136 SPRAWOZDANIE Z RUCHU RELIGIJNEGO,
rzucają światło na niewesołe stosunki religijne, usposobienie różnych stronnictw w tak bardzo i z tylu względów obchodzących nas Czechach, że w głównych przynajmniej zarysach streścić je tu wypada.
Profesor teologii ksiądz Borovy1 któremu Młodoczesi wciąż przerywali głośnymi protestami i sarkazmami; przyznał chętnie Husowi pewne zasługi dla czeskiego języka, a nawet dla teologicznej wiedzy (sic f); przyznał nienaganne moralne życie; ale zresztą, dodał, smutnie on zaznaczył swe imię na karcie czeskiej historyi. Gdyby Hus był tylko protestantem, nie sprzeciwiałbym się zamierzonemu uczczeniu jego imienia; ale był on sprawcą rewolucyi przeciw Kościołowi, był wcieleniem oporu przeciw Kościołowi katolickiemu. Największa część katolików sprzeciwia się i sprzeciwiać się będzie uczczeniu Husa*
Yasaty. Jesteśmy przecież katolikami, a chcemy go uczcić!
Ks, Borovy, Hus zapalił pochodnię, która nietylko do Czech, ale i do innych krajów wniosła spustoszenie, zniszczyła klasztory i pomniki sztuki.
Yasaty, Słusznie ci się to należało !
Ks, Borovy. Ależ ja wtedy jeszcze nie żyłem! Gdyby nie wystąpienie Husa, Czechy postępowałyby i rozwijały się dalej jak rozwijać stę zaczęły pod Karolem IV. Jakże daleko dziś bylibyśmy już zaszli.
Yasaty i Gregr. Stalibyśmy się byli Niemcami, Wstyd i hańba tak mówiącym.
Per ner. Nie wolno tu narodu obrażać. Poczekajcie na odpowiedź narodu!
Vasaty, Złe sumienie z ciebie przemawia.
Ks, Borooy. Nie jesteście moimi spowiednikami!
Yasaiy, Chętnieby oni jeszcze dziś Husa spalili!
Perncr. A Borovy by dopomagał!
Rieger do Mlodoczechów: Brzydko się sprawujecie!
Gregr i Tilser. Naród was nauczy, co brzydko, a co ładnie!...
Profesor historyi Tomek. Nie można wszystkiego złego w Czechach zwalać na Husa; lwia część spada równie na jego przyjaciół,, jak i na przeciwników. Od chwili rozszerzenia się nauki Husa, Cze* chy zaczęły moralnie upadać, aż stoczyły się do bitwy na Białejgórze, którą uważamy za największą narodową klęskę. Katolicka walka z re-formacyą więcej nam zabrała ofiar, niż innym ludom i krajom; wszakże odzyskanie jedności religijnej posłużyło do obudzenia się narodu. Pozyskaliśmy wierne krajowi duchowieństwo. Żaden inny naród poszczy-