3.04.2003 r.
Dlaczego nikt nie zeznaje?
czując się „panami dróg” celowo starają się
Ciężarówka, z którą napierw zderzył się Trabant, a później dostało się pod nią BMW.
Trabant biorący udział w czwartkowym wypadku. Zdjęcie zrobione na parkingu przy ul. PrymasoY/skiej.
Wznowiono postępowanie w sprawie tragicznego wypadku w Osieku w 1999 roku
Małe umiejętności, brawura, brak wyobraźni, zasłabnięcia? Tak, to mogły być przyczyny. Ale na nie nakładają się takie ludzka głupota, bezwzględność, by nie powiedzieć okrucieństwo. Wracamy do sprawy tragicznego wypadku pod Rzą-śnem, w którym 20 marca zginęły cztery młode osoby.
Kilka dni po wypadku otrzymaliśmy list, którego autor uważa, iż często za bezpośrednią przyczynę powstawania podobnych wypadków uznaje się wyłącznic brawurową i nieostrożną jazdę, czego konsekwencją jest utrata panowania Dad pojazdem przez kierowcę wykonującego manewr wyprzedzania. Tego zkolci następstwem jest zjechanie na lewy pas ruchu i doprowadzenie do czołowego zderzenia z pojazdem nadjeżdżającym z przeciwnego kierunku. Autor tekstu kierowanego do redakcji zwraca jednak, uwagę na możliwe Inne pośrednie przyczyny zaistnienia takich zdarzeń. Przyczyny te mogą być bardzo trudne do udokumentowania, a ich tajemnicę zabierają wówczas z sobą, ofiary wypadku - ale istnieją.
Nie muszą ustąpić - i tego nie robią
Według niego podczas wyprzedzania ciężarowego pojazdu, inny zbl iżający się z przeciwka TlR nie siara się w żaden sposób ułatwić tego manewro. wręcz przeciwnie. Bardzo często zdarza się sytuacja, że zbliżający się z przeciwnego kierunku TIR mogąc zwyczajnie ..odsunąć" się na prawą stronę drogi, nic stara się nawet przekroczyć przerywanych linii dzielących właściwy pas ruchu od pobocza. Często jedyną czynnością podejmowaną przez kierowców ciężarowych pojazdów jest użycie klaksonu bądź oślepienie potężnymi reflektorami. Takie zachowanie nic ułatwia wyprzedzającemu wykonania manewru, jest natomiast dokładnie odwrotnie. Kierowca, szczególnie miody, niedoświadczony, bądź też tzw. „niedzielny”, który już znajdzie się niemal w .kleszczach” dwóch potężnych TIR-ÓW, bardzo łatwo ulega stresowi i wówczas wystarcza tylko chwila nieuwagi i zła ocena odległości, a skutek może być identyczny jak w przypadku ostatniej tragedii.
Dość często zaobserwować można jednak sytuację o wiele bardziej żenującą, kiedy to kierowcy ciężarowych „kolosów” „zrobić stracha" niestety zbyt odważnemu wyprzedzającemu „na trzeciego” kierowcy samochodu osobowego. Oczywiście często udaje im się to skutecznie wykonać. Metoda jest prosta - zbliżyć się możliwie blisko osi drogi, aby wyprzedzającemu pojazdowi osobowemu pozostał wąski przesmyk pomiędzy dwoma potężnymi kolosami Nietrudno wyobrazić sobie jakiego wówczas „stracha” ma mający niewidką wprawękio-rowca. Jest to dla niego niemal otarcie się o śmierć. Dzielą go wówczas od niej tylko centymetry. Szanse na wyjście cało z takiej opresji zmniejszają dodatkowo często głębokie koleiny, który ch gwałtowne przcjc-dianic samochodem osobowym szczególnie z niesprawnym zawieszeniem (a takich jest dużo) może spowodować gwałtowne jegozirzucenic i wówczas te kilkanaście centymetrów dzielących go od pojazdów pomiędzy którymi się znalazł, może okazać się. niestety niewystarczające.
Wyprzedzani tez mają na sumieniu
Podczas wyprzedzania innego pojazdu często zdarza się iż. wyprzedzany pojazd „ożywa” i widząc obok stcbtc wyprzedzającego nagle przyśpiesza, skutecznie utrudniając w ten sposób dokonanie manewru wyprzedzania. W tym momencie pozostają wyprzedzającemu dwie możliwości: „odpuścić" i „schować" się w porę za pojazdem. który próbował wyprzedzać, bądź też wcisnąć pedał gazu „do dechy” i starać się zdążyć wyprzedzić, zanim nadjedzic inny pojazd z naprzeciwka. Niestety kierowcy częściej podcjmtiją to drogie rozwiązanie.
Skutek wówczas może być podobny do skutku w wyżej opisywanej sytuacji.
Powyżej zamieszczone spostrzeżenia wynikają niestety z całkowicie autentwz-nyeh sytuacji (bobowych stwarzających często śmiertelne zagrożenie dla uczestników dróg. Tak żenujące sytuacje wynikają. niestety, z zupełnego braku kultury jtedy kierowców, braku wyobraźni łrądź ; też zwyczajnego (przepraszam za wyra- i zenie) chamstwa - pisze nasz Czytelnik.
Spostrzeżenie powyższe potwierdzi każdy doświadczony kierowca, a już korzystający z „dwójki" w szczególności. Możemy jednak apelować do wszystkich młodych, niedoświadczonych i „niedzielnych” kierowców: nic wyprzedzajcie poza tymi sytuacjami, gdy przed wami 7. naprzeciwka rzeczywiście nikogo nic ma. Nic wyprzedzajcie na silę: możecie przegrać z koleinami na drodze, usterką w waszym najczęściej |xxlsuirzałym samochodzie. Waszymi mniejszymi niż się wam wydaje umiejętnościami - i z innymi kierowcami, którzy niekoniecznie będą chcieli wam w wykonaniu tego manewru pomóc. Przy czym na życzliwość kierowców TIR-ów nic liczcie. Om ciężko pracują za kierownicą i nic będą każdemu wyprzedzającemu „na wariata” żółtodziobowi ustępować.
Redakcja
Nie ustalono pojazdu, który uczestniczył w wypadku, jak również sprawcy przestępstwa... - czytamy w drugim postanowieniu o umorzeniu postępowania z 28 kwietnia 2000 roku. a prowadzonego w sprawie śmiertelnego wypadku w Osieku. do którego doszło 22 sierpnia 1999 roku około godziny 21. Sprawa jednak została kolejny raz podjęta przez policję. My również wracamy do tej sprawy z uwagi na to. żc po publikacji kilka tygodni temu na łamach Nowego Lowiczanina listu od ojca nieżyjącego Mariusza, dotarł do naszej redakcji interesujący list. który może wskazać nowe okoliczności związane z wypadkiem i przyczynić się do rozwiązania sprawy. Może, ale wcale nic musi. ponieważ autor listu postanowił zostać anonimowy. Kopię listu przekazaliśmy rodzinie nieżyjącego chłopaka oraz łowickiej policji.
Przypomnijmy, że jego ojciec - Adam Dałck apelował do osób. które mogły widzieć ten wypadek, o pomoc w sprawie. Byl na tyle zdesperowany, że jako adres kontaktowy podawał miejsce, w którym mieszka. W wyniku uderzenia mój syn zostaje ciężko ranny, a córka z urazem kręgosłupa szuka pomocy błagając organizatorów’ o telefon - bez skutku. Nim wezwała pogotowie w domu - było za późno, osiemnastoletni syn zmarł. IV międzyczasie sprawcy, prawdopodobnie pijcuu. uciekli - pisał w liście do redakcji.
Do wypadku doszło 21 sierpnia 1999 roku w pobliżu remizy OSP w Osieku. W momencie wypadku w remizie trwała zabawa taneczna. Rodzina twierdzi, żc wypadek mogło widzieć wicie osób. Mariusz został potrącony przez nieustalony samochód, prawdopodobnie koloru czerwonego, po czym zmarł w szpitalu. Po raz pierwszy z powodu niewykrycia sprawców sprawa została umorzona 28 października 1999 roku. Do Sądu Rejonowego w Łowiczu wpłynęło jednak zażalenie od rodziny nic-żyjąccgo chłopaka. 24 lutego 2000 roku sąd uchylił postanowienie o umorzeniu wskazując potrzebę prowadzenia dalszych czynności w tej sprawie. Sąd nie negował tego. żc na podstawie zebranego wówczas materiału dowodowego nie było możliwości ustalenia sprawcy, tym niemniej podniesione przez jednego ze skarżących przed stylem okoliczności, w ocenie sądu wymagały wy-jaśnienia w drodze czynności procesowych - powiedział nam Prokurator Rejonowy w Łowiczu Marek Kryszkic-wicz. Co to były za okoliczności? Jak nam się udało ustalić, rodzina sugerowała, żc należy przesłuchać dodatkowych świadków, o których wcześniej nie było wiadomo, a którzy mogli widzieć ten tragiczny w skutkach wypadek. Okazało się jednak, zc świadkowie nic nowego do sprawy nie wnieśli i Prokuratura Rejonowa w Łowiczu postanowiła ponownie - 28 kwietnia 2000 roku - o umorzeniu postępowania z powodu niewykrycia sprawcy.
List, który otrzymała nasza redakcja, wskazuje kim. zdaniem anonimowego autora, mogli być sprawcy wypadku i jaki sanxKhód w nim uczestniczył.
(...) słyszeliśmy syreny karetki lub policji. xxxxxxxx opowiedziały nam (następnego dnia - pr/yp. red.), że widziały dziwne zajście, które miało miejsce właśnie purę minut przed wypadkiem, tuż przed salą taneczną, a dokładnie na poboczu drogi. Wokół czerwonego samochodu było kilka młodych osób zachowujących się bardzo dziwnie, tj. M-sryscy byli pijani i agresywni, wyglądali na zdenerwowanych i rzucali wulgarnymi słowami, po czym wszyscy .. wskoczyli" do czerwonego samochodu i z piskiem opon odjechali sprzed zabawy. Parę minut później zabaw ę obeszła wieść, że wydarzył się wypadek -czytamy w liście.
Jak się dowiadujemy policja przesłuchała kilkunastu potencjalnych świadków zdarzenia.
JUł.
PROPONUJE USŁUGI W ZAKRESIE:
■ układanie kostki brukowej płyt chodnikowych, treiinki
■ budowanie palisad ogrodowych
Zapewniamy fachową obsługę, niskie ceny, gwarancję jakości.
Szafy wnękowe z drzwiami przesuwanymi i składanymi
NOWOCZESNE ZARODOWY WNE JKZ NAINIZSZf CENY
MEBLE KUCHENNE NA WYMIAR
Łowicz, Nowy Rynek 16,
tol. (0-46) 837-69-01. 0-502-384-929