mieszkałe przez Polaków — liczące 70 tys. mieszkańców), kończąc swoje przemówienie na temat -pracy Po-lonji amerykańskiej dia polskiego morza — powiedział:
„Na wezwanie Polski gotowiśmy przelać krew i stracić życic w Jej obrenie".
Pian mojej podróży do Ameryki Północnej obejmował: Nowy York. Chicago. Detroit oraz Buffalo. Niezależnie od tego udało mi sic wstąipić również do Calumet-Crtty, odległego od Chicago o 25 mH (około -15 kim.) miasteczka w większości zamieszkałego przez Polaków, gdzie urząd burmistrza (p. Jaranowski). jak i większość władz miejskich znajduje sie w reku Polaków. Należy dodać. że również miasto Hamtramck. leżące w samym środku wielkiego miasta Detroit, rządzone jest całkowicie przez Polaków (burmistrz p. Jeżewski).
Trudno opisywać szczegółowo wszystkie mityngi, uroczystości i konferencje, w jakich brałem udział. Wszędzie natrafiałem na gorące u-miłowanie spraw morskich Polski, wszedzie widoczne było wielkie za-
Rydwan Ligi Mor sklei i Kol. w dn u Święta Morza w fi uf lal o.
interesowanie linją „Gdynia — A-nicryka**, która zarówno na terenie Polonji amerykańskiej, jak i amerykańskiego społeczeństwa jest widomym symbolem polskiego władztwa na morzu, a nazywa sic miedzy Polakami amerykańskimi nie jak głosi oficjana nazwa: „Linja Gdynia — Ameryka — a poprostu „nasza Li-nja“. „nasze statki". Nic tak nie przemawia do Amerykanów, jak czyn re-any. Tym czynem jest właśnie polska linja okrętowa, której statki: „Po-lonja". „Pułaski" i „Kościuszko" w umyslowości amerykańskiej uplastyczniają Polskę, czynią ją pojęciem re-alnem i przypomnają obywatelom wolnej ziemi Washingtona, że o rcłi wolność walczyli również Kościuszko i Pułaski.
Kiedy komunikowałem na zebraniach. że Rząd Polski zdecydował zamówić dwa nowe okręty pasażerskie dla linji „Gdynia — Ameryka", które będą odbywały drogę Gdynia — Nowy Jork w ciągu 8 zamiast 12 dni — owacjom na cześć Polski i Jej Rządu nie było końca. Trzeba dodać. że nowe okręty wzmogą rentowność linji, ponieważ wielu cudzoziemców. którzy dotychczas ze względu na szybkość korzystają
W Detroit. Stoją od lewej: red. Januszewski. prol. Siemiradzki i dr. W. Ro-siilski.
(głównie Czesi. Jugosłowianie, Rumuni, a nawet Rosjanie i in.) z linij niemieckich i francuskich, chętnie korzystać będzie z przyśpieszonej -nji polskiej, jako dogodniejszej.
Linja „Gdynia — Ameryka" swe-ią frekwencję zawdzięcza przede-wszystkiem Polakom amerykańskim. Osiemdziesiąt przeszło procent pasażerów linji to Polacy amerykańscy.
Biura i propaganda linji na terenie Stanów Zjednoczonych działają poprostu świetnie. Pasażerowie nie mają słów uznania. Również kapitanowie. oraz oficerowie i załoga statków cieszą się wielką sympatią i uznaniem, pasażerów wszystkich klas. Kapitan Borkowski, komendant ..Kościuszki" (na którym to statku odbywałem podróż tam i z powrotem) jest poprostu uwielbimy przez pasażerów za swój takt, doświadczenie morskie, sprężystość i równy, miły stosunek do pasażerów wszystkich klas.
Współpraca Ligi Morskiej i Kolonialnej w Polsce z Ligą Morską i Rzeczną w Ameryce coraz bardziej rozwija się i zacieśnia, a owoce jej są już dzisiaj widoczne. Sądzić wypada. że przykład Polaków amerykańskich przyjmie się na wszystkich
W Buffalo. Stoi a od lewej: b. konsul K. Głuchowski prezes okręgu Ligi w Buffalo H. Janlewicz. dr. W. Rosiński I redaktor Dziennika dla Wszystkich" A. Rusz kie wic z.
innych wychodźczych i mniejszościowych terenach polskich.
Jeszcze słów kitką poświęcić wypada sprawom gospodarczym wy-cłiodżtwa z Macierzą. Pan generał Dreszer w czasie swego pobytu w Ameryce odbył szereg konferencyj inauguracyjnych na temat nawiązania bezpośrednich stosunków gospodarczych z Polską przez sfery gospodarcze Polonji amerykańskiej.
Akcja gen. Dreszera wydała, jak wiadomo, już swoje owoce. Dwie firmy, które specjalnie i wyłącznie zajmują się importem towarów z Polski, zaczynają osiągać -pewne rezultaty. Są to wprawdzie pierwsze reztfitaty pionierskie — powstrzymane może ostatniemi czasy gwałtownym spadkiem dolara i istniejącą jeszcze niepewnością, co do jego stabilizacji. jednakże krok pozytywny w kierunku bezpośredniego handlu z Polską został przez Polaków amerykańskich uczyniony. Jedna z tych firm to T-wo „Ampol" z siedzibą główną w Nowym Jorku, którei prezesem jest wydawca „Nowego Świata" p. M. Wegrzynek. a druga „Cen-tropol" z siedziba główną w Detroit,
Komitet Święta Morza i Dnia Bniskiego w Buffalo.
której prezesem jest p. Januszewski, wydawca „Dziennika Polskiego".
Prace tych firm opierają się narazić o konsumenta polskiego w Stanach. jednakże są wszelkie dane. że z czasem utorują sobie drogę i do reszty konsumentów amerykańskich.
Jeżeli chodzi o nasze zadania na terenie Polcnji amerykańskiej w zakresie współpracy nad realizacją haseł Ligi Morskiej i Kolonja’nej. to zadania te powinny być przeprowadzane nadal w całkowitej, jak i dotychczas, harmonji z bratnią organizacją, jaką jest Liga Morska i Rzeczna Polaków amerykańskich, na zasadach jakie ustalił z tamtejszymi wybitnymi działaczami w czasie swego pobytu w Ameryce p. generał Orlicz-Dreszer. mianowicie: zespoleń a wysiłków całego wychodźtwa dla watki z propagandą wrogą Polsce, czynnego popierania polskiej linji okrętowej. łączącej bezpośrednio Polskę ze Stanami Zjednoczonemu i wzmożenia handlu z Polską przez zaopatrywanie się przez Polaków amerykańskich w towary? polskiego pochodzenia.
Jest to tak wielki i pozy.ywny program, że realizację jego poprzeć powinno całe społeczeństwo polskie w Ameryce. Jest to zresztą zarówno
37