Guliwer33


202






























ROZDZIAŁ SZÓSTY
Dalsze opisanie stanu Anglii za Królowej Anny.Charakter pierwszego ministra na niektó-
rych europejskich dworach.
Pan mój nie mógł pojąć,dlaczego ten cały rodzaj prawników tak się głowi,tyle zachodu i
trudu sobie zadaje jedynie po to,by sprzymierzając się z niesprawiedliwością krzywdzić
zwierzęta własnego gatunku.
-Co ty rozumiesz -mówił -przez tę nagrodę,którą się obiecuje patronowi,gdy mu się
jaką sprawę powierza?
-Są to pieniądze -odpowiedziałem,lubo trudno mi było wytłumaczyć,co to są pieniądze.
Przedłożyłem mu różne gatunki naszych monet i metali,w których są bite.Dałem mu poznać
wielki ich pożytek,mówiąc,że kiedy Jahu ma wiele pieniędzy,naówczas może mieć piękne
odzienie,piękne domy,piękne dobra,wyśmienite stoły i do wyboru swego wszystkie naj-
piękniejsze kobiety;że ponieważ pieniądze jedynie dają dostęp do tych wszystkich rzeczy,
więc dla tej przyczyny nigdy nie możemy mieć dosyć pieniędzy,by je wydawać lub groma-
dzić,będąc z natury skłonni do nieumiarkowania albo sknerstwa;że bogaty próżniak żyje z
pracy ubogiego,który poci się od rana do wieczora,nie mając jednego momentu odpoczynku.
Są tysiące biednych na jednego bogacza.Masa naszego ludu przymuszona jest pracować co
dzień za nędzną zapłatę,aby kilku w największym zbytku żyć mogło.Długo jeszcze o tych
sprawach szczegółowo mówiłem,ale Jego Cześć nie był kontent z mych wypowiedzi.
-Ech!-odezwał się pan mój -azaliż wszystkie zwierzęta nie mają równego prawa do
owoców,które ziemia wydaje dla ich wyżywienia,a szczególnie t e,które innym przewodzą?
Ale cóż ty rozumiesz -rzekł mi -przez stół wyśmienity?Gdyś mi napomknął,że mając pie-
niądze,można go mieć w twoim kraju?
Wtedy zacząłem mu tłumaczyć najwyborniejsze potrawy,którymi pospolicie bywają za-
stawiane stoły bogaczy.Przedłożyłem różne sposoby,jakimi gotują mięsiwa.Rzekłem,iż dla
zaprawienia tych potraw,a osobliwie dla sprowadzenia napojów,sosów i wielu innych sma-
kołyków,budujemy okręty i puszczamy się w długie podróże do czterech części świata,tak
dalece,że dla jednego śniadania dystyngowanej samicy potrzeba pierwej cały glob ziemski ze
trzy razy dokoła objechać.

-Kraj wasz -przerwał -musi być bardzo nędzny,jeśli nie ma czym wyżywić swoich
mieszkańców.Dziwi mnie niepomiernie,że tak rozległy kraj,jaki mi opisałeś,nie ma świeżej
wody i abyście mieli co pić,musicie napoje zza morza sprowadzać.
-Anglia,ojczyzna moja -odpowiedziałem -wydaje żywności trzy razy więcej,niżeli jej
mieszkańcy mogą potrzebować,wyborne napoje robimy z soków niektórych owoców lub
wyciągamy z niektórych zbóż,słowem,niczego nam nie brakuje co do przyrodzonych po-
trzeb.Ale dla dogodzenia zbytkowi i niepowściągliwości samców oraz próżności naszych
samic wysyłamy do cudzych krajów większą część potrzebnych nam płodów,a stamtąd w
zamian przywozimy choroby,szaleństwo i występek.Tym się tłumaczy,że wielka rzesza
ludzi przymuszona jest szukać utrzymania chwytając się żebraniny,rozbojów,złodziejstwa,
oszustwa,podstępu,potwarzy,pochlebstwa,przekupstwa,fałszerstwa,hazardu,kłamstwa;
zmuszona jest płaszczyć się albo rozbijać,sprzedawać głosy,uciekać się do trucicielstwa,
nierządu,obłudy,oszczerstwa,krzywoprzysięstwa i temu podobnych sposobów.(Niemało
kosztowało mnie trudu wytłumaczyć panu memu znaczenie tych słów).
Nie dlatego podejmujemy trud sprowadzania win z cudzych krajów,abyśmy w kraju nie
mieli wody i innych bardzo dobrych napojów,ale dlatego,iż wino sprawuje wesołość odbie-
rając nam rozsądek,wypędza z umysłu naszego myśli poważne,napełnia nam głowę tysiącz-
nymi głupstwami,wzbudza w nas nadzieje,rozprasza bojaźń,uwalnia nas na niejaki czas od
tyranii rozumu,odejmuje nam możność używania naszych członków i wpędza w głęboki sen.
Budzimy się z tego snu chorzy i smutni i używanie tego napoju staje się przyczyną chorób,
które życie nasze czynią nieprzyjemnym i krótkim.
Lud ubogi -mówiłem dalej -utrzymuje się dostarczając bogatym wszystkich rzeczy,któ-
rych oni potrzebują,i wytwarzając wszystko dla własnego użytku.Na przykład,gdy jestem w
moim kraju i odzieję się jak należy,noszę na sobie dzieło stu rzemieślników.Jeszcze raz tyle
rąk musi się przykładać do wybudowania i przyozdobienia mego domu,a jeszcze pięć razy
więcej potrzeba dla ubrania mej żony.
Potem opisałem mu inny rodzaj ludzi,utrzymujących się z leczenia chorych.Już przedtem
powiedziałem Jego Czci,że znaczna część towarzyszy moich poumierała w podróży z choro-
by,lecz wielką miałem trudność do przezwyciężenia,nim mógł to zrozumieć.Pojmował,że

Houyhnhnm może na kilka dni przed śmiercią czuć się słaby i ociężały albo skaleczyć sobie
przypadkiem nogę.Nie mógł natomiast zrozumieć,że natura,która we wszystkich swoich
dziełach jest arcydoskonała,może dopuścić,aby w ciałach tworzyły się choroby.Sądził,że to
żadnym sposobem być nie może,i prosił,abym mu wytłumaczył przyczynę tego nienatural-
nego nieszczęścia.Musiałem mu więc tłumaczyć naturę i przyczyny różnych naszych chorób.
Mówiłem,iż jadamy,choć się nam jeść nie chce,pijemy nie mając pragnienia,przepędzamy
noce na łykaniu trunków mocnych,nic przy tym nie jedząc,które palą nasze wnętrzności,
rujnują żołądek i po wszystkich członkach rozpraszają niemoc i słabość śmiertelną,że wiele u
nas jest samic z nierządu żyjących,co mają pewien jad,którego udzielają swoim gachom,że
z tą nieszczęśliwą chorobą,równie jak i z innymi,rodzimy się i odbieramy ją od naszych ro-
dziców razem z krwią.Na koniec,że nie skończyłbym mówić,gdybym mu chciał opisać
wszystkie nasze choroby,ponieważ będzie ich przynajmniej pięćset lub sześćset,rozciągają-
cych się na wszystkie członki naszego ciała,a każda jego część bądź zewnętrzna,bądź we-
wnętrzna ma znowu sobie właściwe choroby.Dla uleczenia,przydałem,tego wszystkiego są
niektórzy Jahusowie,co się poświęcają uczeniu ciała ludzkiego i rozumieją,że przez skutecz-
ne lekarstwa mogą wykorzeniać choroby,walczyć z samą naturą i życie nasze przedłużać.
Będąc sam tegoż kunsztu,przedłożyłem z ukontentowaniem Jego Czci sposoby naszych
doktorów i tajemnice umiejętności lekarskiej.
-Wszystkie nasze choroby -rzekłem -pochodzą z pełności żołądka,skąd doktorowie na-
si rozumnie wnoszą,że potrzebne jest wypróżnienie bądź przez womity,bądź przez stolec.
Do tego potrzeba ziół,minerałów,gum,olejków,skorup,soli,soków,traw morskich,eks-
krementów,kory z drzew,węży,gadzin,ryb,żab,pająków,ciała i kości trupów i z tego
wszystkiego robią oni napój tak przykry i obrzydliwy,że po skosztowaniu go wzrusza się cała
natura człowieka.To lekarstwo każą nam doktorowie nasi pić na wypróżnienie,jak oni nazy-
wają,górą przez womity.Na wypróżnienie dołem dobierają oni z magazynów swoich innych
lekarstw i albo je nam każą pić jak tamte,albo też wpuszczają w nas one przez tył.
Takowe lekarstwo czyści wnętrzności i wypróżnia je z wielkim natężeniem ze wszystkie-
go,co tylko w nich się znajduje.Nazywają to purgacją albo lewatywą.
Przyrodzenie,mówią arcydowcipnisie,dało nam otwór górny,widomy,dla nabierania w

siebie pokarmów,otwór zaś sekretny,dolny,dla wyrzucania tychże.Choroba odmienia przy-
rodzony porządek ciała i dlatego,aby lekarstwo ten porządek przywróciło,trzeba odmienić
użycie tych otworów,to jest połykać spodnim,a wypróżniać się górnym.Mamy także choro-
by,które nie mają w sobie nic z istoty,tylko samo urojenie;dla tych chorób lekarze wymy-
ślili urojone sposoby leczenia.Mają one osobne nazwy i osobne lekarstwa.Na te choroby
cierpią prawie bezustannie nasze samice.
Najbardziej odznaczają się ludzie tego stanu w prognozowaniu i rzadko się w tym mylą.W
chorobach prawdziwych,mających złośliwy charakter,przepowiadają zwyczajnie śmierć,
która jest zawsze w ich mocy,co się zaś tyczy polepszenia,nigdy z pewnością przepowie-
dzieć tego nie mogą.W przypadku zaś,kiedy wbrew temu,co mówią,stan chorego zaczyna
się polepszać,umieją odpowiednią dawką tak to urządzić,aby nie uważano ich za fałszywych
proroków.
Osobliwie stają się pożyteczni mężom i żonom nie mogącym żyć ze sobą w zgodzie,star-
szym synom,ministrom stanu,a często władcom.
Już nieraz rozmawiałem z moim panem o naturze rządzenia w ogólności,a osobliwie o na-
szej wybornej konstytucji,słusznie wzbudzającej podziwienie i zazdrość całego świata.Gdym
wspomniał teraz przypadkiem o ministrze,rozkazał mi,abym mu powiedział,jaki to gatunek
Jahusów nazwisko to ma oznaczać.
-Pierwszy minister -odpowiedziałem mu -jest to istota bez radości i smutku,bez miło-
ści i nienawiści,bez litości i gniewu,nie mająca żadnych innych namiętności poza pragnie-
niem bogactw,władzy i tytułów.Używa on do wszystkiego swej mowy,wyjąwszy do wynu-
rzenia swych myśli;nigdy nie mówi prawdy,jak tylko w zamiarze,ażeby ją trzymano za
kłamstwo,nigdy kłamstwa,jak tylko,żeby je za prawdę uważano.Ci,o których źle mówi,
mogą być pewni swego wywyższenia,ci,których chwali -niezawodnej zguby;przyrzeczenie
zaś ministra,osobliwie wzmocnione przysięgą,jest najgorszą oznaką.Każdy roztropny usuwa
się wtedy i traci wszelkie nadzieje.
Są trzy metody,przez które Jahu może się stać ministrem:pierwsza,iż umie rozporządzać
z roztropnością żoną,córką lub siostrą swoją,druga -zdradzić i zniszczyć swego poprzedni-
ka,trzecia -powstawać z zapalczywością we wszystkich publicznych zgromadzeniach na

zepsucie dworu.Roztropny monarcha wybiera osobliwie tych,którzy używają ostatniej meto-
dy,bo ci fanatycy stają się ministrami najposłuszniejszymi woli i namiętnościom swego pana.
Mając wszystkie urzędy do swej dyspozycji,łatwo im jest utrzymać się przy swoich miej-
scach,przekupując urzędami większą część senatu lub Wielkiej Rady.Na koniec,aby nie
zdawać rachunku,zaopatrują się w akt zabezpieczający (tu opisałem mu znaczenie jego)i
zbogaceni łupem,usuwają się od urzędów.
Pałac pierwszego ministra jest szkołą tego rzemiosła:pazie,lokaje i odźwierni,naśladując
pilnie swego pana,stają się ministrami w swoich funkcjach i nabywają wielkiej biegłości w
trzech głównych przymiotach:w bezwstydzie,kłamstwie i przekupstwie.Przez to podchle-
biają się im osoby pierwszej rangi i często zdarza się,iż przez chytrość i bezwstyd,przecho-
dząc przez różne stopnie,stają się następcami swego pana.
Pierwszym ministrem rządzi zazwyczaj stara lubieżnica lub lokaj -faworyt i są to jakby
kanały,przez które rozchodzą się wszystkie łaski,można ich też słusznie nazywać rządcami
kraju w ostatniej instancji.
Jednego dnia pan mój uczynił mi komplement,na który nie zasłużyłem.Gdy rozmawiałem
z nim o osobach znacznych w Anglii,rzekł,iż pewno pochodzę ze szlachetnej jakiej familii,
bo w kształcie,kolorze i czystości przewyższam wszystkie Jahusy jego kraju,chociaż w sile i
szybkości nie mogę się z nimi równać.
-To bez wątpienia pochodzi -mówił -z różności sposobu życia i stąd nie tylko masz
władzę mowy,ale też niejakie początki rozumu,dzięki czemu przyjaciele moi poczytują cię
za dziw natury.
Uważaj tylko -mówił dalej -że między Houyhnhnmami szpakowate i białe nie są tak
piękne jak gniade,siwo -jabłkowite i kare.Nie rodzą się z tymi samymi przymiotami co tamte
i dla tej przyczyny zostają przez całe życie w stanie sług,nie myśląc nigdy o wyniesieniu się
do stanu panów,co byłoby uważane w kraju za rzecz szkodliwą i przeciwną naturze.
Podziękowałem Jego Czci jak najuniżeniej za dobre o mnie rozumienie,ale upewniłem go
o pochodzeniu moim bardzo niskim,ponieważ narodziłem się tylko z prostych uczciwych
rodziców,którzy mi dosyć dobre dali wychowanie.Rzekłem,że nasza szlachta wcale nie od-
powiada wyobrażeniom,które o niej Jego Cześć powziął.Nasza młódź szlachecka chowa się

od dzieciństwa w próżniactwie i zbytkach,skoro zaś wiek po temu,wyniszcza się z samicami
rozpustnymi i zepsutymi i dostaje od nich nienawistnych chorób.Potem,straciwszy swój
majątek i widząc bliską ruinę,żeni się.Z kim?Z samicą podłego urodzenia,brzydką,choro-
witą,ale bogatą,którą darzy nienawiścią i wzgardą.Takowe ciała nie uchybią w rodzeniu
dzieci niedołężnych,brzydkich,chorowitych,a ród taki rzadko dociąga do czwartego pokole-
nia,chyba że żona zapobieży temu poszukawszy wśród sąsiadów lub służby zdrowego ojca
dla swych dzieci,aby w ten sposób polepszyć krew i przedłużyć ród.Ciało suche,szczupłe,
słabe,chorowite tak poszło w nieomylny znak szlacheckiego pochodzenia,że skoro tylko
urodzi się syn silny i zdrowy,zaraz wnoszą,że pani matka jego przypuściła do łask swoich
stajennego lub woźnicę.Wady duszy odpowiadają niedołężności ciała:melancholia,głupota,
ignorancja,kaprysy,lubieżność i pycha są zwyczajnymi przymiotami charakteru tej klasy.
Bez przyzwolenia tych szlachetnych osób żadne prawo nie może zostać ustanowione ani
zniesione lub odmienione i zarazem stanowią one sąd najwyższy,od którego nie ma żadnej
apelacji.

KONIEC ROZDZIAŁU


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
projekt guliwer
Guliwer29
Guliwer14
Guliwer26
Guliwer15
Guliwer30
Guliwer5
Guliwer5
Guliwer8
Guliwer10
Guliwer25
Guliwer22
Guliwer1
Guliwer16
Guliwer2
Guliwer28
Guliwer6
Guliwer32

więcej podobnych podstron