Warsztaty jako metoda konsultacji społecznych 59
uczestników, co z oczywistych przyczyn nie jest możliwe. Tego typu postępowanie przeczy samej idei konsultacji i nie może być uznane za dopełnienie metodologicznego, politycznego, a nawet moralnego obowiązku właściwego przeprowadzenia konsultacji. Wydaje się, że powodem takiego postępowania jest niezrozumienie lub brak akceptacji dla planowania partycypacyjnego, osadzonego przecież głęboko we współczesnym paradygmacie rozwoju terytorialnego. Jego skutki są analogiczne jak wyżej wskazane.
Innym z błędów jest przypisywanie zbyt dużej roli pierwotnemu produktowi prac warsztatowych. Zdarza się bowiem, że jest on traktowany już jako produkt całej procedury planowania strategicznego. Bywa przedkładany do uchwalenia organowi stanowiącemu samorządu jedynie po nadaniu mu spójnej i logicznej formy poprzez proste prace redakcyjne, przy czym taki sposób procedowania broni się aigumen-tem, że strategia rozwoju lokalnego musi wiernie uwzględniać wolę społeczności lokalnej wyrażoną podczas warsztatów przez jej reprezentantów. Błąd ten wynika z nieprawidłowego pojmowania idei planowania partycypacyjnego, polegającego na uwzględnianiu jej w bezpośredni, „mechaniczny” sposób, podczas gdy powinna stanowić wyznacznik kierunków licznych, eksperckich i prowadzonych przez przedstawicieli samorządu prac planisty cznych, następujących po jej wy rażeniu. Implikacje tego błędu to niepełny zakres mery toryczny strategii we wszystkich jej częściach, a często również nierealność postawionych w niej celów. Tego typu plan, nawet jeśli byłby realizowany w silnie sprzy jającym środowisku, o który m mowa wyżej, będzie w znacząco mniejszym stopniu przyczy niał się do rozwoju lokalnego.
Ostatnią z nieprawidłowości jest traktowanie warsztatów strategiczny ch jako alternatywy dla wszystkich innych prac konsultacyjnych. Jest to podejście nieprawidłowe ze względu na fakt, że nawet najlepiej przeprowadzone prace warsztatowe nie gwarantują uzy skania wyników reprezentatywnych dla całej społeczności lokalnej. Wobec tego, w celu podniesienia tej reprezentatywności na akceptowalny poziom, należy je uzupełniać metodami komplementarnymi. Dzieje się tak dlatego, że może w nich uczestniczyć maksymalnie kilkanaście dziesiątek osób, podczas gdy liczebność wspólnot lokalnych sięga dziesiątek, a nawet setek ty sięcy. W efekcie, nawet jeśli wszyscy uczestnicy są nie ty lko formalnie, ale i fakty cznie oraz mery torycznie uprawnieni do reprezentowania poszczególnych części wspólnoty lokalnej, to nigdy nie ma pewności, że wynik ich prac jest reprezentatywny dla niej jako całości. Dziś za najwłaściwsze metody uzupełniające, a przez to rozwiewające ową wątpliwość, należy uznać badania opinii publicznej, dialog elektroniczny, wywiady bezpośrednie i zogniskowane wywiady grupowe, a w mały ch wspólnotach lokalnych zebrania wiejskie i osiedlowe oraz inne zbiorowe spotkania z mieszkańcami.
Prócz wskazanych błędów, w praktyce konsultacji warsztatowych zaobserwować można dwa zjawiska silnie niesprzyjające ich powodzeniu. Pierwszym z nich jest brak gotowości osób zapraszanych przez władze lokalne do uczestnictwa w warsztatach. Przy czyną takiego stanu rzeczy jest zwykle brak wiary' w związek wyników konsultacji warsztatowych z późniejszymi działaniami władz lokalnych.