Trimurti cd2 [Trójca][Bollywood][1995]


00:00:00:
00:00:01: Trójca została zniszczona wiele lat temu! | Jeden brat od dawna nie żyje.
00:00:04: Drugi opuścił starszego brata | i pracuje dla mnie!
00:00:07: To znaczy, oczekuje śmierci! | - Zadziwiające!
00:00:11: Mówisz jedno, | a tu napisane jest co innego.
00:00:16: A co jest napisane? | - Że Troje cię zabije.
00:00:20: Jak?
00:00:22: Z wody, ziemi... | a nawet nieba!
00:00:27: O jakiej erze mówisz?
00:00:30: Mówię o dzisiejszej erze. | - Kalyug?
00:00:37: Tylko ja rządzę tą erą! | Tylko Kooka!
00:00:43: Kooka kupił tą dżunglę.
00:00:46: Ma tu fabryki kokainy | i chce nas uczynić partnerami.
00:00:52: Zanim zaakceptujemy tą ofertę, |musimy się jej dokładnie przyjrzeć.
00:00:57: Ale nie zostanę z Kooką.
00:00:59: Czemu? |- Znam go od dzieciństwa.
00:01:02: Staruszek chce rządzić nie tylko | tym światem, ale i samym Bogiem.
00:01:06: To znaczy? | - Uważał świątynię za swoją własność
00:01:12: Wykorzystywał syna Petera, Sikandera. | A Sikander patrzy tylko w przód.
00:01:17: Nie do tyłu! Zapomnij o wszystkim. | To jest już za tobą.
00:01:22: Masz rację!
00:01:24: Wczoraj było czymś. | Dziś jest czymś innym!
00:01:28: Wczoraj mieszkałeś gdzie indziej. | Dziś masz inny cel.
00:02:11: Nazwisko?
00:02:15: A imię jego czterdzieści i cztery!
00:02:18: Masz wszystko?
00:02:22: Weź torbę.
00:02:29: Dostanę na to przepis?
00:02:33: Czekaj! Najpierw sprawdź, |czy jest tam 20000 złotych kawałków.
00:02:42: Tu są tylko kamienie!
00:02:44: Co do...?
00:02:47: Nie, nie, nie... proszę pana...
00:02:52: Łajdak! Oszukałeś mnie? | - Nie, naprawdę! Przysięgam na Boga!
00:02:57: Nawet nie otwierałem teczki! | Dałem ci taką, jaką dostałem, sir!
00:03:03: Kłamiesz! |- Nie, nieprawda! Jestem tu nowy!
00:03:08: Ktoś do mnie zadzwonił, | że mam to tu przywieźć.
00:03:13: Sir, sire...
00:03:17: Musisz mieć dzieci. Myśl o mnie | jak o jednym. Nie chcę tej pracy.
00:03:20: Nie chcę tego robić. | - Kłamiesz!
00:03:26: Powiedz nam prawdę. | Gdzie jest złoto? Inaczej...
00:03:32: Raz... | - O Panie...
00:03:34: Dwa... | - Shakti, drogi bracie...
00:03:38: Trzy! | - Mamo...
00:04:11: Żegnaj
00:04:12: [ I kukła przepięknie leci w przepaść ]
00:04:53: Ślicznie dziękuję!
00:04:54: Idź! |- Co?
00:04:56: Idź... idź... | - Do domu, sir?
00:04:58: Idź sobie stąd!
00:05:00: Dziękuję, sir
00:05:07: Dziękuję panu!
00:05:11: Ty głupku! | Czyż nie kazałem ci odejść?
00:05:14: Co więc tu jeszcze robisz? | - Jak mogłem odejść nie dziękując?
00:05:19: Ale wiesz, co zrobiłem. | - Ale nie powiem nikomu...
00:05:23: Że stałeś w dżungli i...
00:05:25: Cicho!
00:05:27: Podejdź no tu | - Tak, sir...
00:05:33: Co ty tu robisz?
00:05:36: Człowiek Kooki zadzwonił do mnie | i powiedział...
00:05:38: Że muszę zabrać czarną torbę z żółtego domu... |- Wiem, wiem... Wiem!
00:05:43: Jak długo pracujesz w tym zawodzie? | - Już siedem dni, sir.
00:05:46: Kiedy mnie wtedy spotkałeś... | to był mój czwarty dzień.
00:06:06: Czemu się śmiejesz? |- Bo ty też! | - Zatem zrobisz wszystko to co ja.
00:06:10: Absolutnie. | - Więc zrób to. |- Dobrze, sir.
00:06:32: Cisza! | - Cisza!
00:06:35: Czemu mnie naśladujesz? | - Bo chcę być taki jak ty.
00:06:40: Jak ja? Czemu? | - Zwycięzca! Tak stylowy, bogaty...
00:06:44: Odważny! | - Ale czemu zwycięzca?
00:06:48: Chcę być bogaty. |- Czemu? | - Bo chcę poślubić Radhę.
00:06:52: Kim jest Radha? |- Moją ukochaną.
00:06:55: Kochanek, tak? |- No pewnie!
00:07:00: Ciekawe!
00:07:05: W porządku, sir. | Śmiało, dotykaj.
00:07:08: Dziękuję, sir
00:07:09: Potrzymasz to? | - Co? |- Strzelbę.
00:07:14: Dziękuję, sir
00:08:20: Kiedy rodzina dziewczyny | staje się wrogiem...
00:08:24: wtedy chłopiec czuje się zraniony, prawda? | Prawda, proszę pana...
00:08:32: Czy oni myślą, że są królami?
00:08:35: Co oni o sobie myślą? | Żadna siła na tym świecie...
00:08:40: nie oddzieli mnie od niej. | Ja... zniszczę wszystko...
00:08:46: O przepraszam...
00:08:48: Spalę całą posiadłość. | To wielkie wyzwanie...
00:08:57: Ktokolwiek się odważy, | niech stanie przede mną.
00:09:03: Ja sam... |ja sam jestem jak tysiąc innych...
00:09:07: Siadaj! Bajdurzysz... |- Nie, sir.
00:09:11: Nie martw się. | To jest tak, proszę pana.
00:09:14: Kiedy się naprawdę zdenerwuję, | tak się kręcę...
00:09:20: Ale ten jej ojciec... ja...
00:09:23: Walnę go w tą łysą pałę. | A ten jej wujek...
00:09:30: Uderzę go tak i złamię mu szczękę! | Właśnie tak...
00:09:39: Przegrana sprawa...
00:10:08: Światnie, proszę pana... | świetnie...
00:10:12: Znowu tutaj? | - Przyszedłem przeprosić za wczorajszą noc.
00:10:17: Tak mi wstyd. | - A ja jestem bardzo dumny.
00:10:23: Ze mnie? | - Z twoich poczynań.
00:10:27: To znaczy? | - Jesteś prawdziwym kochankiem...
00:10:30: Bardzo panu dziękuję... | - Ale nie powiedzie ci się.
00:10:35: Pijesz więcej niż możesz znieść! | - To dla mnie nowość, to dlatego.
00:10:40: Kochasz tą dziewczynę tak bardzo? | - Ale nie nazywaj jej dziewczyną...
00:10:45: Dziewczyn jest wiele, wiele... | Ale tylko jedna Radha.
00:10:49: Posłuchaj, w dzisiejszym świecie | aby cokolwiek osiągnąć...
00:10:54: potrzeba trzech rodzajów mocy. | - Mocy, sir?
00:10:57: Pieniędzy, poparcia możnych oraz broni.
00:11:03: Ale ja nie mam niczego.
00:11:05: Masz! |- Co mam?
00:11:08: Kiedy miłość nie pomoże, to pomoże.
00:11:11: To, sir? |- Weź to i stań przed jej domem.
00:11:18: w ciemności nocy. | - A wtedy? |- Wtedy wystrzel z pistoletu.
00:11:22: Wtedy? | - Jej rodzina wybiegnie na zewnątrz.
00:11:26: Wtedy? | - Wtedy celuj i strzelaj...
00:11:32: A potem znikaj stamtąd. | - Tak! Mogę przynajmniej to.
00:11:38: Jeden momencik... | Wypytałeś mnie o moją historię...
00:11:42: i pomagasz mi. Dlaczego?
00:11:46: Ja nigdy się nie zakochałem. | Ale bardzo lubię kochanków!
00:11:54: Powodzenia!
00:11:57: Nie bój się Romi. | Dobrze wyceluj i strzelaj!
00:12:06: On miał rację. Wszyscy wyszli na zewnątrz. | Teraz stylowo zakręcić pistoletem.
00:12:15: Wyceluj pistolet głupcze.
00:12:18: Przestraszyli się! | Teraz, trzeba w wielkim stylu...
00:12:33: Spróbuj trochę tego, drogi Romi.
00:12:47: Zatem, co mówiłeś? | - Właśnie mówiłem,
00:12:52: że przemoc nie zaprowadzi cię donikąd. | Prawda, szwagrze?
00:12:59: O czym mamy dyskutować?
00:13:01: To oczywiste jak bardzo | kocha naszą Radhę.
00:13:07: Nigdy nie znajdziemy | dla niej lepszej partii.
00:13:15: Telefon do pana
00:13:20: Romi... To ja!
00:13:24: Nie bój się... | Mów, jakbyś był Sikanderem...
00:13:28: a ja Romi.
00:13:36: Strzelaniem wszystko osiągniesz. | - Tak.
00:13:40: Dobrze. | Pamiętasz Dialog Numer Jeden?
00:13:44: Zrób jedną rzecz, zabij Michaela! | - Zabić?
00:13:49: Zamordować
00:13:50: Teraz Dialog Numer Dwa. | - Porwij rodzinę przyjaciół Michaela.
00:13:57: Mogą stworzyć problemy | dla nas później.
00:14:01: Dobrze, mój chłopcze! | Powodzenia!
00:14:06: Nie dotykać mnie!
00:14:08: Łap! Zatem, wujku... | Co mówiłeś?
00:14:13: Co mówiłem? Och, tak! | Przyjmujemy twoją ofertę.
00:14:18: A co z tym drugim gościem? | - Do diabła z nim!
00:14:25: Wszystko w porządku. | Wszystko w porządku.
00:14:30: Nie ma potrzeby się bać. | - Twój pistolet.
00:14:34: Nie ma potrzeby się bać, powiedziałem. | Panuj nad sobą.
00:14:38: Mam mały prezent dla Radhy. | Ale nikt inny nie może tego używać.
00:14:44: Łap!
00:14:45: Proszę, odprowadź mnie do drzwi.
00:14:48: Radha, odprowadź go do drzwi. | - Już idzie.
00:14:54: Nikt niech się nie boi.
00:15:06: Teraz to krzyczysz.
00:15:09: Ale kiedy Romi tu był, | jakby kot ci zjadł język!
00:15:12: Miał pistolet w garści. | To wystarczy, bo każdego zamknąć!
00:15:17: Dobrze, że się zamknął. | Gdybyśmy zaczęli mówić...
00:15:21: mógłby przynieść karabin maszynowy! | - Nie martw się siostro.
00:15:27: Istnieje jeszcze prawo!
00:15:31: Zamkniemy go w więzieniu | za pomocą tych pieniędzy!
00:15:37: Zamkną go na przynajmniej dwa lata.
00:15:40: To wszystko może być twoje. | Zaliczka!
00:15:44: Znaczy się... | dasz mi to wszystko?
00:15:48: Tak! Nie "dam"... | Już dałem!
00:15:52: Wszystko. | Dostaniesz więcej. Żaden problem.
00:15:56: Ja? |- Mów dalej. | - Chodź bliżej.
00:16:02: Tak?
00:16:06: W czym zbłądziłem? | - Przekupujesz mnie fałszywymi pieniędzmi?
00:16:13: Fałszywymi banknotami? | -To wszystko jest fałszywe!
00:16:17: Za dwie minuty ma cię tu nie być. | Inaczej każę cię zamknąć!
00:16:23: To było fantastyczne. | Twoja broń zrobiła z nich szakali!
00:16:26: A ty zostaniesz tygrysem! | - Jeszcze jestem szakalem? |- Nie umiesz strzelać.
00:16:31: A straszysz ich tym? | - Umiem strzelać, proszę pana.
00:16:35: Przyjaciel nauczył mnie trochę. | - Ale dalej musisz ćwiczyć.
00:16:39: Nauczysz się tam, gdzie cię zabiorę. | - Gdzie? | - Do klubu Kooki.
00:16:44: Gdzie uczą się najlepsi. | - Nie pójdę tam. |- Czemu?
00:16:48: On jest jak dzikie zwierzę!
00:16:51: Czemu ty nie możesz mnie nauczyć? | - Zadzwonił i zaprosił nas.
00:16:57: A więc przekażesz mnie jemu? | Tylko na kilka dni.
00:17:00: Ale... |- Jeśli chcesz zostać zwycięzcą, | musisz wiedzieć jak się strzela...
00:17:05: A potem, zabija. | - Zabija? |- Tak, zabija.
00:17:17: Słyszysz jakieś głosy, Romi?
00:17:21: Skąd one idą?
00:17:25: Nic. Ktoś śpiewa hymny bogini Matce.
00:17:29: Kto to śpiewa? | Jedziesz przez moją wioskę.
00:17:38: To moja wioska. | Posiadłość Kooki jest tam.
00:19:35: Nie dotykaj go! | Zostaw go! Odejdź!
00:19:39: Nie jesteś bratem, ale wrogiem.
00:19:41: Moim wrogiem. | Mojej matki i Małego też!
00:20:59: Ćwiczenia?
00:21:02: Ja? | - Tak, ty!
00:21:20: Gdzie jesteś... kochanie? | - W twoim sercu, kochanie.
00:21:26: Czekałem na ciebie wczoraj | cały dzień w klubie.
00:21:29: Tak. Czas przyjął tak niezwykły obrót, | że i ja cofnąłem się wraz z nim.
00:21:35: Uczuciowy, co? Ale nie cofaj się zbytnio, | żebyś wszystkiego nie pozmieniał.
00:21:43: W każdym razie... masz podpisać ugodę | co do dżungli.
00:21:48: Kiedy przyjdziesz? | - Kiedy? Zadzwonię.
00:22:00: Coś się zmienia? | - Wiele, proszę pana.
00:22:04: Jego ludzie mówią, | że nosi tego głupka na rękach!
00:22:12: Syna mojego wroga? |- Tak, sir.
00:22:16: Zawołaj Petera!
00:22:18: Nie wiesz, kim on jest. | - Kim jest?
00:22:21: On jest Sikanderem. A Romi teraz...
00:22:25: Teraz nasz Romi pracuje dla niego. | - Nie. Jest moim partnerem.
00:22:31: Co!? |- Tak. Jest moim partnerem w biznesie.
00:22:38: Jest jak mój młodszy brat. | - I co teraz, bracie?
00:22:43: Mów dalej. |- Cóż mogę powiedzieć? | Zawsze go popierałem.
00:22:48: Było trochę nieporozumień, | ale teraz wszystko wyjaśniłeś.
00:22:54: Idź po Radhę. |- Jasne. | - Teraz nie ma jej w domu.
00:22:58: Co! To gdzie ona jest? | Jest tam, gdzie powinna.
00:23:35: * Wieki, lata, miesiące, dnie...
00:23:41: * Egzamin z miłości jest bardzo bolesny
00:23:46: * Jak mogę żyć?
00:23:52: * Jak mogę żyć | * bez ciebie...
00:24:31: * To czas, kiedy popełnia się błędy
00:24:36: * Mam nadzieję, że my nie robimy błędu
00:24:42: * Niech nasze serca przekłuje
00:24:47: * Kwiat, który posiada kolce
00:24:53: * To czas, kiedy popełnia się błędy
00:24:57: * Mam nadzieję, że my nie robimy błędu
00:25:03: * Niech nasze serca przekłuje
00:25:08: * Kwiat, który posiada kolce
00:25:14: * Jestem niewinny, a ty zbyt młoda
00:25:58: * Przekroczymy siedem mórz
00:26:09: * Przekroczymy siedem mórz
00:26:14: * Jeśli nam się nie uda, |* chętnie umrzemy
00:26:19: * Jeśli nam się nie uda, |* chętnie umrzemy
00:26:29: * Ale będziemy się kochać
00:26:38: * Wieki, lata, miesiące, dnie...
00:27:02: Czemu się smucisz? Uśmiechnij się, kolego. | - Po co? Na szczęście?
00:27:07: Tak, twoje szczęście. Patrz! | Patrz, jak szczęście uśmiecha się do ciebie.
00:27:14: Radha, ty tutaj? |- Tak. Wszyscy przyszliśmy cię przywitać.
00:27:19: Wszyscy? Jacy "wszyscy"?
00:27:21: Witam pana.
00:27:25: Co się dzieje? | - Pozdrowienia...
00:27:27: Pani też?
00:27:31: Źle cię osądziliśmy. Wybacz nam.
00:27:41: Wujku, gdzie jest Romi?
00:28:19: Braciszku!
00:28:35: Witaj bracie - w nowym domu
00:28:38: Meble dostarczone...
00:28:40: teraz czekamy na żonę :)
00:28:44: To wszystko?
00:28:50: Ale skąd...?
00:28:55: To wszystko z twoim błogosławieństwem. | Mój szef zapewnił mi szybki awans.
00:29:01: Powiedział, że jestem bystry, inteligentny... | - Chodź, usiądź tutaj.
00:29:06: Ty głupku! Moje życie! | - Nie dotykaj moich włosów!
00:29:10: Jesteś mi tak drogi! | - To wszystko dzięki wysiłkom Romiego.
00:29:15: i uprzejmości pana Sikandera. | Nasz Romi znalazł...
00:29:20: patrona w postaci szefa.
00:29:24: Chcę poznać tego człowieka. | - On też chce cię poznać.
00:29:29: Ach, tak? |- Widzisz, cały czas opowiadam mu o tobie.
00:29:33: Powiedział, że jak tylko wrócisz, | mam cię do niego zabrać.
00:29:38: Dobrze, ale pod jednym warunkiem...
00:29:41: Nigdy już więcej nie uciekniesz! | - Nigdy!
00:29:56: Ten człowiek jest moim bratem. | Chce spotkać szefa. Może?
00:30:04: Dziękuję
00:30:06: Bracie!
00:30:07: Wejdź...
00:30:14: To on. No, chodź.
00:30:44: To mój brat, Shakti.
00:30:47: Twój brat, tak? | - Tak.
00:30:50: Witamy, witamy!
00:30:55: Ten twój młodszy brat jest cudowny.
00:31:00: Pojawił się nagle i zmienił mnie | pod każdym kątem.
00:31:04: Zamiast słuchać jakiegoś disco...
00:31:07: Słucham pieśni religijnych.
00:31:09: Dzięki niemu. On nie jest | jeden na milion, ale jedyny!
00:31:14: A to tylko i wyłącznie dzięki tobie. | Jesteś idealnym bratem.
00:31:20: Gratulacje!
00:31:29: Nie wyśmiewaj mnie tak, sir. | Usłyszałem już niejedno w moim życiu.
00:31:35: Przeżyłem wiele upadków.
00:31:38: Przełknąłem niejeden smutek, | i niejedną gorycz.
00:31:42: Ale nigdy nie widziałem czegoś takiego,
00:31:46: gdzie by w postaci człowieka,
00:31:51: Bóg błogosławił mojego brata | tak wielką radością...
00:31:54: jakiej ja nie mogę mu ofiarować, | nawet w ciągu siedmiu wcieleń!
00:32:04: Dając mojemu Romiemu nowe życie...
00:32:08: tak mnie zobowiązałeś,
00:32:13: że tego długu nie tylko ja...
00:32:17: ale nawet moi zmarli rodzice | nie mogliby spłacić.
00:32:22: Każda cząstka mojego ciała...
00:32:26: modli się o twoje szczęście i dobrobyt.
00:32:31: Oby Bóg zapewnił ci to, | czego dotąd nie zaznałeś w życiu.
00:32:55: Proszę, nie roń łez.
00:32:58: Ponieważ łzy są klejnotami słabych.
00:33:05: A twoje imię to Shakti. | Oznaka "Siły".
00:33:10: Inna jej postać.
00:33:13: Jesteś wspaniały, sir. | - Nie, wcale nie.
00:33:18: Nie, panie Shakti. | Nikt tu nie jest wielki.
00:33:22: To tylko gra. | Gra szczęścia
00:33:25: To gra przeznaczenia. | Los rozdziela ludzi...
00:33:30: a potem znowu łączy, | ale nie tak samo.
00:33:36: Człowiek mówi jedno, | a myśli coś innego.
00:33:41: A serce żąda czegoś | jeszcze całkiem innego.
00:33:45: To wszystko to gry przeznaczenia, | cóż innego?
00:33:48: Czemu więc rozlewasz | nad nimi swoje łzy?
00:33:53: Zapomnij o tym, co jest już za tobą!
00:33:56: A cokolwiek jest przed tobą, | przyjmij i pokochaj.
00:34:03: Patrz. Dziś się spotkaliśmy.
00:34:08: A spotkaliśmy właściwie.
00:34:13: Oczekuję niezwykle ważnego telefonu. | Mogę odejść?
00:34:22: Musisz przyjść kiedyś do naszego domu.
00:34:26: To i mój dom. Przyjdę kiedyś.
00:34:33: Drogi bracie... | Stałeś się tak emocjonalny?
00:34:39: Nie moje włosy, proszę!
00:34:41: Dziękuję!
00:34:52: Gratulacje, chłopcze. | - Również dla ciebie, ojcze.
00:34:56: Dziś jest największy dzień | naszego życia.
00:35:01: Tak, ojcze. Masz rację. | - Ty i Kooka...
00:35:05: staliście się legalnymi partnerami | tej dżungli po 50% każdy.
00:35:11: Dziś nasz stary partner, | jest raz jeszcze wśród nas.
00:35:16: Tak, mój dawny partner | jest jeszcze raz ze mną.
00:35:23: Kooka zorganizował dziś przyjęcie.
00:35:28: Daleko od dżungli, | w klubie City.
00:35:34: Gratulacje, partnerze. | - Dla ciebie też, Kooka.
00:35:38: Musisz przyjść na to przyjęcie. | - Tak. Przyjdę.
00:35:43: Musisz zaśpiewać i zatańczyć. | - Dobrze, nie ma sprawy.
00:35:48: I przyprowadź ze sobą | tego swojego ulubieńca.
00:35:52: Oczywiście! Przyprowadzę go.
00:36:00: Chcę 5,0000,000000 rupii, | żeby go zabić
00:36:06: Dostaniesz je. Ale pamiętaj, | nie możesz ujawnić mojego imienia.
00:36:12: Nie martw się. Wykończę go.
00:36:16: Pamiętaj, Sikander też tam będzie. | - Znam go bardzo dobrze.
00:36:22: Nie martw się. | Zniszczymy go!
00:36:55: * Zwiedziłem cały świat, |* spotkałem różnych ludzi
00:37:01: * Istnieją miliony ludzi | * ale niewielu ma wielkie serca
00:37:11: * Świat jest... |* - Bardzo dobry, bardzo dobry!
00:37:13: * Ludzie są... |* - Bardzo źli, bardzo źli!
00:37:16: * Świat jest... |* - Bardzo dobry, bardzo dobry!
00:37:19: * Ludzie są... |* - Bardzo źli, bardzo źli!
00:37:22: * Ten powyżej... |* - Bardzo dobry, bardzo dobry!
00:37:24: * Ludzie poniżej... |* - Bardzo źli, bardzo źli!
00:37:27: * Jasne, jasne twarze, |* czarne, czarne serca!
00:37:33: * Świat jest... |* - Bardzo dobry, bardzo dobry!
00:37:35: * Ludzie są... |* - Bardzo źli, bardzo źli!
00:37:38: * Ten powyżej... |* - Bardzo dobry, bardzo dobry!
00:37:41: * Ludzie poniżej... |* - Bardzo źli, bardzo źli!
00:37:44: * Jasne, jasne twarze, |* czarne, czarne serca!
00:37:48: * To bardzo smutne...
00:38:17: * Źli i dobrzy |* rozpoznają się wzajemnie
00:38:25: * Źli i dobrzy |* rozpoznają się wzajemnie
00:38:31: * Źli i dobrzy | * rządzą całym światem
00:38:36: * Piękne dziewczęta... | * - Bardzo dobre, bardzo dobre!
00:38:39: * Ukryte sztylety... | * - Bardzo złe, bardzo złe!
00:38:42: * Ten powyżej... |* - Bardzo dobry, bardzo dobry!
00:38:44: * Ludzie poniżej... |* - Bardzo źli, bardzo źli!
00:38:47: * Jasne, jasne twarze, |* czarne, czarne serca!
00:38:53: * Jasne, jasne twarze, |* czarne, czarne serca!
00:39:26: * Wszystko jest na sprzedaż |* na jarmarku świata
00:39:34: * Wszystko jest na sprzedaż |* na jarmarku świata
00:39:40: * Jedni sprzedają flety | * inni łuki i strzały
00:39:45: * Śpiew kukułki... | *- Bardzo dobry, bardzo dobry!
00:39:48: * Odgłos bomb i strzelb... | *- Bardzo zły, bardzo zły!
00:39:51: * Ten powyżej... |* - Bardzo dobry, bardzo dobry!
00:39:53: * Ludzie poniżej... |* - Bardzo źli, bardzo źli!
00:39:56: * Jasne, jasne twarze, |* czarne, czarne serca!
00:40:02: * Jasne, jasne twarze, |* czarne, czarne serca!
00:40:54: * Nigdy nie zapomniałem...
00:41:00: * Historii mojego dzieciństwa
00:41:05: * Nigdy nie zapomniałem | * historii mojego dzieciństwa
00:41:11: * Czasem łzy pojawiają się | * w moich oczach
00:41:19: * My trzej bracia... | * - Bardzo dobrze, bardzo dobrze!
00:41:22: * Rozłąka między nami... | *- Bardzo zła, bardzo zła!
00:41:25: * Ten powyżej... |* - Bardzo dobry, bardzo dobry!
00:41:27: * Ludzie poniżej... |* - Bardzo źli, bardzo źli!
00:41:30: * Jasne, jasne twarze, |* czarne, czarne serca!
00:41:36: * Jasne, jasne twarze, |* czarne, czarne serca!
00:42:46: Mniemam, że zrozumieliście. | To odpowiedź biedaka.
00:42:52: Na całe dobro, | jakie nam wyświadczyłeś.
00:42:55: Ośmieszyłeś bezsilność biedaka | i jego mizerne jedzenie.
00:43:01: Ale ten biedak nazywa się | Shakti Singh.
00:43:05: A moc wypił wraz z mlekiem matki...
00:43:10: z jej ideałami..
00:43:14: i z jej błogosławieństwem!
00:43:19: I przyrzekam na mą matkę, | jeśli spróbujesz mieć oko...
00:43:23: na mój dom czy mojego brata, | albo jeśli on usłyszy twój parszywy głos...
00:43:29: Uduszę cię tymi rękami | i skończę z tobą!
00:43:35: Rozumiesz, prawda? | Należę do armii!
00:43:44: Chcesz zmienić losy mojego brata!
00:44:02: Jeśli tak powiesz... | Czy mam go kropnąć?
00:44:10: Jeśli ja nic nie mówiłem, | czemu ty mówisz?
00:44:35: Czemu jesteś tu na drodze? | - Ponieważ tu wylądowałem.
00:44:41: Wiem, że to co się zdarzyło, | nie było dobre.
00:44:45: Co jest teraz nie tak? | - Zabierz mnie do Kooki. Moja Radha...
00:44:52: Sir, masz rację na swój sposób. | A mój brat w swoich ideałach.
00:44:57: Nie wiem, która ścieżka jest właściwa, | ani jakie ideały.
00:45:04: Ty odnosisz sukcesy, | a on ma tylko zasady.
00:45:09: Jestem skołowany, proszę pana. | Teraz ty mi powiedz...
00:45:13: Jaki powinien być mój cel?
00:45:17: Dokąd powinienem zmierzać? | - A posłuchasz mnie?
00:45:23: Tak. Posłucham. | - Wsiadaj do samochodu i jedź ze mną.
00:45:35: Tutaj, sir? | - Wysiadaj!
00:45:39: Nie chcę tu zostawać! | - A powiedziałeś, że pojedziesz ze mną.
00:45:44: Zmuszasz mnie, sir. | - Obiecałeś, że mnie posłuchasz.
00:45:49: Ale nie tak. To jest złe. | - Nie, nie jest.
00:45:52: No chodź, grzeczny chłopiec
00:45:54: Chodź, bądź grzecznym chłopcem
00:45:56: Kochasz mnie? |- Kocham. Ale tam nie pójdę.
00:45:59: Nie zmuszaj mnie do powrotu tam... | Nie wejdę tam!
00:46:03: Proszę, sir. Ja...
00:46:09: Patrz, Romi
00:46:12: To twoje prawdziwe przeznaczenie.
00:46:15: Twoim celem będzie | bycie biednym i głodnym.
00:46:21: A twoje przeznaczenie jest | u stóp twego brata!
00:46:25: Obrażasz mnie? | Nie chcę już u nikogo mieszkać.
00:46:29: Znajdę swój własny cel! | Każdy chce mi matkować!
00:46:35: Nie chcę nikogo. Ani ciebie...
00:46:40: ani ciebie!
00:46:46: Znajdę swój własny cel. | I zdobędę Radhę po swojemu!
00:46:56: Co się stało, panie Shakti Singh?
00:47:00: Ten, którego wychowałeś, kształciłeś | przez tyle lat, opuścił cię?
00:47:06: Wytknął ci biedę w twarz?
00:47:10: Zapomnij o tym. | Taki właśnie jest świat!
00:47:15: Zapalmy sobie; | i zapomnijmy o naszych smutkach.
00:47:34: Nie bij mnie!
00:47:37: Nie dotykaj mnie nigdy!
00:47:39: Nie jestem twoim bratem. | - Jesteś moim wrogiem!
00:47:43: Jesteś moim wrogiem! | Wrogiem, powiedziałem!
00:47:48: Racja
00:47:49: Prawidłowo mnie rozpoznałeś.
00:47:55: Wróg? Wróg?
00:48:00: Nie zrozumiałeś ani przyjaciela ani brata. | Spróbuj zrozumieć przeciwnika.
00:48:07: Musisz przyznać jedno; | że przegrałeś.
00:48:14: Przegrałeś, Shakti Singh. | Jeden brat opuścił cię w dzieciństwie.
00:48:20: A drugi opuścił cię dzisiaj. | No dalej, przyznaj to.
00:48:23: On odszedł! Zostawił cię. | Wraca do mnie raz za razem.
00:48:29: Tam, gdzie zapewnia mu się | wszystkie wygody oraz sukces.
00:48:34: Nie lubi twojego nudnego nauczania | oraz nakazów i zakazów!
00:48:40: To prawda. Nie wiem, | czego nauczyła cię twoja matka.
00:48:46: Ale moja mama mawiała: | "nie bądź niewolnikiem swego wroga".
00:48:50: "Jeśli staniesz się niewolnikiem, | Wtedy ludzie cię zniszczą!"
00:48:55: "Ale jeśli ich pokonasz... | Traktują cię z szacunkiem."
00:49:01: Tego mnie nauczyła moja matka. | Nie twoja.
00:49:05: To przekazałem też Romiemu. | Moja matka nauczyła mnie również...
00:49:10: "Bądź tak mocny, żeby Bóg | zanim wyznaczy twoje przeznaczenie"
00:49:14: zapytał cię: | "Powiedz mi, czego żądasz?"
00:49:22: I według tych zasad | osiągnąłem to, co mam dzisiaj.
00:49:26: A Romi cię opuścił, i przyszedł do mnie.
00:49:30: Przyszedł do mnie, Shakti Singh. | Ty przegrałeś.
00:49:33: Ja wygrałem. Rozumiesz? Tak czy nie?
00:49:38: Rozumiesz?
00:49:43: Ty tchórzu!
00:49:55: Shakti... To był Anand!
00:50:20: Ucieszysz się, słysząc, że rząd | przychylił się do naszej prośby.
00:50:25: Zostaniesz uwolniona za kilka dni.
00:50:31: To nie może być prawda! | Satya powinna umrzeć w więzieniu...
00:50:36: ale nie mogą jej uwolnić! | Astrologu!
00:50:44: Gdzie jest astrolog?
00:50:47: Sir, umarł w zeszłym tygodniu.
00:50:58: Trzy boskie moce sprowadzą | na ciebie śmierć.
00:51:04: Z wody...
00:51:06: Ziemi...
00:51:08: a nawet nieba!
00:51:14: Teraz Romi będzie działał. | Zrobi to dla swojej Radhy.
00:51:19: Chce się zbuntować. | Chce walczyć ze światem.
00:51:24: Chce stać się twoim ulubieńcem.
00:51:28: Wiem. Znam jego pasję.
00:51:33: Obiecałem ci, chłopcze, | że ją dostaniesz.
00:51:40: I że twoje serce | rozkwitnie jak kwiatuszek.
00:51:49: Oddaję ci ją za małżonkę.
00:51:52: Przedstawię cię osobie, | której tamci dwaj nie mogli.
00:51:58: Jak? |- Zostaniesz poddany próbie, | by udowodnić swą wartość.
00:52:04: Jutro rano.
00:52:09: Tak, sir? | - Zabierz go z sobą...
00:52:12: a potem do Mathew. | Wytłumacz, co ma zrobić.
00:52:18: bogini Matka cię pobłogosławi.
00:52:24: Spotkasz swoich synów po 18 latach. | Jak się czujesz?
00:52:34: Muszą być już dorośli.
00:52:38: Nie wiem jak przytulę ich do siebie.
00:52:43: Jest tu twój brat. | - Ma ze sobą dzieci?
00:52:47: Nie. Jest sam. | - Musiał przyjść po mnie.
00:52:51: Naprawdę wypuszczacie ją do domu? | - Oczywiście.
00:52:55: Zobacz, wszystkie papiery są już gotowe. | To dlatego cię wezwaliśmy.
00:53:07: Tak, mów dalej.
00:53:19: Dzieci. Gdzie są?
00:53:23: Nie przyprowadziłeś ich ze sobą? | - Nie.
00:53:26: Nie ma ich na zewnątrz? |- Nie.
00:53:29: Powiedziałeś im... | powiedziałeś im, że...
00:53:33: Jestem tutaj. Żyję. | - Nie.
00:53:39: Mogłeś ich przynajmniej przygotować.
00:53:43: Co mogę zrobić? | Czuję się tak dziwnie.
00:53:48: Moje serce bije mocno.
00:53:52: Jakby się miało zatrzymać!
00:53:55: Moje dzieci! Spotkam je wszystkie.
00:54:01: Całą trójkę!
00:54:04: Jak długo mogę ją okłamywać?
00:54:07: Prawda jest taka, nie uwalniajcie jej.
00:54:11: Zatrzymajcie ją w więzieniu. | - Co to za bzdury!
00:54:15: Niech spotka swoje dzieci. | - Jakie dzieci?
00:54:20: Te dzieci, które nie są już braćmi, | ale wrogami?
00:54:25: Jak mogę ukazać jej, że jej Troje | rozpadło się na części?
00:54:32: Jak mogę jej powiedzieć, | że stoi za tym ten demon Kooka.
00:54:39: Jak mogę jej powiedzieć, | że jej dwóch młodszych synów pracuje dla niego?
00:54:46: Jak mogę jej powiedzieć, | że jej syn, Shakti...
00:54:50: roni łzy samotny na tym świecie | jak palec.
00:54:55: Nie ukazujcie jej rzeczywistości. | Z pewnością umrze!
00:54:59: Lepiej niech tkwi w nieświadomości. | Ta ciemność tutaj...
00:55:03: jest lepsza niż światłość na zewnątrz. | Będzie tu palić lampki...
00:55:08: i uderzać głową w te ściany aż umrze! | I dobrze!
00:55:14: A bogini Matka również nie dała jej | nic poza smutkiem.
00:55:31: Jestem z tobą, siostro.
00:55:45: Jestem z tobą, siostro!
00:55:49: Twój starszy brat jest z tobą! | On doda ci mocy!
00:55:53: Zatroszczy się o ciebie!
00:56:22: Jest coraz gorzej, | teraz nawet Romi się zbuntował.
00:56:49: Zabierzcie staruchę!
00:56:52: Teraz Satya jest w moich szponach! | [ No, co za tekst... ]
00:56:59: Wreszcie!
00:57:08: Proszę, rozwiąż ją
00:57:11: Nie mogę! Dostałem rozkazy.
00:57:13: Zrozum, ona jest kobietą. | Może umrzeć. Zdejmij to.
00:57:18: I tak zostanie zabita. | Wyrzucić ją!
00:57:35: Proszę.
00:57:42: Czy...
00:57:46: Czy...?
00:57:47: Ty jesteś Satya Devi?
00:58:04: Kim jesteś? | - Wyrzucić tą matkę trzech synów!
00:58:07: Wyrzucić ją! Rozkazy Kooki. | Mam nadzieję, że słuchasz, Romi.
00:58:21: Mamo!
00:58:24: Pilocie...
00:58:26: przekaż moje podziękowania dla Kooki.
00:58:31: Za umożliwienie mi | poznania mojej matki.
00:58:45: Romi dowiedział się, | że to jego matka i teraz się waha.
00:58:48: Przypomnij mu, | że mamy jego Radhę pod mieczem. | - Wiem.
00:58:54: Wiem także, | że moja miłość zostanie zabita.
00:58:59: Ale dla mojej matki, | jestem gotowy poświęcić...
00:59:04: nie tylko jedną, ale każdą miłość, | każdą Radhę i każdego Romiego.
00:59:11: Co u diaska... | - Tak! Rozwalę ci mózg!
00:59:15: Rozwalę helikopter i wszystko wraz z nim! | Kapujesz?
00:59:18: Zabierz nas do wioski mojego brata. | Teraz już znam swój cel...
00:59:23: A co z Kooką? | - Do diabła z nim! Rób co każę.
00:59:28: Zniż helikopter!
00:59:54: Romi, mój synu!
01:00:00: Puść moją nogę!
01:00:21: Puść moją nogę! No już.
01:00:26: Co ty robisz, Banjara? | - Romi!
01:00:40: Tak więc moi chłopcy dali radę! | Romi wypadł z helikoptera!
01:00:45: To teraz wyrzućcie tą starą wiedźmę | jako posiłek dla tych bestii na dole.
01:01:09: Tak, uderz mnie! Nie tylko raz, | ale tysiąc razy.
01:01:14: Ponieważ cię okłamałem! | Ale ja żyję tylko z tego powodu,
01:01:20: Żebyście się ponownie zjednoczyli | i poznali waszą matkę!
01:01:23: Czemu to zrobiłaś, mamo?
01:01:28: Ja nawet wieszałem girlandę na twoim zdjęciu, | myśląc, że nie żyjesz.
01:01:35: Skąd przybył ten helikopter? | Z dżungli, synku.
01:01:49: Sikander, kochanie? | [ Nie ma to jak prawdziwa miłość... ]
01:01:52: Tak, tak, kochany Sikander
01:01:54: Ten mój ulubieniec, Romi. | Gdzie on jest?
01:01:58: Nie przyszedł do ciebie, prawda? | - Ależ przyszedł, mój drogi.
01:02:03: Ale posłałem go na pewną śmierć! | - Co?
01:02:08: Co mam ci powiedzieć? | Przyszedł, by stać się niepokonanym.
01:02:13: Spełniłem jego życzenie | i wyrzuciłem go z helikoptera w dżungli.
01:02:23: Co się stało, kochany? | - Dach się zapadł.
01:02:28: Zraniłeś się?
01:02:31: To ty teraz zostaniesz zraniony.
01:02:33: Nie tylko dach, | ale niebo spadnie ci na głowę!
01:02:38: Niebo? | Nie rozumiem, kochany.
01:02:42: Ten, którego wyrzuciłeś w dżungli | miał jeszcze jednego brata. | Prawdziwą bestię!
01:02:49: To ja! Anand!
01:02:52: Ten brat, który został | oddzielony w dzieciństwie!
01:02:57: Twierdzisz, że Peter... | - Tak, Peter!
01:03:01: Okłamał cię!
01:03:04: Bogini Matka, w którą wierzysz, | utrzymała mnie przy życiu!
01:03:09: Ja żyję, Kooka!
01:03:11: Żeby cię zabić!
01:03:26: Dobry wieczór!
01:03:28: Podajmy sobie ręce.
01:03:49: [ I nastał wieczór... ]
01:04:04: [ I poranek ;) ]
01:04:06: Musisz ocalić przynajmniej mamę, | drogi Boże, jeśli nie mnie!
01:04:10: [ I noc ;)) ]
01:04:29: Ojcze! | - Sikander...
01:04:35: Już po wszystkim. | Kooka wyrzucił Romiego z helikoptera...
01:04:40: w dżungli!
01:04:42: [ A niebo dalej cudnie zmienia kolory... ]
01:05:04: Mamo!
01:05:12: Gdzie jesteś, mamo? | To twój Shakti.
01:06:05: Nie ma śladu ciała Satyi, sir. | Sikander się zbuntował.
01:06:09: A Shakti uciekł do dżungli.
01:06:18: Włączcie wszystkie elektryczne | płoty w dżungli.
01:06:21: Włączcie światła, | żebyśmy mogli widzieć wroga.
01:06:36: Sir, nasz człowiek został rażony prądem, | a Shakti Singh uciekł.
01:06:45: [ Maseczka błotna? ]
01:07:12: Nasi ludzie widzieli Romiego ze wzgórza, | żywego, w wodzie.
01:07:21: To zagłada. Romi w wodzie. | Shakti w dżungli, a Anand nad nami.
01:07:30: "Mocarne Troje stanie przed tobą."
01:07:35: "Z wody, z ziemi, a nawet z nieba!"
01:07:41: Odwróć to...
01:08:09: Przynieś wody.
01:08:13: Ty głupku! To jest benzyna, nie woda!
01:08:18: Nie woda, dranie!
01:08:27: W tym ogniu Troje sczeźnie!
01:08:36: Poznajesz mnie? | Nie zapomniałem lania, które mi spuściłeś.
01:08:41: Teraz cię wykończę. | - Dlaczego?
01:08:45: Ponieważ dostałem pieniądze, | by cię wykończyć!
01:08:48: Pomyśl o swym Stwórcy.
01:08:58: Ty o nim pomyśl.
01:09:21: Zobacz gdzie twój Kooka mnie wyrzucił!
01:09:26: Przybyłem pomóc ci się | z tego wydostać, Romi.
01:09:30: Daj mi swoją dłoń. Szybko! | Podaj mi dłoń!
01:09:38: Bracie!
01:09:44: To twój brat. Anand!
01:09:49: Tak, Romi. | - Mały. |- Drogi bracie.
01:09:54: Mały...
01:10:10: Trzymaj mnie bracie
01:10:13: Pokłóciłem się z Shaktim o ciebie, Romi.
01:10:18: Myślałem, że wygrałem.
01:10:21: Ale ostatecznie to Shakti wygrał, | a ja odniosłem porażkę.
01:10:25: Zobacz do jakiego piekła | doprowadziłem moich braci!
01:10:29: [ Nie ma to jak pogadanka, | gdy się wisi na skale ]
01:10:32: Shakti miał rację, ja się myliłem. | Teraz już wiem.
01:10:37: Teraz już wiem, Romi.
01:10:43: Dziś jestem z tobą. | Dalej bardzo cię kocham.
01:10:46: Jestem twoim bratem. | Bratem.
01:10:52: [ Czyż to nie wzruszające? ]
01:11:08: Wybacz mi. | Źle zrozumiałem, co mówiła mama.
01:11:18: Spotkałem mamę. Widziałem ją.
01:11:21: Mamę? |- Tak.
01:11:24: Mama żyje?
01:11:40: Tak, Anand. Mama żyje. | Jest gdzieś niedaleko.
01:11:45: Chodźcie, znajdziemy ją, całą trójką.
01:11:59: [ Kooka tym razem zdążył | pomalować tylko jedno oko :) ]
01:12:09: [ Ale za to założył sztuczne rzęsy ]
01:12:11: Moje wierne psy. | Zobaczcie, jak Troje umiera!
01:12:17: Jesteście gotowi? | - Tak, jesteśmy.
01:12:19: [ A w ogóle Kooka rulez ;) ]
01:12:50: Troje zostało zniszczone!
01:12:52: Troje przestało istnieć!
01:12:54: Moja śmierć została odwleczona.
01:13:01: Bogini Matko.
01:13:05: Nie pomogłaś mi.
01:13:08: Ale dzisiaj Kooka pokonał | nawet samą śmierć!
01:13:13: Ja sam!
01:13:16: Trup Satyi został zjedzony | przez larwy i robale. | [ Błe! ]
01:13:21: Jej trzej synowie spadli i zabili się.
01:13:40: Poznajesz mnie, Kooka? | Jestem Satya.
01:13:44: Tak, Satya. | Ani ja nie jestem martwa...
01:13:48: ani moi trzej synowie.
01:13:51: To łaska bogini Matki.
01:13:55: To również jej dar, że policjantka, | która 18 lat temu
01:14:01: została zamknięta przez twoje knowania,
01:14:07: dziś jest już wolna.
01:14:11: I przyszła wprost do ciebie.
01:14:14: To jest także jej cud, | że trzeci syn, którego powiłam
01:14:20: i odesłałam z więzienia, | spotkał mnie jako pierwszy.
01:14:25: A dzisiaj, dzięki niemu, | stoimy oboje naprzeciwko siebie.
01:14:40: Kooka...
01:14:43: Ta Satya...
01:14:45: przez 18 lat więzienia,
01:14:48: u stóp bogini Matki | zapalała wciąż trzy lampki.
01:14:53: I wchłaniała ich żar swymi oczyma
01:14:58: Aby jej zapał nigdy nie wygasł.
01:15:02: A kiedy wreszcie cię spotka, | by mogła być jak Durga!
01:15:08: Kooka, dziś zginiesz albo ty albo ja!
01:15:15: Jeśli masz choć trochę ikry, | spróbuj mnie dotknąć.
01:15:20: No, śmiało. Nie tylko to ciało...
01:15:23: dotknij tej ręki, palców, | albo choćby paznokci.
01:15:29: I zobacz, kto zmieni się w pył.
01:15:33: Ty czy ja.
01:15:36: Dotknij i zobacz. | No śmiało, dotknij mnie.
01:15:40: Dotknij i zobacz. | No dalej, Kooka.
01:16:14: Straciła przytomność.
01:16:20: Pamiętasz, co powiedział astrolog?
01:16:26: Czemu tak na mnie patrzysz? | - Ona umrze! Na pewno umrze!
01:17:13: Co mam z nią zrobić, panie? | - Nie mogę jej zabić...
01:17:17: Ale mogę zabić ciebie!
01:17:30: [ Zbiorowa maseczka błotna ]
01:18:22: Uderz go jeszcze! | Zbij go na papkę!
01:18:28: Połamię mu kości! | Zabiłeś moją mamę?
01:18:32: Wyrwę ci wszystkie włosy! | Wydłubię ci oczy! Uderz go!
01:18:37: Nie oszczędzę go! | Nie pozwól mu uciec!
01:19:10: Zrobiłem wielki błąd | ufając temu astrologowi.
01:19:15: Powinienem był to zrobić lata temu!
01:19:32: On jest powodem wszystkich naszych błędów! | Przyczyną naszej ruiny!
01:19:37: Chodźcie. Oddajmy tego demona tym wzgórzom, | w imię naszej matki!
01:19:42: Chwała bogini Matce!
01:19:54: [ I jak Jagnę z "Chłopów"... ]
01:20:15: Chwała bogini Matce!
01:20:17: [ I leci ostatnia już kukła ;) ]
01:20:42: Satya, to są twoi trzej synowie.
01:20:50: Zobacz, jak bogini Matka uratowała ich | dla ciebie przed zgubą.
01:21:12: Zasady wpajane przez rodziców...
01:21:15: jak różnie dzieci je zrozumiały...
01:21:18: I jak różne drogi obrali. | To było przyczyną ich kłótni.
01:21:25: Ale dziś wasze troski się skończyły, | moja droga.
01:21:29: Przytul ich teraz do siebie
01:21:59: Tłumaczenie: BeeMeR.
01:22:04: [ Wszystkie liczby zostały w stanie | niezmienionym, niezależnie od tego, | jak bardzo są niekonsekwentne czy absurdalne ]
01:22:19: :)


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Trimurti cd1 [Trójca][Bollywood][1995]
Ram Jaane cd2 [Bollywood][1995]
Darr cd2 [Strach][Bollywood][1993]
Guddu cd1 [Bollywood][1995]
Ukochana cd2 [Saathiya][Bollywood][2002]
Ram Jaane cd1 [Bollywood][1995]
deewana 1992 cd2 hindi dvdrip xvid brg (desireactor) shah rukh khan bollywood
Duplicate cd2 [Bollywood][1998]
bollywood film hum tumhare hain sanam hindi cd2 shah rukh khan
Streets Of Laredo 1995 CD2 DVDRip XviD BF
Bunty Aur Babli CD2
Statut SRME 1995,poprzedni
Rodzaj i zakres … Dz U 1995 25
49 26 Czerwiec 1995 Kogo boją się Rosjanie
Raju Ban Gaya Gentleman 1992 CD1 DVDRiP XviD Shah Rukh Khan Hindi Bollywood (lala co il)

więcej podobnych podstron