Głos Dziennik Pomorza
środa. 26 listopada 2014
Nikt się nie spodziewał, że będziemy przeżywać eksperyment pod nazwę .Robert Biedroń", że prezydentem może zostać gej - pisze na błogu Zbigniew Marecki. http://marudu.redblog.gp24.pl/
WlSłAJ
Krzysztof
Nałęcz
i
Nasi ludzie cieszyli się zaufaniem wyborców
Zdjęcie dnia
► Wczoraj wsłupskim ratuszu odbyła się pierwsza sesja Młodzieżowej Rady Miasta II kadencji. Wybrano przewodniczącego rady, prezydium i komisje rewizyjną.
► Czesław Elzanowski: • Zawsze dyskutowałem z opozycją, słuchaliśmy się nawzajem
Dzisiaj dużo miejsca
w gazecie poświęcamy wyborom samorządowym. Piszemy o nieprawidłowościach (na stronach 9 i 10), a także o tym, co czeka nas w n turze, gdy w paru miejscach głosować będziemy na prezydenta, burmistrzów i wójtów. Gorąca kampania toczy się zwłaszcza w Słupsku, co widać było także podczas naszej debaty, z której relację zamieszczamy na str. 4 i 5.
Jednak poza wyborcze życie także się toczy, a na uwagę zasługuje inicjatywa nauczycieli słupskiej szkoły mechanicznej. Pomyśleli o edukacji zdrowotnej uczniów. Nie zanudzali ich teorią, lecz pokazali na fantomach, jak samemu badać piersi i jądra. Uśmiechają się Państwo, czytając to? Uczniowie też się na początku śmiali, ale potem spoważnieli. Bo nowotwory piersi i jądra zabijają młodych ludzi, a żeby je wcześnie wykryć, wystarczy trochę wiedzy i chęci. Piszemy o tym na stronie 3- •
Kataodartum
• Nowy cesarz Rosji Paweł Romanow wypuścił z niewoli Tadeusza Kościuszkę.
• Polacy w Wolnym Mieście Gdań-;ku powołali Gdańską Macierz Szkol-ią. Organizacja stworzyła kompletny system szkolnictwa polskiego
w Wolnym Mieście Gdańsku -x) ochronek dla kilkuletnich dzieci, izkół wraz z opieką lekarską, kolonami letnimi i bursami dla uczniów.
• Polska została przyjęta do Rady Europy. Rada jest międzynarodową xgamzacją rządową skupiającą prawie wszystkie państwa Europy oraz <ilka państw spoza tego kontynen-u. Jest często mylona z Unią Euro-jejską. W tym roku Słupsk otrzymał ragrodę Rady Europy.
2008.1126
• W katedrze wawelskiej odbył się x>nowny pogrzeb gen. Władysława Sikorskiego.
3LO
redakcji
Szanowni Czytelnicy! Wczoraj do wielu czytelników „Głosu” nie dotarł zapowiadany przez nas bezpłatny dodatk „Głos ma Historia”. W związku z tym postanowiliśmy dołączyć go po raz drugi, dzisiaj.
Za tę sytuację, która miała techniczne przyczyny, serdecznie przepraszamy. Życzymy miłej lektury. •
Pierwsza sesja za nimi
• Zgłosiłem swoją kandydaturę do Młodzieżowej Rady Miasta w Słupsku, bo chcę zmienić otaczającą nas rzeczywistość. Wybrano mnie na przewodniczącego, ale nasza rada działać będzie w całości. a pomysły będą realizowane
z inicjatywy wszystkich 23 członków. Słupsk to smutne i szare miasto, a my chcemy je ożywić. Można to zrobić poprzez integrację środowiska młodzieżowego, które ma ciekawe pomysły i chce działać. Mamy pomysły między innymi na rozwój kułtury i sportu. Słupsk ma potencjał, podobnie jak młodzież tu mieszkająca.
(DA)
Agata Kosyńska, Technikum nr 1 w Słupsku, członek młodzieżowej rady
• Zdecydowałam się kandydować do Młodzieżowej Rady Miasta, ponieważ pragnę działać na rzecz młodzieży. Chciałabym pomagać tym. którzy tego potrzebują. Uważam. że dobrze byłoby wprowadzić program pomocy socjalnej. Mam na myśli pomoc w nauce, zarówno w postaci stypendiów, jak
I dodatkowych korepetycji. Poza tym przydałoby się ożywić nasze miasto. Brakuje w Słupsku koncertów i imprez naukowych, podczas których młodzież mogłaby się spotykaći integrować. Warto ożywić nasze miasto. Mam nadzieję, że się nam uda to zrealizować.
(DA)
Rozmowa z Czesławem Ełzanowskim. członkiem Zarządu Województwa Pomorskiego
- Podczas kampani wyborczej widziałem w Słupsku i regionie słupskim wiełe pana dużych plakatów. Jednak na żadnym z nkh nie zauważyłem informacji, że należy pan do PSL To była świadoma decyzja?
- Nie. Nie było takiej decyzji. Na swoich plakatach chciałem przede wszystkim wyeksponować, że kandyduję do sejmiku pomorskiego. Poza tym nie przyglądałem się dokładnie projektowi plakatów. Dlatego nie zauważyłem, że brakuje na nich znaku naszej partii. Uważam jednak, że mimo to jestem kojarzony z PSL-em, bo cały czas pojawiam się
na różnych spotkaniach w Słupsku, a może jeszcze częściej w powiecie słupskim.
- W poprzedniej kadencji PSL miał w sejmiku pomorskim trzech radnych. Teraz będzie miał kh siedmiu. To sukces?
- Podwoiliśmy liczbę radnych w województwie, gdzie ruch ludowy nie jest najsilniejszy. Trzeba więc ten wynik traktować jako sukces, tym bardziej że wprowadziliśmy już sprawdzonych radnych i całkiem nowych ludzi.
-Mówi się. że pomogło wam to, że w broszurze do głosowania na radnych wojewódzkich Ksta PSL miała numer li znajdowała się na pierwszej stronie tej książeczki?
- Nie sądzę. Najważniejsze było to, że mieliśmy dobrych kandydatów, do których ludzie mieli zaufanie. Nie mówię o sobie, ale choćby o Mirosławie Batruchu z Miastka, który prawie nie prowadził kampanii wyborczej, a mimo to zdobył sporą liczbę głosów i ponownie został radnym, choć będzie jednym z najstarszych rajców w województwie. To świadczy o autorytecie, jakim się cieszy w swoim środowisku. Takich osób mógłbym wskazać więcej. Możemy tylko podziękować za zaufanie.
• Czy ten wasz sukces wyborczy na poziomie wojewódzkim będzie oznaczał zmianę w strukturze władzy wykonawczej w Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku?
- Tego nie wiem, trwają rozmowy. Są prowadzone na poziomie krajowym. Ich wynik nie zależy ode mnie.
Oczywiście każda partia, która odnosi dobry wynik w wyborach, liczy na poszerzenie swoich wpływów, ale to w znacznym stopniu będzie zależało od naszego koalicjanta.
- Stosunkowo dużo. bo aż dziewięć mandatów do sejmiku pomorskiego wprowadził PiS. Czy to pana zaskoczyło?
- Raczej nie, bo sondaże przedwyborcze pokazywały, że można się spodziewać dobrego wyniku tej partii w sejmiku. Bardziej zdziwił mnie dobry wynik PiS w powiecie słupskim, bo w poprzedniej kadencji ta partia nie miała tam w ogóle radnych. To oznacza, że w naszym regionie nieco zmieniły się barwy polityczne, tym bardziej że w sejmiku już nie ma przedstawicieli SLD.
- Czy to wszystko wpłynie
na zmianę stosunków między grupą rządzącą a opozycją?
- Nie sądzę, bo myśmy już w poprzednich kadencjach byli otwarci wzajemnie na siebie. To znaczy, że słuchaliśmy się. Dyskutowaliśmy o różnych problemach, słuchaliśmy swoich sugestii i długo poprawialiśmy projekty rozmaitych uchwał, aby nie budziły'kontrowersji i godziły odmienne stanowiska. • ZBIGNIEW MARECKI
W jGtosłe Pomorza”