Margasiński Analiza psychologiczna systemów rodzinnych z chorobą alkoholową

background image

Andrzej MARGASIŃSKI

ANALIZA PSYCHOLOGICZNA SYSTEMÓW RODZINNYCH

Z CHOROBĄ ALKOHOLOWĄ

Wydawnictwo WSP

Częstochowa 1996

background image

Recenzenci:

Maria Braun-Gałkowska

Ks. Czesław Cekiera

Barbara Harwas-Napierała

Andrzej Strzałecki

Redaktor

Stanisław Podobiński

Skład i łamanie komputerowe

Jacek Kukułka

Okładka

Jerzy Piwowarski

Prace subsydiował Komitet Badań Naukowych

ISBN 83-7098-078-3

Copyright by Wydawnictwo WSP Częstochowa

and Andrzej Margasiński

background image

SPIS TRESCI:

WSTĘP.................................................................................................................. 5

Rozdz.I. WPROWADZENIE TEORETYCZNE................................................. 10

1. Rodzina systemem - podstawowe pojęcia ........................................................ 11

a) Zasada całości................................................................................................ 13

b) Sprzężenia zwrotne, homeostaza, ekwifinalizm............................................ 13

c) Granice, przymierza, koalicje........................................................................ 16

2. Komunikacja..................................................................................................... 18

3. Rodzina w Modelu Kołowym Olsona .............................................................. 24

4. Choroba alkoholowa......................................................................................... 33

a) Fazy choroby alkoholowej............................................................................ 36

b) Przegląd koncepcji etiologicznych i badań................................................... 38

5. Systemy rodzinne z chorobą alkoholową..................................................... 46

a) Doświadczanie stresu i mechanizmy homeostatyczne.................................. 46

b) Procesy cyrkularne w rodzinie alkoholowej................................................. 57

c) Komunikacja i normy.................................................................................... 59

d) Struktura........................................................................................................ 62

f) Sytuacja i role dzieci; syndrom „Dorosłych Dzieci Alkoholików”........ 66

g) Syndrom współuzależnienia.......................................................................... 76

h) Badania rodzin alkoholowych z zastosowaniem kwestionariuszy Olsona.. 80

Rozdz.II. STRATEGIA BADAŃ WŁASNYCH................................................. 86

1. Problemy badawcze i hipotezy.......................................................................... 86

2. Opis zastosowanych metod............................................................................... 90

a) Skala Oceny Adaptacyjności i Spójności Rodziny - FACES III................ 91

b) Skala Komunikowania się Rodziców z Dorastającymi Dziećmi......... 92

c) Skala Zmagania się z Kryzysem Rodziny - F-COPES.............................. 94

d) Schematyczny Rysunek Rodziny............................................................... 96

e) Wywiad ustrukturalizowany własnej konstrukcji....................................... 98

3. Charakterystyka badanych rodzin i strategia przeprowadzenia badań......... 99

a) Sposób przeprowadzenia badań................................................................ 99

b) Charakterystyka badanych rodzin............................................................ 100

background image

Rozdz.III. WYNIKI BADAŃ............................................................................ 115

1. Charakterystyka badanych rodzin w ramach Modelu Kołowego............ 115

a) Poziom spójności badanych rodzin............................................................ 120

b) Poziom adaptacyjności badanych rodzin................................................... 122

2. Jakość komunikacji w badanych rodzinach..................................................... 124

3. Stosowane strategie radzenia sobie ze stresem................................................ 128

4. Relacje w badanych systemach rodzinnych.................................................... 132

Rozdz. IV. INTERPRETACJA WYNIKÓW..................................................... 150

1. Podsumowanie badań....................................................................................... 150

2. Wnioski............................................................................................................. 167

3. Zakończenie...................................................................................................... 172

SPIS LITERATURY....................................................................................... 176

ANEKS............................................................................................................ 188

background image

WSTĘP

Choroba alkoholowa pomimo licznych badań ciągle pozostaje przedmiotem

analiz i naukowych kontrowersji. Literatura przedmiotu jest dość obfita w zakresie

etiologii, faz i terapii alkoholizmu, jednak w większości badania skoncentrowane są

bezpośrednio na chorym, jednostkowo. Pomimo licznych uwarunkowań społecznych

brak jest szerszych empirycznych opracowań w tym zakresie, dominują obserwacje

wywodzące się z psychoterapii. Niniejsza praca jest próbą badania roli i znaczenia

choroby alkoholowej ojca dla funkcjonowania rodziny, otoczenia społecznego najbliższego

i najważniejszego dla osoby uzależnionej.

W tradycyjnych ujęciach psychologicznych rodzina zasadniczo traktowana była

jako zbiór jednostek, a w zależności od teorii akcent kładziono bądź na instynkty,

podświadomość, mechanizmy obronne /psychoanaliza/, bądź na indywidualne

zachowania i ewentualnie ich korekcję uwzględniającą zachowania innych

/behawioryzm/. Z kolei „trzecia szkoła”, psychologowie humanistyczni koncentrowali się

przede wszystkim na wspomaganiu jednostki w jej samorealizacji i

samodoskonaleniu, co w efekcie przynieść miało większą akceptację siebie i innych,

a tym samym uelastycznienie i rozwój rodziny. Nietrudno zauważyć, że pomimo istotnych

różnic teoretycznych klasyczne już nurty psychologii mają jedną cechę wspólną:

koncentrację w pierwszym rzędzie na jednostce.

Zmiana tego paradygmatu nastąpiła w wyniku aplikacji na grucie poszczególnych

dyscyplin ogólnej teorii systemów /OTS/, której fundamenty stworzył L.von Bertalanffy.

W szeroko rozumianym obszarze psychologii i psychoterapii szczególnie cenne

okazało się zastosowanie podejścia systemowego w sferze problematyki rodziny, co

zaowocowało powstaniem praktycznie odrębnego nurtu psychoterapii określanego

mianem „systemowej terapii rodzin” /Ackerman,1958; Bowen,1978; Minuchin,1975;

ośrodek w Palo Alto; Szkoła Mediolańska, i inni/. W Polsce do pierwszych

inicjatorów systemowego podejścia do rodziny zalicza się ośrodek Synapsis powstały

wokół K.Jankowskiego w Warszawie, Ambulatorium Terapii Rodzinnej Kliniki

Psychiatrii Dzieci i Młodzieży AM w Krakowie, teoretyczny zespół „Heureka” w

Instytucie Psychologii UJ skupiony wokół K.Mudynia, zaś na gruncie badawczym do

pionierskich należą prace M.Radochońskiego (1984, 1987) i M.Braun-Gałkowskiej

background image

(1987,1992). Daje się zauważyć wyraźnie powolniejszy rozwój prac opartych o

badania empiryczne niż przynoszących opisy jakościowe. Być może jest tak na skutek

wysokich wymagań metodologicznych jakie niesie ze sobą podejście systemowe

(B.Tryjarska /opr./,1987).

Systemowe spojrzenie na rodzinę każe postrzegać ją nie jako luźny zbiór

jednostek, ale jako całościowy system charakteryzujący się specyficznymi

relacjami, granicami, podsystemami, określoną dynamiką. Rodzina jest podsystemem

większych systemów /wsi, dzielnicy, środowiska, narodu, itp./, sama zaś stanowi system

zawierający mniejsze subsystemy /np. żona - mąż, żona - córka - córka, dziadek -

wnuk, itd./. Poszczególne podsystemy /osoby/ wpływają na siebie wzajemnie zasadzie

‘sprzężeń zwrotnych’. Są to dynamiczne relacje nastawione na utrzymanie ciągłej

równowagi /homeostazy/ zarówno wewnątrz rodziny, jak i pomiędzy nią a

środowiskiem. Oczywiście relacje te, zarówno wewnątrz rodziny, jak i na jej styku z

otoczeniem, zależne są od wielu czynników: osobowości poszczególnych jednostek,

sposobów komunikacji, wzajemnej percepcji, emocji, stanu zdrowia, itd., co wpływa

m.in. na stopień trudności w badaniach empirycznych. O najistotniejszych założeniach

systemowego ujęcia rodzin mowa będzie w I części pracy.

Podstawową hipoteza, która zostanie zweryfikowana w pracy jest założenie, że w

przypadku choroby alkoholowej mamy do czynienia nie tylko z zaburzeniem

jednostki, ale całego systemu rodzinnego. Celem pracy jest psychologiczna analiza

systemów rodzinnych z chorobą alkoholową i próba odpowiedzi na pytania o specyfikę

zaburzeń w rodzinach dotkniętych nałogiem męża /ojca/. Przyjmując założenie o

systemowym charakterze rodziny oraz o cyrkularnych zależnościach pomiędzy

rodziną a innymi systemami oraz pomiędzy poszczególnymi elementami systemu

rodzinnego bardziej szczegółowe pytania jakie można postawić dotyczą analiz

sprzężeń zwrotnych w rodzinach alkoholików, struktury tych systemów, funkcji i

rodzajów granic interpersonalnych, jakości komunikacji. Ważne wydaje się pytanie jak

rodzina przystosowuje się do swoistej sytuacji stresowej wywołanej problemem

alkoholowym u jednego z jej członków.

Część empiryczna pracy została oparta głównie na Modelu Olsona i

stosowanych do niego kwestionariuszach, udostępnionych autorowi przez prof.

Mieczysława Radochońskiego, posiadającego upoważnienie Davida H.Olsona do używania

ich w Polsce. W tym miejscy chciałbym prof. M.Radochońskiemu złożyć serdeczne

podziękowania za udostępnienie mi narzędzi, jak również za ustalenie homogeniczności

background image

badanych grup, co pozwoliło wykorzystać do analiz porównawczych wyniki

grupy kontrolnej przebadanej przez prof. M.Radochońskiego w jego pracy nad

rodzinami, w których wystąpił zawał serca męża (1987), a to przy żmudnym procesie

badania rodzin z problemem alkoholowym znacznie przyspieszyło powstanie tej pracy.

Z licznej baterii kwestionariuszy Olsona do badań zastosowano:

1/ Skalę Oceny Adaptacyjności i Spójności Rodziny - FACES III - mierzącą

poziomy spójności i adaptacyjności badanych systemów rodzinnych,

2/ Skalę Komunikowania się Rodziców z Dorastającymi Dziećmi

- mierzącą jakość komunikacji,

3/ Skalę Zmagania się z Kryzysem Rodziny - F-COPES -

- ukazującą percepcję kryzysu rodzinnego i wyróżnione przez Olsona

sposoby `zmagania się` rodziny ze stresem.

Model Kołowy i kwestionariusze Olsona wydają się narzędziami bardzo

użytecznymi i trafnymi (ich wnikliwą ocenę przedstawił M.Zwoliński (1992), niemniej w

warunkach polskich ciągle zbyt mało popularnymi, co ogranicza krytyczną dyskusję nad

ich stosowaniem. Z tego względu jako pewien odnośnik metodologiczny zastosowany

został także:

4/ Schematyczny Rysunek Rodziny w opr. M.Braun - Gałkowskiej

- jako metoda projekcyjna, ukazującą relacje rodzinne /strukturę,

komunikacje, koalicje, itd./ w subiektywnym odczuciu badanego, oraz

5/ Wywiad ustrukturalizowany własnej konstrukcji ukierunkowany na

otrzymanie podstawowych danych socjologicznych badanych rodzin.

Przebadana grupa obejmuje 31 pełnych rodzin, w których występował problem

alkoholowy męża, wyraźnie zaznaczający się po ślubie. Badania objęły całe rodziny,

łącznie z dziećmi powyżej 12 rż. Ogółem badaniom poddano 97 osób (w 4 rodzinach po

2 dzieci). Dotarcie do 31 rodzin wyrażających zgodę na poddanie się badaniom okazało

się trudne i żmudne. Przede wszystkim dlatego, że większość przebywających w leczeniu,

bądź też członków klubów AA nie miało własnych rodzin z dorastającymi

dziećmi. Na ogół byli to mężczyźni żyjący samotnie, bądź po rozwodach czy w

związkach bez dorastających dzieci. Wreszcie nie wszyscy wyrażali zgodę na poddanie

się badaniom /często odmawiały żony/. Badani byli na ogół w trakcie lub po leczeniu, w

background image

każdym przypadku uzależnienie od alkoholu było wcześniej zdiagnozowane medycznie.

Wszystkie rodziny były systemami leczącymi się, choć przy różnym poziomie

zaangażowania poszczególnych członków. Badania przeprowadzone zostały w

Wojewódzkim Ośrodku Leczenia Odwykowego w Parzymiechach, Szpitalu

Lecznictwa Odwykowego w Gorzycach, Wojewódzkiej Poradni Odwykowej w Bielsku -

Białej i Krakowie, Oddziale Lecznictwa Odwykowego w Katowicach, w Klubach AA w

Częstochowie. Chciałbym w tym miejscu złożyć serdeczne podziękowania

dyrekcjom wymienionych ośrodków i wszystkim pracownikom, którzy pomogli mi je

przeprowadzić. Równie serdecznie pragnę podziękować pacjentom i ich rodzinom, gdyż

bez ich zgody i zaangażowania praca ta nie mogłaby powstać.

Niniejsza praca składa się zasadniczo z 3 części.

Rozdział I poświęcony jest teoretycznemu wprowadzeniu w problematykę

badań. Przegląd piśmiennictwa zostanie dokonany przez pryzmat ujęcia systemowego.

Literatura na ten temat jest nawet na gruncie polskim już dość obfita, niemniej zasadne

wydawało się dokonanie pewnego syntetycznego kompendium stosowanych w pracy

pojęć. Przedstawione będą różne teorie wyjaśniające etiologię i charakterystykę choroby

alkoholowej. Najważniejszą część tego rozdziału stanowić będzie próba opisu rodziny

alkoholowej w ujęciu systemowym. Rozdział zakończy prezentacja Modelu Kołowego

Olsona, na którym oparta została zasadnicza część badawcza pracy.

W rozdziale II postawione są zasadnicze pytania i hipotezy badawcze.

Przedstawione są w nim zastosowane w pracy metody oraz scharakteryzowane są

badane rodziny i sposób przeprowadzenia badań.

Rozdział III poświęcony jest prezentacji uzyskanych wyników.

W rozdziale IV, ostatnim, nastąpi weryfikacja uzyskanych wyników, ich

omówienie, wnioski badawcze i terapeutyczne.

ROZDZIAŁ I.

WPROWADZENIE TEORETYCZNE

Literatura poświęcona systemowemu ujęciu rodziny nawet na gruncie polskim

jest już dość bogata /Radochoński, 1984, 1987; Braun - Gałkowska, 1992; Praszkier,

background image

1992; Tryjarska, w: Grzesiuk (red.), 1994; i inni/. Niemniej, ze względu na

spójność pracy konieczne jest wprowadzenie i określenie podstawowych terminów.

Zatem część 1-szą tego rozdziału stanowić będzie krótkie kompendium

podstawowych założeń teoretycznych podejścia systemowego i jego implikacji

teoretycznych na gruncie problematyki rodziny.

1. RODZINA SYSTEMEM - PODSTAWOWE POJĘCIA

Po pojawieniu się słynnej pracy L.von Bertalanffy'ego „Ogólna teoria

systemów”, poprzedzonej licznymi wcześniejszymi wystąpieniami wydawać się mogło, że

nastąpi istotny generalny zwrot w nauce, z myślenia redukcjonistyczno - linearnego w

stronę holistyczno - ekologicznego, jednak liczne i poważne trudności jakie pojawiły

się na drodze integracji nauk szczegółowych pokazały, jak twierdzi K.Mudyń (1993),

że: „Podejście to, mimo jego płodności, po czterech dekadach rozwoju dowiodło,

że zbudowanie jednej ogólnej teorii systemowej jest znacznie trudniejsze, niż

pierwotnie sądził Bertalanffy, i w ogóle mało prawdopodobne”, z opinią tą trudno się

nie zgodzić. Niemniej wydaje się, że dyscypliną, która w wyniku podejścia systemowego

przeżyła niezwykle efektywny rozwój jest problematyka rodziny. Z pewnością istotną

rolę odegrał tutaj fakt, że rodzina z istoty swojej stanowi określony system per se,

spojrzenie na niego z metodologicznej perspektywy ogólnej teorii systemów /OTS/

doprowadziło do wielu nowych odkryć, przede wszystkim na gruncie psychoterapii

/nowe szkoły i techniki terapeutyczne/, ale także w obszarze badawczym /nowe modele i

narzędzia/.

W tradycyjnym ujęciu rodzina postrzegana była jako zbiór jednostek, osób

żyjących wspólnie, pomiędzy którymi istnieją dynamiczne zależności, ale na ogół

rozpatrywane one były w kategoriach linearnych: przyczynowo - skutkowych.

Psychoanalitycy koncentrowali się na wpływie doświadczeń wczesnodziecięcych na

zachowania osób dorosłych, znaczeniu relacji matka - dziecko, urazach seksualnych, itd.

Podstawowym pytaniem stawianym przez psychologów o orientacji

psychoanalitycznej jest pytanie o to, co wpływa na aktualne zachowania jednostki ?

Poszukują oni podświadomych motywów instynktów, urazów, lęków, nabytych w

dzieciństwie czy w okresach późniejszych, wychodząc z założenia, że ich

wyjaśnienie, przeniesienie w obszar świadomości będzie miało skutki terapeutyczne,

wyzwalające. Dla behawiorystów najważniejsze jest zachowanie jednostki i jego

background image

modyfikacja w trakcie leczenia, uwzględniająca powiązania rodzinne o tyle, o ile

wynikały one ze zgłaszanych objawów. Również dla psychologów zorientowanych

humanistycznie rodzina była w pewnym tle wobec problemów zgłaszającej się osoby, w

centrum ich uwagi były perspektywy jednostki w doskonaleniu się, w osiągnięciu

pełni ludzkich możliwości. Jednostkowy pacjent /klient/, jego problemy, interakcje

z innymi, sposób postrzegania świata, emocje, itd. były zawsze najważniejsze dla

terapeutów zorientowanych tradycyjnie. Nie tyle czyniąc z tego zarzut, co wskazując

na niedoskonałość takiego ujęcia orientacja systemowa proponuje inny, szerszy sposób

ujmowania jednostki, stawia pytania nie tylko o to, w jaki sposób inni wpływają na

osobę, ale także w jaki sposób zachowania danej osoby wpływają na innych w danej

grupie rodzinnej, klasie szkolnej, środowisku pracy, itd. Wiąże się to z podstawowym

epistemologicznym założeniem, że jednostka jest elementem licznych systemów i

podsystemów, podlegającą określonym z tego tytułu uwarunkowaniom, których pomijanie

musi czynić poznanie niedoskonałym.

Według L.v.Bertalanffy'ego „System można zdefiniować jako zbiór elementów

pozostających ze sobą we wzajemnych relacjach” (1984,s.86). Nie każda całość składająca

się z określonych elementów jest systemem, potrzebne do tego jest wzajemne

powiązanie i uporządkowanie elementów wchodzących w jego skład. Sprawą otwartą

pozostają więc kryteria wyodrębniające poszczególne systemy, powstało tu kilka

różnych typologii /np. Bouldinga, 1956; Bojarskiego, 1984; za: Radochoński,1987/.

a) Zasada całości

Badacze wyróżnili kilka naczelnych zasad charakteryzujących systemy.

Wzmiankowana powyżej tzw. „zasada całości” głosi, że system to coś więcej niż suma

elementów, nie każdy zbiór elementów jest systemem, np. systemem jest rodzina czy

klasa szkolna, ale nie przypadkowa grupa ludzi stojąca na przystanku

autobusowym. Rodzina jako całość stanowi inną jakość niż poszczególni jej członkowie,

jest niezależnym układem charakteryzującym się każdorazowo specyficznymi,

niepowtarzalnymi prawami, dynamiką, strukturą, itd. Tym samym oddzielne poznanie

poszczególnych osób wchodzących w jej skład nie jest jeszcze poznaniem rodziny jako

takiej.

b) Sprzężenia zwrotne, homeostaza, ekwifinalizm

background image

Jedna z najbardziej charakterystycznych dla koncepcji systemowej zasada

‘sprzężeń zwrotnych’ chyba w największym stopniu przyczyniła się - zarówno w praktyce

terapeutycznej, jak i w teorii - do zmiany myślenia zarówno o jednostce, jak i o

rodzinie. Oznacza ona, że jakakolwiek zmiana dotycząca któregoś z elementów

systemu wpływa na inne elementy, i odwrotnie . Zachowanie męża wpływa na

zachowanie żony i vice versa. Jej choroba dezorganizuje rutynowe zachowania

domowników, a ich stosunek do choroby rzutuje na przeżywanie tejże przez chorą, itp.

Sprzężenia zwrotne są wielostronne, często subtelnie skomplikowane i trudne do

uchwycenia, tak dla obserwatora zewnętrznego, jak i dla samych członków rodziny

ponieważ obejmować mogą zarówno wzajemną percepcję, jak i emocje, komunikację,

potrzeby, a więc wszystko to, co częściowo bywa nieświadome. W bezpośredni

sposób powiązane są z homeostazą systemu rodzinnego.

mąż

żona

Rys.1. Podstawowy schemat sprzężenia zwrotnego

Do rodziny, która jest systemem otwartym napływają nieustannie liczne

bodźce z otoczenia. Ich nadmiar może stanowić zagrożenie dla równowagi systemu,

prowadzić do chaosu. Sprzężenia zwrotne ujemne przeciwdziałają zmianom, spełniają

rolę stabilizatorów, bronią przed dezintegracją, ale z kolei ich dominacja w dynamice

życia rodzinnego działa niekorzystnie, prowadzi do usztywnienia systemu i zaburzenia

jego zdolności adaptacyjnych. Sprzężenia dodatnie powodują zmiany w systemie,

adaptację nowych informacji, modyfikację dotychczasowych ról. Dla systemu rodzinnego

w zakresie jego relacji z otoczeniem najbardziej pożądana jest odpowiednia równowaga

funkcjonowania sprzężeń ujemnych i dodatnich, zapewnia ona właściwą homeostazę

background image

między rodziną a środowiskiem. Oczywiście równowaga ta nie jest czymś co rodzina

może osiągnąć raz na zawsze i na stałe, jest procesem zachodzącym nieustannie.

Założenie, że rodzina ciągle zabiega o zachowywanie równowagi zarówno wewnątrz

własnego systemu, jak i na zewnątrz, w relacji do środowiska jest jednym z

podstawowych paradygmatów systemowego podejścia do rodziny. Sposób dochodzenia

do równowagi wewnętrznej w ramach własnego systemu / i podsystemów/, jak i w relacji

do otoczenia stanowi zresztą kluczowy problem psychoterapii rodzinnej, bowiem jak

wspomniano utrata przez rodzinę adekwatnych zdolności adaptacyjnych /np. przez

nadmierną dominację sprzężeń ujemnych/ prowadzić może do patologii. Rozwinięcie

tego istotnego wątku nastąpi w dalszej części pracy przy okazji prezentowania Modelu

Kołowego Olsona.

Zasada ekwifinalizmu ma szczególnie istotne znaczenie praktyczne, w

aspekcie terapeutycznym. Oznacza ona założenie, że efekt końcowy może być

osiągnięty na wiele różnych sposobów. Ekwifinalność odnosi się zarówno do relacji

wewnątrz systemu, jak i do jego poznania. Zadawniony konflikt małżeński może

ponownie zaognić się na skutek wielu różnych czynników, z kolei jego poznanie

przez terapeutę nie musi oznaczać studiowania całej życiowej przeszłości danej

pary. Uznanie zasady ekwifinalizmu implikuje konieczność elastycznego

prowadzenia psychoterapii, rezygnację z dogmatycznego przywiązania terapeuty

do celów i środków uznawanych przez niego za najlepsze.

c/ Granice, przymierza, koalicje

Każdy system posiada swoje granice wyróżniające go z otoczenia, podobnie

jest w przypadku rodziny. Granice zbyt mocne powodują utrudniony przepływ informacji

pomiędzy rodziną a środowiskiem, na ogół charakterystyczne są dla rodzin

sztywnych, bardzo zhierarchizowanych, często ksenofobicznych, o tendencjach

lękowych. Z kolei granice nadmiernie przepuszczalne zagrażają rozmyciu tożsamości

rodziny, występują w rodzinach słabo zhierarchizowanych, o luźnej strukturze, na

ogół słabym poczuciu wzajemnej więzi. Za najbardziej optymalne uważa się granice

zapewniające członkom rodziny poczucie rodzinnej wspólnoty i jedności, tożsamości,

a jednocześnie umożliwiające adekwatne i elastyczne przystosowywanie się do

nowych sytuacji, zadań i stresów wynikających z relacji z otoczeniem.

background image

Niezależnie od granic zewnętrznych oddzielających rodzinę od otoczenia,

występują także granice wewnętrzne, wyróżniające różne podsystemy danego systemu

rodzinnego, np. mąż - żona, ojciec - syn, matka - córki, dziadkowie - wnuki w rodzinach

wielopokoleniowych, itd. Każdy członek rodziny może być / i na ogół jest/ uczestnikiem

wielu podsystemów. Jeśli członków danego podsystemu łączy silna wzajemna więź, ale

jednocześnie nie zamykają się oni na innych - mówi się o przymierzu, jeśli natomiast

jest to więź nakierowana na realizację własnych celów kosztem innych / bądź

przeciwko innym/ - wtedy mówi się o koalicji.

Przymierza i koalicje zaliczane są do najczęściej występujących struktur

systemu rodzinnego, do których na ogół wlicza się także liczne role rodzinne. Oprócz ról

wynikających z naturalnej pozycji w rodzinie, tj. roli ojca, żony, syna, dziadka,

itd., istotne są role psychologiczne, na ogół pełnione w sposób mało świadomy /lub

w ogóle nie uświadamiany/ jak np. rola ‘głowy rodziny’, ‘wiecznie chorego’,

‘wiecznego dziecka’, czy ‘kozła ofiarnego’. Z punktu widzenia psychoterapii jedną z

kluczowych jest rola ‘identyfikowanego pacjenta’, to jest członka systemu chorego

niejako 'oficjalnie', z którym rodzina zgłasza się po pomoc. [Na marginesie zaznaczmy,

że klasyczne już prace Bowena /1960/ nad pacjentami schizofrenicznymi,

czy doświadczenia Zespołu Mediolańskiego nad anoreksją wyraźnie wskazują na

zaburzenia nie tylko jednej osoby, ale całego systemu rodzinnego]. Podkreśla się, że

komplementarność ról rodzinnych wielokrotnie decydująco kształtuje strukturę

rodziny np. jeśli żona jest submisyjna, to otwiera przestrzeń do rozwoju dominacji męża,

odpowiedzią na brak odpowiedzialności u jednej osoby jest nadodpowiedzialność

drugiej, na nadopiekuńczość wejście w rolę chorego, itp. Zależności te, tworzące

określony zestaw naczyń połączonych często w decydujący sposób rzutują na

możliwości zmian systemu rodzinnego i perspektywy terapii. Na ogół jakakolwiek

istotna zmiana jednego elementu systemu nie jest możliwa bez zmiany - czy wręcz

przyzwolenia - innych członków rodziny. Mechanizmem tym najczęściej tłumaczy

się zjawisko oporu w terapii rodzinnej, do jego zrozumienia w dużym stopniu

przyczyniły się doświadczenia Szkoły Mediolańskiej (M.Selvini - Palazzoli i inni,

1978 ).

background image

2. Komunikacja

Procesy komunikacji w istotny sposób określają jakość życia rodzinnego.

Oczywiście problematyka komunikacji dotyczy wszystkich rodzajów relacji

międzyludzkich, stała się praktycznie dziedziną odrębnych badań ( Watzlawick i

inni, 1967; Nęcki, 1989; Grzesiuk, Trzebińska, 1978), centralną płaszczyzną terapii

w niektórych szkołach np. w analizie transakcyjnej (Berne, 1964; Harris, 1973).

Podstawowy schemat komunikacyjny zawiera następujące elementy

(Grzesiuk, Trzebińska, 1978, s.15):

kodowanie przekazywanie odkodowanie wiadomość interpretacja

intencja wiadomość sygnał sygnału odtworzona

----------------------------------nadawanie--------------------------------------------------------------------------- odbieranie-----------------------

Powyższy model ma charakter linearny, niemniej ilustruje on jak wiele

czynników bierze udział w komunikacji, pomimo, że w tej formie nie uwzględnia on

sprzężenia zwrotnego.

Wyjściowym aktem komunikacji jest autoprezentacja dokonywana przez

osobę A, inicjującą komunikację. W odpowiedzi osoba A może się spotkać z akceptacją

bądź odrzuceniem, przy czym uwzględnić trzeba, że cały czas może występowąć

sprzeczność w sygnałach przesyłanych werbalnie i niewerbalnie (przez jedną bądź obie

strony komunikacji). Według Grzesiuk (1980) sytuacja, w których osoba inicjująca

komunikację w odpowiedzi otrzymuje brak potwierdzenia odbioru lub sygnały

wieloznaczne, działa zakłócająco na rozwój jednostki. Pojęcie sprzężenia zwrotnego w

komunikacji jako pierwszy wprowadził Watzlawick (1967). Wynika ono z faktu, że

każdy komunikat jest zarówno:

- reakcją na poprzednie zachowanie partnera,

- bodźcem dla kolejnego zachowania partnera,

- wzmocnieniem jego poprzedniego komunikacyjnego zachowania.

background image

Sekwencja ta niweluje sensowność rozpatrywania komunikacji i zachowań

członków rodziny w aspekcie przyczynowo - skutkowym, wprowadzanym przez nich na

ogół arbitralnie.

Poprawna komunikacja cechuje się spójnością przekazu werbalnego i

niewerbalnego, szczerością, otwartością, umiejętnością okazywania własnych

uczuć bez obrażania innych, bezpośredniością, zdolnością do słuchania innych. Znaczącą

rolę odgrywa także środowisko w jakim żyje jednostka, uznające wzajemną

autoprezentację. Braun - Gałkowska podkreśla rolę empatii i 'przezroczystości' dla

dobrej komunikacji małżeńskiej /a więc i rodzinnej/ przy czym przez przezroczystość

rozumie „otwartość polegającą na zgodności tego, co się mówi, z tym ,

co się przeżywa, daniu się poznać, pokazaniu się takim, jakim się jest, co się odczuwa i

czego oczekuje /.../” (1985, s.40).

Wydaje się, że ten sam czynnik inni określają jako otwartość

(Niebrzydowski, 1990; Płaszczyński, 1993). Analizując czynniki sprzyjające

przekazywaniu informacji zwrotnych w diadach małżeńskich Płaszczyński zalicza

do nich te, które:

-”wskazują konkretne zachowania odbiorcy,

- określają uczucia wywołane przez ich zachowanie,

- uwzględniają zarówno negatywne, jak i pozytywne konsekwencje

reakcji odbiorcy,

- są adresowane bezpośrednio do odbiorcy oraz dotyczą własnych

reakcji,

- są przekazywane bezpośrednio po wystąpieniu nieodpowiedniego

zachowania,

- dotyczą tych właściwości, które odbiorca jest w stanie zmienić” (1993, s.32).

Oczywiście od tak zarysowanego ideału w praktyce życia rodzinnego

dochodzi do licznych odstępstw. Członkowie rodziny porozumiewają się często 'na

skróty', używając licznych, właściwych tylko dla danej rodziny haseł,

odnośników, monosylab, co wcale nie musi oznaczać, że porozumiewają się złe.

Każda rodzina tworzy specyficzny dla siebie system komunikacji,

powiązany z systemem wartości, postaw, potrzeb i emocji zarówno wobec

świata, jak i wzajemnie wobec innych członków rodziny. Każda osoba ma swoje

wyobrażenie rodziny, jej celów, norm, struktury; wyobrażenia te , w mniejszym czy

większym stopniu, są wspólne, uwzględniane przez innych. Powstaje specyficzna

background image

'epistemologia rodzinna', wpływająca na poczucie tożsamości jej członków, obraz

siebie, obraz innych, typowe zachowania, strukturę rodziny. Niemniej zagrożeń

poprawnej komunikacji istnieje bardzo wiele, są przedmiotem badań wielu

subdyscyplin psychologii. Rozwinięcie tego wątku w aspekcie komunikacji rodzinnej

nastąpi w części poświęconej rodzinom alkoholowym. W tym miejscu warto jednak

zasygnalizować niektóre zjawiska i czynniki zaliczane do zagrożeń komunikacji z

poziomu procesów poznawczych jednostki. Są to procesy atrybucji, mechanizmy

ingracjacji, dysonans poznawczy, zdolności jednostki do opisywania obiektów, do

metakomunikacji. Na procesy komunikacji rzutuje zdolność do przyjmowania i

reagowania na informacje zwrotne, ale i zbieżność między „ja realnym” a „ja idealnym”

/Kozielecki, 1986/. Powyższa - mocno skrótowa - lista zmiennych i mechanizmów, które

wpływają na procesy komunikacji pokazuje, że jest to wymiar życia

jednostkowego, rodzinnego i społecznego, który w najściślejszy sposób powiązany jest

z istotą funkcjonowania człowieka. Z tej perspektywy umiejętność poprawnej komunikacji

jawi się jako trudna sztuka, spotykana w życiu raczej na zasadach wyjątku niż reguły.

Komunikacji jako takiej nie można sztucznie wyodrębniać od innych

aspektów życia rodzinnego. Jest ona immanentnie powiązana ze strukturą

rodziny, granicami, powstawaniem i funkcjonowaniem norm, mechanizmami

homeostatycznymi, itd. W aspekcie komunikacji : „Rodzina jest dynamicznym

systemem informacyjnym, a rolę regulatorów pełnią wzajemnie przekazywane

komunikaty” (Grzesiuk, 1980, s.380). Jeśli, jak twierdzi Watzlawick (1967),

niemożliwe jest niekomunikowanie się (czyli wszystkie zachowania są komunikacją), to

jej zaburzenia prowadzić muszą do funkcjonalnych, bądź strukturalnych, zaburzeń

całego systemu rodzinnego.

***

Dla systemowego ujęcia rodziny charakterystyczne jest jej postrzeganie przede

wszystkim w kategoriach procesu, jak systemu ukierunkowanego na poszukiwanie

równowagi zarówno wewnątrz siebie, jak w relacji do otoczenia. Ten aspekt systemu

rodzinnego podkreśla np. M.Braun - Gałkowska (1992) definiując rodzinę „jako system

interakcji”. Z kolei R.Praszkier (1992) definiuje tzw. „normalny” czy „zdrowy” system

rodzinny jako taki, w którym:

- „istnieją jasne i zdecydowane granice między nim a otoczeniem,

background image

- subsystemy są jednoznacznie wyodrębione,

- struktura /normy, role, hierarchia/ jest otwarta i czytelna,

- możliwa jest otwarta wymiana ze środowiskiem,

- istnieje elastyczna zdolność przystosowania się do zmian zewnętrznych

lub wewnętrznych oraz zdolność do pokonywania kryzysów,

- epistemologia rodzinna jest jawna, otwarta na nowe informacje,

konstruowana wspólnie przez wszystkich członków rodziny,

- istnieje charakterystyczna dla danej rodziny, harmonijna równowaga między

relacją wspólnoty a relacją wymiany ” /s.46/.

Użycie cudzysłowu do określeń „normalny” i „zdrowy” jest zabiegiem

celowym, związanym z wieloznacznością tych pojęć, które były wielokrotnie

dyskutowane na gruncie psychologii (por. S.Jourard, 1963). Niemniej dokonane przez

Praszkiera określenie z tej perspektywy najważniejszych cech dobrze

funkcjonującego systemu rodzinnego jest zabiegiem potrzebnym, zwłaszcza w

kontekście wszelkich rozważań porównawczych, a takie przeprowadzane będą w

dalszej części tej pracy w aspekcie rodzin z problemem alkoholowym. Zwróćmy uwagę,

jak mocno badacze zajmujący się tą problematyką podkreślają znaczenie dla

dobrego funkcjonowania rodziny cech takich jak otwartość systemu rodzinnego, jego

elastyczność, umiejętności asymilowania się do nowych sytuacji, zdolność wewnętrznego

przekształcania. Rozważania te kontynuowane będą w dalszej części pracy przy okazji

postawienia hipotez roboczych i prezentacji zastosowanych metod.

***

Niniejsza praca w swej zasadniczej części metodologicznej oparta została

na Modelu Kołowym D.Olsona i skonstruowanych przez niego kwestionariuszach do

badania rodziny. To model stosunkowo nowy, w Polsce mało znany, a wydaje się, że jest

w tej chwili najbardziej kompleksowym narzędziem do badań opartych na

założeniach systemowych. Przed postawieniem hipotez badawczych konieczna jest więc

prezentacja podstawowych założeń Modelu, co nastąpi w następnym rozdziale.

background image

3.Rodzina w Modelu Kołowym D.Olsona

Problematyka rodziny, jak każda stosunkowo młoda specjalizacja,

dynamicznie ewoluuje. Siłą rzeczy badacze opierający się o systemowe widzenie

rodziny różnie akcentowali najistotniejsze cechy systemu rodzinnego. N.Ackerman

(1958) ujmował rodzinę przede wszystkim przez pryzmat ról społecznych pełnionych

przez jej członków. Stawiał pytania o to, co to znaczy być mężem, ojcem, żoną, matką,

itd. , jak przebiega proces kształtownania się tożsamości w roli i co go zakłóca. Teoretycy

komunikacji postrzegali rodzinę jako sieć wzajemnie powiązanych komunikatów.

D.Jackson (1957) podkreślał interakcyjność systemu rodzinnego, który poprzez

nieustanną wymianę komunikatów dąży do utrzymywania homeostazy, w

komunikacji akcentował jej aspekt poznawczy. Z kolei J.Haley (1963) ujmował

komunikację jako formę przewartościowywania rodzinnej hierarchii, zaś V.Satir w

zaburzeniach wyrażania sfery uczuciowej widziała przyczyny rodzinnej patologii (za:

B.Tryjarska, 1987). M.Bowen (1960) wniósł do teorii badań nad rodziną opis

„niezróżnicowanego zbiorowego ego”, tj. nadmiernie silnych związków

emocjonalnych członków rodziny, uniemożliwiających właściwą

indywidualizację i zniekształcających poczucie tożsamości. S.Minuchin (1975)

wnikliwie opisał strukturę rodziny, a pojęcia takie jak granice systemu rodzinnego,

subsystemy, przymierza, koalicje, stały się trwałym elementem języka tej dyscypliny.

Próbę integracji koncepcji wywodzących się z podejścia systemowego w

jeden spójny model podjęli D.Olson, C.Russel i D.Sprenkle (1979, 1983) z Uniwersytetu

Minnesota. D.Olson postawił przed sobą ambitne zadanie opisania podstawowych

wymiarów rodziny, które byłyby wspólne dla większości teorii. W efekcie wyróżnił 3

zasadnicze wymiary systemu rodzinnego:

- spójność - /cohesion/,

- adaptacyjność /zmianę/ - /adaptability/,

- komunikację - /communication/.

1

1

Model Kołowy Olsona był na gruncie polskim zasygnalizowany po raz pierwszy przez E.Stompór

(1983), zaś szeroko został przedstawiony przez M.Radochońskiego (1987), wnikliwą metodologiczną
weryfikację Modelu przeprowadził także M.Zwoliński (1992r.), który zmienił nieco polskie tłumaczenia
terminów angielskich. Nie wnikając w lingwistyczne dysputy oraz by nie powiększać terminologicznego
zamieszania w pracy przyjęte zostały określenia zaproponowane przez M.Radochońskiego i w
jego tłumaczeniu cytowane są podstawowe definicje (zob. M. Radochoński, 1987).

background image

Spójność rodziny Olson określa jako „więź emocjonalną łączącą wzajemnie

członków rodziny oraz stopień indywidualnej autonomii jakiego doświadczają” (D.Olson,

H.McCubbin, 1982r.,s. 49, za: M.Radochoński, 1987, s.48). Wymiar ten /podobnie jak

adaptacyjność/ stanowi pod względem nasilenia kontinuum , w którym autorzy wyróżnili 4

poziomy:

- luźny /disengaged/ - poziom spójności bardzo niski,

- odseparowane /separated/ - poziom niski do umiarkowanego,

- połączone /connected/ - poziom umiarkowany do wysokiego,

- zwarte /enmeshed/ - spójność bardzo wysoka.

Systemy luźne charakteryzują się bardzo słabą więzią emocjonalną członków

rodziny, słabymi koalicjami. Granice pokoleniowe są sztywne, granice wewnętrzne

zamnknięte, zaś granice zewnętrzne otwarte. Przestrzeń prywatna poszczególnych osób jest

powiększana, zarówno w aspekcie fizycznym, jak i emocjonalnym, czas przebywania

poza domem maksymalnie wydłużany. Rodzina ma mało wspólnych przyjaciół,

dominują indywidualni. Większość decyzji jest podejmowana indywidualnie,

taki sam charakter ma sposób organizowania wypoczynku i zainteresowania.

Systemy odseparowane cechują częściowo otwarte granice zewnętrzne i

wewnętrzne oraz wyraźne granice międzypokoleniowe. Występuje wyraźna koalicja

małżeńska. Przestrzeń prywatna jest podtrzymywana, choć następuje otwarcie także na

przestrzeń rodzinną; liczy się czas spędzony samemu, jak i wspólnie. Utrzymywane są

kontakty także z przyjaciółmi indywidualnie, nieliczne dotyczą całej rodziny. Dominuje

aktywność indywidualna, choć występują także spontaniczne zajęcia rodzinne.

Więź emocjonalna pomiędzy osobami jest słaba w kierunku umiarkowanej.

Występuje wyraźna koalicja małżeńska. Przestrzeń prywatna jest podtrzymywana, choć

następuje otwarcie także na przestrzeń rodzinną; liczy się czas spędzany samemu, jak i

wspólnie. Utrzymywane są kontakty tak z przyjaciółmi indywidualnymi, jak i całej

rodziny. Większość decyzji jest podejmowana indywidualnie, nieliczne dotyczą całej

rodziny. Dominuje aktywność indywidualna, choć występują także spontaniczne

zajęcia rodzinne. Więź emocjonalna pomiędzy poszczególnymi osobami w systemach

połączonych jest umiarkowana do silnej. Granice wewnętrzne są otwarte, częściowo

również granice zewnętrzne. Utrzymują się wyraźne granice międzypokoleniowe. Koalicja

małżeńska jest na ogół silna, przestrzeń rodzinna jest powiększana kosztem przestrzeni

prywatnej. W pierwszym rzędzie liczy się czas spędzany razem, czas spędzany

indywidualnie jest dozwolony z ważnych powodów. Są utrzymywane regularne

background image

kontakty z przyjaciółmi rodziny, liczba przyjaciół indywidualnych jest niewielka.

Rodzina jest wciągnięta w indywidualne zainteresowania i podejmowane decyzje,

których większość dotyczy jej spraw.

Systemy zwarte charakteryzują się bardzo silną więzią emocjonalną członków

rodziny. Granice międzypokoleniowe i wewnętrzne są zatarte, zaś granice zewnętrzne

zamknięte. Występują koalicje rodzice - dzieci. Praktycznie brak prywatnej przestrzeni i

czasu, dominuje czas spędzany razem. Przyjaciół indywidualnych jest bardzo mało,

dominują przyjaciele całej rodziny widziani razem. Zarówno zainteresowania, jak i sposób

organizowania wypoczynku mają charakter wspólny, to samo dotyczy sposobów

podejmowania decyzji.

D. Olson twierdzi, że najbardziej optymalne dla poprawnego funkcjonowania

rodziny są dwa systemy pośrednie, tj. odseparowany i połączony, zaś skrajne

poziomy spójności są niekorzystne dla rodziny i wiążą się z określonymi trudnościami

przez nią przeżywanymi. W przypadku systemów luźnych oznaczać to będzie nadmierną

atomizację rodziny / 'każdy chodzi swoimi ścieżkami'/, brak wzajemnych powiązań, co

przynosić może deficyt poczucia bezpieczeństwa. Z kolei w systemach zwartych zagrożone

jest proces indywidualizacji jednostki, nadmierna syntoniczność rodziny zniekształca

rozwój wewnętrznej autonomii i poczucia tożsamości.

Drugi zasadniczy wymiar rodziny adaptacyjność oznacza „zdolność systemu

małżeńskiego lub rodzinnego do zmiany swej struktury władzy, układu ról i zasad w

odpowiedzi na stres rozwojowy lub sytuacyjny” (D.Olson, H.McCubbin, 1982, s.51. za:

M.Radochoński, 1987, s.50). Obejmuje on informacje dotyczące sposobów i struktury

władzy w rodzinie, możliwości wyrażania opinii, negocjacji, płynności ról, występujących

zasad czy sprzężeń zwrotnych. Wyodrębnienie przez Olsona tego wymiaru wywołało

znacznie więcej dyskusji niż w przypadku spójności, lecz jak zauważa M.Zwoliński (1992,

s.20) Olson wychodzi z nich obronną ręką, przy czym w wyniku tych dyskusji zaakcentował

w swym rozumieniu adaptacyjności wątek zdolności do zmiany a nie sprawnego

funkcjonowania systemu.

Analogicznie jak w przypadku spójności autorzy Modelu wyróżnili 4 poziomy

adaptacyjności:

- systemy chaotyczne /chaotic/ - adaptacyjność bardzo wysoka,

- systemy elastyczne /flexible/ - poziom adaptacyjności wysoki do

umiarkowanego,

background image

- systemy ustrukturalizowane /structured/ - poziom umiarkowany do

niskiego,

- systemy sztywne /rigid/ - poziom adaptacyjności bardzo niski.

Systemy chaotyczne charakteryzują się brakiem kierownictwa, pasywno -

agresywnymi stylami wyrażania opinii, brakiem lub bardzo łagodną dyscypliną.

Prowadzone są nieustanne negocjacje, przy słabych umiejętnościach

rozwiązywania problemów. W zakresie pełnionych ról i uznawanych zasad obserwuje

się dramatyczne zmiany. Przeważają zasady ukryte, kosztem jawnych. W zakresie

'sprzężeń zwrotnych' dominują pętle pozytywne czyli wywołujące zmiany w systemie, mało

pętli negatywnych.

W systemach elastycznych występują na ogół ogólnie stanowcze style

wyrażania opinii, w zakresie sprawowania kontroli obserwuje się płynne zmiany

/egalitaryzm/. Sposób stanowienia dyscypliny jest na ogół demokratyczny, ze zmiennymi

konsekwencjami. Rodzina potrafi efektywnie negocjować i dobrze rozwiązywać problemy.

Pełnione role są płynnie wymieniane. Obok zmiany ról występują także zmiany zasad, z

których większość ma charakter ukryty, często zmiany te są wzajemnie wymuszane. 'Pętle'

pozytywne występują częściej niż negatywne.

W systemach ustrukturalizowanych występuje demokratyczny styl sprawowania

kontroli, ale ze stałym przywódcą. Zakres egzekwowania dyscypliny ma również charakter

demokratyczny o przewidywalnych konsekwencjach. Wyrażanie opinii jest na ogół

stanowcze. Podobnie jak w systemach elastycznych tutaj także występują dobre

umiejętności w zakresie prowadzenia negocjacji i rozwiązywania problemów. Role są

wymienne w częściowym zakresie, podobnie rzadko następują zmiany zasad. Większość z

nich ma charakter jawny, ich zmiany są na ogół wymuszane. 'Pętle' negatywne występują

częściej niż pozytywne.

Systemy sztywne cechują się autorytatywnym kierownictwem i nadmiernie surową

dyscypliną. Wyrażanie opinii ma na ogół charakter pasywno - agresywny. Rodzina

sztywna ma słabe umiejętności rozwiązywania problemów, negocjacje są prowadzone

w bardzo ograniczonym zakresie. Role są pełnione w sposób sztywny i stereotypowy, to

samo dotyczy zasad. Większość z nich ma charakter jawny, są one rygorystycznie

egzekwowane. Dominują ‘pętle’ negatywne, mało pozytywnych.

Analogicznie jak w przypadku spójności dla poprawnego funkcjonowania

rodziny pożądana jest adaptacyjność na poziomie dwóch środkowych systemów. Systemy

background image

skrajne w zakresie adaptacyjności - sztywne i chaotyczne - charakterystyczne są dla

rodzin przeżywających określone trudności w radzeniu sobie z życiowymi kłopotami.

Kombinacja 4 poziomów spójności i 4 poziomów adaptacyjności pozwala na

wyodrębnienie 16 typów rodzin, przedstawionych przez Olsona w postaci tzw. Modelu

Kołowego / Circumplex Model/, który przedstawia Rys.2.:

Trzeci podstawowy wymiar systemu rodzinnego - komunikacja pełni w zasadzie

rolę pomocniczą w kształtowaniu się spójności i adaptacyjności. Mimo stworzenia

narzędzia do pomiaru komunikacji - Skali Komunikowania się Rodziców z Dorastającymi

Dziećmi, Olson zasadniczo przyjmuje za innymi (P.Wazlawick, J.Beavin, D.Jackson, 1967)

wskaźniki dobrej komunikacji.

Jak wynika z rysunku Model dzieli 16 typów rodzin ze względu na nasilenie spójności

i adaptacyjności na 3 podtypy:

a/ rodziny zrównoważone - cechujące się umiarkowanym poziomem spójności

i adaptacyjności /4 typy/,

b/ rodziny pośrednie - skrajne w zakresie 1 wymiaru /8 typów/,

c/ rodziny skrajne - charakteryzujące się skrajnym poziomem w obu wymiarach /4

typy/.

Centralna hipoteza wyprowadzona z Modelu zakłada, że rodziny zrównoważone będą

funkcjonować bardziej adekwatnie niż rodziny skrajne (D.Olson, 1982, s.5; D.Olson i

inni, 1983, s.72). Hipoteza ta zbudowana jest na przypuszczeniu, że rodziny skrajne w

obu wymiarach będą miały więcej trudności w radzeniu sobie z sytuacyjnym i

background image

rozwojowym stresem.

niska SPÓJNOŚĆ

wysoka

luźne

odseparowane

połączone

zwarte

Zrównoważone

Pośrednie Skrajne

Rys. 2. Model Kołowy przedstawiający szesnaście typów systemów małżeńskich i rodzinnych (wg. Olsona i

innych, 1985)

Występują tu krzywoliniowe zależności pomiędzy wymiarami spójności i

adaptacyjności. Oznacza to, że zbyt mało lub zbyt dużo spójności czy adaptacyjności

wpływa dysfunkcjonalnie na system rodzinny. Przeciwnie - rodziny będące zdolne do

równowagi między tymi dwoma skrajnościami będą sobie radzić lepiej. Druga podstawowa

hipoteza Modelu głosi, że rodziny zrównoważone dysponują większym repertuarem

zachowań i większą zdolnością do zmiany niż rodziny skrajne (D.Olson i inni, 1983, s.73).

A
D
A
P
T
A
C
Y
J
N
O
Ś
Ć

wysoka


chaotyczne






elastyczne



ustruktyzo-

wane







sztywne

chaotyczne
luźne

chaotyczne
zwarte

sztywno
luźne

sztywno
zwarte

sztywno
odseparowane

sztywno
połączone


chaotycznie
odseparowa
ne


chaotycznie
połączone

elastycznie
luźne

elastycznie
zwarte

elastycznie
odseparowane

elastycznie
połączone

strukturalnie
odseparowane

strukturalnie
połączone

strukturalnie
luźne

strukturalnie
zwarte

niska

background image

Stworzenie Modelu implikowało potrzebę posiadania narzędzi do mierzenia tak

określanej spójności i adaptacyjności. Olson odrzucił istniejącą Skalę Środowiska

Rodzinnego Moosa jako słabo korelującą z innymi miarami spójności i opracował własną

skalę 'Family Adaptability and Cohesion Scales' - w skr. FACES /w tłumaczeniu polskim

określona przez M.Radochońskiego jako 'Charakterystyka Rodziny'/. Skala FACES była

kilkakrotnie przez Olsona udoskonalana w kolejnych wersjach, w niniejszej pracy

zastosowano ostateczną wersję - FACES III, jej bliższa charakterystyka zawarta jest

w rozdziale poświęconym opisowi zastosowanych metod. Równolegle do powstania skali

FACES Olson ze współpracownikami opracowali całą baterię narzędzi

uzupełniających - Skalę Komunikowania się Rodziców z Dorastającymi Dziećmi,

Skalę Satysfakcji Rodzinnej, F-COPES /Skalę Zmagania się z Kryzysem Rodzinnym/, Skalę

Jakości Życia. Posłużyły one do weryfikacji badawczej podstawowych założeń Modelu.

4. CHOROBA ALKOHOLOWA

Etiologia choroby alkoholowej nie została przez naukę do dziś jednoznacznie

określona, różnie też autorzy ujmują samą istotę choroby. Ciągle dyskutowane są

podstawowe pojęcia „alkoholizm”, „alkoholik”, „uzależnienie od alkoholu”.

Cz.Cekiera (1995,s.9) różne formy nałogów takie jak palenie, uzależnienie lekowe,

alkoholowe, narkomanię, kofeinizm, określa wspólnym określeniem „toksykomania”

akcentującym zależność od środka chemicznego szkodzącego jednostce. W podobnym

duchu amerykańscy autorzy posługują się określeniem „chemicznie uzależnieni”

(chemical dependence, drugs dependence) w odniesieniu nie tylko do narkomanów i

lekomanów, ale również alkoholików (Kissin, Gross, 1968; Tarter, Sugerman, 1976). W

dyskusji tej liczni autorzy zgadzają się tylko co do jednego, mianowicie nikt nie

kwestionuje polietiologii choroby, reszta zaś jest przedmiotem licznych kontrowersji,

nawet to, na ile alkoholizm jest chorobą /choć wydaje się, że w ostatnich latach w tej kwestii

nie ma większych sporów/. Trzeba w tym miejscu zaznaczyć na czym polegają różnice

pomiędzy tradycyjnym określeniem 'alkoholizm' a nowszym 'uzależnienie od alkoholu'. W

potocznym rozumieniu alkoholik to ktoś dla kogo nie ma już nadziei, degenerat, osobnik

skazany na życie koncentrujące się wyłącznie wokół picia. Negatywne społeczne konotacje

pojęcia 'alkoholik' porównać można do zakwestionowanego przez B.Zawadzkiego

(1965) społecznego funkcjonowania pojęcia 'psychopata'. W obu wypadkach zbyt

mocny jest ładunek determinizmu, pewnego fatum, nieodwracalności patologicznych

background image

mechanizmów. Systematyczny wzrost współczesnej wiedzy na temat alkoholizmu neguje

przede wszystkim to ostatnie przekonanie jakoby była to 'przypadłość' nieodwracalna.

Podobnie jak B.Zawadzki podkreślał, że cechy osobowości psychopatycznej nie są

zasadniczo uwarunkowane genetycznie /i nie można winić dzieci za to, że rodzą się w

środowisku sprzyjającym rozwojowi tego typu osobowości/, tak samo nie jest

rozstrzygającym obciążenie dziedziczne w przypadku choroby alkoholowej, zaś

decydującym jest wpływ czynników środowiskowo -

psychologicznych. W miarę przybywania badań nad alkoholizmem stracił on swą

demoniczną maskę i współcześnie jawi się jako choroba, i jako taki, jak każda choroba,

podatny jest na leczenie /bez wnikania w tym miejscu w dyskusję na temat możliwości i

ograniczeń terapii/. W związku ze zmianami w spojrzeniu na alkoholizm zaproponowano

termin „uzależnienie od alkoholu”, który znacznie lepiej oddaje jego etiologiczne

uwarunkowania i takim też terminem /zamiennie z określeniem „choroba alkoholowa”/

będę zasadniczo posługiwał się w tej pracy /a skrótowe określenie 'alkoholizm' używane

będzie w tym

kontekście/. Analiza etiologii choroby alkoholowej nie jest celem tej pracy, niemniej

pewien przegląd podejść teoretycznych wydaje się wskazany ze względu na ich

różnorodność i wieloaspektowość samego zjawiska, obrazuje to także skalę trudności

przed jakimi stają zarówno teoretycy, jak i praktycy zajmujący się leczeniem odwykowym.

Poniższe wprowadzenie wydaje się także nieodzowne w kontekście opisu rodzin z

problemem alkoholowym, czemu poświęcony będzie rozdział następny.

Opisując istotę choroby alkoholowej autorzy najczęściej odwołują się do definicji

Światowej Organizacji Zdrowia /WHO/ zamieszczonej w IX wydaniu Międzynarodowej

Klasyfikacji Chorób z 1977r. która uzależnienie od alkoholu definiuje jako: „stan

psychiczny, a zwykle też fizyczny, powstający w wyniku spożywania alkoholu,

charakteryzujący się określonymi zachowaniami i innymi reakcjami, wśród których

zawsze znajduje się przymus spożywania alkoholu /występujący stale lub okresowo/ w

celu uzyskania określonych efektów psychicznych, a czasami w celu uniknięcia przykrości

związanych z jej brakiem. W tym syndromie tolerancja może lecz nie musi występować” (za:

M.M.Glatt, 1993). Wskazując na kontrowersje wynikłe z zastosowanego terminu

'zawsze' M.M.Glatt polemizuje z powyższą definicją proponując własną, w której akcentuje

najczęściej jego zdaniem powtarzające się elementy zależności i wyrządzanych

przez alkohol szkód. Określa chorobę alkoholową jako: „stan zależności /psychologicznej

i/lub fizjologicznej/ i/lub skutki /fizyczne, psychologiczne, społeczne czy ekonomiczne/

background image

przynoszące szkody /sobie lub innym/, wywołane przez okresowe lub systematyczne

picie” (Glatt, 1993, s.97). Większość współczesnych autorów definiujących uzależnienie od

alkoholu, podobnie jak Glatt, kładzie akcent na jednostkowych i interpersonalnych

szkodach ponoszonych przez osoby uzależnione i ich otoczenie.

a) FAZY CHOROBY ALKOHOLOWEJ

Badaczem, który wniósł niekwestionowany wkład do poznania mechanizmów

choroby alkoholowej był E.M.Jellinek, który wyróżnił 4 fazy nałogu alkoholowego:

przedalkoholiczną, wstępną, ostrą i przewlekłą (za: E.M.Jellinek, 1987; por. także

T.Kulisiewicz, 1986).

Faza przedalkoholiczna /alkoholizm typu alfa/ charakteryzuje się piciem

objawowym, na ogół charakterystycznym dla danej kultury. Nauka ciągle nie daje

jednoznacznej odpowiedzi na pytanie jak to się dzieje, że z dwóch osób o podobnych

warunkach, wieku, wadze ciała, itp., jednakowo dużo pijących, jeden z nich zostaje

alkoholikiem, a drugi nie. Niemniej u przyszłych alkoholików obserwuje się, że po wypiciu

doznaje on szybko jakiejś ulgi. Dość szybko odkrywa on faktyczny związek między

napięciami życiowymi a poczuciem ich rozładowania po spożyciu alkoholu. W czasie

mniej więcej od pół roku do 2 lat traci zdolność naturalnego znoszenia napięć i szuka ulgi

poprzez alkohol nawet codziennie. Pije ukradkiem, po trochu, maskując się przed

otoczeniem. Następuje stopniowy wzrost tolerancji na alkohol, tzn. konieczność picia

coraz więcej by osiągnąć stan upojenia, euforii alkoholowej /powstają w tym okresie

szkodliwe mity ‘'mocnej głowy’/.

Początkiem drugiej fazy - wstępnej /alkoholizm typu beta/ są częste ‘palimpsesty

alkoholowe’ /luki pamięciowe/ nawet po wypiciu stosunkowo niewielkich ilości alkoholu.

Rozwija się picie po kryjomu, alkohol coraz mocniej pochłania uwagę jednostki, np. w

obawie czy na przyjęciu, na które się wybiera będzie go dostatecznie dużo, pije przed

wyjściem. Pojawia się picie z chciwością, duszkiem, towarzyszy temu poczucie winy, ale

wszelkie rozmowy na temat alkoholu są ucinane.

Początkiem fazy ostrej /alkoholizm typu gamma/ jest utrata

kontroli nad ilością wypijanego alkoholu. Po wypiciu pierwszego kieliszka pojawia się

reakcja łańcuchowa prowadząca do stanu głębokiego upojenia alkoholowego. W tej fazie

chory rozwija liczne mechanizmy alibi mające usprawiedliwić jego picie, zarówno w

oczach własnych, jak i najbliższego środowiska, szczególnie rodziny. W przypisywaniu

background image

winy innym za swoje picie alkoholicy osiągają prawdziwe mistrzostwo, zaś najbliższe

osoby, głównie żony bardzo łatwo obciążają się poczuciem winy z powodu picia męża

/rozwija się tzw. ko-alkoholizm, o którym szerzej w dalszych częściach pracy/. Pojawia się

irracjonalna megalomania, często na przemian z zachowaniami agresywnymi, zaś po nich

rodzą się wyrzuty sumienia. Osoba już uzależniona, w pełnym znaczeniu tego słowa,

podejmuje okresowe próby abstynencji, zwykle zakończone klęską. Mogą występować

liczne zmiany pracy, gdyż poszukiwana jest taka praca, która nie przeszkadzałaby w

piciu. Następuje stopniowa utrata zainteresowania światem zewnętrznym, stosunki z

ludźmi są interpretowane błędnie, czemu towarzyszy roztkliwianie się nad sobą. Zmieniają

się stosunki z rodziną, alkoholik żywi wobec niej liczne urazy, mogą pojawić się urojenia

niewierności małżeńskiej, tym bardziej , że popęd płciowy ulega rozchwianiu i na ogół

osłabieniu. Pojawiające się regularne picie poranne jest zapowiedzią fazy przewlekłej.

Dla stadium przewlekłego /alkoholizm typu delta/ charakterystyczne jest

picie w wielodniowych ciągach non - stop, czasem tygodniowych, a nawet

wielomiesięcznych. Następuje stopniowa degradacja moralna, społeczna, towarzyska.

Alkoholik pije z ludźmi ze znacznie niższego poziomu społecznego, a w przypadku

braku środków na alkohole konsumpcyjne sięga po trunki techniczne /tzw.”wynalazki”/.

Pojawiają się lęki, drżenia, niezborność ruchowa, a w skarajnych przypadkach

wystąpić mogą psychozy alkoholowe. Następuje znaczne obniżenie tolerancji na

alkohol, a uzależniony czuje się już przez niego ostatecznie pokonany; może podejmować

próby samobójcze, zarówno one jak i często liczne próby leczenia są nieodłączną

składową wielu alkoholowych biografii.

b) PRZEGLĄD KONCEPCJI ETIOLOGICZNYCH I BADAŃ

Wyodrębnienie przez Jellinka 4 faz choroby alkoholowej i jej kryteriów stało się

podejściem już dzisiaj klasycznym, używanym powszechnie. Utrata kontroli nad piciem,

występowanie zespołu abstynencyjnego i palimpsestów alkoholowych są bodaj

najczęściej stosowanymi /i najważniejszymi/ kryteriami pozwalającymi rozpoznać

uzależnienie alkoholowe. Niemniej nie wszyscy kanon ten uważają za satysfakcjonujący. W

błyskotliwie napisanym - i kontrowersyjnym - wystąpieniu na 15 Międzynarodowej

Konferencji na temat Zapobiegania i Leczenia Alkoholizmu w Budapeszcie M.Keller

(1987) zakwestionował wprowadzone przez Jellinka rozróżnienie na alkoholizm typu alfa i

background image

gamma, a także rozróżnienie uzależnienia fizjologicznego i psychologicznego oraz

tradycyjnie funkcjonującego pojęcia zespołu abstynencyjnego jako kryterium uzależnienia.

Alkoholizm typu alfa /faza przedalkoholiczna, picie objawowe, bez wyrażnego

zespołu abstynenckiego/ jeśli powiązany jest z piciem niezdyscyplinowanym, gwałcącym

normy społeczne, pociągającym straty na zdrowiu i w w kontaktach z ludźmi jest - zdaniem

Kellera - nałogiem w pełnym znaczeniu tego słowa: „Swój wniosek opieram na podstawowej

zasadzie biologii, mówiącej, że odczuwający organizm stara się unikać samoranienia się”

(1987, s.25). Keller zdaje się traktować kryterium szkód indywidualnych i

interpersonalnych jako rozstrzygające. Jego zdaniem rozróżnienie na alkoholizm typu alfa i

typu gamma jest nieuprawomocnione, zasadne jest raczej ujęcie alkoholizmu typu alfa jako

pełnego uzależnienia. Kwestionuje on także pojęcie zespołu abstynenckiego jako kryterium

uzależnienia. Przytacza badania Mendelsona i współpracowników (s.27), którzy przez 3

tygodnie podawali 10 zdiagnozowanym wcześniej alkoholikom ok. 1 litra whisky dziennie po

czym okazało się, że u 2 z nich objawy abstynencyjne nie wystąpiły. Zdaniem Kellera jest to

dowód na to, że występowanie zespołu abstynencyjnego nie jest niezawodnym

kryterium choroby alkoholowej. Stwierdzenia Kellera w tym miejscu wydają się

kontrowersyjne, jedynym uprawnionym z całą pewnością jest wniosek, że u tych 2 mężczyzn

w wyniku tego eksperymentu nie wystąpiły objawy abstynencyjne - i należy postawić

pytanie dlaczego tak się stało. Z całą pewnością fizjologia nie poznała jeszcze

wszystkich prawidłowości pojawiania się zespołu abstynencyjnego, o czym świadczy

również zjawisko tzw. ‘suchego kaca’ /tj. pojawiania się objawów abstynencyjnych w

jakiś czas po zaprzestaniu picia/. Niemniej twierdzenia Kellera zmuszają do twórczych

refleksji. Ujmuje on alkoholizm jako chorobę będącą wynikiem „procesu zaadoptowania

się podatnych osobników do związanego z alkoholem trybu życia. Podatnymi osobnikami są

ci, którzy albo z przyczyn konstytucjonalnych, albo dlatego, że byli wychowywani w

szczególnie niefortunny sposób, a być może zwłaszcza tacy, u których nałożyły się na

siebie przyczyny konstytucjonalne i pechowy przebieg rozwoju psychicznego (...)” (Keller,

1987, s.33). Tak więc Keller sprowadza istotę uzależnienia alkoholowego do

„alkoholowego trybu życia” wyuczanego w trakcie nabywania życiowych doświadczeń

przez podatne jednostki. Niewątpliwie jest to podejście optymistyczne, nałóg podlega

prawom uczenia się, a tym samym leczeniu.W podobnym tonie wnikliwą analizę istoty

nałogu przeprowadził S.Peele (1987). Stan uzależnienia rozumie szeroko:

„Uzależnienie nie powoduje jakiś środek odczulający, czy jego chemiczne właściwości.

Uzależnienie wynika z efektu, jaki ten środek wywołuje u danej osoby w danych

background image

okolicznościach; upragnionego efektu zmniejszającego niepokój / i paradoksalnie/

zmniejszającego ogólną zdolność, tak, że to, co wywołuje niepokój staje się jeszcze

groźniejsze. Jesteśmy uzależnieni od doświadczenia jakiego nam dostarcza narkotyk”

(s.62). W tym znaczeniu uzależnionym można być nie tylko od narkotyków, barbituranów

czy alkoholu lecz także od instytucji totalitarnych typu sekty, więzienia, itp. Słabe ego i

niska samoocena są najbardziej sprzyjające rozwojowi uzależnienia. Osoby o niskiej

samoocenie sięgają po środki chemiczne by uniknąć konieczności radzenia sobie z

trudami życia i zneutralizować strach przed niepowodzeniem. Szczególną rolę odgrywa

alkohol, gdyż jak wynika z licznych badań i obserwacji posiada on właściwości „iluzyjne”

w dostarczaniu złudzeń posiadania mocy i władzy, kontroli nad innymi, a także

tłumienia negatywnych emocji. Zdaniem Peele'a istota każdego uzależnienia sprowadza się

do kilku właściwości:

1/ Uzależnienie ma charakter kontinuum - tzn. że nie zachodzi tutaj zasada albo - albo,

lecz płynne przejścia;

2/ Uzależnienie odciąga jednostkę od jej pozostałych zajęć - chodzi o uwzględnienie na ile

zagrożenie jest szkodliwe dla jednostki i zmniejsza pole jej życiowej działalności tak, że z

czasem traci ona możliwość wyboru i przestaje zajmować się czymkolwiek innym;

3/ Uzależnienie nie jest przyjemnym doświadczeniem - sięga się po środek chemiczny nie

dla jego walorów smakowych, ale w oczekiwaniu na efekty odurzenia, które mają za

zadanie eliminować cierpienie życiowe bądź abstynencyjne;

4/ Uzależnienie jest niemożnością wybrania „nie robienia czegoś” - nie pozostawia

możliwości na postawę bierną, pasywną.

Zarówno S.Peele'a, jak i M.Kellera zaliczyć można do

reperezentantów nurtu behawioralnego w spojrzeniu na etiologię choroby alkoholowej, co

oczywiście nie uwzględnia wszystkich jej aspektów. Dokonując systematyki

T.Kulisiewicz (1986) wyróżnia teorie biologiczne, psychologiczne i społeczne.

Wśród biologicznych teoria genetotropowa głosi, że niektórzy ludzie rodzą się z

pewnym defektem przemiany materii i mają wzmożone zapotrzebowanie na nadmierne

ilości zasadniczych witamin. W efekcie powstaje stan chemicznego niedożywienia, przy

którym zetknięcie z alkoholem będzie szybko prowadzić do uzależnienia. Teoria

genetyczna zakłada odziedziczenie skłonności do zapadania na alkoholizm. Jest ona

mocno dyskutowana. Przeciwnicy podkreślają prosty, ale o silnej wymowie fakt, że nie

każde dziecko alkoholika staje się uzależnione. Jej zwolennicy koncentrują się na

badaniach szczegółowych. I tak np. R.Tarter (1978) stwierdził, że tzw. alkoholicy

background image

pierwotni wykazują dwa razy więcej symptomów hiperaktywności niż alkoholicy

reaktywni, którzy stali się nimi na skutek życiowego kryzysu. Wnioskuje o daleko

idących podobieństwach między zachowaniami alkoholików, hiperaktywnych dzieci i

dorosłych socjopatów. Główne podobieństwo polegać ma na defekcie w

mechanizmach pobudzania. Teoria wewnątrzwydzielnicza (endokrynna) zakłada, że do

uzależnienia dochodzi na skutek zaburzeń hormonalnych. Reprezentantem skrajnego

biochemicznego determinizmu jest J.Wallace (1989). Opiera się on na współczesnych

badaniach nad rolą neurotransmiterów. Alkohol rozkłada się w organiźmie na aldehyt

octowy, który z kolei wchodzi w reakcje z określonymi neurotransmiterami, w

rezultacie czego powstają substancje z rodziny tetrahydroizohinolin / w skrócie TIQ /,

których działanie - jak pokazują badania m.in. na małpach - ma charakter silnie

uzależniający, porównywalny przez autora do uzależniającej siły morfiny. Tak więc, zdaniem

Wallace'a, osoby pijące znajdują się we władzy potężnych środków chemicznych, nad

którymi nie mogą sprawować kontroli.

Teorie socjologiczne wskazują na różnice społeczne w spożywaniu alkoholu.

Jest on znany ludzkości pod różnymi postaciami praktycznie od zarania i spełniał

wielorakie funkcje kulturowe, obyczajowe, sakralne. Pomimo tego wykształciły się różne

postawy wobec alkoholu. Istnieją społeczeństwa /Indianie Hopi, Zuni, Eskimosi,

Polinezyjczycy/, wśród których alkohol praktycznie nie był stosowany; z przyczyn

religijnych jest kategorycznie odrzucany przez niektóre grupy wyznaniowe /mormoni,

adwentyści, abishowie/, (zob. Bielewicz, Moskalewicz, 1986).

W grupie teorii psychologicznych podejście psychoanalityczne ujmuje alkoholizm

jako zaburzenie sfery emocjonalnej spowodowane instynktem śmierci /Thanatos/,

fiksacją w fazie oralnej czy jako przejaw ukrytego homoseksualizmu. Teorie typów

osobowości poszukują powiązań pomiędzy rozwojem uzależnienia a określonymi cechami

osobowości, wśród których szczególnie wyróżnia się osobowości niedojrzałe uczuciowo, z

zahamowaniami w sferze seksualnej, nadwrażliwe, z cechami psychopatycznymi. Teorie

behawioralne ujmują chorobę alkoholową objawowo, jako zachowania dewiacyjne. Teorie

uczenia / do tej grupy zaliczyć można omawianych wcześniej M.Kellera i S.Peele'a/

kładą nacisk na adaptacyjne walory alkoholu pozwalające redukować stany napięcia i lęku.

Ewig (1983) klasyfikując czynniki predystynujące bądź chroniące przed

nadużywaniem alkoholu wyróżnia cztery:

1/ Dostępność napojów alkoholowych,

background image

2/ Czynniki socjokulturowe - związane z postawami otoczenia zachęcającymi bądź

zniechęcającymi do picia,

3/ Czynniki psychologiczne - trudności w opanowywaniu agresji, frustracji, napięcia

seksualne, ustępowanie złego samopoczucia po wypiciu alkoholu - predysponują do

uzależnienia,

4/ Czynniki biomedyczne - stymulujący bądź euforyzujący

wpływ alkoholu sprzyja rozwojowi choroby, depresyjny i dysforyczy zapobiega.

Wydaje się, że klasyfikacja ta wyczerpuje możliwe zmienne, co oczywiście nie

zamyka dyskusji. Badacze i terapeuci zajmujący się tą problematyką podkreślają, że

choroba alkoholowa ma bardzo zróżnicowany, indywidualny obraz i praktycznie

zawsze przebiega inaczej. Mimo wyróżnienia przez Jellinka jej charakterystycznych faz,

nie zmienia to podstawowego faktu, że wpływająca na obraz choroby konfiguracja

czynników biologicznych, psychologicznych i środowiskowych osadzona zawsze na

tle jednostkowego, niepowtarzalnego doświadczenia każdorazowo będzie

zróżnicowana. Ta wieloobrazowość choroby alkoholowej musi być brana pod uwagę

przy analizowaniu jej wpływu na życie rodzinne.

Na gruncie polskim szerokie badania nad osobowościowymi i środowiskowymi

uwarunkowaniami alkoholizmu przeprowadził

Cz.Cekiera (1985). Autor stwierdził, że badani alkoholicy w zakresie samooceny

podkreślali u siebie dominację takich cech jak drażliwość (84%), zmienność (80%),

tendencję do autodestrukcji (76%), towarzyskość (72%). Uzależnieni wykazywali

wyraźne obniżenie poczucia sensu życia, podwyższony poziom niepokoju ogólnego, nasilenie

konfliktów wewnętrznych. W tej ostatniej sferze dominująca okazała się kategoria obrazu

samego siebie, w następnej kolejności postawy w stosunku do rodziny i postawy

interpersonalne. Liczne napięcia wewnętrzne rozładowywane były przyjmowaniem środków

odurzających. Podobny osobowościowy obraz alkoholików wyłania się z badań M.Jarosz

(1980) czy J.Pyzik (1982).

W dotychczasowej literaturze dotyczącej problematyki choroby alkoholowej

zdecydowanie dominują ujęcia analityczne. Jak widać z powyższego przeglądu nie

sposób sprowadzić istoty uzależnienia alkoholowego do jednego czynnika, planując

badania nad wpływem choroby alkoholowej na życie rodzinne dodatkowo uwzględnić

trzeba relacyjność systemu rodzinnego. Z pewnością częściowo tym wytłumaczyć można

stosunkowo małą liczbę badań empirycznych systemów rodzin z problemem

alkoholowym.

background image

Zadaniem psychologów jest koncentracja w pierwszym rzędzie na opisie czynników

stricte psychologicznych. Z tego punktu widzenia zarówno podejście M.Kellera, jak i

szerokie ujęcie mechanizmów uzależnienia zaproponowane przez S.Peele'a wydają się

bardzo przydatne w zastosowaniu do systemowej analizy rodziny. Alkoholizm

rozumiany jako 'alkoholowy tryb życia' /Keller/, przynoszący szkody jednostce, musi

przynosić szkody całej rodzinie. Opis, w szerokim znaczeniu tego pojęcia, alkoholowego

trybu życia całego systemu rodzinnego wydaje się nieodzownym i komplementarnym do

zrozumienia istoty tej jednej z czołowych współczesnych chorób cywilizacyjnych.

5. SYSTEMY RODZINNE Z CHOROBĄ ALKOHOLOWĄ - ZARYS

PROBLEMATYKI

We współczesnej literaturze poświęconej problematyce alkoholowej pojęcia

takie jak „rodzina z problemem alkoholowym” czy „osoba z problemem alkoholowym” są

na ogół rozumiane szeroko, tzn. obejmują one nie tylko osoby bezpośrednio

uzależnione, ale wszystkich, którzy pozostają z nimi w bezpośrednich związkach [co

zgodne jest z podstawowym paradygmatem podejścia systemowego dotyczącym

wzajemnych relacji część - całość]. W.Sztander (1993) opisując doświadczenia

nieuzależnionych członków rodzin wskazuje na dwie klasy zjawisk typowych dla ich

funkcjonowania:

a/ chroniczny stres psychiczny,

b/ zjawisko współuzależnienia.

W ciągu ostatnich 10-15 lat został wyodrębniony jeszcze jeden charakterystyczny

rys rodzin alkoholowych, mianowicie

tzw. syndrom „Dorosłych Dzieci Alkoholików” /w skrócie: DDA/. Zarówno w przypadku

współuzależnienia, jak i syndromu DDA brakuje empirycznych badań, choć zasadniczo

zjawiska te nie są przedmiotem badań w pracy, niemniej ich jakościowa analiza - w świetle

współczesnej wiedzy o chorobie alkoholowej - wydaje się nieodzowna.

a/ DOŚWIADCZENIE STRESU I MECHANIZMY HOMEOSTATYCZNE

O stresie psychologicznym mówi się w sytuacjach przeciążenia, gdy

poziom trudności zadań stojących przed jednostką przekracza jej możliwości. W

background image

aspekcie systemu rodzinnego do wyróżników sytuacji stresowej Radochoński (1987)

zalicza:

- nagłość wystąpienia,

- duży stopień zagrożenia dla zdrowia lub życia poszczególnych członków

albo nawet całego systemu rodzinnego,

- niepewność co do późniejszych konsekwencji,

- poczucie bezradności,

- konieczność wprowadzenia zmian do stylu i rytmu życia

rodziny.

Dokonując przeglądu badań nad stresem rodzinnym i koniecznych do

uwzględnienia czynników uznaje on podejście Mc Cubbina i Pattersona za najpełniejsze:

„Stres rodzinny można określić jako stan powstający wskutek rzeczywistego lub

rzekomego, ale spostrzeganego przez rodzinę jako rzeczywiste, uszkodzenie umiejętności

przezwyciężania przeszkód w funkcjonowaniu rodziny, z którym wiąże się

konieczność przystosowania i adaptacji na kilku płaszczyznach życia rodzinnego”

(McCubbin, Patterson, 1982). Tak rozumiany stres odróżniany jest od kryzysu, który

jest głębszym stanem dezorganizacj rodziny, związanym z jej niezdolnością do

przeprowadzenia koniecznych zmian strukturalnych i przystosowawczych. Stres

rodzinny nie musi osiągać parametrów kryzysu. Wydaje się, że przy takim ujęciu można w

pełni mówić o stresie rodzinnym w przypadku rodzin dotkniętych chorobą alkoholową,

pomimo tego, że na ogół trudno mówić tutaj o istotnym wyróżniku systuacji

stresowej, mianowicie jego gwałtownym zaistnieniu. Powstaje pytanie czy oprócz tych

uniwersalnych wyróżników można mówić o specyficznych cechach sytuacji stresowej w

rodzinach alkoholowych. Wydaje się, że tak i że większość badaczy właśnie w ten sposób

ujmuje ten problem (por. J.Woititz, 1989, 1992; J.Wallace, 1989; M.Król-Fijewska, 1987;

H.Szczepańska, 1993). Jako szczególną cechę sytaucji stresowej w rodzinach

alkoholowych W.Sztander wyróżnia:

- poczucie wstydu wobec innych ludzi, rodzące izolację społeczną, system

kłamstw, zatajania i agresję wobec uzależnionego;

- poczucie bezradności, któremu próbuje się przeciwdziałać za pomocą

zwiększania kontroli nad pijącym, ograniczania jego swobody działania, poruszania się czy

finansów;

- poczucie niepewności - obejmujące nie tylko ustalony porządek dnia i

rutynowych czynności, ale i świat wartości i racji moralnych;

background image

- poczucie lęku i strachu, od niepewności w sprawach porządku dnia po panikę

i przerażenie, gdy dochodzi do awantur, od strachu o pieniądze na życie, do strachu o

życie w sytuacjach przemocy;

- poczucie winy, mające swe różne źródła. Z jednej strony lęk budzi agresję, co z

kolei wywołuje poczucie winy, z kolei pojawia się ona na skutek doskonale

opanowanego przez alkoholików przerzucania odpowiedzialności na zasadzie „Piję, bo

jesteś złą żoną /kochanką, matką, kucharką, itd./”;

- gniew, złość, agresję - przy czym emocje te są z reguły

niezwykle silne i przeplatane, także często ukierunkowane autodestrukcyjnie (Sztander,

1993, s.31-38).

Dla członków rodziny życie z nierozwiązanym problemem alkoholowym

oznacza doświadczanie chronicznego stresu, długotrwałe poczucie beznadziejności,

niepewność, chaos, poczucie osamotnienia. Osoby żyjące w orbicie alkoholika

przeżywają nieustanną huśtawkę intensywnych emocji, nad którymi stopniowo tracą

kontrolę i które zamieniają ich życie w ciągły koszmar na jawie. Choroba alkoholowa w

istotny sposób wpływa na życie całej rodziny, jej strukturę, dynamikę interakcji, podział ról,

itd. Oczywiście wpływy te będą obejmowały życie rodziny w różnym stopniu, co zależne

jest choćby od czynników takich jak faza choroby alkoholowej czy stan świadomości na ten

temat członków rodziny. Każda sytuacja stresowa bądź lękotwórcza zmusza jednostkę

do uruchomienia mechanizmów adaptacyjnych (Seyle, 1963; Kępiński, 1972).

Analogicznie stres jakim jest choroba alkoholowa stawia rodzinę wobec konieczności -

lepszego bądź gorszego - przystosowania się do nowej sytuacji. J.Jackson (1954)

wyróżniła 7 etapów adaptacji rodziny wobec problemu alkoholowego:

1/ etap zaprzeczania,

2/ próby pozbycia się problemu,

3/ etap chaosu,

4/ etap reorganizacji,

5/ etap ucieczki od problemu,

6/ etap reorganizacji części rodziny,

7/ etap powrotu do zdrowia.

Warto przyjrzeć się bliżej dynamice życia rodzinnego na podstawie faz

przedstawionych przez J.Jackson. Jak wspomniano wcześniej charakterystycznym rysem

rozwoju choroby jest wymyślanie przez alkoholika rozmaitych usprawiedliwień dla

faktu sięgania przez niego po kieliszek. To samooszukiwanie się dokonywane całymi

background image

latami, często z tragicznym skutkiem. Podstawowym czynnikiem budzącym nadzieję w

aspekcie leczniczym jest konieczność uznania przez alkoholika faktu, że jest on

uzależniony. Niestety, nie zawsze do tego dochodzi. Alkoholicy na ogół całymi latami

oszukują się dostarczając sobie rozmaitych alibi uzasadniających picie i w krąg tych

usprawiedliwień wciągają rodziny. Na ogół robią to bardzo skutecznie. Pomocnym dla

nich jest społeczne tabu, jakie istnieje na ten temat. Rodzina na ogół wstydzi się mówić

o problemie alkoholowym w kręgach szerszych, społecznych czy towarzyskich. Bardzo

często także we własnym gronie długimi okresami unika się tematu, staje się on

rodzinnym tabu. Dlaczego tak się dzieje ? Wydaje się, że decydującą rolę odgrywają

tutaj silne emocje wstydu, strachu, napięcia. Obrazowo ilustruje to D.Selvig: „To tak,

jakby skłonić rodzinę, aby przyznała się, że w swoim gronie ma złodzieja. Każdy

zaprzecza. Albo ze strachu przed alkoholikiem, albo ze wstydu, jakim byłoby odkrycie tego

faktu” (D.Selvig, 1987, s.50). Zaprzeczanie wiąże się z przekonaniem, że jednostka jest

oceniania przez pryzmat innych członków rodziny i „złe” zachowania innych

obciążają także każdego indywidualnie. Mechanizm zaprzeczania opisuje wnikliwie

J.Woititz. Zwraca ona uwagę na rozwijający się w myśleniu żon alkoholików brak

realizmu. Zaprzeczają one problemowi aby zachować pozory dobrego małżeństwa i

uniknąć etykietki „żony alkoholika”. Zaprzeczanie oparte jest na argumentacji, że

„przecież wszyscy piją”, „każdy ma swój gorszy okres”, a we wszystkich rodzinach

jest podobnie. Wypieranie problemu tak długo, jak długo jest to możliwe spełnia funkcje

adaptacyjne: „Zaprzeczanie jest najbardziej znośnym sposobem stawienia czoła sytuacji,

która inaczej byłaby nie do wytrzymania /.../” (Woititz, 1993, s.26).

Mechanizmy zaprzeczania utrzymują się także w następnej fazie, w której rodzina

podejmuje próby pozbycia się problemu. W miarę postępu choroby słabną społeczne

więzy rodziny. Usiłując utrzymywać swoją „tajemnicę” przed innymi rodzina ogranicza

wizyty towarzyskie, podejmowanie gości, stopniowo narasta jej izolacja. Jednocześnie

podejmowane są liczne próby poradzenia sobie z problemem w oparciu o własną

pomysłowość. Na ogół kończą się one szybkim niepowodzeniem, nie powstrzymuje to jednak

rodziny przed ponawianiem prób. Nierzadko ich motywem przewodnim jest założenie, że

picie przez męża jest działaniem przeciwko rodzinie na skutek takich czy innych przyczyn.

Ich wyeliminowanie - w mniemaniu członków rodziny - spowoduje zaprzestanie picia.

Podejmowane są więc liczne zmiany własnego zachowania byle tylko męża obłaskawić

czy też zastraszyć, uzyskując tym samym kontrolę nad jego piciem. Utrzymuje się

pulsowanie silnych nastrojów, czemu nierzadko towarzyszy utrata wiary w świat wartości

background image

wyższych, zagubienie poczucia sensu życia. Członkowie systemu podejmują obrony przed

grożącym im nihilizmem i relatywizmem moralnym, m.in. poprzez usztywnienie

się w rodzinnych rolach (Woititz, 1989). Dochodzi do zawiązywania koalicji

przeciwko pijącemu. Jednak generalnie kryzys rodziny pogłębia się.

Niemożność poradzenia sobie z problemem, a jednocześnie zaprzeczanie mu,

unikanie trudnych rozmów wprost i utrzymywanie się silnej huśtawki nastrojów powodują,

że rodzina wchodzi w etap chaosu i zagubienia. Pojawia się zwątpienie w zmianę

dotychczasowego trybu życia, niewiara we własne siły i możliwości, bierne poddanie

się biegowi zdarzeń. Od czasu do czasu podejmowane są kolejne próby zmiany sytuacji, ale

są one oparte na starych schematach. Wobec alkoholika stosowane są wyrzuty, wymówki,

karzące milczenie. Żony odmawiają współżycia seksualnego. Jego odpowiedzią coraz

częściej bywa przemoc, agresja. „Dominującą emocją, jaką odczuwają w tej fazie wszyscy

członkowie rodziny jest strach. /.../ Wszyscy w rodzinie czują się osamotnieni, bezradni,

zagubieni i nieszczęśliwi”. (Z.Gaś, 1993, s.49). Ponieważ życie z takimi emocjami na

dłuższą metę nie jest możliwe wtedy właśnie podejmowane są pierwsze próby poszukania

pomocy z zewnątrz i leczenia specjalistycznego.

W fazie czwartej pogłębia się negacja rodziny wobec alkoholowych

zachowań pijącego, która coraz bardziej manifestuje się strukturalnie. oznacza to, że

żona stopniowo przejmuje rolę i obowiązki męża, odsuwają się od niego dzieci. W roli

męża i ojca jest on coraz bardziej pomijany, rodzina próbuje żyć swoim życiem

niezależnie od zachowań pijącego. Ponieważ to ‘odstawianie na boczny tor’, ma często

charakter manifestacyjny dochodzi na tym tle do licznych awantur i aktów przemocy.

Rodzina przełamuje milczenie wokół problemu, przestaje spełniać wobec

uzależnionego rolę ochraniającą. Alkoholik często po raz pierwszy zaczyna

doświadczać współudziale rodziny - istnieje szansa na ponowną jej

konsolidację, jeśli nie - na ogół dochodzi do jej rozpadu. W zależności od tego rodzina

przechodzi w fazę siódmą lub piątą.W piątej fazie - ucieczki rodziny od problemu,

alkoholik znajduje się na ogół na etapie picia chronicznego, zaś wytrzymałość rodziny

na ten fakt na ogół ulega wyczerpaniu. Żona podejmuje próby rozwodu lub separacji, jest

skoncentrowana głównie na zapewnieniu rodzinie środków do życia i wychowaniu dzieci.

Jeśli uzależniony kontynuuje picie zostaje on definitywnie usunięty z rodziny,

która wchodzi w etap wewnętrznej reorganizacji struktury i ról /faza szósta/. Rodzina na

nowo uczy się żyć, tym razem już bez osoby uzależnionej, próbując rozstać się także z

nieustannym emocjonalnym obciążeniem jakim było życie w orbicie alkoholika.

background image

Do etapu siódmego dochodzi tylko wtedy, gdy chory podejmuje leczenie, a w proces ten

włącza się aktywnie rodzina. Tylko wtedy możliwa jest jej stopniowa społeczna

readaptacja. „Podkreślić jednak należy rzecz podstawową - rodzina nigdy nie osiągnie

pełnego zdrowia, jeśli do leczenia wydeleguje wyłącznie osobę uzależnioną. Życie

pokazuje bowiem, że cała rodzina winna uczestniczyć również w uwalnianiu się od tej

choroby.” (Gaś, 1993, s.51). Z tą opinią należy w pełni zgodzić się, odzwierciedla ona

podstawowe założenia podejścia systemowego.

Jak zauważa H.Szczepańska (1992) zaproponowany przez J.Jackson opis faz

systemu z chorobą alkoholową nie zawsze znajdował potwierdzenie w badaniach

szczegółowych, jednak jego podstawowe założenia o zachowaniu żony /i rodziny/

alkoholika jako reakcji na jego picie nigdy nie zostało podważone. Problem

fazowości choroby alkoholowej wiąże się z pytaniem, czy tym samym należy uznać

systemy alkoholowe za zupełnie inne, mające swoją całkiem odmienną, patologiczną

specyfikę. Poglądy tego typu dominują w literaturze starszej, związanej zwłaszcza z

biologicznym podejściem do etiologii. Obecnie obserwuje się odchodzenie od takiego

ujęcia. Orford (1975) przeprowadził badania, w których porównywał mechanizmy

adaptacyjne w warunkach długotrwałego stresu w rodzinach alkoholowych oraz w

rodzinach z innym czynnikiem stresotwórczym. Okazało się, że istnieją daleko idące

podobieństwa w zachowaniach rodzin na problem alkoholowy, jak i na inne /np. choroba

psychiczna, długotrwała rozłąka, złe warunki materialne/. H.Szczepańska wnioskuje: „W

świetle tych wyników teza o wyjątkowości przystosowania się rodziny alkoholowej do

kryzysów jest nie do obrony. Sensowniejsze wydaje się rozważanie alkoholizmu w

rodzinie nie jako wyjątkowego zbiegu okoliczności, ale jako serii zdarzeń prowadzących

do kryzysów, w których wiele reakcji rodziny jest podobnych do reakcji rodzin, które

działają w pozornie całkiem różnych okolicznościach stresujących” (Szczepańska,

1992, s.40). Takie spojrzenie na rodziny z problemem alkoholowym jest zasadniczo

inne wobec ujęć wcześniejszych, analitycznych, nastawionych głównie na

akcentowanie ich patologii. Niemniej nie można pomijać pewnej specyfiki tych systemów

wiążącej się z dynamiką choroby alkoholowej. Król - Fijewska (1988, 1990) podkreśla

dwa różne sposoby funkcjonowania alkoholika, inny w okresie picia, inny w okresie

utrzymywania abstynencji. Podobnie funkcjonuje cały system rodzinny, jego członkowie

inaczej reagują na męża /ojca/ w okresie, gdy wraca on pijany do domu, a inaczej gdy

zachowuje abstynencję. W trakcie picia jest on ignorowany, jego rola w rodzinie jest

pomniejszana, członkowie rodziny reagują czasem złością, agresją, krytyką, pozwalają

background image

sobie na realizację własnych potrzeb. W okresie zachowywania trzeźwości zasadniczo

wraca on do roli ojca rodziny, głównej osoby w systemie. W obu wypadkach czynnikiem

sprawczym, wywołującym zachowania systemu jest alkoholik. Zachowania rodziny są

uzależnione od jego postępowania. W obydwu okresach inne będą mechanizmy

adaptacyjne członków systemu. W tym znaczeniu mówi się o homeostatycznej roli

alkoholu, tzn. jego pojawienie się jest sygnałem do zmiany wzorów zachowania. Kostecka,

Piotrowska, Piotrowski (1980) wskazują na następujące mechanizmy

homeostatyczne, które mogą pojawić się w przypadku naruszenia równowagi systemu

rodzinnego:

1) Poszukiwanie „kozła ofiarnego”.

Mechanizm ten pojawia się w sytuacji nierozwiązanego konfliktu między rodzicami i

niejawnej komunikacji. Zakłada się, że rodzice podświadomie prowokują

powstawanie niedostosowanych zachowań u dziecka. W rezultacie pojawienia się

syndromów chorobowych zostaje ono uznane winnym kryzysu w rodzinie, a jednocześnie

spełnia rolę katalizatora wobec

podstawowego, nierozwiązanego konfliktu.

2) Tworzenie się koalicji wewnątrzrodzinnych. Mechanizm ten jest powszechny,

staje się sygnałem konfliktu, gdy koalicje nabierają charakteru manifestowanego.

3) Rozluźnianie więzi emocjonalnych.

Prowadzi do zaspakajania potrzeb emocjonalnych na zewnątrz, poza rodziną. W przypadku

niepowodzenia w tym zakresie kryzys rodzinny może się ujawnić.

4) Włączanie osób spoza rodziny.

Chodzi o osoby znaczące z dalszej rodziny, bądź przyjaciół, którzy przy aprobacie - jawnej

lub niejawnej - mogą przejąć funkcje kontrolne nad rodziną.

5) Rezygnacja przez niektórych członków z własnych potrzeb emocjonalnych.

Emocjonalne wycofanie się powiązane jest zwykle z ukształtowaniem się u jednostki

postawy sztywnej lub obojętnej.

6) Agresja i inne zachowania służące rozładowywaniu napięć.

7) Realizowanie mitu o rodzinie - służy deinterpretacji objawów chorobowych

w celu odsunięcia uwagi od sedna konfliktu

Istniejące w rodzinie mechanizmy adaptacyjne mogą okazać się niewystarczające,

gdy pojawiają się symptomy psychopatologiczne lub zachowania nonkonformistyczne. W

przypadku zagrożenia stabilizacji dysfunkcjonalnego systemu rodzinnego uruchamiane są

mechanizmy adaptacyjne, do których Forward zalicza:

background image

- zaprzeczanie,

- projekcję,

- sabotaż,

- tworzenie trójkątów (koalicji),

- dochowywanie tajemnicy.

Badając strategie radzenia sobie ze stresem wywołanym chorobą alkoholową

stosowane przez żony alkoholików Mellibruda i Szczepańska (1988) wyróżnili dwie

zasadnicze postawy. Źony, umownie nazwane „dominującymi”, wykazują tendencje do

stosowania konfrontacji i strategii racjonalnych. Strategia ta związana jest z istnieniem u

nich silnych potrzeb dominacji, agresji, autonomii i wykazania się. Żony „uległe”

wykazują tendencje do poszukiwania wsparcia społecznego i stosowania strategii

ucieczkowo - unikowych (typu palenie , objadanie się, używanie leków uspakajających).

Mają silne potrzeby doznawania wsparcia, opieki, bezpieczeństwa, uległości. Jak się

wydaje syndrom współuzależnienia występuje przede wszystkim u żon „uległych”.

Wystąpienie określonych mechanizmów homeostatycznych w sytuacji stresu

rodzinnego wywołanego chorobą alkoholową jest więc zależne od wielu czynników i nie

może przebiegać według jednego scenariusza. W praktyce ich określanie wymaga

każdorazowo indywidualnego ujęcia, z uwzględnianiem wszystkich najważniejszych cech

systemu, stanu świadomości jej członków i fazy adaptacyjnej w jakiej znajduje się rodzina.

b/ PROCESY CYRKULARNE W RODZINIE ALKOHOLOWEJ

W ciągu ostatnich 20-30 lat obserwuje się znaczny wzrost prac badawczych

obejmujących problematykę alkoholizmu na tle całej rodziny. Bodaj najbardziej istotny

przełom myślowy dokonał się na skutek przyjęcia systemowego założenia o

przyczynowości cyrkularnej. Podstawowe elementy biorące udział w sprzężeniu zwrotnym

opisywał Framo (1972) czy Kaslow (1982). Ich przedstawienia na gruncie polskim dokonali

m.in. Skrzypek (1987), Radochoński (1987), Braun - Gałkowska (1992).

Opisując mechanizmy cyrkularne uwzględnić trzeba w kontekście wnioskowania

zarówno ich aspekt poznawczy, jak i emocjonalny, zaś w kontekście zachowania /i

komunikacji/ zgodnie z założeniami Jacksona (1965) fakt, że może ono być

zarówno werbalne, jak i niewerbalne: „Nie można nie komunikować się. Nawet milczenie

lub wycofanie się jest komunikowaniem się i mówi coś o danej relacji” (za: Tryjarska,

1987,s.13). Jak powiedziano wcześniej sprzężenia zwrotne w rodzinie są na ogół

background image

wielostronne i subtelnie skomplikowane. W odniesieniu do rodzin z chorobą

alkoholową Szczepańska (1992) podkreśla ich dynamiczny charakter w aspekcie

nieodpowiedzialność - nadodpowiedzialność. W pierwszej fazie rozwoju choroby

alkoholowej żony na ogół reagują zaprzeczaniem, starają się ukryć konsekwencje picia

męża, własną nadodpowiedzialnością zażegnują kryzysy rodziny. Oczywiście taka

postawa sprzyja rozwojowi nieodpowiedzialności męża, gdyż nie musi on ponosić

konsekwencji swego picia. W trakcie utrzymywania przez alkoholika abstynencji relacja ta

będzie wyglądała inaczej. Jak podkreśla Szczepańska sytuacja członków rodziny z

nierozwiązanym problemem alkoholowym prowadzi do chaosu w życiu emocjonalnym:

„Ich uczucia oscylują pomiędzy biegunem nadodpowiedzialności, tzn. koncentracją na

uczuciach partnera, nadmierną kontrolą emocji, a biegunem nieodpowiedzialności,

charakteryzującym się obwinianiem partnera za złe samopoczucie, niekontrolowanymi

wybuchami złości, obezwładniającym niepokojem, itp.” (Szczepańska, 1992, s.46). Do

zachowań nieodpowiedzialnych szczególnie skłonne są żony o wysokim poczuciu bycia

kimś wyjątkowym, przekonane, że są w centrum emocjonalnego świata innych, a

jednocześnie sfrustrowane brakiem realizacji własnych potrzeb. Z kolei alkoholicy w

okresie utrzymywania abstynencji wykazują nieraz skłonności do zachowań

nadodpowiedzialnych, kompensujących zło do jakiego doszło w czasie picia.

Oznacza to odejście od wcześniejszych prób opisu relacji rodzinnych w kategoriach

przyczyny i skutku, co w praktyce oznaczało niekończące się - i często jałowe - rozważania

o tym „kto winien”, mąż /”bo nieodpowiedzialny”/, czy żona /”bo taka jędza”/.

Przedstawione opisy mechanizmow cyrkularnych dotyczą relacji mąż - żona, ale nie należy

zapominać, że mogą one mieć charakter wielostronny, obejmujący wzajemne wpływy

wielu członków systemu rodzinnego.

c/ KOMUNIKACJA I NORMY

Jak zaznaczono w rozdziale I w części poświęconej zagadnieniom

komunikacji w rodzinie istnieje bardzo wiele czynników ją zakłócających. Dotyczyć one

mogą każdego elementu schematu [posłużmy się tutaj modelem z psychologii społecznej], tj.

nadawcy - kanału - przekazu - odbiorcy - informacji zwrotnych. W systemie

rodzinnym potencjalne zagrożenia komunikacji ulegają naturalnemu zwielokrotnieniu ze

względu na wielostronność relacji i ich na ogół dużą dynamiczność.

background image

Do największych zagrożeń komunikacji rodzinnej zaliczana jest komunikacja

paradoksalna /podwójna/, po raz pierwszy opisana przez D.Jacksona (1968). Polega ona

na formułowaniu komunikatów wewnętrznie sprzecznych. Przykładem takiego

sformułowania jest hasło „Działaj spontanicznie”, podporządkowanie się temu

poleceniu wyklucza przecież działanie spontaniczne.

Skrajną formą komunikacji podwójnej jest opisana przez Jacksona (1968) na

przykładzie rodzin schizofrennych teoria „double - bind”, tj. podwójnego wiązania.

Sytuacja taka zachodzi, gdy np. matka przekazuje dziecku słowny komunikat typu:

„Chodź, przytul się do kochającej mamusi”, a jednocześnie w momencie kontaktu z

dzieckiem pozostaje sztywna, nieakceptująca, przekazując tym samym niewerbalnie

inny komunikat typu: „Nie lubię gdy się do mnie zbliżasz”. W dziecku

rodzi się zdezorientowanie, przy tym wprowadzony jest działający paraliżująco

zakaz oddalania się z tej sytuacji. Jest to relacja sprzyjająca patologizacji życia rodzinnego,

aż do zaburzeń psychotycznych. Choć opisy Jacksona i współpracowników

dokonywane były pierwotnie na przykładzie rodzin schizofrenicznych nie ulega

wątpliwości, że ten rodzaj komunikacji w mniejszym bądź większym stopniu występuje

we wszystkich rodzinach dysfunkcjonalnych. Woititz (1992) wskazuje na istnienie

podwójnych przekazów kierowanych od uzależnionego rodzica w stronę dzieci. Są to

komunikaty typu: „Kocham cię, odejdź”, „Niczego nie potrafisz zrobić dobrze... Potrzebuję

cię!” wprowadzające u odbiorcy zamęt i trudności w określaniu własnej tożsamości.

Do prawidłowego rozwoju własnej wartości potrzebny jest dobry kontakt z samym sobą,

a ten powstaje w wyniku informacji o sobie, które uzyskiwane są od otoczenia. Jeśli są

one pozytywne, wzmacniające, dziecko nabiera poczucia własnej wartości, jego rozwój

jest prawidłowy. W przypadku dzieci

alkoholików procesy te są narażone na wypaczenie właśnie na skutek podwójnych

komunikatów. W efekcie dziecko zmuszone jest wybierać między komunikatem

pozytywnym a negatywnym, w obydwu przypadkach wybór będzie niepewny. Woititz

wyróżnia kilka rodzajów tego typu komunikacji występujących w rodzinach

alkoholowych.

- „Mów zawsze prawdę” - „Nie chcę o tym wiedzieć”. Zdaniem autorki jest to

największy paradoks komunikacyjny kierowany do DDA w rodzinach alkoholowych. U jego

podłoża tkwi obawa rodziców /zwłaszcza, gdy cała rodzina znajduje się na etapie

zaprzeczania/ przed wymową trudnych faktów. Kłamstwa i wykręty rodziców szybko uczą

background image

dzieci, że prawdy nie opłaca się mówić. A stąd już mały krok do przejęcia tego sposobu

zachowania. W efekcie dzieci uczą się kłamać automatycznie, bez specjalnego poczucia winy.

- „Będę miły dla ciebie” - „Następnym razem, słowo honoru”. Komunikaty te uczą

dzieci, że obietnic rodziców, na ogół nigdy nie zrealizowanych, nie należy traktować

poważnie. Odpowiedzią na kolejne zawiedzione nadzieje staje się porzucenie

oczekiwań, rozwój postawy typu „Nic mi się nie należy”.

Grzesiuk (1980) wskazuje także na funkcjonowanie tzw. 'paradoksalnych

przewidywań'. Są one oparte na inwersji znaczeń, zastępowania określonego stwierdzenia

jego przeczeniem i odwrotnie. Chodzi o komunikaty typu: „Za chwilę powiem ci coś

naprawdę szczerze. Otwierają one całą gamę domyślnych spekulacji w rodzaju:

- do tej pory inne wypowiedzi były nieszczere,

- jeśli tak, to dlaczego następne mają być szczere, itd.

W rezultacie u odbiorcy rodzi się niepokój w zakresie całej dotychczasowej relacji.

Sposoby komunikacji wydają się ściśle powiązane z powstawaniem i

funkcjonowaniem norm w danym systemie rodzinnym.

Geneza i rodzaje norm, ich funkcjonowanie i zasięg od dawna są przedmiotem badań

psychologii wychowawczej, klinicznej czy społecznej. Nie ma potrzeby dokonywać w

tym miejscu przeglądu wiedzy na ten temat. W kontekście funkcjonowania systemów

rodzinnych najdonioślejszy wydaje się podział norm na uświadamiane i

nieuświadamiane. Normy uświadamiane związane są z wypowiadamianymi głównie

przez rodziców przekonaniami dotyczącymi życia. Ich rola dla systemu rodzinnego jest na

ogół pozytywna, ze względu na to, że zwykle artykułowane są głośno i wyraźnie. W

przypadku ich nieakceptacji członkowie rodziny mogą się im świadomie

przeciwstawić. W tym aspekcie znacznie groźniejsza jest rola norm nieuświadamianych,

które w sposób niekontrolowany wpływają na zachowania i wybory członków systemu,

szczególnie zaś dzieci. Ich niewypowiedziany charakter często w rozstrzygającym stopniu

determinuje całe późniejsze życie jednostki, stanowiąc

podstawę życiowych scenariuszy (Rosenberg, 1985). Rola i znaczenie życiowych

'skryptów' znajduje się w centrum uwagi praktycznie wszystkich kierunków

terapeutycznych (por. Fromm, 1941; Horney, 1982; Lowen, 1991; Johnson, 1993; i inni).

Rodziny alkoholowe, jak każde systemy dysfunkcjonalne jawią się jako szczególnie

generujące normy niewypowiedziane (mechanizmy zaprzeczania, tabu, „Wielkiej

Tajemnicy”). Wskazuje to na zakres obciążeń jakimi obarczane są dzieci z tych rodzin.

Kodowane wymogi ślepego posłuszeństwa, kierowane nie tylko od pijącego ojca, i

background image

nieadekwatne postrzeganie rzeczywistości prowadzić muszą do wielu destrukcyjnych i

autodestrukcyjnych zachowań nawet po śmierci ojca (por. przypadek Eli'ego opisywany

przez Forward, 1993, s.117).

d) STRUKTURA

Granice

W rodzinach normalnie funkcjonujących poszczególni ich członkowie

zachęcani są do rozwoju osobistego, pełnego wyrażania siebie, wzajemnie uznawane

jest poczucie godności. Jest to powiązane z funkcjonowaniem wyraźnych, ale i

elastycznych granic, zarówno w relacji całego systemu rodzinnego do świata

wewnętrznego, jak i wewnątrz rodziny, pomiędzy wszystkimi osobami. Według cytowanej

już Forward w rodzinach chorych „toksyczni” rodzice wymagają podporządkowania i

rezygnacji z własnej odrębności: „Premiują oni swoiste stopienie, zamazanie granic

osobowości, ujednolicenie wszystkich członków rodziny” (s.119). Osobiste granice

ulegają erozji uniemożliwiającej prawidłowy rozwój własnego „ja”. Tendencje te są

najwyraźniejsze w rodzinach autorytarnych, w których np. pijący ojciec sztywno egzekwuje

podporządkowanie się. Niemniej, granice systemu rodzinnego z chorobą alkoholową wydają

się być w pierwszym rzędzie zależne od fazy rozwojowej choroby oraz od etapu adaptacji

na jakim znajduje się dana rodzina. Wydaje się, że w pierwszym rzędzie zależności te

dotyczą granic zewnętrznych, ale podobnej ewolucji podlegać muszą także granice

wewnętrzne. Zgodnie z opisem faz adaptacyjnych dokonanych przez Jackson

można stwierdzić, że na etapach zaprzeczania i prób pozbycia się problemu zewnętrzne

granice rodziny alkoholowej ulegają daleko idącemu usztywnieniu. Można założyć, że

zależności te będą silne dopóki problem alkoholowy stanowi tabu, a rodzina znajduje się na

etapie jego zaprzeczania. Wysiłek włożony w to, by zachować tajemnicę rodzinną w

związku z piciem ojca jest związany z postępującą izolacją, odsuwaniem się od znajomych i

dalszej rodziny, a więc z usztywnieniem granic. Kulminacja tych tendencji wydaje się

następować na etapie chaosu, kiedy załamuje się dotychczasowa strategia rodziny, a

jednocześnie

wyczerpuje energia na dotychczasowy tryb życia. Podjęcie przez rodzinę leczenia musi

oznaczać wkroczenie na drogę stopniowego uelastyczniania granic.

background image

Role

Analiza rodziny przez pryzmat poszczególnych parametrów systemowych, gdy

prowadzi się ją oddzielnie (jak w tym wypadku), jest obarczona pewną sztucznością. W

rzeczywistości zmienne te są ze sobą ściśle powiązane. Tak jest w przypadku np.

pełnionych ról, granic i homeostazy systemu rodzinnego. Zdaniem Forward: „Rodziny

alkoholików żyją w stanie delikatnej

równowagi jedynie dzięki temu, że poszczególni członkowie ogrywają wyznaczone im

role” (Forward, 1993, s.98). Każda próba przekroczenia własnej roli, np. poprzez złamanie

tabu, próby odizolowania się, czy wciągnięcia do systemu nowej osoby, musi być dla

rodziny poważnym sygnałem naruszenia równowagi, zagrożeniem dla - i tak

szczątkowego - poczucia bezpieczeństwa. Forward opisuje przypadek Carli, która próbując

podjąć na gruncie rodziny rozmowę o alkoholiźmie matki spotkała się z gwałtownym

przeciwdziałaniem ze strony ojca. Po podjęciu przez matkę leczenia ojciec poważnie

rozchorował się. Choć mamy tu do czynienia z odwróconą ilustracją ról przykład ten

pokazuje siłę rodzinnych układów homeostatycznych. Jak pisze autorka o innej rodzinie:

„Rolą taty było pić; mama grała rolę osoby współuzależnionej, a dzieci w ramach

odwrócenia ról, grały role rodziców” (op.cit.,s.121). W efekcie utrzymywał się układ w

miarę stały, swojski, dający pewne poczucie bezpieczeństwa. Jego naruszeniu związane

jest z uruchomieniem się rozmaitych mechanizmów adaptacyjnych.Zdaniem autorki w

rodzinach z problemem alkoholowym charakterystyczna jest zamiana pełnionych ról

psychologicznych. Tłumienie uczuć i pragnienie uniknięcia konfrontacji powodują, że

dzieci często podejmują odpowiedzialność za dorosłego rodzica. Dochodzi do

destrukcyjnej dla dzieci zamiany ról i zagubienia własnych wzorów. Z kolei rodzic -

alkoholik przejmuje rolę dziecka za pomocą roszczeniowych i irracjonalnych

zachowań. Współuzależnione żony rzadko są w stanie wyjść poza rolę cierpiącej ofiary.

W tej sytuacji szczególnie dramatycznie przedstawia się pozycja dzieci.W systemach

alkoholowych, jak w innych rodzinach dysfunkcjonalnych, dzieci wciągane są w jawne

bądź ukryte koalicje i rozgrywki pomiędzy rodzicami. Badania nad rodzinami z problemem

alkoholowym ojca wskazują na bliższe związki dzieci z matkami. W szeroko

przeprowadzonych badaniach percepcji rodziców przez dzieci (i odwrotnie) za pomocą

Testu Stosunków Rodzinnych E.Bene i J.Anthony'ego Ochmański (1992) stwierdził

statystycznie wysokie różnice w zakresie uczuć pozytywnych dzieci do matek niż do

ojców, jeszcze większe w zakresie uczuć negatywnych (znacznie więcej do ojców). Stan

background image

taki wydaje się naturalny i zgodny z potocznymi obserwacjami, niemniej obraz ten nie jawi

się tak jednowymiarowo i czarno - biało. Z tych samych badań wynika, że matki z

grupy podstawowej w porównaniu do matek z grupy kontrolnej otrzymywały

znacznie mniej uczuć pozytywnych, przy porównywalnym nasileniu uczuć

negatywnych. Jednocześnie w zakresie postaw matek do dzieci stwierdzono mniejszą

ilość uczuć pozytywnych i większą uczuć negatywnych w grupie podstawowej w

stosunku do grupy kontrolnej. Badania te ilustrują trudną sytuację dziecka w rodzinie

alkoholowej, swoistą izolację i brak pozytywnych więzi. Mimo większej liczby pozytywnych

uczuć do matek, relacja matka - dziecko w rodzinie alkoholowej jest obciążona

ogólnym napięciem. Pomimo przewagi związków matka - dziecko ten typ koalicji w rodzinie

alkoholowej nie jest jedynym, choćby ze względu na liczebność systemu czy jawny bądź

ukryty ich charakter. Do pseudo - koalicji zaliczyć trzeba sytuacje, gdy ojciec - alkoholik

wciąga dziecko w picie. Bezbronne dziecko w celu uzyskania aprobaty, poddaje się

temu, wchodząc w szczególny rodzaj nierzadko konspiracyjnej więzi z rodzicem. Wydaje

się, że m.in. tym typem relacji można tłumaczyć fakt, że przynajmniej jedno na

czworo dzieci z rodzin alkoholowych samo zostaje alkoholikiem (Forward, 1992). Dzieci te

w dzieciństwie dostają toksyczną receptę na to, jak radzić sobie z trudnościami życia.

f/ SYTUACJA I ROLE DZIECI; SYNDROM „DOROSŁYCH DZIECI

ALKOHOLIKÓW”

Rozwój dzieci w rodzinach z problemem alkoholowym jest obciążony ciężkim

brzemieniem traumatycznych doświadczeń, destrukcyjnych zasad i sztywnych ról.

Podlegają one transgeneracyjnemu procesowi przekazywania wzorców nadużywania

alkoholu. Rozwój tych dzieci jest obciążony zarówno w aspekcie psychicznym, jak i

fizycznym. Jarosz (1980) przeprowadziła badania na dużej próbie statystycznej

dotyczące wpływów rodzin, w których uzależnieni byli ojcowie, na dewiacyjne zachowania

dzieci. Były one oparte (podobnie jak większość badań w tym zakresie) o linearny model

przyczynowo - skutkowy. W przypadku dzieci w rodzinach alkoholowych

jednoznacznie podkreślić trzeba, że padają one ofiarami patologii rodzinnej. Dzieci nie

mogą ponosić współodpowiedzialności za całokształt życia rodzinnego. Badania Jarosz i jej

zespołu przeprowadzone w latach 70-tych, objęły rodziny 2000 alkoholików, sprawców

przestępstw niealimentacji (co niestety zawęża charakterystykę badanych rodzin). Dzieci z

tych rodzin odbiegały od grupy kontrolnej w zakresie stanu zdrowia. Zapadalność na

background image

gruźlicę, choroby układu krążenia, reumatyczne, zaburzenia wzrostu i ciężaru ciała były

wsród tej grupy średnio ponad 1,5 raza częstsze niż w grupie kontrolnej. Autorka stwierdza

„wyraźną dodatnią zależność między odchyleniami od stanu zdrowia dzieci a

alkoholizmem rodziców” (Jarosz, 1980, s.212). Podobnie istotne różnice istnieją w

zakresie wykształcenia, które na ogół kończyło się po szkole podstawowej bądź

zawodowej. Podwyższoną zapadalność na choroby somatyczne oraz dominujące

wykształcenie podstawowe i zawodowe wśród populacji alkoholików stwierdził także

Cekiera (1985). Tak więc zarówno dzieci alkoholików, jak i sami alkoholicy wykazują w

tym zakresie podobne cechy. Najciekawsze z psychologicznego punktu widzenia są

obserwacje dotyczące mechanizmów adaptacyjnych dzieci w szkole i środowisku. Z badań

tych wynika, że pobyt w szkole nie redukuje różnic wynikających z gorszego stanu zdrowia

i braków w sferze emocjonalnej. Dzieci te odczuwają swoją odrębność, mają na ogół

kompleksy niższości wobec innych, ale też są świadome swojej sytuacji. Poczucie wstydu

wpływa na zamykanie się w sobie, nieujawnianie własnych kłopotów. Z drugiej strony dzieci

te zachowaniami agresywnymi często manifestują swoją odrębność. Świadczy to, zdaniem

Jarosz, o potrzebach akceptacji przez innych, zauważenia, zaistnienia. Środkiem

pomagającym w przekroczeniu tych barier staje się oczywiście alkohol: „Odurzanie się

alkoholem przez dzieci i młodzież jest jednym z przejawów zachowań dewiacyjnych, a

jednocześnie sposobem nawiązania lub zacieśnienia kontaktów w grupie rówieśniczej”

(Jarosz, 1980, s.214). Alkohol spełnia więc w tym kontekście istotne funkcje adaptacyjne,

pomaga przełamywać bariery, zacieśnia więzi, umożliwia poczucie grupowej

wspólnoty. Młodzież z tych rodzin preferuje wódkę, co wydaje się zrozumiałe, gdyż

jest środkiem dającym najszybciej poczucie zmiany. Badania nad spostrzeganiem

rodziców przez dzieci przeprowadził M.Ochmański (1992). Autor postawił pytanie: czy i

w jakiem wymiarze postawy rodziców nadużywających i nienadużywających

alkoholu różnią się między sobą w odczuciu ich dzieci. Badania przeprowadzono przy

pomocy obserwacji, rozmów indywidualnych i Testu Stosunków Rodzinnych E.Bene i

J.Anthony'ego. Autor stwierdził, że o ile w grupie kontrolnej relacje w rodzinie

kształtowały się prawidłowo, o tyle w rodzinach z chorobą alkoholową stosunki między

dziećmi a rodzicami nacechowane były przewagą uczuć negatywnych. W obu badanych

grupach osobą bliższą dziecku była matka, niemniej w zakresie uczuć pozytywnych w

rodzinach alkoholowych dzieci najwięcej pozytywnych uczuć kierowały do „Pana-Nikt” -

47,9% (w grupie kontrolnej - 11,4%), do ojców - 6,7% (w grupie K - 21,9%), do matek -

18,2% ( w grupie K - 47,3%). Badanie te pokazują, że dzieci w rodzinach alkoholowych są

background image

osamotnione, w zakresie doświadcznych przez nie emocji dominują uczucia negatywne.

Dziecko w systemie alkoholowym jest ofiarą wielu nadużyć. Dopiero w ostatnich latach

głośniej mówi się o nadużyciach seksualnych wobec dzieci (Pacewicz, 1993; Sobolewska,

1992), a przecież z faktu, że o czymś nie mówi się nie wynika, że dany problem nie

istnieje. Jest on jednak otoczony swoistym tabu, istnieją trudności metodologiczne w

zakresie zbierania wiarygodnych danych. Traumatyczne wpływy rodziny alkoholowej na

rozwój dzieci są oczywiste, jednak - na użytek tej pracy - znacznie ciekawsze od mnożenia

doniesień badawczych na ten temat wydają się analizy fenomenologiczne, opisujące życie

rodziny niejako od wewnątrz, poprzez pryzmat pełnionych ról i reguł. Gaś (1993) wskazuje

na specyficzne zasady jakimi kieruje się rodzina alkoholowa. Są to niepisane recepty na

życie wpajane przede wszystkim dzieciom.

Do najważniejszych zalicza:

- „Nie mów” - nakazującą zachowanie milczenia odnośnie tego, co dzieje się w

rodzinie wokół problemu alkoholowego.

- „Nie ufaj” - stosowane po to, by zapobiec doznawaniu krzywdy przez dziecko

ze strony uzależnionego rodzica. W efekcie zgeneralizowany brak zaufania odbiera

dziecku poczucie bezpieczeństwa, narzuca dystans wobec innych, wywołuje

nieumiejętność zbliżenia się do drugiej osoby.

- „Nie odczuwaj” - zabrania analizowania własnych uczuć i ich przyczyn, być

może w obawie przed odkryciem negatywnych emocji do męża czy ojca. Zasada ta

powiązana jest z postulatem bycia w życiu człowiekiem twardym, zdecydowanym.

Rezultatem funkcjonowania powyższych zasad i mechanizmów homeostatycznych

jest przyjmowanie przez dzieci szeregu niekorzystnych ról, wkomponowanych w

system, a czasem stanowiących wręcz podstawy jego przetrwania. Z. Gaś zalicza do nich

przede wszystkim role:

- „Ratownika” - dziecko pełni funkcję ochraniającą uzależnionego rodzica,

tuszuje jego błędy, niedociągnięcia, zaniedbania w obowiązkach domowych czy w pracy. W

efekcie rola ta (a można przyjąć, że mogą ją pełnić także inni, dorośli członkowie systemu

rodzinnego) wspomaga uzależnienie, oddalając alkoholika od skutków jego picia.

- „Prowokatora” - polegająca na doprowadzaniu alkoholika do konfrontacji ze

skutkami jego picia, jednak bez konstruktywnych konotacji. W efekcie na ogół wywołuje

to u pijącego wzrost poczucia winy (często zakończone kolejnym sięgnięciem po

alkohol).

background image

- „Ofiary” - polegająca na przejmowaniu przez dziecko części obowiązków

uzależnionego rodzica. Rola ta bywa szczególnie dwuznaczna, gdyż wchodząc w zakres

nowych obowiązków dziecko może stać się o nie niejako zazdrosne. W efekcie w okresach

abstynencji rodzica, gdy powraca on do swoich obowiązków, może go sabotować, a nawet

prowokować do picia.

Zakres pełnionych przez dzieci ról jest znacznie szerszy.

Forward (1993) zalicza do nich z kolei role:

- „Stróża rodzinnej tajemnicy” - maltretowane dzieci utrzymują tajemnicę na

dokonywanych na nich nadużyciach i może to być, zdaniem autorki, zasadniczym spoiwem

całej homeostazy. Gdy rodzina pozostaje w fazie zaprzeczania problemowi

alkoholowemu utrzymywanie tajemnicy przez dziecko absorbuje nie olbrzymie ilości

energii, ale i wyzwala u niego wykrzywione poczucie lojalności, które z czasem staje się

drugą ( a może należałoby powiedzieć 'pierwszą') naturą jednostki.

- „Niewidzialnego dziecka” - ten typ osobowości rozwija się na bazie ślepej lojalności i

permanentnego niezaspokojenia dziecięcych potrzeb. W efekcie dzieci rezygnują z nich,

nie pozwalają sobie na ich manifestacje, schodzą wszystkim z drogi, stają się jakby

'niewidzialne'. Oznacza to jednocześnie głębokie zamrożenie uczuć i okaleczenie w zakresie

możliwości spontanicznego reagowania na życie.

- „Kozła ofiarnego” - powstaje w wyniku przejęcia przez dziecko odpowiedzialności za

pijaństwo ojca, co pociąga rozwój negatywnego obrazu siebie, przekonania typu „nie

jestem nic wart”. W rezultacie przyjęcia tej roli dzieci podejmują wielorakie, daleko

idące ustępstwa, mogące się kończyć nawet autoagresją.

- „Złotego dziecko” („Rodzinnego bohatera”) - rola ta jest innym rezultatem przejęcia

przez dziecko poczucia odpowiedzialności za picie ojca. Dziecko pragnie

zrekompensować swoje „złe” zachowanie przez perfekcyjne wypełnianie swoich

obowiązków. Pomimo wyrazów uznania kierowanych do niego przez członków rodziny

(w przeciwieństwie do „kozła ofiarnego”), jego poziom lęku i deprywacji potrzeb jest

równie wysoki. Wpada w pułapkę perfekcjonizmu, paraliżującą działanie mieszaninę

lęku przed niedoskonałością i „przekładania na potem”.Jest oczywiste, że role te mogą

być pełnione nie tylko przez dzieci, ale i innych, dorosłych członków systemu rodzinnego. W

przypadku dzieci są jednak szczególnie destrukcyjne, uniemożliwiają rozwój

prawidłowego poczucia tożsamości, obciążają jednostkę twardym gorsetem

stereotypowych zachowań na całe późniejsze życie.

background image

Efektem wzrastania w rodzinie alkoholowej jest rozpoznany w zasadzie dopiero w

latach 80-tych syndrom 'Dorosłych Dzieci Alkoholików' /w skrócie: DDA/ (Woititz,

1992; Sobolewska, 1992; por.: Cork, 1969; Bailey, 1969). Jego wyodrębnienie związane

jest z działalnością ruchu AA, a przede wszystkim Anonimowych Rodzin Alkoholików

- Al-Aten. Ich uczestnicy zaobserwowali u siebie zadziwiające podobieństwo

doświadczeń, lęków i zahamowań. Pierwszym monograficznym opisem tego tupu

osobowości jest praca Janet Woititz „Dorosłe Dzieci Alkoholików” (wyd.polskie

1992), posłużmy się jednak opisem dokonanym przez Z.Sobolewską (1992), ze względu na

oparcie go

na polskiej populacji DDA. Sobolewska do cech DDA zalicza:

- Silne lęki, gł. lęk przed odrzuceniem przez innych ludzi, brak poczucia

bezpieczeństwa - jako konsekwencja odrzucenia przez rodziców w dzieciństwie i

doświadczenia przemocy;

- Poczucie niższej wartości - z którym usiłują radzić sobie przez zachowania

perfekcyjne, albo wycofywanie się z trudnych sytuacji, by uniknąć przewidywanej krytyki;

- Poczucie osamotnienia - polegające na utrzymywaniu dystansu wobec

innych na bazie nieufności. Próby zaradzenia samotności polegają na unikaniu ludzi, by w

ten sposób uzyskać potwierdzenie, że „inni naprawdę mnie nie lubią”, albo na

wchodzeniu w związki z przypadkowymi osobami;

- Zamrożenie uczuć - zarówno w zakresie sfery pozytywnej, jak i negatywnej, co

wzmaga poczucie osamotnienia;

- Wyparcie się większości własnych potrzeb;

- Silna potrzeba stałego kontrolowania siebie i innych - jako środek na

opanowanie chaosu wewnętrznego i rodzinnego;

- Silna potrzeba porządkowania życia - traktowana jako przeciwdziałanie wobec

głęboko zakorzenionej postawy „i tak mi się nic nie uda”;

- Lęk przed zmianami - oparty o doświadczenia z dzieciństwa, w których na ogół

istotne zmiany były na gorsze.

- Myślenie magiczne - jako irracjonalne próby wpływania na rzeczywistość

wymykającą się kontroli;

- Poczucie stałego zagrożenia - przeżywane nawet wtedy, gdy nic istotnego nie

zachodzi;

- Doświadczanie silnych uczuć gniewu i złości;

- Silne poczucie krzywdy;

background image

- Zaburzenia seksualne w przypadku nadużyć w dzieciństwie.

Przy braku jednoznacznego systemu wartości DDA cechuje także

brak zaufania do autorytetów, usilne poszukiwanie norm i wartości, poczucie

niepewności odnośnie własnej roli w rodzinie i problemy religijne (trudności otwarcia się na

sferę sacrum - uw.aut.). Powyższy opis w znacznym stopniu pokrywa się z zestawieniem

dokonanym przez Woititz (1992), przy czym autorka ta wskazuje jeszcze na posługiwanie

się kłamstwem (jako konsekwencja panującego w rodzinie zaprzeczania), nadmierny

krytycyzm wobec samego siebie, nadmierną powagę, przesadne reakcje na sytuacje, na

które nie mają wpływu, silną potrzebę potwierdzenia i uznania. Osobowości tego typu

cechuje także skrajne funkcjonowanie w wymiarze odpowiedzialność - brak

odpowiedzialności, na bazie trudności z realnym ocenianiem rzeczywistości i skłonność

do nadmiernej lojalności, wynik strachu przed rozpadem z trudem budowanych związków.

Nierzadką cechą jest także irracjonalne, trudne do wytłumaczenia uleganie impulsom,

prowadzące często do alkoholizmu. Forward (1992) za główne okaleczenie DDA uważa

nieufność. Jest ona rezultatem doświadczenia bólu i cierpienia od osób, które kochają.

Warto zacytować dramatyczne pytanie leżące u podstaw tego doświadczenia: „Jeśli

nie możesz zaufać własnemu ojcu, komu możesz zaufać?” (1992, s.91). W rezultacie w

dorosłym życiu stale powracającymi wątkami związków DDA są zazdrość, chęć

posiadania i podejrzliwość. Wzrastanie dziecka w rodzinie alkoholowej w wyniku

istniejącej w niej patologii w zakresie komunikacji, ról, negatywnych emocji, w

konsekwencji prowadzi do jego psychicznego okaleczenia. Skala alkoholizmu

obrazuje jak wielkiej części społeczeństwa dotyczą te doświadczenia. Syndrom DDA

został wyodrębniony praktycznie w ciągu ostatniego dziesięciolecia i jak na razie jego

opisy oparte są w zasadzie wyłącznie na doświadczeniach klinicznych. Wskazują one

na dramatyczny obraz osobowościowych zmian.

Niewątpliwie potrzebne są liczne badania empiryczne nie zawsze potwierdzające

opisy kliniczne. Walczyński (1994) badał obraz siebie za pomocą 14 - czynnikowej skali

TSCS (Tennessee Self Concept Scale) Wiliama Fittsa (nie normalizowanej w

Polsce). Wyniki badań nie wykazały żadnych różnic statystycznie istotnych pomiędzy

uczniami z rodzin z chorobą alkoholową i z grupy kontrolnej. Podobne badania nad

obrazem siebie kobiet (średnia wieku 21,5 lat) przeprowadziła Kurpiewska (1994). Autorka

posłużyła się Testem Przymiotników

ACL Gougha i Heilbruna ( w wersji 37 czynnikowej). Nie wystąpiły żadne różnice

pomiędzy grupą eksperymentalną a kontrolną w zakresie idealnego obrazu siebie. W

background image

zakresie obrazu realnego różnice statystycznie istotne pojawiły się w 3 skalach: A, A-

1, SUC. Skala A oparta jest o teorię analizy transakcyjnej Berne'a, mierzy ona poziom

'Dorosłego'. Okazało się, że kobiety obciążone alkoholowym problemem rodzinnym mają

wyższy poziom zdolności Dorosłego niż kobiety z grupy kontrolnej. Chodzi tu o

cechy takie jak realna ocena rzeczywistości, właściwa kontrola ekspresji

emocjonalnych, niezależność od nastrojów. W skali inteligencji -oryginalności A-1 kobiety

- DDA uzyskały wyższy poziom rozwagi, czujności, zorganizowania, planowania. Cechuje

je wytrwałość w dążeniu do zaplanowanych celów, ale także pewien przymus działania.

Wyniki skali SUC wskazują na wyższy poziom potrzeby wsparcia, zabieganie o

sympatię i uczucie ze strony innych. Autorka stwierdza, że mimo pewnych różnic

wyniki nie wskazały by kobiety - DDA miały znacząco gorszy obraz siebie i niższą

samoocenę niż kobiety z grupy kontrolnej. Niemniej można sądzić, że zasygnalizowane

różnice są dobrą ilustracją na wielokrotnie podkreślane przez klinicystów „szybsze”

dojrzewanie dzieci alkoholików, związane z poczuciem odpowiedzialności za

siebie, niejednokrotnie sztywnymi normami, brakiem radości życia i spontaniczności.

Strojny (1994) analizował style komunikacji między rodzicami a dziećmi w rodzinach

alkoholowych. Badania przeprowadzono w oparciu o zastosowanie Kwestionariuszy

Komunikacji Partnerskiej, Uczuciowej i Otwartej w opracowaniu M.Grygielskiego.

Pomiędzy badanymi grupami nie wystąpiły różnice istotne statystycznie w zakresie stylu

uczuciowego, choć chłopcy z rodzin alkoholowych w wywiadzie wielokrotnie deklarowali

silne negatywne uczucia do swych pijących ojców. Natomiast w zakresie stylów

partnerskiego i otwartego różnice przekroczyły poziom istotności statystycznej. W

komunikacji ze swymi ojcami DDA dostrzegają mało otwartości, silną koncentrację albo na

osobie ojca, albo na osobie syna, co świadczy o braku rzeczywistego partnerstwa.

Postrzegają ojców jako skrywających swe przeżycia, myśli, uczucia, rzeczywiste

postawy. Referowane badania Walczyńskiego, Kurpiewskiej i Strojnego wskazują, że

różnice pomiędzy badanymi grupami DDA a grupami kontrolnymi na ogół nie mają

globalnego charakteru. Niemniej trzeba zauważyć, że na wyniki powyższych badań w

istotny sposób mogło wpłynąć zawężenie w zakresie doboru grup do autodeklaracji

badanych o alkoholiźmie ojca, bądź jak w przypadku badań Kurpiewskej arbitralny

wybór badanych kobiet na bazie wywiadu środowiskowego. Drugim istotnym czynnikiem

jest rekrutacja badanych głównie ze szkół średnich Lublina, można przyjąć że w

odniesieniu do potencjalnie całej populacji DDA jest to grupa stosunkowo dobrze

przystosowana. Duże zainteresowanie problematyką DDA, jak i syndromem

background image

współuzależnienia, jakie obserwuje się w środowisku badaczy zajmujących się

problematyką alkoholizmu pozwala mieć nadzieję na szybki wzrost wiedzy w tym zakresie.

g/ SYNDROM WSPÓŁUZALEŻNIENIA

Odchodzenie od wąskiego ujmowania alkoholizmu jako zależności

wyłącznie od alkoholu etylowego związane było ze spostrzeżeniem, że mechanizmy

uzależnienia są podobne, zaś chorzy nader elastycznie przerzucają się z jednego środka na

inny. Podobne obserwacje napływały także z badań nad narkomanami czy

lekomanami. Naturalną koleją rzeczy było więc pojawienie się, najpierw w USA, szerszego

terminu 'uzależnienie od środków chemicznych', przy czym coraz więcej zwolenników

zyskuje rozumienie uzależnienia jako nałogowego trybu życia przynoszącego szkody

jednostce. Podobną ewolucję przechodzi rozumienie terminu 'współ-alkoholizm'. Pojęcie

to stosowane było tradycyjnie w odniesieniu do żon alkoholików. Zrodziło się w wyniku

obserwacji terapeutów i lekarzy niejednokrotnie zdumionych trwałością relacji systemów

alkoholowych, dziwną formą zależności trzeźwej żony od swego pijącego męża.

Tradycyjne interpretacje szły w kierunku poszukiwania u żon tendencji

sadomasochistycznych czy innych form zaburzenia osobowości. Spostrzeżenia

terapeutyczne o przeżywaniu przez żony często gwałtownych, destruktywnych emocji i

zachowań w okresie utrzymywania abstynencji przez męża nie pozwalały sprowadzać

całego problemu tylko do faktu nadużywania alkoholu. Domyślano się, że przyczyny

muszą mieć charakter głębszy, wykraczający poza aktualny układ małżeński, że sięgać

mogą ich dzieciństwa, własnych rodzin generacyjnych. Pojawienie się w

miejsce dotychczasowego określenia 'współ-alkoholizm' terminu nowego

'współuzależnienie' związane jest nie tylko z ewolucją rozumienia alkoholizmu jako choroby,

ale i ze zmianą kontekstu odniesienia tego pojęcia na szersze, obejmujące nie tylko żony,

ale i inne osoby żyjące w orbicie alkoholika, oczywiście o ile wykazują jego objawy

(por.Sztander, 1992).

Jednocześnie pojawiła się tendencja do ujmowania współuzależnienia w

wymiarze chorobowym, na co jako pierwszy wskazywał Cermak (1986). To, czy można

mówić o chorobowym wymiarze współuzależnienia jest kontrowersyjne, a dyskusja

specjalistów na dobrą sprawę dopiero się rozpoczyna (por. Woititz,1992;

Jampolsky,1992; Norwood,1993;). O rozwoju rozumienia tego pojęcia szczegółowo

pisze Mellody (1993) w bardzo dobrej monografii i nawet jeśli współuzależnienie nie

background image

zostanie uznane przez oficjalną medycynę jako samodzielna jednostka chorobowa nie

sposób nie przyznać racji stwierdzeniu autorki: „Czymkolwiek współuzależnienie jest, z

pewnością działa jak każda inna choroba” (s.191).Zrozumienie istoty współuzależnienia

dobrze oddaje obrazowy opis Forward: „Jest to taki partner, który pomimo cierpień

zadawanych mu przez alkoholika podświadomie wspiera jego pijaństwo. Poprzez

akceptację, współuzależnieni komunikują, że zawsze będą w pobliżu, aby zająć się

szkodami spowodowanymi przez destrukcyjne zachowanie partnera. Chociaż

współuzależnieni mogą gderać, jęczeć, błagać, narzekać, grozić i stawiać ultimata, to tak

naprawdę rzadko kiedy są skłonni stawić wystarczająco silny opór, aby czynić znaczące

zmiany” (1992, s.96). Powyższemu opisowi trudno przyznać walor naukowej

precyzji, wskazuje on jednak na istotę choroby. Wydaje się nią swoista forma

zniewolenia jakiemu podlegają osoby współuzależnione, obejmujące sferę emocji,

myśli i działania. Mellibruda i Szczepańska (1989) na podstawie własnych badań

zaproponowali wyodrębnienie kryteriów współuzależnienia opartych pragmatycznie

na analogii do kryteriów choroby alkoholowej. Są to następujące zjawiska:

- „Uporczywa koncentracja myśli, uczuć i zachowań żony wokół zachowań

alkoholowych męża;

- Poczucie konieczności kontrolowania zachowań alkoholowychmęża i

nadzieja na utrzymanie bezpiecznych rozmiarów picia;

- Utrwalenie się sztywnego stereotypu interakcji obejmującego okresy picia

i abstynencji;

- Podejmowanie przez żonę i załamywanie się prób zmiany typowych reakcji na

zachowanie męża;

- Zmiany tolerancji na destrukcyjne zachowanie męża;

- Rozregulowanie reakcji emocjonalnych żony na zachowania męża, obejmujące

znajdowanie głównych satysfakcji w uśmierzaniu stanów przykrych i hamowanie stanów

przyjemnych w korzystnych sytuacjach;

- Poczucie niemożności rozstania się z mężem na zawsze i paradoksalne

umacnianie się więzi po kolejnych destrukcyjnych incydentach lub próbach odejścia”.

(Szczepańska, 1992, s.70-71).

Zdaniem Mellody (1993) współuzależnienie manifestuje się w dorosłym życiu,

korzeniami sięga jednak dzieciństwa. Jego symptomy rozwijają się na bazie

osobowości neurotycznej i niedojrzałej. Są to osoby pochodzące z rodzin

dysfunkcjonalnych, wychowane na ogół w klimacie niedostatecznej opiekuńczości, z

background image

częstymi przejawami nadużyć fizycznych bądź moralnych. Wykazują tendencje do

skrajnego zaniżania bądź zawyżania własnej wartości, są zewnątrzsterowne. Mają trudności

w wytyczaniu funkcjonalnych granic zewnętrznych, jak i wewnętrznych. W drugim

wypadku skrajności polegają na tym, że możliwy jest całkowity brak granic lub też

przeciwnie - granice mają charakter nieprzepuszczalnych murów wznoszonych ze strachu,

gniewu lub złości. Często obserwuje się gwałtowne przechodzenie od całkowitej

przepuszczalności do murów i odwrotnie, w obydwu wypadkach jest to wynik braku

satysfakcji.

Zdaniem Mellody bodaj najbardziej istotną cechą osób współuzależnionych jest

niekontrolowana skłonność do ekstremalnych odczuć i zachowań. Są one skutkiem

modelowania wyniesionego z dzieciństwa, bądź odczucia bycia „nie słuchanym i

zauważanym”, co w efekcie przynosi nadmierne, niekontrolowane, podkreślanie

własnej osoby.

***

Wyodrębnienie syndromu współuzależnienia i syndromu DDA wskazuje, jak

wiele czynników trzeba uwzględniać przy analizie mechanizmów homeostatycznych i

struktury rodziny alkoholowej. Podlegają one bardzo wielu uwarunkowaniom

zarówno indywidualnym, jak i zbiorowym. Choroba alkoholowa obciąża nie tylko

uzależnionego, ale wszystkie osoby żyjące w jego kręgu. Jest to obciążenie

wielopłaszczyznowe, obejmujące sferę uczuć, myślenia, zachowania. Ze swoistym

piętnem, jakim jest alkoholizm w rodzinie muszą zmagać się wszyscy jego członkowie.

Zakres wpływów i spustoszeń dokonywanych przez chorobę alkoholową ilustruje

skalę trudności w terapii i przy konstruowaniu badań naukowych. Przyjęcie

systemowych założeń zwiększa obszar ujęć badawczych, pomimo naturalnie

trudniejszego poziomu opisu.

h) BADANIA RODZIN ALKOHOLOWYCH Z ZASTOSOWANIEM

KWESTIONARIUSZY SOLONA

Istnieje bardzo niewiele prac badawczych nad rodzinami z problemem

alkoholowym z zastosowaniem Modelu Kołowego i kwestionariuszy Olsona.

background image

Olson i Killorin (cyt.D.Olson i inni, 1985, s.10) przeprowadzili badania na

rodzinach z problemem alkoholowym, w którym jedno z rodziców było ‘identyfikowanym

pacjentem’.

Stosując pierwotną wersję FACES (wersja ta dość istotnie różni się od zastosowanej w

pracy ostatecznej wersji FACES III) znaleziono znaczące różnice pomiędzy rodzinami

uzależnionymi a nie uzależnionymi. Zgodnie z założeniem w rodzinach alkoholowych

wystąpił znacząco wyższy poziom rodzin skrajnych w porównaniu do grupy kontrolnej. Jak

pokazuje rysunek 3 - 21% spośród rodzin alkoholowych /autorzy częściej używają

określenia 'chemicznie uzależnionych'/ było typami skrajnymi, podczas gdy tylko 4%

spośród rodzin nie-uzależnionych było skrajne. I na odwrót, prawie 1/3 /38% i 32%/

spośród rodzin uzależnionych było zrównoważonych, a ok. 2/3 /65%/ spośród grupy

kontrolnej.

0

10

20

30

40

50

60

70

Identyfikowany

pacjent

Małżonek

Grupa kontrolna

skrajne

pośrednie

zrównoważone

Rys.3.

Typy rodzin w rodzinach z problemem alkoholowym jednego z współmałżonków /z rozbiciem na

‘'identyfikowanego pacjenta’ i współuzależnionego małżonka/ w zestawieniu z grupą kontrolną. (za: D.Olson i

inni, 1985, s.10)

Badania rodzin alkoholowych w leczeniu przeprowadzone przez J.Bonka (1984,

cyt. Olson i inni, 1985 ) związane były z wyróżnieniem 20 rodzin, które poddane były 3-

krotnym pomiarom: przed leczeniem, w miesiąc po rozpoczęciu leczenia, i po leczeniu.

Bonk zastosował Skalę Satysfakcji Rodzinnej mierzącą poziom satysfakcji w odniesieniu do

spójności i adaptacyjności.

Okazało się, że rodziny przed rozpoczęciem leczenia miały mniejszy poziom

satysfakcji w związku ze spójnością i adaptacyjnością niż rodziny badane w trakcie

background image

terapii i po jej zakończeniu. Tym samym badania Bonka w pierwszym rzędzie dowiodły

skuteczności terapii w zakresie modyfikacji tych zmiennych w rodzinach alkoholowych.

Interesującą próbę badania żon alkoholików podjęła A.Świecka - Mońka (1991).

Autorka stosowała kwestionariusz FACES III oraz Skale Satysfakcji: Rodzinnej, Małżeńskiej

i Osobistej. Badaniom

zostały poddane 3 grupy:

- żony alkoholików leczonych na grupie wstępnej,

- żony alkoholików uczestniczące w grupach Al - Anon,

- żony z grupy kontrolnej.

Dobór tej ostatniej grupy (uczestniczki Studium Pomocy

Psychologicznej, pielęgniarki oraz nauczycielki) budzi zastrzeżenia, m.in. okazało

się, że w tej grupie w percepcji badanych dominowały typy rodzin skrajne (36,66%),

przed pośrednimi (30%) i zrównoważonymi (23,33%), co jest niezgodne z podstawowymi

założeniami Modelu Kołowego. Niemniej porównanie przez autorkę wyników do grupy

normalizacyjnej Radochońskiego (1987) dostarczyło szeregu interesujących danych.

W zakresie wyników FACES III żony uzależnionych z grupy wstępnej oceniają

swoje rodziny pod względem spójności następująco:

- zwarte

- 33,33 %

- połączone

- 33,33 %

- odseparowane - 20 %

- luźne

- 13,33 %

zaś żony uczestniczące w grupach Al - Anon:

- zwarte

- 60 %

- połączone

- 23,33 %

- odseparowane

- 13,33 %

- luźne

- 3,33 % .

W zakresie spójności spostrzeganej rodzin połączonych i odseparowanych nie

wystąpiły różnice pomiędzy badanymi grupami a grupą normalizacyjną. Różnice istotne

statystycznie pojawiły się w zakresie percepcji typów zwartych. Żony uczestniczące w

grupach Al - Anon istotnie częściej spostrzegały swoje rodziny jako zwarte niż kobiety z

grupy normalizacyjnej (χ

2

= 32,85, p < 0,01). Nie wystąpiły w tym zakresie różnice

pomiędzy żonami uzależnionych z grupy wstępnej a grupą normalizacyjną.

W zakresie adaptacyjności żony uzależnionych z grupy wstępnej spostrzegały

swoje rodziny jako

background image

- sztywne

- 30 %,

- ustrukturyzowane - 36,66 %,

- elastyczne

- 26,66 %,

- chaotyczne - 6,67 %.

Z kolei żony uczestniczące w grupach Al - Anon:

- sztywne

- 16,66 %,

- ustrukturyzowane - 46,66 %,

- elastyczne

- 16,66 %,

- chaotyczne - 3,33 %.

U żon uzależnionych z obydwu grup statystycznie częściej niż w grupie

normalizacyjnej pojawiała się percepcja rodzin zaliczanych do typu sztywnego. Podobne

prawidłowości wystąpiły w zakresie typów ustrukturyzowanych, przy czym częstotliwość

percepcji tego typu rodzin była podobna u żon z grupy wstępnej i Al - Anon, natomiast

istniała statystyczna różnica z grupą kontrolną i normalizacyjną. Nie wystąpiły różnice

pomiędzy badanymi grupami w zakresie typów elastycznych, istniały natomiast w

zakresie typów chaotycznych.

Na gruncie polskim jedyne pilotażowe badania z zastosowaniem kwestionariuszy

Olsona nad spójnością i adaptacyjnością członków systemów z chorobą alkoholową

przeprowadził Zwoliński (1992). Badaniom zostały poddane pary małżeńskie, które były

uczestnikami obozu terapeutycznego, wcześniej w leczeniu w poradniach odwykowych

lub działające w klubach AA (bez uwzględnienia dzieci). W badaniach mierzono także

poziom satysfakcji rodzinnej oraz rozbieżności pomiędzy spostrzeganym a pożądanym

poziomem spoójności i adaptacyjności. Autor stwierdził, że pomiędzy mężami z

grupy alkoholowej i porównawczej nie wystąpiły różnice istotne statystycznie,

natomiast dotyczyły one żon z obu grup. Okazało się, że żony z rodzin z problemem

alkoholowym osiągnęły wyniki wyższe od żon z grupy porównawczej w zakresie globalnej

satysfakcji rodzinnej i satysfakcji dotyczącej spójności, zaś niższe w zakresie poziomu

adaptacyjności pożądanej. Zwoliński konkluduje, że: „matki (...) z rodzin z problemem

alkoholowym, choć poszukują pomocy dla swej rodziny (małżeństwa), to mają niższą

motywację do uzyskania zmian w systemie rodzinnym (bo są bardziej z niego zadowolone

i pragną jego mniejszej adaptacyjności, czyli mniejszej zdolności do zmiany), niż matki

z rodzin z innymi problemami, które rozpoczynają terapię” (1992, s.143).

background image

Rozdz.II. STRATEGIA BADAN WLASNYCH

1. PROBLEMY BADAWCZE I HIPOTEZY

Przeprowadzenie badań nad rodzinami opartych o podejście systemowe rodzi wiele

trudności ze względu na konieczność jednoczesnego opisu wielu zmiennych w zakresie

interakcji, struktury rodziny, jej dynamiki, mechanizmów sprzężeń zwrotnych, itd.

(por. Tryjarska, 1987, Braun-Gałkowska, 1992).

Rzeczywistość życia rodzinnego wydaje się tak bogata i wielostronna, że nasuwa się

retoryczne w gruncie rzeczy pytanie o to, czy możliwy jest jej jednoczesny i pełny

opis. Przystępując do pracy w tym zakresie miałem świadomość, że spełnienie

wszystkich systemowych wymagań metodologicznych praktycznie nie będzie możliwe,

decydując się na wybór określonych zmiennych badawczych zdaję sobie sprawę, że analiza

ta ma charakter wybiórczy. O wyborze określonych parametrów opisu w znacznym

stopniu przesądził także brak narzędzi badawczych opartych o założenia systemowe.

W zasadzie kompleksowe (co nie znaczy, że wyczerpujące) warunki w tym zakresie

spełnia Model Kołowy Olsona, projekcyjne metody rysunkowe do badania całych rodzin

wprowadza M.Braun-Gałkowska (1991, 1992), głównie Test Rysunku Rodziny i we

własnym opracowaniu Schematyczny Rysunek Rodziny.

Zasadniczym celem pracy jest psychologiczna analiza systemów rodzinnych z

chorobą alkoholową. Przegląd zagadnień wiążących się z funkcjonowaniem rodziny z

chorobą alkoholową dokonany w rozdziale I jednoznacznie wskazuje na specyfikę tych rodzin

w porównaniu do reszty populacji. Jednocześnie większość opisów ma charakter kliniczny,

praktycznie nie ma badań empirycznych całych rodzin w oparciu o podejście systemowe.

Interesująca wydawała się empiryczna weryfikacja doświadczeń terapeutycznych i

klinicznych, taka była zasadnicza motywacja podjętych badań. Jednocześnie aby

rozszerzyć analizy zastosowano porównania do innych grup. Stawianie pytań

roboczych o to, c z y istnieją różnice pomiędzy rodzinami alkoholowymi a

porównawczymi byłoby podejściem trywialnym.

Właściwe wydaje się stawianie pytań o to, c z e g o (jakich zmiennych) dotyczyć mogą

różnice pomiędzy systemami rodzinnymi z- i bez choroby alkoholowej. Podstawowe

pytanie można więc postawić następująco: W zakresie jakich zmiennych różnią się

rodziny z chorobą alkoholową od rodzin porównawczych ? W odpowiedzi

na to pytanie pomocne będzie postawienie kilku hipotez i pytań szczegółowych.

background image

Model Olsona pozwala na opis 3 zmiennych uznanych przez autorów za

najważniejsze dla funkcjonowania systemu rodzinnego, tj. adaptacyjności, spójności i

komunikacji. Zastosowanie Modelu w pracy pozwala na postawienie hipotez czy

porównywane systemy rodzinne różnią się pomiędzy sobą w zakresie tych wymiarów.

Adaptacyjność to według Olsona zdolność systemu rodzinnego do zmiany swej struktury

władzy, układu ról i zasad w odpowiedzi na stres rozwojowy lub sytuacyjny. W świetle

rozważań przeprowadzonych w rozdz. I rodziny z chorobą alkoholową jawią się jako

systemy ze zdecydowanie słabymi mechanizmami adaptacyjnymi, mało elastyczne, źle

radzące sobie ze stresem. Zatem 1-sza hipoteza szczegółowa brzmi następująco:

- W zakresie adaptacyjności wystąpią różnice pomiędzy systemami rodzinnymi z

chorobą alkoholową a systemami rodzinnymi bez choroby alkoholowej.

Drugi podstawowy wymiar rodziny - spójność - to więź emocjonalna łącząca

wzajemnie członków rodziny oraz stopień indywidualnej autonomii jakiego doświadczają.

Trzeba pamiętać, że Olson mówi o więzi emocjonalnej rozumianej ogólnie, a nie o

„pozytywnej więzi emocjonalnej”. Chodzi o siłę związku, bez względu na jego znak, różnica

ta jest bardzo istotna. Pobieżna refleksja nad rodzinami alkoholowymi może sugerować

ich całkowitą odmienność i patologię w zakresie wszystkich aspektów życia rodzinnego. W

przypadku analizy spójności wydaje się, że należy zachować szczególną ostrożność, ze

względu na opisany syndrom współuzależnienia, tym bardziej, że dotyczyć on może nie

tylko żon, ale również dzieci, rodziców, innych członków rodzin. Opinie o poziomach

spójności systemów alkoholowych są zróżnicowane. Z cytowanych badań Olsona i

Killorina możnaby sądzić, że rodziny alkoholowe w zakresie spójności powinny cechować

się większą liczbą typów skrajnych, czyli zwartych lub luźnych. Z kolei Woydyłło (1994)

w nawiązaniu do własnych doświadczeń terapeutycznych opowiada się za bardzo dużym

zróżnicowaniem typologicznym rodzin alkoholowych; zdaniem terapeutki w

odróżnieniu od rodzin zneurotyzowanych czy z chorobą somatyczną rodziny alkoholowe

są zdecydowanie bardziej zindywidualizowane, w odniesieniu do nich regułą terapeutyczną

powinno być unikanie apriorycznych typologii. Podobnie Kaufman (1985) sugeruje

możliwość występowania wśród rodzin alkoholików wszelkich poziomów spójności

i niejednolitej adaptacyjności. Ponadto rodziny badane miały już kilkunastoletni

staż małżeński, tylko niecałe 10% żon z tej grupy uważało własne małżeństwo za

background image

nieudane (co pozwalało przypuszczać występowanie współuzależnienia). W tym świetle

następna hipoteza szczegółowa brzmi:

- W zakresie spójności nie wystąpią różnice pomiędzy rodzinami z chorobą

alkoholową a rodzinami bez choroby alkoholowej.

Do badania spójności i adaptacyjności zastosowany został kwestionariusz FACES III.

Scharakteryzowane w rozdz. I wskaźniki komunikacji w rodzinach

alkoholowych takie jak zaprzeczanie, rozbieżność między komunikacją słowną a

bezsłowną, stosowanie licznych tabu, wskazują, że można zakładać istnienie różnic. Hipoteza

nr 3 brzmi więc następująco:

- W zakresie komunikacji wystąpią różnice pomiędzy badanymi grupami.

Ponieważ zastosowana Skala Komunikowania się Rodziców z Dorastającymi

Dziećmi Olsona umożliwia oddzielny pomiar w zakresie relacji ojcowie - dzieci, matki

- dzieci, dzieci - rodzice, interesujące będzie prześledzenie tych wyników.

Stres wywołany chorobą alkoholową wyzwala określone mechanizmy

adaptacyjne. Znaczna ich część została opisana w rozdz. I. W celu ich empirycznej

weryfikacji zastosowano Skalę Zmagania się z Kryzysem Rodziny - F-COPES Olsona

mierzącą 5 strategii radzenia sobie ze stresem (2 wewnętrzne i 3 zewnętrzne).

Ponieważ Skalę stosuje się wyłącznie w sytuacjach wywołanych naturalnym stresem

niedopuszczalne jest jej stosowanie do badania grupy kontrolnej. Jej zastosowanie

umożliwi jakościową analizę wyników, ponadto zostaną one porównane z wynikami

rodzin, w których stres wywołany był zawałem serca ojca, uzyskanymi przez

Radochońskiego (1987).

Zestawienie takie będzie pożyteczne w dyskusji na tym, czy mechanizmy adaptacyjne

rodziny alkoholowej mają charakter specyficzny, czy w znacznym stopniu uniwersalny.

Model Kołowy i kwestionariusze Olsona są w Polsce mało znane, powstało

stosunkowo niewiele prac z ich wykorzystaniem.

Z tych względów wydawało się celowe zastosowanie Schematycznego

Rysunku Rodziny jako testu już dobrze zweryfikowanego, a umożliwiającego spojrzenie

na rodzinę przez pryzmat metody projekcyjnej. SSR służy przede wszystkim do badania

relacji wewnątrzrodzinnych, na jego podstawie wnioskować można także o strukturze

rodziny. Dodatkowe pytanie, jakie się w związku z tym nasuwa ma charakter bardziej

background image

metodologiczny i dotyczy tego, czy wyniki uzyskane przy pomocy tak różnych metod będą

ze sobą zbieżne.

2. OPIS ZASTOSOWANYCH METOD

Oprócz wywiadu standaryzowanego własnej konstrukcji pozostałe metody

zastosowane w pracy są już opisane w piśmiennictwie polskim. Kwestionariusze

Olsona zostały zaprezentowane szczegółowo przez M.Radochońskiego (1987), były także

weryfikowane metodologicznie przez M.Zwolińskiego (1992). Z kolei Schematyczny

Rysunek Rodziny zaprezentowała M.Braun - Gałkowska (1991). Ze względu na

czytelność pracy ich prezentacja wydaje się potrzebna, jednak zostaną one

przedstawione w sposób skrótowy, osoby zainteresowane ich stosowaniem odsyłam do

opracowań źródłowych.

a) SKALA OCENY ADAPTACYJNOŚCI I SPÓJNOŚCI RODZINY - FACES III

Skala Oceny Adaptacyjności i Śpójności Rodziny - FACES III (Family Adaptability And

Cohesion Evaluation Scales) jest podstawowym kwestionariuszem służącym do

umiejscawiania poszczególnych członków rodziny czy całych rodzin w Modelu

Circumplex (por. rozdz.I). Jest narzędziem służącym do pomiaru 2 najważniejszych,

zdaniem Olsona, wymiarów życia rodzinnego, tj. spójności i adaptacyjności. Konstrukcja

Skali przechodziła dość długą ewolucję, pierwotna wersja została opracowana przez Portner

i Bella w 1978 r. i składała się aż ze 111 pozycji (Bell, 1982, za: Olson, 1985).

Ostatecznie w wersji 3-ciej Skala składa się z 20 pytań, z czego 10 odnosi się do spójności i

10 do adaptacyjności. Jak podają autorzy w ostatecznej wersji udało się zredukować

korelację pomiędzy obydwiema skalami niemal do zera. Możliwe jest zastosowanie

Skali w dwóch wersjach: percepcyjnej i idealnej, w obydwu wypadkach stosuje się te

same itemy, zmienia się jedynie pytanie ogólne. Wersja percepcyjna (pytanie brzmi: Jaka

jest teraz Twoja rodzina?) umożliwia pomiar aktualnego obrazu rodziny w zakresie spójności

i adaptacyjności; wersja idealna (Jak chciałbyś, żeby było w Twojej rodzinie?) umożliwia

pomiar stanu rodziny pożądanego przez jej członków. Do niniejszych badań użyto

wersji percepcyjnej (zob. Aneks).

FACES III jest prosty i łatwy w stosowaniu. Osoba badana ma za zadanie

odpowiedzieć na 20 pytań dotyczących życia rodzinnego przy użyciu 5-stopniowej skali

background image

określającej częstość pojawiania się danego zachowania w rodzinie ( 1 - prawie nigdy, 5 -

prawie zawsze). Wyniki dla obu podskal oblicza się oddzielnie. Pytania w podskali

spójności dotyczą więzi emocjonalnych, granic rodziny, zakresu wsparcia, czasu wolnego,

zainteresowań, przyjaciół. Pytania podskali adaptacyjności obejmują zjawiska, które,

zdaniem autorów, świadczyć mogą o elastyczności systemu, rozumianej jako zdolność do

zmiany. Dotyczy to zmienności w pełnionych rolach, możliwości zmiany roli przywódcy,

wpływu dzieci na decyzje rodziców i na dyscyplinę, zakresu zmian reguł i

obowiązujących zasad.

Wyniki dla obu podskal oblicza się oddzielnie. Wyniki indywidualne można połączyć w

jeden wynik dla całej rodziny.

Skala posiada opracowane przez autorów normy, umożliwiające zakwalifikowanie danej

rodziny do jednego z 16 typów wyszczególnionych w Cirumplex Model. Jest

rozbudowana o cały szereg wskaźników umożliwiających liczne porównania (wszystkie

cytuje Zwoliński, 1992).

b) SKALA KOMUNIKOWANIA SIĘ RODZICÓW Z DORASTAJĄCYMI

DZIEĆMI

Komunikacja jest trzecim, obok spójności i adaptacyjności, podstawowym wymiarem

życia rodzinnego w Modelu Kołowym. W koncepcji Olsona komunikacja w rodzinie

spełnia niejako funkcje pomocnicze wobec spójności i adptacyjności, ułatwia

utrzymywanie się tych wymiarów na poziomach zrównoważonych. Nie chodzi tutaj o

przypisywanie komunikacji znaczenia drugoplanowego, gdyż trudno wyobrazić sobie

pożądane poziomy adaptacyjności i spójności przy mocno zaburzonej komunikacji.

Te 3 wymiary są ze sobą nierozłącznie powiązane, komunikacja umożliwia rozwój

spójności i adaptacyjności. Komunikacja w rodzinie, podobnie jak spójność i

adaptacyjność, nieustannie zmienia się. Jest to związne przede wszystkim z faktem

przyjścia na świat potomstwa. Niemowlęta wyrażają swoje uczucia w sposób ograniczony,

najczęściej płaczem lub śmiechem. W trakcie rozwoju zakres wyrażania potrzeb naturalnie

zwiększa się, do zmian tych musi także dostosowywać się cały system. Od umiejętności

rozwojowych poszczególnych członków systemu zależeć będzie jakość komunikacji

całej rodziny.

background image

Skala Komunikowania się Rodziców z Dorastającymi Dziećmi (Parent - Adolescent

Communication Scales, zob. Aneks) została opracowana przez H.Barnesa i D.Olsona w

1982 r. Składa się z dwóch symetrycznych wersji, oddzielnej dla rodziców i

oddzielnej dla dzieci. Skala zawiera 20 pytań dotyczących różnych aspektów

komunikowania się w rodzinie. Jest podzielona na dwie podskale, każda z nich zawiera po

10 pytań. Jedna to podskala mierząca poziom otwartości, zaś druga trudności w

komunikacji rodzinnej. Choć zasadniczo używa się wyniku łącznego można obie

podskale stosować oddzielnie. Pytania Skali dotyczą umiejętności słuchania przez innych,

zdolności do okazywania uczuć, poziomu otwartości i zaufania, selektywności w

przekazywaniu informacji, itd. Itemy ułożone są zarówno w formie twierdzeń

pozytywnych, jak i negatywnych. Badania autorów wykazały duży stopień rzetelności

Skali (Olson,1985).

Podobnie jak kwestionariusz FACES III Skala Komunikacji jest narzędziem

prostym i łatwym w zastosowaniu. Osoba badana ma za zadanie odpowiedzieć na 20

twierdzeń dotyczących różnych aspektów komunikacji przy pomocy 5-cio stopniowej skali

ocen: od 1 - całkowicie się nie zgadza, do 5 - całkowicie się zgadza. Wyniki oblicza się

poprzez zsumowanie wyników jednostkowych (na zasadzie odwróconej punktacji),

autorzy opracowali normy oddzielne dla interakcji zachodzącymi pomiędzy ojcami a

dziećmi, matkami a dziećmi, i dziećmi a obojgiem rodziców.

c) SKALA ZMAGANIA SIĘ Z KRYZYSEM RODZINY - F-COPES

Skala Zmagania się z Kryzysem Rodzinnym - F-COPES (Family Crisis Oriented

Personal Evaluation Scales) zosta³a opracowana przez H.I.McCubbina, A.Larsena i

D.Olsona w 1981 r. Zadaniem Skali jest określenie strategii rozwiązywania problemów

przez rodziny znajdujące się w sytuacjach trudnych. Skala zawiera 30 itemów obejmujących

2 zasadnicze relacje, w jakich znajduje się każdy członek systemu rodzinnego, tj.

- jednostka - system rodzinny (strategia rozwiązywania problemów wewnątrz rodziny),

- rodzina - otoczenie społeczne ( strategie, jakimi posługuje się rodzina w rozwiązywaniu

problemów napływających z zewnątrz, ale mających wpływ na życie rodziny).

Autorzy zakładają, że rodziny dysponujące większym repertuarem zachowań na

obu poziomach interakcji będą lepiej radzić sobie w sytuacjach trudnych. Warto w tym

miejscu zwrócić uwagę na samo pojęcie 'zmagania się'. Zostało ono wprowadzone przez

Lazarusa (1981) na oznaczenie wysiłków zarówno wewnątrzpsychicznych, jak i

background image

ukierunkowanych na zewnątrz, których celem jest poradzenie sobie ze stresorem czy

sytuacją trudną. Istotne jest ujęcie zmagania w kategoriach procesu, który może nie mieć

wyraźnego początku, ani końca. Przy takim ujęciu traci zasadność wartościowanie

określonych zachowań jako „dobrych” czy „złych”. Radochoński (1987) przez efektywne

zmaganie się całej rodziny rozumie „uporczywe dążenie do uzyskania nowej formy

równowagi w systemie rodzinnym, zaburzonej przez chorobę jednego z jej członków”

(s.145).

Wyróżniono 5 strategii zmagania się z kryzysem:

/1/ - Przekształcenie znaczenia sytuacji.

Dotyczy zdolności rodziny w zakresie przewartościowania istniejącej sytacji kryzysowej,

w taki sposób, który czyni ją możliwą do zaakceptowania i przezwyciężenia.

/2/ - Pasywna ocena sytuacji.

Określa zakres przyjmowania przez rodzinę postawy biernej, pasywnej, prowadzącej do

zmniejszenia odpowiedzialności i inicjatywy.

Są to strategie o charakterze wewnętrznym, czyli bazujące na własnych zasobach

rodziny. Pozostałe 3 strategie mają charakter zewnętrzny, odwołujący się do możliwości

znajdujących się na zewnątrz systemu.

/3/ - Pozyskiwanie oparcia społecznego.

Określa zdolność rodziny do korzystania z pomocy dalszej rodziny, przyjaciół, znajomych.

/4/ - Poszukiwanie duchowego wsparcia.

Dotyczy zdolności rodziny w zakresie pozyskiwania wsparcia duchowego, gł. na bazie religii.

/5/ - Opieranie się na strukturach formalnych.

Określa zdolności rodziny do poszukiwania i akceptacji pomocy ze strony instytucji i

organizacji formalnych.

Podobnie jak w poprzednich kwestionariuszach zadaniem osoby badanej jest

odpowiedzieć na pytanie przy pomocy 5-cio stopniowej skali ocen odnośnie różnych

zachowań stosowanych przez rodzinę (1 - jest ono całkowicie nieskuteczne, 5 - jest

bardzo pomocne ). Autorzy opracowali normy oddzielne dla dorosłych i dla

dorastających dzieci. Zgodnie z procedurą normalizacyjną zastosowaną przez

Radochońskiego (1987) dokonano transformacji wyników uzyskanych przez rodziny w

poszszególnych strategiach na standaryzowane przy użyciu skali stenowej (1 - 4

sten - wyniki interpretowane jako niskie, 5 -6 sten - jako przeciętne, 7 - 10 sten jako

wysokie, por. Brzeziński, 1980).

background image

d) SCHEMATYCZNY RYSUNEK RODZINY

Schematyczny Rysunek Rodziny został opracowany przez M.Braun - Gałkowską

(1991; 1992) na bazie innych testów rysunkowych, tj. Testu Rysunku Rodziny,

Genogramu i rysunku D.Mostwin. SSR umożliwia przede wszystkim poznanie relacji

wewnątrzrodzinnych, na bazie rusunków wnioskować można także o strukturze rodziny.

Jest metodą projekcyjną, dyskusja o zaletach i wadach metod projekcyjnych ma w

psychologii wieloletnią tradycję ( zob. Rembowski 1980, 1975; Płużek, 1966;

Frączek, 1966). Jak się wydaje metody projekcyjne wychodzą z niej obronną ręką, są

powszechnie stosowane przez psychologów w praktyce, szczególnie metody rysunkowe.

Zadaniem osoby badanej jest wykonanie rysunku rodziny przy użyciu prostych

schematów na określenie osób i relacji pomiędzy nimi, na kartce formatu A4, ołówkiem.

Pełna instrukcja brzmi:

„Przedstaw schematycznie siebie i swoją rodzinę uwzględniając dziadków

i ewentualnie inne osoby, które mają dla Ciebie znaczenie.

Kobiety symbolizuje się przy pomocy kółka, a mężczyzn - kwadratu. W symbolach

wpisz kto to jest, np. „ja”, „brat” itd. Osoby nieżyjące oznacz krzyżykiem „+”. Zaznacz też,

jaki rodzaj kontaktów wiąże te osoby między sobą. Kontakt oznacz przy pomocy linii:

dobry kontakt linią ciągłą, średni - przerywaną, zły, konfliktowy - przekreśloną”.

Interpretacja, zgodnie z ogólnym założeniem metod projekcyjnych zakłada, że

bodźce wieloznaczne ( w tym wypadku określone symbole) wywołują różne reakcje

badanych, w zależności od ich indywidualnych doświadczeń, osobowości, potrzeb. Przy

analizie rysunków uwzględniano:

- ogólny wygląd rysunku (zajętą przestrzeń, bliskość przestrzenną w percepcji męża i

żony, jakość kontaktu),

- przedstawienie siebie przez autora ( usytuowanie względem współmałżonka,

pominięcia, waloryzacja, dewaloryzacja),

- przedstawienie innych osób,

- relacje w rodzinie (kontakty między rodzicami w ich percepcji i w percepcji dzieci),

- uwzględnienie pokolenia dziadków,

- ewentualnie inne osoby.

Uzyskane wyniki będą porównane z wynikami badań prowadzonych przez

M.Braun-Gałkowską (1992) nad rodzinami zadowolonymi i niezadowolonymi z

background image

małżeństwa, dzięki temu możliwe będzie spojrzenie na rodziny alkoholowe z jeszcze innej

perspektywy.

e) WYWIAD USTRUKTURYZOWANY WŁASNEJ KONSTRUKCJI

Do zebrania danych o aktualnej sytuacji społecznej, zawodowej, rodzinnej i

zdrowotnej posłużył Kwestionariusz Problematyki Rodzinnej mojej własnej konstrukcji.

Dane zbierano wyłącznie od małżonków, pytania miały charakter symetryczny.

Badani małżonkowie odpowiadali równocześnie, bez możliwości konsultowania się ze

sobą. Kwestionariusz (patrz Aneks) zawierał 29 pytań podzielonych na kilka grup

tematycznych.

Do grupy pierwszej należały pytania dotyczące sytuacji

socjalno - bytowej rodziny. Były to pytania dotyczące wykształcenia, wykonywanego

zawodu, miejsca pracy, warunków mieszkaniowych, subiektywnej oceny sytuacji

materialnej.

Grupa druga to pytania o dawne i aktualny związek małżeński, jego

subiektywna ocena, możliwości rozwodu.

W trzeciej znalazły się pytania dotyczące liczby wychowywanych wspólnie

dzieci, ewentualnie dzieci z innych związków. Dwa pytania dotyczyły oceny

ewentualnych trudności wychowawczych i szkolnych.

W ostatniej grupie pytania dotyczyły zakresu nadużywania alkoholu. Obejmowały

one ogólny okres nadużywania alkoholu, próby leczenia odwykowego (zarówno

dobrowolne, jak przymusowe), zakres korzystania z psychoterapii lub innych form

pomocy, wreszcie poglądów na przyszłość w aspekcie kontaktów z alkoholem. Na

pytania z tej grupy żony odpowiadały odnośnie męża, porównanie wypowiedzi

pozwoliło dodatkowo je zweryfikować. Na końcu kwestionariusz umożliwiał

badanym zamieszczenie własnych uwag odnośnie poruszanej problematyki.

3. STRATEGIA PRZEPROWADZENIA BADAŃ I CHARAKTERYSTYKA

BADANYCH RODZIN

a) SPOSÓB PRZEPROWADZENIA BADAŃ

background image

Badaniami objęto 31 rodzin (grupa A) z problemem alkoholowym męża, przy

czym w każdym wypadku diagnoza choroby była wcześniej postawiona medycznie.

Badaniom poddano pełne rodziny, z co najmniej jednym dzieckiem powyżej 12 rż., które

także były badane. Prowadzono je przez prawie cały rok 1992, w różnych placówkach

leczniczych na terenie Polski południowej.

Już w trakcie badań pilotażowych okazało się, że pomimo olbrzymiej populacji

alkoholików w Polsce dotarcie do przynajmniej 30 rodzin będzie trudnym zadaniem,

niemożliwym do przeprowadzenia na terenie jednej placówki. Późniejszy przebieg badań

potwierdził pierwsze doświadczenia. Było kilka przyczyn tych trudności. Przede

wszystkim zdecydowana większość leczących się alkoholików to osoby samotne,

nieżonaci, rozwodnicy bądź osoby żyjące w separacji. W badaniach Cekiery

(1985) żonatych było 48% alkoholików, resztę stanowili kawalerowie lub

rozwodnicy. Jarosz (1980) podaje, że w ogólnopolskiej próbie badanych

alkoholików wystąpiła nadreprezentacja rozwiedzionych w porównaniu do reszty

populacji, a ok. 60% żyło w związku małżeńskim, przynajmniej formalnie. Spośród

leczących się chorych posiadających własne rodziny znaczna ich część jest bezdzietna lub z

małymi dziećmi, poniżej 12 rż. Wreszcie jeśli i ten warunek został spełniony nie zawsze

udawało się uzyskać zgodę zainteresowanych na poddanie się badaniom, przy czym

mniej więcej w 50 % odmawiały żony. W efekcie mimo intensywnych starań

przeprowadzenie badań trwało blisko rok i byłoby niemożliwe bez życzliwej pomocy

dyrekcji i terapeutów placówek. Odbyły się one na terenie Wojewódzkiego Ośrodka

Lecznictwa Odwykowego w Parzymiechach, Szpitala Lecznictwa Odwykowego w

Gorzycach, Ośrodka Lecznictwa Odwykowego w Katowicach, Wojewódzkich

Poradni Odwykowych w Bielsku - Białej, Krakowie i Rzeszowie, w Klubach AA w

Częstochowie.

b) CHARAKTERYSTYKA BADANYCH RODZIN

Do zebrania danych socjalno - rodzinnych posłużył Kwestionariusz

Problematyki Rodzinnej własnej konstrukcji autora (p.Aneks).

Grupę porównawczą (K) tworzyło 100 rodzin studentów uczelni wyższych z

terenu Rzeszowa, dobranych według kryterium braku wyraźnych objawów choroby

somatycznej, w przedziale wiekowym ojców rodzin 40 - 55 lat. Warunkiem

zakwalifikowania do grupy kontrolnej był również fakt, że żadne z rodziców w ciągu

background image

ostatniego roku poprzedzającego badanie nie przechodziło ciężkiej choroby wymagającej

hospitalizacjii. Chodziło o wyeliminowanie w ten sposób rodzin z ewentualnym

stresem wywołanym inną chorobą somatyczną.

Zdecydowana większość badanych systemów z chorobą alkoholową (grupa A)

znajdowała się w IV fazie życia rodzinnego (dzieci w okresie dorastania), a tylko 3 rodziny

(tj. niecałe 10%) znajdowały się w fazie V (rodziny z dziećmi opuszczającymi dom). W

grupie kontrolnej proporcje te kształtowały się inaczej, odpowiednio 54% i 46%.

Przeciętny wiek badanych z grupy A wynosił 41,9 lat, (żon 40,9 lat), zaś mężczyzn z

grupy kontrolnej 46,9 lat. Różnica ta jest nieistotna statystycznie.

Poziom wykształcenia badanych rodziców ilustruje poniższa tabela.

Tabela 1. Poziom wykształcenia badanych rodziców (%)

Poziom

wykształcenia

Mężowie

Żony

Grupa

A Grupa

K Grupa

A Grupa

K

wyższe 12,0 15,0 17,2 13,0

średnie 36,0 39,0 41,4 45,0

zawodowe 24,0 25,0 27,6 26,0

podstawowe 28,0 21,0 13,8 16,0

Razem 100,0 100,0 100,0 100,0

Różnice wykształcenia wynikające z poniższego zestawienia są niewielkie.

Mężczyźni z obu grup różnią się przede wszystkim w zakresie wykształcenia

podstawowego i niższego, przy czym wykształcenie wyższe i średnie w grupie A ujęte

razem (48%) jest praktycznie równoważne z wykształceniem podstawowym i

zawodowym. Żony alkoholików są lepiej wykształcone niż żony z grupy kontrolnej,

odsetek o wykształceniu wyższym jest większy

niż w grupie K, zaś o wykształceniu podstawowym jest niższy. Tak więc w przypadku

badanych rodzin z grupy A ich poziom wykształcenia nie odbiega od normy, a nawet

wykazuje tendencje przekraczające średnią. Niemniej obserwacji tych nie należy uogólniać

na wszystkie rodziny alkoholowe, nie ma ku temu wystarczających podstaw, badana

grupa rodzin została dobrana według kryterium kontaktów ze służbą zdrowia lub klubami

AA. Zachodzi tu rozbieżność wyników z danymi cytowanymi przez Cekierę (1985) czy

Jarosz (1980), według których nałogowi alkoholicy są grupą, w której przeważa

wykształcenie podstawowe oraz zasadnicze zawodowe. Powyższe wyniki dotyczą rodzin,

background image

które - w różnych formach - miały kontakty ze służbą zdrowia, i tylko w takim zakresie

można je generalizować. Niemniej potwierdzają one liczne doniesienia, (głównie

wywodzące się z terapii), że uzależnienie od alkoholu jest chorobą obejmującą bez wyjątku

wszystkie warstwy społeczne. Drugi wniosek jaki można na tej podstawie wyciągnąć jest

taki, że w grupie alkoholików żyjących z własną pełną rodziną poziom

wykształcenia jest zdecydowanie wyższy niż w całej populacji uzależnionych od alkoholu.

Tabela 2 ilustruje liczbę dzieci w rodzinie w badanych

grupach. Przeciętna liczba dzieci była wyższa w grupie A, wynosiła 2,4, wobec 1,75 w

grupie K (różnica statystycznie nieistotna).

Tabela 2. Liczba dzieci w rodzinie

Liczba

dzieci

Grupa A

Grupa K

N

%

N

%

1 8

25,8

45

45,0

2

16 51,6 42 42,0

3 i więcej 7 22,6 13 13,0

Razem 31

100,0

100

100,0

Jak wynika z zamieszczonej tabeli w grupie K dominują zdecydowanie rodziny z

1 lub 2 dzieci, w badanych rodzinach alkoholowych liczba dzieci była na ogół wyższa,

rodziny z jednym dzieckiem stanowiły tylko 1/4 całej grupy, przeważają rodziny z 2 lub

większą liczbą dzieci, w tym zakresie są to dane zbieżne z podawanymi przez Jarosz

(1980), wg. których alkoholicy znacznie częściej niż inni mężczyźni w naszym kraju są

ojcami kilkorga dzieci.

Średnia wieku dzieci w badanych rodzinach wyniosła 14,8 lat, rozkład płci był

zbliżony, z niewielką przewagą chłopców.

W zakresie struktury zatrudnienia w badanej grupie 13% mężów (alkoholików)

było bezrobotnych, z pozostałych zdecydowana większość pracowała z zakładach

państwowych (60,9%), firmach prywatnych (13%), rzemieślniczych (4,4%), pozostali

(8,7%) byli na rencie. W rodzinach tych wystąpiła przewaga pracujących żon, gdyż

76,9% było zatrudnione w zakładach państwowych, 15,4% w firmach prywatnych, a

7,7% to rencistki. A więc oprócz tych ostatnich wszystkie żony pracowały zawodowo.

Tak więc dane te potwierdzają opinie terapeutów o dużej aktywności żon

alkoholików (por. wyodrębnienie „żon dominujących” przez Szczepańską, 1992), co

background image

jest zrozumiałe w kontekście przeżywej przez żony niepewności związanej z zapewnieniem

środków finansowych na utrzymanie domu.

W zakresie wykonywanego zawodu wśród badanej grupy chorych przeważali

pracownicy fizyczni - 66,7% i odsetek ten jest zbieżny z danymi Jarosz (1980). Aż 48%

żon podało, że pracują jako pracownice umysłowe (wobec 20,8% mężów), tak więc można

stwierdzić, że żony alkoholików są od nich na ogół lepiej wykształcone (tylko 36%

jest zatrudnione w charakterze pracownic fizycznych), a wykonywana przez nie praca ma

na ogół wyższy walor społeczny, niż praca ich mężów.

Na dochody rodzin z problemem alkoholowym składają się na ogół równym stopniu

zarobki męża, jak i żony (49,1% - 45,8%), systemy te w znikomym zakresie korzystają z

innych źródeł dochodu czy pomocy rodziców. Jedna czwarta badanych mężów oceniła

swoją sytuację materialną jako dobrą - 25,8%, żony są znacznie bardziej krytyczne w tym

zakresie, jako dobrą sytuację materialną oceniło 16,1%, jako złą 71% - wobec 58,1%

mężów oceniających sytuację jako złą. Tylko 1 rodzina z badanej grupy zamieszkiwała w

jednym mieszkaniu z rodzicami, pozostali dysponowali samodzielnymi mieszkaniami (o

średniej powierzchni 59 m.kw.), w 2 przypadkach nawet własnym domem. Tak więc

sytuację mieszkaniową badanych rodzin można określić jako dobrą. Dane te rozbijają

stereotypowy wizerunek alkoholika, uzależnieni z własnymi rodzinami w zasadzie w

niewielkim stopniu różnią się od grupy kontrolnej w zakresie wykształcenia czy

warunków mieszkaniowych.

Badane małżeństwa z grupa A legitymowały się stosunkowo długim stażem

małżeńskim, wynosił on 17,3 lata. Wszystkie małżeństwa w chwili badania

zamieszkiwały razem. Niecałe 10% badanych mężów było żonatych powtórnie, wobec 6,5

% żon. 3 mężów z badanej grupy oraz jedna z żon miało dzieci poza obecnym

małżeństwem, zaś tylko jedna rodzina wychowywała wspólnie dzieci z innych

związków. Jednakowa liczba badanych małżonków (87%) deklarowała zamiar dalszego

wspólnego zamieszkiwania z partnerem, ale wystąpiła tu istotna niezgodność z

odpowiedzią na pytanie „Możliwość rozwodu biorę pod uwagę”. W tym wypadku

twierdząco odpowiedziało 9,7% badanych mężczyzn i 22,6% badanych żon (różnica

nieistotna statystycznie). Małżonkowie istotnie różnili się także w wartościującej

ocenie związku, co ilustruje poniższa tabela:

Tabela 3. Ocena małżeństwa w grupie A w odpowiedzi na pytanie: „Moje małżeństwo uważam za...” (%)

background image

Ocena

małżeństwa

Mężowie

Żony

χ

2

p.

udane 45,2 22,6 2,33 n.i.

nieudane - 9,6 - -

dość

udane 29,0 42,0 0,36 n.i.

trudno

powiedzieć

25,8 25,8 -

-

100,0

100,0

6,04

n.i.

M = Ż = 31

Jak wynika z tabeli różnice nie osiągnęły poziomu istotności statystycznej,

niemniej wymowa wyników jest znacząca. Blisko połowa wszystkich badanych

alkoholików uważa własne małżeństwo za udane, dwukrotnie więcej niż liczba badanych

żon. Żaden z badanych mężów nie uznał małżeństwa za nieudane! Tak więc ogólnie żony są

o wiele bardziej krytyczne w ocenie małżeństwa niż mężowie, odnośnie tych ostatnich

można mówić w tym kontekście o niskim krytycyzmie, być może w grę wchodzi także

obronny mechanizm wypierania: przyznanie się do nieudanej oceny małżeństwa musi

pogłębić zwykle wysokie poczucie winy związane z nadużywaniem alkoholu. W

badanej grupie na stwierdzenie „Czuję się winnym tego, że piję” twierdząco

odpowiedziało 77,4 % alkoholików. Jest to odsetek wysoki, ale podobny do uzyskiwanych

przez innych badaczy, por. Cekiera (1985). W zasadzie wyniki te nie są zaskakujące, Jarosz

(1980) komentując fakt, że alkohol jest jedną z 2 głównych przyczyn rozwodów w

Polsce i że występuje szczególna nadreprezentatywność alkoholików w grupie

rozwiedzionych, ojców kilkorga dzieci, wskazuje na społeczną niefrasobliwość

badanych. Badając poziom dojrzałości społecznej Kalifornijskim Inwentarzem Osobowości

(CPI) Gougha Cekiera (1985) stwierdził istotne statystycznie różnice pomiędzy grupą

kontrolną a alkoholikami w zakresie uspołecznienia i odpowiedzialności (przy czym

w przypadku badanych także przez autora toksykomanów, gł. opiatowych, różnice te

są jeszcze większe). Skala uspołecznienia w CPI mierzy stopień uspołecznienia i

dojrzałość w kontaktach społecznych, zaś skala odpowiedzialności umiejętność

planowania, dokładność i poczucie odpowiedzialności.

Na pytanie „Czy czujesz się winną tego, że mąż pije” twierdząco odpowiedziało

9,7% żon. Wydaje się, że w kontekście syndromu współuzależnienia twierdzących

odpowiedzi na to pytanie powinno być więcej. Czym tłumaczyć ten rezultat?

background image

Pierwsza możliwość jest taka, że poziom wiedzy o chorobie alkoholowej badanych żon

jest na tyle wysoki, że nie czynią się sprawczyniami nałogu męża. Jest to o tyle

prawdopodobne, że staż małżeński badanych systemów był stosunkowo długi i żony

zdążyły już dobrze oswoić się z dynamiką choroby alkoholowej. Druga ewentualność jaką

należy uwzględnić to występowanie współuzależnienia, ale w mniejszym stopniu

powiązanego z poczuciem winy u żon, niż wynikałoby to z opisów klinicznych.

Zjawisko nasilonego poczucia winy u żon alkoholików, opisywane przez licznych autorów

(Woititz, 1992; Mellody, 1992, 1993; Szczepańska, 1992; i inni), dotyczy przede

wszystkim żon trafiających do terapii, czyli nie radzących sobie z problemem.

W badanej grupie żon zdecydowana większość nie uczestniczyła w systematycznej terapii.

Można więc założyć, że uzyskane wyniki potwierdzają tę zależność, żony o nasilonym

poczuciu winy, nie radzące sobie z problemem poszukują pomocy w psychoterapii, żony o

niskim poczuciu winy nie poszukują pomocy. Z pewnością jest to interesujący problem,

godny dalszych, szczegółowych badań.

Różnice poglądów pomiędzy badanymi małżonkami w systemach alkoholowych

dotyczą nie tylko generalnej oceny małżeństwa, ale wyraźnie ujawniły się także w ocenach

dotyczących wychowania dzieci, co ilustruje poniższa tabela.

Tabela 4. Odpowiedzi badanych małżonków na pytanie: „Czy któreś z dzieci sprawia kłopoty

wychowawcze? „ (%)

Mężowie

Żony

χ

2

p.

nie

83,9 71,0 0,33 n.i.

tak

16,1 29,0 1,14 n.i.

100,0

100,0

1,46

n.i.


M = Ż = 31

Wprawdzie rozbieżność ocen dokonanych przez małżonków nie osiągnęła poziomu

istotności statystycznej niemniej ich kierunek wydaje się czytelny. Żony spostrzegają

więcej problemów wychowawczych z dziećmi. Podobne różnice pojawiły się w ocenie

szkolnych trudności dzieci. Na pytanie to twierdząco odpowiedziało 38,7% żon, wobec

29% pozytywnych ocen mężów (jeden z ankietowanych stwierdził, że się tym nie

interesuje).

background image

Ostatnia grupa pytań w Kwestionariuszu dotyczyła bezpośrednio problemów

związanych z nadużywaniem alkoholu przez badanych. Ponieważ pytania miały

charakter symetryczny pozwoliły na konfrontację wypowiedzi małżonków, w kilku

wypadkach dostarczyły także interesujących danych o żonach.

Przeciętny czas nadużywania alkoholu ilustruje poniższa tabela (ponieważ wypowiedzi

małżonków w tym wypadku właściwie się pokrywały więc zamieszczono średnie).

W rubryce „ponad 10 lat” podany przez badanych średni czas nadużywania alkoholu

wyniósł 18,4 lat. Tak więc można stwierdzić, że przy średnim czasie trwania

małżeństwa 17,3 lat w 70% badanych systemów problem nadużywania alkoholu przez

mężów sięga początków małżeństwa lub czasów przedmałżeńskich.

Tabela 5. Okres wyraźnego nadużywania alkoholu w badanych systemach w wypowiedziach małżonków (%)

Okres nadużywania alkoholu

Ilość rodzin (%)

1-12 miesięcy 0

1-2 lata

0

3-5 lat

10,0

6-10 lat

13,0

ponad 10 lat

71,0

nie nadużywam 6,0

100,0

Bardzo interesujących porównań dostarczyły pytania 16 i 17 Kwestionariusza.

Wszyscy badani mężowie odpowiedzieli twierdząco, na stwierdzenie, że „picie

jest dla mnie

problemem”, ale na pytanie to także twierdząco odpowiedziało 16% żon, niewiele

mniejsza liczba żon (13%) przyznała także, że „inni uważają, że piję za dużo”. Taka

sama liczba żon przyznała, że „zdarzało mi się pić z mężem ponad miarę”.

Dokładnie taki sam był odsetek twierdzących odpowiedzi na to pytanie udzielonych przez

mężów. Tak więc można powiedzieć, że w badanych systemach rodzinnych w 13 - 16

procentach nadużywanie alkoholu nie dotyczy tylko męża, jest wspólnym problemem

obojga małżonków. Sposób przeprowadzania badań nie pozwala na stwierdzenie, czy

fakty te były znane terapeutom prowadzącym leczenie chorych. Uzyskane wyniki każą

jednak zwracać zdecydowaną uwagę na ten aspekt systemów rodzinnych z problemem

alkoholowym.

background image

Wszyscy badani alkoholicy przyznają, że picie jest dla nich problemem, ale 13%

stwierdza, że w ocenie innych tak nie jest. Niewątpliwie jest to interesujący dysonans,

związany z nadmierną tolerancją społeczną w Polsce na nadużywanie alkoholu. Blisko

połowa badanych chorych (48,4%) uważa picie alkoholu za coś obrzydliwego, nawet jeśli

nie jest się alkoholikiem, wobec 64,5% badanych żon. Przyjmując, że nie sama

konsumpcja alkoholu jest złem, lecz decydują wpływy metaboliczne czy behawioralne

nawyki, dane te świadczą o silnych emocjach wywołanych przez nadużywanie

alkoholu u badanych małżonków.

Zdecydowana większość badanych - 85%, nie było nigdy leczonych na drodze

skierowania przymusowego. Ilość podejmowanych prób na drodze dobrowolnej

ilustruje poniższa tabela (różnice pomiędzy małżonkami niewielkie, wyniki

uśredniono).

Tabela 6. Ilość podejmowanych prób leczenia odwykowego na drodze dobrowolnej

Ilość prób

%

ani razu

16,7

raz 23,3

2 razy

16,7

więcej niż 2 razy

43,3

100,0

Z ostatniej grupy „więcej niż dwa razy” średnia wyniosła ,5 pobytu w placówkach

służby zdrowia. Zatem większość badanych podejmowała wcześniej kilkakrotnie leczenie

odwykowe, zaś tylko 16,7% leczyło się po raz pierwszy. Wyniki te w zasadzie nie są

zaskakujące w zestawieniu z długim przeciętnym 'piciorysem' (środowiskowe

określenie życiowych doświadczeń związanych z nadużywaniem alkoholu).

Skuteczność leczenia w placówkach terapeutycznych to oddzielny i

skomplikowany problem. W skali całego kraju istnieje - w stosunku do olbrzymich

potrzeb - relatywnie niewiele zakładów prawdziwie profesjonalnych, przygotowanych do

pracy z osobami uzależnionymi. W tym kontekście wartościowe są informacje, kto udziela

pomocy osobom i rodzinom z problemem alkoholowym. Dane te zawiera tabela 7:

background image

Tabela 7. Osoby, do których zwracali się o pomoc uzależnieni od alkoholu i ich żony (%)

Kto udzielał pomocy

Mężowie

Żony

nie korzystałem 15,6 32,5

lekarz 15,6

8,1

psychiatra 11,1

2,7

psycholog 31,1

27,0

duchowny 6,6 -

przyjaciel 15,6

13,5

inni 4,4

13,5

wolałbym nie podawać -

2,7

100,0

100,0

Powyższe informacje nie wydają się optymistyczne. Generalnie zbyt wysoki

wydaje się odsetek osób, które nie zwracały się o pomoc do kogokolwiek. Szczególnie

dotyczy to żon - co trzecia nie korzystała z niczyjej pomocy! Przy tak wieloletnich

okresach nadużywania alkoholu dane te zdają się empirycznie potwierdzać siłę

mechanizmów zaprzeczania i rodzinnego tabu. Z tabeli wynika, że żony, jeśli już zdecydują

się zwrócić do kogoś z prośbą o pomoc jest to w pierwszym rzędzie psycholog,

następnie przyjaciel lub ktoś inny, najprawdopodobniej członek rodziny. W przypadku

alkoholików struktura ta jest bardziej zróżnicowana, w większym zakresie korzystają oni z

pomocy nominalnych fachowców. Jak widać na pierwszym miejscu znaleźli się

psychologowie. Z jednej strony może to dobrze świadczyć o poziomie niesionej przez

psychologów pomocy, z drugiej strony wskazuje na odpowiedzialność ciążącą na tej grupie

zawodowej. W znikomym procencie oczekiwania pomocy związane są z osobami

duchownymi.

Tylko 13% badanych rodzin uczestniczyło wspólnie w psychoterapii rodzinnej.

W stosunku do społecznej skali zjawiska to bardzo mało. Z pewnością oprócz oporów ze

strony rodzin, drugą przyczyną tego stanu jest brak odpowiedniej liczby terapeutów

przygotowanych do pracy z całymi rodzinami.

Interesujące są wypowiedzi badanych dotyczące motywacji do leczenia. 13%

alkoholików nie próbowało w przeszłości przestać pić, odsetek ten mniej więcej pokrywa

się z chorymi, którzy podali, że podjęli leczenie po raz pierwszy. Wszystkie żony

usiłowały w przeszłości nakłonić męża do zaprzestania picia. 62% uzależnionych uważa, że

background image

powinno przestać pić ze względu na żonę, niewiele mniej (58%) tych ostatnich uważa

podobnie.

Motywację taką należy oceniać ostrożnie, na ogół terapeuci wyżej cenią motywację

autonomiczną, tzn. terapię ze względu na siebie samego, chorobę i szkody, które powoduje

(por. Król-Fijewska, 1990; Jampolsky, 1992; Dodziuk, 1993; i inni). Podobna

dwuznaczność pojawia się w związku z motywacją żon.

Trudno odpowiedzieć na pytanie, jaki zakres tej motywacji związany jest z

oczekiwaniami ogólnego dobra pacjenta, dobra rodziny, a na ile np. z poziomem

egocentryzmu żon. Niestety, kwestionariusz w tym momencie nie pozwalał na

rozwinięcie wypowiedzi, a szkoda, gdyż bliższe wniknięcie w oczekiwania badanych w

tym zakresie wydaje się bardzo interesujące i również powinno być przedmiotem dalszych

badań.

Na stwierdzenie: „Uważam, że właściwie nie jestem alkoholikiem, tylko za

dużo piję” twierdząco odpowiedziało 16% badanych, a więc tyle samo, ilu podjęło

leczenie po raz pierwszy. Można założyć, że istnieje związek pomiędzy tymi dwoma

faktami. Jeśli tak jest, to wynika z tego istotny wniosek dla terapeutów: motywacja

pacjentów podejmujących leczenie po raz pierwszy nie jest zbyt głęboka.

Prawdopodobnie są oni skłonni interpretować swój pobyt w szpitalu w kategoriach

określonego kryzysu osobistego, być może także znaczny udział ma zewnętrzny nacisk

rodziny czy środowiska. Podobny był udział twierdzących odpowiedzi na stwierdzenie:

„Uważam, że jeżeli leczenie przebiegnie pomyślnie będę mógł napić się od czasu do

czasu w towarzystwie”. Tylko 80% badanych odpowiedziało jednoznacznie

negatywnie na to pytanie ( a wszystkie żony). Alkoholodzy badając problem czy

uzależnieni mogą po jakimś czasie z powrotem pić alkohol w sposób kontrolowany, tj.

charakterystyczny dla osób nie uzależnionych - na ogół odrzucają taką możliwość. W tym

kontekście powyższe poglądy, o możliwości napicia się od czasu do czasu po

zakończeniu leczenia, źle rokują zachowywaniu abstynencji przez tę grupę chorych.

W rubryce „Inne uwagi” własnych, spontanicznych wypowiedzi badanych

było niewiele. Warto przytoczyć jedną, wypowiedź żony, która pomimo formalnego

rozwodu, dalej żyje z byłym mężem w jednym związku: „Jesteśmy po rozwodzie 10 lat.

Rozwód wzięłam nie z mężem, lecz z jego nałogiem i mąż był o tym poinformowany.

Byłam przekonana, że to pozwoli mężowi rozstrzygnąć z kim pragnie być. Na dzień

dzisiejszy ja wygrałam”. Jest to wypowiedź wskazująca na umiejętność rozróżniania

pomiędzy osobą a nałogiem z jednej strony, a siłę związku z drugiej.

background image

ROZDZIAŁ III. WYNIKI BADAŃ

1. CHARAKTERYSTYKA BADANYCH RODZIN W RAMACH MODELU

KOŁOWEGO

Model Kołowy Olsona umożliwia graficzną prezentację wyników w zakresie

dwóch podstawowych wymiarów życia rodzinnego tj. spójności i adaptacyjności.

Zaprezentowane poniżej wyniki są uśrednione dla całej rodziny, tzn. są wypadkową

poziomów spójności i adaptacyjności uzyskanych przez wszystkich badanych członków

systemu rodzinnego. Dzięki temu możliwe jest w ramach Modelu umieszczenie rodziny jako

całości. Oczywiście procedura taka ma swoje zalety i wady. Z jednej strony uśrednienie

wyników zamazuje różnice indywidualne pomiędzy członkami systemu rodzinnego.

Może zdarzyć się tak, że różnice te będą duże i średnia będzie wtedy pewną sztuczną

wypadkową. Z drugiej strony operowanie wynikami indywidualnymi nie pozwoliłoby na

umieszczenie wyniku rodziny jako całości, co jest największą wartością Modelu. Wyniki

przeciętne badanych rodzin prezentuje poniższy rysunek.

Rys.4. Miejsce badanych rodzin w Modelu Circumplex w rezultacie wyników uzyskanych w skali FACES III


wysoka

a
d
a
p
t
a
c
y
j
n
o
ś
ć

niska

50


chaotyczne

29


elastyczne

24

struktury-
zowane

19


sztywne


10

niska spójność wysoka

luźne odseparowane połączone zwarte

10 31 37 49 50

background image

Jak widać z diagramu rozmieszczenie rodzin jest bardzo charakterystyczne. Prawie

wszystkie badane systemy z grupy A znalazły się w górnej połowie Modelu. Pod

względem poziomów adaptacyjności i spójności szcegółowa konfiguracja badanych

rodzin przedstawia się następująco:

a/ elastycznie - odseparowane - 7 rodzin zrównoważone

b/ elastycznie - połączone

- 7 =

c/ chaotycznie - odseparowane - 6 =

d/ chaotycznie - połączone

- 4 = pośrednie

e/ elastycznie - luźne

- 3 =

f/ elastycznie - zwarte

- 2 =

g/ chaotyczno - luźne

- 1 = skrajne

h/ sztywno - luźne

- 1 =

Tak więc największą grupę (15) stanowią rodziny pośrednie, podobna jest liczebność

rodzin zrównoważonych (14), najmniej (2) wystąpiło rodzin skrajnych. Przypomnijmy, że

zgodnie z założeniami autorów Modelu Circumplex w rodzinach alkoholowych

należałoby się spodziewać wyższego poziomu rodzin skrajnych w porównaniu do grupy

kontrolnej. Na podstawie powyższego zestawienia stwierdzić można, że w przypadku

badanej grupy rodzin alkoholowych założenie to nie potwierdziło się. Tylko 2 spośród 31

badanych rodzin osiągnęło skrajne wyniki. Porównanie rezultatów z grupą kontrolną

zamieszcza rys. 5.

0

10

20

30

40

50

60

Grupa A

Grupa K

zrównoważone

średnie

skrajne

Rys.5. Typy rodzin w badanej grupie rodzin z chorobą alkoholową w zestawieniu z grupą kontrolną.

background image

Liczbowe wyniki przedstawia poniższa tabela.

Tabela 8.Występowanie typów systemów rodzinnych w wyniku badania kwestionariuszem FACES III (%).

Typy rodzin

Grupa A

Grupa K

χ

2

p.u.

Zrównoważone 45,2

39,0

11,79

0,01

Pośrednie 48,4 42,0 12,78 0,01

Skrajne 6,4 19,0 13,76 0,01

Razem 100,0 100,0 2,76 n.i.

A = 31, K = 100

W zakresie poszczególnych typów rodzin istnieją różnice istotne statystycznie,

choć ogólny wskaźnik nie jest różnicujący. Można to wytłumaczyć tym, że w zakresie

rodzin zrównoważonych i pośrednich więcej tego typu rodzin występuje w grupie A, zaś

w zakresie typów skrajnych w grupie K. W efekcie wskaźnik ogólny równoważy się (cý =

2,76) pomimo różnic w poszczególnych typach. Tak więc, o ile w zakresie ogólnego

porównania pomiędzy badanymi grupami nie ma różnic istotnych statystycznie, istnieją

one pomiędzy poszczególnymi typami rodzin.

Poniżej przedstawione są oddzielnie wyniki dla podstawowych wymiarów

Modelu - spójności i adaptacyjności.

a) POZIOM SPÓJNOŚCI BADANYCH RODZIN

Spójność rodziny, to według Olsona, stopień więzi emocjonalnej, jaką

powiązani są ze sobą członkowie rodziny.

Jest ona określana poprzez diagnozę granic, koalicji, wspólnie spędzanego czasu,

zainteresowań, wypoczynku czy zakresu wspólnie podejmowanych decyzji.

Przypomnijmy, że ze względu na opisany ostatnio przez badaczy syndrom

współuzależnienia pierwsza hipoteza szczegółowa zakładała brak różnic pomiędzy

badaną grupą a grupą kontrolną. Poziom spójności u badanych grup prezentuje poniższa

tabela.

Tabela 9. Typy rodzin w wymiarze spójność (%)

Rodzaj systemu

Podziały Grupa

A Grupa

K

p

background image

wyników

luźny 10-31 16,0 17,0 n.i.

odseparowany 32-37

42,0

33,0

n.i.

połączony

38-43

35,5

37,0

n.i.

zwarty 44-50 6,5 13,0 n.i.

Razem

100,0

100,0

χ

2

= 1,45

W zakresie spójności nie wystąpiły różnice pomiędzy badanymi grupami (

χ

2

=

1,45). W zakresie całego badanego wymiaru nie stwierdza się różnic pomiędzy badanymi

grupami. Tak więc hipoteza nr 1 o braku rożnic potwierdziła się.

Można więc stwierdzić, że w zakresie spójności badane systemy rodzinne z problemem

alkoholowym nie różnią się od grupy kontrolnej.

Najwięcej wystąpiło systemów odseparowanych i połączonych, w następnej kolejności

luźnych. W zakresie spójności wystąpiły tylko 2 typy zwarte, te rodzaje systemów w

grupie rodzin z problemem alkoholowym stanowią zdecydowaną mniejszość. Systemy

odseparowane charakteryzują się poziomem spójności niskim do umiarkowanego, cechują

je wyraźne granice międzypokoleniowe, granice wewnętrzne i zewnętrzne są częściowo

otwarte. Wyraźne są małżeńskie koalicje. Czas spędzany indywidualnie jest dzielony z

czasem spędzanym wspólnie z rodziną. Członkowie rodziny mają przyjaciół zarówno

indywidualnych, jak i wspólnych. Z kolei systemy połączone charakteryzują się

poziomem spójności umiarkowanym do silnego. Granice międzypokoleniowe są

wyraźne, wewnętrzne otwarte, częściowo także zewnętrzne. Koalicja małżeńska jest na

ogół silna. Dominuje czas spędzany razem, członkowie dużo czasu spędzają wspólnie,

kosztem czasu indywidualnego. Niewielka jest liczba indywidualnych przyjaciół, dominują

przyjaciele i znajomi całej rodziny. Rodzina ingeruje w sprawy i decyzje jej

poszczególnych członków. Te dwa typy rodzin są dominujące, ale bez różnic

statystycznych z grupą kontrolną.

b) POZIOM ADAPTACYJNOŚCI BADANYCH RODZIN

Adaptacyjność oznacza zdolność do zmiany systemu rodzinnego w sytuacji

stresowej, obejmującą ewentualną zmianę ról, zasad, struktury systemu, itd. Jej diagnoza

obejmuje takie zmienne jak władza w rodzinie, style negocjacji, zakres zachowań

asertywnych, zmienności ról, reguł postępowania, kontroli, egzekwowania dyscypliny.

background image

W zakresie adaptacyjności pomiędzy badanymi grupami wystąpiły bardzo duże

różnice (

χ

2

= 18,2). Szczegółowe wyniki dotyczące poszczególnych poziomów w poniższej

tabeli.

Tabela 10. Typy rodzin w wymiarze adaptacyjność (%)

Rodzaj systemu

Podziały

wyników

Grupa A

Grupa K

p

luźny 10-19 3,0 13,0 0,01

odseparowany 20-24

3,0

34,0

0,01

połączony

25-29

58,0

39,0

n.i.

zwarty 30-50 36,0 14,0 0,02

Razem

100,0

100,0

χ

2

= 18,2

Jak wynika z tabeli jedynie w zakresie typów elastycznych nie występują różnice

pomiędzy badanymi grupami, zaś w zakresie pozostałych różnice te są bardzo istotne. W

grupie rodzin z problemem alkoholowym występuje zdecydowanie mniej systemów

sztywnych i ustrukturowanych niż w grupie kontrolnej. Z kolei statystycznie istotna różnica

obejmuje także typy chaotyczne, z tym, że zdecydowanie przeważają one w grupie rodzin z

problemem alkoholowym. Generalnie w zakresie poziomu adaptacyjności dominują

zdecydowanie 2 typy - elastyczny i chaotyczny, 2 pozostałe wystąpiły marginalnie, po 1

rodzinie.

W badanych rodzinach praktycznie nie wystąpiły rodziny o typach sztywnych i

ustrukturyzowanych. Rodziny w typie sztywnym cechuje przede wszystkim autorytatywne

kierownictwo, styl rządzenia, nadmiernie surowa dyscyplina. W rodzinach

ustrukturowanych nasilenie tych cech jest mniejsze, ale również wyraźne. Przywództwo ma

charakter stały, sposób podejmowania decyzji jest bardziej elastyczny niż w rodzinach

sztywnych. Brak tych typów rodzin wśród grupy z chorobą alkoholową wskazuje, że

luka związana z brakiem zdolności ojca do zdecydowanego kierowania rodziną nie jest

wypełniana.

W badanej grupie dominują rodziny w typie elastycznym (jednak w tym

przypadku bez istotności statystycznej) i chaotycznym. W rodzinach elastycznych w

zakresie sprawowania władzy obserwuje się płynne zmiany, nie ma sztywnych zasad i reguł

postępowania. Sposób egzekwowania dyscypliny jest zmienny, podobnie jak zakres

background image

pełnionych ról. Z kolei w rodzinach o typie chaotycznym występuje całkowity brak

kierownictwa, zasady są nieustannie zmieniane i negocjowane.

Dominują zasady ukryte, kosztem jawnych. Sposoby rozwiązywania konfliktów są na ogół

słabe, w zakresie sprzężeń zwrotnych dominują pętle pozytywne, wywołujące zmiany z

systemie.

Tak więc badane systemy rodzinne z problemem alkoholowym w istotnym zakresie

różnią się od grupy kontrolnej.

Zatem hipoteza nr 2 potwierdziła się w sposób jednoznaczny.

Dominacja elastyczno - chaotycznego poziomu adaptacyjności sugeruje, że

w sytuacjach trudnych rodziny z problemem alkoholowym mogą wykazywać tendencje do

balansowania na granicy efektywnej akomodacji stresu a dramatycznego załamania się

systemu w poradzeniu sobie z nim.

2. JAKOŚĆ KOMUNIKACJI W BADANYCH RODZINACH.

Jak zaznaczono wcześniej w zakresie komunikacji oczekiwane były różnice

pomiędzy systemami z chorobą alkoholową a grupą kontrolną. Ze względu na brak

polskich norm wyniki Skali Komunikacji zostały przekształcone na skalę stenową, według

procedury podanej przez Brzezińskiego (1980). W rezultacie wyniki rodzin w przedziale

1 - 4 sten traktowane są jako niskie, 5 - 6 jako przeciętne, a 7 - 10 jako wysokie. Tabele

poniżej kolejno ilustrują wyniki w zakresie poszczególnych relacji.

Tabela 11. Wyniki w Skali Komunikacji w zakresie relacji ojcowie - dzieci (%)

Poziom wyników

Grupa A

Grupa K

niskie 1-4

sten 29,0 16,0

Przeciętne 5-6

sten

38,7

67,0

wysokie 7-10

sten 32,3

17,0

Razem 100,0

100,0

W tej grupie wystąpiły istotne różnice pomiędzy badanymi grupami -

χ

2

= 7,92,

przy poziomie istotności statystycznej p < 0,02. Jak wynika z tabeli w grupie kontrolnej 2/3

badanych ojców osiągnęło wyniki przeciętne. W grupie ojców z chorobą alkoholową

konfiguracja wyników jest zdecydowanie inna, można powiedzieć, że w każdym

przedziale znalazła się 1/3 ojców.

background image

Oznacza to, że poziom komunikacji ojców - alkoholików z badanej grupy w stosunku do

dzieci jest bardzo zróżnicowany. 29% ojców z tej grupy ujawnia istotne trudności w

kontaktach z własnymi dziećmi, ale 32,3% ocenia swój kontakt jako bardzo dobry, lepszy

niż ojcowie z grupy kontrolnej. Wydaje się, że można tłumaczyć ten fakt dwojako. Z

jednej strony może to być wynikiem obniżonego samokrytycyzmu, co znalazło swój

wyraz m.in. w przeprowadzonym wywiadzie. Z drugiej strony wynik ten może być

pochodną udziału w leczeniu, różnych formach terapii, uczestnictwie w klubach AA.

Sposób przeprowadzenia badań nie pozwala na dalsze, bardziej szczegółowe wnioski w tym

zakresie, z pewnością obszar ten powinien być przedmiotem dalszych dociekań.

Tabela nr 12 ilustruje wyniki w Skali uzyskane przez matki w relacji do dzieci.

Tabela 12. Wyniki a Skali Komunikacji w zakresie relacji matki - dzieci (%)

Poziom wyników

Grupa A

Grupa K

niskie

1-4 sten

25,8

14,0

przeciętne 5-6

sten

42,9

63,0

wysokie 7-10

sten 32,3

23,0

Razem

100,0

100,0

W zakresie całej grupy różnice nie osiągnęły poziomu istotności statystycznej (

χ

2

=

4,58; p > 0,05), podobnie jak w przypadku poszczególnych przedziałów. W grupie

kontrolnej konfiguracja wyników jest podobna jak w przypadku ojców z tej grupy, tj.

zdecydowanie dominują wyniki przeciętne i można powiedzieć, że rozkład wyników w

grupie matek z rodzin alkoholowych ma podobny charakter. Powtórzyła się się tutaj

prawidłowość z poprzedniej grupy w zakresie wyników wysokich, większy odsetek matek

z rodzin z problemem alkoholowym deklaruje dobrą komunikację ze swoimi dziećmi,

niż matki z grupy kontrolnej (mimo, że różnice nie osiągają poziomu istotności

statystycznej). W grupie A wystąpił dokładnie taki sam odsetek wyników wysokich (32,3

%) w przypadku żon, jak i ojców. Ta zbieżność zdaje się przechylać interpretację w

kierunku wpływów psychoterapii na komunikację w badanych systemach. Nasuwa się

następujący wniosek: w przypadku 1/3 badanych rodzin z problemem alkoholowym jakość

komunikacji jest lepsza niż w rodzinach z grupy kontrolnej !

Jak wspomniano Skala Komunikacji ma swoją symetryczną wersję dla dzieci,

przy czym ocena komunikacji badana jest łącznie, odnośnie całej rodziny, bez rozbicia na

background image

oddzielne relacje z matką i ojcem (co wydaje się pewnym mankamentem metody).

Rezultaty badania zamieszczone są w tabeli nr 13.

Tabela 13. Wyniki w Skali Komunikacji w zakresie relacji dzieci - rodzice (%)

Poziom wyników

Grupa A

Grupa K

niskie

1-4 sten

28,6

24,0

przeciętne 5-6

sten

37,1

56,0

wysokie 7-10

sten 34,3

20,0

Razem

100,0

100,0

Również tutaj w zakresie całej podgrupy różnice nie osiągnęły poziomu

istotności statystycznej (

χ

2

= 4,25; p > 0,05). Niemniej, zauważone wcześniej

prawidłowości zdają się zyskiwać potwierdzenie tymi rezultatami. W zakresie wyników

wysokich wystąpiła znów przewaga w rodzinach z problemem alkoholowym, przy

czym odsetek wyników jest praktycznie taki sam, jak w przypadku ojców i matek z tej grupy.

W przypadku grupy kontrolnej wystąpiło pewne „spłaszczenie” wyników,

dorastające dzieci ujawniają więcej trudności w komunikacji niż ojcowie i matki z tej

grupy. Niemniej odsetek dzieci niezadowolonych z jakości komunikacji jest większy w

rodzinach z problemem alkoholowym (28,6%), choć również nie przekracza poziomu

istotności statystycznej (

χ

2

= 0,2; p > 0,05). Powyższe wyniki mogą wydawać się nieco

zaskakujące. W sumie tylko niewielki odsetek (bez istotności statystycznej) dzieci z rodzin

alkoholowych deklaruje większe niezadowolone z jakości komunikacji w swoich

rodzinach niż dzieci z grupy kontrolnej. Z kolei wyższy jest procent dzieci zadowolonych z

jakości komunikacji w tych rodzinach, niż w grupie kontrolnej, choć także nie przekracza

poziomu istotności statystycznej (

χ

2

= 2,23; p > 0,05). Na takie rezultaty wpływ mogło mieć

także uśrednienie wyników.

3. STOSOWANE STRATEGIE RADZENIA SOBIE ZE STRESEM

Jak zaznaczono przy prezentacji kwestionariusza F-COPES mierzy on 5 strategii

radzenia sobie ze stresem, 2 bazujące na wewnętrznych zasobach rodziny i 3 odnoszące się

do wsparcia zewnętrznego. Do strategii bazujących na zasobach własnych rodziny

background image

zaliczane są „Przekształcanie znaczenia sytuacji” i „Pasywna ocena sytuacji”. Strategie

odnoszące się do pomocy zewnętrznej to „Pozyskiwanie oparcia społecznego”,

„Poszukiwanie duchowego wsparcia”, „Opieranie się na strukturach formalnych”.

Oczywiście wymienione strategie nie wypełniają wszystkich możliwości radzenia sobie ze

stresem przez systemy rodzinne, niemniej ujmują je dość szeroko. Wyniki uzyskane przez

badane rodziny z chorobą alkoholową przedstawia tabela nr 14. Wyniki wysokie

oznaczają, że daną strategię rodzina uważa za najbardziej efektywną w sytuacjach trudnych,

zaś niskie, że dana strategia nie jest skuteczna i jest mało stosowana.

Tabela 14. Strategie zmagania się z sytuacją kryzysową preferowane przez badane rodziny z chorobą

alkoholową (%)

Rodzaje strategii

Wyniki

wysokie

Wyniki

przeciętne

Wyniki

niskie

Pozyskiwanie poparcia społecznego 32,3 38,7 29,0

Przekształcanie znaczenia sytuacji 33,2 38,7 28,1

Poszukiwanie wsparcia duchowego

32,3

37,4

30,3

Opieranie się na strukturach formalnych

31,0

38,7

30,3

Pasywna ocena sytuacji 34,5

37,4

28,1

x) 1 - pozyskiwania oparcia społecznego,

2 - przekształcanie znaczenia sytuacji,

3 - poszukiwanie wsparcia duchowego,

4 - opieranie się na strukturach formalnych,

5 - pasywna ocena sytuacji.

Jak wynika z przytoczonych rezultatów można powiedzieć, że praktycznie żadna

strategia i przedział wyników nie są dominujące. Chociaż przedział wyników

przeciętnych ma wartości najwyższe, to różnice nie są duże. Podobnie nie wybija się na

pierwsze miejsce żadna konkretna strategia. W zakresie żadnego badanego przedziału

wyników różnice nie osiągnęły poziomu istotności statystycznej.

Wyniki badanej grupy rodzin z chorobą alkoholową porównano z rezultatami badań

przeprowadzonych przez M.Radochońskiego (1987) na rodzinach, w których wystąpił

stres spowodowany zawałem serca męża. Przeprowadzone przez autora badania miały

background image

miejsce bezpośrednio po zaistnieniu zawału oraz w rok od tego momentu. Okazało się, że

wystąpiły statystycznie istotne różnice w wynikach. Rodziny bezpośrednio po zawale

preferują 2 bierne style zmagania się z trudną sytuacją, szukają duchowego wsparcia, są

aktywniejsze religijnie, rozwijają w sobie postawę stoicką. Charakterystyczna jest dla nich

także postawa biernej akceptacji, połączonej z oczekiwaniem na samoistne rozwiązanie się

problemu. Po roku liczba rodzin preferujących strategie bierne znacznie spadła, na rzecz

wyboru strategii bardziej aktywnych. Podejmowane jest poszukiwanie pomocy na zewnątrz,

dzielenie się z krewnymi, wymianę z innymi rodzinami będącymi w podobnej sytuacji.

Rozwijają się kontakty z wyspecjalizowanymi placówkami służby zdrowia. Autor

konkluduje, że w zakresie badanych przez niego rodzin po pojawieniu się w nich poważnej

choroby w pierwszym okresie dominują strategie nastawione na złagodzenie napięcia

stresowego w systemie, są to strategie bierne. Style te nie zapewniają jednak pełnego

przezwyciężenia wszystkich trudności, dlatego w okresie późniejszym zaczynają

dominować strategie nastawione bezpośrednio na przezwyciężenie stresorów pierwotnych i

wtórnych.

Przyjęto, że w przypadku badanych systemów z chorobą alkoholową nie

występują cechy ostrej sytuacji stresowej, dlatego porównano tę grupę z rodzinami w rok

po zawale serca.

Okazało się, że w zakresie wszystkich strategii pomiędzy badanymi grupami nie

wystąpiły statystycznie istotne różnice. (W zakresie „Pozyskiwania oparcia społecznego” -

χ

2

= 0,36, n.i.; „Przekształcanie znaczenia sytuacji” -

χ

2

= 3,49, n.i.; „Poszukiwanie wsparcia

duchowego” -

χ

2

= 0,58, n.i.; „Opieranie się na strukturach formalnych” -

χ

2

= 0,04, n.i.;

„Pasywna ocena sytuacji” -

χ

2

= 2,25, n.i.).

Wniosek jaki nasuwa się na podstawie powyższych wyników jest taki, że badane

systemy rodzinne z chorobą alkoholową nie podejmują specyficznych strategii radzenia

sobie ze stresem, oczywiście w zakresie pomiaru zastosowaną metodą badawczą jakim jest

kwestionariusz F-COPES. Sięgają one praktycznie w równym stopniu do wszystkich

strategii, zarówno biernych, jak i aktywnych. Wydaje się, że w ramach dyskusji nad

specyfiką zachowań systemów z chorobą alkoholową wyniki te mają istotne znaczenie.

4. RELACJE W BADANYCH SYSTEMACH RODZINNYCH

Metodą umożliwiającą pomiar rodzinnych relacji jest Schematyczny Rysunek

Rodziny. Jest testem dobrze nadającym się do badań indywidualnych, jak i grupowych. W

background image

przypadku tych ostatnich wskaźniki statystyczne umożliwiają opracowanie przede wszystkim

poziomów relacji. Na podstawie badań własnych autorka metody M.Braun -

Gałkowska przyjęła, że można traktować wybór „relacji średnich” jako

niesatysfakcjonujących, ponieważ badani bardzo rzadko zaznaczają „kontakt zły”.

Podobnie w przypadku pominięcia kogoś z rodziny, wskazuje to na kontakt nieudany (por.

Braun-Gałkowska, 1991, 1992).

Wyniki badań grupy rodzin z chorobą alkoholową zostaną porównane z badaniami

M.Braun-Gałkowskiej (1992) na systemach rodzinnych osób zadowolonych i

niezadowolonych z małżeństwa. Badaniom tym poddane zostało 60 rodzin, po 30 w każdej

grupie, wyodrębnionych na podstawie wyniku w Skali Powodzenia Małżeństwa.

Badanie Skalą pozwoliło na wyodrębnienie grupy małżeństw wyraźnie zadowolonych (Z)

i niezadowolonych (NZ). Średni staż małżeński wynosił 14 lat w przypadku systemów

zadowolonych i 11,8 lat w przypadku niezadowolonych, był więc nieco krótszy niż w

przypadku rodzin alkoholowych (17,3). Podobne relacje zachodziły w związku z

wiekiem badanych.

Badaniom poddani zostali małżonkowie, dzieci oraz przynajmniej 1 osoba z pokolenia

dziadków. Poniżej zasadnicze relacje rodzinne, wyniki systemów z chorobą alkoholową

(A) porównano bezpośrednio do małżeństw niezadowolonych (NZ), które wcześniej

zestawione były z wynikami małżeństw zadowolonych (NZ).

a) Mąż - żona

Ogólne wyniki osiągnięte przez całą rodzinę są zawsze pochodną rezultatów

indywidualnych. Poniżej przedstawione będą kontakty pomiędzy małżonkami oddzielnie w

percepcji żony i męża.

Tabela 15. Kontakty pomiędzy mężem a żoną w percepcji żon (%)

Kontakt

Z

NZ

z

Z – NZ

p.u.

A

A – NZ

z

p.u.

Dobry

100,0 53,3 3,16 0,01 60,0 0,54 n.i.

Średni 0,0 30,0 2,10 0,05 30,0 -

-

Zły 0,0 16,7 1,30 n.i. 10,0 0,75 n.i.

Razem

średni i zły

0,0 46,6 3,90 0,01 40,0 0,53 n.i.

Z = NZ = 30 A = 31

Z - systemy rodzinne zadowolone z małżeństwa,

background image

NZ - systemy niezadowolone z małżeństwa,

A - systemy z chorobą alkoholową,

z - wskaźnik nieparametrycznego testu z,

p.u. - poziom istotności

.

Jak wynika z tabeli nie ma różnic istotnych statystycznie pomiędzy żonami z rodzin

alkoholowych a żonami niezadowolonymi. Blisko połowa kobiet niezadowolonych określa

swoją relację jako niesatysfakcjonującą, zaś w grupie żon alkoholików wskaźnik ten jest

nieco mniejszy. Wydaje się, że można to tłumaczyć faktem trwania w abstynecji przez

mężów (rodziny z klubów AA), bądź udziałem w leczeniu w placówkach służby

zdrowia.

Niewątpliwie wskaźnik zadowolenia żony musi wzrosnąć, gdy mąż - alkoholik podejmuje

leczenie i trwa w abstynecji. Jak wynikało z wywiadów przeprowadzanych z kobietami z

grupy rodzin niezadowolonych aż w 66 % uważają one, że alkohol jest problemem w

ich domu. Fakt ten ma istotne znaczenie, najprawdopodobniej w większości z tych

systemów mamy do czynienia z chorobą alkoholową męża, przy czym rodzina znajduje się

na etapie dominacji tabu bądź zaprzeczania problemowi.

Szkoda, że sposób zebrania danych z wywiadu nie pozwala na bliższą charakterystykę

grupy małżeństw niezadowolonych w tym zakresie. Niemniej, brak różnic istotnych

statystycznie w ocenie kontaktów z mężem pomiędzy żonami niezadowolonymi a żonami

z systemów alkoholowych wskazuje, że w tych ostatnich relacje między małżonkami nie są

udane.

Tabela 16. Kontakty pomiędzy mężem a żoną w percepcji mężów (%)

Kontakt

Z

NZ

Z – NZ

z

p.u.

A

A – NZ

z

p.u.

Dobry 100,0

33,3

4,13

0,01

80,0

3,6

0,01

Średni 0,0

36,7

3,33

0,01

16,7

1,67

n.i.

Zły

0,0 30,0 3,00 0,01 3,3 2,7 0,01

Razem średni i zły 0,0 66,7 4,54 0,01 20,0 3,6 0,01

Z = NZ = 30 A = 31

Powyższe wyniki znów mogą wydać się zaskakujące, pomiędzy wynikami

alkoholików a mężów niezadowolonych istnieją istotne różnice statystyczne. Rozkład

background image

poziomu kontaktów z żoną wśród mężów - alkoholików jest bliższy rozkładowi w grupie

małżonków zadowolonych, niż niezadowolonych. Niemniej rezultaty te nie są zaskakujące w

świetle danych wcześniejszych. Świadczą one nie tyle o dobrych relacjach - gdyż oceny te

nie pokrywają się z opiniami żon - a raczej o małym wglądzie badanych, wypieraniu

niewygodnych faktów czy tendencjach do wysokiego poziomu samozadowolenia na

bazie podjętego leczenia. Mężowie - alkoholicy uważają, że nie mają kłopotów

wychowawczych z dziećmi, wyżej niż żony oceniają poziom spójności i

adaptacyjności swoich rodzin. Także w większym stopniu niż żony oceniają bliskość

przestrzenną pomiędzy sobą, co ilustruje kolejna tabela.

Tabela 17. Bliskość przestrzenna męża i żony (%)

Bliskość

przestrzenna

Z

NZ

Z – NZ

z

p.u.

A

A – NZ

z

p.u.

W percepcji męża 58,6 41,4 1,34 n.i. 19,3 1,9

n.i.

W percepcji żony 51,7 31,0 0,42 n.i.

6,5 2,77 0,01

Małżonkowie

razem

55,1 36,2 4,20 0,05 25,8 3,28 0,01

Z = NZ = 29, A = 31

Przy założeniach projekcyjnych umieszczenie siebie wyżej niż współmałżonka

można interpretować jako jego dewaloryzację lub pragnienie dominacji.

Tabela 18. Przedstawienie współmałżonka niżej niż siebie (%)

Współmałżonek

rysowany niżej

Z

NZ

Z – NZ

z

p.u.

A

A – NZ

z

p.u.

Mężowie 3,4

31,0

5,96

0,01

20,0

0,9

n.i.

Żony 27,5

4,1

-

-

40,0

1,4

n.i.

Małżonkowie

razem 15,5 27,5 2,06 0,05 30,0 0,54 n.i.

Z= NZ = 29 A = 31

Podobnie jak w przypadku określenia jakości kontaktu przez żony, nie ma różnic

istotnych statystycznie pomiędzy żonami z rodzin alkoholowych a żonami

niezadowolonymi. O ile istnieje istotna różnica pomiędzy mężami zadowolonymi a

background image

niezadowolonymi, o tyle nie ma różnicy pomiędzy alkoholikami a mężami

niezadowolnymi.

Najczęściej umieszczają współmałżonka niżej żony z badanych systemów

alkoholowych, dwukrotnie częściej niż ich mężowie. Czyli w badanych systemach z

problemem alkoholowym większą tendencję do dominacji (bądź dewaloryzacji męża)

wykazują żony. Nie jest to zaskakujące w świetle faktu, że ich mężowie podejmując leczenie

niejako oficjalnie przyznali się do statusu uzależnionego, tym bardziej, że tylko 1/3 z nich

podjęła leczenie po raz pierwszy. Interesujące jest, że w rodzinach niezadowolonych

(NZ), czyli w takich, w których istniejące konflikty zdają się mieć charakter

nierozstrzygnięty i nienazwany, znacznie mniejszy odsetek żon umieszcza męża

poniżej siebie. W rodzinach tych odwrotnie, większy jest odsetek mężów rysujących

żony poniżej. Tak więc w tych systemach żony mają mniejsze aspiracje do dominacji niż

żony w rodzinach o usankcjonowanym problemie alkoholowym. Z kolei wyraźne

potrzeby znaczenia i dominacji zgłaszają mężowie w

rodzinach niezadowolonych.

Tabela 19. Przedstawienie siebie niżej niż współmałżonka (%).

Autor rysunku

rysowany niżej

Z

NZ

Z – NZ

z

p.u.

A

A – NZ

z

p.u.

Mężowie 27,5

20,6

0,09

n.i.

33,3

0,58

n.i.

Żony 6,8

3,4

-

20,0

1,44

n.i.

Małżonkowie

razem 17,2 12,0 1,04 0,05 26,7 1,54 n.i.

Z = NZ = 29 A = 31

Dewaloryzowanie siebie w zasadzie nie różnicowało grupy małżeństw

zadowolonych, niezadowolonych i alkoholowych. W tym zakresie odsetek małżonków

niezadowolonych z siebie jest wyższy w systemach alkoholowych, choć bez istotności

statystycznej.

Wyniki te, w świetle wcześniejszych, potwierdzają tezę, że choroba alkoholowa wpływa

na obniżenie poczucia wartości siebie u wszystkich osób żyjących w orbicie alkoholika.

Podsumowując relacje mąż - żona w grupach N i NZ Braun-Gałkowska stwierdza:

„...kontakt między mężem a żoną jest przez małżonków niezadowolonych oceniany

wyraźnie gorzej niż przez zadowolonych (...). Kontakt konfliktowy łaczy się często z

background image

nierozwiązaniem przez małżonków problemu władzy w rodzinie” (1992,s.99). Na tym

tle relacje w badanych systemach alkoholowych przedstawiają się nieco odmiennie.

Przede wszystkim, co może wydać się paradoksalne, układ ról w małżeństwach z

chorobą alkoholową wydaje się czytelniejszy niż w małżeństwach niezadowolonych (NZ).

Uzależnieni mężowie mają mniejsze poczucie własnej wartości i wykazują mniej dominacji

niż mężowie z grupy NZ. Ale, o ile w tej ostatniej grupie konflikty o władzę i

dominujące znaczenie zdają się mieć charakter nierozstrzygnięty, o tyle w rodzinach z

problemem alkoholowym mężowie wyraźnie zdają się oddawać dominującą pozycję

żonom.

b) Rodzice - dzieci

Analizując relacje pomiędzy rodzicami a dziećmi uwzględniono oddzielnie

poszczególne kontakty, tj. osobno kontakty z ojcem, osobno z matką, w percepcji

wszystkich badanych. Tylko w 4 rodzinach badano po dwoje dzieci, ogólna liczba

wszystkich przebadanych dzieci wynosi 34 na 31 rodzin.

Pominięcie na rysunku określonej relacji traktowane było jako kontakt zły, podobnie jak

przy analizie relacji pomiędzy rodzicami kontaktowi dobremu przeciwstawione są

wszystkie pozostałe rodzaje kontaktów.

Pozycja matki w rodzinie jest bardzo wysoka. Konsekwencje tego społecznego

kanonu są takie, że matkom na ogół bardzo trudno przychodzi przyznanie się do relacji z

dzieckiem innej niż „dobra”. Percepcję badanych matek w tym zakresie przedstawia

tabela 20.

Tabela 20. Kontakt między matką a dziećmi w percepcji matek (%)

Rodzaj kontaktu

Z

NZ

Z – NZ

z

p.u.

A

A – NZ

z

p.u.

Dobry

88,5 74,7 1,96 0,05 79,6 0,7 n.i.

Średni 2,6

4,0

0,00

n.i.

9,3

1,25

n.i.

Zły

- - - - - - -

Pominięcie 8,9

21,3

3,84

0,05

11,1

1,66

n.i.

Inny niż dobry (razem)

11,5

25,3

4,01 0,05 20,4 0,7 n.i.

Z = 78, NZ = 75, A = 54

background image

Jak widać prawie 90% matek zadowolonych z małżeństwa ocenia swój kontakt z

dziećmi jako dobry. Odsetek matek z rodzin alkoholowych oceniających kontakt z dziećmi

jako dobry jest mniejszy, ale nieco wyższy niż matek z grupy niezadowolonych.

Pomiędzy wszystkimi grupami różnice statystyczne są w zasadzie niewielkie.

Zdecydowanie inaczej ojcowie z porównywanych grup spostrzegają kontakt pomiędzy

matkami a dziećmi. Wyniki ilustruje następna tabela.

Tabela 21. Kontakt między matką a dziećmi w percepcji ojców (%)

Rodzaj kontaktu

Z

NZ

Z – NZ

z

p.u.

A

A – NZ

z

p.u.

Dobry

71,6 56,0 1,93 n.i. 21,5 4,25 0,01

Średni 1,4

6,7

1,50

n.i.

-

-

-

Zły

- - - - - - -

Pominięcie 27,0

37,3

1,25

n.i.

78,5 5,0 0,01

Inny niż dobry (razem)

28,4 44,0 1,91 n.i.

78,5 4,25 0,01

Z = 74, NZ = 75, A = 65

Jak widać różnice są bardzo duże. Ojcowie - alkoholicy tylko w 20 % oceniają

relacje swoich żon z dziećmi jako dobre, na ogół pomijają je. Istnieją zdecydowane

statystyczne różnice pomiędzy ojcami - alkoholikami a ojcami niezadowolonymi (i

zadowolonymi). Interpretacja tego wyniku wydaje się kilkukierunkowa. Pominięcie

może świadczyć o „niewidzeniu” tej relacji, np. na skutek tego, że zakładają dobre relacje

matki z dziećmi jako oczywiste. Możliwe jest także wypieranie dobrego układu matki z

dziećmi jako nadmiernie zagrażającej koalicji.

Nie można także wykluczyć, że uzależnieni ojcowie oceniają krytycznie te relacje, takie

uzasadnienie mogłoby być dobrym alibi dla picia. W grę może także wchodzić

intencjonalny perfekcjonizm uzależnionych, o którym często mówią terapeuci, wysoki

ideał wychowania powoduje, że rzeczywiste relacje oceniane są krytycznie.

Tabela 22. Kontakt między matką a dziećmi w percepcji dzieci (%)

Rodzaj kontaktu

Z

NZ

Z – NZ

z

p.u.

A

A – NZ

z

p.u.

Dobry 77,4

71,9

0,67

n.i.

46,4

3,0

0,01

Średni 8,3

3,1

0,88

n.i.

11,6

2,25

0,05

Zły

- - - - - - -

Pominięcie 14,3

25,0

1,62

n.i.

43,0 1,87 n.i.

Inny niż dobry (razem)

22,6 28,1 0,67 n.i.

53,6 3,1 0,01

background image

Z = 84, NZ = 64, A = 69

Oceny relacji z matką dokonane przez dzieci z rodzin zadowolonych i

niezadowolonych są niewielkie, statystycznie nieistotne. Na tym tle oceny dokonane przez

dzieci z rodzin alkoholowych można okreslić jako zdecydowanie bardziej

krytyczne. Wystąpiły różnice istotne statystycznie w zakresie oceny kontaktu dobrego,

dzieci z rodzin alkoholowych w statystycznie mniejszym stopniu oceniają swój kontakt z

matką jako dobry, w ponad 50% oceniają kontakt ten jako niesatysfakcjonujący,

przy czym często pomijają go (42%). Jak jest nieważna. Jeżeli ją pomija w rysunku,

świadczy to zawsze o jakichś zaburzeniach w kontakcie, których nie śmie wyrazić

wprost” (1992, s.101).

Jeśli przyjąć jako wyznacznik pozycji dziecka w rodzinie alkoholowej jego

subiektywne odczucie to zachodzi istotny kontrast w ocenie tej relacji pomiędzy

wszystkimi członkami systemu alkoholowego. Mniej niż połowa badanych dzieci (46,4 %)

ocenia swoją relację z matką jako dobrą, gdy tymczasem jako dobrą ocenia ją blisko 80%

matek, a 21,5 % ojców. Można więc stwierdzić, że matki nadmiernie idealizują swoje

relacje z dziećmi, zaś ojcowie są w ocenie kontaktu matka - dziecko nadmiernie krytyczni.

Relacje między ojcem a dziećmi przedstawiają kolejne tabele.

Tabela 23. Kontakt między ojcem a dziećmi w percepcji ojców (%)

Rodzaj kontaktu

Z

NZ

Z – NZ

z

p.u.

A

A – NZ

z

p.u.

Dobry

87,8 61,3 3,54 0,01 81,0 0,25 n.i.

Średni 2,7

13,3

4,08

0,05

12,7

0,2

n.i.

Zły

0,0 10,7 ,13 0,05 1,6 2,25 0,05

Pominięcie 9,5

14,7

0,44

n.i.

4,7 2,0 0,05

Inny niż dobry (razem)

12,2

38,7

10,33 0,01 19,0 2,5 0,05

Z = 78, NZ = 75, A = 63

Istnieją statystycznie istotne różnice w ocenie kontaktu z dziećmi dokonanymi przez

ojców z grupy zadowolonej i niezadowolonej. Ojcowie z tej drugiej w blisko 40 %

oceniają swój kontakt z dziećmi jako inny niż dobry. Na tym tle oceny dokonane przez

ojców - alkoholików są zdecydowanie wyższe. Oceniają oni swój kontakt z dziećmi w

porównywalnym stopniu jak ojcowie z grupy zadowolonych. Interpretacja tych rezultatów

background image

będzie bardziej czytelna w zestawieniu ocen tej relacji dokonanych przez matki i dzieci,

co prezentują tabele 24 i 25.

Tabela 24. Kontakt między ojcem a dziećmi w percepcji matek (%)

Rodzaj kontaktu

Z

NZ

Z – NZ

z

p.u.

A

A – NZ

z

p.u.

Dobry

67,9 30,7 4,29 0,01 41,0 1,1 n.i.

Średni 6,4

9,3

0,12

n.i.

7,7

0,2

n.i.

Zły

0,0 14,7 9,46 0.01 2,6 2,16 0,05

Pominięcie

25,7 45,3 2,29 0,01 48,7 0,3 n.i.

Inny niż dobry (razem)

32,0

69,3

4,27 0,01 59,0 1,1 n.i.

Z = 78, NZ = 75, A = 39

Jak widać, w zakresie oceny kontaktu między ojcem a dziećmi, istnieją

statystycznie istotne różnice pomiędzy grupą matek niezadowolonych a zadowolonych. Z

kolei nie ma różnic między matkami niezadowolonymi, a żonami z systemów

alkoholowych.

Tabela 25. Kontakt między ojcem a dziećmi w percepcji dzieci (%)

Rodzaj kontaktu

Z

NZ

Z – NZ

z

p.u.

A

A – NZ

z

p.u.

Dobry 76,2

42,2

4,16

0,01

38,

0,57

n.i.

Średni 7,1

23,4

5,65

0,05

21,4

0,42

n.i.

Zły 0,0

14,1

9,58

0,01

-

-

-

Pominięcie 16,7

20,3

0,79

n.i.

40,0

2,2

0,05

Inny niż dobry (razem)

22,6

57,8

4,16 0,01 61,4 0,22 n.i.

Z = 84, NZ = 64, A = 70

W tym wypadku wystąpiła podobna prawidłowość jak poprzednio. W ocenie

kontaktu między ojcem a dziećmi pojawiły się istotne różnice między dziećmi z rodzin

zadowolonych i niezadowolonych oraz brak różnic między dziećmi z tej ostatniej grupy a

dziećmi z rodzin alkoholowych.

background image

Uzależnieni ojcowie oceniają lepiej swoje kontakty z dziećmi niż ojcowie

niezadowoleni, prawie tak samo jak ojcowie z grupy zadowolonych. Trudno jednoznacznie

odpowiedzieć na pytanie co kształtuje tak dobrą samoocenę uzależnionych w tym zakresie.

Nie można a priori przyjąć założenia, że badani uzależnieni są w całkowicie złych

relacjach z pozostałymi członkami rodziny, ale także nie można uznać ich wysokiej

samooceny w tym zakresie za obiektywną. Być może oceniają te relacje biorąc pod uwagę

okresy zachowywania przez siebie abstynencji, kiedy starają się zrekompensować rodzinie

szkody wyrządzone w czasie picia. Być może ich świadomość w tym zakresie jest w

znacznym stopniu ukształtowana przez fakt, że skoro przez tyle lat (przypomnijmy, średnia

długość badanych małżeństw z chorobą alkoholową wynosiła 17,3 lat) ich rodzina trwa, to

znaczy, że nie są najgorszymi ojcami. Wreszcie może wchodzić ponownie w grę mechanizm

wypierania, przyznanie się do złego wypełniania roli ojca musi pogłębiać dysonans związany

z nadużywaniem alkoholu. Do wglądu w cały system rodzinny w tym zakresie istotne jest,

że oceny te nie są podzielane przez matki i dzieci.

W percepcji matek zadowolonych 2/3 z nich ocenia kontakt pomiędzy mężem a

dziećmi jako dobry, zaś w grupie niezadowolonych 1/3. Generalnie matki z obu grup

kontakt mężów z dziećmi oceniają bardziej krytycznie niż sami mężowie. Wysoki

wskaźnik pominięć może świadczyć, zdaniem Braun-Gałkowskiej, „o tym, że w opinii

matki kontakt ojca z dziećmi jest nieważny, bez znaczenia, albo o tendencji do pozbawienia

ojca kontaktu z dzieckiem. Może to wynikać z braku zaufania do męża i jego poczucia

odpowiedzialności (...). Może też być związane z niedocenianiem roli ojcowskiej, a

przecenianiem własnej macierzyńskiej” (1992, s.102). Wskaźnik pominięć w grupie

matek niezadowolonych i z rodzin alkoholowych jest prawie identyczny. Warto

zauważyć, że generalnie blisko 10% matek z rodzin alkoholowych ocenia wyżej (jako

dobre) relacje swych mężów z dziećmi niż matki z rodzin niezadowolonych. Być może w

grę wchodzą tu czynniki omówione już poprzednio, przy okazji porównania jakości

kontaktów pomiędzy małżonkami z badanych grup.

We wszystkich grupach dzieci oceniają swoje kontakty z ojcami gorzej niż z

matkami, w systemach alkoholowych wskaźnik kontaktu dobrego (38,6%) jest najniższy

ze wszystkich porównywanych. Drastycznie rozmija się on z oceną tej relacji dokonaną

przez ojców - alkoholików. Ale w sumie w niewiele wyższym procencie dzieci oceniają

swoje kontakty z matkami jako dobre (46,4%), co też w sposób istotny rozmija się z

ocenami tych relacji dokonanymi przez matki. Można więc powiedzieć, że w systemach

alkoholowych oboje rodziców ocenia na ogół swoje własne relacje z dziećmi jako dobre, co

background image

całkowicie nie pokrywa się z ocenami dokonanymi przez dzieci. Mniej niż połowa

badanych dzieci z rodzin alkoholowych ocenia swoje relacje z rodzicami jako dobre. O

ile niski odsetek ocen dobrych w relacjach z ojcami nie dziwi, o tyle może wydawać

się zaskakujący niewiele lepszy wskaźnik kontaktu dobrego w stosunku do matek

(istotnie niższy niż w grupie niezadowolonej).

Dzieci z badanych rodzin alkoholowych znacznie krytyczniej niż małżonkowie

oceniają także jakość relacji pomiędzy rodzicami. Ojcowie w 80 procentach oceniają

swoją relację z żoną jako dobrą, żony relacje z mężami oceniają jako dobrą w 60 procentach,

zaś dzieci w 38 procentach. Są więc bardziej krytyczne w ocenie tej relacji niż sami

zainteresowani.

Przy analizie Schematycznego Rysunku Rodziny uwzględniono także wskaźnik

przestrzeni zajętej przez rysunek (w cm kw.).

Wyniki w rodzinach alkoholowych są następujące:

- ojcowie: 144,

- matki: 163,

- dzieci: 131.

Wskaźnik zajętej przestrzeni interpretować można jako wyznacznik zewnętrznej

ekspresji, braku zahamowań. Powyższe wyniki wydają się zgodne z wcześniejszymi.

Najwyższy wskaźnik matek wydaje się wskazywać na ich dominującą rolę w systemie,

najmniejszy poziom ekspresji w rodzinach alkoholowych wykazują dzieci.

Inne wskaźniki analizy SSR ze względu na brak różnicującej istotności statystycznej

pominięto. Dotyczy to również relacji z pokoleniem dziadków, gdyż tylko jedna z

badanych rodzin mieszkała wspólnie z nimi, można powiedzieć, że w tym zakresie badane

systemy odznaczają się dużą homogenicznością.

W stosunku do każdej z badanych rodzin wykonano syntetyczną Mapę

Rodziny (por. Braun-Gałkowska, 1992), co dostarczyło szeregu dodatkowych

informacji. W przypadku 5 rodzin (16%) można mówić o ich społecznej izolacji, badani

zgodnie zaznaczali na rysunkach tylko członków własnej rodziny.

W 7 systemach (22,5%) można mówić o izolacji ojca. W tych systemach Mapy Rodziny

były mapami rodziny niezadowolonej II typu, tzn. z wyraźną izolacją jednej osoby (por.

Braun- Gałkowska, 1992, s.158).

Bardzo niewiele było relacji między małżonkami zaznaczonymi wprost

jako złe, konfliktowe, zarówno jednostronnie, czy symetrycznie było to po 1

przypadku.

background image

Niemniej, jeśli przyjąć założenie, że badani wykazują opór w jawnym zadeklarowaniu

swoich relacji jako złych i uznać, że wybór relacji średnich i pominięcia świadczą o

braku satysfakcji ze związku - wtedy analiza wyników wypada znacznie gorzej. W 8

rodzinach (26%) wybory takie miały charakter jednostronny, zaś w 6 (19%) dwustronny,

co oznacza, że łącznie w 14 rodzinach (45%) występował brak satysfakcji ze związku.

Na podstawie badania Schematycznym Rysunkiem Rodziny stwierdzić można, że

w badanych systemach alkoholowych:

- Ojcowie wykazują stosunkowo duży stopień zadowolenia z kontaktów z żoną i dziećmi,

który nie znajduje odzwierciedlania w ocenach tych drugich. W strukturze rodzinnej

zdają się oddawać dominującą pozycję żonom;

- Żony wykazują największy stopień ekspresji, wydaje się że przejęły dominującą pozycję.

Związek małżeński oceniają bardziej krytycznie niż ich mężowie, ale stopień ich

zadowolenia ze związku jest wyższy niż żon z grupy niezadowolonych;

- Dzieci oceniają poziom kontaktów w rodzinie najbardziej krytycznie. Istotne jest, że ich

postawa i problemy są przez rodziców (nie tylko ojców, ale i matki) niedostrzegane. Można

więc powiedzieć, że dzieci w tych systemach są wyalienowane, wykazują przy tym

najmniejszy stopień zewnętrznej ekspresji. Powyższe wyniki potwierdzają tezę, że

prawdziwą ofiarą patologii w rodzinach skażonych chorobą alkoholową pozostają dzieci.

Rozdz.IV. INTERPRETACJA WYNIKOW

W ostatnim rozdziale wyniki nastąpi podsumowanie badań, zostaną wyciągnięte

wnioski merytoryczne i terapeutyczne, rozdział zakończy zakończenie, w którym

zawarte będą także uwagi metodologiczne.

1. PODSUMOWANIE BADAŃ

W podsumowaniu zostaną w kolejności scharakteryzowani ojcowie, następnie

żony, dzieci i całe systemy rodzinne w zakresie zmiennych omawianych w pracy.

Główne cechy uzależnionych ojców

U badanych uzależnionych ojców średnia wieku wyniosła 41,9 lat. Na ogół w

innych pracach (Cekiera, 1985; Jarosz 1980, 1986; Dymek, 1977;) wśród badanych

alkoholików dominowało wykształcenie podstawowe, w przypadku grupy badanej w

background image

pracy przeważało wykształcenie średnie i podstawowe. Uzależnieni najczęściej byli

pracownikami fizycznymi, alkoholu nadużywali w większości ponad 10 lat. Pomimo

uzależnienia od alkoholu swoje małżeństwo w zdecydowanej większości oceniali jako udane.

Blisko 80% uzależnionych swój kontakt z żoną ocenia jako dobry. Jak wspomniano

wcześniej podobnie pozytywnie oceniają swoje relacje z dziećmi. Badani uzależnieni

werbalnie deklarują pozytywne oceny w zakresie stosunków z żonami i dziećmi.

Jednocześnie badanie metodą projekcyjną wykazało, że mają obniżone poczucie własnej

wartości. Wykazują tendencje do dewaloryzowania siebie, mają mniejsze od żon potrzeby

dominacji i poziomy ekspresji.

Można zaryzykować stwierdzenie, że wyniki tych badań sugerują istnienie

wewnętrznych sprzeczności u badanych alkoholików. Z jednej strony pozostają oni

formalnie głowami rodzin i bardzo pozytywnie oceniają swoje stosunki z żonami i dziećmi.

Z drugiej strony mniejsze poczucie własnej wartości, dewaloryzowanie siebie wskazuje, że

oddają dominującą rolę w rodzinie żonom. Sprzeczność ta, o ile pozostaje na poziomie

nieświadomości indywidualnej i małżeńskiej, może być przyczyną wielu rodzinnych

nieporozumień i konfliktów. Tylko 20% badanych relacje żon z dziećmi oceniło jako

dobre. Naturalnie jak wszyscy uzależnieni ojcowie również woleliby, aby ich dzieci nie

sprawiały żadnych trudności wychowawczych i dobrze uczyły się. Pozwoliłoby to im nie

obciążać się dodatkowym poczuciem winy, że z powodu swego picia zaniedbują

wychowanie dzieci. Z względu mają wysokie wymagania wobec żon. Prawdopodobnie

nieświadomie oczekują od nich, aby zwiększoną uwagą wychowawczą korygowały niedobór

własnej aktywności spowodowany piciem.

Jeśli żony nie spełniają ich oczekiwań reagują bardzo krytycznie. Może to być

kolejnym alibi do picia, a z pewnością problemy z wychowaniem dzieci stanowić

muszą sferę potencjalnych konfliktów w całym systemie.

Fakt, że na ogół bardzo krytycznie oceniają oni tę relację może być wyrazem

nierozwiązanego domowego konfliktu o dominującą rolę w rodzinie. Może to być także

rezultat mechanizmów obronnych, przyznanie przez mężów, że relacja między matką a

dziećmi jest dobra musi pogłębić dysonans odnośnie samooceny.

Konflikt związany z procesem restrukturyzacji i przewartościowaniem

rodzinnych ról może manifestować się różnorodnie. Badania pokazują, że jedną z

istotniejszych linii zapalnych jest krytyczny stosunek ojców do żon w związku z

wychowaniem dzieci, ale z pewnością w wielu innych systemach z chorobą alkoholową

wątek ten schodzi na plan dalszy, zastąpiony agresywnymi zachowaniami uzależnionego.

background image

Powyższe zależności jawią się jako jeden z podstawowych mechanizmów sprzężeń

zwrotnych w badanych systemach.

W zakresie własnych kontaktów z dziećmi badani alkoholicy oceniają go na ogół

jako dobry, w niewiele mniejszym stopniu niż mężowie z grupy zadowolonych.

Jednocześnie badanie komunikacji wykazało, że istnieje różnica statystyczna z grupą

kontrolną, przy czym blisko 30 % badanych ujawnia istotne trudności w komunikacji z

dziećmi. Badani ojcowie na ogół nie dostrzegają trudności wychowawczych i szkolnych

sprawianych przez dzieci (pomimo to krytykują żony za błędy w ich wychowywaniu),

oceny tej sfery dokonane przez mężów i żony rozmijają się. Nie dostrzegają także

krytycyzmu dzieci w ocenie siebie i systemu rodzinnego.

Analiza rodzinnych relacji potwierdza wcześniejsze spostrzeżenia o słabym

wglądzie uzależnionych ojców, tendencjach do idealizowania własnej roli w

rodzinie. Wyrażany przez nich krytycyzm wobec żon w ocenie ich relacji z dziećmi

wskazuje na postawy roszczeniowe i tendencje konfliktowe związane z

niedokończonym procesem zmiany rodzinnej hierarchii.

Charakterystyka Żon

U żon z badanej grupy średnia wieku wynosiła 40,9 lat, miały one na ogół

wykształcenie średnie lub zawodowe, w większości były zatrudnione jako pracownice

umysłowe. Poziom wykształcenia żon był więc przeciętnie wyższy niż mężów, również

społeczny status wykonywanej pracy. Wszystkie badane żony były aktywne zawodowo.

Wydaje się, że czynniki te również mogą mieć wpływ na omawiane tu mechanizmy

homeostatyczne. Ich kierunek wydaje się dość czytelny. Żony alkoholików mają

największy w rodzinach poziom ekspresji, w rysunkach na ogół umieszczały męża niżej

siebie, co wskazuje na jego dewaloryzację lub pragnienie dominacji. Krytycznie

odnoszą się do kontaktów ojca z dziećmi. Przy tym deklaratywnie oceniają na ogół własne

małżeństwa jako dość udane (42%). Co piąta żona (22%) bierze pod uwagę możliwość

rozwodu. Wydaje się, że można było spodziewać się wyższego odsetka w tym zakresie.

Wyniki te wskazują, że badane żony na ogół chcą utrzymać istniejące związki, wykazują

przy tym tendencję do zajęcia dominującej roli w rodzinie. Stwierdzić można, że badane

bliższe są obrazowi żon „dominujących” niż „uległych”, opisanych przez Mellibrudę i

Szczepańską (1990). Niemniej wydaje się, że wyników tych nie wolno ujmować

wyłącznie w kontekście nieuświadamianych potrzeb. Najwyższy w rodzinach wskaźnik

background image

ekspresji i dominacji może być w znacznym stopniu świadomą odpowiedzią na

obiektywną sytuację, w której żony zmuszone są przejąć cały ciężar odpowiedzialności za

rodzinę.

Choć analiza współuzależnienia nie była bezpośrednim przedmiotem badań w tej

pracy warto jednak postawić pytanie, w jakim zakresie cechy współuzależnienia

występowały u badanych żon ? Wydaje się, że nie można na to pytanie udzielić

jednoznacznej odpowiedzi. Za współuzależnieniem przemawia podstawowy fakt, iż

pomimo choroby alkoholowej męża działającej destrukcyjnie na więź małżeńską i cały

system rodzinny - związek ten jest przez nie utrzymywany. Z drugiej strony nie miały

poczucia winy w związku z alkoholizmem męża, wśród badanych systemów niewielki

był odsetek zwartych pod względem spójności. Jeśli odnieść wyniki badań do

kryteriów współuzależnienia zaproponowanych przez Mellibrudę i Szczepańską

(1989) to stwierdzić trzeba, że w tym zakresie liczba wymiernych danych jest zbyt mała,

nie zezwala na jednoznaczne wnioskowanie. Sam syndrom wydaje się niezmiernie

interesujący, zarówno w aspekcie terapeutycznym, jak i badawczym, ze względu na

społeczną skalę problemu powstaje potrzeba opracowania narzędzia do jego badania

i przeprowadzenia weryfikujących badań empirycznych.

Do ważnych konkluzji prowadzi analiza relacji matki - dzieci w badanych

systemach. Zgodnie ze stwierdzeniem Braun-Gałkowskiej (1992) w naszej kulturze normą

jest przekonanie, że kontakt matki z dzieckiem powinien być dobry. Wydaje się, że ta

sztywna norma wiąże w badaniach swobodę wypowiedzi zarówno matek, jak i dzieci.

Dlatego uzyskanie lepszego światła na tę relację jest możliwe dzięki porównaniu

wypowiedzi i zastosowaniu różnych metod. W zdecydowanej większości badane matki

oceniają swoje stosunki z dziećmi jako dobre (80%), pomiędzy nimi a matkami z

grupy kontrolnej brak różnic istotnych statystycznie. Projekcyjny charakter

Schematycznego Rysunku Rodziny pokazuje, że oceny te nie są podzielane przez dzieci.

Tylko 46,4 % dzieci ocenia relację z matką jako dobrą, a więc więcej niż połowa badanych

dzieci była z relacji z matkami nieusatysfakcjonowana. Rezultaty badań są zbieżne w tym

zakresie z wynikami Ochmańskiego (1992), cytowanymi w rozdz. I.

Tak więc w badanych systemach matki nadmiernie idealizują swoje stosunki z dziećmi,

choć robią to w stopniu mniejszym niż uzależnieni ojcowie.

background image

Sytuacja dzieci w badanych rodzinach

Przeciętny wiek dzieci poddanych badaniom wynosił 14,8 lat. Porównanie metod

zastosowanych w pracy wskazuje na pewne różnice w związku z wypowiedziami dzieci,

zwłaszcza w ocenie dotyczącej jakości relacji i komunikacji. W Skali Komunikacji, metodzie

kwestionariuszowej, bezpośredniej, nie wystąpiły różnice istotne statystycznie w

porównaniu do grupy kontrolnej w ocenie jakości komunikacji do rodziców. Natomiast w

SSR, metodzie projekcyjnej, wyniki były zdecydowanie bardziej różnicujące. Wydaje

się, że wcześniejsze uwagi o normach społecznych wiążących spontaniczność

wypowiedzi znajdują swe pełne zastosowanie w związku z badaniem dzieci. Z racji pełnej

zależności od rodziców jest im bardzo trudno zdobyć się na jawną krytykę tych relacji. W

tej sytuacji badanie projekcyjne wydaje się dostarczać więcej informacji oddających

prawdziwą sytuację dziecka w rodzinie. Ich analiza nastraja pesymistycznie.

Badane dzieci wykazują najniższy w rodzinach wskaźnik ekspresji, co świadczy o ich

zahamowaniu i postawach pasywnych. Krytycznie oceniają relacje z rodzicami. Tylko 38,6%

dzieci ocenia relację z ojcami jako dobrą. O ile ten niski odsetek nie jest zaskakujący, o

tyle niewiele wyższy wskaźnik oceny dobrej w stosunku do matek (46,4%) musi

zastanawiać. Przede wszystkim krytycyzm dzieci nie jest dostrzegany przez rodziców,

zarówno ojcowie, jak i matki oceniają własne relacje z dziećmi jako dobre. Trzeba

zinterpretować te wyniki jako wyraz osamotnienia dzieci, ich wyizolowania.

Wydaje się, że wokół sytuacji dziecka w systemie alkoholowym skupia się

wiele mechanizmów homeostatycznych. W rodzinie z chorobą alkoholową główna energia

członków systemu ogniskuje się wokół osoby uzależnionej. Dzieci ze swoimi

problemami znajdują się na dalszym planie. Z różnych względów

nie otrzymują od rodziców wystarczającej troski i ciepła. Uwaga na nie jest nakierowana

dopiero wtedy, gdy zaczynają sprawiać kłopoty szkolne lub wychowawcze - i to nie

zawsze. Wyniki pokazują, że ojcowie na ogół nie dostrzegają problemów swoich dzieci.

Można przyjąć, że wtedy, gdy skonfrontują się z nimi niejednokrotnie reagują złością i

agresją. U dzieci musi wywoływać to niechęć do ojca. Błędne koło pogłębia się, zaś

dzieci „zbierają” na sobie najwięcej skutków alkoholowej patologii. Aby prawidłowo

rozwijać się dzieci potrzebują czytelnych ról rodzicielskich, zamiast tego otrzymują

brak zainteresowania, nieprawidłową komunikację z ojcami, wzór ojca tkwiącego w

nałogu, o małej pewności siebie (która niejednokrotnie może być maskowana agresją),

małym wglądzie w procesy zachodzące wśród pozostałych domowników.

background image

Choć przedmiotem tej pracy nie była weryfikacja syndromu DDA warto postawić

pytanie, na ile rezultaty uzyskane przez badane dzieci są zgodne z syndromami

„Dorosłych Dzieci Alkoholików” ? Wydaje się, że zaszła tutaj daleko idąca zgodność,

a początki wielu cech zaliczanych do osobowości DDA znalazły odbicie w uzyskanych

rezultatach. Można zaliczyć do nich niski poziom ekspresji badanych dzieci i zwykle

łączący się z nim duży stopień niepewności i zahamowań. Rozbieżność wyników

uzyskanych metodą bezpośrednią (Skala Komunikacji) a projekcyjną (SSR) wskazuje na

trudności tych dzieci w wyrażaniu wprost swoich uczuć i ocen. Duży dystans wykazywany

nie tylko wobec ojca, ale także matki wskazuje, że dzieci te wzrastają bez akceptowanych

przez siebie ideałów ojca i matki. Oznacza to tym samym poruszanie się w świecie norm

społecznych i wartości moralnych niejako „po omacku”, metodą prób i błędów. Duży

odsetek alkoholików wywodzących się z rodzin alkoholowych, nerwice i zaburzenia

osobowości wśród tej grupy dowodzą, że droga ta rzadko prowadzi do „dobrego życia”

(Rogers, 1961).

Ogólne cechy badanych rodzin

Badane systemy rodzinne z chorobą alkoholową charakteryzowały się na ogół jej

wieloletnim czasem trwania, w ponad 70% problem nadużywania alkoholu przez męża

sięgał początków małżeństwa lub czasów przedmałżeńskich. Zdecydowana większość

badanych rodzin była w IV fazie życia rodzinnego, tj. z dziećmi w okresie dorastania.

Średni czas trwania małżeństwa w badanych związkach wynosił 17,3 lat, przeważały

rodziny z 2 lub większą liczbą dzieci. Badane systemy cechowała zdecydowana

homogeniczność w zakresie braku kontaktów z pokoleniem dziadków i dość dobre

warunki lokalowe (na ogół samodzielne mieszkanie). W zakresie wykształcenia

małżonków badana grupa w zasadzie nie różniła się od grupy kontrolnej.

Jednoznacznie można stwierdzić, że w badanej grupie rodzin choroba alkoholowa

odciskała swoje wieloletnie piętno.

Niecałe 17% chorych podejmowało leczenie odwykowe po raz pierwszy, większość

miała za sobą kilkakrotne próby leczenia. Istotne jest, że 1/3 badanych rodzin nie

ograniczała swoich kontaktów do placówek służby zdrowia, ale także związana była z

Klubami Anonimowych Alkoholików. Oznacza to, że w tych systemach choroba

alkoholowa przestała być tematem rodzinnego tabu, zaś odbywał się w nich proces

świadomego zmagania się z jej zakresem (choć na ogół czynnie z Klubami AA związani byli

background image

sami uzależnieni). Można stwierdzić, że fakt ten znalazł wyraźne odzwierciedlenie w

wynikach całej badanej grupy.

Miejsce w Modelu Kołowym

Zastosowany w pracy Model Kołowy Olsona zakłada, że w systemach rodzinnych

obarczonych różnymi formami patologii społecznej można spodziewać się częstszego

występowania typów rodzin skrajnych, tzn. charakteryzujących się skrajnymi

poziomami obu zasadniczych wymiarów Modelu - spójności i adaptacyjności.

Cytowane badania Olsona na rodzinach amerykańskich potwierdzały taką hipotezę. W

przypadku badanej w pracy próbki polskich rodzin założenie to nie potwierdziło się,

zwłaszcza w zakresie ogólnego miejsca rodziny w Modelu Kołowym. Zdecydowana

większość badanych rodzin z chorobą alkoholową męża to typy zrównoważone i

pośrednie. Jak wynika z porównania z grupą kontrolną wskaźnik typów skrajnych jest w

niej większy niż w grupie alkoholowej. Wynik ten jest nie tylko niezgodny z podstawowym

założeniem Modelu Kołowego, ale wręcz odwrotny. W jaki sposób można interpretować te

- na pierwszy rzut oka zaskakujące - rezultaty ? W odpowiedzi na to pytanie pomocne jest

oddzielne spojrzenie na badane rodziny przez pryzmat spójności i oddzielnie

adaptacyjności.

Charakterystyka spójności

W przypadku spójności określającej stopień więzi emocjonalnej pomiędzy

członkami rodziny przyjęto roboczą hipotezę, że w przypadku badanych rodzin o

długim stażu małżeńskim stopień spójności będzie duży. Na przyjęcie tego założenia

istotny wpływ miała analiza zjawiska współuzależnienia, jako syndromu często

występującego w rodzinach z problemem alkoholowym. W tym miejscu konieczne jest

jednak istotne zastrzeżenie. Opisy współuzależnienia dokonywane są głównie na podstawie

doświadczeń klinicznych autorów, nie zostały skonstruowane jeszcze narzędzia

metodologiczne do jego pomiaru, tym samym nie ma także badań empirycznych. Z tego

względu nie można traktować współuzależnienia wprost jako synonimu wysokiej

spójności, choć można było w zakresie tego wymiaru spodziewać się odchylenia w

kierunku typów połączonych i zwartych, mniejszego nasilenia typów luźnych.

Roboczo, zakładając istotną korelację między wspóluzależnieniem a wysokim poziomem

spójności, przyjęto taką hipotezę. Uzyskane wyniki nie potwierdziły tych założeń. Rodzin o

background image

luźnym poziomie spójności wystąpiło 16% , o poziomie odseparowanym - 42 %, o

poziomie połączonym - 35,5 %, o poziomie zwartym - 6,5 %. Tak więc rozkład poziomu

spójności w badanej grupie okazał się zbliżony do normalnego.

Wydaje się, że można tłumaczyć te rezultaty faktem, że w badanej grupie znalazły

się rodziny o zróżnicowanej długości trwania choroby i zakresu zmagania się z nią. Chyba

bez ryzyka większego błędu można stwierdzić, że różnią się między sobą (w zakresie

podstawowych parametrów mierzonych w pracy) rodziny mające za sobą kilkakrotne

okresy leczenia od rodzin podejmujących je po raz pierwszy. Dodatkowo, rodziny w

których chorzy mieli za sobą kilkakrotne okresy leczenia, na ogół też aktywnie

uczestniczyli w Klubach AA (przyjmuję przy tym pozytywny wpływ terapii chorego i

aktywności w Klubach AA na cały system rodzinny). W systemach, w których

uzależniony podejmuje leczenie, duży wydaje się stopień prawdopodobieństwa,

że rodzina taka znajduje się na luźnym poziomie spójności, jest na granicy rozpadu,

zaś podjęte leczenie traktowane jest jako ostatnia deska ratunku. Ale jednocześnie nie

można wykluczyć sytuacji przeciwnej, że podjęcie leczenia następuje na skutek

homeostatycznego „rodzinnego tańca” (zob. Namysłowska, 1989) w rodzinie z silnymi

cechami współuzależnienia. Z kolei skuteczna terapia członków systemu, udział w grupach

Al - Anon (skupiających żony alkoholików) i Al - Ateen (skupiających dzieci rodzin z

problemem alkoholowym) powinna prowadzić do obniżenia stopnia nasilenia ewentualnego

współuzależnienia.

Kolejnym ważną zmienną mogącą w istotny sposób wpływać na wyniki są różnice

kulturowe. Niestety, nie ma porównawczych badań polskich i amerykańskich systemów

rodzinnych z chorobą alkoholową, precyzyjne wnioskowanie w tym zakresie jest więc

niemożliwe. Niemniej, można zasygnalizować kilka czynników,

które mogą wpływać na poziom spójności. W społeczeństwie polskim akcentuje się

wartości związane z utrzymaniem rodziny, w znacznym stopniu na skutek ogólnie

przyjętej moralności chrześcijańskiej. Powszechne trudności finansowe, materialne,

mieszkaniowe, kłopoty ze znalezieniem pracy, zwłaszcza przez samotne kobiety z

dziećmi, mało rozwinięty rynek usług w zakresie elastycznej, (godzinowej) opieki nad

dziećmi - to szereg kolejnych czynników, które w istotny sposób mogą wpływać na percepcje

spójności. Czynniki te oraz istniejące normy społeczne wpływają na rzecz utrzymania

rodziny, zatem w zakresie percepcji spójności jest to tendencja dośrodkowa, z wymiarów

skrajnych w kierunku poziomów połączonego i odseparowanego. Czynników

wpływających na poziom spójności badanych rodzin jest bardzo dużo, jej precyzyjny

background image

pomiar jest zadaniem trudnym, wyniki należy traktować ostrożnie, uwzględniając

szersze uwarunkowania.

Większość badanych rodzin znajdowała się w trakcie leczenia w placówkach

służby zdrowia. Jeśli przyjąć założenie, że oznacza to, iż tym samym systemy te

znajdowały się w sytuacji kryzysowej lub po-kryzysowej można oczekiwać, że w okresach

utrzymywania abstynencji poziomy spójności w badanych rodzinnych kształtowały się na

wyższych poziomach.

Poziom adaptacyjności

Z pewnością powyższe zmienne należy również uwzględniać przy analizie

wyników adaptacyjności. Badane rodziny z chorobą alkoholową cechował istotnie inny

poziom adaptacyjności niż rodzin z grupy kontrolnej i amerykańskich rodzin alkoholowych.

W badanej grupie praktycznie nie wystąpiły 2 typy rodzin: sztywne i ustrukturyzowane.

Rodziny sztywne cechują się autorytarnym kierownictwem, surową dyscypliną,

jawnymi i sztywnymi zasadami, stałymi rolami, słabymi umiejętnościami rozwiązywania

problemów, dominacją negatywnych „pętli” w zakresie sprzężenia zwrotnego. W

rodzinach ustrukturyzowanych cechy te mają na ogół słabsze nasilenie, dyscyplina i kontrola

w rodzinie mają charakter bardziej demokratyczny, umiejętności rozwiązywania

problemów są lepsze, role częściowo zmieniane. Rodziny sztywne i ustrukturyzowane

mają wyraźną wewnętrzną strukturę, hierarchię ról i zasad komunikacji, na ogół

tradycyjnie związane z dominującą rolą ojca - „głowy rodziny”.

Wydaje się, że brak tego typu rodzin w badanej próbie jest znamienny. Wskazuje to, że

w badanych polskich rodzinach z chorobą alkoholową ojca - alkoholika przestaje on

pełnić wiodącą rolę w systemie. Zdecydowanie dominujące okazały się rodziny elastyczno

- chaotyczne. W rodzinach elastycznych podział ról jest zmienny, występują płynne

zmiany w zakresie kierownictwa, zakresu pełnionych ról, funkcjonujących zasad. O ile w

przypadku typów elastycznych Olson mówi o dobrych umiejętnościach prowadzenia

negocjacji i rozwiązywania problemów, o tyle w rodzinach chaotycznych są one wyraźnie

złe.

Negocjacje mają niekończący się charakter, zmiany zasad są częste i nierzadko

dramatyczne, w sprzężeniach zwrotnych dominują „pętle” pozytywne. W systemach tych

brak wyraźnego kierownictwa, granice wewnętrzne są luźne.

background image

Poziom adaptacyjności w rodzinie bezpośrednio powiązany jest z jej zdolnościami

do zachowania się w sytuacjach kryzysowych. Uzyskane wyniki wskazują, że w badanych

systemach można mówić o tendencji do rozluźniania więzi emocjonalnych w sytuacjach

kryzysowych jako o istotnym mechanizmie homeostatycznym. Świadczy o tym

dominacja typów elastyczno - chaotycznych. W tym miejscu nasuwa się szereg

następnych konkluzji. Powstaje pytanie jaka jest zależność między

rozluźnianiem więzi w sytuacjach kryzysowych a poziomem spójności badanych

systemów?

Sytuacja kryzysu wywołanego ostrym nadużywaniem alkoholu przez uzależnionego

musi wywoływać u pozostałych członków systemu poczucie zagrożenia bytu, zdrowia i

życia. Oznacza to, że w systemie wzrasta poziom chaotyczności, rozumianej jako brak

stałych reguł i norm, który określić można mottem „Nie wiadomo czego się można

spodziewać”. Jednocześnie wydaje się, że poziom spójności rodziny, rozumianej jako

poczucie silnej więzi emocjonalnej, pozostaje względnie nie zmieniony.

Rozluźnianie więzi w sytuacjach kryzysowych wydaje się mieć wyraźnie charakter

reaktywny, spójność w rozumieniu Olsonowskim jest cechą bardziej statyczną, mniej

podatną na wahania sytuacyjne.

Przy silnym poczuciu zagrożenia potrzeba odsunięcia się od wywołującego go źródła

jest naturalna, zgodna z I-szym prawem biologicznym (por. Kępiński, 1972), po minięciu

ostrej fazy kryzysowej rodzina może powrócić do starych mechanizmów zachowań. W

powyższym zakresie wyniki badań potwierdzają obserwacje kliniczne, że systemy

alkoholowe funkcjonują inaczej w sytuacjach utrzymywania abstynencji i w okresach

kryzysowych związanych z nadużywaniem alkoholu. Wnioski te są zbieżne z obserwacjami

Kłodeckiego (1990), który stwierdza, że żony pragnąc zachować rodzinę są

zainteresowane utrzymaniem alkoholizmu męża, gdyż jest to jedyny dostępny im

mechanizm homeostatyczny. Można stwierdzić, że sugestie Kłodeckiego (1990), wyniki

Zwolińskiego (1993) i uzyskane w tej pracy są zbieżne.

Dominacja typów elastyczno - chaotycznych pod względem adaptacyjności wskazuje, że

w rodzinach z chorobą alkoholową powstaje luka w zakresie funkcjonowania roli

przywódczej, uzależniony ojciec przestaje ją pełnić. Tym samym system staje przed

koniecznością dokonania wewnętrznej restrukturyzacji.

Zadanie to jawi się jako jedno z najpoważniejszych wyzwań przed którym staje rodzina

zmagająca się z chorobą alkoholową. W jaki sposób i z jakimi efektami proces ten dokonał

się (a właściwie z racji właśnie procesowego, czyli ciągłego charakteru tego mechanizmu

background image

lepiej byłoby używać określenia 'dokonuje się') w badanych systemach ? Wydaje się, że

można pokusić się o odpowiedzi na te pytania.

Strategie zachowania się w sytuacjach stresowych

Na podstawie badania Kwestionariuszem Problematyki Rodzinnej oraz

Kwestionariuszem F-COPES stwierdzić można, że w zmaganiu się z chorobą alkoholową

badane rodziny stosują wszystkie dostępne strategie radzenia sobie ze stresem, zarówno

pasywne, jak i aktywne. Wydaje się, że wobec wyzwania jakim jest problem alkoholowy

systemy sięgają do wszystkich możliwych rezerw, zarówno własnych, wewnętrznych, jak i

środowiskowych.

Oczywiście pamiętać należy, że wyniki grupowe stanowią pewne uogólnienie, w przypadku

indywidualnej rodziny każdorazowo może to wyglądać inaczej, decydujące znaczenie będzie

miał fakt, na jakim etapie rozwojowym (por. Jackson, 1954) dana rodzina znajduje się.

Wydaje się, że systemy będące w fazie zaprzeczania problemowi skłonne są

bardziej polegać na wewnętrznych możliwościach związanych z przekształcaniem

znaczenia sytuacji.

Z kolei poziom wspóluzależnienia członków systemu zdaje się determinować na ile

rodzina przyjmuje postawę bierną, pasywną, na ile zaś próbuje aktywnie poradzić sobie z

uzależnieniem.

System sięga po pomoc zewnętrzną, ze strony instytucji, krewnych, dopiero po

przekroczeniu etapu zaprzeczania problemowi. Sposób przeprowadzenia badań nie

zezwala na nadanie powyższym stwierdzeniom charakteru wniosków, są one raczej

obserwacjami rozszerzającymi następny horyzont badawczy. Wydaje się, że fakt, iż

wszystkie badane rodziny były w kontakcie ze służbą zdrowia bądź klubami AA (czyli

ze środowiskiem zewnętrznym) wyjaśnia, że rezultaty badania kwestionariuszem F-COPES

są równomiernie rozłożone na wszystkie strategie.

Równocześnie porównanie z grupą rodzin zmagającą się ze stresem na skutek zawału serca

ojca wskazuje, że pomimo różnych stresorów mechanizmy adaptacyjne 2 różnych

systemów są podobne.

Wyniki te przeczą opinii jakoby rodziny alkoholowe były całkowicie odmienne. O

specyfice można mówić raczej w odniesieniu do pojedynczych cech (np. poziomu

adaptacyjności), nie zaś w zakresie całościowej reakcji przystosowawczej systemu do sytuacji

stresowej wywołanej chorobą alkoholową.

background image

Relacje w badanych systemach

Dużo informacji o badanych systemach dostarczyło porównanie z

systemami zadowolonymi i niezadowolonymi z małżeństwa z badań M.Braun-

Gałkowskiej (1992). W większości porównywanych relacji wystąpiły podobieństwa

pomiędzy grupą z chorobą alkoholową a małżeństwami niezadowolonymi, szczególnie w

percepcji żon. Daleko idąca zbieżność wyników wskazuje, że relacje małżeńskie w badanej

grupie są nieudane. Niemniej uzależnieni mężowie relacje z żonami spostrzegają na ogół

jako dobre. W sytuacji, gdy z relacji nie są zadowolone żony wyniki te należy interpretować

jako wskaźnik małego wglądu badanych mężczyzn.

Zachodzi tu charakterystyczna rozbieżność pomiędzy wynikami metody

projekcyjnej a Kwestionariuszem Problematyki Rodzinnej. W metodzie

kwestionariuszowej tylko 9,6% badanych żon jednoznacznie oceniło swoje małżeństwo jako

nieudane (dość udane - 42%, udane - 22,6%, trudno powiedzieć - 25,8%), z kolei w

Schematycznym Rysunku Rodziny 40% żon spostrzega relację z mężem jako złą lub

średnią (brak różnic pomiędzy żonami z rodzin alkoholowych a żonami niezadowolonymi z

badań M. Braun-Gałkowskiej). Porównanie to wskazuje, że w zakresie badania metodami

bezpośrednimi poprawność ocen małżeństwa czy relacji może być częściowo

deklaratywna, być może żony uważają, że powinny deklarować bliskość by utrzymać

rodzinę ( w której są zresztą siłą dominującą).W zakresie własnych relacji z dziećmi matki

z systemów alkoholowych spostrzegają je podobnie jak matki z rodzin niezadowolonych.

W przypadku matek zadowolonych z małżeństwa odsetek oceniających swoje relacje z

dziećmi jako dobre jest bardzo wysoki (blisko 90%). W przypadku 2 pozostałych systemów

jest on mniejszy, lecz różnice nie są duże, zaś proporcje wyników podobne. Na tym tle

ocena relacji między matkami a dziećmi dokonana przez uzależnionych ojców jest

nadmiernie krytyczna. Z kolei swoje relacje z dziećmi oceniają oni wysoko, podobnie do

grupy ojców z systemów zadowolonych. Oceny te nie są podzielane przez matki i dzieci.

Poziom komunikacji w relacji ojcowie - dzieci jest gorszy niż w grupie kontrolnej. W tym

zakresie wyniki uzyskane Skalą Komunikacji i Schematycznym

Rysunkiem Rodziny wyraźnie pokrywają się.

background image

2. WNIOSKI

Przeprowadzone w pracy badania pozwalają na wyciągnięcie wniosków

merytorycznych i terapeutycznych.

Wnioski merytoryczne

Reasumując wyniki badań stwierdzić można, że postawione hipotezy robocze

zostały potwierdzone. Rodziny z chorobą alkoholową jawią się jako systemy z mocno

ograniczonymi mechanizmami adaptacyjnymi i ze zróżnicowanymi poziomami

spójności. W rodzinach tych odbywa się proces wewnętrznej restrukturuzacji związany

z utratą dominującej pozycji przez uzależnionego ojca. Wiodące role w tych rodzinach

przejmują żony, charakteryzują się one wyższymi wskaźnikami ekspresji i dominacji.

Pomimo niższej samooceny uzależnionych wydaje się, że nie chcą oni rezygnować z

wiodącej roli w rodzinie, proces restrukturyzacji systemu wydaje się mieć charakter

utajonego konfliktu. Manifestuje się on przede wszystkim krytyką pod adresem żon,

mężowie (sic!) zarzucają żonom niedostateczną troskę o wychowanie dzieci. Naturalnie

taka postawa musi budzić frustrację żon i naturalny sprzeciw. W odpowiedzi

odpowiadają krytyką mężów w związku z nadużywaniem przez nich alkoholu. To z kolei

prowadzi u nich do napięć, które rozładowywują piciem alkoholu. Wydaje się, że w

badanych rodzinach opisywany mechanizm był jednym z najczęstszych rodzajów

sprzężeń zwrotnych, co graficznie można przedstawić w postaci następującego schematu:

mąż rozładowywuje napięcie

poprzez picie (ew. krytykuje

żonę na tle wychowania

dzieci; ew. zachowuje się

agresywnie)

mąż ma poczucie winy;

wzrasta napięcie

żona czuje się sfrustowana

żona robi wyrzuty mężowi

background image

Rys.6. Mechanizm „błędnego koła” w badanych rodzinach w związku z nierozwiązanym

konfliktem o dominującą rolę w rodzinie.

Oczywiście powyższy schemat nie może objąć wszystkich wymiarów

dynamicznej relacji małżeńskiej, nie należy także ujmować go wąsko, jako całkowitego

nowego wytłumaczenia etiologii uzależnienia alkoholowego. Analiza sprzężeń zwrotnych w

rodzinie alkoholowej nie ma na celu zastąpienia znanych zmiennych etiologicznych

nowymi, byłby to niedopuszczalny redukcjonizm, chodzi o pełniejsze spojrzenie na

czynniki warunkujące chorobę i mechanizmy życia rodzinnego. Konsekwencje złej relacji

małżeńskiej są wielostronne, np. żona sfrustowana krytyką męża i brakiem wpływu na jego

picie nie jest w stanie okazać należytego ciepła i troski dzieciom. Uruchamia się

mechanizm kolejnego błędnego koła, dzieci nie odczuwające miłości macierzyńskiej

zaczynają sprawiać kłopoty wychowawcze, mają trudności szkolne. Często może to być

forma utajonego wołania o pomoc, pragnienie zwrócenia na siebie uwagi rodziców.

Niezadowolenie ponad połowy badanych dzieci z relacji nie tylko z uzależnionym ojcem,

ale i z matką empirycznie potwierdza opisywane mechanizmy. Kłopoty wychowawcze z

dziećmi pogłębiają frustrację matek, swe niezadowolenie najprawdopodobniej skierują

przeciwko mężom, w ten sposób sprzężenia zwrotne krzyżują się i wzmacniają

negatywne emocje w całym systemie.

Zarówno w wyniku obserwacji terapeutycznych, jak i przeprowadzonych

badań znajduje potwierdzenie teza, że choroba alkoholowa wywołuje wpływ na strukturę i

funkcjonowanie rodziny oraz wzajemnie rodzina wpływa na powstanie i utrzymywanie się

objawów chorobowych u jej członków. „Alkoholizm jest chorobą oddziałującą na

wszystkich członków rodziny dotkniętego nim człowieka, zaś postawa rodziny wpływa z

kolei na osobę uzależnioną od alkoholu” (Król-Fijewska , 1987,s.38). Zresztą stopniowo

coraz bardziej oczywiste staje się, że nie jest to specyfika wyłącznie rodzin alkoholowych

/por. badania Szkoły Madiolańskiej nad rodzinami anorektycznymi i schizofrenicznymi,

czy badania M.Radochońskiego (1987) nad rodzinami, w których wystąpił zawał serca/.

Wydaje się, że zależności te obejmują rodziny z problemem alkoholowym w takim

samym stopniu jak rodziny z każdym innym stresotwórczym objawem chorobowym. Zatem

stare i potoczne pytanie o to, czy rodzina jest ofiarą

alkoholika czy też odwrotnie, jawi się jako pytanie postawione niewłaściwie. Choroba

alkoholowa może być zarówno przyczyną, jak i skutkiem złego funkcjonowania rodziny,

a z kolei jej specyfika, długotrwałość przebiegu, wpływają na cały system rodzinny,

background image

powstanie interakcji, które mogą wręcz wzmacniać „alkoholowy tryb życia”. Tak więc cały

system rodzinny jawi się jako chory i wymagający pomocy terapeutycznej.

Wnioski terapeutyczne

Charakterystyczna dla rodzin alkoholowych silna koncentracja żon na pijących

mężach bywa często parawanem, za którym ukrywają się inne problemy, czasem

zagrażające rozpadowi rodziny w stopniu nie mniejszym niż nałóg alkoholizmu męża.

Liczne są doniesienia psychoterapeutów zajmujących się leczeniem alkoholików (Król

- Fijewska, 1990; Woydyłło, 1994; Dulfano, 1992), że po zaprzestaniu przez nich picia

nierzadko dochodzi do ostrego kryzysu w rodzinie. Podjęte leczenie i utrzymywanie

abstynencji często odsłaniają uczuciową pustkę, brak wspólnych zainteresowań, obcość

światów. Porównanie rysującego się w efekcie przeprowadzonych badań obrazu rodziny

alkoholowej do cytowanego w rozdziale I określenia „normalnego” systemu dokonanego

przez Praszkiera (1992) pokazuje, że praktycznie we wszystkich wymiarach życia

rodzinnego systemy alkoholowe skażone są mechanizmami patologicznymi. Dotyczy to w

pierwszym rzędzie braku jawności życia rodzinnego, zaburzeń komunikacji, utajonych

konfliktów. Jednocześnie obraz ten ma swoje jaśniejsze odcienie. Wyniki badania Skalą

Komunikacji pozwalają przypuszczać, że w 1/3 badanych systemów jakość komunikacji

była lepsza niż w grupie kontrolnej. Wyniki jednoznacznie wskazują na skuteczność

terapii - co musi napawać optymizmem. Oznacza to bowiem, że patologia rodziny

alkoholowej ma charakter odwracalny, jest podatna na terapię i zmianę. W zakresie

procesu terapeutycznego systemów z chorobą alkoholową konieczne jest:

- Uwzględnianie w terapii wszystkich członków rodziny żyjących wspólnie.

- Zwrócenie uwagi na ile nadużywają alkoholu żony „identyfikowanych

pacjentów” (13% badanych żon stwierdziło ten

fakt u siebie).

- Praca nad zwiększeniem mechanizmów adaptacyjnych rodziny, w celu podniesienia

własnych zdolności systemu w radzeniu sobie z sytuacyjnym i strukturalnym stresem.

Dążyć trzeba do zwiększenia wglądu wszystkich członków systemu w stosowane

mechanizmy zachowania w sytuacjach abstynencji i w okresach nadużywania alkoholu.

Zasadnicza wydaje się praca nad czytelnym określeniem pełnionych ról i zakresu

kompetencji, czemu musi towarzyszyć wzajemny wzrost akceptacji.

background image

Ogólnie praca nad zwiększeniem zdolności adaptacyjnych wydaje się ważniejsza

niż praca nad spójnością.

- Prześledzenie podstawowych mechanizmów sprzężeń zwrotnych, w powiązaniu z

ogólną jakością komunikacji, praca nad wzrostem umiejętności poszczególnych osób w

wyrażaniu własnych uczuć i kontroli granic (trening zachowań asertywnych).

- Analiza sytuacji w jakich znajdują się dzieci, zajmowanych ról i ich miejsca w

mechanizmach homeostatycznych; szczególnie ważna jest ochrona dzieci przed poczuciem

wyizolowania i instrumentalnego wykorzystywania przez rodziców.

3.ZAKOŃCZENIE

Celem pracy była psychologiczna analiza rodzin z chorobą alkoholową, związana

z empiryczną weryfikacją opisów klinicznych. Przeprowadzono analizy z grupami

porównawczymi w celu prześledzenia różnic pomiędzy systemami z chorobą

alkoholową i bez tego nałogu. Postawiono hipotezy, że różnice te obejmują poziomy

adaptacyjności i komunikacji, nie obejmują zaś spójności i strategii radzenia sobie ze

stresem (w przypadku tej ostatniej zmiennej analiza miała charakter

jakościowy). Badaną grupę stanowiły rodziny z dość długim stażem małżeńskim (średnia

powyżej 17 lat), z minimum 1 dzieckiem (które także było poddane badaniom) i

przebywające w leczeniu, w kontakcie ze służbą zdrowia bądź klubami AA. Nie można

więc stwierdzić, że badana grupa jest reprezentatywna dla wszystkich rodzin z chorobą

alkoholową, ekstrapolacja wyników może być dokonywana tylko w zakresie rodzin w

różnym stopniu, ale jednak leczących się. Stwierdzić można, że postawione w pracy

hipotezy potwierdziły się. Badana grupa różniła się od rodzin z grupy kontrolnej w zakresie

poziomów adaptacyjności i komunikacji, nie wystąpiły zaś różnice w zakresie deklarowanej

spójności. Analiza stosowanych strategii radzenia sobie ze stresem wskazuje, że w tym

zakresie systemy z chorobą alkoholową nie odznaczają się odmienną specyfiką.

Stwierdzić można, że na poziomie projekcyjnym badane rodziny ujawniają zaburzenia

relacji i kontaktów w stopniu większym niż w badaniach metodami bezpośrednimi.

Odnośnie zastosowanych w pracy metod stwierdzić trzeba, że celowym okazało się

użycie różnych narzędzi badawczych, zarówno kwestionariuszy Olsona, jak i

projekcyjnego Schematycznego Rysunku Rodziny. Skala Komunikacji jako metoda

bezpośrednia pozwala w zasadzie na porównanie z grupą kontrolną w odniesieniu do

poszczególnych przedziałów wyników. Rezultaty uzyskane przy pomocy obydwu narzędzi

background image

nie zawsze pokrywały się, zwłaszcza w przypadku dzieci. Ze Skali Komunikacji wynika, że

tylko niewielki odsetek dzieci ocenia gorzej swoje relacje z rodzicami niż dzieci z grupy

kontrolnej; zastosowanie SSR wskazuje, że ponad połowa badanych dzieci ocenia

krytycznie swoje relacje z rodzicami. W kontekście opisywanych w rozdziale II

zaburzeń komunikacji w rodzinach alkoholowych, zniekształcaniu w wyrażaniu uczuć,

funkcjonowaniu mechanizmów tabu - rezultaty uzyskane przy pomocy Schematycznego

Rysunku Rodziny wydają się wierniej oddawać rzeczywisty stan badanych systemów.

Spośród pozostałych zastosowanych metod szczególnie kwestionariusz FACES

III jest metodą niezwykle wartościową, dostarczającą szeregu ważnych wskaźników

Modelu Kołowego. Jego podstawowe walory to operacjonalizacja spójności i

adaptacyjności, prostota zastosowania i opracowań statystycznych. Użyteczność

Modelu Kołowego trzeba ocenić wysoko, wyodrębnione przez Olsona zmienne

spójności i adaptacyjności wydają się trafnie ujmować jedne z najważniejszych

cech systemów rodzinnych. Wartość kwestionariusza F-COPES do opracowań

ilościowych wydaje się ograniczona, może on natomiast być bardzo użytecznym narzędziem

w pracy klinicznej.

Ze względu na specyfikę komunikacji i relacji w rodzinach alkoholowych

zastosowanie metod bezpośrednich, jak i projekcyjnych okazało się bardzo cenne,

można stwierdzić, że w badaniach tych systemów łączenie metod powinno być ogólnie

stosowane.

Przeprowadzone badania ukazały szereg problemów szczegółowych, które

powinny być przedmiotem dalszych naukowych dociekań. Do najistotniejszych zaliczyć

trzeba:

- Empiryczną weryfikację syndromu współuzależnienia;

- Zbadanie zależności korelacyjnych pomiędzy poziomami współuzależnienia a

Olsonowskim wymiarem spójności;

- Empiryczną weryfikację syndromu „Dorosłych Dzieci Alkoholików”;

- Dalsze, szczegółowe badania nad funkcjonującymi w rodzinach alkoholowych

mechanizmami homeostatycznymi.

Zbliżający się koniec XX wieku niesie liczne zagrożenia dla podstawowej komórki

społecznej jaką jest rodzina. Szczególnym zagrożeniem jest upowszechnianie się

konsumpcyjnego stylu życia, nasilającego zjawiska wszelkich uzależnień. Alkohol jest

background image

współcześnie jednym z najbardziej niebezpiecznych środków zniewalających człowieka.

Alkoholizm jest chorobą zagrażającą rodzinie w stopniu wyjątkowym, ze względu na

najczęściej stopniowy, mało spektakularny rozwój, a przede wszystkim obyczajowe

niedocenianie niebezpieczeństwa. Zintensyfikowanie działań profilaktycznych i

leczniczych jest wyzwaniem przed którym stoją instytucje, badacze i terapeuci zajmujący

się problematyką rodziny.

background image

BIBLIOGRAFIA :

ACKERMAN N. The psychodynamics of family life. Basic Books. New York 1958.

ACKERMAN R.J. Children of alcoholics: a biblioghraphy and resource guide. Health

Communications. Deerfield Beach 1990.

ALCOHOLISM: New Directions in Behavioral Research and Treatment. ed. Natan,

Marlat, Loberg. New York 1978.

ANDERSON D.J. Doświadczenia stanu Minnesota. w: Dodziuk A. (red.). Wybrane

spojrzenia ana alkoholizm i jego leczenie. IPZiT. W-wa 1993.

BARNARD CH.P. Families, alcoholism and therapy. Thomas. Springfield, Ill.

1981.BARNES S., GRACE M. Alcohol and the family: a comprehensive

bibliography. Greenwood Press. New York 1987.

BERTALANFFY L.v. Ogólna teoria systemów. Podstawy, rozwój, zastosowanie. PWN. W -

wa 1984.

BERNE E. Games people play. Harmondsworth. Middlesex 1973.

BIELEWICZ A., MOSKALEWICZ J. Historia społeczno - kulturowa alkoholu. w:

Wald I. (red.). Alkohol oraz związane z nim problemy społeczne i zdrowotne. PWN. W-wa

1986.

BOWEN M. The family concept of schizophrenia. w: Jackson D. (red.) The etiology of

schizophrenia. Basic Books. New York 1960.

BRAUN - GAŁKOWSKA M. Metody badania systemu rodzinnego. KUL. Lublin 1991.

BRAUN - GAŁKOWSKA M. Miłość aktywna. Psychiczne uwarunkowania

powodzenia małżeństwa. W - wa 1980.

BRAUN - GAŁKOWSKA M. Metody badania systemu rodzinnego. KUL. Lublin 1991.

BRAUN - GA£KOWSKA M. Patologia i terapia postaw rodzinnych. w: Wykłady z

psychologii w KUL. Lublin 1987, s. 343-360.

BRAUN - GA£KOWSKA M. Projekcyjny obraz rodziny u osób zadowolonych i

niezadowolonych z małżeństwa. w: Wykłady z psychologii w KUL. Lublin 1985a.

BRAUN - GAŁKOWSKA M. Psychologiczna analiza systemów rodzinnych osób

zadowolonych i niezadowolonych z małżeństwa. KUL. Lublin 1992.

BRAUN - GAŁKOWSKA M. Test Rysunku Rodziny. Lublin 1985.

BROWN S. Leczenie alkoholików - rozwojowy model powrotu do zdrowia. PZWL. W-wa

1990.

BRZEZIŃSKI J. Elementy metodologii badań psychologicznych. PWN. W-wa 1980.

background image

CEKIERA CZ. Psychoprofilaktyka uzależnień oraz terapia i resocjalizacja osób

uzależnionych. Metody, programy, modele, ośrodki, zakłady, wspólnoty. KUL. Lublin 1992.

CEKIERA CZ. Toksykomania: narkomania, lekomania, alkoholizm, nikotynizm.

PWN. W-wa 1985.

CEKIERA CZ. Etiologia i motywacja usiłowanych samobójstw. ATK. W-wa 1975.

CEKIERA CZ. Osobowościowe uwarunkowania narkomanii młodzieży. w:

Zagadnienia Wychowawcze a Zdrowie Psychiczne. 1/1981.

CERMAK T.L. Diagnosing and treating co-dependence. Johnson Institute Books,

Minneapolis 1986.

COLLINS R.L. LEONARD K.E. Alcohol and the family: research and the clinical

perspektives. Guilford Press. New York 1990.

CORK M. The Forgotten Children. Addiction Reaserch Foundation. Toronto 1969.

CROW G.A. The functioning of the family system: an educational approach to

positive procedures within areas of family life. CC Thomas. Springfield Ill. 1988.

DODZIUK A. (red.). Wybrane spojrzenia na alkoholizm i jego leczenie. Instytut Psychologii

Zdrowia i Trzeźwości. W-wa 1993.

DULFANO C. Families, alcoholism & recovery. Jossey - Bas. San Francisco 1992.

DYMEK D. Alkoholizm w rodzinie a przestępczość nieletnich. WSP. Słupsk 1977.

EWING J. Czynniki predysponujące i chroniące w dziedzinie używania i nadużywania

alkoholu. w: Kulisiewicz T. (red.). Alkoholizm i uzależnienia lekowe we współczesnym

świecie. IWZZ. W-wa 1983, s. 32 - 59.

FICHTER M. Therapie und Verlauf von Alkoholabhangigkeit. Springer Verlag. Berlin 1992.

FOOLEY V.D. An introduction of family therapy. Grune, Straton. New York 1974.

FORWARD S. Toksyczni rodzice. Agencja Wydaw. J.Santorski & Co. W-wa 1992.

FRĄCZEK A. Projekcyjne techniki badania osobowości. w: Wołoszynowa L.(red.).

Materiały do nauczania psychologii. 1965, seria III, t.1, s.181-196.

GAŚ Z.B. Rodzina wobec uzależnień. PARPA. W-wa 1993.

GLATT M.M. Najczęstsze kontrowersje wokół alkoholizmu. w: A.Dodziuk (red.). Wybrane

spojrzenia na alkoholizm i jego leczenie. IPZiT. W-wa 1993.

GRZESIUK L. TRZEBIŃSKA E. Jak ludzie porozumiewają się ? Nasza Księgarnia. W-wa

1978.

GRZESIUK L. (red.). Psychoterapia. Szkoły, zjawiska, techniki i specyficzne problemy.

PWN. W-wa 1994.

background image

GRZESIUK L. Strukturalna terapia rodzin w ujęciu S.Minuchina. w: Nowiny

Psychologiczne. PTP. W-wa 1/1987.

GRZESIUK L. Zjawisko oporu w rodzinie. w: Nowiny Psychologiczne. PTP. W-wa

1/1987.

GUILFORD J.P. Podstawowe metody statystyczne w psychologii i pedagogice. PWN. W-wa

1964.

HALEY J. Strategies of psychotherapy. Grune and Stratton. New York 1963.

HARRIS T. W zgodzie z sobą i z tobą. PAX. W-wa 1987.

HASKELL R.E. Adult - child research and experience: personal and professional

legacies of a dysfunctional co-dependent family. Ablex Pub.Co. Norwood N.Y. 1993.

JACOB T. Parent - child interactions in families with alcoholic fathers. w: Journal of

Consulting and Clinical Psychology, vol.59, no 1, 1991.

JACKSON D. The question of family homeostasis. Psychiat. Quart. 1957, 31, s. 79-90.

JACKSON D., WEAKLAND J., YALOM I.: An example of family homeostasis and

patient change. w: Masserman J. (red.) Current psychiatric therapies. t.IV, Grune-Stratton,

New York 1964.

JACKSON J. The adjustment of the family to the crisis of alcoholism. w: Quarterly

Journal of Studies on Alcohol. 1954/15, s.562 - 586.

JAKUBIK A. Podstawy teoretyczno - metodologiczne psychiatrii systemowej. w:

Psychiatria Polska. tom XXIII, nr 1/1989. PZWL. W-wa.

JAROSZ M. Problemy alkoholowe w rodzinie. w: Wald I. (red.). Alkohol oraz

związane z nim problemy społeczne i zdrowotne. PWN. W-wa 1986.

JAROSZ M. Samoniszczenie. Samobójstwa. Alkoholizm. Narkomania. Ossolineum.

Wrocław 1980.

JELLINEK E.M. The disease concept of alcoholism. Hillhouse Press. New Brunswick 1962.

JOHNSON S. Przemiana charakterologiczna - cud ciężkiej pracy. Jacek Santorski & Co.

W-wa 1993.

JOHNSON V. Od jutra nie piję. PTP. W-wa 1987.

JOURARD S. Personal adjustment: an approach through the study of healty personality.

New York 1963.

KAUFMAN E. Substance abuse and family therapy. Grune and Stratton. Orlando. 1984.

KAUFMAN E. /ed./. The power to change: family case studies in the treatment of alcoholism.

Gardner Press. New York 1984.

background image

KELLER M. Alkoholizm jako choroba - raz jeszcze. w: Nowiny Psychologiczne 5/1987,

PTP, W-wa.

KĘPIŃSKI A. Psychopatologia nerwic. PZWL. W-wa 1972.

KILLORIN E., OLSON D.H. The chaotic flippers in treatment. w: Kaufman E. (red.).

Power to change: Alcoholism. Gardner Press, 1984.

KISSIN B., GROSS M. Drug therapy in alcoholism. American Journal of Psychiatry.

1968/125, s.69-79.

KLIR G.J.(red.). Ogólna teoria systemów. WN-T. W-wa 1976.

KŁODECKI A. Funkcjonowanie rodziny z problemem alkoholowym. w: Orwid M.,

Czabała Cz. (red.) Terapia rodzin i małżeństw w uzależnieniach. IPiN. W-wa 1990.

KORNILUK E. Kryzysy małżeńskie w świetle badań amerykańskich. w: Problemy

Rodziny, 4/1988, W-wa.

KOSIŃSKA - DEC K. Wybrane poglądy na terapię małżeńską. w: Orwid M., Czabała Cz.

(red.). Terapia rodzin i małżeństw w uzależnieniach. IPiN. W-wa 1990.

KOSTECKA M., PIOTROWSKA A., PIOTROWSKI A. Terapia rodzinna. w:

Wardaszko - Łyskowska H. (red.). Terapia grupowa w psychiatrii. PZWL. W-wa 1980.

KRÓL-FIJEWSKA M., MIESZCZANEK A., (red.). Problemy terapii alkoholików i ich

rodzin. PTP. W-wa 1987.

KRÓL-FIJEWSKA M. Tam i stamtąd. Zjawiska psychologiczne w chorobie alkoholowej.

IPZiT. W-wa 1990.

KOZAKIEWICZ M. (red.). Wybrane zagadnienia poradnictwa małżeńskiego i rodzinnego.

PZWL. W-wa 1985.

KULISIEWICZ T. Uzależnienie alkoholowe. PZWL. W-wa 1982.

KULISIEWICZ T. Zespół uzależnienia od alkoholu. w: Wald I.(red.). Alkohol oraz

związane z nim problemy społeczne i zdrowotne. PWN. W-wa 1986.

KURPIEWSKA K. Obraz siebie u kobiet pochodzących z rodzin z chorobą alkoholową.

LAWSON G. Alcoholism and the family: a guide to treatment and prevention. Aspen

Systems Corp. Rockville, Md. 1983.

LAZARUS R. The stress and coping paradigm. w: Eisdorfer C. /ed./ Theoretical bases for

psychopatology. Spectrum. New York 1981.

LEVINSON D. CHILDS D. A Guide to alcoholism treatment reserch. New Haven, Conn.

1981.

LIS - TURLEJSKA M. (red.) Nowe zjawiska w psychoterapii. Agencja Wydaw. J.Santorski

& Co. W-wa 1991.

background image

LORIEDO C. Paradox and the family system. Brunner. New York 1992.

LOWEN A. Bioenergetics. Penguin Books. New York 1975.

MAKOWSKA H., POPRAWA R. Psychologiczne rozważania na temat uzależnienia od

alkoholu. w: Zdrowie Psychiczne, 1-2/1989, W-wa.

MARLIN E. New choice and recovery strategies for adult children of alcoholics. Harper.

New York 1988.

McCUBBIN H., PATTERSON J. (red.). Family stress, coping and social support. Charles

Thomas. Springfield, Ill. 1982.

MELLIBRUDA J., SZCZEPAŃSKA H. Psychologiczne problemy żon

alkoholików. PTP. W-wa 1990.

MELLIBRUDA J., SZCZEPAŃSKA H. Współuzależnienie i inne problemy

psychologiczne pacjentów uzależnionych. PTP. W-wa 1988.

MELLODY P. Toksyczna miłość i jak się z niej wyzwolić. Agencja Wydaw. J.Santorski &

Co. W-wa 1992.

MELLODY P. Toksyczne związki. Anatomia i terapia współuzależnienia. Agencja

Wydaw. J.Santorski. W-wa 1993.

MINUCHIN S. Families and family therapy. Harvard University Press. Cambridge

1975.

MUDYÑ K. Zdarza się, że myślimy systemowo. w: Gestalt, 5/1992, PSPP, Kraków.

NAMYSŁOWSKA I. Proces terapii rodzinnej. w: Nowiny Psychologiczne 1/1989, PTP,

W-wa.

MOOS R.H. Alcoholism treatment: context, process and outcome. Oxford University

Press 1990.

NĘCKI Z. Z zagadnień komunikowania interpersonalnego. UJ. Kraków 1989.

OCHMIAŃSKI M. Czynniki kształtowania stosunków emocjonalnych w rodzinie.

Problemy Rodziny, 5/1986.

OCHMIAŃSKI M. Postawy rodzicielskie w odczuciu dzieci z rodzin alkoholiczych i

niealkoholiczych. Problemy Alkoholizmu, 11/1992.

O'FARRELL T.J. Treating alcohol problems: marital and family interventions. Guilford

Press. New York 1993.

ORFORD J. Alcoholism and mariage - the argument against specialism. w: Journal of

Studies on Alcohol 1975, vol. 36, no 11.

background image

OLSON D.H., SPRENKLE D.H., RUSSELL C.S.. Circumplex Model of marital and

family systems I: Cohesions and adaptability dimensions, family types, and clinical

aplications. Family Process, 1979, 18, s. 3-28.

OLSON D.H., McCUBBIN H.I,. Circumplex Model of marital and family systems V:

Application to family stress and crisis intervention. w: McCubbin H.I., Patterson (red.).

Family stress coping and social support. Springfield. Ill., 1982.

OLSON D.H. et al.: Family Inventories. University of Minnesota, St.Paul, 1985.

ORWID M., CZABAŁA CZ. (red.). Terapia rodzin i małżeństwa w uzależnieniach i

innych zaburzeniach psychicznych. IPiN. W-wa 1990.

PACEWICZ A. O nadużyciach seksualnych wobec dzieci. IPZiT. W-wa 1992.

PEELE S. Doświadczenie uzależnienia. w: Dodziuk A. (red.). Wybrane spojrzenia na

alkoholizm i jego leczenie. IPZiT. W-wa

1993.

PŁASZCZYŃSKI E. Otwartość w diadach małżeńskich. WSP. Częstochowa 1993.

PŁUŻEK Z. Podstawowe założenia teoretyczne psychologii projekcyjnej. w: Roczniki

Filozoficzne, 1966, z.4, s.19-49.

POHORECKA A. (red.). Rodzina w terapii. IPiN. W-wa. 1992.

POTTER-EFRON R.T. Shame, guild and alcoholism: treatment issues in clinical practice.

Haworth Press. New York 1989.

PRASZKIER R. Zmieniać nie zmieniając. Ekologia problemów rodzinnych. WSiP. W-wa

1992.

PRASZKIER R., WRONISZEWSKI M. (red.). Mity i rzeczywistość terapii rodzin. t.II.

Synapsis. W-wa 1988.

PYZIK J. Psychospołeczne czynniki rozwoju nałogu alkoholowego. Nie

opublikowana praca doktorska. Wrocław 1982.

RADOCHOŃSKI M. Choroba a rodzina. WSP. Rzeszów 1987.

RADOCHOŃSKI M. Koncepcja terapii rodzinnej Salvadora Minuchina. w: Problemy

Rodziny 5/1980, W-wa.

RADOCHOŃSKI M. Psychoterapia rodzinna w ujęciu systemowym. WSP. Rzeszów 1984.

RADOCHOŃSKI M. Rodzina jako system psychospołeczny. w: Problemy Rodziny,

5/1986, W-wa.

REMBOWSKI J. Metoda projekcyjna w psychologii dzieci i młodzieży. PWN. W-wa

1986.

REMBOWSKI J. Rodzina w świetle psychologii. WSiP. W-wa 1986.

background image

ROSENBERG J.L. Body, Self and Soul - sustaining integration. Humanics Limited,

Atlanta, Georgia 1985.

ROGERS C. On Becoming a Person. Henghton Mifflin Company. 1961.

RUSSEL C. Circumplex Model of family systems. Family Proces 18/1979.

SELVIG D, RILEY O. Nie pijê. PAX. W-wa 1987.

SEYLE H. Stress życia. PZWL. W-wa 1963.

SKRZYŃSKI W (red.). Problemy alkoholizmu. Współczesne poszukiwania w badaniach

behawioralnych. PTP. W-wa 1984.

SKRZYPEK K. Cybernetyczne podejście do terapii. w: Nowiny Psychologiczne 1/1987. W-

wa.

SKRZYPEK K. Pustka rodzinna. w: Nowiny Psychologiczne 1/1987. W-wa.

SOBOLEWSKA Z. Odebrane dzieciństwo. IPZiT. W-wa 1992.

STEINGLASS P. The alcoholic family. Basic Books. New York 1987.

STOMPÓR E. Modele systemów rodzinnych. Implikacje teoretyczne. Zeszyty

Naukowe Wydziału Humanistycznego UG. Gdańsk 1983.

STROJNY G. Style komunikacji między rodzicami a Dorosłymi Dziećmi Alkoholików.

Archiwum KUL. Lublin 1994.

SZCZEPAŃSKA H. Żony alkoholików. IPZiT. W-wa 1992.

SZTANDER W. Poza kontrolą. PARPA. W-wa 1993.

TARTER R., SUGERMAN A. (Eds). Alcoholism: Interdisciplinary approaches

to an enduring problem. Reading, Mass.: Addison - Wesley Publishing Co. 1976.

TRYJARSKA B. Główni przedstawiciele psychoterapii rodzinnej. w: Nowiny

Psychologiczne 1/1987. W - wa.

TRYJARSKA B. Implikacje podejścia systemowego w badaniach empirycznych nad

rodziną. w: Nowiny Psychologiczne 1/1987. W-wa.

TRYJARSKA B. Terapia rodzinna. w: Grzesiuk L. (opr.). Psychoterapia. PWN. W-wa

1994.

VANICCELLI M. Removing the roadblocks: group psychotherapy with substance abusers

and family members. Guilford Press. New York 1992.

WALCZYŃSKI B. Obraz siebie u mężczyzn z chorobą alkoholową. Archiwum KUL.

Lublin 1994.

WALD I. (red.). Alkohol oraz związane z nim problemy społeczne i zdrowotne. PWN. W-

wa 1986.

WALLACE J. Alkoholizm. Nowe spojrzenie na chorobę. IPZiT. W-wa 1989.

background image

WATZLAWICK P., BEAVIN J., JACKSON D. Pragmatics of human communication.

Norton. New York 1967.

WHITFIELD CH.L. Healing the child within: discovery and recovery for adult children of

dysfunctional families. Healt Communications. Pompano Beach, Fla. 1987.

WILLIAMSON D.S. The intimacy paradox: personal authority in the family system.

Gulford Press. New York 1991.

WOITITZ J.G. Dorosłe dzieci alkoholików. IPZiT. W-wa 1992.

WOITITZ J.G. Małżeństwo na lodzie. IPZiT. W-wa 1992.

WOYDYŁŁO E. Aby wybaczyć - problemy trzeźwiejącej rodziny. Niepublikowany wykład.

Jesienna Szkoła Psychologii Zdrowia i Trzeźwości. Lidzbark Warmiński 1993.

WOYDYŁŁO E. Wybieram wolność, czyli rzecz o wyzwalaniu się z uzależnień. Iskry. W-wa

1991.

ZAWADZKI B. Wybrane problemy psychopatologii. w: Materiały do nauczania psychologii.

Seria IV, t.1. PWN. W-wa 1965.

ZIEMSKA M. Rodzina a osobowość. WP. W-wa 1979.

ZWOLIŃSKI M. Terapia rodzin uzależnionych od alkoholu w lecznictwie odwykowym w

Polsce. w: Psychiatria Polska 22/1988.

ZWOLIŃSKI M. Właściwości funkcjonowania rodziny w koncepcji D.H.Olsona i

współpracowników. Maszynopis IPN. 1988b.

ZWOLIŃSKI M. Właściwości funkcjonowania rodziny (cz.1). w: Pohorecka A. (red.).

Rodzina w terapii. IPiN. W-wa 1992. s. 17 - 31.

ZWOLIŃSKI M. Systemowa charakterystyka rodzin rozpoczynających terapię

(cz.2). w: tamże, s. 125 - 144.

ZWOLIŃSKI M. Właściwości systemowe rodziny w procesie terapii (cz.3). w: tamże, s.

162 - 173.

background image

ANEKS

background image

Załącznik nr 1.

Kwestionariusz FACES III.

CHARAKTERYSTYKA RODZINY

INSTRUKCJA: Określ, jak często poniżej zamieszczone zachowania występują w

Twojej rodzinie. Zastosuj następującą skalę ocen:

1 - Prawie nigdy, 2 - Raczej rzadko, 3 - Czasami,4 - Często, 5 - Prawie zawsze.

____ 1. W razie potrzeby członkowie rodziny proszą jeden drugiego o pomoc.

____ 2. Przy uwzględnianiu problemów uwzględniane są propozycje dzieci.

____ 3. Aprobujemy nawzajem swoich przyjaciół.

____ 4. Dzieci mają coś do powiedzenia w sprawach dyscypliny panującej w rodzinie.

____ 5. Najbardziej lubimy wszystko robić w gronie najbliższej rodziny.

____ 6. W naszej rodzinie różne osoby zachowują się jak przywódcy.

____ 7. Członkowie rodziny czują się bliżsi sobie niż osobom spoza rodziny.

____ 8. Nasza rodzina zmienia sposoby radzenia sobie z problemami.____ 9. Członkowie

rodziny lubią spędzać wolny czas ze sobą.

____ 10. Rodzice i dzieci omawiają razem sposoby karania.

____ 11. Członkowie rodziny czują się bardzo ze sobą związani.

____ 12. Dzieci podejmują pewne decyzje w naszej rodzinie.

____ 13. Gdy nasza rodzina zbiera się aby coś zrobić, wówczas wszyscy są obecni.

____ 14. Zasady obowiązujące w naszej rodzinie zmieniają się.

____ 15. Łatwo nam przychodzi myśleć o sprawach, które robimy wspólnie jako rodzina.

____ 16. Obowiązki domowe przenosimy z osoby na osobę.

____ 17. Przy podejmowaniu decyzji we własnych sprawach członkowie rodziny radzą się

najbliższych.

____ 18. Trudno powiedzieć, kto jest przywódcą w naszej rodzinie.

____ 19. Więź rodzinna jest dla nas czymś bardzo ważnym.

____ 20. Trudno powiedzieć, kto za kogo wykonuje pewneobowiązki domowe.

background image

Załącznik nr 2.

Kwestionariusz F-COPES.

PERCEPCJA KRYZYSU RODZINNEGO

INSTRUKCJA: Każda rodzina, w tym również Wasza, musi stawić czoła różnorodnym

problemom i trudnościom występującym z biegiem lat, np. poważna choroba lub śmierć

członka rodziny.

Poniżej zamieszczony jest wykaz różnorodnych zachowań występujących w takich

sytuacjach u poszczególnych członków rodziny. Z pewnością wiele z nich występuje

również u Ciebie. Jest to całkowicie zrozumiałe w takich okolicznościach.

Używając poniższej skali ocen określ, w jakim stopniu dane

zachowanie pomaga Ci lepiej znosić trudną sytuację w rodzinie:

1 - jest ono całkowicie nieskuteczne

2 - raczej nieskuteczne

3 - trudno mi się wypowiedzieć (ani pomocne, ani nieskuteczne)

4 - wyraźnie mi pomaga

5 - jest bardzo pomocne.

Odpowiadaj poprzez zakreślenie odpowiedniej liczby.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

1. Zwierzanie się krewnym z kłopotów 1 2 3 4 5

2. Szukanie otuchy i oparcia wśród przyjaciół 1 2 3 4 5

3. Wierzenie, że jako rodzina sami potrafimy rozwiązać najtrudniejsze problemy 1 2 3 4 5

4. Poszukiwanie informacji i porady o osób z innych rodzin, które przeżyły takie same lub

podobne sytuacje 1 2 3 4 5

5. Szukanie porady u krewnych (np. u dziadków) 1 2 3 4 5

6. Poszukiwanie pomocy instytucji społecznej zajmującej się rodzinami będącymi w takiej

sytuacji 1 2 3 4 5

7. Opieranie się na przekonaniu, że rodzina ma dość siły, aby poradzić sobie ze swoimi

sprawami 1 2 3 4 5

8. Korzystanie z darów i innych form wsparcia oferowanych przez sąsiadów, np. żywność,

background image

ubranie, pomoc w załatwianiu różnych spraw 1 2 3 4 5

9. Uzyskiwanie informacji i porady od lekarza rodzinnego 1 2 3 4 5

10. Proszenie sąsiadów o pomoc 1 2 3 4 5

11. Stawianie czoła problemom w miarę jak się pojawiają i natychmiastowe ich

rozwiązywanie 1 2 3 4 5

12. Oglądanie telewizji 1 2 3 4 5

13. Pokazywanie na zewnątrz, że jest się silnym 1 2 3 4 5

14. Regularne uczęszczanie do kościoła 1 2 3 4 5

15. Akceptowanie trudnych sytuacji jako faktów życiowych 1 2 3 4 5

16. Dzielenie się troskami z bliskimi przyjaciółmi 1 2 3 4 5

17. Tłumaczenie sobie, że w rozwiązywaniu problemów rodzinnych dużą rolę odgrywa łut

szczęścia 1 2 3 4 5

background image

Załącznik nr 3

SKALA KOMUNIKACJI

POROZUMIEWANIE SIĘ W RODZINIE

(Wersja dla rodziców)

INSTRUKCJA: W każdej rodzinie istnieje charakterystyczny styl porozumiewania się

między jej członkami. Nie można go oceniać jako „dobry” czy „zły”, gdyż jest po

prostu niepowtarzalny. Mając to na względzie, spróbuj scharakteryzować swoją rodzinę. W

tym celu określ w jakim stopniu zamieszczone stwierdzenia odnoszą się do Twojej

rodziny. Zastosuj następującą skalę ocen:

1 - całkowicie się nie zgadza,

2 - w zasadzie się nie zgadza,

3 - trudno mi się zdecydować,

4 - w zasadzie się zgadza,

5 - całkowicie się zgadza.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

____ 1. Mogę dyskutować ze swoim dzieckiem na temat przekonań bez poczucia wstydu

czy skrępowania.

____ 2. Czasami przychodzi mi trudno wierzyć we wszystko, co dziecko mówi do mnie.

____ 3. Moje dziecko jest zawsze dobrym słuchaczem w rozmowie.

____ 4. Czasami obawiam się zapytać swego dziecka o coś, czego chciałbym się dowiedzieć.

____ 5. Moje dziecko często mówi o sprawach, o których nie powinno się wspominać.

____ 6. Moje dziecko wie, co ja czuję, bez pytania się o to.

____ 7. Jestem bardzo zadowolony ze sposobu, w jaki ja i moje dziecko rozmawiamy ze

sobą.

____ 8. Gdybym był w trudnej sytuacji mógłbym o tym powiedzieć mojemu dziecku.

____ 9. Otwarcie okazuję uczucia swojemu dziecku.

____10. Często nie odzywam się do dziecka, gdy mam z nim kłopoty.

____11. Jestem bardzo ostrożny w tym, co mówię do dziecka

____12. Często mówię do dziecka rzeczy, o których nie powinienem wspominać.

____13. Gdy o coś pytam się moje dziecko, otrzymuję uczciwe odpowiedzi.

background image

____14. Moje dziecko stara się rozumieć mój punkt widzenia.

____15. Są tematy, których unikam w dyskusjach z moim dzieckiem.

____16. Nie sprawia mi trudności dyskutowanie z dzieckiemo trudnych problemach.

____17.

____18. Moje dziecko dokucza mi.

____19. Moje dziecko obraża mnie, gdy jest na mnie złe.

____20. Nie uważam, że mogę dziecku mówić wszystko, co naprawdę myślę o niektórych

sprawach.

background image

Załącznik nr 4.

KWESTIONARIUSZ PROBLEMATYKI RODZINNEJ

INFORMACJE ZASTRZEŻONE - WYŁĄCZNIE DO BADAŃ NAUKOWYCH

(Wersja dla męża)

Imię i nazwisko ............ Wiek.... Data badania......

Wykształcenie ............... Wykonywany zawód .........

Aktualne miejsce pracy .................................

Instrukcja: Wybraną odpowiedź podkreśl lub wpisz obok pytania.

1. Na dochody naszej rodziny składają się

- zarobki męża

- zarobki żony

- pomoc rodziców

- inne (jakie ?) ..........................

2. Jak oceniasz swoją sytuację materialną

- dobra

- zła

- średnia

3. Scharakteryzuj warunki mieszkaniowe Waszej rodziny

- samodzielne mieszkanie (ile m kw.?) ........

- mieszkanie z rodzicami

- mieszkanie wynajmowane

- inne możliwości (jakie ?)....................

4. Ile razy był Pan żonaty ?

- raz

- 2 razy

- więcej niż 2 razy (ile ?) ...................

5. Czy obecnie mieszka Pan z żoną ?

- tak

- nie

6. Czy zamierza Pan nadal mieszkać z żoną ?

background image

- tak

- nie

- nie wiem

7. Czy posiada Pan dzieci poza obecnym małżeństwem ?

- nie

- tak (ile ?) .............

8. Czy w obecnym małżeństwie wychowujecie wspólnie dzieci pochodzące z innych

związków

- nie

- tak (ile ?) .............

9. Podaj wiek i płeć dzieci z obecnego małżeństwa

a) ................... b) ......................

c) ................... d).......................

10. Ogólna liczba wszystkich dzieci zamieszkujących wspólnie w obecnej rodzinie

............... .

11. Czy któreś z dzieci ma kłopoty w szkole

- tak

- nie

- nie interesuję się tym

12. Czy któreś z dzieci sprawia trudności wychowawcze

- nie

- tak

13. Moje małżeństwo uważam za

- udane

- nieudane

- dość udane

- trudno powiedzieć

14. Możliwość rozwodu biorę pod uwagę

- tak

- nie

15. Uważam, że picie alkoholu jest czymś obrzydliwym, nawet jeśli nie jest się

alkoholikiem

- tak

- nie

background image

16. O moim piciu alkoholu można powiedzieć, że

- nigdy nie piję

- piję tylko przy okazjach towarzyskich

- picie jest dla mnie problemem

17. Inni uważają, że piję za dużo

- tak

- nie

18. Wyraźnie nadużywam alkoholu

- 1 - 12 miesięcy

- 1 - 2 lata

- 3 - 5 lat

- 6 - 10 lat

- ponad 10 lat (ile ?) ...............

- nie nadużywam

19. Ile razy podejmował Pan dobrowolne próby leczenia odwykowego

- ani razu

- raz

- 2 razy

- więcej niż 2 razy (ile ?) ..........

20. Ile razy był Pan na leczeniu przymusowym

- ani razu

- raz

- 2 razy

- więcej niż 2 razy (ile ?) ..........

21. Uczestniczyliśmy wspólnie w psychoterapii rodzinnej

- ani razu

- raz

- 2 razy

- więcej niż 2 razy (ile ?) ..........

22. Jeżeli korzystał Pan do tej pory z fachowej pomocy w zakresie swoich spraw osobistych

kto jej udzielał

- nie korzystałem

- lekarz

- psychiatra

background image

- psycholog

- duchowny

- przyjaciel

- inni (kto ?) .......................

- wolałbym nie podawać

23. Uważam, że ze względu na żonę powinienem przestać pić

- tak

- nie

24. Zdarzało mi się pić z żoną ponad miarę

- tak

- nie

25. Czuję się winnym tego, że piję

- tak

- nie

26. W przeszłości próbowałem przestać pić

- tak

- nie

27. Uważam, że właściwie nie jestem alkoholikiem tylko za dużo piję

- tak

- nie

- to mnie nie dotyczy

28. Uważam, że jeżeli leczenie przebiegnie pomyślnie będę mógł napić się od czasu do czasu

w towarzystwie

- tak

- nie

- to mnie nie dotyczy

29. Inne uwagi


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
REDUKCJONIZM W PSYCHOLOGII A ODPOWIEDZIALNOŚĆ MORALNA W CHOROBIE ALKOHOLOWEJ Piotr Szczukiewicz
Alkoholizm jako choroba systemu rodzinnego
Dzieci w rodzinie z problemem alkoholowym, ★ Studia, Psychologia, Alkoholizm
Funkcjonowanie rodzin dotkniętych chorobą alkoholową, Pedagogika
Interwencja Kryzysowa w przypadku choroby alkoholowej oraz w przypadku przemocy, Psychologia USWPS W
klasyfikacja choroby alkoholowej, ★ Studia, Psychologia, Alkoholizm
NATURA CHOROBY ALKOHOLOWEJ, Psychologia zaburzeń, Alkoholizm(2)
Choroba alkoholowa a zniewolenie sfery duchowej, Psychologia zaburzeń, Alkoholizm(2)
dzieci z rodzin z problemem alkoholowym tabelka, Teoria dla nauczycieli, Pedagogika, psychologia, lo
ROZDZIAŁ 4 analiza i interpretacja wyników, funkcjonowanie rodzin z problemem alkoholowym-wpływ alko
Dzieci w rodzinie z problemem alkoholowym, ★ Studia, Psychologia, Alkoholizm
Depresja u dzieci i mlodziezy Analiza systemu rodzinnego uje 1373283985184
J Mellibruda Sytuacja psychologiczna dzieci wychowujących się w rodzinach z problemem alkoholowym
Opis oprogramowania wspomagające analizę komponentów systemu komputerowego, Prace kontrolne
Psychologia małżeństwa i rodziny 2, WSFiZ - Psychologia, VII semestr - specjalizacja - Psychologia
Natura choroby alkoholowej, zdrowie

więcej podobnych podstron