248
PRZEGLĄD PIŚMIENNICTWA
•w
urzędy przywłaszczać sobie umiał. Utrzymywał się chętniej z handlu, przynoszącego wielkie dochody, niż z pracy rąk lub przemysłu. Uważał lud ten chrześcijan za Egipcyan gnębicieli, których oszukiwać i okradać jest zasługą. Ohydnymi swymi wybiegami zebrali sobie ogromne bogactwa^. Że autor tych rysów z powietrza nie uchwycił; to chyba każdy z nas przyzna. Nie dziw więc, że antysemityzm w gorętszych umysłach hiszpańskich w końcu XV wieku przybrał rozmiary rozruchów, w których ginie nawet wysoki urzędnik królewski, nie dziw, że Izabella i Ferdynand usilnym naleganiom narodu całego ulegli i stworzyli trybunał królewski, duchowną bronią wyposażonyŁC 3, który w owych czasach był — wedle najnowszych badań Rodriga1 2 nad inkwi-zycyą—koniecznością historyczną- Gzy była rzeczywiście tak straszną, jak ją protestanci, a za nimi p. Korzon, przedstawiają, wątpić należy; przynajmniej o owym inkwizytorze Pedrze Arbues de Epila, który, jak opiewa ustęp na str. 53, wielkie auto da fe urządził w Saragosie i wskutek tego zamordowanym został, niewiadomo, czy w ogóle kogo na śmierć skazał 3 4. Niedawno zaś temu Pius IX go w poczet świętych policzył. Lecz mniejsza o inkwizycyę, która ze stanowiska ogólno ludzkiego zawsze jest potępienia godną, ale i w innych wypadkach autor uległ wpływowi pisarzy protestanckich.
Jan Tetzel, wedle p. K. (str. 79) rzachęcał wymownie, ale też nieprzyzwoicie, licznych słuchaczy swoich do kupowania kart odpustowych, zapewniając, że jak tylko wpadnie do skarbony i brzęknie groszak, zaraz jedna dusza pójdzie z czyśca do niebaa. Otóż Tetzel ogłasza przy swej doktoryzacyi we Frankfurcie nad Odrą 106 antitez przeciw Lutrowi, z których 56 brzmi: „Dusza, oczyściwszy się, wznosi się bez przeszkody przed oblicze Boże, a kto twierdzi, że to nie prędzej może się stać, aż grosz na dnie skarbony zadzwoni, ten błądzi^. Ze zaś nie rzekome nadużycia Tetzla wywołały oburzenie Lutra, dowodzą własne słowa reformatora. Dowiedziawszy się bowiem, że Tetzel, zmartwiony oszczerstwami, śmiertelnie zachorował, kazał umierającemu powiedzieć, aby się nie martwił: „sprawa bowiem nie z przyczyny jego (tj. Tetzla) się wszczęła, lecz dziecko (tj. reformacya) ma całkiem innego ojcau L
Madrit 1876.
1882. t. XXIII str, 208
Rankę, Bom, 'Piipste I 242.
Historia rerdadera de la inąuisicion.
Bauer. Stimmen ans Maria Lotach.
Ewers. Martin Luiher t. I str. 22.