W uprawianej dotychczas teorii wychowania wciąż się odczuwa pewien niedosyt w nawiązywaniu do wartości. Nadal głównym przedmiotem jej zainteresowań pozostają cele i metody wychowania oraz psychospołeczne uwarunkowania. Niemniej, poczynając od roku 1989, czyli od chwili rozpoczęcia u nas transformacji ustrojowych, nastąpił przełom w podejściu do wartości w procesie wychowania (por. W. Cichoń, 1996; K. Denek, 1999, J. Homplewicz, 1996; A. Molesztak i in., 1996; K. Olbrycht, 1997; K. Szewczyk, 1998; B. Żechowska, 1997). Nadal jednak się odczuwa pilną potrzebę koncentrowania się na wartościach, będących bezsprzecznie cennym źródłem wychowania. Pod tym względem w teorii wychowania jest jeszcze wiele do zrobienia.
W rozdziale niniejszym wpierw definiuje się czym są wartości i jakie panują poglądy na sposoby ich istnienia. Następnie ukazuje się doniosłą rolę w procesie wychowania takich m.in. wartości jak altruizm, tolerancja, odpowiedzialność, wolność i sprawiedliwość. W zakończeniu mówi się o prymacie wartości nad celami wychowania.
l. Określenie wartości i sposoby ich istnienia
Co rozumie się przez wartości?
Mówiąc o wartościach na gruncie teorii wychowania, nie wolno zapominać, iż nie ma —jak dotąd — zgodności co do jednoznacznego ich rozumienia także w innych dyscyplinach naukowych, jak np. w socjologii, psychologii, filozofii, antropologii, etnografii czy ekonomii. Brak zgodności w rozumieniu wartości występuje również w etyce, teologii, estetyce, prawie i pedagogice.
Na przykład w filozofii przez wartość rozumie się to „wszystko, co cenne, godne pożądania i wyboru; co stanowi cel ludzkich dążeń" (Słow-nikpojęć..., 1996, s. 207) czy — inaczej mówiąc — wartość w rozumieniu filozoficznym to „wszystko, co godne (warte), by o to zabiegać (a nie tylko to, czego pragniemy)" (D. Julia, 1992, s. 360).
Natomiast w psychologii wartościąjest głównie „zainteresowanie, jakim obdarza się jakiś przedmiot" lub „szacunek, jakim się darzy jakąś osobę" (N. Sillamy, 1995, s. 319). Wartość w takim rozumieniu stanowi
Brak zgodności
w rozumieniu wartości
Określenie wartości i sposoby ich istnienia 95
Rozumienie wartości na użytek teorii wychowania
Wartości o wydźwięku pozytywnym i negatywnym
również podstawę (kryterium) wyboru dążeń ludzkich (por. Cz. Matu-sewicz, 1975), a także „własność bądź jakość rzeczy czyniąca ją użyteczną, pożądaną bądź wysoko ocenianą" (A. S. Reber, 2000, s. 810).
W socjologii przez wartość rozumie się „przedmiot materialny lub idealny, ideę lub instytucje, przedmiot rzeczywisty lub wyimaginowany, w stosunku do którego jednostki lub zbiorowość przyjmuj ą postawę szacunku, przypisują mu ważną rolę w swoim życiu i dążenie do jego osiągnięcia odczuwają jako przymus" (J. Szczepański, 1972, s. 97 i n.). Inaczej mówiąc, wartości w socjologii to „idee, zjawiska, materialne i niematerialne przedmioty, stany, rzeczy, osoby, grupy itp., które są przez jednostkę, warstwę, grupę, klasę społeczną itp. dodatnio lub ujemnie oceniane lub aprobowane czy odrzucane" (K. Olechnicki, P. Załęcki, 1998, s. 239).
W ekonomii mówi się zaś o wartości szczególnie w odniesieniu do czystego zysku w wyniku wymiany danej rzeczy. Zysk ten bywa „mierzony albo ilością otrzymanych towarów, albo pewnym środkiem wymiany — na ogół pieniędzmi" (A. S. Reber, 2000, s. 810). Zatem wartość oznacza tu zwykle nic innego jak tylko konkretną korzyść. Takie jej rozumienie wydaje się oczywiście zbyt zawężone, mało przydatne na gruncie pedagogiki, a tym samym także w teorii wychowania.
Tutaj przez wartość rozumie się na ogół to wszystko, co uchodzi za ważne i cenne dla jednostki i społeczeństwa oraz jest ze wszech miar godne pożądania, co łączy się z pozytywnymi przeżyciami i stanowi jednocześnie cel dążeń ludzkich. Nierzadko nazwa „wartość" uchodzi za miernik (kryterium) oceny interesujących nas osób, rzeczy, zjawisk lub norm. W takim wypadku wartość stanowi podstawę lub istotny punkt odniesienia do uznania czegoś za dobre lub złe.
Nierzadko spotykanym sposobem rozumienia wartości — także na użytek teorii wychowania — jest jej utożsamianie nie tyle z kryterium oceny rozstrzygającym o tym, czy coś jest wartościowe lub pozostaje z nim w sprzeczności, ile z samym dobrem, czyli wartość identyfikuje się z przedmiotem oceny uznawanym za dobro samo w sobie. Wypada się również zgodzić —jak przypuszczaj ą niektórzy — iż „wartości wy-rażająto, »co być powinno« i »czego pragniemy«, wpisują w rzeczywistość pewien »sens ostateczny«, ukazują to, co naprawdę istotne i do czego warto dążyć. Są filarami, na których opiera się życie społeczne, osobiste i wspólnotowe" (M. Nowak, 2000, s. 393).
Niekiedy się zakłada, iż wartości obejmują nie tylko te o wydźwięku pozytywnym, lecz także negatywnym. Według takiego stanowiska, prezentowanego m.in. w aksjologii Maxa Schelera, wartością nazywa się zarówno to, co się nam podoba, jak i to, co się nam nie podoba, co
budzi w nas głębszego zainteresowania, np. swym wyglądem ze-iwnętrznym lub wymiarem ontycznym. Przeto wyodrębnia się dwa :'|K)dzbiory wartości: pozytywne i negatywne, jak dobro i zło, prawda l fałsz, piękno i brzydota, niezależność i zniewolenie itp. Interesujące l pedagogicznego punktu widzenia są przede wszystkim wartości o wydźwięku pozytywnym, tj. mogące stanowić podstawę powzięcia decyzji i dokonywania trafnych wyborów w sprawach moralnych. Chodzi tu szczególnie o wartości uniwersalne i ponadczasowe, nazywane również wartościami podstawowymi lub ogólnoludzkimi.
Wychowując do tego rodzaju wartości, warto być świadomym tego, iż co innego jest wiedzieć, jak żyć zgodnie z wartościami, a co innego umieć się do nich dostosować, czyli postępować wedle ich przesłania. Wychowanie takie mijałoby się z celem, gdyby nie przyświecała mu także troska o konkretne postępowanie dzieci i młodzieży zgodne z przyswojonymi im wartościami podstawowymi. Chodzi tu zwłaszcza o postępowanie moralnie wartościowe (por. M. Warnock, 1996, s. 45).
Sposoby istnienia wartości
W rozumieniu wartości — także na użytek teorii wychowania — może dopomóc uświadomienie sobie różnych sposobów ich istnienia. Na ten temat mówi się w dwóch przeciwstawnych teoriach wartości: obiektywistycznej i subiektywistycznej (por. J. Mariański, 1989, s. 163-168).
Zgodnie z założeniami teorii obiektywistycznej, wartości są traktowane jako właściwość przedmiotów istniejąca niezależnie od tego, jak ludzie je oceniają. Wartości są autonomiczne i zewnętrzne w stosunku do wypowiadanych o nich ocen. Ludzie we własnym postępowaniu starają sieje urzeczywistniać, lecz niczego w nich nie zmieniają ani ich nie ubogacają. Przysługuje im charakter absolutny i powszechnie obowiązujący. To znaczy, są one czymś zupełnie niezależnym od wewnętrznej treści przeżyć człowieka, jego pragnień, potrzeb, uczuć. Wymownym przykładem tego rodzaju wartości są: dobro, prawda i piękno. Wartości te istnieją obiektywnie, a więc —jak twierdzą rzecznicy omawianej tu teorii — niezależnie od tego, czy się nam one podobają i czy jesteśmy skłonni je preferować, czy też spotykają się z naszą dezaprobatą i odrzuceniem.
Natomiast w myśl teorii subiektywistycznej — wartości są właściwościami ukonstytuowanymi przez człowieka w zależności od jego po-, pragnień i dążeń. Są wytworem ocen i czymś wtórnym wobec
Obiektywny
charakter
wartości
Subiektywny
charakter
wartości
Określenie wartości i sposoby ich istnienia 97
Obiektyw-no-subiek-tywny charakter wartości
aktów świadomości. Nie ma więc —jak twierdzą rzecznicy tej teorii — wartości samych w sobie, czyli istniejących obiektywnie. Wszystkie są pochodzenia subiektywistycznego (por. K. Sośnicki, 1964, s. 152 i n.). Pojawiają się jako rezultat naszych subiektywnych doznań. Można powiedzieć, że są one wyłącznie „subiektywnymi zjawiskami świadomości ludzkiej" (J. Mariański, 1989, s. 163).
Współcześnie pełnej akceptacji uczonych nie zyskują ani obiekty -wistyczna, ani subiektywistyczna teoria wartości. Na ogół przyjmuje się, że wszelkim wartościom przysługuje charakter obiektywno-subiek-tywny lub — inaczej mówiąc — przedmiotowo-podmiotowy. Oznacza to, że wartość ma w sobie coś istniejącego niezależnie od osoby oceniającej i coś przez nią zdeterminowanego. Takie rozumienie sposobu istnienia wartości jest zgodne z założeniami teorii nazywanej relacjoniz-mem. Uznaje ona obiekty wną naturę wartości, ale uzupełnia ją „wątkami o charakterze subiektywizmu gatunkowego" (Mały słownik..., 1994, s. 194). Oznacza to, iż wartości istnieją obiektywnie w przedmiotach, ale są ujawniane tylko wtedy, gdy pozostają w relacji do podmiotu ludzkiego, czyli że warunkiem koniecznym zaistnienia wartości jest nie tylko realna właściwość przedmiotu, ale także stosunek do niej podmiotu j ą oceniającego.
Warto również pamiętać, że przekonanie o obiektywnym charakterze wartości z reguły zakłada ich stałość, trwałość i niezmienność, co z wychowawczego i moralnego punktu widzenia jest nie do przecenienia. Należy jednak się zgodzić, że wartości nie istnieją na modłę bytu realnego, lecz bytu ze wszech miar idealnego. Tkwią immanentnie w ocenianym przedmiocie. Są w nim niejako „zakotwiczone". Dlatego mówi się nie bez racji o tym, że „wartości istnieją obiektywnie, ale inaczej niż przedmioty świata zmysłowego; świat zmysłowy bowiem »egzy-stuje«, a wartości »mająznaczenie« [...], swój »sens«, który jest »przed-miotowy«, »obiektywny«, niezależny od naszych przeżyć psychicznych" (K. Sośnicki, 1964, s. 157).
Należy zdawać sobie również sprawę, iż nierozważne hołdowanie założeniom relacjonizmu może, podobnie jak w wypadku bezkrytycznego ulegania założeniom teorii subiektywistycznej, prowadzić do negowania stałego, trwałego i niezmiennego charakteru wartości, a co za tym idzie — do ulegania przesadnemu relatywizmowi moralnemu z wszelkimi szkodliwymi konsekwencjami, jakie mogą z tego powodu ponosić wychowywane przez nas dzieci i młodzież.
98 Wartości źródłem wychowania
\. Klasyfikacja wartości
Na to, czym są wartości, pewne światło rzucaj ą także różne ich kla-yfikacje. Tutaj ograniczam się głównie do podania klasyfikacji war-ości w ujęciu E. Sprangera, M. Rokeacha, J. Homplewicza i R. Jedliń-kiego.
.lasyfikacja wartości w ujęciu E. Sprangera
i
Wyjątkowo użyteczną dla teorii wychowania klasyfikację wartości ftworzył Edward Spranger. Obejmuje ona sześć następujących wartości:
1) wartości teoretyczne, reprezentatywne dla ludzi, którzy najbardziej
cenią odkrywanie prawdy, jaką daje nauka;
2) wartości ekonomiczne, charakterystyczne dla ludzi ceniących naj-
. wyżej dobra materialne;
wartości estetyczno-artystyczne, bliskie ludziom ceniącym najbar
dziej przeżycia piękna i harmonii;
wartości społeczne, za którymi opowiadają się ludzie ceniący najwyżej
bezinteresowne działania na rzecz innych;
wartości polityczne, reprezentowane przez tych, którzy cenią najwy
żej władzę i wpływy;
wartości religijne, charakterystyczne dla ludzi ceniących najbardziej
prawdy, których źródłem jest religia (wiara w Boga).
Klasyfikacja wartości w ujęciu M. Rokeacha
Ciekawą klasyfikację wartości zaproponował Milton Rokeach (1973). Wyodrębnił on wartości ostateczne, odnoszące się do najważniejszych celów w życiu ludzkim, i wartości instrumentalne, dotyczące najogólniejszych sposobów postępowania. Tworzą one dwie odmienne grupy wartości. Każdej z tych grup podporządkowuje się osiemnaście różnych wartości. Pierwsza grupa wskazuje na cele, które ludzie czynią przedmiotem swych dążeń, druga natomiast odnosi się do sposobów Postępowania i cech osobowości, dzięki którym cele te dają się zrealizować.
Do wartości ostatecznych (finalnych) M. Rokeach zaliczył nastę- Wartości
pujące* ostateczne
*) bezpieczeństwo narodowe (zabezpieczenie przed napaścią), 2) bezpieczeństwo rodziny (troska o najbliższych), *) dojrzałą miłość (bliskość seksualna i duchowa), dostatnie życie (dobrobyt),
Klasyfikacja wartości 99
Wartości instrumentalne
mądrość (dojrzałe rozumienie życia),
poczucie dokonania (wniesienie trwałego wkładu),
poczucie własnej godności (samopoważanie),
pokój na świecie (świat wolny od wojny i konfliktu),
prawdziwą przyjaźń (bliskie koleżeństwo),
przyjemność (miłe uczucia, brak nadmiernego pośpiechu),
równowagę wewnętrzną (brak konfliktów wewnętrznych),
równość (braterstwo, jednakowe szansę dla wszystkich),
szczęście (radość, zadowolenie),
świat piękna (piękno natury i sztuki),
uznanie społeczne (poważanie, podziw),
wolność (niezależność osobista, wolność wyboru),
zbawienie (zbawienie duszy, życie wieczne),
życie pełne wrażeń (podniecające, aktywne) (por. P. Brzozowski,
1989, s. 104).
Za wartości instrumentalne M. Rokeach uznał:
ambicję,
szerokość horyzontów intelektualnych,
zdolności,
urok, czar osobisty,
czystość,
odwagę,
umiejętność przebaczania,
opiekuńczość,
uczciwość,
twórczą wyobraźnię,
niezależność,
intelektualizm,
logiczność,
miłość, wrażliwość,
posłuszeństwo,
grzeczność,
odpowiedzialność,
samokontrolę (por. Cz. Matusewicz, 1975, s. 76).
Transcendentne i naturalne wartości
Klasyfikacja wartości w ujęciu J. Homplewicza
Janusz Homplewicz podjął się próby ustalenia religijnie zorientowanej hierarchii wartości wychowania. Wyróżnił „transcendentne" i „naturalne" wartości wychowania, które podporządkował Wartości Nadrzędnej, jaką jest Bóg, „będący sam celem i uzasadnieniem czło-
1 00 Wartości źródłem wychowania
rieczego życia, wszelkich jego dążeń ku doskonałości" (J. Homple-ricz, 1996, s. 156). Do transcendentnych wartości wychowania zalicza: powszechny imperatyw czynienia dobra i unikania czynienia zła, postawą wiary, nadziei i miłości oraz ideę dziecięctwa Bożego i łączności z Bogiem. Natomiast naturalne wartości wychowania oparte na humanizmie >nkretyzują się — zdaniem J. Homplewicza — w takich wartościach, :: szacunek dla człowieka, godność człowieka, dojrzałość intelektu-llna i emocjonalna oraz tolerancja.
Wartości transcendentne są uosobieniem wewnętrznych wartości ^cznych wychowania, odnoszących się do wartości związanych z oso-)wością danego człowieka, z wszechstronnym jego rozwojem oraz |fc jego postawą i czynami. Wartości te to: miłość, dobroć, życzliwość, •$erdeczność, wdzięczność, ufność, rozwaga, mądrość, dzielność, roztropność, sumienność, hojność, wspaniałomyślność, odwaga, cierpliwość, konsekwencja, stałość, pokora, uczciwość i altruizm. J. Homple-wicz wyróżnia ponadto społeczne wartości etyczne wychowania, które przyporządkowuje szczególnie wartościom naturalnym. Skupiają się one zwłaszcza wokół wartości związanych z rodziną i różnego rodzaju umiejętnościami, takimi jak: wychowanie, nauczanie, kształcenie, umiejętności dydaktyczne, dawanie dobrego przykładu, kontaktowość, utrzymywanie więzów, przyjaźń, koleżeństwo, solidarność, pomoc, służba, fachowość, powołanie, braterstwo, opieka.
„W etyce religijnie zorientowanej —jak podkreśla J. Homplewicz (1996, s. 159) — ta Naczelna Wartość, jaką stanowi Bóg, będzie [...] swoiście prześwietlała wszelkie inne transcendentne i naturalne, wewnętrzne i społeczne wartości wychowania". W etyce świeckiej natomiast naczelną wartością wychowania jest sam człowiek (jego dobro, doskonałość). J. Homplewicz (1996, s. 156) zdaje sobie również sprawę z tego, iż wszelki „wykaz wartości wychowania przypomina jedynie paletę barw: choćby najpiękniej i najpełniej, najbogaciej zestawianych —jest to zaledwie tylko wstępna propozycja tego, co można z tych barw uczynić na płótnie".
Klasyfikacja wartości w ujęciu R. Jedlińskiego
Przydatna w teorii wychowania może się okazać klasyfikacja wartości zaproponowana przez R. Jedlińskiego (1998). Wyróżnia się w niej ^stepujące wartości, które przytaczam za K. Denkiem (2000, s. 87):
*• Transcendentne (Bóg, świętość, wiara, zbawienie).
2. Uniwersalne (dobro, prawda).
Naczelna wartość w etyce zorientowanej religijnie i w etyce świeckiej
Klasyfikacja wartości 101
Estetyczne (piękno).
Poznawcze (wiedza, mądrość, refleksyjność).
Moralne (bohaterstwo, godność, honor, miłość, przyjaźń, odpowie
dzialność, sprawiedliwość, skromność, szczerość, uczciwość, wier
ność).
Społeczne (demokracja, patriotyzm, praworządność, solidarność, to
lerancja, rodzina).
Witalne (siła, zdrowie, życie).
Pragmatyczne (praca, spryt, talent, zaradność).
9. Prestiżowe (kariera, sława, władza, majątek, pieniądze).
10. Hedonistyczne (radość, seks, zabawa).
Inne klasyfikacje wartości
Użyteczne dla dociekań i badań na gruncie teorii wychowania mogą się okazać także inne klasyfikacje, mianowicie:
wartości intelektualne, socjocentryczne, allocentryczne, prestiżowe,
materialne, przyjemnościowe, emocjonalne i perfekcj oni styczne (por.
A. Folkierska, 1979; H. Świda, R. Acher, 1979);
wartości indywidualne, np. zdrowie, i społeczne, takie jak pokój,
przyjaźń (por. E. Staub, 1990);
wartości religijne, duchowe, witalne i hedonistyczne (por. L. Żuk-
-Łapińska, 1991,8.290-305);
wartości moralne (por. W. Terlecka, 1991) i wartości chrześcijańskie
(por. M. Grabowski, 1992; M. Nowak, 1992);
wartości niesamoistne i samoistne (por. W. Pasterniak, 1998);
wartości podstawowe, wtórne i indywidualne (por. J. Sztumski, 1992);
wartości uznawane, odczuwane i realizowane (por. A. Kłoskowska,
1981; S. Ossowski, 1967);
wartości nienormatywne, normatywne i absolutne (por. K. Kotłow-
ski, 1968);
wartości uniwersalne i partykularne (por. Z. Cackowski, 1994).
3. Rola wartości w wychowaniu
Wychowanie, w którym nie wprowadza się dzieci i młodzieży w świat wartości, jest z reguły wychowaniem połowicznym i mało skutecznym, a nierzadko bezmyślnym i społecznie szkodliwym. Przede wszystkim nie przygotowuje ono wystarczająco do podjęcia życiowo ważnych decyzji, zgodnych z podstawowymi zasadami moralności.
l 02 Wartości źródłem wychowania
)omina się tu, iż „wartości mają siłę sprawczą" i że „występują w ży-ludzkim w postaci busoli, która wyznacza kierunek postępowania" L Denek, 1998, s. 20). Pozbawienie młodych ludzi tej busoli jest rów-mczne z narażeniem ich na dokonywanie niefortunnych i nierzadko )ramie nagannych wyborów. Przynosi więc szkodę zarówno w wy-tiarze indywidualnym, jak i społecznym.
/chowanie do wartości w świecie współczesnym
Wychowanie do wartości wydaje się szczególnie potrzebne obec-teje, kiedy człowiek jest zdolny zarówno do kierowania procesami zwią-tymi z coraz bardziej skomplikowaną produkcją dóbr materialnych, 'jak i do stosowania środków masowej zagłady; nie waha się nawet ingerować w prawa natury, czego przykładem jest inżynieria genetyczna j dokonywanie zmian kodu genetycznego — lecz nadal nie potrafi skutecznie walczyć z przeciwnościami losu i ze złem, które sam stworzył.
Człowiek zatraca niejednokrotnie zdolność panowania nad sobą i skutecznego przeciwstawiania się destruktywnym wpływom stworzonej przez siebie cywilizacji naukowo-technicznej, noszącej — zgodnie z wyrażeniem papieża Jana Pawła II — znamiona cywilizacji czy kultury śmierci. Na domiar złego to tylko „ludzie [...] —jak pisze o. Józef M. Bocheński (1989a, s. 76) — popełniają chronicznie czyny, które [...] są w świecie innych zwierząt całkiem albo prawie całkiem nieznane. Tylko ludzie zabijają stale innych ludzi, a więc osobników należących do tego samego co oni gatunku". Było tak i dawniej; konflikty i wojny towarzyszyły bowiem ludzkości niemal od zarania jej dziejów. Nigdy jednak nie pojawiały się w tej skali, jak miało to miejsce w minionym stuleciu.
Współcześnie mamy do czynienia ponadto z wyemancypowaniem się wielu ludzi (zwłaszcza w Europie Zachodniej) spod dominującego niegdyś wpływu religii zinstytucjonalizowanej. Pewną tendencję pod tym względem zauważa się także w Polsce. Przejawia się ona w postępującej zwolna sekularyzacji, niosącej niekiedy poważne niebezpieczeństwo natury moralnej. Człowiek, tracąc moralne wsparcie w religii, bywa skłonny nie tylko do nieuznawania jakichkolwiek autorytetów moral-nych, lecz także wykazuje krytyczny stosunek wobec wszelkich wartości wyższych, łącznie z moralnymi. Wyboru wartości musi zatem dokonać według własnego uznania, co skazuje go na mniej lub bardziej skrajny relatywizm moralny. Tym samym łatwo zadowala się bezsensownym usprawiedliwianiem zachowań de facto sprzecznych z moralnością i poczuciem godności osobistej.
Destruktywne wpływy współczesnej cywilizacji
Postępująca sekularyzacja
Rola wartości w wychowaniu ] Q3
Relatywizm moralny
Brak odnowy moralnej
Wychowanie do wartości ma dzisiaj do spełnienia niebagatelną rolę, może nawet ważniejszą niż w czasach ideologicznego zniewolenia społeczeństwa, gdy „z urzędu" szukano politycznego i rzekomo naukowego uzasadnienia relatywizmu moralnego w stosunkach międzyludzkich. Wychowanie to nabiera obecnie wyjątkowego znaczenia, zwłaszcza z powodu trwającej nieustannie walki o pozyskanie ludzi dla wartości nie zawsze zasługujących na uznanie z moralnego i ogólnoludzkiego punktu widzenia. Nierzadko walkę tę prowadzi się celem zapewnienia sobie taniej popularności i płynących z niej korzyści materialnych. Tymczasem nie jest i nie może być obojętne, czy człowiek żyjący współcześnie znajdzie dla siebie szacowne miejsce nie tylko w świecie interesów — nawet tych najlepiej pojętych — lecz także w świecie wartości nadających życiu głębszy sens.
Warto w tym miejscu wspomnieć, iż przemiany w strukturach spo-łeczno-politycznych i państwowych, które nastąpiły u nas po roku 1989, nie zdołały zapewnić odnowy moralnej naszego społeczeństwa. Przekonują o tym sygnalizowane przez środki masowego przekazu oznaki przekupstwa i demoralizacji, niedowład etyki pracy, alkoholizm, sięganie po narkotyki, zakłamanie w życiu społecznym, patologia rodziny i bezczeszczenie życia nienarodzonego. Są to wprawdzie przejawy zachowań charakterystyczne tylko dla pewnej części naszego społeczeństwa, niemniej stanowią ważny sygnał na rzecz wzmożonego wychowania do wartości (por. F. Adamski, 1991). Na pewno wychowanie to nie jest w stanie przeciwdziałać wszelkim przejawom zła w życiu jednostkowym i społecznym, ale bez niego zachowania i postawy moralne ludzi będą z pewnością o wiele bardziej odbiegać od doskonałości.
Nie ulega wątpliwości, że niedosyt wychowania do wartości w świecie współczesnym prowadzi do wzrostu zjawiska brutalizacji życia, zaniku sacrum na rzecz profanum czy po prostu nasilenia przejawów patologii społecznej, takich jak arogancja, pijaństwo, narkomania, agresja, egoizm, rozboje, przemoc (por. K. Denek, 1994, s. 14 i n.). Natomiast przybliżanie dzieciom i młodzieży wartości z czasem nadaje ich życiu sens. Potwierdzeniem tego stanowiska są wyniki badań, które wykazują, że „najniższe" poczucie sensu życia występuje np. wśród narkomanów i alkoholików (por. J. Mariański, 1990, s. 275), u których prawdopodobnie nastąpiło zachwianie własnego systemu wartości.
] 0-4 Wartości źródłem wychowania
'ychowanie do wartości w społeczeństwie pluralistycznym
Wychowanie do wartości szczególne zadanie ma do spełnienia w wa-
ach społeczeństwa pluralistycznego. Stanowi ono naturalną zaporę irzeciw wulgarnemu kolektywizmowi stanowiącemu dominującą cechę itroju niedemokratycznego. Społeczeństwo pluralistyczne jest jednoczcie antytezą społeczeństwa ubezwłasnowolnionego, w którym obywatelom odmawia się podmiotowości i wewnętrznej autonomii. Stają się foni ofiarą totalitarnego modelu życia państwowego, dławiącego w za-j-odku jakiekolwiek przejawy pluralizmu, czyli tłamszącego swobodną !%ymianę myśli i niedopuszczającego do krytyki powziętych przez wła-n dze decyzji, bez przyzwolenia społecznego. Mamy tu do czynienia z sa-'inowolą ludzi rządzących i z „tyranią sił kolektywnych" (E. Mounier, 1960), gdzie „rozkaz staje się ważniejszy od osoby" (Ciągłość i zmiana..., 1989).
W zupełnie innej, korzystniejszej sytuacji znajdują się obywatele w społeczeństwie pluralistycznym. Ponoszą oni osobistą odpowiedzialność za losy narodu i państwa. Jest to możliwe dzięki zapewnieniu im szeroko pojętej wolności i równości wobec prawa. Z tej racji jednak spoczywają na nich pilne zobowiązania, w których spełnianiu niebagatelną rolę ma do odegrania wychowanie do wartości. Może się ono bowiem przyczynić do uwewnętrznienia pożądanych społecznie i moralnie wartości, będących gwarancją ogólnego ładu społecznego. Nie ulega też wątpliwości, iż u wewnętrzni one w ten sposób wartości wywierają zazwyczaj większy wpływ na postępowanie jednostki niż starannie przemyślane przepisy prawa stanowionego i nieaprobowane wewnętrznie prawo naturalne, które nie dotarło jeszcze do świadomości ludzi. Natomiast przepisy prawa sprzeczne z tymi wartościami budzą nie tylko nieufność, lecz poniekąd także usprawiedliwiają ich łamanie w sensie moralnym. Dlatego też wychowania do wartości nie mogą zastąpić nawet najbardziej przekonujące przepisy prawa stanowionego.
Podobne zadania do spełnienia ma wychowanie do wartości w społeczeństwie wielokulturowym. Stanowi ono pewną szczególną odmianę społeczeństwa pluralistycznego. Społeczeństwo wielokulturowe •—podobnie jak społeczeństwo pluralistyczne — to nie tylko ogół ludzi należących do odmiennych nacji i ras, lecz także wyznawców różnych religii lub członków sekt oraz rzeczników trudnych do pogodzenia opcji politycznych i światopoglądowych. Każda z kultur charakteryzuje się typowym dla niej dorobkiem materialnym i duchowym, przekazywanym z pokolenia na pokolenie. Niejednokrotnie różni się od innych kultur również osobliwym dla niej systemem wartości moralnych, co po-
Społeczeń-stwo pluralistyczne antytezą kolektywi-zmu
Zalety społeczeństwa pluralistycznego
Wychowanie w społeczeństwie wielokulturowym
Rola wartości w wychowaniu ] 05
Wartości uniwersalne podstawowym przedmiotem wychowania
ciąga za sobą pluralizm w dziedzinie moralności, a co za tym idzie, stwarza podatny grunt dla relatywizmu moralnego.
Wielokulturowy charakter społeczeństwa na ogół nie ułatwia pracy wychowawczej z dziećmi i młodzieżą, dla których pluralizm kultur może oznaczać chwiejność i brak zdecydowania w wyznawaniu pożądanych moralnie wartości lub całkowitą ich negacją. Tym bardziej zachodzi tam konieczność wprowadzania ich w świat wartości godnych powszechnego uznania i mobilizowania do zgodnego z nimi postępowania. Bez tego młodym członkom takiego społeczeństwa grozi zagubienie w gąszczu przeróżnych poglądów i stanowisk w sprawach moralnych. Dlatego też różnice, jakie dzielą pod tym względem przedstawicieli różnych kultur, warto z młodymi ludźmi przedyskutować. Postępowanie takie umożliwia wzajemne porozumiewanie się lub wstępne wynegocjowanie kompromisu przynajmniej odnośnie do niektórych wartości.
Niekiedy wielość kultur, z których wywodzą się wychowankowie, nie utrudnia, a wręcz sprzyja wychowaniu do wartości. Młodzi ludzie mogą się bowiem przekonać o zgubnych — dla ogólnego ładu społecznego — następstwach zanegowania słuszności takich podstawowych wartości, jak np. sprawiedliwość, odpowiedzialność, miłość bliźniego lub poszanowanie ludzkiej godności. Uczą się tolerancji dzięki bezpośrednim kontaktom z osobami innej narodowości, rasy, religii czy zgoła o całkiem odmiennym sposobie widzenia świata, ludzi, wartości. Łatwo też przekonują się o realnych korzyściach, jakie wynikają z faktu porozumiewania się co do podzielanych wspólnie wartości i wprowadzania ich w życie. Słowem: uczą się akceptować, rozumieć i szanować osoby pochodzące z innych kręgów kulturowych.
Potrzeba wychowania do wartości uniwersalnych
W trakcie wychowania do wartości nie jest rzeczą obojętną, o jakie wartości chodzi nam najbardziej, które uważamy za mniej lub bardziej ważne czy wręcz niegodne zabiegania o nie w procesie wychowania. Na ogół nie budzą wątpliwości wartości uniwersalne, nazywane także podstawowymi, ponadczasowymi, ogólnoludzkimi lub powszechnymi. Dlatego też w wychowaniu do wartości akcentuje się nie tyle wartości materialne, gospodarcze, techniczne, witalne czy hedonistyczne, ile właśnie — uniwersalne, do których zalicza się te zogniskowane wokół „klasycznej triady wartości". Składają się na nią: prawda, dobro i piękno (por. K Olbrycht, 2000). W zgodzie z nimi pozostają przynajmniej niektóre wartości nazywane w literaturze moralnymi, obyczajowymi,
Wartości źródłem wychowania
l religijnymi, poznawczymi czy intelektualnymi. Dla osób wierzących wartości uniwersalne wynikają bezpośrednio z Dekalogu i ośmiu błogosławieństw ewangelicznych (Mt 5, 3-12). W każdym razie przyswajanie sobie każdej z możliwych wartości uniwersalnych i postępowanie zgodne z nimi udoskonala wewnętrznie jednostkę, dodaje jej powagi ! i czyni z niej istotę prawdziwie ludzką.
Oczywiście nie sposób byłoby nie doceniać w pracy wychowaw-Iczej z dziećmi i młodzieżą także wartości materialnych oraz blisko |z nimi powiązanych wartości gospodarczych i technicznych. Trzeba [jednak mieć świadomość tego, że w społeczeństwie, w którym ceni się Inajwyżej np. wartości materialne — w tym również witalne czy hedoni-Styczne — a nie docenia się moralnych (duchowych), o pozycji człowieka decydują głównie prawa rynkowe, jego stan posiadania, upra-1'Wiany przez niego zawód czy zajmowane stanowisko. I na odwrót: deprecjonowanie wartości gospodarczych i technicznych spowodowa-|?łoby spowolnienie lub wręcz zastój w rozwoju ekonomicznym kraju. V Toteż w wychowaniu do wartości trudno byłoby całkowicie wy--"rzekać się wartości materialnych. Również one mają głębszy sens w życiu człowieka. Z reguły jednak muszą ustępować wartościom podstawowym, zwłaszcza moralnym. To przede wszystkim dzięki tym wartościom —jak już powiedziano — człowiek staje się naprawdę ludzki; ważniejsze dla niego jest „być" niż „mieć", a więc ceni wyżej to, kim jest, niż to, co i ile posiada. Z pewnością dobra materialne mogą w jego życiu także odegrać istotną rolę, jednak pod warunkiem że potrafi się nimi dzielić z innymi. Temu celowi służy w szczególności wyraźne preferowanie w wychowaniu wartości uniwersalnych.
Przyznanie pierwszeństwa w wychowaniu wartościom podstawowym, w tym szczególnie wartościom moralnym, wynika co najmniej z kilku powodów. Po pierwsze, wartości te dla dzieci i młodzieży na ogół są trudniejsze do przyswojenia i zaakceptowania niż np. wartości poznawcze. Po drugie, to dopiero dzięki internalizacji (uwewnętrznie-niu) wartości moralnych właściwego wymiaru nabieraj ą uznawane przez młodych ludzi wartości materialne i inne. Po trzecie, wyeksponowanie Wartości moralnych wyzwala u wychowanków pragnienie bycia użytecznym dla innych. Po czwarte, przyswojenie sobie tych wartości ułatwia im przeciwstawienie się modnemu współcześnie konsumpcyjnemu stylowi życia. Po piąte, preferowanie wartości moralnych nadaje Syciu głębszy sens; chroni dzieci i młodzież przed nihilizmem i chaosem moralnym. Po szóste, stanowi ono dobre wsparcie dla wartościo-czynów ludzkich we własnym sumieniu.
Drugorzędne znaczenie wartości materialnych w wychowaniu
Dlaczego preferuje się wartości uniwersalne w wychowaniu
Rola wartości w wychowaniu ]
4. Wartości preferowane w wychowaniu
Spośród wartości uniwersalnych, o jakie należałoby zabiegać w procesie wychowania, na szczególną uwagę zasługują między innymi, takie, jak altruizm, tolerancja, odpowiedzialność, wolność czy sprawiedliwość. Omawiam je tutaj właśnie w takiej kolejności.
Czym jest altruizm?
Możliwość
niesienia
pomocy
w wielu
sferach
świadczeń
Altruizm
Jedną z nieocenionych wartości, które bezwzględnie warto przyswajać dzieciom i młodzieży, jest.altruizm (por. M. Łobocki, 1998). Termin „altruizm" po raz pierwszy użyty został około 1830 roku przez Augusta Comte'a. Oznacza na ogół troskę o dobro konkretnej osoby lub grupy osób. Troska ta polega zazwyczaj na wyświadczaniu komuś jakiejś przysługi w sposób świadomy, bezinteresowny i dobrowolny. Altruizm w powyższym rozumieniu utożsamia się:
z niesieniem różnego rodzaju pomocy lub wsparcia jednej, kilku,
a niekiedy i więcej osobom;
z uświadomieniem sobie potrzeby okazywania im swej troski;
z bezinteresownością tego typu świadczeń;
z pełną ich dobrowolnością.
Niesienie innym pomocy czy wsparcia jest możliwe w wielu płaszczyznach. Na ogół wymienia się świadczenia w sferach:
materialnej, łącznie z różnymi czynnościami usługowymi, jak na
prawa urządzeń technicznych, opiekowanie się dziećmi, robienie
zakupów;
cielesnej, odnoszącej się do zaspokajania głodu i pragnienia — pie
lęgnowanie w czasie choroby i udzielanie pomocy w nagłym wy
padku;
informacyjnej, związanej z przekazywaniem ważnych życiowo
wiadomości;
moralnej, dotyczącej obrony jednostki przed naruszeniem przyna
leżnych j ej praw;
motywacyjnej, czyli w podtrzymywaniu na duchu i dodawaniu
otuchy;
—• emocjonalnej, tj. okazywaniu swej serdeczności, współczucia, przyjaźni (por. S. Cohen i in., 1986; J. Reykowski, 1986; T. A. Wills, 1985).
A zatem altruistą — zgodnie z zasygnalizowanymi sferami wyświadczania innym swych przysług — jest nie tylko ten, kto ma do
l 08 Wartości źródłem wychowania
zaoferowania komuś coś wymiernego, ale również ten, kto nie szczędzi mu uczuć życzliwości i zrozumienia: pociesza go, przynosi mu ulgę, zapewnia pogodę ducha, interesuje się sprawami innych ludzi i jest gotowy ich wysłuchać.
Oddawanie innym swej przysługi jest dla altruisty działaniem w pełni świadomym — oznacza to, że zwykle odczuwa on głębokie pragnienie wyświadczania innym dobra. Postępowanie dla dobra drugiego człowieka nie jest jedynie „ubocznym produktem" przejawianych przez niego zachowań i postaw, lecz wynika z namysłu, by rzeczywiście pomóc osobom potrzebującym. Inaczej mówiąc, altruizm jako działanie świadome jest z reguły zadaniem podejmowanym w poczuciu odpowiedzialności za drugich (por. L. Berkowitz, L. R. Daniels, 1963; R. P. Amato, 1985). Tym samym nabiera charakteru normy moralnej w ścisłym znaczeniu tego słowa.
Jeśli chodzi o bezinteresowność świadczeń na rzecz innych spotykamy się bądź to z bezinteresownością w miarę absolutną (pełną), bądź cząstkową (niepełną). Prawidłowość tę trafnie oddaje klasyfikacja typów altruizmu w ujęciu Jerzego Karyłowskiego (1982). Wyróżnia on — obok altruizmu motywowanego egzocentrycznie, tj. zorientowanego głównie na osobie wspomaganej — także altruizm motywowany en-docentrycznie, czyli związany z oczekiwaniami wewnętrznych nagród (jak zadowolenie z siebie czy podtrzymywanie dobrego imienia o sobie) lub wewnętrznych kar (np. w postaci odczuwania winy i wstydu). Najwyższy stopień bezinteresowności przypisuje się altruizmowi motywowanemu egzocentrycznie, tj. w przeciwieństwie do altruizmu motywowanego endocentrycznie jako mniej doskonałego.
Dobrowolność świadczeń na rzecz osób potrzebujących — jako jedna z podstawowych cech altruizmu — nie dotyczy podejmowania tego rodzaju świadczeń pod przymusem czy w wyniku wykonywania swej pracy zawodowej lub spełniania jakichś innych obowiązków służbowych. Mam tu na myśli zwłaszcza obowiązki, za których wykonanie oczekuje się wynagrodzenia. W sytuacji przymusu zazwyczaj dla dobra innych działają żołnierze. Czynią tak jednak raczej z rozkazu niż z własnej nieprzymuszonej woli, np. podczas powodzi. Tylko wyjątkową 1 całkiem dobrowolną ich aktywność można zaliczyć do działań stricte altruistycznych. Dalekie od altruizmu — wbrew pozorom —jest wykonywanie zawodu, który polega na wyświadczaniu innym określonych Us*ug, jak bywa to w wypadku lekarzy, pielęgniarek, nauczycieli, duchownych, asystentów społecznych, kelnerów. Osoby te mogą być oczy-Wiscie także altruistami, ale są nimi tylko wtedy, gdy poza godzinami swych obowiązków zawodowych niosą pomoc innym dobrowolnie
Świadome okazywanie troski innym
Bezinteresowne świadczenia na rzecz innych
Dobrowolne świadczenia na rzecz innych
Wartości preferowane w wychowaniu ] Q9
Komu należy się pierwszeństwo w udzielaniu pomocy?
i bezinteresownie oraz traktują swój zawód jako coś więcej niż wyłącznie wyuczoną specjalność upoważniającą do pobierania należnej zapłaty (por. H. W. Bierhoff, 1988, s. 225).
Ponadto warto pamiętać o tym, że altruistami stajemy się, nie tylko bezgranicznie poświęcając się dla innych. Na miano altruisty zasługujemy także wtedy, gdy nie mając okazji służenia innym konkretną pomocą, staramy się przynajmniej ich akceptować, zrozumieć i szanować. Warto też zdać sobie sprawę z tego, że aby być altruistą z powołania, wystarczy pomagać szczególnie:
osobom, z którymi łączą nas bliskie więzy pokrewieństwa lub głęb
sza przyjaźń;
osobom, które proszą o pomoc i rzeczywiście znajdują się w po
trzebie;
osobom, które spotkało nieszczęście i same nie potrafią sobie
pomóc.
Altruista wie też, że najskuteczniej można pomóc innym nie tyle przez doraźne wsparcie, lecz w taki sposób, by osoby wspomagane były w stanie same sobie pomóc.
Ograniczanie udzielania czynnej pomocy do osób jej naprawdę potrzebujących w niczym nie pomniejsza doniosłej roli zabiegania o altruizm u wszystkich dzieci i młodzieży objętych wychowaniem. Z pewnością bowiem w najbliższym otoczeniu każdego nie zabraknie osób będących w potrzebie. Przejawem zachowań altruistycznych jest także —jak wspomniano — nie tylko wyświadczanie konkretnej pomocy innym, lecz również dawanie im wsparcia duchowego i moralnego.
Różne
określenia
tolerancji
Tolerancja
Przez tolerancję rozumie się na ogół „skłonność do zgody na myślenie, działanie i uczucia inne niż nasze" (D. Julia, 1992, s. 348) lub „przyznanie innym prawa: do własnych poglądów [...]; do określonego postępowania i stylu życia mimo odmiennego od naszego, a nawet sprzecznego lub też nisko przez nas ocenianego [...]; do wierzeń religijnych i światopoglądów pomimo odmienności od naszego światopoglądu i wyznawanej wiary" (Słownik..., 1993, s. 180). Na ogół mówi się o tolerancji intelektualnej, moralnej i religijnej (por. Mały slownik..., 1994, s. 228 i n.).
Tolerancja rozumiana jest też jako „wyraz szacunku dla autonomii oponenta" (L. Żuk-Łapińska, 1991, s. 6), a tym samym jako przyznawanie prawa drugiemu człowiekowi do decydowania o sobie samym-Nierzadko kojarzy się z nią brak ingerencji w sprawy innych ludzi i to
110 Wartości źródłem wychowania
wet wtedy, gdy z moralnego punktu widzenia ingerencja taka wydaje ię pożądana i w pełni uzasadniona. Tolerancja bywa niekiedy również ożsamiana — zgodnie z sugestią Johna Locke'a — z „niewywiera-iiem przymusu" przez państwo na swych obywateli (por. M. Ossow-, 1985, s. 183).
Nade wszystko tolerancja, jak sądzę, to uznawanie prawa innych zi do wyrażania własnych poglądów i do używania odmiennych od zych sposobów postępowania, jeśli oczywiście nie sprzeniewierzai się one dobru wspólnemu i godności osobistej jednostki, a także nie zostają w sprzeczności z żadną z pozostałych wartości uniwersalnych toonadczasowych. Zatem bycie tolerancyjnym ma swoje ograniczenia, obowiązuje wobec wszystkich wyrażanych przez ludzi poglądów i sposobów ich postępowania. Nie jest na pewno wskazana w od-Hiesieniu do opinii, zachowań czy postaw godzących w dobro wspólne i jednostkowe. Ale również takie rozumienie tolerancji nie jest wystarczająco precyzyjne. Nie zawsze bowiem wiemy, co jest naprawdę do-fcrem wspólnym i jednostkowym oraz czy zachowania nasze i innych ludzi rzeczywiście pozostają w skrajnej sprzeczności z uznawanymi powszechnie wartościami.
W związku z różnymi ograniczeniami, jakim podlega tolerancja Granice w kontaktach międzyludzkich, warto się zastanowić nad tym, czy tole- tolerancji rancyjnym powinno się być także wobec osób, które nas zniewalają, poniżaj ą i nienawidzą, tj. odmawiają nam prawa do własnej tożsamości, czyli bycia autonomicznymi podmiotami, posiadającymi godność osobistą. Można zapytać również, czy uznawanie wrogów (lub wręcz okrutnych prześladowców) za osoby godne tolerancji i szacunku jest w ogóle możliwe oraz czy np. tolerowanie popełnianego na więźniach okrucieństwa pozwoliłoby im —jak pisze Ludmiła Żuk-Łapińska (1991, s. 46) — „zachować poczucie ładu moralnego świata i poczucie godności mimo upokorzeń i na przekor codziennym doświadczeniom". Pytania takie nie mają jedynie charakteru retorycznego. Odpowiedź na nie jest istotna zarówno z moralnego, jak i pedagogicznego punktu widzenia. Samo postawienie takich pytań najczęściej nie upoważnia do jednoznacznie pozytywnej lub negatywnej odpowiedzi. Ale na pewno skłania do głębszej zadumy nad gorzkim niekiedy losem zniewalanego człowieka. Tolerancja nie jest więc przyzwoleniem czy godzeniem się na wszelkie sposoby myślenia i postępowania innych ludzi. Aby być tolerowanym, trzeba na to w pewnym sensie zasłużyć, a z pewnością także być świadomym konsekwencji swych czynów. Chodzi zwłaszcza o czyny niemieszczące się w uznawanym społecznie systemie wartości moralnych. Czynami takimi mogą być np. zachowania ludzi, które:
Wartości preferowane w wychowaniu 111
zagrażaj ą życiu lub zdrowiu innych;
ograniczają ich prawo do szacunku, wolności, autonomii itp.;
sprzeniewierzają się elementarnym wartościom współżycia i współ
działania;
sąjawnym zaprzeczeniem zachowań i postaw moralnych;
głoszą poglądy sprzeczne z ideałami człowieczeństwa czy humani
taryzmu.
W każdym razie tolerancja nie oznacza akceptacji zła. Ale też nie jest nieodwołalnym wyrokiem na kogokolwiek czy wyrazem potępienia kogoś jako osoby ludzkiej. Dopuszcza natomiast stanowczy sprzeciw wobec szkodliwych społecznie poglądów i czynów. Zawsze jednak nakazuje dostrzeganie w każdym człowieku (bez względu na jego poziom moralny) wartości osoby ludzkiej. Taki postulat jest zgodny z treścią drugiej formuły imperatywu kategorycznego Emmanuela Kanta. Formuła ta wyraża się następująco: „Postępuj tak, byś człowieczeństwa tak w twej osobie, jako też w osobie każdego innego używał zawsze zarazem jako celu, nigdy tylko jako środka" (cyt. za: T. L. Beauchamp, J. F. Childress, 1996, s. 67). To znaczy, że słusznie się postuluje, aby każdego człowieka traktować jako cel sam w sobie, a nigdy wyłącznie jako środek osiągania własnych celów.
Zarysowane wyżej ograniczenia w odniesieniu zarówno do tolerancji, jak i altruizmu są zaledwie sygnałem złożonego i trudnego problemu, jaki dotychczas nie doczekał się zadowalającego rozwiązania. Chodzi szczególnie o to, w jaki sposób skutecznie nauczyć dzieci i młodzież tolerancji wobec innych w uzasadnionych moralnie granicach oraz jak ułatwić im postępowanie altruistyczne w pełni bezinteresowne, a nie tylko motywowane zapewnieniem sobie dobrego samopoczucia. Wiele spraw w tym zakresie pozostaje nadal otwartych.
Trzeba również pamiętać, że takie wartości, jak tolerancja i altruizm należą — zgodnie z przypuszczeniem Marii Ossowskiej (1985, s. 175) — do tzw. cnót miękkich, utożsamianych z postawami emocjonalnymi. Przeto —jak twierdzi M. Ossowska — można je raczej zalecać niż zobowiązywać kogokolwiek do postępowania tolerancyjnego i altruistycznego. Józef M. Bocheński (1992) tolerancję i altruizm zalicza zaś do opisanych przez niego „stu zabobonów". Słusznie twierdzi np., że nie sposób pojmować „tolerancji jako reguły bezwzględnej, od której nie ma wyjątków". Nie zgadza się też ze stanowiskiem, że „żadna tolerancja nie uprawnia nikogo do obrażania innych, a tolerancja, która
112 Wartości źródłem wychowania
bleruje swoich własnych wrogów, nie może się ostać" (J. M. Bochenki, 1992, s. 132 i n.). Jest również zdania, iż „utożsamianie [...] altru-ijmu z normalną miłością ludzką jest zabobonem i mało jest widoków 6wnie żałosnych, jak widok duchownych chrześcijańskich głoszących zabobon z ambon, mieszając altruizm z miłością chrześcijańską" J. M. Bocheński, 1992, s. 18).
Tutaj — wbrew powyższym zastrzeżeniom — zarówno altruizm, i tolerancję zalicza się do niezwykle ważnych wartości, o których yzyswajanie trzeba i należy bezwzględnie zabiegać w procesie wy-)howania. One to nie tylko wyznaczają pożądane społecznie i moral-tie cele wychowawcze, lecz także uwrażliwiają dzieci i młodzież na potrzeby innych ludzi.
ii*>
tpOdpowiedzialność
\ Nie sformułowano jeszcze definicji odpowiedzialności, która mogłaby w pełni zadowalać. Częściej — zamiast próby definiowania odpowiedzialności, czyli określenia tego, czym ona jest w istocie — mówi się zazwyczaj jedynie o pewnych jej znamionach. Na przykład Roman Jngarden (1987, s. 73 i n.) podkreślał, że z odpowiedzialnością mamy do czynienia w czterech różnych sytuacjach, mianowicie gdy: ł. Ktoś ponosi odpowiedzialność za coś albo, inaczej mówiąc, jest za coś odpowiedzialny.
Ktoś podejmuje odpowiedzialność za coś.
Ktoś jest za coś pociągany do odpowiedzialności.
Ktoś działa odpowiedzialnie.
To znaczy, używając słowa „odpowiedzialność", rozumie się przez nie na ogół bądź to ponoszenie odpowiedzialności, podejmowanie odpowiedzialności, pociąganie do odpowiedzialności lub działanie odpowiedzialne. Są to cztery podstawowe sposoby rozumienia odpowiedzialności.
Niektórzy podjęli się próby zdefiniowania tego pojęcia jako wartości moralnej. Zgodnie z takim ujęciem odpowiedzialność można traktować jako „relację działającego podmiotu do swych własnych, wolnych i świadomych czynów, polegającą na tym, że ponosi on związane z tymi czynami konsekwencje" (Słownik..., 1993, s. 117). Podobnie charakteryzuje odpowiedzialność Didier Julia (1992, s. 234), według któ-rego „być odpowiedzialnym za jakiś czyn to uznać, że się jest jego wykonawcą i zaakceptować jego konsekwencje, czyli sankcje". A zatem Zakłada się, że podstawowym warunkiem zasługiwania na miano czło-
Odpowie-dzialność wg R. In-gardena
Odpowiedzialność wartością moralną
Wartości preferowane w wychowaniu 113
Inne
określenia odpowiedzialności
Odpowiedzialność moralna
Odpowiedzialność w życiu ludzkim
wieka odpowiedzialnego jest wykonywanie przez niego jakiegoś czynu w sposób świadomy i dobrowolny, czyli w stanie pełnej poczytalności i bez wymuszania na nim takiego postępowania. Inni autorzy odnoszą odpowiedzialność w szczególności do „czynu człowieka,który nie tylko mógł i wiedział, co ma robić, ale także, który był zobowiązany to robić, i o tym obowiązku wiedział" (J. Gałkowski, 1993, s. 114).
W literaturze znane są także bardziej dosadne określenia odpowiedzialności. Przyjmuje się tam m.in., iż odpowiedzialność „jest zobowiązaniem jednostki, aby wypełniała ona wyznaczone czynności w sposób w miarę swych możliwości najlepszy" (G. R. Terry, 1958, s. 285, cyt. za: T. Pszczołowski, 1978). Określa się ją też jako umiejętność spełniania potrzeb kogoś drugiego w taki sposób, aby nie pozbawiać go zdolności zaspokajania przez niego własnych potrzeb (W. Glassner, 1965, s. 310). W miarę trafne określenie odpowiedzialności znajdujemy w Małym słowniku etycznym (1994, s. 159 i n.). Odpowiedzialność jest tam definiowana jako „właściwość ludzkiego postępowania polegająca na możności lub gotowości do ponoszenia konsekwencji, wzięcia na siebie dobrych i złych skutków (sankcji) własnego postępowania".
Zatem odpowiedzialność w najogólniejszym znaczeniu tego słowa jest —jak wspomniano — świadomie i dobrowolnie podjętym zobowiązaniem ponoszenia konsekwencji swego zachowania. W zależności od przewidywanych konsekwencji popełnionego lub zaniecłanego czynu mówi się o różnych rodzajach odpowiedzialności, np. odpowiedzialności moralnej, prawnej, służbowej, cywilnej, karnej, konstytucyjnej itp. (por. Leksykon PWN, 1972; Nowa encyklopedia..., 1996). Nas interesuje głównie odpowiedzialność moralna.
Przez odpowiedzialność moralną rozumie się na ogół świadome i dobrowolne podejmowanie czynów, zgodnych z zasadami i normami moralnymi, przy czym niespełnienie tych czynów pociąga za sobą sankcje w postaci np. wyrzutów sumienia, poczucia wstydu, przeżywania wobec siebie głębokiego rozżalenia i rozgoryczenia. Jednostka odpowiedzialna moralnie sama się rozlicza z własnych zachowań czy postaw. W wypadku sprzeniewierzenia się poczuciu odpowiedzialności moralnej bierze na siebie wynikające z tego skutki. Jest świadoma własnej winy i dąży do naprawienia wyrządzonego zła. Słowem — odpowiada moralnie za swe czyny, tj. poddaje się kontroli własnego sumienia i godzi się z konsekwencjami, jakie wynikają z uchylania się przez nią od odpowiedzialności za siebie i innych.
W ten sposób rozumiana odpowiedzialność odgrywa u życiu ludzkim pierwszorzędną rolę. Przede wszystkim umożliwia poprawne ze wszech miar współżycie i współdziałanie ludzi. Łatwo się o tym przekonać, choćby na przykładzie pracy produkcyjnej. Gdyby pracownicy
] Ą Wartości źródłem wychowania
rli pozbawieni poczucia odpowiedzialności za wykonanie powierzo-jrch im zadań, trudno byłoby oczekiwać konstruktywnych osiągnięć, . były celem tych zadań (por. G. McCloskey i in., 1954, s. 68). jdobną sytuacje, łatwo zaobserwować także w codziennym życiu,
łaszcza w kontaktach interpersonalnych. Brak poczucia odpowie-
ialności przejawiany przez jedną tylko osobę może zakłócić zgodne Inkcjonowanie ze sobą bardzo wielu ludzi.
Warto również pamiętać, iż tłumienie lub — co gorsza — utrata
szucia odpowiedzialności nie sprzyja zarówno bezpieczeństwu j ed-)Stki, jak i dobremu jej samopoczuciu. Mówi się nawet, że „ucieczka
odpowiedzialności jest ucieczką od człowieczeństwa" (Z. Łomny, 95, s. 177). Dlatego też poczucie odpowiedzialności nie bez kozery st uznawane za ważny symptom dojrzałości moralnej człowieka, o ja-i bezwzględnie warto zabiegać w procesie wychowania.
Wolność
Jedną z podstawowych wartości moralnych jest także wolność. Stanowi ona warunek konieczny wszelkiego działania o charakterze mo-talnym. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż nie sposób byłoby przypisać komuś znamiona altruizmu, tolerancji lub odpowiedzialności, gdyby flie był on naprawdę wolny w podejmowaniu decyzji i w swym postępowaniu. Zatem jednostka działająca pod przymusem, także w wypadku wyświadczania innym cennej przysługi, nie zasługuje z pewnością na miano dobroczyńcy czy altruisty. Trudno byłoby też nazwać ją osobą tolerancyjną, gdyby okazywała innym swą wyrozumiałość i zrozumienie bez głębszego przekonania o słuszności takiej postawy. Tak samo nie można zakładać, iż jest w pełni odpowiedzialna, jeśli nie jest prawdziwie wolna we własnych czynach (por. R. Ingarden, 1987, s. 122-148).
Wolność — podobnie jak inne wartości uniwersalne i ponadczasowe — nie doczekała się jednoznacznego określenia. Na pewno nie jest ona możliwością zaspokajania wszystkich swych pragnień lub uleganiem wszelkim swym skłonnościom. Po prostu daleka jest od samowoli i pozostaje w zgodzie z postulatem uznawania każdego człowieka za osobę, której przysługuje godność osobista. Niemniej aby poczuć się prawdziwie wolnym, trzeba mieć możliwość samookreślania się, a więc .,działać lub nie działać tak lub inaczej, czyli decydować i wybierać, & także opierać się presji zewnętrznej" (Słownik..., 1993, s. 192). Wolność należycie używana, tj. zgodnie ze wszystkimi innymi wartościami ^oralnymi, jest z pewnością wyrazem niezaprzeczalnej dojrzałości moralnej czy wręcz subtelnej szlachetności w codziennym postępowaniu
Wolność warunkiem postępowania moralnego
Brak jednoznacznego określenia wolności
Wartości preferowane w wychowaniu 115
Wolność
,,od czegoś"
i „do
czegoś"
Wychowanie do wolności
moralnym. Tak rozumiana wolność jest — według wyrażenia Leszka Kołakowskiego (2000, s. 80) — „dana ludziom razem z ich człowieczeństwem, jest tego człowieczeństwa fundamentem, tworzy człowieka jako coś w bycie samym wyróżnionego".
Istotne z pedagogicznego punktu widzenia jest też zdawanie sobie sprawy z rozróżnienia dwóch niejako odmian wolności, mianowicie „wolności od czegoś" i „wolności do czegoś". Pierwsza z nich jest równoznaczna z wolnością negatywną, polegającą na zminimalizowaniu różnych uwarunkowań zewnętrznych łącznie z uwolnieniem się od wszelkiej kontroli z zewnątrz, jak i samokontroli; druga zaś jest wolnością pozytywną, nastawioną na realizowanie pożądanych społecznie i moralnie celów (ideałów). A zatem „wolność do czegoś" jest świadectwem brania pełnej odpowiedzialności za swe postępowanie i kierowanie nim zgodnie z poczuciem powinności moralnej. Tymczasem „wolność od czegoś" może niekiedy sugerować niekontrolowaną niczym swobodę łącznie ze sprzeniewierzaniem się wartościom podstawowym. Dlatego też ta ostatnia nie jest przedmiotem zabiegania o nią w procesie wychowania. Przeciwnie, w interesie dzieci i młodzieży oraz szeroko rozumianego dobra wspólnego należałoby im pokazywać jej zdecydowanie destruktywny wpływ na zachowania i postawy poprawne z moralnego punktu widzenia. Chodzi o to, aby zrozumieli, iż wolność od narzucanych sobie ograniczeń prowadzi nieuchronnie do anarchii i że tylko odpowiednio dozowana wolność, czyli świadomie ograniczana przez obowiązujące zasady i normy moralne, może się pozytywnie przyczynić do rozwoju moralnego dzieci i młodzieży.
Współcześnie, tj. w czasach pluralizmu i relatywizmu moralnego, doniosłym problemem pedagogicznym jest wychowanie do wolności. W wyniku takiego — nasi wychowankowie powinni sobie przyswoić zdolność dokonywania trafnych wyborów moralnych i cenić wysoko także inne wartości podstawowe. Nade wszystko zaś — z racji wychowania do wolności — oczekuje się, iż dzieci i młodzież nauczą się przestrzegać niezbywalnych praw, jakie przysługuj ą każdemu człowiekowi jako osobie ludzkiej posiadającej własną godność. Są nimi w szczególności naturalne prawa osoby ludzkiej, jak np. prawo do życia, prawo do pracy, prawo do własnych przekonań, prawo do osobistego rozwoju czy lub prawo do założenia rodziny i decydowania o wychowaniu własnych dzieci (Z. Matulka, 1997, s. 245).
Ważne jest zatem, aby w wychowaniu do wolności stale pogłębiać przekonanie o tym, iż wolność bez poszanowania godności innych jest postawą niegodną dla człowieka sprawiedliwego. Wolność jest w gruncie rzeczy nie tyle darem natury, co istotnym ważnym zadaniem, które każdy z nas ma do spełniania w swym życiu.
116 Wartości źródłem wychowania
Sprawiedliwość
Nie mniej ważną z wychowawczego punktu widzenia wartością )dstawowąjest sprawiedliwość. W etyce jest ona zaliczana do jednej kardynalnych cnót moralnych. Wyraża się w postawie człowieka, polegającej „na gotowości oddawania każdemu tego, co mu się nale-f (Słownik..., 1993, s. 171), czy — inaczej mówiąc — na traktowaniu każdego zgodnie z jego uprawnieniami (zasługami). Na przykład Przewiduje ona odpowiednią rekompensatę w formie należnego wyna-''' grodzenia za pracę oraz zapewnia prawie każdemu prawo do pracy, ^godziwego życia oraz osobistego rozwoju. Sprawiedliwość to także prze-•: strzeganie prawa. W takim jej rozumieniu mówi się, iż „człowiek spra-, ^yiedliwy to człowiek prawy, obiektywny w ocenach siebie i innych" (Słownik etyczny, 1990, s. 231).
Na ogół więc o człowieku sprawiedliwym mówi się wtedy, gdy pragnie się podkreślić moralną wartość jego zachowań czy postaw lub gdy usiłuje się przypisać mu wyjątkową moralną doskonałość. Sprawiedliwość w takim znaczeniu uważa się za ukoronowanie wszystkich pozostałych wartości moralnych. Obecnie jednak rozumie się ją w węższym nieco znaczeniu. Mianowicie „nie o każdym czynie etycznie dodatnim — jak sugeruje Kazimierz Ajdukiewicz (1994, s. 329) — powiemy, iż jest czynem sprawiedliwym, i nie o każdym czynie ujemnym powiemy, iż stanowi on akt niesprawiedliwości". Czyn sprawiedliwy zakłada wyświadczanie każdemu jedynie należnego mu dobra lub należnego mu zła. Ale nadal, niestety, nie zawsze wiemy, co oznacza należne człowiekowi dobro czy zło. Wymaga to zwykle głębszej refleksji i niejednokrotnie wnikliwych poszukiwań, które mogą mieć niemały wpływ na ogólną dojrzałość moralną jednostki.
W bliższym rozumieniu sprawiedliwości może dopomóc rozróżnienie sprawiedliwości wymiennej i sprawiedliwości rozdzielczej. W pierwszej z nich, nazywanej też sprawiedliwością zamienną, obowiązuje formuła: „Każdemu to samo", a w drugiej, noszącej także nazwę sprawiedliwości dystrybutywnej, postuluje się służbę na rzecz ninych według formuły: „Każdemu według jego zasług". Godne zabiegania w procesie wychowania są obie odmiany sprawiedliwości. Przestrzeganie ich zależy od kontekstu spraw, których dotyczą. Jednak więcej uwagi współcześnie przypisuje się sprawiedliwości rozdzielczej. Dzieje się tak szczególnie dlatego, że nie sposób zaspokoić jednakowo jakieś potrzeby wszystkich ludzi lub nawet określonych grup ludzkich, czyli niezależnie od okoliczności i warunków, w jakich się obecnie Znajdują, w tym także niezależnie od ich zasług. O konieczności wpaja-
Czym jest sprawiedliwość?
Sprawiedliwość wymienna i rozdzielcza
Wartości preferowane w wychowaniu 117
Niedosyt wiedzy o sprawiedliwości
nią dzieciom i młodzieży cennej społecznie i mot-alnie wartości, jaką jest sprawiedliwość (zwłaszcza rozdzielcza), świadczy chociażby fakt, iż jest ona potężnym źródłem zachowania ogólnego ładu społecznego z pewnością może odegrać niepoślednią rolę także w pozytywnym przebiegu dokonującej się w naszym kraju transformacji ustrojowej.
Niestety o sprawiedliwości w pedagogice—jak dotąd — niewiele się mówi. Także w etyce na próżno by szukać odpowiedzi na takie związane z nią pytania, jak: „Czy [...] sama natura nie p o stępuj e niesprawiedliwie, obdarzając jednych talentami, których skąpi innym?" lub: czy osobom upośledzonym od urodzenia nie powinno przysługiwać „wyjątkowe uprawnienie do szczególnej opieki?" (L Ajdukiewicz, 1994, s. 342) albo: czy usprawiedliwione jest przychodzenie z pomocą jednemu dziecku (budzącemu np. naszą sympatię), podczas gdy inne dzieci (znajdujące się w naszym zasięgu) pozbawione są takiej pomocy? Wydaje się, iż samo poszukiwanie odpowiedzi na tego rodzaju pytania, dotyczące sprawiedliwości, mogą odegrać niebagatelną rolę w procesie wychowania.
W powyższym rozdziale zarysowano jedynie kilka z wartości podstawowych. Doniosłą rolę w wychowaniu może spełnić także zabieganie o przyswajanie dzieciom i młodzieży takich wartości, jak miłość bliźniego, dobroczynność, nieszkodzenie, prawdomówność, godność, człowieczeństwo i honor (por. T. L. Beauchamp, J. F. Childress, 1996; J. Gajda, 2000; M. Gruszczyński, 1995, L. Kołakowski, 1966; F. A. Marek, 1993). Istotne znaczenie w pracy wychowawczej z dziećmi i młodzieżą ma koncentrowanie się szczególnie na tych wartościach, których się nie docenia we współczesnym świecie i których docenianie pragnęlibyśmy uczynić jednym z głównych celów wychowawczych.
Powiązania celów
wychowania i wartości
5. Prymat wartości nad celami wychowania
Uprawomocnienie celów wychowania przez wartości
Mówiąc o wartościach w wychowaniu, nie sposób przemilczeć ich powiązań z celami wychowawczymi. Bezsprzecznie „wartości" i „cele" są pojęciami bliskoznacznymi, a na pewno rzadko się wzajemnie wykluczają (por. W. P. Zaczyński, 1992). Nie wszyscy jednak podzielają takie stanowisko; skłonni są cele wyraźnie przeciwstawiać wartościom
118 Wartości źródłem wychowania
i vice versa. Zakładają nawet istniejącą między nimi antynomię (por. •K. Konarzewski, 1988). Tymczasem chyba należy się zgodzić z tym -jak pisze Władysław P. Zaczyński (1992, s. 16) — iż „nie jest tak, aby to, co sensowne, było zarazem bezcelowe i na odwrót, aby to, co celowe, było pozbawione sensu".
Można więc przyjąć, że na ogół celowi wychowania, cieszącemu się powszechną aprobatą społeczną, przysługuje określona wartość będąca jednocześnie jego uzasadnieniem. Z drugiej strony nie zawsze uznawana wartość znajduje „odbicie" w sformułowanym i realizowanym celu wychowawczym, czyli niekoniecznie to, do czego się dąży lub chciałoby się dążyć w wychowaniu, stanowi wartość godną najwyższego uznania. Dlatego też w stanowieniu celów wychowania konieczne jest odwoływanie się do wartości, a zwłaszcza do wartości uniwersalnych. One to bowiem nadają głębszy sens celom wychowawczym i zarazem uzasadniaj ą niezbędność ich realizacji. Chodzi o to, aby stanowione cele wychowania znajdowały swe uprawomocnienie w szeroko pojętej wiedzy o wartościach, aby były podstawą ich formułowania. W tym znaczeniu mówi się o przysługującemu wartościom prymacie nad celami wychowania. Podkreśla się, iż o celach tych nie można mówić sensownie bez ukazania ich powiązań z wartościami. Stąd też
prawidłowym przebiegu procesu wychowania bardziej decyduj ą uwew-
nętrznione wartości niż cele wychowania zarówno w potocznym, jak
naukowym ich rozumieniu.
Wartości uprawomocnieniem celów wychowania
Dawanie pierwszeństwa wartościom moralnym
Kwestią nadal otwartą pozostaje pytanie: jakim wartościom należałoby dawać pierwszeństwo w stanowieniu celów wychowawczych. Odpowiedź na tak postawione pytanie nie jest łatwa. Wymaga bowiem opowiedzenia się za określoną hierarchią wartości. Na przykład trudne do pogodzenia z wychowawczego punktu widzenia byłoby odwoływanie się do hierarchii wartości preferującej głównie wartości materialne, a zdecydowanie pomniejszającej rolę wartości duchowych (moralnych) w życiu ludzkim. W ten sposób hołdowano by modnemu współcześnie konsumpcyjnemu stylowi życia, zamiast ukazywać głębszy sens moralnego ubogacania jednostki. Możliwe jest to szczególnie dzięki przywiązywaniu dużej wagi do wartości moralnych w toku stanowienia celów wychowania. Takie podejście może poniekąd uchronić dzieci 1 młodzież przed nihilizmem i chaosem moralnym, będącym nierzadko jedną z przyczyn wykolejenia moralnego. Pozwala też na ustanowienie
Wartości moralne podstawą zasadności celów wychowania
Prymat wartości nad celami wychowania 119
Inne możliwości uprawomocnienia celów wychowania
celów wychowania bardziej pod kątem rozwoju moralny dziewcząt i chłopców niż ich rozwoju umysłowego (D. Ravitch, 198;S. 22).
Uprawomocnianie celów wychowania poprzez odwołanie się do wartości moralnych nie rozwiązuje oczywiście całej złożonści problemu dotyczącego celów wychowania. Sytuacje wychowa^ wymykają się bowiem nierzadko spod szablonowych rozwiązań ]i przykład wychowawcy i wychowankowie znajdują się niejednokiotie w trudnych do jednoznacznego rozstrzygnięcia sytuacjach konikowych co do wyboru lub preferowania określonych wartości. W pohukiwaniu wyjścia z tego rodzaju sytuacji pomocne mogą się okazićikże inne wartości ogólnoludzkie — nie tylko moralne — a więcriraież np. wartości poznawcze i estetyczne. Ale i tutaj nie zawsze wieif, którym z nich należy się pierwszeństwo w uzasadnianiu celów Chowania, a które zasługują raczej na drugorzędne potraktowanie lub zuyłne przemilczenie.