- 3 -
U
argumentów, oświadczająo ostatecznie, że od Narodu Polskiego ostatecznie zależeć będzie Jaką sobie przyjmie formę rządu.
Podobna propaganda prowadzona jest wśród Polonii. Używają oni silnych argumentów. Powiada mi n.p. Skibiński i — W^ikowioz znam i patrzę na twą pracę od 25 lat. Byłeś w ostatnim roku najmłodszym członkiem Wydziału "arodowego z ramienia Związku Weteranów Amerykańskich Polskiego Pochodzenia, którego wówczas byłem komendantem. Wypróżniasz swoją kieszeń, rozdzierasz gardło na zebraniach, świeoiaz przykładem ofiarnośoi, wszędzie gonisz, gdzie rozchodzi się o sprawę polską i co za to wszystko otrzymałeśt.••
Powiada on dalej iśoie po bolszewicku : — ,łWidzisz,ci dba któryoh pracujesz klepią cię po ramieniu, konsule zapraszają się na ahazkatę herbatę, otrzymujesz listy, zapominasz o swojej rodzinie, dziadujesz miast myśleć o swej przyszłości, kto cl będzie kształolł dzieci•1
A przypatrz się - mówi dalej co robią burżuje - za pożyozane pieniądze dobrze się bawią, mieszkają w najlepszych hotelach, hulają z najpięicniejszemi damami, Jedzą w najdroższych restauracjach i t.d.
Ciągnąc dalej mówił: — "Gdybyś tyle poświęblł idei komunistycznej, miałbyś przynajmniej zapewniony byt i dla siebie i dla rodziny." No ale pooież się, może na stare lata dadzą ei medali A oni nadal bawić się będą krwią i praoą narodu.*1
Wracając z lokalu poborowego pomyślałem sobie, ot widzą, że staram się wszystko co tylko możliwe działać w moim okręgu, więc starają się po swojemu mnie do pracy tej zniechęcić.
OnegdaJ zaś będąc w redakcji Dziennika Chicagoskiego dowiedziałem Bię, że przybył tam niejaki Dąbrowski, dawny marynarz z Batorego, który również wymachiwał konstytucją bolszewicką,która prawdziwy raj na ziemi zapewnia dla wyznawców boiszewizmu.
Kiedy go wyrzucono z redakcji na drugi dzień wyrżnął list do red.Michała Niedźwieckiego podpisując się na nim jako ,fJ. Gadulski" i podając adres 1513 Augusta Blvd. Po zbadaniu przekonałem się, że nikt o takim nazwisku tam nie mieszka.
Kopię tego listu przy najbliższej okazji przyślę do Bostoj-nego Pana dyspozycji, aby przekonać Go Jakimi argumentami operują tu bolszewicy. Powiada on w jednej części listu, że "Rząd Polski w Londynie, to w najlepszym wypadku TTLKO Rząd na wygnaniu a nie polska. Polska Armia w chwili walki bezczynna, nie biorąoa udziału w wyZwoleniu Polski, jakie ma prawo nazywać się armią polską, gdy w chwili zmagania się na śmierć i życie ta armia nie niesie pomocy Bwojej ojczyźnie'1.
w taki to sposób pisze były marynarz z okrętu Batorego.
W redakcji Dziennika Chicagoskiego zachowywał się tak wyzywająoo że redaktorzy Niedźwiecki, Kostrubała 1 Garlatz wyrzucili go za drzwi. Wskazuje to najlepiej, że musimy dziś walozyó nie tylko
z propagandą niemiecką ale i rosyjską.