zagadnienia 2, Zag 45 - Beata K, Zag 45


Zag 45. Twórczość poetów polskich w okresie powojennym.

Polska literatura współczesna - epoka w historii literatury polskiej, która trwa do chwili obecnej.

Początkowy okres polskiej literatury współczesnej jest sporny. Zdaniem niektórych krytyków i historyków literatury (m.in. Piotra Kuncewicza) współczesność w polskiej literaturze należy liczyć od roku 1918, czyli od odzyskania przez Polskę niepodległości. Są też tacy, dla których literatura współczesna rozpoczyna się od roku 1939. Większość jednak pozycji i dzieł naukowych przyjmuje, że współczesną literaturę liczyć należy od 1945 roku.

Literatura współczesna nie jest i nie była jednolita, ale podobnie jak sytuacja polityczna Polski po II wojnie światowej, ulegała licznym metamorfozom i przemianom, często analogicznym do przemian politycznych jakie następowały w państwie polskim. Jedną z jej cech charakterystycznych, szczególnie w latach 1945-1989 był podział na literaturę krajową i emigracyjną. Wiązało się to z pozostaniem za granicą, albo z emigracją części twórców nie akceptujących reżimu panującego w Polsce w tym okresie.

Spis treści

Mimo sprzeciwu pisarzy opozycyjnych (m.in. Stefan Kisielewski, Jerzy Zawieyski i inni) do władz ZZLP weszli komuniści. W następnym zjeździe (styczeń 1949) komuniści Stefan Żółkiewski i Włodzimierz Sokorski w referatach ogłosili, że „socrealizm” stanowić będzie jedyne kryterium oceny . Na czele Związku stanął komunista Leon Kruczkowski.

W poezji krajowej tego okresu wyróżniała się twórczość Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego autora „Zaczarowanej dorożki” oraz satyrycznej „Zielone Gęsi”, który jednak pod koniec tego okresu coraz częściej podejmował tematykę socrealistyczną. Innymi głośnymi twórcami byli Julian Tuwim , który po powrocie z emigracji zajął się w swoich wierszach sławieniem ZSRR i ustroju socjalistycznego oraz Adam Ważyk agitujący za kolektywizmem i atakujący kułaków. Swoje pióra na usługi propagandy oddali także Julian Przyboś, Stanisław Jerzy Lec, Arnold Słucki. W tym okresie tworzyli też Antoni Słonimski i Kazimiera Iłłakowiczówna ( ta ostatnia coraz bardziej skazywana na milczenie za niechęć do socrealizmu). Najważniejszym debiutantem tego okresu w poezji był Tadeusz Różewicz.

Na emigracji w tym okresie tworzyli poeci Jan Lechoń, Kazimierz Wierzyński, Józef Łobodowski, Jan Rostworowski i wielu innych. Prozę tworzyli m.in. Maria Kuncewiczowa, Sergiusz Piasecki, oraz Tadeusz Nowakowski. Na emigracji rozwijała się też twórczość dramatyczna (m.in. Jan Rostworowski), społeczno polityczna (Włodzimierz Bączkowski) oraz reportaż (Melchior Wańkowicz). Na emigracji wydano też cenne wspomnienia: Józefa Czapskiego („Na nieludzkiej ziemi”), Beaty Obertyńskiej, Hanny Ordonówny.

U szczytu sławy znajdował się wtedy Władysław Broniewski autor ”Słowa o Stalinie” oraz Konstanty Ildefons Gałczyński autor licznych socrealistycznych wierszy, sprawnie zresztą napisanych. W duchu socrealistycznym pisali czołowi polscy poeci: Julian Tuwim, Mieczysław Jastrun (wielbiący Bieruta), Adam Ważyk (wielbiący Stalina), Antoni Słonimski oraz wielu innych. W prozie dominowały powieści „produkcyjne” o schematycznej akcji i fabule, sławiące ustrój i piętnujące „wrogów ludu”. W tym duchu pisali Bohdan Czeszko („Pokolenie”), Witold Zalewski („Traktory zdobędą wiosnę”), Jerzy Putrament, Tadeusz Konwicki, Władysław Machejek, Wojciech Żukrowski. Nieco na wyższym poziomie stały utwory Juliana Stryjkowskiego i Igora Newerly'ego („Pamiątka z celulozy”). Wielu wybitnych pisarzy zaprzestało w tym okresie pracy twórczej (m.in. Kazimiera Iłłakowiczówna). Po śmierci Stalina w 1953 zaczęły pojawiać się pierwsze utwory zwiastujące koniec epoki socrealizmu (min. „Poemat dla dorosłych” Adama Ważyka).

Tymczasem na emigracji bujnie rozwijało się życie literackie, w którym ważną rolę odgrywało wydawnictwo paryskiego miesięcznika "Kultura". Nowe tomiki wydawali Czesław Miłosz, Kazimierz Wierzyński, Józef Bujnowski, Stanisław Młodożeniec i inni.

W dziedzinie poezji nastąpił powrót autorów skazywanych w latach stalinowskich na milczenie, takich jak Kazimiera Iłłakowiczówna. Własne oblicze odnajdowali poeci, którzy debiutowali w poprzednim okresie np. Tadeusz Różewicz, Tadeusz Kubiak, Stanisław Grochowiak, Wisława Szymborska i inni. Najważniejszymi debiutantami byli wtedy Zbigniew Herbert, Miron Białoszewski i Andrzej Bursa. Wśród tych poetów dominowała ostra refleksja nad cywilizacją i granicami człowieczeństwa w świecie współczesnym. Z poetów starszego pokolenia tworzyli nadal Jarosław Iwaszkiewicz, Mieczysław Jastrun i Julian Przyboś. Wybitnym aforystą był Stanisław Jerzy Lec autor „Myśli nieuczesanych”.

Polityka wydawnicza reżimu komunistycznego polegała na lansowaniu masowo wydawanej propagandowej literatury kombatancko-wojennej takich twórców jak Janusz Przymanowski, czy Zbigniew Safjan, oraz mało pokupnych na ogół przeciętnych debiutów kosztem nakładów najbardziej poczytnych autorów współczesnych i klasyki. Cenzura praktycznie zniszczyła literaturę zagłębiającą się w realia PRL. W 1964 r. czołowi intelektualiści polscy złożyli na ręce premiera Józefa Cyrankiewicza słynny List 34, w którym protestowali przeciwko polityce władz wobec kultury.

Literatura polska,mimo tych trudności rozwijała się jednak stosunkowo dobrze. W poezji na plan pierwszy wysunął się Zbigniew Herbert autor „Studium przedmiotu” i „Napisu”, Tadeusz Różewicz autor „Twarzy”, Stanisław Grochowiak autor „Nie było lata” oraz Wisława Szymborska, która wydała „Sól” i „Sto pociech”. Warci wymienia są też poeci eksperymentujący formalnie tacy jak Miron Białoszewski, Tadeusz Kubiak, Urszula Kozioł, Jerzy Harasymowicz , czy zmarła w 1967 roku w wieku 32 lat Halina Poświatowska. Z poetów starszych Mieczysław Jastrun wydał „Wolność wyboru”. Nowe wiersze wydawali też Aleksander Rymkiewicz, ks. Jan Twardowski, Marek Skwarnicki i inni. Około roku 1968 r. do głosu dochodzi nowe pokolenie twórców zwani „Nową Falą” (m.in. Adam Zagajewski, Stanisław Barańczak, Ewa Lipska, Ryszard Krynicki).

Na emigracji w tym okresie tworzyli poeci, z których na czoło wysuwali się Czesław Miłosz (zbiory „Król Popiel”, „Miasto bez imienia”) oraz Kazimierz Wierzyński (zbiory „Kufer na plecach” i „Czarny polonez”). Swoje tomy wydawali też Aleksander Wat (tomik „Ciemne świecidło”), Wacław Iwaniuk („Ciemny czas”), Czesław Bednarczyk, Jan Rostworowski („Dom złoty”) i wielu innych.

Literatura w Polsce przeżywała w latach siedemdziesiątych pewne załamanie wynikające z rosnącej cenzury i jałowości utworów wydawanych oficjalnie. Kryzys był jednak stopniowo przezwyciężany przez nieoficjalną działalność wydawniczą i młode pokolenie pisarzy. Jedną z cech charakterystycznych a w literaturze lat siedemdziesiątych było wyodrębnienie się pewnych nurtów literackich. Były to nurt wiejski (m.in. „Konopielka” Edwarda Redlińskiego, „Tańczący jastrząb” Juliana Kawalca, „Pałac” Wiesława Myśliwskiego), nurt kresowy (m.in. „Dolina Issy” Czesława Miłosza, „Bohiń” Tadeusza Konwickiego ) oraz nurt żydowski (m.in. twórczość Juliana Stryjkowskiego).

W poezji tego okresu na czoło wysuwało się pokolenie Zbigniewa Herberta autora filozoficzny wierszy o Panu Cogito. Z poetów tego pokolenia wyróżniali się również Stanisław Grochowiak, Tadeusz Różewicz, Wisława Szymborska, Tadeusz Kubiak, Ernest Bryll, Urszula Kozioł i inni. Wysokim uznaniem cieszyła się też twórczość Witolda Dąbrowskiego, Aleksandra Rymkiewicza, Marka Skwarnickiego, ks. Jana Twardowskiego, Tadeusza Kubiaka, czy Jerzego Zagórskiego. W tym okresie pojawiła się równocześnie nowa generacja poetów z autorem pesymistycznych, nihilistycznych i półpornograficznych wierszy - z Rafałem Wojaczkiem. Do innych przedstawicieli nowego pokolenie poetów należeli m.in. Stanisław Barańczak, Ryszard Krynicki, Leszek Szaruga i Jacek Bierezin. Ogromną popularnością wśród młodzieży cieszyła się twórczość Edwarda Stachury. Na emigracji królował niepodzielnie Czesław Miłosz autor „Gdzie słońce wschodzi i kędy zapada”. Nowe zbory publikowali także Bogdan Czaykowski, Józef Łobodowski, Beata Obertyńska, Wacław Iwaniuk i inni.

Literaturę lat 80. charakteryzowało zerwanie z kanonami "języka literackiego" i kształtowanie się pod dużą presją bieżących wydarzeń politycznych. Część autorów podejmowała tę tematykę wprost, przez co musieli publikować swoją twórczość w wydawnictwach podziemnych lub za granicą. Inni szukali ratunku przed nihilizmem w refleksji ogólniejszej lub przeszłości, co pozwalało im publikować utwory oficjalnie. Koniec dziesięciolecia zamknął w polskiej literaturze epokę naznaczoną zmaganiami z ustrojem politycznym. Wraz z upadkiem w Polsce komunizmu doszło do połączenia się krajowych i emigracyjnych nurtów literackich.

W poezji dominowali twórcy starszego pokolenia. Postacią niezwykle popularną, symbolizującą jedność kultury krajowej i emigracyjnej stał się Czesław Miłosz, którego pozycję w polskiej kulturze wzmocniła przyznana w 1980 roku literacka Nagroda Nobla. Jego wiersz „Który skrzywdziłeś człowieka prostego” odczytano jako aluzję do władz komunistycznych i przejaw poparcia dla Solidarności. Kiedy w czerwcu 1981 roku odwiedził Polskę był entuzjastycznie witany w Warszawie, Gdańsku, Krakowie oraz w Lublinie, gdzie otrzymał doktorat honoris causa na KUL. Oprócz twórczości Miłosza uznaniem cieszyły się też wiersze Zbigniewa Herberta, ks. Jana Twardowskiego, Wisławy Szymborskiej oraz młodszego pokolenia takich poetów jak Stanisław Barańczak, Leszek Szaruga, Ryszard Krynicki.

Jeszcze młodszą generację poetów stanowiło tak zwane "pokolenie brulionu", skupione wokół czasopisma "brulion", krytykującego herbertowski model "liryki czynu", idącego z duchem zachodniego postmodernizmu i literatury reprezentowanej przez "szkołę nowojorską". Z tych kręgów wywodzą się Marcin Świetlicki, Robert Tekieli, Jacek Posiadło, Manuela Gretkowska czy Jerzy Pilch. Do najlepszych debiutów należały książki Pawła Huelle.

Na emigracji wysoka rangę miała twórczość takich autorów jak Janusz Głowacki, Włodzimierz Odojewski, Gustaw Herling-Grudziński („Dziennik pisany nocą”), Adam Zagajewski. W 1987 roku, w podziemnym wydawnictwie "Przedświt" po raz pierwszy ukazały się w niewielkim nakładzie powieści Jerzego Jochimka w tomie zatytułowanym "Za Kręgiem". W historii literatury wysoką pozycję posiadał Czesław Zgorzelski.

Turpizm to nazwa nurtu występującego w malarstwie, muzyce (black metal, death metal), lecz przede wszystkim w niektórych kierunkach poetyckich 2. połowy XX wieku (choć niektórzy krytycy uważają, że jako sprzeciw wobec tego co oficjalne czy stereotypowe funkcjonował w literaturze „od zawsze”).

Termin ten pochodzi od łacińskiego turpis, czyli brzydki, i oznacza celowe wprowadzenie do utworu elementów brzydoty (antyestetycznych), kalectwa, choroby, śmierci w celu wywołania szoku estetycznego.

Przedmiotem opisu i doświadczenia poetyckiego w turpizmie było wszystko to, co odrażające i wzbudzające wstręt, co zepchnięte na peryferie, odrzucane przez kulturę wysoką i formalną, na przykład zniszczenie, przemijanie, cierpienie, kalectwo, starzenie się, rozkład, ponieważ twórcy chcieli uświadomić odbiorcom, że to są także elementy świata, nie tylko rzeczy piękne i zachwycające, które raziły ich sztucznością, fałszem, nie oddawały odwiecznego lęku przed samotnością, chorobą, śmiercią, podtrzymywanego przez wspomnienie wojny.

W ślad za fascynacją tematyką brzydoty, turpiści nie zapomnieli o
języku. Ich wiersze - zgłasza Andrzeja Bursy - pełne są kolokwializmów, wulgaryzmów, scen obscenicznych i nieobyczajnych, czego doskonałym przykładem jest wiersz wspominanego poety - Sylogizm prostacki:

Za darmo nie dostaniesz nic ładnego
zachód słońca jest za darmo
a więc nie jest piękny
ale żeby rzygać w klozecie lokalu prima sorta
trzeba zapłacić za wódkę
ergo
klozet w tancbudzie jest piękny
a zachód słońca nie
a ja wam powiem że bujda
widziałem zachód słońca
i wychodek w nocnym lokalu
nie znajduję specjalnej różnicy.

W polskiej poezji turpizm jest związany bezpośrednio ze Stanisławem Grochowiakiem, który po 1956 roku zaczął promować ten nurt na rodzimej ziemi, pisząc w wierszu Czyści:
Wolę brzydotę, jest bliżej krwiobiegu.

Swoją teorię rozwinął w artykule
Turpizm, realizm, mistycyzm, w którym starał się bronić nurtu przed zarzutami zbytniego efekciarstwa, o który oskarżał poetów między innymi Julian Przyboś w Odzie do turpistów (autor określenia „turpizm”). Oto jakimi słowami Grochowiak bronił nurtu:

urpiści - o ile rozumiem nas, turpistów, dobrze - nawet w najdalej posuniętym akcie buntu (czy przeciwko życiu, czy przeciw tradycji literackiej) wyrażają ostatecznie postawę afirmatywną. Żaden turpista nie przeraża tylko po to, by przerażać, żaden nie krzyczy, aby usłyszano, jaki ma silny głos. I znowu nie rekwizyty decydują, ale postawy.

Najwybitniejszym przykładem polskiego wiersza utrzymanego w omawianym nurcie jest Grochowiakowa Płonąca żyrafa, w której pisał:

mięso Ćwiartować mięso
Zabijać mięso Uwielbiać mięso
Zapładniać mięso Przeklinać mięso
Nauczać mięso i grzebać mięso
I robić z mięsa I myśleć z mięsem
I w imię mięsa Na przekór mięsu
Dla jutra mięsa Dla zguby mięsa
Szczególnie w obronie mięsa
(…).

W ślad za nim poszli między innymi Ernest Bryll (Ojczyzny naszej popielowe bagna; Krajobraz przed kiszeniem; Pijmy albo nie pijmy), Tadeusz Różewicz, Zbigniew Herbert, Miron Białoszewski, Rafał Wojaczek, Tadeusz Nowak (Psalm kaleki; Psalm i łajnie; Psalm wigilijny) i Andrzej Bursa, przyczyniając się do tego, że turpizm na trwałe wpisał się do kanonu sposobów opisywania świata ówczesnych twórców i zyskał

miano antyestetycznego protestu pokoleniowego, co widać po przeczytaniu manifestu Grochowiaka, wydrukowanemu w 2. numerze pisma „Współczesność” (1963 roku) i zatytułowanemu Karabela zostanie na strychu:

Bo turpizm nie polega bynajmniej na mnożeniu brzydkich rekwizytów, ale na tym, czym turpizm jest istotnie: na upartym szukaniu nowej, realistycznej formuły

dla poezji. Realistycznej, tzn. takiej, która da człowiekowi przede wszystkim wiedzę o samym sobie, wiedzę nie upiększoną, niekiedy okrutną, ale tylko w tym układzie ocalającą. A więc człowiek, który zabija - i człowiek jako materiał do zabijania, turpistycznie somatyczny, słaby i bezradny, wzniosły i okrutny.

Określenia klasycyzm, neoklasycyzm odnoszą się do prądu literackiego, który rozwinął się w sztuce i literaturze europejskiej i nawiązywał do antyku.

Jego geneza sięga XVI-wiecznych Włoch, skąd sto lat później przeniósł się do Francji. Mimo tak bogatej przeszłości,
klasycyzm wystąpił także w epoce współczesności (w poezji), głównie dzięki esejom T.S. Eliota, w których wyraził pogląd o nieprzerwanej ciągłości poezji.

Klasycyzm w literaturze charakteryzuje się łączeniem piękna i prawdy ze stabilnymi wartościami, którym hołduje rozum, propagowanie harmonii świata, wartości uniwersalnych, estetyzmu, antropocentryzmu, szacunku dla tradycji, intelektualizmu, do ideału jasności, powściągliwości, etyki.

W praktyce oznacza to unikanie radykalnych wartości estetycznych, takich jak komizm satyryczno-groteskowy czy niepohamowany tragizm, lecz - co ważne - chętne korzystanie ze
stylizacji, imitacji stylowych, aluzji, pastiszu, ponieważ jednym z celów neoklasycystów było zachowanie polifoniczności.

Najpełniej nurt ten realizuje się w „uwspółcześnionym” eposie, poemacie dydaktycznym i opisowym, odzie, satyrze, bajce, będących
wynikiem

nawiązania do spuścizny literackiej wieków średnich, baroku, romantyzmu czy Młodej Polski.

W poezji współczesnej powstałej po 1956 roku odznaczał się reinterpretacją tradycji, w myśl zasady, że kultury wszystkich narodów basenu Morza Śródziemnego mają wiele cech wspólnych

(A. Wiech, Poezja polska po 1956 roku, Warszawa, s. 10).

Nawiązując do teorii C. G. Junga, poeci klasycyści, zwłaszcza w swoich wywodach teoretycznych, wskazują mity i archetypy, które odnaleźć można nie tylko w każdej z tych kultur, ale też w każdej epoce historycznej, aż po dzień dzisiejszy. Wskazują ponadto, że człowiek wraz ze swymi problemami mimo upływu wieków pozostaje ten sam. Stwarza podobne sytuacje, kieruje się w postępowaniu podobnymi motywami. Zmieniają się tylko okoliczności. Przywołując zatem nawet odległą tradycję, można wyjaśnić skomplikowane problemy najnowszej współczesności.

(Tamże).

Oznaczał nie tyle formalne odniesienia do funkcjonujących już wzorców twórczości i sposobów opisywania świata, lecz ukazanie - poprzez
nawiązanie do tradycji - światopoglądu współczesnego człowieka, żyjącego w kontekście historyczno-antropologicznym.

Czerpanie z dorobku innych twórców przyjęło się polskiej poezji współczesnej znakomicie. Jan Prokop napisał:

Klasycyści uciekają od spontaniczności i języka mówionego i szukają stałych punktów oparcia w konsekwencjach minionego czasu. Pragną powtarzać, pragną wyzwolić się od tego co jednostkowe, szukają gwarancji w powszechności norm stworzonych przez tradycję.

(J. Prokop, Lekcja rzeczy Kraków 1972)

Polscy poeci czerpali z istniejących już wzorców z wielu powodów i na wiele sposobów. Można wyróżnić po analizie ich twórczości na przykład takie ścieżki:

 Realizowanie często eksploatowanych (nawet wyeksploatowanych) tematów, wątków, symboli i archetypów, kanonu toposów oraz motywów i dopasowywanie ich do realiów Polski Ludowej po 1956 roku, przedstawianie ich w kontekście współczesności i doświadczeń II wojny światowej.

Dyskusja ta przybierała charakter ironiczny, przekorny, ujawniała dystans wobec tradycji, odwracała znaczenia, szukała możliwości, wyrażenia niewyobrażalnego cierpienia, bólu i rozpaczy, ekspresji i krzyku obcych klasycznemu sposobowi opisu świata.

(B. Żynis, Współczesność, [w:] Ilustrowane dzieje literatury. Od antyku do współczesności, Bielsko-Biała 2003, s. 399);

 Skomentowanie znanych mitów, bohaterów i zjawisk z punktu widzenia współczesnego człowieka, dlatego też bohaterami utworów zostają np. znane z literatury innych epok postacie mitologiczne czy historyczne, zaczerpnięte z religii starożytnej czy starosłowiańskiej, przedstawione teraz trochę inaczej;

 Zwracanie uwagi na paralele pomiędzy tradycją a współczesności, by mówi więcej o czasie teraźniejszym, by podjąć dialog z tradycją.

Ze znanymi tematami, wątkami, motywami, a więc nurtem neoklasycystycznym („nowym klasycyzmem”) spotykamy się między innymi
w poezji Zbigniewa Herberta (Apollo i Marsjasz z tomu Studium przedmiotu, 1961; Brak węzła z tomu Napis, 1969; Psalm o powrocie z tomu Psalmy, 1971) , Tadeusza Nowaka, Ernesta Brylla (xxx), Jarosława Marka

Rymkiewicza, Mieczysława Jastruna (Mit śródziemnomorski), Stanisława Grochowiaka, Julii Hartwig (tomy Pożegnanie, Wolne ręce, Dwoistość, Czuwanie), Artura Międzyrzeckiego (Poezja dzisiaj), Jerzego Sito (wstęp do antologii angielskiej, poezji metafizycznej Śmierć i miłość oraz własne tomiki wierszy, np. Zdjęcie z koła, Ucieczka do Egiptu), Czesława Miłosza (po odrzuceniu katastrofizmu grupy Żagary jego stosunek wobec historii i tragicznej przeszłości Polski zaczął cechować uczuciowy dystans, obecny zwłaszcza w wierszach wojennych - np. Campo di Fiori, choć on sam nigdy nie uważał się za klasycystę, podkreślając, że jest poetą metafizycznym).

Jest widoczny także w prozie, na przykład w tomie Oktostychy Jarosława Iwaszkiewicza

Ten nurt znalazł poklask także wśród krytyków i badaczy literatury, którzy poświęcili mu wiele artykułów i opracować. Na wyliczenie zasługują takie z nich, jak:
Et in Arcadia ego. Esej o tęsknotach poetów; Klasycyzm, czyli prawdziwy koniec Królestwa Polskiego; To jest klasycyzm R. Przybylskiego oraz Czym jest klasycyzm? J. M. Rymkiewicza.

Niektórzy twierdzą, że nie istnieje poezja lingwistyczna. Swoje stanowisko argumentują tym, że każdy tekst, który można nazwać poetyckim, różni się od innych komunikatów właśnie językiem zwracającym uwagę na siebie, a więc językiem nieprzezroczystym. Jest w tym wiele słuszności. Jednakże nawet niewyrobiony czytelnik stwierdzi, że nieprzezroczystość języka tych, których Janusz Sławiński określił jako lingwistów, jest inna niż u pozostałych poetów. Cechy te sprawiają, że język w wierszu lingwistycznym upomina się o pierwszeństwo w odbiorze, staje się głównym problemem i głównym bohaterem, spychając na dalsze plany inne sprawy, jakie nastręcza struktura całości i związana z nią potencjalna recepcja utworu.

(A. Wiech, Poezja polska po 1956 roku, Warszawa, s. 14).


Poezja lingwistyczna (inna nazwa to „
słowiarstwo”) jest nurtem we współczesnej poezji polskiej (po 1956 roku) związanym z awangardą i eksperymentem literackim. Rozwinął się głównie w latach 1959 - 1965, a jego twórcą nazywa się autora Ulissesa - Jamesa Joyce'a.

W myśl zasady, że
w słowie jest wszystko, wszystko co znaczy cokolwiek (Bieńkowski, Oda do słownika) tematem wierszy utrzymanych w nurcie lingwistycznym, materiałem badawczym oraz przedmiotem krytycznej obserwacji jest komunikat słowny, czyli język, rozpatrywany w kategorii narzędzia komunikacji na wszystkich poziomach, budowania związków między ludźmi oraz człowiekiem a światem. Lingwiści podkreślali autotematyzm.

Jak traf
nie konstatuje Bernadetta Żynis:

Ujawnienie paradoksalnych uwikłań słów, sprzecznych z potocznym wyobrażeniem, zastępowanie myślenia słowami, w końcu zabawa i językowa gra, nieustanna podejrzliwość wobec materiału poetyckiego, nieufność do automatyzmów mowy na poziomie leksyki, semantyki, gramatyki, stylu, niezależność języka narzucającego użytkownikowi

swe własne prawa, niewydolność znaczeniowa mowy (…) - to podstawowe tematy lingwizmu. Poezja testowała język - kompromitując go, parodiując, polisemizując

. (B. Żynis, Współczesność, [w:] Ilustrowane dzieje literatury. Od antyku do współczesności, Bielsko-Biała 2003, s. 400-401)

Celem poezji lingwistycznej, którą cechuje z jednej strony podejrzliwość w stosunku do języka, a z drugiej „skazanie” na niego - było odzwierciedlenie poczucia jego kryzysu, ukazanie fałszu słowa, płycizny schematyzmu językowego, podkreślenie obcości języka wobec świata, ukazanie
wieloznaczności słów, obnażenie znaczeniowej pustki oraz miernego poziomu frazeologii, składni, gramatyki (zniewolenia umysłu poprzez schematy myślowo-językowe stosowane w języku propagandy stalinowskiej), zwrócenie uwagi na wieloznaczeniowość słów i zestawienie ich w taki sposób, aby tworzyły nowe, zaskakujące sensy. W tym celu twórcy:

 posługują się grą słów i ich znaczeń: kalamburami, parodią, konceptem, pointą, dowcipem, zabawami słownymi zmierzającymi do groteski: ciągła gra z decorum, zestawianie stylu

niskiego obok wysokiego, bełkot, zacieranie granic między gatunkami,

 wykorzystują skojarzenia znaczeniowe i brzmieniowe (paronomazja - zestawianie wyrazów o podobnym brzmieniu) wyrazów, np. stosują onomatopeję,

 docierają do etymologicznych znaczeń,

 odświeżają i przekształcają skostniałe związki frazeologiczne, czynią z metafory produkt wykolejonego frazeologizmu, najpełniej ukazujący nieskończoność możliwości,

 nadają wyrazom i ich związkom wieloznaczność przez umieszczenie ich w różnych płaszczyznach i porządkach znaczeniowych, co widać w sąsiedztwie „potoku” słów obok zwięzłości, hiperbolizowanej do cząstek semantycznych,

 stosują metodę stopniowego narastania znaczeń i zderzania sensów,

 wprowadzają język kolokwialny, oryginalne neologizmy,

 używają wiersza wolnego, emocyjnego, elipsy, gry

homonimem,

 stosują eksperymenty językowe: oprócz słów wykorzystują także ich cząstki,

 sprowadzają wypowiedzi do gestu słownego, do bełkotu, by ukazać rozległość obszarów peryferyjnych mowy.

Najwybitniejszymi twórcami polskiej poezji lingwistycznej są Miron Białoszewski (Obroty rzeczy; Rachunek zaściankowy; Mylne wzruszenia; Szare eminencje zachwytu; Leżenia; Autobiografia; z dziennika), Tymoteusz Karpowicz (Znaki równania, W imię znaczenia), Zbigniew Bieńkowski (Trzy poematy; Oda do słownika), Witold Wirpsza (Don Juan, Komentarze do fotografii), Edward Balcerzan (Morze, pergamin i ty; Porozumienie; Podwójne interlinie), lecz pierwsze ślady tego nurtu widać już w nawiązujących do rosyjskiej literatury futurystycznej wierszach Stanisława Młodożeńca, Bruna Jasieńskiego, Aleksandra Wata oraz Skamandryty Juliana Tuwima (Słopiewnie).

Do koncepcji lingwistycznej nawiązywali także twórcy związani z ruchem Nowej Fali, np.: Stanisław Barańczak, Adam Zagajewski, Ryszard Krynicki, Julian Kornhauser. Chcieli oni poprzez tworzenie poezji skupionej na słowu, dać świadectwo prawdzie (
funkcja demistyfikacji języka) w czasach zdominowanych przez kłamliwą propagandę marca 1968. Stosowali metodę kolażu literackiego: cytowali z gazet i innych mediów, stale czerpiąc także z dorobku futuryzmu, nadrealizmu i ekspresjonizmu.

W poezji najnowszej narzędzia poezji lingwistycznej widać u neolingwistów: Jarosława Lipszyca, Marii Cyranowicz, Joanny Mueller.

Nurt poezji niczym nieskrępowanej, wyzwolonej wyobraźni (termin wprowadzony przez J. Brzękowskiego) jest jednym z obecnych w polskiej poezji współczesnej (choć daje się zauważyć już w dwudziestoleciu międzywojennym). Podobnie jak turpistyczna estetyka brzydoty, miał on wydźwięk sprzeciwu wobec porządków tematycznych i stylistycznych widocznych w poezji do 1956 roku, wobec zakorzenionych oczekiwań czytelników.

Formalnie i programowo nawiązuje do założeń „ojców nurtu” - francuskich nadrealistów z początku XX wieku (mimo iż ma pewne wspólne cechy z dadaizmem oraz z kubizmem). Polscy nadrealiści tak samo jak Apollinaire (autor terminu nadrealizm), Ernst, Breton zawierzyli sile wyobraźni, nieświadomości, marzeń sennych, halucynacji, urojeń, wewnętrznych wizji, swobodnych skojarzeń, luźno zestawionym motywom, skrępowaniu przeciwstawili bujność.

Poza tym nadrealiści czerpali z poglądów Freuda i Junga, którzy badali świadomość podmiotu doznań i przykładali dużą rolę do indywidualizmu, cenili autentyczność jednostkowego doświadczenia:

Indywidualne, osobnicze doświadczenie, egotyczny zapis, ekspresja wyobraźni stanowiącej podstawowy materiał konstrukcji utworu zostały przeciwstawione społecznej, zaangażowanej wypowiedzi lirycznej i stały się kanwą poetyckiego zapisu surrealistów.

(B. Żynis, Współczesność, [w:] Ilustrowane dzieje literatury. Od antyku do współczesności, Bielsko-Biała 2003, s. 402).

Nurt ten charakteryzuje się zatem korzystaniem z
wyobraźni wyzwolonej spod ideologii, partyjnych ograniczeń, natrętnej propagandy. Poeci, zmęczeni realizowanymi do tej pory konwencjonalnymi modelami, zaczęli sięgać po to:

(…) co oniryczne, skrywane, tajemne, nieświadome, egotyczne, prowincjonalne, magiczne, archetypowe i mityczne, nielogiczne i niedyskursywne.

(Tamże).

Poza tym nadrealistyczną poezję cechuje
wolnomyślicielstwo wypowiedzi lirycznej, ciągłe łamanie dotychczasowych kanonów estetycznych i zastanych ograniczeń gatunkowych. To sprawia, że oddaliła się od mimetycznego opisu świata na rzecz kreacjonizmu, kontynuowała tradycje romantyzmu i symbolizmu (idąc jednak w stronę rozluźnienia obostrzeń narzucanych językowi poetyckiemu).

Przedstawicielami nurtu są na przykład wiersze Zbrodnia Luizy Andrzeja Bursy (fragment: W salonie odczynionym przez wieczór z nonsensu / Douglas chrapie w fotelu z poderżniętym gardłem), Psalm o nożu w plecach (fragment: Nocą siedzę przed sobą / ja w cylindrze ja boso / a tam przez wieś z wesela / z nożem w plecach mnie niosą) czy Psalm o wiośnie Tadeusza Nowaka, Cuda Jerzego Harasymowicza (jego poetyka wyobraźni radosnej i nie znającej granic), Płonąca żyrafa Stanisława Grochowiaka, Mona Liza Zbigniewa Herberta, Powrót Tadeusza Różewicza.

Poeci ci tworzyli swoje dzieła w oparciu o kreacjonizm, deformowanie świata, zacieranie granic między jawą a snem, tym, co namacalne, a tym, co niewidzialne, tym, co świadome i konkretne, a tym, co nieświadome i abstrakcyjne:

Radość tworzenia przeciwko moralistyce, wolność wyobraźni poetyckiej, zabawa, fantasmagoria, feeria barw i obrazów przeciwko wszelkim kanonom, wzorcom i moralistycznym nakazom, przeciwko schematom, konwencjom, programom - oto istota tej twórczości.

(tamże).

Pełna absurdu, inkongruencji,
gry

słów, niespodziewanych zestawień semantycznych, kontrastu, deformacji, groteski, karykatury, irrealizmu, czarnego humoru, poezji nieskrępowanej wyobraźni stała się narzędziem nowoczesnego obrazowania oraz ważnym punktem na mapie współczesnej poezji.

Poezja „konkretna” jest przykładem twórczości, w której autor minimalizuje ilość „pośredników” między utworem a rzeczywistością pozajęzykową, co oznacza użycie autonomicznego słowa zarówno w płaszczyźnie semantycznej, graficznej, jak i fonicznej (utwór przekazem wizualno-semantyczno-wokalnym). Artyści dążą do łączenia różnych elementów rzeczywistości, przekraczania tradycyjnych ram dzieła, tworzą zatem poematy jako kompozycje wizualne złożone z układów liter i znaków typograficznych, w oderwaniu od połączeń semantycznych czy syntaktycznych.

Jako nurt, widoczny w literaturze, w teatrze, plastyce i muzyce, powstał w 1953 roku, gdy został ogłoszony w formie manifestu na ogólnoświatowym zjeździe w Sztokholmie, osiągając największą popularność

w latach 50. i 60.

Za twórcę współczesnej poezji „konkretnej” uważa się Stanisława Dróżdża, autora „pojęciokształtów” (nazwa od kształtów pojęć, które tworzą się w momencie ich przestrzennego uformowania, w myśl słów autora: Pojęciokształty są merytoryczno-formalnymi, samoanalizującymi kodyfikatorami rzeczywistości, integrującymi naukę i sztukę, poezję i plastykę), którego prace są prezentowane na wystawach w kraju i za granicą od 1968 roku (od 1971 roku stale współpracował z Galerią Foksal w Warszawie), stanowią eksponaty zarówno wystaw krajowych (między innymi Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Muzeum Sztuki w Łodzi, Centrum Sztuki Współczesnej Zamku Ujazdowskiego w Warszawie), jak i zagranicznych (Museum of Contemporary Art czy County Museum of Art w Los Angeles, Schwarz Galeria d'Arte w Mediolanie, Museum of Modern Art w Hunfeld, Miami Art Museum w USA). Charakteryzuje on swoją twórczość słowami:

(...)poezja konkretna polega na wyizolowaniu, zautonomizowaniu słowa. Wyizolowaniu go z kontekstu językowego, wyizolowaniu go także z kontekstu rzeczywistości pozajęzykowej, żeby słowo jak gdyby samo w sobie i dla siebie znaczyło. W poezji konkretnej forma jest zdeterminowana treścią, a treść formą. Poezja tradycyjna opisuje obraz. Poezja konkretna pisze obrazem.

Teksty Drożdża są utrzymane w różnych stylach

. Są to utwory literowe, słowne (np. Klepsydra, Zapominanie, 1967), teksty cyfrowe (np. Samotność, 1967), teksty znakowe (np. Niepewność-wahanie-pewność, 1968) i teksty-obiekty (np. między, 1977).

Innymi przedstawicielami nurtu są Maciej Kozłowski, Natalia Lach-Lachowicz, Andrzej Partum (autor między innymi wierszy: Anachoreta, W zawrotnym kursie, Liczebność liczenia, Omyłka literacka, Wysyłanie listu oraz Partytura skalna), o którym Grzegorz Dziamski (uważany za autorytet we wszelkich sprawach związanych z neoawangardą) napisał:

Partum wybrał postawę artysty awangardowego, ale stał się nim dopiero kilka lat po debiucie. I właśnie artystą, a nie poetą awangardowym, mimo poetyckich początków. [...] Droga twórcza Partuma wiodła [...] od poezji do sztuki pojmowanej jako akt totalnej ekspresji, w którym dzieło i egzystencja twórcy stanowi jedność. Od poezji do sztuki pojmowanej jako samostwarzanie się jednostki.

Liryka religijna, jak sama nazwa wskazuje, dotyczy relacji człowieka z Bogiem, jednostki z Absolutem.

Jednym z czołowych polskich przedstawicieli tego nurtu był
ks. Jan Twardowski, o którym metropolita lubelski abp Józef Życiński podczas homilii wygłoszonej w czasie mszy żałobnej za jego duszę powiedział żył dla Boga i umarł dla Boga.

Jego wiersze, wypełnione licznymi nawiązaniami i metaforami przyrody, są pełne zadumy nad Bogiem, nad ludzkimi pragnieniami, nad naturą rozumianą jako dowód miłości, celowości i doskonałości Stwórcy. Ten poeta uważał swoją twórczość za kapłańską służbę ludziom.

Franciszkański zachwyt dla całego świata stworzonego, dla bogactwa przyrody widać na przykład w wierszu
Liść, w którym przygląda się ptakom:

Sowa co ma oczy żółte z białymi brwiami
Jerzyk co nie siedzi tylko stale fruwa

Podobnie czyni w Świecie:

Żółta pliszka cieszy się swoim czarnym dziobem


Od afirmacji przyrody nie odchodzi także w wierszu
Wszystkiego:

Koguci ogon w którym jest pięć kolorów
Zielony granatowy czarny biały i żółty
Bażanta którego wiek poznasz po pazurach

W swoich utworach poeta ten korzystał z wielu środków stylistycznych obecnych w dawnych wzorcach poezji religijnej (kanonizowanej i oderwanej od codziennego doświadczenia, przemawiającej do czytelnika językiem podniosłym i archaicznym). Bliższe są mu cechy poezji polskiej po 1956 roku. Prócz metafor można tam znaleźć wyrazy dźwiękonaśladowcze, apostrofy czy pytania retoryczne, a wszystko to jest utrzymane w modlitewnym, lecz zrozumiałym i przystępnym tonie i przypomina dialog człowieka z Bogiem i z naturą (używa na przykład czasowników, by oddać głosy ptaków: przepiórka pili, kawka plegoce).

Brak w nich sztuczności, czy tak często używanej przez innych ironii (choć często sięga po żart, jest poetą pogodnym). Analizując sytuację człowieka i jego relacje z Bogiem, Twardowski sięga po przykłady z życia i odbija różnorodność świata za pomocą języka.

O niezwykłym lirycznym talencie i wrażliwości, jak również umiejętności prostego, ale bardzo przenikliwego obserwowania świata Twardowskiego świadczy napis, jaki widnieje na jego nagrobnej krypcie:
Można odejść na zawsze, by stale być blisko. Nie można zapomnieć także o bardzo często cytowanym sformułowaniu z jego wiersza Śpieszmy się;

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko

odchodzą
Zostaną po nich buty i telefon głuchy
(…)
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
I ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
I nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
Czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą.

Współczesna poezja erotyczna ma wielu przedstawicieli. Począwszy od wrażliwego i sensualnego Baczyńskiego zakochanego do szaleństwa w swojej Basi, poprzez bezpośrednią, śmiałą i poszukującą uparcie (mimo licznych zdrad) miłości Poświatowską, a skończywszy na kontrowersyjnym Wojaczku, który w swoich wierszach często, na przykład w Prośbie, podmiotem mówiącym czynił kobietę.

Zrób coś, abym rozebrać się mogła jeszcze bardziej
Ostatni listek wstydu już dawno odrzuciłam
I najcieńsze wspomnienie sukienki także zmyłam
I choć kogoś nagiego bardziej ode mnie nagiej
Na pewno mieć nie mogłeś, zrób coś, bym uwierzyła

Zrób coś, abym otworzyć się mogła jeszcze bardziej
Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
I choć nie wierzę, by mógł być ktoś bardziej otwarty
Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz.

Termin poezja codzienności odnosi się przede wszystkim do Mirona Białoszewskiego, który w swojej twórczości - między innymi w tomikach wierszy O obrotach rzeczy, Rachunek

zachciankowy, Mylne wzruszenia - wielokrotnie dawał dowody zafascynowania egzystencją zwykłego, szarego człowieka czy przedmiotami codziennego użytku.

To one - uszkodzone sprzęty gospodarstwa domowego, durszlak, drewniana podłoga, podmiejskie, kiczowate, jarmarczne pejzaże - stały się tematem jego poezji, to je nobilitował do roli przedmiotów sztuki, to na potrzebę ich przedstawienia sięgnął po potoczyzmy i eksperymenty językowo-brzmieniowe. Uważał, że nie ma takich rzeczy, które nie zasługują na uwiecznienie ich w poezji.

Przykładem na zachwyt, jakim zwyczajne przedmioty darzył ten utalentowany poeta, jest fragment wiersza
Szare eminencje zachwytu, w którym opisał… łyżkę durszlakową!

Jakże się cieszę,
       że jesteś niebem i kalejdoskopem,
       że masz tyle sztucznych gwiazd,
       że tak świecisz w monstrancji jasności,
               gdy podnieść twoje wydrążone
               pół-globu
               dokoła oczu,
               pod powietrze.
       Jakżeś nieprzecedzona w bogactwie,
       łyżko durszlakowa!

Nurt polskiej poezji metafizycznej reprezentują między innymi Zbigniew Herbert, Ryszard Krynicki, Adam Zagajewski, Anna Kamieńska, Jan Polkowski czy Czesław Miłosz.

W twórczości tego ostatniego, prócz wątków politycznych i wojennych, poświęconych
tradycji (pojmowanej przede wszystkim jako więź z pochodzeniem, z przeszłością), widać także - jeśli nie przede wszystkim - opinie o charakterze moralnym, kontemplację przemijania, zachwycenie pięknem otoczenia, widać ślady poszukiwań intelektualnych, dowody podejmowanych ciągle prób scalenia i odbudowania własnego, zniszczonego wojennymi doświadczeniami, światopoglądu. Jak trafnie zauważa Anna Nasiłowska w podręczniku szkolnym Literatura współczesna (Warszawa 2002):

Przede wszystkim stara się jednak Miłosz zarysować własny światopogląd i własną wizję człowieka, co widać w tomach esejów; Widzenia nad zatoką San Francisco (1969), Prywatne obowiązki (1972) czy Ziemia Ulro (1977).

Nurt intelektualny w poezji Czesława Miłosza jest odważny w swoim przesłaniu. Poeta nie bał się pokazać historii najnowszej, zdominowanej przez osiągnięcia fizyki i techniki

najnowszej generacji, jako lat dehumanizacji człowieka, rozejścia się w różne strony dogmatu naukowego i religijnego, zatarcia się emocjonalności metafizycznej oraz spłycenia rzeczywistości.

Miłosz w swoich intelektualnych esejach, nawiązujących do dorobku filozofów metafizycznych minionych epok - Emanuela Swedenborga i Williama Blake'a, postulował zatem konieczność
odbudowania zdolności przeżywania podstawowych uczuć, odebranej podczas wojny i w czasie komunizmu. Tylko osiągniecie tego celu, pisał, umożliwi człowiekowi poszukiwanie odpowiedzi na odwieczne pytania o genezę zła, rolę kłamstwa czy własnego jestestwa.

Nurt intelektualne polskiej poezji współczesnej najpełniej reprezentuje Wisława Szymborska (choć obecny jest także w wierszach Czesława Miłosza, Tadeusza Różewicza czy Zbigniewa Herberta). Tematem jej wierszy, zwłaszcza z tomiku Koniec i początek, jest zazwyczaj położenie współczesnego człowieka. Skazany na cierpienie, przez którym nie sposób uciec, niespokojny, świadomy swojego nędznego położenia walczy z determinantami jego losu. Raz jest uwikłany w historię, innym razem jego życiem kierują nieubłagane prawa natury, a wszystko to jest jeszcze poddane łasce przypadku.

Z powyższego opisu pozycji współczesnego człowieka w świecie maluje się pesymizm autorki bilansu, co jeszcze bardziej świadczy o ogromnej mądrości i talencie Szymborskiej, której poezja jest jak najbardziej oddalona od tak zwanego biadolenia czy użalania się. przeciwnie - wypełniają ją pozytywne myśli, wiara w jutro, chęć pokonywania nowych barier.

Jej poezja intelektualna nie wyklucza użycia wyszukanej wątpiąco-sceptycznej ironii, która wypełnia prawie każdy z wierszy Noblistki, jest jej różowymi okularami. Jak zauważa Nasiłowska, Szymborska proponuje:

(…)swoisty racjonalizm, racjonalizm końca XX wieku. Nie polega on na przekonaniu o możliwości rozwiązania wszystkich problemów przy pomocy rozumu, ale raczej na rozwiązaniu do logiki i dyscypliny intelektualnej. Widzimy też, że zadawanie „pytań naiwnych” łączy poetka ze swego rodzaju godnością, jako zdobywa człowiek w pełni świadomy.

(A. Nasiłowska Literatura współczesna, Warszawa 2002).

9



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
zagadnienia 2, Zag 42 - Beata K, Zag 42
zagadnienia 2, Zag 35 - Beata K, Zag 35
zagadnienia3, Zag 56 - Beata K, Zag 56
zagadnienia3, Zag 73 - Beata K, 31
zagadnienia3, Zag 59 - Ola G, 58
zagadnienia 2, Zag 40, 40
zagadnienia 2, Zag 37, 17
zagadnienia 2, Zag 43, Dziennik w literaturze polskiej XX wieku
zagadnienia 2, Zag 49, 49
zagadnienia 2, zag 34 - Donka W
zagadnienia 2, Zag 54 - v2, ZAGADNIENIA DO EGZAMINU LICENCJACKIEGO
zagadnienia 2, Zag 54 - v2, ZAGADNIENIA DO EGZAMINU LICENCJACKIEGO
zagadnienia 2, Zag 51, 51
zagadnienia 2, Zag 36, Zagadnienie nr 36
zagadnienia3, Zag 73 - v1, Zag
zagadnienia 2, Zag 46, 46
zagadnienia 2, Zag 33, 33
zagadnienia3, Zag 71 - v1, 71
zagadnienia3, Zag 60 - Ola G, 58

więcej podobnych podstron