|:{-1S r/łTwra 2017
- To wszystko co się działo od momentu wypadku, poprzez podróż do szpitala, do łtudań Kidty, które miały wykazać jakich obrażeń doznał było nasz/{ pokuta
Mój synek mógł zginąć!
Agnieszka Gron
- Żona, która do mnie zadzwoniła była roztrzęsiona i nie była w stanie mówić. Powiedziała tylko w rozpaczy: „Kuba miał wypadek! Został potrącony przez motorower! Leży na asfalcie, krew mu się leje z głowy...” Kiedy zobaczyłem helikopter lecący po naszego 4-letniego syna myślałem o najgorszym - opowiada Waldemar Michna.
Nysa: Czekamy na skon dokumentu polu ńenlzajtfeego ukaranie fu akcjonariusza
Policjant dostał mandat?
Radiowóz nyskiej policji został zaparkowany w ten oto sposób - bezpośrednio na skrzyżowaniu ul. Kolejowej i Marcinkowskiego w Nysie - tuż przed południem w miniony wtorek.
Miniony poniedziałek był traumatyczny dla rodziny pana Waldemara. Takie tragiczne momenty na zawsze pOAKtają w pamięci. Są tez przestrogą...
Według suchej policyjnej informacji około godz. 17.30 w Kamiennej Górze (gm. Otmuchów) doszło do zdarzenia drogowego. 4-letni diłopczyk poruszający się rowerkiem wyjechał na drogę, gdzie doszło do zderzenia z jadącym motorowerem 45-letnim męzczyzną. Kierujący n»o-torowe rem, który łyl trzeźwy z obrażeniami tralil do szpitala. / kolei chłopczyk z obrażeniami przetransportowany został do szpitala w Opolu.
Dodajmy, ze w- środku nie było żadnego funkcjonariusza, nie było włączonych sygnałów świetlnych. Po prostu radiowóz został zaparkowany. a kierowca w mundurze udał się • powiedzmy - na interwencję.
Oczywiście, gdyby w ten sposób przepisy ruchu drogowego złamał zwykły kierowca skończyłoby się to mandatem i punktami karnymi. Co grozi za to policjantowi?
Z perspektywy rodziny Waldemara Michny wypadek Kuły to jednak kilkanaście, nawet kilkadziesiąt godzin rozpaczy, niepewności - po prostu rodzinnej tragedii, którą w dodatku spotęgował tzw. internetowy hejt. - Na moment przed wypadkiem moja mama i zona WTaz z Kubą i naszą małą córeczką, która spała w wózku byli razem na podwórku-opowiada pan Waldemar. • Na podwórku by! też pies sąsiada, który mu często ucieka. Moja mama doszła do wniosku. ze p%a trzeba jednak odprowadzić do właściciela. Nie była w stanie przypomnieć sobie, czy zamknęła łurtkę. Pewne jest to, ze moja zona była przekonana, ze Kuba pojechał
Oba zdjęcia wysłaliśmy - wraz z datą ich wykonania - do rzeczniczki nyskiej policji z pytaniem o konsekwencje za takie parkowanie. - Informuję, ze funkcjonariusz naruszył przepis ruchu drogowego, parkując pojazd w miejscu zabronionym. Za powyższe wykroczenie został ukarany mandatem karnym. Bardzo dziękujemy za informację - odpowiedziała na naszego maila na rowerku, będąc pod opieką babci do sąsiada, a z kolei moja mama myślała, ze Kuba został na podwórku przy zonie -opowiada męzczyzną.
Dodajmy, ze dom rodziny Michna, a obejście do którego miał trafić pies dzieli ok. 50 metrów, zaś Kamienna Góra to wieś, w której znajduje się 15 domów i ruch drogowy jest tutaj naprawdę niewielki - Według moich szacunków Kuba dojechał na rowerze tło babci a potem nawrócił i jechał w dół - kontynuuje rekonstrukcję zdarzeń pan Waldemar. - W tym momencie całą sytuację - to. ze Kuba jest na drodze zobaczyła moja a'na.
sierz, Marta Kublin.
Poprosiliśmy jednak rzecznik
0 przesłanie skanu tego mandatu
1 informację ile punktów karnych otrzyma! policjant - wszystko dla potwierdzenia, ze policja traktuje wszystkich użytkowników dróg jednakowo - tak jak i jednakowo ich karze. IX) zamknięcia tego numeru ..Nowin" nie otrzymaliśmy jednak informacji zwrotnej. Czekamy.
Kiedy usłyszała odgłos motoru zaczęła krzyczeć do syna, żeby zjechał na bok. To były ułamki sekund... Kuba jest uczony przez nas, ze kiedy jedzie na rowerku i słyszy pojazd, zatrzymuje się na poboczu, w trawie. Iym razem jechał jednak prawdopodobnie środkiem drogi i chciał zjechać w trawę, ale w tym momencie zderzy ł się na zakręcie z motorem - opowiada tamte tragiczne momenty ojciec chłopca.
(Xvywiście, jaki był przebieg tej historii wyjaśni policja. Pan Waldemar snuje jednak wnioski i sam stara się zrekonstruować to co się siak). - /ona natychmiast zadzwoniła na pogotowie, w czasie oczekiwania była na linii, była instruowana, co ma robić. Kuba tracił bowiem przytomność, krew lała mu się z głowy. Ja bytem w tym czasie w pracy i dostałem tylko od niej enigmatyczny
1 4-letni Kuba wjechał pod motorower na swoim ulubionym rowerku
I telefon, /druzgotana powiedziała mi: ..Kuba miał wypadek! /ostał potrącony przez motorower! leży na astalcic, krew mu się leje z głowy..." Nie była w stanie mi powiedzieć nie więcej. Ja natychmiast byłem w drodze do domu. Kiedy jadąc samochodem zobaczyłem lecący helikopter medyczny, który leciał po Kubę wyobrażałem sobie najgorsze - dodaje pum Waldemar.
Na miejscu były juz dwie lunetki pogotowia, wozy straży pożarnej. Kuba był w opolskim szpitalu w gixlzi-nę <xl wypadku. Jego rodzice jeszcze długo nie mogli jednak zaznać spokoju. Oczywiście najważniejsze było to, ze ich 4-latek zył, był przytomny. Wszyscy martwili się jednak urazem głowy chłopca. ’ló, ze nie ikszło do poważnego urazu potwierdziły’ jednak specjalistyczne badania. Dziś Kuba czuje się juz dobrze fizycznie i nie ma również traumy.
Pan Waldemar z goryczą mówi o jeszcze jednym wątku całej sprawy. - Kiedy w Internecie pojawiła się informacja o wypadku Kuby niemal natychmiast pojawiły się też wpisy, ze to „pewnie rodzina patologiczna, ze dziecko niedopilnowanic". I judzie szybko potrafią „ocenić". < Jczywiście poniesiemy konsekwencje prawne tego, co się stało. Od tego się nie wykręcamy. bo to naszym obowiązkiem - tak jak wszystkich rodziców - było zapewnić bezpieczeństwo naszemu dziecku. Swoje - proszę mi uwierzyć • juz odpokutowaliśmy. Ió wszystko co się działo od momentu wypadku, poprzez podróż do szpitala, tło badań Kuby. które miały wykazać jakich obrażeń doznał było taką właśnie |X'-kutą. Jest to tez przestrogi! dla nas i niech będzie to przestrogą dla rodziców i dziadków, ze do wypadku może dojść nie tylko w ruchliwym mieście.
ale też w spokojnej wsi - stw ierdza.
Pan Waldemar dodaje, ze wypa-dek jego czteroletniego syna uzmysłowił mu. ze w jego miejscowości istnieją niebezpieczeństwa, które trzeba usunąć, by zminimalizować prawdopodobieństwo ptxłobnych wypadków. - Nikogo nie oskarżam, ale potworne zarośla na zakręcie, na którym doszło di' wypadku sprawiły, ze wiikxvność była zdecydowanie gorsza. Ktoś je częściowo skosił podczas naszego pobytu w szpitalu. Poza tym, po tym wypadku uzmysłowiłem sobie i będę pisał w tej sprawie do burmistrza Otmuchowa o ogrodzenie placu zabaw, który znajduje się bezpośrednio przy gminnej drodze. Nie ma tutaj nawet znaku ostrzegawczego „uwaga dzieci". Jestem przy tym wdzięczny motorowerzyście, który jechał i zareagował prawidłowo. Według mojej rekonstrukcji odbił kierownicą i sam pojechał w krzaki. Gdyby było inaczej, mój syn mógłby dzisiaj nie żyć -dodaje wdzięczny ojciec.
Poseł Janus/. Sanocki i Stowarzyszenie „I.iga Nyska” zapraszają na msze świętą w intencji Miasta Nysy i jego mieszkańców. Niedziela. IX czerwca hr. godz. 10.30, kościół św. Piotra i Pawła w Nysie. l*o mszy św. otwarte spotkanie z mieszkańcami.