9733772865

9733772865



STACJE RATUNKOWE NA POLSKIEM WYBRZEŻU


Niezwłocznie po objęciu wybrzeża na wiosnę 1920 r. przez polskie władze administracji morskiej, podjęto kroki w celu przejęcia stacyj ratunkowych, które, będąc poprzednio własnością niemieckiego towarzystwa do ratowania rozbitków morskich z siedzibą w Bremie, na podstawie Traktatu Wersalskiego przeznaczono do zlikwidowania przez Główny Urząd Likwidacyjny na rzecz Skarbu Państwa Polskiego. W okresie wstępnym, z ramienia ówczesnego Departamentu Spraw Morskich M. S. Wojsk, zbadano stan tych stacyj, przyczem stwierdzono, że stacje w Helu i w Jastarni znajdowały się w stanie zdolnym do pełnienia swych funkcyj, natomiast dwie pozostałe, t. j. w Wielkiej Wsi i w Karwiń-skich Błotach przedstawiały tylko resztki mniej lub więcej jeszcze użyteczne. Kiedy inwentarz stacji w Kar-wińskich Błotach, wyratowany z burzy w zimie 1921 r., która zwaliła szopę murowaną tej stacji w gruzy, pozostał w przechowaniu na dobrą wiarę byłego jej przodownika, stacja z Wielkiej Wsi została w dniach przewrotu 1919 r. w Niemczech doszczętnie zdemolowana. Z tej ostatniej pozostały tylko łódź i wóz do niej, w stanie zupełnego zniszczenia. Miej-


Zespół rybaków, biorących udział w akcji ratowniczej stacji helskiej.


U

Łódź wyrusza na morze.


scowi rybacy używali bowiem łodzi tej do rybołówstwa dopóki wogóle nadawała się do wyjazdów na morze i to za zgodą miejscowego sołtysa i przodownika stacji równocześnie. Akcja likwidacyjna, wdrożona przez Poznański Urząd Likwidacyjny, posuwała się bardzo powoli naprzód z przyczyny nader opornego stanowiska gdańskiej delegacji wspomnianego towarzystwa niemieckiego, jako właściciela, przedstawiającego żądania materjalne, u-niemożliwiające racjonalny ich wykup Z tej też przyczyny dopiero w 1925 r. zdołano przejąć na rzecz Skarbu tylko dwie użyteczne stacje, w Jastarni i w Helu, za cenę około 12-u tysięcy złotych, gdy natomiast dwie pozostałe do chwili obecnej są pod dozorem policyjnym, a rokowania o ich zlikwidowanie jeszcze nie są zakończone.

Ten stan rzeczy w sprawie stacyj ratunkowych na Polskiem Wybrzeżu, nieznany w szczegółach szerszemu ogółowi, dał powód do wypowiadania przez pewne osoby ubolewań na brak


opieki, skierowany pod adresem władz polskich, a w szczególności Urzędu Marynarki Handlowej na wybrzeżu morskiem. Uogólniając spostrzeżenia, poczynione na miejscu dwu stacyj, faktycznie już nieistniejących, wysnuwano błędne wnioski i opinje o stanie stacyj w Jastarni i w Helu.

Te ostatnie natomiast — otrzymawszy niezwłocznie po ich objęciu nową organizację, dostosowaną do obecnego ich stosunku do Państwa, i po złożeniu nowych kompletów załóg — stoją od początku 1926 r. na poziomie swego przeznaczenia. Perjodycznie wykonywane ćwiczenia akcji ratowniczej tych stacyj, utrzymują ich załogi w doskonałej sprawności i gotowości niesienia pomocy w wypadku potrzeby.

O ile stacja w Jastarni od czasu swego istnienia nie miała sposobności zaszczycenia się swą działalnością w wypadku krytycznym, to stacja w Helu, z tytułu swego położenia na cyplu półwyspu, około którego prowadzi najwięcej uczęszczany trakt morski, zapisała w swej księdze czynów liczne udałe i zbawienne akcje ratownicze, z których ostatnia datuje się z zimy 1921 r., wykonana na rzecz żaglowca fińskiego „Klara Vernon", który w burzy osiadł na brzegu pod Helem bez


możności wyratowania się własnemi środkami z niebezpieczeństwa.

Stacje ratunkowe niosą pomoc tylko osobom na statku zagrożonym, względnie mają prawo uratować dokumenty okrętowe i kasę za zgodą kierownika


I


Strzał rakietą do rozbitków na morzu.


Sprowadzenie ..uratowanego" na linie do

brze&u.

danego statku. Za czynność swą,—niejednokrotnie podjętą wśród warunków wymagających bohaterskich wysiłków, nie pobierają wynagrodzenia (okapu ratowniczego) prócz premij, dawniej przyznawanych przez zarząd towarzystwa niemieckiego, obecnie—jaką wyznaczy ewentualnie przedstawicielstwo Skarbu, w tym wypadku Ministerstwo Przemysłu i Handlu.

Bieżące wydatki na utrzymanie tych stacyj i wykonywanie ćwiczeń perjo-dycznych wymagają kwoty około 3.000 zł. rocznie, prócz znacznych, już dokonanych, wydatków w związku z zaopatrzeniem i restauracją po długolet-niem zaniedbaniu podczas wojny światowej i okresu przed likwidacją. Przejęcie i utrzymanie stacyj ratunkowych środkami Skarbu nakazane było koniecznością oddania stacyj w ręce polskie oraz — z braku odpowiedniego towarzystwa polskiego do niesienia pomocy rozbitkom morskim, posiadającego odpowiednie fundusze na ten cel. Okoliczność ta nie przesądza jednak możliwości zainteresowania się


6



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
w019 Planowanie zabezpieczenia medycznego na wypadek katastrof miejsce niezwłocznie po komunikacie o
Niezwłocznie po zakończeniu robót malarskich oraz w przerwach przeznaczonych na posiłki osobom wykon
044(1) Pytanie: Pojęcie ergonomia zostało po raz pierwszy na świecie użyte przez: Odpowiedzi: B r po
Jeżeli się znajdowaliśmy na kotwicach, to niezwłocznie po spostrzeżeniu zbliżających się samolotów
historia dyplomacji (218) twa. Na krótko przejął je zwolennik orientacji austriackiej Wackerbarth. P
new 31 (3) Po objęciu przez polską załogę „Piłsudski” wyruszył w podróż do macierzystego portu. Jej

więcej podobnych podstron