zamienionego na ratusz, zniknęła ciekawa wieża dachowa z barokowym hełmem, nadajacym właściwy wygląd sylwecie całego miasta, widnej z dala z za Wisły. W r. 1906 rozebrano drewniany kościół w Mszanie, n szcząc malowidła świętych w architektonicznych ujęciach, wykonane przez malarza Stanisława Cichoniow-skiego z Chełmna w r. 1694. jak o tern objaśniał napis na odwrotnej stron.e ołtarza.
Na własne oczy przekonałem się niebawem po przewrocie w Toruniu, że w jednym z kościołów nader cenny średmow eczny o-braz pokryty był cały biała pleśnią (niedługo potem starannie odnowiony przez prof. Rutkowskiego). a w krużgankach dawnego klasztoru Benedyktynek w żarnowcu. po odchyleniu kam ema posadzki. wytryskała woda. Proboszcz oświadczył mi. że zwracał się w tej sprawie bezskutecznie o pomoc do rządu prusk ego.
Wybierający się na zwiedzenie dawnego krzyżackiego zamku w Malborgu spodziewa się. że ogląd-n e budowlę o pierwotnym charakterze. pełną wspomnień i pamiątek. Tymczasem zawiedzie się srogo. Po zn szczeniach. dokonanych po zaborze Pomorza przez
Prusy, zamek był w zupełnej ruinie, tak że wiele trzeba było odtwarzać, głównie na mocy gdańskich budowli, nie zawsze jednak szczęśliwie. Gorzej było z we-wnętrznem urządzeniem. Po usunięciu późniejszych dodatków z polskich czasów, zapanowała przeraźliwa pustka, którą starano się wypełń ć podobiznami dawnych sprzętów i przedmiotów. Przysłano olbrzymią ilość rogów jelenich i łos owych, z których porobiono świeczniki i pa»aki o wyglądzie. który mówi sam za s e-bie. Witraże, ławki, stoły, stołki i t. d. naśladują dawne, malowidła ścienne udają gotyk, słowem u-rządzono wielką nowoczesną fabrykę antyków. Gorliwość swą posunięto do tego stopnia, że w kuchni zamkowej nałożono na rożen całe cielę z masy papierowej, żeby ukazać zwiedzającym. jak odbywało się pieczenie za czasów krzyżackich. Doskonała nauka poglądowa dla szkółek początkowych. coś w rodzaju panopticum, niegodnego powagi starych murów.
Z nad dolnego ramienia Wisły przenieśmy się teraz nad jej górny bieg. na Wawelskie wzgórze. Zamek niszczony i łup.ony za wojen szwedzkich, za postoju Moskali za konfederacji barskiej, odnawia się dziś i urządza starannie. Niema tu podrobionych sprzętów. ale wszystko jest dawne, prawdziwe, pochodzące z darów i zakupów. Na Wawelu co najwyżej można się nie zgadzać z pew-nemi szczegółami odnowienia, w Malborgu każdego europejczyka razić musi całość. Zd ecia fotograficzne wnętrz Wawelskiego i Mal-borskiego zamku są doskonałcml przykładami odnoszenia sic polskiego i pruskiego do zabytków przeszłości.
Rząd polski zorganizował znacznie lepiej w calem państwie o-pickę nad zabytkami, n ż dawny rząd pruski, mianując nie konserwatorów. spełniających swe zadanie obok innych zajęć, ale osobnych urzędn ków konserwatorskich w województwach, którzy dotąd przeprowadzili cały szereg koniecznych prac. Biskup pomorski J. E. Stanisław Wojciech O-koniewski swoim zamiłowaniem sztuki i opieką nad zabytkami daje wspaniały przykład swemu duchowieństwu. W tym dziale przysłowie o polskiej gospodarce okazało sę nietylko nicuz sadnio iic, ale raczej odwrócić je należy do tych. którzy je wymyślili.
Ks. Dr. TADEUSZ POMIAN
KRUSZYŃSKI.
Profesor U. J.
Po siedmiu latach istnienia toruński Instytut Bałtycki stał sie dziś wybitną placówką, jednym z niezmiernie doniosłych czynników polskiej obrony przeciw słom wrogiej propagandy i agitacji, zuchwale fałszującej przeszłość i teraźniejszość. naukę i fakty w służbie zaborczych apetytów i knowań. Wszyscy wiemy, jak doskonale wrogowie nasi rozumieją olbrzymią wagę naukowego podkładu dla wszelkiej akcji politycznej. dyplomatycznej, publicystycznej. dla wszelkich na tych terenach posunięć i poczynań. Nie od dziś i me od wczoraj Niemcy wyspecjalizowali się po mistrzowsku w nastawianiu wszelkich gałęz-i wiedzy w myśl wskazań swego nacjonalizmu i imperializmu. Uczynili to już przed wojna światowa dla usprawiedliwienia, dla zalegalizowania swych dawnych dziejowych zbrodni i rabunków, oraz dla przygotowania nowych przv-czem potężne umysły — Momm-sen. 1 reitschkc. aby wymienić tylko najgłośniejszych — stanęły w służbie wojującego pangerma-nizmu. W okresie powojennym dzieło to doprowadzili do najwyższego natężenia, kolosalnym nakładem sił i środków usystematyzowali i zorganizowali możliwie najpotężniej. Obok niezliczonej armji umysłów i piór pracują dziś w jego służbie cztery welkie specjalne ..naukowe'* instytucje: .,ln-stitut fur ostdeutsche Wirtschaft'4 w Królewcu.—„Jnstitut fur Welt-wirtschaft und Seeverkchr" w Ki-lcwiji. „Osteuropa-lnsntut" we Wrocławiu, — „Deutsches Au-siand-ltistitut" w Stuttgardzie.
Przeciwstawienie tej ofensywy fałszu, obronę przeciw niej, reprezentuje w Polsce Instytut Bałtycki. O wartości jego pięknej pracy, o zasługach i cennych płociach jego działania w służbie prawdy i sprawiedliwości świadczy między innemi bardzo dobitnie i wymownie wściekłość, jaką zaszczyca go hakatvstvczna propaganda kłamstw*. Aby się przekonać, wystarczy zajrzeć do najnowszego, wielkiego, „pomnikowego" dzieł.a tej propagandy, do księgi „Deutschland und der Kor-ridor“. Instytut Bałtycki jest tam „piętnowany" wielokrotnie na ho-norowem mijescu w*śród sil. które potężnie „psują robotę" niemieckiej akcji „korytarzowej" i rewizjonistycznej.
Wobec doniosłej roli. iakq w coraz znakomitszej mierze odgrywa Instytut Bałtycki, zwróciliśmy się do Prezesa jego Zarządu, p. Starosty Krajowego Pomorskiego, Wincentego Łąckiego z prośba o udzielenie dla czytelników „Morza" syntetyzujących ntormacyj o Instytucie i o jego akcji.
— Instytut Bałtycki — mówi p. starosta Łącki — pracuje od lat przeszło siedmiu. Pierwsze zebranie zafożyoelskic odbyło sic w Toruniu dnia 31 sierpnia 1925 roku pod przewodnictwem ks docenta Stanisława Kozerowskiego. Instytucja rozpoczęła prace naukowy od stycznia 1927 roku.
6