Pojęcie Globalizacji
Lata 80 i 90 przyniosły niewątpliwie największe zmiany społeczno-gospodarcze od czasów rewolucji
industrialnej w XIX wieku.
Szybko zachodzące procesy zmian najbardziej dostrzegalne są na polu gospodarczym, lecz dotyczą one także
sfery pozagospodarczej w tym także świata polityki.
Pojecie globalizacji jest terminem stosunkowo nowym. Pojawiło się ono w połowie lat osiemdziesiątych XX
wieku, aby określić głębokie przeobrażenia w gospodarce światowej, będące wynikiem liberalizacji stosunków
gospodarczych, zmniejszenia roli państw w gospodarce, internacjonalizacji kapitału, rewolucji informatycznej i
wzrostu znaczenia międzynarodowych korporacji
1
.
Podobnego zdania jest laureat nagrody Noba w dziedzinie ekonomii - K. Sen. Uważa on, że globalizacja nie jest
zjawiskiem nowym, trwa ona jego zdaniem od najdawniejszych czasów rozwijając się poprzez podróże, handel,
migracje, a także przez upowszechnienie kultury, techniki i nauki. Sen nie uważa także iż globalizacja oznacza
podporządkowanie świata Zachodowi. Przyznaje on wprawdzie, iż pod koniec ostatniego tysiąclecia impulsy
płynęły głownie z Zachodu, ale w jego pierwszej połowie to Europa przyjmowała chińskie wynalazki, czy
indyjską lub arabską matematykę. Ta światowa wymiana należy jego zdaniem do ogólnoludzkiego dziedzictwa,
które wzbogaciło świat zarówno naukowo, kulturalnie, jak i materialnie. Sen zwraca także uwagę na fakt, iż
mimo wielu głosów obwiniających procesy globalizacyjne za narastanie biedy i dysproporcji w świecie, to
właśnie globalizacja doprowadziła do poprawy sytuacji materialnej wielu społeczeństw poprzez rozwój
nowoczesnej technologii i gospodarki
3
.
Jak dotąd nie została jednak wypracowana jedna, powszechnie akceptowana definicja globalizacji.
Wszechobecność tego pojęcia powoduje, że każdy posługujący się nim może nadać mu inną treść. Dla jednych
ucieleśnieniem globalizacji jest Internet, dla innych kultura masowa czy działalność Światowej Organizacji
Handlu lub Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Co istotne globalizacja jest zarówno pojęciem
teoretycznym, stosowanym w bardzo wielu dyscyplinach nauki, hasłem ideologicznym, jak i dynamicznym
zjawiskiem społecznym, co znacznie utrudnia jednoznaczne jej zdefiniowanie.
Początkowo proces globalizacji odnoszono jedynie do sfery stosunków gospodarczych. Zauważono, iż
gospodarka światowa przestaje być konglomeratem gospodarek narodowych i coraz wyraźniej zmierza ku
powstaniu jednej gospodarki globalnej, opartej na globalnych zasadach. Przykładem takiego pojmowania
procesów globalizacji jest definicja Arzeniego według którego „globalizacja oznacza przesunięcie procesu
integracji stopień wyżej, ponad i poza zwykłą współzależność, a jej następstwem staje się stapianie gospodarek
narodowych w jedna funkcjonalną całość”
5
.
W definicjach tego typu podkreślana jest najczęściej rosnąca współzależność gospodarek narodowych i
integracja gospodarki światowej. U podstaw tego procesu leżeć ma dynamiczny rozwój pięciu sfer: rosnącej
wymiany międzynarodowej, transferu kapitału, nowoczesnych metod komunikacji, postępu technologicznego i
wzrostu mobilności społeczeństw
6
.
Istota globalizacji, jej wady i zalety
Przez rozwój nowoczesnych środków komunikacji elektronicznej coraz trudniej jest te negatywne zjawiska
kontrolować, zwłaszcza że zdaniem Kapuścińskiego rola państwa, które niegdyś dysponowało monopolem na
stosowanie przemocy ulega systematycznemu osłabieniu. Jest wreszcie trzeci rodzaj globalizacji obejmujący
swym zasięgiem różnego rodzaju formy życia społecznego, takie jak międzynarodowe organizacje pozarządowe,
różnego rodzaju ruchy czy sekty. Jej rozwój świadczyć ma o fakcie nie odnajdywania się dużej części
społeczeństw w tradycyjnych strukturach symbolizowanych przez państwo, naród czy kościół. Instytucje te
słabną na rzecz różnego rodzaju mniejszych organizacji, w których ludzie organizują się wedle własnych potrzeb
i zainteresowań. Proces ten zadaniem Kapuścińskiego ma zarówno pozytywne, jak i negatywne strony. Do
negatywnych zalicza on brak możliwości jakiejkolwiek kontroli tego typu organizacji, co może być bardzo
niebezpieczne, o czym najdobitniej świadczą zamachy z 11 września
12
.
Zdaniem Katarzyny Marzędy istotą procesów globalizacji jest zmiana. Dotychczasowe pojęcia miejsca,
dystansu, czy granic straciły swe pierwotne znaczenie, a procesy i zjawiska społeczne zachodzą bez wyraźnej
lokalizacji terytorialnej, ponad granicami państw narodowych. Zmianie uległo więc nie tylko znaczenie
terytorialnych odległości, ale również rola i znaczenie państw narodowych, organizacji międzynarodowych oraz
wszystkich innych podmiotów, na które procesy globalizacyjne oddziaływują
13
.
Spadek znaczenia państw narodowych jest bardzo często podkreślanym aspektem zmian
globalizacyjnych. Na globalnym rynku państwo nie jest w stanie kontrolować i regulować procesów
gospodarczych w takim stopniu jak dawniej. Zostaje ono w tej sferze zastępowane przez takie organizacje
jak Międzynarodowy Fundusz Finansowy, Bank Światowy czy korporacje transnarodowe. Coraz częściej
też powstają różnego rodzaju instytucje ponadnarodowe, także o charakterze politycznym, czego
najlepszym przykładem jest Unia Europejska.
Prowadzi to do zacieśnienia się więzi i wzajemnych współzależności między państwami, oraz do przekazywania
coraz większej liczby uprawnień instytucją o charakterze ponadnarodowym. Ten proces integracji wraz z
międzynarodową współzależnością i postępem naukowo-technicznym stanowi zdaniem A. Zorskiej zasadniczą
cechę procesu globalizacji
14
.
Olbrzymią rolę w opisanych powyżej procesach pełni rozwój nowych technologii na czele z Internetem. Świat
za sprawą rozwoju nowoczesnych środków komunikowania i przekazywania informacji coraz bardziej się
„kurczy”, upodabniając się do McLuhanowskiej ”globalnej wioski”
16
. W rezultacie tej „kompresji czasu i
przestrzeni” następuje znikanie dystansu między ludźmi, przy jednoczesnym zacieśnianiu się więzów
współzależności, co tworzy coraz bardziej rozbudowany mechanizm sprzężenia zwrotnego.
Taka sytuacja z kolei rodzi konieczność usuwania wszelkich barier kulturowych i opierania wszelkich
stosunków na relacjach uniwersalnych, czytelnych i zrozumiałych w każdym miejscu i czasie. Doprowadza to do
uniformizacji w skali globalnej wartości, standardów zachowań, aspiracji, celów i dążeń, co G. Ritzer nazywa
procesem „macdonaldyzacji społeczeństw”
17
.
Rewolucja informacyjna a globalizacja
Gwałtowny rozwój mediów elektronicznych oraz dynamiczna ekspansja technologii informacyjno -
komunikacyjnej zrewolucjonizowała praktycznie wszystkie dziedziny ludzkiego życia. Rozwój nowych
technologii w sferze komunikowania oraz pozyskiwania i dostępu do informacji uruchomił proces określany
mianem rewolucji informacyjnej bądź elektronicznej.
Owa rewolucja informacyjna zdaniem A. Giddensa jest pierwszym i najważniejszym czynnikiem globalizacji.
Należy jednak pamiętać, iż dostęp do zaawansowanych technologii, będących przecież nośnikiem informacji nie
jest równomierny w skali całego globu, a nawet w miejscach gdzie jest on możliwy nie wszyscy mogą w
równym stopniu z niego korzystać. Trudno mówić o rewolucji komunikacyjnej w skali światowej, gdy tylko 2%
ludzi na świecie ma dostęp do Internetu. Cala rewolucja technologiczna i informacyjna dokonuje się więc w
świecie ludzi bogatych. Cywilizacja zachodnia wytwarza dziś połowę światowego PKB, którym dysponuje
jednak jedyne 15%
18
ludzkości. Główny więc problemem wiążącym się z globalizacją, to wyłączenie z tego
procesu większości rozwijającego się świata.
Globalizacja obok niewątpliwych korzyści niesie za sobą także wiele ujemnych konsekwencji, takich jak wzrost
nierówności ekonomicznych, co prowadzi do zepchnięcia ogromnej części mieszkańców świata na margines
pozbawiony szansy na udział w dobrodziejstwach tego procesu. Zdaniem R. Fortnera zamiast o „globalnej
wiosce” powinniśmy raczej mówić o „globalnej metropolii”, co lepiej jego zdaniem oddaje jego istotę tego
procesu, gdyż zwraca uwagę na fakt występowania dysproporcji i nierówności
19
.
Pewien wpływ na procesy globalizacyjne miały powstanie kolejnych organizacji
międzynarodowych, które miały w pewien sposób koordynować procesy gospodarcze w skali światowej.
Tymi organizacjami są :
• Bank Światowy – którego celem jest udzielnie pomocy w dobudowie i rozwoju państw
członkowskich. Przyczynił się on do zacierania różnic w poziomie rozwoju poszczególnych państw oraz do
mobilizowania kapitału krajowego do uczestniczenia w działaniach inwestycyjnych.
• Międzynarodowy Fundusz Walutowy – ma za zadanie koordynowanie polityki finansowej
państw członkowskich. Pełni on również rolę ośrodka konsultacyjnego i informacyjnego m. in. w zakresie
międzynarodowych stosunków walutowych.
• Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) - jej celem jest promowanie trwałego
wzrostu gospodarczego, a także likwidacja barier protekcyjnych w handlu. OECD koordynuje także
politykę handlową i gospodarczą wobec państw nienależących do tej organizacji.
Powyższe organizacje, jak również Światowa Organizacja Handlu, poprzez którą likwidowane są cła i
utrwalane ułatwienia w handlu, przyczyniają się do powstawania procesów globalizacyjnych. Instytucje te
koordynując politykę ekonomiczną w skali całego globu, przekraczają granicę narodowe dla dobra
ogólnoświatowego rozwoju.
2
Największe korzyści czerpią z niego podmioty najbardziej konkurencyjne, a więc posiadające
najnowocześniejsze technologie i najsprawniejsze systemy finansowo-menadżerskie. One są w stanie
zaoferować odbiorcom produkty najlepsze jakościowo i relatywnie najtańsze. Na przeciwstawnym
biegunie znajdują się podmioty niekonkurencyjne techniczne, zarządzane w sposób przestarzały;
niemające dostępu do tanich źródeł finansowania. Nie są one w stanie konkurować w produkcji towarów i
usług pod względem nowoczesności i ceny. Wolny rynek sprawia, że podmioty te ustępują miejsca
silniejszym.
Kontrowersje budzi jednak podział korzyści z globalizacji. Dotyczy to przede wszystkim
nieproporcjonalnie wysokich korzyści czerpanych przez główne podmioty globalizacji i nieporównywalne
mniejszych - przez pozostałych
3
. Udział tych pierwszych jest bowiem w procesie globalizacji wielokrotnie
większy niż drugich.
Przyczyną jest przede wszystkim koncentracja kapitału rzeczowego, a w ślad za tym produkcji i handlu.
Podmiotami najważniejszymi są korporacje transnarodowe kontrolujące ¾ światowego rynku towarowego
4
. Aż
40 proc. handlu światowego przypada na powiązania wewnątrz 500 największych korporacji. Zasady
kształtujące te powiązania daleko odbiegają przy tym od praw wolnego rynku i handlu.
Nie mniejszy wpływ ma podział korzyści z globalizacji na nieprawdopodobnie szybki wzrost kapitału
finansowego, zwłaszcza spekulacyjnego. Pod koniec lat siedemdziesiątych kapitał spekulacyjny stanowił około
10 % transakcji finansowych; obecnie proporcje uległy odwróceniu; udział kapitału spekulacyjnego przekroczył
90 %
5
. W 2004 r. wartość transakcji spekulacyjnych aż 22-krotnie przewyższyła wartość światowego PKB.
Główne podmioty kształtujące światowy rynek kapitału spekulacyjnego znajdują się przy tym w krajach wysoko
uprzemysłowionych nic więc dziwnego, że tam też lokowane są zyski z transakcji spekulacyjnych.
Trzecim czynnikiem mającym wpływ na podział korzyści z globalizacji jest prywatyzacja majątku
produkcyjnego, w której na równych prawach obok kapitału rodzimego uczestniczy kapitał zagraniczny. Brak
rodzimego kapitału prywatnego powoduje, iż w krajach słabiej rozwiniętych, w tym także w Europie Środkowej
i Wschodniej, prywatyzacja oznacza przejmowanie przedsiębiorstw produkcyjnych i handlowych, a także
banków i instytucji ubezpieczeniowych przez kapitał zagraniczny należący głownie do korporacji
transnarodowych. Czwartym czynnikiem wpływającym na podział korzyści z globalizacji jest deregulacja
sprowadzająca się do wycofania się państwa z oddziaływania na gospodarkę, w tym także na ochronę
przedsiębiorstw krajowych przed konkurencją zagraniczną ze strony podmiotów silniejszych, zwłaszcza
korporacji transnarodowych. Otwarcie granic dla wolnego importu towarów i usług powoduje bankructwo
rodzimych przedsiębiorstw nie będących w stanie z nimi konkurować. Jednocześnie słabsze przedsiębiorstwa
krajowe produkujące na eksport pozbawione pomocy państwa nie maja szans na sprzedaż swoich wyrobów na
rynkach zagranicznych.
4
Opinie na temat polityki ekonomicznej, jaką poszczególne kraje powinny prowadzić w warunkach globalizacji
są wysoce podzielone.
Cześć ekonomistów wychodzi z założenia, że rola państwa powinna być ograniczona do trzech funkcji:
kreowania prawa, dbania o to, by to prawo było przestrzegane i zapobiegania naruszaniu zasad wolnego rynku i
wolnego handlu. Co więcej, poszczególne państwa wszystkie te trzy funkcje powinny pełnić w sposób
zunifirmizowany, a wiec kreować podobne prawo, w zbliżony sposób oddziaływać na podmioty gospodarcze, by
przestrzegały zasad tego prawa, wreszcie w jednolity sposób przeciwdziałać naruszaniu reguł wolnego rynku i
wolnego handlu.
Odzwierciedleniem tego typu punktu widzenia jest tzw. „konsensus waszyngtoński”
7
. Zgodnie z nim
podstawowym warunkiem równoprawnego udziału krajów o różnym poziomie rozwoju gospodarczego w
globalizacji jest deregulacja, a więc rezygnacja państwa z interwencjonizmu. Jego rola ograniczona być
powinna wyłącznie do odpowiedzialności za kształtowanie się parametrów polityki makroekonomicznej w
postaci kursu walutowego, stopy procentowej, polityki fiskalnej, polityki finansowej, polityki
finansowanej, polityki kredytowej, polityki cenowej i polityki budżetowej. W wyniku deregulacji państwa
powinny zrezygnować z prowadzenia polityki mikroekonomicznej w tym z polityki przemysłowej, polityki
rolnej, polityki inwestycyjnej, polityki edukacyjnej oraz polityki handlu zagranicznego.
Głód, ubóstwo, choroby cywilizacyjne w Krajach Trzeciego Świata
Także dysproporcje w rozwoju ekonomicznym stanowią jeden z najpoważniejszych problemów
współczesnego świata. Po wojnie oprócz politycznego podziału świata na blok komunistyczny i demokratyczny,
ukształtował się podział na bogatą Północ i ubogie Południe zwane też krajami Trzeciego Świata. Podział ten
oczywiście ma charakter umowny i nie zawsze odpowiada faktycznemu położeniu geograficznemu tych krajów.
Podstawowym ich problemem jest wysoki przyrost naturalny powodujący przeludnienie, a przede wszystkim
uwarunkowania historyczne krajów postkolonialnych, intensywnie niegdyś eksploatowanych przez swoich
zwierzchników, które są obecnie rządzone przez skorumpowaną władzę, skutecznie blokujące wszelkie
możliwości modernizacji. Stąd ich niski poziom rozwoju cywilizacyjnego i ekonomicznego. Obecnie
dysproporcje pomiędzy Północą i Południem stale się pogłębiają. W latach 90. XX wieku na 33 rozwinięte kraje
przypadało 70% potencjału ekonomicznego i technologicznego świata. W efekcie większość krajów Trzeciego
Świata ma niewielki szanse samodzielnego rozwoju.
Wyrazem zamożności państwa jest także stan zamożności jego obywateli, natomiast w mniejszym
stopniu niż przed laty o pozycji ekonomicznej kraju decyduje posiadanie surowców naturalnych. Biorąc pod
uwagę poziom produktu krajowego brutto (PKB) na głowę mieszkańca, rozpiętość między krajami są bardzo
duże wahają się od ponad 30 000 dolarów takich krajach jak Niemcy czy Szwajcaria, do 100 dolarów w krajach
najbiedniejszych, jak Mozambik, Tanzania czy Etiopia.
Kolejny ważny problem nękający ludzkość to choroby. Problem ten w równym stopniu dotyczy
zarówno krajów bogatych, jak i rozwijających się. Pomimo wzrostu średniej długości życia w krajach
rozwijających z około 40 lat w 1950 roku do około 63 lat w 1990 roku, w krajach bogatych jest ona w dalszym
ciągu o kilkanaście lat dłuższa. Najniższa średnia długość życia występuje przede wszystkim w państwach
najbardziej zacofanych: w Sierra Leone wynosi 42 lata, w Afganistanie 43 lata, w Gwinei – 44 lata. W tych
krajach występuje także bardzo wysoka śmiertelność dzieci. Na 1000 urodzeń umiera 250 – 300 dzieci.
W krajach bogatych główne zagrożenie życia stwarzają choroby wieńcowe i nowotworowe,
spowodowane głównie promieniowaniem jonizującym, zanieczyszczeniem powietrza, wody, gleby, a także
nieracjonalnym odżywianiem, stresującym trybem życia, brakiem ruchu. Do tego dochodzą jeszcze
używki – alkohol i papierosy, a wszystkie wymienione czynniki prowadzą do chorób układu krążenia. W
krajach wysoko rozwiniętych profilaktyka sprowadza się przede wszystkim do zapobiegania chorobom
serca, nowotworom, i wymaga działań na rzecz zmiany zachowań i nawyków w zakresie odżywiania,
palenia tytoniu, spożywania alkoholu.
W krajach biednych szczególnie groźne są choroby zakaźne, takie jak gruźlica, czerwonka czy
cholera. Powodem ich rozprzestrzeniania jest nie tylko problem niedożywienia i głodu (osłabienie
organizmu), ale i brak zachowania zasad higieny i niewystarczająca opieka lekarska. Profilaktyka w
przypadku chorób zakaźnych obejmuje w tych krajach głównie dzieci, które są poddawane szczepieniom.
Wśród chorób zakaźnych, wg szacunków Światowej Organizacji Zdrowia, szczególnie groźna wydaje się
być gruźlica. W 2000 roku prawie 50 mln osób na świecie było zarażonych prątkami gruźlicy, głównie
takimi, które są odporne na dotychczas znane antybiotyki. Chorobą przyczyniającą się do wysokiej
śmiertelności w krajach Trzeciego Świata jest również dżuma.
Szczególnym zagrożeniem jest AIDS. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia z 30 września
1996 roku, liczba oficjalnie odnotowanych przypadków AIDS na świecie wynosiła 8 milionów ludzi,
jednocześnie stwierdzono, że dodatni odczyn chorobowy wystąpił u około 28 mln osób. Eksperci wówczas
szacowali, że w 2000 roku zainfekowanych wirusem HIV będzie 34 mln ludzi, a co roku 2 mln spośród nich
umrze na AIDS. AIDS szczególnie często występuje w krajach rozwijających się głównie na kontynencie
afrykańskim. AIDS w większym stopniu aniżeli inne choroby tworzy problemy społeczne, np. dążenie do
wyłączenia osób chorych poza nawias społeczeństwa.
Współcześnie pojawiają się również i inne zagrożenia. Niemiecki tygodnik „Focus” pod koniec 1996
roku zamieścił prognozy, z których wynika, że około 2020 roku na drugie miejsce na liście zagrożeń
zdrowotnych na świecie wysunie się depresja. Na trzecim miejscu umieszczono wypadki drogowe ze skutkiem
śmiertelnym.
W krajach wysoko rozwiniętych, coraz groźniejszym problemem stają się choroby psychiczne,
związane z postępem naukowo-technicznym oraz urbanizacją. Szybkie tempo życia, lęk przed utratą
pracy są przyczyną silnych stresów i nerwic. Pojawiające się wciąż nowe wynalazki i udoskonalenia
znanych już urządzeń wywołują fobie, takie jak na przykład chorobliwy lek przed podróżą lotniczą.
Wśród mieszkańców wielkich miast coraz powszechniejsza staje się fobia społeczna, czyli lęk przed kontaktem z
innymi ludźmi. W XX wieku taki stan zagubienia określono jako „szok przyszłości”, spowodowany szybkim
następowaniem zmian społecznych i technicznych, a zwłaszcza zmiennymi normami wartości i zachowania się
w środowisku.
W najnowszych opracowaniach poświęconych problemom globalnym wymienia się też chorobę
Alzheimera. Wg szacunków Czesława Mojsiewicza w 2000 roku chorowało na nią 18 mln ludzi.
W przyszłości mogą się okazać groźne choroby zakaźne przenoszone przez owady, na przykład
malaria, na co wpływ mogą mieć zmiany klimatyczne. Szacuje się, że jeśli nastąpiłby wzrost temperatury
o 3 – 5˚ C, malaria zagrażałaby 60 % ludności świata.
Innym ważnym, zagrożeniem dla ludności świata jest narkomania. Dotyczy to zwłaszcza
młodzieży, która nie zawsze zdaje sobie z tego sprawę, jak łatwo można uzależnić się od narkotyków. Produkcja
i sprzedaż narkotyków jest organizowana przez organizacje przestępcze na skalę międzynarodową, Jest ona
źródłem ogromnych zysków, dlatego walka z handlem narkotykami jest szczególnie trudna i wymaga
międzynarodowej współpracy, głównie między policjami poszczególnych krajów jak i działania
wyspecjalizowanych instytucji powołanych do zwalczania produkcji i przemytu narkotyków.
Liberalizacja handlu
Zniesienie barier dla swobodnego przepływu towarów i kapitału, w celu otworzenia krajowych rynków dla
zachodnich inwestorów. Zniesienie barier ochronnych na import, co oznacza brak ochrony krajowych rynków,
swobodną penetrację tych rynków przez zachodnie firmy i upadek lokalnych małych przedsiębiorstw, które nie
mają szansy w konkurencji z tanimi (gdyż produkowanymi na wielką skalę) produktami z Północy. Np.
wymuszone przez BŚ i MFW usunięcie podatku eksportowego w Mozambiku na pewien rodzaj orzeszków (ang.
cashew nut), doprowadziło do utraty pracy 10 000 osób, które pracowały przy obróbce tego produktu. Obecnie
obróbka przeniosła się do Indii, gdzie wykonywana jest przez tanią siłę roboczą w postaci dzieci.
Destruktywna orientacja proeksportowa
Bardzo często niszczenie środowiska idzie w parze z pogłębianiem biedy. Spirala długu zmusza kraje Południa
do nadmiernej eksploatacji bogactw naturalnych, zarówno nieodnawialnych jak i odnawialnych.
Pisałem, że w krajach Trzeciego Świata właścicielami plantacji "na eksport" są duże międzynarodowe firmy.
Uniemożliwia to lokalnym rolnikom wytwarzanie żywność na własne potrzeby (co spycha ich na margines
społeczny i zmusza do "zasilania" podmiejskich slumsów). Firmy, z siedzibą daleko na innym kontynencie
ewidentnie nie dbają o środowisko, traktują je instrumentalnie poprzez nadmierne stosowanie nawozów
mineralnych, które wyjaławiają i zasalają glebę w dłuższej perspektywie czasowej.
Przypadek Wybrzeże Kości Słoniowej
SAP jest realizowany w tym afrykańskim kraju od kilkunastu lat i zbiega się ze wzmożoną presją na naturę. Kraj
ten jest najważniejszym światowym producentem kakao. Od 1992 roku do 1996 roku produkcja kakao wzrosła
o 44%, a od 1980 do 1996 roku udział pokrycia terenu pod uprawę kakao wzrósł z 7,2% do 13,5% całkowitej
powierzchni kraju. Wzrost tych upraw stał się główną przyczyną deforestacji, obecnie lasy zajmują ok. 3,9 mln
hektarów, co stanowi małą część 12 mln ha obecnych w 1960 roku. Rządowy dokument Policy Framework
Paper dla lat 1998-2000 stwierdza, że środowisko naturalne kraju stoi przed obliczem wielu problemów,
w szczególności degradacją ziemi, wycinaniem lasów, zanikiem bioróżnorodności i zanieczyszczeniami.
W 1997 roku 30% lasów chronionych było "nielegalnie zajmowanych" pod uprawę kakao: w ten sposób
wyprodukowano 100 tysięcy ton tego surowca (ok. 10%).
Przypadek Kamerun
Jest to kraj charakteryzujący się bogatym środowiskiem naturalnym. Położone w górach wilgotne lasy
deszczowe zajmujące 14 mln hektarów (spośród 22 mln całości) kryją goryle, słonie czy też czarne nosorożce
zagrożone wyginięciem, żeby wymienić tylko parę gatunków ssaków.
Programy dostosowawcze Międzynarodowego Funduszu Walutowego rozpoczęto w 1988 r. i trwają do dziś.
Wycinanie lasów celem eksportu drewna stało się atrakcyjną opcją ekonomiczną. MFW doprowadził do
zniesienia podatków na wywóz drewna, co z innymi politykami makroekonomicznymi doprowadziło do
rabunkowej eksploatacji. W czerwcu 1999 roku zakazano eksportu drewna, prawo stworzyło jednak wyjątek na
dwa główne gatunki eksportowe. Nie rozwiązuje to fundamentalnego problemu: zachęty ekonomiczne nie służą
ochronie lecz niszczeniu lasów naturalnych.
Ciekawe jest, jak zmieniało się zatrudnienie w sektorze publicznym, służące redukcji wydatków rządowych.
W latach 1995-1997 zwolniono 1000 pracowników z rolnictwa, leśnictwa i rybołówstwa (8% spadek) podczas
gdy Ministerstwo Obrony zwiększyło etaty o 16%.
C. Podsumowanie części środowiskowej
Uważam, że procesy globalizacyjne w gospodarce przyczyniają się do niszczenia środowiska na olbrzymią
i niespotykaną dotychczas skalę, szczególnie w krajach tzw. Trzeciego Świata. Biorą w tym udział
ponadnarodowe korporacje, dla których ważny jest krótkoterminowy zysk oraz minimalizacja kosztów
działalności, co powoduje nadmierną eksploatację bogactw naturalnych (przytoczone przykłady 3 państw).
Programy dostosowawcze Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego wspierają orientację
proeksportową oraz finansują olbrzymie infrastrukturalne obiekty, które są zaprzeczeniem zasady trwałego
i zrównoważonego rozwoju, służą natomiast lepszej penetracji rynku i zasobów przez firmy Północy.
"Sprzedaż środowiska" obok transferu brudnych technologii (Union Carbide w Bhopalu) a także "równania
w dół ekologicznych standardów" są głównymi mechanizmami niszczenia środowiska. Procesy globalizacyjne,
jakich bym się tu upatrywał to: wolny przepływ towarów na skutek porozumień dotyczących liberalizacji
handlu, zaplanowana i świadoma polityka globalnych instytucji, takich jak Bank Światowy, Międzynarodowy
Fundusz Walutowy, Światowa Organizacja Handlu, nazywana "wielką trójcą" architektów światowej
gospodarki.
Oto kolejne zagrożenia globalizacji przedstawione w bardzo dużym skrócie:
Środowisko naturalne
Niszczenie środowiska w wyniku procesów globalizacyjnych odbywa się na zasadzie transferu brudnych
technologii, polega to na przenoszeniu produkcji do regionów świata o niższych standardach ekologicznych.
(por.ang. Structural Adjustment Programmes) Przykładowo standardy ochrony środowiska są niższe w krajach
mniej rozwiniętych i przeniesienie produkcji do tych regionów jest bardziej opłacalne, ponieważ obniża koszty
produkcji. Żeby zminimalizować koszty likwidacji odpadów eksportuje się je do krajów biedniejszych i
utylizacja kosztuje znacznie mniej.
Prywatyzacja
Sprzedaż przedsiębiorstw państwowych zagranicznym inwestorom, której ubocznym skutkiem jest redukcja
zatrudnienia lub obniżenie płac. ˇ prywatyzacja służby zdrowia i szkolnictwa, wprowadza się opłaty za dostęp do
nich, zgodnie z cynicznym stwierdzeniem WB ( Bank Światowy ) "Kiedy ludzie muszą płacić za usługę, dwa
razy się zastanawią czy na pewno jej potrzebują". Zmniejszenie wydatków budżetowych na cele społeczne i
kulturalne (zdrowie, edukacja) ( zob. Realizacja programu SAP w Kenii 1980-1990 )
Problemy Afryki
Działania na rzecz rozwoju przynoszą najsłabsze rezultaty w Afryce. Podczas Szczytu Milenijnego Narodów
Zjednoczonych rządy zgodnie orzekły, że konieczne jest podjęcie starań na rzecz likwidacji ubóstwa
i osiągnięcia zrównoważonego rozwoju w Afryce, gdzie ponad połowa ludności żyje za mniej niż 1 dolara
dziennie.
W ostatnich latach nie znaleziono sposobów, by skutecznie rozwiązać problemy kontynentu afrykańskiego.
Wręcz przeciwnie, w ciągu dwóch ostatnich dekad problemy w tym regionie pogłębiły się. W latach 90-tych,
w większości krajów afrykańskich - w przeciwieństwie do innych regionów świata - nie odnotowano wzrostu
gospodarczego. Główne problemy Afryki to: HIV/AIDS, konflikty, nieefektywny handel, pustynnienie ziemi
i wycinanie lasów. Spadła też wartość środków pomocowych dla Afryki.
Społeczność międzynarodowa musi udzielić Afryce znacznej pomocy w uporaniu się z tymi problemami.
Ubóstwo i degradacja środowiska naturalnego w jednym rejonie świata staje się także problemem dla innych.
Taka sytuacja uniemożliwia osiągnięcie zrównoważonego rozwoju. W czasie negocjacji przygotowawczych do
Szczytu w Johannesburgu, rządy państw afrykańskich wezwały uczestników do rozpatrzenia problemów
kontynentu afrykańskiego.
Statystyka
•
ponad połowa ludności Afryki południowej i środkowej żyje w ubóstwie. Liczba ta stale rośnie
w szybkim tempie. 1/3 ludności tego regionu jest niedożywiona;
•
w ostatnich latach wydatki na konsumpcję w przeciętnym gospodarstwie domowym w Afryce są o 20%
niższe niż 25 lat temu;
•
ponad 40% mieszkańców miast afrykańskich żyje w skrajnej nędzy - za mniej niż jednego dolara
dziennie;
•
oficjalna pomoc rozwojowa w większości krajów afrykańskich spadła o około 25% w ciągu ostatniej
dekady, a w przypadku siedmiu krajów - nawet o 50%;
•
w Afryce południowej i środkowej żyje ponad 25 milionów ludzi z HIV/AIDS. Na AIDS zmarło już
ponad 12 milionów, a rocznie umiera ponad 2 miliony ludzi. Ok. 13,2 miliona afrykańskich dzieci
zostało osieroconych w wyniku HIV/AIDS;
•
w Afryce południowej i środkowej ok. 30% dzieci umiera lub cierpi na poważne infekcje dróg
oddechowych. W 60% spowodowane są one zanieczyszczeniem powietrza;
•
przy utrzymaniu się obecnej degradacji ziemi, zbiory produktów rolnych w Afryce mogą zmniejszyć się
o połowę;
Zadania
W ostatnich latach opracowano afrykańską inicjatywę Nowe Partnerstwo dla Rozwoju Afryki (New Partnership
for Africas Development - NEPAD), której pomysłodawcami byli prezydenci Republiki Południowej Afryki,
Nigerii, Algierii, Senegalu i Egiptu. Inicjatywa ta ma na celu ograniczenie ubóstwa i pozwala podążać państwom
afrykańskim drogą zrównoważonego rozwoju. Ma ona również za zadanie powstrzymać marginalizację Afryki
w procesie globalizacji, przywrócić pokój, bezpieczeństwo i stabilność w tej części świata oraz promować
większy udział kobiet w życiu publicznym. Państwa afrykańskie wyraziły nadzieję, że Szczyt w Johannesburgu,
właśnie dzięki temu, iż będzie miał miejsce w Afryce, przyczyni się do budowania wsparcia dla tej nowej
inicjatywy. NEPAD ma na celu skoncentrować uwagę świata na takich zagadnieniach jak: organizacja środków
finansowych, zainteresować inicjatywą firmy zajmujące się nowymi technologiami. To z kolei zwiększy
możliwości rozwoju społeczeństw.
Sekretarz Generalny Narodów Zjednoczonych, Kofi Annan, w swoim Raporcie na temat wdrażania Agendy 21
oraz Dr Emil Salim, Przewodniczący Komitetu Przygotowawczego Szczytu, wskazali tematy wokół których
powinny skupić się dyskusje i podjęte decyzje dotyczące zrównoważonego rozwoju dla Afryki.
Ministrowie państw afrykańskich w czasie prac regionalnego komitetu przygotowawczego do Szczytu
w Johannesburgu w październiku 2001 orzekli, że osiągnięcie Milenijnych Celów Rozwoju i ograniczenia
ubóstwa jest uzależnione od dobrego sprawowania władzy, przejrzystości systemów finansowych, walutowych
i handlowych. Podkreślili także duże znaczenie prowadzenia liberalnej, wiarygodnej i otwartej polityki
handlowej i finansowej, niedyskryminującej żadnego państwa.
Problemy demograficzne i żywnościowe
Statystycy od wielu lat straszą eksplozją demograficzną: 150 lat temu żyło na świecie niewiele
ponad miliard ludzi, 50 lat temu – już 2,5 mld, a obecnie – ponad 6 mld. Czy grozi nam
przeludnienie? Od szeregu lat obserwujemy wolniejszy wzrost produkcji żywności niż
przyrost ludności w skali światowej. Czyżby spełniały się ponure przewidywania T. Malthusa
(1766 – 1834), że ludność będzie rosła w postępie geometrycznym, a środki żywności w
postępie arytmetycznym. Oczywiście, poglądy tego demografa i ekonomisty budziły i budzą
nadal wiele emocji, są kontrowersyjne, dyskusyjne do dziś.
Jak wiadomo, problem przeludnienia dotyczy krajów słabo rozwiniętych, gdzie zamieszkuje
przeszło trzy czwarte ludności świata. Tam przyrost naturalny jest najwyższy, sięga nawet 3 –
4 proc. rocznie. Przeludnienie w tych krajach stanowi główną przeszkodę w rozwoju
gospodarczym.
Problemy ekologiczne
Wykorzystywanie środowiska naturalnego w procesie gospodarowania prowadzi do napięć
nie tylko z powodu ograniczoności zasobów. Ich eksploatacja i proces produkowania z nich
dóbr wiąże się z niszczeniem i zanieczyszczaniem środowiska. Dlatego wśród globalnych
problemów współczesnego świata problemy ochrony środowiska urosły do rangi takich, które
wywołują kryzys światowy, obejmujący zarówno kraje rozwinięte, jak i rozwijające się. Jest to
kryzys dotyczący stosunku człowieka do środowiska. Niemal wszyscy ekonomiści – ekolodzy
wskazują zgodnie, że to działalność gospodarcza człowieka w sposób istotny przekształciła i
zanieczyściła środowisko przyrodnicze. Rozwój gospodarczy, wzrost liczby ludności, wzrost
tempa procesu industrializacji, urbanizacji, motoryzacji oraz chemizacja rolnictwa w sposób
bezpośredni lub pośredni zatruwają środowisko, co zakłóca harmonię natury i równowagę w
przyrodzie. Zagrożeniu podlega każdy fragment środowiska: ziemia, powietrze i woda w
postaci gazów, pyłów, ścieków i pozostałości stałych. Wiele zagrożeń ma specyficzny
“ponadnarodowy” charakter, występuje nie tylko w miejscu skażenia, ale rozprzestrzenia się
daleko poza nim.
Okazuje się, że problemów ekologii i wzrostu gospodarczego nie można traktować jako
alternatywnych. Ich synchronizacja decyduje o zachowaniu środowiska naturalnego, a więc i
o przeżyciu ludzkości. Mimo licznych konferencji, raportów oraz akcji na rzecz ochrony
środowiska na całej Planecie, procesy jego dewastacji postępują nadal.
Warunkiem wstępnym poprawy stanu środowiska jest powszechne zrozumienie faktu, że w
interesie ludzkości leży odejście od rabunkowych metod eksploatacji przyrody. Łamanie
elementarnych praw natury jest dla ludzkości samobójstwem rozciągniętym w czasie.
Najszybciej dostrzeżono degradację środowiska i rozpoczęto przeciwdziałanie w krajach
Zachodu, gdzie szkody były największe, ale też środki na zwalczanie ich – największe.
Obecnie w niektórych krajach Europy Zachodniej i Ameryki Północnej osiągnięto poważne
sukcesy w restauracji i ochronie środowiska. Częściowo jest to “wątpliwą zasługą” tzw.
eksportu przemysłów trujących do słabiej rozwiniętych krajów Azji, Afryki i Ameryki
Łacińskiej. Tutaj przedsiębiorstwa uciekające przed ekologicznymi konsekwencjami w
krajach uprzemysłowionych przenoszą trujące technologie.
Zastrzeżenia budzi nie tylko dotychczasowy sposób gospodarowania środowiskiem
naturalnym, ale również realizowane w różnych częściach świata modele konsumpcji.
Nadkonsumpcja i wzrost pseudopotrzeb w krajach bogatych oraz produkcja dóbr
bezużytecznych to marnotrawienie ograniczonych zasobów i jednocześnie przyczyna
rosnącego skażenia środowiska.
Poważnym problemem rozważanym przez ekologów i klimatologów na całym świecie jest
pośredni wpływ produkcyjnej działalności człowieka na klimat Ziemi. Coraz częściej mówi się
o efekcie cieplarnianym, który wynika z gromadzenia się i ulatniania do atmosfery gazów
przemysłowych (dwutlenku węgla, metanu, nadtlenku azotu i freonu). Gazy te, zatrzymując
promienie podczerwone, przyczyniają się do wzrostu temperatury na Ziemi. Szacuje się, że do
roku 2020 średnia temperatura powierzchni Ziemi wzrośnie o 1,8 stopnia C w stosunku do
okresu przedindustrialnego. Głównym efektem wzrostu temperatury będzie podniesienie się
poziomu mórz i oceanów (topnienie lodów, np. na Antarktyce), średnio ok. 50 cm do roku
2070. Oznacza to zalanie 500 mln ha lądu, co stanowi aż 30 proc. najbardziej produktywnych
obszarów rolnych. W strefie tej żyje ok. 1 mld ludzi, często są to wielkie aglomeracje miejskie.
Efekt cieplarniany wywoła kolejne skutki, takie jak zmiany warunków wegetacji roślin, wzrost
liczby i gwałtowność naturalnych katastrof (tajfuny, powodzie, pożary itp.), zmiany stref
produkcji żywności, a także przemieszczanie się ludności z obszarów nadmorskich oraz wysp
w głąb lądów. Trzeba podkreślić, że obserwowane w ostatnich latach anomalie pogodowe
wiąże się często z efektem cieplarnianym. Wszystkie te efekty zewnętrzne procesów
uprzemysłowienia rodzą określone, trudne jeszcze do oszacowania, koszty społeczne w
poszczególnych krajach, a także na świecie.
Równie ważnym problemem, rozważanym ostatnio przez specjalistów od ochrony środowiska,
jest zanikanie ozonu w atmosferze. Z analizy danych wynika, że na przełomie 1996/1997 r.
ilość ozonu nad półkulą północną była prawie 40 proc. niższa niż 15 lat wcześniej. Można
więc wnioskować, że nastąpiło osłabienie warstwy ozonowej Ziemi. Ozon, znajdujący się w
stratosferze (10 – 50 km nad powierzchnią Ziemi), stanowi jedyny filtr zatrzymujący
szkodliwe dla życia promieniowanie ultrafioletowe. Na podstawie danych, jakimi dysponują
ekolodzy, trudno jeszcze wnioskować o przyczynach tego zjawiska – czy jest to skutek
gromadzenia się w atmosferze gazów przemysłowych, czy też czasowa fluktuacja niezależna
od działalności produkcyjnej człowieka. Należy jednak podkreślić, że od kilkudziesięciu lat
istnieją teorie dotyczące niszczącego oddziaływania tlenków azotu na ozon w stratosferze.
Podsumowując, należy zaznaczyć, że bez względu na interpretację tych faktów trzeba
pamiętać, że Ziemia jest tylko jedna. Wszelkie zmiany, jakie zachodzą pod wpływem
działalności gospodarczej człowieka, pozostawiają ślady na jej powierzchni i tylko od nas
zależy, czy będą udokumentowaniem naszej mądrości, czy też skrajnej głupoty.
I. PROBLEMY ZWIĄZANE Z LUDNOŚCIĄ ŚWIATA – DEMOGRAFICZNE.
Jest to problem najpoważniejszy, gdyż ma on największy negatywny wpływ na pozostałe
problemy. Można powiedzieć, że od problemu demograficznego wszystko się zaczęło.
Ludność świata w drugie połowie XX wieku gwałtownie podwoiła się. W roku 1975 na Ziemi
żyło już 4 miliardy ludzi. Tempo przyrostu naturalnego nie zmniejszyło się w ciągu
następnych lat i obecnie na świecie żyje ponad 6 miliardów ludzi. Dostęp do coraz lepszej
opieki medycznej, leków, zmniejszenie śmiertelności niemowląt i
dzieci
, umiejętność
leczenia chorób wieku podeszłego, dzięki czemu znacznie wydłużyła się długość życia
ludzkiego, również są powodami zwiększenia liczby ludności świata.
Jednak nie we wszystkich krajach świata przyrost demograficzny jest taki sam, jak również
nie jednakowy jest dostęp do opieki medycznej i leków. Najmniejszy przyrost jest w krajach
wysoko rozwiniętych, a największy w krajach ubogich, gdzie ludzie utrzymują się za mniej
niż jednego dolara dziennie.
W krajach rozwiniętych obserwuje się coraz większe zróżnicowanie ludności według wieku.
Przybywa osób będących w wieku poprodukcyjnym, pobierających emerytury, renty,
mających łatwy dostęp do opieki zdrowotnej, mieszkających w domach opieki społecznej, na
utrzymanie których będzie potrzeba coraz więcej nakładów. Natomiast tempo przyrostu
naturalnego uległo obniżeniu. Rodzi się coraz mniej dzieci, społeczeństwo się starzeje.
Posłużę się przykładem Polski. Dlaczego w Polsce przyrost naturalny w ciągu kilku ostatnich
lat gwałtownie zmalał? Zawiera się coraz mniej małżeństw, ludzie rzadziej decydują się na
świadome macierzyństwo. Powodem jest częsty brak pracy, co za tym idzie brak środków do
życia i wychowywania dzieci, brak środków na zakup własnego mieszkania. W przypadku,
gdy praca jest i to często świetnie płatna, ludzie nie decydują się na potomstwo z lęku przed
jej utratą. Poza tym ani przepisy prawne ani sami pracodawcy nie zachęcają do posiadania
dzieci, ani nie chronią rodzin i ich potomstwa. Kobieta po urodzeniu dziecka często nie ma
dokąd wrócić do pracy. Na jej miejsce zostaje przyjęta osoba bez takiego bagażu. Wolna,
dyspozycyjna, bez widoków na ciągłe zwalnianie się z pracy z powodu dziecka.
Przedsiębiorstwa międzynarodowe tworzą miejsca pracy, czyli działając pozytywnie dla
społeczeństwa. Jednocześnie stawiane są im zarzuty bogacenia się kosztem biednych, łamanie
praw człowieka, wyzyskiwania i stwarzania bardzo złych warunków pracy, niszczenia
lokalnych kultur poprzez propagowanie konsumenckiej żądzy i działania przedsiębiorstw
tylko dla dobra ich akcjonariuszy. Mnożą się przykłady, kiedy międzynarodowe koncerny
działające na polskim rynku podnoszą swoje zyski kosztem pracowników, rolników i
środowiska naturalnego. Sieci wielkich supermarketów, jak ostatnio nagłośniona sprawa
Biedronki, ignorują polskie normy prawa pracy i ustawodawstwo związkowe. Pracownicy są
w najgorszy sposób wykorzystywani. Sprzyja temu duże bezrobocie na polskim rynku pracy,
lęk przed utratą jakiejkolwiek pracy, źle skonstruowane prawo, które w mniejszym stopniu
broni dobra pracownika, a staje po stronie pracodawcy oraz przeświadczenie o bezkarności
międzynarodowych koncernów. Rzadko kiedy wykorzystani pracownicy decydują się
walczyć o swoje prawa przed sądem
W krajach ubogich mimo, że ¾ ludności nie ma stałych dochodów, a ludzie cierpią głód,
rodzi się dużo dzieci, gdyż traktuje się je jako zabezpieczeniem rodziców na starość. Rodzice
oczekują, że przynajmniej część dzieci będzie żyć na tyle długo, aby pomóc im w pracy i
zatroszczyć się o nich na starość. W ten sposób wyrównywana jest duża śmiertelność dzieci z
powodu braku żywności i podstawowych nawet lekarstw i środków medycznych.
Obserwuje się również zjawisko zwiększenia się liczby ludności miejskiej. Ludzie z obszarów
wiejskich, żyjący w ubóstwie, migrują do miast w poszukiwaniu środków do życia. W krajach
rozwijających się powoduje to konieczność znalezienia nakładów inwestycyjnych na
stworzenie nowych miejsc pracy. Natomiast na wsi zmniejsza się produkcja żywności, co
pociąga za sobą konieczność importu żywności z krajów wyżej rozwiniętych. Jednak nie
wszyscy, którzy przybyli do miasta, znajdą w nim pracę. Ponownie pozostają bez środków do
życia, na obszarach podmiejskich tworzą się tak zwane getta i wzrasta przestępczość.
Wzrost liczby ludności w krajach ubogich pociąga za sobą dalsze problemy, a największym z
nich jest problem wyżywienia.
IV. PROBLEM ZANIECZYSZCZANIA I NISZCZENIA ŚRODOWISKA
NATURALNEGO.
Gospodarka światowa rozwijała się kosztem środowiska. Niszczenie środowiska
naturalnego rozpoczyna się od eksploatacji zasobów odnawialnych. Wycinanie i
wypalanie lasów, górnictwo odkrywkowe, połów ryb i polowanie na zwierzynę. To
wszystko zakłóca równowagę środowiska. Następny etap to przetwarzanie zasobów w
produkty finalne, czyli zatruwanie środowiska przez fabryki dymami, wyziewami,
ściekami, które odprowadzane są do rzek i mórz, odpadami poprodukcyjnymi. Przez to
następuje skażenie powietrza, wody, padają kwaśne deszcze (na przykład w Płocku,
gdzie znajduje się znany koncern przetwarzający ropę naftową, swojego czasu z
deszczem spadała na ziemię siarka), występuje efekt dziury ozonowej, cieplarniany,
degradacja gleby, wyjałowienie ziem uprawnych. Pogarszają się warunki bytowania
człowieka, pogarsza się stan zdrowia ludności zamieszkującej obszary zanieczyszczone.
Wiele zagrożeń ma charakter ogólnoświatowy, występuje nie tylko w miejscu skażenia.
Przykładem jest zniszczenie reaktora jądrowego w Czarnobylu. Katastrofa ta miała skutki
odczuwalne nie tylko na terytorium, gdzie nastąpiła katastrofa, ale także w Polsce i Europie
Środkowej i Północnej.
Na całym święcie zwiększyła się częstotliwość i siła występowania klęsk żywiołowych:
powodzi, huraganów, susz, nieurodzajów. Ma to związek z zanieczyszczaniem środowiska i
jest kolejnym dowodem na to, że świat jest jeden, trzeba o niego dbać, bo nie można po
prostu go opuścić i przenieść się w inne miejsce.
Problem ten najszybciej dostrzeżono w krajach rozwiniętych i tam też rozpoczęto akcje na
rzecz ochrony środowiska naturalnego. Podpisano międzynarodowe umowy na rzecz ochrony
przyrody i dokonuje się międzynarodowych kontroli ochrony środowiska. Pierwszy dokument
podpisano niedawno, bo w 1980 roku i była to „Strategia ochrony świata – ochrona zasobów
biologicznych na drodze do Ekorozwoju”. W szczycie Ziemi, w Rio de Janeiro w 1992 roku,
udział wzięło 180 krajów świata, które podpisały deklaracje o ochronie środowiska
naturalnego Ziemi. W Polsce pierwsze ustawy, dotyczące ochrony środowiska, zostały
przyjęte w 1991 roku.
Poznanie przyczyn i skutków degradacji środowiska pozwala na przeciwdziałanie jego
dewastacji. Postęp technologiczny, jak również wszelkie inne dostępne właściwie
wykorzystane metody, pozwalają na eliminowanie zanieczyszczeń, podejmowanie
skutecznych akcji ochrony środowiska, zminimalizowanie zagrożeń dla ludzkiego życia i
zdrowia. Ważne jest także uświadomienie całej społeczności świata, szczególnie w krajach
ubogich i rozwijających się, że ochrona środowiska nie jest tylko kaprysem krajów bogatych,
ale leży w interesie wszystkich narodów, ponieważ w przeciwnym razie zniszczymy siebie i
nasz własny świat. Ochrona środowiska wymaga dużych nakładów, lecz można je uzyskać od
międzynarodowych organizacji zajmujących się tym problemem. Również na ochronę
środowiska można przeznaczyć część zadłużenia kraju, o czym będzie mowa w punkcie VI –
„Problem zadłużenia”.
Globalizacja przynosi światu zarówno korzyści, jak i tragedie. Dzięki postępującemu
rozwojowi techniki kraje świata leżą coraz bliżej siebie. Również dzięki temu mają na siebie
coraz to większy wpływ. Zarówno pozytywny, jak i negatywny.
Dziś w Polsce coraz większej liczbie osób globalizacja kojarzy się wyłącznie ze złem. A
dlaczego? Ponieważ rujnuje ich życie skazując na bezrobocie, brak perspektyw i na wyzysk.
Bezrobocie jest wysokie, firmy nie płacą pensji na czas, albo nawet w ogóle. Choć
teoretycznie nastąpił wzrost płac realnych, to dotyczył on tylko niewielkiej części
społeczeństwa. Większości płace realne spadły. Tylko niewielki procent społeczeństwa
polskiego twierdzi, że w ostatnich latach podniosła im się stopa życiowa.
Jak pisałam wyżej, w zastraszającym tempie mnożą się przykłady, kiedy międzynarodowe
koncerny, działające na polskim rynku, podnoszą swoje zyski kosztem pracowników. Sieci
wielkich supermarketów mają za nic polskie normy prawa pracy. Potężne koncerny wykupują
polskie przedsiębiorstwa, po czym, nastawione wyłącznie na własne korzyści, zwalniają
tysiące osób. Zatrudnieni przez nich zachodni specjaliści, którzy często mają o wiele mniejsze
kwalifikacje zawodowe od specjalistów polskich, dostają jednocześnie kilkudziesięciokrotnie
wyższą płacę. O kobietach, które tracą pracę w momencie, kiedy zdecydują się na
macierzyństwo, wspomniałam już wyżej, w punkcie pierwszym.
Oczywiście to nie globalizacja sama w sobie stanowi nasz problem, tylko bezwzględni ludzie
wykorzystujący okazje, aby jeszcze bardziej się wzbogacić. Jak wiadomo, jedynym dobrem,
którego ludzie nigdy nie mają dość i którego nigdy nie odmówią, są pieniądze.
Na świecie najbardziej widoczny jest problem związany z głodem, ubóstwem i nędzą, czyli
problem dotykający bezpośrednio człowieka i wywołujący największe emocje i cierpienie.
Trzeba podkreślić, że problem ten jest wynikiem bezpośredniego lub pośredniego działania
wszystkich pozostałych problemów globalnych.
Nieustannie rośnie przepaść między bogatymi a biednymi. Oznacza ona coraz większą nędzę
mieszkańców Trzeciego Świata. Mimo nieustannie powtarzanych w latach
dziewięćdziesiątych zapewnień o zmniejszeniu ubóstwa na świecie, liczba osób żyjących w
biedzie powiększyła się od tego czasu o prawie 100 milionów. W tym samym okresie łączny
dochód światowy wzrastał przeciętnie o 2,5% rocznie.
Ważną sprawą jest anulowanie długów. Gospodarka wielu krajów Trzeciego Świata nie
będzie się rozwijać, jeżeli nie daruje się im długów. W krajach tych bardzo duży procent
bieżących dochodów przeznacza się na spłatę zadłużenia.
Kraje wysoko rozwinięte niosą pomoc najuboższym, dostarczając im żywność i leki. Jednak
taka pomoc może być tylko doraźna. Należy zapewnić im możliwość samodzielnego rozwoju
gospodarczego, bo kraje Trzeciego Świata muszą samodzielnie dążyć do rozwiązania
problemu żywnościowego.
Są trzy największe instytucje, kierujące globalizacją: Międzynarodowy Fundusz Walutowy
(MFW), Bank Światowy (BŚ) i Światowa Organizacja Handlu (WTO). Instytucje te nie są po
prostu zdominowane przez najbogatsze kraje przemysłowe. Kierują nimi interesy świata
handlu i finansów w tych krajach. Chociaż MFW i BŚ działają dzisiaj prawie wyłącznie w
krajach Trzeciego Świata, kierują nimi przedstawiciele krajów uprzemysłowionych. Prawie
60 lat od założenia MFW nie ma wątpliwości, że nie wypełnił on powierzonego mu zadania.
Pozytywnym aspektem globalizacji jest choćby to, że dzięki niej podjęto walkę z
analfabetyzmem. Zarówno organizacje świeckie, jak i religijne, zwłaszcza misjonarze,
docierają ze swym posłannictwem do najbardziej potrzebujących. Dzielą się z nimi swą
wiedzą, dają im wsparcie i siłę do walki o lepszy los.
Sukcesem globalizacji jest również bez wątpienia to, że znacznie poprawiła się na świecie
opieka zdrowotna, wprowadzono na rynki wiele nowych leków i technologii leczenia. W
najdalsze zakątki świata, do najbiedniejszych, docierają lekarze-specjaliści z organizacji
Lekarze bez Granic, pomagający charytatywnie tym, którzy nie spodziewali się już żadnej
pomocy.
Lecz tu pojawia się następny problem. Jest nim opłata patentowa za leki, która powoduje, że
są one niedostępne dla ludności krajów ubogich. Z opłat patentowych czerpie się największe
korzyści.
Codziennie na świecie umiera setki tysięcy osób na AIDS, gruźlicę, malarię czy śpiączkę. W
krajach Trzeciego Świata z powodu chorób zakaźnych umiera 14 milionów biednych ludzi
rocznie. Leczenie mogłoby uratować im życie. Niestety, z powodu zadłużenia krajów ubogich
brak im funduszy na leki. Właśnie opłaty patentowe, narzucane przez koncerny
farmaceutyczne, powodują, że ich ceny są poza możliwościami znacznej części ludności
krajów ubogich. Ten problem zaczyna być równie widoczny w Polsce. Coraz większa ilość
wypisanych recept pozostaje nie wykupiona. Coraz więcej osób, szczególnie starszych,
odchodzi od okienek kasowych w aptekach bez przepisanego im leku. A są to leki ratujące
życie lub przedłużające życie. No cóż, kraje najbogatsze bardzo niechętnie rezygnują z
dochodów.
Niedawno powstał światowy ruch alterglobalistyczny, walczący z negatywnymi następstwami
globalizacji oraz z chciwością, zachłannością i bezwzględnością krajów wysoko
rozwiniętych. Dla nich wyjściem byłoby zaprzestanie działań związanych z globalizacją. Ale
nie jest to ani możliwe, ani pożądane. Nie można cofnąć procesu globalizacji. To przecież nie
globalizacja jest problemem, ale sposób jej realizacji. Trzeba znaleźć taki sposób realizacji,
by wyzwolić tkwiący w globalizacji pozytywny potencjał. Problem polega na takim jej
ukształtowaniu, by przynosiła jak największy pożytek jak największej liczbie ludzi, aby
korzyści z niej płynące były bardziej równomiernie i sprawiedliwie rozdzielane. Trzeba
walczyć o ludzkie oblicze globalizacji.
Wpływ globalizacji na rynek pracy
2. Segmentacja rynku pracy
Każdego roku na świecie jest tworzonych około 6 milionów nowych firm i 30-40 milionów nowych
miejsc pracy[4]. Ludzie czerpią korzyści z możliwości płynących z mniejszych barier krajowych i
transgranicznych, jednak według badań przeprowadzonych w 2002 roku tylko 46 proc. ludności USA
postrzega wpływ globalizacji na liczbę miejsc pracy w gospodarce jako pozytywny[5].
Analiza procesów globalizacyjnych wykazała, iż w miarę upływu czasu kształtują się obszary
„dobrych” i „złych” obszarów zatrudnienia. Globalizacja dziali rynki pracy. Korzyści, jakie ze sobą
niesie nie są w równym stopniu dostępne dla poszczególnych krajów, dziedzin, a nawet dla
poszczególnych podmiotów gospodarczych.
2.4 Koncepcja dualnego rynku pracy
Jest to jedna ze słynniejszych koncepcji segmentacji rynku pracy, stworzona przez M. Piore’a i P.
Doeringera[8] w roku 1970. Zakłada ona podział rynku pracy na pierwszorzędny (primary) oraz
drugorzędny (secondary). Pierwszy charakteryzuje się wysokimi zarobkami, dobrymi warunkami
pracy, stabilnością i bezpieczeństwem zatrudnienia etc., zaś drugi jest jego przeciwieństwem.
Drugorzędni pracownicy będą zatrudniani w niestabilnych i upadających gospodarkach, gdzie nie ma
wykwalifikowanej siły roboczej i zasobów kapitału. Dlatego produktywność i zarobki w mniej
rozwiniętych gospodarkach są mniejsze od tych w zaawansowanych gospodarkach. Z kolei niskie
płace zachęcają firmy i korporacje międzynarodowe do przenoszenia swojej produkcji do krajów
mniej gospodarczo rozwiniętych i zastępowania własnych, o wiele droższych pracowników, obcymi.
Przyczynia się to do wzrostu zagrożenia odpływem miejsc pracy do krajów o tańszej sile roboczej[9].
W oczach wielu są to tzw. fabryki-jaskółki, których podstawowymi cechami są „podążanie za
zwolnieniami od podatków i bodźcami motywacyjnymi, szybkie reagowanie na dewaluacje