a nawet sprawiało przyjemność. Interfejs powinien być jasny, czytelny, łatwy do nauki, funkcjonalny, estetyczny itd. Oczekiwania użytkowników ciągle rosną.
Mówiąc o jakości interfejsów często stosuje się pojęcie użyteczności. Dokładniej termin ten oznacza stopień, w jakim interfejs użytkownika umożliwia korzystanie z systemu w sposób efektywny, wydajny oraz satysfakcjonujący. O użyteczności mówimy także w odniesieniu do procesu projektowania interfejsu, mając na myśli zaangażowanie ludzi i środków w celu poprawy jego jakości.
Panuje powszechna zgoda, co do faktu, że interfejs powinien być dostosowany do potrzeb użytkownika. Zaprojektowanie dobrego interfejsu ma obecnie priorytetowe znaczenie w cyklu wytwarzania produktu i decyduje o sukcesie przedsięwzięcia. Ktoś mógłby jednak pomyśleć, że przyjazny interfejs to tylko kwestia zadowolenia użytkownika, które ma drugorzędne znaczenie w porównaniu z takimi wymogami jak niezawodność lub bezpieczeństwo. W konsekwencji projektowanie interfejsu nie powinno pochłaniać zbyt wiele czasu i środków przeznaczonych na realizację projektu. Jest to jednak mylne wyobrażenie. O tym jak ważny problem stanowi optymalizacja interfejsu użytkownika pokazuje praktyka, a przykłady z życia są na to najlepszym dowodem.
Jakob Nielsen zajmował się problematyką projektowana interfejsów oraz znaczeniem tego zagadnienia w codziennym życiu. W roku 2001 nadzorował badania, podczas których dokonano analizy użyteczności interfejsów w sieciach Internet oraz intranet. Testy objęły kraje Ameryki Północnej, Europy oraz Azji. Pierwsza część badań dotyczyła handlu elektronicznego. Wyodrębniono dwadzieścia, głównie dużych witryn, należących do firm z USA. Następnie ochotnicy wykonali 496 prób realizacji określonych zadań na tych stronach. Współczynnik powodzenia zadania wyniósł 56%. Firmy straciły prawie połowę z potencjalnych zysków, gdyż użytkownicy nie potrafili zrealizować swoich celów.
Typową reakcją internauty, po pojawieniu się problemu na stronie internetowej, jest jej opuszczenie. Dzieje się tak, gdy nie jest jasno pokazane, co strona oferuje, gdy umieszczone informacje są trudne do przeczytania i nie odpowiadają na podstawowe pytania użytkownika, bądź też gdy użytkownik zgubi się. Poprawa jakości obsługi klienta, zwiększyłaby ilość zrealizowanych operacji do prawie 80%. Natomiast osiągnięcie takiego poziomu nie tylko znacząco zwiększyłoby zyski, ale także uchroniłoby wiele firm internetowych od upadku.
Wyniki przeprowadzonych doświadczeń były jeszcze gorsze w krajach spoza Stanów Zjednoczonych. Realizacja typowych zadań, na tych samych stronach internetowych, okazała się trudniejsza dla użytkowników z Europy i Azji, co oznacza, że wzrost sprzedaży w tych krajach byłby jeszcze większy niż w USA, gdyby dostosowano je do wymagań zagranicznych klientów. Mimo, iż handel elektroniczny jest obecnie dziedziną dynamicznie rozwijającą się, i jego pozycja jest raczej niezagrożona , przeprowadzone badania pokazują, że ciągle istnieje duży potencjał w zakresie
10