132 SPRAWOZDANIE Z RUCHU RELIGIJNEGO,
nawet na nas zażarte dzienniki, nie spotkali się w tym kierunku ani z jednym zarzutem.
Jak obecnie, tak i dawniej zachowywaliśmy się sprawiedliwie względem innowierców, choć — trudno to zataić — nie zawsze odpłacają nam się oni równą monetą. Znamy np. wędrownych kaznodziejów, z których kazań niczego innego nauczyć się nie można, jak nienawiści dla Rzymu i dla nas. Tak np. wszelkie publiczne wystąpienia Ewangelicznego Związku są wymierzone przeciw nam i przeciw Rzymowi. Jeśliby Ewangeliczny Związek miał na celu i starał się o wzmocnienie wiary, o rozszerzenie nauki w ewangelickich gminach, niktby na to z pewnością nie sarkał; wszak i my tą samą drogą idziemy. Ale jeśli Związek ten przy każdej sposobności i bez sposobności szuka zaczepki, jeśli w ten sposób sieje niezgodę i waśnie między ludem niemieckim; natenczas nie sądzę, aby się dobrze ojczyźnie przysługiwał. Niech mi kto wykaże jedno zebranie Ewangelicznego Związku, na ktorem nie rzucanoby obelg na nas i na Rzym, a znalazcy obiecuję sutą nagrodę. Prawda i oddać muszę tę sprawiedliwość wielu naszym protestanckim współobywatelom, że zarówno z nami potępiają działalność Związku; i spodziewam się, że właśnie sami protestanci położą koniec tej wyznaniowej hecy. Gdvbv to jednak i to niebawem nie miało na-
v 1/ ^ v v v
stąpić, w takim razie panowie ci zmusiliby nas do podjęcia walki na terenie i bronią podobną do tej , którą sami walczą. Musielibyśmy założyć świecki Katolicki Związek, któryby na wszystkie zaczepki odpowiadał, zbijał szerzone między ludem błędne pojęcia, na całej linii za sprawę nasze się zastawiał. Z głębokim żalem ucieklibyśmy się do takich środków, bo walka wyznaniowa poprowadziłaby niechybnie, zdaniem mojem, cesarstwo niemieckie do ruiny. I tak już dość złego, że w Niemczech nie panuje jedność wiary; ale jeśli ojczyznę kochamy, powunniśmy przynajmniej podać sobie ręce do jakiegoś modus vitiendi, nie szkalować się; a walczyć chyba o to, kto kogo przewyższy w wykonywaniu cnót chrze-
'Wtedy też skuteczniej i lepiej rozwinąćby się mogła wspólna
nasza us
ność
na polu socyalnem; skuteczniej moglibyśmy
walczyć z zgubnymi socyalistycznymi prądami. Na ludność tu-tejszą, na górników pracujących w westfalskich kopalniach wę-
>