Ta wielość sformułowań celów jest rezultatem uogólnienia obserwacji praktyki gospodarczej. W wielu dużych przedsiębiorstwach (o dużym rozproszeniu własności lub wysokich udziałach inwestorów instytucjonalnych) zarządy uzyskały nadmierną samodzielność, którą często wykorzystywały wbrew interesom właścicieli. Na dalszy plan schodziła efektywność, natomiast pierwszeństwo nadawano celom partykularnym. Jak zauważa A. Ehrbar tendencja ta została wzmocniona przez klimat polityczno-ekonomiczny panujący w latach siedemdziesiątych XX wieku, „który zachęcał członków zarządów do trzymania się niezależnej linii - niezależnej od interesów akcjonariuszy a korzystnej dla innych grup, między innymi dostawców, pracowników, społeczności lokalnej i dla środowiska”1. Podkreślano bowiem, że przedsiębiorstwo funkcjonuje nie tylko dzięki swym właścicielom, lecz głównie dzięki otoczeniu. Jego związki z otoczeniem są silniejsze niż z właścicielami. Wieloletnie doświadczenia rozwiniętej gospodarki rynkowej dowiodły, że nie można ignorować efektywności i zarządzać przedsiębiorstwem wbrew interesom jego właścicieli. Praktyka ignorowania właścicieli owocowała niejednokrotnie katastrofą ekonomiczną przedsiębiorstw i stanowiła dla niejednego menedżera osobistą porażkę. Właściciele sprzedawali nierentowne przedsiębiorstwa innym inwestorom, którzy radykalnie zmieniali system zarządzania.
Przedsiębiorstwo, które chce się rozwijać wymaga dopływu kapitału właścicielskiego lub obcego. Właściciele kapitału, w zdecydowanej większości przypadków, oczekują określonego poziomu korzyści, który zapewni nie tylko utrzymanie realnej wartości kapitału, lecz również pozwoli na odpowiednie zadośćuczynienie za poniesione ryzyko. „Problemem bowiem każdego biznesu nie jest maksymalizacja zysku, lecz osiągnięcie dostatecznego zysku, który pokrywałby ryzyko działalności ekonomicznej, w ten sposób pozwalając uniknąć strat”2. Przedsiębiorstwo, które nie uzyskuje właściwego wyniku ekonomicznego traci zaufanie właścicieli kapitału, którzy wycofują się poprzez sprzedaż akcji lub odmowę dalszego kredytowania (dotyczy to właścicieli kapitałów obcych). Lekceważenie zysku wpływa na osłabienie kondycji finansowej przedsiębiorstwa i prowadzi nie tylko do osłabienia jego rozwoju, lecz może zagrozić dalszemu jego trwaniu.
Warto również zauważyć, że rezygnacja z zysku jako celu przedsiębiorstwa nie oznacza zmiany orientacji przedsiębiorstwa i koncentracji jego uwagi np. na klientach. W gospodarce centralnie sterowanej organizacje gospodarcze miały zapisane w swoich statutach, że ich celem jest maksymalne zaspokojenie potrzeb społecznych. Nieskuteczności tego zapisu i skutków lekceważenia zysku doświadczyły kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Ich rezultatem jest
11
Por: A. Ehrbar, Strategia tworzenia wartości przedsiębiorstwa, WIG-Press, Warszawa 2000, s. XIII.
P. F. Drucker, Praktyka zarządzania, wyd. MT Biznes sp. z o.o., Warszawa 2005, s. 51.