Gospodarka wodna 3 2007

background image

2007

2007

background image

roczna prenumerata brutto

Nasze czasopisma według branż

Ceny brutto prenumeraty rocznej na 2007 r.

Zaprenumeruj wiedzÚ fachowÈ

WWW.SIGMA-NOT.PL

Przemysł

Spożywczy

Hutnictwo,

Górnictwo

Czasopisma

Ogólnotechniczne

Czasopisma

Wielobranżowe

Budownictwo

Elektronika,

Energetyka,

Elektronika

Chłodnictwo

192,00 zł

Hutnik

+ Wiadomości Hutnicze

204,00 zł

Atest

– Ochrona Pracy

186,00 zł

Aura

– Ochrona Środowiska

132,00 zł

Ciepłownictwo,

Ogrzewnictwo,

Wentylacja

192,00 zł

Elektronika - Konstrukcje,

Technologie,

Zastosowania

204,00 zł

Gazeta Cukrownicza

240,00 zł

Inżynieria Materiałowa

204,00 zł

Maszyny, Technologie,

Materiały

57,00 zł

Dozór Techniczny

114,00 zł

Gaz, Woda

i Technika Sanitarna

192,00 zł

Przegląd

Elektrotechniczny

204,00 zł

Gospodarka Mięsna

205,44 zł

Rudy i Metale Nieżelazne

204,00 zł

Problemy Jakości

228,00 zł

Ochrona Przed Korozją

336,00 zł

Materiały Budowlane

192,00 zł

Przegląd

Telekomunikacyjny

+ Wiadomości

Telekomunikacyjne

204,00 zł

Przegląd Gastronomiczny

138,00 zł

Przemysł

Lekki

Przegląd Techniczny

208,00 zł

Opakowanie

166,92 zł

Przegląd Geodezyjny

204,00 zł

Wiadomości

Elektrotechniczne

228,00 zł

Przegląd Piekarski

i Cukierniczy

128,40 zł

Odzież – Technologia,

Moda

90,00 zł

Przemysł

Pozostały

Szkło i Ceramika

96,00 zł

Przegląd Zbożowo-

-Młynarski

216,00 zł

Przegląd Włókienniczy

– Włókno, Odzież, Skóra

240,00 zł

Gospodarka Wodna

234,00 zł

Wokół Płytek

Ceramicznych

52,00 zł

Przemysł Spożywczy

192,00 zł

Przegląd Papierniczy

180,00 zł

Przemysł Fermentacyjny

i Owocowo-Warzywny

192,00 zł

Przemysł Chemiczny

276,00 zł

Zakład Kolportażu Wydawnictwa SIGMA-NOT – ul. Ku Wiśle 7, 00-707 Warszawa,

tel. (22) 840 35 89, 840 30 86, faks (22) 891 13 74, e-mail: kolportaz@sigma-not.pl

NO

W

Ć!

JU

Ż O

D

1 S

TY

CZ

NI

A 2

00

7 R

OK

U

POR

TAL INF

ORMA

CJI TECHNICZNEJ

WWW

.SIGMA-NO

T.PL

BE

ZP

ŁA

TN

Y D

OS

P

D

LA

PR

EN

UM

ER

AT

OR

ÓW

!!!

anons_OK 21.09.indd 1

9/21/06 12:59:43 PM

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

93

Wojciech

Kuczkowski

93

Polskie szlaki żeglowne

Szlak NBKA (Narew-Biebrza-

-Kanał Augustowski)

Przez bagna basenu południowego

Doliny Biebrzy – cz. II

Km 45,4 zmierzona rzędna SW na brzegu = 105,5 m n.p.m.

Równolegle do koryta Biebrzy na LB w odległości ok. kilometra stoi

ściana lasu, przeważnie mokrego olsu, a wzdłuż niego droga gruntowa z

rozrzuconymi na odcinku 2,7 km wrosła w las kilkoma zagrodami leśna

wieś Olszowa Droga, zaś między Olszową i Carską Drogą znajdują

się zarośnięte lasem pozostałości najpóźniej zbudowanego fragmentu

Twierdzy Osowiec – Fortu IV Nowego.

Płyniemy prostym odcinkiem na północny wschód.

Km 46 wzdłuż Biebrzy po obu brzegach prowadzą polne drogi.

Km 47 LB droga odchodzi od rzeki i prowadzi do Carskiej Drogi. Tu zlo-

kalizowany jest Fort III Szwedzki, oddalony o 2 km od Fortu Centralnego,

także od dworca kolejowego Osowiec Twierdza i szosy przy centrum

osady Osowiec z nowym, dużym budynkiem dyrekcji Biebrzańskiego

Parku Narodowego.

Km 47 PB do rzeki dochodzi czarny szlak pieszy prowadzący od

mostów kolejowego i drogowego na Kanale Rudzkim do jego ujścia do

Biebrzy i dalej Biebrzą (2,8 km). Stąd skręca w krk 305° łąkami przez

uroczysko Marachy i do krzyża na skraju lasu. Po pół kilometra leśnej

drogi dochodzimy do zanurzonej w wielkim lesie osady leśnej Sośnia,

skąd do drogi 668 Klimaszewnica-Osowiec jest 1200 metrów. Przez

Sośnię prowadzi szlak żółty pieszy, dostępny przez cały rok, atrakcyjny

również dla kolarzy. Długości 64,3 km prowadzi od Wizny do Goniądza,

najpierw drogą krawędziową Wysoczyzny Kolneńskiej do Klimaszewnicy,

następnie – po zejściu w las do Sośni – szosą 668 skręca do drogi 65

Osowiec – Grajewo i po jej przekroczeniu do Fortu II Zarzecznego do

Osowca i do Goniądza.

W odróżnieniu od żółtego szlak czarny, chociaż krótki, miejscami jest

trudny do przejścia. W sezonie nawigacyjnym, podczas bezdeszczowej

pogody, warto tędy przejść się do Sośni. Na grzędach po drodze znajdzie-

my w piasku krzemienne przedmioty pozostawione tu przez ludzi sprzed

kilkudziesięciu tysięcy lat z epoki paleolitu i mezolitu. Wykopaliska spene-

trował i zewidencjonował Zygmunt Gloger w czasie swojego tu pobytu w

1875 r.

4)

. Te grzędy były według najróżniejszych przekazów pozostałością

grobli szwedzkiej, którą najeźdźcy z północy – usypali w czasie „potopu”

1655-1660. Ta grobla prowadziła do mostu.

Lasy ciągnące się nad bagnami to resztki średniowiecznej Puszczy

Dybła, natomiast las na lewym brzegu była to Puszcza Goniądzka.

Tak pisze Zygmunt Gloger

5)

o okolicach Sośni podczas swego spływu

Biebrzą z Goniądza do Giełczyna: „O pół mili od Osowca, leży wieś Sośnia

na lewym brzegu Biebrzy, od tej rzeki około tysiąca kroków. Pomiędzy

wioską a Biebrzą, pośród łąk i moczarów, znajduje się piaszczysta wyspa,

kilkanaście morgów rozległa, nazywana przez lud okoliczny szwedz-

kim mostem. … i dalej pisze Gloger …„Biebrza, jeszcze przed budową

Twierdzy Osowiec, na całej długości trudna do przeprawy, bo mająca od

swych źródeł do Goniądza brzeg prawy, a od okolicy Goniądza do połą-

czenia z Narwią brzeg lewy bagnisty, posiada tylko między Goniądzem

Od Białego Grądu do Osowca

Z Białego Grądu, po nasyceniu się widokami z wieży, wracamy na

Biebrzę. Płynie ona pomaleńku, 0,1 m/s, raptem 360 m/godzinę! Widziałem

dwie morskie tratwy ratunkowe z dwiema rodzinami starszych państwa,

którzy płynęli takimi pojazdami, niesieni jedynie prądem, stawali przy

brzegu ciemną już nocą, startując o świcie. Spływali tak już dwa tygodnie

od Lipska. Byli szczęśliwi, skąpani w przyrodzie. Zwierzęta ich się nie bały.

Wydry z ciekawością ich obserwowały, bobry holowały drewno na jakieś

budowle. Na widok tych tratw żurawie podchodziły na brzeg i popisywały

się tańcem, jak to żurawie.

Ok. km 39,5 przekopem mijamy ujście dawnego meandra z LB

1)

.

Meander ten oblewa niewielki grądzik wznoszący się parę metrów nad

lustrem SW

2)

. Również na PB niewielka sucha łąka na wzniesieniu

Klimaszówka.

Km 40 PB ujście Klimaszewnicy, rzeczki po regulacjach XIX wieku peł-

niącej obowiązki rowu melioracyjnego, skierowanego prosto na północny

zachód przez pustki przesuszonych łąk, pociętych rowami, obecnie coraz

bardziej zarastającymi łapczywie i szybko krzewiącą się roślinnością, naj-

pierw jednoroczną, następnie łozami i wszelką krzewiną, wreszcie brzeziną

i olszyną. Przez łąki wzdłuż Klimaszówki droga gruntowa dochodzi do

wsi Klimaszewnicy, położonej przy szosie powiatowej Łomża – Radziłów

– Osowiec. Jesteśmy w gminie Radziłów, powiat grajewski. Przy ujściu

strugi zmierzona rzędna SW na brzegu = 104,8 m n.p.m. Wzdłuż strugi

Klimaszewnicy po jej południowo-zachodniej stronie ciągną się nieprzeby-

te, głuche bagna, poprzerywane piaszczystymi Małymi i Dużymi Grądami,

uroczyskami Wysokie, Dębowe, Stróże i Dziegciarka. Widocznie przed

laty pędzono tu dziegieć, mazidło do smarowania osi wozów i konserwacji

butów. Po północno-wschodniej stronie zupełnie płaskie bagno Kwatera,

a w połowie drogi do wsi Klimaszewnica rośnie las grądowy na Sokolej

Grzędzie i na uroczysku Długie. Las ten wąskim, półkilometrowym pasem

ciągnie się do szosy Klimaszewnica-Osowiec. Jest to również granica

BPN

3)

. Za szosą struga zmienia nazwę na Klimaszówka i zbiera wodę z

bagien wzdłuż 12 km biegu z bagien na północnym wschodzie.

Naprzeciwko ujścia Klimaszewnicy ciągnie się uroczysko Dąbrowa, plą-

tanina starorzeczy, grądzików i łóz oraz nieprzebytych trzęsawisk. Płyniemy

na wschód. Lewy brzeg suchy, ok. 2 m wznoszący się nad poziomem SW.

Miejscami w obciętym przez nurt brzegu wyraźnie widać warstwy piasku,

poprzerastane próchnicą lub gliną. Miejscami rzekę od brzegu izoluje

zwarta ściana trzcin.

Km 41 po obu brzegach koryto rzeki niepostrzeżenie przechodzi w

mokradła, obficie zarastające roślinnością bagienną, poprzedzielane ocz-

kami wodnymi.

Km 42-44 dalej płyniemy w tym samym pejzażu najpierw na północ, po

czym na północny wschód.

Błękitna twarz Biebrzy. Rozlewisko

na górnej wodzie przed mostami

w Osowcu Twierdzy

1)

LB lewy brzeg, PB prawy brzeg

2)

SW średnia woda

3)

BPN Biebrzański Park Narodowy

4)

Zygmunt Gloger „Dolinami rzek”, Warszawa 1903, s. 209

5)

Jw.

background image

94

Gospodarka Wodna nr 3/2007

94

i Sośnią obydwa brzegi dość przystępne, tworzące zatem przesmyk naj-

dogodniejszy dla dróg, mostów i działań militarnych i to właśnie wyjątkowe

położenie stało się powodem, dla którego tu Szwedzi most pobudowali,

a we dwa wieki potem kolej Brzesko-Grajewską tędy przeprowadzona, a

następnie, przy stacji Goniądz, twierdza Osowiec na obu brzegach Biebrzy

zbudowaną w tej okolicy została”.

Okazuje się, że wiara w ludowe przekazy zawiodła Glogera co do

Szwedów budowniczych mostu przez Biebrzę. Sięgam do księgi Bogusława

Perzyka

6)

. Jest to dzieło zasługujące na uwagę ze względu na olbrzymi

zakres wiedzy autora zdobytej w archiwach polskich, rosyjskich i niemie-

ckich. Podziw budzi także zmysł krajoznawczy i talent pisarski autora.

W „Twierdzy Osowiec” dowiedziałem się, że Sośnia założona została w

1538 r. w czasie kolejnego procesu osiedleńczego po włączeniu Księstwa

Mazowieckiego do Korony Polskiej. Była to leśna osada ludzi żyjących

z lasu i wód: myśliwi, bartnicy, drwale, smolarze, potażnicy, rybacy i bobrow-

nicy. W trakcie kwerend biblioteczno-archiwalnych Perzyk nie znalazł

potwierdzenia o „moście szwedzkim” w dobie Potopu. Natomiast zbudowa-

ny został na podstawie przywileju uzyskanego w 1701 r. od króla Augusta

II przez podkanclerzego litewskiego Stanisława Antoniego Szczukę

7)

.

Przywilej ten przenosił prawa do przeprawy przez Biebrzę z Goniądza na

Szczukę. Był to mąż stanu, światły człowiek ze zmysłem do interesów.

Dbał o rozwój swoich włości, a co za tym idzie, podnoszenia zamożności

ludności je zamieszkujących. Rozciągały się one od Szczuczyna, miasta

nazwanego od jego nazwiska, przez niego też założonego, do Goniądza.

Zależało mu bardzo na rozwoju gospodarczym Nadbiebrza. Zdecydował,

że konieczna jest przeprawa mostowa przez Biebrzę, do tej pory nieprze-

jezdną na całej swej długości. Wybrał na miejsce budowy wyludnioną

podówczas Sośnię. Zimą z 1703 na 1704 r. podjęto budowę. „Na wysoko-

ści wyspy – pisze autor »Twierdzy« – ze szczątkami glogerowskiej osady

paleolitycznej, usypano prawie dwukilometrową groblę, a nad korytem

rzeki i pierwszym tarasem zalewowym ustawiono most długości około 800

metrów i szerokości pozwalającej na dwukierunkowy ruch wozów konnych,

a jednocześnie nie utrudniający żeglugi po Biebrzy. W Sośni stanął bro-

war i karczma, drugą karczmę wybudowano na lewym brzegu… Otwarty

został szlak z południowej Litwy na Mazowsze i z północnego Podlasia do

Prus i na Mazowsze. Sprzyjało to bardzo rozwojowi ziem korzystających

ze świetnej przeprawy. Stało się jednak coś, czego nie przewidział pod-

kanclerzy Szczuka. Wybuchła wojna północna. Most został natychmiast

zauważony przez wojujące strony”. …„Głodny i zły – pisze Perzyk – oraz

poszukujący zaopatrzenia i łupów obcy żołnierz z całą pewnością nie był

tym klientem, na którego oczekiwali chłopi i mieszczanie. W styczniu 1706

przemaszerowały wojska rosyjskie, a we wrześniu polskie…”. W 1708 r.

przemarsz wielkiej armii Karola XII spustoszył ziemię wiską. Zniknęło wiele

dóbr. Trwało to przez trzy miesiące. Most nie był obliczony na ciężar armat

i wozów amunicyjnych. A przecież za przejście mostu żołnierz, tym bardziej

obcy, ani nie myślał płacić. W 1711 r. wybuchła straszliwa epidemia dżumy

przywleczonej przez obce wojska. Most uszkodzony przez wiosenny pochód

lodów stał się niezdatny do użytku. A w lutym 1712 r. szlachta na sejmiku

w Wiźnie nie chciała myśleć o naprawie mostu, który zamiast spodziewa-

nego zysku przyniósł zgubę i zniszczenie. Ale nazwa „szwedzkiego mostu”

została, a w dolinie Biebrzy można spotkać szczątki pali i resztki grobli

rozmytej przez powodzie.

W Sośni, według jednego z pierwszych projektów twierdzy Osowiec puł-

kownika L. Hildebrandta, miano wznieść Fort 3. Jednak projekt ten został

zaniechany. W Sośni wg planu mobilizacyjnego z października 1912 r. przy-

gotowano polową pozycję w ramach pozycji ochronnej obsadzonej przez dwie

sotnie Kozaków. Wieś w czasie nacisku przez nieprzyjaciela miała zostać ewa-

kuowana z 325 mieszkańców i spalona przed opuszczeniem przez wojska.

Wrzesień 1914 – pierwsza bitwa o Osowiec

Wyprzedzam nieco czas i pozostawiam opis twierdzy osowieckiej i od

razu zajmę się pierwszą bitwą wrześniową 1914 r. Korzystałem oczywi-

ście z księgi Perzyka. Nacierała dywizja piechoty Landwehry generała

von Goltza, wzmocniona przez artylerię oblężniczą ściągniętą z Giżycka,

Królewca, Gdańska i Magdeburga. Razem 60 luf, haubic i armat kalibru

150 mm i moździerzy 210 mm. Dywizja ta, po rozwinięciu szyków bojo-

wych, weszła do walki 21 września i przeszła przez Las Białaszewski.

Obserwatorzy obrońców, zawieszeni w koszach pod balonami na wyso-

kości 600-1000 metrów, kierowali ogniem artylerii fortecznej, przygniatając

do ziemi nacierające bataliony. Generał Goltz zmuszony był do ściągnięcia

artylerii oblężniczej.

A w tym czasie umacniał się front rosyjski. Rosjanie dochodzili do sie-

bie po straszliwej klęsce dwóch wielkich armii generałów Samsonowa i

Rennenkampfa. Na prawym skrzydle Osowca wzdłuż Biebrzy okopał się

II Korpus Kaukaski, a na lewym – do ujścia Narwi – Korpus Turkiestański.

Landwerzyści Goltza podchodzili jak najbliżej pozycji rosyjskich. Było to

bardzo trudne nie tylko z powodu nawał ogniowych artylerii fortecznej.

Także niesprzyjająca pogoda, ciągłe deszcze i zimno. W dodatku wszędzie

bagno, niepozwalające żołnierzom wkopać się w grunt, bardzo utrudniało

bytowanie wojska i nawiązanie kontaktu bojowego. Tym bardziej że Rosjanie

mocno trzymali się w schronach bojowych i koszarach fortecznych. Artyleria

dywizyjna Landwehry nic nie znaczyła wobec potęgi ognia z fortecy. Dopiero

25 września nadeszły transporty z ciężką artylerią niemiecką. Przez całą noc

przybyli artylerzyści, landwerzyści: piechurzy i saperzy, instalowali baterie

dwóch pułków do ostrzału twierdzy, większość w Lesie Białaczewskim za

Sośnią i rankiem 26 września 60 luf ciężkiego kalibru plunęło ciężkimi poci-

skami w Osowiec. Nie pozostały im dłużne armaty i haubice twierdzy. Do

wieczora 29 września stokilkadziesiąt luf i drugie tyle wybuchów pocisków

hukiem napełniało dolinę. Łoskot przelewał się poza krawędzie wysoczyzn

i echem przetaczał się pod Augustów, Ełk, Łomżę. Pociski waliły drzewa, obry-

wały gałęzie, z bagien tryskały fontanny: czarne kaktusy wybuchów. Pożary

wybuchały w zabudowaniach twierdzy, gaszone ofiarnie przez obrońców.

A tymczasem spod Łomży wyszło uderzenie armii rosyjskiej na Prusy

Wschodnie, zagrażając wojskom niemieckim zgrupowanym wzdłuż linii

Grajewo – Olecko – Gołdap. Von Goltz chcąc uniknąć okrążenia i uratować

wojsko i cenny sprzęt artyleryjski, zarządził szybki odwrót.

Rzeka żyje i ciągle pracuje. To jest szczególnie widoczne tu, na zdjęciu.

Nurt Biebrzy niby nóż tnie warstwę naniesionego kiedyś piasku. Że

jest to proces ciągły „najlepiej świadczą o tym jego ślady w postaci

osuniętych skarp porośniętych turzycą w ciągu półrocza

Most drogowy Osowiec-Grajewo na szosie 65 Białystok-Gołdap

6)

Bogusław Perzyk „Twierdza Osowiec 1882-1915”, wyd. MBP Militaria Bogusława

Perzyka, Warszawa 2004, s. 27

7)

Stanisław Antoni Szczuka 1654-1710, od 1699 podkanclerzy litewski, karierę

zaczynał jako prawnik przy trybunale koronnym (bardzo intratne miejsce!), sekretarz

królewski, referendarz koronny, marszałek sejmów w 1688 i 1699 latach. Zwolennik

reformowania państwa: wojska, skarbu i oświaty. Działacz gospodarczy. W swoich

dobrach założył miasto Szczuczyn, dawał przykład pożytecznej przedsiębiorczo-

ści, co kontynuował jego syn Marcin, bardziej gospodarz, mniej polityk. Wg WEP

PWN 1973

95

Farmany, dziwne ptaki nad bagnami

Znakomity badacz dziejów techniki wojskowej (uzbrojenia i fortyfika-

cji) Bogusław Perzyk przytacza także ciekawostkę, wspomnienie Polaka

w służbie rosyjskiego lotnictwa wojskowego, porucznika Bohatyrjewa

8)

.

Wraz z eskadrą ufundowaną przez carski Aeroklub w Petersburgu przybył

on do Osowca i uczestniczył w pionierskich działaniach wojennych lotni-

ctwa w czasie pierwszej światowej. Wyglądało to z początku dość zabaw-

nie. Świadczy o tym incydent, jaki miał miejsce jeszcze przed podejściem

dywizji generała Goltza. Nad twierdzę przyleciał niemiecki lotnik i zaczął

krążyć nad stojącymi na lotnisku Farmanami

9)

petersburskiej eskadry.

W pewnym momencie Niemiec rzucił granat ręczny. Nie wyrządziło to

żadnej szkody przyglądającym się Rosjanom. Ale uznano to za zaczepkę

i lotnicy wraz z artylerzystami w fortecznym zakładzie rusznikarskim wypro-

dukowali trzy bomby, przymocowując do 150 mm pocisku armatniego brze-

chwy stabilizujące. Ochotnik Francuz ze składu eskadry wygrał szczęśliwy

los, zabrał bomby i zrzucił je na koszary niemieckie w Ełku, raniąc i zabijając

wielu żołnierzy. Nazajutrz przyleciał niemiecki hauptman z monoklem w oku

i złożył uroczysty protest przeciwko łamaniu rycerskich zasad prowadzenia

wojny. Lotnicy rosyjscy zaprosili go do kasyna oficerskiego. Poczęstowali

śniadaniem i wypili toast za rycerzy przestworzy walczących stron. Potem

odprowadzili go do samolotu, zakręcili śmigło i herr hauptman ze swym

monoklem odleciał na swoje lotnisko pod Ełkiem. Ale było to jeszcze przed

pierwszą bitwą pod Osowcem.

Z powrotem na Biebrzy

Po tych dygresjach opuszczamy zagubioną wśród lasów i błot Sośnię,

niemal wyludnioną, liczącą kilkunastu mieszkańców żyjących w Wielkiej

Ciszy, daleko od szosy.

Przy drodze u wyjścia z lasu na grzędy uroczyska Marachy stoi krzyż,

jak mi powiedziała przewodniczka po BPN, pani Anna Mydlińska, posta-

wiony ok. 1910 r. przez rodzinę Wojtkiewiczów swemu ojcu. Ten krzyż

przy polnej drodze, przy piaszczystych wydmach, mógłby być świetnym

tematem obrazu – syntezy polskiego pejzażu.

Po kilkusetmetrowej ścieżce wzdłuż pasma wydm z odkrytymi przez

Glogera wykopaliskami na Marachach mamy jeszcze pół kilometra do

Biebrzy czarnym szlakiem na przełaj przez bagna. Po drodze spotykamy

szczątki pali po „szwedzkim moście”, a faktycznie mostu podkanclerzego

litewskiego Stanisława Antoniego Szczuki.

Km 47 zanurzyliśmy się znowu w bezczasie rzeki i bagiennego pejzażu.

Tu nie ma historii. Tu jest NATURA, wielki BIOS. Tylko z mapy wiemy, że

na wschód od brzegu, nad mokradłami, turzycowiskami, spłachetkami

starorzeczy, kilkaset metrów obok w ścianie lasu wspinającego się na

pagórki o kilkunastometrowej wyniosłości, niewidoczne stąd są ukryte forty.

Najpierw IV – Nowy, a teraz III – Szwedzki. Płyniemy w krk 30° prostynką

10)

nieco załamaną przy km 48.

Km 48,5 PB ujście Kanału Rudzkiego, skrótu łączącego rzekę Ełk

z Biebrzą przejmującego całą wodę rzeki wobec zasypania jej odcinka

poniżej wsi Modzelówka, następnie na drodze łączącej Sojczyn Borowy

z Sojczynem Grądowym. Kolejna przeprawa od szosy 65 prowadzi do

Białogrądów i dalej równolegle do szosy 65 już w Osowcu Twierdzy pod

tymi wielkimi arteriami komunikacyjnymi: koleją Białystok-Olsztyn i szosą

65 wyprowadzającą ruch samochodowy z Białegostoku do Grajewa,

ważnego węzła komunikacyjnego, gdzie krzyżuje się z szosą 61 do

Augustowa, a dalej na północ z szosą 16 Dolna Grupa – Augustów, aby w

Gołdapi przekroczyć granicę z Rosją. Kanał przekopano w połowie wieku

XIX. Spowodowało to obniżenie poziomu wód gruntowych o ok. 1,5 m i

zmianę podmokłych łąk na grunty orne.

Poniżej mostów w Osowcu wody kanału płyną wartkim nurtem. Szumnie

więc kończy swój bieg wspaniały turystyczny szlak wypływający z jeziora

Szwałk Wielki w Puszczy Boreckiej jako Łaźna Struga do jeziora Łaśmiady

i dalej już jako Ełk do Biebrzy. Przed mostami od kanału odchodzi półtora-

kilometrowa fosa broniąca drogi fortecznej do Fortu II Zarzecznego.

Od ujścia Kanału Rudzkiego już tylko 1200 metrów dzieli od Osowca.

Osowiec Twierdza

Km 49,7 most kolejowy stalowy Kolei Brzesko-Grajewskiej (dawna

nazwa, obecnie Białystok-Olsztyn).

Km 49,8 most drogowy żelbetowy, prowadzący szosę 65 Białystok-

Gołdap.

Km 50,5 most drugi do Fortu II Zarzecznego i wsi Osowiec. Biebrza

płynie dalej i oddala się od zespołu osiedleńczo-militarnego. Aby dojść

jak najbliżej do centrum, można przed tym mostem skręcić w prawo i po

przepłynięciu 300 m skręcić jeszcze raz w prawo, do szosy, gdzie możemy

pozostawić jednostkę i udać się do Fortu I Centralnego Twierdzy Osowiec

i dyrekcji Biebrzańskiego Parku Narodowego.

Z dziejów Osowca

Sięgnijmy znowu do dzieła nieocenionego Perzyka

11)

. Krzemienne

ślady przedhistorycznych mieszkańców z paleolitu, mezolitu i neolitu tro-

pił Zygmunt Gloger, a także wybornie je opisywał. Pierwszy zaś zapisek

o tych ziemiach znajdujemy w letopisie ruskim z 983 r. Jest tam mowa

o wojnie z Jaćwięgami, którzy znad Biebrzy, z przepastnych puszcz, napadali i

rabowali ruskie dziedziny. Z Jaćwięgami nie mogli sobie poradzić ani Ruś, ani

Polacy. Tym bardziej że w drugiej połowie XIII wieku dołączyła do nich Litwa.

Potężne uderzenie Krzyżaków zmiotło z powierzchni ziemi społeczność jać-

wieską, w czym uczestniczyli Polacy z księciem Leszkiem Czarnym. Wówczas

został zdobyty i zburzony gród Rajgród. Resztki Jaćwięgów przesiedlono na

półwysep Sambię, a część ukryła się w rozproszeniu po lasach i wkrótce straciła

tożsamość. Po Jaćwieży zostały nazwy: Wissa, Łyk (Ełk), Rajgród, Biebrza.

Długo, bo aż do traktatu welawskiego w 1422 r., trwały o te ziemie walki i spory

między Koroną Polską, Litwą i Zakonem. Po zjednoczeniu sił Polski i Litwy, tym

bardziej po zwycięstwie grunwaldzkim, sytuacja ustabilizowała się. Nad Biebrzę

zaczęli z Mazowsza przenikać ludzie leśnych zawodów, o których pisałem

przy Sośni. W 1427 r. odnotowano pierwszy spław drewna do Gdańska. Na

Wysoczyznę Kolneńską ciągnęli rolnicy: drobna szlachta i chłopi.

Pierwsza wzmianka o wsi Osowcu pojawiła się w 1540 r. Po okresie poko-

ju nastały wojny XVII wieku. Wszystkie one jednak nie przekraczały doliny

Biebrzy. Dopiero nieszczęsny, choć wspaniały, most Szczuki przyciągnął i tu

nieszczęścia przemarszów wojsk. Pisze Perzyk: „Szczuka wykupił w latach

1704-1708 rozdrobnione na różnych właścicieli grunty wsi Osowiec. Pragnął

Most kolejowy Osowiec na trasie Białystok-Grajewo-Olsztyn

Biebrza w okolicach Sośni. Nie wszystkie brzegi są bagniste. Zdarza

się piach

8)

Perzyk, jw.

9)

Farman, wielka firma lotnicza we Francji, założona przez Maurice’a Farmana

i produkująca udane samoloty własnej konstrukcji. W 1910 r. skonstruował bardzo

dobry dwupłatowiec, szeroko stosowany w czasie I wojny światowej przez wojska

francuskie i rosyjskie. Tu: samolot. Wg WEP PWN z 1973 r.

10)

Prostynka – prosty odcinek rzeki. Tę nazwę przyjąłem od kapitana żeglugi śród-

lądowej Jana Lubocha, NW Cigacice, z MR „Jaskółki” roboczej jednostki tamtejszego

nadzoru, w czasie moich odrzańskich rekonesansów. To bardzo ładny wyraz

11)

Perzyk, jw.

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

95

94

i Sośnią obydwa brzegi dość przystępne, tworzące zatem przesmyk naj-

dogodniejszy dla dróg, mostów i działań militarnych i to właśnie wyjątkowe

położenie stało się powodem, dla którego tu Szwedzi most pobudowali,

a we dwa wieki potem kolej Brzesko-Grajewską tędy przeprowadzona, a

następnie, przy stacji Goniądz, twierdza Osowiec na obu brzegach Biebrzy

zbudowaną w tej okolicy została”.

Okazuje się, że wiara w ludowe przekazy zawiodła Glogera co do

Szwedów budowniczych mostu przez Biebrzę. Sięgam do księgi Bogusława

Perzyka

6)

. Jest to dzieło zasługujące na uwagę ze względu na olbrzymi

zakres wiedzy autora zdobytej w archiwach polskich, rosyjskich i niemie-

ckich. Podziw budzi także zmysł krajoznawczy i talent pisarski autora.

W „Twierdzy Osowiec” dowiedziałem się, że Sośnia założona została w

1538 r. w czasie kolejnego procesu osiedleńczego po włączeniu Księstwa

Mazowieckiego do Korony Polskiej. Była to leśna osada ludzi żyjących

z lasu i wód: myśliwi, bartnicy, drwale, smolarze, potażnicy, rybacy i bobrow-

nicy. W trakcie kwerend biblioteczno-archiwalnych Perzyk nie znalazł

potwierdzenia o „moście szwedzkim” w dobie Potopu. Natomiast zbudowa-

ny został na podstawie przywileju uzyskanego w 1701 r. od króla Augusta

II przez podkanclerzego litewskiego Stanisława Antoniego Szczukę

7)

.

Przywilej ten przenosił prawa do przeprawy przez Biebrzę z Goniądza na

Szczukę. Był to mąż stanu, światły człowiek ze zmysłem do interesów.

Dbał o rozwój swoich włości, a co za tym idzie, podnoszenia zamożności

ludności je zamieszkujących. Rozciągały się one od Szczuczyna, miasta

nazwanego od jego nazwiska, przez niego też założonego, do Goniądza.

Zależało mu bardzo na rozwoju gospodarczym Nadbiebrza. Zdecydował,

że konieczna jest przeprawa mostowa przez Biebrzę, do tej pory nieprze-

jezdną na całej swej długości. Wybrał na miejsce budowy wyludnioną

podówczas Sośnię. Zimą z 1703 na 1704 r. podjęto budowę. „Na wysoko-

ści wyspy – pisze autor »Twierdzy« – ze szczątkami glogerowskiej osady

paleolitycznej, usypano prawie dwukilometrową groblę, a nad korytem

rzeki i pierwszym tarasem zalewowym ustawiono most długości około 800

metrów i szerokości pozwalającej na dwukierunkowy ruch wozów konnych,

a jednocześnie nie utrudniający żeglugi po Biebrzy. W Sośni stanął bro-

war i karczma, drugą karczmę wybudowano na lewym brzegu… Otwarty

został szlak z południowej Litwy na Mazowsze i z północnego Podlasia do

Prus i na Mazowsze. Sprzyjało to bardzo rozwojowi ziem korzystających

ze świetnej przeprawy. Stało się jednak coś, czego nie przewidział pod-

kanclerzy Szczuka. Wybuchła wojna północna. Most został natychmiast

zauważony przez wojujące strony”. …„Głodny i zły – pisze Perzyk – oraz

poszukujący zaopatrzenia i łupów obcy żołnierz z całą pewnością nie był

tym klientem, na którego oczekiwali chłopi i mieszczanie. W styczniu 1706

przemaszerowały wojska rosyjskie, a we wrześniu polskie…”. W 1708 r.

przemarsz wielkiej armii Karola XII spustoszył ziemię wiską. Zniknęło wiele

dóbr. Trwało to przez trzy miesiące. Most nie był obliczony na ciężar armat

i wozów amunicyjnych. A przecież za przejście mostu żołnierz, tym bardziej

obcy, ani nie myślał płacić. W 1711 r. wybuchła straszliwa epidemia dżumy

przywleczonej przez obce wojska. Most uszkodzony przez wiosenny pochód

lodów stał się niezdatny do użytku. A w lutym 1712 r. szlachta na sejmiku

w Wiźnie nie chciała myśleć o naprawie mostu, który zamiast spodziewa-

nego zysku przyniósł zgubę i zniszczenie. Ale nazwa „szwedzkiego mostu”

została, a w dolinie Biebrzy można spotkać szczątki pali i resztki grobli

rozmytej przez powodzie.

W Sośni, według jednego z pierwszych projektów twierdzy Osowiec puł-

kownika L. Hildebrandta, miano wznieść Fort 3. Jednak projekt ten został

zaniechany. W Sośni wg planu mobilizacyjnego z października 1912 r. przy-

gotowano polową pozycję w ramach pozycji ochronnej obsadzonej przez dwie

sotnie Kozaków. Wieś w czasie nacisku przez nieprzyjaciela miała zostać ewa-

kuowana z 325 mieszkańców i spalona przed opuszczeniem przez wojska.

Wrzesień 1914 – pierwsza bitwa o Osowiec

Wyprzedzam nieco czas i pozostawiam opis twierdzy osowieckiej i od

razu zajmę się pierwszą bitwą wrześniową 1914 r. Korzystałem oczywi-

ście z księgi Perzyka. Nacierała dywizja piechoty Landwehry generała

von Goltza, wzmocniona przez artylerię oblężniczą ściągniętą z Giżycka,

Królewca, Gdańska i Magdeburga. Razem 60 luf, haubic i armat kalibru

150 mm i moździerzy 210 mm. Dywizja ta, po rozwinięciu szyków bojo-

wych, weszła do walki 21 września i przeszła przez Las Białaszewski.

Obserwatorzy obrońców, zawieszeni w koszach pod balonami na wyso-

kości 600-1000 metrów, kierowali ogniem artylerii fortecznej, przygniatając

do ziemi nacierające bataliony. Generał Goltz zmuszony był do ściągnięcia

artylerii oblężniczej.

A w tym czasie umacniał się front rosyjski. Rosjanie dochodzili do sie-

bie po straszliwej klęsce dwóch wielkich armii generałów Samsonowa i

Rennenkampfa. Na prawym skrzydle Osowca wzdłuż Biebrzy okopał się

II Korpus Kaukaski, a na lewym – do ujścia Narwi – Korpus Turkiestański.

Landwerzyści Goltza podchodzili jak najbliżej pozycji rosyjskich. Było to

bardzo trudne nie tylko z powodu nawał ogniowych artylerii fortecznej.

Także niesprzyjająca pogoda, ciągłe deszcze i zimno. W dodatku wszędzie

bagno, niepozwalające żołnierzom wkopać się w grunt, bardzo utrudniało

bytowanie wojska i nawiązanie kontaktu bojowego. Tym bardziej że Rosjanie

mocno trzymali się w schronach bojowych i koszarach fortecznych. Artyleria

dywizyjna Landwehry nic nie znaczyła wobec potęgi ognia z fortecy. Dopiero

25 września nadeszły transporty z ciężką artylerią niemiecką. Przez całą noc

przybyli artylerzyści, landwerzyści: piechurzy i saperzy, instalowali baterie

dwóch pułków do ostrzału twierdzy, większość w Lesie Białaczewskim za

Sośnią i rankiem 26 września 60 luf ciężkiego kalibru plunęło ciężkimi poci-

skami w Osowiec. Nie pozostały im dłużne armaty i haubice twierdzy. Do

wieczora 29 września stokilkadziesiąt luf i drugie tyle wybuchów pocisków

hukiem napełniało dolinę. Łoskot przelewał się poza krawędzie wysoczyzn

i echem przetaczał się pod Augustów, Ełk, Łomżę. Pociski waliły drzewa, obry-

wały gałęzie, z bagien tryskały fontanny: czarne kaktusy wybuchów. Pożary

wybuchały w zabudowaniach twierdzy, gaszone ofiarnie przez obrońców.

A tymczasem spod Łomży wyszło uderzenie armii rosyjskiej na Prusy

Wschodnie, zagrażając wojskom niemieckim zgrupowanym wzdłuż linii

Grajewo – Olecko – Gołdap. Von Goltz chcąc uniknąć okrążenia i uratować

wojsko i cenny sprzęt artyleryjski, zarządził szybki odwrót.

Rzeka żyje i ciągle pracuje. To jest szczególnie widoczne tu, na zdjęciu.

Nurt Biebrzy niby nóż tnie warstwę naniesionego kiedyś piasku. Że

jest to proces ciągły „najlepiej świadczą o tym jego ślady w postaci

osuniętych skarp porośniętych turzycą w ciągu półrocza

Most drogowy Osowiec-Grajewo na szosie 65 Białystok-Gołdap

6)

Bogusław Perzyk „Twierdza Osowiec 1882-1915”, wyd. MBP Militaria Bogusława

Perzyka, Warszawa 2004, s. 27

7)

Stanisław Antoni Szczuka 1654-1710, od 1699 podkanclerzy litewski, karierę

zaczynał jako prawnik przy trybunale koronnym (bardzo intratne miejsce!), sekretarz

królewski, referendarz koronny, marszałek sejmów w 1688 i 1699 latach. Zwolennik

reformowania państwa: wojska, skarbu i oświaty. Działacz gospodarczy. W swoich

dobrach założył miasto Szczuczyn, dawał przykład pożytecznej przedsiębiorczo-

ści, co kontynuował jego syn Marcin, bardziej gospodarz, mniej polityk. Wg WEP

PWN 1973

95

Farmany, dziwne ptaki nad bagnami

Znakomity badacz dziejów techniki wojskowej (uzbrojenia i fortyfika-

cji) Bogusław Perzyk przytacza także ciekawostkę, wspomnienie Polaka

w służbie rosyjskiego lotnictwa wojskowego, porucznika Bohatyrjewa

8)

.

Wraz z eskadrą ufundowaną przez carski Aeroklub w Petersburgu przybył

on do Osowca i uczestniczył w pionierskich działaniach wojennych lotni-

ctwa w czasie pierwszej światowej. Wyglądało to z początku dość zabaw-

nie. Świadczy o tym incydent, jaki miał miejsce jeszcze przed podejściem

dywizji generała Goltza. Nad twierdzę przyleciał niemiecki lotnik i zaczął

krążyć nad stojącymi na lotnisku Farmanami

9)

petersburskiej eskadry.

W pewnym momencie Niemiec rzucił granat ręczny. Nie wyrządziło to

żadnej szkody przyglądającym się Rosjanom. Ale uznano to za zaczepkę

i lotnicy wraz z artylerzystami w fortecznym zakładzie rusznikarskim wypro-

dukowali trzy bomby, przymocowując do 150 mm pocisku armatniego brze-

chwy stabilizujące. Ochotnik Francuz ze składu eskadry wygrał szczęśliwy

los, zabrał bomby i zrzucił je na koszary niemieckie w Ełku, raniąc i zabijając

wielu żołnierzy. Nazajutrz przyleciał niemiecki hauptman z monoklem w oku

i złożył uroczysty protest przeciwko łamaniu rycerskich zasad prowadzenia

wojny. Lotnicy rosyjscy zaprosili go do kasyna oficerskiego. Poczęstowali

śniadaniem i wypili toast za rycerzy przestworzy walczących stron. Potem

odprowadzili go do samolotu, zakręcili śmigło i herr hauptman ze swym

monoklem odleciał na swoje lotnisko pod Ełkiem. Ale było to jeszcze przed

pierwszą bitwą pod Osowcem.

Z powrotem na Biebrzy

Po tych dygresjach opuszczamy zagubioną wśród lasów i błot Sośnię,

niemal wyludnioną, liczącą kilkunastu mieszkańców żyjących w Wielkiej

Ciszy, daleko od szosy.

Przy drodze u wyjścia z lasu na grzędy uroczyska Marachy stoi krzyż,

jak mi powiedziała przewodniczka po BPN, pani Anna Mydlińska, posta-

wiony ok. 1910 r. przez rodzinę Wojtkiewiczów swemu ojcu. Ten krzyż

przy polnej drodze, przy piaszczystych wydmach, mógłby być świetnym

tematem obrazu – syntezy polskiego pejzażu.

Po kilkusetmetrowej ścieżce wzdłuż pasma wydm z odkrytymi przez

Glogera wykopaliskami na Marachach mamy jeszcze pół kilometra do

Biebrzy czarnym szlakiem na przełaj przez bagna. Po drodze spotykamy

szczątki pali po „szwedzkim moście”, a faktycznie mostu podkanclerzego

litewskiego Stanisława Antoniego Szczuki.

Km 47 zanurzyliśmy się znowu w bezczasie rzeki i bagiennego pejzażu.

Tu nie ma historii. Tu jest NATURA, wielki BIOS. Tylko z mapy wiemy, że

na wschód od brzegu, nad mokradłami, turzycowiskami, spłachetkami

starorzeczy, kilkaset metrów obok w ścianie lasu wspinającego się na

pagórki o kilkunastometrowej wyniosłości, niewidoczne stąd są ukryte forty.

Najpierw IV – Nowy, a teraz III – Szwedzki. Płyniemy w krk 30° prostynką

10)

nieco załamaną przy km 48.

Km 48,5 PB ujście Kanału Rudzkiego, skrótu łączącego rzekę Ełk

z Biebrzą przejmującego całą wodę rzeki wobec zasypania jej odcinka

poniżej wsi Modzelówka, następnie na drodze łączącej Sojczyn Borowy

z Sojczynem Grądowym. Kolejna przeprawa od szosy 65 prowadzi do

Białogrądów i dalej równolegle do szosy 65 już w Osowcu Twierdzy pod

tymi wielkimi arteriami komunikacyjnymi: koleją Białystok-Olsztyn i szosą

65 wyprowadzającą ruch samochodowy z Białegostoku do Grajewa,

ważnego węzła komunikacyjnego, gdzie krzyżuje się z szosą 61 do

Augustowa, a dalej na północ z szosą 16 Dolna Grupa – Augustów, aby w

Gołdapi przekroczyć granicę z Rosją. Kanał przekopano w połowie wieku

XIX. Spowodowało to obniżenie poziomu wód gruntowych o ok. 1,5 m i

zmianę podmokłych łąk na grunty orne.

Poniżej mostów w Osowcu wody kanału płyną wartkim nurtem. Szumnie

więc kończy swój bieg wspaniały turystyczny szlak wypływający z jeziora

Szwałk Wielki w Puszczy Boreckiej jako Łaźna Struga do jeziora Łaśmiady

i dalej już jako Ełk do Biebrzy. Przed mostami od kanału odchodzi półtora-

kilometrowa fosa broniąca drogi fortecznej do Fortu II Zarzecznego.

Od ujścia Kanału Rudzkiego już tylko 1200 metrów dzieli od Osowca.

Osowiec Twierdza

Km 49,7 most kolejowy stalowy Kolei Brzesko-Grajewskiej (dawna

nazwa, obecnie Białystok-Olsztyn).

Km 49,8 most drogowy żelbetowy, prowadzący szosę 65 Białystok-

Gołdap.

Km 50,5 most drugi do Fortu II Zarzecznego i wsi Osowiec. Biebrza

płynie dalej i oddala się od zespołu osiedleńczo-militarnego. Aby dojść

jak najbliżej do centrum, można przed tym mostem skręcić w prawo i po

przepłynięciu 300 m skręcić jeszcze raz w prawo, do szosy, gdzie możemy

pozostawić jednostkę i udać się do Fortu I Centralnego Twierdzy Osowiec

i dyrekcji Biebrzańskiego Parku Narodowego.

Z dziejów Osowca

Sięgnijmy znowu do dzieła nieocenionego Perzyka

11)

. Krzemienne

ślady przedhistorycznych mieszkańców z paleolitu, mezolitu i neolitu tro-

pił Zygmunt Gloger, a także wybornie je opisywał. Pierwszy zaś zapisek

o tych ziemiach znajdujemy w letopisie ruskim z 983 r. Jest tam mowa

o wojnie z Jaćwięgami, którzy znad Biebrzy, z przepastnych puszcz, napadali i

rabowali ruskie dziedziny. Z Jaćwięgami nie mogli sobie poradzić ani Ruś, ani

Polacy. Tym bardziej że w drugiej połowie XIII wieku dołączyła do nich Litwa.

Potężne uderzenie Krzyżaków zmiotło z powierzchni ziemi społeczność jać-

wieską, w czym uczestniczyli Polacy z księciem Leszkiem Czarnym. Wówczas

został zdobyty i zburzony gród Rajgród. Resztki Jaćwięgów przesiedlono na

półwysep Sambię, a część ukryła się w rozproszeniu po lasach i wkrótce straciła

tożsamość. Po Jaćwieży zostały nazwy: Wissa, Łyk (Ełk), Rajgród, Biebrza.

Długo, bo aż do traktatu welawskiego w 1422 r., trwały o te ziemie walki i spory

między Koroną Polską, Litwą i Zakonem. Po zjednoczeniu sił Polski i Litwy, tym

bardziej po zwycięstwie grunwaldzkim, sytuacja ustabilizowała się. Nad Biebrzę

zaczęli z Mazowsza przenikać ludzie leśnych zawodów, o których pisałem

przy Sośni. W 1427 r. odnotowano pierwszy spław drewna do Gdańska. Na

Wysoczyznę Kolneńską ciągnęli rolnicy: drobna szlachta i chłopi.

Pierwsza wzmianka o wsi Osowcu pojawiła się w 1540 r. Po okresie poko-

ju nastały wojny XVII wieku. Wszystkie one jednak nie przekraczały doliny

Biebrzy. Dopiero nieszczęsny, choć wspaniały, most Szczuki przyciągnął i tu

nieszczęścia przemarszów wojsk. Pisze Perzyk: „Szczuka wykupił w latach

1704-1708 rozdrobnione na różnych właścicieli grunty wsi Osowiec. Pragnął

Most kolejowy Osowiec na trasie Białystok-Grajewo-Olsztyn

Biebrza w okolicach Sośni. Nie wszystkie brzegi są bagniste. Zdarza

się piach

8)

Perzyk, jw.

9)

Farman, wielka firma lotnicza we Francji, założona przez Maurice’a Farmana

i produkująca udane samoloty własnej konstrukcji. W 1910 r. skonstruował bardzo

dobry dwupłatowiec, szeroko stosowany w czasie I wojny światowej przez wojska

francuskie i rosyjskie. Tu: samolot. Wg WEP PWN z 1973 r.

10)

Prostynka – prosty odcinek rzeki. Tę nazwę przyjąłem od kapitana żeglugi śród-

lądowej Jana Lubocha, NW Cigacice, z MR „Jaskółki” roboczej jednostki tamtejszego

nadzoru, w czasie moich odrzańskich rekonesansów. To bardzo ładny wyraz

11)

Perzyk, jw.

background image

96

Gospodarka Wodna nr 3/2007

96

tu założyć miasto nazwane od imienia syna Marcinopolem. Szansą dla tego

przedsięwzięcia była jednak potrzeba zlokalizowania w tych okolicach przepra-

wy. Dla lokalnych kontaktów, działalności gospodarczej i przynoszącego zyski

tranzytu. Szczuka przyłączył do gruntów Osowca kawałek terenu po przeciw-

nej stronie Biebrzy, co po jego śmierci pozwoliło spadkobiercom zbudować

nową stałą przeprawę, ale nie ściągającą tak chętnie obcych wojsk, bo pro-

mową i łatwą do szybkiej likwidacji… Na lewym brzegu wybudowano karczmę

i dom dla przewoźnika, a miejsce określono jako Przewóz Wygoda. Na prawym

brzegu stanął spichlerz, co oznaczało, że musiała tu być również przystań…”.

Nazwa Marcinopol nie przyjęła się. Nie było po prostu miejsca na kolejne

w okolicy miasto między Białaszewem i Goniądzem i tak ledwie zipiącymi mieś-

cinami. Region jednak dźwigał się po dżumie i wojnach szwedzkich. Biebrzą

szły barki ze zbożem do Gdańska. Ale historia nie dała za wygraną i nie upły-

nął wiek spokoju, bo Polska jako państwo słabła

coraz bardziej dzięki przeklętemu hasłu szlachty:

„Polska nierządem stoi” i dotarła nad Biebrzę. Po

II rozbiorze przed Polską stanęło widmo niewoli.

W czasie powstania kościuszkowskiego w 1794

r. z pobliskich Prus, które stanęły u boku zaborcy

rosyjskiego, nadeszła dywizja generała Günthera,

zajęła Osowiec i przeprawę. Wystawiła 18 poste-

runków aż po Ostrołękę, strzegących linii Biebrzy

i Narwi. 24 czerwca powstańcy wyparli Prusaków

z Osowca, następnie z Klimaszewnicy. Pospolite

ruszenie miejscowej szlachty zdobyło i złupiło

Prostki już w Prusach. Riposta Niemców była bły-

skawiczna i powstańcy sprawnie i szybko zostali

wypchnięci za Biebrzę.

Po pogrzebaniu Rzeczypospolitej Polskiej

przez złowrogą trójcę trzech cesarzy Osowiec i

Goniądz weszły w skład Prus Nowowschodnich.

Po dwunastoletniej niewoli, po tylżyckim pogro-

mie Prus przez Napoleona, Osowiec i Goniądz

znalazły się w granicach niepodległego, u boku

Napoleona stojącego, Księstwa Warszawskiego,

w powiecie augustowskim departamentu łom-

żyńskiego. Niepodległość trwała krótko. Zawiodły

nadzieje na odrodzenie wielkiej Rzeczypospolitej

Obojga Narodów wraz z klęską wojsk Wielkiej Armii.

Wiosną 1813 r. wojska rosyjskie zajęły Polskę.

Osowiec i Goniądz – dzięki brakowi mostu – nie ucierpiały.

Nie maszerowały tędy wojska, nie toczyły się działania wojenne.

Wprawdzie dawne Księstwo Warszawskie awansowało teraz do roli

Królestwa Polskiego, zwanego Kongresowym, ale co to była za wolność,

kiedy car był polskim królem, a jego namiestnik w Warszawie kontrolował

przestrzeganie lojalności Polaków wobec władcy. Ale tamte rządy nie były zbyt

uciążliwe, zwłaszcza tutaj, w wielkim zaciszu. W czasie powstania listopadowe-

go walki z Moskalami toczyło wojsko powstańcze, z powodzeniem zresztą, pod

Rudą, Grajewem i Rajgrodem.

W latach 1844-1856 władze rosyjskie zarządziły wielkie prace melio-

racyjne. Wykopano Kanał Rudzki o szerokości 10 i głębokości 3 metrów,

który wraz z kanałem Kuwasy i kanałem Łęg odwadniały Łąki Rudzkie i

bagno Kuwasy – razem 44 km wykopów. Następnie Kanał Woźnawiejski,

o szerokości 7 i głębokości 2,7 m. Z systemem kanałów bocznych liczył

44 km. Miał odwadniać Czerwone Bagno, na szczęście podstawowy trzon

tego wspaniałego uroczyska pozostał nietknięty łopatą kopacza.

Powstanie styczniowe na Nadbiebrzu było dość anemiczne i łatwo zostało

zdławione przez ogromną potęgę Rosji. Było to powstanie „pańskie”. Chłopi,

a tym bardziej prawosławni, nie widzieli żadnego interesu wdawać się w

jakieś awantury grożące okrutnymi represjami ze strony najeźdźcy.

W dziesięć lat po powstaniu, w 1873 r., życie w Osowcu nagle znalazło

się w zupełnie innym świecie. Przez Osowiec poprowadzono Kolej Brzesko--

Grajewską! I kiedy Gloger penetrował piachy na grądach w poszukiwaniu krze-

miennych narzędzi, ten inny świat właściwie tyle że przelatywał przez okolicę.

Kiedy on, świetny rysownik i historyk także architektury, rysował karczmę, tak oto

opisał to wstrząsające miejscowymi ludźmi wydarzenie: „Gospód podobnych już

chyba niewiele w kraju pozostało. Przyniosłem więc papier i ołówek, aby zdjąć

podobiznę staruszki trzymającej się jeszcze czerstwo i prosto (w kilka lat później

w miejsce wsi Osówca i gospody wzniesiona została forteca „Osowiecka”).

Czynność moja wydała się mieszkańcom miejscowym niewytłumaczoną i

bardzo ciekawą. Więc otoczyła mnie rzesza dziatwy wiejskiej i żydziąt, podsu-

nął się i arendarz

12)

, a pies jakiś usiadł naprzeciwko. Wszyscy bacznie śledzili

każdy mój ruch i spojrzenie, zaglądali w papier, a starsi szeptali sobie, że muszę

być akcyźnikiem

13)

. Starozakonny arendarz zdawał się podzielać te ostatnie

podejrzenia, bo skoro wszedłem do szynkowni, wskazał na zgrzybiałą babinkę

i zapewniał, że nie on, ale ta chrześcijanka jest propinatorką

14)

i na jej imię są

patenta, a on jest tylko u pana Gardockiego pachciarzem”

15)

.

Cdn.

Tekst i ilustracje

Wojciech Kuczkowski

Gospoda w Osowcu zbudowana w r. 1769

Rysunek wykonany w roku 1875 przez Zygmunta Glogera

„Gospoda osowiecka była jeszcze ciekawym typem drewnianego pol-

skiego budownictwa na zapadłem Mazowszu. Wzdłuż całego frontu,

budynek miał podsienie, czyli krużganek wsparty na ośmiu wyrzyna-

nych słupach, połączonych dwunastu łukami mniejszymi i jednym

dużym (wprost bramy). Nad bramą, która wiodła do sieni wjazdowej

na przestrzał, cieśla wyrzezał datę „Die 2 mai A.D.1769” (z książki

„Dolinami rzek”, s. 205). Rysował osobiście mistrz Gloger

12)

Arendarz – dzierżawca, tu: karczmarz

13)

Akcyźnik – policjant skarbu państwa, pilnujący przestrzegania monopolu

spirytusowego

14)

Propinatorka, od propinacja, zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych

15)

Pachciarz – dzierżawca, w tym przypadku również jest arendarzem

background image

KOLEGIUM REDAKCYJNE

Redaktor naczelny – mgr Ewa Skupińska

Redaktorzy działowi: mgr inż. Leszek Bagiński,

mgr inż. Zenon Bagiński, mgr inż. Janusz

Bielakowski, prof. dr hab. inż. Jan Żelazo

Honorowi członkowie kolegium:

Małgorzata Daszewska,

mgr inż. Kazimierz Puczyński

Redaktor techniczny – Paweł Kowalski

Korekta – mgr Joanna Brońska

Projekt okładki – Zdzisław Milach

Zdjęcie na I okł. – Radunia

– foto Ewa Skupińska
RADA PROGRAMOWA
Przewodniczący
– prof. dr inż. Jan Zieliński

Sekretarz – mgr inż. Janusz Wiśniewski

Członkowie: dr inż. Zbigniew Ambrożewski, mgr

inż. Andrzej Badowski, mgr inż. Jacek Cieślak, prof.

dr inż. Konstanty Fanti, mgr inż. Mariusz Gajda, prof.

dr inż. Marek Gromiec, mgr inż. Dariusz Gronek,

dr inż. Maciej Jędrysik, prof. dr hab. inż. Edmund

Kaca, mgr inż. Marek Kaczmarczyk, prof. dr hab.

inż. Zbigniew Kledyński, dr inż. Ryszard Kosierb, dr

inż. Andrzej Kreft, dr inż. Jacek Kurnatowski, prof.

dr hab. inż. Zdzisław Mikulski, prof. dr hab. inż.

Rafał Miłaszewski, prof. dr inż. Mieczysław Ostojski,

prof. dr hab. inż. Maria Ozga-Zielińska, prof. dr hab.

inż. Edward Pierzgalski, mgr inż. Józef Stadnicki,

mgr inż. Henryk Subocz, doc. dr inż. Wojciech

Szczepański, dr inż. Leonard Szczygielski, dr inż.

Tomasz Walczykiewicz

REDAKCJA: ul. Ratuszowa 11, 00-950 Warszawa,

skr. poczt. 1004

tel. (0-22)619-20-15

fax (0-22) 619-20-15 lub 619-21-87

email:

gospodarkawodna@sigma-not.pl

ISSN 0017-2448
WYDAWCA:

Wydawnictwo Czasopism i Książek Technicznych

SIGMA NOT, Sp. z o.o.

ul. Ratuszowa 11, 00-950 Warszawa,

skr. poczt. 1004

tel.: (0-22) 818-09-18, 818-98-32

fax: (0-22) 619-21-87

Internet:

http://www.sigma-not.pl

Informacje

e-mail:

informacja@sigma-not.pl

Sekretariat

e-mail:

sekretariat@sigma-not.pl

PRENUMERATA

Zakład Kolportażu Wydawnictwa SIGMA NOT

ul. Ku Wiśle 7, 00-707 Warszawa

tel. (0-22) 840-30-86,

tel./fax 840-35-89, 840-59-49 fax: 891-13-74

email:

kolportaz@sigma-not.pl

Nowością jest prenumerata ciągła, uprawniająca do

10-procentowej bonifikaty. Z tej formy mogą korzystać

również instytucje finansowane z budżetu Państwa

– po podpisaniu specjalnej umowy z Zakładem Kol-

portażu. Członkowie SITWM, studenci i uczniowie są

uprawnieni do prenumeraty ulgowej.

Uwaga: w przypadku zmiany cen w okresie objętym

prenumeratą prenumeratorzy zobowiązani są do do-

płaty różnicy cen.

Nakład – 1400 egz.

Cena 1 egz. – 19,5 zł w tym 0% VAT

Cena prenumeraty rocznej w pakiecie 254 zł netto,

258,40 zł brutto

Prenumerata ulgowa – rabat 50% od ceny podsta-

wowej, prenumerata roczna w wersji papierowej

– 234 zł (w tym 0% VAT)
OGŁOSZENIA I REKLAMY
przyjmują: bezpośrednio

redakcja (619-20-15, ul. Ratuszowa 11) oraz Dział Re-

klamy i Marketingu (827-43-66, ul. Mazowiecka

12)

e-mail: reklama@sigma-not.pl

Redakcja i Wydawca nie ponoszą odpowiedzialności

za treść reklam i ogłoszeń.
Skład i łamanie: Drukarnia SIGMA-NOT Sp. z o.o.

i Oficyna Wydawnicza SADYBA

e-mail: sadyba@sadyba.com.pl

Druk: Drukarnia SIGMA-NOT Sp. z o.o.

e-mail: drukarnia@drukarnia.sigma-not.pl
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania

artykułów.

Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

Artykuły są recenzowane.

ORGAN STOWARZYSZENIA INŻYNIERÓW I TECHNIKÓW WODNYCH

I MELIORACYJNYCH ORAZ POLSKIEGO KOMITETU NAUKOWO-

-TECHNICZNEGO SITWM-NOT DS. GOSPODARKI WODNEJ

Miesięcznik naukowo-techniczny poświęcony zagadnieniom gospodarki wodnej i ochrony środo-

wiska. Omawia problematykę hydrologii, hydrauliki, hydrogeologii, zasobów wodnych, ich wy-

korzystania i ochrony, regulacji rzek, ochrony przed powodzią, dróg wodnych, hydroenergetyki

i budownictwa wodnego oraz inne zagadnienia inżynierii wodnej.

Czasopismo odznaczone

Złotą

Odznaką

SITWM

Medalem

Komisji Edukacji

Narodowej

Złotą

Odznaką

PZTIS

Wydano przy pomocy

finansowej Narodowego

Funduszu Ochrony

Środowiska i Gospodarki

Wodnej

Nr 3 (699)

marzec 2007 r.

Rok LXVII.

Rok założenia 1935

POLSKIE SZLAKI ŻEGLOWNE

93

FAKTY

98

WYBITNI

Jacek Domański

103

ZAGADNIENIA OGÓLNE I TECHNICZNO-EKONOMICZNE

Ryszard Lewandowski – Gospodarka wodna ważny i nadal niedoceniany dział gospodarki

narodowej. Dlaczego?

101

Marek Jerzy Gromiec – OMVS – Organizacja ds. Rozwoju Rzeki Senegal w Afryce Zachod-

niej

106

HYDRAULIKA, HYDROLOGIA, HYDROGEOLOGIA

Janusz Walkowicz – Próba zastosowania wzorów Walkowicza do obliczania wielkich wód

w rzekach Wyżyny Lubelskiej

109

GOSPODAROWANIE WODĄ

Karolina Smarzyńska, Wiesława Kasperska-Wołowicz, Leszek Łabędzki, Zygmunt Miat-

kowski – Realizacja i zamierzenia programu małej retencji w województwie kujawsko-

-pomorskim

115

Marek Jerzy Gromiec – Gospodarowanie wodą w Republice Senegalu

118

OCHRONA WÓD PRZED ZANIECZYSZCZENIEM

Marta Bedryj, Tomasz Olszewski, Sylwester Tyszewski – Analiza czynników determinu-

jących jakość wód powierzchniowych zlewni Samicy Stęszewskiej przy wykorzystaniu

modelu MIKE BASIN

121

LISTY DO REDAKCJI

Szanowni Państwo – Paweł Grzybowski

129

KRONIKA

Chronimy ujęcia wody pitnej dla Warszawy. EkoFundusz dofinansował oczyszczalnię ście-

ków w Sulejówku

130

Msze św. za hydrotechników – Kazimierz Klimczak

131

PRZEGLĄD WYDAWNICTW

114, 120, 131, 132

INFORMACJE • NOWOŚCI • INFORMACJE

IV okł.

WODA – KWARTALNIK REGIONALNYCH ZARZĄDÓW GOSPODARKI

WODNEJ ORAZ KRAJOWEGO ZARZĄDU GOSPODARKI WODNEJ

I-IV

SPIS TREŚCI

Narodowy Fundusz

Ochrony Środowiska

i Gospodarki Wodnej

background image

98

Gospodarka Wodna nr 3/2007

FAKTY

Gospodarka Wodna nr 3/2007

98

Dyrektor RZGW w Warszawie, Leszek

Bagiński, i dyrektor Departamentu Inwestycji
i Nadzoru Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej,
Piotr Rutkiewicz, spotkali się z władzami samo-
rządowymi Augustowa – burmistrzem miasta,
Leszkiem Cieślikiem, i starostą augustowskim,
Franciszkiem Wiśniewskim, aby podyskutować
o problemach związanych z modernizacją Kanału
Augustowskiego, stopniem realizacji robót na gra-
nicznym odcinku kanału, gdzie prace prowadzi
i strona polska, i białoruska, o roli kanału dla mia-
sta i regionu.

W przyszłości postanowiono spotkać się

z szerszą reprezentacją samorządowców.

Marszałkowskie służby melioracyjne w obliczu

nowych wyzwań i planowanej reorganizacji

Warszawa, 24 stycznia 2007 r.

- Stoimy przed bardzo ważnymi problemami.

Dotyczą one nie tylko reorganizacji, ale także
zadań. Marzy mi się, aby w Polsce znaczna część
zasobów wodnych została zmagazynowana i słu-
żyła rolnictwu w okresach suszy. Nasze starania
powinny iść w kierunku zatrzymania spływu wód
powierzchniowych. Marzy mi się, abyśmy mogli
wrócić do oszczędnego gospodarowania wodą
– powiedział, m.in., Henryk Kowalczyk, sekretarz
stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi,
otwierając seminarium i witając przybyłych gości.

Seminarium „Marszałkowskie służby melio-

racyjne w obliczu nowych wyzwań i planowanej
reorganizacji” zorganizowali: Instytut Melioracji
i Użytków Zielonych w Falentach oraz Sekcja
Główna Melioracji i Ochrony Środowiska
Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Wodnych
i Melioracyjnych, zaś patronat nad nim objął
minister rolnictwa i rozwoju wsi. Jak napisano
w zaproszeniu, organizatorzy postawili sobie
następujące cele: „Omówienie zadań stojących
przed marszałkowskimi służbami melioracyjnymi,
wynikających z programu rozwoju wsi i rolnictwa,
zagrożeń ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi
(susze, powodzie) oraz z konieczności wdraża-
nia Ramowej Dyrektywy Wodnej, innych dyrektyw
i krajowych aktów prawnych; omówienie możliwo-
ści realizacyjnych wynikających m.in. z planowa-
nej reorganizacji służby wodnej i melioracyjnej”.

Obrady prowadził prof. Edmund Kaca, dyrek-

tor Instytutu Melioracji i Użytków Zielonych.

W trakcie seminarium wysłuchano następu-

jących referatów:

Spotkanie prezesa Narodowego Funduszu

Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
z dziennikarzami

Warszawa, 17 stycznia 2007 r.

Kazimierz Kujda, prezes NFOŚiGW, spotkał

się z dziennikarzami, aby pomówić o wykorzy-
staniu środków unijnych. Prezesowi towarzyszyli
wiceprezesi: Bernadetta Czerska i Artur Michalski,
a także rzecznik prasowy – Krzysztof Walczak,
który prowadził obrady.

O Sektorowym Programie Operacyjnym

Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw
(Działanie 2.4) mówiła Bernadetta Czerska,
akcentując fakt, że w ramach pięciu rund apli-
kacyjnych zawarto umowy o dofinansowanie
wszystkich projektów, które spełniały warunki
uzyskania dofinansowania. NFOŚiGW jest insty-
tucją wdrażającą działanie 2.4, a więc wsparcie
przedsiębiorstw w zakresie gospodarki wodno-
-ściekowej, pozwoleń zintegrowanych, ochrony
powietrza i odpadów. Lista zawartych umów znaj-
duje się na stronie internetowej NFOŚiGW (www.
nfosigw.gov.pl) w zakładce „Fundusze struktural-
ne”. Wartość projektów to 2,2 mld zł, z czego 1,48
mld zł to środki własne beneficjentów (dofinanso-
wanie z NFOŚiGW wynosi 218 mln zł).

Prezes Kujda przedstawił stan realizacji

projektów z Funduszu Spójności w sektorze
„Środowisko”, uwypuklając fakt, że w 2006 r.
nastąpiło znaczne przyspieszenie realizacji
przedsięwzięć, które w latach 2000-2005 uzyskały
akceptację Komisji Europejskiej. – Głównym pro-
blemem są przekroczenia ofertowe – powiedział
prezes. NFOŚiGW podjął zdecydowane działania,
które mają na celu pomoc beneficjentom w przygo-
towaniu materiałów przetargowych, postępowań
przetargowych, dokumentów rozliczeniowych,
raportów przejściowych – organizuje specjalne
szkolenia dla beneficjentów. Szczególnym moni-
toringiem objął te duże projekty, których realiza-
cja jest zagrożona (m.in. zaopatrzenie w wodę
i oczyszczanie ścieków w Warszawie – III faza, zin-
tegrowana gospodarka wodno-ściekowa Parsęty,
program poprawy czystości zlewni Wisłoki).
W NFOŚiGW trwają intensywne prace nad
przygotowaniami do dofinansowania projektów
w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura
i Środowisko na lata 2007-2013.

Prace na Kanale Augustowskim

Augustów, 18 stycznia 2007 r.

FOT

O

M.

KĘPIŃSKA-KASPRZAK

Spotkanie w Augustowie (od lewej): Leszek

Bagiński, Leszek Cieślik, Piotr Rutkiewicz,

Franciszek Wiśniewski

□ Problematyka, potrzeby i możliwości roz-

woju melioracji wodnych w Polsce – Jan Krzysztof
Ardanowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie
Rolnictwa i Rozwoju Wsi,

□ Agroklimatyczne uwarunkowania melioracji

wodnych w Polsce – Leszek Łabędzki,

□ P r a w n e u w a r u n k o w a n i a r o z w o j u

melioracji wodnych w Polsce - Waldemar
Mioduszewski,

□ Stan ewidencyjny, plany i możliwości inwe-

stycyjne oraz utrzymanie urządzeń wodno-melio-
racyjnych – Marek Rytelewski,

□ Stan ewidencyjny, utrzymanie oraz potrze-

ba modernizacji i monitorowania wałów przeciw-
powodziowych - Magdalena Borys,

□ Gospodarka wodna w warunkach deficytów

wody na przykładzie Izraela i polskich doświad-
czeń – Edmund Kaca,

□ Reorganizacja służb gospodarki wodnej

w Polsce – Mariusz Gajda, prezes Krajowego
Zarządu Gospodarki Wodnej,

□ Reorganizacja służb melioracyjnych wg

stanowiska Konwentu Dyrektorów WZMiUW
– Leszek Boguta, dyrektor WZMiUW w Lublinie.

W trakcie dyskusji przedstawiciele marszał-

kowskich służb wodnych odnieśli się sceptycznie
do proponowanej przez prezesa Gajdę reformy
gospodarki wodnej i stwierdzili, że argumenty
ich nie przekonują. Mariusz Gajda zaprosił do
współpracy nad reformą gospodarki wodnej kilku-
osobową grupę przedstawicieli tych służb i chcąc
zakończyć dyskusję optymistycznym akcentem,
stwierdził, że mimo wszystko gospodarka wodna
jest jedna.

W jednym z najbliższych numerów zamie-

ścimy szerszą relację z tego seminarium
autorstwa prof. Edmunda Kacy i dr. inż. Józefa
Lipińskiego.

■ Konferencja prasowa Polskiej Izby Inżynierów
Budownictwa

Warszawa, 8 lutego 2007 r.

Po Nadzwyczajnym Krajowym Zjeździe

Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa (2 lutego)
prezes PIIB, prof. Zbigniew Grabowski, zapro-
sił dziennikarzy, aby poinformować o głównych
problemach, o których dyskutowano na zjeździe.
Prezesowi towarzyszyli wiceprezesi: Andrzej
Dobrucki, Wojciech Radomski, Zbysław Kałkowski,
Stefan Wójcik oraz sekretarz Janusz Rymsza.

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

Sala obrad

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

Prof. Zbigniew Grabowski (w środku) wita dzien-

nikarzy

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

99

FAKTY

Gospodarka Wodna nr 3/2007

98

Dyrektor RZGW w Warszawie, Leszek

Bagiński, i dyrektor Departamentu Inwestycji
i Nadzoru Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej,
Piotr Rutkiewicz, spotkali się z władzami samo-
rządowymi Augustowa – burmistrzem miasta,
Leszkiem Cieślikiem, i starostą augustowskim,
Franciszkiem Wiśniewskim, aby podyskutować
o problemach związanych z modernizacją Kanału
Augustowskiego, stopniem realizacji robót na gra-
nicznym odcinku kanału, gdzie prace prowadzi
i strona polska, i białoruska, o roli kanału dla mia-
sta i regionu.

W przyszłości postanowiono spotkać się

z szerszą reprezentacją samorządowców.

Marszałkowskie służby melioracyjne w obliczu

nowych wyzwań i planowanej reorganizacji

Warszawa, 24 stycznia 2007 r.

- Stoimy przed bardzo ważnymi problemami.

Dotyczą one nie tylko reorganizacji, ale także
zadań. Marzy mi się, aby w Polsce znaczna część
zasobów wodnych została zmagazynowana i słu-
żyła rolnictwu w okresach suszy. Nasze starania
powinny iść w kierunku zatrzymania spływu wód
powierzchniowych. Marzy mi się, abyśmy mogli
wrócić do oszczędnego gospodarowania wodą
– powiedział, m.in., Henryk Kowalczyk, sekretarz
stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi,
otwierając seminarium i witając przybyłych gości.

Seminarium „Marszałkowskie służby melio-

racyjne w obliczu nowych wyzwań i planowanej
reorganizacji” zorganizowali: Instytut Melioracji
i Użytków Zielonych w Falentach oraz Sekcja
Główna Melioracji i Ochrony Środowiska
Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Wodnych
i Melioracyjnych, zaś patronat nad nim objął
minister rolnictwa i rozwoju wsi. Jak napisano
w zaproszeniu, organizatorzy postawili sobie
następujące cele: „Omówienie zadań stojących
przed marszałkowskimi służbami melioracyjnymi,
wynikających z programu rozwoju wsi i rolnictwa,
zagrożeń ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi
(susze, powodzie) oraz z konieczności wdraża-
nia Ramowej Dyrektywy Wodnej, innych dyrektyw
i krajowych aktów prawnych; omówienie możliwo-
ści realizacyjnych wynikających m.in. z planowa-
nej reorganizacji służby wodnej i melioracyjnej”.

Obrady prowadził prof. Edmund Kaca, dyrek-

tor Instytutu Melioracji i Użytków Zielonych.

W trakcie seminarium wysłuchano następu-

jących referatów:

Spotkanie prezesa Narodowego Funduszu

Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
z dziennikarzami

Warszawa, 17 stycznia 2007 r.

Kazimierz Kujda, prezes NFOŚiGW, spotkał

się z dziennikarzami, aby pomówić o wykorzy-
staniu środków unijnych. Prezesowi towarzyszyli
wiceprezesi: Bernadetta Czerska i Artur Michalski,
a także rzecznik prasowy – Krzysztof Walczak,
który prowadził obrady.

O Sektorowym Programie Operacyjnym

Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw
(Działanie 2.4) mówiła Bernadetta Czerska,
akcentując fakt, że w ramach pięciu rund apli-
kacyjnych zawarto umowy o dofinansowanie
wszystkich projektów, które spełniały warunki
uzyskania dofinansowania. NFOŚiGW jest insty-
tucją wdrażającą działanie 2.4, a więc wsparcie
przedsiębiorstw w zakresie gospodarki wodno-
-ściekowej, pozwoleń zintegrowanych, ochrony
powietrza i odpadów. Lista zawartych umów znaj-
duje się na stronie internetowej NFOŚiGW (www.
nfosigw.gov.pl) w zakładce „Fundusze struktural-
ne”. Wartość projektów to 2,2 mld zł, z czego 1,48
mld zł to środki własne beneficjentów (dofinanso-
wanie z NFOŚiGW wynosi 218 mln zł).

Prezes Kujda przedstawił stan realizacji

projektów z Funduszu Spójności w sektorze
„Środowisko”, uwypuklając fakt, że w 2006 r.
nastąpiło znaczne przyspieszenie realizacji
przedsięwzięć, które w latach 2000-2005 uzyskały
akceptację Komisji Europejskiej. – Głównym pro-
blemem są przekroczenia ofertowe – powiedział
prezes. NFOŚiGW podjął zdecydowane działania,
które mają na celu pomoc beneficjentom w przygo-
towaniu materiałów przetargowych, postępowań
przetargowych, dokumentów rozliczeniowych,
raportów przejściowych – organizuje specjalne
szkolenia dla beneficjentów. Szczególnym moni-
toringiem objął te duże projekty, których realiza-
cja jest zagrożona (m.in. zaopatrzenie w wodę
i oczyszczanie ścieków w Warszawie – III faza, zin-
tegrowana gospodarka wodno-ściekowa Parsęty,
program poprawy czystości zlewni Wisłoki).
W NFOŚiGW trwają intensywne prace nad
przygotowaniami do dofinansowania projektów
w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura
i Środowisko na lata 2007-2013.

Prace na Kanale Augustowskim

Augustów, 18 stycznia 2007 r.

FOT

O

M.

KĘPIŃSKA-KASPRZAK

Spotkanie w Augustowie (od lewej): Leszek

Bagiński, Leszek Cieślik, Piotr Rutkiewicz,

Franciszek Wiśniewski

□ Problematyka, potrzeby i możliwości roz-

woju melioracji wodnych w Polsce – Jan Krzysztof
Ardanowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie
Rolnictwa i Rozwoju Wsi,

□ Agroklimatyczne uwarunkowania melioracji

wodnych w Polsce – Leszek Łabędzki,

□ P r a w n e u w a r u n k o w a n i a r o z w o j u

melioracji wodnych w Polsce - Waldemar
Mioduszewski,

□ Stan ewidencyjny, plany i możliwości inwe-

stycyjne oraz utrzymanie urządzeń wodno-melio-
racyjnych – Marek Rytelewski,

□ Stan ewidencyjny, utrzymanie oraz potrze-

ba modernizacji i monitorowania wałów przeciw-
powodziowych - Magdalena Borys,

□ Gospodarka wodna w warunkach deficytów

wody na przykładzie Izraela i polskich doświad-
czeń – Edmund Kaca,

□ Reorganizacja służb gospodarki wodnej

w Polsce – Mariusz Gajda, prezes Krajowego
Zarządu Gospodarki Wodnej,

□ Reorganizacja służb melioracyjnych wg

stanowiska Konwentu Dyrektorów WZMiUW
– Leszek Boguta, dyrektor WZMiUW w Lublinie.

W trakcie dyskusji przedstawiciele marszał-

kowskich służb wodnych odnieśli się sceptycznie
do proponowanej przez prezesa Gajdę reformy
gospodarki wodnej i stwierdzili, że argumenty
ich nie przekonują. Mariusz Gajda zaprosił do
współpracy nad reformą gospodarki wodnej kilku-
osobową grupę przedstawicieli tych służb i chcąc
zakończyć dyskusję optymistycznym akcentem,
stwierdził, że mimo wszystko gospodarka wodna
jest jedna.

W jednym z najbliższych numerów zamie-

ścimy szerszą relację z tego seminarium
autorstwa prof. Edmunda Kacy i dr. inż. Józefa
Lipińskiego.

■ Konferencja prasowa Polskiej Izby Inżynierów
Budownictwa

Warszawa, 8 lutego 2007 r.

Po Nadzwyczajnym Krajowym Zjeździe

Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa (2 lutego)
prezes PIIB, prof. Zbigniew Grabowski, zapro-
sił dziennikarzy, aby poinformować o głównych
problemach, o których dyskutowano na zjeździe.
Prezesowi towarzyszyli wiceprezesi: Andrzej
Dobrucki, Wojciech Radomski, Zbysław Kałkowski,
Stefan Wójcik oraz sekretarz Janusz Rymsza.

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

Sala obrad

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

Prof. Zbigniew Grabowski (w środku) wita dzien-

nikarzy

FAKTY

Gospodarka Wodna nr 3/2007

99

175 delegatów reprezentujących 16 izb

okręgowych podjęło uchwałę, w której czytamy
m.in.: „zjazd podkreśla znaczenie samorządu
zawodowego jako jednego z filarów społeczeń-
stwa obywatelskiego, bez którego trudno mówić
o nowoczesnym państwie”, a także „zaangażo-
wanie Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa
w realizację krajowego programu rozwoju
budownictwa poprzez aktywny udział ekspertów
w rzetelnych konsultacjach w trakcie procedur
legislacyjnych”.

Zjazd przyjął znowelizowany Kodeks Etyki

Zawodowej. W rozdziale o celach działalności
inżynierskiej dodano akapit: „Działalność inży-
nierska jako usługowa dla społeczeństwa jest
nośnikiem jego rozwoju cywilizacyjnego i współ-
tworzy jego kulturę. Działalność ta zaspokaja
także bieżące potrzeby społeczne, uwzględniając
przy tym doświadczenia przeszłości, przewidy-
wane kierunki rozwoju oraz ich skutki”, a także
to, że inżynier „musi zmierzać do dbałości o bez-
pieczeństwo budowli i procesów budowlanych”.
W rozdziale „Członek izby a społeczeństwo”
do akapitu „Członek izby bierze aktywny udział
w działalności społecznej i swoją wiedzę oraz
doświadczenie wykorzystuje dla poprawy warun-
ków życia” dodano „W szczególności bierze
udział w sytuacjach kryzysowych w doraźnych
przedsięwzięciach o charakterze ratunkowym”.
W rozdziale „Stosunek do zawodu” dodano
„Członek izby samodzielną funkcję techniczną
w budownictwie sprawuje osobiście i jest nieza-
wisły w wydawaniu decyzji i opinii związanych
z fachową oceną zjawisk technicznych lub roz-
wiązaniami budowlanych zagadnień techniczno-
-organizacyjnych. Za uchybienia w tym względzie
członek izby ponosi odpowiedzialność zawodową
i dyscyplinarną”.

Mówiono o planach zmian w prawie budow-

lanym, łącznie z ustawą o zagospodarowaniu
przestrzennym, o konieczności skracania okresu
oczekiwania na pozwolenie na budowę, o proble-
mach bezpieczeństwa budowli, oznakowaniach
mówiących o jakości stosowanych materiałów.

Zielona Księga „W kierunku przyszłej, wspól-

nej polityki morskiej – europejska wizja oce-
anów i mórz” oraz jej znaczenie dla Polski

Warszawa, 21 lutego 2007 r.

Na kilka godzin przed rozpoczęciem między-

narodowej konferencji konsultacyjnej poświęconej
wspólnej polityce morskiej (Sopot, 21-23 lutego)
reprezentacja Komisji Europejskiej w Polsce
i minister gospodarki morskiej Rafał Wiechecki
spotkali się z dziennikarzami, aby porozmawiać
o przygotowanej przez Komisję Europejską
Zielonej Księdze „W kierunku przyszłej, wspól-
nej polityki morskiej – europejska wizja oceanów
i mórz”.

Minister Rafał Wiechecki stwierdził, że Polska

do końca marca przygotuje stanowisko w kwestii
Zielonej Księgi – pracują nad tym dwie komisje
pod przewodnictwem Ministerstwa Gospodarki
Morskiej. Minister zwrócił uwagę na koniecz-
ność symbiozy między ochroną środowiska
a gospodarką; zaakcentował również fakt, że

w dziedzinie morskiej mamy najlepsze w Unii
Europejskiej szkolnictwo (dwie akademie, które
kształcą 10 tysięcy studentów; 35 tysięcy mary-
narzy). – To dobrzy ambasadorzy Polski w Unii
Europejskiej i na świecie – powiedział minister
o absolwentach morskich uczelni i marynarzach.

Zieloną Księgę prezentował John Richardson,

przewodniczący Grupy Zadaniowej ds. Polityki
Morskiej. Opublikowała ją w czerwcu ubiegłego
roku Komisja Europejska – przez rok trwają kon-
sultacje. Ideą przewodnią księgi jest ożywienie
sektora morskiego w Europie. Zespół przygoto-
wujący księgę analizował w jaki sposób można
osiągnąć trwałe korzyści z morza. – Oczekujemy
innowacyjności, specjalnego planowania, oczy-
wiście wszystko z poszanowaniem ekosystemu.
W księdze mówimy również o zmianie klimatu,
zmieniają się również kierunki turystyczne – wielu
ludzi będzie przybywało nad Bałtyk – powiedział
m.in. John Richardson. Przewodniczący podkreślił,
że Polska ma wiele do zaoferowania Europie, że
przed sektorem morskim stoi olbrzymia przyszłość.
– Tak głębokich konsultacji na tematy morskie jesz-
cze nie było – zakończył swą wypowiedź.

Posiedzenie polsko-białoruskiej grupy eksper-

tów ds. rekonstrukcji Kanału Augustowskiego

Kurzyniec, 27 lutego 2007 r.

Prace nad rekonstrukcją granicznego odcin-

ka Kanału Augustowskiego trwają zarówno po
stronie polskiej, jak i białoruskiej, a eksperci obu
stron spotykają się systematycznie. Tym razem
po raz kolejny spotkano się w Kurzyńcu. Stronie
polskiej przewodniczył Leszek Bagiński, dyrektor
RZGW w Warszawie, zaś białoruskiej – Walierij
Kosariew, dyrektor GOUP „UKS Grodzieńskiego
Oblispołkoma”.

W trakcie spotkania ustalono, że strona bia-

łoruska ustawi znaki żeglugowe na odcinku kanału
pomiędzy śluzą Kurzyniec i jazem Wołkuszek, zaś
strona polska – powyżej śluzy Kurzyniec, do śluzy
Kudrynki. Do czasu zawarcia umowy na eksploata-
cję odcinka granicznego Kanału Augustowskiego
jaz Wołkuszek będzie obsługiwała strona białoru-
ska, zaś jaz Kurzyniec strona polska.

Marta Wolska, reprezentująca Ministerstwo

Transportu, stwierdziła, że ministerstwo rozpatru-
je przygotowany przez stronę białoruską projekt
polsko-białoruskiej umowy o żegludze śródlądo-
wej – strona polska przygotuje stanowisko w tej
kwestii na przełomie marca i kwietnia. Sprawy
eksploatacji kanału na odcinku granicznym będą
uregulowane odrębną umową.

Ustalono, że następne posiedzenie odbędzie

się w Grodnie.

Złoty Inżynier 2006

Warszawa, 27 lutego 2007 r.

- Dla pisma noszącego podtytuł „Gazeta

Inżynierka” plebiscyt o tytuł „Złotego Inżyniera
Przeglądu Technicznego” jest wielkim wydarze-
niem. Przez 13 już lat istnienia ta forma promocji
zawodu inżynierskiego, ludzi twórczych, umieją-
cych radzić sobie w warunkach gospodarki rynko-
wej, a często i na globalnym rynku, sprawdziła się.
Plebiscyt wykazał nie tylko znaczenie zawodów
technicznych w rozwoju i transformacji państwa
– tytuły „Złotego Inżyniera PT” są przyznawane
w kategoriach: jakość, nauka, menedżer i eko-
logia. Pokazał także, iż niektórzy z tych, którzy
po uzyskaniu dyplomu inżynierskiego wybra-
li inną drogę, też na niej osiągnęli sukcesy. Są
to „Honorowi Złoci Inżynierowie”… Wszyscy
jednak przyznają, iż wykształcenie techniczne
uczące dyscypliny myślowej i dobrej organizacji
przydało się w innych zawodach, nawet bardzo
odległych od techniki – powiedziała m.in. Ewa
Mańkiewicz-Cudny, redaktor naczelny „Przeglądu
Technicznego”, na uroczystości wręczenia Złotych
Inżynierów.

Złotym Inżynierem 5-lecia 2002-2006 został

Zbigniew Śmieszek, wybitny naukowiec, specja-
lista w zakresie metalurgii metali nieżelaznych
i ochrony środowiska.

Tytuł Złotego Inżyniera otrzymał m.in.

prof. Tomasz Borecki, rektor Szkoły Głównej
Gospodarstwa Wiejskiego.

■ Zmarli

Wiesław Kozłowski (2 lutego), mgr inż.

budownictwa wodnego, projektant „Hydroprojektu”
od 1951 r. aż do przejścia na emeryturę w 1991 r.;
projektował m.in.: zaporę w Tresnej na Sole, zbior-
nik Sulejów na Pilicy, Działoszyn na Warcie, stop-
nie wodne w Iraku; generalny projektant Przeczyc
na Czarnej Przemszy i Rybnika na rzece Rudzie.

Stanisław Stępniewski (3 lutego), inżynier

melioracji wodnych, absolwent SGGW, zasłużo-
ny senior Stowarzyszenia Inżynierów Wodnych
i Melioracyjnych.

Ewa Skupińska

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

Minister Rafał Wiechecki (w środku) na konfe-

rencji prasowej

Delegacja białoruska – przewodniczący Walerij

Kosariew (z lewej) podpisuje protokół

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

background image

100

Gospodarka Wodna nr 3/2007

CONTENTS

COДЕРЖАНИЯ

Р. Левандовски: Водное хозяйство – важный и недооцененый отдел народ-

ного хозяйства. Почему? Gospodarka Wodna, 2007, No 3, c. 101

Один из наиболее невралгических вопросов современного мира это вопрос

воды – воды в комплексном понимании, от источника до очистстанции. Воды,

как средства транспорта, как научного и экономического вопроса во всех воз-

можных видах применения. Воды чистой, необходимой для жизни – которой

все меньше, и загрязненной воды, которой все больше и которую нам надо

чистить, чтобы дальше существовать. Стратегическая роль воды тем более

увеличивается, чем чаще ее не хватает.

М. Е. Громец: OMVS – Организация по развитию реки Сенегал в Запад-

ной Африке. Gospodarka Wodna, 2007, No 3, c. 106

Представлено международную организацию, касающуюся речной системы,

связанную с развитием бассейна реки Сенегал, созданную тремя государства-

ми Западной Африки: Республика Сенегал, Республика Мали и Исламская

Республика Мавритания.

Я. Валькович: Попытки применения формул Вальковича для вычисления

высоких вод в реках Люблинской возвышенности. Gospodarka Wodna,

2007, No 3, c. 109

Представлено анализ применения формул Вальковича на новых террито-

риях – после Судетов, Карпатов и Свентокшыских гор занялись реками Люб-

линской возвышенности.

К. Смажиньска, В. Касперска-Волович, Л. Лабендзки, 3. Миатковски: Реали-

зация и цель программы малой аккумуляции воды в Куявско-поморском

воеводстве. Gospodarka Wodna, 2007, No 3, c. 115

В статье представлено состояние реализации (к концу 2004 г. ) и цель раз-

вития (до 2015 г. ) малой аккумуляции для Куявско-поморского воеводства. До

конца 2004 г. реализовано 171 объектов малой аккумуляции, что увеличило

аккумуляцию на 27 404 тыс. кубических метра. Реализация программы в пе-

риод 2005–2015 гг. разрешит получить прирост аккумуляции на 13 072 тыс.

кубических метра, который будет эффектом реализации 83 поднимающих со-

оружений на водотоках и 70 озерах.

М. Е. Громец: Распоряжение водой в Республике Сенегал. Gospodarka

Wodna, 2007, No 3, c. 118

Представлено распоряжение водными ресурсами в Республике Сенегал,

расположенной в Западной Африке. Это пример государства, в котором про-

блемой является доступность к водным ресурсам и их качество, а не их гло-

бальное количество.

М. Бедрый, Т. Ольшевски, C. Тышевски: Анализ факторов, детерминующих

качество открытых вод бассейна р. Стеншевска Самица в условиях при-

менения модели MIKE BASIN. Gospodarka Wodna, 2007, No 3, c. 121

Статья предпринимает тематику качества открытых вод в аспекте иденти-

фикации главных факторов, влияющих на него. На примере избранного бас-

сейна реки (Стеншевской Самицы) авторы сделали анализ тренда изменений

величины загрязнения р. Самицы в период 1998–2005 гг., а также определили

влияние отдельных источников загрязнений на состояние качества открытых

вод. Для этого применено программное обеспечение М1КЕ BASIN – модель,

которая служит для составления баланса количественного и качественного

состояния водных ресурсов.

R. Lewandowski:

Water management – an important and still under-

estimated branch of national economy. Gospodarka Wodna, 2007,

No 3, p. 101

One of the most neuralgic problems of the contemporary world is the

problem of water in its complex approach – from the source to the treat-

ment of wastewaters. Water as means of transport, as scientific and eco-

nomic problem in all the possible applications. Clean water indispensable

for life the available amount of wnich is smaller and smaller and polluted

water the amount of which is larger and larger and which we must treat

to make our farther existence possible. The more sever is the scarcity of

water the greater is its strategic meaning.

M. J. Gromiec:

OMVS – Organization for Development of the River

Senegal in West Africa. Gospodarka Wodna, 2007, No 3, p. 106

The paper presents information on the international river basin organiza-

tion dealing with development of catchment area of the river Senegal. The

members of that organization are three West African states and namely:

the Republic of Senegal. Republic of Mail, Mauretanian Islamic Republic.

J. Walkowicz:

An attempt at application of equations by Walkowicz

to calculation of the rise wave in rivers of the Lublin Upland. Gospo-

darka Wodna, 2007, No 3, p. 109

There has been presented an analysis of application of formulas by

Walkowicz to some new areas – after Sudeten, Carpathian Mountains

and Świętokrzyskie Mountains the rivers of the Lublin Upland havew be-

come the subject of work.

K. Smarzyńska, W. Kasperska-Wołowicz, L. Łabędzki, Z. Miatkowski:

Re-

alization and purposes of the small retention programme in the Ku-

jawy – Pomerania Province. Gospodarka Wodna, 2007, No 3, p. 115

In the paper there is presented the state of realization (by the end of

year 2004) and purposes of development (till the year 2015) of small

retention in the province Kujawy – Pomerania. By the end of year 2004

there have been built 171 objects of small retention what resulted in an

increase in volume of retention by 27 404 thousand m

3

. Realization of the

programme in the period 2005–2015 comprising building of 83 dams on

streams and damming – up of 70 lakes will result in an increase in volume

of retention by 13 072 thousand m

3

.

M. J. Gromiec:

Water management in Senegal. Gospodarka Wodna,

2007, No 3, p. 118

There has been presented in the paper the water resources manage-

ment in the Republic of Senegal situated in West Africa. It is an example

of a state where the problem is not the quantity of water resources but

their availability and quality.

M. Bedryj, T. Olszewski, S. Tyszewski:

Analysis of agents determining

the surface water quality in the river basin of the Samica Stęszewska

by applying the model MIKE BASIN. Gospodarka Wodna, 2007, No 3,

p. 121

The paper takes up the problem of surface water quality in the range

of identification of main agents influencing that quality. As exemplary ob-

ject of the analysis the Authors have chosen the river basin of the Samica

Stęszewska. They have analysed the trends in changes in the quantity of

pollution of the river in the period 1998-2005 as well as have determined

the impact of particular sources of pollution on the state of surface water

quality. In analysing there has been used the soft ware MIKE BASIN – a

model being applied in balancing the quantitative and qualitative state of

water resources.

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

101

RYSZARD LEWANDOWSKI

Hydroprojekt Sp. z o.o.

Gospodarka wodna

ważny i nadal niedoceniany dział gospodarki narodowej

Dlaczego?

Woda – czynnik strategiczny

w gospodarce

Polska, w porównaniu z innymi kra-

jami europejskimi, jest krajem o małych

zasobach wody i dużych wahaniach

rocznego odpływu. Powoduje to wy-

stępowanie zagrożenia powodziowe-

go oraz pojawiania się okresów suszy

hydrologicznej. Obserwowane obec-

nie ocieplenie klimatu i prawdopodob-

nie związane z tym zjawiskiem częste

występowanie anomalii pogodowych

spowoduje zwiększenie częstotliwości

pojawiania się zjawisk ekstremalnych.

Oznacza to, że susze mogą być bar-

dziej rozległe i głębsze, a wezbrania

rzek coraz gwałtowniejsze i grożące

katastrofalnymi powodziami.

W związku z tym, że w Polsce mamy

ograniczone zasoby wody, zjawiska te

powinny być monitorowane i analizo-

wane, tak aby można było wodę racjo-

nalnie użytkować.

Współczesna polityka wodna powin-

na być ukierunkowana na osiągnięcie

następujących celów:

zagospodarowanie zasobów wod-

nych dla zaspokojenia potrzeb w za-

kresie wody pitnej, przemysłowej i rol-

niczej, jak również energetycznego, że-

glugowego oraz rekreacyjnego wyko-

rzystania wód;

Jednym z najbardziej newralgicznych

problemów współczesnego świata jest

problem wody – wody w ujęciu komplek-

sowym, od źródła do oczyszczalni ście-

ków. Wody jako środka transportu, jako

problemu naukowego i gospodarczego we

wszystkich możliwych zastosowaniach.

Wody czystej, koniecznej do życia – której

jest coraz mniej oraz wody zanieczyszczo-

nej – której jest coraz więcej i którą musimy

uzdatniać aby dalej egzystować. Znaczenie

strategiczne wody wzrasta tym bardziej im

częściej jej brakuje.

przeciwdziałanie naturalnym za-

grożeniom, a więc ograniczenie ryzy-

ka powodziowego oraz skutków su-

szy;

ochronę ekosystemów wodnych

i ekosystemów lądowych z nimi zwią-

zanych.

W tym artykule chciałbym – zadając

pytanie

DLACZEGO? – zasygnalizo-

wać jedynie te problemy, które moim

zdaniem znacząco wpływają na gospo-

darkę wodną w naszym kraju. Są to:

zasoby wodne,

planowanie i zarządzanie gospo-

darką wodną,

kadry,

finansowanie.

Zasoby wodne w Polsce

Polska należy do krajów o małych za-

sobach wodnych. Suma opadów na te-

renie naszego kraju w roku średnim wy-

nosi nieco powyżej 600 mm (w 2003 r.

wyniosła tylko 490 mm).

W pasie nizin notuje się opady śred-

nie w granicach 500–550 mm, nato-

miast w rejonach górskich i podgór-

skich – ok. 1100 mm/rok.

Średni roczny odpływ wód powierzch-

niowych z obszaru Polski w latach

1951–2000 wyniósł 62,4 km

3

, a w roku

suchym 2003 tylko 50,0 km

3

.

W przeliczeniu na 1 mieszkańca po-

bór wody w latach 1995–2002 wyniósł

1600–1900 m

3

/rok, a 1400 m

3

w 2003 r.

Dla porównania w krajach europejskich

przeciętne zasoby wód powierzch-

niowych (odpływy) szacowane są na

4600 m

3

/rok na 1 mieszkańca. Jest

to średnio prawie 3-krotnie więcej niż

w Polsce.

W naszych sztucznych zbiornikach

retencyjnych możemy zatrzymać jedy-

nie ok. 6% średniego odpływu roczne-

go, podczas gdy przeciętnie w krajach

background image

102

Gospodarka Wodna nr 3/2007

europejskich w zbiornikach retencjo-

nuje się ok. 15%.

DLACZEGO?

Dlaczego przy tak skromnych zaso-

bach wodnych i nierównomiernym ich

występowaniu nie są precyzyjnie okre-

ślone i nie wiemy:

jakie naprawdę potrzeby wodne

(ilościowo) chcemy zaspokoić,

do jakiego poziomu i w jakim cza-

sie chcemy obniżyć zagrożenie powo-

dziowe,

jaki rodzaj retencji powinien być

realizowany, na jakie cele i gdzie zlo-

kalizowany,

jak realnie zbudować plany go-

spodarki wodnej dostosowane do kon-

kretnych potrzeb i poprawnie ocenić

ich efektywność w kategoriach kosz-

ty-korzyści.

Planowanie i zarządzanie gospo-

darką wodną

Mimo relatywnie małych zasobów

wody w Polsce jej deficyt wynika nie tyl-

ko z braku wody w ogóle, ale również

z jej braku w odpowiednim miejscu,

czasie i o odpowiedniej jakości. Coraz

częstsze susze staną się poważnym

problemem dla gospodarki kraju, czego

przedsmak doświadczyliśmy w 2006 r.

Właściwe planowanie i zarządzanie

zasobami wodnymi to nie tylko zaspo-

kojenie potrzeb ludności i gospodarki,

ale również ochrona zasobów wodnych

przed zanieczyszczeniami, niewłaści-

wą lub nadmierną eksploatacją, ochro-

na przed powodzią lub suszą, ale tak-

że utrzymywanie albo poprawa sta-

nu ekosystemów wodnych. Kluczowe

znaczenie ma zawsze zmieniająca się

w czasie hierarchia celów, generująca

zadania gospodarki wodnej oraz spo-

soby realizacji tych zadań.

Po przemianach ustrojowych i przy-

stąpieniu Polski do Unii Europejskiej

wymaga to stworzenia silnego central-

nego ośrodka koordynacyjnego w ska-

li kraju, który zreformuje zarządza-

nie gospodarką wodną i doprowadzi

do jej samofinansowania. Umożliwi to

skuteczną realizację zadań bieżących

oraz strategicznych celów polityki ra-

cjonalnego wykorzystania i ochrony

zasobów wodnych.

Środowisko specjalistów z branży

inżynierii i gospodarki wodnej pokłada

wielką nadzieję w tym, że utworzony

w lipcu 2006 r. Krajowy Zarząd Gospo-

darki Wodnej wywalczy wreszcie nale-

żyte miejsce gospodarki wodnej w sys-

temie gospodarczym kraju. I to nie ba-

zując na nieszczęściach spowodowa-

nych katastrofalnymi powodziami bądź

suszami, lecz konsekwentnym dąże-

niem do wdrożenia nowych instrumen-

tów prawno-ekonomicznych, pozwala-

jących na skupienie w jednych rękach

rozproszonych obecnie w kilku mini-

sterstwach odrębnych „sektorowych

gospodarek wodnych”, jak np. wodo-

ciągi i kanalizacje, gospodarka wodno-

ściekowa w przemyśle, melioracje rol-

ne i leśne, transport wodny czy ener-

getyka. Nie może być tak, aby na przy-

kład akcją przeciwpowodziową dowo-

dził strażak, a nie hydrotechnik, albo

żeby ekolog walczył z hydrotechnikiem

i blokował lub wręcz uniemożliwiał re-

alizację inwestycji istotnej dla gospo-

darki wodnej kraju, mimo że obaj, teo-

retycznie, podlegają temu samemu Mi-

nisterstwu Środowiska.

Zintegrowane podejście do plano-

wania gospodarki wodnej musi obec-

nie uwzględniać następujące czynniki:

zmiany polityczno-ekonomiczne:

– dostosowanie i przestrzeganie

norm Unii Europejskiej,

– konkurencję europejską po

otworzeniu rynku;

tendencje zmian klimatycznych;

prognozy demograficzne;

przeobrażenia krajobrazu:

– od planowanego wzrostu lesi-

stości kraju z jednej strony,

– do planów budowy autostrad i

dróg szybkiego ruchu z drugiej

strony;

ekonomiczne:

– źródła finansowania,

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

103

– możliwe nakłady na inwestycje;

udział społeczeństwa:

dostęp do informacji,

– konsultacje społeczne.

Zarządzanie wodami powinno cha-

rakteryzować się:

działaniami poprawiającymi stan

zasobów wodnych:

– realizowanymi w jednostkach

administracyjnych,

– realizowanymi w granicach

zlewni,

– realizowanymi w ramach polityki

gospodarowania przestrzenią;

wielokierunkowością działań po-

prawiających stan i zamierzony poziom

ochrony przed powodzią i suszą;

interdyscyplinarnością w ocenie:

– potrzeb wodnych,

– ochrony przed powodzią i suszą,

– realizacji rozwiązań dla zaspo-

kajania potrzeb wodnych;

pragmatyką postępowania w za-

rządzaniu wodami w dostosowaniu do

możliwości finansowych.

DLACZEGO planowanie i zarządza-

nie w gospodarce wodnej powinno

być radykalnie zmienione?

Z następujących powodów:

administracyjne rozproszenie in-

frastruktury gospodarki wodnej,

frustracja środowisk specjalistów

z branży inżynierii i gospodarki wod-

nej,

niedoinwestowanie, co powodu-

je, że obecna infrastruktura gospodarki

wodnej jest wciąż niedokończona i nie-

pełna.

Kadry

Zintegrowane podejście do gospo-

darowania wodami oznacza wzrost

zakresu i zróżnicowania obowiązków

spoczywających na kadrze zajmują-

cej się problematyką gospodarki wod-

nej. Integracja z innymi dziedzinami, ta-

kimi jak np.: rolnictwo, leśnictwo, sze-

roko rozumiana ochrona przyrody, pla-

nowanie przestrzenne – wymaga ak-

tywnego udziału specjalistów z tych

dziedzin. Administracja rządowa nie

jest przygotowana pod względem ka-

drowym do właściwego wykonywania

wymienionych zadań. Kadry te należy

ocenić jako bardzo skromne i nie wszę-

dzie odpowiednio wykształcone.

Pełna realizacja zadań związanych

z kształtowaniem, wykorzystaniem

i ochroną zasobów wodnych wymaga

wzmocnienia kadrowego na wszystkich

szczeblach administracji.

03

Jacek

Domański

902–956

Wszechstronny hydrotechnik, specjalista za-

budowy rzek, kierownik Zarządu Robót Wodno-

-Inżynieryjnych Kombinatu Nowej Huty.

Jacek Domański, ur. 17 VIII 1902 r. w Czę-

stochowie, syn Jana, urzędnika. Po ukoń-

czeniu szkoły średniej w Dąbrowie Górniczej

w 1922 r. wstąpił na Wydział Inżynierii Wodnej

Politechniki Warszawskiej. W 1930 r. uzyskał

stopień inżyniera hydrotechnika, pracując

dodatkowo w PKO jako pracownik finan-

sowy, a od października 1925 r. do 1950 r.

w Krajowym Towarzystwie Melioracyjnym.

Jako inżynier podjął pracę w charakterze za-

stępcy kierownika Zarządu Dróg Wodnych

w Toruniu. Po 4 latach pracy na Wiśle prze-

szedł na stanowisko kierownika Państwowe-

go Zarządu Wodnego w Augustowie. Na tym

stanowisku wykonał m.in. regulację odcinka

Niemna przy ujściu Kanału Augustowskiego.

W latach 1935-1938 był kierownikiem bu-

dowy jazów na górnej Szczarze, ale wkrótce

przejął kierownictwo oddziału w Wydziale

Dróg wodnych w Brześciu n. Bugiem. Tam

wykonał liczne projekty i prace normatywne,

które przyczyniły się do poprawy poziomu

technicznego robót wodnych, m.in. przy pro-

jektowaniu Kanału Królewskiego, którego

przebudowę rozpoczęto w ostatnich latach

przed wybuchen II wojny światowej (zakoń-

czoną w początku lat 40. przez władze ra-

dzieckie). Od kwietnia 1938 r. J. Domański

przeszedł na stanowisko kierownika budowy

drogi wodnej Modrzejów-Kraków; na tym

stanowisku pozostał do wybuchu wojny.

W czasie okupacji przestawił się na pracę

w kamieniołomach małopolskich i do końca woj-

ny pracował w Biurze Pomiarowym inż. M. Od-

lanickiego przy opracowaniu planów parcelacyj-

nych, zabudowy itp. Tuż po wyzwoleniu powrócił

1 II 1945 r. do pracy w Dyrekcji Dróg Wodnych

w Krakowie. Wkrótce jednak jako kierownik

grupy projektowej opracował nowy projekt drogi

wodnej górnej Wisły Modrzejów-Kraków-Opato-

wice. Następnie jako kierownik oddziału studiów

i projektów wykonał wiele projektów robót wod-

nych na Wiśle i jej dopływach karpackich.

W drugiej połowie września 1947 r. J. Do-

mański wziął udział w wycieczce polskich in-

żynierów do Pragi i okolic, aby zapoznać się

z ciekawszymi obiektami hydrotechnicznymi

w okolicy. Autor opisał swe wrażenia w ar-

tykule „Drogi wodne Czechosłowacji” („Go-

spodarka Wodna”, 6, 1947). Dotyczyły one

głównie szlaku Wełtawy i Łaby dolnej oraz

środkowej i górnej Łaby; szczególne wra-

żenie zrobił stopień wodny Sztechowice na

Wełtawie będący wtedy na ukończeniu.

W latach 1948-1949 prowadził Wy-

dział Budowy i Utrzymania Dróg Wodnych

w ODDW w Krakowie. Był głównym projek-

tantem wstępnego projektu stopnia wod-

nego w Przewozie, którego budowę roz-

poczęto już w 1948 r. Podjął (1949-1952)

funkcję głównego inżyniera budowy stopnia

związanego z budową kombinatu w Nowej

Hucie. We wspomnieniu pośmiertnym au-

torzy piszą: „Ogromny front robót wodno-

-inżynierskich, spiętrzonych jeszcze przed

rozruchem pierwszych najważniejszych od-

działów produkcyjnych kombinatu, wymagał

bardzo dużego wysiłku organizacyjnego

oraz dużej wiedzy i doświadczenia inżynie-

ryjnego. Powodzenie pracy zależało w du-

żym stopniu od umiejętnego pokierowania

wysiłkiem wielkiego kolektywu robotników

i personelu technicznego, którym przypadło

wykonanie tego trudnego i ogromnego w na-

szych warunkach zadania”. Inż. J. Domański

wywiązał się całkowicie z tego zadania, jed-

nak przypłacił to utratą zdrowia.

Na początku 1955 r. przeszedł do Zjedno-

czenia Wodno-Inżynieryjnego jako główny

technolog. Uczestniczył w pracach nad pro-

jektami organizacji najważniejszych obiek-

tów wodnych – na Wiśle w Łączanach i Dą-

biu oraz na Sanie w Myczkowcach i Solinie,

a także kilku innych.

Zmarł 22 IX 1956 r., pochowany na cm.

Rakowickim.

Zdzisław Mikulski

Opracowano na podstawie: wspomnienia po-

śmiertnego w „Gospodarce Wodnej”, (S. Ihnato-

wicz i S. Iwanicki), l, 1957; SBTP, 3, 1993; oraz

materiałów własnych.

background image

104

Gospodarka Wodna nr 3/2007

Na wyższych uczelniach na wy-

działach inżynierii środowiska kładzie

się większy nacisk na nauczanie przed-

miotów związanych z ochroną środo-

wiska, natomiast w mniejszym stopniu

przygotowuje studentów z przedmio-

tów inżynieryjnych.

Z niepokojem notuje się coraz

mniejszy udział absolwentów z wy-

kształceniem „budownictwo wodne”,

którzy mogliby integrować działania

przy odbudowie, modernizacji i roz-

budowie infrastruktury wodnej, w tym

szczególnie ochrony przeciwpowo-

dziowej.

Kształcenie kadry wymaga szybkie-

go rozwiązania. Obecny stan gospo-

darki wodnej oraz dezintegracja śro-

dowiska doprowadził do gwałtownego

spadku zainteresowania studentów in-

żynierią i gospodarką wodną.

Brak dużych inwestycji hydrotech-

nicznych oraz mało skuteczne zabie-

gi związane z planowaniem przyszłych

powodują stopniowe wymieranie za-

wodu hydrotechnika – naukowca, pro-

jektanta, wykonawcy.

Działalność na polskim rynku konku-

rencyjnych firm zachodnich powoduje

dodatkowe zubożenie kadry. Najlep-

si odchodzą. Z administracji, uczelni,

biur projektowych. Nie zawsze do dzia-

łań poprawiających gospodarkę wod-

ną kraju.

DLACZEGO?

Finansowanie

Żadna strategia gospodarki wodnej

nie będzie zrealizowana, jeżeli nie będą

zapewnione źródła finansowania. Na fi-

nansowanie inwestycji, bieżące utrzy-

manie majątku Skarbu Państwa, na wy-

nagrodzenia dla kadry. Bez dobrego wy-

nagrodzenia nie będzie dobrej, oddanej

kadry zarządzającej i planistycznej.

Skromny budżet nie pozwala na

utrzymanie majątku gospodarki wodnej

w należytym stanie, szczególnie budow-

li piętrzących i chroniących przed powo-

dzią. Unaoczniły to powodzie w 1997

i 2001 r., kiedy braki i zaniedbania

w prawidłowym utrzymaniu rzek i zwią-

zanej z nimi infrastruktury spowodowały

liczne awarie tych urządzeń i podtopie-

nie znaczących obszarów kraju. Straty

po powodziach 1997 i 2001 r. wyniosły

około 15 mld zł! Do tej pory nie udało

się naprawić wszystkich zniszczeń!

DLACZEGO?

Wynika to z ograniczenia środków pu-

blicznych oraz rozproszenia zadań i od-

powiedzialności między samorządem

terytorialnym i administracją rządową.

Nadrzędnym celem strategii gospo-

darki wodnej powinno być bezpieczeń-

stwo ludzi i kraju. Zadania inwestycyjne

z tym związane powinny być też reali-

zowane z określoną hierarchią:

realizacja inwestycji o najwięk-

szym znaczeniu dla ochrony przed po-

wodzią i suszą,

realizacja ujęć wody, stacji uzdat-

niania i doprowadzenie wody,

realizacja przedsięwzięć zabez-

pieczających obiekty hydrotechniczne

przed katastrofą budowlaną,

realizacja przedsięwzięć kluczo-

wych dla żeglugi śródlądowej.

Bez zbiorników retencyjnych nie

można ograniczyć wezbrań powodu-

jących powodzie. Zbiorniki są niezbęd-

nym ogniwem systemu ochrony przed

powodzią, a także łagodzą skutki su-

szy. Obecnie istniejące wielozadanio-

we zbiorniki retencyjne magazynują

ok. 6,0% objętości średniego rocznego

odpływu, przy możliwości zmagazyno-

wania 15%. Szczególnie odczuwalne

braki istnieją w zakresie retencji po-

wodziowej. Stała rezerwa powodziowa

w zbiornikach wynosi ok. 700 mln m

3

i jest daleko niewystarczająca. Zapla-

nowane zbiorniki przeciwpowodziowe

powinny zostać zbudowane możliwie

szybko, a wśród nich przede wszyst-

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

105

kim zbiornik Świnna Poręba na Skawie

i zbiornik Racibórz na Odrze.

Długi przebieg budowy zbiorników

i stopni wodnych, modernizacji i remon-

tów większych obiektów hydrotechnicz-

nych przynosi przede wszystkim straty

finansowe oraz społeczne. Przykładem

mogą być zbiorniki w Czorsztynie, Wió-

rach, Świnnej Porębie czy też stopień

wodny Malczyce na Odrze.

Jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę

obiektów gospodarki wodnej oraz ich

stan techniczny, dochodzimy do wnio-

sku, że mamy do czynienia z bardzo

poważnym problemem ekonomicznym

w skali kraju.

W samych tylko RZGW stwierdza

się systematyczny spadek finansowa-

nia pomimo przeniesienia ciężaru fi-

nansowania inwestycji wieloletnich do

Narodowego Funduszu Ochrony Śro-

dowiska i Gospodarki Wodnej. Pomi-

mo wzrastających potrzeb wydatki na

bieżące utrzymanie majątku systema-

tycznie spadały. W 1991 r. wydatkowa-

no kwotę 99 mln zł, w 2004 r. już tyl-

ko 49 mln zł. Dwukrotnie niższe nakła-

dy uniemożliwiły realizację nawet naj-

niezbędniejszych zadań, przyczyniając

się do niszczenia zabudowy hydro-

technicznej rzek i pogarszanie się sta-

nu nieremontowanych obiektów hydro-

technicznych.

DLACZEGO?

Zmniejszające się nakłady na działal-

ność RZGW (duża hydrotechnika) wpły-

wają na powiększenie się skali potrzeb.

Źle utrzymywane lub wcale nieutrzymy-

wane obiekty generują dalsze wydatki

w zakresie napraw i wymuszonych mo-

dernizacji. Stan koryt większych rzek, któ-

rych złe utrzymanie nie gwarantuje mini-

malizowania skutków powodzi, zwiększa

późniejsze straty powodziowe.

Długie okresy realizacji inwestycji są

także źródłem wielkich strat. Dezorga-

nizują pracę administracji, biur projek-

towych, wykonawców.

DLACZEGO?

Przedstawiona sytuacja wskazuje na

konieczność zmiany dotychczasowych,

nieracjonalnych zasad gospodarowa-

nia i finansowania zadań gospodarki

wodnej.

background image

106

Gospodarka Wodna nr 3/2007

MAREK JERZY GROMIEC

OMVS – Organizacja ds. Rozwoju Rzeki Senegal

w Afryce Zachodniej

Charakterystyka rzeki Senegal

i jej dorzecza

Rzeka Senegal o długości ok.

1800 km to międzynarodowe dorzecze

o powierzchni ok. 300 tys. km

2

(rys. 1).

Dorzecze rzeki Senegal obejmuje

cztery państwa Afryki Zachodniej: Re-

publikę Senegal, Republikę Gwinei,

Mauretańską Republikę Islamską i Re-

publikę Mali. Procentowy udział tery-

toriów poszczególnych państw w cał-

kowitej powierzchni dorzecza jest na-

stępujący: Republika Senegal – 10%,

Republika Gwinei – 11%, Mauretańska

Republika Islamska – 26% oraz Repu-

blika Mali – 53%.

Dorzecze rzeki można podzielić na

trzy główne części: górna (obejmująca

tereny górskie), środkowa (obejmująca

dolinę rzeki) oraz dolna (delta rzeki).

Różnią się one pod względem warun-

ków klimatycznych i hydrologicznych.

Średni roczny opad deszczu w całym

dorzeczu wynosi ok. 600 mm, lecz ule-

ga znacznym wahaniom w poszczegól-

nych jego częściach. W dolinie i delcie

rzeki rzadko osiąga wartość 500 mm,

a na terytorium Gwinei dochodzi nawet

do 2000 mm.

Ogólna charakterystyka społecz-

no-gospodarcza dorzecza

Na obszarze dorzecza rzeki Sene-

gal zamieszkuje 3,5 mln ludzi, z któ-

rych 85% żyje w pobliżu rzeki. Stanowi

to 16% liczby ludności zamieszkującej

państwa należące do OMVS. Przyrost

Przedstawiono międzynarodową orga-

nizację zlewniową związaną z rozwojem

dorzecza rzeki Senegal, którą tworzą trzy

państwa z Afryki Zachodniej: Republika

Senegal, Republika Mali i Mauretańska Re-

publika Islamska.

Mapa dorzecza rzeki Senegal [3]

naturalny w dorzeczu wynosi 3%, jed-

nak występuje również migracja ludno-

ści do głównych miast regionu oraz do

Europy.

Podstawową dziedziną gospodarki

w dorzeczu jest rolnictwo. Nawadnia-

nie pól uprawnych występuje głównie

w dolinie i delcie rzeki Senegal. Upra-

wy obejmują ok. 100 tys. ha, w tym 80

tys. ha podczas pory deszczowej i 20

tys. ha podczas pory suchej.

Oprócz rolnictwa ludność zajmuje

się hodowlą i rybołówstwem. Przemysł

jest bardzo słabo rozwinięty, a głów-

nymi zakładami przemysłowymi są cu-

krownie i zakłady przetwórstwa żyw-

ności. Sektorowe zużycie wody na ob-

szarze działania OMVS przedstawiono

w tab. I.

Do głównych problemów środowi-

skowych dorzecza rzeki Senegal zali-

cza się degradację ekosystemów oraz

zdrowie publiczne. Problem degra-

dacji ekosystemów wodnych związa-

ny jest m.in. z ich zanieczyszczeniem

oraz wycinaniem lasów. Natomiast

problem związany ze zdrowiem pub-

licznym związany jest z chorobami

takimi, jak: malaria i schistosomato-

za oraz chorobami wywołującymi bie-

gunkę.

Ilość zasobów wodnych dorze-

cza

Reżim hydrologiczny rzeki Senegal

zależy w znacznej mierze od wielko-

ści opadów w górnej części dorzecza.

Wyższe przepływy w rzece występują

w okresie czerwiec-październik, a niż-

sze w okresie październik-maj/czer-

wiec. Pora deszczowa występuje bo-

wiem od czerwca do października, na-

tomiast zimna pora deszczowa – od

października do lutego, a gorąca pora

bezdeszczowa od marca do czerwca.

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

107

Trzy główne dopływy rzeki Senegal

(Bafing, Bakoye, Faleme) dostarczają

ok. 80% wielkości przepływu rzeki Se-

negal, z czego Bafing przynosi 50%

wielkości przepływu (w przekroju Bac-

kel). Przekrój w m. Backel uznany jest za

referencyjny, bowiem dwa prawobrzeż-

ne dopływy (Qued Charfe i Gogol) po-

wyżej tego przekroju dostarczają tylko

3% wielkości przepływu. Roczny śred-

ni przepływ rzeki w m. Backel wynosi

690 m

3

/s, co daje rocznie ok. 22 mld

m

3

wody. Roczne przepływy zmie-

niają się w granicach 6,9–41,5 m

3

/s.

Sezonowe zmiany w przepływach,

w okresie od 1951–1999 przedstawio-

no w tab. II.

Jakość zasobów wodnych

W dorzeczu rzeki Senegal brak jest

ogólnej bazy danych o jakości zasobów

wodnych, podobnej do bazy ilościowej,

która istnieje od 1904 r. Istnieją tylko

lokalne bazy danych jakości wód, któ-

re gromadzą lokalne zakłady zaopa-

trzenia w wodę. Dane te wskazują na

złą jakość powierzchniowych zasobów

wodnych.

Zła jakość wód jest związana z nie-

odpowiednim poziomem sanitacji, z za-

nieczyszczeniami przemysłowymi i rol-

niczymi, w tym pestycydami. Istotnym

problemem jest eutrofizacja wód. Do

zanieczyszczenia wód przyczynia się

również wydobywanie złota z dna rze-

ki, z uwagi na stosowane do tego celu

produkty rtęciowe.

Problem zanieczyszczenia wód pod-

ziemnych łączy się m.in. z zasoleniem,

szczególnie w pobliżu delty rzeki Se-

negal. Również pH wód podziemnych

zmienia się znacznie, szczególnie na

obszarach depresyjnych, gdzie wody

podziemne mają podwyższoną kwaso-

wość, wynikającą głównie z pokładów

pradawnych namorzynów (Rhizopho-

ra).

Budowle wodne oraz żegluga

w dorzeczu

W dorzeczu istnieje wiele budowli

wodnych, w tym dwie zapory w Manan-

tali i blisko St. Louis.

Zbiornik w Manantali, zbudowany na

rzece Bafing, ma całkowitą pojemność

wynoszącą 11,5 mln m

3

, a użytkową

8 mln m

3

. Jest to zbiornik wielofunk-

Tabela I. Sektorowe zużycie wody na obszarze OMVS w mln m

3

[3]

Sektor

Republika

Mali

Mauretańska Republika

Islamska

Senegal

Rolniczy

1319

1499

1251

Komunalny

27

101

68

Przemysłowy

14

29

41

Ogółem

1300

1630

1360

Zużycie jednostkowe m

3

/M.rok

161

923

201

cyjny, który służy: ochronie przed eks-

tremalnymi powodziami, do magazy-

nowania wody w okresach suchych do

nawodnień i żeglugi oraz do produkcji

energii elektrycznej.

Hydroelektrownia w Manantali, za-

projektowana na moc instalowaną

200 MW, miała dostarczać 800 GWh/

rok. Uruchomiona we wrześniu 2001 r.,

produkuje obecnie 547 GWh/rok, za-

projektowana została bowiem na pod-

stawie danych hydrologicznych z okre-

su 1950–1974.

Zapora Diama, zlokalizowana u uj-

ścia rzeki Senegal do Oceanu Atlantyc-

kiego, blisko m. St. Louis, ma na celu:

zabezpieczenie przed dopływem

wód morskich oraz ochronę wód słod-

kich istniejących obecnie i w przyszło-

ści studni,

podniesienie poziomu wody w rze-

ce, aby nawodnić 43 tys. ha przy pozio-

mie 1,5 m nad poziomem morza i 100

tys. ha przy poziomie 2,5 m nad pozio-

mem morza,

uzupełnienie wód w jeziorze Gu-

iers w Senegalu i w jeziorze Rkiz oraz

w depresji Aftont-es-Saheli w Maure-

tańskiej Republice Islamskiej.

Obecnie żegluga po rzece Senegal

jest bardzo ograniczona. Zwiększenie

możliwości żeglugowych rzeki mogło-

by przyczynić się do rozwoju gospo-

darczego regionu, szczególnie poprzez

tani transport ciężkich towarów i dostęp

Republiki Mali do Oceanu Atlantyckie-

go.

Historia powstania OMVS

Pierwsze instytucje związane z roz-

wojem doliny rzeki Senegal powstały

jeszcze w okresie kolonialnym.

Po uzyskaniu niepodległości cztery

państwa: Republika Gwinei, Republika

Mali, Mauretańska Republika Islamska

i Republika Senegal, w dniu 25 lipca

1963 r. podpisały Konwencję Bama-

ko dotyczącą rozwoju dorzecza rzeki

Senegal. W Konwencji zdeklarowano

rzekę Senegal jako „rzekę międzynaro-

dową” i utworzono Komitet Międzypań-

stwowy do nadzorowania rozwoju. Kon-

wencję Bamako uzupełniono Konwen-

cją Dakaru dotyczącą statusu rzeki Se-

negal, którą podpisano w dniu 7 lutego

1964 r. Na podstawie Konwencji Labe

z dnia 26 maja 1968 r. powstała Orga-

nizacja Państw Graniczących z Rze-

ką Senegal (OERS – Organisation des

Etats Riverains du Senegal), która za-

stąpiła Komitet Międzypaństwowy.

Po wycofaniu się Republiki Gwinei

z OERS, Republika Mali, Mauretańska

Republika Islamska i Republika Sene-

gal postanowiły w 1972 r. utworzyć Or-

ganizację ds. Rozwoju Rzeki Senegal

(OMVS).

Podstawowe dokumenty prawne

dotyczące OMVS

Podstawowymi dokumentami praw-

nymi dotyczącymi OMVS są następu-

jące konwencje:

Konwencja dotycząca statusu

rzeki Senegal z dnia 11 marca 1972 r.,

w której zdeklarowano rzekę i dopływy

jako „wody międzynarodowe”, gwaran-

tujące wolność żeglugi i równe trakto-

wanie użytkowników;

Konwencja dotycząca utworze-

nia OMVS (Organisation pour la Mise

en Valeur de Fleuve Senegal) z dnia

11 marca 1972 r.;

Konwencja dotycząca stanu

prawnego wspólnych budowli z dnia 12

września 1978 r.;

Konwencja dotycząca finansowa-

nia wspólnych budowli z dnia 12 marca

1982 r.;

Protokół dotyczący współpracy

Republiki Gwinei z OMVS z 1992 r.,

obejmujący postanowienie o uczestni-

czeniu Gwinei w posiedzeniach OMVS

w charakterze obserwatora;

Karta Wodna Rzeki Senegal

z maja 2002 r., która miała m.in. na

celu: ustalenie zasad i procedur alo-

kacji wody między różnymi użytkow-

background image

108

Gospodarka Wodna nr 3/2007

Tabela II. Sezonowe zmiany w przepływach rzeki Senegal [3]

Okres

Przepływ w sezonie deszczowym

m

3

/s

Przepływ

w sezonie

bezdeszczowym

m

3

/s

1951–1999

1538

138

1951–1971

2247

172

1972–1999

1007

112

1972–1990

993

71

1991–1999

1036

201

nikami, określenie procedur do oce-

ny i akceptacji nowych projektów wy-

korzystania wody, określenie regulacji

prawnych ochrony środowiska oraz

ustalenie ram i procedur uczestnictwa

użytkowników w podejmowaniu decyzji

w zakresie gospodarowania zasobami

wodnymi.

Przesłanki utworzenia OMVS oraz

zasady gospodarowania wodą

Przy utworzeniu OMVS różnym pań-

stwom przyświecały różne cele:

Republika Mali była zainteresowa-

na w utrzymaniu wysokiego stanu wód

w rzece Senegal w celu umożliwienia

żeglugi do Oceanu Atlantyckiego,

Mauretańska Republika Islamska

i Republika Senegal były zainteresowa-

ne produkcją energii w hydroelektrow-

ni w Manantali oraz w nawadnianiu pól

uprawnych,

Republika Senegal była dodatko-

wo zainteresowana polepszaniem ja-

kości życia ludności.

Przyjęto następujące ogólne zasa-

dy gospodarowania zasobami wod-

nymi:

równe i uzasadnione korzystanie

z wód,

obligatoryjna ochrona środowiska

w dorzeczu,

informowanie o planowanych

działaniach, które mogłyby naruszyć

dostępność wód,

obligatoryjne negocjacje przypad-

ków wystąpienia konfliktów dotyczą-

cych wykorzystania wody z rzeki.

Struktura organizacyjna i finan-

sowanie OMVS

OMVS działa za pomocą organów

stałych i okresowych.

Organy stałe to:

Konferencja przywódców państw

i rządów,

Rada Mini-

strów,

Wysoka Ko-

misja (organ wy-

konawczy),

Stała Komi-

sja Wodna (skła-

dająca się z re-

prezentantów or-

ganizacji państw

członkowskich),

definiuje zasady i procedury alokacji

wód rzeki Senegal między państwa

członkowskie oraz sektory wykorzystu-

jące wodę; jest organem doradczym

Rady Ministrów.

Organy okresowe to:

narodowe komitety koordyna-

cyjne OMVS w poszczególnych pań-

stwach,

lokalne komitety organizacyjne,

komitety planowania regionalne-

go,

komitet konsultacyjny.

OMVS ma dwa rodzaje finansowa-

nia. Koszty działania różnych orga-

nów OMVS pokrywane są ze środ-

ków pochodzących od trzech państw

członkowskich. Każde państwo wpła-

ca je, w wysokości 1/3 całkowitej

kwoty, w styczniu każdego roku. Fi-

nansowanie realizowanych inwesty-

cji następuje ze środków pochodzą-

cych z kredytów udzielanych rządom

państw członkowskich lub bezpośred-

nio OMVS i w tym wypadku państwa

członkowskie stanowią gwarantów

pożyczki. Koszty eksploatacyjne in-

westycji pokrywane są z podatków

płaconych do organizacji.

Wskaźniki OMVS dla rozwoju do-

rzecza

Do oceny rozwoju dorzecza rzeki

Senegal OMVS przyjęła następujące

wskaźniki:

wielkość produkcji poszczegól-

nych sektorów (rolnictwo, hodowla, ry-

bołówstwo, górnictwo),

rynkowa szybkość wzrostu upraw

w dorzeczu,

procentowy udział kobiet w dzia-

łalności gospodarczej,

ilość i jakość zużytej wody do ce-

lów bytowo-gospodarczych,

szybkość dostępu do wody pitnej

przez ludność mieszkającą wzdłuż rze-

ki,

stan środowiska (degradacja gleb,

lasów, wód),

ilościowe oszacowanie degradacji

ekosystemów przez poszczególne sek-

tory,

szybkość emigracji i wielkość

emigracji w poszczególnych obsza-

rach,

ilościowe oszacowanie wyników

działań naprawczych podjętych do eli-

minacji negatywnych wpływów rozwo-

ju.

Podsumowanie

Organizacja ds. Rozwoju Rzeki

Senegal (OMVS) działa, w różnych

formach, od ponad trzydziestu lat

i stanowi interesujący przykład mię-

dzynarodowej organizacji zlewniowej

z Afryki Zachodniej. Ważne jest, że

organizacja ustaliła zasady alokacji

zasobów wody między państwami

członkowskimi, co zapobiega ewen-

tualnym konfliktom o wodę. Pew-

ną słabością organizacji jest to, że

Republika Gwinei nie jest jej człon-

kiem.

OMVS opracowuje średnio- i dłu-

goterminowe strategie rozwoju całe-

go dorzecza i przygotowuje plan tego

rozwoju. Postęp ma nastąpić rów-

nież w takich dziedzinach gospodarki

wodnej, jak: technologie, prawodaw-

stwo i finansowanie inwestycji oraz

edukacja.

OMVS zmaga się z wieloma prob-

lemami związanymi z gospodarowa-

niem wodą w dorzeczu, m.in. z zanie-

czyszczeniem wód, degradacją tere-

nów uprawnych, chorobami związa-

nymi z wodą, a szczególnie z trud-

nościami finansowymi. Międzynaro-

dowa pomoc finansowa jest w tym

wypadku niezbędna, aby woda stała

się źródłem życia, a nie źródłem kon-

fliktów.

LITERATURA

1. M.J. GROMIEC: Gospodarowanie wodą w Re-

publice Senegalu. Gosp. Wodn. 2007, nr 3.

2. United States Agency for International Deve-

lopment (USAID). Avenir du bassin du flueve
Senegal – Prendre les bonnes decisions mai-
ntenant, 2002.

3. Water for People-Water for Life. Unitet Nations

World Water Development Report. UNESCO-
WWAP 2003.

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

109

Tabela I. Dane wyjściowe do obliczeń Q

w∙p%

wg wzorów (1) i (2)

Lp.

Rzeka

i wodowskaz

A

km

2

L

km

k

Ø

λ

c

1 Wyżnica Bór

487,0

36,4

0,647

0,438

0,675

0,54

2 Bystra

Wierzchoniów

282,0

28,0

0,652

0,448

0,675

0,50

3 Kurówka Witowice

335,0

31,9

0,672

0,460

0,675

0,50

4 Wieprz

Zwierzyniec

405,0

43,7

0,781

0,469

0,700

0,50

5 Pór Nawóz

590.0

51,0

0,758

0,283

0,670

0,58

6 Łabuńka Krzak

416,0

32,3

0,630

0,366

0,710

0,59

7 Wolica

Orłów Drewniany

365,0

39,1

0,747

0,277

0,665

0,58

8 Giełczew Biskupice

347,0

40,6

0,781

0,375

0,695

0,59

9 Bystrzyca ujście

Krężniczanki

468,0

34,3

0,630

0,315

0,675

0,56

Wartości ekstremalne

282,0–590,0 28,0–51,0

0,630–0,781 0,277–0,469 0,665–0,710 0,50–0,59

b = 0,21–0,40 J = 0,0014–

–0,00497 P = 550–645

JANUSZ WALKOWICZ

Próba

zastosowania wzorów Walkowicza

do obliczania

wielkich wód w rzekach Wyżyny Lubelskiej

W

zór autora do obliczania maksy-

malnych przepływów rocznych o okre-

ślonym prawdopodobieństwie występo-

wania ze zlewni górskich o powierzch-

ni do 100 km

2

, wyprowadzony w latach

1963–1966 [10, 11] i rozszerzony na-

stępnie na obszar prawdopodobień-

stwa p = 10–50% [12] i na sudeckie

zlewnie podgórskie [14], zmodyfikowa-

no:

stosownie do nowszych obserwa-

cji hydrometrycznych w małych zlew-

niach górskich i podgórskich w Sude-

tach [15],

w małych zlewniach karpackich

w nawiązaniu do prac [1], [18],

w zlewniach rzek wypływających

z Gór Świętokrzyskich [20].

Obecna praca stanowi próbę dosto-

sowania wzoru autora do obliczeń mak-

symalnych przepływów w rzekach Wy-

żyny Lubelskiej; jest ona komunikatem

z opracowania, dotyczącego obliczania

wielkich wód ze zlewni o powierzchni

do 500 km

2

.

Uwagi ogólne i dobór zlewni do

badań nad wzorami autora

Rozmieszczenie badanych pro-

fili rzecznych ilustrują rys. 1 i tab. I.

Jak widać z tej tabeli – 9 profili rzecz-

nych zamyka zlewnie o powierzchni

od 282 do 590 km

2

. Do badań przyję-

to tu głównie zlewnie pagórkowate, na

podstawie pracy Ciepielowskiego [3].

Wzięto pod uwagę 25-letni okres spo-

Przedstawiono analizę zastosowania

wzorów Walkowicza na nowych obszarach

– po Sudetach, Karpatach i Górach Świę-

tokrzyskich zajęto się rzekami Wyżyny Lu-

belskiej.

Rys. 1. Badane rzeki i profile wodowskazowe (nazwy profili 1–9 wg tab. I i III)

background image

110

Gospodarka Wodna nr 3/2007

1)

Zob. wykaz literatury (niepełne dane).

strzeżeń, jednolity z lat 1958–1982,

obejmujący obserwacje publikowane

w Rocznikach [8] i w Wynikach po-

miarów [21]; ujęto także wyniki z pra-

cy Fal [5] i z Atlasu [1]. W rozpatry-

wanym obszarze brak jest zlewni

o powierzchni do 100 km

2

, w których

prowadzono by obserwacje we wspo-

Tabela II. Maksymalne przepływy roczne Q

w∙p%

wg wzorów (1) i (2) i Q

max.p%

wg [2] w 9 rzekach wypływających z Wyżyny Lubelskiej

Lp.

profilu

Wstęga prawdopodobieństwa

Ilorazy Q

w∙p%

: Q

max.p%

Wg Fal [5]

p = 50%

p = 10%

p = 5%

p = 1%

p = 0,1%

prawdopodobieństwo

Q

wp

Q

max.p

Q

wp

Q

max.p

Q

wp

Q

max.p

Q

wp

Q

max.p

Q

wp

Q

max.p

p = 50%

p

=

10%

p = 5% p = 1% p = 0,1%

Q

1%

Q

0,1%

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12 = 2:3 13 = 4:5 14 = 6:7 15 = 8:9 16 = 10:11

17

18

1

5,6

14,4

3,6

12,4

17,8

42,6

15,9

42,1

21,2

57,5

19,6

57,8

27,6

94,2

26,7

96,8

34,7

149,7

35,2

156,2

1,56

1,16

1,12

1,01

1,08

0,99

1,03

0,97

0,99

0,96

27,8

49,6

2

3,8

9,7

1,9

6,0

12,1

29,0

7,5

28,6

14,5

39,2

9,5

28,8

18,8

64,2

14,1

49,3

23,7

102,1

20,3

80,7

1,90

1,62

1,61

1,41

1,53

1,36

1,33

1,30

1,17

1,27

3

4,2

10,7

8,0

17,0

13,3

31,7

20,5

42,9

15,8

42,7

23,3

55,9

20,5

70,0

27,3

87,5

25,8

111,3

30,2

134,9

0,53

0,63

0,65

0,74

0,68

0,76

0,75

0,80

0,85

0,83

34,5

44,3

4

2,5

12,1

2,4

10,6

16,0

48,0

14,0

41,2

21,3

68,0

18,3

58,1

32,7

118,5

27,8

100,6

48,7

195,6

40,3

165,5

1,04

1,14

1,14

1,17

1,16

1,17

1,18

1,18

1,21

1,18

64,4 112,0

5

8,1

15,5

6,6

13,3

18,5

37,1

16,0

33,3

20,8

47,9

18,2

43,3

24,2

74,6

21,1

67,6

26,6

113,7

27,0

104,5

1,23

1,16

1,16

1,11

1,14

1,11

1,15

1,10

1,16

1,09

59,5

91,4

6

10,1

18,3

9,6

17,9

21,3

43,7

20,9

38,8

24,5

56,4

23,0

48,8

28,6

87,3

25,5

73,3

31,4

133,9

26,2

110,0

1,05

1,02

1,02

1,13

1,07

1,16

1,12

1,19

1,20

1,22

72,6 103,0

7

6,0

11,4

6,8

13,2

13,5

27,2

15,8

33,0

13,3

35,1

18,0

43,0

17,8

54,4

21,6

67,8

19,5

83,3

24,9

104,9

0,88

0,86

0,85

0,82

0,85

0,82

0,82

0,80

0,78

0,79

106,0 162,0

8

2,2

10,3

1,7

9,3

13,6

40,9

12,4

37,4

18,1

57,9

16,4

53,0

27,9

100,9

25,1

92,1

41,2

166,5

37,1

151,9

1,29

1,11

1,10

1,09

1,10

1,09

1,11

1,10

1,11

1,10

74,5 118,0

9

2,1

9,9

2,6

13,0

13,1

39,4

16,0

48,3

17,5

55,8

21,3

68,8

26,9

97,3

33,6

120,3

39,9

160,6

51,0

199,0

0,81

0,76

0,82

0,82

0,82

0,81

0,80

0,81

0,78

0,81

107,2 166,0

Wartości ekstremalne ilorazów

0,53–

–1,90

0,65–

–1,28

0,68–

–1,53

0,75–

–1,33 0,78–1,27

Tabela III. Proponowane wielkości zregionalizowanych współczynników m

p%

w rzekach wy-

pływających z Wyżyny Lubelskiej

Lp. Rzeka i nr profilu

Prawdopodobieństwo

50%

10

5

1

0,1%

m

(d)

m

(g)

m

(d)

m

(g)

m

(d)

m

(g)

m

(d)

m

(g)

m

(d)

m

(g)

1

Wyżnica-Bór – 1

Bystra-Wierzchoniów – 2

Kurówka-Witowice – 3

0,79 2,02 2,50 5,98 2,98 8,07 3,87 13,22 4,87 21,02

2

Pór-Nawóz – 5

Łabuńka-Krzak – 6

Wolica-Orłów Drewniany – 7

1,53 2,93 3,47 6,98 3,91 9,00 4,56 12,96 5,02 21,38

3

Wieprz-Zwierzyniec – 4

Giełczew-Biskupice – 8

Bystrzyca-ujście Krężniczanki – 9 0,40 1,90 2,52 7,56 3,35 10,71 5,15 18,65 7,66 30,79

Rys. 2. Wstępne wartości współczynników m

50%

dla rzek z Wyżyny Lubelskiej

mnianym okresie. W związku z tym

sięgnięto do zlewni większych, po-

dobnie jak uczynił to autor tej pracy

w publikacjach [19, 20]. Trzeba też

podkreślić, że z badań Fal [5] wyni-

ka, iż dopiero od 500 km

2

wzwyż ob-

serwowana jest w Polsce każda rze-

ka, stąd wniosek, że na pewno jesz-

cze przez pewien okres korzystać się

będzie w zlewniach o powierzchni do

500 km

2

z istniejących bądź adapto-

wanych metod do obliczania wielkich

wód, czy z konstruowania nowych for-

muł w zlewniach o takich powierzch-

niach. Co prawda kształt formuł auto-

ra do obliczania wielkich wód o okre-

ślonym prawdopodobieństwie poja-

wiania się został podany w wielu pub-

likacjach

1)

, to jednak dla zachowania

ciągłości wywodów z dalszą treścią

tej pracy zamieszcza się niżej ich for-

mę:

Q

w ∙ p%

= q

p%

(b = 0,1)

k Ø λ c A [m

3

/s] (1),

log q

p%

(b = 0,1)

=

= log m

p%

– 0,4log 0,1∙L

2

[m

3

/s/km

2

]

(2),

gdzie: Q

w ∙ p%

– maksymalny roczny

przepływ o prawdopodobieństwie wy-

stąpienia p % (50–0,1%); q

p%

(b = 0,1)

– mak-

symalny spływ jednostkowy o prawdo-

podobieństwie pojawiania się p %, ze

zlewni o stałym współczynniku kształtu

b = A : L

2

= 0,1 obliczany z relacji (2);

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

111

m

p%

– współczynnik prawdopodo-

bieństwa – tym większy, im mniejsze

jest prawdopodobieństwo wystąpienia

spływu; L – długość cieku od źródeł

do rozpatrywanego profilu cieku (km);

k – współczynnik ujmujący wpływ kształ-

tu zlewni na maksymalny przepływ, za-

leżny od wyrażenia b = A : L

2

, np. dla

b = 0,1, k = 1,0; dla b = 1,8 k = 0,381;

Ø – współczynnik, zależny od średnie-

go spadku cieku J ; np. dla J = 0,001

Ø = 0,25, dla J = 0,100 Ø = 1,00;

λ – współczynnik zależny od średnie-

go opadu rocznego P (mm), np. dla

P = 500 λ = 0,64; dla P = 1500 mm

λ = 1,0; c – współczynnik spływu, dobie-

rany z tablic autora, wg stopnia prze-

puszczalności gruntu i pokrycia terenu

szatą roślinną (np. dla gruntów bardzo

przepuszczalnych w terenie lesistym

c = 0,4; dla gruntów nieprzepuszczal-

nych i nagich skał c = 1,0); w zlewniach

o różnej roślinności i rozmaitych glebach

oblicza się współczynnik ten z relacji

A – powierzchnia zlewni w km

2

.

Do określenia parametrów do wzo-

ru autora korzystano – oprócz prac

wymienionych wyżej – z publikacji [4]

i [5]. Już w pracy [11] podkreślono, że

„uniwersalny” wzór autora dla ogółu

terenów górskich i podgórskich w Pol-

sce trzeba będzie „zregionalizować”,

tj. dostosować odpowiednio jego para-

metry dla Sudetów, Karpat, Gór Świę-

tokrzyskich i innych. Potrzebę taką

sygnalizowano również w pracach [14;

15].

Aby dostosować wzory (1) i (2) do

zlewni rzek wypływających z Wyżyny

Lubelskiej przyjęto, że:

współczynniki k, c nie zmienia-

ją się w stosunku do pierwotnej formy

wzorów autora;

współczynniki Ø i λ przyjmują war-

tości jak w pracach [10, 11, 14, 16, 20]

w związku ze stałym rozszerzaniem za-

kresu wzorów (1) i (2);

ilorazy przepływów z wzorów (1),

(2) – obliczonych metodą CUGW [2],

tj. Q

w ∙ p%

: Q

max.p%

– powinny w zasa-

dzie zmieścić się w przedziale od 0,7

do 1,3 (tj. w granicach od 0,7 do 1,3,

czyli w granicach ±30%), podobnie jak

w [18];

współczynniki m

p%

zostaną „zre-

gionalizowane” w nawiązaniu do prze-

pływów Q

max.p%

obliczonych metodą

CUGW [2] z zastosowaniem wstę-

gi prawdopodobieństwa P

α

= 0,95 t

α

=

1,65 – dla okresu 1958–1982,

A

c

A

c

śr

Σ

Σ

=

.

,

A

c

A

c

śr

Σ

Σ

=

.

,

Rys. 3. Proponowane współczynniki m

p%

dla rzek Wyżyny Lubelskiej

Rys. 4. Wstęga prawdopodobieństwa Q

w∙p%

mieści się we wstędze Q

max.p%

wg [2] w Wyżnicy

po Bór (sytuacja 1)

w obliczeniach Q

w ∙ p%

będą uwzględ-

nione parametry A, k, Ø, λ, c, charaktery-

zujące lokalne warunki w 9 wybranych

profilach rzecznych, zestawione w tab. I.

background image

112

Gospodarka Wodna nr 3/2007

Regionalizacja współczynników

m

p%

w zlewniach rzek z Wyżyny Lu-

belskiej o powierzchni do 500 km

2

Współczynnik m

p%

jest jednym

z istotniejszych czynników we wzorach

(1) i (2), decyduje bowiem o oblicze-

niu prawdopodobieństwa wystąpienia

maksymalnych przepływów w zlew-

ni. W najwcześniejszych pracach au-

tora z lat 1963–1966 m

p%

był określa-

ny – dla danego prawdopodobieństwa

– jako jedna wartość dla naszych tere-

nów górskich, co już wtedy nasuwało

pewne wątpliwości. Dalsze obserwa-

cje i ukazanie się pracy [7] oraz przepi-

sów [2] (gdzie wprowadzono obliczanie

średniego błędu i przedziału ufności)

umożliwiły wykonanie prac [15–18],

w których nowością było wprowadze-

nie do wzorów (1) i (2) wstęgi prawdo-

podobieństwa p% (tj. m

p%

(d )

, m

pśr.

, m

p%

(g )

).

Wstęgę tę próbuje się wprowadzić

w niniejszej pracy do rzek wypływają-

cych z Wyżyny Lubelskiej.

W pracach [10, 11, 14] podano pro-

pozycje do kwalifikowania zlewni do

górskich i podgórskich:

Rys. 5. Wstęgi prawdopodobieństwa Q

w∙p%

położone są niżej od wstęg prawdopodobieństwa

Q

max.p%

(sytuacja 2)

Rys. 6. Wstęgi prawdopodobieństwa Q

w∙p%

położone są powyżej wstęg prawdopodobień-

stwa Q

max.p%

wg [2] – sytuacja 3

górskie to zlewnie wzniesione

co najmniej na wysokości H ≥ 500 m

n.p.m.:

– o opadzie średnim rocznym

P = 700–1500 mm,

– o średnim spadku podłużnym

cieku J > 0,020;

podgórskie – są to zlewnie

wzniesione na wysokości 200–500 m

n.p.m.:

– o opadzie średnim rocznym

P = 500–700 mm,

– o średnim spadku cieku 0,005

J ≤ 0,020.

Zdarza się w praktyce, że trzeba

nieraz obliczać maksymalne przepły-

wy, zwłaszcza ze zlewni niekontrolo-

wanych obserwacjami hydrometrycz-

nymi, o różnych parametrach A, L, jak

również ze zlewni o charakterze „mie-

szanym”, np. o opadach kwalifikują-

cych je do podgórskich i spadkach J,

wg których należy zaliczyć je do zlewni

nizinnych. Aby umożliwić użycie wzo-

rów (1) i (2) w zlewniach „mieszanych”,

sporządzono w pracach [16, 19] wy-

kres i tabelę do obliczania współczyn-

nika Ø = f (J) dla wielkości J = 0,001

– 0,1000.

Jak widać z zestawienia parametrów

A, L, k, Ø, λ, c z tab. I (wartości eks-

tremalnych) zwłaszcza rozszerzenie

w strefie spadków J < 0,005 jest dla

niektórych rzek z Wyżyny Lubelskiej

niezbędne.

Następnie do obliczeń spływów

q

p%

(b = 0,1)

= Q

max.p%

: (AkØλc) wpro-

wadzano z tab. II (kolumny 3, 5, 7, 9,

11) wielkości Q

(d)

max.p%

, Q

(g)

max.p%

dla praw-

dopodobieństw p = 50, 10, 5, 1 i 0,1%

(uzyskane na podstawie obserwacji hy-

drometrycznych i zgodnie z przepisami

[2] oraz przy uwzględnieniu błędu śred-

niego na poziomie ufności P

α

= 0,95,

t

α

= 1,65) i dalej wyznaczano m

p%

z prze-

kształconego wzoru (2):
log m

p%

= log q

p%

(b = 0,1)

+ 0,4 log 0,1 ∙ L

2

.

Dla poszczególnych prawdopodo-

bieństw otrzymano w badanych 9 pro-

filach rzecznych następujące wielkości

ekstremalne m

p%

:

m

50%

= 0,32 – 3,40,

m

10%

= 1,54 – 9,27,

m

5%

= 1,96 – 13,19,

m

1%

= 2,96 – 23,07,

m

0,1%

= 4,18 – 38,22.

Takie wahania m

p%

uniemożliwiają

wyprowadzenie dla nich przedziałów

m

p%

(d )

, m

p%śr.

, m

p%

(g )

(dla danego prawdo-

podobieństwa), które dałyby gwaran-

cję dobrej sprawdzalności wzorów

(1) i (2) w badanym obszarze. Dlate-

go też posłużono się tu schematycz-

nym rys. 2 dla prawdopodobieństwa

p = 50%. Rysunek taki daje wstęp-

ną orientację, które współczynniki

dla poszczególnych profili rzecznych

można odpowiednio „zgrupować”

2)

.

Po wielu próbach wyodrębniono na-

stępujące grupy współczynników m

p

:

– w profilach 1, 2, 3,

– w profilach 4, 8, 9,

– w profilach 5, 6, 7.

Ostateczne wielkości m

p%

uwidocz-

nione są na rys. 3 i w tab. III.

Omówienie wyników obliczeń

W rezultacie ustalenia wartości m

p%

jw. obliczono przepływy z relacji Q

w ∙ p%

= q

p%

(b = 0,1)

AkØλ  c, korzysta-

jąc z formuł (1) i (2), które to przepły-

wy zestawiono w tab. II (kolumny 2, 4,

6, 8, 10). Następnie do tej tabeli wsta-

wiono obliczone ilorazy Q

(d)

w ∙ p%

: Q

(d)

max.

p%

oraz Q

(g)

w ∙ p%

: Q

(g)

max.p%

(kolumny 12–16

tab. II)

3) i 4)

.

2)

Rysunki takie sporządzono i dla prawdopodo-

bieństw 10, 5, 1 i 0,1%, których tu nie dołącza się ze

względów edytorskich.

3)

Wpisano je wstecznie, by nie dołączać do druku

nowej tablicy.

4)

Dla orientacji podano też w kolumnach 17 i 18

Q

1%

i Q

0,1%

wg Fal [5].

background image

nr 9

KwartalniK regionalnych ZarZĄdów gospodarKi wodnej oraZ KrajoweGo ZarZĄdU gospodarKi wodnej

Gospodarka Wodna nr 3/2007

Od wieków pokolenia naszych rodaków dumnie nazy-

wały wisłę Królową polskich rzek. rzeka przez wieki pełniła

w życiu naszego narodu rozliczne funkcje: gospodarcze,

społeczne, kulturowe, obronne, kształtując nasze dziedzi-

ctwo i historię. Spoglądając jednak na nią teraz, szczególnie

z perspektywy zarządzania gospodarką wodną, czasami

zadajemy sobie pytania: czy nadal jest królową? dumnie

niosącą swoje wody i współtworzącą naszą teraźniej-

szość i rzeczywistość? czy też może czasy jej świetności

odeszły już w cień historii – a może oczekuje ona na

wykorzystanie otwierającej się właśnie przed gospodarką

wodną szansy? czy i jak ją wykorzystamy?

Zarówno dzieje wisły, jak i przykłady innych rzek

dowodzą, że kompleksowe i długofalowe kształtowa-

nie i rozwiązywanie problemów gospodarki wodnej

odbywało się zawsze przy udziale państwa. gdy sto-

pień jego zaangażowania malał, narastały zjawiska

kryzysowe hamujące wszelką aktywność i rozwój nie

tylko rzeki, lecz także innych dziedzin z nią nieroze-

rwalnie związanych, tj: transportu, turystyki, hydroe-

nergetyki, kształtowania przestrzeni i przyrody. taki

stan rzeczy utrzymuje się także obecnie. na przekór

jednak wszystkiemu rodzą się różne inicjatywy, te

najwartościowsze, bo płynące z potrzeb lokalnych

i zaangażowania pasjonatów upominających się o

wisłę, o jej rolę w życiu społecznym i gospodarczym.

wisła, wraz ze swoim dorzeczem, ze względu na swoje

zasoby i cechy przyrodnicze, może spełniać kluczową

rolę w rozwiązywaniu problemów gospodarki wodnej,

pod warunkiem jednak, zasadniczej zmiany myślenia

w kwestii kierunków i sposobów zagospodarowywania

całej strefy funkcjonalnej rzeki.

jej złe utrzymywanie i zagrożenia, jakie niespodzie-

wanie i często przynosi oraz niedostateczne wykorzy-

stanie, są konsekwencją faktycznego i długotrwałego

niedofinansowania gospodarki wodnej. ewentualne

działania, jeśli już, były podejmowane chaotycznie.

Spowolnienie realizacji robót na wiśle i jej dopływach

skutkuje zwiększającym się deficytem zasobów dys-

pozycyjnych, wzrostem zagrożenia powodziowego,

niszczejącymi budowlami regulacyjnymi i złym stanem

obiektów hydrotechnicznych. wisła nie stanowi już drogi

wodnej, nawet dla jednostek pływających o najmniej-

szym zanurzeniu. Pozostaje oczywiście pytanie – czy

ma nią być? ale odpowiedź na nie powinna wynikać

z przeprowadzonych ocen i analiz, a nie z ad hoc podej-

mowanych decyzji.

często nazywamy wisłę największym skansenem

rzecznym europy. Przytoczmy cytat z „informacji o wiśle”,

1997 r. „…nie jest to jednak skansen dzikiej, naturalnej rzeki,

Wanda BielakoWska

Radca prezesa kZGW

aRtuR R. Wójcik

Z-ca dyrektora ds. zasobów wodnych RZWG Gliwice

Strategia rozwoju

Wisły i jej dorzecza

Program „Wisła – 2020”

background image

lecz

skansen niegospodarności, niekonsekwencji

i straconych szans”. Należy jednak mieć na uwadze

i to, że Wisła jest wartościową i ważną częścią polskiego

środowiska przyrodniczego.

Doświadczenia z minionych lat pokazują, iż wielkie wie-

loletnie plany i programy, nawet te najlepsze, nie doczekały

się swojej realizacji. Podejmowano wprawdzie pierwsze

działania, lecz ich nie kontynuowano. Po jakimś czasie

przystępowano do nowych programów. Ta sekwencja

powtarzała się w minionych dziesięcioleciach. Ostatnio

sporządzono dla Wisły wiele ważnych opracowań cząst-

kowych, nie ma jednak ciągle spójnej, strategicznej wizji i

ukierunkowania działań dla całej rzeki i jej dorzecza.

Przystępujemy do realizacji kolejnej strategii i pro-

gramu – w perspektywie czasowej do 2020 roku. By

nie podzielił on losu swoich poprzedników, winien

być mocno oparty na realiach ekonomicznych, jak

też poparty rzetelnymi analizami potrzeb i oczeki-

wań społecznych i gospodarczych. Opracowanie

to będzie kontynuacją i aktualizacją opracowanego

w 2004 r. programu, nie wdrożonego do realizacji.

Kilka danych:

Spoglądając na kilka pokazanych niżej liczb

i mapę otrzymujemy obraz wielkości, wagi i złożono-

ści problemów stojących przed gospodarką wodną

w dorzeczu Wisły.

Źródła: Czarna Wisełka i Biała Wisełka na stokach

Baraniej Góry

Długość: 1 047,5 km (z Czarną Wisełką, z Białą

Wisełką – 1 044,6 km)

II

Gospodarka Wodna nr 3/2007

Tor kajakowy przy stopniu Kościuszko

Stopień wodny Kościuszko

FOT

O

ARCHIW

UM

R

ZGW

W

K

RA

K

OWIE

FOT

O

ARCHIW

UM

R

ZGW

W

K

RA

K

OWIE

background image

lecz

skansen niegospodarności, niekonsekwencji

i straconych szans”. Należy jednak mieć na uwadze

i to, że Wisła jest wartościową i ważną częścią polskiego

środowiska przyrodniczego.

Doświadczenia z minionych lat pokazują, iż wielkie wie-

loletnie plany i programy, nawet te najlepsze, nie doczekały

się swojej realizacji. Podejmowano wprawdzie pierwsze

działania, lecz ich nie kontynuowano. Po jakimś czasie

przystępowano do nowych programów. Ta sekwencja

powtarzała się w minionych dziesięcioleciach. Ostatnio

sporządzono dla Wisły wiele ważnych opracowań cząst-

kowych, nie ma jednak ciągle spójnej, strategicznej wizji i

ukierunkowania działań dla całej rzeki i jej dorzecza.

Przystępujemy do realizacji kolejnej strategii i pro-

gramu – w perspektywie czasowej do 2020 roku. By

nie podzielił on losu swoich poprzedników, winien

być mocno oparty na realiach ekonomicznych, jak

też poparty rzetelnymi analizami potrzeb i oczeki-

wań społecznych i gospodarczych. Opracowanie

to będzie kontynuacją i aktualizacją opracowanego

w 2004 r. programu, nie wdrożonego do realizacji.

Kilka danych:

Spoglądając na kilka pokazanych niżej liczb

i mapę otrzymujemy obraz wielkości, wagi i złożono-

ści problemów stojących przed gospodarką wodną

w dorzeczu Wisły.

Źródła: Czarna Wisełka i Biała Wisełka na stokach

Baraniej Góry

Długość: 1 047,5 km (z Czarną Wisełką, z Białą

Wisełką – 1 044,6 km)

II

Gospodarka Wodna nr 3/2007

Tor kajakowy przy stopniu Kościuszko

Stopień wodny Kościuszko

FOT

O

ARCHIW

UM

R

ZGW

W

K

RA

K

OWIE

FOT

O

ARCHIW

UM

R

ZGW

W

K

RA

K

OWIE

III

Gospodarka Wodna nr 3/2007

Powierzchnia zlewni: 194 424 km

2

(w Polsce 168 699

km

2

tzn. 53,9% pow. kraju)

Lokalizacja: Wisła przepływa przez siedem woje-

wództw (śląskie, małopolskie, podkarpackie, lubel-

skie, mazowieckie, kujawsko-pomorskie i pomorskie),

dorzecze Wisły dodatkowo obejmuje 4 województwa

(świętokrzyskie, łódzkie, podlaskie, warmińsko-mazur-

skie).

Demografia: około 24 mln osób (63% ludności

kraju).

W listopadzie 2006 r. w Krajowym Zarządzie

Gospodarki Wodnej rozpoczęto prace nad aktualizacją

tego programu. Prowadzone są one przez specjalnie

w tym celu powołany zespół składający się z przed-

stawiciela KZGW oraz przedstawicieli 4 regionalnych

zarządów gospodarki wodnej, administrujących wodami

w obrębie dorzecza Wisły. Nad pracą zespołu czuwa

Rada Programowa, w skład której wchodzą przedstawi-

ciele różnych środowisk: nauki, techniki, ochrony przyro-

dy, administracji i gospodarki. Przewodniczącym Rady

został pan Jan Winter.

Celem realizacji programu jest:

n

zwiększenie bezpieczeństwa powodziowego oraz

przeciwdziałanie zjawisku suszy,

n

zachowanie równowagi przyrodniczej środowiska,

n

zwiększenie dyspozycyjności i sterowalności zaso-

bów wodnych,

n

impuls dla rozwoju społeczno-gospodarczego

regionów dorzecza,

n

zapewnienie czystości wód i środowiska przyrod-

niczego,

n

osiągnięcie symbiozy miast i gmin z rzeką – popartą

planami przestrzennymi i strategiami lokalnymi,

Roztokowy odcinek Wisły środkowej, piaszczyste wyspy poroś-

nięte roślinnością

Stopień wodny w Dębem na rzece Narew – widok z lotu ptaka

Kilka słów o historii powstawania programu:

„Program dla Wisły i jej dorzecza do roku 2020” jest inicjaty-

wą podjętą przez organizacje pozarządowe związane poprzez

swoją działalność statutową z Wisłą. W kwietniu 1998 r.

w warszawskim Ratuszu podpisano Deklarację Współpracy

na rzecz Wisły i jej Dorzecza. Sygnatariuszami Deklaracji byli:

Liga Morska i Rzeczna w Gdańsku, Stowarzyszenie Inżynierów

i Techników Wodnych i Melioracyjnych w Warszawie,

Związek Miast Nadwiślańskich w Toruniu, Rada Regionalna

Pomorza Nadwiślańskiego w Grudziądzu, Fundacja Kaskada

Dolnej Wisły we Włocławku, Stowarzyszenie Wisły „WISŁA”

w Warszawie.

Po spotkaniu sygnatariuszy „Deklaracji Warszawskiej” w

kwietniu 1999 r., wystosowano do prezesa Rady Ministrów,

marszałka Sejmu RP oraz marszałka Senatu RP memoriał

w sprawie dalszego sposobu zagospodarowywania Wisły.

W dniu 2 czerwca 2000 r. w Toruniu podpisano porozu-

mienie, a jego sygnatariuszami byli: minister środowiska,

szef kancelarii prezesa RM, wojewodowie, marszałkowie

województw i organizacje pozarządowe. Związek Miast

Nadwiślańskich powołał Biuro ds. Programu, które przejęło

inicjatywę przygotowania programu.

Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 21 sierpnia

2001 r. został ustanowiony pełnomocnik rządu do spraw

programu „Wisła – 2020”. Został nim podsekretarz stanu

w Ministerstwie Środowiska. W dniu 20 października

2001 r. Rada Ministrów wydała rozporządzenie w sprawie

zniesienia niektórych pełnomocników rządu. Jednym

pociągnięciem pióra zniesiony został także pełnomocnik

rządu do spraw Programu „Wisła – 2020”.

Prace nad Programem nie były w resorcie kontynuo-

wane. Dopiero Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów

z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie szczegółowego

zakresu działania ministra środowiska nałożyło na mini-

stra obowiązek wykonania zadań związanych z progra-

mem „Wisła – 2020”. Związek Miast Nadwiślańskich

kontynuuje prace, by w dniu 14 czerwca 2003 r. na konfe-

rencji w Toruniu przekazać wstępną propozycję projektu

programu.

W dniu 31 sierpnia 2004 r. ówczesny dyrektor Biura

Programu dla Wisły i jej Dorzecza, pan Mariusz Gajda,

przekazał do MŚ ostateczną wersję programu pod

nazwą: „Program inwestycyjny dla Wisły i jej dorzecza

do roku 2020”.

FOT

O

RO

M

AN

Z

A

M

IEC

K

I

FOT

O

RO

M

AN

Z

A

M

IEC

K

I

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

IV

n

stworzenie możliwości rozwoju rynku i zatrudnienia

w związku z działaniami związanymi z rzeką,

n

ukształtowanie możliwości pozyskania energii

(szczególnie mając na uwadze zobowiązania akcesyjne

w zakresie wykorzystania energii odnawialnej),

n

możliwość rozwoju transportu wodnego,

n

zagwarantowanie rozwoju turystyki wodnej, żeglu-

gi, sportu i rekreacji,

n

dbałość o dziedzictwo kulturowe i jego propago-

wanie.

Przyjmuje się, iż konieczność stworzenia skuteczniej-

szej niż dotychczas strategii

ochrony przed powodzią

będzie w programie sprawą nadrzędną – realizowa-

ną zresztą także odrębnie m.in. w ramach „Programu

ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu górnej Wisły”.

Wątkiem równoległym, nie mniej ważnym, będzie spra-

wa ochrony środowiska i zachowanie najcenniejszych

wartości przyrodniczych dolin rzecznych. Wartości te,

z kluczowym pod względem ekologicznym położeniem

Wisły, umożliwią ukształtowanie „mądrego” korytarza

ekologicznego Wisły. Potrzeba uwypuklenia tej roli

rzeki wynika zarówno ze stanu środowiska Wisły i jej

dorzecza, jak i priorytetów ekologicznych polityki wod-

nej naszego kraju, zgodnej z polityką Unii Europejskiej.

Działania w tym kierunku muszą jednak wypływać

z rzeczowych przesłanek popartych analizami i być

oparte na planie możliwym do zrealizowania, a dzięki

temu zyskają one szanse niepozostania jedynie na

papierze, jako wykaz kolejnych zamierzeń.

Konsekwentna realizacja zadań związanych z reten-

cją zbiornikową pozwoli na zwiększenie dyspozycyjności

i sterowalności zasobów wodnych i wpłynie pozytywnie

na stan jakościowy wód.

Mamy świadomość, iż transportowo-przemysłowa

szansa Wisły już dawno minęła, jednakże program

będzie uwzględniał wykorzystanie rzeki dla transportu

turystycznego, a może też lokalnego transportu towa-

rowego, o ile z analiz wyniknie takie zapotrzebowanie.

Zamierzenia programu związane z wykorzystaniem dróg

wodnych w dorzeczu Wisły do celów żeglugowych będą

ukierunkowane na właściwe ich utrzymanie oraz popra-

wę stanu budowli regulacyjnych i hydrotechnicznych.

Zadania te łączą się z tymi znaczącymi dla funkcji mini-

malizacji zagrożenia powodziowego, stabilizacji koryta

rzecznego i linii brzegów. Systematyczna realizacja tych

prac może przynieść sukcesywną poprawę warunków

żeglugowych na drogach wodnych.

Wykorzystanie walorów Wisły dla turystycznego

i rekreacyjnego użytkowania rzeki w warunkach zrów-

noważonego rozwoju stwarza szansę rozwoju gospo-

darczego regionów wodnych i, co za tym idzie, także

zmniejszenie bezrobocia. Znaczenie funkcji turystyczne-

go wykorzystania rzeki będzie się zmieniać wraz z popra-

wą czystości jej wód. Ponieważ wymaga to dłuższego

czasu, zakłada się stopniowe przygotowywanie warun-

ków do rozwoju turystycznego na obszarze dorzecza.

Przystępując do prac nad Strategią i Programem

dla Wisły 2020, rozważając wszystkie „za” i „przeciw”

oraz dopasowując realizację zamierzeń do możliwo-

ści, miejmy zawsze na względzie motto

Porozumienia

Toruńskiego:

Uznając Wisłę za dobro narodowe, o które trze-

ba dbać w szczególny sposób i roztropnie z niego

korzystać dla zachowania jego walorów przyrodni-

czych, krajobrazowych i kulturowych dla przyszłych

pokoleń oraz dla harmonijnego wzrostu i rozwoju

miast nadwiślańskich i dorzecza Wisły pragniemy

dołożyć wszelkich starań dla opracowania progra-

mu zagospodarowania i ochrony Wisły i jej dorze-

cza, spełniającego takie oczekiwania.

Wydawca – Miesięcznik „Gospodarka Wodna”, tel. (022) 619 20 15, ul. Ratuszowa 11,

00-950 Warszawa, skr. pocztowa 1004, e-mail: gospodarkawodna@sigma-not.pl

Krajobrazy nadburzańskie

Nadburzański Park Krajobrazowy – zakole Bugu

FOT

O

B

EA

TA

JANOWC

ZY

K

FOT

O

B

EA

TA

JANOWC

ZY

K

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

113

Chodziło tu m.in. o sprawdzenie

zgodności z założeniem, czy zacho-

wane są zależności 0,7–1,3 tych ilora-

zów. Pomocą w badaniu tych zależno-

ści (0,7–1,3) będą obliczone i wykreślo-

ne wstęgi prawdopodobieństwa Q

w ∙ p%

wg wzorów (1) i (2) oraz wg metody

b. CUGW [2], które mogą przyjmować

względem siebie 5 zasadniczych poło-

żeń

5)

:

Położenie 1 – wstęga Q

w ∙ p%

mie-

ści się we wstędze Q

max.p%

. Na Wyży-

nie Lubelskiej taką sytuację obserwu-

jemy w Wyżnicy po Bór (z wyjątkiem

strefy „górnej” w obszarze p = 50 i 10%

– rys. 4. Położenie to daje najlepszy

sprawdzian dla wzorów (1) i (2).

W położeniu drugim obie krzywe

prawdopodobieństwa wg wzorów (1) i

(2) znajdują się poniżej dwu krzywych

prawdopodobieństwa, obliczonych wg

[2] – rys. 5.

W 3 – wstęga prawdopodobieństwa

wg wzorów (1) i (2) położona jest powyżej

wstęgi prawdopodobieństwa wyznaczo-

nej wg przepisów [2]; ilustruje to rys. 6

6)

.

W sytuacji 4 krzywa ograniczająca

przepływy „od góry” wg wzorów (1) i (2)

znajduje się wyżej od krzywej ogranicza-

jącej przepływy „od góry” wg CUGW (2),

a krzywa ograniczająca przepływy „od

dołu” wg wzorów (1) i (2) też usytuowana

jest wyżej od krzywej ograniczającej prze-

pływy „od dołu” wg CUGW (2) – rys. 7.

Gdy chodzi o położenie 5 jest od-

wrotnie niż w 4; tu krzywe ograniczają-

ce przepływy wg (2) są powyżej krzy-

wych ograniczających obliczonych wg

wzorów (1) i (2) – odpowiednio „górna

nad górną” i „dolna nad dolną” (rys. 8).

Powstaje kwestia, w którym położe-

niu wstęga Q

w ∙ p%

zajmuje względem

wstęgi Q

max.p%

miejsce najkorzystniej-

sze? Jak już wspomniano, najlepsza

jest sytuacja 1, która jednak w prak-

tycznych obliczeniach jest trudna do

osiągnięcia w całym przedziale praw-

dopodobieństwa p = 50–0,1%.

Położenia 2 i 3 są niekorzystne, gdyż

wskazują na zaniżenie Q

w ∙ p%

(rys. 5),

bądź na ich zawyżenie w stosunku do

Q

max.p%

(rys. 6); w sytuacji jak na rys. 5

obiekty projektowane na ich podstawie

będą „za małe”, a wg rys. 6 – „za duże”.

Położenie 4 może okazać się korzyst-

ne tam, gdzie stawia się duże wymaga-

nia co do bezpieczeństwa projektowanej

budowli wodnej, a dane hydrologiczne,

za pomocą których obliczono przepły-

wy, są niepewne. Zarówno w położeniu

4, jak i w 5, gdzie przepływy wg wzorów

autora mieszczą się częściowo we wstę-

gach prawdopodobieństwa obliczonych

wg przepisów (2) – można wyniki w „ob-

szarach wspólnych” uznać jako dodat-

nie, położenia 4 i 5 najczęściej wystę-

pują w praktycznych obliczeniach; jako

dodatnie można też uznać (w pewnym

przybliżeniu) wyniki obliczeń Q

w ∙ p%

: Q

max.

p%

mieszczące się w przedziale 0,7–1,3.

Z tab. II widać, że tylko w nielicznych

sytuacjach ilorazy 0,7–1,3 są przekro-

czone in plus i in minus. Charaktery-

styczne jest to, że przekroczenia te gru-

pują się głównie w strefie dolnej wstęgi

prawdopodobieństwa dla p = 50–5%.

Bywa też niekiedy, że w części ob-

szaru prawdopodobieństwa – wstęga

w górnej strefie przebiega wg 4, a w in-

nej części – wg 5; moment taki wystąpił

w pracy [20]. Podobne zależności (tak-

że w strefie „dolnej” wstęgi prawdopo-

dobieństwa) są możliwe.

Wnioski końcowe

1. Wydaje się, że jeszcze lepsze wy-

niki obliczeń porównawczych wg wzo-

rów (1) i (2) i wg metody CUGW [2]

można będzie uzyskać po wykonaniu

następujących prac w zakresie:

Obliczeń maksymalnych przepły-

wów wg metody CUGW [2]:

– przez ciągłe udoskonalanie

krzywych natężenia przepływu (kon-

sumcyjnych) w strefie wysokich stanów

wód;

– przez wydłużanie jednolitych

ciągów rozdzielczych, np. poza okres

1958–1982, na którym bazuje niniej-

sza praca; okres 25-letni nie jest w peł-

ni wystarczający – w świetle przepisów

[2] – do obliczeń Q

max.0,1%

, stąd wartości

te mają charakter orientacyjny.

Obliczeń Q

w ∙ p%

wzorami (1) i (2):

– przez dalszą regionalizację

wzorów dla mniejszych obszarów, czy

dla poszczególnych rzek, w rezultacie

uzyskania danych, jak wyżej, zwłasz-

cza dla rzek o powierzchni do 100 km

2

,

których tu brakowało.

Realizacja prac wymienionych wyżej

powinna umożliwić zmniejszenie prze-

działu ilorazów Q

w ∙ p%

: Q

max.p%

z 0,7–1,3,

np. do 0,9–1,1, co wydatnie wpłynie na

Rys. 7. Wstęgi prawdopodobieństwa Q

max.p%

znajdują się poniżej wstęg prawdopodobień-

stwa Q

w∙p%

– rzeka Łabuńka, wodowskaz Krzak (sytuacja 4)

Rys. 8. Wstęgi prawdopodobieństwa Q

max.p%

usytuowane są wyżej od wstęg prawdopodo-

bieństwa Q

w∙p%

– rzeka Kurówka po Witowice – sytuacja 5

5)

Tą drogą można oceniać przydatność nie tylko

wzorów (1) i (2), ale i – każdego wzoru empirycznego.

6)

Rys. 5 i 6 podano tu ze względów metodycznych.

Przypadki takie wystąpiły pojedynczo (na ok. 140 profili)

w innym terenie i są opisane szczegółowo w pracach

[16, 18, 20].

background image

114

Gospodarka Wodna nr 3/2007

jakość obliczeń wielkich wód wzorami

(1) i (2).

2. Wyżyna Lubelska podlega nie tyl-

ko kulminacjom opadowym (VI–VII),

ale i roztopowym (IV) – [1]. Wydaje się

więc celowe obliczanie maksymalnych

przepływów różnymi wzorami empi-

rycznymi z obu tych grup i przyjmowa-

nie do dalszych działań wartości naj-

bardziej prawdopodobnych.

LITERATURA

1. Atlas hydrologiczny Polski. Instytut Meteorolo-

gii i Gospodarki Wodnej. Warszawa 1986. Wy-

dawnictwa Geologiczne.

2. Centralny Urząd Gospodarki Wodnej. Zasady

obliczania największych rocznych przepływów

o określonym prawdopodobieństwie pojawia-

nia się. Warszawa 1969.

3. A. CIEPIELOWSKI: Wyznaczanie przepływów

maksymalnych letnich w regionie rzeki Wie-

prza. Wiadomości Instytutu Melioracji i Użytków

Zielonych. Tom X zeszyt 4, Warszawa 1972.

4. Długość i kilometraż wybranych rzek polskich.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Warszawa 1978. Wyd. Kom. i Łączności.

5. B. FAL: Przestrzenna zmienność przepływów

maksymalnych w nizinnej części Polski. Mate-

riały Badawcze IMiGW. Seria Hydrologia i Me-

teorologia. Warszawa 1978.

6. Podział hydrograficzny Polski. Cz. I, tom II.

Warszawa 1976. Instytut Meteorologii i Go-

spodarki Wodnej.

7. J. PUNZET: Zasoby wodne dorzecza Górnej

Wisły. Przepływy maksymalne. Materiały Ba-

dawcze. IMiGW. Warszawa 1978.

8. Roczniki hydrologiczne wód powierzchnio-

wych Wisły. Instytut Met. i Gosp. Wodnej oraz

b. PIHM.

9. J. STACHÝ, B. FAL: Zasady obliczania maksy-

malnych przepływów prawdopodobnych. Pra-

ce Instytutu Badawczego Dróg i Mostów nr 3-

4. Warszawa 1986.

10. J. WALKOWICZ: Wzór do obliczania prawdopo-

dobieństwa przepływów maksymalnych z ma-

łych zlewni górskich. Gosp. Wodn. nr 2/1968.

11. J. WALKOWICZ: Analiza wzorów empirycz-

nych do obliczania maksymalnych przepływów

wód w małych zlewniach górskich. Archiw. Hy-

drotechn. nr 4/1968.

12. J. WALKOWICZ: Rozszerzenie zakresu wzoru

autora na maksymalne przepływy o prawdo-

podobieństwie pojawu p = 10–50%. Archiwum

Hydrotechniki nr 3/1970.

13. J. WALKOWICZ: Sprawdzenie wzoru auto-

ra na wielkie wody z małych zlewni górskich.

Gosp. Wodn. nr 8–9/1970.

14. J. WALKOWICZ: Wzór na wielkie wody o okre-

ślonym prawdopodobieństwie pojawiania się

w małych zlewniach podgórskich. Gosp. Wodn.

nr 5/1973.

15. J. WALKOWICZ: Obliczanie wybranych prze-

pływów wód zaktualizowanym wzorem Walko-

wicza. Gosp. Wodn. nr 1/1993.

16. J. WALKOWICZ: Wzory Walkowicza na mak-

symalne przepływy wód w dorzeczu Odry.

Wiad. Melior. i Łąkar. nr 3/1996.

17. J. WALKOWICZ: Maksymalne przepływy wód

w małych zlewniach sudeckich wg różnych

wzorów empirycznych i ich wstępna ocena (cz.

I i II). Wiad. Melior. i Łąkar. nr 2 i 3/1997.

18. J. WALKOWICZ: Próba adaptacji wzoru Wal-

kowicza do obliczania wielkich wód w małych

zlewniach karpackich. Gosp. Wodn. nr 8/1997.

19. J. WALKOWICZ: Rozszerzenie zakresu wzo-

rów autora do obliczeń maksymalnych przepły-

wów wody na zlewnie sudeckie o powierzchni

do 500 km

2

. Wiad. Melior. i Łąkar. nr 2/2004.

20. J. WALKOWICZ: Próba adaptacji wzoru Wal-

kowicza do obliczania wielkich wód w rzekach

wypływających z Gór Świętokrzyskich. Gosp.

Wodn. nr 6/2003.

21. Wyniki pomiarów hydrometrycznych. Instytut

Meteorologii i Gosp. Wodnej i b. PIHM.

Michel-Paul Simon: Die Kanäle

Frankreichs

HELL Verlag GmbH, Königswinter 2006 (wyd.

2); s. 180, fot. kolor, map. 1, zał. 1 (ISBN 3-

89880-485-2)

Niedawno omawialiśmy wydawnictwo niemie-

ckie poświęcone wodom śródlądowym Francji
(„Gospodarka Wodna”, Nr 7, 2005). Obecnie otrzy-
maliśmy podobną pozycję, będącą tłumaczeniem
z francuskiego, zatytułowaną „Kanały Francji”,
stanowiącą jednak album z pięknymi fotografia-
mi barwnymi i wstępem, zawierający zwięzły opis
12 000 km sieci kanałów francuskich, wraz z map-
ką fizyczną, siecią hydrograficzną i trasami kana-
łów, zarysem historycznym ich powstawania oraz
opisem konstrukcji śluz. Album przedstawia 10 sy-
stemów kanałowych Francji.

Pierwszy rozdział dotyczy wód miejskich – kana-

łów okolic Paryża, obiektów stale odnawianych ze
względu na ich charakter zabytkowy, o czym mó-
wią załączone zdjęcia, nawet z przełomu XIX i XX
wieku, aż do zdjęć współczesnych. Główną dro-
gą wodną, oprócz Sekwany, jest kanał St.-Martin,
biegnący od Meaux wzdłuż dolnego biegu Marny
do Paryża.

Następny rozdział dotyczy 15 km kanału lateral-

nego de Lalinde, z obiektami zabytkowymi, koń-
czącego się pod miastem Bergerac. Poniżej rzeka
wpada już do wąskiego estuarium Oceanu Atlanty-
ckiego. Kanał odchodzi od zaporowego zbiornika
Mauzac, stanowiącego urocze miejsce dla sportów
wodnych. Niektóre urządzenia kanałowe stanowią
już zabytki techniki.

Kanał Burgundzki, biegnący od Saony (górne-

go biegu Rodanu) przez Dijon i Tanlay do Sekwa-
ny, stanowi jeden z większych obiektów wodnych
Francji o długości 242 km, z 189 śluzami. Budowa-
ny w latach 1784–1837, łączy Rodan z Sekwaną,
a tym samym Morze Śródziemne z Atlantykiem.
Przecina południowo-zachodnie krańce Alp i łą-
czy się z kanałem du Nivernais w miejscu, gdzie
Sekwana osiąga dostateczne warunki żeglugowe.
Jest zatem jedną z poważniejszych dróg wodnych
Francji.

„Nietypowa dolina” to tytuł rozdziału związanego

z kanałem du Nivernais. Kanał o dużym znacze-
niu, służący niegdyś do spławu drewna, obecnie
stanowi nowoczesną drogę wodną interesującą dla
turystyki i gotową do przewozu towarów; długość
kanału 314 km.

„W kraju zapomnienia” to z kolei tytuł rozdziału

o kanale de la Sauldre, niewielkim kanale łączą-
cym dwa dopływy rzek: Beuvron i Sauldre – dopły-
wów Loary – najdłuższej rzeki Francji (1020 km.)
Kanał służy celom rolniczym, wyraźnie zarasta
i ma charakter zabytkowy.

Trzecim kanałem łączącym Saonę z Sekwaną

jest kanał de Briare, o nośności zaledwie 250–300
ton, w czasie II wojny światowej odrestaurowany.
Przebiega przez niewielkie miasteczka i ma nie-
wątpliwie duże znaczenie krajobrazowe, co widać
na starych zdjęciach pokazujących ciekawe moty-
wy techniczne.

Następnym obiektem jest kanał de Berry, bieg-

nący wzdłuż górnego biegu rzeki Cher, od Montlu-
con przez Fontblisse, Bourges i Vierzon. Dalszy
bieg to dolny Cher wpadający do Loary. Otwarty
w 1830 r., służył głównie do transportu węgla oraz
turystyki wodnej. Po II wojnie światowej stracił swe
znaczenie.

Oddzielną grupę stanowią kanały bretońskie.

Największy z nich to kanał Nantes-Brest, łączą-
cy dolny bieg Loary przez Redon, Rohan i Pon-
tivy z Brestem, jego odgałęzieniem jest kanał du
Blanvet. Żegluga morska ogranicza się jedynie do
żeglugi przybrzeżnej, rzeki natomiast dostosowuje
się do współdziałania przez kanalizację. Na uwa-
gę zasługuje rzeka Ranne, którą wykorzystano
do budowy elektrowni pływowej w 1966 r. o mocy
240 MW. Wreszcie na północy Bretanii przebiega
kanał d’Ille et Rance, łączący Rennes z Saint-Malo
nad Atlantykiem.

Na zakończenie podano obszerniejszą informa-

cję o Kanale Południowym (Canal du Midi), łączą-
cym Morze Śródziemne z Atlantykiem, w południo-
wo-zachodniej części Francji – od Sète do Borde-
aux. Budowa tego kanału sięga XVII wieku. Kanał
był wielokrotnie przebudowywany, aż po 1970 r.;
jego długość wynosi około 400 km. Obecnie panu-
je pogląd, że kanał du Midi jest przykładem pano-
wania człowieka nad przyrodą, w jego zrównowa-
żonym rozwoju.

Należy zwrócić uwagę na brak opisów kanałów

związanych z Renem, co świadczy o stosunkowo
niewielkim wykorzystaniu tej rzeki przez Francję.
Książkę charakteryzuje mnogość pięknych i świet-
nie dobranych zdjęć, przy dość zwięzłym opisie,
zwłaszcza w odniesieniu do danych liczbowych.
Niemniej album zasługuje na uwagę i zapoznanie
się z jego zawartością; jego wydanie francuskie
ukazało się przed 10 laty.

Zdzisław Mikulski

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

115

KAROLINA SMARZYńSKA, WIESŁAWA KASPERSKA-WOŁOWICZ,

LESZEK ŁABęDZKI, ZYGMUNT MIATKOWSKI

Instytut Melioracji i Użytków Zielonych w Falentach

Wielkopolsko-Pomorski Ośrodek Badawczy w Bydgoszczy

Realizacja i zamierzenia programu małej retencji

w województwie kujawsko-pomorskim

W artykule przedstawiono stan reali-

zacji (do końca 2004 r.) i zamierzenia roz-

woju (do 2015 r.) małej retencji dla woje-

wództwa kujawsko-pomorskiego. Do koń-

ca 2004 r. wykonano 171 obiektów małej

retencji, co spowodowało przyrost reten-

cji o 27 404 tys. m

3

. Realizacja programu

w latach 2005–2015 pozwoli na uzyskanie

przyrostu retencji o 13 071 tys. m

3

, będą-

cego efektem wykonania 83 budowli pię-

trzących na ciekach oraz podpiętrzenia 70

jezior.

J

ednym z elementów właściwego

gospodarowania wodą w zlewni jest

rozwijanie wszelkich form małej reten-

cji. Według Mioduszewskiego [1994,

1995, 1996, 2003] małą retencję nale-

ży traktować jako działanie poprawiają-

ce stosunki wodne w zlewni i strukturę

bilansu wodnego, zwiększające moż-

liwości zatrzymywania i gromadzenia

wody na obszarze zlewni, opóźniające

odpływ wody i substancji biogennych

z jej terenu. Powstają przy tym czę-

sto warunki do odtwarzania naturalne-

go i wzbogacania walorów istniejącego

krajobrazu.

Niekorzystna, pod względem ilości

zasobów wodnych, sytuacja wojewódz-

twa kujawsko-pomorskiego, a szcze-

gólnie jego części południowej i środ-

kowej, na tle innych regionów kraju,

wskazuje na ciągłą potrzebę racjonali-

zacji działań w zakresie kształtowania

małej retencji w niewielkich zlewniach

rolniczych i leśnych oraz monitorowa-

nia skutków tych przedsięwzięć [Ła-

będzki i in., w druku].

W pracy przedstawiono stan reali-

zacji (do 2004 r.) oraz zamierzenia (do

2015 r.) małej retencji w województwie

kujawsko-pomorskim, w świetle pro-

gramu rozwoju małej retencji wodnej

dla tego województwa.

Uwarunkowania organizacyjne

i prawne kształtowania małej reten-

cji

Realizacja przedsięwzięć małej re-

tencji planowanych na lata 2005–2015

odbywa się na podstawie programów

dla byłych województw: bydgoskiego

[Program…, 1997], toruńskiego [Pro-

gram…, 1996] i włocławskiego [Pro-

gram…, 1994]. Zostały one opraco-

wane na mocy porozumienia z dnia 21

grudnia 1995 r., dotyczącego intensy-

fikacji działań na rzecz poprawy sta-

nu, odbudowy oraz zwiększenia liczby

przedsięwzięć z zakresu małej reten-

cji.

W 2005 r. istniejące programy dla by-

łych województw zostały zaktualizowa-

ne z uwzględnieniem Porozumienia…

[2002]. Kładzie ono główny nacisk na

takie działania w zakresie rozwoju ma-

łej retencji, które wpływają na zwięk-

szenie zasobów wodnych kraju przy

jednoczesnej poprawie stanu środo-

wiska ekosystemów wodnych i popra-

wie warunków dla rolnictwa. Programy

zostały uzupełnione o proekologiczne

formy retencjonowania wody oraz po-

łączone w jeden program retencjono-

wania wód do 2015 r. dla województwa

kujawsko-pomorskiego [Łabędzki i in.,

w druku]. Przy opracowywaniu progra-

mu uwzględniono: strategię rozwoju

województwa kujawsko-pomorskiego,

program jego rozwoju do 2010 roku,

plan zagospodarowania przestrzenne-

go województwa oraz program ochro-

ny środowiska województwa kujawsko-

-pomorskiego.

Program rozwoju małej retencji kon-

centruje się na obiektach położonych

na ciekach i urządzeniach melioracji

podstawowych, będących własnością

Skarbu Państwa.

Uwzględniono również obszary chro-

nione na terenie województwa: rezerwa-

ty, parki krajobrazowe, obszary chronio-

nego krajobrazu, pomniki przyrody oraz

obszary wchodzące w skład Europej-

skiej Sieci Ekologicznej Natura 2000.

Obiekty małej retencji wykonane

do końca 2004 r.

Programy opracowane dla obsza-

rów położonych w granicach byłych

województw bydgoskiego, toruńskiego

i włocławskiego uwzględniały: potrze-

by w zakresie retencji, uwarunkowania

przyrodnicze, terminy realizacji poszcze-

gólnych zadań oraz szacunkowe koszty

ich realizacji. Planowano odbudowę lub

budowę nowych budowli piętrzących na

ciekach: podpiętrzenie jezior, wykona-

nie sztucznych zbiorników oraz stawów

rybnych. Uzyskane w ramach tych pro-

gramów dodatkowe zasoby wodne mia-

ły wywierać istotny wpływ na poprawę

bilansu wodnego w regionie.

Największy przyrost retencji, który

można było osiągnąć niewielkim nakła-

dem środków, dawało podpiętrzanie je-

zior. W ostatnich latach obserwuje się

w wielu obszarach kraju stałe obniża-

nie się stanów wody w jeziorach i po-

głębianie (erozja denna) koryt cieków

odpływających z tych jezior. W celu za-

hamowania tych procesów i stabilizacji

odpływów planowano budowle na od-

pływach z jezior. Do niewielkiego pod-

wyższenia poziomu zwierciadła wody

w jeziorach lub jego stabilizacji wska-

zano głównie progi. Budowle te w po-

równaniu z zastawkami nie zapewniają

możliwości sterowania odpływem. Jed-

nak w warunkach, kiedy głównym ce-

lem jest stabilizacja rzędnej zwierciad-

ła wody, budowle te, jak wynika z prak-

tyki, lepiej pełnią swoją funkcję. Stała

background image

116

Gospodarka Wodna nr 3/2007

konstrukcja progów zapobiega niekon-

trolowanym upustom wody oraz dewa-

stacji budowli.

Łącznie na obszarze wojewódz-

twa kujawsko-pomorskiego do koń-

ca 2004 r. zrealizowano 171 obiektów

małej retencji, w tym 51 budowli pię-

trzących na ciekach, 116 budowli pod-

piętrzających jeziora i 4 na zbiornikach

sztucznych. Najczęściej stosowanymi

budowlami na ciekach były jazy i prze-

pusty piętrzące. Jeziora piętrzono naj-

częściej za pomocą jazów i zastawek,

choć stosowano również przepusty

piętrzące oraz rzadziej stopnie wod-

ne i progi. Dzięki powyższym obiektom

uzyskano przyrost retencji o 27 404

tys. m

3

. Stanowi to ponad 50% zało-

żonego wzrostu retencji w programach

dla byłych trzech województw (tab. I).

Budowle te, poprzez podpiętrzenie

wód, spowodowały powstanie nowych

lub odtworzenie istniejących zbiorni-

ków wodnych, retencjonując wodę dla

rolnictwa, hodowli ryb oraz małej ener-

getyki wodnej (MEW).

Na dotychczasowy harmonogram re-

alizacji programu miały wpływ: potrze-

by wykonania danego obiektu, dostęp-

ność środków na jego realizację, a prze-

de wszystkim uwarunkowania związane

z prawami własnościowymi do gruntów,

na których usytuowany był dany obiekt

lub gruntów sąsiadujących z nim.

Do tej pory zrealizowano większość

obiektów położonych na gruntach bę-

dących we władaniu Kujawsko-Pomor-

skiego Zarządu Melioracji i Urządzeń

Wodnych we Włocławku. Dotyczy to

odbudowy zniszczonych jazów i bu-

dowy nowych na rzekach Skarbu Pań-

stwa administrowanych przez Oddział

Rejonowy w Toruniu. Stopień realiza-

cji programu w tym zakresie oraz uzy-

skane efekty należy uznać jako bardzo

wysokie i korzystne.

Priorytety rozwoju małej retencji

w województwie kujawsko-pomor-

skim

Warunki klimatyczne i hydrologiczne

oraz potrzeby wodne rolnictwa zosta-

ły uwzględnione przy opracowywaniu

przez IMGW oraz IMUZ hierarchii po-

trzeb obszarowych małej retencji [Mio-

duszewski, 2003]. Zgodnie z tym po-

działem uznano, że południowa część

województwa kujawsko-pomorskiego

należy do I strefy priorytetu małej re-

tencji (przy wydzieleniu 4 stref na ob-

szarze Polski) o najpilniejszych po-

trzebach rozwoju małej retencji, wyni-

kających z niekorzystnych warunków

klimatycznych oraz dużych potrzebach

poprawy stosunków wodnych na ob-

szarach rolniczych. Północną część

zakwalifikowano do III strefy, o śred-

nich potrzebach rozwoju małej retencji,

warunkowanych głównie stosunkowo

korzystnymi jak na warunki polskie zja-

wiskami klimatycznymi, lecz o dużych

potrzebach wodnych.

Powyższe dane, jak również prze-

prowadzone analizy klimatyczne, hy-

drologiczne, glebowe, użytkowania te-

renów i użytkowania rolniczego, poka-

zują zróżnicowanie województwa pod

względem potrzeb i możliwości rozwo-

ju przedsięwzięć małej retencji.

W aktualizacji programu małej reten-

cji dla województwa kujawsko-pomor-

skiego na lata 2005–2015 jako podsta-

wową zasadę przyjęto uzyskanie duże-

go przyrostu retencji przy najmniejszym

nakładzie finansowym, w jak najkrót-

szym czasie i przy najmniejszym nieko-

rzystnym wpływie na środowisko. Sku-

piono się przede wszystkim na piętrze-

niu jezior odpływowych i hamowaniu

odpływu w ciekach w celu przechwyce-

nia i zgromadzenia wody pochodzącej

z opadów. Realizacja zadań w ramach

programu małej retencji w przeważają-

cej części ma charakter remontowo-od-

tworzeniowy. Przede wszystkim planu-

je się odbudowę istniejących obiektów

pełniących rolę w kształtowaniu małej

retencji (głównie budowli piętrzących

na ciekach, które obok tworzenia re-

tencji korytowej i hamowania odpływu

wody ze zlewni spełniają również waż-

ną rolę przeciwerozyjną).

Wskazano jeziora, które można pod-

piętrzyć bez ujemnego wpływu na śro-

dowisko, a w szczególności gdy wyko-

nane podpiętrzenie nie będzie:

wywoływało zmian w istniejącym

ekosystemie wodnym i ekosystemach

przyległych do jezior,

nastręczać problemów związa-

nych z koniecznością wykupu terenów

przyległych do jeziora,

nie spowoduje szkód w środowi-

sku naturalnym i infrastrukturze istnie-

jącej na tych terenach.

Na ogół planowane podpiętrzenia je-

zior są niewielkie i spowodują zalanie

terenów bezpośrednio leżących nad

jeziorami, obecnie nie wykorzystywa-

nych gospodarczo.

Planując obiekty małej retencji, zwró-

cono uwagę na proekologiczne formy

retencjonowania wody, pozwalające

na: zwiększenie zdolności retencyjnych

zlewni i poprawę struktury bilansu wod-

nego, ograniczenie transportu zanie-

czyszczeń obszarowych oraz popra-

wę jakości wód (zwiększenie zdolności

samooczyszczania się wody, ograni-

czenie odpływu związków azotu i fo-

sforu), ochronę i utrzymanie ekosyste-

mów wodnych (oczka wodne, obszary

mokradłowe) i ekosystemów łąkowych,

zwiększenie biologicznej różnorodności

krajobrazu rolniczego i leśnego, ochro-

nę siedlisk hydrogenicznych i cennych

walorów przyrodniczych dolin rzecz-

nych, ograniczenie degradacji przesu-

szonych gleb organicznych (zahamo-

wanie mineralizacji masy organicznej)

i zachowanie populacji gatunkowej flo-

ry i fauny w dolinach rzek.

W programie planuje się budowę

obiektów małej retencji umożliwiają-

cych nawodnienia użytków zielonych,

hamowanie odpływu z jezior i istnie-

jących cieków. Ważnym elementem

w kolejnym etapie realizacji programu

małej retencji będzie prawidłowa eks-

ploatacja systemów melioracyjnych

i odtworzenie warunków wodnych

siedlisk hydrogenicznych (szczególnie

torfowisk). Hamowanie odpływu wody

z dolinowych systemów melioracyj-

nych może zwiększyć nawet o 20% za-

soby wodne dostępne dla roślin (pod-

wyższenie poziomu wód gruntowych).

Przewidziane do wykonania obiek-

ty nie wywierają ujemnego wpływu na

środowisko, a jeśli taki wpływ jest prze-

widywany, to realizacja obiektu będzie

poprzedzona pracami studialnymi za-

wierającymi ocenę oddziaływania na

środowisko (OOŚ).

Tabela I. Obiekty małej retencji wykonane do 2004 r. na terenie by-

łych województw bydgoskiego, toruńskiego i włocławskiego

Wyszczególnienie

Liczba

budowli

Przyrost retencji

(tys. m

3

)

Budowle piętrzące na ciekach

Podpiętrzenie jezior

Zbiorniki sztuczne

Razem

51

116

4

171

2 676

24 608

120

27 404

Tabela II. Planowane obiekty małej retencji wodnej na terenie woje-

wództwa kujawsko-pomorskiego w latach 2005–2015 z wyłączeniem

terenów Lasów Państwowych

Wyszczególnienie

Realizacja w latach 2005–2015

przyrost retencji

(tys. m

3

)

liczba obiektów

koszty

(tys. zł)

Budowle piętrzące

Podpiętrzenie jezior

Ogółem

4 515

8 556

13 071

83

70

153

30 800

7 437

38 237

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

117

Planowane obiekty małej retencji

do wykonania w latach 2005–2015

W programie planuje się wykonanie

następujących obiektów małej retencji:

83 budowle piętrzące na ciekach

i uzyskanie w związku z tym przyrostu re-

tencji korytowej i dennej o ok. 4,5 mln m

3

,

podpiętrzenie 70 jezior, co pozwoli

uzyskać przyrost retencji o ok. 8,6 mln m

3

.

Łącznie w województwie kujawsko-

-pomorskim zaplanowano wykonanie

do 2015 r. 153 obiektów małej reten-

cji, co pozwoli uzyskać przyrost retencji

o 13,1 mln m

(tab. II)

W ramach realizacji programu ma-

łej retencji przewidziano również kosz-

ty eksploatacji (utrzymania, konserwacji

i obsługi) wykonanych i planowanych do

wykonania obiektów. Szacunkowo kosz-

ty eksploatacji łącznie do 2016 r. wynio-

są 5 mln 610 tys. zł, co daje średnio

rocznie w latach 2005–2016 sumę 467

tys. 500 zł. Całkowity koszt zawierają-

cy koszty inwestycji i koszty eksploata-

cji obiektów małej retencji na lata 2005–

2016 wyniesie zatem 43 mln 847 tys.,

co stanowi rocznie 3 mln 654 tys. zł.

Oprócz tego planuje się również wy-

konanie obiektów małej retencji na cie-

kach znajdujących się na terenach La-

sów Państwowych:

budowę 2 zbiorników retencyj-

nych,

wykonanie 12 nowych budowli

piętrzących,

konserwację istniejących budowli,

prace remontowe i odtworzeniowe.

Podsumowanie

Program rozwoju małej retencji nie

wyczerpuje wszystkich możliwości tech-

nicznych i przyrodniczych oraz poten-

cjalnych potrzeb małej retencji na ob-

szarze województwa kujawsko-pomor-

skiego i może być rozszerzany o inne

przedsięwzięcia kształtujące małą re-

tencję. Program koncentruje się przede

wszystkim na obiektach, których reali-

zacja może przynieść największe efekty

rzeczowe i przyrodnicze. Uwzględnia on

możliwości przyrodnicze, potrzeby użyt-

kowników i realne możliwości finanso-

we realizacji przedsięwzięć małej reten-

cji w perspektywie do 2015 r. Program

nie uwzględnia przedsięwzięć i obiek-

tów dużej retencji wodnej na terenie wo-

jewództwa, jak również form retencjo-

nowania wody związanych z obszarami

i wodami powierzchniowymi będącymi

własnością prywatną lub samorządową.

Wskazana jest cykliczna weryfikacja

i aktualizacja programu małej retencji

w celu jego systematycznego dostoso-

wywania do zmieniających się uwarun-

kowań gospodarczych, potrzeb użyt-

kowników, a także priorytetów i wymo-

gów w zakresie kształtowania środo-

wiska przyrodniczego oraz możliwości

finansowych jego realizacji. Pozwoli to

na podjęcie prac studialnych w zakresie

oceny możliwości zwiększenia udziału

działań w zakresie małej retencji, pod-

porządkowanym głównie celom proeko-

logicznym (np. renaturyzacja terenów

mokradłowych, dolin małych cieków)

oraz poprawie jakości wody w ciekach

zasilających jeziora i zbiorniki wodne –

(np. bariery biogeochemiczne, zabudo-

wa odcinków ujściowych cieków w celu

ograniczenia transportu substancji bio-

gennych z terenów rolniczych).

LITERATURA
1. M. BARTKOWIAK, W. CZAMARA, K. WOJAR-

NIK, 1997. Mała retencja w kształtowaniu śro-

dowiska przyrodniczego obszarów nizinnych i

podgórskich. II Ogólnopolska Konferencja Na-

ukowa „Przyrodnicze i Techniczne problemy

ochrony i kształtowania środowiska rolnicze-

go”. Wydawnictwo AR. Poznań s. 5–10.

2. Z. KOWALEWSKI, 2003.Wpływ retencjonowa-

nia wód powierzchniowych na bilans wodny

małych zlewni rolniczych. Rozpr. Habilit. Fa-

lenty: IMUZ s. 126.

3. L. ŁABĘDZKI, Z. MIATKOWSKI, W. KASPER-

SKA-WOŁOWICZ, K. SMARZYŃSKA, 2005.

Aktualizacja programu retencjonowania wód

powierzchniowych województwa kujawsko-

-pomorskiego. IMUZ: Maszyn. s. 75 + mapy.

4. W. MIODUSZEWSKI: 1994. Ochrona i kształ-

towanie zasobów rolniczych w małych zlew-

niach rzecznych. Metodyczne podstawy roz-

woju małej retencji. Mat. Inf. nr 25, IMUZ, Fa-

lenty. s. 35.

5. W. MIODUSZEWSKI: 1995. Zasady projekto-

wania, budowy i eksploatacji małych zbiorników

wodnych. Mat. Inf. nr 32, IMUZ, Falenty, s. 104.

6. W. MIODUSZEWSKI: 1996. Mała retencja a

ochrona jakości zasobów wodnych. Melior.

Rol. Biul. Infor. nr ¾, s. 5–12.

7. W. MIODUSZEWSKI: 2003. Mała retencja.

Ochrona zasobów wodnych i środowiska na-

turalnego. Poradnik IMUZ, Falenty, s. 49.

8. Z. TYMCZUK, CZ. PRZYBYŁA, M. SOLIŃSKI,

2005. Priorytetowe kierunki działań w realizacji

programu małej retencji wodnej w latach 2005–

–2015 w województwie wielkopolskim. Rocz-

niki AR CCCLXV. Poznań s. 461–467.

9. Porozumienie z 11.04.2002 r. zawarte między

Wiceprezesem Rady Ministrów, Ministrem Rol-

nictwa i Rozwoju Wsi, Ministrem Środowiska,

Prezesem Agencji Restrukturyzacji i Moderni-

zacji Rolnictwa oraz Narodowym Funduszem

Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w

sprawie współpracy na rzecz zwiększenia małej

retencji oraz upowszechniania i wdrażania pro-

ekologicznych metod retencjonowania wody.

10. Program małej retencji dla województwa byd-

goskiego do roku 2015. Pr. zbior. pod red. L.

Łabędzkiego. IMUZ. Falenty, 1997.

11. Program małej retencji w zlewniach rzek woje-

wództwa toruńskiego BIPROMEL. Pracownia

Gospodarki Wodnej i Ochrony Środowiska.

Warszawa, 1996.

12. Program retencjonowania wody województwa

włocławskiego. Wielobranżowe przedsiębiorstwo

usługowo-produkcyjne „Melbud”. Toruń, 1994.

„Informacje dla Autorów”

Redakcja przyjmuje do publika-

cji tylko prace oryginalne, nie pub-

likowane wcześniej w innych cza-

sopismach ani materiałach kon-

ferencji (kongresów, sympozjów),

chyba że publikacja jest zamawia-

na przez redakcję. Artykuł prze-

kazany do redakcji nie może być

wcześniej opublikowany w całości

lub części w innym czasopiśmie,

ani równocześnie przekazany do

opublikowania w nim. Fakt nade-

słania pracy do redakcji uważa się

za jednoznaczny z oświadczeniem

Autora, że warunek ten jest speł-

niony.

Przed publikacją Autorzy

otrzymują do podpisania umo-

wę z Wydawnictwem SIGMA-

NOT Sp. z o.o.: o przeniesieniu

praw autorskich na wyłączność

wydawcy, umowę licencyjną

lub umowę o dzieło – do wybo-

ru Autora. Ewentualną rezygna-

cję z honorarium Autor powinien

przesłać w formie oświadczenia

(z numerem NIP, PESEL i adre-

sem).

Autorzy materiałów nadsyłanych

do publikacji w czasopiśmie są od-

powiedzialni za przestrzeganie

prawa autorskiego – zarówno treść

pracy, jak i wykorzystywane w niej

ilustracje czy zestawienia powin-

ny stanowić własny dorobek Auto-

ra lub muszą być opisane zgodnie

z zasadami cytowania, z powoła-

niem się na źródło cytatu.

Z chwilą otrzymania artykułu

przez redakcję następuje prze-

niesienie praw autorskich na

Wydawcę, która ma odtąd prawo

do korzystania z utworu, rozpo-

rządzania nim i zwielokrotniania

dowolną techniką, w tym elek-

troniczną oraz rozpowszechnia-

nia dowolnymi kanałami dystry-

bucyjnymi.

Redakcja nie zwraca materiałów

nie zamówionych oraz zastrzega

sobie prawo redagowania i skra-

cania tekstów i do dokonywania

streszczeń. Redakcja nie odpo-

wiada za treść materiałów rekla-

mowych.

background image

118

Gospodarka Wodna nr 3/2007

MAREK JERZY GROMIEC

Gospodarowanie wodą w Republice Senegalu

Przedstawiono gospodarowanie zaso-

bami wodnymi w Republice Senegalu, leżą-

cej w Afryce Zachodniej. Jest to przykład

państwa, w którym problemem jest dostęp-

ność zasobów wodnych i ich jakość, a nie

ich globalna ilość.

Środowisko geograficzne, klimat

i zasoby wodne

Republika Senegalu położona jest

w Afryce Zachodniej nad Oceanem At-

lantyckim (rys.). Nazwa kraju pochodzi

od mauretańskich Berberów Zenaga,

którzy dokonali najazdu na to teryto-

rium i narzucili islam tubylcom.

Rys. Mapa Republiki Senegal [1]

Senegal, była kolonia francuska,

uzyskał niepodległość w 1960 r. Po-

wierzchnia terytorium państwa wyno-

si ok. 197 tys. km

2

, a liczba ludności

ok. 10 mln o zróżnicowanym składzie

etnicznym, przy czym plemię Wolofów

(45% ludności) stanowi największą

grupę etniczną.

Wykorzystanie powierzchni ziemi

jest następujące: 12% – uprawy, 33%

– pastwiska, 54% – lasy i zarośla oraz

1% – inne. Lasy porastają bagniste

wybrzeże Oceanu Atlantyckiego. Ob-

szar Senegalu tworzą przeważnie nizi-

ny, pokrywane piaskiem z Sahary lub

pokryte suchą sawanną Sahelu – ob-

szaru na wpół pustynnego, ciągnące-

go się od Senegalu po Sudan. Dlate-

go roślinność zmienia się od sawanny

na południu do roślin półpustynnych na

północy kraju.

Panuje klimat zwrotnikowy o se-

zonowo zróżnicowanej ilości opa-

dów. Średnio roczna suma opadów wy-

nosi 580 mm. Cał-

kowite odnawialne

zasoby wodne wy-

noszą około 40 km

3

/

rok. Ilość zasobów

wodnych na miesz-

kańca wynosi ok.

4000 m

3

/M.rok.

Rzeki i pod-

ziemne zbiorniki

wodne

Wody powierzch-

niowe

obejmują

następujące głów-

ne rzeki: Sene-

gal (część), Gam-

bia (część), Casa-

mance i Kayange

(Anambe). Najdłuż-

sza rzeka Senegal

(1633 km w Repub-

lice Senegal) stano-

wi granicę między

Republiką Senegalu a Mauretańską

Republiką Islamską. Odpływ tych rzek

wynosi 24 mld m

3

/rok, z czego 20,4 mld

m

3

/rok to odpływ rzeki Senegal.

Zidentyfikowane są następujące

podziemne zbiorniki wodne:

zbiornik wód płytkich o poten-

cjalnych zasobach wynoszących 50–

75 mld m

3

i zasobach odnawialnych

– 5 mln m

3

/rok,

zbiornik wód położonych na średnich

głębokościach o zasobach 10 mld m

3

,

zbiornik wód położonych na

znacznych głębokościach o poten-

cjalnych zasobach wynoszących 300-

400 mld m

3

i zasobach odnawialnych

– 200 mln m

3

/rok,

zbiornik w strefie szelfu kontynen-

talnego (we wschodniej części pań-

stwa) o potencjalnych zasobach w wy-

sokości 50 tys. m

3

/rok.

Jakość zasobów wodnych

Niewłaściwy poziom sanitacji, za-

nieczyszczenia z rolnictwa i przemy-

słu powodują znaczne zanieczyszcze-

nie zasobów wód powierzchniowych

i podziemnych. Na podstawie oceny

tzw. wskaźnika jakości wody Senegal

zajmuje odległe – 94 miejsce na 122

państwa.

Główne źródło zaopatrzenia w wodę

miasta Dakar – jezioro Guier jest nad-

miernie zanieczyszczone, m.in. przez

ścieki z przetwórstwa żywności. Na-

rasta problem eutrofizacji wód jezio-

ra, a intensywne parowanie powoduje

zwiększenie ich zasolenia.

Lokalnie występują problemy zwią-

zane ze zwiększającymi się stężenia-

mi soli, azotanów, żelaza i fluoru w wo-

dach podziemnych. Nieodpowiednia

jakość zasobów wód podziemnych,

służących do zaopatrzenia w wodę,

stwarza problemy zdrowotne dla 2 mln

ludzi zamieszkujących wsie i miasta,

utrudnia zaopatrzenie w wodę rolni-

ctwa i przemysłu.

Organizacje, plany i programy

Problemami zaopatrzenia w wodę

i sanitacji zajmują się w Republice Se-

negalu dwa resorty: Ministerstwo Rolni-

ctwa i Hydrauliki oraz Ministerstwo Za-

pobiegania, Higieny Publicznej i Sanita-

cji.

W zakresie zaopatrzenia w wodę do

picia i sanitacji opracowano tzw. „Mile-

nijny program dla wody do picia i sani-

tacji – PERAM 2015” [2]. Trwają pra-

ce nad opracowaniem planu działania

opartego na zintegrowanym zarządza-

niu zasobami wodnymi. Plan ten za-

inicjowało Ministerstwo Rolnictwa i Hy-

drauliki i go pilotuje Dyrekcja ds. Pla-

nowania Zasobów Wodnych. Jedno-

cześnie do końca 2007 r. ma być opra-

cowany tzw. kodeks sanitacyjny.

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

119

Ważną międzynarodową organizacją

zlewniową jest Organizacja ds. Roz-

woju Rzeki Senegal (OMVS) powstała

w 1972 r. i działająca obecnie na pod-

stawie tzw. porozumienia wodnego,

podpisanego w 2002 r. przez Republi-

kę Senegalu, Republikę Mali i Maure-

tańska Republikę Islamską [4].

Zaopatrzenie w wodę rolnictwa

Podstawową gałęzią gospodarki Se-

negalu jest rolnictwo. Dominuje uprawa

orzeszków ziemnych, z których wytwa-

rza się olej. Ryż uprawia się na tere-

nach zalewanych przez rzeki. Ponadto

uprawia się proso, sorgo i kukurydzę.

Z upraw przemysłowych najważniejsze

są trzcina cukrowa i bawełna. Hodowla

obejmuje bydło, kozy i owce.

Powierzchnia

uprawna

wynosi

2,3 mln ha, z czego nawadniane jest

tylko 3%. Zużycie wody w rolnictwie

wynosi 1,4 km

3

/rok, tj. 4% całkowitych

odnawialnych zasobów wodnych.

Zaopatrzenie w wodę przemysłu

Przemysł jest bardzo słabo rozwi-

nięty. Główne gałęzie to: przetwórstwo

ropy naftowej, przemysł chemiczny,

tekstylny, spożywczy oraz rybołówstwo

(morskie i śródlądowe). Fosforyty sta-

nowią ok. 10% eksportu. Występuje

także ropa naftowa, rudy żelaza i zło-

to.

Zużycie wody w przemyśle wyno-

si 3% całkowitego rocznego zużycia

wody.

Zaopatrzenie w wodę ludności

Zaopatrzenie w wodę przedstawiono

odrębnie dla ludności wiejskiej i miej-

skiej [3].

Ludność wiejska

Prognozowany przyrost natural-

ny ludności wiejskiej w okresie 2005–

–2015 wynosi 2,07% – liczba ludno-

ści wiejskiej zwiększy się z 6,25 mln

do 7,68 mln i jednocześnie liczba wiej-

skich gospodarstw domowych zwięk-

szy się z 649 200 do 793 200.

W 2004 r. tylko 64% ludności wiej-

skiej miało dostęp do wody pitnej. Pla-

nuje się, że w 2015 r. będzie on wynosił

82%. Oznacza to, że w ciągu 10 lat licz-

ba ludności wiejskiej mającej dostęp do

wody pitnej zwiększy się o 2,3 mln.

Przez okres ostatnich 30 lat, w ra-

mach projektów wodnych wykonano:

1000 studni wierconych z pompami

silnikowymi, 1500 studni wierconych

z pompami ręcznymi i ponad 4600 no-

woczesnych studni wierconych. Mimo

to 36% ludności wiejskiej nie ma „od-

powiedniego” dostępu do wody pitnej.

Tylko 19% ludności wiejskiej ma dostęp

do studni nowoczesnych, które nie za-

wsze jednak dają gwarancję ciągłego

dostarczenia wody.

Należy w tym miejscu wyjaśnić, że

tzw. „odpowiedni” poziom dostępu lud-

ności do wody pitnej jest w tym wypad-

ku zgodny z definicją podaną przez

WHO/UNICEF. Poziom rekomendowa-

ny przez WHO wynosi 35 l/M.d.

W Senegalu użytkownicy wiejskich

publicznych punktów poboru wody

(35% gospodarstw domowych) zuży-

wają tylko 20 l/M.d, natomiast użytkow-

nicy korzystający z prywatnych połą-

czeń (10% gospodarstw domowych)

– 30 l/M.d.

Obecne możliwości krajowego sekto-

ra prywatnego do budowy i rehabilitacji

studni wierconych są niewystarczają-

ce. Ok. 10% studni wierconych ma ok.

30 lat. Całkowite koszty realizacji pro-

gramu zaopatrzenia ludności wiejskiej

w wodę, w okresie 2005-2015, oszaco-

wano na 15,3 mld franków CFA.

Ludność miejska

Prognozowany przyrost naturalny

ludności miejskiej, w okresie 2005–

2015 wynosi 2,4% – liczba ludności

miejskiej wzrośnie z 4,2 mln do 5,32 mln

i jednocześnie liczba miejskich gospo-

darstw domowych zwiększy się z 547

000 do 695 000.

W 2004 r. dostęp gospodarstw do-

mowych do wody pitnej wynosił: 95,7%

w okolicach Dakaru (w tym: 75,7%

z podłączeń prywatnych i 18,8%

z punktów czerpalnych) oraz 84,3%

gospodarstw domowych w innych cen-

trach urbanistycznych (57,1% z pod-

łączeń prywatnych i 18,5% z punktów

czerpalnych).

Planuje się, że w 2015 r. dostęp go-

spodarstw domowych do wody pitnej

będzie wynosił 88% w Dakarze i 79%

w innych centrach miejskich. Oznacza

to, że w 2015 r. dostęp do wody pitnej

uzyska dodatkowo 1,64 mln ludności

miejskiej.

Całkowite

koszty

zaopatrzenia

w wodę ludności miejskiej, w okresie

2005–2015, oszacowano na 112,4 mld

franków CFA.

Łączne koszty zaopatrzenia w wodę

ludności wiejskiej i miejskiej, w po-

wyższym okresie, oszacowano na ok.

128 mld franków CFA.

Wybudowany zbiorczy punkt czer-

palny wody do picia przedstawiono na

fot. 1, a wieżowy zbiornik wodny na

fot. 2.

Sanitacja

Problem sanitacji przedstawiono od-

rębnie dla ludności wiejskiej i miejskiej

[2].

Ludność wiejska

W 2004 r. tylko 17% wiejskich gospo-

darstw domowych ma „odpowiednie”

systemy odprowadzania ekstrementów

ludzkich, tj. zgodne z definicją WHO/

UNICEF. Zastosowanie systemów od-

prowadzania „wód szarych” praktycz-

nie rzecz biorąc nie istnieje.

Planuje się, że w 2015 r. ok. 59%

wiejskich gospodarstw domowych bę-

dzie miało „odpowiednie” systemy sani-

tacyjne. Oznacza to, że w okresie 2005–

–2015 nastąpi wyposażenie 355 000

gospodarstw domowych w urządzenia

sanitacyjne oraz realizacja 3360 pub-

licznych sanitariatów w szkołach, cen-

trach medycznych, targowiskach, sta-

cjach benzynowych itp.

Całkowite koszty realizacji progra-

mu sanitacji na obszarach wiejskich,

w okresie 2005–2015, oszacowano na

105,3 mld franków CFA.

Ludność miejska

W 2004 r. dostęp gospodarstw do-

mowych do sanitacji wynosił: 64% w re-

gionie Dakaru (w tym 25% za pomocą

Fot. 1. Punkt czerpalny wody do picia [2]

background image

120

Gospodarka Wodna nr 3/2007

sanitacji zbiorczej), 39% w innych cen-

trach miejskich z hotelami (w tym 4%

za pomocą sanitacji zbiorczej) oraz

również 39% w innych centrach (tylko

za pomocą sanitacji oddzielnej).

Planuje się, że w 2015 r. 78% lud-

ności miejskiej będzie miało dostęp do

sanitacji, w tym 85% w Dakarze, 72%

w centrach z sanitacją zbiorczą i 68%

w innych centrach bez sanitacji zbior-

czej.

Całkowite koszty realizacji progra-

mu sanitacji na obszarach miejskich,

w okresie 2005–2015, oszacowano na

220,6 mld franków CFA.

Łączne koszty programów: zaopa-

trzenia w wodę ludności oraz sanitacji

w okresie 2005–2015 oszacowane na

450 mld franków CFA.

Podsumowanie

Republika Senegalu stanowi przy-

kład biednego państwa afrykańskie-

go, charakteryzującego się również

niskim poziomem rozwoju gospodarki

wodnej. W tym wypadku problemem

nie jest globalna ilość zasobów wod-

nych, lecz ich dostępność i/lub ja-

kość.

Sytuację tę potęgują występujące

okresowo susze i pustynnienie kraju.

Susze, które dotknęły półpustynny re-

gion Sahelu, przyniosły do Senegalu

klęskę głodu.

Na złą sytuację gospodarczą Se-

negalu niewątpliwie wywarła również

wpływ wojna, trwająca przez 22 lata

w południowej prowincji kraju – Ca-

samance. Podpisany w 2004 r. pakt

o zawieszeniu działań zbrojnych mię-

dzy rządem republiki Senegalu a Ru-

chem Sił Demokratycznych Casaman-

Fot. 2. Wieżowy zbiornik wodny [2]

ce (MFDC) przynosi pewną nadzieję

dla tego kraju.

Rozwój zaopatrzenia w wodę ludno-

ści, rolnictwa i przemysłu jest niezbęd-

ny dla przeżycia Senegalu i dalszego

rozwoju. Konieczne jest równoległe

rozwiązanie problemów sanitacyjnych,

z uwagi m.in. na ich wpływ na warunki

zdrowotne ludności. Jednocześnie nie-

zbędne jest wprowadzenie nowoczes-

nych upraw rolniczych oraz systemów

nawodnień.

Przyszłość Senegalu, państwa o du-

żym deficycie w bilansie płatniczym,

zależy w znacznej mierze od pomocy

międzynarodowej, umożliwiającej za-

równo import żywności, jak i rozwój

gospodarki wodnej.

Międzynarodowa Organizacja ds.

Rozwoju Rzeki Senegal stanowi inte-

resujący przykład zlewniowego gospo-

darowania zasobami wodnymi w Afry-

ce Zachodniej, mający na celu m.in.

uniknięcie przyszłych międzynarodo-

wych konfliktów o wodę w tym regio-

nie.

LITERATURA

1. Geografia państwa świata. MUZA SA Warsza-

wa 1995.

2. Millenium development goals: The Millenium

Water and Sanitation Program (PEPAM 2015)

– Program document. Ministry of Agriculture

and Hydraulics/Ministry of Prevention, Public

Hygiene and Sanitation, Republic of Senegal,

march 2005.

3. Sektorial policy letter for urban and rural wa-

ter and santation. Ministry of Agriculture and

Hydraulics/Ministry of Prevention, Public Hy-

giene and Sanitation/Ministry of Economy and

Finances, Republic of Senegal, march 2005.

4. Water for People – Water for Life. United

Nations World Water Development Report.

UNESCO-WWAP 2003.

Jan Dojlido, Tomasz Słomczyń-

ski, Ryszard Świetlik, Barbara

Taboryska: LEKSYKON Zanie-

czyszczenie i ochrona wód.

Seria: Monografie Wyższej Szkoły Ekologii

i Zarządzania. Warszawa 2006, s. 204. ISBN

83-921801-8-6.

W leksykonie przedstawiono objaśnienie haseł

dotyczących dziedzin:

gospodarki wodnej,

oczyszczania wody i ścieków,

chemii i biologii wody,

metod badania wód.

Hasła w języku polskim, głównie dotyczące

śródlądowych wód powierzchniowych, uzupełnio-

no hasłami w języku angielskim. W załączonym

piśmiennictwie, zawierającym 36 pozycji, można

znaleźć wiadomości uzupełniające prezentowane

hasła.

W leksykonie zamieszczono również załączni-

ki zawierające wymagania mikrobiologiczne wody

do picia, jakość wody do picia, skład ścieków od-

prowadzanych do wód lub ziemi, jak również wy-

tyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO)

dotyczące substancji chemicznych istotnych dla

zdrowia człowieka, występujących w wodzie do pi-

cia. Podano także liczby atomowe, masy atomo-

we, symbole i nazwy pierwiastków chemicznych.

Autorzy zachowali terminologię związków che-

micznych używanych w literaturze oraz stosow-

nych przepisach, jednakże podali również nazwy

według IUPAC.

Leksykon jest pracą bardzo użyteczną, która

może być przeznaczona zarówno dla specjali-

stów, jak i studentów kierunków inżynierii środowi-

ska i ochrony środowiska.

Marek Jerzy Gromiec

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

121

MARTA BEDRYJ

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu

TOMASZ OLSZEWSKI

Przedsiębiorstwo Badań i Doradztwa „GEOMOR” Sp. z o.o.

SYLWESTER TYSZEWSKI

Politechnika Warszawska

Instytut Systemów Inżynierii Środowiska

Analiza czynników

determinujących jakość wód powierzchniowych

zlewni Samicy Stęszewskiej

przy wykorzystaniu modelu MIKE BASIN

Artykuł podejmuje tematykę jakości

wód powierzchniowych w aspekcie iden-

tyfikacji głównych czynników na nią wpły-

wających. Na przykładzie wybranej zlewni

(Samicy Stęszewskiej) Autorzy dokonali

analizy trendu zmian wielkości zanieczysz-

czeń Samicy w latach 1998–2005, a także

określili wpływ poszczególnych źródeł za-

nieczyszczeń na stan jakościowy wód po-

wierzchniowych. Posłużono się przy tym

oprogramowaniem MIKE BASIN – modelem

służącym do bilansowania stanu ilościowe-

go i jakościowego zasobów wodnych.

S

tan jakościowy zasobów wodnych

jest wynikiem wielu procesów zacho-

dzących w zlewni, na który mają wpływ

zarówno czynniki naturalne, jak i antro-

pogeniczne. Mając na uwadze popra-

wę stanu czystości wód, a tym samym

umożliwienie ich pełnego wykorzy-

stania, należy wprowadzać działania

ochronne zapobiegające niepożąda-

nemu zanieczyszczeniu. W celu zwięk-

szenia ich skuteczności działania te na-

leży ukierunkować na zanieczyszcze-

nia pochodzące z konkretnego źródła.

Dlatego niezwykle ważnym elementem

jest określenie genezy zanieczyszcze-

nia zasobów wodnych (m.in. zrzutów

ścieków, produkcji rolnej, nieszczelno-

ści lub braku systemów kanalizacyj-

nych, rekreacji, opadów) oraz ich wpły-

wu na stan jakościowy wód.

Do problemu jakości wód bardzo dużą

wagę przywiązuje prawodawstwo Unii

Europejskiej dając temu wyraz w Ra-

mowej Dyrektywie Wodnej. Zakłada

ona łączone podejście do punktowych

i rozproszonych źródeł zanieczysz-

czeń oraz wprowadzenie i/lub realiza-

cję działań mających na celu ich ogra-

niczenie. Ma temu służyć obowiązek

opracowania przez wszystkie państwa

członkowskie Unii programów działań

Rys. 1. Zlewnia Samicy Stęszewskiej

background image

122

Gospodarka Wodna nr 3/2007

Tabela I. Jakość wód Samicy Stęszewskiej w latach 1998–2005 (na podstawie badań WIOŚ i AR; wartości średnioroczne)

Nazwa punktu

monitoringowego

km

Rok badań

BZT

5

[mg/l]

N-NH

4

+ [mg/l]

N-NO

– 2

[mg/l]

N-NO

– 3

[mg/l]

N ogólny Kjeldahla [mg/l]

N

og

[mg/l]

PO

4

3-

[mg/l]

P

og

[mg/l]

Kalwy (powyżej Jez.

Niepruszewskiego)

29

1998 h

2,36

0,18

0,02

8,55

1,48

10,05

0,56

0,25

2001 h

2,795

0,29

0,038

9,408

9,711

0,204

0,265

2002 h

2,964

0,421

0,056

10,49

10,95

0,124

0,196

2003

2,04

0,11

0,05

17,53

1,2

18,78

0,47

0,13

2004

1,75

0,2

0,05

10,95

1,08

12,08

0,23

0,22

2005

3,9

0,257

0,088

16,84

1,224

18,154

0,38

0,157

2005

1,44

0,37

0,04

9,24

9,58

0,17

0,24

Odpływ z Jez.

Niepruszewskiego

24

2001 h

4,75

0,704

0,028

0,754

1,4675

0,022

0,111

2002 h

6,057

0,783

0,013

0,753

1,547

0,036

0,091

2005

6,26

1,07

0,01

0,72

1,805

0,07

0,16

Skrzynki (poniżej Jez.

Niepruszewskiego)

23

1998 h

4,46

0,59

0,01

1,34

3,02

4,38

0,13

0,06

2003

4,6

0,28

0,02

1,89

2,56

4,47

0,06

0,09

2004

3,36

0,29

0,02

1,7

1,86

3,78

0,19

0,38

2005

5,588

0,595

0,022

1,236

2,822

4,078

0,183

0,095

Podłoziny

22

2001 h

3,845

0,7

0,011

1,852

2,552

0,044

0,103

2002 h

3,412

0,78

0,024

1,274

2,074

0,111

0,183

2005

4,69

0,75

0,01

0,72

1,487

0,1

0,2

Źródełko

20

2001 h

3,611

0,445

0,03

2,512

2,967

0,048

0,105

2002 h

4,304

0,746

0,018

3

3,761

0,09

0,143

2005

2,4

0,48

0,02

3,82

4,276

0,07

0,13

Odpływ z Jez. Tomickiego

18

2001 h

5,083

0,727

1,149

1,876

0,03

0,099

2002 h

5,066

0,874

0,015

1,023

1,910

0,044

0,121

2005

3,64

0,59

0,01

0,68

1,28

0,08

0,17

Kraplewo

14

1998 h

2,76

0,25

0,01

2,38

1,71

4,1

0,1

0,08

2003

2,33

0,35

0,02

1,34

1,46

2,83

0,12

0,09

Stęszew

13,5

2001 h

2,837

0,492

0,03

1,995

2,456

0,069

0,175

2002 h

5,189

0,657

0,042

2,242

2,934

0,101

0,214

2005

2,17

0,57

0,02

1,46

2,056

0,12

0,22

Witobel

11

1998 h

5,95

1,05

0,02

2,33

2,93

5,29

0,49

0,32

2003

8,29

1,76

0,04

1,29

4,26

5,58

3,17

1,25

2004

11,06

1,71

0,04

1,07

3,7

4,83

1,71

1,05

2005

8,575

1,675

0,056

1,634

3,685

5,375

2,248

1,055

Krosinko (ujście do Kan.

Mosińskiego)

0,7

1998 h

4,04

0,68

0,01

1,05

2,39

3,45

0,34

0,22

2003

4,75

0,82

0,03

0,47

2,63

3,13

0,64

0,33

2004

4,73

0,97

0,02

0,25

2,52

2,79

0,58

0,29

2005

4,55

0,88

0,03

0,34

2,45

2,82

0,49

0,22

Kursywą wyróżniono wyniki badań prowadzonych przez AR w Poznaniu.

Litera „h” podana przy roku badań oznacza rok hydrologiczny.

(w układzie hydrograficznym) niezbęd-

nych do ochrony, poprawy i przywró-

cenia naturalnego stanu jakości wód.

Działania te, zgodnie z zapisami dy-

rektywy, powinny dotyczyć wszystkich

potencjalnych rodzajów źródeł zanie-

czyszczeń zasobów wodnych.

W związku z tym, że są to zagad-

nienia skomplikowane i wymagające

uwzględnienia wielu czynników, ce-

lowe wydaje się wykorzystanie odpo-

wiednich narzędzi, mających za zada-

nie pomóc w analizie rozpatrywanej

sytuacji, np. odpowiednich modeli nu-

merycznych. Regionalny Zarząd Go-

spodarki Wodnej w Poznaniu posłu-

żył się w tym celu oprogramowaniem

MIKE BASIN (v. 2002 z nakładką do-

tyczącą zanieczyszczeń obszarowych)

Duńskiego Instytutu Hydraulicznego

(DHI); zastosowano je dla zlewni Sa-

micy Stęszewskiej.

Charakterystyka zlewni Samicy

Stęszewskiej

Samica Stęszewska jest rzeką IV

rzędu o długości całkowitej 37,8 km,

położoną w odległości ok. 25 km od

Poznania w kierunku południowo-za-

chodnim. Między prawą i lewą częś-

cią zlewni istnieje duża dysproporcja

(rys. 1). Część lewa ma znacznie więk-

szą powierzchnię od prawej i na jej ob-

szarze znajdują się trzy główne dopły-

wy Samicy:

Dopływ z Jeziora Góreckiego

(położonego poza granicami zlewni) –

o długości 2,9 km i powierzchni zlewni

43,4 km

2

,

Trzebawka (odpowiednio 9,5 km

i 40,4 km

2

),

Rów Trzcieliński (odpowiednio

7,1 km i 15,7 km

2

).

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

123

Na terenie zlewni znajduje się sześć

jezior, Samica przepływa przez cztery

z nich, tj.: Niepruszewskie, Tomickie,

Witobelskie i Łódzko-Dymaczewskie.

Obecność jezior sprzyja rozwojowi

turystyki. Rejonem atrakcyjnym tury-

stycznie jest zwłaszcza obszar nale-

żący do Wielkopolskiego Parku Na-

rodowego, stanowiący miejsce wypo-

czynku mieszkańców pobliskiego Po-

znania.

Zlewnia Samicy Stęszewskiej ma

charakter typowo rolniczy. Użytki rol-

ne zajmują ok. 74,4% powierzchni

(grunty orne 68,4%, użytki zielone

5,4%, ogrody i sady 0,6%). Ich udział

w strukturze użytkowania jest wyraź-

nie większy niż średni poziom w kra-

ju (61,2%), a nawet w Wielkopolsce

(65,8%) [1]. Na terenie zlewni upra-

wia się również intensywną hodowlę

zwierząt gospodarskich. Z uwagi na

znaczny wpływ produkcji rolnej na

zasoby wodne odcinek źródłowy Sa-

micy do Jeziora Niepruszewskiego

(wraz ze wspomnianym jeziorem) zo-

stał, na mocy rozporządzenia dyrek-

tora Regionalnego Zarządu Gospo-

darki Wodnej w Poznaniu, zakwali-

fikowany do tzw. wód wrażliwych (tj.

zanieczyszczanych związkami azotu

ze źródeł rolniczych), a w jego zlew-

ni wyznaczono obszar szczególnie

narażony, z którego odpływ azotu ze

źródeł rolniczych należy ograniczyć –

obszar zlewni rzek Samica Stęszew-

ska i Mogilnica [2].

Woda podawana do sieci wodo-

ciągowej jest ujmowana z pokładów

wód podziemnych. Na terenie zlewni

funkcjonuje też niewiele ujęć wód po-

wierzchniowych, wykorzystywanych je-

dynie w produkcji rolnej (nawodnienia)

i gospodarce rybackiej (stawy rybne).

Zdecydowana większość obszaru

zlewni Samicy Stęszewskiej nie ma

systemu kanalizacji. Ścieki są prze-

ważnie gromadzone w zbiornikach

bezodpływowych i wywożone na wy-

lewisko lub własne grunty, częścio-

wo także do oczyszczalni gminnych.

Główne punktowe źródła zanieczysz-

czeń w zlewni Samicy Stęszewskiej

stanowią właśnie ścieki komunalne,

zrzuty przemysłowe odgrywają mniej-

szą rolę. Ścieki pochodzące z działal-

ności rolnej są często wykorzystywa-

ne rolniczo.

Struktura modelu MIKE BASIN

dla zlewni Samicy Stęszewskiej

Model MIKE BASIN, będący pro-

duktem Duńskiego Instytutu Hydrau-

licznego (Danish Hydraulic Institute

Water & Environment), jest kompu-

terowym systemem wspomagania

decyzji w zakresie planowania go-

spodarowania zasobami wodnymi

Rys. 2. Schemat systemu rzecznego w modelu MIKE BASIN dla

zlewni Samicy Stęszewskiej z uwzględnieniem podziału administra-

cyjnego

Rys. 3. Wielkość zanieczyszczeń BZT

5

w wodach Samicy Stęszewskiej

w latach 1998–2005

Rys. 4. Wielkość zanieczyszczeń N

og

w wodach Samicy Stęszewskiej

w latach 1998–2005

Rys. 5. Wielkość zanieczyszczeń P

og

w wodach Samicy Stęszewskiej

w latach 1998–2005

background image

124

Gospodarka Wodna nr 3/2007

Tabela II. Ładunek zanieczyszczeń w zlewni Samicy Stęszewskiej według źródeł pochodze-

nia

Źródło zanieczyszczeń

Charakterystyka

Ładunek zanieczyszczeń

[kg/r]

N

P

Zanieczyszczenia punktowe (przedostające się bezpośrednio do wód powierzchniowych)
Zrzuty komunalne

2 użytkowników

5350,32

494,43

Zrzuty przemysłowe

2 użytkowników, jeden z nich odprowadza

również ścieki pochodzące z pobliskiej

miejscowości

455,2

55,83

SUMA

5805,52

550,26

Zanieczyszczenia obszarowe (powstające w zlewni Samicy Stęszewskiej)

Rolnictwo – nawożenie

mineralne

powierzchnia użytków rolnych: 120 km

2

wielkość nawożenia mineralnego:

N: 105 kg/ha uż. rol.

P: 14,44 kg/ha uż. rol.

1 260 000

173 280

Rolnictwo - hodowla

zwierząt gospodarskich

wielkość pogłowia zwierząt gospodarskich:

bydło ogółem: 26,1/100 ha uż. rol.

trzoda chlewna ogółem: 260,6/100 ha uż. rol.

owce: 8/100 ha uż. rol.

kury: 88,1/100 ha uż. rol.

970 470

917 584

Ścieki bytowe – ludność

niepodłączona do

oczyszczalni ścieków

liczba ludności, której ścieki nie są

odprowadzane na oczyszczalnię ścieków:

4290

12 226,5

2 746

Depozycja

atmosferyczna

suma roczna opadów (2002):

Niepruszewo: 514,3 mm

Stęszew: 421,5 mm

depozycja atmosferyczna (Buk):

N: 467,7 mg/m

2

P: 18,3 mg/m

2

85 449

3 343

SUMA

2 328 146

1 096 953

w zlewniach rzek. Służy do prowa-

dzenia analiz w zakresie bilansowa-

nia ilościowego i jakościowego zaso-

bów wodnych.

Model opracowany dla zlewni Sa-

micy Stęszewskiej opiera się na sche-

macie składającym się z sieci rzecz-

nej (rzeka główna i dopływ Trzebaw-

ka), węzłów zlewniowych, zamykają-

cych poszczególne zlewnie cząstko-

we oraz przyłączonych użytkowników

wody (rys. 2). Na podstawie struk-

tury hydrograficznej oraz lokalizacji

punktów monitoringu jakości wód po-

wierzchniowych w modelu wyróżnio-

no 12 zlewni cząstkowych. Główne

zrzuty ścieków przedstawiono w po-

staci 4 użytkowników, uwzględniono

także stawy rybne. Zanieczyszczenia

obszarowe (związane z nawożeniem

mineralnym, hodowlą zwierząt go-

spodarskich oraz ściekami bytowymi

pochodzącymi od ludności obszarów

nieskanalizowanych bądź niepodłą-

czonych do oczyszczalni ścieków)

wprowadzono w ujęciu administracyj-

nym, dla poszczególnych sołectw po-

łożonych w zlewni (ogółem uwzględ-

niono 31 sołectw).

Do symulacji wykorzystano dane

dotyczące ilości i jakości wód po-

wierzchniowych zlewni Samicy Stę-

szewskiej z 2002 r., uznanego jako

najbardziej reprezentatywny w odnie-

sieniu do warunków hydrologicznych.

Dodatkowo dane z lat 2001 i 2005

posłużyły jako materiał kontrolny. Se-

rie pomiarowe wykorzystane w mode-

lu pochodziły z badań Akademii Rol-

niczej im. Augusta Cieszkowskiego

w Poznaniu. W wypadku danych doty-

czących jakości wód posiłkowano się

dodatkowo pomiarami wykonywanymi

przez Wojewódzki Inspektorat Ochro-

ny Środowiska w Poznaniu w ramach

państwowego monitoringu środo-

wiska. Badano następujące wskaź-

niki zanieczyszczeń: biochemiczne

zapotrzebowanie tlenu BZT

5

, azot

ogólny N

og

, azot amonowy N–NH

+

4

,

azot azotanowy N–NH

3

i fosfor ogól-

ny P

og

.

Trendy zmian jakości wód po-

wierzchniowych w latach 1998–2005

Określenia trendu zmian jakości wód

powierzchniowych zlewni Samicy Stę-

szewskiej dokonano na podstawie ba-

dań jakości wód prowadzonych przez

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Śro-

dowiska w Poznaniu (w ramach pań-

stwowego monitoringu środowiska)

oraz Akademię Rolniczą w Poznaniu

[3]. Analiza porównawcza wyników

wartości poszczególnych wskaźników

zanieczyszczeń w wodach Samicy

w latach 1998-2005 (tab. I) dowodzi,

że:

W zakresie stężeń BZT

5

na więk-

szości stanowisk pomiarowych zaob-

serwowano pogorszenie jakości wód;

średnie wartości BZT

5

kształtują się

od poziomu 2,79–5,08 mg/l (średnio

3,82 mg/l) w roku hydrologicznym 2001

do 1,75–11,06 mg/l (średnio 5,23 mg/l)

w roku kalendarzowym 2004. Naj-

wyższe zróżnicowanie wielkości BZT

5

w poszczególnych latach obserwuje

się głównie na odcinku dolnym Sami-

cy Stęszewskiej (poniżej punktu po-

miarowo-kontrolnego zlokalizowanego

w miejscowości Witobel, km 11, w któ-

rym praktycznie we wszystkich latach

stężenia BZT

5

były największe – rzę-

du nawet 11 mg/l – w 2004 r.). Na dal-

szym odcinku rzeki (tj. powyżej Wito-

bela) wielkości BZT

5

były dużo niższe,

rzędu 2–6 mg/l.

Średnie wartości stężeń N

og

kształtują się od poziomu 1,47–

9,71 mg/l (średnio 3,5 mg/l) w roku hy-

drologicznym 2001 do 2,83–18,78 mg/l

(średnio 6,96 mg/l) w roku kalendarzo-

wym 2003. Na źródłowym odcinku Sa-

micy Stęszewskiej obserwuje się war-

tości N

og

2–4-krotnie wyższe niż na uj-

ściu, przy czym zdecydowanie najwyż-

sze stężenia obserwowano w 2003 r.

(w punkcie pomiarowo-kontrolnym zlo-

kalizowanym w miejscowości Kalwy,

powyżej Jeziora Niepruszewskiego,

km 29, osiągnęły średni poziom rzę-

du 18,78 mg/l). Wzrost poziomu N

og

w 2003 r. jest związany z panującymi

w tym czasie warunkami posusznymi.

Średnie wartości stężeń P

og

kształtują się od poziomu 0,1–0,27 mg/l

(średnio 0,14 mg/l) w roku hydro-

logicznym 2001 do 0,22–1,05 mg/l

(średnio 0,49 mg/l) w roku kalenda-

rzowym 2004. Największe stężenia

w każdym roku występują w punkcie

pomiarowo-kontrolnym zlokalizowa-

nym w miejscowości Witobel, km 11

(maksymalnie 1,25 mg/l w 2003 r.).

W górze rzeki poziom P

og

jest stosun-

kowo niewielki, najczęściej nie prze-

kracza 0,2 mg/l.

Profile hydrochemiczne dla Samicy

Stęszewskiej wykazują pewne charak-

terystyczne, powtarzające się dla nie-

których wskaźników tendencje. Stę-

żenia BZT

5

, P

og

, PO

3–

4

, N–NH

+

4

i N–NO

2

świadczą o wzroście poziomu za-

nieczyszczeń w punkcie pomiarowo-

-kontrolnym zlokalizowanym poniżej

oczyszczalni w Stęszewie, zwłaszcza

w ostatnich latach. Może to świad-

czyć o pogorszeniu efektywności re-

dukcji zanieczyszczeń ww. oczysz-

czalni (odprowadzającej ścieki z naj-

większej w zlewni miejscowości, tj.

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

125

Rys. 6. Jednostkowy ładunek zanieczyszczeń BZT

5

w poszczegól-

nych zlewniach Samicy Stęszewskiej [kg/rok ∙ km

2

]

Rys. 7. Jednostkowy ładunek zanieczyszczeń P

og

w poszczególnych

zlewniach Samicy Stęszewskiej [kg/rok ∙ km

2

]

Stęszewa liczącego ok. 5000 miesz-

kańców). Natomiast obserwuje się

wzrost stężenia N

og

i N–NO

3

na od-

cinku źródłowym, gdzie nie występują

punktowe zrzuty ścieków, a więc de-

cydujący jest wpływ zanieczyszczeń

rolniczych.

Przykładowe profile hydrochemicz-

ne analizowanych wskaźników zanie-

czyszczeń przedstawiono na rys. 3–5.

Czynniki determinujące jakość

zasobów wodnych

Rolniczy charakter zlewni Samicy

Stęszewskiej pozwala przypuszczać,

że głównym źródłem zanieczyszczeń

wód powierzchniowych może być rol-

nictwo. Jednak dokładne oszacowa-

nie wpływu rolnictwa na jakość zaso-

bów wodnych jest zadaniem skom-

plikowanym, utrudnionym z uwagi na

fakt, że do wód dociera tylko część

ładunku zanieczyszczeń (np. azotu

bądź fosforu) pochodzącego z działal-

ności rolniczej. Problem stwarza też

ocena pozostałych zanieczyszczeń

obszarowych związanych ze ściekami

bytowymi od ludności z terenów nie-

podłączonych do kanalizacji czy też

do oczyszczalni ścieków) oraz z de-

pozycją atmosferyczną. We wszyst-

kich wyżej wymienionych sytuacjach

można podać jedynie wartości cha-

rakterystyczne, które nie uwzględnia-

ją jednak stopnia docieralności zanie-

czyszczeń do zasobów wodnych. Bar-

dziej precyzyjnych szacunków można

dokonać tylko w wypadku ładunków

zanieczyszczeń pochodzących ze

zrzutów ścieków (źródeł punktowych).

Szczegółową charakterystykę po-

szczególnych rodzajów zanieczysz-

czeń dla zlewni Samicy Stęszewskiej

przedstawia tab. II.

Zrzuty punktowe wnoszą do wód

Samicy Stęszewskiej ładunek azotu

o wielkości 5806 kg i fosforu o wielkości

550 kg, z czego odpowiednio 92,16%

i 89,85% pochodzi ze zrzutów typowo

komunalnych.

Gdy chodzi o zanieczyszczenia ob-

szarowe oszacowano ładunek zanie-

czyszczeń pochodzący z nawożenia

mineralnego, hodowli zwierząt gospo-

darskich, ścieków bytowych (od lud-

ności niepodłączonej do kanalizacji

i oczyszczalni ścieków) oraz z depo-

zycji atmosferycznej. Zarówno w wy-

padku azotu, jak i fosforu najwięk-

szy ładunek zanieczyszczeń pocho-

dzi z rolnictwa (95,8% – azot, przy

czym 54,12% z nawożenia mineral-

nego a 41,68% z hodowli zwierząt,

i aż 99,45% – fosfor, przy czym 15,8%

z nawożenia mineralnego a 83,65%

z hodowli zwierząt). Należy mieć jed-

nak na uwadze, że z podanej wielko-

ści ładunku zanieczyszczeń obszaro-

wych do wód trafia jedynie jego część.

Można ją oszacować na podstawie

obliczeń dokonanych dla przekroju

zamykającego zlewnię, wykorzystując

informację o stanie jakościowym wód

powierzchniowych. Obliczenia prze-

prowadzone dla zlewni Samicy Stę-

szewskiej wykazują, że zanieczysz-

czenia obszarowe stanowią w wy-

padku N

og

93,96%, a w wypadku P

og

94,04% ładunku zanieczyszczeń wód

powierzchniowych.

Dodatkowo przy wykorzystaniu mo-

delu MIKE BASIN określono poszcze-

gólne zlewnie cząstkowe oraz sołectwa

wnoszące największy sumaryczny

i jednostkowy ładunek zanieczyszczeń

obszarowych (rys. 6–11). Wykazano,

że największy zlewniowy sumaryczny

ładunek zanieczyszczeń pochodzi ze

zlewni lewostronnego dopływu Sami-

cy – Trzebawki, która jednak odzna-

cza się dużą powierzchnią w porów-

naniu z pozostałymi zlewniami (druga

pod względem wielkości, o powierzch-

ni 30,3 km

2

, co stanowi 19,18% ca-

łej zlewni Samicy Stęszewskiej). Gdy

background image

126

Gospodarka Wodna nr 3/2007

chodzi o wskaźnik BZT

5

wnoszony

ładunek zanieczyszczeń stanowi aż

35,54% w stosunku do ogólnej wiel-

kości ładunku BZT

5

pochodzącego

z całej zlewni Samicy, natomiast dla

N

og

i P

og

udziały procentowe wynoszą

odpowiednio 36,95% i 41,35%. Przy

uwzględnieniu jednostkowych ładun-

ków zanieczyszczeń sytuacja wyglą-

da inaczej – największymi ładunka-

mi odznaczają się zlewnie najmniej-

sze, położone przy ujściu Trzebawki

do Samicy. Dodatkowo bardzo duży

ładunek zanieczyszczeń wnoszą też

pozostałe zlewnie usytuowane w po-

bliżu ww. obszaru w okolicach Jeziora

Witobelskiego.

Analogicznie największym jednost-

kowym ładunkiem zanieczyszczeń

BZT

5

charakteryzują się sołectwa po-

łożone w zlewni Trzebawki oraz oko-

licach jezior Witobelskiego i Łódzko-

-Dymaczewskiego (Dębno, Witobel,

Łódź, Trzebaw), a także po zachod-

niej stronie Samicy, w okolicach Jezio-

ra Niepruszewskiego i poniżej (Otusz,

Skrzynki, Tomiczki, Tomice). Podobnie

w wypadku P

og

i N

og

największy jednost-

kowy ładunek zanieczyszczeń przypa-

da na sołectwa w zlewni Trzebawki

i okolicach jezior Witobelskiego i Łódz-

ko-Dymaczewskiego (Witobel, Łódź,

Trzebaw, Stare Dymaczewo). Dodat-

Rys. 8. Jednostkowy ładunek zanieczyszczeń N

og

w poszczegól-

nych zlewniach Samicy Stęszewskiej [kg/rok ∙ km

2

]

Rys. 9. Jednostkowy ładunek zanieczyszczeń BZT

5

w poszczegól-

nych sołectwach Samicy Stęszewskiej [kg/rok ∙ km

2

]

kowo duży ładu-

nek azotu wnoszą

sołectwa położone

w zlewni odcinka

źródłowego Sami-

cy Stęszewskiej, powyżej Jeziora Nie-

pruszewskiego (Kalwy, Ceradz Dolny,

Brzoza, Grzebienisko).

Prognoza zmian jakości wód po-

wierzchniowych zlewni Samicy Stę-

szewskiej przy założeniu wprowa-

dzenia określonych działań

Tendencję zmiany jakości wód po-

wierzchniowych zlewni Samicy Stę-

szewskiej przy założeniu wprowadze-

nia określonych działań zbadano na

podstawie symulacji przeprowadzo-

nych przy wykorzystaniu modelu MIKE

BASIN i porównaniu wyników uzyska-

nych obliczeń ze stanem rzeczywi-

stym (istniejącym), tj. z pomiarami mo-

nitoringowymi z roku hydrologicznego

2002. Po przeprowadzeniu kalibracji

i wykonaniu obliczeń dla stanu istnie-

jącego wykonano kilka różnorodnych

scenariuszy możliwych zdarzeń. Przy

ich konstruowaniu uwzględniano cha-

rakter zlewni oraz realizowane i plano-

wane na jej obszarze działania, mo-

gące mieć wpływ na stan jakościowy

zasobów wodnych (opierając się m.in.

na aktach prawa miejscowego dla

analizowanej zlewni oraz dokumen-

tach planistycznych poszczególnych

gmin).

Scenariusz 1 – realizacja progra-

mu działań mających na celu ogra-

niczenie odpływu azotu ze źródeł

rolniczych do wód wrażliwych

Obliczenia scenariusza dotyczyły tyl-

ko obszaru szczególnie narażonego na

zanieczyszczenie związkami azotu ze

źródeł rolniczych, obejmującego część

zlewni Samicy Stęszewskiej od źródła

do ujścia z Jeziora Niepruszewskiego.

Celem wytypowania ww. obszaru jest

ochrona zasobów wodnych przed za-

nieczyszczeniami związkami azotu po-

chodzącymi z działalności rolniczej.

Służyć temu ma program działań ma-

jących na celu ograniczenie odpływu

azotu ze źródeł rolniczych (ustanowio-

ny rozporządzeniem dyrektora Regio-

nalnego Zarządu Gospodarki Wodnej

w Poznaniu) [4]. Zakłada on:

1. poprawę praktyki rolniczej, obej-

mującą wprowadzenie środków za-

radczych związanych z poprawą pro-

cesów nawożenia, gospodarki nawo-

zami i gospodarki gruntami w gospo-

darstwach rolnych (realizacja założeń

kodeksu dobrej praktyki rolniczej),

2. edukację i doradztwo dla rolników

w zakresie dobrej praktyki rolniczej,

3. diagnozowanie zagrożeń wyni-

kających z zanieczyszczenia poprzez

kontrolę rolniczych źródeł zanieczysz-

czenia,

4. monitoring skuteczności progra-

mu.

Na podstawie przeprowadzonych

obliczeń stwierdzono, że aby osiągnąć

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

127

wymagany poziom graniczny dla związ-

ków azotu, tj. 40 mg NO

3

/l (odpowiada-

jący wodom zagrożonym zanieczysz-

czeniem związkami azotu ze źródeł

rolniczych), należy zmniejszyć ładunek

związków azotu wnoszony z rolnictwa

o 25-50%. Najwięcej azotu należy wy-

eliminować w lutym, marcu i kwietniu,

kiedy to zauważa się największy jego

dopływ z rolnictwa (w marcu ponad

trzykrotnie większy niż średnio w ciągu

roku).

Obliczenia wykazały także, że przy

zmianie wielkości średniego nawo-

żenia mineralnego azotem w zlewni

o 10 kg N/ha średnia zmiana stężenia

N

og

w rzece wynosi 0,35 mg/l.

Istotne problemy dotyczyły odpo-

wiedniego odzwierciedlenia w mode-

lu wprowadzenia dobrych praktyk rol-

niczych, a także działań wspomaga-

jących, skutkujących m.in. wzrostem

świadomości ekologicznej rolników.

Przy założeniu wprowadzenia za-

drzewień i zakrzewień kosztem użyt-

ków rolnych (zmniejszenie ich po-

wierzchni o 1%), realizacji dobrych

praktyk związanych ze sposobem na-

wożenia (obniżenie ładunków zanie-

czyszczeń pochodzących z nawozów

o 5%) oraz redukcji zanieczyszczeń

pochodzących z hodowli zwierząt go-

spodarskich (o 10%) uzyskano obni-

żenie stężenia N

og

o 7,7%. Po wpro-

wadzeniu dodatkowego obniżenia

ładunku azotu pochodzącego z na-

wożenia (wynikającego na przykład

z zastosowania odpowiedniej polityki

cenowej sprzyjającej stosowaniu na-

wozów o większym stopniu przyswa-

jalności substancji pokarmowych) re-

dukcja stężenia N

og

wzrosła o kolejne

2,3%, czyli łącznie osiągnęła poziom

10%.

Scenariusz 2 – wprowadzenie ogra-

niczeń dotyczących użytkowania

zlewni na obszarze Wielkopolskie-

go Parku Narodowego i w jego otu-

linie

Obliczenia tego scenariusza dotyczy-

ły jedynie zlewni dolnego odcinka rzeki

Samicy Stęszewskiej (od Jeziora Tomi-

ckiego do ujścia do Kanału Mosińskie-

go), położonego na terenie Wielkopol-

skiego Parku Narodowego bądź w jego

otulinie. Panujące tam ograniczenia

użytkowania zlewni wynikają z obowią-

zujących uwarunkowań prawnych ma-

jących na celu ochronę przyrody, a do-

tyczących w szczególności:

zakazu stosowania chemicznych

i biologicznych środków ochrony roślin

i nawozów,

zakazu prowadzenia działalności

wytwórczej, handlowej i rolniczej, z wy-

jątkiem miejsc wyznaczonych w planie

ochrony.

Założono ograniczenie gruntów or-

nych o 3% (poprzez zalesianie), a tak-

że wprowadzenie dobrych praktyk rol-

niczych, dotyczących w szczególności

gospodarki nawozowej (w tym m.in. bu-

dowy płyt obornikowych i zbiorników na

gnojówkę i gnojowicę).

Poprawę jakości wód Samicy

Stęszewskiej zaobserwowano dla

wszystkich analizowanych wskaźni-

ków zanieczyszczeń, jednak zdecy-

dowanie największe zmiany, tzn. ob-

niżenie wartości poziomu zanieczysz-

czeń, stwierdzono dla azotu ogólne-

go. Wynika to z faktu, iż działania

zostały ukierunkowane głównie na

ograniczenie zanieczyszczeń pocho-

dzących z rolnictwa. W węźle zamy-

kającym analizowany obszar reduk-

cja zanieczyszczeń osiągnęła war-

tości odpowiednio: dla BZT

5

średnio

6,53% (5,32–9,00%), dla P

og

– 6,65%

(5,66–7,60%) i dla N

og

– 7,61% (6,78–

8,08%). Trzeba jednak mieć na uwa-

dze, że na obszarze Wielkopolskiego

Parku Narodowego i w jego otulinie

na rzece Samicy Stęszewskiej zloka-

lizowanych jest kilka jezior (Tomickie,

Witobelskie, Łódzko-Dymaczewskie),

które stanowią swego rodzaju osad-

niki i mają znaczny wpływ na pro-

ces samooczyszczania się wód i ich

jakość, zwłaszcza na wypływach ze

zbiorników.

Scenariusz 3 – wyeliminowanie

z terenu zlewni Samicy Stęszew-

skiej zrzutu ścieków komunalnych

w Stęszewie

W scenariuszu usunięto oczyszczal-

nię w Stęszewie, co wynika z faktu, że

mocno zaawansowane są prace mają-

ce na celu likwidację istniejącego zrzu-

tu – w pobliżu budowana jest oczysz-

czalnia, z której ścieki mają być odpro-

wadzane do Kanału Mosińskiego (od-

biornika Samicy), a obecnie funkcjonu-

Rys. 11. Jednostkowy ładunek zanieczyszczeń N

og

w poszczegól-

nych sołectwach Samicy Stęszewskiej [kg/rok ∙ km

2

]

Rys. 10. Jednostkowy ładunek zanieczyszczeń P

og

w poszczegól-

nych sołectwach Samicy Stęszewskiej [kg/rok ∙ km

2

]

background image

128

Gospodarka Wodna nr 3/2007

jąca oczyszczalnia ścieków ma stać się

jedynie przepompownią.

Na skutek usunięcia jednego

z ważniejszych punktowych źródeł

zanieczyszczeń w węźle poniżej od-

łączonego użytkownika zaobserwo-

wano korzystne zmiany stanu jakoś-

ciowego wód Samicy Stęszewskiej.

Największe zmiany dotyczyły azotu

ogólnego – średnio w miesiącu wyno-

siły 20,38% (minimalnie 2,38% w lu-

tym, maksymalnie 60% we wrześniu),

przy czym w miesiącach o najwięk-

szej redukcji stwierdzono stosunko-

wo niewielkie wartości stężenia N

og

.

Podobnie przedstawia się sytuacja

w wypadku fosforu ogólnego – śred-

nio redukcja wyniosła 10,68% (mini-

malnie 0,4% w styczniu, maksymal-

nie 34,71% w listopadzie). Najmniej-

szy wpływ zaobserwowano w wypad-

ku BZT

5

– średnio 2,29% (minimalnie

0% w kwietniu, maksymalnie 14,35%

we wrześniu).

Przeprowadzone obliczenia potwier-

dziły, że w zlewni Samicy o jakości wód

powierzchniowych decydują zanie-

czyszczenia pochodzenia rolniczego.

Wyeliminowanie źródła punktowego,

jakim jest największa na terenie zlew-

ni oczyszczalnia ścieków w Stęszewie,

spowoduje tylko umiarkowaną popra-

wę jakości wód.

Scenariusz 4 – rozwój turystyki

w okolicach jezior Łódzko-Dyma-

czewskiego i Witobelskiego

Scenariusz ten miał na celu spraw-

dzenie zmian jakości wody wynika-

jących z możliwego rozwoju turysty-

ki w okolicach Jeziora Łódzko-Dyma-

czewskiego i Jeziora Witobelskiego

(położonych na terenie Wielkopolskie-

go Parku Narodowego), a więc w miej-

scach, gdzie obecnie obserwuje się

największą koncentrację natężenia

ruchu turystycznego. W celu umożli-

wienia wychwycenia większych zmian

stanu jakościowego wód Samicy Stę-

szewskiej założono wzrost ruchu tu-

rystycznego aż o 50% (przy obecnym

poziomie rzędu ok. 1,2 mln osób od-

wiedzających park w ciągu jednego

roku).

Zaobserwowane zmiany (pogorsze-

nie) stanu jakościowego wód Sami-

cy Stęszewskiej były stosunkowo nie-

wielkie i wynosiły w węźle zamykają-

cym średnio dla BZT

5

– 1,55%, dla P

og

– 1,29% i dla N

og

– 0,25%. W żadnym

wypadku nie zaobserwowano zna-

czącego pogorszenia jakości wód po-

wierzchniowych.

Podsumowanie

Precyzyjne określenie czynników

determinujących jakość wód stanowi

istotny element skutecznego zarzą-

dzania zasobami wodnymi w kontek-

ście poprawy ich stanu jakościowego.

Przydatnym narzędziem w tej pracy

mogą stać się modele matematycz-

ne, w tym wykorzystany dla zlewni

Samicy Stęszewskiej MIKE BASIN.

Trzeba jednak mieć na uwadze, iż

modelowanie zjawisk jakościowych

w zlewniach napotyka na poważne

problemy. Jednym z ważniejszych

jest sposób szacowania wielkości za-

nieczyszczeń obszarowych. Proble-

matyczne jest także prognozowanie

zmian jakości wód powierzchniowych

w wypadku wprowadzenia określo-

nych działań związanych z ograni-

czeniem zanieczyszczeń przedosta-

jących się do środowiska wodnego,

zwłaszcza z rolnictwa. Jest to w dużej

mierze konsekwencja skomplikowa-

nej natury często współgrających ze

sobą procesów wpływających na stan

jakościowy zasobów wodnych, które

niejednokrotnie trudno opisać mate-

matycznie.

W wypadku modelu MIKE BASIN

stosunkowo proste jest uwzględnie-

nie w scenariuszach zmniejszenia

nawożenia mineralnego. Dużo kło-

potów przysparza natomiast wpro-

wadzenie odpowiednich działań wy-

nikających z kodeksu dobrej prakty-

ki rolniczej, a polegających na przy-

kład na stosowaniu odpowiednich

zabiegów agrotechnicznych, spo-

sobie użytkowania gruntów, czy też

przechowywania nawozów natural-

nych (obornika, gnojówki i gnojowicy)

w specjalnych szczelnych zbiorni-

kach. Podobnie problematyczne jest

określenie ładunku zanieczyszczeń

pochodzącego z ruchu turystycznego

(np. w sytuacji, gdy na terenie zlewni

znajdują się atrakcyjne miejsca wy-

poczynkowe). Dodatkowo moduł ja-

kości wód powierzchniowych nie bie-

rze pod uwagę bezpośrednio ładun-

ku pochodzącego z depozycji atmo-

sferycznej, która może mieć bardzo

duży udział w zanieczyszczeniu wód.

Chcąc ją uwzględnić w modelu, na-

leżałoby wprowadzić pewne uprosz-

czenia (polegające np. na odwzo-

rowaniu depozycji w postaci zrzutu

punktowego w węźle zamykającym

daną zlewnię, czy też na dodaniu ła-

dunku pochodzącego z depozycji do

ładunku pochodzącego z nawożenia

mineralnego).

Dodatkowo model nie jest przy-

stosowany do obecności na terenie

zlewni jezior, które mają decydujący

wpływ na jakość wód, powodując ich

znaczne samooczyszczanie. Obecnie

jezioro w modelu można odzwiercied-

lić np. przez wprowadzenie odpowied-

nio długiego czasu przepływu między

węzłami usytuowanymi bezpośrednio

na dopływie i odpływie z jeziora (przy

czym rzeczywiste oszacowanie tego

czasu jest dość skomplikowane). In-

nym możliwym sposobem rozwiąza-

nia tego problemu jest zastosowanie

dostępnej w modelu opcji zbiornika,

wymagającej jednak dodatkowych

danych, często niedostępnych (lub

nieistniejących) dla jezior.

Pomimo zastrzeżeń i ograniczeń

wynikających ze stosowania mode-

lu MIKE BASIN do analizy stanu ja-

kościowego wód powierzchniowych

należy uznać, że w określonych wy-

padkach jest to narzędzie przydatne,

które jednak może być używane ra-

czej do wspomagania szczegółowej

analizy, a z pewnością analizy takiej

nie zastępuje. Dodatkowo – mając

na uwadze rozwój systemów infor-

matycznych i coraz powszechniejszy

dostęp do nich, a tym samym coraz

częstsze ich wykorzystanie – wydaje

się, że model może stanowić zalążek

zastosowania ww. systemów w pra-

cach Regionalnego Zarządu Gospo-

darki Wodnej w Poznaniu.

LITERATURA

1. Raport GUS Informacje i opracowania sta-

tystyczne 2005 – Ochrona środowiska 2005,

Zakład Wydawnictw Statystycznych, Warsza-

wa 2005.

2. Rozporządzenie Dyrektora Regionalnego Za-

rządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu z dnia

2 grudnia 2003 r. w sprawie określenia wód

wrażliwych na zanieczyszczenie związka-

mi azotu ze źródeł rolniczych oraz obszarów

szczególnie narażonych, z których odpływ

azotu ze źródeł rolniczych do tych wód należy

ograniczyć, Dz. Urz. Woj. Wlkp. Nr 192 poz.

3568.

3. J. ZBIERSKA i in. Praca badawcza dotyczą-

ca trendu zmian wskaźników zanieczyszczeń

wód powierzchniowych i czynników determi-

nujących jakość zasobów wodnych na tere-

nie zlewni Samicy Stęszewskiej w 2005 r. Pra-

ca na zlecenie RZGW w Poznaniu, Poznań

2006.

4. Rozporządzenie Dyrektora Regionalnego Za-

rządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu z dnia

31 marca 2004 r. w sprawie programu dzia-

łań mających na celu ograniczenie odpływu

azotu ze źródeł rolniczych dla obszaru zlewni

rzek Samica Stęszewska i Mogilnica, Dz. Urz.

Woj. Wlkp. Nr 51 poz. 1173.

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

129

Szanowni Państwo,

Ze sporym zdziwieniem przeczy-

tałem w ostatniej „Gospodarce Wod-

nej” (12/2006) artykuł Pana Wojciecha

Kuczkowskiego „Polska gospodarka

wodna przed wyzwaniami XXI wie-

ku”. Nie zamierzam tu polemizować

z całością wspomnianego artykułu,

lecz chciałem sprostować kilka nierze-

telnych informacji, które zawarł w tym

artykule jego autor.

Na początku chciałem zaznaczyć,

iż tak jak z dużym zainteresowaniem

czytałem kolejne felietony Pana Kucz-

kowskiego z cyklu „Polskie szlaki że-

glowne”, o tyle przy artykule „Polska

gospodarka wodna przed wyzwania-

mi XXI wieku” zostałem zaskoczony

stronniczością i nieodpowiedzialnoś-

cią w podawaniu informacji przez Pana

Kuczkowskiego co do działalności Klu-

bu Gaja i naszej Ogólnopolskiej Kam-

panii „Teraz Wisła”. Rozumiem dosko-

nale, iż autor wspomnianego artykułu

i Klub Gaja mogą i zapewne mają inny

pogląd na sprawy związane z rzekami.

Podkreślenia wymaga fakt, iż tak na-

prawdę łączy nas to, że bliska nam jest

przyszłość rzek, przyszłość gospodar-

ki wodnej w Polsce. Jednak to, iż Klub

Gaja ma inny pogląd na niektóre tema-

ty i patrzy z innego punktu widzenia nie

może być (a przynajmniej nie powinno

być) powodem nieuczciwego oceniania

naszej pracy.

Klub Gaja od wielu lat prowadzi licz-

ne działania edukacyjne skierowane

do dzieci, młodzieży, samorządowców,

administratorów rzek czy wreszcie do

obywateli, którym los rzek nie jest obo-

jętny. Edukacja od początku naszej

działalności jest ważną częścią naszej

pracy. Staramy się zwrócić uwagę lu-

dzi na rzeki, na sposób ich zagospoda-

rowywania, na jakość czystości wody.

Nasze działania mają uaktywnić ludzi

do zwrócenia uwagi na rzeki do po-

dejmowania działań, które mogą rzece

pomóc. Myślę, że takie działania podej-

mujemy my wszyscy, którym bliskie są

rzeki i ich dobro.

Pozwolę sobie zatem podać kilka

najistotniejszych informacji z 18 lat pro-

wadzenia tejże kampanii. Trudno było-

by opisać tu wszystkie działania nasze-

go stowarzyszenia, dlatego też skon-

centruję się jedynie na najważniejszych

faktach i wyróżnieniach, jakie otrzyma-

liśmy za swoją pracę:

W 1994 r. zainicjowaliśmy wyda-

rzenie „Święto Wisły”, które odbywa się

każdego roku. Do tej pory odbyło się

w ponad 100 miastach.

Wystawa „Jak uratować rzekę”

odwiedzała dziesiątki miast w ca-

łym kraju. Była prezentowana także

w Sejmie RP i Ministerstwie Środo-

wiska.

W 1997 r. wydaliśmy książkę „Jak

uratować rzekę”, która została przetłu-

maczona na język angielski.

Opracowaliśmy bazę danych, ar-

chiwum i bibliotekę kampanii „Teraz

Wisła”, z której korzystali już samorzą-

dowcy, parlamentarzyści, media, orga-

nizacje ekologiczne, naukowcy.

Dzięki dwuletniej współpracy

z Klubem Gaja największa organizacja

ekologiczna na świecie WWF wybrała

Wisłę jako modelowy projekt ochrony

i rozwoju dolin rzecznych.

Współtworzyliśmy kilka progra-

mów telewizyjnych dotyczących „Teraz

Wisła” (działania Klubu Gaja prezento-

wane były m. in. w BBC World).

Organizowaliśmy sieć grup, insty-

tucji i osób, które chcą ratować „naszą

królową”.

Przeprowadziliśmy trzy (w tym jed-

ną międzynarodową) Trasy Edukacyjne

Klubu Gaja, wzdłuż Wisły, w czasie któ-

rych odbyły się akcje uliczne, wystawy,

spotkania z samorządami, konferencje

w sumie w ponad 20 miastach.

W 1996 r. zorganizowaliśmy

wspólnie z Forum Ekologicznym UW

oraz Senatorskim Klubem Demokra-

tycznym w Parlamencie RP konferen-

cję „Teraz Wisła. Wisła drogą w XXI

wiek”.

W 1996 r. za projekt Ogólnopol-

ska Kampania „Teraz Wisła” otrzyma-

liśmy I nagrodę przyznaną przez Mini-

sterstwo Środowiska, Fundację Eko-

fundusz, Narodowy Fundusz Ochrony

Środowiska, Regional Environmental

Center for Central and Eastern Euro-

pe.

W 1998 r. z okazji 5-lecia Woje-

wódzkiego Funduszu Ochrony Środo-

wiska i Gospodarki Wodnej w Bielsku-

-Białej otrzymaliśmy nagrodę za

Ogólnopolską Kampanię „Teraz Wi-

sła”.

W 1999 r. od Wojewódzkie-

go Funduszu Ochrony Środowiska

i Gospodarki Wodnej w Katowicach

otrzymaliśmy nagrodę dla zespołu

Ogólnopolskiej Kampanii „Teraz Wi-

sła”.

Klub Gaja w 1999 r. zorganizował

„Pierwsze międzynarodowe spotka-

nie organizacji pozarządowych „Tamy

– Woda – Życie”. Uczestniczyli w nim

przedstawiciele z wszystkich kontynen-

tów.

Rząd polski, dzięki naszej kampa-

nii, odstąpił od pomysłu budowy Kaska-

dy Dolnej Wisły.

Wisłę dostrzeżono jako jedną

z pięciu najważniejszych światowych

rzek, obok Nigru, Orinoko, Mekongu

i Jangcy.

W 2001 r. Klub Gaja oraz WWF

zorganizowały seminarium „Rola za-

pór w rozwoju gospodarczym w świetle

najnowszego raportu Światowej Komi-

sji ds. Zapór”. Seminarium odbyło się

w budynku Kancelarii Senatu w War-

szawie.

W 2001 r. w ośrodku Klubu Gaja

odbyło się spotkanie delegacji parla-

mentu europejskiego z przedstawicie-

lami polskich pozarządowych organi-

zacji ekologicznych.

W 2002 r. Klub Gaja otrzymał za

Ogólnopolską Kampanię „Teraz Wi-

sła” nagrodę w konkursie „W harmo-

nii z przyrodą” organizowanym przez

firmę Hewlett – Packard. Nasz projekt

zajął trzecie miejsce. Zgłoszonych było

117 projektów.

W 2003 r. Klub Gaja jako pierw-

sza organizacja pozarządowa na świe-

cie przetłumaczył i wydał Raport Świa-

towej Komisji Zapór Wodnych „Zapory

a Rozwój. Nowe wytyczne dla podej-

mowania decyzji”.

W latach 2004–2005 Klub Gaja

uczestniczył w pracach nad opracowa-

niem „Zasad dobrej praktyki w utrzy-

maniu rzek i potoków górskich”, które

minister środowiska zalecił do zastoso-

wania.

Od 2005 r. prowadzimy Projekt

edukacyjny „Jak uratować rzekę” po-

święcony ochronie rzek i gospodarce

wodnej.

W 2005 r. zorganizowaliśmy II

Międzynarodowe Seminarium „Tamy,

woda, życie”.

W 2005 r. Klub Gaja koordyno-

wał w Polsce wydarzenie „Big Jump”.

W 8 miejscach ludzie w tym samym

momencie wchodzili do rzek, aby

zwrócić uwagę na katastrofalny stan

rzek i potrzebę ich aktywnego oczysz-

czania. Wykonano także bilbordy BIG

JUMP w 5 miastach wzdłuż rzeki Wi-

sły.

Od 2005 r. Klub Gaja prowadzi

Ogólnopolski Program „Zaadoptuj rze-

kę”. Celem programu jest zainspiro-

wanie młodzieży, wychowawców, grup

i organizacji ekologicznych oraz insty-

tucji do podejmowania lokalnych dzia-

łań proekologicznych dotyczących po-

background image

130

Gospodarka Wodna nr 3/2007

prawienia jakości wody, ochrony wód

przed zanieczyszczeniem, propagowa-

nia racjonalnego wykorzystania zaso-

bów wodnych oraz ochrony dolin rzecz-

nych. Tematem programu jest woda,

a w szczególności rzeki i ich znaczenie

w przyrodzie, a także uświadomienie

mieszkańcom ich obecności i roli w ży-

ciu społeczeństw. Dotychczas w pro-

gramie wzięło udział kilka tysięcy osób,

które zaadoptowały kilkaset rzek.

W 2006 r. wydaliśmy film „Jak ura-

tować rzekę”.

W 2006 r. zorganizowaliśmy w Bi-

bliotece Narodowej w Warszawie wy-

stawę „Jak uratować rzekę”.

W maju 2006 r. Klub Gaja jako

pierwsza i jedyna organizacja poza-

rządowa z Polski został przyjęty do

Dams and Development Forum Na-

rodów Zjednoczonych, struktury mię-

dzynarodowej, która zajmuje się ba-

daniem zależności pomiędzy budo-

wami wielkich zapór wodnych a roz-

wojem regionalnym i ponadregional-

nym, będącej równocześnie częścią

DDP (Dams and Development Pro-

ject). Projekt Tamy i Rozwój Organi-

zacji Narodów Zjednoczonych – Uni-

ted Nations Environment Programme

Dams and Development Project po-

wstał w 2001 r. W skład Forum, do

którego przyjęto Klub Gaja, wchodzą

przedstawiciele rządów, organizacje

międzynarodowe, związki zawodowe,

NGO’sy, naukowcy, biznes. Dyrekto-

rem prowadzącym projekt jest Alberto

Calcagno.

Klub Gaja wydał dotychczas 41

numerów Biuletynu Ogólnopolskiej

Kampanii „Teraz Wisła” „Wisła Fax”.

Oczywiście opisane powyżej fakty

są zaledwie częścią działań, jakie Klub

Gaja podjął w przeciągu 18 lat swojej

działalności. Dlatego też chciałbym za-

apelować do autora artykułu „Polska

gospodarka wodna przed wyzwaniami

XXI wieku”, aby przy kolejnych artyku-

łach, w których zamierza opisywać dzia-

łania Klubu Gaja, powyższe osiągnię-

cia brał pod uwagę. Mogę zrozumieć,

iż Pan Kuczkowski może mieć inny po-

gląd na sprawy związane z przyszłoś-

cią rzek oraz sposobem ich zagospo-

darowania niż nasze stowarzyszenie,

ale nie mogę zrozumieć, że pociąga to

za sobą nierzetelność.

Liczę, iż pogląd Pana Kuczkowskie-

go w środowisku osób zajmujących

się gospodarką wodną jest poglądem

marginalnym. Utwierdzam się w tym

przekonaniu podczas swej codziennej

pracy, kontaktując się i współpracu-

jąc z wieloma osobami z instytucji od-

powiedzialnych za gospodarkę wodną

w Polsce.

Paweł Grzybowski

Chronimy

ujęcia wody pitnej

dla Warszawy

EkoFundusz

dofinansował oczyszczalnię ścieków w Sulejówku

25 października 2006 r. oficjalnie

otwarto zmodernizowaną oczysz-

czalnię ścieków w Sulejówku. Zrea-

lizowanie tego projektu będzie miało

wpływ na poprawę czystości wody uj-

mowanej dla Warszawy przez Wodo-

ciąg Północny, zlokalizowany nad Za-

lewem Zegrzyńskim w miejscowości

Wieliszew, ponieważ ścieki odprowa-

dzane z Sulejówka poprzez rzekę Dłu-

gą i Kanał Żerański trafiają do Zalewu.

Wodociąg Północny dostarcza rocz-

nie do stolicy ponad 49 mln m

3

wody.

Jakość wody dostarczanej mieszkań-

com Warszawy w dużej mierze zależy

od jakości wody ujmowanej do uzdat-

niania.

Przed przystąpieniem do moderni-

zacji systemu gospodarki ściekowej

w Sulejówku z sieci kanalizacyjnej

korzystało ok. 4 230 z 17 700 miesz-

kańców. Zebrane nią ścieki w ilości

920 m

3

na dobę trafiały do oczyszczal-

ni wyposażonej w reaktor typu „Hy-

drocentrum” o wydajności nominalnej

910 m

3

/d. Do oczyszczalni dowożone

były ponadto nieczystości z nieska-

nalizowanego terenu miasta w ilości

ok. 230 m

3

/d. Eksploatowana oczysz-

czalnia nie spełniała obowiązujących

obecnie wymogów prawnych. Prze-

kroczenia dopuszczalnych koncentra-

cji zanieczyszczeń w oczyszczonych

ściekach dotyczyły głównie substancji

biogennych (związków azotu i fosfo-

ru). Niewydolność oczyszczalni była

w głównej mierze wynikiem jej prze-

ciążenia.

Do oczyszczania ścieków w zmo-

dernizowanej oczyszczalni zastoso-

wano reaktor biologiczny typu BIO-

PAX o wydajności 1 800 m

3

/d. Reak-

tory tego typu charakteryzują się bar-

dzo wysoką skutecznością usuwania

zanieczyszczeń organicznych i sub-

stancji biogennych, czego dowodzą

wyniki uzyskiwane w oczyszczalniach

w Paczkowie, Pozezdrzu i Brzozowie.

Reaktor ma kształt zbiornika pierście-

niowego i składa się z jednej strefy

beztlenowej, siedmiu stref niedotle-

nionych i ośmiu stref tlenowych uło-

żonych naprzemiennie. W celu in-

tensyfikacji procesu oczyszczania

w reaktorze umieszczone są pakie-

ty z tworzywa sztucznego, stanowią-

ce podłoże do rozwoju mikroorgani-

zmów osiadłych. Oczyszczone w re-

aktorze ścieki klarowane są w osad-

niku pionowym, znajdującym się we-

wnątrz reaktora. Oczyszczalnia znaj-

duje się pod przykryciem, dzięki cze-

mu na proces oczyszczania ścieków

nie mają wpł ywu warunki atmosfe-

ryczne, nie stanowi też źródła zapa-

chów do otoczenia.

W ramach projektu podjętego przez

władze Sulejówka rozbudowywana jest

również sieć kanalizacji sanitarnej. Do

końca 2006 r. powstało ponad siedem-

naście kilometrów kolektorów grawita-

cyjnych i tłocznych.

Dzięki modernizacji oczyszczalni

ilość zanieczyszczeń biogennych, tj.

związków azotu i fosforu w ściekach

odprowadzanych do wód powierzch-

niowych, obniżyła się odpowiednio

o ok. 40% i 60% w stosunku do ilości

sprzed modernizacji.

Na modernizację systemu gospo-

darki ściekowej w Sulejówku EkoFun-

dusz przeznaczył w formie dotacji pra-

wie 6,1 mln złotych (co stanowi 50%

wartości zadania), z czego na moder-

nizację oczyszczalni ścieków 2,4 mln

zł. Środki te w większości przeznaczo-

no na zakup i montaż wyposażenia

technologicznego oczyszczalni. Pozo-

stała kwota przeznaczona jest na bu-

dowę i rozbudowę systemu kanalizacji

sanitarnej.

Komunikat prasowy

EkoFunduszu

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

131

Msze św.

za hydrotechników

Przeprowadzone jesienią 2002 r. obcho-

dy 50. rocznicy utworzenia Centralnego Za-

rządu Dróg Wodnych Śródlądowych (póź-

niejszego Centralnego Zarządu Wód Śród-

lądowych istniejącego do 1973 r.) zapo-

czątkowały odprawianie w następnych la-

tach mszy św. za zmarłych jego dyrektorów

i cały personel pracowniczy. Odtąd intencje

mszalne obejmowały także silnie utrwalo-

ną w mej pamięci podczas wieloletniej pra-

cy zawodowej postać zmarłego w tymże

2002 r. organizatora Centralnego Zarządu,

najdłużej i z wielkimi efektami pełniącego

w nim dyrektorskie funkcje, mgr. inż. An-

toniego Arkuszewskiego. Podczas następ-

nych mszy św. zwiększał się zakres osób

wymienianych we wspomnianych inten-

cjach, bądź przywoływanych w myśli, nie-

gdyś pracujących także w innych jednost-

kach organizacyjnych gospodarki wodnej.

Zwiększył się ponadto o postać dr. inż. Ja-

nusza Grochulskiego, pierwszego prezesa

b. Centralnego Urzędu Gospodarki Wod-

nej, znanego powszechnie z rezultatów

jego działalności dla rozwoju i funkcjono-

wania tejże gospodarki w Polsce po II woj-

nie światowej. Ostatnia z dotychczasowych

mszy św. odbyła się 6 grudnia 2006 r. Oka-

zane nią zainteresowanie przez Zarząd

Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia

Inżynierów i Techników Wodnych i Melio-

racyjnych oraz przez działające w tym Od-

dziale Koło Seniorów wyraziło się m.in. za-

anonsowaniem jej w prasie.

Z rozpatrzenia powyższej sprawy wy-

nika, że istnieje społecznie uzasadnio-

na potrzeba tworzenia warunków do na-

stępnych modlitewnych spotkań. Zauważa

się bowiem, że prócz celu podstawowego

tych spotkań wzbogacanych cennymi ho-

miliami, sprzyjają one podtrzymywaniu

więzi zawodowych o różnych pozytyw-

nych oddziaływaniach. W szczególny spo-

sób spotkania te zdają się także dowarto-

ściowywać ich uczestników, utrwalają pa-

mięć o osobach zmarłych, a także ekspo-

nują – choćby tylko w lokalnym zakresie

– realizowane niegdyś i obecnie zadania

gospodarki wodnej. Nie pozostaje to bez

znaczenia dla nieodzownego we współ-

czesnych warunkach tworzenia „klimatu”

sprzyjającego rozwojowi ważnej dziedziny

gospodarki kraju, jaką stanowi gospodar-

ka wodna, w harmonii z uwrażliwianiem na

problemy wiary i z jej pogłębianiem.

Piszę ten list w nawiązaniu do informacji

na omawiany temat z pożytkiem zamiesz-

czanych już w miesięczniku „Gospodarka

Wodna”.

Łączę wyrazy szacunku i poważania.

Kazimierz Klimczak

50 lat czasopisma „Hydrologie

und Wasserbewirtschaftung”

Niemiecka służba hydrologiczna wzno-

wiła działalność wkrótce po wojnie, w po-
szczególnych krajach niemieckich, natomiast
w 1948 r. powstał w Bielefeld (Północna Nad-
renia – Westfalia) Instytut Badawczy Hydrolo-
gii (Bundesanstalt für Gewässerkunde – BfG),
który w 1952 r. został przeniesiony do Koblen-
cji (Nadrenia–Palatynat), gdzie odtąd się znaj-
duje i działa. Dotychczasowe Krajowe Pla-
cówki Związkowe Dróg Wodnych (Landesan-
stellen für Bundeswasserstrassen) zostały
podporządkowane instytutowi. Poczynając od
1957 r. postanowiono wydawać, zamiast do-
tychczasowego biuletynu informacyjnego (Mit-
teilungen), nowe czasopismo nazwane „Nie-
mieckie Wiadomości Hydrologiczne” („Deut-
sche Gewässerkundliche Mitteilungen”).

W kwietniu 1957 r. ukazał się pierwszy zeszyt

nowego czasopisma technicznego z przedmo-
wą dyrektora instytutu, i późniejszego długolet-
niego redaktora nowego czasopisma – Arnol-
da Hirscha. W przedmowie zaznaczono rolę
czasopisma, jego zadania i charakter. To nowe
ogólne czasopismo hydrologiczne związkowo-
-krajowe zamierzono wydawać co 2 miesiące,
zamieszczać artykuły i omówienia wydawnictw
obejmujące ogół zagadnień wodnych, włącz-
nie z oceną ilości wody, jej jakości i biologicz-
nego budownictwa wodnego – wszystko co
jest określone pojęciem wiedzy o wodzie.

Wiosną 1973 r. dotychczasowy dyrektor in-

stytutu – Martin Eckoldt – przekazał redakcję
„Wiadomości”; przejął ją do lutego 1982 r. prof.
Hans–Jürgen Liebscher, będący zarazem dy-
rektorem instytutu do maja 2001 r. Pod jego
kierunkiem zarówno wygląd, jak i tytuł czaso-
pisma uległy zmianie. Tak więc od rocznika 43.
czasopismo otrzymało tytuł „Hydrologie und
Wasserbewirtschaftung” (Hydrologia i Zago-
spodarowanie Wody) – charakter czasopisma
nie uległ zmianie. Od lipca 2001 r. redakcję ob-
jął prof. Karl Hofius, który do maja 2003 r. pro-
wadził dodatkowo sekretariat Komitetu Na-
rodowego Międzynarodowego Programu Hy-
drologicznego UNESCO i Programu Hydrologii
Operacyjnej Światowej Organizacji Meteorolo-
gicznej WMO.

Z końcem 2006 r. ukazał się ostatni (6) zeszyt

rocznika 50. Czasopismo odznacza się este-
tyczną okładką ze zdjęciem charakterystyczne-
go ciekawego obiektu wodnego – podobnie jak
w „Gospodarce Wodnej”. Na początku znajdują

się zazwyczaj dwa podstawowe artykuły ory-
ginalne z hydrologii stosowanej oraz dwa ko-
munikaty. Z kolei w zeszycie pojawiają się wia-
domości wspomnianego Komitetu UNESCO
i WMO o charakterze krótkich informacji z pra-
cy Komitetu, bądź dłuższe notatki z prac pro-
wadzonych w obu programach międzynarodo-
wych, w różnych częściach globu ziemskiego.
Wśród tych w ostatnim zaszycie znajdują się:
„Przygotowania do zmian klimatu w jednej ze
zlewni Renu”, „Pierwsze spotkanie ekspertów:
Wspomagane komputerowo zdalne nauczanie,
w Nankinie (Chiny)”, Trzecie sympozjum Mię-
dzynarodowe „Integracyjne zagospodarowanie
wody”. Zdarzają się też informacje personalne,
wiadomości z Unii Europejskiej, Związku i kra-
jów (niemieckich), Wiadomości ogólne, Nowe
publikacje, Wiadomości z organizacji hydro-
logicznych, spotkania naukowe, sięgające aż
na IV stronę okładki. Zeszyt obejmuje 56 stron
druku, a cały rocznik 50. – 342 strony. Około
połowę zajmują artykuły i komunikaty.

Porównanie dwumiesięcznika niemieckie-

go „Hydrologie und Wasserbewirt–schaftung”
i naszej „Gospodarki Wodnej” (miesięcznika)
nie jest proste. Czasopismo niemieckie (które
otrzymuję stale niemal od początku) jest wy-
raźnie usystematyzowane i zawiera bogactwo
informacji z Niemiec, Austrii i Szwajcarii, a na-
wet z wielu innych krajów i organizacji między-
narodowych. Jest ono wydawane w sposób
uporządkowany i w miarę pełny, estetyczne
i częściowo kolorowe; „Gospodarka Wodna”
jest równie estetyczna i bardziej urozmaicona,
a przeto żywsza, choć brakuje jej tak szerokie-
go zakresu informacji, nawet z Polski i z szer-
szego świata, z trudem sam staram się o to
dbać. Uważam wszakże, że oba czasopisma,
jako postawione na wysokim poziomie nauko-
wo-technicznym i informacyjnym, są jednymi
z lepszych czasopism wodnych świata z na-
szej dziedziny.

Zdzisław Mikulski

background image

132

Gospodarka Wodna nr 3/2007

Zmiany jakości wody wybra-

nych zbiorników wodnych. Pra-

ca zbiorowa pod redakcją na-

ukową Marka Gromca i Jana

Dojlido

Seria: Monografie Instytutu Meteorolo-

gii i Gospodarki Wodnej, Warszawa 2006,

s. 136. ISBN 83-88897-76-4

Problemy Ekorozwoju – Studia

Filozoficzno-sozologiczne

Czasopismo Komitetu „Człowiek i Środowi-

sko” przy prezydium PAN
ISSN 1895-6912

Recenzowana książka jest pracą zbiorową

powstałą na bazie projektu badawczego KBN

pt. „Analiza tendencji i przebiegu procesów iloś-

ciowo-jakościowych zachodzących w rzekach,

jeziorach i zbiornikach wodnych”, wykonanego

pod kierunkiem M. Gromca w Instytucie Meteo-

rologii i Gospodarki Wodnej. W 2005 r. opub-

likowano pierwszą część powyższego tematu

jako pracę zbiorową w formie książki pt. „Tren-

dy zmian jakości rzek i jezior”. Niniejsza praca

dotyczy wybranych zbiorników wodnych i sta-

nowi część drugą.

Celem pracy jest analiza zmian jakości wody

w trzech dużych zbiornikach zaporowych

w zlewni Wisły, a mianowicie: zbiorniku goczał-

kowickim w górnym biegu Wisły, zbiorniku włoc-

ławskim w dolnym biegu Wisły oraz zbiorniku

zegrzyńskim usytuowanym w dolnym biegu Na-

rwi.

Odzwierciedla to treść recenzowanej pracy,

która, po wprowadzeniu do tematu, obejmuje:

□ problemy związane ze zbiornikami wodny-

mi, autorstwa Marka Gromca (rozdz.1),

□ analizę zmian jakości wód zbiornika go-

czałkowickiego, autorstwa Beaty Zientarskiej,

Urszuli Opiał-Gałuszka, Marzeny Baranek

(rozdz. 2),

□ analizę zmian jakości wód zbiornika ze-

grzyńskiego, autorstwa Jana Dojlido, Barbary

Taboryskiej, Urszuli Dmitruk (rozdz. 3),

□ analizę zmian jakości wód zbiornika włoc-

ławskiego, autorstwa Elżbiety Niemirycz, Anny

Brzozowskiej, Mirosława Rodziewicza (rozdz. 4).

Książkę kończy rozdział 5 podsumowujący,

autorstwa Jana Dojlido i Marka Gromca. Za-
warto w nim również porównanie jakości wód
tych trzech zbiorników. Załączona bibliografia
liczy 33 pozycje.

Pracę dokonującą oceny zmian jakości wód

ważnych zbiorników wodnych oceniam po-
zytywnie. Do tej oceny wykorzystano głów-
nie dane pomiarowe wojewódzkich inspekto-
rów ochrony środowiska (z Katowic, Warsza-
wy i Bydgoszczy) na przestrzeni dziesięciu lat
(1994–2003). Jakość wody oceniano w szero-
kim zakresie wskaźników takich, jak: odczyn,
zawiesina ogólna, tlen rozpuszczony, siarcza-
ny, chlorki, substancje rozpuszczone, prze-
wodność, BZT

5

, ChZT-Cr, ChZT-Mn, amoniak,

azotany, azot Kjeldahla, azot ogólny, fosforany,
fosfor ogólny, metale ciężkie (Cr, Zn, Pb, Cu,
Ni, Cd), ekstrakt eterowy, chlorofil-a, seston.
Zamieszczone tablice i rysunki bardzo ułatwiają
zrozumienie prezentowanych danych.

Istotne jest również to, że w pracy przedsta-

wiono charakterystyki zbiorników, morfologię,
hydrologię, a także charakterystykę zlewni,
omówiono główne źródła zanieczyszczeń oraz
opisano wykorzystanie zbiorników do różnych
celów gospodarczych. Książkę polecam wszyst-
kim zainteresowanym zbiornikami wodnymi.

Rafał Miłaszewski

Politechnika Białostocka

Problemy Ekorozwoju” to nowe czasopismo

naukowe publikowane pod patronatem Komi-
tetu Problemowego Polskiej Akademii Nauk

„Człowiek i Środowisko”. Rocznie ukazują się
dwa zeszyty. W 2007 r. ukazał się zeszyt nr
1. Redaktor naczelny czasopisma – dr Artur
Pawłowski w „Od Redakcji” stwierdza m.in. że
istotną sprawą dla idei zrównoważonego roz-
woju jest odpowiedź na pytanie: z czego wyni-
ka sugerowana powinność obecnych pokoleń
wobec przyszłych.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że po-

wszechnie znana definicja zrównoważonego
rozwoju głosi, że jest to taki rozwój, który gwa-
rantuje zaspokajanie potrzeb obecnych poko-
leń, nie ograniczając możliwości zaspokojenia
potrzeb przez przyszłe pokolenia (w: „Nasza
Wspólna Przyszłość”. Raport Światowej Komi-
sji ds. Środowiska i Rozwoju, Nowy Jork 1987).
Na stronach internetowych można już znaleźć
ponad 200 milionów stron anglojęzycznych na
temat zrównoważonego rozwoju oraz ponad
320 tysięcy stron polskojęzycznych, jak też 56
tysięcy stron odnoszących się do ekorozwoju.
Rozwój zrównoważony, odnosząc się do po-
winności wobec przyszłych pokoleń, staje się
również przedmiotem rozważań ekofilozoficz-
nych i wkracza między innymi w domenę ety-
ki środowiskowej, obejmując tym samym kwe-
stie społeczne, które są niezwykle istotne dla
prawidłowego ekorozwoju.

W zeszycie pierwszym 2007 r. znalazły się

m.in. następujące artykuły:

□ Filozoficzne podłoże zrównoważonego

rozwoju – Zdzisław Piątek (Uniwersytet Jagiel-
loński),

□ Etyczne założenia edukacji dla zrównowa-

żonego rozwoju – Włodzimierz Tyburski (Uni-
wersytet Mikołaja Kopernika),

□ Bariery we wdrażaniu rozwoju zrówno-

ważonego – spojrzenie ekofilozofa – Artur Pa-
włowski (Politechnika Lubelska),

□ Edukacja dla zrównoważonego rozwoju –

Ewa Białek (Instytut Psychosyntezy),

□ Demografia a etyka w perspektywie eko-

rozwoju – nadzieje i niebezpieczeństwo – Sta-
nisław Jedynak (Uniwersytet Marii Curie-Skło-
dowskiej).

Nie doszukałem się w tym zeszycie tematyki

wodnej, chociaż kwestie społeczne odgrywa-
ją istotną rolę w zrównoważonej gospodarce
wodnej. Świadczy o tym wyraźnie Ramowa Dy-
rektywa Wodna, w której wskazano na koniecz-
ny udział społeczeństwa w podejmowaniu de-
cyzji. Równocześnie działalność i postawa spo-
łeczeństwa wywiera zasadniczy wpływ na stan
zasobów wodnych, a w szczególności stan
czystości wód. Jakość zasobów wody związa-
na jest bowiem z tym: jak żyjemy, jak produku-
jemy, jak uprawiamy ziemię, jak transportujemy
ludzi i towary oraz jak działaliśmy w przeszłości
i jaki był stosunek do wody.

Gratulując pomysłu utworzenia nowego

czasopisma dotyczącego ekorozwoju, przed-
stawiającego zagadnienia o charakterze fi-
lozoficzno-socjologicznym, należy liczyć, że
będzie również stanowić forum dla tematy-
ki społecznych aspektów gospodarki wodnej
i stosunku człowieka do wody.

Marek Jerzy Gromiec

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

133

HYDROPROJEKT
pow. z 4/2006

background image

Cena 19,50 zł w tym „0” VAT

Cenne odpady

Ekologiczny dok w Eemshaven

Eemshaven jest położone niedaleko gra-

nicy Holandii, w północno-wschodniej czę-

ści Groningen. To nowoczesny i dobrze wy-

posażony port żeglugi o dogodnej lokalizacji

do prowadzenia działalności gospodarczej

ze Skandynawią i nowymi krajami członkow-

skimi UE. Port ten jest bardzo przestrzen-

ny, a wszelka działalność jest oparta na za-

sadach ekologii. To sprawia, że Eemshaven

jest doskonałym miejscem na Ekodok, część

Idea – Ecoline – Group

®

: koncepcji opraco-

wanej w celu zagwarantowania, by wyeks-

ploatowane statki były złomowane w sposób

ekologiczny i korzystny gospodarczo.

Wszystko zaczęło się od Jana Pronk, ów-

czesnego ministra mieszkalnictwa, planowa-

nia przestrzennego i środowiska. W 2002 r.

tankowiec Sandrien zakotwiczył w Amster-

damie. Był w drodze do Indii, ale został za-

trzymany ze względu na transport niebez-

piecznych odpadów chemicznych. Doebren

Mulder z Fundacji Wycofywania z Eksplo-

atacji Platform i Tankowców (S.T.O.P.) chciał

usunąć tankowiec w sposób rozsądny, ale

konieczność odpowiedniej lokalizacji na po-

trzeby złomowania trudna była do zaspoko-

jenia. Wówczas zauważono Eemshaven.

Właściciele statków oraz eksperci do

spraw stali i azbestu przyłączyli się jako „pre-

ferowani dostawcy”. Projekt znalazł się wte-

dy na etapie uzyskiwania pozwoleń, za kil-

kanaście lat 28-hektarowy teren miał już być

zagospodarowany. Początkowo, w latach

70., Eemshaven był portem petrochemicz-

nym. Teraz znowu kwitnie, prowadząc liczne

„zielone” projekty. Gerko van IJsselmuiden

z instytucji Porty Morskie uważa, że port roz-

wija się w sposób tak ekologiczny, jak to tylko

jest możliwe. To jedna z przyczyn certyfikacji

tego portu. Dodatkowo, obok Ekodoku, po-

wstanie tu wkrótce zakład biomasy produku-

jący naturalny gaz oraz fabryka biodiesla.

W bieżącym systemie stary, wycofany

z eksploatacji statek kosztuje milion euro

z tytułu przychodów z odpadów. Ze wzglę-

du na środki zainwestowane w Ekodok pozo-

stająca wartość będzie niższa – kilkaset ty-

sięcy euro – ale wciąż pozostanie lukratywna

na tyle, by utrzymać się na czołowej pozycji

w handlu międzynarodowym.

Charles Ruffolo, rzecznik projektu, wyja-

śnia, że można ten proces porównać z han-

dlem częściami komputerowymi. Statek jest

zbudowany z kilkunastu kilometrów mie-

dzianego drutu, 50 000 ton stali, z drewna…

Wszystkie te surowce można ponownie wy-

korzystać. Właściciele statków wyrzucają

swoje odpady, jak niektórzy puszki na plaży.

Niektórzy jednak te puszki zbierają, bo mają

one swoją wartość.

Poza wartością ekonomiczną hasłem jest

tu „zero zanieczyszczenia”: żaden wyciek

z odpadów nie pozostanie pozbawiony uty-

lizacji. Subsydia programu LIFE wspierają tu

innowacyjne technologie, które znajdują za-

stosowanie w tym procesie, takie jak cięcie

statku przy użyciu wysokiego ciśnienia, ale

także cięcie za pomocą płomienia bez emi-

towania szkodliwych substancji. Materia-

ły odpadowe takie jak azbest, guma, drew-

no i ropa ulegają przekształceniu w energię,

elektryczność i bazalt – nawet końcowe po-

zostałości tych procesów podlegają dalszej

obróbce.

Potencjał takiego podejścia jest ogrom-

ny: w skali świata dotyczy on tysięcy stat-

ków. Jednak obszar Ekodoku jest ograni-

czony, jest on w stanie przyjąć od 24 do 36

statków rocznie. W celu popularyzacji tej idei

Ekodok zajmuje się także szkoleniami ludzi,

którzy następnie uzyskują stosowne certyfi-

katy. W ten sposób Ekodok określa europej-

ski standard recyklingu statków wycofanych

z eksploatacji, zgodny z zaleceniami Między-

narodowej Organizacji Żeglugi Morskiej. Po-

nadto, poprzez popularyzację wiedzy, ogra-

nicza się wędrówkę niebezpiecznych sub-

stancji w oceanach.

To żywy przykład Ekodoku razem z Eko-

logicznym Centrum Szkoleniowym i innymi

firmami należącymi do Idea Ecoline Group

®

.

Na tym jednak cały proces nie powinien się

zakończyć. Inne kraje także są zaintereso-

wane wdrożeniem tej technologii, w Stanach

Zjednoczonych rozpoczęto już prace w tym

kierunku. Tam także jest bogata flota stat-

ków-widm, wycofanych z eksploatacji, cze-

kających na zagospodarowanie.

Autorzy projektu sądzą, że w niedługim

czasie wszystkie wycofane z eksploatacji

statki będą poddawane recyklingowi w taki

ekologiczny sposób. Wierzą, że nieunikniona

jest zmiana mentalności właścicieli statków,

chociażby ze względu na wciąż postępujące

ocieplenie klimatu i zwiększoną emisję dwu-

tlenku węgla do atmosfery. Zrównoważone

podejście jest rozwiązaniem na przyszłość,

nieodpowiedzialne społecznie jest ignorowa-

nie tego faktu.

Źródło: www.senternovem.nl

Rozporządzenie REACH

18 grudnia 2006 r. członkowie Rady Unii

Europejskiej i przewodniczący Parlamen-

tu Europejskiego podpisali rozporządzenie

w sprawie rejestracji, oceny, udzielania ze-

zwoleń i stosowanych ograniczeń w zakresie

substancji chemicznych (Reach – ang. Re-

gistration, Evaluation and Authorisation of

Chemicals). Wejdzie ono w życie w czerw-

cu 2007 r.

Celem stworzenia pakietu REACH było

wypracowanie jednolitego unijnego syste-

mu zarządzania substancjami niebezpiecz-

nymi dla środowiska i dla ludzkiego zdrowia.

Nowe rozporządzenie REACH, które zastąpi

40 obowiązujących aktów prawnych, zmieni

obecny system podziału substancji chemicz-

nych na: „nowe” tj. ok. 3 tys. substancji obję-

tych obowiązkową autoryzacją wprowadzo-

ną w 1981 r., oraz „istniejące” – ok. 100 ty-

sięcy, które zostały wprowadzone na rynek

przed 1981 r.

Rozporządzenie wprowadza obowiązek

oceny bezpieczeństwa produktów wytwa-

rzanych lub importowanych w ilości powyżej

jednej tony rocznie, co odpowiada ok. 30 tys.

rozmaitych substancji chemicznych.

Obowiązkiem rejestracji, badań i oceny

szkodliwości obarczono producentów sub-

stancji. Zobowiązani są oni również do przed-

stawienia planów substytucji niebezpiecz-

nych substancji bezpieczniejszymi zamien-

nikami. Jeśli te nie istnieją, producenci będą

musieli przedstawić plany dotyczące badań

i rozwoju substancji zamiennych. Przyjęto

też zapis, mówiący o jednej rejestracji dla

jednej substancji chemicznej (ang. one sub-

stance, one registration – OSOR), co umoż-

liwia tworzenie konsorcjów w celu wspólnego

występowania o rejestrację. Pozwoli to unik-

nąć wielokrotnych rejestracji i zbędnego po-

wtarzania testów, w tym na zwierzętach.

Rejestracja ponad 30 tys. substancji, któ-

rych dotyczy rozporządzenie REACH, zajmie

11 lat. W ciągu 3,5 lat od wejścia w życie RE-

ACH rejestracji będą podlegać najbardziej nie-

bezpieczne substancje rakotwórcze, mutage-

ny, toksyny hamujące rozród oraz substancje

klasyfikowane jako bardzo toksyczne dla or-

ganizmów wodnych produkowane na terenie

Wspólnoty lub sprowadzane w ilościach rzę-

du 100 ton lub więcej rocznie, a także wszel-

kie inne substancje produkowane w ilości po-

wyżej 1000 ton. Substancje produkowane lub

sprowadzane w ilości ponad 100 ton rocznie

i w ilościach ponad 1 tony rocznie będą reje-

strowane odpowiednio po 6 i 11 latach.

Rzecznicy interesów europejskiego prze-

mysłu chemicznego twierdzą, że REACH

oznacza dla nich wysokie koszty, nawet

2,3 mld euro w ciągu 11 lat; dla wszystkich

zainteresowanych branż (samochody, elek-

tronika, tekstylia) – do 5,2 mld euro. Pol-

skie szacunki wahają się od 280 do 450 mln

euro.

Cały proces rejestracji będzie nadzorowa-

ny przez Europejską Agencję ds. Chemika-

liów (EAC) z siedzibą w Helsinkach. Prze-

widuje się, że EAC rocznie będzie w stanie

rozpatrzyć zaledwie ok. 25 wniosków, gdyż

im bardziej dana substancja jest szkodliwa

i w większej ilości wprowadzana na rynek,

tym więcej potrzebnych badań i zezwoleń

jest konieczne. A to może znacznie utrudnić

sprawny przebieg procesu.

Źródło: www.eko-net, www.europarl.europa.eu

Opracowały:

Katarzyna Tyczko,

Anita Radziszewska


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Gospodarka wodna 1 2007
Gospodarka wodna 2 2007
Gospodarka wodna 3 2007
Gospodarka wodna 4 2007
Gospodarka wodna 6 2007
Gospodarka wodna 9 2007
Gospodarka wodna 7 2007
Gospodarka wodna 9 2007
Gospodarka wodna 6 2007
Gospodarka wodna 10 2007
Gospodarka wodna 11 2007

więcej podobnych podstron