Głos z nieba
Gdy niebo po letniej burzy,
Znów wybłękitniało,
A słońce na nowo złociło,
I znów ciepłem swym grzało,
Oraz w kroplach wody,
Iskierki zapalało,
Z nieba głos się rozległ,
Głos, który wszędzie, wszędzie,
- Bez trudu – usłyszeć się dało,
Grzmiał on przedziwnie głośno ,
- Metalicznym dźwiękiem -
A słowa brzmienie miały,
Jakby – gonił się – jęk za jękiem,
Bez żadnej podniety, radości…
Bo to były słowa nieba,
- Nieba – do całej – buntucznej – ludzkości.,
„ – Witam was - już może setna -
Cywilizacjo – na tym maleńkim globie,
Która nie widzi - nic – na wierzchu,
Tylko gdzieś, gdzieś – tam – w grobie,
A mnie prosicie – zgodnie -
O same tylko bzdury…
Takie jak:
Majątki, cztery kółka i …
Pieniędzy, pieniędzy – całe fury…
Ale żebyście - mnie – poprosili,
O piękno, zdrowie, kwiaty,
O niebo rozgwieżdżone…
Słowem: - O lepsze, lepsze światy…
Lecz nie o takie,
Jak wyżej wzmiankowane bajdury,
- Ja nie mam o nich pojęcia,
Gdyż nie stworzyłem – wam – żadnej takiej,
Ani podobnej bzdury,
To wszystko są wasze,
- Wasze – wyłącznie pomysły,
Do tego plus – wasze – mózgi,
I plus – wciąż marne – wasze zmysły,
Więc to wszystko jest w waszych rękach,
A nie w moich – przypisanych – mękach,
Bo ja niczego, niczego nie stworzyłem,
Nawet atomu…
I tego splątanego Wszechświata,
To wszystko z niczego się wzięło,
- Niczym nie jest -
I wszystko – w nic -
Napowrót się splata… … …
------------------------------------------------------
I mnie boga też nie ma…
Więc nie módlcie się do mnie,
O wschodzie i zachodzie,
Nie budujcie dla – pustości - świątyń…
- O, ludzki narodzie…
Lepiej zrób co mądrego,
Dla siebie…, i - swojej - planety…,
Bo dwóch identyczności nie ma,
To wszystko – wiem – gorzka prawda,
Ale jedna, jedyna,
Prawda z prawd…
Niestety!”
*
*
*
*
*
*
*
*
*
A gdy głos nieba zamilkł,
I ono samo bardziej zbłękitniało,
Na jedną sekundę – po cichu ,
Wszyscy – pojęli – wszędzie,
Iż boga nie było nigdy…
Nie ma… ; i nigdy nie będzie…
I że czas obudzić - rozum,
W swojej głowie,
- Tylko to – by mógł powstać,
Raj … - na całym globie.
*
*
*
*
*
*
*
*
*
Ale ja wiem, że ludzkość,
Kłam z podłością kocha,
I lepiej docenia…
Dlatego kończę ten wiersz słowami:
- Żegnajcie – i to na zawsze,
O wszystkim lepszym,
- Wy, o ziemskim raju…
Wt – moje – marzenia …
*
*
*
*
*
*
*
*
*
Ale… może się mylę,
Może jakiś wiatr ciepły,
Po ludziach powieje,
I całe zło – w nich – zburzy...
A na Ziemi rozkwitnie raj,
I jego symbol:
Mózg, Serce i… Kwiat pąsowej róży.
I. Iwańska Warszawa 2015-08-14