16 Grzegorz Ptaszek
Jak słusznie zauważa Daniel G. McDonalds:
Wpływ ten odnosi się do poglądu, że media umożliwiają interakcję raczej z symbolami lub znakami niż z obiektami czy ludźmi, którzy te znaki reprezentują (McDonalds, 2004, s. 185)1.
W kolejnych latach zaczęto badać skutki oglądania przez dzieci i młodzież filmów. W latach 1928-1933 The Motion Picture Research Council na zlecenie Fundacji Paynea (The Payne Fund) przeprowadziło serię dwunastu badań, w których analizowano: treść i tematykę filmów (1500 obrazów), zapamiętywanie informacji, wpływ na postawy wobec różnych grup rasowych i etnicznych, zdolność do wzbudzania emocji, wpływ na sen i moralność widza, relacje pomiędzy ekspozycją filmu a pewnymi rodzajami zachowań (DeFleur, DeFleur, 2010). Wyniki badań ukazywały się sukcesywnie w ciągu kilku lat (1933-1935), łącznie opublikowano je w dziewięciu tomach pod wspólnym tytułem Motion pictures and youth („Film i młodzież”). Było to pierwsze w historii badań nad skutkami mediów masowych tak obszerne opracowanie tego zagadnienia i jeden z „kamieni milowych” w rozwoju badań nad komunikowaniem masowym (Lowery, DeFleur, 1995).
Chociaż badania The Payne Found Studies były szeroko krytykowane, zwłaszcza za nierzetelną metodologię i brak możliwości oceny wyników w kategoriach przyczyna - skutek (zob. Jowett, Jarvie, Fuller, 1996), należy docenić skalę przedsięwzięcia oraz wnioski, jakie wówczas sformułowano na długo przed teorią społecznego uczenia się Alberta Bandury. Zaobserwowano bowiem, że film może z jednej strony pełnić funkcję edukacyjną (kształtować pozytywne postawy), ale z drugiej - promować postawy i wartości moralne sprzeczne z tymi, jakie przekazują instytucje wychowawcze. Jak pisał jeden z członków zespołu badawczego, Herbert Blumer,
Filmy mogą kwestionować to, co dla instytucji wychowawczych jest oczywiste. Schematy postępowania, jakie prezentują, mogą z jednej strony być czymś, z czym dziecko do tej pory nie miało do czynienia, ale z drugiej strony być w sprzeczności z wartościami i normami, jakie dom, szkoła czy Kościół próbują dziecku zaszczepić. To, co przedstawiane jest w formie rozrywkowej, może być [przez dzieci i młodzież - G.P.] traktowane w kategoriach usankcjonowanego zachowania i wchodzić w konflikt z przyswojonymi już wartościami (Blumer, 1933, s. 197).
Spostrzeżenia Munsterberga były zatem zbieżne z koncepcją semiotyczną znaku Charlesa Sandersa Peircea, który również wykładał na Uniwersytecie Harvarda i z którego ideami Munsterberg raczej musiał się zetknąć. Zwłaszcza że Peirce przyjaźnił się z Wiliamem Jamesem, dzięki któremu Munsterberg otrzymał posadę profesora Harvardu. Niestety, na temat relacji Peirce’a i Munsterberga nie ma żadnych bezpośrednich dowodów.