Miazga, Kulturoznawstwo


Jerzy Andrzejewski: MIAZGA - trudno uwierzyć, ale to pierwsze oficjalne krajowe wydanie "Miazgi" w pełnym, nieocenzurowanym kształcie. Najbardziej oczekiwana powieść przełomu lat 60. i 70. powraca do nas jako zmarmurzona klasyka, kolejny tom Biblioteki Narodowej, z bardzo dziś potrzebnymi przypisami, przede wszystkim zaś - ze wstępem, w którym Anna Synoradzka-Demadre, autorka monografii Andrzejewskiego, sytuuje "Miazgę" na tle całej twórczości pisarza, wskazuje na pierwowzory powieściowych postaci i odtwarza losy książki, burzliwe i symptomatyczne zarazem. Symptomatyczne - bowiem dzieje jej (nie)publikowania stanowią odzwierciedlenie relacji między pisarzem a komunistyczną władzą, jego wybijania się na niezależność, ale też siły trzymających go więzów i rozpaczliwej czasem szamotaniny.

*


Pomysły, z których wyrosła "Miazga", sięgają, jak pisze edytorka, roku 1960. Po zerwaniu z komunizmem i rozrachunkowej powieści "Ciemności kryją ziemię" (1957), po "Bramach raju" (1960), po olbrzymim sukcesie "Popiołu i diamentu" Andrzeja Wajdy - filmowej adaptacji zmieniającej polityczną wymowę powieściowego pierwowzoru - Andrzejewski uważany był za jednego z najwybitniejszych pisarzy współczesnych. Przekonanie to potwierdziła kolejna książka, "Idzie skacząc po górach" (1963), opowieść o artyście-demiurgu. W następnym roku jej autor podpisał tak zwany List 34, a nagonka władz na sygnatariuszy niewinnie dziś brzmiącej dwuzdaniowej petycji w obronie niezależności kultury przydała im jeszcze prestiżu w opinii społecznej.

Nic więc dziwnego, że gdy w 1965 roku na ostatniej stronie kwietniowego numeru "Twórczości" umieszczono (wielokrotnie potem powtarzaną) zapowiedź nowego utworu Andrzejewskiego, wywołała ona, jak wspominał Tomasz Burek, "sensację, falę sprzecznych pogłosek, niespokojnych domysłów, pytań i komentarzy". Wreszcie w numerze z października 1966 pojawiły się obszerne fragmenty pierwszej wersji "Miazgi". Wedle słów Burka "numer ów został natychmiast rozchwytany i zaczytany. Szybko obrastał legendą. Była to jedna z najpiękniejszych legend współczesnego piśmiennictwa".

Czym jest, a raczej czym miała być i z czego wyrosła owa pierwsza niedokończona "Miazga", której tekst przeczytać możemy w aneksie do obecnego wydania? "Od końca maja 1960 roku Andrzejewski rozważał stworzenie obszernej monografii biograficznej fikcyjnego artysty, współczesnego pisarza polskiego - pisze Synoradzka-Demadre. - Narratorem miał być przyjaciel nieżyjącego już prozaika... Pomysł był wyraźnie inspirowany "Doktorem Faustusem" Tomasza Manna". Kompleks "Doktora Faustusa" - powieściowej summy, traktatu o artyście oddającego zarazem sprawiedliwość najnowszym dziejom własnego narodu - nękał nie tylko Andrzejewskiego, o czym przekonuje lektura dziennika Marii Dąbrowskiej...

W 1962 roku Andrzejewski, zaproszony przez Wajdę do współpracy przy uwspółcześnionej adaptacji filmowej "Wesela" Wyspiańskiego, zaproponował, by kanwą utworu stało się ślubne przyjęcie syna wysokiego dygnitarza z dziewczyną z zespołu "Mazowsze". Wkrótce jednak drogi obu twórców się rozeszły: filmowe "Wesele" Wajdy, nie odchodzące już od realiów oryginału, powstanie dopiero kilka lat później, natomiast idea aktualizacji dramatu Wyspiańskiego poprzez ukazanie konfrontacji środowisk tworzących społeczeństwo PRL przeniesie się do nowej powieści Andrzejewskiego, łącząc się z wcześniejszym pomysłem biografii fikcyjnego pisarza.

W wersji zaprezentowanej w "Twórczości" w roku 1966 osią fabularną "Miazgi" jest ślub pary warszawskich aktorów, Moniki Panek i Konrada Kellera; panu młodemu świadkuje pisarz Adam Nagórski. Na bankiecie weselnym w podwarszawskim pałacu w Jabłonnie artyści spotykają się z ludźmi "aparatu i rządu", gośćmi ojca panny młodej, byłego ambasadora i ministra. Jest to zarazem zderzenie świata "starych" i "młodych". "Konfrontacja ludzi władzy i zasłużonych twórców - pisze Synoradzka-Demadre - odbywa się w rozświetlonych kryształowymi żyrandolami salonach na parterze". Natomiast w podziemnym barze "dokonuje się przy muzyce w rytmach big-beatu "zbratanie" w młodości synów partyjnych decydentów, nieopierzonych artystów oraz ludzi najętych do obsługi: barmanów i szoferów służbowych limuzyn. Tutaj, pod powierzchnią obojętności i zgrywy tli się iskra wzbudzająca niepokój pokolenia dzierżącego władzę".

Próba diagnozy społecznej i gra z tradycją nie wyczerpują sensów tamtej "Miazgi". Jej osobliwość konstrukcyjna polegać miała na przedstawieniu dwóch odmiennych wariantów fabuły. Jak zdradził sam autor w przedmowie do publikacji w "Twórczości": "do ślubu Konrada Kellera z Moniką Panek nie dojdzie, przyjęcie weselne w Jabłonnie się nie odbędzie". Alternatywny przebieg wypadków miał zostać pokazany w ostatniej, trzeciej części dzieła: "Consummatum non est", która w 1966 roku jeszcze nie istniała.

*


Pierwotna wersja nie została dokończona. Z kilku powodów, jak zaginięcie podczas podróży zagranicznej teczki z rękopisem, alkoholowe kłopoty autora (doświadczenia z kuracji odwykowej odbytej jesienią 1967 zaowocowały powieścią "Apelacja"), wreszcie - polityka. Odważne wystąpienia Andrzejewskiego w Marcu 1968, jego protest przeciw inwazji na Czechosłowację, wreszcie decyzja o wydaniu "Apelacji" u Jerzego Giedroycia, ściągnęły nań nie tylko represje władz, ale i kryzys psychiczny. Gdy zaś wiosną 1969 powrócił do "Miazgi", jej koncepcja uległa rewizji, a ostateczny wariant powieści, powstały w 1970 roku, przybrał kształt odmienny od planowanego.

Zmiana dotyczyła najpierw czasu akcji: maj 1965 zastąpiony został kwietniem 1969, a "na biografiach protagonistów zaciążyły doświadczenia 1968 roku". Tłem dla niedoszłego wesela stał się rozdział "Intermedium, czyli Życiorysy Polaków": ujęta w encyklopedyczno-słownikowe noty kronika XX-wiecznych dziejów polskiego społeczeństwa. Całość zaś kadłubowej fabuły wchłonięta została przez dziennik jej twórcy. Dziennikowe notatki stają się równocześnie autotematycznym komentarzem, przejmującym chwilami zwierciadłem czasu (dotyczy to zwłaszcza "Mszy za poetę" i historii marcowej nagonki na Pawła Jasienicę) oraz lepiszczem zdestruowanej powieści.

*


Po ukończeniu "Miazgi" w październiku 1970 Andrzejewski zaniósł maszynopis do Państwowego Instytutu Wydawniczego, drugi egzemplarz przekazał pod opiekę Instytutu Literackiego w Paryżu, a kilka innych udostępnił przyjaciołom. I zaczęła się dziwna gra, w której stronami byli: pisarz, partyjni decydenci oraz wydawca emigracyjny.

Choć podczas pracy nad "Miazgą" Andrzejewski skutecznie unikał autocenzury, teraz uznał, że "lepiej jest, żeby książka wyszła, nawet z pewnymi skrótami, niż żeby się nie ukazała w ogóle", a od Jerzego Giedroycia zażądał, by ten... uwzględnił w paryskim wydaniu ingerencje warszawskiej cenzury. Skutki były katastrofalne: zirytowany Giedroyc zrezygnował w ogóle z publikacji "Miazgi", PIW również się wycofał i pierwsze pełne wydanie powieści ukazało się dopiero w 1980 roku, w innej już epoce, nakładem Niezależnej Oficyny Wydawniczej, w rozpowszechnianych poza cenzurą trzech gęsto zadrukowanych zeszytach. Wydanie oficjalne, które trafiło do księgarń w 1982 roku, było mocno okrojone; także równoległa edycja londyńskiej Polonii zawierała - jak wykazuje Synoradzka-Demadre - pewne skróty, dopiero edycja Pulsu z 1992 roku (również londyńska) przynosiła ponownie tekst pełny, a w dodatku czytelny... Powieść jednak rozminęła się ze swoim czasem i nie odegrała roli, jaką kiedyś odegrać mogła.

A jak ją czytać będą współcześni czytelnicy? Już w 1980 roku Tomasz Burek, skądinąd entuzjasta powieści Andrzejewskiego, widzący w niej "kwintesencję zamiarów, niepowodzeń, upadków i z dna rozpaczy podejmowanych wzlotów całej współcześnie liczącej się polskiej sztuki pisarskiej", pytał z niepokojem, czy przypadkiem "Miazga" nie okaże się "wielkim dziełem spóźnionym" i "książką dla nikogo". Chyba jednak warto dziś do niej wrócić, by odnaleźć sporą porcję prawdy o tamtym dosyć okropnym i ponurym czasie. Być może ta prawda tkwi także w jej ułomnościach i niespełnieniu.

Historia legendarnej "Miazgi" to także dzieje nie tyle politycznego kompromisu, jak chce wielu, ale raczej artystycznego upadku. Andrzejewski - artysta upadł pod ciężarem Sprawy, jaką chciał podjąć.

Pierwotnie Sprawa, co już u pisarza przeszło w nałóg była w treści utworu czymś wtórnym, później dopiero zdominowała powieść. Jednak w przeciwieństwie do poprzednich dzieł była to dominacja na miarę połknięcia Jonasza przez potwora, dzisiaj powieść ta jest całkowicie nieczytelna.

Pomysł powieści narodził się w maju 1960 r. Bohaterem jej miał być wybitny polski pisarz (a jakże!), jego życie miał opisywać przyjaciel dysponujący listami i pamiętnikiem. Powieść miała ilustrować doświadczenie intelektualno - artystyczne samego Andrzejewskiego.

Już jednak w 1962 r. pisarz notuje w dzienniku modyfikację koncepcji, treścią utworu ma być twórczość i koleje życia bohatera "jak najbardziej zrośnięte z ostatnim pięćdziesięcioleciem." Na początku 1963 r. powstaje idea sceny wesela nawiązująca do dramatu Wyspiańskiego, w lecie tego roku decyduje się autor, iż Panem Młodym będzie syn wysokiego dygnitarza państwowego, Panną Młodą dziewczyna z ludu, zaś akcja rozgrywać się będzie w 1963 r. Pięćdziesięciolecie zwyciężyło!

Pisarz rezygnuje z planowanej pierwotnie konwencji groteski, wobec takich powieściowych założeń byłaby ona wręcz niestosowna.

Wydrukowane w "Twórczości" fragmenty miały być, jak chcieli krytycy zapowiedzią dzieła, które wywoła wielką dyskusję polityczną (zaraz po publikacji fragmentów "Miazgi" Andrzejewski przystępuje do pisania "Apelacji").

Dalszego doskonalenia konstrukcji powieści dokonuje pisarz po roku 1968. "Miazga" przedstawia już establishment głęboko zdemoralizowany, podzielony na kliki. Szczegóły "Marca" weszły do biografii bohaterów powieści. Ale, jakby i tego było mało Andrzejewski wprowadził do utworu dziennik, w którym komentował bieżące wydarzenia. Anna Synoradzka tak pisze o tym zabiegu: "Dziennik był tłem dla fabuły powieściowej, sytuując ją w szerszym kontekście historycznym. Pokazywał Polskę jako państwo totalitarne, nad którym panuje ponure widmo wszechwładnego imperium sowieckiego; kraj ziejący beznadzieją, krępujący wolności twórcze, niszczący wartościowe indywidualności."

Miazga streszczenie

-        
fragmenty pierwszego wariantu - 1966, w 1970 powstała
nowa wersja,

-        
od maja 1960 chce stworzyć monografię biograficzną
fikcyjnego artysty, inspiracja - Doktor Faustus Manna,

-        
1962 po rozmowie z Wajdą, chcącym nakręcić Wesele  - miał pisać scenariusz, ale nie wyszło,

-        
1966 połączył wątek wesela z planowaną monografią,

-        
jesień 1966 - fragmenty Miazgi ukazują się w
„Twórczości”,

-        
aluzje do Mickiewicza i Słowackiego (w Przygotowaniu),
dialog z tradycją,

-        
podzielona na Przygotowanie, Prolog i Consummatum
non est (potem: Non consummatum),

-        
akcja miała się pierwotnie rozgrywać od piątku wieczór
14.05. do sobotniej nocy 15/16.05.1965,

-        
w Przygotowaniu - jakie weselne przyjęcie by
mogło być, w Prologu - wydarzenia poprzedzające dzień ślubu, Non
consummatum - perypetie po odwołaniu ślubu,

-        
s. L. Mamy więc w „Przygotowaniu” fikcję
wielostopniową: w ramach hipotetycznej fabuły pojawiają się wizje przyszłych
wydarzeń o różnym stopniu „realności”,

-        
podczas pobytu w Paryżu Andrzejewskiemu ukradziono
teczkę z rękopisem. Porzucił pracę nad powieścią,

-        
jesień 1967 - kuracja odwykowa, leczenie wątroby,
napisał Apelację,

-        
wiosna 1969 zaczyna pisać prozę Msza za poetę
zmarłego na emigracji,

-        
po spotkaniu z Antonim Liberą bierze się do pracy nad Miazgą,

-        
od marca do września 1970 tworzy ostateczny wariant
powieści,

-        
akcja z 1970 umieszczona w kwietniu 1969 roku. Tu:
Ksawery Panek usunięty z uniwersytetu po marcu '68, pisarz Nagórski objęty
cenzurą,

-        
wszystkie pary w powieści się rozpadają - Konrada i
Moniki, Antka i Magdy, Ksawerego Panka z Markiem Kuranem, solistki i akompaniatora,

-        
na koniec- pijatyka, przypadkowe osoby,

-        
w Intermedium czyli Życiorysy Polaków -
życiorysy, czasem biogramy bohaterów, nawet tych pojawiających się tylko we
wspomnieniach,

-        
w powieści jest Dziennik - pierwsza część -
7-30.03. - tu porządkowanie materiałów powieściowych, 31.03.-09.07 - od Przygotowania
do Non consummatum, 12.07-19.09. - korekta tekstu. Przez Dziennik
Miazga zaczyna się rodzić na oczach czytelników, na pierwszy plan wysuwa
się autotematyzm,

-        
to powieść z kluczem - są tu postacie całkiem fikcyjne,
są  przypominające osoby autentyczne, są
też postacie realne,

 

Kto jest kim:

-        
Adam Nagórski - jak Andrzejewski (wygląd, fragmenty
życiorysu)

-        
Piotr Worontow (bohater u Nagórskiego) - jak Borys
Pasternak,

-        
Roman Gorbaty - jak Kazimierz Dejmek,

-        
Konrad Keller jak Gustaw Holoubek,

-        
Witold Otocki jak Adam Hanuszkiewicz,

-        
Wojciech Konopka jak Bohdan Czeszko,

-        
Maciej Zaremba jak Zbyszek Cybulski,

-        
Eryk Wanert jak Andrzej Wajda,

-        
Stefan Raszewski jak Zenon Kliszko (sekretarz Komitetu
Centralnego PZPR),

-        
Alicja Stamirowska jak Nona Barbara Siekierzyńska
(pierwsza żona pisarza),

-        
Elżbieta Kubiak jak Eugeniusz Biernacki (przez którego
rozpadło się pierwsze małżeństwo Andrzejewskiego),

-        
Nike - jakiś młody chłopak,

-        
Krzysztof Czaplicki - Krzysztof Kamil Baczyński, największa
niespełniona miłość Andrzejewskiego,

-        
Emilia Czaplicka - jak Stanisława Baczyńska, matka
Krzysztofa,

-        
Prof. Kazimierz Wnuk - jak Kazimierz Wyka,

-        
Antek Raszewski - jak Antoni Libera,

-        
Marek Kuran - jak Marek Hłasko (też niespełniona
miłość) albo Ireneusz Iredyński,

-        
Wiktor Kubicki (kucharz) - jak Władysław Kucharski,

-        
Prof. Karol Wanert - jak Władysław Tatarkiewicz i
Tadeusz Kotarbiński

 

-        
7.10.1970 - ukończona powieść,

-        
partia uznaje dzieło za paszkwil antyradziecki, chcą
delikatnie odwieść Andrzejewskiego od decyzji wydania, obiecywali publikację,
jeśli usunie niektóre fragmenty, Andrzejewski się zgodził. Potem powiedział
redakcji „Kultury”, że zgadza się na opublikowanie Miazgi w Paryżu, ale
ze zmianami cenzury,

-        
1971 0 dramat Prometeusz,

-        
1975 Teraz na ciebie zagłada

-        
1976 Już prawie nic



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Metoda animacji społecznej (Animacja społeczno kulturalna)
Kultura stalinizmu
Kultura
Kultura Masowa
Antropologia kultury
3 KULTURA I JEJ WPYW NA YCIE SPOECZNE
Czas w kulturze ped czasu wolnego
Język w zachowaniach społecznych, Wykład na I roku Kulturoznawstwa (1)
Wykład 9 Kultura typy i właściwości
ANIMACJA KULTUROWA
Wstęp do Kulturoznawstwa 6 7
5 WSPÓLNOTY KULTUROWE
Kulturowo społeczne i socjalne uwarunkowania motoryczności c
prezentacja Nauka i kultura

więcej podobnych podstron