Czwartym wreszcie bastjonem, na którym kierownicy państwa mogą opierać swe plany związania mas rolniczych z ideą kolektywistyczną jest niewątpliwy fakt, że w miarę wzrostu kultury, a więc potrzeb pod względem ilościowym i jakościowym — potrzeb, które w warunkach sowieckich mogą być zaspokojone jedynie na drodze zbiorowej, a nie indywidualnej, konieczność korzystania z usług społecznych, w tym wypadku — kołchozu, będzie stale wzrastała.
Prawdopodobnie obecne działki indywidualne w przyszłości spełniać będą raczej rolę ogródków domowych, niż podstawy gospodarczej członków kołchozów i będą ulegać przypuszczalnie zmniejszeniu, w miarę zamierania naturalnego starych wsi, na miejsce których powstać muszą nowoczesne budowle, dostosowane do cywilizacyjnych potrzeb, przyswajanych sobie przez rolników.
Okres ten nie będzie krótki, tern nie mniej droga w przyszłość jest wyznaczona.
Po podsumowaniu tych uwag, pojawiających się w sposób naturalny w polu widzenia objektywnego obserwatora, dojdziemy niechybnie do wniosku, że obecne nastawienie stalinowskiej polityki rolnej jest w pełni zgodne i z wymogami życia, i z linją ideologiczną, towarzyszącą zamierzeniom partji bolszewickiej.
Zjazd szturmowców rolniczych, zamykający fazę doświadczeń i badań nad metodami przebudowy ustroju rolnego w Związku Radzieckim, otworzył nową kartę w historji rolnictwa.
Stalinowski statut artelu jest słupem granicznym między starą wsią indywidualnych gospodarstw a spólnotami rolnemi, sta-jącemi się jedną z twierdz budownictwa socjalistycznego.
mgr. nauk ekonom.
Z relacyj o sytuacji rolnictwa w Z.S.R.R.. a ostatnio zwłaszcza ze sprawozdania z VII Zjazdu Sowietów i II Kongresu Szturmowców rolnictwa (kołchoźników — udaru i-kow), zamieszczonych prawie przez całą polską prasę coraz silniej przenika do świadomości polskiego czytelnika słowo.... Kolektywizacja.
Dzieje kołchozów obrazują również w pewnej mierze popularne powieści Szołochowa i Panfierowa. Artykułów fachowych, wprowadzających czytelnika polskiego w sedno sowieckich problemów agrarnych, w naszej literaturze publicystycznej jest jednak, jak dotychczas, bardzo niewiele. To też zadaniem niniejszego cyklu artykułów będzie chociażby częściowe wypełnienie tej luki, przez zapoznanie czytelnika w możliwie najbardziej źródłowy i treściwy sposób z podsławowemi pojęciami kolektywizacji. Dla nas bowiem, jako bezpośrednich sąsiadów Związku Sowieckiego, zbadanie agrarnych przemian tego kraju „na różnych etapach budownictwa socjali-s!ycznego“ ma pierwszorzędne znaczenie zarówno z punktu widzenia zainteresowań czysto- naukowych, jak i potrzeby dokładnego poznania praktyki rolnej w tej graniczącej z nami o miedzę... 1/6 części lądów kuli ziemskie j“ 1).
I. Genezy samej koncepcji kolektywizacji należy szukać u twórców doktryny socjalistycznej oraz w t. zw. „kooperatywnym planie** W'. Lenina. Już sam jednak Lenin, człowiek, obdarzony bezsprzecznie wielkiem poczuciem rzeczywistości, doceniał należycie „praktyczne doświadczenie mas“ — twardą korek ty wą życia. Zdobywszy w 1917 roku władzę polityczną, bolszewicy, zdobyli również szereg dźwigni, któremi mogli podważyć ancien regime na wsi rosyjskiej i wprowadzić swój Agrarny Plan. Oto główne zpośród tych dźwigni: nacjonalizacja ziemi i mechanizacja produkcji rolnej oraz system dyktatury politycznej. Mimo to, już w pierwszą rocznicę przewrotu Lenin pisał: „Ani jeden rozumny socjalista, piszący o perspektywach przyszłości, nigdy na myśli nie miał tego, żeby na podstawie jakiejś poprzednio ułożonej recepty, można było odrazu stworzyć formy organizacji nowego społeczeństwa. Kiedy obejmowaliśmy władzę, ani form przekształcających, ani tempa szybkości rozwoju konkretnej organizacji nie mogliśmy znać. Jedynie zbiorowe doświadczenie, jedynie doświadczenie mil-jonów może dać w tej mierze decydujące wskazania** 2). Przytaczamy ten ustęp z Lenina dlatego, gdyż na nim oparł się Stalin
ł) Pewne przyczynki do zagadnień kolektyza-cji znajdzie czytelnik w moich ortyknłacli w Spółdz. Przegl. Nauk. Nr. 5 i 8 z 1933 oraz Nr. 2 i 12 z 1934 r.
2) W. Lenin. Dzieła. Tom XXIV, str. 345.
7