Jest to tzw. zasada pierwotnego zawłaszczenia, bedaca nie tylko aksjomatem XX-wiecznej koncepcji sprawiedliwości, ale tez jednym z najstarszych sposród wszystkich istniejących praw w całej historii ludzkości, które umożliwiło powstanie cywilizacji. Przytoczmy wyjątek z pracy wybitnego polskiego badacza cywilizacji, Feliksa Konecznego:
We wszelkim rolnictwie, motyka czy pługiem, obowiązuje ius primi occupantis. Kto pierwszy ziemie uprawi, na pustyni „ożywi", tj. zrosi, nawodni, staje sie jej właścicielem dziedzicznym. Nie spotkano nigdzie wyjątku od tego prawa. [...] Ius primi occupantis polega na uznaniu pracy, jako tytułu własności. Kto wlozyl w grunt prace swoja, niechaj spożywa w spokoju jej plony. Tego wymaga etyka, a kto wdziera sie w cudze pola, jest przestępca. Nigdzie na całym swiecie nie sadzono o tym odmiennie. [15]
Ludwig von Mises (uznany przez wielu, w tym przez Rothbarda, za najwybitniejszego ekonomistę XX w.), napisał:
Do tej pory wszystkie cywilizacje były oparte na prywatnej własności środków produkcji. W przeszłości cywilizacja i prywatna wlasnosc były ze sobą związane. [...] Gdyby doświadczenie historyczne mogło nas czegoś nauczyc, to tego, ze wlasnosc prywatna jest nierozerwalnie zwiazana z cywilizacja. [16]
Wszystko to wskazuje na zasadność przyjęcia prawa własności opartego na pierwotnym zawłaszczeniu. Ponadto z pracy jednego z współcześnie najważniejszych przedstawicieli ruchu libertarianskiego, Hansa-Hermana Hoppego, wynika, ze odrzucenie tej zasady prowadziłoby do podobnych komplikacji i absurdów jak omówione wcześniej odrzucenie prawa do samoposiadania, w dokładnie analogiczny sposób (człowiek, by zyc, musi korzystać z pewnych zasobów; jeśli wiec komuś odmówi sie prawa do korzystania z używanych przez niego, wcześniej niezagospodarowanych zasobów, to musi to prawo mieć inny człowiek; itd. - analogicznie). [17] Poza tym, tak samo jak wszystkie libertarianskie aksjomaty, to prawo wydaje sie intuicyjnie naturalne i oczywiste. Na przykład; czy można by odmówić człowiekowi prawa do decydowania o własnoręcznie wyrzeźbionej figurce z gliny? [18] Jeśli tak - to dlaczego, na jakiej podstawie? Jeśli nie - to nie znajdzie sie również uzasadnienia przy jakimkolwiek innym akcie zagospodarowania zasobu naturalnego, zwłaszcza jeśli jest on bardziej potrzebny do życia. Prawo własności, oparte na starożytnej zasadzie pierwotnego zawłaszczenia, trzeba uznać za właściwe. Libertarianie wlasnosc (nie bedaca dana osoba) uznaja za przedłużenie osoby właściciela, który, jak to ujal Rothbard, „odciska swoja pieczec” [19] na przedmiocie, wkladajac prace w wyrwanie go naturze. Każda próba naruszenia własności stanowi pośredni atak na osobę właściciela i jest agresja, a ta, jak zostało powiedziane, jest zla.
Przy agresji warto zaznaczyć istotny szczegół, ze libertarianizm nie sprzeciwia sie przemocy czy walce jako takiej, lecz jedynie niesprawiedliwości, czyli naruszaniu cudzej własności. Konsekwencja słusznych praw jest prawo do obrony tych praw. Jeśli człowiek A atakuje (niewinnego) B, to etyczna ocena sytuacji musi byc jednoznaczna: A działa niesprawiedliwie, a B, broniąc sie, powstrzymuje niesprawiedliwość A- działanie B jest wiec sprawiedliwe. Libertarianizm jako całkowicie uzasadnione traktuje wiec zbrojne działania, majace na celu obronę życia i własności, a także działania zmuszające agresora do zadośćuczynienia za wyrządzoną krzywdę oraz działania odwetowe, majace na celu zapobieżenie ponownemu dokonaniu agresji przez jej inicjatora.
Przedstawione zostały juz wszystkie podstawowe zasady libertarianizmu - prawa: samoposiadania, nieagresji i pierwotnego zawłaszczenia. Te trzy aksjomaty stanowią fundament całej libertarianskiej teorii sprawiedliwości; wszelkie inne zdania normatywne sa w systemie libertarianskim dedukowane z tych zalozen. [20]
ANALIZA PAŃSTWA