wygłasza, jej źródłem jest rasa, dziedziczne cechy leżące w krwi, których ani przyswojenie sobie języka i obyczajów ludności, z którą wspólnie żyje, ani ogłoszenie się bezwyznaniowcem, ani nawet chrzest, nie zmywa. Wówczas to w austryackiej Radzie państwa Schbnerer głosił zapatrywanie, że kto z żydów pochodzi, niczem innem, tylko żydem zostać musi. Kropla krwi żydowskiej pozostawia signum na wieki indelebile.
Ciekawem też było wówczas odkrycie, zrobione przez wiedeńską gazetę „Sonn- und Montagszeitung“, która wykazała, że w żonie i dzieciach przewódcy antysemitów austryackich płynie... krew żydowska, pradziadek żony Schonerera był bowiem żydem. I tak okazało się prawdą, co w jednej ze swych kronik niedzielnych wypowiedział Jan Lamin.
W konsekwencyi poglądów Schonerera, obejmowało tegoż żydożerstwo własną żonę i dzieci.
Równolegle z rozwojem antysemityzmu w Rzeszy niemieckiej szedł stale i ciągle rozwój antysemityzmu w Austryi i reprezen-tacyi tegoż kierunku w ciałach prawodawczych.
W Niemczech rozpoczęła się agitacya zapomocą pism ulotnych, broszur, czasopism, zgromadzeń, wynikiem tego, iż w roku 1890, w parlamencie Rzeszy zasiada już pięciu ofi-cyalnych reprezentantów antysemickiego kierunku.
50 tysięcy głosów pada na reprezentantów tej party i.
Cóż równocześnie w Austryi ? Tam w parlamencie, założyciele dzisiejszej partyi chrzęść.-społecznej zachwycają się rozwojem „międzynarodowej partyi antysemitów44, wska-