zagadnienia 2, Zag 35 - Beata K, Zag 35


Zag 35. Dekadenci i nerwowcy w literaturze 2 poł. XIX wieku (na wybranych przykładach prozy polskiej i europejskiej). Bohater inteligencki w literaturze pozytywizmu i Młodej Polski.

Termin dekadentyzm był używany już w XVIII wieku i można go znaleźć na przykład u Monteskiusza. Określał on wówczas tendencję w poezji poetów rzymskich okresu końca starożytności, którą charakteryzował irracjonalizm, pesymizm i emocjonalizm. Początkowo termin miał charakter pejoratywny, jednak w XIX wieku poeci francuscy zaczęli mu nadawać znaczenie pozytywne. W ten sposób można interpretować użycie tego słowa przez Théophile'a Gautiera w 1868 w przedmowie do Kwiatów zła Charles'a Baudelaire'a. Podobną wymowę ma słowo décadence użyte w wierszu Paula Verlaine'a Langueur. Termin został spopularyzowany przez Anatola Baju, który założył w 1886 czasopismo Le Décadent. Dekadentyzm silnie inspirowany był również romantyczną powieścią gotycką, Wyznaniami angielskiego opiumisty Thomasa de Quinceya oraz twórczością Edgara Allana Poego, Johna Keatsa i mniej znanego George Crabbe'a. Za tzw. "biblię dekadentyzmu" uważa się Na wspak Jorisa-Karla Huysmansa.

Swoje korzenie filozoficzne dekadentyzm znalazł w dziełach Schopenhauera i Nikolaia Hartmanna. Jednym z jego źródeł było popularne w XIX wieku porównywanie społeczeństwa do organizmu - wierzono, że po okresie intensywnego rozwoju nastąpić musi obumieranie. Wyznawcy tego światopoglądu byli przeświadczeni o kryzysie współczesnej cywilizacji i nadchodzącym zmierzchu kultury europejskiej. Kwestionowali oni wszelkie wartości moralne i społeczne (sceptycyzm). Ich dzieła są pełne apatii i przekonania o bezsensowności ludzkiej egzystencji.

Jednocześnie z dekadentyzmem łączy się poczucie wyższości wobec zwykłych ludzi (tj. nie będących artystami), przeradzające się nawet w nienawiść. Charakterystyczne dla dekadentów jest również dążenie do izolacji oraz fascynacja zjawiskami parapsychicznymi i spirytyzmem.

Dekadentyzm stał się jednym z podstawowych nurtów światopoglądowych modernizmu. Jego stylistykę i ideologię można odnaleźć m.in. w utworach Paula Verlaine'a i Arthura Rimbaud. Dzieła zgodne z duchem dekadentyzmu można odnaleźć także w twórczości polskich literatów m.in.: Kazimierza Przerwy-Tetmajera, Antoniego Langego, Stanisława Koraba-Brzozowskiego, Leopolda Staffa i Stanisława Przybyszewskiego.

Dekadentyzm (z języka francuskiego - décadence - schyłek, upadek). Zjawisko pojawiające się w sztuce i literaturze XIX w., zwłaszcza w końcu tego stulecia. Termin ten został użyty po raz pierwszy we Francji przez T. Gautiera(1868) i tam rozpowszechniony, przyjął się następnie w innych krajach europejskich. Podłożem dekadentyzmu były zjawiska towarzyszące procesom industrializacji i urbanizacji, dezintegracji tradycyjnych układów i więźi społecznych, powszechnie akceptowanych norm i zasad obyczajowych i moralnych, co interpretowano jako oznakę wyczerpania całej kultury kręgu łacińskiego i zapowiedź jej rychłego końca.

Najpełniejszą manifestację lub opis postaw dekadenckich prezentowała twórczość prekursorów i przedstawicieli modernizmu, m.in. Ch. Baudelaire'a, P. Verlaine'a, S. Mallarmégo, P. Bourgeta, O. Wilde'a, M. Maeterlincka, w Polsce - S. Przybyszewskiego, K. Przerwy-Tetmajera.

Charakterystyczna dla dekadentyzmu świadomość wyobcowania ze społeczeństwa mieszczańskiego i ostra opozycja wobec jego moralności i kultury wyrażały się w zróżnicowanych i niejednoznacznych formach: kult artysty, jako jednostki stojącej ponad tłumem filistrów, i sztuki czystej, uwolnionej od zadań służebnych (sztuka dla sztuki), splatał się z poczuciem bezcelowości buntu i działania, uwydatnianie objawów znużenia, zniechęcenia, bezsiły i przesytu łączyło się z przewrotną fascynacją tymi stanami oraz demonstrowaniem postaw hedonistycznych i anarchicznych, co uzewnętrzniło się zwłaszcza w stylu obyczajowym środowisk moderny artystycznej (cyganeria artystyczna).

W Polsce dekadentyzm odegrał zrazu rolę twórczego fermentu w fazie przełomu modernistycznego, jednak w miarę nasilania się tendencji społeczno-narodowych w literaturze Młodej Polski został przezwyciężony i odrzucony przez czołowych twórców okresu (S. Brzozowski). Pewne elementy dekadentyzmu znalazły rozwinięcie w XX-wiecznym katastrofizmie.

DEKADENTYZM - decadence to po francusku schyłek epoki, upadek. Sam dekadentyzm zaś to świadomość ostatecznego kryzysu kulturowego, przeżycia się wszystkich dróg rozwoju sztuki i myśli, a także wyczerpania możliwości rozwoju form artystycznych. „Nie wierzę w nic” mówi Tetmajer , „wszystko wypite! zjedzone!” jęczy Verlaine. Pustka i niemoc to dwie rzeczy , które zdaniem dekadentów tak naprawdę ma do zaoferowania kultura. Ważną rolę odgrywają tu tez Schopenhauerowskie koncepcje filozoficzne i jego dowody bezsensu ludzkiej egzystencji. Ukształtowanie się tej postawy łączy się z rozczarowaniem do postępu cywilizacyjnego.
Rozpad kultury i, bezsens tworzenia to marne widoki dla artysty.

Dekadentyzm jest postawą światopoglądową charakterystyczną dla schyłku XIX wieku, która wyrażała przekonanie o kryzysie wszelkich dotychczasowych norm i wartości oraz o zbliżającym się upadku kultury europejskiej. Ten pogląd znalazł odzwierciedlenie w wielu utworach literackich Młodej Polski, która chętnie wykorzystywała motyw dekadenta. Człowiek ten był skrajnym pesymistą, wątpił w sens i cel życia, negował dokonania nauki i postępu cywilizacyjnego, wyrażał brak możliwości podjęcia konstruktywnych działań, odczuwał zniechęcenie i zmęczenie życiem, a także czuł się osamotniony w społeczeństwie ludzi szukających zysku i goniących za pozycją społeczną. Dekadent był nieprzystosowany do codziennego życia, szukał ucieczki o bólu egzystencjalnego i ukojenia w alkoholu, narkotykach i wyrafinowanej erotyce. Według niego sztuka miała większą wartość niż rzeczywiste życie. Dekadenci byli uważani za osoby bezużyteczne społecznie, którzy szerzyli szkodliwe dla społeczeństwa nastroje melancholii i zniechęcenia.

Dekadentyzm był reakcją na obawy ludzi związane ze zbliżającym się końcem wieku. Jest to dość naturalne zachowanie, które występowało już wcześniej i potem. Zaniepokojeni ludzie nie wiedzieli, co się może zmienić, bali się nawet zapowiadanego końca świata. Strach stał się powszechnym uczuciem.

Zjawisko dekadentyzmu jest częstym motywem utworów Baudelaire'a, Verlaine'a, Tetmajera. Z powodu wszechogarniającego pesymizmu poeci widzieli świat w ciemnych barwach i nie stronili od negatywnych określeń. W ten sposób zanegowali dotychczasowe wyznaczniki liryzmu.

Wiersz Charlesa Baudelaire'a "Spleen II" zwiera taki pesymistyczny opis rzeczywistości: "niebo, jak ciężka z ołowiu pokrywa, (…) spoza chmur zasłony szare światło spływa", smutek dnia jest jak "nocny grób", a "ziemia w wilgotne zmienia się więzienie". W takich okolicznościach nawet nadzieja okazuje się "płochliwym stworem". Takie obrazy współgrają ze stanem duszy podmiotu lirycznego, w którym gości metafizyczna rozpacz i strach. Zastosowane środki artystyczne jedynie uwypuklają dekadentyczny charakter wiersza.

Podobne nastroje są charakterystyczne dla niektórych wierszy Kazimierza Przerwy-Tetmajera. Zawarty w cyklu "Zamyślenia" wiersz zaczyna się od słów: "Melancholia, tęsknota, smutek, zniechęcenie są treścią mojej duszy…". Z powodu połamanych skrzydeł myśl nie może ulecieć, dlatego "spada i pierś rani o głazów krawędzie". Wiersz kończy pesymistyczne stwierdzenie: "tak zawsze będzie".

Inny utwór tego poety - "Nie wierzę w nic…" - także zaczyna się od opisu myślenia dekadenta: "Nie wierzę w nic, nie pragnę niczego na świecie,/ Wstręt mam do wszystkich czynów, drwię ze wszelkich zapałów (…)". W ten sposób podmiot przedstawia swoje dawne nadzieje i marzenia, których nie zrealizował. Jeśli w realnym świecie nie ma szans na spełnienie marzeń, należy odgrodzić się do nieprzychylnej rzeczywistości. Zakończenie wiersza przywołuje zjawisko nirwany, dzięki której "istność (…) przechodzi z wolna w nieistnienie". Wszelkie próby podjęcia działania kończą się klęską, dlatego stają się przyczyną ludzkiego bólu i cierpienia. Dlatego poczucie względnego szczęścia może przynieść wybycie się pragnień i uczuć, czyli zanurzenie się z uspokajającym stanie nirwany.

Jednym z ważniejszych wierszy poruszających temat dekadentyzmu jest napisany także przez Tetmajera "Koniec wieku XIX". Utwór ma formę zbliżoną do dialogu podmiotu lirycznego i człowieka żyjącego pod koniec XIX wieku. Poeta podkreśla bezsilność człowieka skazanego na przeżywanie lęków egzystencjalnych, dla których nie ma odpowiedniego lekarstwa: "(...) Walka...? Ale czyż mrówka wrzucona na szyny/ może walczyć z pociągiem nadchodzącym w pędzie? (...)". W takiej sytuacji żadne z proponowanych rozwiązań (przekleństwo, ironia, modlitwa, rozpacz, rezygnacja) nie jest wystarczająco dobre. Wskazuje na to także zakończenie utworu: "Jaka jest przeciw włócznie złego twoja tarcza, człowiecze końca wieku?..." Zapytany reaguje cichym opuszczeniem głowy.

Także typowym reprezentantem poezji końca wieku jest "Evviva l'arte" Tetmajera. Obrazuje on, jakie miejsce przypada w społeczeństwie artyście. Dla większości ludzi liczą się tylko wartości materialne czyli pieniądze i konsumpcyjny styl życia: "Kto pieniędzy nie ma, jest pariasem". W świecie takiej hierarchii artysta okazuje się bezużyteczną jednostką, która nie zasługuje na zainteresowanie większości społeczeństwa: "my, którym często na chleb brakuje suchy (…) możemy z głodu skonać gdzieś pod progiem". Ale i tak dla artysty najważniejsza jest sama możliwość tworzenia sztuki, która jest ich powołaniem: "W piersiach naszych płoną ognie przez Boga samego włożone".

Propozycję pocieszenia w tym nieprzyjaznym świecie zawiera inny wiersz Tetmajera "Hymn do Nirwany". Podmiot wyraża w nim chęć osiągnięcia stanu nieświadomości, który byłby lekarstwem na zniechęcenie życiem: "Z otchłani klęsk i cierpień podnoszę głos do ciebie, Nirwano!" Wykorzystana formuła modlitwy jeszcze bardziej utwierdza nas w przekonaniu, że nirwana mogła być jednym z niewielu sposobów ukojenia duszy dekadenta. Szczególnie zakończenie wiersza to podkreśla: "I przyjdź królestwo twoje na ziemi, jak i w niebie, Nirwano!"

Wpływ filozofii dekadentyzmu jest widoczny także w wierszu "Niemoc" Paula Verlaine'a (oryginał francuski jest zatytułowany "Decadence"). Nie brak tu opisów negatywnych uczuć, żalu i nieznanej troski, którą odczuwa: "(...) Tylko ból jakiejś troski, co żre pierś, nieznana".

Warto zwrócić także uwagę na wiersz Charlesa Baudelaire'a "Albatros". Ten piękny ptak ukazany w locie jest w nim przyrównany do poety. Jednakże jego uroda przestaje być zauważalna w czasie lądowania na statku, kiedy to wyjątkowo niezdarne ruchy robią z niego pokrakę. Poeta zaznacza, że podobnie jest w przypadku poety, który pogrążony w sztuce przypomina albatrosa w locie, ale ściągniecie go do realiów świata sprawia, że "wiecznie się o swe skrzydła olbrzymie potyka".

Wszystkie przytoczone przeze mnie przykłady obrazują istnienie zjawiska dekadentyzm w poezji modernistycznej - nie tylko polskiej, ale i światowej. Oczywiście, są to tylko wybrane utwory, ale przecież nie sposób zaprezentować wszystkich tych, w których mowa o najważniejszym prądzie umysłowym epoki.

Diuk des Esseintes, znudzony życiem potomek arystokratycznej rodziny i wychowanek jezuitów, sprzedaje rodzinny zamek i kupuje w podparyskiej miejscowości rezydencję, którą urządza na własną, skrajnie estetyczną modłę. Czas upływa mu na lekturze ukochanych książek - literatura Cesarstwa Rzymskiego (Gajusz Petroniusz), literatura chrześcijańska i katolicka, współczesna literatura francuska (Charles Baudelaire, Paul Verlaine) oraz dzieła klasyków takich jak Edgar Allan Poe. Ponadto komponuje nowe, zaskakujące zapachy oraz zestawienia kolorów, miesza smaki alkoholi, kolekcjonuje niepokojące obrazy oraz "nienaturalne" rośliny (rosiczki), próbuje inkrustować kamieniami szlachetnymi żywego żółwia (ze skutkiem śmiertelnym dla zwierzęcia).

Wkrótce podupada na zdrowiu z powodu niehigienicznego trybu życia (diuk był aktywny wyłącznie w nocy, prawie nigdy nie wychodził z rezydencji). Fiaskiem kończy się jego planowana podróż do Anglii. W wyniki zaleceń lekarza des Esseintes postanawia zerwać z dotychczasowym dekadenckim stylem życia i wrócić (jakkolwiek niechętnie) do aktywnego życia w Paryżu.

1. pesymistyczny pogląd negujący w różny sposób istnienie, sens lub cel zjawisk przyrody, wywodzący się od pojęcia nicości.

2. odrzucanie, negowanie, relatywizacja wszelkich przyjętych wartości, norm, zasad, praw życia zbiorowego i indywidualnego; inaczej sceptycyzm absolutny. Według nihilistów ludzka egzystencja jest pozbawiona jakiegokolwiek znaczenia, celu lub zasadniczej wartości.

Nihilizm zakładał bierność poznawczą i moralną. Pojawiał się najczęściej w okresach kryzysów społecznych, zaburzeń postępu społecznego lub naukowego. Niekiedy, jak na przełomie XIX i XX wieku, przybierał formę dekadentyzmu lub katastrofizmu.

Inteligencja - określenie warstwy społecznej żyjącej z pracy umysłu, wykształconej ostatecznie w XIX wieku głównie ze zubożałej szlachty, ale również ze stanu mieszczańskiego, rzadziej bogatego chłopstwa i podupadłej arystokracji. Tradycyjnie inteligencja obejmowała nauczycieli, lekarzy, artystów, inżynierów i czasami też urzędników, obecnie - osoby zajmujące pozycje zawodowe, wymagające wyższego wykształcenia.

Pojęcie inteligencja pochodzi od wyrazu łac. intelligentia, który oznacza, najogólniej mówiąc, zdolność pojmowania natury rzeczy, jako jedną z władz poznawczych. Przez język francuski przyswojony został wyraz intelligence na przełomie XVIII i XIX w., ale upowszechnił się dopiero po 1830 r., jednak raczej nie odnośnie klasy społecznej a właściwości psychicznej czy umysłowej[potrzebne źródło]. W stosunku do klasy społecznej odnosi się raczej termin intelligentsia. Sprawia wrażenie mało francuskiego, i słusznie, bo nazwa klasy społecznej ukuta została najpierw w językach słowiańskich (w rosyjskim lub polskim, opinie są podzielone) i dopiero z rosyjskiego trafiła do francuskiego, a później także do innych języków.

Pojęcie inteligencja pochodzi od wyrazu łac. intelligentia, który oznacza, najogólniej mówiąc, zdolność pojmowania natury rzeczy, jako jedną z władz poznawczych. Przez język francuski przyswojony został wyraz intelligence na przełomie XVIII i XIX w., ale upowszechnił się dopiero po 1830 r., jednak raczej nie odnośnie klasy społecznej a właściwości psychicznej czy umysłowej. W stosunku do klasy społecznej odnosi się raczej termin intelligentsia. Sprawia wrażenie mało francuskiego, i słusznie, bo nazwa klasy społecznej ukuta została najpierw w językach słowiańskich (w rosyjskim lub polskim, opinie są podzielone) i dopiero z rosyjskiego trafiła do francuskiego, a później także do innych języków.

Portret inteligenta w literaturze polskiej: Literatura każdej epoki kształtuje pewne wzorce osobowe, przedstawia bohaterów, którzy reprezentują pewne określone poglądy, sposób myślenia i zachowania. Na przykład literatura średniowieczna wykreowała dwa podstawowe wzorce osobowe: ideał rycerza i średniowiecznego ascety. W epoce renesansu funkcjonuje model życia szlachcica ziemianina, a także dworzanina. Barok i oświecenie przynoszą wszechstronną krytykę szlacheckiego sarmatyzmu, romantyzm natomiast kreuje postać szlacheckiego rewolucjonisty, bojownika o wolność ojczyzny. W epoce pozytywizmu pojawia się w literaturze polskiej postać inteligenta. Wiąże się to zapewne z podstawowym hasłem tej epoki, jakim było hasło pracy u podstaw. Postulat ten sformułował w roku 1873 na tamach Przeglądu Tygodniowego Aleksander Świętochowski. Rozumiano je jako obowiązek nawiązywania przez ziemiaństwo, księży i inteligencję kontaktów ze wsią, pomaganie w działaniu wiejskim samorządom, szerzenie oświaty przez zakładanie szkółek przy dworach. Przez podniesienie kultury umysłowej miała się podnieść świadomość narodu. Hasło to znalazło odzwierciedlenie w literaturze epoki. Bohaterka noweli Elizy Orzeszkowej A.B.C Joanna Lipska to córka nieżyjącego już nauczycielar mieszkająca w wielkim mieście wielkich Niemiec . Ojciec, uczesfiik powstania styczniowego po jego upadku został pozbawiony prawa wykonywania zawodu i wkrótce zmarł. Joanna pozostawała więc na utrzymaniu brata, skromnego urzędnika, toteż z radością przyjęła propozycję kilku robotniczych rodzin, aby zajęła się ich dziećmi. Z zapałem podjęła pracę, ale w niedługim czasie otrzymała wezwanie do sądu, oskarżona o to, że prowadzi szkołę bez pozwolenia władz. Uniknęła więzienia tylko dzięki kaucji wpłaconej przez brata. Najmniejsza z uczennic nie chciała zrozumieć, że musi odejść, a Joanna nie miała siły jej wyprosić. Znów rozbrzmiewały w jej małej izdebce słowa dziecka, które czytało: a.b.c. Za reprezentanta inteligencji można uznać jednego z bohaterów Lalki Juliana Ochockiego. Był to człowiek nieprzeciętnie zdolny, konstruktor i wynalazca, który pragnął, aby efekty jego badań naukowych służyły ogółowi ludzkości, aby dały one początek nowej cywilizacji, o której nie marzono. Niestety Julian Ochocki podobnie jak Wokulski nie znalazł w swym społeczeństwie poparcia. Można jednak przypuszczać, że będzie mógł kontynuować swoje badania, gdyż otrzymał od Wokulskiego w testamencie dużą sumę pieniędzy. W powieści Nad Niemnem reprezentantem młodej inteligencji jest zapewne Witold Korczyński, syn Benedykta, uczeń szkoły rolniczej. Wyrasta on w atmosferze ideałów pozytywizmu, próbuje sam je realizować. Swą wiedzę pragnie przekazać chłopom, zawsze staje w obronie Bohatyrowiczów, chce załagodzić konflikt ojca z zaściankiem, co mu się w końcu udaje. Pragnie zreformować rolnictwo, a stosunki społeczne na wsi oprzeć na zasadach demokracji. Epoka Młodej Polski przyniosła krytykę inteligenckiego posłannictwa, które nie przynosiło należytych rezultatów. Problem ten ukazał Stefan Żeromski w noweli Siłaczka . Autor ukazuje, że nawet jednostka tak szlachetna, tak uporczywie dążąca do celu, zachowująca bezwzględną wierność ideałom, jak Stasia Bozowska mimo wszystko ponosi klęskę. Wśród radykalnej inteligencji na przełomie wieków XIX i XX powstała idea inteligenckiego prometeizmu. Zaproponowano postać działacza-społecznika, który odrzucał dostatek, ciepło rodzinnego domu w imię obowiązku i służby społecznej. Takim właśnie bohaterem jest doktor Tomasz Judym z powieści Ludzie bezdomni Stefana Żeromskiego. Syn warszawskiego szewca pijaka dzięki ciotce, a potem własnej pracy i wytrwałości zdobył zawód lekarza. Od pierwszej chwili ogarnięty pasją pracy społecznej, marzy o poprawie życia biedoty, rozpoczyna bezkompromisową walkę z nędzą. Na warszawskim odczycie u doktora Czernisza pragnie uświadomić lekarzom panującą nędzę, brud, choroby, krzywdę i niesprawiedliwość społeczną. Atakuje zebranych, że są tylko lekarzami ludzi bogatych. Tę samą postawę prezentuje Judym w Cisach, gdzie podejmuje walkę z administratorem Krzywosądem Chobrzańskim o osuszenie stawów, które są siedliskiem komarów, roznoszących malarię wśród mieszkańców czworaków. Jego bezskuteczne zabiegi kończą się wepchnięciem administratora do błotnistego stawu i opuszczeniem Cisów. W Zagłębiu Dąbrowskim, gdzie Judym podejmuje pracę lekarza kopalnianego dojrzewa jego decyzja całkowitego poświęcenia się pracy społecznej. Budzi ona sporo kontrowersji, gdyż Judym rezygnuje ze szczęścia osobistego i możliwości założenia rodziny, krzywdzi też zakochaną w nim Joasię Podborską. Uważa jednak, że musi rozwalić te śmierdzące nory . Uważa, że musi spłacić dług wobec własnej klasy, a swój zawód lekarza traktuje jako posłannictwo. Uważa, że nie może założyć rodziny, gdyż wówczas stałby się zwykłym dorobkiewiczem, zatroskanym o los najbliższych. Budzi podziw jego bezkompromisowa postawa i bezwzględna wierność wyznawanym ideałom. Nie zawsze jednak w literaturze portret inteligenta był tak doskonały, jak w wymienionych dotąd przykładach. Równie często w polskiej literaturze można odnaleźć krytykę inteligencji. Tak wszechstronną krytykę polskiej inteligencji przedstawił Stanisław Wyspiański w Weselu . Na weselu Lucjana Rydla z wiejską dziewczyną Jadwigą Mikołajczykówną zebrała się spora grupa gości z miasta. Są tu przedstawiciele miejskiej inteligencji, niechętnie nastawieni do chłopów. Na przykład Radczyni (Antonim Domańska) przekonana o swej wyższości niechętnie rozmawia z Kliminą, wreszcie pyta ją w końcu listopada o zasiewy, aby usłyszeć: w tym ta casie się nie siwo . Także inteligent Dziennikarz (Rudolf Starzewski, redaktor krakowskiego Czasu ) lekceważy chłopów, na pytanie Czepca o wojnę chińską odpowiada ironicznym pytaniem A wiecie choć, gdzie Chiny leżą . Boi się wszelkich chłopskich ruchów, wspominając rzeź galicyjską ma tylko jedno pragnienie Niech na całym świecie wojna byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna . Negatywny jest stosunek Stańczyka do Dziennikarza, a także do całego galicyjskiego, konserwatywnego stronnictwa Stańczyków. Powitaniem salve bracie wlicza Dziennikarza w poczet błaznów, zarzuca mu, że usypia naród, a wreszcie wręcza mu błazeńską laskę i żegna z ironią: Masz tu kaduceus polski Myć tę narodowa kadź, Serce truj, głowę trać. Natomiast artyści, także inteligenci na przykład Pan Młody, Poeta, Nos reprezentują nastroje charakterystyczne dla epoki: dekadencji lub ludomanii. Stosunek inteligencji do chłopstwa pełen pozorów, frazesów i fałszu obnaża Gospodarz (Włodzimierz Tetmajer) ostro atakując zebranych gości z miasta: Lalki, szopka, podłe maski, farbowany fałsz, obrazki, niegdyś, gdzieś tam, tęgie pyski i do szabli, i do miski (...) Kogoś zbawiać, kogoś siekać, dzisiaj nie ma na co czekać. Sam gospodarz też zresztą lekceważy powierzoną mu przez Wernyhorę wielką dziejową rolę, oddaje przecież beztrosko złoty róg Jaśkowi. Inteligencja nie może więc dać hasła, czego oczekują od niej chłopi i stanąć na czele ogólnonarodowej walki o wolność. Toteż razem z chłopstwem poruszają się sennie w rytm muzyki Chochoła, który śpiewa: Miałeś chamie, złoty róg, Miałeś chamie, czapkę z piór, czapkę wicher niesie, róg huka po lesie. Ostał ci się ino sznur. Na próżno Jasiek woła dramatycznym głosem: Chyćcie koni, chyćcie broni Nikt go nie słyszy, nie udaje mu się rozerwać zaczarowanego, tanecznego kręgu. Przedstawicielem inteligencji i bohaterem zdecydowanie negatywnym jest Zenon Ziembiewicz, postać z powieści Granica Zofii Nałkowskiej. Rozpoczyna on swe dorosłe życie po ukończeniu nauk politycznych w Paryżu, jako redaktor czasopisma Niwa . Pragnął żyć uczciwie, a w pracy zawodowej zachować wierność wyznawanym poglądom. Zdrada ideałów rozpoczęła się w momencie, kiedy Zenon nie dotrzymawszy pomocy materialnej od rodziców sprzedaje artykuły do Niwy , będące zaprzeczeniem jego lewicujących poglądów. Już jako redaktor naczelny Niwy czyni wiele ustępstw na rzecz bogatych sfer arystokratyczno-ziemiańskich. Początkowo wydaje się, że sprawdzi się jako prezydent miasta. Rozpoczął przecież budowę domków dla robotników, założył park i place do gry w piłkę. Niczego jednak nie doprowadził do końca, a milcząca zgoda na strzelanie do demonstrujących robotników to koniec jego kariery zawodowej. W życiu prywatnym też okazał się dwulicowy i zakłamany, toteż porzucona i chora psychicznie po przerwanej ciąży kochanka Justyna Bogutówna oblewa mu twarz kwasem. Ten ujemny portret polskiego inteligenta uzupełnia wiersz Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego zatytułowany Śmierć inteligenta : Przeziębiony. Apolityczny. Nabolały. Nostalgiczny. Drepce w kółko. Zagłada. Chciałby. Pragnąłby. Mógłby. Gdyby. Wzrok przeciera. Patrzy przez szyby Biały Koń? Nie, śnieg pada.

W „Weselu” Stanisława Wyspiańskiego ukazana jest inteligencja, do której należą: Lucjan Rydel (Pan Młody), Kazimierz Przerwa-Tetmajer (Poeta), (Radczyni) Domańska, Rudolf Starzecki (Dziennikarz) oraz Zosia i Haneczka. Tu także ludzie z miasta, inteligencja jest przedstawiona krytycznie. Ma ona lekceważący stosunek do chłopów, nie rozumie problemów wsi i chłopów. Widoczna jest u nich ludomania, są tylko powierzchownie zainteresowani wsią, ciągle też panuje wśród nich przekonanie, że wieś jest miejscem szczęśliwości, spokoju, harmonii. Zarzuca się inteligencji, że boi się chłopów, gardzi nimi, nie chce ani współpracy, ani pojednania z chłopami, jest między nimi przepaść, nie umieją się porozumieć: „Wyście sobie, a my sobie, każdy sobie rzepkę skrobie”. Wyspiański uważa, że inteligencja miała poczucie misji, lecz nie nadawała się do poprowadzenia chłopów do walki, do przewodzenia.

Tak więc ziemiaństwo, które poprzez uwłaszczenie, powstanie styczniowe lub nieudaczność, nie mogło sobie poradzić, utrzymać majątku czy też go straciwszy przenosi się do miast w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Zazwyczaj nie mieli dużego majątku i pieniędzy, ale byli wykształceni i poprzez intelekt starali się sobie zapewnić dobre warunki życia. Taki jest rodowód polskiej inteligencji. Należy również wspomnieć o twórcy „Doktora Piotra”, „Siłaczki”, „Ludzi bezdomnych” oraz „Przedwiośnia” - Stefanie Żeromskim. Pisał on w okresie Młodej Polski i stworzył wzorzec zachowania polskiego inteligenta.

Głównym bohaterem w „Ludziach bezdomnych” jest doktor Tomasz Judym. Jest to postać rozwinięciem postaci z „Siłaczki” i „Doktora Piotra”. Bohaterowie Żeromskiego mają cechy bohaterów romantycznych i pozytywistycznych, są spotkobiercami tych dwóch epok.
Judym jest idealistą z wewnętrznego nakazu pomocy poświęcającym się dla niższych klas społecznych, z których się sam wywodzi. Judym musi wybrać drogę życiową albo biedną i pełną poświęceń. Wybiera tą drugą, chcąc służyć ludziom. Zajmuje się biednymi chłopami, robotnikami, poświęcając dla nich szczęście prywatne, miłość i walcząc z przeciwnościami. Tomasz jest uparty, nigdy nie idzie na kompromis, uważa, że ma dług do spłacenia wobec warstw, z których się wywodził. Uważa się, że los Judyma jest związany z mitem, losem Chrystusa.
W „Przedwiośniu” są ukazane losy Cezarego Baryki, który wraz z ojcem jedzie do Polski, po wybuchu rewolucji w Baku. Po drodze do wymarzonej niepodległej Polski ojciec Cezarego umiera. Cezary Baryka jest tu przedstawiony jako młody intelektualista, poszukujący właściwej drogi, idei, której można by służyć. Szymon Gajowiec pomaga mu urządzić się w Warszawie. Cezary poznaje sytuację różnych klas społecznych i stwierdza, że żadna z nich nie nadaje się do rządzenia krajem. Czuje się zawiedziony, gdyż tej idei, której szukał nie znalazł.

Granica - powieść autorstwa Zofii Nałkowskiej, wydana po raz pierwszy w 1935 roku. Opowiada o losach Zenona Ziembiewicza, jego karierze i miłosnych problemach. Łączy w sobie cechy wielu gatunków: powieści psychologicznej, realistycznej, sensacyjnej i kryminału.

Początkowo jej tytuł miał brzmieć Schematy, autorka odeszła jednak od tego pomysłu na rzecz Granicy. Dwukrotnie została przeniesiona na ekran: w 1938 i 1977 roku[1].

Powieść została napisana w stylu retrospektywnym. Napisana w okresie międzywojennym, porusza istotne wówczas problemy społeczne, takie jak aborcja, czy problemy gospodarcze.

5



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
zagadnienia 2, Zag 42 - Beata K, Zag 42
zagadnienia 2, Zag 45 - Beata K, Zag 45
zagadnienia3, Zag 56 - Beata K, Zag 56
zagadnienia3, Zag 73 - Beata K, 31
zagadnienia3, Zag 59 - Ola G, 58
zagadnienia 2, Zag 40, 40
zagadnienia 2, Zag 37, 17
zagadnienia 2, Zag 43, Dziennik w literaturze polskiej XX wieku
zagadnienia 2, Zag 49, 49
zagadnienia 2, zag 34 - Donka W
zagadnienia 2, Zag 54 - v2, ZAGADNIENIA DO EGZAMINU LICENCJACKIEGO
zagadnienia 2, Zag 54 - v2, ZAGADNIENIA DO EGZAMINU LICENCJACKIEGO
zagadnienia 2, Zag 51, 51
zagadnienia 2, Zag 36, Zagadnienie nr 36
zagadnienia3, Zag 73 - v1, Zag
zagadnienia 2, Zag 46, 46
zagadnienia 2, Zag 33, 33
zagadnienia3, Zag 71 - v1, 71
zagadnienia3, Zag 60 - Ola G, 58

więcej podobnych podstron