1968 w sztuce, Notatki I i II rok hs, Sztuka współczesna


WOKÓŁ WYDARZEŃ Z 1968r.

Rok 1968 jest symboliczną datą, którą określa się całokształt wydarzeń, jakie miały miejsce w wielu państwach pomiędzy 1967 a początkiem lat 70tcyh XXw. Wydarzenia te często miały charakter wystąpień, zamieszek, protestów, strajków. Udział w nich brali ludzie młodzi - uczniowie, studencie a także liderzy opinii i dyskryminowane grupy społeczne. Wydarzenia roku 1968 wywarły decydujący wpływ na całe pokolenie na świecie i wpłynęły na stosunki społeczne w wielu państwach.

Kontekst społeczny i polityczny:

Rewolucja wybuchła nagle w bardzo różniących się społeczeństwach. Jej drogę wyznaczała przede wszystkim nieokreślona wizja emancypacji: pokoleniowej i kulturowej na bogatym Zachodzie, narodowej w Polsce i Czechosłowacji, klasowej w Ameryce Łacińskiej. Państwa zachodnie od zakończenia II wojny światowej cieszył się dobrobytem: konserwatywne pokolenie dorosłych - weteranów wojennych tworzyło nowe, konsumpcyjne społeczeństwo, pragnąc zapewnić pokój i dostatek swym dorastającym dzieciom. Jednakże widoczne stawało się też rozwarstwienie społeczne i postępujące zubożenie części społeczeństwa. Na przedmieściach europejskich i amerykańskich wielkich miast rozrastały się slumsy i dzielnice biedy. Ludzie młodzi, karmieni opowieściami o bohaterstwie swych rodziców z czasów wojny stawiali pytania o równość, odpowiedzialność i sens życia w konserwatywnym, skostniałym świecie rozbuchanej konsumpcji i wygody. Do skanalizowania ruchu protestów studenckich przyczyniła się trudna sytuacja lokalowa i socjalna na uczelniach - od czasów II wojny światowej wielokrotnie zwiększyła się liczba studentów, przy czym nie wzrastały pieniądze na naukę.

Wśród studentów i elity intelektualnej, coraz bardziej popularne stały się myśli lewicowe, nawiązujące do XIXwiecznych filozofii utopijnych, komunistycznych i anarchistycznych. Bohaterami zbiorowej wyobraźni byli Che Guevara, Fidel Castro i Ho Chi Minh. Od lat 50tych XXw. Trwał uznawane za niesprawiedliwe wojny w Wietnamie. Francja prowadziła brutalną, kolonialną wojnę w Algierii. Szczególnie krytykowany był w tym przez samych w „amerykański styl życia” i „amerykański imperializm”. Kwitł ruch hippisowski. W Niemczech młodzi buntowali się przeciwko rodzicom, którym wypominali bycie sprawcami II wojny i jej okrucieństw. Zmieniła się obyczajowość - dostępne stał się środki antykoncepcyjne. Zmiany dotknęły też kwestię wiary za sprawą trwającego Soboru Watykańskiego II. Do głosu stopniowo dochodziły grupy społeczne dotychczas marginalizowane i dyskryminowane - coraz silniejszy staje się ruch praw obywatelskich osób czarnoskórych, ruch kobiecy. W państwach komunistycznych Europy Wschodniej postulaty ruchu studenckiego i elit intelektualnych dotyczyły głównie wolności słowa, swobody wymiany myśli i reform gospodarczych.

Rewolucja 1968 obfitowała w paradoksy. Jednym z najbardziej charakterystycznych było to, że ci, którzy pragnęli zmienić społeczeństwo zgodnie z wezwaniem pokoju, miłości i powszechnej sprawiedliwości, często odwoływali się do przemocy. W istocie cały rok upłynął w natłoku telewizyjnych obrazów przemocy: płonących murzyńskich gett, wojny w Wietnamie, brutalnych bitw policji ze studentami na ulicach Paryża i czołgów na ulicach Pragi.

Niemcy:

protest przeciw wojnie w Wietnamie: Pierwsze protesty przeciwko wojnie wietnamskiej w RFN pojawiły się już w 1964 r., kiedy to środowiska uniwersyteckie i lewicowe założyły Komitet Wietnamski (Vietnam-Komitee), aby walczyć z zaangażowaniem militarnym USA w tym kraju. Protesty nasiliły się w 1966 r., kiedy 7 stycznia 1966 r. rząd RFN oficjalnie ogłosił swoje poparcie dla wojny USA w Wietnamie. Demonstranci żądali cofnięcia tego poparcia oraz wycofania się ze współpracy z USA niemieckich firm, które dla armii amerykańskiej produkowały materiały chemiczne i aparaturę elektroniczną.

Zamach na Rudiego Dutschke: Protesty osiągnęły apogeum, kiedy 11 kwietnia 1968 r., tuż przed Wielkanocą, działający w pojedynkę prawicowy ekstremista Josef Bachmann dokonał w Berlinie Zach. zamachu na Rudiego Dutschke - przywódcę SDS. Dutschke zamach przeżył, choć został ciężko ranny. Jeszcze tego samego wieczoru 11 kwietnia tysiące demonstrantów zaatakowały budynek wydawnictwa Axela Springera w Berlinie Zachodnim (Bachman, sfrustrowany fan Adolfa Hitlera, był zagorzałym czytelnikiem „Bild Zeitung”. Należąca do Axela Springera bulwarówka od lat zwalczała lewicujący ruch studencki.) Do demonstracji w okresie Wielkanocy doszło łącznie w 27 miastach RFN, wzięło w nich udział kilkadziesiąt tysięcy osób, w Monachium dwie osoby zginęły. W odpowiedzi Bundestag 30 maja 1968 r. uchwalił ustawy wyjątkowe, ograniczające wolności obywatelskie i umożliwiające władzy skuteczniejszą walkę z zamieszkami. Brak szerszego poparcia społecznego, aresztowania uczestników walk i wycofanie się z życia politycznego „Czerwonego Rudiego”, który przeżył zamach, ale stracił zdrowie, doprowadziły do szybkiej pacyfikacji protestów.

W 2008 roku z okazji 40-lecia protestów przez Niemcy przetoczyła się fala dyskusji na temat znaczenia tych wydarzeń dla historii Niemiec. Ich ocena wypada niejednoznacznie. Z jednej strony podkreśla się znaczenie ruchów kontestatorskich dla rewolucji obyczajowej w Europie Zachodniej i USA. Z drugiej strony ruchy te doprowadziły do działalności terrorystycznej RAF (Frakcja Armii Czerwonej), która to organizacja zarówno pod względem ideologicznym jak i kadrowym bazowała na doświadczeniach lat 1967-1968.

Stany Zjednoczone

Fala protestów miała wiele elementów wspólnych z protestami w innych krajach, np. demonstracje przeciwko wojnie wietnamskiej, fascynację ideologiami lewicowymi, występowały też jednak zjawiska charakterystyczne tylko dla Stanów Zjednoczonych, np. walka o emancypację czarnej ludności. W USA protesty te były też bardziej osadzone w bieżącej polityce z powodu trwającej wojny w Wietnamie oraz odbywających się w 1968 r. wyborów prezydenckich.

Przeciwko wojnie wietnamskiej:

W 1968 zaangażowanie USA w wojnę w Wietnamie osiągnęło swój punkt szczytowy. Siły amerykańskie w tym kraju liczyły w tym roku już ponad pół miliona żołnierzy, którzy jednak nie mogli powstrzymać coraz zacieklej walczących partyzantów Wietkongu i armii Wietnamu Północnego. 30 stycznia 1968 r. siły komunistyczne przeprowadziły ofensywę Tet, która, choć dla Wietkongu zakończyła się niepowodzeniem, jeszcze bardziej wzmogła ruchy antywojenne. Demonstracje te zaczęły się już w 1965 r. od protestów studentów i wykładowców (tak zwanych teach-ins) przeciwko bombardowaniom Wietnamu Północnego. W 1967 r. Narodowa Mobilizacja w Celu Zakończenia Wojny w Wietnamie zorganizowała marsz protestacyjny na Pentagon. Młodzi ludzie publicznie palili karty powołania do wojska, powszechne były też ucieczki do Kanady w celu uniknięcia poboru do wojska. .

Zabójstwo Martina Luthera Kinga

Przemoc szybko przeniosła się na ulice amerykańskich miast. 4 kwietnia 1968r. Na balkonie hotelu w Memphis zginął od kuli snajpera Martin Luther King, symbol ruchu emancypacyjnego Afroamerykanów. Getto w Memphis zapłonęło jeszcze tej samej nocy. Na ulice trzeba było ściągnąć rezerwistów Gwardii Narodowej. Getta płonęły przez cały rok. Zabójstwo Roberta F. Kennedy'ego - niemal pewnego kandydata Demokratów na prezydenta, niezwykle popularnego i cieszącego się dużymi szansami na zwycięstwo w wyborach - powiększyło tylko uczucie chaosu. Amerykanie uświadomili sobie, że otaczający ich porządek społeczny, pozornie niewzruszony jest w istocie niezwykle wątły i podatny na zmiany.

Historycy wskazują dwa kluczowe momenty amerykańskiej rewolty. Pierwszym z nich była okupacja Uniwersytetu Columbia w kwietniu, drugim - brutalnie stłumione zamieszki podczas konwencji wyborczej Demokratów w sierpniu.

Konflikt na Uniwersytecie Columbia

Rozpoczął się od drobnego wydarzenia - kampus uniwersytecki oddzielony był od otaczającego go Harlemu zaniedbanym parkiem. Władze uniwersytetu postanowiły wybudować tam ośrodek sportowy, przeznaczony dla studentów, ale zamknięty dla okolicznych mieszkańców. Po pierwszych protestach wyodrębniono niewielką przestrzeń dla Czarnych z Harlemu; mieli ćwiczyć w przebudowanej piwnicy. 23 kwietnia radykalny działacz studencki Mark Rudd zorganizował na kampusie małą demonstrację. Jej faktycznym celem był konserwatywny rektor i autorytarny system zarządzania uniwersytetem. Strajk zamienił się w okupację jednego z głównych budynków uniwersyteckich, która trwała tydzień. Wkrótce studenci okupowali pięć budynków, zmieniając każdy z nich w autonomiczną komunę. 30 kwietnia tysiąc policjantów wkroczyło na teraz uniwersytetu. Młodzi policjanci - pochodzący w większości z ubogich rodzin robotniczych - mogli dać upust swojej niechęci do rozpuszczonych dzieci uprzywilejowanych. Doszło do regularnej bitwy. Aresztowano 524 studentów, blisko 200 osób w tym 20 policjantów zostało rannych. Trzy tygodnie później gdy próbowano wyciągnąć konsekwencje wobec przywódców strajków sytuacja się powtórzyła. Powołano specjalną komisję która miała zbadać przyczyny konfliktu. Jej raport, obciążający rektora, przyczynił się do zmian na Uniwersytecie. Dopuszczono studentów go głosu.

Zamieszki podczas konferencji Demokratów

do pierwszych zamieszek doszło jeszcze przed rozpoczęciem konferencji (sierpień 68'), kiedy burmistrz zabronił demonstrantom koczowania na terenie miejskich parków. Pierwsza bitwa trwała kilka godzin. Demonstracje w Chicago nie przyniosły bezpośrednich politycznych rezultatów. Eugene McCarthy, zwolennik wycofania się z Wietnamie, przegrał walkę o nominację na kandydata. Dostał ją Hubert Humphrey, wiceprezydent u boku Jahnsona i zwolennik wojny.

Ruch hippisowski

Wielu ze studentów działających w SDS (Studenci dla Demokratycznego Społeczeństwa ) i innych organizacjach należało do ruchu hippisowskiego, w połowie lat 60. Do rozpropagowania ideologii ruchu przyczyniło się „Lato miłości” 1967 r. w San Francisco, na które ściągnęło tysiące młodych ludzi z całych Stanów Zjednoczonych. Hipisi stali się bardzo popularni na uniwersytetach i wśród artystów. Dwóch przedstawicieli środowiska hippisowskiego - Jerry Rubin i Abbie Hoffmann - 1 stycznia 1968 r. utworzyło Młodzieżową Międzynarodówkę (Youth International Organization). Jej członkowie, nazywani „yippies” organizowali demonstracje i prześmiewcze happeningi, z których najbardziej znanym stało się rozrzucenie banknotów dolarowych na giełdzie nowojorskiej w 1968 r.

Podobnie jak w Europie Zachodniej protesty i ruch kontestatorski lat 60., kojarzony głównie z rokiem 1968, doprowadził do głębokiego przeorania struktur i świadomości społecznej. Od lat 70. w wielu środowiskach, zwłaszcza na uniwersytetach i w dużych miastach, jest wyraźnie widoczny duch lewackości, w USA określany mianem liberalizmu. W latach 60. należy szukać początków wielu współczesnych zjawisk społecznych, jak feminizmu i poprawności politycznej.

Francja

Kiedy Ameryka gotowała się od wewnętrznych protestów, Francja wydawała się oazą spokoju. Dekada rządów de Gaulle'a przyniosła bardzo szybki rozwój gospodarki. Rząd francuski krytykował wojnę w Wietnamie - wygodnie nie wspominając że jeszcze niedawno w Indochinach walczyli Francuzki, w dodatku za amerykańskie pieniądze - i starał się nie wracać do traumatycznej przegranej w Algierii. Bardzo szybki wzrost studentów skutkował pospiesznym budowaniem nowych uniwersytetów. Warunki studiowania był fatalne, a po opuszczeniu uniwersytetu absolwentów wcale nie czekała świetlana przyszłość: bezrobocie sięgało pół miliona, a rzesza pracowników niewykwalifikowanych zarabiała mało. W historycznie katolickiej Francji, w której antykoncepcja była zabroniona aż do 1967 r., ruchy hippisowskie prowadziły do konfliktu pokoleń i angażowania się młodzieży w ruchy kontestatorskie. Młodzież protestowała przeciwko autorytarnemu społeczeństwu, materializmowi pokolenia cudu gospodarczego i technokracji. Żądano poprawy warunków nauczania i demokratyzacji wyższych uczelni, ale też głębokich zmian w skali całego kraju na rzecz społeczeństwa obywatelskiego.

Protesty na uniwersytecie Nanterre

Do pierwszych większych protestów, będących bezpośrednim zapalnikiem maja 1968 r., doszło w podparyskim Nanterre, gdzie studenci sprzeciwiali się obecności w miasteczku akademickim policjantów w cywilu. W styczniu 1968 r. funkcjonariusze ci zostali sfotografowani przez studentów, po czym zdjęcia ich wykorzystano na tablicach niesionych podczas demonstracji. Doszło do zakłócenia wykładów na Wydziale Socjologicznym, a 14 lutego tak zwani „wściekli” (Enragés) zaczęli okupować w Nanterre domy akademickie.
Wreszcie grupa 142 studentów różnych lewicowych orientacji założyła na Wydziale Filozoficznym tamtejszego uniwersytetu radykalny Ruch 22 Marca. Zajęto budynek administracji uniwersytetu, żądano poprawy warunków studiowania a także koedukacyjności akademików. Głównymi działaczami ruchu byli Daniel Bensaïd i Daniel Cohn-Benedit, który w następnych tygodniach i miesiącach jako „Dany le Rouge” („Czerwony Dany”) stał się najbardziej znaną twarzą kontestatorów. Jego pierwsze bardziej znane publiczne wystąpienie miało miejsce podczas otwarcia pływalni w Nanterre 8 stycznia 1968 r., kiedy skrytykował otwierającego obiekt Ministra Sportu i Młodzieży François Missoffe między innymi za to, że ten nie interesuje się problemami seksualnymi młodzieży.

Zamieszki na Sorbonie

Do wybuchu demonstracji w stolicy Francji doszło 3 maja 1968 r., kiedy to studenci, mimo zakazu władz, zorganizowali kilkusetosobowy wiec w pomieszczeniach Sorbony. Podczas wiecu protestowano przeciwko zamknięciu dzień wcześniej uniwersytetu w Nanterre. 2 maja też doszło do utarczek z policją, na skutek których ośmiu studentów, w tym Daniel Cohn-Benedit zostało wezwanych do stawienia się przez radą uniwersytecką. Podczas oczyszczania terenu uniwersytetu policja użyła gazu łzawiącego, demonstranci obrzucili funkcjonariuszy kostkami brukowymi. Wydarzenie to stało się początkiem niepokojów w całej Dzielnicy Łacińskiej.

Do 10 maja demonstranci wywalczyli otwarcie kampusu w Nanterre, nie udało się jednak osiągnąć uwolnienia zatrzymanych studentów i otwarcia Sorbony. Doprowadziło to do kolejnego zaostrzenia protestów - budowy barykad, które budowano m.in. z przewróconych samochodów i kostek brukowych wyrywanych z jezdni i układanych w stosy. Uczestniczyli w tym nie tylko studenci, ale również bezrobotna młodzież, uczniowie, robotnicy, imigranci. Nadal trwały demonstracje i zamieszki, zwalczane przez policję. Reakcje mieszkańców ulic, przy których znajdowały się barykady, były różne, oprócz potępień były też oznaki solidarności z demonstrantami (przynoszenie żywności, umożliwianie ucieczki).

13 maja do strajku wezwały wszystkie ważne związki zawodowe. Robotnicy w setkach fabryk dołączyli do studentów. Cała Francja stanęła.

Stając wobec wizji utraty władzy przez siebie i partię konserwatywną, de Gaulle postanowił sięgnąć po środki ostateczne. 29 maja poleciał helikopterem z krótką, utrzymaną w tajemnicy, wizytą do Baden-Badenw Niemczech, gdzie mieściła się siedziba sztabu generalnego wojsk francuskich w Niemczech. Ta krótka (półtoragodzinna) wizyta wywołała w Paryżu różne domysły (mówiono nawet, że de Gaulle uciekł). Jej rzeczywistym powodem była wola zapewnienia sobie poparcia wojskowych dla dalszych działań: podczas wizyty de Gaulle przeprowadził rozmowę z gen. Jacques'em Massu, znanym ze stosowania metod silnej ręki podczas wojny algierskiej. Po powrocie de Gaulle wygłosił 30 maja o godz. 16:30 przemówienie radiowe. W przemówieniu De Gaulle podkreślił, że jest prawowitym reprezentantem władzy państwowej oraz ostrzegł przed działaniami „dywersyjnymi” i kontynuowaniem strajków, które ostatecznie mogą wyjść na dobre komunistom z FPK, po czym ogłosił rozwiązanie Zgromadzenia Narodowego i nowe wybory na 23 czerwca. Wezwał też robotników do powrotu do pracy i zagroził wprowadzeniem stanu wyjątkowego. Jeszcze tego samego dnia 30 maja na Polach Elizejskich doszło do milionowej demonstracji zwolenników rządu, na której czele stali Andre Malraux i Michel Debre. Podczas demonstracji ostrzegano przed wojną domową i wzywano do zakończenia protestów.

31 maja przedstawiono skład nowego rządu, odbywało się coraz więcej demonstracji poparcia dla de Gaulle'a. Fala strajków zaczęła powoli opadać. Do zakończenia strajków nawoływały też związki zawodowe, z którymi władze prowadziły negocjacje mające na celu wprowadzenie zmienionych postanowień protokołu z Grenelle.

Tak jak w innych krajach wydarzenia 1968 r. zaowocowały też jednak głębokimi reformami i zmianami w życiu kulturalnym, społecznym i politycznym. Wielu protagonistów maja 1968 doszło do wysokich stanowisk, inni stali się wykładowcami na wyższych uczelniach, dalej propagując idee, którym hołdowali w młodości. W społeczeństwie zaczęły się szerzyć ideologie liberalne, owocem maja 68 jest też rewolucja seksualna lat 70., feminizm i ruchy ekologiczne.

Polska

Przeobrażenia w Polsce przybrały na sile latem 1967 r. na skutek wybuchu wojny izraelsko-arabskiej (tzw. wojny sześciodniowej). ZSRR potępił Izrael i zerwał z nim stosunki dyplomatyczne; tak samo postąpiły władze polskie. Organizowano wiece w zakładach pracy, potępiające żydowskie "zapędy imperialistyczne". Nastroje wrogie Żydom pojawiły się w kręgach partyjnych, wojskowych i milicyjnych, również wśród prorządowych katolików skupionych wokół Stowarzyszenia „PAX”. Kościół, na czele z kardynałem Wyszyńskim zajął stanowisko raczej proizraelskie, tak jak większość polskiego społeczeństwa. Niektórzy Polacy pochodzenia żydowskiego jawnie manifestowali swe poparcie dla działań armii izraelskiej.

Demonstracje przez „Dziady”

Bezpośrednią przyczyną wybuchu zajść była demonstracja studentów pod pomnikiem Adama Mickiewicza w Warszawie (30 stycznia 1968) przeciwko zdjęciu przez cenzurę spektaklu Dziady reżyserii Kazimierza Dejmka, granego w warszawskim Teatrze Narodowym. Po czterech pierwszych przedstawieniach poinformowano Dejmka, że spektakl może być grany tylko raz w tygodniu, młodzieży szkolnej nie można sprzedawać więcej niż 100 biletów po cenach normalnych, reżyser ma też odnotowywać reakcje publiczności.

16 stycznia zawiadomiono go, że 30 stycznia odbędzie się ostatnie przedstawienie. Na spektaklu tym (jedenaste przedstawienie od premiery) był nadkomplet, głównie studenci. Przedstawienie co chwilę przerywały oklaski. Po zakończeniu spektaklu skandowano hasło "Niepodległość bez cenzury"/ Rozlegały się także okrzyki: "Chcemy kultury bez cenzury!". Po wyjściu z teatru ok. dwustuosobowy tłum (złożony w większości ze studentów) ruszył w kierunku pomnika Adama Mickiewicza z transparentami "Żądamy dalszych przedstawień", który złożono u stóp pomnika. Milicja z początku nie interweniowała, dopiero po kilku minutach rozpędziła manifestację pałkami i aresztowała 35 manifestantów, z których dziewięciu pociągnięto do odpowiedzialności przed kolegium karno-administracyjnym. Dwóch studentów Uniwersytetu Wrocławskiego, na wniosek ministra szkolnictwa wyższego relegowano z uczelni za przedstawienie relacji z zajść reporterom prasy francuskiej. Byli to Adam Michnik i Henryk Szlajfer.

22 lutego przywódcy ruchu studenckiego podjęli decyzję o zorganizowaniu wiecu w obronie studentów usuniętych z uczelni, w okresie tygodnia od zebrania się ZLP (Związek Literatów Polskich). Zgodnie z planem zebranie to miało odbyć się 29 lutego, a więc data wiecu na UW wypadła na dzień 8 marca o godzinie 12:00. Na nadzwyczajnym posiedzeniu ZLP przyjęto rezolucję Andrzeja Kijowskiego w której potępiono politykę kulturalną w PRL, żądano zniesienia cenzury i przywrócenia swobody twórczej. Władze nie myślały o ustępstwach i postanowiły prewencyjnie aresztować przywódców studenckiego protestu. 8 marca, wcześnie rano schwytano Szlajfera, Seweryna Blumsztajna, Jana Lityńskiego, Modzelewskiego i Kuronia. Następnego dnia aresztowano Michnika.

Sytuacja nie była jednak na tyle niebezpieczna, żeby silnie zagrozić polityce partii, ponieważ do studentów nie przyłączyła się warstwa robotnicza. Już 11 marca odbyło się zebranie aktywu społeczno-politycznego w KW PZPR, gdzie zdecydowano o organizowaniu "masówek" w zakładach pracy. Zebrania te miały charakter deklaracji poparcia dla polityki partii. Eksponowano na nich wątek tzw. "bananowej młodzieży". Powszechnie znanym hasłem z tego typu spotkań jest "Studenci do nauki, literaci do pióra, syjoniści do Syjonu". W ten sposób warstwy rządzące chciały odwrócić uwagę od faktycznych problemów i zająć się antysemickimi spekulacjami, tym bardziej, że nazwiska organizatorów brzmiały obco (np. Szlajfer, Blumsztajn, Dajczgewand, Blajfer). Zaczęto doszukiwać się powiązań między przedstawieniami "Dziadów" i osobami uczestniczącymi w protestach a "syjonistyczną V kolumną", mającą rzekomo na celu przejęcie władzy w PRL. Duży wkład w tworzenie antysemickiej atmosfery miała frakcja gen. Moczara, która przy każdej okazji oskarżała osoby pochodzenia żydowskiego o działanie na szkodę państwa.

Załamanie się ruchu studenckiego pogrążyło część społeczeństwa w apatii, uświadamiając, że jakiekolwiek powiększenie obszaru wolności nie jest możliwe. To przeświadczenie zostało umocnione jeszcze bardziej przez krwawe stłumienie "praskiej wiosny" w sierpniu 1968, w którym uczestniczyło też Ludowe Wojsko Polski. Gomułka, mimo wielu wyrw dokonanych przez "moczarowców", utrzymał swą władzę w partii, a jego reżim wzmógł po Marcu inwigilację społeczeństwa przez SB. Nasiliła się też aktywność cenzury, rozrzucono wiele złożonych książek i czasopism. Utrudniano jeszcze bardziej możliwość wyjazdu za granicę ludziom, u których dopatrywano się powiązań z ruchem marcowym.

Wypadki 1968 roku miały jednak co najmniej jeden pozytywny aspekt. Choć sami protestujący mieli nikłą nadzieję na przezwyciężenie założeń systemu komunistycznego i strajkowali pod minimalistycznymi hasłami "Socjalizm - tak, wypaczenia - nie", zmienili świadomość znaczącej części młodej inteligencji polskiej. Ci, którzy zaczęli w tym czasie aktywną działalność polityczną, często pozostawali jej wierni przez długie lata. Zaowocowało to w roku 1980, gdy uczestnicy wydarzeń marcowych tworzyli zręby "Solidarności”.

Czechosłowacja

w styczniu 1968r. Aleksander Dubeek został pierwszym sekretarzem Komunistycznej Partii Czechosłowacji i wprowadził reformy po hasłem „socjalizmu z ludzką twarzą”. Podczas tzw. Praskiej Wiosny w Czechosłowacji kwitła swobodna wymiana myśli i wolność gospodarcza. W sierpniu 1968 do Czechosłowacji wkroczyły wojska Układu Warszawskiego, w tym oddziały polskie. Na rozkaz szefa Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego Leonida Breżniewa, w Czechosłowacji siłą przywrócony został komunistyczny system autorytarny. Działacze Praskiej Wiosny zostali zmuszeni do opuszczenia kraju.

Włochy

Między lutym a majem trwał strajk na Uniwersytecie w Rzymie. Wokół budynku wydziału architektury doszło do wielodniowych starć z policją. Na uprzemysłowionej północy Włoch wybuchły gwałtowne strajki, wreszcie - strajk powszechny w całym kraju. Zamieszkom położyły kres dopiero nowe wybory do parlamentu.

Meksyk

12 października 1968 r. prezydent Meksyku Gustavo Diaz Ordaz przy 100-tysięcznej widowni nowo wybudowanego stadionu otworzył uroczyście XIX Igrzyska Olimpijskie. Po raz pierwszy od rewolucji z początku XX wieku Meksyk miał pokazać światu nową twarz. Osiągnięcia czterech dekad reform w duchu egalitaryzmu. Nowoczesne państwo gospodarczego sukcesu. Lecz w 1968 r. stało się coś, czego nawet tak doskonała maszyna władzy jak PRI nie umiała zassać, przerobić na swoje. To był rok, w którym młodzież na całym świecie podniosła głowy i żądała zmian. W Meksyku - mimo półdyktatorskich rządów PRI - inaczej niż w demokratycznej Francji, Niemczech, USA młodzież wyszła na ulice, nie domagając się bynajmniej wywrócenia systemu. Choć wielu inspirował wizerunek rozstrzelanego rok wcześniej w Boliwii rewolucjonisty Ernesta Che Guevary, meksykańscy niepokorni chcieli stopniowych reform, demokratyzacji.

Manifestacje zaczęły się w lipcu - trzy miesiące przed olimpiadą. Młodzi, głównie studenci UNAM (największego uniwersytetu w Ameryce Łacińskiej), wcale nie byli pewni, jak dorośli zareagują na antyrządowe okrzyki, zwłaszcza że prasa i telewizja przedstawiały ich jako wichrzycieli i chuliganów.

13 sierpnia na głównym placu Zocalo przed pałacem prezydenckim wyszło zamanifestować 200 tys. ludzi. Dwa tygodnie później - już dwa razy więcej. Tłum wzywał Diaza Ordaza: "Pokaż no się na balkonie, ty żałosny małpiszonie!". W odpowiedzi prezydent wysłał policjantów, którzy przez resztę nocy ścigali i pałowali w zaułkach uciekających demonstrantów. 1 września w dorocznym przemówieniu o stanie państwa Diaz Ordaz wymienia cyfry, ile wydano na organizację olimpiady, a następnie rzuca studentom ostrzeżenie: - Nie pozwolimy na niszczenie porządku prawnego. Nie chcielibyśmy znaleźć się w sytuacji, w której będzie trzeba podjąć środki, do których uciekać się nie chcemy. 18 września wojsko zajęło kampus UNAM. Studenci nie stawiali oporu, aresztowano 500 z nich. Niespodzianka spotkała wojskowych na politechnice. Przyszli inżynierowie czekali z koktajlami Mołotowa; walki trwały trzy dni - z jednej strony padały strzały, z drugiej - leciały butelki z benzyną (także z okien domów w pobliżu uczelni, co świadczyło o rosnącym poparciu dla studenckich protestów).

Plac Tlatelolco

Na miejsce kolejnego wiecu studenci wybrali plac Tlatelolco. Jest tam 13-piętrowy wieżowiec zwany Chihuahua, który na wysokości trzeciego piętra ma szeroki taras, świetnie nadający się jako trybuna do przemówień. W tłumie demonstrantów roiło się od agentów tajnej policji rozpoznawalnych po krótko obciętych włosach (buntownicy roku '68 mieli zwykle długie) i dziwnym szczególe: białej rękawiczce na jednej dłoni. O 18.10 nadleciały dwa wojskowe helikoptery, wywołując panikę wśród zebranych. Chwilę potem wystrzeliły w powietrze dwie ogniste salwy. Manifestanci rzucili się do ucieczki, lecz wszystkie drogi z placu zostały zablokowane przez wojsko. Ruszyły serie z karabinów maszynowych, które ucichły dopiero półtorej godziny później, o 19.45. O godzinie 22 państwowa telewizja i radio podały wiadomość: "Grupa terrorystów-snajperów ulokowana na dachach budynków okalających plac Tlatelolco otworzyła ogień do żołnierzy. Wojsko musiało się bronić ". Jako terrorystów-snajperów rząd wskazał studentów. Oficjalna liczba zabitych: 20, rannych: 76. Naprawdę 2 października 1968 r. na placu Tlatelolco policja i wojsko zastrzeliły co najmniej 325 osób, rannych i zatrzymanych było ponad dwa tysiące.

12 października "Gustavo Diaz Ordaz zainaugurował mistrzostwa olimpijskie, puszczając w niebo gołąbki pokoju, z uśmiechem satysfakcji tak szerokim jak jego zakrwawiony pysk" - mówi narrator powieści Fuentesa "Lata z Laurą Diaz". "Dla prezydenta [zabici] to nie były ofiary. To byli buntownicy, sabotażyści, komuniści, ideologowie destrukcji, wrogowie ojczyzny, która utożsamiła się z prezydencką zgrają". W chwili, gdy Diaz Ordaz puszczał w niebo gołąbki pokoju, setki zatrzymanych demonstrantów bito, torturowano i zastraszano fikcyjnymi egzekucjami (do ustawionych pod ścianą strzelano ślepymi nabojami lub naboje ostre posyłano w powietrze). Kilkuset skazano na wieloletnie kary więzienia, a w aktach oskarżenia za każdym razem pojawiały się nazwiska tych samych dwóch żołnierzy, którzy zginęli od kul swoich kolegów. 

Rok 1968 był dla wielu końcem złudzeń co do natury rządów PRI. System stracił legitymację, zwłaszcza w oczach ludzi z klasy średniej. Na dodatek brutalność władzy kontrastowała z pokojowym charakterem protestów. Niektórzy młodzi buntownicy doszli do przekonania, że z reżimem PRI nie da się walczyć środkami pokojowymi. Zaczęły powstawać grupki miejskiej i wiejskiej partyzantki. Tak jak w innych krajach Ameryki Łacińskiej do obiegu weszło straszne słowo desaparecido - zniknięty, opisujące człowieka zatrzymanego przez siły bezpieczeństwa, z którym nie wiadomo, co się stało; rozpłynął się, przepadł, zapadł pod ziemię. Meksykańskich znikniętych było mniej niż w innych krajach - liczy się ich w setkach, nie tysiącach, jak w Gwatemali, Salwadorze, Argentynie i Chile. Dziś wiadomo, że wojsko dokonało samowolnych egzekucji ok. 150 rebeliantów, a ciała wyrzucano z helikopterów do oceanu.

Skutki

Żadna z rewolucji 1968 nie zakończyła się przejęciem władzy. W Polsce, Jugosławii, Hiszpanii i Meksyku protesty studentów rozniesiono na milicyjnych pałkach, w Pradze przekreśliła je obca inwazja, w Niemczech i we Włoszech rewolucja stopniowo osłabła. We Włoszech wprawdzie upadł wówczas rząd Aldo Moro, ale nie oznaczało to wcale podważenia systemu. Wkrótce miała przekreślić się również nowa uformowana w 1968r. Lewica: większość jej działaczy trafiła do partii socjalistycznych, mniejszość - która była skłonna zaakceptować składanie na ołtarzu rewolucji życia niewinnych ludzi - zasiliła radykalne lewicowe grupy terrorystyczne. Wraz ze starą generacją polityków odszedł w przeszłość także świat pokolenia, którego młodość przypadała na czas II wojny światowej. Literatura, muzyka i polityka - nic już nie było takie jak przedtem. Seks, związki homoseksualne i dyskryminacja kobiet przestały być tematami tabu. To pokolenie zdefiniowało publiczny dyskurs i utrzymało nad nim kontrolę mimo kryzysu gospodarczego i powszechnego uczucia dekadencji.

PZPR posługując się tym sformułowaniem, usiłowała skompromitować studentów pochodzących z bogatych rodzin (najczęściej były to rodziny wysokich urzędników PRL), sugerując, że wychowani w luksusie symbolizowanym w danym wypadku przez deficytowe w okresie małej stabilizacji banany, nie znają istotnych problemów środowiska akademii, a tym samym nie mogą reprezentować jego interesów.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dwudziestowieczne realizmy, Notatki I i II rok hs, Sztuka współczesna
pop art, Notatki I i II rok hs, Sztuka współczesna
Abstrakcja w II po XX w, Notatki I i II rok hs, Sztuka współczesna
minimal art, Notatki I i II rok hs, Sztuka współczesna
Dlaczego nie by o wielkich artystek, Notatki I i II rok hs, Sztuka współczesna
Klasycyzm lat XX. Neue Sachlichkeit i Picasso, Notatki I i II rok hs, Sztuka współczesna
Konceptualizm i mail art, Notatki I i II rok hs, Sztuka współczesna
Pop-art, Notatki I i II rok hs, Sztuka współczesna
pop art. Lichtenstein i warhol, Notatki I i II rok hs, Sztuka współczesna
Happening i performance w kontek cie, Notatki I i II rok hs, Sztuka współczesna
Dwudziestowieczne realizmy, Notatki I i II rok hs, Sztuka współczesna
Styl pompejański, Notatki I i II rok hs
cwiczenia - notatki, II ROK, III SEMESTR, Biologia komórki roślinnej
s karne notatki(1), II rok, karne materialne
Z sylabus kierunki pedagogiczne wyklad, ⇒ NOTATKI, II semestr, Kierunki pedagogiki współczesnej (wyk
Bioetyka, medycyna, II rok, etyka lekarska, notatki, opracowania
Notatka II FiR, Studia UMK FiR, Licencjat, II rok - moduł Rachunkowość, Finanse publiczne R.Huterski

więcej podobnych podstron