Przeniesienie opisu bibliograficznego dokumentu z tradycyjnej postaci, kartkowej do postaci zapisu w formacie typu MARC może odbywać się przynajmniej na trzy2 sposoby: po pierwsze, przez wprowadzanie danych na nośnik elektroniczny z klawiatury, po drugie, przez przejmowanie danych z dostępnych baz, najczęściej na CD-ROM-ach, i dokonywanie stosownych korekt, po trzecie, przez skanowanie kart katalogowych, a następnie przenoszenie tekstu do postaci w formacie MARC. Ostatnia metoda, najbardziej efektywna wymaga nie tylko najwyższej klasy sprzętu, oprogramowania typu OCR/ICR (Optical Charac-ters Recognition/lntelligent Characters Recognition), ale także oprogramowania umożliwiającego przenoszenie tekstu do postaci wymaganej przez bazę danych, w co muszą być bezpośrednio zaangażowani bibliotekarze dobrze znający format opisu dokumentów. Jest to metoda umożliwiająca około cztery razy szybsze przenoszenie danych w porównaniu z metodą wprowadzania z klawiatury. Biblioteka Narodowa prowadzi prace nad takim oprogramowaniem.
To, w jaki sposób biblioteka przejdzie od stanu katalogu kartkowego do katalogu komputerowego, zależy od kilku czynników. Jednym z nich jest typ zbiorów. W przypadku bibliotek publicznych, które mają głównie zbiory polskie, jest bardzo prawdopodobne, że retrokonwersję wykona Biblioteka Narodowa lub wielkie biblioteki, które mają egzemplarz obowiązkowy, natomiast biblioteki publiczne przejmą gotowe opisy. Biblioteki, które mają zbiory bardzo specjalistyczne, będą musiały przeprowadzić retrokonwersję we własnym zakresie lub w porozumieniu z bibliotekami o pokrewnym profilu. Drugim czynnikiem jest nacisk środowiska. Jeśli biblioteka ma system komputerowy, z którego czytelnicy już korzystają, to musi myśleć o jak najszybszym powiększaniu bazy danych, ponieważ czytelnicy niechętnie godzą się na korzystanie w części z katalogu komputerowego, a w części z kartkowego. Istotnym czynnikiem są finanse, z którymi większość bibliotek ma problemy. Są jednak instytucje, takie jak Komitet Badań Naukowych czy fundacje wspierające naukę, które powinny być zainteresowane tym, aby biblioteki polskie stały się bardziej nowoczesnymi ośrodkami wspomagającymi środowiska naukowe.
Jeśli zaś chodzi o organizację pracy, to możemy mówić o dwóch sposobach: powierzenie całości prac firmie wyspecjalizowanej, komercyjnej lub prowadzenie prac siłami własnymi bibliotek.
Na świecie istnieje kilka wielkich firm wyspecjalizowanych w retrokonwersji. Należy do nich przede wszystkim OCLC - (Online Computer Library Center) w Dublinie (Ohio) i jego przedstawicielstwa na Europę. OCLC ma kilka programów opracowanych specjalnie z myślą o retrokonwersji: RETROCON, MICROCON, TAPECON. Retrokonwersją w bibliotekach polskich interesują się przedstawiciele firm zagranicznych ( m.in. SAZTEC Europę Ltd. - The East European Project z Anglii), którzy już w ub. r. złożyli wizyty m.in. w Bibliotece Narodowej. Są zresztą zainteresowani nie tylko usługami dla nas, ale także zakupem opisów bibliograficznych dokumentów polskich.
O wyborze techniki i organizacji pracy w zasadzie decydują środki finansowe, jakimi dysponujemy, oraz czas, w którym chcemy osiągnąć efekty. O środki finansowe można starać się za granicą, a ważna jest odpowiedź na pytanie, czy chcemy je przeznaczyć na usługi wykonane za granicą, czy też chcemy zaopatrzyć się w odpowiedni sprzęt i oprogramowanie, i prowadzić retrokonwersję własnymi siłami.
4