480 Julian Lambor
W tym przedstawieniu krążenia wody mamy zawarty zasadniczo cały bilans wodny, ujęty wprawdzie tylko jakościowo, ale stanowiący pozycję wyjściową do dalszych rozważań i interpretacji ilościowych. W konsekwencji na tej drodze właśnie będziemy szukali koncepcji schematu rozwiązania bilansu wodnego w szerszej lub węższej skali, schematu, który powinien doprowadzić nie tylko do uogólnień, ale i do matematycznej formy bilansowania całego cyklu hydrologicznego.
Powszechnie dziś już przyjęło się dzielić cały cykl obiegu dużego, tak samo jak zresztą małego, na dwie zasadnicze fazy zwane cyklem atmosferycznym i cyklem hydrologicznym, choć właściwie są to fazy jednego cyklu hydrometeorologicznego.
Cykl atmosferyczny obejmuje całą skomplikowaną drogę obiegu wody w atmosferze, od momentu wyparowania z oceanu lub lądu aż do momentu powtórnego osiągnięcia powierzchni globu. Cykl ten dzisiaj jest jeszcze tak mało zbadany, że nie potrafimy wyrobić sobie żad-
Ryc. 2. Obieg duży i mały w cyklu hydrometeorologicznym Fig. 2. Large and smali course of hydrometeorologicail cycle
nego obrazu, ani co do masy wody w poszczególnych fazach, ani też co do czasu rozwijania się tego czy innego stadium. W obecnym stanie wiedzy nie możemy nawet orientacyjnie rozeznać, jak wielki jest udział obiegu lokalnego w obiegu wielkim (ryc. 2), jak wielką rolę odgrywa mezoklimat w porównaniu z makroklimatem w całym cyklu. Bardziej zbadania, ale też łatwiejsza do zbadania jest rola mikroklimatu, czy klimatu lokalnego. Można mieć nadzieję, że dopiero zastosowanie atomów znaczonych do badań obiegu wody przyniesie rozwiązanie tych niejasności.
O wiele lepiej poznanym, ale też bardziej dostępnym do badania, tak ilościowego, jak i ilościowego, jest cykl hydrologiczny, który rozpoczyna się z chwilą osiągnięcia przez kroplę wody powierzchni ziemi, a kończy się w momencie powrotu tej cząstki w atmosferę, tą czy inną drogą.
Dwie te fazy, tj. cykl atmosferyczny i hydrologiczny stanowią jeden cykl hydrometeorologiczny obiegu wody w przyrodzie. Cały ten cykl jest w istocie swojej bardzo skomplikowany i trudny do ujęcia systematyką jasną i poglądową, która pozwoliłaby rozeznać i rozgraniczyć nie tylko poszczególne fazy, ale także i pojedyncze stadia tych faz, które wzajemnie się zazębiają i przenikają dając w konsekwencji obraz dość zawiły i trudny do zanalizowania nawet w najprostszym jego przy-