ho 03nb03




Homilia



H1 {
FONT-SIZE: 12pt; MARGIN: 0cm 0cm 0pt; FONT-FAMILY: "Times New Roman"; TEXT-ALIGN: justify
}



 (26 I
2003)
III niedziela zwykła
Homilia na
Niedzielę modlitw o jedność chrześcijan
,, Skarb wiary przechowujemy w glinianych naczyniach" ( 2
Kor.4,7)
Im więcej zjazdów, tym więcej podziałów
         W naszym
już XXI wieku nie tylko odeszliśmy, odsunęliśmy się od Boga, ale także jesteśmy
coraz dalej od człowieka. Przeraża nas chłód ludzkich serc, niewrażliwość na
potrzeby współbraci, ale nawet na głos sumienia. Kiedyś krzyknął mój rozmówca
wprost na ulicy : ,, a czy ludzie w ogóle mają dzisiaj sumienie ?"  Wiem,
jak bardzo jesteśmy dzisiaj wewnętrznie rozstrojeni, wychłodzeni w stosunku do
Boga, do ludzi, do własnej osoby. Być może tylko nowocześni kapitaliści podobno
wiedzą, że żyją ... ale to tylko okresowe złudzenie. Wystarczy zaglądnąć do ich
domów rodzinnych, dostrzec życie wewnętrzne ich dzieci
a napatrzymy się i
chyba współczujemy im.
        
Przyzwyczailiśmy się do ciągłych zjazdów, konferencji w zakresie krajowym, jak i
międzynarodowym
efekty tych obrad bardzo mizerne. Może dlatego ,że brakło już
wśród ludzi wszelkiego zaufania.
Tegoroczny 36 Tydzień Modlitw
o Jedność Chrześcijan.
        
Od stycznia 1968 roku  ludzie różnych wyznań chrześcijańskich gromadzą
się, obradują, układają programy modlitw, swoje orędzie pisze każdorazowy papież

to wszystko z myślą o zjednoczeniu, przybliżeniu ludzi do Źródła, do Korzeni
Kościoła
do Boga.  Zwykle tematów dostarczają nam listy św. Pawła i po
prostu codzienne życie.  W Argentynie wielu zasiadło do stołu, aby w
składzie trzech rodzin wyznaniowych : rzymskokatolickiej, prawosławnej i
protestanckiej rozważyć modlitwę Chrystusa o jedność i z nową energią zacząć
pracować nad zjednoczeniem ludzi wiary. U nas w Polsce już w wielu miastach
powstają wspólnoty modlitewne wielo wyznaniowe i roztrząsają niemal na kolanach
bolesne problemy rozdziału. Na nabożeństwach ekumenicznych duchowni i świeccy
bratnich Kościołów, przemawiają , zachęcają, modlą się... Ten tydzień od 18 do
25 stycznia jest czasem intensywnych dyskusji i modlitw o jedność w duchu
Wieczernika.
        
Przedstawiciele Krajowej rady Kościołów  - liczba ich
siedem , nawiązują
do myśli ewangelicznej, do depozytu wiary , modlą się z Chrystusem, aby wszyscy
byli jedno . Przez to następuje duchowe zbliżenie, pielęgnowanie braterskich
stosunków między Kościołami.
         Nie
zostawiajmy ich samych w tych dążeniach przy stołach obrad i w swoich
świątyniach
ale , jako Lud Boży gromadzący się w kościołach i w kaplicach
przeżywajmy głęboko ból podziałów i doświadczenie Bożej obecności. Jak dobrze
byłoby, gdyby wreszcie Ewangelia Chrystusowa mogła być jeszcze skuteczniej
zwiastowana ludziom i urzeczywistniana w życiu codziennym całego Kościoła.
Dlaczego w tym roku dokonano spojrzenia na Kościół w Argentynie ?
         Argentyna
jest bardzo ciekawym w układzie społecznym i religijnym  narodem.
Problemów, jak wszędzie
i tam nie brakuje ! Podzielona na rodowitych i
napływowych migrantów, biednych i bogatych, wykształconych i analfabetów,
bezdomnych i jako tako zatrudnionych. Tutaj szuka się więc podstaw jednania
ludzi wiary. Mówi się o nas chrześcijanach, że nosimy skarb wiar w glinianych
naczyniach
co zauważył w swoich współczesnych sam św. Paweł. Nasz skarb
to
Jezus Chrystus, Ewangelia, wszystko, co dotyczy Boga ma przezwyciężyć zło,
prześladowania i wszelką nienawiść, a stąd podziały.
    
  Skarbem jest także poznanie  objawiającego się Boga okazującego
wszystkim tak potrzebną miłość wyrażoną w Jezusie Chrystusie i jakże wielkie
miłosierdzie, o którym tak często wspomina Jan Paweł II.  Ten skarb Boży
jest naszym udziałem, jest nam dany ku wzmocnieniu nawet w chwilach cierpienia,
rozdzielania współbraci często zalęknionych, a także wezwaniem do troski o
otrzymany depozyt. Nosimy ten skarb jakże w kruchym naczyniu ludzkiego
istnienia. Jako zaproszeni do tego dialogu jednoczenia przypominajmy sobie
wzajemnie : czy Chrystus jest podzielony ? Dlaczego biorą górę w naszym życiu
sprzeczności, słabości , sprzeniewierzenia się, a to kończy się podziałem,
zniechęceniem.
Jak uzdrowić grzech podziału ?
         Św.
Paweł dając świadectwo wiary pisze : uwierzyłem, przeto powiedziałem. Trzeba nam
mówić o wierze, trzeba nam żyć zgodnie z  wiarą, w swoich wnioskach opierać
się na Objawieniu Bożym, na mocnym fundamencie. Tak pojęta i wyznawana wiara
jest naszą nadzieja i skarbem oby nie w glinianych, tłukących się naczyniach.

        
Patrząc na współczesnych chrześcijan możemy dostrzec i przekonać się jak często
całą tajemnicę  zbawienia, bogactwo łaski Bożej nosi człowiek niby wierzący
w kruchej swojej naturze. Obraz i całe bogactwo Chrystusa , Jego obecność w nas
tak bardzo jest chroniony byle jak, lekceważony, mało ceniony i zadbany z naszej
strony. Wielu zastanawia się właśnie dzisiaj w niedzielę modlitw o jedność
chrześcijan, czy Chrystus  w nas jest lepiej widoczny, czy raczej zasłania
go grzech lenistwa, zaniedbania, lekkomyślności , tandeta życia.
        
Jakże wiele powiedział nam św. Paweł, gdy zwrócił się do wierzących :
chrześcijaninie poznaj swoją godność, kim jesteś Mam być dla ludzi żyjących obok
mnie znakiem i narzędziem łaski Bożej, mam być czytelna, żywą Ewangelią ! W
przeciwnym razie będą z nas się tylko śmiać i obrzucać wyzwiskami ... oto
świadkowie Chrystusa ! Chrześcijanie pierwszych wieków, ale nie tylko w czasie
prześladowań nie załamali się, oddawali nawet jedno jedyne życie za Chrystusa,
za zasady wiary. Oni byli silni duchem. Nosili w sobie nie tyle śmierć
Chrystusa, ale Jego życie. Właśnie teraz wbrew pozorom i także przeciwnością na
drodze do jedności chrześcijan musimy działać z odwaga i z wytrwałością, aby w
ten sposób zaoferować światu podstawę jedności, ukazać współczesnego
chrześcijanina jak znak godny uwierzenia, czytelny będący górą nad swoimi
słabościami, grzechami, pokusami a nawet   uprzedzeniami . To prawda,
że jedność i to każda np. w rodzinie, w klasie, w środowisku pracy, a także w
Kościele jest trudnym zadaniem, wymaga długiej pracy i wielkiego rozsądku. Bóg
tutaj nie stoi na boku patrząc na nasze wysiłki
ale dodaje nam daru łaski.
Musimy zagrać jedną, zgodną melodię , może na kilka głosów, ale bez fałszowania,
jakby z nut napisanych nam przez Chrystusa.
        
Potrzeba nam jeszcze modlitwy osobistej i wspólnej, modlitwy nieustannej, aby
każdy z nas nie tylko potrafił, chciał i był gotowym przyjąć ten dar jedności ,
ale co jest bardzo ważne
niósł ten dar starannie, nie w glinianym naczyniu,
wskutek kruchej naszej ludzkiej natury.
Jeden Bóg
jeden chrzest

jedna wiara.
        
Takie spojrzenie ku jedności chrześcijan w jedności Boga, wiary dla ludzi
ochrzczonych jest dopiero czytelnym znakiem dla ludzi poza Kościołem i dla
współbraci wierzących słabo, szukających, zagubionych w życiu religijnym i w
ogóle zagubionych. Bądźmy ludźmi  jednego Ducha
jako dzieci jednego
Ojca.
         Św.
Ireneusz pytał kiedyś : czy świat to wyjałowiona ziemia ? Przecież na nią 
spłynęło tyle Bożego deszczu łaski, on zrosił ziemię obficie , aby dała ludziom
chleb, owoce i prawdę, mądrość... Czy na darmo ta obfitość darów Bożych zostało
wylane na nas ?
Czas na nas, aby w Chrystusie
rzetelnie wzrastać, być autentycznymi świadkami Ewangelii. Pora w Chrystusie
wzrastać w jedności. Popatrzcie , jak Piotrowi naszych czasów
Janowi Pawłowi
II zależy na jedności Kościoła. Jak on dużo zrobił dla zjednoczenia Ludu Bożego.
Nasz Papież stał się znakiem pojednania, znakiem nadziei i wewnętrznego
zjednoczenia. Odrzucił wszelkie uprzedzenia, otwiera drzwi dla wszystkich
wyznań, w czasie każdej pielgrzymki po świecie udaje się do Braci Odłączonych,
do innych wyznań. Jeżeli cos nie skutkuje, to obawy drugiej strony, albo zła
wola, niechęć
jak to widzimy z Prawosławiem np. w Rosji. Co w tym przeszkadza
najbardziej ? nic innego, tylko ludzkie ,,ja", ,,my", ludzka pycha !
         Na
jednej z lekcji religii w gimnazjum myślący uczeń zapytał, dlaczego Kościół,
który wyrósł z jednego pnia
z Chrystusa,  rozrósł się w ogromne drzewo o
wielkich gałęziach pozwala, aby ktoś te gałęzie obcinał ? Przecież one obcięte,
odłączone od pnia wcześniej, czy później uschną i będą spalone ! To święta
prawda
gałąź bez pnia nie ma szans życia
nawet wsadzona do wody, do
wilgotnej ziemi
wegetuje, choruje, rzadko wydaje odrośl, a jeśli ją  wyda

to będzie ona bardzo wątła.
        
Inny obraz : wśród burzliwych fal, na sztormowym morzu kołysze się okręt, jest w
wielkim zagrożeniu
każdy chce przetrwać czas kryzysu
ratują się wśród burz
jedną, bardzo mocna kotwica i jej ufają. Pomyśl
ta jedna nadzieja
jednak
mocna kotwica dla łodzi Kościoła
to Jezus Chrystus ! Gdy w chórze śpiewa
bardzo dużo osób, a każdy ma wykonać swoją część utworu
wnikliwy dyrygent
słucha , niepokoi się ...czy ktoś nie fałszuje, bo inaczej popsuje całe piękno
wykonywanego razem dzieła. Oby nikt nie fałszował piękna  Chrystusowego
utworu, Chrystusowego dzieła,
Jesteśmy ,,skazani"  na
ekumenizm 
        
Kościół zawsze jest znakiem jedności i żyje tęsknotą za zjednoczeniem. Modlitwa
Pana Jezusa z Wieczernika , aby wszyscy byli jedno rozlega się nieustannie . My
wierni chrześcijanie, jeżeli będziemy mimo trudności i przeszkód  wytrwale
dążyć do jedności , stale jej poszukiwać
pomożemy naszym braciom odczytać
Chrystusa od nowa i lepiej. W budowaniu jedności musimy być autentyczni i bardzo
cierpliwi. Nic za szybko ! Do rzeczy wielkich i ważnych, które mają stać się
trwałymi
nie wolno dążyć  w pośpiechu. Szczera życzliwość, zrozumienie,
wzajemne poszanowanie innych poglądów pomoże o wiele więcej w tej pięknej
sprawie . Być może największym wrogiem pojednania i prawdy są tzw. półprawdy,
zbytnie upraszczanie prawdy. Różnie bywało w historii Kościoła, ciągle nam
wyrzucają czarne plamy . Umiejmy się do nich przyznać. Przyznać się do naszej
ludzkiej słabości i potknięć
w ten sposób bardziej nas zrozumieją inni..
Prośmy stale, aby wszyscy byli
jedno             

        
Wezwanie do jedności rzucone tak stanowczo i z mocą ponawiane przez Sobór
Watykański II, przez naszego niezmordowanego Papieża w encyklice ,, Ut unum
sint"  i w całej Jego drodze pasterzowania staje się zachętą dla wielu
chrześcijan. Musimy przełamać bariery i podziały, wyznać nasze winy godzące w
jedność. Do wielkich dociekań urzędów i Komisji Kościoła musimy dołożyć nasza
wytrwałą modlitwę  . Niech znakiem dla nas będzie historyczne rzymskie
Koloseum
ekumeniczne wspomnienie świadków wiary, męczenników pierwszych wieków
Kościoła. To na nim wiele  milionów ludzi oddało życie, a potem w czasach
prześladowań, wrogich systemów  aż po dzień dzisiejszy wznosi się ofiara
serc i wołanie chrześcijan, abyśmy znów stali się jedną rodzina. Mówiąc nasze
codzienne ,,Ojcze nasz
pamiętajmy o wszystkich ludziach szukających i
spragnionych jedności, aby mieli jedno serce i jedna duszę. Amen.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
honb02
honb03
honb03
honb03
honb02
honb03
honb03
honb03
honb02
EB TOU Ho Ho Ho GI Blog Train
ho?3a
ho wn02
ho#nc
ho rpk2
Ho chi min Testament polityczny
ho obc
ho 3nza

więcej podobnych podstron