typy postaw zwiazanych z przystosowaniem sie do procesu starzenia sie i starości


142

Adam A. Zych

Jak być starym?

143


Zdecydowanie mniej osób wskazywało cechy pozytywne np.: „opowiadający i wspominający historie z przeszłości, z lat wojny i z życia" (16 wskazań), dobry (12), spokojny oraz „kochający spokój i ciszę" (9), uczciwy (8), miły (6), mądry (4) oraz po parę wskazań: wesoły, życzliwy, szlachetny, doświadczony, doradzający, pracowity, cierpliwy, kochający dzieci itp. Niektóre z określeń trudno było skla­syfikować, jak np. wypowiedź uczennicy z klasy piątej: „Człowiek starszy nie stawia sobie planów na życie, żyje bo żyje...".

Zbliżone rezultaty otrzymała Katarzyna Woszczek (1995), prowa­dząc badania postaw dzieci i młodzieży wobec ludzi starzejących się i starych. Badaniami objęto 90 osób z trzech grup wiekowych (6, 12 i 18 lat). Dzieci sześcioletnie wskazywały na takie atrybuty starości, jak: siwe włosy, łysina, zmarszczki i broda, okulary i laska, dodając, że osoby starsze najczęściej chodzą na spacery, pracują na działce, robią zakupy i sprzątają, często są chore. Z kolei dzieci dwunastoletnie opisywały osoby starsze w następujący sposób: „spracowani, często samotni, chorzy i opuszczeni przez bliskich", „skromni, oszczędni", „mili i sympatyczni", „zmęczeni, marudni, przyjmujący wszystko z powagą", „ludzie starsi są dziwni; w lecie nic nie robią, tylko siedzą na ławkach i obgadują wszystkich". Wreszcie młodzież osiemnastolet­nia postrzega osoby starsze jako „niezwykle mądre, posiadające ogromny zasób doświadczeń i przeżyć", jej zdaniem „ludzie starzy są jak duże dzieci", a przy tym „są mniej sprawni, czasami zapominają", „są uzależnieni od młodych lub otoczenia", często „zgorzkniali, zawie­dzeni, chociaż pogodni i wyrozumiali", „nierealni, jakby żyli we włas­nym świecie, zaś pośpiech dnia codziennego ich omijał". Młodzi i najmłodsi uważają, że życie ludzi starych jest „miłe i powolne, spo­kojne, smutne, nudne, nieszczęśliwe" lub „bez sensu" bądź też „pas­mem udręk i cierpień związanych z ich stanem zdrowia".

Jak wspomniałem wcześniej, fundamentem stereotypowych wyob­rażeń na temat starości i ludzi w podeszłym wieku mogą być postawy osób starzejących się i starych wobec własnej starości, które zarazem określają sposób przystosowania się jednostek w podeszłym wieku do nowej sytuacji psychospołecznej.

Typy postaw związanych z przystosowaniem się do procesu starzenia się i starości

Amerykański gerontopsycholog C. S. Ford (1965) wyróżnił nastę­pujące typy postaw psychicznych ludzi starych:

— rcgresja, a więc powrót do minionych form zachowania się, przejawiająca się w formie „dziecięcego" wymuszania pomocy w ży­ciu codziennym, choć stan zdrowia nie uzasadnia takiej konieczności;

— ucieczka polegająca na zmianie miejsca zamieszkania, jako forma wyzwolenia się z trudnej sytuacji, często niesłusznie tak okre­ślanej;

— dobrowolna izolacja od otoczenia, przejawiająca się w biernej postawie i minimalnym uczestniczeniu w życiu społecznym;

— przewrotne postępowanie polegające na dążeniu do zdobycia wyższej pozycji i zainteresowania otoczenia swoją osobą;

— oraz najbardziej konstruktywna postawa integracji i dostoso­wania, kiedy bez względu na stan zdrowia oraz wiek chronologiczny ludzie starsi włączają się do życia szerszej społeczności, nie manife­stują swoich trudności zdrowotnych, są życzliwi i otwarci dla innych, którym spieszą z pomocą.

Z kolei amerykański neopsychoanalityk Erik H. Erikson w cyklu życiowym człowieka wyróżnił osiem faz przystosowawczych, ujętych w postaci przeciwstawnych postaw (zob. Erikson, 1959, 1963, 1968; Elkind, 1979): postawa pełni zaufania (do samego siebie i innych) w opozycji do postawy zależności od innych oraz „udawania i zwąt­pienia"; postawa inicjatywy i aktywności w opozycji do postawy pa­sywności związanej z poczuciem winy; postawa pracowitości i zaan­gażowania w opozycji do postawy ustępowania związanej z poczuciem niższości; postawa konstruktywnej tożsamości osobowościowej i sta­bilności wewnętrznej w opozycji do zmiennej oceny samego siebie; postawa intymnej otwartości wobec innych w opozycji do psychicznej i społecznej izolacji; postawa twórcza, „produktywna" i/lub „genera-tywna", która wyraża się w poczuciu troski o dobro przyszłych poko­leń, los społeczeństwa i świata, w którym przyjdzie im żyć, w opozycji do postawy hamowania własnego rozwoju osobowościowego i stagna­cji; oraz postawa wewnętrznej integracji w opozycji do postawy roz­goryczenia, utraty nadziei i rozpaczy; to ostatnie stadium w rozwoju człowieka odpowiada okresowi, w którym jednostka i jej wysiłki do­biegają kresu, kiedy pojawia się potrzeba refleksji oraz oceny życia. Jeśli człowiek przy retrospektywnym spojrzeniu na swoje życie może


Adam A. Zych

144

Jak być starym?

145


je uznać za udane, to pojawia się integralność, natomiast rozpacz wystąpi wówczas, gdy człowiek oceni swoje życie z perspektywy przeżytych lat jako sumę zmarnowanych możliwości. „Teraz, w latach zmierzchu, uświadamia on sobie, że już za późno zaczynać od nowa. Ogarnia go rozpacz na myśl o tym, czym mogło było być jego życie" (Elkind, 1979).

Jeszcze inną propozycję typologii przystosowania i nieprzystoso­wania ludzi w podeszłym wieku przedstawił Janusz Wróblewski (1974), wychodząc z hipotetycznego założenia, że „społecznym kry­terium zaburzeń osobowości u starców jest upośledzenie lub zniesienie możliwości przystosowawczych (adaptacyjnych), czego pierwszym sygnałem są konflikty z otoczeniem".

Wróblewski, na podstawie długoletniej obserwacji ludzi starych w warunkach Domu Pomocy Społecznej dla Dorosłych „Caritas", wyróżnił sześć następujących grup pensjonariuszy (od dobrze przysto­sowanych do całkowicie nieprzystosowanych, zależnych oraz wyma­gających opieki):

— osoby sprawne umysłowo, tzn. nie tylko bez zaburzeń psychi­cznych, ale przejawiające nawet znaczną sprawność umysłową i dalsze tendencje rozwojowe oraz zdolności przystosowawcze;

— osoby sprawne umysłowo z zaburzeniami charakteru, o zacho­wanym sprawnym intelekcie, lecz wykazujące wyraźne zmiany chara­kterologiczne w postaci np. nasilonej drażliwości, egotyzmu oraz obniżonej uczuciowości wyższej i natrętnych zachowań. Tacy ludzie często popadają w konflikty z otoczeniem i wykazują tendencje despo­tyczne. Obserwuje się u nich upośledzenie możliwości przystosowaw­czych;

— osoby zaradne z objawami otępienia, upośledzone intelektual­nie, o niewielkich zmianach charakterologicznych. Pomimo trudności przystosowania się ich współżycie z najbliższym otoczeniem układa się harmonijnie;

— osoby w miarę zaradne, z głębokimi zaburzeniami charakteru, bardzo konfliktowe. Mechanizmy przystosowawcze są u nich głęboko upośledzone;

— osoby bierne z głębokim otępieniem bez wy raźniej szych zabu­rzeń charakterologicznych: niezaradne, zagubione, apatyczne bądź eu­foryczne; wymagają opieki ze strony innych osób;

— osoby z globalnym otępieniem i niedołęstwem somatycznym, całkowicie bezradne i niedołężne, które również wymagają stałej opie­ki (zob. Wróblewski, 1974).

Natomiast polski gerontolog, neurolog i psychiatra Henryk Zają-czkowski wyróżnił cztery rodzaje starzenia się i odpowiadające im grupy ludzi starych. Do pierwszej zaliczył tych, którzy ze względu na swój stan psychofizyczny i umysłowy wymagają postępowania opie­kuńczego. Do grupy drugiej, najbardziej licznej — tych, którzy zacho­wali zdrowie fizyczne i psychiczne, lecz charakteryzuje ich obniżenie dynamizmu życiowego oraz zmniejszenie zainteresowań — część z nich bywa pogodna, pracowita i pożyteczna, i mimo zahamowania rozwoju ludzie ci czują się potrzebni, część zaś wypada z życia i nic potrafi sobie znaleźć w nim miejsca, ludzie tacy albo załamują się i z goryczą lub rezygnacją czekają na śmierć, albo też stają się cięża­rem dla otoczenia i społeczeństwa, pełni pretensji do całego świata, złośliwi, kapryśni i nieznośni. Do grupy trzeciej, nielicznej, należą tzw. wielcy starcy, którzy potrafią nadać swej starości przebieg najbardziej pozytywny i odznaczają się wysokim poziomem aktywności społecz­nej, użyteczności życiowej i dojrzałości emocjonalnej; są pełni entu­zjazmu dla pracy, którą wykonują, widzą przed sobą dalekosiężne cele, pragną służyć i służą innym, posiadają „mądrość starczą", umieją wykorzystać zdobyte doświadczenie życiowe oraz możliwości, jakie niesie ze sobą ich podeszły wiek. Czwarta grupa składa się raczej z wyjątków i obejmuje tych, którzy stracili zdrowie, nieraz nawet poczucie rzeczywistości i wymagają stałej opieki (zob. Gumowska, 1969).

Zdaniem Jeana Yanier (1985) istnieją zaś dwa podstawowe sposo­by starzenia się: „można się starzeć z trwogą i goryczą. W ten sposób przeżywają swój podeszły wiek ludzie wciąż tkwiący w przeszłości i złudzeniach, krytykujący wszystko, co się wokół nich dzieje. Ich zły charakter odpycha młodych; pozostają zamknięci w swym smutku i w swej samotności, skurczeni w sobie", natomiast drugi sposób sta­rzenia się człowieka polega na poszukiwaniu i odnajdywaniu w pode­szłym wieku nowej młodości. Ludzie starsi, o takiej właśnie postawie, „mają pełne zdziwienia spojrzenie dziecka, a równocześnie mądrość człowieka dojrzałego. Lata, kiedy pełnili jakąś funkcję, zintegrowały się w ich osobie i mogą teraz żyć bez pełnienia jakiejkolwiek władzy. Swoboda ich serca i sposób przyjmowania własnych ograniczeń spra­wia, że we wspólnocie promieniują swoją osobowością. Są to istoty łagodne i litościwe, są symbolami współczucia i przebaczenia".

Z kolei brytyjski gerontopsycholog Denis B. Bromley (1969), korzystając z wyników badań Suzanne Reichard i jej współpracowni­ków, którzy zbadali l 15 cech osobowości u czterdziestu dobrze i trzy-


Adam A. Zych

146

Jak być starym?

147


dziestu źle przystosowanych osób w podeszłym wieku, wyróżnił pięć typów przystosowania się w starszym wieku:

— postawa konstruktywna. Człowiek posiadający taką postawę jest wewnętrznie zrównoważony, ma pogodny nastrój i dające mu satysfakcję emocjonalne kontakty z ludźmi, cieszy się życiem. Jest krytyczny w stosunku do siebie, ale zarazem pełen humoru i tolerancji dla innych. Akceptuje własną starość oraz fakt zakończenia pracy zawodowej, ma optymistyczny stosunek do życia, zaś ewentualność śmierci traktuje jako naturalne zdarzenie, nie wywołujące rozpaczy i żalu, jest optymistycznie zorientowany ku przyszłości. Jego bilans życiowy jest dodatni, co pozwala mu z ufnością liczyć na pomoc otoczenia;

— postawa zależności. Cechuje ona osoby wykazujące bierność i zależność od innych, uległe wobec partnera małżeńskiego lub swego dziecka, nie mające zbyt wysokich aspiracji życiowych i w związku z tym chętnie wycofujące się z pracy zawodowej. Środowisko rodzin­ne zapewnia im poczucie bezpieczeństwa i umożliwia utrzymanie har­monii wewnętrznej, nie przejawiają zatem ani objawów braku zrów­noważenia emocjonalnego, ani też wrogości i lęków;

— postawa obronna. Charakteryzuje ludzi „opancerzonych psy­chicznie", przesadnie opanowanych, sztywnych w swych nawykach i przyzwyczajeniach, zaabsorbowanych aktywnością zawodową, sa­mowystarczalnych. Ich poglądy i postawy są konwencjonalne, unikają wypowiadania własnych sądów, z trudem mówią o swoich problemach życiowych lub rodzinnych, bardziej są zajęci życiem zewnętrznym niż własnymi przeżyciami. Odczuwają lęk przed śmiercią i niedołęstwem, który maskują wzmożoną aktywnością i stałym zaabsorbowaniem zewnętrznymi czynnościami. Zazdroszczą młodym i wykazują lekkie znerwicowanie;

— postawa wrogości. Jest charakterystyczna dla „starych-gniew-nych", którzy są agresywni, wybuchowi i podejrzliwi oraz mają ten­dencję do przerzucania na otoczenie — innych ludzi, instytucje lub układy społeczne — własnych pretensji oraz przypisywania im winy za wszelkie niepowodzenia. Cechuje ich brak realizmu oraz traktowa­nie starości jako okresu wyrzeczeń i ubóstwa, zniedołężnienia i utraty sił. Zazdroszczą młodym młodości, nie są pogodzeni ze starością, buntują się przeciwko niej, a zarazem boją się śmierci;

— postawa wrogości skierowanej na samego siebie. Manifestują ją najczęściej osoby o wyraźnie ujemnym bilansie życiowym, które unikają powracania do wspomnień życiowych, ponieważ w ich życiu

było wiele niepowodzeń i trudności. Nieaktywni i mało zaradni, nie buntują się przeciwko swojej starości, lecz biernie przyjmują to, co zsyła im okrutny los. Niemożność zaspokojenia potrzeby miłości jest powodem przeżywania depresji, pretensji do samych siebie i żalu. Łączy się z tym poczucie osamotnienia i zbędności. Osoby te dość realistycznie oceniają własne starzenie się, śmierć zaś traktują jako wyzwolenie od cierpień.

Wreszcie amerykański psycholog K. P. Cross (l981) wyróżnił i scharakteryzował (w kategoriach znaczących wydarzeń, zadań psy­chicznych i typowych postaw) siedem faz cyklu życiowego człowieka dorosłego. Są to: stadium opuszczenia domu rodzinnego (w wieku 18—22 lat); faza wejścia w świat ludzi dorosłych (między 23 a 28 rokiem życia); okres dążenia do stabilizacji życiowej (w wieku 29—34 lat); stadium tożsamości osobowościowej (między 37 a 42 rokiem życia); okres przełomu (między 45 a 55 rokiem życia); okres tolerancji (w wieku 57—64 lat); oraz faza refleksji nad życiem (w wieku 67 lat i powyżej).

Dla naszych rozważań szczególnie interesujące są dwa ostatnie stadia, które przypadają na okres starzenia się i starości człowieka. Cross wyróżnił w nich następujące wydarzenia znaczące: możliwą utratę małżonka, pojawienie się problemów zdrowotnych i przygoto­wanie się do okresu spoczynku (w stadium tolerancji) oraz stan spo­czynku, pogorszenie się zdrowia, zmianę sytuacji finansowej związaną z nowymi warunkami życia, śmierć małżonka i/lub przyjaciela, a także znaczące zmiany w porządku dnia (w okresie refleksji nad życiem). Do charakterystycznych postaw występujących w okresie toleran cji (czyli między 57 a 64 rokiem życia) Cross zaliczył: tolerancję różnorodności uczuć i relacji z ludźmi, wzrastającą ważność roli mał­żonka oraz większą akceptację ja; natomiast typowymi postawami osób wchodzących w okres refleksji nad życiem (tj. w wieku powyżej 67 lat), są: postawa retrospektywna (przegląd życiowych dokonań), postawa prospołeczno-afiliatywna (pragnienie dzielenia z innymi co­dziennych, ludzkich radości i kłopotów), postawa działania na rzecz rodziny (rodzina jest najważniejsza) oraz postawa tanatocentryczna (śmierć jako nowa forma istnienia).

Na zakończenie, korzystając z wyników własnych badań empiry­cznych, przeprowadzonych w latach 1986—1987 nad sytuacją życio­wą ludzi w podeszłym wieku (zob. Zych, Bartel, 1990), przedstawiani jeszcze cztery możliwe postawy wobec starości, dokumentując swoje


148

Adam A. Zych

rozważania wypowiedziami badanych osób na pytanie: Civ ni dla Pa­ni! Pana jest starzenie się i starość?

W oparciu o zebrane wypowiedzi dziewięćdziesięciu osób w pode­szłym wieku z terenu województwa kieleckiego można wyróżnić i scharakteryzować cztery następujące typy postaw, z których dwa pierwsze wskazują na nieprzystosowanie do procesu starzenia się i starości, zaś dwa kolejne na przystosowanie:

— postawa lęku przed starością i buntu wobec starzenia się. Oto kilka wypowiedzi obrazujących taką właśnie postawę: „Starość jest tym, czego nie chcę doczekać" (kobieta, 74 lata); „Boję się starości" (K, 61 lat); „Starość jest smutną koniecznością, klęską życio­wą" (K, 72 lata); „Żal mi moich młodych lat, a starość jest dla mnie czymś strasznym" (K, 68 lat); „Starość jest ogromną przykrością, czymś, czego człowiek nigdy nie powinien zaznać, a czego niestety nie można wyrugować z życia" (K, 69 lat); „Starość kojarzy mi się z utratą zdrowia i urody" (K, 61 lat);

— postawa rezygnacji i/lub izolacji emocjonalnej i społecznej — postawę tę charakteryzują następujące wypowiedzi: „Starzenie się to powolne wyłączanie się z czynnego życia zawodowego, schodzenie na »boczny tor«. Starość — to choroby i niedołężność, i coraz mniej znajomych" (K, 75 lat); „Starzenie się to proces, do którego można się przyzwyczaić, a starość to powolne wyłączanie się z życia i niestety ciągły lęk, czy jutro będę jeszcze stary?" (mężczyzna, 82 lata); „Starość przedstawia mi się jako uczucie wegetacji w oczekiwaniu na szczęśli­wy koniec mego życia" (M, 68 lat); „Starzenie się jest okresem smutnym dla każdego człowieka. Czas biegnie szybciej niż kiedyś, za młodych lat. Człowiek stary często czuje się starym i niepotrzebnym" (K, 60 lat); „Starzenie się jest dla mnie powolnym procesem rezygnacji z wielu emocji życiowych. Starość wyzwala uczucie odsuwania się powoli od wszystkich dziedzin życia, zamknięcia się w sobie i przy­musowego pogodzenia się z losem. Starość przypomina, że człowiek przeżył to wszystko, co przeżywają jego następcy i że musi im właśnie ustąpić miejsca" (M, 71 lat); „Takie jest życie, żeby inni młodzi zaczęli działać, starsi muszą ustąpić" (K, 70 lat).

— postawa rozsądnej, poznawczej i emocjonalnej akceptacji starości jako naturalnej fazy życia ludzkiego, przy zachowaniu — relatywnie do stanu zdrowia i wieku — w miarę wysokiej aktywności. Postawę tę można zilustrować wypowiedziami w rodzaju: „Starzenie się uważam za naturalny proces przemijania, z którym niezbyt łatwo, lecz muszę się pogodzić. Pocieszam się tym, że każdy wiek ma swój

Jak być starym?

urok, dlatego też nie żałuję, że doczekałam starości, bo równie jestem szczęśliwa jak za młodych lat" (K, 70 lat); „Dla mnie starość, to jak noc gwiaździsta, która kończy nasze istnienie, a zarazem oznacza przekazywanie wartości" (K, 68 lat); „Starość nie jest przyjemna, ale nieunikniona, więc trzeba przyjąć ją z pokorą i godnie się zestarzeć" (K, 66 lat); „Dla mnie starość nie jest czymś przerażającym, ponieważ zdaję sobie sprawę, że to jest coś nieodwracalnego" (M, 74 lata); „Starości nie widzę w tak ciemnych kolorach, pogodnie przyjmuję to, co przynosi mi wiek" (K, 60 lat); „Starość dla mnie nie jest zjawiskiem złym. Żyję spokojnie, pogodnie, mam dzieci i przyjaciół, którzy często mnie odwiedzają. Zajęcia domowe i w ogródku wypełniają mi życie" (K, 68 lat); „Starość jest piękna, jeżeli jest się kochanym i kocha się" (K, 65 lat); „Starość jest czymś zupełnie normalnym, przychodzącym z biegiem lat, nieodwołalnym i naturalnym dla każdego człowieka" (K, 62 lata); „W każdym okresie życia można czuć się człowiekiem potrzebnym i wartościowym, jeśli obiektywne warunki na to pozwolą. A starość? — nie istnieje, to jest po prostu inne życie" (K, 62 lata);

— postawa refleksji nad przebytym już odcinkiem drogi życio­wej. Ten typ postawy charakteryzują następujące wypowiedzi ludzi starzejących się i starych: „Starość — jest to stan bardzo trudny, niosący z sobą wiele radości i równocześnie rozczarowań, oczekiwań oraz chwil pełnych zadumy i rozliczeń własnego życia" (K, 63 lata); „Starzenie się jest to odpowiedni okres mojego życia, w którym mogę spokojniej i dokładniej przyjrzeć się światu" (M, 68 lat); „Starzenie się i starość jest etapem życia, który pozwala człowiekowi na podsumo­wanie samego siebie. Człowiek starzejący się zadaje sobie często pytanie, do czego doszedł, co osiągnął w swym dotychczasowym życiu. Jest to więc okres, w którym człowiek stara się osądzić siebie jako istotę rozumną, która znalazła się u kresu swej drogi" (K, 83 lata). Postawa ta przypomina poetycki obraz starego człowieka, który na morskiej plaży znalazł muszelkę, spokojnie ją podniósł do oczu, do­kładnie obejrzał, a następnie bez żalu odrzucił za siebie — a był to kolejny dzień jego życia.

Postawa człowieka wobec własnego przemijania jest związana z wieloma — obiektywnymi i subiektywnymi — czynnikami, takimi jak: stan zdrowia, aktywność, poziom i styl życia, zaspokojnie potrzeb na godziwym poziomie i wiele innych. Jak wykazały badania fińskich gerontologów, Raija Hurskainena, Pirkko Karjalainena i Marjo Man-nera (zob. Asp, Salonen, 1986), poczucie braku satysfakcji życiowej w podeszłym wieku ściśle wiąże się ze słabnięciem sił fizycznych


150

Adam A. Zych



i osłabieniem zdolności do działania, z chorobami i gorszą kondycją zdrowotną, z ograniczeniem lub mniejszą intensywnością kontaktó\v społecznych, a wiec z wyobcowaniem ze świata społecznego, a także z brakiem wiary we własne możliwości oraz z ekonomiczną sytuacją ludzi starych.

Zatem postawa człowieka wobec starzenia się i wobec starości stanowi wypadkową wielu różnych czynników, a w procesie kształto­wania tej postawy istotne jest również zastanowienie się nad własną starością. Dlatego też chciałbym zamknąć tę książkę pięknym utworem poetyckim May Swenson, od której zapożyczyłem tytuł dla tego szkicu, mając nadzieję, że wiersz ten stanie się bodźcem do takiej właśnie refleksji:

Jak być starym?

Łatwo jest być młodym. (Każdy jest młody

na początku). Niełatwo jest

być starym. Na to trzeba czasu.

Młodość jest dana, a wiek się osiąga.

Trzeba stworzyć magię i zmieszać ją z czasem,

by stać się starym.

Młodość jest dana. Trzeba ją odłożyć

jak lalkę do szafy,

wyjmować jedynie, bawić się nią

w świąteczne dni. Trzeba mieć wiele strojów

i ubierać lalkę nienagannie

(lecz nie na pokaz — by trzymać w ukryciu).

I koniecznie trzeba tę lalkę uwielbiać, pamiętać o niej w mroku w zwykłe dni, i codziennie składać życzenia starzejącej się twarzy w lustrze.

Z czasem będziesz bardzo stary. Z czasem twoje życie się dokona. Z czasem, z czasem także tę lalkę tak jak nową, chociaż bardzo starą — odnajdziesz.

(May Swenson)

Zakończenie

W Polsce, podobnie jak w wielu innych krajach świata, wzrasta liczba osób trzeciego i czwartego wieku, ludzi złotej jesieni, jak meta­forycznie się ich określa, a wśród nich rzesza niedołężnych starców, często wymagających stałej troski lub opieki. Fakt ten stawia nowe problemy przed społeczeństwem, ponieważ musi ono realizować mo­ralny i prawny obowiązek prowadzenia socjalnej polityki państwa oraz rozwijać specjalne działania w tym celu, aby ludzie starzy i sędziwi nie byli ciężarem dla społeczeństwa oraz by mogli żyć w sposób godny człowieka.

Analizując czas przemijania — porę umierania, jaką jest starość, Jan Szczepański w mądrym eseju Emeryci (1995), stawia parę istot­nych pytań dotyczących życia społecznego emerytów oraz ich uczest­nictwa w aktywności zbiorowej: „czy dziewięć milionów emerytów stanowi rzeczywistą siłę społeczną zdolną do zbiorowego działania? czy np. jest rzeczą możliwą, aby te miliony emerytów-wyborców oddały swoje głosy na jednego kandydata, zapewniając mu w ten sposób zwycięstwo? Wydaje się bowiem, że można wybrać ich głosami prezydenta-emeryta, a później parlament opanowany przez większość emerytów".

Sądzę, że nie grozi nam gerontokracja — rządy starców i „prawo­dawstwo siwowłosych", gdyż wyraźnie zmniejsza się zainteresowanie osób starszych działalnością publiczną, społeczną bądź też polityczną,



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Po doprowadzeniu ścian do poziomu ułożenia stropu i ich spoziomowaniu przystępuje się do postawienia
proces starzenia się skóry, Kosmetologia
Czynniki przyspieszające i opóźniające proces starzenia się skóry
9 J Hrynkiewicz, Polityka społeczna wobec procesu starzenia się ludności
Problemy w przystosowaniu się do życia społecznego narkomanów po leczeniu odwykowym
proces starzenia sie skory, Szkoła PSWIS, Kosmetologia, Semestr I, Skóra
Rodzina w procesie rehabilitacji dziecka z mózgowym porażeniem dziecięcym. Typy postaw rodzicielskic
wykład 1 nauka o procesie starzenia się, uczelnia - pielegniarstwo, II ROK, Geriatria i piel geriatr
P Szukalski, Zagrożenie czy wyzwanie proces starzenia się ludności
Rehabilitacja Proces starzenia się ppt
Konspekt do ubezpieczenia a proces starzenia si ludnoci, Archiwum, Semestr VI, Finanse
Motywacje studentów do procesu uczenia się - ankieta
Gerontologia jako nauka o procesie starzenia się i inne, GERONTOLOGIA ( zxc )
Jak rośliny przystosowały się do życia w wodzie, przyroda, scenariusze kl.5
Co przyspiesza proces starzenia się skóry

więcej podobnych podstron