5487409175

5487409175



KULTURA MISTRZ KINA

• księdza Popiełuszki. Przesianie filmu w-pt• salo «ę w czas publicznego procesu ówczesnych grzeszników, ktfny w transmisjach ia« dinwych dokonywali aktu saroouiprawicdli-wierna. Hasowi nic chodziło bynajmniej o figlarne mrugnięcia okiem, rozciąga) ponad-c/asow^ perspekrywę na świat,w którym nam preysefożyć - tłumaczy Kędzierski.

Perspektywa ponoderasowa z pewnością interesowała twórcę J^ękopisu..." znacznie bardziej niż to.co działo taę tuż obok. Jak opowiada Andrzej Werner, na początku lat 80. kierownik literacki zespołu filmowego Rondo (Ha* był je* go sardem), reżyser cłtciał kupić prawu do .Nieba w płomieniach" Panindowskicgo, powieki X antyrełigijną wymową, w tych czasach bardzo na rękę władz)'. - Córka pisarza Roma Szczepkowska odmówiła inu praw, tłumacząc. że Jen |H*/cw*iuru, że ojciec nic cłiciałby, żeby film story ttłlerrm. nic chciał też brać udziału w oporach - dodaje zaprzyjaźniona z Hasem Maria Kurnatowska.

Nic miał żadnych relacji z władzy nic wyj-cz>4 o odrzucane scenariusze, w tym o swój wtedy - .Dwie głowy ptaku" na podstawie prozy Terleckiego, które, jak pr/ypu&CM Wer-ikt, mogły być jego najlepszym filmem z tego okresu. W latach 80. kręci), ale nic był w szczególnych laskach u decydent/)w. Po stanie wojennym pokój zajmowany przez Rondo na Puławskiej 6! w Warszawie zaanektował dla swojego zespołu Hugon Czesław Petelslri. Has musiał sic przenieść.

Mistrzowskie monosylaby

Rondo przetrwało siedem be. do roku 1987. Jego działalność przypadła na najgorszy z możliwych okrra dto kina, Mceegóttuc kim uprą-

biut Jtazmowę z człowiekiem z szafy" < - Dmgorocznc etiudy były pierwszą w le jh ważną artystyczną wypowiedzią, scy rię na nic strasznie napinali, bo wi« sówek dostawało nagrody. I ja też pr dłem na zajęcia do Hasa strasznie n. I nagłe zobaczyłem pomarszczonego, nic zamkniętego człowieka, który odp. pierosa od papierosa i nic nie mówi! Do do Moriuszka. który chciał sobie z nim r mawiać.chciał mu opowiedzieć o sobie, zać, jaki jM wrażliwy! Tymczasem wy lo się, że Ho* nie był tym w ogóle zaim wany. mówił monosylabami. Zaczęliśmy nosić mu scenariusze i on tymi monusyl zaczął je omawiać i okazało się, że mon by Hasa są zaskakująco cdne. T\i dwi ki trzeba ściąć. to powinieneś przełoży dźwięk wchodzi za wcześnie - to był t

i liczący* (nkktóray stmicnci skarżyli ; ajcdKł» praktycznie «ę nie odzywaX ptoojr w fotelu w dziekanacie nrżysc-uch ppierusow\go dymu. Has dość rudny w kontaktach. Ubrany w swe-irą po papierosie. Takiego pamięta-4cwi. Z nRłkzoyinł nawiązał głęb-Był wśród nich niewątpliwie Shiwo-i%ki, twórca najbardziej chyba udane-asowsłzego filmu .Księga wiełkkh ży-»iKotnich blach najbhższy przyjaciel u reżysera, kh relacji, jak mówił, z mi-'Ko-uczniowskiej z czasem ewoluowała vki»-synow>ką#.

.miałem, że Has doskonale cżuje kii-rc są mi bliskie - opowiada Mariusz 7ck. - We mnie podówczas młodziefi-rum dojrzały wcltschmcra. Dzieliliśmy ,ią w curni wizję św iata, prackiznanie.


-    Zmontowany film miał 2^ godziny - mówi reżyser. - Pojechałem z nim do lodzi pokazać go Hasowi. Był szczerze poruszony, powiedział, że zapowiada się coś tudzwyczajncgo i żebym nic nie ruszał. Za dwa tygodnie spotkamy się w montażowni i zrobimy malutkie podcięcia. Ale >i miałem jaz. przewrócone w głowie, do tego byłem przekonany, że komedia nie może być tak długa, że Has nie zna >oę na tym, i przerobiłem film. Wedy nie byi> komputriów, kkito się film nożyczkami i xkoczem. Jak go rozpieprzyłem. to już nic potrafiłem poskładać. Przedtem była w nim magio, którą wyczul Ha*, a którą zniszczyłem. Chyba miał do mnie o to żal, jego serdeczność jakby się skurczyła.

Has kręci lody

-    Złapałem go w końcówce tej jego migotli-wuśd, tej żywutó, zgryźli w ości. tego poczucia


kamiennym pomnikiem. Szkoła porastała jego przystani* nawet wówczas gdy powoli zaczął odklejać się od racczyuistoki, jak mówi Grzegorzek, .gubić energetyczną wymianę ze światem, który przestał go interesować na każdym poziomie" Wszyscy, którzy znali Hasa w rym okresie, podkreślają, że był samotnym człowiekiem ** a może raczej samotnikiem. Trzymał świat na dystans nie wukal kontaktów z ludźmi - Prawdopodobnie stan zdrowia spowodował. że od Wal się, coraz trudniej było znaleźć z nim porozumienie. Jemu /rewią takie porozumienie wprost nie było potrzebne. - Na-szu przyjaźń była bardzo Niska, jednak bez konieczności nieustannego obcowania ze sobą - potwierdza Grzegorz Kędzierski - Po wieloletnim okresie wspólnej pracy spotykaliśmy się od przypadku do przypadku, ale te spotkania miały charakter serdeczny.


CusruH* łfcfoubtk w „Nieciekawej historii" sagral intelifrnia. HaiocJMk fyi kimi więcej niż C»śŁ> u(nókvęiu aktorem Itafo. także jtfo (kranowym ałter ąp>

„Niezwykła podróż Baltazara Kobera" i tnyfopmi Hasa *ydurv? na DVD nr Franc/i i w //ur;um> Avu ar A*


loblsty pamiętnik ąrzmnika przez nitąo umtąo    „Pismak" Orrgofr Kcdztmh .Ouaznit fiUy //oso pcw«uA w ttarycfK

ia«|" pc**tał na poissawkurnariusea Mkhaki Komara    r*ggyawpró kepiułi. hórt km daś ipdntpz wycóm^aw o ich kjeuiae anyayanym*


*    w ołowicku najbardziej interesujące. ^ tragiczne. I Has był najbardziej ni-

mówię tu o jego egzystencja! ncy po-tragikicfn. Kimś. kto zawiczc patrzył 'mc okulary. Był spokojny, jakby wic-

*    ^keda fatygi w obliczu wszystkiego, c vięnad nami i wokół nas.

*>' miał bardzo wyrazisty styl, nie nami-J estetyki - oni w szkole, ani w Ron-

*    Indeksie. Jo nic był Jego świat - pi-modu do mnie UlSRlli Urbaniak. - Ak

P> mm delikatnie poruszać, aby go swoją obccradcią" łoę filmami tak różnych re-

*    kUłgorzata Szumowska, Doco-^r/awski, Michał Dudziewicr, Janusz. ^ Grzegorz Królikiewicz („Nie wy-

•    *- dńe bez niego pobkiego kina") Ra-•Jarski (JLklddokm, jak jest ru-y} 'v Rondzie Piwowardu robił

(1984), .Kochanków mojej ma-i „|Vxiąg Jo Hollywood" (1987).


O Z* Slawomlrrin Kryńskim r.lc ixWn

no »lę. motrty. pxiaraj«uć.

Dyłiu ariecie, gdy pTWSUWlłtdLM


w tym momencie pow>uł - opowiada Werner.

-    Ale Has nie miałby nic pmeMm temu, wi-dział w powieki fascynujący temat, niraakinie od tej ety innej koniunktury politycznej.

Gdy internowany w wonie wojennym Andrzej Werner wyszedł ru wolność,zgodnicz polityką ówczesnych władz kinematografii został wyrzucony z Ronda. Pndotay los spotkał choćby Andrzeja Wajdę i Bokftławw Michałka, szefów zespołu X. - Z tego, co wiem, żadne gk>-kk protesty ze strony łUsa nic wyszły - mówi Werner. - Dlaczego? Całe życie spędził w realnym socjalizmie. Inni byli bardziej bojowi, oo się polityką nie Tatuował Mb) niechętny stosunek do rządów komunistycznych, nic stał z boku ze swciimi poglądami, był jednak z boku juko artysta - podkreślają ludzie, którzy* znali go w tamtych czasach.

-    W zasadzie, zważywszy na tradycję naszego kina, trudno się dziwić: tu domimmuły zawiać polityczne spory, kwcaic społeczne, najważniejsze było opowiadanie historii. On nie był wianego przez Hasa. - Jego magia byb na inne czasy - mówi Andrzej Werner. Mimo to lgnęli do niego młodzi. Na swój sposób Rondo stało się trampoliną dla studentów* Hasa z łódzkiej szkoły filmowej, gdzie pracował od 1973 roku (w* buch 90. był krótko rektorem uczelni). Tak jak później założone przy szkole z myślą o debiutantach studio lodek*. Reżyser miał do młodych ambiwalentny stosunek, w wywiadach podkreślał, że me czytają, że nastawieni są na karierę, że zepsuła ich telewizji .Zdewastowane, odhumanizowane pokolenie" - to jego słowa z kolka bi 80. Zarazem był doskonałym pcdigogicm. Filmy powstające na II roku łódzkiej szkoły pod jego opieką studenci nazywali zresztą harówkami (a w toalecie pUali Wojciech Jerzy jak należy"), boh się go. a jednocześnie zdawali sobie sprawę, że nikt lepiej niż starzejący się mistrz nic nauczy ich najtrudnścjoej x filmowych sztuk - inscenizacji.

Mariusz Grzegorzek pod okiem Hasa kręcił etiudę .Krakatau" 0986) czy głośny de-dzaj uwag. Ale taksę uwagi, jeśli są tra najcenniejsze.

- Jeżeli udawało nam się odczytać te Kał nc uwagi, to spotykaliśmy się z poych kie szym traktowaniem ze strony profcson -ó? daje Urszula Urbaniak (pod opieką Hi a kręciła etiudę .Chłód" - 1989 rok i debt»' kie .Torowisko" w 1999 roku) - A je & «■’ goi cenił, to interesował sę. rozmawiał. ^szał do swojego rektorskiego gabinetu yT? nlonego dymem papierosowym. Pracz win szość czasu, nie mogąc przezwyciężyć :f ,v śmielenia, milc/alo »ę powściągliwie, f** sor nic ułatwiał rozmowy, zadawał jakich kretne pytanie rocwymjgaj*ce zbyt *Juxr?*k' wuncj odpowiedzi, po czym zalegała dh;psza. Pb chwili wygłaszał jakąś skondc®***^' uwagę na temat stanu kultuiy czy nieśni* ’ ncj kondycji kina, często dosadną, ak jak uwagach montażowych zazwyczaj trafiał - ^ mo sedno i znowu /ulegała csu SzW' " rytuał ze Mc/egiSłnym człowiekiem.

humoru - opowiada Grzegorzek. Z czasem nauczanie już przestało sprawiać Hasowi satysfakcję, pod koniec życia nawet nścihętnic spotykaj się ze studentami. - Najpierw studenci napawali go entuzjazmem, później, szczególnie gdy pojawiły się rzeczywiście słabsze roczniki, odczuł, że rozmija się ich spurób myślenia, on myślał bowiem kategoriami bardziej artystycznymi - tłumaczy Koriutowska.

Kino też zmieniało się w stronę, która zupełnie go nic interesowała. Na ekranach królowały produkcje spod znaku JSów". FWacy szturmowali wypożyczalnię, zachłyśnięci amerykańskim kinem, które zalało polski rynek, owiat bliski Hasowi, zanurzony w kulturze francuskiej. nieobojętnej nikomu, kto odbył przedwojenne inteligenckie wychowanie, rozpadał się.

W tym c/Jtsic całymi dniami przesiadywał w dziekan>rie reżyserii. pold. prawie się nic odzywał.

Powoli stawał się matuz-demcm.

Maria Komaeowskadodjje: - Myślę* że był silnym człowiekiem, samotnym z wyboru, samotność wynikała z jego osądu świata. Był skrajnym pesymistą i frtalatą, lo widać wjego filmach, które przecież są głęboko osobiste. Has lubił dobre jedzenie, ładne kobiety, miał poczucie humoru, me uzewnętrzniał swojego niepokoju. Ale ta gktara prawda o nim jest możliwa do odczytania w filmach.

Has miał rodzinę, jednak jego syn Marek mieszkał od lat za granicą, ostatnia żona reżysera (późne małżeństwo zaskoczyło widu znajomych) Wanda Ziembieła wiele czasu spędzała we Wrocławiu. Pracowali tu jako dziennikarka. Hasem zaopiekował się Kryński.

Przed śmiercią twórca Jana-tonum.." mieszkał na odległych od centrum Kurczakach (oficjalnie ta c/ęść Iztd/i nazywa się Komorniki), wcześniej ru Pomorskiej. Każdy, kto znał yęgo filmy - wystawne, wyrafinowane.

PKZKKRÓj I 27 LirCA 2010 47


46 ritzzKfcój | J7 UfCA 2010



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
20113 Jerzy Matuszkiewicz10 slubne prezenty 20 Piosenka z filmu pt. "Romans Czterdziestolatka&q
22779 P1120665 resize Spis treści Inhalt BOGUSŁAW GED1GA Wokół badań kultury symbolicznej kręgu pól
57871 JAN PAWEŁ II PAPIEŻ KULTURY I NAUKI 15 FILMOTEKA NAR Scena z filmu „Z dalekiego kraju” racji
Poza kulturą Rytm i ruch ciała7 etapie realizacji filmu. Montowanie filmu jest niezwykle isfatąj
24 STEFAN CHWIN stwa księdza Popiełuszki, w latach osiemdziesiątych święcił swój prawdziwy
4.    K. Sobotka (red.). Mistrzowie kina europejskiego. Łódź 1996, rozdziały: D. Buga
7    semestr (październik 2015 - luty 2016): 1.    Mistrzowie kina wło
skanuj0022 (133) WALORY KULTUROWE OBSZARÓW WIEJSKICH W POLSCE 141 Na działania promocyjne składają s
IMG60 [1024x768] Kultury in vitro dają możliwość otrzymania B ami nyefi z komórek będących gametofi
CCF20080410015 Czas protrombinowy (PT) (metoda Quicka) Czas PT zależy od zawartości w osoczu protro
klstidwa239 466 i. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWI łorusi wiele słyszymy o porywaniu Wenus. Tak trwającą p

więcej podobnych podstron