6800810138

6800810138



ILUSTRACJA: ANNA STĘPIEŃ

Jak każdy wie, od Krakowa po Częstochowę ciągnie się sucha wyżyna obsiana wapiennymi skałami. Do tej malowniczej jurajskiej krainy od zachodu przylega częstochowski obszar rudonośny bogaty w złoża żelaza, którego bieguny wyznaczają Zawiercie i Wieluń. Rzadko pamięta się o górniczej tradycji naszego miasta i okolic, a przecież Częstochowa po raz pierwszy została określona jako miasto właśnie w dokumencie nadającym przywilej dzierżawy wieczystej Rudy Błeszyńskiej na południe od starego kościoła parafialnego na Jasnej Górze. Było to w wieku XIV, który raczej kojarzymy z budowaniem zamków na Jurze, dzisiejszych Orlich Gniazd. Czy powyższe elementy są wystarczające, aby choć trochę zainteresować się tym tematem?

Żeby udowodnić, że okoliczne górnictwo, obecnie nieco zapomniane, to dla nas historia wyjątkowo świeża, posłużę się przykładem rodem z PRL-u. W1959 w lasach pomiędzy Osinami a Biskupicami powstała kopalnia Dębowiec. Działała aż do 1978 roku. Jak w każdej podobnej kopalni drążono tunele, wydobywano rudę, poruszano się dzięki światłu lamp karbidowych, wykorzystywanych później przez speleologów do eksploracji jaskiń. Jej wyjątkowość polegała na tym, że stała się swoistym łącznikiem dwóch totalnie różnych sąsiadów - Wyżyny Częstochowskiej i Doliny Górnej Warty.

Biskupice to wieś leżąca na jurajskim wzniesieniu obok Sokolich Gór. Zanim doprowadzono tam bieżącą wodę mieszkańcy musieli polegać na kilku studniach w okolicy.

W przypadku niskiego poziomu wód trzeba było schodzić w głąb ciemnej studni i tam czerpać wodę ręcznie. Było to nieprzyjemne i każdy zdobyty litr wiązał się z niemałym wysiłkiem. Jedynie ci, którzy mieli konia i beczkę, mogli wybrać się na Dębowiec i tam ze strumienia wygodnie wybrać tyle wody, ile im się żywnie podobało. W trakcie przedzierania się przez las trzeba było jednak stąpać ostrożnie po kępach traw, aby nie zostać wchłoniętym przez ziemię.

Dolina Górnej Warty to teren podmokły i miejscami bagnisty. Miejscowi opowiadają o przypadkach, kiedy krowa prowadzona na wypas zapadała się nagle pod ziemię, znikając właścicielowi z oczu. Wszechobecna w gruncie woda stanowiła zarówno o wartości tego miejsca, jak i jego niebezpie-

Przekonali się o tym na własnej skórze górnicy kopalni Dębowiec. Ziemia była wyjątkowo bogata w rudę żelaza... oraz niekończące się pokłady wody. Było jej tyle, że można

wbiciu kilofa odpowiadało jedno wiaderko wody. Rudę transportowano wagonikami na powierzchnię, a wodę wypompowywano.

No właśnie, gdzie? Pompowano ją na możliwie najwyższy punkt w okolicy, a stamtąd kanałem płynęła w okolice Sokolich Gór, aby tam zasilić sztuczny zalew, dający swego czasu wiele radości letnikom. Choć złotej rybki nikt tam nie znalazł, to po kąpieli w tej wspaniałej, bogatej w minerały wodzie każdy wracał do domu „pozłacany" tym, co wyciągnięto prosto z kopalnianych szybów.

Wyżyna Częstochowska i Dolina Górnej Warty to zróżnicowane krainy. Wycieczka w te okolice uzmysłowi nam jak bardzo różnią się od siebie i jak wyraźna może być granica Jury, którą trudno dostrzec na pierwszy rzut oka.

Dziękuję za pomoc mieszkańcom Poraja, których opowieści zainspirowały mnie do napisania tego tekstu.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
1 (242) 484 Spis ilustracji 32.    J. Osińska: Jak PiotruśMalinaPopłynął Odrę od Opol
CCF20090831064 : Świadomość, jak wiadomo, odróżnia od siebie coś, do czego się jednocześnie odnosi,
04 4 PODSTAWY ozdrowienia i nawijki - od klasycznych po trendy Dowiedz się, jak... ♦
ŁOWICZANIN 19.04.2001 r. 3 Do końca sierpnia. Od razu po świętach rozpoczęło się betonowanie
To najbardziej rozległy gwiazdozbiór Głowa Hydry znajduje się na południe od Raka. a jej ciało ciągn
89314 IMG27 Anna tebkowska Anna tebkowska FOTOGRAFIA - OBRAZ - MALARSTWO nowne spotkanie po latach
dem, Raszynem, w Hiszpanii, pod Borodmo i nad Berezyną. Od Gwadolkwiwiru po Wołgę rozniosła się chwa
www Kolor żółty Wielki Ptak z ulicy sezamkowe uwielbia kolor żółty, każdy wie dlaczego....on sam od
wypracowania9 Wypracowania w gimnazjumCurriculum vitae Nie każdy wie, że cv (czytaj si wi) to skrót
100S17 SS w«unów-p*ł«c krćl«w%ktx) OCAj <- brzydki obrazek, ale chyba każdy wie. Jak to wygląda O
70 Anna Kułak no po wsiach. Szacuje się, że było ich od 80 do 150 tysięcy. Jak podaje Zdzisław Anton
scandjvutmp1f01 24 niższych od nas istotach; tak więc każdy gatunek zwierzęcia, podobnie jak każdy

więcej podobnych podstron