9693893215

--UU U.U

Gazeta Jarocińska

51 (688) 19 grudnia 2003 www.gj.com.pl

Informacje

7

W UBIEGŁĄ SOBOTĘ PRACOWNICY JARK STYLE OTRZYMALI WYPOWIEDZENIA

Lupo nie wraca, załoga na bruk

Pracow nicy firmy Jark Sty- ku przepadnie wpłacona kaucja le" są zaniepokojeni przedłuża- - mówi Jolanta Małgowska. jącą się nieobecnością ich szefa' Rinaldo Lupo prokuratora - włoskiego biznesmena. Od postawiła zarzuty z art. 218 Komornemu wyjścia z aresztu Lupo deksu Karnego - za niepłacenie kilkakrotnie wyjeżdżał z Polski, składek zusowskich i 286 - za

Tadeusz Sytek, były poseł, prezes Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Kotlinie został aresztowany. Podejrzany jest m.in. o wyprowadzenie co najmniej 30 min złotych. Zatrzymano również trzech członków zarządu spółdzielni.

bierał z kasy RSP Kotlin zaliczki, nic rozliczając się z nich. Czasem były to 3 tysiące, czasem - 6 tysięcy. Tłumaczył. ż.c rozliczy się z udziałów nadobowiązkowych, których jednak nic wniósł. Deklarował, że wpłaci, z. tytułu tych udziałów, kwotę w wysokości 7 min złotych. Do chwili obecnej te pieniądze nie wpłynęły na rachunek RSP Kotlin. - Konsekwencją takiego działania prezesa powinno być wykreślenie go z listy członków spółdzielni • mówi nadkomisarz Marlena Iskierka. Pieniądze, o których wspominał Sytek. znalazły się na jego kon

cie indywidualnym.

Prezes bardzo często wyjeżdżał do Pragi. Tłumaczył, żc stara się o kredyt dła spółdzielni. - Otaczał się tam ludźjni. którzy są co najmniej wątpliwi, jeśli chodzi o uczciwość - podkreśla nadkomisarz Marlena Iskierka.

Prawdopodobnie w Kotlinie prane były również brudne pieniądze. Sytek podpisywał umowy z różnymi firmami na usługi, które prawdopodobnie nigdy nic zostały zrealizowane. Tymczasem pieniądze z tytułu tych usług ..wypływały" z Kotlina. W dokumen

ANNA KOPRAS-FIJOŁEK

Postępowanie w tej sprawie prowadzone było od 2002 roku przez Wydział Dochodzeniowo-Śledczy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Kaliszu. W akcji zatrzymania podejrzanych

0    popełnienie przestępstwa osób uczestniczyło dwudziestu funkcjonariuszy. - Przeszukaliśmy biura RSP Kotlin i Inter-Kotlin zabezjńe-czając dokumentację księgowo-finansową dotyczącą przestępczej działalności prezesa i członków zarzt/du - mówi nadkomisarz Marlena Iskierka z wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji

w Poznaniu.Oprócz. Tadeusza Sytka zatrzymano trzech członków zarządu - Hieronima A.. Stefana R., i Mariana J. Po przesłuchaniu zwolniono ich z policyjnej izby zatrzymań. Cały czas muszą jednak pozostawać do dyspozycji prokuratury i wyznaczony maji) dozór policji. Zajęto im również tymczasowo mienie - samochody, sprzęt rtv

1    agd. który mieli w domu.

Tadeuszowi Sytkowi postawiono zarzut popełnienia przestępstwa z art.

2%. czyli działanie na szkodę spółki. Łączna wartość szkód objętych zarzutami (jest ich w sumie dziesięć) wynosi co najmniej 30 min zł. Kontrola skarbowa wykazała niezgodność kapitału zakładowego wykazanego w sprawozdaniu rocznym za rok 2000 w RSP Kotlin i firmie Inter Kotlin na ok. 850 tys. zł. Kolejna strata, do której doprowadził prezes. dotyczy transakcji z Centrum Gospodarczym Związku Niew ido-mych. któremu sprzedano udziały za 2 min zł. Po pewny m czasie odkupiono je. ale już za 850 tys. zł wyższą kwotę.

Członkowie spółdzielni od dłuższego czasu nie otrzymywali wynagrodzenia. Żalili się. że nic mają pieniędzy na chich. Tymczasem prezes przez cały ten okres potach można znaleźć ponadto informacje o transakcjach z firmami, o których wcześniej nikt nic słyszał, nikt też nie widział żadnego ich przedstawiciela. Na konto RSP wpłacane były pieniądze i nikt nie domagał się ich z powrotem. - To może nasunąć podejrzenie prania brudnych pieniędzy - mów i funkcjonariusz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Poza trzynastoma funkcjonariuszami z komendy wojewódzkiej w akcji zatrzymania uczestniczyło również pięć osób z Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie. - To była nagła akcja. Dostaliśmy tylko informację. że Poznań prosi nas o wsparcie - o policjantów i samochód -mówi Jerzy Krystko-wiak. zastępca komendanta KPP w Jarocinie.

Tadeusz Sytek aresztowany został przez Sąd Rejonowy w Ostrowic na trzy miesiące. Grozi mu do 8 lat więzienia.

Stefan R.. jeden z zatrzymanych członków zarządu uchylił się od wypowiadania na ten temat. - To jest nasza sprawa. A co to ma do rzeczy? Sensację jakąś robicie?! Dziękuję pani bardzo! • krzyknął na zakończenie „rozmowy".

W Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej udało nam się porozmawiać jedynie z głównym księgo-wym. Adamem Kołodziejem. Tylko on bowiem upoważniony jest do udzielania jakichkolwiek informacji. Twierdził, że nie wic. dlaczego zatrzymany został prezes. Na pytanie, czy nic obawia się, żc może również ponics'ć jakieś konsekwencje, rzucił: - Jeżeli stosowne organy będą uważały. że mam je ponieść, to na pewno przyjadą też do mnie i będą rozmawiać albo też mnie mogą zamknąć - powiedział Adam Kołodziej. Nie chciał odpowiedzieć, czy - podobnie jak członków zarządu - również jego prezes nakłaniał lub zmuszał do podpisywania dokumentów.

i

i

Prokuratura Rejonowa w Jarocinie wdrażała na to zgodę i wydawała mu paszport. - Lupo złożył bowiem dodatkowe poręczenie majątkowe, w wysokości 50 tys. zł. - Na tej podstawie kilkakrotnie wydano mu paszjjort i pozwolono wyjechać. Miał bowiem załatwić jakieś interesy we Włoszech. które by pomogły firmie „Jark Style". Jak się okazało, raczej nie pomogły. Niemniej jednak. żeby tę firmę w jakiś sposób ratować, przede wszystkim zatrudnionych tam ludzi, wydaliśmy zezwolenie na wyjazd - mówi prokurator Jolanta Małgowska z Prokuratur)' Rejonowej w Jarocinie. Tłumaczy, żc Lupo zawsze wracał w wyznaczonym terminie. - Tym razem, z tego. co wiem. brał udział w wy/Kidku drogowym, w drodze na lotnisko i z tego powodu nie mógł wrócić. Miał uszkodzenia ciała, był w szpitalu - dodaje prokurator.

Wcześniej Lupo wyjeżdżał na trzy. cztery dni. Teraz nie ma go już od kilku tygodni. Wyjechał bowiem w październiku. Prokurator nie obawia się, żc Lupo nic wróci. - Jeśli nawet coś takiego by się stało, to przecież są możliwości poszukania go w Europie, międzynarodowym listem gończym itd. Prawo karne procesowe daje takie możliwości i w razie czego, gdyby pan Lupo nie chciał tu wrócić, zostanie „ściągnięty". W takim przypad-oszustwa dokonywane na szkodę różnych firm na terenie kraju. Podczas postępowania prowadzonego przez jarocińską prokuraturę wyszło na jaw. żc oszukanych firm jest więcej, niż początkowo sądzono. Jest ich co najmniej dziesięć. Prokuratura zamierza zakończyć sprawę do końca grudnia. Ze względu na przedłużającą się nieobecność włoskiego biznesmena może się to okazać niemożliwe. - W' tej chwili pan Lu/>o jest chory•. Jest we Włoszech i. z tego. co wiem. ma mieć jakiś zabieg. Nie mniej jednak myślę, że uda mi się zakończyć sprawę do końca miesiąca - mówi Jolanta Małgowska.

W ubiegłą sobotę cała załoga otrzymała wypowiedzenia. Większość z 249 zatrudnionych w .Jark Style" osób pracować będzie do 27 grudnia, administracja - do 20 stycznia. W chwili obcci>cj kończona jest realizacja zleceń przekazanych przez firmę francuską i szwajcarską. Dzięki temu wypłacone mają zostać zaległe wynagrodzenia za październik i listopad. Załoga pracuje, choć nic wie. czy otrzyma pensje za grudzień.

„Gazeta" dowiedziała się, żc prawdopodobnie większość dotychczasowych pracowników Jark Style" znajdzie od stycznia 2004 roku pracę w ty m samym zakładzie, prowadzonym już jednak przez inny podmiot.

ANNA KOPRAS FIJOLEK