84
naukowymi zapewnia książkom wyraźny pro- „Nowa Polszczyzna”
fil metodyczny, wrażliwość na współczesne
osiągnięcia nauki, żywe kontakty z nauczycie- W propagowanie faktycznej, programowej lami, ścisły związek z realiami szkoły. reformy włączyła się też wydawana przez WE
Oficynie stale towarzyszy bowiem przeko- od 1997 roku „Nowa Polszczyzna”, dwumie-nanie, że w 1989 roku nastąpiła w Polsce nie sięcznik dla nauczycieli języka polskiego, któ-tylko zmiana ustroju politycznego, lecz rów- ry może z powodzeniem wspierać również nież duży skok cywilizacyjny ze wszystkimi nauczycieli języków obcych czy innych przed-tego skutkami: dobrymi i złymi. Nie może miotów humanistycznych. Redagująca pismo przejść wobec tego faktu obojętnie szkoła, Zofia Agnieszka Kłakówna nadała mu nowo-nauczyciel i wydawca podręczników szkol- czesny profil. W „NP” znajdziemy artykuły nych. Nie wolno bowiem pozostawić ucznia teoretyczne, metodyczne, językoznawcze, ale samego wobec tych zmian, trzeba go uczyć jednocześnie bardzo bliskie praktyce (scetia-poruszania się w nowoczesnym, skompliko- riusze lekcji itp.), a także przegląd waż-wanym śwóecie znaków. Z tą świadomością niejszych czasopism humanistycznych oraz przygotowywano podręczniki „7?; lubię!”, z tą recenzje najnowszych publikacji dotyczących świadomością tw’orzy się książki do informaty- problemów edukacyjnych. Ich wysoki poziom ki, biologii, matematyki, języka francuskiego. zapewniają autorzy z katedr metodycznych Reforma systemu oświatowego nie zasko- m.in. Akademii Pedagogicznej w Krakowie, czyła Wydawnictwa Edukacyjnego. Wręcz prze- Uniwersytetu Adama Mickiewicza wr Pozna-ciwnie. Oficyna, dzięki wprowadzonej w pod- niu, Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej ręcznikach „To lubię!” koncepcji dydaktycznej, w Lublinie a także doświadczeni nauczyciele zmiany edukacyjne niejako wyprzedzała. Bo- z całej Polski. Potwierdzają to liczne listy do żena Chrząstowska w drugim numerze „Me- redakcji, nadsyłane z kraju i z zagranie)', garonu” z 1999 roku napisała m.in.: „Jeżeli Pismo ma swoich współpracowników rów-
reforma oświaty dokonuje się gdziekolwiek nież wśród nauczycieli polonijnych wr Norwe-w Polsce, to podręczniki krakowskie pełnią gii, Australii, Austrii i innych krajach. Dornię lokomotywy, która ciągnie już sporo wago- ciera do nauczycieli języka polskiego zarów-nów (choć stukot ich kół nie wywołuje oczeki- no w Europie jak i na innych kontynentach, wanego echa wrśród nauczycieli, którzy boją Obecnie w związku ze zbliżającą się re-się nowego) i której roli nie sposób przecenić. formą szkolnictwa średniego planuje cały Tu właśnie w konkretnych podręcznikach dla cykl artykułów, których zadaniem jest przy-klas VII i VIII można znaleźć bodziec do gotować nauczycieli tego etapu kształcenia myślenia nad kształtem podręczników przez- do czekających ich, jak się zdaje, dość rewo-naczonych do gimnazjum, tym bardziej, że to lucyjnych przeobrażeń, właśnie autorki „To lubię!” zaproponowały łek-
„ . • i ' i Współpraca z nauczycielami
turowe zapisy w Podstawie programowej kształcenia ogólnego w szkołach podstawowych. Propozycje Dokonywanie zmian w oświacie wymaga te wynikają zatem nie tylko z szacunku dla tra- przede wszystkim przekształcenia świadomo-dycji literatury' i kultury narodowej, dla trądy- ści nauczyciela, jego nawyków, przyzwycza-cji polskiej szkoły, ale są rezultatem rozpoz- jen. To oczywiste. Nie zawsze, niestety, się nania rzeczywistości kulturowej, doświad- o nim pamięta. Wydawnictwa Edukacyjne od czenia nauczycielskiego i rzetelnego znawstwa początku swej działalności prowadzi szeroką metodyki, czego nie można powiedzieć o kiy- akcję dokształcania nauczycieli. Nie nazywa tykach zaw'artości Podstawy programowej. tej pracy szumnie, np. Instytutem Kształcenia