Ćw. nr 5 - Telematyczny system wspomagania kierowców i informacji meteorologicznej 2014-03-01
Ponieważ zostały jeszcze trzy wolne bity, to możemy zmieścić tam dodatkową informację, np. o kierunku wiatru lub rozszerzyć zakres kodowanych wartości do +/- 899,9, dodając cyfrę setek (trzy bity to maksymalnie 8 kombinacji). Postępując w ten sposób z danymi pochodzącymi z innych czujników uzyskamy znaczną redukcję ilości wymaganych bajtów, w porównaniu do „naturalnego” kodowania, znak po znaku. Otrzymamy zbiór, który przesłany w odpowiedniej kolejności da nam określony pakiet informacji, pobranych np. z czujników stacji. Ważne jest jednak to, że musimy wiedzieć, który bajt odpowiada, której części informacji - usunęliśmy przecież nie tylko przecinki, „stopnie Celsjusza”, ale i m/s w prędkości wiatru, czy hPa w informacji o ciśnieniu itd. Taki uporządkowany i ściśle określony sposób przesyłania danych nazywamy protokołem.
Uporządkowane w ten ściśle określony sposób dane przesyłane są ze stacji meteorologicznej do komputera systemowego. Komputer jednak musi wiedzieć, kiedy taka porcja danych się zaczyna, a kiedy kończy oraz jakie niesie informacje - nie ma potrzeby za każdym razem przesyłać wszystkie dane. Porcja danych jest uzupełniana o szereg dodatkowych informacji: znacznik początku porcji danych (zwany nagłówkiem), rodzaj informacji, znacznik końca. Kolejną dodatkową informację wprowadza, omówiony oddzielnie, mechanizm zabezpieczenia przed błędami. Taką uzupełnioną porcję danych nazywamy ramką (rys 6.3g).
1 bajt |
2 bajt |
Typ |
nagłówka |
nagłówka |
ramki |
Zabezpieczenie przed błędami
Znacznik
końca
Rys. 6.3g Przykładowa struktura ramki danych
Ramka nie musi mieć zawsze tej samej długości. Może ona być zmienna, a komputer określi jej długość na podstawie informacji o rodzaju ramki. Podobnie znacznik końca nie musi wcale wystąpić, a koniec ramki zostanie określony na podstawie informacji o jej długości.
6.4 Zabezpieczenie przed błędami
Nie wystarczy dane przesłać i odebrać. Do pełnego sukcesu w transmisji danych brakuje jeszcze pewności, że dane zostały przesłane poprawnie, czyli że dane odebrane są całkowicie zgodne z danymi wysłanymi. Najprostsze rozwiązanie, jakie się tutaj nasuwa, to przesłać dane dwukrotnie i porównać. Jeżeli będą takie same, to można uznać, że nie było błędu podczas transmisji. Co jednak w sytuacji, kiedy będą różne? Nie dość, że szybkość transmisji spadła dwukrotnie (przesyłamy dwa razy to samo), to nadal nie wiemy, które są
Laboratorium Systemów łączności w transporcie
Zakład Telekomunikacji w Transporcie Wydziału Transportu Politechniki Warszawskiej
19