Krzysztof Kiciński1
Dobre funkcjonowanie administracji zależy od zaufania, jakim obdarzają ją obywatele. Zaufanie to wynika zarówno z przekonania, że urzędnicy są dobrymi fachowcami, jak i z wiary w to, że dobro publiczne naprawdę leży im na sercu. Czy jednak oczekiwanie, że dla funkcjonariusza publicznego dobro publiczne stanowi autentyczną wartość, którą kieruje się on w codziennej pracy, nie jest aby wygórowane, czy ludzie o takiej motywacji istnieją realnie? Jestem przekonany, że tak, choć zapewne nie stanowią oni przytłaczającej większości choćby w naszych służbach czy w naszym społeczeństwie, jednak można spotkać ich w realnym świecie. A jeżeli tak, to mogą stanowić wzory osobowe w środowisku służby publicznej, wzory, które wpływają na kształtowanie się etosu służby publicznej. Takie wzory osobowe mają wielką siłę oddziaływania, myślę, że znacznie większą niż wprowadzane kodeksy.
Tak się złożyło, że konferencja poświęcona etyce w służbie publicznej odbywa się w sali, która nosi imię Jana Nowaka-Jeziorańskiego: widzimy go na portrecie, gdyby ktoś nie wiedział, choć pewnie wszyscy państwo wiedzą. Człowieka, który, co warto przypomnieć, porównywał Krajową Szkołę do Szkoły Rycerskiej, naszej osiemnastowiecznej Szkoły Rycerskiej. Czynił tak zapewne dlatego, że absolwenci owej Szkoły mieli
Prof. dr hab. Krzysztof Kiciński, wiceprzewodniczący Rady Służby Cywilnej, Instytut Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego.