Krakowskim Przedmieściu położono kamień węgielny pod pomnik, o czym dzienniki mogły poinformować dopiero 12 maja. 17 września na cokole pomnika stanęła odlana z brązu figura Mickiewicza. Pod nią umieszczono daty: 1798-1855 oraz napis: Adamowi Mickiewiczowi - Rodacy 1898.
Uroczystości jubileuszowe rozpoczęto 23 grudnia nabożeństwem w kościele św. Jana przy katafalku i biuście Mickiewicza z udziałem biskupa Kazimierza Ruszkiewicza i chóru „Lutnia”. Natomiast program ceremonii odsłonięcia pomnika w dniu 24 grudnia został okrojony przez ministra spraw wewnętrznych Goremykina. Sienkiewiczowi zabroniono wygłosić mowę (którą z początkiem stycznia opublikował krakowski „Czas”), a Radziwiłł zrezygnował ze swojego przemówienia. Uroczystość odbyła się więc w milczeniu: Sienkiewicz poprowadził do stóp pomnika córkę Mickiewicza i jej syna, orkiestra odegrała Ojcze z niebios (modlitwę z Halki), odsłonięto pomnik, ks. prałat Jan Siemiec poświęcił miejsce i zebranych (czego nie mógł uczynić obecny tam arcybiskup Wincenty Chościak-Popiel), polonez z Halki zakończył uroczystość, a przed pomnikiem złożono wieńce i kwiaty. Komitet Budowy Pomnika udał się do gubernatora Imeretyńskiego, by podziękować jemu i - za jego pośrednictwem - carowi za pozwolenie na wzniesienie pomnika.
Niepotrzebne okazały się środki ostrożności, jak bilety wejścia kilkakrotnie sprawdzane, obstawienie placu policją i żandarmerią, umieszczenie wojska w przyległych kamienicach i w koszarach. Zgromadzeni bowiem rozeszli się w spokoju. Natomiast zorganizowany wcześniej przez PPS pochód robotniczy w Alejach Jerozolimskich został rozdzielony przez kozaków, a przed pomnikiem przeszły tylko grupy robotników, jedna z nich odśpiewała Czerwony Sztandar.
Dzięki naszej agitacji - głosiło pismo ulotne PPS - Mickiewicz został oswobodzony z hańbiących jego pamięć judaszowskich objęć ugody i wrócił tam,
gdzie był za życia, do szeregów walczących i prześladowanych™.
Socjaliści bowiem w okresie przygotowawczym do jubileuszu Mickiewicza opublikowali broszury uświadamiające robotników o roli wieszcza i odezwy o potrzebie osobnego - nie w ramach obchodu oficjalnego - zamanifestowania swego patriotyzmu przed pomnikiem poety. Była to próba obrony godności Mickiewicza i całego narodu, naruszonej przez zatwierdzony w Petersburgu program uroczystości. W ostatnich dniach grudnia odbyło się kilka przyjęć na cześć Godebskiego i rodziny poety, a wszystkie dzienniki 30 J. Piłsudski, Dzieje pomnika Mickiewicza w Warszawie, [W:] Pisma zbiorowe, t. 1, s. 255.
114