RECENZJA 71
żywności i innych technologii szczegółowych. Jeśli podręcznik, zgodnie z notką redakcyjną Jest przeznaczony dla studentów chemii spożywczej i technologii żywności w politechnikach i akademiach rolniczych...”, trzeba mieć na uwadze również to, że w programie studiów jest także chemia organiczna, chemia żywności, biochemia, inżynieria chemiczna lub inżynieria procesowa i aparatura przemysłu spożywczego. Nie jest zatem celowe, aby w podręczniku ogólnej technologii żywności przedstawiać najbardziej podstawowe informacje z tych dziedzin, jak np. o białkach, lipidach i sacha-rydach. Tendencja poszerzania przez autora zakresu podręcznika o treści nie należące ściśle do przedmiotu wykładu nie są odosobnione. Za zbędne uważam m. in. fragmenty technologiczne w znanej książce Belitza i Groscha Lehrbuch der Lebensmittel-chemie i obszerny rozdział traktujący o enzymach w trzecim wydaniu podręcznika Fennemy Food Chemistry (zob. w recenzję w Pol. J. Food Nutr. Sci., 6/47 (1), 148-150, 1997).
Niezależnie od powyższych refleksji przeglądałem książkę z dużą przyjemnością. Wiele rozdziałów to prace na bardzo wysokim poziomie. Uczuliłem jednakże moich studentów na stosunkowo liczne, łatwo dostrzegalne błędy w tekście, w dużej mierze zawinione zapewne przez niestaranną korektę. Trzeba, żeby student wyrobił w sobie nawyk konfrontowania tego co czyta, nawet w podręczniku napisanym przez najwyższe autorytety naukowe, z tym czego nauczył się uprzednio.
Na str. 36 napisano „Jak dotąd człowiek nie zajmował się w sposób zorganizowany produkcją roślin i zwierząt morskich, jak to czyni na lądzie”. Co autor miał na myśli pisząc to zdanie? Czy na lądzie człowiek zajmuje się produkcją roślin i zwierząt morskich? Bo w morzach tak, w coraz większej skali, nie tylko w sadzonkach lecz także w zamkniętach zatokach i fiordach. Sam to zresztą autor przyznaje w pierwszych wierszach na str. 37.
Nie wypada w książce wydanej w roku 1996 opierać wnioskowania o dynamice połowów ryb morskich na statystyce urywającej się w roku 1984 (str. 36). Na tejże stronie przyjęto w obliczeniach, że światowe połowy ryb wynoszą 60 min ton a średnia zawartość białka w rybach jest 8” - obie wartości są błędne. Na str. 71 jest zdanie „Głównymi składnikami suchej masy (części jadalnych ryb) są białko (12-24%) i tłuszcz (0,13-27,5%)”. Czytelnik miałby prawo sądzić, że liczby w nawiasach stanowią % suchej masy. Tak oczywiście nie jest. Na tej samej stronie nie jest prawdą, że „Tłuszcz występuje w rybach głównie w wątrobie, we wnętrznościach i w kościach”.
Błędna jest informacja zawarta na str. 110 „...częściowe acyloglicerole, w których tylko jedna grupa wodorotlenowa glicerolu jest zestry fi kowana, tworząc odpowiednio di- lub mono- acyloglicerole”.
Nie jest prawdziwa informacja podana na str. 351, że solone śledzie zawierają 17-25% NaCl.