dzili, że pod obecnym kościołem znajdują się resztki romańskiej świątyni. Może jeszcze fosa i wały ziemne pochodzą z czasów błogosławionej. Pozostałe elementy są „młode” - mają w większości co najwyżej XVIl-wieczny rodowód. W krajobrazie dominuje barokowy kościół. Ciekawostką jest to, że został przeorientowany - absyda stała się podstawą cylindrycznej wieży, ołtarz zaś zlokalizowano w nowo wybudowanym prezbiterium. Wewnątrz wykonanej w popularnym niegdyś czarnym „marmurze” dębnickim świątyni obejrzeć można również obraz pędzla Franciszka Smuglewicza Koronacja NMP. Część elementów wyposażenia (przestronne wnętrze, sklepienie kolebkowe, kasetony) zaklasyfikowano jako przynależne manieryzmowi.
Od zewnątrz, czyli po zachodniej stronie prezbiterium, zlokalizowano Grotę Ogrodu Get-semańskiego. Nie sposób nie zauważyć kompozycji złożonej z rzeźb usytuowanych na malowniczo obramowujących kościół murach. Dopatrzyć się w nich można wyobrażenia Kolomana
Fragment ołtarza z przestrzennym przedstawieniem perspektywy skupiajgcym uwagę na obrazie
Matki Boskiej
(księcia halickiego, poległego w boju z Tatarami męża Salomei), Bolesława Wstydliwego, Kingi (zwanej ówcześnie Kunegundą) oraz Henryka Brodatego i św. Jadwigi Śląskiej (ta ostatnia jako atrybut trzyma w rękach model fundowanego przez siebie klasztoru). Pierwszą postacią witaną przez przybysza jest jednak figura św. Klary, usytuowana na wyniosłej kolumnie, pomiędzy dwoma barokowymi portalami - jednym w murze otaczającym kompleks, drugim prowadzącym do wnętrza świątyni.
Należy wiedzieć, że za kościołem znajdują się inne, równie interesujące obiekty. Za prezbiterium można zejść po kilku schodkach, przejść przez wolno stojącą bramkę i... ujrzeć słonia! Co prawda jest on raczej słonikiem jeśli chodzi o rozmiary, jednak wapień, z którego wykonano tę rzeźbę, jest na tyle wytrzymały, że od wieków tkwi na nim obelisk zwieńczony małą figurką Matki Boskiej.
Kilka metrów dalej znajdują się Domki Modlitwy: miejsce z trzema oddzielnymi pomieszczeniami (celami), upodobnionymi na kształt grot (które miały nawet sztuczne formy naciekowe). Poświęcone są św. Marii Magdalenie, Zaśnięciu NMP i św. Janowi Chrzcicielowi. Idąc w kierunku południowym i schodząc po 50 stopniach (symbolizujących paciorki różańca) dotrzeć możemy do Pustelni. Oczywiście bł. Salomea z budowli tej nigdy nie korzystała, niemniej ksiądz Piskorski kazał ją wznieść w miejscu, w którym najprawdopodobniej się modliła. Wnętrze jest w złym stanie technicznym, jednak do dziś odczytać można m.in. fragmenty łacińskiej sentencji: „Ubi est thesaurus meus ibi et cor meum”.
Kiedy wrócimy na górę. warto pójść na zachodni skraj skały, na której wznosi się Grodzisko. Rozpościera się stąd piękny i jak najbardziej jurajski krajobraz doliny Prądnika. Pionowe wapienne skały wyraźnie kontrastują ze spłaszczonym dnem doliny i łagodnie pofalowaną powierzchnią wierzchowiny. Trzeba tylko pamiętać, aby nadmiernie nie zbliżyć się do krawędzi, za którą jest kilkudziesięciometrowej wysokości przepaść!
Konspekt nr 4/2006 (27)