250 PRZEGLĄD PIŚMIENNICTWA.
Na koniec jeszcze słówko o Maryi Sztuart. P. K. zdaje się być przekonanym o winie nieszczęśliwej królowej. Wspominając na str. 189 przyp. 1 o listach szkatułkowych, powiada: „Oprócz listów wszakże dużo jest innych wskazówek, że Marya nie była niewinną ofiaią intryg i gwałtów Bothwella, lecz dobrowolną spólniczką jegou. Koniecznem było, choćby kilku słowy, wytłumaczyć, co to są listy szkatułkowe, których autentyczności, po pracach Bekkera, Onckena, Opitza, Bresslau’a, Cardaun’sa, Gerdesa, wątpię, czy kto udowodni. W obec tego, szkoda doprawdy, że autor nam tych innych nie przytoczył; wskazówek.
Z formalnych usterek wymieniamy tylko niekonsekwencyę w pisaniu nazw ludów to wielką, to małą głoską: tak na str. 28 arabowie, natomiast Portugalczycy, malabarczycy, na str. 30 Hindusowie, (35) włochem itp. ; na str. 131 „będę jej stawił czoło“ zapewne ma być „stawiał czoło “ ; na str. 240 „1 dukat węgierski — 54 złL“ zamiast 54 gr.w
Podaliśmy najważniejsze usterki; jest ich na 539 str. stosunkowo niewiele, a nikną one w obec tylu zalet, które z pewnością się przyczynią, że i tom obecny niedługo w nowem pojawi się wydaniu. Autor padł, jak się zdaje, ofiarą niefortunnych źródeł. To też nie wątpimy, że owe nieliczne, a jednak rażące usterki, znikną w następnej, edycyi, czego z całego serca i autorowi i naszej publiczności życzymy.
K. K.
Połączenie Rusi Czerwonej z Polską przez Kazimierza Wielkiego. Napisał
Kazimierz J. Gorzycki. Lwów. 1889, str. 112.
Wyczerpującej monografii połączenia Rusi Czerwonej z Polską przez Kazimierza W. dotychczas napróżno oczekiwaliśmy, mimo że wydawnictwo źródeł odnośnych już od lat kilku ukończone i niema prawie nadziei, aby się w przyszłości zbyt wiele nowych dało odszukać materya-łów. Brakowi temu zaradzić zamierzył p. G. pracą pod powyżej wymienionym tytułem, z trzech części złożoną, z których pierwsza zajmuje się politycznem , druga kościelnem, ostatnia wewnętrznem Rusi z Polską połączeniem. Podział zupełnie trafny i dobrze obmyślany, czy jednak wykonanie zadowalające ? Odpowiemy, przechodząc rzecz całą szczegółowo. Historyę politycznego połączenia poprzedza autor zbyt może długim w stosunku do całości, ale na najnowszych opartym badaniach, rzutem oka na ostatnie lata samoistności Rusi halicko-włodzi-mierskiej. Zakwestyonowalibyśmy tylko zdanie, jakoby Lubart uznawał Jerzego II swoim zwierzchnikiem (str. 12). Gdybyśmy bowiem nawet