288
Nr. 9
ok. 40 km długości koło Nowego Yorku na drodze w stronę Chicago i tworząc początek i koniec tej pętli w miejscowości Morristown w stanie New Jersey, gdzie stworzono całe łaboratorjum badawcze.
Kabel składał się z 68 par o średnicy 1,3 mm niepupi-nowanych, poprzeplatanych nieużywanemi do tych doświadczeń, a odgrywającemi tylko rolę t. zw. „separatorów , czwórkami, o średnicy żył 0,9 mm. Te 68 par rozdzielono na dwie połowy, łącząc w każdej połowie 34 pary w szereg i uzyskując w ten sposób dwutorowy obwód o całkowitej długości, równej około 34x40 km, t. j. ok. 1 360 km. Na stacji wzmacniakowej w Morristown, t. j. na początku i końcu pętli, utworzonej z całego kabla, między łączone w szereg pary powstawiano wzmacniaki, tak że ten próbny obwód otrzymał 35 wzmacniaków czterodrutowych, rozstawionych co 40 km, t. j. zaledwie dwa razy gęściej, niż to ma miejsce na zwykłych naszych obwodach dwutorowych lekko pupinowanych. Częstotliwość przesyłano do 40 kc/sek. dzieląc ten zakres na pasma po 4 kc i uzyskując w ten sposób 9 obwodów mownych na częstotliwościach nośnych; używane były dolne pasma boczne modulacji. Aparatura cała na punktach skrajnych nie wiele różniła się od aparatury telefonji wielokrotnej na linjach napowietrznych, używanej w Ameryce. Kabel użyty, poza wspomnianemi „seperatora-mi”, był zwykłej konstrukcji z izolacją papierowo - powietrzną; dla obniżenia przesłuchu w środku każdego odcinka wzmacniakowego zastosowano specjalne wyrównanie sprzężeń pojemnościowych i indukcyjnych między poszcze-gólnemi parami zapomocą małych kondensatorków i małych transformatorków z rdzeniem powietrznym; wyrównanie to było zrobione na specjalnej tablicy, na "którą były wyprowadzone końce wszystkich używanych par. Wyrównanie to dało bardzo dobry rezultat, tak że przypuszczalnie możnaby uniknąć stosowania wspomnianych „separatorów" z czwórek
0 średnicy żył 0,9 mm i kabel używany byłby zupełnie normalnej konstrukcji. Pod względem przesłuchu przy tych próbach były o tyle lepsze warunki, niż te, które ewentualnie będą w rzeczywistej praktyce, że na obu torach badanego obwodu dwutorowego transmisja szła w jednym i tym samym kierunku, jednak uzyskane tu zabezpieczenie całego kabla od wpływów zewnętrznych, t. j. od wpływów urządzeń prądu silnego, od sąsiednich przewodów telegraficznych
1 wogóle sygnalizacyjnych, a także od wpływów nadawczych stacyj radjowych, 'które przy tych przesyłanych po kablu częstotliwościach zaczynają już odgrywać rolę, — daje zupełną gwarancję, że jeżeli dla każdego kierunku obwodu dwudrutowego będzie przewidziany odrębny kabel, t. j., jeżeli, mówiąc utartym już w naszej praktyce językiem, grupa czerwona żył będzie się znajdowała w jednym kablu, a grupa zielona — w drugim, to po ułożeniu tych dwóch kabli nawet obok siebie, przesłuchy powstałe będą zupełnie nieszkodliwe nawet przy częstotliwościach wyższych, niż 40 kc/sek.
Nie podano nigdzie, więc nie mogę tu przytoczyć, jaki w tern próbnem połączeniu dopuszczono najniższy poziom transmisji wejściowej przed wzmacniakami, aby pozostałe szmery, powstające w samych obwodach od zmienności temperatury i jej różnic na poszczególnych odcinkach trasy, nie były szkodliwe; uniknięto jednak zbyt wielkich wzmocnień i poziomy transmisji utrzymano na należytej wysokości, choć wzmocnienie dzięki trzystopniowym, stabilizowanym wzmac-niakom ze sprzężeniem zwrotnem, o których już było wspomniane, przy częstotliwościach 40 kc/sek dochodziło do 6 neperów. Wzmacniaki te przy zmianie napięcia anodowego od 240 do 260 woltów wykazywały różnicę wzmocnienia mniejszą, niż 0,01 db. (0,00115 nep), oprócz tego znacznie obniżały w porównaniu ze zwykłemi wzmacniakami poziom zaburzeń modulacyjnych w stosunku do poziomu sygnału; wzmocnienie samych wzmacniaków mogło dochodzić bezpiecznie do 7 neperow.
Tłumienie średnie na 40 km odcinku wzmacniakowym dla częstotliwości 20 kc/sek, wynosiło ok. 4.5 nep., dochodząc do ok. 6 nep. dla częstotliwości równej 40 kc/sek, dla częstotliwości najniższej 4 kc tłumienie to wynosiło ok. 3,3 nep.; odpowiednio do tego była też uformowana charakterystyka wzmacniaków.
Poza stabilizacją wzmacniaków, lak ważną przy łączeniu ich większej liczby w szereg, zastosowano jeszcze automatyczną regulację różnic tłumienia, spowodowanych zmianami temperatury i opartą na zmianach oporności omowej obwodu nastawniczcgo; obwód ten, leżąc w kablu, podlega zmianom oporności omowej spowodu zmian temperatury w taki sam sposób, jak wszystkie żyły kabla; obwód ten wprowadza się jako jeden z boków zrównoważonego mostka Wheatstone'a; gdy ze wzrostem temperatury oporność omowa obwodu nastawniczego wzrośnie, równowaga mostka zostaje naruszona i- wychylenie galwanometru działa na przekaźnik, uruchamiający motorek, który skolei przez przekaźniki i drugi motorek porusza tarcze, wyłączające lub włączające odpowiedni opornik w regulowanych obwodach i w obwodzie nastawniczym, dopóki znów równowaga mostku nie zostanie ustalona.
Na skonstruowanym w len sposób dwutorowym obwodzie o całkowitej długości 1360 km niepupinowanego kabla, po zastosowaniu wprawdzie dość skomplikowanych urządzeń wyrównawczych, otrzymano zupełnie odpowiadające potrzebom praktyki wyniki na 9 obwodach mownych telefonji wielokrotnej. Prędkość przenoszenia wynosiła tu przeszło 160 000 km;sek, czyli 40 000 km w 250 milisekundach.
W artykule p. t. „Carrier in cable", ogłoszonym w czerwcu 1933 r. w „Electrical Engineering', autorowie opisanych powyżej prób pp. A. B. Clark i B. W. Kendall, wspominają jeszcze o dalszych bardzo zajmujących doświadczeniach; połączyli oni mianowicie 9 uzyskanych obwodów mownych na różnych częstotliwościach nośnych w szereg ze sobą, otrzymując w ten sposób jeden obwód dwutorowy o długości całkowitej 9 razy większej, t. j. ok. 12 300 km; obwód ten więc co 1 360 km przechodził 9 razy na coraz to inną częstotliwość i posiadał jakby w szereg załączonych przeszło 300 wzmacniaków; osiągnięty rezultat pod względem możności dobrego przesyłania rozmowy był zupełnie zadawalający. Nie poprzestano na tern; dwa tory obwodu dwutorowego połączono w szereg, czyli uzyskano możność przesłania jednostronnej rozmowy na obwodzie o -całkowitej długości, równej 24 600 km, posiadającym przeszło 600 wzmacniaków w szereg i składającym się z odcinków po 1 360 km, każdy z inną częstotliwością nośną; otrzymana rozmowa jednostronna nie o wiele podobno była gorsza od poprzedniej. Zaznaczyć należy dla ciekawości, że całkowite tłumienie takiego obwodu wynosiło ok. 2 700 nep, czyli ok. 24 000 db, co w skali energietycznej podstawia się jak 1 do 102*00 i co sięga w sferę stosunków astronomicznych.
Telefonja wielokrotna na przewodach spólśrodkowych. Rzecz w praktyce również jeszcze nie stosowana, tern niemniej także opracowana teoretycznie i zbadana praktycznie w Ameryce koło miejscowości Phoenixville na linji próbnej, o długości ok. 800 m.
Sprawa przesyłania prądów szybkozmiennych po przewodach spółśrodkowych, t. j. po jednym przewodzie w kształcie drutu masywnego, umieszczonego w środku przewodnika rurowego, jako drugiego przewodu, nie jest nową;