plik


00:02:38:>> T O P Ó R << 00:05:30:Nie ma tu nikogo 00:05:32:Cicho tam! 00:05:36:Co do cholery? 00:05:38:Czy nie wiecie, że kury... 00:05:40:...jeśli budzisz je gwałtownie... 00:05:41:...nie składają jaj ?! 00:05:45:Chcecie jaja ? 00:05:48:Ty tu jesteś szeryfem ? 00:05:50:A ty prezydentem Mc Kinley ? 00:05:51:Nie mamy tutaj szeryfa ... 00:05:52:...nie mamy nic. 00:05:53:Wszystko należy do McGowana ! 00:05:57:A co tu tak śmierdzi ? 00:06:00:To lekki smrodek, też należy do McGowana ! 00:06:02:To z kopalni srebra... 00:06:03:... właściciel, McGowan oczywiście ! 00:06:06:To gdzie znajdę szeryfa tego miasta ? 00:06:09:Muszę odebrać nagrodę. 00:06:12:Możesz się udać do Cassidy... 00:06:14:...ale w taką pogodę, nie radzę ! 00:06:17:Czy można tu gdzieś przenocować ? 00:06:19:W Bunkhouse, to miejsce dla górników, 00:06:21:ale najpierw musisz uzyskać zgodę od McGowana, 00:06:23:...której pewnie nigdy nie dostaniesz ! 00:06:30:Gdzie jest ten McGowan ? 00:06:32:Weź tuzin jaj. 00:06:34:Będą dobre do kawy o poranku... 00:06:36:...w drodze do Cassidy. Dobranoc ! 00:06:42:Wiesz? To o wiele za późno ! 00:06:45:Chyba nie chcesz,aby twoje kury nie spały całą noc ? 00:06:47:Gdzie jest McGowan ? 00:06:49:Mieszka na wzgórzu na zachód od miasta ... 00:06:51:...ale najpierw musisz się spotkać z jego zarządcą,Vollerem ! 00:06:53:Pewnie będzie w drogerii. 00:06:56:Dziękuję, mój przyjacielu. 00:07:12:Wezmę 3 karty... 00:07:14:...dwie, jedną... 00:07:22:Gdzie jest Voller ? 00:07:24:Kto ? 00:07:26:Voller ! 00:07:28:Chce się widzieć z Vollerem ! 00:07:30:Co chcesz od Vollera ? 00:07:33:On jest zajęty, możesz pogadać ze mną ! 00:07:38:Szukam miejsca dla nas do przenocowania. 00:07:41:Wchodzicie tu, ubabrani błotem, 00:07:43:jak stado świń i spodziewacie się, że dostaniecie tu łóżka ? 00:07:55:Chciałbym kupić piwo do mojego nowego przyjaciela. 00:07:58:Miał długi spacer. 00:08:01:Bardzo długi. 00:08:05:Nie serwujemy tu alkoholu po północy 00:08:08:I wszyscy, zawsze przestrzegają tych zasad ? 00:08:12:Poza grającymi w karty ? 00:08:28:...500 00:08:31:...500, jestem... 00:08:37:...5... 00:08:39:...to zbyt dużo dla mnie... 00:08:43:Podbijam do 5000 00:08:48:To dla mnie zbyt duże ciśnienie, Voller. 00:08:50:Ale nie dostaniesz mojego srebra. 00:08:53:Masz dużo szczęścia, pula jest twoja! 00:08:55:Następnym razem wygram ! 00:08:59:Ja zagram o 5000 dolarów. 00:09:22:Dobrze, przyjacielu. 00:09:25:Ale najpierw chcę zobaczyć 5000 dolarów. 00:09:30:Są tam, 00:09:32:wystarczy doprowadzć go do szeryfa. 00:09:41:Czy to jakiś żart ? 00:09:43:Jeśli tak, to jest to tylko zabawne dla twojego przyjaciela. 00:09:46:My tu takich nagród nie potrzebujemy. 00:09:49:Słyszę. 00:09:51:Czy nie zauważyłeś, że jest to spokojne miejsce ? 00:09:56:Ci ludzie są uczciwi i szanowani. 00:09:58:I wszyscy są pracownikami McGowana... 00:10:06:...aż do śmierci od zatrucia pyłem kopalnianym 00:10:11:Kim ty jesteś ? 00:10:14:Ci, którzy mnie znają, nazywają mnie Mannaja... 00:10:17:...bo mam zwyczaj, że pozwalam temu przemawiać za mnie. 00:10:28:Czego chcesz ? 00:10:30:Spróbować szczęścia z talią kart. 00:10:48:Zagrajmy. 00:10:52:Przepraszam, ale nie lubię pokera. 00:10:54:Że co ?! 00:10:55:Wystarczy, kto wybierze wyższą kartę. 00:10:59:Możesz zacząć pierwszy. 00:11:08:9 00:11:15:10 00:11:26:Podwójna stawka, albo nic. 00:11:31:Nie 00:12:40:Jak widać, też rozumiem język gestów. 00:13:01:Spokojnie, albo nie będziesz miał tyle szczęścia jak te psy. 00:13:55:Twoje nogi będą naprawdę śmierdzieć, jak zdejmiesz buty. 00:13:58:Więc co ?! 00:13:59:5000 dolarów,tego chciałem, a nie twojego smrodu ! 00:14:00:No, wynoś się stąd, Craven ! 00:14:03:Coo ? 00:14:04:Spadaj ! 00:14:06:Ty skurwysynu,pozwalasz mi tak odejść ? 00:14:08:Jesteś najbardziej odrażającym, przeklętym bękartem ! 00:14:13:Wiem ! Nie marnuj swojego oddechu ! No, zjeżdżaj ! 00:14:15:Bo jak mi zabraknie pieniędzy, to znowu cię... 00:15:35:To jest moja ziemia. 00:15:37:Nie mogą mnie przestraszyć. 00:16:00:Mam nadzieję, że nie wpadniemy znowu w garść Dolmanowi. 00:16:02:Moi ludzie znają szlak na północy,gdzie działa Dolman. 00:16:05:Nie martw się, niedługo będziesz w Selma Springs. 00:16:08:Dzięki. 00:16:10:Nie ma za co. 00:16:12:Nie zapomnij wrócić ! 00:17:44:Ruszamy ! 00:18:59:Nie umiem czytać, Dolman,ale mogę sobię wyobrazić ! 00:19:32:Kim jesteś ? Czego chcesz ? 00:19:35:Wiele osób mnie o to ostatnio pytało. 00:19:40:Gdzie jest twój ojciec ? 00:19:44:Zatrzymaj się tam, gdzie jesteś i ręce do góry ! 00:19:53:Podnieś wyżej, do kapelusza ! 00:19:57:Deborah, ja się tym zajmę. 00:20:04:No i znaleźliśmy się w głupiej sytuacji. 00:20:12:Ten rewolwer nie będzie panu potrzebny,panie McGowan. 00:20:20:Kim jesteś ? 00:20:22:Pewnego dnia, dowiesz się. 00:20:24:Jestem tu by wynegocjować cenę. 00:20:25:Jaką cenę ? 00:20:27:Możesz płacić mi 2000 dolarów tygodniowo... 00:20:29:...będę pracował dla ciebie. 00:20:31:Ale masz wyobraźnię. 00:20:33:Warto byłoby zwiększyć tu ochronę. 00:20:36:Z Dolmanem na karku, który ciągle napada i kradnie twoje srebro... 00:20:44:...imperium McGowana nie potrwa zbyt długo. 00:20:51:Wynajęłem całą armię do obrony mojego imperium. 00:20:53:Pod dowództwem głupca, który nie dba o szczegóły. 00:20:57:To fatalny błąd. 00:21:04:Masz jeszcze czas by wyjechać,zanim Voller nakarmi tobą swoje psy. 00:21:24:Jesteś źle poinformowany, bo mam porozumienie z jego psami. 00:21:30:Przemyśl to, McGowan ! 00:21:37:Niech idzie w spokoju. 00:21:47:Hej ! Świnia ! 00:21:49:Moi przyjaciele chcieliby zobaczyć,jak sobie z nimi poradzisz ! 00:21:52:Nie jestem uzbrojony ! 00:22:02:Zdjąć swoją broń, chłopcy ! 00:22:22:Masz moje błogosławieństwo, wszyscy są do twojej dyspozycji. 00:25:55:Proszę, dość tego ! Przestańcie ! 00:26:05:Zapłacisz mi za to, ty skurwysynu ! 00:27:30:Powiedziałbym, że zrobiliśmy dobrą robotę. 00:27:32:Tak, chodźmy ! 00:27:33:Zaraz, poczekaj ! 00:27:34:Jeśli nie znajdziemy jego ciała,Voller nie uwierzy nam. 00:27:38:Idziemy ! 00:29:14:Jesteśmy prawie na miejscu. 00:29:18:Johnny,patrz tam ! 00:29:20:Pop mawiał,że umarłych na stosie kamieni, najlepiej zostawić w spokoju. 00:29:24:Nie, zaczekaj. 00:29:26:Gdzie idziesz ? 00:29:28:Nie mieszajmy się w to ! 00:29:30:Angela ! To może oznaczać kłopoty ! 00:29:36:Hej, jeden z nich wciąż żyje ! 00:29:39:Chodźcie tu ! 00:29:43:Przykro mi, panie McGowan... 00:29:45:...ale jeśli nie może pan zagwarantować bezpiecznej dostawy srebra... 00:29:47:..będziemy zmuszeni do zmiany umowy w Virginia City,w czerwcu ! 00:29:50:Ale jeśli bandyci atakują za każdym razem nasze transporty... 00:29:52...jak mogę to zagwarantować ? 00:29:55:Jest to obowiązek Departamentu Skarbu,by zapewnić odpowiednią eskortę. 00:29:57:Sekretarz Armii Fiske, skarżył się, że kosztowało go to zbyt wielu ludzi. 00:29:59:I nie jest to częścią naszego kontraktu. 00:30:02:Mówił, że pełną odpowiedzialność ponosi Fort Riley w stanie Texas... 00:30:05:...a także zapewnia środki na wynajem mężczyzn do ochrony tych transportów. 00:30:09:Gdzie oni są ? 00:30:12:Teraz robimy wszystko, co możliwe... 00:30:15:...ale ten bandyta Dolman ma dużo ludzi i jest dobrze zorganizowany. 00:30:20:Rozumiem. 00:30:21:Wszystko co mogę zrobić, to poprosić Fiske o zwiększenie ilości strażników... 00:30:24:...poza tym, to twój problem. 00:30:25:Będę w kontakcie. 00:30:27:Cóż, dzięki. 00:30:37:Voller ! 00:30:40:Zastanawiam się, czy mam jeszcze siłę do kontynuowania tej pracy. 00:30:47:Zacząłem też mieć wizje o moim grobie. 00:30:50:McGowan, no co ty ? 00:30:54:Wiem, co mówię. 00:30:55:Ale to nie o tym chciałbym z tobą rozmawiać. 00:30:58:Deborah nigdy nie interesowała się moim biznesem. 00:31:00:Nie,...i uważam, że powinienem wysłać ją do Nowego Orleanu... 00:31:03:...aby nauczyła się być damą. 00:31:08:Czy możesz ją tam zawieźć ? 00:31:11:Oczywiście. 00:31:12:Jak tylko spakuje swoje rzeczy, wyjedziecie jak najszybciej. 00:31:17:Nagle moje imperium zapachniało chłodem. 00:31:22:Znasz ten zapach ? 00:31:58:No, prawie gotowe. Wracamy na górę. 00:32:21:Cóż to, już się rozglądasz za kobietami ? 00:32:23:Kiedy cię znaleźliśmy, myśleliśmy, że nigdy nie wyzdrowiejesz. 00:32:27:Zobaczmy nogi. 00:32:28:Co z nimi ? 00:32:30:Och, nic takiego,biorąc pod uwagę twoją krzepę. 00:32:32:Po prosu dziura... 00:32:34:...którą postaram się teraz zaszyć. 00:32:38:Jesteś kwakrem ? 00:32:39:Co, ja kwakrem ? 00:32:42:A te wszystkie kobiety tam...nie są twoimi żonami ? 00:32:46:Żonami ? 00:32:48:Żonami... 00:32:49:...5 żon,5 kobiet,gdy na świecie jest tylu zdradzanych mężów... 00:32:54:...te kobiety, to jest mój kapitał. 00:32:55:Teraz będzie trochę bolało... 00:32:57:...nie jest to najlepszej marki, ale działa. Wypij. 00:33:01:Słuchaj, czy zamierzasz... 00:33:02:Tak zgadza się... 00:33:04:chyba, że wolisz, by wdała się gangrena ? 00:33:07:Ach tak, jesteś lekarzem. 00:33:09:Nie, kiedyś byłem damskim krawcem w Saint Louise. 00:33:10:Masz coś przeciwko temu? 00:33:12:Tylko wtedy, gdy przyszyjesz mi guziki. 00:33:15:To była doskonała pułapka. Nie powinno być żadnych problemów. 00:33:20:Mój rozum mówi mi,że było inaczej. 00:33:22:Może trafili jakąś okazję po drodze i się nie śpieszą. 00:33:25:Inaczej ktoś by wrócił po pomoc. 00:33:32:Weź Billy Worma i Tabbyego, osiodłajcie konie. 00:33:35:Tak, szefie. 00:34:00:Bez konia, gość nie odszedł daleko. 00:34:03:W drogę ! 00:34:09:Stać ! 00:34:12:Ten wóz przejeżdżał tędy, mniej niż 6 godzin temu. 00:34:16:Jedziemy za śladami ! 00:34:24:To jest to ! Wyżej, wyżej ! Muszę to zobaczyć ! 00:34:33:Hej ty ! Co wy tu robicie ? 00:34:37:Byliśmy w drodze do Cassidy... 00:34:39:...ale w połowie drogi przełęcz została zablokowana przez osuwisko. 00:34:42:Tak więc wróciliśmy i rozbiliśmy tu obóz. 00:34:44:A nie zauważyłeś przypadkiem,kogoś błąkającego się w przełęczy ? 00:34:47:Byłbym zachwycony. 00:34:49:Panie aż się palą,by pokazywać swoje talenty. 00:34:52:Zamierzamy zatrzymać się w saloonie w Weston... 00:34:54:...ale trudno jest utrzymać kurczęta, gdy się tak gotują ! 00:34:58:Tak, rozumiem,rozumiem. 00:35:00:To wielkie rozczarowanie, że... 00:35:01:... nie mamy czasu, by się zachwycać waszym spektaklem. 00:35:03:Nie wiesz, czy jest inny sposób wydostania się stąd ? 00:35:05:Nie za bardzo znam te okolice... 00:35:09:...a my musimy jak najszybciej dostać się do Weston. 00:35:17:A kto jest w tamtym wozie ? 00:35:23:Nikogo tam nie ma. 00:35:36:Co ? Po co ta broń ?! 00:35:38:Zaczekajcie ! 00:35:44:Przestańcie, proszę ! Zniszczycie mój wóz ! 00:35:46:Wstrzymać ogień ! 00:35:48:To zajmie tygodnie, aby go naprawić! 00:35:49:Czym ja na to sobie zasłużyłem ?! 00:35:51:Zobacz co zrobili ci prostacy z miom kapeluszem ! 00:35:54:Był nowy, oryginalny, z Paryża ! 00:35:56:Kosztował mnie 64 dolary w Nowym Orleanie ! 00:35:58:Kto zapłaci mi za mój kapelusz ?! 00:36:00:Zamknij tą skrzeczącą jadaczkę ! 00:36:02:Zajrzyjcie do wnętrza wozu ! 00:36:03:Psy nie mogą się mylić ! 00:36:15:Nic tu nie ma, tylko ubrania ! 00:36:18:Tu też nic, chyba że w ścianach ! 00:36:20:Głupie psy ! 00:36:22:Ruszamy ! 00:36:46:Widzisz ? Przyniósł nam dużo szczęścia. 00:36:48:Kosztował tylko 5 dolarów. Kupiłam go w Bitter Creek... 00:36:51:...ale sprawię sobie nowy. 00:36:55:Nie! Nic z tego, jesteś nawet przystojny... 00:36:57:...ale w środku taki sam zgniły, jak inni faceci. 00:37:00:Tylko, że jestem lepszy,przekonasz się gdy dotrzemy do Suttonville. 00:37:02:Nie mogę się doczekać by z tobą zatańczyć. 00:37:03:Suttonville ?! Czyś ty oszalał ? 00:37:04:Ten stary bigot McGowan nie pozwoli na obecność moich tancerek w mieście ! 00:37:08:Nie martw się, ja mam od niego specjalne zezwolenie. 00:37:24:Bierzcie psy i szukajcie dalej. 00:37:26:Musi gdzieś tu być ! 00:37:28:Ja wracam do miasta ! 00:39:31:Panie Voller ? Dyliżans przyjechał. 00:39:40:Czy jesteś gotowa ? 00:39:52:Chodźcie ! Załadujcie bagaże ! 00:39:56:Gdzie ?! Wracaj do dyliżansu ! Szybko ! 00:39:58:Jak to? Pasażerowie mają prawo do godziny odpoczynku. 00:40:00:Tu my decydujemy o prawach pasażerów ! 00:40:01:Przynajmniej pozwól mi się wysikać ! 00:40:03:Nie ! No wsiadaj szybko ! 00:40:05:No ! Nie trzeba nas tak poganiać ! 00:40:06:Powinniście być wdzięczni ! Pan McGowan zapewnia wam eskortę... 00:40:08:...by was chronić przez resztę podróży ! 00:40:10:Taa...dzięki,dzięki ... 00:40:11:No ! Dalej ! 00:40:14:No i dojechaliśmy. 00:40:15:Słuchajcie ! Tu Johnny, Johnny i jego balet Parisienne ! 00:40:17:Hej, to jest balet Parisienne ! 00:40:20:Po raz pierwszy w zachodniej Mississippi... 00:40:22:...zobaczycie słynny taniec z podwiązkami ! 00:40:48:Przyjdźcie zobaczyć spektakl ! 00:40:50:Zobaczycie tańce paryskie ! 00:41:16:Jest to dobre miejsce,jak każde inne... 00:41:18:...w którym możemy się zatrzymać. 00:41:22:To dobre miejsce. 00:41:24:Wygląda na to,że ci mężczyźni nie widzieli kobiety od czasów potopu. 00:41:52:Jeżdże na południwym zachodzie, tą trasą dwa razy w roku... 00:41:54:...ale nigdy nie miałem tak fatalnej podróży. 00:41:58:A ty jak myślisz, panienko ? 00:42:00:Może powinniśmy zmienić linię w Dallas? 00:42:02:Nie,nie będę się przesiadać... 00:42:04:...ale jak dojedziemy do New Orlean, złożę skargę. 00:42:06:Nigdy w życiu nie byłam tak źle potraktowana, jak w Suttonville. 00:42:09:Może pani sobie protestować ile chce... 00:42:11:...ale wybranie innej drogi podróży, ma swój powód. 00:42:14:Cały ten obszar, narażony jest na ataki bandytów. 00:42:16:Dobry Boże ! Chuligani i bandyci ! 00:42:48:Voller, jak długo jeszcze do następnej stacji ? 00:42:49:Jeszcze wiele mil, panienko.Może skosztuje panienka rumu? 00:42:51:Nie, dziękuję. Przywieziony z wyspy Jamajka ! 00:43:17:Koniec trasy, przyjaciele ! 00:43:18:Co się dzieje ? 00:43:21:Odłożyć broń ! Ręce do góry ! 00:43:25:Wy czterej, to też was dotyczy ! 00:43:27:Nie bądźcie głupcami ! 00:43:55:Zapraszam na zewnątrz ! 00:43:56:- Z rękami wzniesionymi wysoko nad głową ! 00:44:01:Zabierzcie mu rewolwer ! 00:44:03:Jazda ! Wysiadać ! 00:44:07:Nie zabijajcie mnie ! 00:44:08:Nie zabijajcie...! 00:44:09:Szybciej ! Szybciej ! 00:44:11:Ruszać się ! 00:44:14:O! została jeszcze jedyna córka Edwarda McGowana ! 00:44:53:Nie możemy zostawić żadnych świadków. 00:46:11:Zaraz zacznie padać deszcz. 00:46:15:Jedziemy ! 00:46:56:Dobra, występy skończone ! Natychmiast opuścić scenę ! 00:47:00:Nie ! Na pomoc ! 00:47:02:Zostaw mnie ! 00:47:04:Zamknij się i rób co ci mówię ! 00:47:07:To rozkazy pana McGowana ! 00:47:10:Puszczaj mnie ! 00:47:12:Ratunku ! 00:47:14:Nie ! 00:47:16:Puśćcie moje dziewczyny, do cholery ! Zostawcie je w spokoju ! 00:47:18:Dajcie po 20 batów każdej z tych grzesznic i ogólcie im głowy !!! 00:47:20:Niech dobry Bóg na wysokościach, wypędzi z nich szatana ! 00:47:24:Zacznijcie od niej ! Wyje jak demon ! 00:47:27:Jaki demon ?! 00:47:29:To ty jesteś prawdziwym demonem, biczując te niewinne dziewczęta ! 00:47:31:Pozwól mi je zabrać z miasta. Nie wrócimy tu więcej ! 00:47:35:Zamknij się i odejdź ! 00:47:40:Ty bydlaku ! 00:48:01:Złapcie go ! 00:48:37:Idioci ! Kretyni ! 00:48:39:Jest was 28 a on tylko jeden ! 00:48:41:Brać go ! 00:49:52:Każ im przestać ! 00:50:10:Bandyci...Bandyci... 00:50:13:Zabrali twoją córkę. 00:50:25:Czy to Voller ? 00:51:04:Gdzie ona jest ? 00:51:09:Wystarczy spojrzeć. 00:51:15:Trudno rozpoznać z takiej odległości, czy to moja córka. 00:51:18:Daj mu lupę. 00:51:38:Możecie powiedzieć Vollerowi, że jestem gotów zapłacić, ile chce. 00:51:43:Vollerovi ? 00:51:46:Tak, jemu. 00:51:47:Nie jestem tak stary ani na tyle głupi, by nie wiedzieć, że... 00:51:49:..jest to pomysł Vollera. 00:51:52:Nie ma się co spieszyć, to nie tylko kwestia pieniędzy. 00:51:55:Masz wystarczająco dużo czasu na zebranie wszystkiego... 00:51:57:...wydobytego już srebra. 00:51:59:Jedziemy ! 00:52:28:Pośpieszcie się z tym załadunkiem ! 00:52:31:Ruszać się ! Szybko ! Szybko ! 00:52:35:Jesteście bandą próżniaków ! Musicie zapracować na swoje pensje ! 00:52:38:Pośpieszcie się ! Ruszać się ! 00:52:57:Pośpieszcie się ! Ruszać się ! Wyciąć te drzewa ! 00:52:59:Nie możesz ! Nie możecie ! To jest moja ziemia ! 00:53:02:Teraz to moja ziemia ! 00:53:03:Wynoś się stąd ! Zjeżdżaj ! 00:53:04:Odejdźcie z mojej ziemi ! To moja ziemia ! 00:53:07:Zaczynajcie ! Wyciąć te wszystkie drzewa ! 00:53:15:Twoja pomoc jest ostatnią rzeczą, której pragnę... 00:53:18:...ale nie mam innego wyjścia. 00:53:22:Jaką cenę proponujesz ? 00:53:27:10,000 dolarów. 00:53:31:Dziesięć razy tyle ! 00:53:34:100,000 ?! 00:53:36:To całkowicie nieracjonalne ! 00:53:39:Spójrz, jak wszystko zabierają. 00:53:41:Dla nich to tylko zaspokojenie potrzeb. 00:53:43:A dla mnie wstrzymanie dostaw do Fortu Riley... 00:53:45:...i utrata kontraktu z rządem ! 00:53:54:100,000 ! 00:53:59:Niech tak będzie. 00:54:02:Ale chcę, by moja córka wróciła do domu cała i zdrowa ! 00:54:04:Bo jeśli nie...! 00:54:07:Jeszcze nie skończyłem. 00:54:10:Powiedziano mi, że lata temu, powietrze było tu czyste... 00:54:14:...a życie było proste i beztroskie. 00:54:20:I nic nie warte. 00:54:22:Ja zmieniłem tu wszystko i to jest moje. 00:54:26:Czego można chcieć więcej ? 00:54:37:Pozwól mojemu przyjacielowi Johnny-Johnny zostać w Suttonville... 00:54:43:...i ponownie otworzyć saloon. 00:54:46:Niech te biedne dusze mają coś od życia. 00:54:50:Ponownie otworzyć saloon? Ci ludzie muszą koncentrować się na pracy... 00:54:53:...i nie potrzebne im obrzydliwe spektakle, rodem z Babilonu ! 00:55:02:Nie wyrzucicie nas stąd. Ta ziemia jest moja ! 00:55:06:Nie ! Teraz jest moja ! 00:55:09:I nadszedł Dzień Sądu Ostatecznego... 00:55:12:Nie będzie nikogo godniejszego od ciebie... 00:55:15:...McGowan ! 00:55:22:Zrobimy tu świetne show ! Będą przychodzić tu wszyscy. 00:55:25:Spójrzcie na ten szyld. Jaki piękny ! 00:55:26:Nawet Pecos House w Dallas... 00:55:27:...nie ma takiego ! 00:55:30:Czuję, że i McGowan się skusi,by tu przyjść ! 00:55:38:Do roboty chłopcy ! 00:55:39:Mamy jeszcze całe 2 piętro do sprzątnięcia i będzie super ! 00:55:41:Dalej dziewczynki ! Na schody i na górę. 00:55:42:To było marzenie Johnny-Johnny'ego, jego własne miejsce... 00:55:44:...i wreszcie je ma. 00:55:47:A jakie jest twoje największe marzenie ? 00:55:49:Ja już nie marzę, ale wiesz, co jakiś czas... 00:55:52:...myślę, że gdybym miała dużo pieniędzy,chciałabym wyjechać do Paryża... 00:55:57:...albo Londyn...czy cokolwiek innego. 00:56:00:Chodzi mi o to, że chciałabym podróżować tam, gdzie miałabym ochotę. 00:56:03:A co po tym ? Wracała byś do domu ? 00:56:13:Wiem, że nie powinnam pytać, zostaniesz tu ? 00:56:17:Któż to może wiedzieć ? 00:56:19:Nie wiem, jakie karty los mi rozda. 00:56:32:10x10,000. 00:56:35:No i ubiłeś dobry interes. 00:56:40:A wszystko to jest dla Debory. 00:56:44:Musisz podążać szlakiem za wzgórzem. 00:56:47:Oni pojawią się, kiedy uznają to za stosowne. 00:56:50:Ale miej oczy otwarte wokół głowy. 00:56:53:Chcieli, żebym to ja pojechał. Niestety nie jestem w stanie... 00:56:56:...aby się bronić, nie mówiąc już o mojej córce. 00:57:02:Nie robię tego dla ciebie ze współczucia. 00:57:04:Za twój majątek możesz wiele kupić. To kwestia ceny. 00:57:05:Możesz kupić ludzkie życie. 00:57:07:Ale nie możesz kupić tego, czego nigdy nie miałeś. 00:57:11:Ludzkiej dobroci. 00:57:18:Czy możesz mi powiedzieć,jak się naprawdę nazywasz? 00:57:23:Wątpię, czy człowiekowi bez sumienia coś to powie. 00:57:26:Nazwisko. Urodziłem się, aby pochować w lesie mojego zmarłego ojca. 00:57:34:Ty... 00:57:36:...czy jesteś synem Geralda Mertona ? 00:57:42:Tak. I jak się czujesz ? 00:57:55:Tato ! Tato ! 00:57:57:Gerald ! Gerald ! 00:58:14:To żona i syn Mertona...dalej, wydostańcie ich stamtąd. 00:58:33:To był wypadek. To nie ja. 00:58:37:To był tylko wypadek. Nie było tu niczyjej winy. 00:58:43:Niczyjej winy... 00:58:51:Ukradłeś ziemię, pamiętasz ? 00:58:53:Nie !!! 00:58:54:Nie ukradłem !. 00:58:55:Kupiłem tę ziemię, w ramach koncesji ustępstw terytorialnych. 00:58:57:I zniszczyłeś w ten sposób człowieka ! 00:58:59:Twój ojciec chciał zginąć, był przeciwny postępowi. 00:59:01:Minerały z byłej ziemi twojego ojca, wzbogacają cały świat. 00:59:05:Zwłaszcza ciebie ! 00:59:08:Twoja chciwość doprowadziła do zniszczenia tej ziemi i wielu chorób. 00:59:14:Wystarczy spojrzeć na górników. 00:59:16:No dobrze, zabij mnie. 00:59:19:Strzelaj, jeśli w ten sposób chcesz pomścić swojego ojca. 00:59:22:Ale ostrzegam, masz potężnego wroga. 00:59:30:Wiem, wiem... 00:59:33:To już koniec, McGowan. 00:59:37:Przez 20 lat, moim jedynym marzeniem było stanąć z tobą twarzą w twarz i zabić... 00:59:42:...za to, co zrobiłeś z moim ojcem. Ale wiedz, że... 00:59:45:...nie jesteś wart 7 nabojów w moim rewolwerze. 00:59:52:Najgorszą karą dla ciebie będzie to, byś dalej żył. 00:59:58:Teraz ty posłuchaj mnie. 01:00:01:Nie potrzebuję twojego przebaczenia, czy litości. 01:00:05:Chcę tylko by zginął... byś zabił mojego wroga. 01:00:12:Voller. Voller jest tym, kogo masz zabić. 01:00:14:Porwał moją córkę. Jest krwiożerczym szaleńcem... 01:00:18:...chce mojego majątku i nie mogę temu zapobiec ! 01:00:23:Tylko ty możesz go powstrzymać. Boję się... 01:00:27:...boję o to, co mógłby zrobić z moją córką. Musisz ją uratować. 01:01:53:Hej ! Od kiedy to pracujesz dla McGowena ? 01:01:56:Muszę jakoś zarabiać na życie. 01:01:58:A teraz puść dziewczynę. 01:02:01:Pieniądze na okup są tutaj. 01:02:04:Nie mów mi, że staruszek zapomniał. 01:02:07:To on miał przyjść, odebrać swoją piękną córeczkę. 01:02:10:Nie ty. 01:02:11:A jaka to różnica ? 01:02:13:Liczy się to, że dostaniesz furę złota... 01:02:20:...a Deborah wraca do Suttonville. 01:02:26:Odepnij pas z rewolwerem. 01:02:28:Odpiąć pas? 01:02:30:To tak jakbym został bez spodni. 01:02:34:Będę spokojny, nie chcę ryzykować. 01:02:36:W porzdąku, w porządku... 01:02:40:Puszczam teraz dziewczynę, a ty zabieraj tyłek z mojego złota. 01:04:14:Nie ! 01:04:31:Przestańcie ! 01:04:39:Nie wiesz zbyt wiele o kobietach, prawda chłopcze ? 01:04:41:Po co się mieszałeś w to wszystko ? 01:04:44:To są sprawy rodzinne. 01:04:53:Hej, Voller ! 01:04:56:Tu są same kamienie ! 01:05:00:On ma rację. 01:05:07:To stary paralityk, złotożerca ! 01:05:10:Nie bądź głupcem. Mój ojciec nigdy nie oszukiwał na transakcjach ! 01:05:26:Nic miłego cię nie czeka, gdy ze mną zadarłeś. 01:05:29:Chciał mi odebrać dziewczynę i uciec z moim złotem. 01:05:37:Gdzie je ukryłeś ? 01:05:45:Lepiej mnie zabij. 01:05:47:Lepiej mnie zabij, póki masz taką okazję... 01:05:49:...bo któregoś dnia, dopadnę cie. 01:05:52:Voller, myślę że wiem, jak zmusić go do mówienia. 01:06:23:Impreza skończona ! 01:06:25:Rozwalić to wszystko ! 01:06:27:Wynocha wszyscy ! 01:06:44:Ratunku ! 01:06:46:Nie, puszczaj mnie ! 01:06:54:Angela ! Litości, ona nic nie zrobiła ! 01:06:58:Johnny-Johnny! 01:07:16:Co do cholery mu zrobiliście, dranie ?! 01:07:28:Hej, świnio ! 01:07:31:Spójrz, kogo tutaj mamy. 01:07:35:Czyż ona nie jest piękna i słodka ? 01:07:40:Mam nadzieję, że pomoże ci odzyskać pamięć. 01:07:49:Może teraz sprawdzimy, czy jest on twoim bohaterem, czy nie ? 01:07:54:Czy chcesz go uratować ? 01:07:58:Wszystko co musisz zrobić, to przekonać go by powiedział... 01:08:00:...gdzie ukrył moje złoto ? 01:08:07:Zostaw ją. 01:08:08:Pokażę ci, gdzie je ukryłem. 01:08:11:Ale najpierw musisz pozwolić jej odejść. 01:08:18:No to pozostaje, byście powiedzieli sobie "do widzenia"... 01:08:20:...bo widzisz, on i ja mamy też inne porachunki do załatwienia. 01:08:24:Angela, musisz się stąd wydostać. 01:08:27:Nie, nie mogę tego zrobić. 01:08:29:Nie pozwolę ci tu umrzeć. 01:08:32:Nie bądź niemądra. 01:08:33:Nie. 01:08:34:Jeśli zostaniesz, zabije nas oboje. 01:08:35:Nie. 01:08:36:Teraz, kiedy biedny Johnny-Johnny nie żyje, ty jesteś całym moim światem. 01:08:38:Dosyć tego, idziemy. Już dosyć czasu zmarnowaliśmy. 01:08:40:Jeśli jesteś taka uparta, też możesz iść z nami. 01:09:08:Widzisz, zaoszczędziłeś nam trudu kopania twojego grobu. 01:09:13:Widzisz słońce ? 01:09:16:To będzie twoje potępienie. 01:09:19:Wymyśliłem dla ciebie, z całego serca, najwolniejszy koniec... 01:09:21:...jaki można sobie wyobrazić. 01:09:23: Ty śmieciu ! 01:09:25:Ty draniu ! Wydrapię ci oczy ! 01:09:30:Bezwartościowa kurwa ! 01:09:33:Przeklęty ! Zabiję cię ! 01:09:45:Wystarczy, to wszystko. 01:09:52:Cóż to? Nie możesz zamknąć oczu ? 01:09:56:Coś takiego ! 01:09:57:Mam nadzieję, że jakiś skorpion ci pomoże... 01:09:59:...zanim słońce ci je wypali. 01:10:01:Żegnaj przyjacielu ! 01:10:04:W drogę ! 01:10:26:Debra ! 01:10:28:Debra. 01:10:31:On ci zaraz wszystko wyjaśni. 01:10:42:Bardzo się zestarzałeś, McGowan. 01:10:44:Czyż to nie czas na ustąpienie miejsca swojemu następcy ? 01:10:53:Chcę, byś dał nam błogosławieństwo na nasze zaręczyny. 01:11:32:Jeśli ktokolwiek zwrócił mi życie, pamiętam to... 01:11:36:...Burt Craven nigdy nie zapomina. 01:11:47:Dalej ! Wszyscy już czekają. 01:12:01:Właź na górę. 01:12:02:Jazda stąd ! I nigdy nie wracajcie ! 01:12:05:To jest droga do oczyszczenia tego miasta... 01:12:08:...od takich szumowin. 01:12:11:Teraz nadszedł czas na prawo i porządek w tym miejscu... 01:12:16...ponieważ pan McGowan i ja, uważamy, że jest to konieczne. 01:12:20:Obecnie, ten schorowany, starszy człowiek pragnie... 01:12:22:...abym zastąpił go w zarządzaniu kopalnią... 01:12:24:...i administracją w Suttonville. 01:12:27:I korzystając z okazji, chciałbym was powiadomić... 01:12:31:...że wkrótce, panna Deborah i ja zamierzamy wziąć ślub. 01:13:16:Czy to już noc ? 01:13:19:Nie, jeszcze jest jasno na dworzu. 01:13:22:Lepiej pójdę coś upolować na ząb... 01:13:24:...zanim się ściemni. 01:13:28:Nie ruszaj się stąd. 01:15:46:Widzisz, co te dziwki z ciebie zrobiły ? 01:15:48:Stałeś się mięczakiem. 01:15:51:Wstawaj! Na nogi ! Słyszysz co do ciebie mówię ? 01:15:53:Zostaw go w spokoju, ty skurwysynu ! 01:16:01:Dosyć tego ! 01:16:02:Stary McGowan był bardzo wymagający wobec nas... 01:16:04:...ale teraz to już zaszło za daleko. 01:16:05:Czyś ty oszalał? Weź tą łopatę ! 01:16:08:Albo przestaniecie nas traktować jak zwierzęta... 01:16:11:...albo sami będziecie wydobywać to srebro ! 01:16:13:Racja ! Nie możecie nas traktować jak muły. 01:16:16:Racja ! Dość tego ! Dość ! 01:16:24:Niech to będzie dla was przykład. A teraz wracać do pracy ! 01:16:26:Pokażmy im, że się ich nie boimy. Chodźcie ! 01:16:48:Do ataku ! 01:18:15:To jest dla was ostatnie ostrzeżenie. 01:18:18:Nie będziemy tolerować żadnego buntu i... 01:18:21:...nie przyjmujemy żadnych żądań, skarg i wniosków. 01:18:25:A teraz wszyscy, natychmiast wracają do pracy... 01:18:27:...albo moi ludzie zaczną do was strzelać. 01:18:35:Voller. 01:18:37:Nic nie uzyskasz, zmuszając ich siłą. 01:18:40:Nie strzelajcie do nich. 01:18:47:Strzelać ! 01:20:02:Dzisiaj znowu próbowałem patrzeć na światło dzienne. I nic z tego. 01:20:05:Nie martw się, odzyskasz wzrok, nawet jeśli potrwa to dłużej niż chciałbyś. 01:20:10:Powiedz, dlaczego zaopiekowałeś się mną ? 01:20:13:Kiedyś darowałeś mi życie, nie pamiętasz ? 01:20:16:Ale też odciąłem ci rękę. 01:20:19:Tak, teraz mam jedną, wykonaną ze stali... 01:20:22:...i dwa razy silniejszą niż wcześniej. 01:20:23:Zresztą, zapomnijmy o złych czasach i wypijmy... 01:20:27:...i nie miejmy żalu do siebie. 01:20:31:Powiedzieć ci coś ? 01:20:33:To zupełnie nowy świat, gdy jesteś spowity ciemnościami. 01:20:37:Widzę rzeczy, których wcześniej nie dostrzegałem. 01:23:31:Musimy zmienić zmęczone konie, prawda ? 01:23:36:Tak więc, zobaczmy co tutaj mamy. 01:23:39:Chłopaki, jak żyć w tej szczurzej dziurze, zapomnianej przez Boga ? 01:23:42:Ciesz się, jeszcze kilka tygodni temu nie można było dostać tu alkoholu. 01:23:47:Chej, przystojniaku. 01:23:49:Postawisz mi coś do picia ? 01:23:55:Nie podoba ci się ? 01:23:57:Och, to okropne. 01:23:59:Nie urodziłem się z tym cholernym haczykiem. 01:24:01:Pewien skurwysyn z siekierą mi to zrobił. 01:24:04:Tak, pamiętam, kiedyś przyszedłeś tu z facetem o nazwisku Mannaja. 01:24:07:Ale nie sądzę, by jeszcze komuś posiekał ręce. 01:24:11:Mylisz się ? Otóż Mannaja żyje... 01:24:15:...i jest bardziej wściekły niż kiedykolwiek. 01:24:17:A gdzie on jest ? 01:24:23:Teraz jest ranny, ale szybko zdrowieje, jak zwierze... 01:24:27:Odpowiedz na moje pytanie. Gdzie on jest ? 01:24:31:To zależy, jak dużo twój szef może mi zapłacić. 01:24:44:Żałuję, że nie mogę z wami pojechać po niego. 01:24:49:Ci chłopcy są najlepsi. Jeśli mówisz prawdę, oni go dostaną. 01:24:53:Jeśli nie, będziesz miał o trzy haczyki więcej. Pamiętaj ! 01:24:57:Nie musisz się o nic martwić, Voller. 01:24:59:On jest ślepy i bez broni. To będzie łatwe. 01:25:01:Wrócimy jutro, z jego głową na kiju. 01:25:04:Dobra chłopaki, w drogę. 01:25:10:Spokój ! 01:25:57:On jest tam, w tej jaskini. 01:25:59:Ja poczekam tutaj. 01:26:48:Nic tu do cholery nie widać. 01:26:49:Wy dwaj pójdziecie przodem, a my od tyłu. 01:26:51:Na co czekacie ? Śmiało. 01:26:53:Dalej ! 01:29:41:Ruszaj. 01:29:47:No dalej ! 01:29:57:Gdzie do cholery jesteś, ty skurwysynu ?! 01:30:38:Burt Craven, wiem, że tu jesteś ! 01:30:42:Mówiłeś mi, że jesteś ślepy. 01:30:45:Mówiłeś, że nie widzisz na słońcu ! 01:30:49:Ty draniu, oszukałeś mnie ! 01:30:53:Kłamałeś cały czas ! 01:30:57:Jesteś łgarzem ! 01:31:00:Dość już tego ! 01:31:02:Ostrzegałem cię, że inaczej dostrzegam różne rzeczy. 01:31:06:Wyciągaj broń ! 01:31:12:Wyciągaj ! 01:33:26:Voller ! 01:33:27:Gdzie jesteś Voller ?! 01:33:30:Przyszedłem cię zabić ! 01:33:39:Czekam tu na ciebię ! 01:33:48:Bierzcie go. 01:34:00:Pokaż się, jeśli masz odwagę ! 01:34:03:Jestem tu ! 01:34:05:Słyszysz ? Jestem tu ! 01:34:08:Ja też stoję przed tobą ! 01:34:49:Nie !!! 01:34:52:Nie ! 01:35:04:Hej, obcy. 01:35:07:Pewnie przyda ci się kilka jaj na drogę. 01:35:26: UFF ! Nieudolnie namęczył się Slawekpp.

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Pięciu Uzbrojonych Mężczyzn Five Man Army (1969) napisy polskie
Olbrzym w siodle Tall In The Saddle 1944 napisy polskie
Hazardzista The Gambler 1980 napisy polskie
Droga do Fortu Alamo The Road to Fort Alamo 1964 napisy polskie
Ostatni wĂłz 1956 napisy polskie
Jim McLain Big Jim McLain 1952 DVDRip napisy polskie
Cztery razy tej nocy Four Times That Night 1972 napisy polskie
Caboblanco (1980) napisy polskie
Rozerwany Pierscień Front bez flangov cz 2 1974 napisy polskie
Szlachetna rasa napisy polskie
Siedmiu ludzi do zabicia Seven Men from Now (195 6) napisy polskie
Mściciel (High Plains Drifter) napisy polskie
Diabelska broń (Guns of diablo) 1965 napisy polskie
Gringo Kula dla Generała Quien Sabe 1967 CD2 napisy polskie)
Biały Diabeł The White Warrior 1959 AC3 napisy polskie
Śmiałkowie The Rough Riders 1997 cz 1 napisy polskie
Zdobywcy (The Spoilers) (1942) napisy polskie
Za garść dolarów (1964) napisy polskie
Dobry ,ZĹ‚y i Brzydki The Good, the Bad and the Ug ly66 Part 2 napisy polskie

więcej podobnych podstron