Zjawisko rezygnacji z ubezpieczeń życiowych

background image

Forum

dyskusyjne

ubezpieczeƒ i funduszy emerytalnych

Zeszyt 1/2004

KOMISJA NADZORU UBEZPIECZE¡
I FUNDUSZY EMERYTALNYCH

Zjawisko rezygnacji

z ubezpieczeƒ ˚yciowych

background image

Rada programowa

prof. dr hab. Les∏aw Gajek
prof. dr hab. Krzysztof Jajuga
dr Marian Ma∏ecki
prof. dr hab. Tadeusz Sangowski
prof. dr hab. Tadeusz Szumlicz (Przewodniczàcy)

Redakcja naukowa

Tadeusz Szumlicz

Opracowanie redakcyjne

W∏adys∏awa Czech - Matuszewska

background image
background image

Spis treÊci str.

Wst´p

7

Analiza problemu rezygnacji z ubezpieczeƒ ˝yciowych w latach
1998-2002

9

Eugeniusz Stroiƒski:

PrzejÊciowe zjawisko rezygnacji z ubezpieczeƒ ˝yciowych
czy stabilizacja rynku?

35

Beata Zduƒczyk-Skup:

Zjawisko rezygnacji z polis ˝yciowych – naturalna korekta rynku?

51

Stanis∏aw Rogowski, Marcin Kawiƒski:

Niektóre uwarunkowania zjawiska rezygnacji z ubezpieczeƒ
˝yciowych w Êwietle obserwacji Rzecznika Ubezpieczonych

57

Adam Sankowski:

Rezygnacje z ubezpieczeƒ ˝yciowych – zawinili agenci?

61

Jan M. Fijor:

Dlaczego Polacy rezygnujà z ubezpieczeƒ ˝yciowych?

67

Robert Zilg

:

O zjawisku rezygnacji z ubezpieczeƒ ˝yciowych
– wyzwania, rozwiàzania

71

Romuald Holly:

Polski rynek ubezpieczeƒ na ˝ycie – czas prawdy, czas próby

85

background image

Wst´p

Warto zauwa˝yç, i˝ zjawisko rezygnacji z polis ˝yciowych nie jest obce ryn-

kowi ubezpieczeƒ na Êwiecie. Dotychczas zjawisko to w niewielkim jednak
stopniu dotyczy∏o polskiego rynku ubezpieczeƒ ˝yciowych. W ostatnim cza-
sie gwa∏towny wzrost rezygnacji z polis ˝yciowych sta∏ si´ zatem „nowym” –
tu i teraz – problemem dla zak∏adów ubezpieczeƒ funkcjonujàcych w dziale
I, zw∏aszcza gdy dodaç, ˝e powszechnym rezygnacjom zaczà∏ towarzyszyç
wyraêny spadek sprzeda˝y ubezpieczeƒ. W „Forum Dyskusyjnym Ubezpie-
czeƒ i Funduszy Emerytalnych” podj´to prób´ odpowiedzi na dwa ogólne py-
tania. Pierwsze z nich ma charakter diagnostyczny: jakie by∏y – szeroko trak-
towane – przyczyny rezygnacji z ubezpieczeƒ ˝yciowych? Drugie pytanie do-
tyczy perspektyw: jakie sà – szeroko rozumiane – uwarunkowania dalszego
rozwoju rynku ubezpieczeƒ ˝yciowych w Polsce?

Na pytania te starajà si´ udzieliç odpowiedzi wyjàtkowo aktywni obserwato-

rzy i uczestnicy rynku ubezpieczeƒ ˝yciowych w Polsce, wykorzystujàc za-
równo dost´pnà wiedz´ teoretycznà, jak te˝ bogate doÊwiadczenia praktycz-
ne. Dyskusj´ poprzedza materia∏ ilustrujàcy analizowane zjawisko, przygoto-
wany w Urz´dzie Komisji Nadzoru Ubezpieczeƒ i Funduszy Emerytalnych.

Grono wypowiadajàcych si´ na zadany temat wydaje si´ w pe∏ni reprezen-

tatywne, choç mo˝na by∏o liczyç na wi´cej ni˝ jeden g∏os w dyskusji ze stro-

background image

ny przedstawicieli zak∏adów ubezpieczeƒ. Przedstawmy krótko autorów po-
szczególnych wypowiedzi. Eugeniusz Stroiƒski jest profesorem, nauczycielem
akademickim w Wy˝szej Szkole Ubezpieczeƒ i BankowoÊci, autorem po-
wszechnie znanych ksià˝ek na temat ubezpieczenia na ˝ycie. Beata Zduƒ-
czyk-Skup jako Rzecznik Prasowy reprezentuje ING Nationale-Nederlanden.
Stanis∏aw Rogowski jest Rzecznikiem Ubezpieczonych, a Marcin Kawiƒski –
ekspertem w Biurze Rzecznika. Adam Sankowski pe∏ni funkcj´ prezesa Pol-
skiej Izby PoÊredników Ubezpieczeniowych i Finansowych. Jan M. Fijor jest
doradcà finansowym na rynku amerykaƒskim, znanym z systematycznych ko-
mentarzy w „Gazecie Ubezpieczeniowej”. Robert Zilg by∏ prezesem MetLife
Polska TU na ˚ycie SA. Romuald Holly jest dyrektorem Krajowego Instytutu
Ubezpieczeƒ, profesorem w SGH.

Oddajàc do ràk Czytelników pierwszy numer „Forum”, zapowiadamy kolej-

ne wydania poÊwi´cone europejskiemu rynkowi ubezpieczeƒ oraz inwesty-
cjom funduszy emerytalnych.

Tadeusz Szumlicz

background image

Analiza problemu rezygnacji
z ubezpieczeƒ ˚yciowych
w latach 1998-2002

[1]

1 . U w a g i m e t o d y c z n e

1.1. Definicja problemu

Zjawisko rozwiàzywania umów ubezpieczeniowych przez klientów nie jest

obce rynkowi ubezpieczeƒ ˝yciowych na Êwiecie. Powszechnie u˝ywa si´ – za-
miast prawniczo poprawnych poj´ç „zawarcie” czy „rozwiàzanie” umowy
ubezpieczenia – tak˝e okreÊleƒ takich, jak:”rezygnacja z polisy” czy „wykupie-
nie polisy”.

Do poczàtku obecnej dekady zjawisko rezygnacji z polis tylko w niewielkim

stopniu dotyczy∏o polskiego rynku ubezpieczeƒ ˝yciowych. W ostatnim czasie
gwa∏towny wzrost rezygnacji z polis sta∏ si´ g∏ównym problemem dla zak∏adów
ubezpieczeƒ Dzia∏u I. Zjawisku temu towarzyszy∏ tak˝e znaczny spadek sprze-
da˝y nowych polis.

[1] Tekst jest skrótem raportu na ten temat, opracowanego w Departamencie Analiz, Komunikacji Spo∏ecznej i In-

formacji Urz´du Komisji Nadzoru Ubezpieczeƒ i Funduszy Emerytalnych (obecnie – Departament Komunika-
cji i Integracji Europejskiej UKNUiFE).

9

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

W opracowaniu podj´to prób´ odpowiedzi na nast´pujàce pytania:
• Czy i kiedy pojawi∏o si´ zjawisko rezygnacji z polis ˝yciowych?
• Jak du˝o osób zrezygnowa∏o z ubezpieczeƒ ˝yciowych w kolejnych latach?
• Które ustawowe grupy ubezpieczeƒ ˝yciowych zosta∏y w najwi´kszym stop-

niu dotkni´te zjawiskiem rezygnacji?

• Czy rzeczywiÊcie zjawisko rezygnacji z polis indywidualnych mia∏o masowy

charakter?

• Jakie by∏y przyczyny rezygnacji z ubezpieczeƒ ˝yciowych?
• Jak rezygnacje z polis wp∏yn´∏y na sytuacj´ finansowà zak∏adów ubezpie-

czeƒ?

1.2. Okres obj´ty analizà

Analiza obejmuje lata 1998-2002. Z∏o˝y∏y si´ na to dwie przyczyny. Po pierw-

sze, organ nadzoru zaczà∏ zbieraç dane dotyczàce liczby polis dopiero od 1998
roku. Po drugie, w∏àczenie do analizy koƒcówki lat 90. pozwala nià objàç za-
równo lata, kiedy Polacy masowo kupowali indywidualne ubezpieczenia ˝ycio-
we, jak i ostatni okres, kiedy powszechnym zjawiskiem sta∏o si´ rezygnowanie
z wczeÊniej kupionych polis. Pozwala to przedstawiç obecnà sytuacj´ na rynku
ubezpieczeƒ ˝yciowych na tle stanu, kiedy rynek ten znajdowa∏ si´ jeszcze
w fazie wzrostu.

1.3. Ubezpieczenia obj´te analizà

W opracowaniu ograniczono si´ do analizy sytuacji w czterech grupach Dzia-

∏u I (ubezpieczenia na ˝ycie

[2]

), tj. w:

• grupie 1, obejmujàcej ubezpieczenia na ˝ycie,
• grupie 2, obejmujàcej ubezpieczenia posagowe,
• grupie 3, obejmujàcej ubezpieczenia z funduszem inwestycyjnym,
• grupie 4, obejmujàcej ubezpieczenia rentowe.
Pomini´to natomiast grup´ 5, tj. opcje wypadkowe i chorobowe. W przypadku

bowiem rezygnacji z polisy ubezpieczeniowej zaliczonej do którejkolwiek
z grup od 1 do 4 powiàzane z nià ubezpieczenie dodatkowe (opcja) z grupy
5 automatycznie wygasa. W efekcie – w takim przypadku – jedna rezygnacja
powodowa∏aby anulowanie a˝ dwóch polis wykazywanych w sprawozdaniu
statystycznym i oznacza∏aby podwójne liczenie rezygnacji z polis.

[2] W tekÊcie dzia∏ ten b´dzie okreÊlany mianem ubezpieczeƒ ˝yciowych dla wyraênego wydzielenia grupy 1 –

ubezpieczeƒ na ˝ycie.

10

KNUIFE

background image

Analiza problemu rezygnacji ...

W analizie pomini´to sektor grupowych ubezpieczeƒ ˝yciowych i ewentualne

rezygnacje z tego typu polis, gdy˝ zarówno decyzje co do zakupu tego typu pro-
duktów, jak i wycofania si´ z tego ubezpieczenia podejmowane sà na zupe∏nie
innych zasadach ni˝ w segmencie polis indywidualnych.

1.4. èród∏a informacji

Raport odwo∏uje si´ do danych statystycznych i analiz skarg kierowanych do

Urz´dów Nadzoru oraz do informacji (g∏ównie skarg) publikowanych w me-
diach.

Analiza liczbowa jest oparta na danych zweryfikowanych, zawartych w ba-

zie sprawozdaƒ finansowych zak∏adów ubezpieczeƒ dla lat 1998-2001. Dla
2002 roku pos∏u˝ono si´ danymi nie zweryfikowanymi. Podstawowym êród∏em
sà dane pochodzàce z zestawieƒ kwartalnych, które przedstawiajà m. in.:
• liczb´ czynnych polis (na koniec okresu sprawozdawczego),
• liczb´ sprzedanych polis (przyrost w okresie sprawozdawczym),
• liczb´ anulowanych polis (przyrost w okresie sprawozdawczym).
W tym uk∏adzie wymienione kategorie danych sà dost´pne od koƒca 1998 ro-
ku.

W przypadku kilku zak∏adów ubezpieczeƒ konieczne by∏o, dla niektórych lat,

uzupe∏nienie danych dotyczàcych liczby anulowanych polis. W tym celu doko-
nano nast´pujàcej operacji: do liczby polis czynnych na koniec poprzedniego
roku dodano liczb´ nowo zawartych umów, a odj´to liczb´ polis czynnych na
koniec bie˝àcego roku.

Na proÊb´ Urz´du KNUiFE, zak∏ady ubezpieczeƒ nades∏a∏y tak˝e uzupe∏niajà-

ce dane dotyczàce liczby polis anulowanych, sprzedanych i czynnych. Informa-
cje te uzupe∏ni∏y baz´ danych wykorzystanà w analizie

[3]

.

1.5. Podstawowe poj´cia u˝ywane w analizie

Brak ujednolicenia poj´ç zwiàzanych z polisami ubezpieczeƒ ˝yciowych

w ró˝nych zak∏adach ubezpieczeƒ spowodowa∏, ˝e nie by∏o mo˝liwe ograni-
czenie si´ w analizie jedynie do informacji o polisach anulowanych. Ró˝nice
w interpretacji poj´cia „polisa anulowana” w ró˝nych zak∏adach ubezpieczeƒ
˝yciowych powodujà, ˝e nie wszystkie przypadki, w których klient rezygnuje
z polisy, sà uj´te w odpowiednich zestawieniach statystycznych. W celu wyeli-

[3] Ocen´ skali zjawiska rezygnacji z polis komplikuje jednak fakt, ˝e w wyjaÊnieniu do wykorzystywanych

w tym opracowaniu formularzy statystycznych nie zdefiniowano poj´cia „polisa anulowana”, co spowodo-
wa∏o, ˝e poszczególne zak∏ady ubezpieczeƒ analogiczne zdarzenia wykazujà w swojej sprawozdawczoÊci
w odmienny sposób.

11

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

minowania ró˝nic interpretacyjnych stosowanych przez zak∏ady ubezpieczeƒ
w niniejszym opracowaniu za polisy anulowane przyjmuje si´ wszystkie poli-
sy, które przesta∏y byç czynne.

W analizie jest u˝ywane te˝ okreÊlenie „polisa sprzedana”. Pod tym poj´ciem

rozumiemy kupione przez klientów w danym roku nowe polisy. Zamiennie
z poj´ciem polisy sprzedanej u˝ywane jest te˝ poj´cie „polisa nowo zakupio-
na”, które wydaje si´ bardziej precyzyjne, bo nie uto˝samiane z polisami sprze-
danymi przez zak∏ad ubezpieczeƒ w poprzednich latach. Z poj´ciem polis
sprzedanych zwiàzane jest poj´cie „polisy utrzymane”, oznaczajàce polisy
sprzedane w danym roku i równoczeÊnie czynne na koniec tego samego roku.

2 . Z j a w i s k o r e z y g n a c j i z i n d y -

w i d u a l n y c h p o l i s ˝ y c i o w y c h

2.1. Indywidualne polisy ubezpieczeƒ ˝yciowych

w latach 1998-2002

W ciàgu 6-7 lat, do 1998 roku, Polacy nabywali Êrednio rocznie prawie 400

tys. polis. Uwzgl´dniajàc jednak, ˝e w pierwszych latach sprzeda˝ dopiero si´
rozwija∏a, to w latach 1995-1997 roczna sprzeda˝ musia∏a przekraczaç 500 tys.
polis.

Dane za lata 1998-2002 wskazujà, ˝e w tym okresie liczba indywidualnych

czynnych polis ˝yciowych z grup 1-4 zwi´kszy∏a si´ Polsce w sposób znaczà-
cy, bo prawie o 30%. W tych latach nabyto oko∏o 3 mln polis. Szczególnie dy-
namiczny by∏ 1999 rok, w którym sprzeda˝ polis zbli˝y∏a si´ do 900 tys.,
a wzrost liczby polis czynnych przekroczy∏ 600 tys. Kolejne lata przynios∏y
znaczny spadek sprzeda˝y nowych polis (wykresy 1 i 2). W po∏àczeniu ze zja-
wiskiem rezygnacji w efekcie w 2002 roku nastàpi∏ spadek bezwzgl´dnej licz-
by polis w stosunku do 2001 roku.

12

KNUIFE

background image

Analiza problemu rezygnacji ...

Wykres 1. Liczba czynnych indywidualnych polis ˝yciowych w latach 1998-2002 (stan na

koniec roku)

Wykres 2. Liczba nowo zakupionych indywidualnych polis ˝yciowych w latach 1998-2002

2.2. Polisy anulowane

Szczególne znaczenie dla prezentowanej analizy ma problem polis anulowa-

nych. Informacje zak∏adów ubezpieczeƒ o polisach anulowanych obrazuje
wykres 3. Wynika z niego, ˝e wzrost polis anulowanych trwa∏ systematycznie
w latach 2000-2001, skutkujàc podwojeniem ich liczby w stosunku do 1999
roku. Rok 2002 przyniós∏ ustabilizowanie si´ liczby rezygnacji (polis anulo-
wanych).

13

Forum dyskusyjne

1/2004

0.0

0.5

1.0

1.5

2.0

2.5

3.0

3.5

4.0

mln

1998 1999 2000 2001 2002

0

200

400

600

800

1000

tys.

1998 1999 2000 2001 2002

background image

Wykres 3. Liczba anulowanych indywidualnych polis ˝yciowych w latach 1999-2002

Przyj´ta definicja poj´cia polisy anulowanej ze wzgl´du na swojà rygorystycz-

noÊç, wyznacza minimalny próg zjawiska rezygnacji. Faktyczna liczba podj´-
tych przez klientów decyzji o rezygnacji jest z pewnoÊcià wi´ksza. Do szacun-
ku wielkoÊci górnego ograniczenia rezygnacji s∏u˝yç b´dzie poj´cie polis „anu-
lowanych-doszacowanych”, pod którym rozumiemy roczny przyrost polis
czynnych pomniejszony o liczb´ polis sprzedanych

[4]

. Gdyby liczba polis anu-

lowanych-doszacowanych dla danego roku wynosi∏a zero, oznacza∏oby to, ˝e
dany zak∏ad ubezpieczeƒ w ciàgu ca∏ego roku kalendarzowego zachowa∏
wszystkie polisy posiadane rok wczeÊniej, jak równie˝ wszystkie sprzedane
w danym roku nowe polisy. OczywiÊcie sytuacja taka jest w praktyce niemo˝li-
wa, gdy˝ zak∏ad ubezpieczeƒ wyp∏aca Êwiadczenia z tytu∏u wypadków ubez-
pieczeniowych, takich jak np. Êmierç ubezpieczonego. Jednak w odniesieniu do
indywidualnych polis w Polsce liczba wyp∏at z podobnych tytu∏ów jest nadal
niewielka ze wzgl´du na krótki okres funkcjonowania ubezpieczeƒ ˝yciowych.
Wst´pna analiza liczby zgonów klientów najwi´kszych zak∏adów ubezpieczeƒ
sprzedajàcych indywidualne polisy na ˝ycie wskazuje, ˝e rocznie tego typu
przyczynà mo˝na wyt∏umaczyç nie wi´cej ni˝ 5% liczby polis utraconych w la-
tach 1998-2002. Jedynie w przypadku grupy 2 odsetek polis utraconych z tytu-
∏u wyp∏aty Êwiadczeƒ mo˝e byç istotnie wysoki (przez co nale˝y rozumieç, ˝e
przekracza wspomniane 5%). Poj´cie polis anulowanych-doszacowanych po-
zwala ograniczyç od góry skal´ zjawiska rezygnacji, tzn. mo˝na przyjàç, ˝e
z polis zrezygnowa∏o nie wi´cej osób ni˝ wynosi liczba polis anulowanych-do-
szacowanych.

Dane liczbowe o polisach anulowanych-doszacowanych wskazujà na dyna-

micznie rosnàcà w latach 1999-2001 liczb´ takich polis (wykres 4). Odnotowa-
no wtedy ponad dwukrotny wzrost liczby polis anulowanych-doszacowanych.

[4] Odwo∏ujàc si´ do przyk∏adu liczbowego, mo˝na ustaliç liczb´ polis anulowanych-doszacowanych jako ró˝-

nic´ mi´dzy liczbà polis na koniec roku T (np. 10.000) a liczbà polis na koniec roku T-1 (np. 8.000) powi´k-
szonà o polisy sprzedane w ciàgu roku T (np. 3.000), czyli „10.000 – (8.000 + 3.000)”. W tym przypadku licz-
ba polis anulowanych-doszacowanych wynosi∏aby 1.000.

14

KNUIFE

0

100

200

300

400

500

tys.

1999

2000

2001

2002

background image

Analiza problemu rezygnacji ...

W ostatnim roku liczba polis anulowanych-doszacowanych ustabilizowa∏a si´
praktycznie na poziomie z 2001 roku (nieca∏e 600 tys.). Oznaczaç to mo˝e, ˝e
zjawisko rezygnacji z polis w 2002 roku nie mia∏o ju˝ dynamiki wzrostowej
i osiàgn´∏o swoje maksymalne rozmiary.

Ró˝nica mi´dzy liczbà polis anulowanych-doszacowanych a anulowanych

(tabela 1) jest w kolejnych latach zbli˝ona – waha si´ wokó∏ wartoÊci 20%.
Ró˝nice mi´dzy tymi dwiema kategoriami danych to na pewno w cz´Êci re-
zultat luk w informacjach, jakimi dysponuje organ nadzoru, gdy˝ nie ka˝dy
zak∏ad ubezpieczeƒ wype∏nia∏ wszystkie pola odpowiednich formularzy staty-
stycznych. OczywiÊcie, w pewnej cz´Êci polisy anulowane-doszacowane to
efekt zajÊcia zdarzeƒ uprawniajàcych do otrzymania Êwiadczenia albo wyga-
Êni´cia umowy. Jednak skala takich przypadków w ubezpieczeniach indywi-
dualnych w Polsce nie jest du˝a. Jest to spowodowane zarówno niewielkà
ofertà krótkoterminowych indywidualnych ubezpieczeƒ na ˝ycie, jak równie˝
faktem, ˝e produkty te sà oferowane zaledwie od kilku lat, wi´c szkodowoÊç
(ÊmiertelnoÊç i wypadkowoÊç wÊród ubezpieczonych) powinna nadal utrzy-
maç si´ na niskim poziomie. Równie˝ liczba innych przypadków uprawniajà-
cych do otrzymania Êwiadczeƒ takich, jak trwa∏e kalectwo nie powinna rady-
kalnie zawy˝aç liczby polis przestajàcych byç czynnymi. Najprostszym wyt∏u-
maczeniem znacznej ró˝nicy mi´dzy polisami anulowanymi-doszacowanymi
a anulowanymi w ostatnich trzech latach wydajà si´ kwestie zwiàzane z ró˝-
nymi definicjami polisy anulowanej stosowanymi przez poszczególne zak∏a-
dy ubezpieczeƒ. W przypadku wprowadzonego na potrzeby niniejszego opra-
cowania poj´cia polis anulowanych-doszacowanych takie problemy defini-
cyjne nie wyst´pujà.

Tabela 1. Relacja zmiany liczby indywidualnych polis anulowanych

do anulowanych-doszacowanych w latach 1999-2002

L. p.

Wyszczególnienie

1999

2000

2001

2002

1

Polisy anulowane

194 817

318 130

458 984

457 022

2

Polisy anulowane
do-szacowane

247 395

404847

560 417

571 175

3

Relacja – (1/2)*100%

78,7

78,6

81,9

80,0

15

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Wykres 4. Liczba anulowanych-doszacowanych indywidualnych polis ˝yciowych na tle licz-

by polis anulowanych w latach 1999-2002

Dane o polisach anulowanych-doszacowanych i anulowanych (wykres 4) oraz

nowo zakupionych (wykres 2) wskazujà tak˝e, ˝e informacje o masowych rezy-
gnacjach docierajà do ÊwiadomoÊci spo∏eczeƒstwa z pewnym opóênieniem
i dopiero wtedy wp∏ywajà na sprzeda˝ polis. Dopiero w 2002 roku liczba nowo
zakupionych indywidualnych polis ˝yciowych by∏a wyraênie mniejsza ni˝
w wyjÊciowym dla tej analizy 1998 roku. Natomiast nawet odnotowany w la-
tach 2000-2001 – w stosunku do rekordowego 1999 roku – spadek sprzeda˝y
nadal utrzyma∏ popyt na polisy na wysokim poziomie. Mo˝na z tego wniosko-
waç, ˝e dopiero oko∏o 2002 roku informacje o rezygnacjach i ich przyczynach
wyraênie wp∏yn´∏y na zachowania nowych klientów.

2.3. Skala zjawiska rezygnacji

Roczne wielkoÊci anulowanych polis nie oddajà w pe∏ni skali zjawiska rezy-

gnacji z polis ˝yciowych. Lepszà miarà mo˝e byç relacja liczby polis czynnych
na koniec danego okresu do liczby polis anulowanych w tym samym okresie.

16

KNUIFE

0

100

200

300

400

500

600

tys.

1999

2000

2001

2002

Polisy anulowane
doszacowane

Polisy anulowane

background image

Analiza problemu rezygnacji ...

Wykres 5. Relacja liczby polis anulowanych do liczby polis czynnych w latach 1999-2002

Z danych zobrazowanych na wykresie 5 wynika, ˝e w ciàgu trzech lat

(1999-2001) relacja polis anulowanych do czynnych pogorszy∏a si´ ponad dwu-
krotnie. W 1999 roku z umowy ubezpieczenia ˝yciowego rezygnowa∏ w przy-
bli˝eniu co dwudziesty klient; w 2001 roku – co ósmy. Utrat´ co ósmego klien-
ta rocznie mo˝na by uznaç nawet za ma∏o znaczàcy problem, szczególnie wo-
bec zaobserwowanego w 2002 roku wyraênego spadku dynamiki wzrostu oma-
wianej relacji. Wydaje si´ zatem, ˝e lepszà miarà obrazujàcà skal´ rezygnacji jest
porównanie ∏àcznej, czyli skumulowanej liczby polis, z których zrezygnowano
w latach kryzysu, czyli od 2000 roku, z liczbà polis czynnych z koƒca 1999 ro-
ku (tabela 2). Na podstawie analizy odpowiednich danych mo˝na stwierdziç, ˝e
do koƒca 2002 roku z umów ubezpieczenia zrezygnowa∏o w przybli˝eniu czte-
rech na dziesi´ciu posiadaczy polisy z 1999 roku. Natomiast po uwzgl´dnieniu
polis sprzedanych tak˝e w okresie 2000-2002 mo˝na stwierdziç, ˝e z umów
ubezpieczenia w ciàgu trzech ubieg∏ych lat (2000-2002) zrezygnowa∏ w przybli-
˝eniu co trzeci klient. Z publicznie dost´pnych informacji wynika, ˝e tej skali zja-
wisko utraty klientów nie dotkn´∏o ˝adnego innego produktu sektora us∏ug finan-
sowych. Rezygnacje musia∏y wi´c byç wielkim „ciosem” w ca∏y dzia∏ ubezpie-
czeƒ ˝yciowych. Skutki analizowanego problemu rezygnacji uda∏o si´ sektorowi
ubezpieczeƒ ˝yciowych – jako ca∏oÊci – w pewnym stopniu „ukryç” dzi´ki roli
polis grupowych w Polsce, a tak˝e – w wymiarze finansowym – dzi´ki sprzyjajà-
cej sytuacji na rynku papierów d∏u˝nych.

17

Forum dyskusyjne

1/2004

0

3

6

9

12

15

(%)

1999

2000

2001

2002

background image

Tabela 2. Relacja skumulowanej liczby polis anulowanych, anulowanych-doszacowanych

i sprzedanych do liczby polis czynnych z 1999 roku (lata 2000-2002)

Wyszczególnienie

2000

2001

2002

Skumulowana liczba polis
anulowanych od 2000 r. (tys.)

318

777

1 234

Skumulowana liczba polis
anulowanych-doszacowanych
od 2000 r. (tys.)

405

965

1 536

Skumulowana liczba polis
sprzedanych od 2000 r. (tys.)

704

1 271

1 683

Skumulowana liczba polis
anulowanych w relacji do liczby
polis czynnych w 1999 r. (%)

9,6

23,4

37,2

Skumulowana liczba polis
anulowanych-doszacowanych
w relacji do liczby polis czynnych
w 1999 r. (%)

12,2

29,1

46,3

Skumulowana liczba polis
sprzedanych w relacji do liczby
polis czynnych w 1999 r. (%)

21,2

38,3

50,8

O skali zjawiska rezygnacji Êwiadczà nie tylko relacje zawarte w przywo∏anej

ju˝ tabeli 2, ale tak˝e zawarte tam liczby. Wynika z nich, ˝e skumulowana licz-
ba polis anulowanych-doszacowanych z lat 2000-2002 jest tylko o oko∏o 10%
mniejsza od liczby polis sprzedanych w tym samym czasie. Przy takich propor-
cjach rynek ubezpieczeƒ ˝yciowych nie mo˝e si´ w d∏u˝szym okresie normal-
nie rozwijaç, tym bardziej ˝e relacja omawianych wielkoÊci ulega z roku na rok
sta∏emu pogorszeniu.

2.4. Polisy utrzymane

Do 1999 roku w∏àcznie nie by∏o ˝adnych „statystycznych” symptomów Êwiad-

czàcych o tym, ˝e w indywidualnych ubezpieczeniach ˝yciowych mo˝e poja-
wiç si´ kryzys. Jednym z jego objawów jest znaczne pogorszenie si´ wskaêni-
ka polis utrzymanych (polisa utrzymana oznacza polis´ sprzedanà w danym ro-
ku i równoczeÊnie na koniec tego samego roku nadal czynnà) w ostatnich latach
(wykres 5). Brak odpowiednich danych dla 2000 roku uniemo˝liwia odpowiedê
na pytanie, czy wi´cej osób zacz´∏o rezygnowaç z nowych polis w 2001 roku,

18

KNUIFE

background image

Analiza problemu rezygnacji ...

czy rok wczeÊniej. W poprzednich latach (1998 i 1999) wskaênik rezygnacji
z nowych polis wynosi∏ niewiele ponad 10%. Nale˝y zwróciç uwag´, ˝e ten ni-
ski poziom rezygnacji dotyczy∏ tak˝e 1999 roku, kiedy sprzedano rekordowà
liczb´ polis.

* Dla 2000 r. brak cz´Êci danych uniemo˝liwia policzenie wskaênika

Wykres 6. Ârednia utrzymanych nowo sprzedanych indywidualnych polis ˝yciowych w da-

nym roku w latach 1999-2002*

Pogorszenie jakoÊci portfela nowo pozyskanych polis indywidualnych w kolej-

nych latach potwierdza kszta∏towanie si´ mediany omawianej wartoÊci (tabela 3).
O ile jeszcze w 1998 r. w po∏owie zak∏adów ubezpieczeƒ ˝yciowych mniej ni˝
1/20 polis sprzedanych w danym roku nie by∏a po roku utrzymana, o tyle 4 la-
ta póêniej sytuacja wyglàda∏a odmiennie. Po∏owa zak∏adów nie mog∏a si´ po-
chwaliç wskaênikiem utrzymania polis wi´kszym od 3/4.

Tabela 3. WartoÊç mediany dla utrzymanych polis nowo zakupionych w latach 1998-2002

(w %)

Wyszczególnienie

1998

1999

2000

2001

2002

Mediana

95,0

93,4

88,7

80,8

74,3

Spadek liczby polis utrzymanych w pierwszym roku ich trwania mo˝e byç

Êwiadectwem wzrostu ÊwiadomoÊci polskich klientów, którzy w miar´ szybko
zacz´li orientowaç si´, czy wybrana przez nich polisa spe∏nia ich oczekiwania.
Dodatkowo, spadek liczby polis utrzymanych jest dowodem na pogorszenie si´
jakoÊci sprzeda˝y. Wynikaç to mog∏o ze zwi´kszonej agresywnoÊci sprzeda˝y
i obni˝enia si´ morale agentów. W takiej sytuacji klient móg∏ za namowà agen-
ta kupiç polis´ przewy˝szajàcà jego mo˝liwoÊci finansowe. W efekcie w mo-

19

Forum dyskusyjne

1/2004

0

20

40

60

80

100

(%)

1998

1999

2001

2002

background image

mencie niemo˝noÊci regulowania sk∏adek dochodzi∏o do zerwania umowy
ubezpieczenia. Najbardziej prawdopodobnym powodem takiej tendencji w za-
chowaniach agentów by∏a wprowadzona oko∏o 2000 roku zmiana zasad wyna-
gradzania agentów poprzez wprowadzenie prowizji „urocznionej”. By∏ to me-
chanizm korzystny dla agentów, bo ju˝ po wp∏yni´ciu np. drugiej sk∏adki mie-
si´cznej agent otrzymywa∏ ca∏oÊç prowizji (np. 60% sk∏adki rocznej). System ten
okaza∏ si´ wadliwy, a nawet sk∏ania∏ do zachowaƒ kryminogennych. Powsta∏y
grupy agentów, którzy zawierali umowy z osobami tak naprawd´ nie zaintere-
sowanymi ubezpieczeniem; agenci sami op∏acali za nie pierwsze sk∏adki, inka-
sujàc w zamian pe∏nà prowizj´. Kolejne sk∏adki ju˝ nie wp∏ywa∏y na konto za-
k∏adu ubezpieczeƒ, zaÊ agenci-oszuÊci zmieniali w tym czasie firm´, na rzecz
której pracowali. Przy trudnoÊciach zak∏adów ubezpieczeƒ z odzyskaniem wy-
p∏aconej prowizji opisany proceder by∏ dla nieuczciwych agentów bardzo do-
chodowy. Obecnie na rynku nie stosuje si´ ju˝ takiego systemu prowizji.

2.5. Wp∏yw rezygnacji na wyniki finansowe zak∏adów ubezpieczeƒ

Znaczenie zjawiska rezygnacji dla wyników finansowych zak∏adów ubezpie-

czeƒ mo˝na rozpatrywaç w dwóch horyzontach czasu. Wp∏yw rezygnacji na
wyniki w krótkim okresie: roku, dwóch czy trzech lat, mo˝e byç zupe∏nie inny
ni˝ w perspektywie d∏ugookresowej. W przypadku perspektywy krótkookreso-
wej najlepszym wskaênikiem, ukazujàcym wp∏yw rezygnacji na finanse ubez-
pieczycieli, jest – jak si´ wydaje – wynik techniczny w poszczególnych grupach
ubezpieczeƒ. Natomiast w d∏u˝szej perspektywie w wyniku kumulacji efektów
– krótkookresowo mniej istotnych zjawisk – rezygnacje w najwi´kszym stopniu
wp∏ywajà na aktywa zak∏adów ubezpieczeƒ. Mniejsze aktywa to w konse-
kwencji m. in. mniejsze generowane przez nie zyski.

Utrata znacznej cz´Êci klientów powinna wp∏ynàç na finanse dotkni´tych zja-

wiskiem rezygnacji zak∏adów ubezpieczeƒ, rezygnacje bowiem powodujà
zmniejszenie strumienia sk∏adek wp∏ywajàcych co roku na ich konta. Na te
mniejsze wp∏ywy sk∏adajà si´ dwa zjawiska. Po pierwsze, ustajà sk∏adki od
osób, które zrezygnowa∏y z ubezpieczenia. Po drugie, potencjalni klienci zak∏a-
dów ubezpieczeƒ, zniech´ceni doÊwiadczeniami dotychczasowych ubezpie-
czonych, nie decydujà si´ na zawieranie umów. Przyk∏adowo utrata 100 tys.
klientów oznacza – bioràc pod uwag´ Êredni przypis sk∏adki, uzyskiwany od
jednej indywidualnej polisy w najwi´kszych zak∏adach ubezpieczeƒ – utrat´
150-200 mln z∏ sk∏adek rocznie.

20

KNUIFE

background image

Analiza problemu rezygnacji ...

Masowe rezygnacje pociàgajà za sobà koniecznoÊç wyp∏aty Êwiadczeƒ. Wy-

p∏aty nie dotyczà, oczywiÊcie, wszystkich klientów, gdy˝ rezygnacja w okresie
dwóch pierwszych lat trwania umowy ubezpieczenia zwalnia zak∏ad ubezpie-
czeƒ z obowiàzku wyp∏aty Êwiadczenia. Tak˝e przypadki, kiedy klient faktycz-
nie zrezygnowa∏ z polisy, zaprzestajàc op∏acania sk∏adek, a nie poinformowa∏
o tym zak∏adu ubezpieczeƒ, zwalniajà ubezpieczyciela z koniecznoÊci wyp∏a-
ty Êwiadczenia. Sà to sytuacje, kiedy rezygnacje nie wp∏ywajà negatywnie na
bie˝àce wyniki ubezpieczycieli.

Równie˝ negatywnego wp∏ywu na wyniki ubezpieczycieli nie ma nast´pujà-

ca sytuacja. Pomimo skrócenia czasu trwania umowy niektóre zak∏ady ubez-
pieczeƒ pomniejszajà wyp∏acane Êwiadczenie o sumy b´dàce równowartoÊcià
kosztów, jakie ponios∏yby one, gdyby umowa nadal obowiàzywa∏a. Zak∏ad
ubezpieczeƒ zyskuje na takim rozwiàzaniu, gdy˝ tych hipotetycznych przy-
sz∏ych kosztów nie ponosi, a odpowiednie wp∏ywy od ubezpieczonego uzy-
skuje.

Korzystnie na wynik techniczny danego roku wp∏ywa tak˝e fakt, ˝e w sytuacji

wczeÊniejszej rozwiàzania umowy ubezpieczenia przez klienta nast´puje roz-
wiàzanie ca∏oÊci rezerw, zaÊ klient w postaci wykupu otrzymuje jedynie cz´Êç
tej wartoÊci (np. 95%). Cz´Êç rozwiàzanych rezerw nie wyp∏acona klientowi po-
prawia wynik techniczny zak∏adu ubezpieczeƒ.

Na podstawie informacji o wartoÊci wykupów ∏àcznie dla polis indywidual-

nych i grupowych mo˝na stwierdziç, ˝e w latach 1999-2001 nastàpi∏ szybki
wzrost wartoÊci wykupów (wykres 7). Brak danych od wszystkich zak∏adów za
2002 rok nie pozwala na ukazanie wykupów w tym roku.

Opierajàc si´ na proporcji wykupów do wyp∏aconych Êwiadczeƒ z wczeÊniej-

szych okresów mo˝na szacowaç, ˝e w 2002 roku rezygnujàcym z us∏ug ubez-
pieczycieli klientom nale˝a∏o wyp∏aciç o co najmniej 300 mln z∏ wi´cej ni˝
w 2001 roku. Gdyby hipoteza ta okaza∏a si´ prawdziwa, to – w po∏àczeniu z in-
formacjà, ˝e liczba rezygnacji z umów ubezpieczenia w 2002 roku by∏a podob-
na do sytuacji z 2001 roku – oznacza∏oby, ˝e przeci´tna wyp∏ata na wykup
wzros∏a. Mo˝e to byç spowodowane dwoma czynnikami. Po pierwsze, w 2002
roku – w wi´kszym stopniu ni˝ poprzednio – z polis rezygnowali klienci z d∏u-
gim okresem op∏acania sk∏adek. Alternatywnà odpowiedzià jest zniech´cenie
si´ do ubezpieczeƒ klientów op∏acajàcych wy˝sze sk∏adki, np. z tytu∏u wy˝-
szych sum ubezpieczenia.

21

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

* Istniejàce dane nie pozwalajà na wydzielenie z wartoÊci wykupów informacji odnoszàcych si´ wy∏àcznie do polis

indywidualnych

Wykres 7. WartoÊç wykupów indywidualnych i grupowych polis ˝yciowych* w latach

1999-2001

Z posiadanych danych wynika, ˝e w okresie 1999-2001 wartoÊç Êwiadczeƒ

z tytu∏u wyp∏aty Êwiadczeƒ tylko z polis indywidualnych wzros∏a o 400 mln z∏.
Porównujàc dane o wykupach odnoszàcych si´ zarówno do polis indywidual-
nych, jak te˝ grupowych oraz o Êwiadczeniach wy∏àcznie z polis indywidual-
nych, mo˝na domniemywaç, ˝e najwa˝niejszà przyczynà wyp∏at w przypadku
klientów indywidualnych sà wykupy.

Informacje o strukturze wyp∏aconych w 2001 roku wykupów z tytu∏u indywi-

dualnych polis ˝yciowych wskazujà, ˝e w grupie 3 prawie 90% zrealizowanych
Êwiadczeƒ spowodowanych by∏o rozwiàzaniem umowy przez klienta. Oma-
wiany wskaênik mia∏ te˝ wysokà wartoÊç w grupie 1, przekraczajàc 70%, zaÊ
Êrednia wa˝ona dla wszystkich grup wskazuje, ˝e na 690 mln z∏ wyp∏aconych
indywidualnych Êwiadczeƒ prawie 77% stanowi∏y wykupy.

Wykres 8. Âwiadczenia wyp∏acone z indywidualnych polis ˝yciowych w latach 1999-2001

22

KNUIFE

0

100

200

300

400

500

600

700

800

mln z∏

1999

2000

2001

0

100

200

300

400

500

600

700

800

mln z∏

1999

2000

2001

background image

Analiza problemu rezygnacji ...

Ze wzgl´du na brak danych dla lat wczeÊniejszych i 2002 roku mo˝na jedynie

wspomnieç, ˝e w odniesieniu do wszystkich polis – zarówno indywidualnych,
jak te˝ grupowych – udzia∏ wykupów w wyp∏aconych Êwiadczeniach dla grupy
3 zwi´kszy∏ si´ z 60% w 1999 roku do 86% w 2001 roku (wykres 9). Ze wzgl´-
du na dominujàcà rol´ ubezpieczeƒ indywidualnych w grupie 3 mo˝na w przy-
bli˝eniu stwierdziç, ˝e zaprezentowany rosnàcy trend dla ca∏ego rynku charak-
teryzowa∏ tak˝e polisy indywidualne.

Wykres 9. Udzia∏ wykupów w wartoÊci wyp∏aconych Êwiadczeƒ z tytu∏u polis indywidual-

nych w 2001 roku w podziale na grupy 1-4

Nie jest jednak mo˝liwe jednoznaczne okreÊlenie wp∏ywu zjawiska rezygnacji

na wyniki finansowe zak∏adów ubezpieczeƒ. Wynika to z tego, ˝e na wyniki
techniczne w poszczególnych grupach ubezpieczeƒ oprócz zjawiska rezygna-
cji z polis majà wp∏yw tak˝e inne czynniki, a zw∏aszcza:

• ruchy stóp procentowych na rynku finansowym,
• faza organizacji (funkcjonowania) zak∏adu ubezpieczeƒ,
• zmiany w zasadach rachunkowoÊci dotyczàcych rachunku technicznego

w 2002 roku,

• wp∏yw portfela polis grupowych na wynik techniczny.
Pami´tajàc o wspomnianych powy˝ej zastrze˝eniach, mo˝na jednak na pod-

stawie posiadanych informacji stwierdziç, ˝e masowe rezygnacje z polis d∏u˝ej
posiadanych po∏àczone ze spadkiem sprzeda˝y polis nowych nie pogarszajà
znacznie bie˝àcych wyników finansowych zak∏adów ubezpieczeƒ. Wskazujà
na to pozytywne wyniki techniczne trzech najwi´kszych (pod wzgl´dem udzia-
∏u w rynku polis indywidualnych) zak∏adów ubezpieczeƒ. Pokazany na wykre-
sie 10 zagregowany wynik techniczny tych 3 zak∏adów w grupie 1 wzrós∏ w la-
tach 2000-2002 o oko∏o 50%, zaÊ w odniesieniu do 1999 r. nawet ponad trzy-

23

Forum dyskusyjne

1/2004

0

20

40

60

80

100

grupa 1 grupa 2 grupa 3 grupa 4 Ârednia

wa˚ona

(%)

background image

krotnie. W grupie 3 dane wskazujà na dwukrotnie lepszy wynik w 2002 r. ni˝
w 2000 roku.

Wykres 10. Zagregowane wyniki techniczne trzech najwi´kszych ubezpieczycieli na rynku

indywidualnych polis ˝yciowych w latach 1999-2002

Fakt, ˝e rezygnacje nie obni˝y∏y bie˝àcych wyników technicznych najwi´k-

szych zak∏adów ubezpieczeƒ, nie podwa˝a tezy, ˝e w d∏u˝szej perspektywie
bez obserwowanego zjawiska masowych rezygnacji wyniki zak∏adów by∏yby
lepsze, gdy˝ wzrost wyp∏at odszkodowaƒ wp∏ywa m. in. na wysokoÊç aktywów
generujàcych przysz∏e zyski. Natomiast corocznie tracone wp∏ywy w wyniku
zjawiska rezygnacji z polis oraz spadku sprzeda˝y nowych polis mo˝na szaco-
waç na kilkaset milionów z∏otych.

Masowe rezygnacje mogà korzystnie wp∏ynàç na wyniki finansowe zak∏adów

ubezpieczeƒ w Êrednim i d∏ugim okresie. Wi´kszoÊç z rozwiàzanych umów
ubezpieczeƒ ˝yciowych by∏a kalkulowana z wykorzystaniem gwarantowanej
technicznej stopy zwrotu na poziomie wy˝szym od obowiàzujàcych obecnie
4,5%. Spadek rynkowych stóp procentowych oraz stopy urz´dowej og∏aszanej
przez KNUiFE zmusi∏by zak∏ady ubezpieczeƒ do tworzenia rezerw na wyrów-
nanie gwarantowanej stopy zwrotu. W przypadku rezygnacji z polisy takiej re-
zerwy nie trzeba tworzyç, co poprawia wyniki ubezpieczycieli.

24

KNUIFE

0

50

100

150

200

250

300

mln z∏

1998

1999

2000

2001

2002

Grupa 1
Grupa 2

background image

Analiza problemu rezygnacji ...

3 . Z j a w i s k o r e z y g n a c j i z i n d y -

w i d u a l n y c h p o l i s ˝ y c i o w y c h
w e d ∏ u g u s t a w o w y c h g r u p
u b e z p i e c z e ƒ

WÊród indywidualnych polis ˝yciowych najwi´kszà cz´Êç stanowià produkty

grupy 3, czyli zwiàzane z funduszami inwestycyjnymi. Takich polis na koniec
2002 r. by∏o oko∏o 2 mln. Polis grupy 1 by∏o o po∏ow´ mniej, tj. oko∏o 1,0 mln.
Zdecydowanie mniej licznà cz´Êç stanowià polisy grupy 2 – poni˝ej 0,5 mln.
Ponad dziesi´ciokrotnie mniej liczne sà polisy klasyfikowane do grupy 4. Decy-
dujàce zatem znaczenie dla zmian ogólnej liczby polis odgrywajà ubezpiecze-
nia grupy 3 i 1 oraz w znacznie mniejszej mierze grupy 2. Rola grupy 4 jest mar-
ginalna i dlatego zostanie pomini´ta w rozwa˝aniach.

3.1. Grupa 1

W latach 1998-2002 liczba polis indywidualnych w grupie 1 nieznacznie spa-

d∏a (wykres 11). Spadek ten trwa od dwóch lat. Jest to zarówno skutek wysokiej
liczby polis anulowanych, jak te˝ za∏amania si´ sprzeda˝y nowych ubezpie-
czeƒ. ¸àcznie liczba polis utraconych w dwóch ostatnich latach by∏a podobna
– po oko∏o 200 tysi´cy rocznie.

Z polis grupy 1 rezygnowano cz´Êciej ni˝ z innych typów ubezpieczeƒ, o czym

Êwiadczy fakt, ˝e w 2002 roku udzia∏ grupy 1 w polisach anulowanych-doszacowa-
nych by∏ wi´kszy (ok. 38%) ni˝ udzia∏ tej grupy w ogóle polis grup 1-3 (ok. 28%).

Wykres 11. Indywidualne polisy ˝yciowe wed∏ug grup 1-3 w latach 1998-2002

25

Forum dyskusyjne

1/2004

0

500

1000

1500

2000

2500

1998

1999

2000

2001

2002

tys.

Grupa 1
Grupa 2
Grupa 3

background image

3.2. Grupa 2

Cechà charakterystycznà ubezpieczeƒ grupy 2 jest fakt, ˝e sà one zdominowa-

ne przez jeden zak∏ad ubezpieczeƒ, którego udzia∏ w rynku w analizowanym
okresie 1998-2002 systematycznie mala∏ z prawie 100% do ponad 80%. Równo-
czeÊnie w tym samym okresie liczba czynnych polis grupy 2 zmala∏a o ponad
1/5. Mimo ˝e dane b´dàce w dyspozycji urz´du nadzoru wskazujà na przewag´
liczby polis sprzedanych nad anulowanymi, to ∏àcznie ka˝dego roku w analizo-
wanym okresie mala∏a liczba polis tej grupy ubezpieczeƒ. W przeciwieƒstwie
do innych analizowanych grup Dzia∏u I mo˝e to byç jednak spowodowane czyn-
nikami naturalnymi – np. wejÊciem ubezpieczonych dzieci w doros∏e ˝ycie, a co
za tym idzie realizacjà Êwiadczenia wynikajàcego z umowy ubezpieczenia. Gdy-
by nawet zaniechaç w analizach wy∏àczania faktycznych wyp∏at Êwiadczeƒ wy-
nikajàcych z realizacji umów, to udzia∏ grupy 2 w polisach anulowanych-dosza-
cowanych (ok. 9%) jest zdecydowanie mniejszy od udzia∏u tej grupy w popula-
cji analizowanych tutaj polis grup 1-3. Oznacza to, ˝e kryzys rezygnacji z indy-
widualnych polis Dzia∏u I tylko w nieznacznej mierze dotyczy grupy 2, ponie-
wa˝ w grupie tej nie nastàpi∏ zbieg niekorzystnych czynników, takich jak spadek
sprzeda˝y nowych polis po∏àczony z gwa∏townym wzrostem polis anulowanych.

3.3. Grupa 3

Najintensywniej rozwijajàcà si´ grupà ubezpieczeƒ ˝yciowych by∏a w ostatniej

dekadzie grupa 3 (wykres 11). Âwiadczà o tym zarówno wyniki sprzeda˝y, jak te˝
wzrost liczby czynnych polis. W ostatnim pi´cioleciu liczba indywidualnych czyn-
nych polis grupy 3 uleg∏a prawie podwojeniu, zdecydowanie wyprzedzajàc liczb´
indywidualnych polis grupy 1, choç jeszcze w 1998 roku by∏o w Polsce mniej wi´-
cej tyle samo polis grupy 1, jak i grupy 3. Cechà charakterystycznà grupy 3 jest fakt,
˝e zosta∏a ona w po∏owie „opanowana” przez jeden zak∏ad ubezpieczeƒ – wi´c
tak˝e zmiany na tym rynku sà pochodnà jego sytuacji. Dynamiczny rozwój grupy
3 trwa∏ do 1999 roku w∏àcznie, kiedy prawdopodobnie na fali akwizycji do OFE
produkty tej grupy ubezpieczeƒ kupi∏o ponad 600 tys. osób i o niewiele mniej
wzros∏a ∏àczna liczba czynnych polis tej grupy. W kolejnym roku sprzeda˝ spad∏a,
choç a˝ do 2001 roku w∏àcznie by∏a corocznie wi´ksza ni˝ w 1998 roku. Jednak
ju˝ w 2000 roku znaczàco wzros∏a liczba polis anulowanych. Spadek sprzeda˝y
i wzrost liczby polis anulowanych doprowadzi∏ do sytuacji, ˝e w 2002 roku bilans
tych dwóch pozycji wypad∏ na niekorzyÊç nowych polis. Z danych organu nadzo-

26

KNUIFE

background image

Analiza problemu rezygnacji ...

ru wynika, ˝e nadal wysoka sprzeda˝ w 2000 roku mog∏a przys∏oniç fakt wzrostu
liczby rezygnacji z polis w tym˝e okresie. W przeciwieƒstwie do sytuacji w grupie
1, w grupie 3 w 2002 roku nadal zwi´ksza∏a si´ liczba polis anulowanych-dosza-
cowanych w stosunku do sytuacji z roku poprzedniego, czyli negatywny trend
trwa∏. Tak˝e w 2002 roku po raz pierwszy spad∏a liczba polis czynnych w grupie
3 w stosunku do sytuacji z roku poprzedniego (wykres 12).

Wykres 12. Zmiana liczby polis ˝yciowych w grupach 1-3 w latach 1999-2002

W przypadku ubezpieczeƒ grupy 3 kryzys rezygnacji z polis rozpoczà∏ si´

w 2000 roku i w kolejnych latach zwi´ksza∏ swoje rozmiary, choç jego dynami-
ka w ostatnim roku spad∏a. Ze wzgl´du na wag´ grupy 3 na rynku indywidual-
nych polis Dzia∏u I, rezygnacje klientów z tego typu polis b´dà w decydujàcym
stopniu wp∏ywa∏y na ca∏y rynek. Rola wspomnianej firmy, która posiada oko∏o
po∏owy rynku ubezpieczeƒ grupy 3 sk∏ania do zwrócenia szczególnej uwagi na
jej sytuacj´ i procesy zachodzàce w jej portfelu polis.

Wykres 13. Nowo zakupione indywidualne polisy ˝yciowe wed∏ug grup 1-3 w latach 1998-

2002

27

Forum dyskusyjne

1/2004

-200

-100

0

100

200

300

400

500

600

1999

2000

2001

2002

tys.

Grupa 1
Grupa 2
Grupa 3

0

100

200

300

400

500

600

700

800

1998

1999

2000

2001

2002

tys.

Grupa 1
Grupa 2
Grupa 3

background image

Wykres 14. Liczba anulowanych-doszacowanych indywidualnych polis ˝yciowych grup 1-

3 w latach 1999-2002

Wykres 15. Anulowane indywidualne polisy ˝yciowe wed∏ug grup 1-3 w latach 1999-2002

Wykres 16. Struktura polis anulowanych wed∏ug grup 1-3 w latach 2001-2002

Podsumowujàc, zjawisko rezygnacji w najwi´kszym stopniu dotkn´∏o ubezpie-

czeƒ grup 3 i 1. Âwiadczà o tym zarówno liczby polis anulowanych (czy anulo-

28

KNUIFE

0

50

100

150

200

250

300

350

1999

2000

2001

2002

tys.

Grupa 1
Grupa 2
Grupa 3

0

50

100

150

200

250

300

1999

2000

2001

2002

Grupa 1
Grupa 2
Grupa 3

tys.

Grupa 1

35,4%

Grupa 2

5,3 %

Grupa 3

59,3 %

Grupa 1

38,1%

Grupa 2

4 %

Grupa 3

57,9 %

Rok 2001

Rok 2002

background image

Analiza problemu rezygnacji ...

wanych-doszacowanych), jak równie˝ kryzys w sprzeda˝y nowych polis. Kryzys
nieznacznie dotyczy tak˝e grupy 2, jednak jego zasi´g jest o wiele mniejszy –
praktycznie tej grupy nie dotkn´∏o zjawisko spadku sprzeda˝y (wykresy 13-16).
Dodatkowo w przypadku grupy 2 cz´Êç polis, które przesta∏y byç czynne, to
efekt wyp∏aty Êwiadczeƒ z tytu∏u warunków umowy (osiàgni´cie celu posago-
wego).

4 . Z a k o ƒ c z e n i e – p r z y c z y n y

r e z y g n a c j i z u b e z p i e c z e ƒ
˝ y c i o w y c h

4.1. Rodzaje przyczyn

Z analizy materia∏ów posiadanych przez Urzàd KNUiFE wynika, ˝e przyczyny

kryzysu na rynku ubezpieczeƒ ˝yciowych sà z∏o˝one. Mo˝na uznaç, ˝e zjawisko
masowych rezygnacji z polisy ubezpieczenia ˝yciowego jest efektem splotu wielu
czynników, przy czym ka˝dy z nich osobno nie móg∏by spowodowaç tak powa˝-
nego kryzysu. Poni˝ej wymieniono te z przyczyn, które uznano za najistotniejsze.

Przyczyny rezygnacji wynikajàce z otoczenia zewn´trznego:
1. Pogorszenie sytuacji gospodarczej, wzrastajàce bezrobocie, a co za tym

idzie – k∏opoty finansowe wielu nabywców polis.

2. Wzrost niepewnoÊci co do przysz∏oÊci, a wi´c m. in. rezygnacja z zakupu

us∏ug o charakterze luksusowym, do których w polskiej rzeczywistoÊci, mi-
mo swojego ochronnego charakteru, nale˝à tak˝e polisy ˝yciowe.

3. Pojawienie si´ innych, atrakcyjnych produktów finansowych i skuteczniej-

sze metody dystrybucji konkurencyjnych produktów finansowych (np. jed-
nostek uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych)

4. S∏abe wyniki funduszy inwestycyjnych zarzàdzanych przez ubezpieczycieli,

wynikajàce z dekoniunktury na rynku kapita∏owym.

Przyczyny rezygnacji le˝àce po stronie klientów:
1. Niezrozumienie funkcji ochronnej ubezpieczenia. Mylenie ubezpieczenia

z takimi produktami, jak: lokaty bankowe i fundusze inwestycje (oczekiwa-
nie, ˝e polisa przyniesie same efekty oszcz´dnoÊciowe).

29

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

2. Nagminne podpisywanie umów bez wczeÊniejszego zapoznania si´

z OWU. W efekcie w bardzo wielu przypadkach klienci nie wiedzieli, co
podpisujà i co obiecuje im zak∏ad ubezpieczeƒ.

3. Brak doÊwiadczenia w kontaktach z produktami ubezpieczeƒ ˝yciowych, co

przyczyni∏o si´ do póêniejszego rozczarowania polisami.

4. Rozczarowanie z relacji wp∏aconych sk∏adek do aktualnej sumy wykupu.

Klient nie doÊwiadcza∏ tego nawet osobiÊcie, ale odpowiednie informacje
uzyskiwa∏ od znajomych lub rodziny. Chcàc uniknàç dalszych „strat” roz-
czarowany w∏aÊciciel polisy rezygnowa∏ z ubezpieczenia.

Przyczyny rezygnacji zwiàzane z kana∏ami dystrybucji:
1. Eksponowanie przez agentów tylko po˝àdanych przez klientów cech pro-

duktów. Sposób prezentacji przez agentów polis ˝yciowych wytwarza∏
wÊród klientów przekonanie, ˝e kupujà to, co agenci przedstawili, a nie pro-
dukt faktycznie opisany w OWU.

2. Nastawienie agentów na maksymalizacj´ wielkoÊci sprzeda˝y.

Przyczyny rezygnacji le˝àce po stronie zak∏adów ubezpieczeƒ
1. Wprowadzenie norm sprzeda˝y dla agentów. Wp∏ywa∏o to negatywnie na

jakoÊç pracy poÊredników (nastawienie na maksymalnà liczb´ pozyskanych
klientów). RównoczeÊnie sprzyja∏o to „zabieraniu ze sobà” przez zwolnio-
nych agentów pozyskanych wczeÊniej klientów.

2. Skomplikowany charakter produktów ubezpieczeniowych, a szczególnie

sformu∏owaƒ OWU. Utrudnia∏o to klientom podj´cie racjonalnej decyzji.

3. Wzajemne podkupywanie agentów czy nawet ca∏ych sieci sprzeda˝y przez

zak∏ady ubezpieczeƒ. Rodzi to niezdrowe oczekiwania finansowe poÊredni-
ków. Sprzyja tak˝e przenoszeniu pozyskanych wczeÊniej klientów do nowe-
go zak∏adu ubezpieczeƒ.

4. Wykorzystywanie przez zak∏ady ubezpieczeƒ w kontaktach-sporach z klien-

tem przewagi organizacyjnej, przy zachowaniu formalnej prawid∏owoÊci ta-
kiego post´powania. Jednak˝e w oczach klientów mog∏o to stwarzaç prze-
konanie o nieuczciwoÊci zak∏adów ubezpieczeƒ.

5. Wprowadzenie zasady op∏acania agentów na zasadzie „urocznionej” prowi-

zji, co doprowadzi∏o do opisanych patologii w zakresie sprzeda˝y.

30

KNUIFE

background image

Analiza problemu rezygnacji ...

4.2. Wyniki internetowych badaƒ ankietowych

Do tej pory w Polsce nie przeprowadzono badaƒ pozwalajàcych na udzielenie

jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, dlaczego w Polsce pojawi∏o si´, a na-
st´pnie tak d∏ugo utrzymuje si´ zjawisko masowych rezygnacji z polis ˝ycio-
wych. Wymaga∏oby to przeprowadzenia kosztownych badaƒ socjologicznych
wÊród osób, które zrezygnowa∏y z polis ˝yciowych.

Internetowe badanie poÊwi´cone problemowi rezygnacji z ubezpieczeƒ ˝ycio-

wych podjà∏ w czerwcu 2003 roku Krajowy Instytut Ubezpieczeƒ we wspó∏pra-
cy z „Gazetà Wyborczà”. Wyniki tej ankiety – z którymi w ograniczonym stop-
niu mo˝na si´ zapoznaç na portalu „Gazety Wyborczej” – nie sà, niestety, re-
prezentatywne. Z przekazanych odpowiedzi wynika jednak, ˝e wÊród przyczyn
rezygnacji dominujà powody ekonomiczne oraz rozczarowanie produktem
ubezpieczeniowym. Do pierwszej grupy powodów mo˝na zaliczyç odpowiedzi
typu „pogorszenie si´ sytuacji materialnej” (14% wszystkich odpowiedzi) oraz
„za du˝y koszt ubezpieczenia/za du˝a wysokoÊç sk∏adki” (14%). Na drugà gru-
p´ powodów sk∏adajà si´ odpowiedzi typu „za ma∏e korzyÊci finansowe z poli-
sy w stosunku do oczekiwaƒ” (17%), „nieodpowiedni zakres sumy ubezpiecze-
nia/wysokoÊci sk∏adki do oczekiwaƒ i potrzeb” (6%) oraz „niedostateczne infor-
mowanie lub z∏a obs∏uga przez zak∏ad ubezpieczeƒ” (5%). Odpowiedzi te
w znacznym stopniu pokrywajà si´ z powszechnym przekonaniem, ˝e kryzys na
rynku ubezpieczeƒ ˝yciowych to efekt rozczarowania polisami i pogorszenia sy-
tuacji materialnej klientów.

Na w pe∏ni wiarygodne badania przyczyn zjawiska rezygnacji trzeba pocze-

kaç. Nale˝y mieç nadziej´, ˝e tak wa˝ne dla polskiego rynku ubezpieczeniowe-
go zjawisko zostanie obiektywnie zbadane – co le˝y w interesie operujàcych na
nim podmiotów gospodarczych.

4.3. Opis reakcji ∏aƒcuchowej wp∏ywajàcej na masowe rezygnacje

z polis

Opisujàc przyczyny masowych rezygnacji z polis ˝yciowych mo˝na te˝ spróbo-

waç opisaç reakcj´ ∏aƒcuchowà powodujàcà masowe rezygnacje z tych polis.

Na poczàtku 2000 roku pogorszenie sytuacji gospodarczej sk∏oni∏o cz´Êç klien-

tów zak∏adów ubezpieczeniowych do szukania oszcz´dnoÊci w domowym bu-
d˝ecie w postaci rezygnacji z uiszczania sk∏adki. Dotyczy∏o to zarówno osób
tracàcych prac´, jak te˝ w∏aÊcicieli ma∏ych przedsi´biorstw, których dotkn´∏o

31

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

pogorszenie koniunktury. Ci pierwsi wycofujàc Êrodki z tytu∏u zerwania umów
ubezpieczenia mogli poczuç si´ oszukani, gdy˝ wartoÊci wykupów daleko od-
biega∏y od ich oczekiwaƒ rozbudzonych przez agentów w momencie sprzeda-
˝y polisy. OczywiÊcie rozczarowania tego nie by∏oby, gdyby klienci dok∏adnie
znali warunki umów, na które si´ decydowali, a agenci rzetelnie przestawiali
konstrukcje i zasady dzia∏ania ubezpieczeƒ ˝yciowych, szczególnie tych po∏à-
czonych z funduszami.

Ten pierwszy impuls wywo∏a∏ fale kolejnych rezygnacji, gdy˝ na pewno wielu

z opisanych klientów o swoim rozczarowaniu poinformowa∏o cz∏onków swo-
ich rodzin i znajomych, którzy zaniepokojeni takim doÊwiadczeniem sami po-
stanowili jak najszybciej ograniczyç straty i wycofaç si´ z umowy ubezpiecze-
nia. Rozczarowanie kolejnych grup klientów wp∏ywa∏o na decyzje o rozwiàza-
niu umowy ubezpieczenia przez nast´pnych. Skala zjawiska rezygnacji przybie-
ra∏a wi´c coraz wi´ksze rozmiary – wed∏ug zasady reakcji ∏aƒcuchowej.

4.4. Kana∏y dystrybucji a problem rezygnacji z polis

Sukces, jaki w latach 90. odnios∏y na naszym rynku indywidualne polisy ˝ycio-

we, to w znacznej mierze zas∏uga zastosowanych kana∏ów dystrybucji,
a w szczególnoÊci poÊrednictwa prowadzonego przez agentów ubezpieczenio-
wych. Jednak równoczeÊnie w tym okresie nale˝y te˝ upatrywaç praprzyczyn
obecnych trudnoÊci.

Nie mo˝na jednakowo oceniaç wszystkich zak∏adów ubezpieczeƒ i ich agen-

tów. Z doÊwiadczeƒ Departamentu PoÊrednictwa wynika, i˝ cz´Êç zak∏adów
ubezpieczeƒ bardzo rzetelnie i odpowiedzialnie przygotowuje kadry (agentów)
zajmujàce si´ sprzeda˝à produktów. Sà równie˝ takie zak∏ady, które nadmiernà
wag´ przywiàzujà do maksymalizacji sprzeda˝y i w tym te˝ kierunku przygoto-
wujà swoich agentów, których cz´sto dobierajà w sposób przypadkowy i ma-
sowy. Do organu nadzoru wp∏ywajà wnioski zak∏adów ubezpieczeƒ o wydanie
zezwolenia na wykonywanie czynnoÊci agenta ubezpieczeniowego osobom nie
spe∏niajàcym wymogów ustawy o dzia∏alnoÊci ubezpieczeniowej (nawet oso-
bom karanym). Sytuacje takie majà miejsce w szczególnoÊci, gdy zak∏ady ubez-
pieczeƒ podpisujà umowy agencyjne z firmami dzia∏ajàcymi w formie tzw. pi-
ramid, upowa˝niajàc je jednoczeÊnie do przeprowadzania szkoleƒ (firmy-pira-
midy, nastawione wy∏àcznie na zysk poprzez maksymalizacj´ sprzeda˝y, naj-
wi´kszy nacisk podczas szkoleƒ k∏adà na techniki sprzeda˝y, a nie na wiedz´
ubezpieczeniowà).

32

KNUIFE

background image

Analiza problemu rezygnacji ...

Wiele zak∏adów ubezpieczeƒ wyznacza agentom okreÊlone limity sprzeda˝y

polis. JeÊli agenci ich nie zrealizujà zak∏ady rozwiàzujà z nimi umowy agencyj-
ne. Agenci wi´c za wszelkà cen´ starajà si´ sprzedaç dane produkty, nie infor-
mujàc o nich klienta rzetelnie lecz prezentujàc je w przesadnie optymistyczny
sposób. Cz´sto te nieprawdziwe, optymistyczne wizje przekazywane sà agentom
przez same zak∏ady ubezpieczeƒ, o czym Êwiadczà m. in. opisane w prasie do-
Êwiadczenia dziennikarzy, którzy incognito wzi´li udzia∏ w takim szkoleniu.

Post´powanie agentów w wielu przypadkach zak∏ada celowe niedoinformowa-

nie klienta o specyfice ubezpieczeƒ na ˝ycie z funduszem inwestycyjnym,
zw∏aszcza o tym, ˝e nie mo˝na precyzyjnie okreÊliç wysokoÊci przysz∏ego
Êwiadczenia. Niejednokrotnie, agent – cz´sto wr´cz na polecenie zak∏adu ubez-
pieczeƒ – obiecuje z∏ote góry i tym samym wprowadza klienta w b∏àd.

Spowolnienie wzrostu gospodarczego w 2000 roku zmniejszy∏o tak˝e grono

potencjalnych klientów zak∏adów ubezpieczeƒ, co prze∏o˝y∏o si´ na sytuacj´
ekonomicznà agentów, którym trudniej by∏o pozyskaç nowych ubezpieczo-
nych. Mog∏a to byç szczególnie istotna ró˝nica w stosunku do 1999 roku, któ-
rego rekordowa sprzeda˝ na pewno rozbudzi∏a oczekiwana finansowe agentów.
Rozbudzonym oczekiwaniom agentów sprzyja∏ tak˝e fakt wchodzenia na nasz
rynek nowych zak∏adów ubezpieczeƒ, które starajàc si´ pozyskaç najlepszych
agentów przyczyni∏y si´ do rozregulowania systemów prowizyjnych.

Trudna sytuacja na rynku pracy spowodowa∏a pojawienie si´ kolejnej patolo-

gii na rynku poÊrednictwa ubezpieczeniowego. Niektóre podmioty zamieszcza-
jà w prasie og∏oszenia typu „zatrudni´ X osób”, okazuje si´ jednak, ˝e warun-
kiem dalszych rozmów o prac´ jest wykupienie ubezpieczenia ˝yciowego, a za-
kup polisy niekoniecznie oznacza otrzymanie oferty pracy, albo jest to propozy-
cja pracy agencyjnej.

*

* *

Porównanie danych z lat 2001 i 2002 pozwala przypuszczaç, ˝e zjawisko re-

zygnacji z polis nie b´dzie ju˝ zwi´ksza∏o swoich rozmiarów (zob. tabela 4),
ale przy obecnym trendzie chyba dopiero ok. 2005-2006 roku mo˝na spodzie-
waç si´, ˝e ogólna liczba rezygnacji z polis spadnie poni˝ej liczby nowo naby-
wanych ubezpieczeƒ ˝yciowych.

33

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Tabela 4. Relacja liczby indywidualnych polis anulowanych-doszacowanych do liczby polis

nowo zakupionych w latach 1999-2002

Lp.

Wyszczególnienie

1999

2000

2001

2002

1 Liczba polis

anulowanych-doszacowanych

247 395

404 847

560 417

571 175

2 Liczba polis nowo zakupionych

872 894

703 554

567 002

412 151

3 Relacja wiersza 1 do 2 (%)

28

57

99

138

Nie jest przy tym wykluczone, ˝e nastàpi zró˝nicowanie nat´˝enia rezygnacji

w uj´ciu zak∏adów ubezpieczeƒ. Z jednej strony, na wzrost liczby rezygnacji
mogà byç nara˝one raczej zak∏ady mniejsze, póêniej wchodzàce na polski ry-
nek (w przypadku du˝ych ubezpieczycieli skala zjawiska mo˝e ulec zmniejsze-
niu, chocia˝by z tego powodu, ˝e znaczna cz´Êç niezadowolonych klientów
zdà˝y∏a ju˝ zrezygnowaç z polis). Z drugiej strony, z∏e doÊwiadczenia klientów
z dotychczasowymi liderami sprzeda˝y polis indywidualnych mogà ukierunko-
waç popyt na firmy nieobcià˝one z∏ym wizerunkiem zwiàzanym z obecnym
kryzysem, choç wobec zniech´cenia do ca∏ego sektora ubezpieczeniowego,
mo˝e to nie byç wystarczajàcym argumentem za wzrostem sprzeda˝y przez te
firmy.

34

KNUIFE

background image

Eugeniusz Stroiƒski

PrzejÊciowe zjawisko rezygnacji
z ubezpieczeƒ ˚yciowych
czy stabilizacja rynku?

1 . N o w e m i e j s c e u b e z p i e c z e ƒ

n a r y n k u u s ∏ u g f i n a n s o w y c h

Istniejà przes∏anki, aby twierdziç, ˝e zjawisko rezygnacji z ubezpieczeƒ ˝ycio-

wych, jakie wystàpi∏o w Polsce zw∏aszcza w latach 2000–2002 – niezale˝nie od
wielu doraênych przyczyn le˝àcych zarówno po stronie zak∏adów ubezpieczeƒ,
poÊredników, jak i osób ubezpieczonych i ogólnej sytuacji gospodarczej kraju –
ma g∏´bsze pod∏o˝e i ˝e po okresie gwa∏townego rozwoju rynku nast´puje pro-
ces zahamowania, który, niestety, odbywa si´ w sposób doÊç spontaniczny i nie-
kontrolowany.

Zahamowanie rozwoju ubezpieczeƒ na ˝ycie, które ujawni∏o si´ przede

wszystkim masowymi rezygnacjami z ubezpieczeƒ ju˝ zawartych, wynika – jak
si´ wydaje – w jakimÊ stopniu z samej natury ubezpieczeƒ na ˝ycie i ich zmie-
niajàcego si´ miejsca na rynku us∏ug finansowych. Wià˝e si´ to z kwestià, któ-
rà umownie mo˝na by nazwaç naturalnym obszarem dzia∏alnoÊci danego sek-
tora us∏ug, tj. takim obszarem, który jest w∏aÊciwy dla tej dzia∏alnoÊci i stanowi
rynek szczególnie ch∏onny na oferowane us∏ugi tego sektora. Ma to miejsce, gdy
us∏uga ta:

background image

Eugeniusz Stroiƒski

1) wykonywana jest na zasadzie specjalnego uprawnienia i nie mo˝e byç pro-

wadzona przez ˝aden inny podmiot, a jest ona realnie spo∏eczeƒstwu po-
trzebna, lub

2) wykonywana jest lepiej ni˝ czynià to inne podmioty oferujàce podobne us∏u-

gi i gdy odbywa to si´ na zasadzie wolnej konkurencji.

Obszarem, co do którego nie ma wàtpliwoÊci, ˝e stanowi domen´ ubezpiecze-

nia, jest us∏uga polegajàca na czystym zabezpieczeniu ryzyka. Wynika to z pod-
stawowego celu i sensu ubezpieczenia, który polega na wspólnym pokrywaniu
strat lub potrzeb majàtkowych b´dàcych nast´pstwem zrealizowania si´ ryzyka.
Ryzyko to grozi okreÊlonej grupie osób, niekiedy grozi powszechnie wszystkim,
a ich zrealizowanie nast´puje u niektórych tylko spoÊród tych osób. Zebrana
sk∏adka od osób, którym ryzyko zagra˝a, pozwala na sfinansowanie strat (po-
trzeb) u osób, u których one wystàpi∏y w zwiàzku z realizacjà tego ryzyka. Us∏u-
g´ takà mogà Êwiadczyç jedynie zak∏ady ubezpieczeƒ, a wi´c wykonujà jà pod
os∏onà prawa
i ˝aden inny podmiot rynku finansowego nie mo˝e jej Êwiadczyç.
Zjawisko konkurencji ma tu charakter jedynie wewn´trzny. Zyskujà te zak∏ady
ubezpieczeƒ, których produkty sà najtaƒsze, które potrafià najlepiej dotrzeç do
klienta, które wzbudzajà najwi´ksze zaufanie w spo∏eczeƒstwie, i które prezen-
tujà najwi´kszà ˝yczliwoÊç w stosunku do klienta. Tracà zak∏ady ubezpieczeƒ,
które nie posiadajà tego rodzaju cech. Jednak wszystko obraca si´ w kr´gu tych
samych us∏ugodawców, tj. zak∏adów ubezpieczeƒ. Osoby, które nie czujà si´
usatysfakcjonowane zawartà umowà z którymÊ z zak∏adów ubezpieczeƒ, mogà
co najwy˝ej zerwaç umow´ i przenieÊç si´ do innego zak∏adu ubezpieczeƒ.
Sektor jako ca∏oÊç nie ponosi w zwiàzku z tym strat.

Najbardziej typowymi ryzykami, które zabezpiecza ubezpieczenie na ˝ycie,

jest ryzyko Êmierci, kalectwa oraz choroby i jest to obszar dzia∏alnoÊci wynika-
jàcy ze specjalnego uprawnienia, na którym dzia∏a ono na zasadzie ca∏kowite-
go monopolu. Jednak˝e ubezpieczenie na ˝ycie zabezpiecza tak˝e inne rodza-
je ryzyka
, w tym ryzyko do˝ycia wieku emerytalnego i obni˝ajàcych si´ doÊç
raptownie dochodów, ryzyko d∏ugiego ˝ycia w warunkach braku wystarczajà-
cych dochodów, a tak˝e ryzyko zwi´kszonych potrzeb w zwiàzku z za∏o˝e-
niem rodziny, urodzeniem si´ dziecka itp. W ten sposób ubezpieczenia na ˝y-
cie wià˝à dzia∏alnoÊç ubezpieczeniowà w Êcis∏ym tego s∏owa znaczeniu z dzia-
∏alnoÊcià o charakterze oszcz´dnoÊciowym, rozszerzajàc swojà ofert´ wynika-
jàcà z posiadania specjalnego uprawnienia na obszar us∏ug finansowych, na
którym dzia∏ajà inne podmioty i gdzie obowiàzujà zasady gry rynkowej i wol-
nej konkurencji. W obszarze tym dzia∏alnoÊç zak∏adów ubezpieczeƒ wy∏àczo-
na jest spod os∏ony prawa
i osiàgni´cie sukcesu zale˝y jedynie od jakoÊci ofe-

36

KNUIFE

background image

PrzejÊciowe zjawisko ...

rowanej us∏ugi, w tym zw∏aszcza od efektów finansowych, jakà zapewnia ich
us∏uga w porównaniu z innymi podmiotami tego rynku, choç istnieç mogà okre-
sowo ró˝ne dodatkowe czynniki, które majà wp∏yw na zachowania rynku. JeÊli
chodzi o ubezpieczenia, to czynniki takie zaistnia∏y, co mog∏o dodatkowo
utrudniç ocen´ mo˝liwoÊci rozwoju ubezpieczeƒ i co w rezultacie spowodowa-
∏o, ˝e poza czterema najwi´kszymi zak∏adami ubezpieczeƒ i kilku jeszcze doÊç
skutecznie ich goniàcymi (choç odleg∏oÊç jest jeszcze wielka), wszystkie inne
nie mogà byç zadowolone z osiàgni´tych wyników. Niektóre z nich niezadowo-
lenie to ujawni∏y likwidujàc swà dzia∏alnoÊç i wycofujàc si´ z rynku.

Na gwa∏towny rozwój ubezpieczeƒ na ˝ycie, trwajàcy do 1999 r., a tak˝e na

obecnà sytuacj´ masowych rezygnacji z ubezpieczeƒ na ˝ycie rozpocz´tà
w 2000 r. decydujàcy wp∏yw wywar∏y zmiany, jakie nastàpi∏y na rynku ubez-
pieczeniowym w zwiàzku z reformà spo∏eczno-gospodarczà lat dziewi´çdzie-
siàtych, wejÊciem na rynek nowych zak∏adów ubezpieczeƒ, a zw∏aszcza wpro-
wadzeniem nowych produktów ubezpieczeniowych
. Doprowadzi∏o to do po-
wstania niejako nowej koncepcji ubezpieczenia na ˝ycie, tj. ubezpieczenia lu-
dzi zamo˝nych, posiadajàcych doÊç znaczne nadwy˝ki finansowe i szukajà-
cych ró˝nych mo˝liwoÊci inwestowania tych Êrodków, przy stosowaniu zasady
bezpieczeƒstwa, wià˝àcej si´ z potrzebà dywersyfikacji.

Do 1990 r., a praktycznie jeszcze do 1992 r. w ramach ubezpieczeƒ indywidu-

alnych oferowane by∏y wy∏àcznie ubezpieczenia klasyczne, które bàdê obejmo-
wa∏y jedynie typowe ryzyka ubezpieczeniowe (ubezpieczenie terminowe lub na
ca∏e ˝ycie), bàdê ∏àczy∏y element zabezpieczenia typowego ryzyka z elementem
oszcz´dzania (ubezpieczenie na wypadek Êmierci i do˝ycie). ¸àczàc te elementy
czyni∏y to w takiej formie, ˝e ubezpieczony nie dostrzega∏ w pe∏ni odmiennoÊci
charakteru obu tych elementów. W ubezpieczeniu tym klient nie jest Êwiadomy,
jaka cz´Êç jego sk∏adki s∏u˝y na pokrycie wydatków i Êwiadczeƒ, a jaka przezna-
czona jest na oszcz´dzanie (inwestycje) i jaki jest przebieg tych inwestycji. Ubez-
pieczenie takie stanowi jednoÊç i jest w pe∏ni zintegrowane, mimo ˝e faktycznie
stanowi zlepek dwóch cz´Êci i matematycznie stanowi dwa ubezpieczenia: termi-
nowe ubezpieczenie na wypadek Êmierci i ubezpieczenie na do˝ycie tego termi-
nu (element oszcz´dnoÊciowy). W okresie ubezpieczenia ubezpieczajàcy nie by∏
te˝ Êwiadomy, ile wynoszà jego zaoszcz´dzone Êrodki, w dodatku noszàce nazw´
(niezbyt zrozumia∏à dla przeci´tnego klienta) rezerwy matematycznej, nie kojarzà-
cej si´ z w∏asnym kontem inwestycyjnym, ale raczej Êrodkami zak∏adu ubezpie-
czeƒ. W warunkach umowy (polisie) nie by∏y podawane informacje na temat wy-
sokoÊci tej rezerwy i zmian w kolejnych latach, i praktycznie ubezpieczajàcy nie
zdawa∏ sobie w pe∏ni sprawy z jej istnienia, wiedzàc jedynie o mo˝liwoÊci zerwa-

37

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Eugeniusz Stroiƒski

nia ubezpieczenia przed terminem (wykupu), ∏àczàcego si´ z otrzymaniem jakie-
goÊ ekwiwalentu pieni´˝nego, ale te˝ z poniesieniem kosztów tego zerwania.
W tej sytuacji ubezpieczajàcy nie mia∏ dostatecznej zach´ty do rezygnacji z ubez-
pieczenia, a nie majàc mo˝liwoÊci dalszego op∏acania sk∏adek co najwy˝ej prze-
kszta∏ca∏ ubezpieczenie na form´ bezsk∏adkowà. Rezygnacja z ubezpieczenia po-
∏àczona z pobraniem wartoÊci wykupowej ubezpieczenia odnosi∏o si´ jedynie do
wyjàtkowych przypadków, gdy ubezpieczajàcy straci∏ motywacj´ dalszego konty-
nuowania ubezpieczenia na wypadek Êmierci oraz gdy aktualnie trudna sytuacja
materialna zmusza∏a go do szukania wszelkich mo˝liwych êróde∏ zdobycia Êrod-
ków finansowych potrzebnych do ˝ycia. Trzeba przy tym zauwa˝yç, ˝e pobranie
wartoÊci wykupowej nie stanowi∏o najwa˝niejszego êród∏a dla uzyskania tych
Êrodków. Stanowi∏o ono raczej coÊ w rodzaju

ostatniej deski ratunku. W pierw-

szych dwóch latach wartoÊç wykupowa, podobnie jak obecnie, równa∏a si´ zeru,
ale i w kolejnych latach nie by∏a ona bardzo atrakcyjna.

Zauwa˝my, ˝e przy ubezpieczeniu na wypadek Êmierci i do˝ycie m´˝czyzny

w wieku 45 lat na dwudziestoletni okres ubezpieczenia, tj. do wieku 65 lat, rocz-
na sk∏adka netto od 1000 z∏. sumy ubezpieczenia wynosi 34, 09 z∏., z czego:

sk∏adka za ubezpieczenie terminowe

M45 – M65

na wypadek Êmierci = —————— = 10, 04 z∏.,

N45 – N65

co stanowi oko∏o 30% ∏àcznej sk∏adki,

D65

oraz sk∏adka za ubezpieczenie na do˝ycie = —————— = 24, 05 z∏.,

N45 – N65

co stanowi oko∏o 70% ∏àcznej sk∏adki.

W tej sytuacji sk∏adka za ubezpieczenie na wypadek Êmierci stanowi znacznà

cz´Êç ∏àcznej sk∏adki i nie mo˝e byç traktowana jako ma∏o znaczàce odliczenie,
o którym mo˝na zapominaç lub je ignorowaç, jak to ma niekiedy miejsce
w przypadku ubezpieczeƒ z funduszem inwestycyjnym. Element inwestycyjny,
wprawdzie wa˝ny, nie jest w tym ubezpieczeniu tak wyraênie pierwszoplano-
wy. Przyjmujàc w powy˝szym przyk∏adzie, ˝e sk∏adka brutto wynosi∏aby 50 z∏
rocznie, ubezpieczajàcy musi zdawaç sobie spraw´, ˝e jedynie oko∏o po∏owy
sk∏adki tworzyç b´dzie rezerw´ matematycznà stanowiàcà podstaw´ do wyli-

38

KNUIFE

background image

PrzejÊciowe zjawisko ...

czenia kwoty wykupu. Nie by∏o zatem mo˝liwe, a w ka˝dym razie nie by∏o ∏a-
twe, porównanie ubezpieczenia do innej formy oszcz´dzania, gdy˝ ubezpie-
czenie, mimo zawartego w nim elementu oszcz´dnoÊciowego, nie kojarzy∏o si´
z inwestowaniem Êrodków finansowych. Element oszcz´dnoÊciowy tkwi∏
w ubezpieczeniu nie na zasadzie priorytetu, ale jak gdyby wprowadzony by∏
przy okazji. Niemniej jednak, mo˝liwoÊç zerwania umowy by∏a zawsze brana
pod uwag´ przy kalkulacji sk∏adek, a zw∏aszcza przy obliczaniu wartoÊci przy-
sz∏ych dochodów z zawartych ubezpieczeƒ

(embedded value) w zwiàzku

z wprowadzaniem nowych produktów ubezpieczeniowych i testowaniem zy-
sków

(profit test), a tak˝e w zwiàzku z obliczaniem wartoÊci zak∏adu ubezpie-

czeƒ

(appraisal value). Liczb´ zerwanych polis w okresie rocznym (tzw. lapsów)

szacowano z regu∏y na 5–10% polis czynnych, przy czym w miar´ starzenia si´
ubezpieczenia (up∏ywu lat) liczba lapsów mala∏a.

W ubezpieczeniach grupowych element oszcz´dnoÊciowy nie wyst´powa∏

w ogóle. Ubezpieczenie obejmowa∏o jedynie zabezpieczenie ryzyka Êmierci
i ró˝nych ryzyk towarzyszàcych. Z chwilà zerwania umowy ubezpieczeni nie
otrzymywali ˝adnego ekwiwalentu, tracili natomiast prawo do kontynuowania
ubezpieczenia, które uwa˝ane by∏o za istotny walor i dobrodziejstwo tego ubez-
pieczenia, stàd zrywanie umów praktycznie nie zdarza∏o si´, poza przypadka-
mi rozwiàzania grupy, co nie by∏o cz´stym zjawiskiem.

Nowe produkty ubezpieczeniowe, budujàce nowà koncepcj´ ubezpieczenia

na ˝ycie, tj. ubezpieczenia dla ludzi zamo˝nych, doÊç gwa∏townie odchodzà od
swego naturalnego obszaru dzia∏ania i wkraczajà na obszar dzia∏alnoÊci innych
us∏ugodawców
finansowych, zw∏aszcza banków i funduszy inwestycyjnych.
Dzieje si´ to przede wszystkim w zwiàzku z procesem

rozpakowywania pakie-

tu ubezpieczeniowego i uÊwiadomieniem, ˝e ubezpieczenie ma dwoistà natur´
i ∏àczy w∏asnà przypisanà sobie dzia∏alnoÊç czysto ubezpieczeniowà z dzia∏al-
noÊcià innej natury, tj. dzia∏alnoÊcià, która uprzednio by∏a domenà innego sek-
tora us∏ug finansowych. Pierwsze takie dzia∏ania mia∏y miejsce jeszcze w ra-
mach ubezpieczeƒ klasycznych i nale˝à do nich ró˝ne formy uelastycznienia
ubezpieczeƒ na wypadek Êmierci i do˝ycie, a zw∏aszcza:

1) mo˝liwoÊç ró˝nego poziomu sumy ubezpieczenia na wypadek Êmierci i na

wypadek do˝ycia (np. 1: 1, 1: 2, 1: 3),

2) mo˝liwoÊç cz´Êciowej wyp∏aty kapita∏u po 10, 15 i 20 latach,
3) mo˝liwoÊç uczestniczenia w zysku zak∏adu ubezpieczeƒ i zwiàzane z tym

przeszacowanie rezerwy matematycznej.

Ju˝ te dzia∏ania zwróci∏y uwag´ ubezpieczajàcych na dwoisty charakter ubez-

pieczenia, obejmujàcy dwie sfery: zabezpieczenie ryzyka i inwestowanie.

39

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Eugeniusz Stroiƒski

Jednak˝e prze∏omowe w tym zakresie by∏o wprowadzenie na polski rynek, na

poczàtku lat dziewi´çdziesiàtych, ubezpieczeƒ z wyodr´bnionym funduszem
inwestycyjnym
, a zw∏aszcza ubezpieczeƒ typu

unit-linked, przy których – po

odliczeniu tzw. op∏aty alokacyjnej – za wp∏aconà sk∏adk´ zakupywane sà jed-
nostki uczestnictwa, z których z kolei odliczane sà op∏aty administracyjne
i op∏ata za ryzyko, a pozosta∏a cz´Êç stanowi indywidualne konto inwestycyjne
ubezpieczonego (wartoÊç polisy). WartoÊç konta inwestycyjnego nie jest gwa-
rantowana przez zak∏ad ubezpieczeƒ i zale˝y od efektów inwestycyjnych, tj. ak-
tualnej wartoÊci jednostki uczestnictwa (które mogà rosnàç, ale mogà te˝ spa-
daç). Konstrukcja tego ubezpieczenia zbli˝a w sposób wyraêny produkt ubez-
pieczeniowy do produktów oferowanych przez fundusze inwestycyjne, co po-
woduje, ˝e ubezpieczajàcy porównujà go z tymi produktami. Obliczajà zatem,
ile wp∏acili sk∏adki i jaka jest wartoÊç polisy, tj. Êrodków finansowych, które mo-
gà byç wycofane, a ile posiadaliby wp∏acajàc t´ sk∏adk´ do funduszu inwesty-
cyjnego. Rzadko przy wyliczeniach tych odliczajà op∏at´ za ryzyko, z której –
jak si´ zdarza – w ogóle nie zdajà sobie sprawy, tym bardziej, ˝e w niektórych
produktach (np. „Pogodna Jesieƒ”) w ogóle nie wykazuje si´ takiego odliczenia.
Porównanie to jest zdecydowanie niekorzystne dla ubezpieczeƒ, co wynika za-
równo z wysokich kosztów akwizycji ubezpieczeƒ, jak i wy˝szych ni˝ wykazu-
jà fundusze inwestycyjne kosztów administracyjnych. A poniewa˝ jest to obszar,
w którym istnieje wolna konkurencja, ubezpieczenia w sposób naturalny tracà
klientów na rzecz innych us∏ugodawców, a przyczynà jest po prostu posiadanie
przez ubezpieczajàcych elementarnej umiej´tnoÊci liczenia. Mo˝na tylko zasta-
nawiaç si´, dlaczego umiej´tnoÊci takiej nie ujawniajà przed zawarciem ubez-
pieczenia, ale jest to problem innej nieco natury i zwiàzany jest zarówno z ja-
koÊcià sprzeda˝y ubezpieczeƒ, jak i niektórymi czynnikami ubocznymi, zw∏asz-
cza o charakterze psychologicznym.

Podstawowà przyczynà pogarszajàcego si´ klimatu dla ubezpieczeƒ na ˝ycie

zapoczàtkowanego w 2000 r. by∏o – jak si´ wydaje –

rozpakowanie ubezpie-

czeƒ, a przez to ujawnienie dwoistego charakteru ubezpieczeƒ i wkroczenie na
obszar, w którym dzia∏ajà inni us∏ugodawcy i robià to lepiej, a przynajmniej ta-
niej. Najbardziej jaskrawym przyk∏adem tego

rozpakowania by∏o wprowadze-

nie na rynek ubezpieczeƒ typu

unit-linked, które zmieni∏y ÊwiadomoÊç i podej-

Êcie klientów do ubezpieczeƒ w ogóle, a wi´c równie˝ do ubezpieczeƒ klasycz-
nych. Paradoksalne jest, ˝e ubezpieczenia, które zrewolucjonowa∏y rynek ubez-
pieczeƒ na ˝ycie, stajà si´ stopniowo barierà rozwoju ubezpieczeƒ.

Ubezpieczyciele polscy, zafascynowani mo˝liwoÊcià szybkiego wzrostu swych

aktywów, mniej uwagi zacz´li poÊwi´caç typowym ubezpieczeniom, a wi´c

40

KNUIFE

background image

PrzejÊciowe zjawisko ...

ubezpieczeniom na wypadek Êmierci (ubezpieczeniom terminowym na ˝ycie),
charakteryzujàcym si´ stosunkowo niskà sk∏adkà i wysokim ryzykiem, preferu-
jàc ubezpieczenia o wysokich sk∏adkach i mniejszym ryzyku, a wi´c ubezpie-
czenia mieszane na wypadek Êmierci i do˝ycie, ale przede wszystkim ubezpie-
czenia z funduszem inwestycyjnym, gdzie sk∏adki sà stosunkowo najwy˝sze,
jednak wià˝àce si´ z innymi cechami negatywnymi, które ujawni∏y si´ nie od
razu.

2 . N i e k t ó r e p r z y c z y n y s i l n e j

e k s p a n s j i , a n a s t ´ p n i e s p o -
w o l n i e n i a r o z w o j u u b e z p i e -
c z e ƒ o c h a r a k t e r z e i n w e s t y -
c y j n y m w P o l s c e

Poczynajàc od 1993 r. ubezpieczenia o charakterze inwestycyjnym, a zw∏asz-

cza produkt typu

unit-linked wprowadzony na polski rynek, osiàgn´∏y imponu-

jàce sukcesy. Mo˝na sàdziç, ˝e dzia∏o si´ to jednak nie tylko ze wzgl´du na wa-
lory tego ubezpieczenia. W gr´ wchodzi∏y inne jeszcze przyczyny kszta∏towa-
ne wzgl´dami historycznymi
. Przede wszystkim w okresie tym spo∏eczeƒstwo
polskie negatywnie ocenia∏o dzia∏alnoÊç paƒstwowego ubezpieczyciela w za-
kresie ubezpieczeƒ indywidualnych, zarzucajàc mu zbyt biurokratyczne i nie-
dba∏e podejÊcie do klienta, co zresztà by∏o normà w okresie komunistycznym
dla wszystkich instytucji paƒstwowych (wyjàtek stanowi∏y ubezpieczenia grupo-
we, które zawsze mia∏y wysokà ocen´). Negatywna ocena pot´gowana by∏a
przez kilkoletni okres bardzo wysokiej inflacji, co zdeprecjonowa∏o wartoÊç za-
wartych uprzednio umów ubezpieczenia. Porównujàc wynagrodzenie w Polsce
w 1983 r. i w 1993 r., mo˝na stwierdziç, ˝e zwi´kszy∏o si´ ono oko∏o trzystu-
krotnie. Podobnie, a zatem blisko trzystukrotnie zmniejszy∏a si´ si∏a nabywcza
pieniàdza, i aby w 1993 r. mo˝na by∏o kupiç tyle samo dóbr co w 1983 r., kwo-
ta Êwiadczenia w 1993 r. powinna byç trzystukrotnie wy˝sza ni˝ w 1983 r., pod-
czas gdy przy technicznej stopie oprocentowania w wysokoÊci 5% rocznie no-
minalna wartoÊç pieniàdza roÊnie w ciàgu 10 lat o nieca∏e 63%, czyli dwieÊcie
razy za ma∏o. Zrewaloryzowanie Êwiadczeƒ choçby tylko o kilka tysi´cy procent
by∏o, oczywiÊcie, niemo˝liwe i w zwiàzku z tym wyp∏acane Êwiadczenia mija-
∏y si´ z oczekiwaniami osób ubezpieczonych, którzy wyrabiali sobie negatyw-

41

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Eugeniusz Stroiƒski

ny poglàd na temat ubezpieczeƒ indywidualnych oferowanych przez paƒstwo-
wego ubezpieczyciela.

W tej sytuacji pojawienie si´ na rynku prywatnego zak∏adu ubezpieczeƒ, posia-

dajàcego brytyjskie korzenie (Commercial Union) i oferujàcego takà koncepcj´
ubezpieczenia, dzi´ki której

nie jest ono nara˝one na zdeprecjonowanie warto-

Êci wskutek inflacji, a to ze wzgl´du na powiàzanie go z funduszem inwestycyj-
nym

(unit-linked), w dodatku sprzedawanego przez sprawnych agentów, nobili-

towanych do miana doradców ubezpieczeniowych, by∏o przyjmowane z du˝ym
entuzjazmem. Zawarcie takiego ubezpieczenia sta∏o si´ w pewnych kr´gach
modne, stanowi∏o o statusie spo∏ecznym danej osoby, by∏o przedmiotem zazdro-
Êci. Inne zak∏ady ubezpieczeƒ, w tym zw∏aszcza Amplico, PZU ˚ycie, Nationa-
le-Nederlanden, a w koƒcu praktycznie wszystkie zak∏ady ubezpieczeƒ, które
poczàtkowo oferowa∏y wy∏àcznie ubezpieczenia mieszane, zn´cone doskona∏y-
mi wynikami Commercial Union, wprowadzi∏y do swojej oferty ubezpieczenie
z funduszem inwestycyjnym typu

unit-linked. Wydawa∏o si´ wówczas, ˝e gwa∏-

towny rozwój ubezpieczeƒ nigdy si´ nie zatrzyma. Przy ocenie mo˝liwoÊci nie
brano pod uwag´ faktu, ˝e ubezpieczenia te, jak gdyby, odesz∏y od naturalnego
obszaru dzia∏alnoÊci i ca∏kowicie ju˝ wtargn´∏y w obce dotychczas rejony dla
ubezpieczeƒ, tj. w rejony typowego oszcz´dzania, przy wykorzystaniu funduszy
inwestycyjnych (w∏asnych lub obcych). Spowodowa∏o to, ˝e ubezpieczenia za-
cz´to powszechnie porównywaç z innymi formami inwestowania pieni´dzy
i przesuwania nadwy˝ek finansowych z okresów, gdy nadwy˝ki takie wyst´pujà,
na okresy, gdy mogà wystàpiç niedobory finansowe. Porównanie to nie wypad∏o
korzystnie dla ubezpieczeƒ. I wprawdzie nie oznacza to, ˝e obszar ten jest za-
kazany czy niedost´pny dla ubezpieczeƒ, ale dzia∏ajàc na tym terenie trzeba po-
st´powaç wed∏ug zasad na nim panujàcych, a oferta zak∏adu ubezpieczeƒ musi
byç konkurencyjna wobec innych graczy operujàcych na tym obszarze.

Niestety, ubezpieczenia us∏ug´ t´ wykonujà znacznie dro˝ej ni˝ inni us∏ugo-

dawcy. Dzieje si´ tak dlatego, poniewa˝ przeci´tnie prawie ca∏à pierwszorocz-
nà sk∏adk´, a tak˝e 10-15% sk∏adek w nast´pnych latach (wliczajàc w to op∏at´
alokacyjnà, ró˝nic´ ceny zakupu i sprzeda˝y jednostek, op∏at´ administracyjnà
i op∏at´ za zarzàdzanie aktywami) poch∏aniajà koszty. W tej sytuacji ubezpie-
czenia nie mogà byç konkurencyjnà formà dla funduszy inwestycyjnych, któ-
rych koszty ograniczajà si´ najwy˝ej do kilku procent, oraz dla banków, które
nie wykazujà ˝adnych kosztów, uwzgl´dniajàc je w oferowanym oprocento-
waniu. Aby sprzedaç taki produkt, zak∏ady ubezpieczeƒ przedstawiajàc ofert´
ubezpieczeniowà muszà dokonywaç ró˝nych zabiegów pozwalajàcych ukryç
fakt, ˝e sà us∏ugodawcà du˝o dro˝szym od innych dzia∏ajàcych na rynku.

42

KNUIFE

background image

PrzejÊciowe zjawisko ...

W okresie do 1999 r., gdy wskutek wysokiej inflacji i wysokiego nominalnego

zarobku, jaki przynosi∏ pieniàdz, wysokie koszty dzia∏alnoÊci mo˝na by∏o doÊç
∏atwo ukryç
przed ubezpieczajàcym. W sytuacji gdy mo˝liwoÊç uzyskania rocz-
nego zarobku z inwestowanych pieni´dzy w wysokoÊci 30% by∏a ca∏kiem re-
alna, uwzgl´dnienie w kalkulacji 15% kosztów pozwala∏o na snucie mira˝y
wysokich efektów po 20–30 latach inwestowania. Gdy jednak mo˝liwoÊci za-
robku obni˝y∏y si´ do 10–15% rocznie, a w koƒcu jeszcze mniej, koszty admi-
nistracyjne zacz´∏y przewy˝szaç zarobki inwestycyjne i inwestycja poprzez
ubezpieczenie przesta∏a byç atrakcyjna.

Dochodzi do tego op∏ata za ryzyko, która wprawdzie ma inny charakter ni˝

koszty administracyjno-akwizycyjne, ale niestety w ubezpieczeniu tym cz´sto
tak jest postrzegana przez ubezpieczajàcych. Element ten, który wyró˝nia ubez-
pieczenia od

zwyk∏ego oszcz´dzania, nie tylko nie dzia∏a na korzyÊç ubezpie-

czenia i nie pozwala na jego

wzbogacenie przez do∏o˝enie czynnika inwesty-

cyjnego, ale, przeciwnie, przyczynia si´ do pogorszenia efektów inwestycyj-
nych ubezpieczenia, a poniewa˝ ubezpieczenia te kupowane sà w du˝ej mie-
rze ze wzgl´du na ich element oszcz´dnoÊciowy, pogarsza obraz ubezpiecze-
nia. Ubezpieczony nie zdaje sobie cz´sto w pe∏ni sprawy z tego, ˝e cz´Êç sk∏ad-
ki zostaje przeznaczona na pokrycie ryzyka ubezpieczeniowego, a wi´c – je˝e-
li nie zdarzy si´ nieszcz´Êcie – jest to cz´Êç, jak gdyby, tracona. Powoduje to,
˝e ubezpieczony chcia∏by, aby jego fundusz sk∏adkowy rós∏ w podobnym stop-
niu jak Êrodki w funduszach inwestycyjnych. Tego rodzaju konfrontacja nast´-
puje obecnie przy wyborze metody tworzenia pracowniczych programów eme-
rytalnych. Wprawdzie wiele wzgl´dów wp∏yn´∏o na to, ˝e programy te tworzo-
ne sà opornie, to jednak nie ma wàtpliwoÊci, ˝e metoda ubezpieczeniowa, któ-
ra wydawa∏a si´ priorytetowà dla tych programów, przegra∏a z metodà fundu-
szowo-inwestycyjnà, w∏aÊnie ze wzgl´du na porównanie efektów finansowych,
tj. wysokoÊci ewentualnej emerytury uzyskanej przy obu metodach.

Zastanawiajàc si´ nad przyczynami tak póênego zreflektowania si´ inwestorów

i wystàpienia masowych rezygnacji z polis ubezpieczeƒ na ˝ycie dopiero
w 2000 r.
, tj. po 5-6 latach prosperity, nale˝a∏oby zwróciç uwag´ na nast´pujà-
ce czynniki:

1) Entuzjastyczne przyj´cie nowych produktów ubezpieczeniowych po okresie

niedorozwoju ubezpieczeƒ indywidualnych w okresie komunistycznym.

2) Walory nowych produktów w porównaniu z poprzednimi ubezpieczeniami,

a g∏ównie ich odpornoÊç na procesy inflacyjne.

3) Powstanie grupy ludzi wzgl´dnie zamo˝nych, szukajàcych mo˝liwoÊci in-

westowania posiadanych nadwy˝ek finansowych.

43

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Eugeniusz Stroiƒski

4) Wysokie zarobki inwestycyjne pozwalajàce ukryç wysokie koszty akwizycji

i administracji ubezpieczeƒ.

5) Niedostatecznie rozwini´ty rynek finansowy, a zw∏aszcza niska popularnoÊç

funduszy inwestycyjnych (powierniczych).

6) Agresywny system akwizycji.
Z biegiem lat wszystkie te czynniki stopniowo gas∏y. Wypala∏ si´ entuzjazm,

a gwa∏towne obni˝enie inflacji od∏o˝y∏o na dalszy plan walory ubezpieczenia
polegajàce na odpornoÊci na procesy inflacyjne. OdpornoÊcià takà charaktery-
zowa∏y si´ ponadto tak˝e inne formy inwestowania, które jednak sprzedawa∏y
swe produkty taniej.

JeÊli chodzi o tzw. pole ubezpieczeniowe, które okreÊla mo˝liwoÊci rozwo-

ju, to trzeba zwróciç uwag´, ˝e Polska nie jest krajem, w którym ˝yje du˝a
liczba osób zamo˝nych i dlatego musi istnieç pewien kres mo˝liwoÊci roz-
woju ubezpieczeƒ na ˝ycie zwiàzanych z inwestowaniem
. W kraju, gdzie
blisko co piàta osoba doros∏a jest bezrobotna, nie jest mo˝liwe, aby ka˝dy do-
ros∏y mieszkaniec mia∏ polis´ ubezpieczeniowà zwiàzanà z inwestowaniem,
czyli odk∏adaniem bie˝àcych nadwy˝ek finansowych. Trudno okreÊliç, gdzie
jest ten kres, ale intuicyjnie wydaje si´ ma∏o prawdopodobne, aby liczba ta
przekracza∏a 3–4 miliony osób (nie obejmuje to ubezpieczeƒ terminowych na
˝ycie i innych nie zwiàzanych z inwestowaniem). Osiàgni´cie wy˝szej liczby
ubezpieczonych oznacza∏oby, ˝e cz´Êç z nich kupi∏a coÊ, na co ich realnie
nie staç i szansa ich utrzymania w ubezpieczeniu jest niewielka. Wynika z te-
go, ˝e nie mo˝na oceniaç zjawiska zrywania umów ubezpieczenia w ode-
rwaniu od zjawiska rozwoju, czyli zakupywania nowych ubezpieczeƒ, gdy˝
dopiero ∏àczny efekt tych zjawisk (wzrost lub spadek netto) powinien odpo-
wiadaç faktycznym mo˝liwoÊciom i potrzebom spo∏eczeƒstwa w zakresie po-
siadania ubezpieczeƒ.

Natomiast przejÊciowe pogorszenie sytuacji gospodarczej kraju, obni˝enie si´

wysokoÊci Êredniej p∏acy i wzrost wskaênika bezrobocia nie majà – jak si´ wy-
daje – decydujàcego wp∏ywu na zrywanie umów ubezpieczenia. Mo˝na bo-
wiem sàdziç, ˝e ubezpieczeni rekrutujà si´ z grupy spo∏ecznej, której procesy te
nie dotykajà lub dotykajà, ale nie w takim stopniu, a˝eby szukaç Êrodków do ˝y-
cia poprzez wykup polisy ubezpieczeniowej. Mo˝e to mieç co najwy˝ej pewien
wp∏yw na ni˝sze tempo zakupywania nowych ubezpieczeƒ.

Pogarszajàca si´ sytuacja gospodarcza kraju ma przede wszystkim wp∏yw na

rezygnacj´ z ubezpieczeƒ grupowych, zarówno gdy sk∏adka p∏acona jest przez
pracodawc´, którego zyski wyraênie malejà, jak te˝ gdy sk∏adka jest p∏acona
przez pracownika, a jego zarobki spadajà lub zmniejszajà si´ wp∏ywy w rodzi-

44

KNUIFE

background image

PrzejÊciowe zjawisko ...

nie w zwiàzku z utratà pracy przez któregoÊ z jej cz∏onków. W takich sytuacjach
niekiedy nawet kilkuz∏otowa sk∏adka miesi´czna staje si´ zbyt obcià˝ajàca bu-
d˝et domowy.

3 . N a j p o w a ˝ n i e j s z y k o n k u r e n t –

f u n d u s z e i n w e s t y c y j n e

Najpowa˝niejszym konkurentem ubezpieczeƒ sà fundusze inwestycyjne, któ-

re rozpocz´∏y dzia∏alnoÊç w Polsce w 1992 r. (jako tzw. fundusze powiernicze),
a wi´c w tym samym mniej wi´cej okresie jak ubezpieczenia na ˝ycie z fundu-
szem inwestycyjnym. Jednak˝e idea tego wynalazku si´ga lat dwudziestych XX
wieku i powsta∏a w Stanach Zjednoczonych w okresie wielkiego kryzysu. Instru-
ment ten szybko rozwija∏ si´, gdy˝ pozwala∏ na oddanie ca∏ej procedury inwe-
stowania, coraz bardziej skomplikowanej, w r´ce specjalistów. W latach dzie-
wi´çdziesiàtych liczba istniejàcych funduszy przekroczy∏a w USA 6000, war-
toÊç ich aktywów przekroczy∏a 3,5 bln dolarów, a inwestuje w nich ponad 60
milionów osób

[1]

.

Mimo ˝e w Polsce fundusze inwestycyjne (powiernicze) pojawi∏y si´ w posta-

ci amerykaƒskiego importu jako gotowy produkt przetestowany i sprawdzony
w wielu krajach Êwiata, ich rozwój a˝ do 2000 r. by∏ doÊç powolny, stanowi∏y
bowiem novum na rynku us∏ug finansowych. WartoÊç ich aktywów niewiele
przekracza∏a 3 mld z∏. Na ich olbrzymi wzrost w ostatnich 2–3 latach, poza
ogólnym rozwojem rynku finansowego, wp∏yn´∏o przede wszystkim wprowa-
dzenie podatku od przychodów z lokat, co spowodowa∏o nag∏e zainteresowa-
nie si´ inwestorów tà formà inwestowania, pozwalajàcà na ucieczk´ w d∏u˝-
szym okresie od tego podatku. Kupujàc jednostki inwestycyjne przed wprowa-
dzeniem w ˝ycie podatku (co mia∏o miejsce po jego zapowiedzi), inwestor mo-
˝e w dowolnie d∏ugim czasie utrzymywaç je i nast´pnie wycofaç pieniàdze nie
p∏acàc podatku. Mo˝e te˝ wybraç form´ inwestowania, mniej lub bardziej agre-
sywnà, pozwalajàcà na szybsze pomna˝anie Êrodków. Mo˝liwoÊci tych nie mo-
gà w taki sam sposób oferowaç banki, które z regu∏y okreÊlajà termin lokaty oraz
wysokoÊç oprocentowania. I mimo ˝e Êrodki inwestowane w fundusze po ze-
rwaniu umowy nie korzystajà ju˝ z przywileju unikni´cia podatku, fundusze in-
westycyjne zosta∏y w omawianym okresie bardzo upowszechnione i od tego
czasu sta∏y si´ jednym z najwa˝niejszych instrumentów inwestycyjnych (choç
ostatnie miesiàce ze wzgl´du na spadek wartoÊci papierów d∏u˝nych pogorszy-
∏y nieco obraz tej formy inwestowania). W wyniku tego upowszechnienia stra-

[1] Fundusze Powiernicze, WIG PRESS, wyd. specjalne Gazety Gie∏dy „PARKIET”, jesieƒ 1997.

45

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Eugeniusz Stroiƒski

ci∏y zarówno banki, jak równie˝ ubezpieczenia, które wprawdzie mogà uzyski-
waç podobne rezultaty jak fundusze inwestycyjne (w przypadku ubezpieczeƒ
unit-linked), ale czynià to znacznie dro˝ej i faktyczny efekt dla inwestora jest du-
˝o mniej korzystny.

Tylko w okresie roku (od 31 lipca 2002 r. do 31 lipca 2003 r.) aktywa fundu-

szy inwestycyjnych w Polsce wzros∏y ponad dwukrotnie (z 15,7 mld z∏ do
33,4 mld z∏) i ciàgle rosnà.

4 . S p e c y f i c z n y s p o s ó b s p r z e d a -

˝ y u b e z p i e c z e ƒ

Jednà z wa˝nych przyczyn obni˝onego entuzjazmu, z jakim spotyka∏y si´

ubezpieczenia na ˝ycie, a zw∏aszcza zjawiska rezygnacji z ubezpieczenia, sà
b∏´dy przy ich sprzeda˝y. B∏´dy te mo˝na podzieliç na dwie odr´bne grupy, tj.:

1) jawne oszustwa, które sprowadzajà si´ do tego, ˝e poÊrednik zawiera fikcyj-

ne ubezpieczenie po to, aby uzyskaç

urocznionà prowizj´ i nast´pnie znik-

nàç z horyzontu, uniemo˝liwiajàc Êciàgni´cie nies∏usznie wyp∏aconych pie-
ni´dzy (

nota bene wp∏ywa to dodatkowo na podro˝enie ubezpieczeƒ i niedo-

trzymanie kroku innym us∏ugodawcom finansowym dzia∏ajàcym na rynku,

2) wadliwa praca poÊredników, która – najogólniej rzecz bioràc – wià˝e si´

z niedostatecznie wykszta∏conymi jeszcze w Polsce zasadami etyki zawo-
dowej.

Zjawisko jawnych oszustw powinno byç (i niewàtpliwie b´dzie) w krótkim cza-

sie zlikwidowane na skutek wspólnych dzia∏aƒ KNUiFE, zak∏adów ubezpieczeƒ
i stowarzyszeƒ poÊredników. Wymaga to wzgl´dnie prostych, lecz konsekwent-
nie prowadzonych dzia∏aƒ. Znacznie trudniejsze do zlikwidowania, czy tylko
znacznego ograniczenia, jest zjawisko wadliwej pracy poÊredników i nie ma na-
dziei, ˝e nastàpi to w ciàgu krótkiego okresu. Zjawisku temu sprzyja, niestety,
fakt, ˝e wynagrodzenie poÊrednika zale˝y wy∏àcznie od wysokoÊci sk∏adki, jakà
poÊrednik ten zdo∏a uzyskaç. Naturalnà konsekwencjà tego jest ch´ç uzyskania
za

wszelkà cen´ jak najwy˝szych efektów akwizycyjnych. Ma to miejsce na ca-

∏ym Êwiecie, gdzie przecie˝ z tym zjawiskiem walczy si´ ró˝nymi sposobami od
wielu lat. Jest to walka o jakoÊç, etyk´, dum´ i presti˝ tego zawodu, czego nie
da si´ z góry narzuciç, ale co muszà, prze∏amujàc sk∏onnoÊci do szybkich za-
robków, dokonaç przede wszystkim sami jego przedstawiciele. Wszelkie prze-
pisy prawne, nakazy i zakazy mogà byç tylko, co najwy˝ej, pomocne. Sà te˝
efekty tej batalii, zw∏aszcza w krajach o du˝ych tradycjach ubezpieczeƒ na ˝y-

46

KNUIFE

background image

PrzejÊciowe zjawisko ...

cie, np. w Wielkiej Brytanii. Zwraca si´ tam przede wszystkim uwag´, aby agent
zawsze poleca∏ polis´, która jest najbardziej odpowiednia dla klienta, uwzgl´d-
niajàc sytuacj´ danej osoby, jej potrzeby, stosunek do ryzyka i inne wa˝ne czyn-
niki, i aby by∏a to stosowna (dobra) porada. Dba si´ o to, aby klient w pe∏ni zro-
zumia∏ przedstawione mu zalecenia, a tak˝e istot´ wszelkich poleconych mu
produktów. Przy pierwszym spotkaniu z potencjalnym klientem agent okazuje
dokument stwierdzajàcy, jaki jest jego status oraz kwalifikacje (w tym te˝ kierun-
ku idà zapisy art. 13 nowej ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o poÊrednictwie
ubezpieczeniowym), a tak˝e informuje o tym, gdzie mo˝na zg∏osiç skarg´
w przypadku niezadowolenia z us∏ugi. Do dobrych zwyczajów zawodowych
nale˝y przedstawienie warunków us∏ugi w formie listu handlowego, który za-
wiera m. in. opis us∏ug, które b´dà Êwiadczone przez agenta, oÊwiadczenie, ˝e
agent zobowiàzuje si´ nie zawieraç ˝adnych transakcji, z których odnosi∏by
osobiste korzyÊci bez poinformowania o tym klienta, opis zasad wynagrodzenia
agenta oraz oÊwiadczenie o zabezpieczeniu dokumentów i praw klienta do
wglàdu w nie

[2]

.

PoÊrednictwo ubezpieczeniowe w pe∏nym tego s∏owa znaczeniu, jeÊli nie braç

pod uwag´ okresu przedwojennego, liczy sobie w Polsce niewiele wi´cej ni˝ 10
lat. Jest to zatem m∏ody zawód, niedostatecznie jeszcze ukszta∏towany i trudno
by∏oby spodziewaç si´, ˝e zosta∏y utrwalone i wcielone w ˝ycie wzory w∏aÊciwe-
go, rzetelnego i etycznego post´powania przez wszystkich jego przedstawicieli.
Dodatkowà trudnoÊcià jest fakt, ˝e jest to grupa zawodowa o bardzo niejasnych
konturach. Szybki rozwój ubezpieczeƒ, a zw∏aszcza stworzenie II filaru ubezpie-
czeƒ spo∏ecznych i akwizycja uczestników do poszczególnych funduszy emery-
talnych, obejmujàca kilkanaÊcie milionów osób, przy tym doÊç ∏atwy i du˝y zaro-
bek, spowodowa∏y, ˝e istnieje w Polsce oko∏o 330 tysi´cy osób, posiadajàcych
uprawnienia do wykonywania tego zawodu i chcàcych nadal zarabiaç wykonu-
jàc ten zawód. Jest to grupa osób o wiele za du˝a, a znaleêli si´ w niej ludzie zu-
pe∏nie przypadkowi, których trzeba dla dobra zawodu wykluczyç. Przyjmujàc, ˝e
agent, który swojà egzystencj´ wià˝e z zawieraniem ubezpieczeƒ na ˝ycie i któ-
ry dba o swojà reputacj´, zawrzeç mo˝e jedno do dwóch ubezpieczeƒ tygodnio-
wo, czyli 50–100 ubezpieczeƒ w ciàgu roku, mo˝na stwierdziç, ˝e do zawarcia
500 tysi´cy polis wystarczy∏oby 10–20 tysi´cy agentów. Jest to grupa osób, które
skutecznie mogà walczyç o jakoÊç swej pracy, presti˝ i morale, zdajàc sobie spra-
w´, ˝e jest to zawód elitarny, w którym warto si´ utrzymaç.

Na rynku us∏ug finansowych dominuje raczej pasywny sposób sprzeda˝y. Ban-

ki, a nawet fundusze inwestycyjne raczej oczekujà na klientów w swych siedzi-
bach lub w siedzibach podmiotów wspó∏dzia∏ajàcych (jeÊli chodzi o fundusze

[2] Rola agenta ubezpieczeniowego w planowaniu finansowym, D. E. Bland (red.), Chartred Insurance Institute,

UK 1966 (t∏umaczenie na zlecenie Wy˝szej Szko∏y Ubezpieczeƒ i BankowoÊci), wyd. LAM, Warszawa 1966.

47

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Eugeniusz Stroiƒski

inwestycyjne przede wszystkich w bankach i w mniejszym stopniu w biurach
maklerskich). Jedynie ubezpieczenia sprzedawane sà w inny sposób. PoÊrednik
dociera do klienta, przychodzi do domu i tam oferuje us∏ug´. Powoduje to nie-
kiedy, ˝e zniecierpliwiony agent, i˝ straci∏ wiele czasu i mo˝e nie uzyskaç ˝ad-
nego zarobku, w sposób agresywny namawia klienta do zakupu ubezpieczenia;
czyniàc to nie zawsze ma na wzgl´dzie interes klienta. Przedstawiona wizja
przysz∏ych zarobków klienta oparta jest na zbyt optymistycznych parametrach,
z pomini´ciem pewnych ograniczeƒ i strat oraz ryzyka. Powoduje to, ˝e klient
dopiero po pewnym czasie, ju˝ po zakupieniu polisy, uÊwiadamia sobie b∏àd.
Jest to równie˝ jedna z przyczyn rezygnacji z umowy ubezpieczenia, zjawiska,
które ze znacznie mniejszym nasileniem wyst´puje przy us∏ugach nie zwiàza-
nych z aktywnym (agresywnym) sposobem sprzeda˝y i stàd wi´ksza trwa∏oÊç
zawartych w tym obszarze umów w porównaniu do umów ubezpieczenia.
Z tych wzgl´dów, przy obecnych warunkach sprzeda˝y ubezpieczeƒ zawsze
trzeba si´ liczyç z doÊç znacznà liczbà rezygnacji.

5 . C z y m a m y d o c z y n i e n i a

z e z j a w i s k i e m s t a r z e n i a s i ´
u b e z p i e c z e ƒ t y p u
u n i t - l i n k e d ?

Analizujàc przebieg rozwoju ubezpieczeƒ typu

unit-linked na Êwiecie mo˝na

zauwa˝yç, choç o tym nie mówi si´, zjawisko, które mo˝na by okreÊliç jako sta-
rzenie si´
tych ubezpieczeƒ. Ubezpieczenia unit-linked powsta∏y w latach
szeÊçdziesiàtych XX wieku w Wielkiej Brytanii, gdzie poczàtkowo nastàpi∏ naj-
wi´kszy ich rozkwit. W latach siedemdziesiàtych ubezpieczenia te wprowadzo-
no m. in. w USA, a nast´pnie stopniowo w innych krajach (Francja, Niemcy,
Kanada); z krajów Unii Europejskiej najpóêniej w Szwecji (1990), Belgii (1993)
i Portugalii (1994). Jest charakterystyczne, ˝e wsz´dzie po wprowadzeniu tych
ubezpieczeƒ nastàpi∏ szybki ich rozwój, po czym jednak pewna stagnacja.
W Wielkiej Brytanii w 1985 r. procent rynku ubezpieczeƒ na ˝ycie typu

unit-lin-

ked wynosi∏ 46%, ale w 1999 r. zmala∏ do 40%, w USA w 1985 r. procent ryn-
ku ubezpieczeƒ na ˝ycie

unit-linked wynosi∏ 38%, a w 1999 r. zaledwie 19%,

co w tym zw∏aszcza przypadku Êwiadczyç mo˝e o skutecznej konkurencji fun-
duszy inwestycyjnych. Wyjàtek stanowi Kanada, w której ubezpieczenia te za-
wierane sà od dawna (koniec lat siedemdziesiàtych) i nadal znajdujà si´ na eta-

48

KNUIFE

background image

PrzejÊciowe zjawisko ...

pie wzrostu (w 1999 r. 54% rynku ubezpieczeƒ na ˝ycie) oraz Niemcy, gdzie
ubezpieczenia te zacz´to sprzedawaç tak˝e ju˝ w latach siedemdziesiàtych, ale
wzrost w ca∏ym okresie jest umiarkowany i nigdy nie osiàgn´∏y znaczàcego
udzia∏u w rynku (w 1999 roku zaledwie 12,4%).

W krajach, w których ubezpieczenia

unit-linked wprowadzono stosunkowo

niedawno, wyst´puje nadal faza silnego wzrostu. Wyjàtek stanowi Japonia,
gdzie udzia∏ tych ubezpieczeƒ nie roÊnie i od kilku lat jest Êladowy (0,3%),
i trudno przewidzieç, czy i tam nastàpi proces odchodzenia od tych ubezpie-
czeƒ po okresie nasycenia rynku. Jak dotàd, nigdzie (z wyjàtkiem Szwecji, Irlan-
dii i Australii) udzia∏ ubezpieczeƒ

unit-linked nie przekracza 60% rynku, waha-

jàc si´ na ogó∏ w granicach 30–40%

[3]

. Wysoki udzia∏ ubezpieczeƒ

unit-linked

w Szwecji (82%) wynika, jak mo˝na sàdziç, z dwóch przyczyn. Po pierwsze,
w ubezpieczeniach tych ograniczony zosta∏ do minimum element ubezpiecze-
niowy (suma p∏atna w razie Êmierci jest jedynie o kilka procent wy˝sza od war-
toÊci polisy i praktycznie nie powoduje specjalnej op∏aty za ryzyko), a po dru-
gie, ubezpieczenie to realizowane jest przy minimalnych kosztach administra-
cyjnych i akwizycyjnych, co w sumie spowodowa∏o znaczne upodobnienie te-
go produktu do funduszy inwestycyjnych.

6 . P e r s p e k t y w y n a p r z y s z ∏ o Ê ç

Okres wielkiej prosperity ubezpieczeƒ na ˝ycie mamy – jak si´ wydaje – ju˝ za

sobà. Ubezpieczenia te wprawdzie nadal powinny si´ rozwijaç, ale przypusz-
czalnie w sposób bardziej umiarkowany, przy czym proces ten powinien byç
obserwowany z uwzgl´dnieniem nast´pujàcych elementów:

1) tempo przyrostu nowych ubezpieczeƒ:

a) zawierajàcych tylko zabezpieczenie ryzyka,
b) zwiàzanych z inwestowaniem;

2) przebieg rezygnacji z ubezpieczeƒ ju˝ zawartych;
3) bilans rozwoju ubezpieczeƒ netto;
4) bilans rozwoju ró˝nych form oszcz´dzania (inwestowania).
Przewidywanie rozwoju ubezpieczeƒ jest doÊç trudne, gdy˝ rozwój ten zale-

˝eç b´dzie od wielu czynników. Mo˝na jednak sàdziç, ˝e doÊç znacznie powin-
ny wzrastaç ubezpieczenia zawierajàce tylko zabezpieczenie ryzyka, zw∏aszcza
ubezpieczenia zwiàzane z pobraniem kredytu, gdy˝ jest to rynek najbardziej za-
póêniony w Polsce. JeÊli chodzi o ubezpieczenia zwiàzane z funduszem inwe-
stycyjnym, to zwi´kszenia przyrostu mo˝na spodziewaç si´ jedynie w warun-

[3] Unit-linked insurance, A general report, wyd. Munich Re Group.

49

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Eugeniusz Stroiƒski

kach znacznego obni˝enia kosztów i stworzenia bardziej konkurencyjnej ofer-
ty, zw∏aszcza w stosunku do funduszy inwestycyjnych. Jednym z kroków w tym
kierunku jest rozwini´cie sprzeda˝y ubezpieczeƒ przez banki, co ma ju˝ miej-
sce na ca∏ym Êwiecie i co wp∏yn´∏o na potanienie oraz uatrakcyjnienie oferty
ubezpieczeniowej. Utrzymywanie wysokiego tempa przyrostu przy obecnych
cenach b´dzie oznaczaç, ˝e klienci nieroztropnie post´pujà kupujàc ubezpie-
czenie i odbije si´ to na wysokiej stopie rezygnacji z ubezpieczeƒ ju˝ po zawar-
ciu umowy. Istnieje przy tym potrzeba zbadania struktury tych rezygnacji. Za-
równo zaprzestanie op∏acania sk∏adek w ciàgu pierwszych dwóch lat, jak i wy-
kupy w okresie do pi´ciu lat od zawarcia ubezpieczenia mogà byç traktowane
jako typowa rezygnacja z ubezpieczenia (zerwanie umowy). Natomiast inaczej
powinno si´ traktowaç pobranie wartoÊci polisy po 10 czy 15 latach, nawet gdy-
by umowa zawarta by∏a na d∏u˝szy termin. Warto przy tym zwróciç uwag´, ˝e
ubezpieczenia na wypadek Êmierci i do˝ycie (grupa I) zawierane sà z regu∏y na
sztywne okresy, doÊç d∏ugie (15–20 lat), podczas gdy w ubezpieczeniach z fun-
duszem inwestycyjnym (obecna nazwa: z funduszem kapita∏owym), cz´sto
umowy zawierane sà bezterminowo, z okreÊleniem jedynie minimalnego czasu
trwania polisy, np. 5 lat.

Ocena zapotrzebowania na ubezpieczenie znajdzie swój wyraz w bilansie roz-

woju ubezpieczeƒ netto, tj. po uwzgl´dnieniu nowych ubezpieczeƒ i odj´ciu
umów ju˝ zawartych, które nie sà kontynuowane.

Oceniajàc realnie „pole ubezpieczeniowe” nie mo˝na si´ spodziewaç – jak si´

wydaje – ˝e w obecnych warunkach liczba czynnych polis zwiàzanych z ele-
mentem oszcz´dnoÊciowym (inwestycyjnym), tj. zarówno ubezpieczeƒ, przy
których istnieje formalnie fundusz inwestycyjny (fundusz kapita∏owy), tj. ubez-
pieczenia grupy III, jak i ubezpieczeƒ oszcz´dnoÊciowych, przy których fundusz
taki formalnie nie jest tworzony (ubezpieczenia na wypadek Êmierci i do˝ycie
oraz ubezpieczenia na do˝ycie nale˝àce do grupy I) przekroczy oko∏o 4 mln,
przy czym liczba ta w du˝ej mierze zale˝eç b´dzie od struktury oszcz´dzania,
a szczególnie od rozwoju funduszy inwestycyjnych, a wi´c od wyniku walki
konkurencyjnej na rynku us∏ug finansowych.

50

KNUIFE

background image

Beata Zduƒczyk-Skup

Zjawisko rezygnacji
z polis ˚yciowych

– naturalna korekta rynku?

Rezygnacje z polis na ˝ycie to jedno z najbardziej jaskrawych zjawisk rynku

ubezpieczeniowego w Polsce w latach 2000-2003. Sytuacja ta dotyczy zarów-
no polis z ubezpieczeniowym funduszem kapita∏owym, jak i polis tradycyjnych.
Warto zastanowiç si´, jakie sà rzeczywiste przyczyny rezygnacji z polis ubez-
pieczeniowych i jak mo˝na zaradziç temu zjawisku, które ma negatywny wp∏yw
nie tylko na kondycj´ polskich ubezpieczycieli, ale przede wszystkim pozbawia
w bli˝szej lub dalszej przysz∏oÊci wielu polskich obywateli odpowiedniego za-
bezpieczenia finansowego.

1 . C z y j e s t t a k ê l e , j a k m o g ∏ o b y

s i ´ w y d a w a ç ?

Oceniajàc skal´ rezygnacji musimy pami´taç o dwóch kwestiach. Przede wszyst-

kim nie mo˝na porównywaç obecnej sytuacji z boomem ubezpieczeniowym lat
dziewi´çdziesiàtych. Musimy przyzwyczaiç si´ do tego, ˝e na bardziej dojrza∏ym
i nasyconym rynku dynamika sprzeda˝y nigdy nie osiàgnie poziomu z okresu
ubezpieczeniowego eldorado. Mo˝na nawet za∏o˝yç, ze wzrost sprzeda˝y w la-
tach dziewi´çdziesiàtych by∏ zbyt szybki jak na nasze warunki, a cz´Êç klientów
kupi∏a polis´ na wyrost. W zwiàzku z tym w kategoriach makroekonomicznych

background image

Beata Zduƒczyk-Skup

mo˝na traktowaç cz´Êç upad∏ych polis jako naturalnà korekt´ rynku. Druga kwe-
stia, o której nale˝y pami´taç szacujàc skal´ zjawiska, to dojrza∏oÊç rynku: w mia-
r´ „dojrzewania” portfeli towarzystw ubezpieczeƒ na ˝ycie, w naturalny sposób
roÊnie liczba klientów, którzy rezygnujà z ubezpieczenia. Przyjmuje si´, ˝e obec-
nie dla polskiego rynku naturalna liczba rezygnacji to oko∏o 300-400 tys. polis
rocznie. Z powy˝szego wynika, ˝e obecna fala rezygnacji klientów z ubezpieczeƒ
na ˝ycie – zarówno tradycyjnych jak i po∏àczonych z ubezpieczeniowymi fundu-
szami kapita∏owymi – przynajmniej w jakiejÊ cz´Êci jest zjawiskiem naturalnym.

To nie zmienia, oczywiÊcie, faktu, ˝e wcià˝ jest to liczba niepokojàco du˝a. Mi-

mo pewnych sygna∏ów, ˝e sytuacja ulega stabilizacji, szczególnie w odniesieniu
do fali wczesnych rezygnacji z polisy (w ciàgu dwóch pierwszych lat polisowych),
która uleg∏a wyraênemu zahamowaniu, liczba rezygnacji ze starszych polis wcià˝
sp´dza sen z powiek wi´kszoÊci polskich ubezpieczycieli. Nic dziwnego, ˝e
ubezpieczyciele intensywnie poszukujà „sposobu” na odchodzàcych klientów.

2 . P o w o d y r e z y g n a c j i

Niewàtpliwie najwi´kszy wp∏yw na wzrost rezygnacji z polis mia∏o znaczàce

spowolnienie wzrostu gospodarczego oraz towarzyszàce mu zjawiska rosnàce-
go bezrobocia, wzrostu zad∏u˝ania i ubo˝enia spo∏eczeƒstwa. Nie mo˝na zapo-
minaç o innym wa˝nym czynniku, tj. pogarszajàcym si´ wizerunku us∏ug ubez-
pieczeniowych. Z∏o˝y∏o si´ na to wiele przyczyn, w tym niew∏aÊciwa sprzeda˝,
cz´sta rotacja wÊród agentów, niska ÊwiadomoÊç ubezpieczeniowa. Po czasach
gwa∏townego rozwoju rynku i cz´sto nieuzasadnionej sprzeda˝y przyszed∏ czas
weryfikacji zakupów przez klientów, cz´sto z negatywnym skutkiem, co oczy-
wiÊcie nie wp∏ywa∏o pozytywnie na obraz bran˝y.

Na problem rezygnacji z polis mo˝na spojrzeç z dwóch stron: po pierwsze re-

zygnacji z polis m∏odych i po drugie utrzymania polis starych.

G∏ównym powodem rezygnacji z polis m∏odych jest – jak si´ wydaje – z∏a ja-

koÊç sprzeda˝y, za co w g∏ównej mierze odpowiedzialnoÊç ponosi agent sprze-
dajàcy polis´. Gwa∏towny wzrost tego typu rezygnacji dotyczy zw∏aszcza umów
podpisanych w latach 2000-2001. W tym okresie gwa∏townie zwi´kszy∏a si´
liczba dzia∏ajàcych w Polsce towarzystw ubezpieczeniowych oraz liczba agen-
tów, z których wielu przesz∏o do sprzeda˝y ubezpieczeƒ po zakoƒczeniu maso-
wej akwizycji na rzecz funduszy emerytalnych w 1999 roku. Konkurencja na
rynku gwa∏townie wzros∏a, co jednak – wydawa∏oby si´ wbrew logice – nie
przyczyni∏o si´ bezpoÊrednio do poprawy jakoÊci obs∏ugi klientów, a jedynie do

52

KNUIFE

background image

Zjawisko rezygnacji z polis ...

ogromnej rotacji agentów ubezpieczeniowych, którzy w poszukiwaniu coraz
lepszych warunków prowizyjnych „na starcie”, zacz´li przechodziç do konku-
rencyjnych towarzystw. Wielu agentów cz´sto zmienia∏o pracodawców pocià-
gajàc za sobà portfel klientów, co oczywiÊcie by∏o szkodliwe nie tylko dla firmy,
ale przede wszystkim dla klienta, a mia∏o te˝ wp∏yw na wizerunek ca∏ej bran˝y.
ING Nationale-Nederlanden by∏o jednym z nielicznych towarzystw ubezpie-
czeƒ na ˝ycie, które prowadzàc rekrutacj´ agentów konsekwentnie zatrudnia∏o
osoby spoza bran˝y, ograniczajàc psucie rynku rosnàcà rotacjà agentów.

Tego typu problemy powoli odchodzà – jak si´ wydaje – w przesz∏oÊç. Brak no-

wych podmiotów na rynku oraz redukcje w si∏ach sprzeda˝y oznaczajà praktycz-
nie zakoƒczenie „walki” o agenta. Dodatkowo towarzystwa ubezpieczeniowe
stopniowo wprowadzajà ró˝nego rodzaju mechanizmy majàce na celu kontrol´
nowej sprzeda˝y. Choç wyraênie widaç zmniejszenie liczby nowo sprzedanych
polis, to jakoÊç sprzeda˝y jest zdecydowanie wy˝sza, mo˝na zatem oczekiwaç,
˝e spowoduje to równie˝ spadek liczby rezygnacji w d∏u˝szym okresie.

Z drugiej strony utrzymanie starego portfela, a wi´c ograniczenie rezygnacji z polis

posiadajàcych wartoÊç wykupu, jest ju˝ rzeczà bardziej skomplikowanà, bo i samo
zjawisko jest bardziej z∏o˝one. O ile w przypadku polis m∏odych decydujàce by∏o
konkretne zjawisko na rynku (masowa rotacja agentów), które obecnie nie ma wi´k-
szego znaczenia, oraz z∏a sprzeda˝, która jest konsekwentnie eliminowana, o tyle
w przypadku polis starszych wp∏yw na decyzj´ klienta wywiera wi´cej czynników.
Rezygnacja z polisy po d∏u˝szym czasie to ju˝ raczej nie tylko kwestia z∏ej sprzeda-
˝y. Wed∏ug wyników badaƒ, opublikowanych we wrzeÊniu 2003 r.. przez SMG
KRC, 34% ankietowanych (najliczniejsza kategoria wÊród klientów, którzy zrezy-
gnowali z polisy) wymieni∏o jako g∏ówny powód odstàpienia od ubezpieczenia po-
gorszenie w∏asnej sytuacji finansowej, a 21% wskaza∏o na utrat´ pracy lub innego
êród∏a dochodów. Mo˝na wi´c przyjàç, ˝e 55% ankietowanych klientów do rezy-
gnacji z ubezpieczenia zmusi∏a sytuacja ekonomiczna, a wi´c czynnik zewn´trzny,
niezale˝ny od dzia∏aƒ agentów i towarzystw ubezpieczeniowych. 15% klientów re-
zygnujàcych z polisy twierdzi, ˝e ubezpieczenie si´ „nie op∏aca”; kolejne 14% jest
niezadowolonych z produktu, dalsze 10% ma wa˝niejsze wydatki (wÊród nich za-
kup sprz´tu AGD). Tylko 5% ankietowanych – choç to oczywiÊcie i tak za du˝o –
twierdzi, ze straci∏o zaufanie do swojego towarzystwa ubezpieczeniowego; tyle sa-
mo klientów swà rezygnacj´ motywuje niezadowoleniem z obs∏ugi przez agenta
bàdê towarzystwo, 3% dosz∏o do wniosku, ˝e nie potrzebuje ubezpieczenia, bo wy-
starczy im drugi filar. Zaledwie 1% klientów zrezygnowa∏o z ubezpieczenia za pod-
szeptem agenta konkurencyjnego towarzystwa ubezpieczeniowego. WÊród tych ka-
tegorii sà tak˝e klienci rezygnujàcy z ubezpieczenia na rzecz alternatywnych instru-

53

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Beata Zduƒczyk-Skup

mentów finansowych, tj. funduszy inwestycyjnych, ubezpieczeƒ grupowych itp.
Dodatkowo, coraz wi´kszà rol´ zacz´∏a odgrywaç zarówno jakoÊç obs∏ugi klienta
jak i wyniki inwestycyjne. Tutaj jednak mo˝na by∏o dostrzec wiele niedociàgni´ç,
gdy˝ dotychczasowa struktura towarzystw ubezpieczeniowych ukierunkowana by-
∏a raczej na pozyskiwanie rynku, ni˝ jego utrzymanie.

3 . P o z y t y w n y w y m i a r

Opisane powy˝ej zjawiska majà jednak i pozytywny wymiar dla rozwoju ryn-

ku. Sytuacja, w której znalaz∏a si´ bran˝a, wymusza intensywnà prac´ nad cià-
g∏ym podwy˝szaniem jakoÊci sprzeda˝y. W towarzystwach, które chcà byç po-
wa˝nym graczem na rynku, tworzone sà narz´dzia majàce na celu pomoc
w przeprowadzeniu dok∏adnej analizy finansowej klienta, czego konsekwencjà
jest dobór prawid∏owej polisy ubezpieczeniowej, adekwatnej do jego potrzeb
i mo˝liwoÊci. Paradoksalnie, ten czas rezygnacji doprowadzi∏ do „wyczyszcze-
nia” portfela, dokona∏a si´ „naturalna selekcja”, a jednoczeÊnie wzros∏a Êwiado-
moÊç ubezpieczeniowa.

54

KNUIFE

background image

Zjawisko rezygnacji z polis ...

Trudno przewidzieç rozwój sytuacji gospodarczej w Polsce w krótkim czasie.

Jednak w d∏u˝szym okresie rokowania sà pomyÊlne, z uwagi na w∏àczenie na-
szego kraju do systemu gospodarczego Unii Europejskiej, a w dalszej przysz∏o-
Êci tak˝e do strefy euro. W tej perspektywie mo˝na bardziej optymistycznie my-
Êleç o polisach klientów, których decyzj´ o rezygnacji wymusza sytuacja eko-
nomiczna.

Pomimo to z badaƒ SMG KRC wynika, ˝e wcià˝ ponad 15% ubezpieczonych

rozwa˝a rezygnacj´ z polisy. I ten fakt zmusza do zadania pytania, jakie sà
prawdziwe problemy i jakie sà sposoby ich rozwiàzania?

4 . P r o b l e m y i p r o p o z y c j e

r o z w i à z a ƒ

Jednà z najistotniejszych kwestii jest, mimo znacznej poprawy w stosunku do

lat ubieg∏ych, sprzedawanie polisy jako inwestycji, z ochronà jako dodatkiem
(tzw.

misseling). Niewystarczajàce dzia∏ania edukacyjne na szerokà skal´ spra-

wiajà, ze w dalszym ciàgu zdarzajà si´ klienci, którzy chcà „zainwestowaç”

55

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Beata Zduƒczyk-Skup

w polis´, i agenci, którzy potrafià to „wykorzystaç”. Edukacja klienta powinna
odbywaç si´ na ka˝dym poziomie. Poczàwszy od dobrze wyszkolonego agen-
ta, który wyposa˝ony w odpowiednie narz´dzia (np. kwestionariusz z najwa˝-
niejszymi pytaniami i odpowiedziami dotyczàcymi cech polisy ubezpieczenio-
wej, zrozumia∏e ogólne warunki ubezpieczenia, narz´dzia pomagajàce prze-
prowadziç profesjonalnà analiz´ finansowà) potrafi prosto i dog∏´bnie przeka-
zaç wiedz´ na temat ubezpieczenia, a skoƒczywszy na szeroko zakrojonej ak-
cji edukacyjnej w mediach prowadzonej przez instytucje reprezentujàce bran-
˝´, przy aktywnej pomocy ze strony firm ubezpieczeniowych. Równolegle po-
winny byç prowadzone dzia∏ania edukujàce dziennikarzy, którzy piszàc o ubez-
pieczeniach cz´sto z powodu braku podstawowej wiedzy przedstawiajà je
w „krzywym zwierciadle”.

Równie wa˝nym, jeÊli nie najwa˝niejszym aspektem jest eliminowanie z rynku

wszelkich nieetycznych zachowaƒ. Niedopuszczalne jest aktywne zach´canie
do masowych rotacji agentów w myÊl krótkowzrocznej zasady, ˝e cel uÊwi´ca
Êrodki. Konieczne jest wprowadzenie skuteczniejszych mechanizmów elimina-
cji nieuczciwych agentów z rynku. Tacy agenci pojawiajà si´ w ka˝dym towa-
rzystwie – problem powstaje wtedy, gdy agent usuni´ty za nadu˝ycia z jednego
towarzystwa znajduje prac´ w innym.

Nast´pnym kluczowym elementem ograniczania exodusu klientów jest sta∏e

podnoszenie jakoÊci obs∏ugi i zwi´kszanie konkurencyjnoÊci produktów m. in.
poprzez poszerzanie zakresu i wielkoÊci ochrony ubezpieczeniowej (nowe
umowy dodatkowe, mo˝liwoÊç zwi´kszenia sumy ubezpieczenia), rozwój ta-
nich i dogodnych form komunikacji z klientem, a w ramach

bancassurance do-

st´p do Êredniego, a nie tylko najwy˝szego segmentu klientów poprzez oferowa-
nie prostych i tanich produktów o ni˝szej sk∏adce.

Do wymienionych tu koniecznych dzia∏aƒ nale˝y dodaç jeszcze jedno – pro-

aktywnà postaw´ regulatorów rynku oraz rzàdu, których celem powinno byç za-
ch´canie do korzystania z ró˝norakich instrumentów finansowych. Do tej pory
dzia∏aƒ podejmowanych przez rzàd nie mo˝na, niestety, oceniç jednoznacznie.
Wprowadzenie Indywidualnych Kont Emerytalnych (IKE) jest – jak si´ wydaje –
sygna∏em pozytywnym. Diabe∏ jednak tkwi w szczegó∏ach. JeÊli oka˝e si´, ˝e
wprowadzenie IKE zamiast zach´ciç do inwestowania w swojà emerytur´ spo-
woduje po prostu przesuni´cie Êrodków finansowych z posiadanych ju˝ zabez-
pieczeƒ do innych, to ca∏y sens indywidualnych kont legnie w gruzach. Zamiast
wzrostu indywidualnych inwestycji i szansy na wy˝sze emerytury doÊwiadczy-
my

déja`– vu, w którym towarzystwa ubezpieczeniowe b´dà musia∏y zmierzyç

si´ z kolejnym zewn´trznym bodêcem zwi´kszajàcym liczb´ rezygnacji z ubez-
pieczeƒ na ˝ycie.

56

KNUIFE

background image

Stanis∏aw Rogowski • Marcin Kawiƒski

Niektóre uwarunkowania
zjawiska rezygnacji
z ubezpieczeƒ ˚yciowych
w Êwietle obserwacji Rzecznika
Ubezpieczonych

W drugiej po∏owie lat dziewi´çdziesiàtych jednym z dominujàcych zjawisk na

polskim rynku ubezpieczeniowym by∏ znaczny wzrost sprzeda˝y polis w ubez-
pieczeniach na ˝ycie. Znalaz∏o to wyraz zarówno w liczbach bezwzgl´dnych
jak i w dynamice wzrostu w stosunku do ubezpieczeƒ dzia∏u II.

Zjawisko to oceniano pozytywnie. Âwiadczyç ono mia∏o z jednej strony o ro-

snàcej ÊwiadomoÊci ubezpieczeniowej i zapobiegliwoÊci polskiego spo∏eczeƒ-
stwa, z drugiej – o dobrej jakoÊci oferowanych produktów, aktywnoÊci zak∏a-
dów ubezpieczeƒ, a zw∏aszcza tych, które pojawi∏y si´ na naszym rynku po
1990 roku. Wszystko to wraz z optymistycznà ocenà perspektyw wzrostu gospo-
darczego naszego kraju mia∏o upodobniaç polski rynek do innych, znacznie
bardziej rozwini´tych rynków zachodnich.

Ju˝ wtedy pada∏y jednak odosobnione, co prawda, g∏osy, ˝e tak dynamicz-

ny wzrost sprzeda˝y polis na ˝ycie, w tym zw∏aszcza z funduszem inwesty-
cyjnym, jest nie tyle efektem obiektywnych i trwa∏ych uwarunkowaƒ oraz
tendencji, ile raczej – intensywnych zabiegów akwizycyjnych, w tym
zw∏aszcza sugestywnej reklamy i aktywnoÊci agentów zach´canych z jednej

background image

Rogowski • Kawiƒski

strony stosunkowo wysokà prowizjà, z drugiej – przymuszanych ostrymi wa-
runkami stawianymi przez firmy i rosnàcà konkurencjà. Masowy zakup po-
lis Êwiadczy∏ te˝ nie zawsze o ÊwiadomoÊci ubezpieczeniowej nabywców,
a raczej o jej braku; wÊród póêniejszych skarg i próÊb o porad´, wp∏ywajà-
cych do urz´du Rzecznika Ubezpieczonych przewijajà si´ i takie, które
Êwiadczà, ˝e zakup polisy na ˝ycie, zw∏aszcza z opcjà inwestycyjnà, nie
wynika∏ z realnej oceny potrzeb i mo˝liwoÊci danej osoby, lecz w∏aÊnie by∏
efektem zbiegu czynników, o których wy˝ej wspomniano, a wi´c w istocie
– niedostatecznej ÊwiadomoÊci. W poszczególnych przypadkach widaç te˝
by∏o, ˝e post´powanie agentów sprzedajàcych takie polisy nie zawsze by∏o
zgodne z elementarnymi zasadami etyki i rzetelnoÊci. Masowy nap∏yw no-
wych kadr nie przek∏ada∏ si´ na wzrost jakoÊci funkcjonowania, zarówno
w warstwie merytorycznej jak i w∏aÊnie, niestety, etycznej

[1]

. OczywiÊcie,

odpowiedzialnoÊç za takà polityk´ ponoszà zak∏ady ubezpieczeƒ, od nich
bowiem zale˝a∏ dobór agentów, one te˝ kszta∏towa∏y ich dzia∏anie poprzez
stawianie okreÊlonych wymogów ukierunkowanych przede wszystkim na
wzrost sprzeda˝y polis.

Zbyt optymistycznie, jak si´ póêniej okaza∏o, oceniono równie˝ perspektywy

utrzymania stosunkowo znacznego w po∏owie lat dziewi´çdziesiàtych wzrostu
gospodarczego. Jego spowolnienie, a w koƒcu zatrzymanie, z czym wiàza∏y si´
ró˝norodne negatywne skutki, jak na przyk∏ad wzrost bezrobocia i spadek do-
chodów ludnoÊci, nie mog∏o pozostaç bez wp∏ywu tak˝e na zachowania na-
bywców polis na ˝ycie.

Mo˝na wi´c sformu∏owaç tez´, ˝e zjawisko masowego wykupu tych polis,

zw∏aszcza w latach 2001-2002, by∏o swego rodzaju „powrotem do normalno-
Êci” wytyczonej przez uwarunkowania rynku zarówno po stronie producentów
jak i konsumentów. Nieracjonalny natomiast i nieuzasadniony uwarunkowania-
mi obiektywnymi by∏ nadmierny wzrost sprzeda˝y tych polis w drugiej po∏owie
lat dziewi´çdziesiàtych.

W publikacjach i wypowiedziach w mediach, zwracaliÊmy ju˝ nieraz uwag´

na te uwarunkowania

[2]

; gwoli sprawiedliwoÊci nale˝y przyznaç, ˝e co prawda

z pewnym opóênieniem – bo dopiero po nasileniu si´ zjawiska wykupu polis –
jego g∏ówne przyczyny by∏y na ogó∏ w∏aÊciwie oceniane przez wypowiadajà-
cych si´ na ten temat przedstawicieli nauki i producenckiego segmentu rynku
a tak˝e publicystów

[3]

.

Istotnym elementem umów ubezpieczenia na ˝ycie, rzutujàcym w decydujàcej

mierze na rozczarowanie osób odst´pujàcych od umowy jest tzw. wartoÊç wy-
kupu. Problem ten dominuje w skargach z zakresu Dzia∏u I wnoszonych do

[1] Niezale˝nie od uwarunkowaƒ osobowych, przyczyny takiego stanu rzeczy le˝a∏y po cz´Êci w pobie˝nie na

ogó∏ prowadzonych szkoleniach, w których dominowa∏y treÊci akwizycyjno-techniczne, jak równie˝
w niskich wymaganiach wobec kandydatów na agentów, formalnie tylko nadzorowanych tak˝e ze wzgl´du
na istniejàce dotàd przepisy ustawowe. Wprowadzenie od 1 stycznia 2004r. nowego, opartego na innych
zasadach rejestru poÊredników, a tak˝e wzrost wymogów formalnych i merytorycznych wobec agentów
powinny – po pewnym czasie – przynieÊç w tym wzgl´dzie popraw´.

[2] Por. m. in. artyku∏ Krystyny Krawczyk (dyrektora Biura Rzecznika Ubezpieczonych), Umowy ubezpieczenia

na ˝ycie – co dalej?,”Monitor Ubezpieczeniowy”, nr 14, s. 18-19.

[3] Interesujàce informacje i spostrze˝enia zawarte sà w sporzàdzonym w lipcu 2003r. w KNUiFE opracowaniu,

„Analiza problemu rezygnacji z ubezpieczeƒ ˝yciowych w latach 1998-2002 r”.

58

KNUIFE

background image

Niektóre uwarunkowania ...

Rzecznika Ubezpieczonych bàdê w proÊbach o porad´ w ramach dy˝urów eks-
perckich

[4]

. Ubezpieczeni skar˝à si´ przede wszystkim na zbyt niskà jej wartoÊç.

Wielu skarg mo˝na by∏o uniknàç poprzez bardziej precyzyjne informacje

w tekÊcie zawierajàcym ogólne warunki ubezpieczenia; kwestia wykupu jest
przedstawiona tam na ogó∏ bardzo enigmatycznie. Do standardu nale˝y zapis:

• wartoÊç wykupu stanowi ∏àczna wartoÊç polisy wyliczona wed∏ug stanu na

dzieƒ wykupu, pomniejszona o op∏at´ likwidacyjnà;

• wartoÊç wykupu równa jest rezerwie ubezpieczeniowej pomniejszonej

o cz´Êç roz∏o˝onych w czasie kosztów zawarcia umowy ubezpieczenia usta-
lona metodà aktuarialnà.

Na podstawie takiej informacji trudno jest podjàç racjonalnà decyzj´. Abstra-

hujàc od j´zyka, który trudno nazwaç zrozumia∏ym, nale˝y wskazaç na brak ja-
kichkolwiek danych pozwalajàcych na oszacowanie wartoÊci wykupu przez
ubezpieczajàcego. Przypomnijmy, ˝e wartoÊç wykupu oblicza si´ na podstawie
wartoÊci rezerwy matematycznej (ubezpieczenie kapita∏owe) lub jednostek
uczestnictwa (ubezpieczenie z funduszem inwestycyjnym). Od tak obliczonej
kwoty odejmuje si´ op∏at´ likwidacyjnà, na którà sk∏adajà si´ koszty zawarcia
umowy ubezpieczenia. Obliczenie wartoÊci rezerwy matematycznej wymaga
zastosowania metod matematyki aktuarialnej, dlatego ustalenie jej w okreÊlo-
nym momencie jest zaj´ciem aktuariusza. WartoÊç jednostek uczestnictwa przy
pewnym poziomie wiedzy mo˝na ju˝ obliczyç samodzielnie, potrzebna jest tyl-
ko znajomoÊç wartoÊci jednostek poszczególnych funduszy.

Najwi´cej kontrowersji wzbudzajà op∏aty likwidacyjne, czyli koszty zwiàzane

z pozyskaniem ubezpieczonego (koszty akwizycji), które w g∏ównej mierze sta-
nowià wynagrodzenie dla poÊrednika. W ogólnych warunkach ubezpieczenia
bardzo cz´sto nie podaje si´, ile one wynoszà. Koszty takie mogà byç roz∏o˝o-
ne na wiele lat. Je˝eli sà one odliczane w poczàtkowym okresie ubezpieczenia,
wartoÊç wykupu np. po 3 latach b´dzie bardzo niewielka, poniewa˝ wi´kszoÊç
sk∏adki przekazano na prowizj´ dla poÊrednika. Zmian´ w tym zakresie mog∏a-
by przynieÊç modyfikacja sposobu wynagradzania akwizytora, np. roz∏o˝enie
prowizji na d∏u˝szy okres.

Z zadowoleniem mo˝na jednak przyjàç fakt, ˝e od pewnego czasu zak∏ady

ubezpieczeƒ zmieni∏y form´ prezentacji wartoÊci wykupu. W ogólnych warun-
kach ubezpieczenia zamieszczana jest tabela, która okreÊla, jaki procent warto-
Êci polisy b´dzie stanowi∏a wartoÊç wykupu w poszczególnych latach trwania
umowy ubezpieczenia. Oznacza to

de facto, ˝e zak∏ad ubezpieczeƒ wskazuje,

ile wynoszà koszty zwiàzane z zawarciem ubezpieczenia, które potràci przy
wyp∏acie wartoÊci wykupu.

[4] Nale˝y dodaç, ˝e liczba skarg zwiàzanych z ubezpieczeniami na ˝ycie stopniowo wzrasta zarówno

w liczbach bezwzgl´dnych jak i w stosunku do liczby wszystkich skarg. I tak: w 1997r. wp∏yn´∏o 100 skarg,
co stanowi∏o 12% ogó∏u skarg, odpowiednio w nast´pnych latach liczby te kszta∏towa∏y si´ nast´pujàco:
w 1998r. – 182 (13%); w 1999r. – 178 (10,5%); w 2000r. – 296 (12%); 2001r.- 349 (12%); 2002r.- 369
(14,5%); 2003r., do koƒca III kwarta∏u – 456 (16,9%). Nale˝y przy tym wziàç równie˝ pod uwag´, ˝e
corocznie maleje udzia∏ skarg zwiàzanych z tzw. starym portfelem ubezpieczeƒ PZU, czyli ubezpieczeniami
zawartymi przed 1989r.: w 1996r. wynosi∏ on 7,6% ogó∏u spraw, a w 2003r. tylko 3%.

59

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Rogowski • Kawiƒski

Mo˝na mieç nadziej´, ˝e ta zmiana przyczyni si´ do lepszego zrozumienia

przez ubezpieczonych istoty i zasad konstrukcji produktów ubezpieczenio-
wych, jak równie˝ zach´ci do wi´kszej refleksji przy zakupie ubezpieczenia lub
rezygnacji z niego.

Od 1 stycznia 2004 roku szeroki zakres tego rodzaju informacji b´dzie musia∏

byç zawarty ju˝ w umowie ubezpieczenia. Uzupe∏niaç je b´dà okresowe, pi-
semne informacje (sk∏adane ubezpieczanym przez zak∏ad ubezpieczeƒ) o wyso-
koÊci Êwiadczeƒ przys∏ugujàcych z tytu∏u umowy, a w szczególnoÊci o wartoÊci
wykupu oraz premii (art. 13 ustawy o dzia∏alnoÊci ubezpieczeniowej z 22 maja
2003r.). Szczególne obowiàzki w tym zakresie na∏o˝ono tu na zak∏ady w zakre-
sie ubezpieczeƒ grupy 3 (na ˝ycie z funduszem kapita∏owym dotàd wyst´pujà-
cym jako inwestycyjny – art. 13 ust. 5).

Istotnà popraw´ w racjonalizowaniu decyzji o zakupie polisy, na którà wp∏yw

ma rzeczowa i uczciwa informacja, przyniosà tak˝e z czasem zaostrzone i od-
powiednio doprecyzowane przepisy nowej ustawy o poÊrednictwie, zw∏aszcza
w zakresie wymogów dost´pu do wykonywania czynnoÊci agenta, obowiàzku
szkolenia oraz o rejestrze poÊredników.

Sà to wymagania, które obcià˝à zarówno osoby wykonujàce ten zawód jak i za-

k∏ady ubezpieczeƒ. W d∏u˝szym okresie przyniesie to pozytywne efekty tak˝e dla
nich m. in. w postaci braku masowego odst´powania od umów zawartych po-
chopnie i bez nale˝ytego rozeznania. Trzeba przy tym wyraênie stwierdziç, i˝ –
mimo koniecznoÊci staraƒ o popraw´ ÊwiadomoÊci ubezpieczeniowej spo∏e-
czeƒstwa – nie osiàgnie ona nigdy takiego stanu, w którym ka˝dy z ubezpiecza-
jàcych czy ubezpieczonych b´dzie prezentowa∏ wiedz´ potrzebnà do pe∏nego
zrozumienia i oceny nie∏atwych przepisów i regu∏ ubezpieczeƒ, zw∏aszcza w za-
kresie dzia∏u I. Tote˝ przenoszenie na nich wszelkich obowiàzków w tym zakre-
sie nie ma nic wspólnego z wymaganiami nowoczesnego rynku, na którym zasa-
dy ochrony konsumentów, wynikajàce tak˝e z przepisów UE, sà immanentnym
elementem stosunku ubezpieczeniowego.

Obowiàzki te muszà byç rozsàdnie roz∏o˝one, a podejmowanie decyzji przez

ubezpieczajàcego o zawarciu umowy, w takim czy innym kszta∏cie, czy te˝ o jej
modyfikacji musi byç poprzedzone rzetelnà, pe∏nà i uczciwà informacjà.

Pozwoli to uniknàç sytuacji, która wystàpi∏a w ostatnich latach, naruszajàcej

pewnoÊç obrotu i zaufania do ubezpieczeƒ w ogóle, a w ka˝dym razie zmniej-
szyç jej rozmiary.

60

KNUIFE

background image

Adam Sankowski

Rezygnacje z ubezpieczeƒ
˚yciowych – zawinili agenci?

Ponad 2 miliony indywidualnych polis na ˝ycie z funduszem inwestycyjnym,

których nie chcà kontynuowaç klienci, to temat, który ostatnio jest bardzo cz´-
sto poruszany w mediach o zasi´gu ogólnopolskim. Inicjatywa Urz´du Komisji
Nadzoru Ubezpieczeƒ i Funduszy Emerytalnych przygotowania pracy wszech-
stronnie opisujàcej ten problem na pewno przyczyni si´ do lepszego zdiagno-
zowania aktualnej sytuacji na rynku ubezpieczeƒ ˝yciowych w Polsce. W swo-
im opracowaniu chcia∏bym podzieliç si´ refleksjami, które wynikajà z doÊwiad-
czeƒ osobistych i mogà uzupe∏niç dane zebrane przez Departament Analiz, Ko-
munikacji Spo∏ecznej i Informacji, rzuciç na nie nowe Êwiat∏o, a tak˝e podkre-
Êliç najbardziej istotne przyczyny zjawiska rezygnacji z ubezpieczeƒ ˝ycio-
wych, które dotychczas albo nie by∏y wcale ukazywane, albo by∏y traktowane
zdawkowo.

Gdzie le˝à przyczyny tego zjawiska? Cz´sto pada prosta i wygodna odpo-

wiedê: jest kryzys, recesja, ludzie nie majà pieni´dzy i nie kontynuujà sk∏adek.
Czy to w∏aÊnie dlatego ponad po∏owa klientów indywidualnych polis na ˝ycie
z funduszem inwestycyjnym zrezygnowa∏a z programów ochronno-oszcz´dno-
Êciowych? JednoczeÊnie innego rodzaju polisy dobrowolne sà dalej kontynu-
owane. A wi´c Polacy majà pieniàdze, tylko po prostu nie chcà ich wydawaç
na te produkty. Nie chcà, bo sà rozczarowani. Te polisy nie spe∏ni∏y ich oczeki-
waƒ. A mo˝e oczekiwania by∏y zbyt wygórowane? W takim razie agent „êle”
sprzeda∏ – to druga najcz´stsza odpowiedê. Naobiecywa∏, wyliczy∏ olbrzymie

background image

Adam Sankowski

kwoty, jakie otrzyma klient za 10-20 lat, po to aby zarobiç za wszelkà cen´. Ta
druga teza jest równie˝ fa∏szywa. Przecie˝ wi´kszoÊç klientów to najbli˝sza ro-
dzina, przyjaciele lub osoby polecone przez bliskich i choç ka˝dy pracuje po to,
˝eby zarobiç, to na pewno nie za wszelkà cen´ i nie kosztem najbli˝szych.

Agenci w jak najlepszej wierze polecali wi´c polisy oszcz´dnoÊciowo-ochron-

ne bazujàc na informacjach, które otrzymywali od towarzystw ubezpieczenio-
wych. A jakie to by∏y informacje? Na przyk∏ad oficjalne symulacje przy zupe∏-
nie nierealnych za∏o˝eniach, np. 10% a nawet 40% zysków rocznie (w mojej
kolekcji mam takie tabele jednego z najwi´kszych towarzystw w Polsce). Jednak
„grzechem pierworodnym” by∏o po prostu zatajenie informacji, jaka cz´Êç
sk∏adki jest inwestowana. OczywiÊcie, dzi´ki profesjonalnym socjotechnikom
stosowanym przez towarzystwo agent by∏ przekonany, ˝e firma jest Êwietna i in-
westycje klienta b´dà równie Êwietne („na pewno z górkà pokryjà inflacj´” – ta-
kie zapewnienia nale˝a∏y do najskromniejszych, a chyba najcz´stszym porów-
naniem by∏o: „trzykrotnoÊç tego co si´ w∏o˝y∏o, oczywiÊcie, w wartoÊci real-
nej”). Tym szczerym przekonaniem agent dzieli∏ si´ z klientem, który wierzy∏
i kupowa∏ „kota w worku”. Coraz wi´ksze nak∏ady na marketing i reklam´ utrzy-
mywa∏y klientów w przekonaniu, ˝e wszystko rozwija si´ znakomicie, tym bar-
dziej i˝ oficjalnie publikowane zyski znacznie przekracza∏y inflacj´.

Tymczasem faktycznie dopisywane zyski by∏y przewa˝nie poni˝ej inflacji,

a przede wszystkim by∏y liczone tylko od niewielkiej cz´Êci sk∏adki. A wr´cz od
niewyobra˝alnie ma∏ej jej cz´Êci. Konkretny przyk∏ad b´dzie najbardziej wy-
mowny. Na polis´ z funduszem inwestycyjnym (bez ˝adnych umów ochron-
nych, wypadkowych czy zdrowotnych) klient wp∏aca∏ kwartalnie po 1401,14 z∏.
Przez prawie 3 lata wp∏aci∏ ∏àcznie 15 412,54 z∏. Wtedy te˝ po raz pierwszy zo-
sta∏ dopisany zysk, tzw. „premia nadzwyczajna” (okreÊlenie z pogranicza czar-
nego humoru) w wysokoÊci 224,71 z∏. Tymczasem zyski netto podawane do
wiadomoÊci publicznej (w folderach, w „Rzeczpospolitej”) to 14,86% w 1999
r., 10,72% w 2000 r. i 10% w 2001 roku. Skàd ta dysproporcja? Otó˝ „premia
nadzwyczajna” w tym towarzystwie jest naliczana od „rezerw matematycz-
nych” (nie sà w ogóle zdefiniowane w OWU), których wysokoÊç jest „tajemni-
cà handlowà”, „tajemnicà aktuarialnà” lub te˝ jest „niemo˝liwa do wyliczenia”
(takich odpowiedzi udzielajà agenci i pracownicy tego towarzystwa). I jak tu si´
dziwiç, i˝ klient nie chce kontynuowaç op∏acania sk∏adek po otrzymaniu takich
informacji? Czy nie ma prawa czuç si´ rozgoryczony? Przecie˝ on po prostu zo-
sta∏ oszukany. Towarzystwo zas∏ania si´ twierdzàc, „˝e to przecie˝ inwestycja
d∏ugoterminowa, ˝e to nie bank, ˝e dopiero na koniec b´dzie mo˝na oceniç po-
lis´”. Ciekawe, ˝e podczas otwartego panelu prezes jednego z towarzystw po

62

KNUIFE

background image

Rezygnacje z ubezpieczeƒ ...

zapoznaniu si´ z tym przypadkiem stwierdzi∏ publicznie, ˝e to

wina „Paƒstwa

Polskiego”, ˝e stworzy∏o prawo pozwalajàce towarzystwu na takie dzia∏anie...
Mo˝e i po cz´Êci mia∏ racj´. Jednak gdyby ktoÊ zaproponowa∏, aby towarzystwa
dop∏aci∏y klientom do ich rachunków w zwiàzku z nadu˝yciem niedoskona∏e-
go prawa, to pewnie jako pierwszy by protestowa∏.

Artyku∏ 13 ustawy o dzia∏alnoÊci ubezpieczeniowej, która wchodzi w ˝ycie

1 stycznia 2004, ma m. in. zagwarantowaç klientowi prawo do otrzymania
w umowie ubezpieczenia informacji, jaka cz´Êç sk∏adki jest inwestowana. Choç
by∏y g∏osy, „˝e lepiej tego nie pisaç, bo klient nie zrozumie, a jak nie zrozumie,
to nie kupi, a przecie˝ chcemy, aby rynek si´ rozwija∏”. Taka by∏a argumentacja
przedstawiciela Êrodowiska ubezpieczycieli na forum sejmowej Komisji Finan-
sów. A czy nie lepiej, aby klient wiedzia∏, co mu si´ proponuje i albo zrozumie,
i kupi i b´dzie zadowolony, albo nie kupi i nie b´dzie czu∏ si´ naciàgni´ty? Na
szcz´Êcie pos∏owie przychylili si´ do drugiego sposobu rozumowania. Przy
czym sama informacja nie wystarczy. Musi byç ona podana w sposób przejrzy-
sty, a ponadto produkt powinien spe∏niaç pewne standardy, aby móg∏ byç za-
kwalifikowany jako „emerytalny” czy „inwestycyjny”. To, co si´ dzieje z pie-
ni´dzmi klienta, nie mo˝e byç zakamuflowane. Twierdzenie, i˝ z tymi pieni´dz-
mi ubezpieczyciel mo˝e robiç, co chce, gdy˝ na koniec umowy gwarantuje wy-
p∏at´ okreÊlonej kwoty, jest niepowa˝ne, bioràc pod uwag´ wp∏yw inflacji
i wartoÊç pieniàdza w czasie, a zw∏aszcza to, i˝ zach´tà przy zakupie by∏y
przysz∏e zyski, owa „premia nadzwyczajna”. Czy˝ nie kwalifikuje si´ to na zwy-
k∏e, a raczej „nadzwyczajne” wy∏udzenie?

Weêmy inny konkretny przyk∏ad z ˝ycia. Przez 10 lat klient wp∏aca po 500 z∏

rocznie na opcj´ czysto „inwestycyjnà”. Nawet przy za∏o˝eniu 5% zysków na ko-
niec z 5000 z∏ wp∏aconego kapita∏u otrzyma 3600 z∏. W tym produkcie z za∏o-
˝enia

break even point towarzystwo osiàga ju˝ po 2 latach (a nie po 7-10 latach,

jak kalkuluje wi´kszoÊç inwestorów d∏ugoterminowych), a w podanym przyk∏a-
dzie ju˝ po 1 roku. Komentarz chyba nie jest potrzebny. A mo˝e jednak: w ban-
ku („do którego nie mo˝na si´ porównywaç”) ten klient otrzyma∏by ponad
6000 z∏. Mimo to takie umowy sà sprzedawane. W jaki sposób? Otó˝ jeszcze
kilka miesi´cy temu by∏y reklamowane ponad 30% zyski m. in. na pierwszych
stronach „Gazety Wyborczej” i „Rzeczpospolitej”. Na tej podstawie klienci po-
lisy kupujà... a potem rezygnujà i sà rozgoryczeni. Nic dziwnego, nie majà na-
wet szans na

break even point, który zosta∏ zabezpieczony wy∏àcznie dla akcjo-

nariuszy towarzystwa, a osiàgane przez nich zyski sà marketingowo promowa-
ne jako zyski dla klientów. Aktualna kampania przewiduje 7,5% gwarantowa-
nych zysków, to jak na dziÊ te˝ bardzo zach´cajàce. Tylko ˝e jest to zysk od re-

63

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Adam Sankowski

zerw, a nie od sk∏adki (a ile wynosi rezerwa, to Pani na infolinii nie jest w sta-
nie powiedzieç), czyli znowu mamy do czynienia ze sprzedawaniem „kota
w worku”.

Âwiadome zaoferowanie przez towarzystwa nieprzejrzystych produktów to

najwa˝niejsza przyczyna masowych rezygnacji. Przy czym krótkoterminowo
zarzàdy mogà byç zadowolone, gdy˝ rozwiàzujàc w 100% rezerwy na upad∏e
polisy mogà wykazywaç olbrzymie zyski, a to oznacza dywidendy dla akcjona-
riuszy i premie dla managementu. Jest to jednak przejaw swoistej gospodarki ra-
bunkowej, która na szcz´Êcie nie b´dzie mog∏a byç kontynuowana, gdy˝ ten ry-
nek jest ju˝ praktycznie wyeksploatowany.

I w∏aÊciwie dla jasnoÊci przekazu mo˝na by si´ ograniczyç do tej najwa˝niej-

szej przyczyny, jednak jest jeszcze jedna na tyle istotna, moim zdaniem, ˝e jà
omówi´. Otó˝ w Polsce zezwolenie na wykonywanie czynnoÊci agencyjnych
posiada obecnie ponad 330 000 osób. Warto te˝ sobie przypomnieç, ˝e przed
1996 r. nie potrzeba by∏o ˝adnych zezwoleƒ, a i po ich wprowadzeniu wiele
osób dzia∏a∏o (i dzia∏a) jako „praktykanci” czy te˝ „pomocnicy”. Mo˝na wi´c
Êmia∏o stwierdziç, ˝e o poÊrednictwo agencyjne „otar∏o si´” ponad 500 000
osób. OczywiÊcie, wi´kszoÊç z nich nie jest aktywna, traktowa∏o ubezpieczenia
jako drugo- bàdê trzeciorz´dne zaj´cie. Jednak prawie wszyscy stali si´ posia-
daczami polis z funduszem inwestycyjnym. I to nie dlatego, ˝e mieli takà potrze-
b´ jako klienci, tylko dlatego, ˝e takie by∏y warunki rozpocz´cia biznesu. Doty-
czy to zarówno firm poÊrednictwa jak te˝ agencji wy∏àcznych towarzystw. Albo
by∏ to wymóg podpisania umowy wspó∏pracy, albo presja organizacji: „chcesz
skutecznie sprzedawaç, to sam musisz mieç takà polis´”. I to nie byle jakà, ale
na wysokà sum´ ubezpieczenia tak, aby mo˝na by∏o bez wstydu pokazaç na-
wet zamo˝nemu klientowi. Równie˝ powinna byç polisa dla wspó∏ma∏˝onka,
dziecka, tak aby by∏ przyk∏ad kilku polis w rodzinie, bo jeÊli klient ju˝ ma poli-
s´, to ∏atwiej b´dzie go przekonaç do kupna nast´pnej, jeÊli sami b´dziemy mie-
li kilka na ró˝ne cele. A co zrobiç, gdy sprzeda˝ „nie idzie”? Kupiç sobie kolej-
nà du˝à polis´... B´dzie to dodatkowà motywacjà, by zarobiç na kolejnà sk∏ad-
k´ i nie straciç tego, co ju˝ si´ wp∏aci∏o, a w przypadku klienta, który nie ma pie-
ni´dzy, te˝ b´dzie bardziej przekonywajàce. Czy nie tak dzia∏a∏ legendarny
Frank Bettger, autor ksià˝ki traktowanej jako biblia motywacyjna dla agenta
ubezpieczeniowego we wszystkich towarzystwach?

Niestety, ze statystyk wynika, ˝e sukces finansowy (i to wzgl´dny) odnosi tylko

kilka procent agentów. Oznacza to, ˝e wi´kszoÊç z nich dok∏ada do biznesu,
a nie zarabia, a jednym z kosztów sà w∏asne polisy. A jeÊli na dodatek nie mia-

64

KNUIFE

background image

Rezygnacje z ubezpieczeƒ ...

∏o si´ na nie pieni´dzy i kupi∏o za po˝yczone? To wtedy ma miejsce prawdziwy
dramat. Szczególnie w kontekÊcie masowego wypowiadania umów agentom
przez towarzystwa w latach 2000-2002, kiedy to nastàpi∏y tzw. „czystki” po
okresie boomu 1999 roku. Tylko w tych trzech latach pad∏o ponad 1,5 mln po-
lis i znaczna ich cz´Êç to by∏y polisy agentów, których nie by∏o staç na op∏aca-
nie kolejnych sk∏adek, cz´sto zawy˝onych do ich realnych mo˝liwoÊci finanso-
wych. Na to na∏o˝y∏y si´ informacje o rzeczywistej zyskownoÊci tych instrumen-
tów finansowych, co w po∏àczeniu z utratà êród∏a dochodów spowodowa∏o wy-
cofanie si´ tysi´cy agentów ze swoich programów. Rozgoryczeni zarówno jako
wykorzystani przedsi´biorcy jak te˝ jako klienci dzielà si´ swoimi bolesnymi do-
Êwiadczeniami z najbli˝szymi do dnia dzisiejszego, a olbrzymie zyski netto naj-
wi´kszych towarzystw ˝yciowych na pewno nie mogà byç powodem do dumy
dla naszego sektora.

Mo˝na si´ spodziewaç, ˝e w roku 2003 b´dzie ju˝ mniejsza liczba rezygnacji

z polis na ˝ycie ni˝ w 2002 r. i mówi si´ o wyhamowaniu tego negatywnego
trendu. Nie jest to jednak ˝aden sukces, gdy˝ do tej pory ponad po∏owa polis
pad∏a! DziÊ warto wyciàgnàç wnioski z tego, co si´ sta∏o i pomyÊleç o przysz∏o-
Êci.

Jak zmieniç ten stan rzeczy? Prawo musi lepiej chroniç klientów, gdy˝ jak na

razie jest mo˝liwe w jego majestacie oferowanie produktów bardzo niekorzyst-
nych dla klientów. Ponadto silne organizacje samorzàdowe powinny mieç co-
raz wi´kszy wp∏yw na dobrà praktyk´ rynkowà. Jednak najwa˝niejszà kwestià
jest edukacja finansowa oraz ∏atwy i powszechny dost´p do informacji. Takà
edukacj´ powinien otrzymaç ka˝dy Polak wkraczajàcy w doros∏e ˝ycie i na ten
cel powinny si´ znaleêç pieniàdze. Jest to w interesie samych towarzystw ubez-
pieczeniowych, które – jeÊli w por´ nie wypracujà odpowiedniej strategii – sa-
me podetnà ga∏àê, na której siedzà, gdy˝ utrata zaufania spo∏ecznego niesie za
sobà ryzyko wieloletniego kryzysu dla ca∏ej bran˝y. Najlepszym rozwiàzaniem
by∏oby wprowadzenie w ostatniej klasie liceum, technikum czy szko∏y zawodo-
wej przedmiotu „Finanse w ˝yciu doros∏ego cz∏owieka”, dzi´ki któremu m∏ody
cz∏owiek sta∏by si´ Êwiadomym klientem produktów finansowych. Warto by∏o-
by równie˝ stworzyç mo˝liwoÊç uczestniczenia w takim kursie studentom
i wszystkim osobom pracujàcym. Aby taki projekt móg∏ byç zrealizowany, ko-
nieczna by∏aby wspó∏praca instytucji finansowych, samorzàdów gospodarczych
i rzàdu. Wtedy te˝ mo˝e by∏aby szansa na pozyskanie Êrodków na ten cel z Unii
Europejskiej.

65

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Adam Sankowski

66

KNUIFE

background image

Jan M. Fijor

Dlaczego Polacy rezygnujà
z ubezpieczeƒ ˚yciowych?

Nad tym, dlaczego Polacy rezygnujà z ubezpieczeƒ ˝yciowych, zastanawiajà

si´ agenci, mened˝erowie i kierownictwa polskich firm ubezpieczeniowych.
Tylko w ciàgu ostatnich trzech lat – zdaniem krajowych ekspertów do spraw
ubezpieczeƒ – Polacy porzucili oko∏o 2 mln polis na ˝ycie. Dla wielu firm
ubezpieczeniowych tak masowa liczba rezygnacji (lapsów) oznacza finansowà
katastrof´. Jeszcze gorzej bywa z agentami, którzy z powodu upadajàcego biz-
nesu porzucajà fach, przeklinajàc swój los, a jeszcze mocniej klientów. Nie
przypadkowo te˝ w ciàgu ostatnich dwóch lat bran˝´ ubezpieczeniowà opu-
Êci∏o kilkadziesiàt tysi´cy osób, znik∏y setki agencji, a nawet pot´˝ne firmy
ubezpieczeniowe.

1 .

Dla lepszego samopoczucia, liderzy polskiego sektora ubezpieczeƒ – g∏ównie

jednak agenci – przekonujà samych siebie, ˝e powodem porzucania „umów
ubezpieczeniowych” przez tak ogromnà liczb´ konsumentów by∏ toczàcy go-
spodark´ kryzys ekonomiczny.

Ludzie nie majà pieni´dzy – uspokajajà swoje

sumienia –

i rezygnujà z tego, co nie jest najpotrzebniejsze. Niestety, prawda

jest bardziej brutalna. Wprawdzie kryzys gospodarczy zubo˝y∏ znacznà cz´Êç
rodzin, nie on jednak by∏ zasadniczà przyczynà lapsów. Doprowadzi∏y do niej

background image

Jan M. Fijor

b∏´dy w dzia∏aniu, nieprofesjonalizm firm oraz ich pracowników, cz´sto te˝
ignorancja i nieuczciwoÊç.

W∏aÊciwie dobrana, czyli prawid∏owo sprzedana polisa ubezpieczeniowa nie ma

prawa upaÊç. Nieprawdà bowiem jest, ˝e polisa na ˝ycie jest towarem ni˝szej po-
trzeby. W∏aÊnie w sytuacjach trudnych czy groênych, kiedy mog∏aby si´ pojawiç
pokusa rezygnacji z ubezpieczeƒ, wiele rodzin dochodzi do wniosku, ˝e porzu-
cenie polisy na ˝ycie, to pog∏´bienie trudnoÊci i zagro˝eƒ. Najlepszy dowód, ˝e
w Stanach Zjednoczonych lapsy powsta∏e z powodu skrajnie trudnych warunków
materialnych nie przekraczajà 0,8 procent wszystkich upad∏ych polis. Wbrew
obowiàzujàcej w Polsce tezie, w Stanach Zjednoczonych najwi´cej lapsów ma
miejsce w okresach prosperity, a nie bessy.

JeÊli ludzie – z powodów ekonomicznych, a najcz´Êciej jednak zdrowotnych –

znaleêli si´ w trudnej sytuacji finansowej, to traktujà polis´ jak ratunek, jako
gwarancj´ i instrument, który ich z tego po∏o˝enia wydob´dzie. Porzucanie
„gwarancji” by∏oby w takiej sytuacji dzia∏aniem nieroztropnym. Tym bardziej,
˝e laps, czyli jednostronne wypowiedzenie umowy polegajàce na zaprzestaniu
p∏acenia sk∏adki i rezygnacji z polisy, wià˝e si´ zwykle ze stratà ca∏oÊci albo
znacznej cz´Êci tego, co ubezpieczony dotychczas zap∏aci∏. JeÊli mimo wszyst-
ko decyduje si´ on na strat´ i wystawia na jeszcze wi´ksze ryzyko, robi to Êwia-
domie, gdy˝ straci∏ wiar´ w sens posiadania zabezpieczenia lub nie wierzy w je-
go skutecznoÊç, a przewa˝nie i jedno, i drugie. W takiej sytuacji ma poniekàd
racj´; kontynuowanie p∏acenia jest wyborem wi´kszego z∏a.

2 .

Polisa na ˝ycie, a

de facto, polisa na Êmierç, owiana jest w spo∏eczeƒstwie z∏à

legendà. Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka –

primo, wywo∏uje z∏e skoja-

rzenia,

secundo, zabezpiecza (g∏ównie) nie tego, kto za nià p∏aci, tertio, kupuje

si´ jà na d∏ugo przed tym, zanim pojawi si´ potrzeba jej posiadania, stàd przeko-
nanie o jej wzgl´dnej zbytecznoÊci. W przeciwieƒstwie do innych produktów,
które kupujemy w momencie pojawienia si´ potrzeby ich posiadania, polisy na
˝ycie nie mo˝na kupiç w „momencie pojawienia si´ potrzeby jej posiadania”.
Takim momentem by∏by najcz´Êciej „wyrok Êmierci” lub inne powa˝ne ryzyko,
na które ˝adna szanujàca si´ firma ubezpieczeniowa nie mo˝e sobie pozwoliç.

Mimo tych wszystkich mankamentów, tylko niewielu kochajàcych ma∏˝onków

czy rodziców dopuszcza myÊl, ˝e po ich – mniej lub bardziej – spodziewanym
zejÊciu rodzina b´dzie g∏odowa∏a czy ˝y∏a w n´dzy. Nowoczesne produkty

68

KNUIFE

background image

Dlaczego Polacy rezygnujà ...

ubezpieczeniowe posiadajà ponadto komponent´ „gotówkowà” pozwalajàcà
korzystaç z polisy nawet za ˝ycia. Sà wi´c nie tylko ubezpieczeniem na wypa-
dek Êmierci, ale tak˝e na „wypadek” d∏ugiego ˝ycia.

W czym wi´c tkwi problem? A no w tym, ˝e cz´Êç nieprofesjonalnych agen-

tów dla prze∏amania naturalnych oporów potencjalnego klienta (to chyba zro-
zumia∏e, ˝e myÊl o Êmierci odsuwamy od siebie jak najdalej) przedstawia poli-
s´ jako „cudownà maszynk´ do robienia pieni´dzy”.

To nie jest w∏aÊciwie ubez-

pieczenie – t∏umaczy∏ mi jeden z agentów – to jest inwestycja.

Porcelanowà fili˝ankà mo˝na od biedy przybiç gwoêdzia, ale przecie˝ do

przybijania gwoêdzi s∏u˝y inny przedmiot. Mnie osobiÊcie przedstawienie poli-
sy jako narz´dzia do robienia pieni´dzy zniech´ca∏o. Ja chcia∏em zabezpieczyç
rodzin´ na „czarnà godzin´”, a nie zarabiaç na idei zabezpieczania rodziny. Ta-
kie stawianie „wozu (korzyÊci w∏asnej) przed koniem (zabezpieczenie bytu ro-
dziny)” wydaje si´ wielu ludziom nieuczciwe.

Polis´, istotnie, mo˝na traktowaç jako instrument inwestycyjny, ale tylko wte-

dy, gdy klient tego rzeczywiÊcie chce, a poza tym wyjaÊniwszy, jak kosztowny
jest ten instrument. W przeciwnym razie nastàpi w∏aÊnie rezygnacja. Klient od-
kryje, ˝e maszynka nie jest wcale taka cudowna, czyli ˝e zosta∏ nabity w butel-
k´ bàdê oszukany. Tymczasem – nie wchodzàc w zawi∏oÊci samego produktu –
polisa na ˝ycie „skrojona” do potrzeb danej osoby, w∏aÊciwie jej wyjaÊniona
i pomys∏owo sfinansowana jest

de facto „maszynkà do robienia pieni´dzy”. Przy

jej u˝yciu mo˝na sfinansowaç studia dla dzieci, zaciàgnàç po˝yczk´ na zakup
domu lub biznesu, nie mówiàc o zabezpieczeniu bytu najbli˝szych czy op∏ace-
niu dotkliwego podatku spadkowego. Kilku moich klientów dosz∏o dzi´ki posia-
daniu polisy na ˝ycie do du˝ych pieni´dzy, które zarobili na inwestycjach w ho-
tele i fabryki, a wi´c lokat wymagajàcych sporych kredytów, dla których polisa
by∏a formà por´czenia, gwarancjà.

3 .

PoÊród produktów finansowych czy inwestycji w ogóle nie sposób znaleêç lokaty

bardziej od polisy korzystnej. Zw∏aszcza, ˝e nie jest to nawet ubezpieczenie, które
jest kontraktem warunkowym („jeÊli coÊ si´ wydarzy, to wtedy otrzymam odszko-
dowanie”), lecz pewnoÊç. Jak dotàd nikt nie jest w stanie uniknàç Êmierci, która jest
ostatecznym momentem uruchomienia korzyÊci p∏ynàcych z posiadania polisy.

Dlatego trudno zrozumieç, dlaczego ktoÊ z takiej okazji rezygnuje. JeÊli mimo

wszystko zdecydowa∏ si´ na laps, oznacza to, ˝e albo nie wie, co robi, albo ku-

69

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Jan M. Fijor

pi∏ nie to, co chcia∏, najcz´Êciej i jedno, i drugie. Analizujàc przyczyny w∏a-
snych lapsów, tylko w jednym przypadku stwierdzi∏em, ˝e powód by∏ obiektyw-
ny, czyli ode mnie niezale˝ny. W pozosta∏ych przypadkach upadek polisy by∏
wy∏àcznie mojà winà. Albo czegoÊ nie dopowiedzia∏em, albo powiedzia∏em nie
tej osobie, której nale˝a∏o, bywa∏o te˝, ˝e zamiast przedstawiaç walory polisy
„na Êmierç”, przedstawia∏em zalety jej komponenty „˝yciowej”.

Co zatem zrobiç, aby takich b∏´dów wi´cej nie pope∏niaç? To proste, wystar-

czy ws∏uchiwaç si´ w potrzeby klientów i staraç si´ jak najdok∏adniej je realizo-
waç. Wymaga to umiej´tnoÊci s∏uchania i szacunku dla drugiego cz∏owieka, ale
przede wszystkim zrozumienia uniwersalnej zasady tego biznesu:

dbaj o interes

innych, oni zadbajà o twój.

4 .

MyÊlenie o korzyÊciach w∏asnych jest krótkowzroczne i koƒczy si´ w∏aÊnie lap-

sami. Strat´ ponosi klient, ale g∏ównie sami winowajcy, czyli agent, jego prze-
∏o˝eni i firma, dla której pracujà. Po raz kolejny okazuje si´, ˝e najkorzystniej-
sze jest dzia∏anie w interesie konsumenta, ˝e to on jest podmiotem naszej pra-
cy.

Kapitalizm, jak mawia∏ Ludwik von Mises, to demokracja konsumentów, czy

tego chcemy, czy nie.

Wi´kszoÊç agentów jest w stanie „udowodniç”, ˝e do lapsu dosz∏o na skutek

„b∏´dnej decyzji klienta” czy „niesprzyjajàcego splotu okolicznoÊci”. Faktem
bowiem jest, ˝e tylko nielicznym lapsom towarzyszy jawne naruszenie prawa
czy przepisów zawodowych. Nie ok∏amujmy si´ jednak, sam fakt doprowadze-
nia do upadku polisy Êwiadczy najcz´Êciej o braku profesjonalizmu agenta
ubezpieczeniowego. JeÊli agent tego nie czuje, szkoda, ostatecznym s´dzià jest
i tak rynek. Lapsom towarzyszy bowiem dotkliwa strata materialna, kara za na-
ruszenie zasad rynku.

Z badaƒ przeprowadzonych przez amerykaƒskà spó∏k´ Dow Jones oraz bo-

stoƒski MIT wynika, ˝e klient usatysfakcjonowany daje na nasz temat do 25 re-
komendacji pozytywnych. Klient wprowadzony w b∏àd, czujàcy si´ oszukany
potrafi daç a˝ do tysiàca rekomendacji negatywnych. Straciç reputacj´ jest 40
razy ∏atwiej ni˝ jà zbudowaç. Powinni o tym wiedzieç zarówno mened˝erowie
firm ubezpieczeniowych wyciskajàcy ze swoich podopiecznych produkcj´ „za
wszelkà cen´”, jak i sami agenci, którzy poddajàc si´ tej presji popadajà w bie-
d´ i frustracj´, tracàc okazj´ do wdzi´cznoÊci tych, którym swoja pracà mogli
przecie˝ zapewniç spokojny sen i bezpieczny byt.

70

KNUIFE

background image

Robert Zilg

O zjawisku rezygnacji
z ubezpieczeƒ ˚yciowych
– wyzwania, rozwiàzania

W zwiàzku ze zjawiskiem rezygnacji z ubezpieczeƒ ˝yciowych mo˝na sformu-

∏owaç kilka wst´pnych uwag, dotyczàcych niektórych wyzwaƒ dla tego zakre-
su dzia∏alnoÊci ubezpieczeniowej i kilka potencjalnych rozwiàzaƒ.

Wyzwanie 1 – usunàç z rynku niskiej jakoÊci, nieetycznych agen-

tów ubezpieczeniowych

Obejmujàcy ca∏y sektor ubezpieczeniowy wzrost wskaêników rezygnacji z po-

lis i spadajàca produktywnoÊç agentów oraz podtrzymanie zatrudnienia niew∏a-
Êciwych agentów sà symptomami zasadniczych problemów jakoÊci. Jednocze-
Ênie jednak rynek ubezpieczeƒ na ˝ycie nie jest nasycony. Wielu klientów po-
siadajàcych ubezpieczenie na ˝ycie jest prawdopodobnie ubezpieczonych po-
ni˝ej wartoÊci lub ubezpieczonych za pomocà nieodpowiedniego rodzaju pro-
duktu. Musimy poprawiç jakoÊç pracy naszych agentów. W tym celu nale˝y wy-
eliminowaç z∏ych agentów z rynku i u∏atwiç wejÊcie nowym.

Podwy˝szenie wymagaƒ szkoleniowych poprzez wyd∏u˝enie koniecznych

szkoleƒ licencyjnych z 40 do 150 godzin by∏o krokiem w dobrym kierunku, nie-
mniej jednak niezamierzonym tego rezultatem by∏o utrudnienie wejÊcia na ry-
nek nowym agentom. Spowodowa∏o to zbyt cz´ste praktyki „ponownego wyko-
rzystywania” tzw. doÊwiadczonych agentów. Jak wiadomo, istnieje pewna licz-

background image

Robert Zilg

ba agentów przenoszàcych si´ z jednego zak∏adu do drugiego. Na poczàtku
wszystko jest w porzàdku, lecz w rzeczywistoÊci prowadzà oni z∏à dzia∏alnoÊç
(prawdopodobnie zast´pujàc polisy sprzedane w ich poprzednim zak∏adzie),
a nast´pnie – w obliczu groêby przy∏apania – znów si´ przenoszà. Niestety,
w przesz∏oÊci cz´sto trudno by∏o z nale˝ytà starannoÊcià zajàç si´ takimi agen-
tami jeszcze przed ich zatrudnieniem. Chcia∏bym zaproponowaç kilka zmian
w procesie udzielania licencji i identyfikacji nieuczciwych agentów.

Potencjalne rozwiàzania – u∏atwienie zak∏adom ubezpieczeƒ przyjmowania

nowych agentów, lecz równie˝ zwi´kszenie grupy agentów kontynuujàcych
dzia∏alnoÊç:

• Skrócenie formalnego poczàtkowego wymogu szkolenia licencyjnego ze 150

godzin do oko∏o 80-120 godzin. Zak∏ady ubezpieczeƒ, wed∏ug w∏asnego
uznania, mog∏yby oprócz tych 80 godzin nadal wprowadzaç w∏asne wymo-
gi. W ka˝dym razie zak∏ady ubezpieczeƒ, obok minimalnego szkolenia wy-
maganego w celu uzyskania licencji, musia∏yby nadal prowadziç specjali-
styczne szkolenia w zakresie swoich produktów, metody sprzeda˝y, segmen-
tacji rynku itd. Takie szkolenie z punktu widzenia potrzeb zak∏adu ubezpie-
czeƒ by∏oby prowadzone metodà ∏àczenia systemów nauczania: wyk∏ad,
praca w oddziale, e-learning itd.

• W zamian za skrócenie formalnego poczàtkowego wymogu szkolenia licen-

cyjnego, KNUiFE powinna ustanowiç wymogi „ciàg∏ego kszta∏cenia”, które
agenci posiadajàcy licencj´ musieliby spe∏niç w celu jej utrzymania. Mog∏y-
by one polegaç na trwajàcym 40-50 godzin zatwierdzonym przez KNUiFE
corocznym szkoleniu.

• Wszystkie zak∏ady ubezpieczeƒ powinny zastosowaç dok∏adnie ten sam eg-

zamin licencyjny zatwierdzony przez KNUiFE, w odró˝nieniu od obecnego
schematu, w którym ka˝dy zak∏ad ubezpieczeƒ mo˝e mieç nieco inny test,
chocia˝ zatwierdzony przez KNUiFE. Pomog∏oby to zapewniç zgodnoÊç
w stosowaniu jednolitych wymogów szkoleniowych i testowych. KNUiFE
powinna okresowo zmieniaç format i treÊç testu oraz dopilnowaç, aby agen-
ci z wyprzedzeniem nie otrzymywali pytaƒ testowych i odpowiedzi.

Wyzwanie 2 – u∏atwienie eliminacji nieetycznych agentów z rynku

Potencjalne rozwiàzania:
• KNUiFE, byç mo˝e w po∏àczeniu z PIU, powinno za∏o˝yç centrum wymiany

informacji o agentach, do którego zak∏ady ubezpieczeƒ mog∏yby dostarczaç

72

KNUIFE

background image

Uwagi na temat zjawiska ...

dane i sprawdzaç informacje o agentach posiadajàcych umowy oraz o agen-
tach, z którymi umowy rozwiàzano. Nale˝a∏oby to zrobiç w taki sposób, aby
zak∏ady ubezpieczeƒ mog∏y powiadamiaç o przyczynach odejÊcia agentów
(np. dobrowolne rozwiàzanie umowy a rozwiàzanie z podanà przyczynà),
lecz majàc gwarancj´, ˝e zak∏ady ubezpieczeƒ nie b´dà wykorzystywaç tych
informacji jako narz´dzia represji przeciwko agentom oraz mened˝erom, któ-
rzy po prostu zdecydujà si´ zmieniç zak∏ad ubezpieczeƒ ze wzgl´du na lep-
sze perspektywy zawodowe. Przypuszczam, ˝e ostatnie zmiany w

Ustawie

o dzia∏alnoÊci ubezpieczeniowej przenoszà ten obowiàzek na PIU, lecz uwa-
˝am, ˝e KNUiFE powinno sprawowaç staranny nadzór nad tym procesem.

• PowinniÊmy szukaç sposobów przeciwdzia∏ania ukrywaniu si´ z∏ych agen-

tów za licznymi ustawami o ochronie danych w celu wykrycia dawnych
zwolnieƒ, karnego dochodzenia sàdowego itd. Proponuj´, aby agenci ubie-
gajàcy si´ o licencj´ musieli upowa˝niç KNUiFE lub PIU do ujawnienia (lub
przynajmniej udost´pnienia zak∏adom ubezpieczeƒ) niezb´dnych danych
o ich zatrudnieniu i rozwiàzaniu zatrudnienia poprzez proponowane wy˝ej
centrum informacji. Kandydat na agenta, który nie pozwoli na udost´pnienie
takiej informacji, nie otrzyma licencji.

• PowinniÊmy te˝ wiedzieç, w jaki sposób w innych zawodach i dziedzinach

dzia∏alnoÊci us∏ugowej (np. lekarze, prawnicy, bankowoÊç) ustalono zasady
udost´pniania informacji o osobach fizycznych, wobec których zastosowano
sankcje lub które sà zad∏u˝one itd.

Wyzwanie 3 – doskonalenie zawodowe agentów dzia∏ajàcych

na rynku

Potencjalne rozwiàzanie – wprowadzenie okreÊlonych wymagaƒ wobec ju˝

dzia∏ajàcych agentów do spe∏nienia (w okresie np. 2 lat) okreÊlonych warun-
ków. Na przyk∏ad:

• Agenci, którzy otrzymali licencj´ przed wprowadzeniem wymogu 150-go-

dzinnego szkolenia, mieliby okreÊlony czas (np. dwa lata) na ponowne ubie-
ganie si´ o licencj´ poprzez przystàpienie do nowego (ujednoliconego) testu
licencyjnego i podpisanie nowego wniosku o licencj´ (w tym upowa˝nienia
do dostarczenia danych do centrum wymiany informacji). Agentom, którzy
nie spe∏nià tych wymogów, licencja zosta∏aby cofni´ta po up∏ywie 2 lat.

• Agenci, posiadajàcy licencj´ od 2001 r., którzy odbyli 150-godzinne szkole-

nie, powinni spe∏niç wymóg ciàg∏ego kszta∏cenia w okreÊlonym czasie i jed-

73

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Robert Zilg

noczeÊnie przedstawiç upowa˝nienie do dostarczenia we w∏aÊciwym czasie
ich danych do centrum informacji o agentach.

• W zakresie, w jakim nie dotyczy tego wi´kszoÊç poprawek do

Ustawy o dzia-

∏alnoÊci ubezpieczeniowej, zamiast zmuszania multiagentów do wycofania
si´ z dzia∏alnoÊci, powinno si´ rozwa˝yç mo˝liwoÊç przekszta∏cenia multia-
gentów w brokerów lub organizacj´ „ogólnej agencji”

[1]

. Organizacje typu

agencji ogólnych, które mogà reprezentowaç wi´cej ni˝ 1 zak∏ad ubezpie-
czeƒ, sà korzystne dla klientów, poniewa˝ mogà oferowaç szerszy wybór
produktów i us∏ug ni˝ zmonopolizowani agenci. Kluczem powodzenia jest
zagwarantowanie, aby wszyscy „wytwórcy” us∏ugi podlegali licencjom i re-
gulacjom KNUiFE.

Wyzwanie 4 – doskonalenie metod sprzeda˝y na rynku

Chocia˝ w∏asnym agentom nigdy nie by∏em w stanie tego udowodniç, wierz´, ˝e

znaczna cz´Êç wysokich wskaêników rezygnacji z polis i wykupów wynika z za-
miany polis jednego zak∏adu na polisy innego zak∏adu ubezpieczeƒ, co mo˝e byç
niekorzystne dla ubezpieczonych. Zmiany takie przeprowadzane sà przez agen-
tów dzia∏ajàcych nieetycznie lub, w najlepszym wypadku, niewykszta∏conych.

Potencjalne rozwiàzania – Minimalne: namówienie PIU na dokonanie przeglàdu

i korekty istniejàcego kodeksu etycznego zak∏adów ubezpieczeƒ oraz zabranie g∏o-
su w sprawie innych zagadnieƒ, przede wszystkim w sprawie zmiany polis. Mak-
symalne: ustanowienie przepisów dotyczàcych formalnej zmiany. Na przyk∏ad,
wszystkie zak∏ady ubezpieczeƒ powinny stosowaç zatwierdzone przez KNUiFE lub
PIU procedury wykrywania i przeglàdu potencjalnie niew∏aÊciwej zmiany polis.

Wyzwanie 5 – lepsze wykszta∏cenie i ochrona klientów

Jest to zadanie d∏ugoterminowe: musimy zrobiç wi´cej na rzecz wykszta∏cenia

i ochrony klientów.

Potencjalne rozwiàzania: Dzia∏ania w tym obszarze mog∏yby obejmowaç:
• Wymaganie w stosunku do wszystkich zak∏adów ubezpieczeƒ dostarczenia

klientom i potencjalnym klientom zatwierdzonego przez KNUiFE i PIU
„przewodnika konsumenta”

[2]

.

• Ustanowienie minimalnych standardów ujawniania dla ilustracji, aby klienci

mogli rzeczywiÊcie dokonaç porównania. Ilustracje lub symulacje powinny

[1] Tekst powsta∏ przed uchwaleniem ustawy o poÊrednictwie ubezpieczeniowym w dniu 22 maja 2003 r. (przyp.

Redakcji).

[2] W za∏àczniku 1 zaprezentowano przyk∏ad przewodnika konsumenta wymaganego w wi´kszoÊci stanów

w USA.

74

KNUIFE

background image

Uwagi na temat zjawiska ...

przynajmniej pokazywaç sumy gwarantowane oraz zarówno naros∏e warto-
Êci polisy, jak i przewidywane wartoÊci wykupu. W Polsce zdarza si´, ˝e za-
k∏ad ubezpieczeƒ nie informuje o wartoÊci wykupu lub nie wyjaÊnia op∏at za
wykup w dokumencie polisy albo w warunkach umowy. Klienci proszeni sà
tylko o kontakt z zak∏adem ubezpieczeƒ w celu uzyskania informacji o wy-
kupie. Zak∏ad ubezpieczeƒ jedynie okreÊla wartoÊci polisy w dniu wykupu.
Powoduje to prawdopodobne niezrozumienie przez klienta faktu, ˝e op∏aty
za wykup skalkulowano w perspektywie wieloletniej, a wczeÊniejszy wykup
polisy powoduje koniecznoÊç ich poniesienia w ∏àcznej wysokoÊci.

Wyzwanie 6 – zwi´kszenie przejrzystoÊci i uczciwe praktyki

w ubezpieczeniach grupowych

Jak wiadomo, w Polsce istnieje dobrze prosperujàcy rynek grupowych ubezpie-

czeƒ na ˝ycie. Wi´kszoÊç tego rynku stanowià dobrowolne plany Êwiadczeƒ,
op∏acane przez pracowników, w których rola pracodawcy sprowadza si´ do po-
mocy w pobieraniu sk∏adek w drodze potràceƒ z wynagrodzenia. Zwyczajowà
praktykà wielu, jeÊli nie wi´kszoÊci zak∏adów ubezpieczeƒ jest uiszczanie
„op∏aty administracyjnej” na rzecz personelu pracodawcy w dziale kadr lub wy-
p∏at za „prac´” w∏o˝onà w proces rejestracji i pobierania sk∏adek, np. za obs∏u-
g´ programu. Op∏ata ta dodawana jest do prowizji agenta lub brokera, b´dàc
równie˝ elementem ceny.

Mówiàc szczerze, w wielu przypadkach nie wiadomo, czy pracodawca napraw-

d´ zna i rozumie istot´ uiszczanych op∏at (oko∏o 10-25% pobranych sk∏adek!).
Op∏aty te bezpoÊrednio zwi´kszajà koszt ubezpieczenia pracowników. Co wa˝-
niejsze, ludzie przeprowadzajàcy akwizycj´ zwykle nie posiadajà licencji KNU-
iFE. Jakich bowiem innych rad udzielajà pracownikom, ni˝ prawdopodobnie na-
mawiajà ich do udzia∏u w programie, który op∏aca wi´kszoÊç prowizji? Uwa˝am,
˝e jest to potencjalnie g∏ówna wada nadzoru KNUiFE w tym zakresie.

Potencjalne rozwiàzania: Uwa˝am, ˝e w wielu sytuacjach uczciwe jest wyna-

gradzanie samego

pracodawcy za prac´ wykonywanà przez jego personel

w zwiàzku z akwizycjà i zarzàdzaniem planem grupowym. Mo˝na realizowaç
to za pomocà uzgodnionej op∏aty administracyjnej uiszczanej na rzecz praco-
dawcy. Niemniej jednak uwa˝am, ˝e w interesie wi´kszej przejrzystoÊci i uczci-
woÊci w zakresie dzia∏alnoÊci ubezpieczeniowej, na podstawie stosownych
przepisów KNUiFE, powinno si´ uzgodniç nieuiszczanie op∏at bezpoÊrednio na
rzecz pracowników sponsora grupowego. Cz´sto ci nie wyszkoleni i nie licen-

75

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Robert Zilg

cjonowani pracownicy stajà si´ kluczowymi decydentami w zarzàdzaniu pla-
nem grupowym, a ich bezpoÊredni interes finansowy mo˝e byç sprzeczny z in-
teresami cz∏onków programu, którzy powinni otrzymaç najlepszà wartoÊç za
wp∏acane sk∏adki, nie uiszczajàc op∏aty administracyjnej na rzecz osoby, za któ-
rà zap∏aci∏ pracodawca.

Wyzwanie 7 – stworzenie bodêców dla klientów i pracodawców

Wiem, ˝e dyskutowano kilka propozycji dotyczàcych wprowadzenia bodêców

podatkowych dla wyspecjalizowanych planów emerytalnych w trzecim filarze.
Niemniej jednak uwa˝am, ˝e KNUiFE w po∏àczeniu z PIU powinno przyjàç bar-
dziej aktywne stanowisko w forsowaniu choçby najmniej skromnych bodêców
podatkowych dla ubezpieczeƒ na ˝ycie.

Rozwiàzania: Przeprowadzono badania, z których wynika, ˝e wi´kszoÊç kra-

jów UE wycofa∏a bodêce podatkowe dla ubezpieczeƒ na ˝ycie. Mo˝e tak byç,
natomiast obecnie w krajach tych poziom rozwoju gospodarczego jest o wiele
wy˝szy ni˝ w Polsce. Uwa˝am, ˝e dobrze by∏oby cofnàç si´ i przeanalizowaç
bodêce wprowadzone zaledwie 10 lat temu w takich krajach, jak: W∏ochy,
Hiszpania i Portugalia, i wykorzystaç je jako rozwiàzania modelowe. W Hisz-
panii nadal istniejà bodêce podatkowe dla

d∏ugoterminowych planów oszcz´d-

noÊciowych: np. sk∏adki odliczane sà od podatku, jeÊli polisa pozostaje w mo-
cy przynajmniej 7-10 lat, w przeciwnym wypadku stosowana jest ruchoma ska-
la opodatkowania

[3]

. Zastosowanie podobnego rozwiàzania w Polsce zdecydo-

wanie wp∏yn´∏oby na skoncentrowanie zarówno klientów, jak i agentów na
Êrednio- i d∏ugoterminowych potrzebach ubezpieczeniowych i oszcz´dnoÊcio-
wych oraz zmniejszy∏oby liczb´ kwestionowanych podpisywanych umów i dal-
szych wysokich wskaêników rezygnacji z polis lub wykupu.

Z a ∏ à c z n i k 1

Przewodnik konsumenta po ubezpieczeniach na ˝ycie

Opracowany przez Krajowe Stowarzyszenie Komisarzy Ubezpieczeniowych

(NAIC). Krajowe Stowarzyszenie Komisarzy Ubezpieczeniowych jest stowarzy-
szeniem by∏ych urz´dników ustawodawstwa ubezpieczeniowego. Stowarzysze-
nie to pomaga wielu dzia∏om ubezpieczeƒ w koordynowaniu ustaw ubezpie-

[3] Istnieje kilka publikacji LIMRA zawierajàcych przeglàd opodatkowania ubezpieczeƒ na ˝ycie i emerytur w Euro-
pie.

76

KNUIFE

background image

Uwagi na temat zjawiska ...

czeniowych na rzecz klientów. Niniejszy przewodnik nie promuje ˝adnego za-
k∏adu ubezpieczeƒ ani polisy.

Niniejszy przewodnik mo˝e pomóc w sprzeda˝y ubezpieczenia na ˝ycie.

Przedstawia, w jaki sposób:

• znaleêç polis´, która spe∏nia potrzeby i odpowiada mo˝liwoÊciom finanso-

wym klienta

• podejmowaç decyzje o wysokoÊci ubezpieczenia
• podejmowaç Êwiadome decyzje przy zakupie polisy

Wa˝ne sprawy, które nale˝y rozwa˝yç:

1. Zbadaj w∏asne potrzeby ubezpieczeniowe i uwarunkowania. Wybierz ro-

dzaj polisy oferujàcy Êwiadczenia najbardziej odpowiadajàce twoim potrze-
bom. PoproÊ agenta lub zak∏ad ubezpieczeƒ o pomoc.

2. Upewnij si´, ˝e mo˝esz regulowaç op∏aty sk∏adek. Czy staç ci´ na wpisowe?

JeÊli póêniej sk∏adka wzroÊnie, a ty nadal potrzebujesz ubezpieczenia, czy
nadal b´dzie ci´ na nie staç?

3. Nie podpisuj wniosku ubezpieczeniowego zanim nie przejrzysz go dok∏ad-

nie w celu upewnienia si´, ˝e wszystkie odpowiedzi sà pe∏ne i dok∏adne.

4. Nie wykupuj ubezpieczenia na ˝ycie, jeÊli nie zamierzasz pozostaç wierny

swojemu planowi. Rezygnacja z polisy w pierwszych latach mo˝e byç bar-
dzo kosztowna.

5. Nie rezygnuj z jednej polisy i nie wykupuj kolejnej bez dok∏adnego przestu-

diowania nowej i tej, którà posiadasz obecnie. Zmiana ubezpieczenia mo˝e
byç kosztowna.

6. Dok∏adnie przeczytaj polis´. Zapytaj agenta lub zak∏ad ubezpieczeƒ

o wszystkie niejasnoÊci.

7. Co kilka lat dokonuj ze swoim agentem lub zak∏adem ubezpieczeƒ przeglà-

du programu ubezpieczenia na ˝ycie w celu aktualizacji zgodnie ze zmia-
nami dochodu i potrzeb.

Wykupienie ubezpieczenia na ˝ycie

Kiedy wykupujesz ubezpieczenie na ˝ycie, potrzebujesz zakresu spe∏niajàcego

twoje potrzeby.

77

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Robert Zilg

Po pierwsze zdecyduj, ile potrzebujesz i na jak d∏ugo oraz na co ci´ staç. Miej

na uwadze, ˝e g∏ównym powodem, dla którego wykupujesz ubezpieczenie na
˝ycie, jest pokrycie finansowych konsekwencji nieoczekiwanej lub przedwcze-
snej Êmierci. Ubezpieczenie na ˝ycie mo˝e równie˝ byç jednym z wielu sposo-
bów planowania przysz∏oÊci.

Po drugie, dowiedz si´, jakie rodzaje polis spe∏nià twoje potrzeby i wybierz

jednà, która najlepiej im odpowiada.

Nast´pnie, wybierz wariant sk∏adek i Êwiadczeƒ, która podkreÊla ochron´

w przypadku wczesnej Êmierci lub Êwiadczeƒ w przypadku d∏ugiego ˝ycia, lub
kombinacj´ obydwóch.

Dobrze jest poprosiç o pomoc agenta lub zak∏ad ubezpieczeƒ na ˝ycie. Agent

mo˝e pomóc dokonaç przeglàdu potrzeb ubezpieczeniowych i dostarczyç in-
formacji o dost´pnych polisach. JeÊli dany rodzaj polisy nie wydaje si´ odpowia-
daç twoim potrzebom, poproÊ o inne.

Niniejszy przewodnik zawiera podstawowe informacje. Wi´cej informacji

mo˝na otrzymaç u agenta lub w zak∏adzie ubezpieczeƒ na ˝ycie lub w najbli˝-
szej bibliotece publicznej.

Co z polisà, którà posiadasz obecnie?

JeÊli myÊlisz o rezygnacji z polisy ubezpieczeniowej na ˝ycie, powinieneÊ roz-

wa˝yç nast´pujàce kwestie:

• JeÊli zdecydujesz si´ zastàpiç polis´, nie uniewa˝niaj starej polisy, dopóki nie

otrzymasz nowej. Masz wówczas minimalny okres na przejrzenie nowej po-
lisy i podj´cie decyzji, czy to jest to, czego chcia∏eÊ.

• Zmiana polisy mo˝e byç kosztowna. Wi´kszoÊç kwoty op∏aconej we wcze-

snych latach za obecnie posiadanà przez ciebie polis´ przeznaczono na
op∏acenie kosztów poniesionych przez zak∏ad ubezpieczeƒ w zwiàzku ze
sprzeda˝à i wystawieniem polisy. Mo˝esz ponieÊç ten sam rodzaj kosztu po-
nownie przy zakupie nowej polisy.

• Zapytaj doradc´ podatkowego, czy rezygnacja z polisy mog∏aby wp∏ynàç na

podatki dochodowe.

• JeÊli jesteÊ starszy lub stan twojego zdrowia pogorszy∏ si´, sk∏adki za nowà

polis´ cz´sto b´dà wy˝sze. Nie b´dziesz w stanie wykupiç nowej polisy, je-
Êli nie podlegasz ubezpieczeniu.

• W polisie, którà posiadasz obecnie, mo˝esz mieç cenne prawa i Êwiadcze-

nia, których nie ma w nowej polisie.

78

KNUIFE

background image

Uwagi na temat zjawiska ...

• JeÊli polisa, którà obecnie posiadasz, nie spe∏nia twoich potrzeb, byç mo˝e

nie b´dziesz musia∏ jej zast´powaç. Byç mo˝e, mo˝na zmieniç polis´ lub
wprowadziç zmiany, tak aby otrzymaç ˝àdany zakres Êwiadczeƒ.

• Przynajmniej na poczàtku okresu ubezpieczenia z nowej polisy nie mo˝na

wyp∏acaç ˝adnych Êwiadczeƒ za niektóre przyczyny Êmierci obj´te obecnie
posiadanà przez ciebie polisà.

Zawsze, kiedy myÊlisz o wykupieniu nowej polisy, porozmawiaj z agentem lub

zak∏adem ubezpieczeƒ, który wystawi∏ obecnie posiadanà przez ciebie polis´.
Kiedy wykupywa∏eÊ starà polis´, prawdopodobnie widzia∏eÊ zakres Êwiadczeƒ
z polisy. Przed zmianà polisy zapytaj agenta lub zak∏ad ubezpieczeƒ o uaktual-
niony jej zakres. Sprawdê wyniki polisy i czego mo˝esz spodziewaç si´ w przy-
sz∏oÊci na podstawie kwot, jakie zak∏ad ubezpieczeƒ wyp∏aca obecnie.

Ile potrzebujesz?

Oto kilka pytaƒ, które musisz sobie zadaç:
• Jakà cz´Êç dochodu zapewniam rodzinie? Gdybym mia∏ umrzeç przedwcze-

Ênie, w jaki sposób moi spadkobiercy, szczególnie moje dzieci, finansowo
sobie poradzà? KtoÊ jeszcze jest ode mnie uzale˝niony finansowo, np. rodzi-
ce, dziadek, brat lub siostra?

• Czy mam dzieci, dla których chcia∏bym od∏o˝yç pieniàdze na dokoƒczenie

edukacji w przypadku mojej Êmierci?

• W jaki sposób moja rodzina op∏aci koszty pogrzebowe i sp∏aci d∏ugi po mo-

jej Êmierci?

• Czy mam cz∏onków rodziny lub instytucje, którym chcia∏bym zostawiç pie-

niàdze?

• Czy po mojej Êmierci trzeba b´dzie zap∏aciç podatki od nieruchomoÊci?
• W jaki sposób inflacja wp∏ynie na przysz∏e potrzeby?
Przy obliczaniu stanu posiadania w celu spe∏nienia tych potrzeb, policz ubez-

pieczenie na ˝ycie, które posiadasz obecnie, w tym ubezpieczenie grupowe
w miejscu pracy lub ubezpieczenie dla weteranów. Nie zapominaj o ubezpie-
czeniu spo∏ecznym i Êwiadczeniach dla spadkobierców wynikajàcych z planu
emerytalnego. Dodaj pozosta∏e dobra, jakie posiadasz: oszcz´dnoÊci, inwesty-
cje, nieruchomoÊci i ruchomoÊci, które dobra twoja rodzina sprzeda lub spieni´-
˝y w celu op∏acenia wydatków po twojej Êmierci.

79

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Robert Zilg

Jaki jest odpowiedni rodzaj ubezpieczenia na ˝ycie?

Ka˝da polisa jest inna. Jedne obejmujà zakresem ca∏e ˝ycie, a inne ubezpiecza-

jà przez okreÊlonà liczb´ lat. Niektóre budujà wartoÊci wykupu, a inne nie. Nie-
które polisy ∏àczà ró˝ne rodzaje ubezpieczenia, a inne pozwalajà zmieniaç je-
den rodzaj ubezpieczenia na inny. Niektóre polisy mogà oferowaç inne Êwiad-
czenia jeszcze w trakcie twojego ˝ycia. Wybór powinien byç uzale˝niony od
potrzeb i tego, na co ci´ staç.

Istniejà dwa podstawowe rodzaje ubezpieczeƒ na ˝ycie:

ubezpieczenie termi-

nowe i ubezpieczenie sta∏e. Ubezpieczenie terminowe ma zwykle ni˝sze sk∏ad-
ki we wczesnych latach, ale nie buduje wartoÊci wykupu, którà mo˝na wyko-
rzystaç w przysz∏oÊci. Mo˝na ∏àczyç sta∏e ubezpieczenie na ˝ycie z ubezpiecze-
niem terminowym na okres najwi´kszej potrzeby zastàpienia dochodu ubezpie-
czeniem na ˝ycie.

Ubezpieczenie terminowe obejmuje okres jednego lub wi´cej lat. Gwarantuje

Êwiadczenie z tytu∏u Êmierci, tylko jeÊli umrzesz w tym terminie. Ubezpieczenie
terminowe oferuje najwy˝szà ochron´ ubezpieczeniowà za dolara sk∏adkowe-
go. Zwykle nie buduje wartoÊci wykupu.

Wi´kszoÊç polis ubezpieczenia terminowego mo˝na odnowiç na jeden lub

wi´cej okresów, nawet jeÊli twoje zdrowie uleg∏o zmianie. Przy odnowie polisy
sk∏adki mogà byç ka˝dorazowo wy˝sze. Zapytaj o wysokoÊç sk∏adek w przypad-
ku dalszej odnowy polisy. Spytaj równie˝ o utrat´ prawa do odnowy polisy
w pewnym wieku. Za wy˝szà sk∏adk´ niektóre zak∏ady ubezpieczeƒ dadzà ci
prawo do zatrzymania wa˝nej polisy przez gwarantowany okres po tej samej ce-
nie ka˝dego roku. Po up∏ywie tego okresu byç mo˝e zajdzie koniecznoÊç badaƒ
w celu kontynuacji ubezpieczenia, a sk∏adki mogà wzrosnàç.

Byç mo˝e, b´dziesz w stanie zamieniç polis´ terminowà na ˝ycie na polis´ sta-

∏à w okresie zmiany, nawet jeÊli nie cieszysz si´ dobrym zdrowiem. Sk∏adki dla
nowej polisy b´dà wy˝sze ni˝ dla ubezpieczenia terminowego.

Sta∏e ubezpieczenie na ˝ycie jest rodzajem ubezpieczenia, w którym pobiera-

ne sk∏adki sà na poczàtku wy˝sze ni˝ by∏yby w tym samym okresie ubezpiecze-
nia terminowego. Zak∏ad ubezpieczeƒ inwestuje cz´Êç sk∏adki, która nie jest wy-
korzystana jako koszt ubezpieczenia i buduje wartoÊç wykupu, którà mo˝na wy-
korzystaç na wiele sposobów. Za wartoÊç wykupu polisy mo˝na zaciàgnàç po-
˝yczk´ polisowà. JeÊli nie sp∏acisz po˝yczki i odsetek, suma, jakà jesteÊ winien,
zostanie odj´ta od Êwiadczeƒ po twojej Êmierci lub z wartoÊci wykupu, jeÊli za-

80

KNUIFE

background image

Uwagi na temat zjawiska ...

przestaniesz op∏acania sk∏adek i odbierzesz pozosta∏à wartoÊç wykupu. Mo˝esz
równie˝ wykorzystaç wartoÊç wykupu w celu utrzymania ochrony ubezpiecze-
niowej przez okreÊlony czas lub wykupienia zmniejszonego ubezpieczenia bez
koniecznoÊci p∏acenia wy˝szych sk∏adek. Mo˝esz równie˝ wykorzystaç wartoÊç
wykupu w celu zwi´kszenia dochodu w okresie emerytury lub jako pomoc
w op∏aceniu potrzeb, takich jak nauka dziecka bez uniewa˝niania polisy. Nie-
mniej jednak w celu budowania takiej wartoÊci wykupu musisz op∏acaç wy˝sze
sk∏adki we wczesnych latach polisy. Sta∏e ubezpieczenie na ˝ycie mo˝e byç jed-
nym z kilku rodzajów; ubezpieczenie na ca∏e ˝ycie, ubezpieczenie uniwersal-
ne na ˝ycie i ubezpieczenie z funduszem inwestycyjnym sà rodzajami ubezpie-
czenia sta∏ego.

Ubezpieczenie na ca∏e ˝ycie obejmuje swoim zakresem ca∏e ˝ycie pod warun-

kiem op∏acania sk∏adek. Ogólnie p∏acisz takà samà kwot´ w sk∏adkach przez ca-
∏e ˝ycie. Kiedy po raz pierwszy zawierasz polis´, sk∏adki mogà byç kilka razy
wy˝sze ni˝ by∏yby w tym samym okresie ubezpieczenia terminowego. Lecz sà
ni˝sze ni˝ sk∏adki, jakie op∏aca∏byÊ w przypadku dalszego odnawiania termino-
wej polisy do póênego wieku.

Niektóre polisy na ca∏e ˝ycie pozwalajà op∏acaç sk∏adki przez krótszy okres, ta-

ki jak 20 lat, lub do wieku 65 lat. Sk∏adki za te polisy sà wy˝sze, poniewa˝ p∏at-
noÊci sà uiszczane przez krótszy okres.

Ubezpieczenie uniwersalne na ˝ycie jest rodzajem zmiennej polisy, która po-

zwala na zmian´ p∏atnoÊci sk∏adek. Mo˝esz równie˝ zmieniaç wartoÊç nominal-
nà zakresu ubezpieczenia. Podwy˝szenie mo˝e wymagaç udowodnienia, ˝e
kwalifikujesz si´ do nowego Êwiadczenia z tytu∏u Êmierci. Op∏acane przez cie-
bie sk∏adki (po odj´ciu kosztów) przechodzà na rachunek polisy, do którego do-
pisywane sà odsetki. Op∏aty sà odliczane od rachunku. JeÊli twoja wczesna p∏at-
noÊç sk∏adki plus odsetki dopisane do rachunku sà ni˝sze ni˝ op∏aty, wartoÊç
twojego rachunku ulega obni˝eniu. JeÊli nast´puje dalszy spadek, twój zakres
ubezpieczenia w koƒcu si´ skoƒczy. W celu zapobie˝enia takiej sytuacji zajdzie
byç mo˝e potrzeba wnoszenia p∏atnoÊci sk∏adki lub podwy˝szenia p∏atnoÊci
sk∏adek lub obni˝enia Êwiadczeƒ z tytu∏u Êmierci. Nawet jeÊli na twoim rachun-
ku znajduje si´ kwota wystarczajàca do op∏acania sk∏adek, dalsze op∏acanie
sk∏adek oznacza budowanie wy˝szej wartoÊci wykupu.

Ubezpieczenie z funduszem inwestycyjnym jest rodzajem ubezpieczenia,

w którym Êwiadczenia z tytu∏u Êmierci i wartoÊci wykupu sà uzale˝nione od wy-

81

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Robert Zilg

ników inwestycyjnych jednego lub wi´kszej liczby oddzielnych rachunków,
które mogà byç inwestowane we wzajemne fundusze lub inne inwestycje do-
zwolone na mocy polisy. Upewnij si´, ˝e otrzyma∏eÊ prospekt z zak∏adu ubez-
pieczeƒ przy zakupie tego rodzaju polisy i przestudiowa∏eÊ go dok∏adnie. B´-
dziesz mieç wy˝sze Êwiadczenia z tytu∏u Êmierci i wartoÊç wykupu, jeÊli podsta-
wowe inwestycje b´dà dobre. Twoje Êwiadczenia i wartoÊç wykupu ulegnà ob-
ni˝eniu lub mogà zniknàç, jeÊli wybrane przez ciebie inwestycje nie majà si´ tak
dobrze, jak tego oczekiwa∏eÊ. Mo˝esz zap∏aciç dodatkowà sk∏adk´ za gwaran-
towane Êwiadczenie z tytu∏u Êmierci.

Ilustracje ubezpieczenia na ˝ycie

Byç mo˝e myÊlisz o wykupieniu polisy, gdzie wartoÊci wykupu, Êwiadczenia

z tytu∏u Êmierci, udzia∏y w zysku lub sk∏adki mogà ulegaç zmianie w zale˝no-
Êci od wydarzeƒ lub sytuacji nie gwarantowanych przez zak∏ad ubezpieczeƒ
(takich jak stopy oprocentowania). W takim przypadku mo˝esz otrzymaç infor-
macj´ od agenta lub zak∏adu ubezpieczeƒ pomocnà w wyjaÊnieniu dzia∏ania
polisy: w jaki sposób Êwiadczenia nie gwarantowane zmienià si´ w wyniku
zmian stóp oprocentowania i innych czynników; co zak∏ad ubezpieczeƒ gwa-
rantuje. Poka˝e równie˝, co mog∏oby si´ wydarzyç w przysz∏oÊci. Pami´taj, ˝e
nikt nie wie, co si´ wydarzy w przysz∏oÊci. PowinieneÊ byç gotowy do zharmo-
nizowania planów finansowych w przypadku braku wzrostu wartoÊci wykupu
tak szybko, jak przedstawia to informacja. Zostaniesz poproszony o podpisanie
oÊwiadczenia, ˝e rozumiesz, i˝ niektóre z przedstawionych liczb nie sà gwa-
rantowane.

Znalezienie optymalnego wariantu ubezpieczenia na ˝ycie

Po podj´ciu decyzji o najlepszym rodzaju ubezpieczeniu na ˝ycie, porównaj

podobne polisy ró˝nych zak∏adów ubezpieczeƒ w celu stwierdzenia, który
prawdopodobnie daje najkorzystniejsze Êwiadczenia w stosunku do ceny. Zwy-
k∏e porównanie sk∏adek nie wystarcza. Istniejà inne kwestie, które nale˝y rozwa-
˝yç. Na przyk∏ad:

• Czy sk∏adki lub Êwiadczenia ulegajà z roku na rok zmianom?
• Jaka cz´Êç polisy budowana jest przez sk∏adki?
• Jaka cz´Êç sk∏adek lub Êwiadczeƒ nie jest gwarantowana?

82

KNUIFE

background image

Uwagi na temat zjawiska ...

• Jaki wp∏yw na polis´ majà odsetki od pieni´dzy wp∏acanych i otrzymywa-

nych w ró˝nym czasie?

Po podj´ciu decyzji o rodzaju wykupionej polisy mo˝esz wykorzystaç wskaê-

nik porównawczy kosztów w celu porównania podobnych polis. Agenci lub za-
k∏ady ubezpieczeƒ na ˝ycie mogà udzieliç ci informacji o kilku ró˝nych rodza-
jach wskaêników, jako ˝e ka˝dy dzia∏a nieco inaczej. Jeden rodzaj pomaga po-
równaç wydatki pod warunkiem nie wykupywania polisy przed koƒcem ubez-
pieczenia. Niektóre pomagajà w podj´ciu decyzji o rodzaju pytaƒ, jakie nale˝y
zadaƒ agentowi o liczbach wykorzystywanych w ilustracji. Ka˝dy wskaênik jest
w jakiÊ sposób u˝yteczny, lecz wszystkie majà usterki. Zapytaj agenta, który b´-
dzie najbardziej pomocny dla ciebie. Niezale˝nie od rodzaju wykorzystanego
wskaênika porównaj wskaêniki dla podobnych polis, tych które oferujà takie sa-
me Êwiadczenia, ze sk∏adkami op∏acanymi przez taki sam okres.

Jeden z rodzajów wskaêników, zwany wskaênikiem porównawczym kwot do-

chodu z ubezpieczeƒ na ˝ycie, jest miernikiem wzrostu wykupu wartoÊci
w okresie obj´tym wskaênikiem uwzgl´dniajàcym kredytowany odsetek, szaco-
wanà wartoÊç przewidywanej ochrony z tytu∏u Êmierci oraz wydatki. Wy˝szy
wskaênik kwot dochodu wskazuje zwykle na lepszy zakup. Z uwagi na fakt, ˝e
wskaênik ten odzwierciedla pozycje inne ni˝ dochody z odsetek, mo˝e ró˝niç
si´ od kredytowanego wskaênika odsetek reklamowanego lub gwarantowanego
w polisie. Z tej samej przyczyny wskaênik kwot dochodu znacznie ró˝ni si´ od
zwrotu z czystych inwestycji, jak np. rachunek oszcz´dnoÊciowy. Nale˝y mieç
to na uwadze przy próbach porównania wskaênika kwot dochodu ze zwrotami
z inwestycji.

Inny rodzaj wskaênika, wskaênik porównawczy kosztów p∏atnoÊci netto, po-

maga w porównaniu wydatków w okresie 10- lub 20-letnim przy za∏o˝eniu dal-
szego op∏acania sk∏adek na polis´ bez wyp∏acania wartoÊci wykupu. Jest on u˝y-
teczny, jeÊli dbasz przede wszystkim o Êwiadczenia wyp∏acane z tytu∏u Êmierci.

Najwa˝niejszà rzeczà, o której musisz pami´taç, jest fakt, ˝e przy wykorzysta-

niu wskaênika porównawczego kosztów p∏atnoÊci netto, polisa z ni˝szymi
wskaênikami jest lepszym zakupem ni˝ podobna polisa z wy˝szymi wskaênika-
mi. Przy wykorzystaniu wskaênika porównawczego kwot dochodu ubezpieczeƒ
na ˝ycie jest odwrotnie: polisa z wy˝szymi wskaênikami porównawczymi kwot
dochodu jest lepszym zakupem ni˝ polisa z ni˝szymi wskaênikami porównaw-
czymi kwot dochodu.

Pami´taj, ˝e ˝aden zak∏ad ubezpieczeƒ nie oferuje najni˝szego wydatku dla

ka˝dego wieku, dla wszystkich rodzajów i sum ubezpieczenia. PowinieneÊ rów-
nie˝ rozwa˝yç inne czynniki:

83

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Robert Zilg

• Jak szybko roÊnie wartoÊç wykupu? Niektóre polisy majà niskie wartoÊci wy-

kupu we wczesnych latach, które póêniej szybko rosnà. Inne polisy majà
wartoÊç wykupu rosnàcà na wy˝szych poziomach. Rokroczne zestawienie
wartoÊci i Êwiadczeƒ mo˝e byç bardzo pomocne. (Agent lub zak∏ad ubezpie-
czeƒ mogà daç ci streszczenie polisy lub ilustracj´ przedstawiajàcà Êwiad-
czenia i sk∏adki dla wybranych lat).

• Czy polisa ma jakieÊ specjalne cechy, które szczególnie odpowiadajà twoim

potrzebom?

• W jaki sposób obliczane sà nie gwarantowane wartoÊci? Na przyk∏ad, stopy

oprocentowania sà wa˝ne przy okreÊlaniu zwrotów z polisy. W niektórych
zak∏adach ubezpieczeƒ wzrost odzwierciedla Êrednie dochody z odsetek
wszystkich polis tego zak∏adu niezale˝nie od daty wystawienia. W innych
zwrot za polisy wystawione w ostatnim roku lub w ostatnich latach odzwier-
ciedla dochody z odsetek dla tej grupy polis; w takim przypadku p∏acone su-
my ulegnà prawdopodobnie zmianie szybciej ni˝ stopy oprocentowania.

84

KNUIFE

background image

Romuald Holly

Polski rynek ubezpieczeƒ na ˚ycie
– czas prawdy, czas próby

[1]

Obserwujàc polski rynek ubezpieczeƒ w ciàgu ostatnich trzynastu lat, trudno

oprzeç si´ wra˝eniu, ˝e jego rozwój przebiega∏ niezwykle burzliwie i poniekàd
chaotycznie, zaÊ diagnoza stanu, w jakim go znajdujemy na koniec 2003 roku,
jest tak niejednoznaczna, jak wieloÊç mo˝liwych do zastosowania kryteriów ocen.

Na ogó∏ jednak przewa˝a∏y opinie, szczególnie cz´sto i bezkrytycznie wyra˝a-

ne pod koniec lat 90-tych, o wspania∏ym jego rozkwicie i wr´cz wyjàtkowo dy-
namicznym rozwoju. G∏osili je zresztà nie tylko rodzimi apologeci polskiego
rynku, ale równie˝ zamorscy – opinii takich, kwitowanych okreÊleniami typu
polish miracle, odnoszonych przewa˝nie do polskich ubezpieczeƒ na ˝ycie,
najcz´Êciej s∏ucha∏em w∏aÊnie w Ameryce.

W roku 2000 wskaêniki wzrostu gwa∏townie si´ za∏ama∏y. Entuzjastyczne do-

tàd oceny najpierw zosta∏y zastàpione opiniami o przejÊciowych trudnoÊciach
i spowolnieniu tempa rozwoju rynku, spowodowanych ogólnà stagnacjà gospo-
darki, a nast´pnie o stabilizowaniu si´ wskaêników rozwoju polskiego rynku
ubezpieczeniowego i dostosowaniu si´ ich do wysokiego poziomu rozwoju
osiàgni´tego w ostatniej dekadzie lat 90-tych.

[1] Pe∏ny tekst tego opracowania zostanie zamieszczony w „Miesi´czniku Ubezpieczeniowym”.

background image

Romuald Holly

Jaki jest wi´c rzeczywisty stan polskiego rynku ubezpieczeƒ w 2003 roku? Czy

przeby∏ on ju˝ po∏ow´, trzy czwarte, czy mo˝e tylko jednà czwartà drogi swo-
jego rozwoju w kierunku modelu i standardów wyznaczanych przez kszta∏t
wspó∏czesnych rynków zachodnioeuropejskich, czy jedynie do poziomu odpo-
wiadajàcego poziomowi polskiej gospodarki i zasobnoÊci polskich obywateli?
Czy zmiany, jakie si´ na nim dokona∏y, majà jedynie charakter iloÊciowy i for-
malno-organizacyjny, czy te˝ sà przeobra˝eniami jakoÊciowymi, kreujàcymi ry-
nek dojrza∏y, zrównowa˝ony, sprawnie funkcjonujàcy? Jak wreszcie wyt∏uma-
czyç gwa∏towne za∏amanie i trwajàcà od blisko czterech lat stagnacj´ rynku?
Czy powszechny kryzys gospodarczy i relatywne zubo˝enie polskiego spo∏e-
czeƒstwa dostatecznie usprawiedliwiajà i wyjaÊniajà przyczyny oraz mechani-
zmy owego za∏amania, w tym równie˝ tak dramatycznie spektakularne zjawi-
sko, jak upadek milionów polis w dziale ubezpieczeƒ na ˝ycie?

1 . S y m p t o m y z a c h o d z à c y c h

z m i a n

Pierwsze sygna∏y, Êwiadczàce o za∏amywaniu si´ polskiego rynku, a bez wàt-

pienia o gwa∏townym spadku przynajmniej niektórych jego wskaêników wzro-
stu, najwczeÊniej, tj. zapewne ju˝ w drugiej po∏owie roku 2000, musia∏y zauwa-
˝yç zak∏ady ubezpieczeƒ na ˝ycie. Jednak˝e, sygna∏y te nie zosta∏y chyba w∏a-
Êciwie rozpoznane i ocenione, albo uznano je za oznak´ zjawiska okresowego,
krótkotrwa∏ego, które samo przeminie lub te˝ któremu b´dzie mo˝na w por´
skutecznie przeciwdzia∏aç.

W po∏owie roku 2001, po og∏oszeniu wyników zak∏adów ubezpieczeƒ za rok

poprzedni i pierwszy kwarta∏ roku bie˝àcego, zjawisko przybra∏o ju˝ takà skal´,
˝e relacjonujàcy wspomniane wyniki dziennikarze zacz´li opatrywaç swoje tek-
sty znamiennymi tytu∏ami:

„TUn˚ niepr´dko wyjdà na swoje

„[2]

, „˚egnaj eldora-

do

„[3]

, „Kryzys rynku ubezpieczeƒ na ˝ycie

„[4]

. Tak jednoznaczne oceny by∏y ju˝

mo˝liwe na podstawie ogólnego spadku dynamiki przypisu sk∏adki (z 53% do
niespe∏na 10%) oraz oko∏o trzykrotnie wy˝szym ni˝ przed rokiem, kwotom od-
szkodowaƒ wyp∏aconych przez zak∏ady ubezpieczeƒ na ˝ycie. Pod koniec ro-
ku 2001 wiadomo ju˝ by∏o – i to jedynie na podstawie oficjalnych informacji
z zak∏adów ubezpieczeƒ – ˝e, podobnie jak rok wczeÊniej, upad∏o oko∏o 600
tys. polis i ˝e zjawisko to zaczyna gwa∏townie narastaç.

W takiej sytuacji naturalnym porzàdkiem rzeczy jest zaprogramowanie i przepro-

wadzenie rzetelnych, kompleksowych badaƒ oraz przedyskutowanie ich wyni-

[2] ¸. Âwier˝ewski, „Puls Biznesu” 2001, nr 166, s. 10.

[3] T. B., „Parkiet” 2001, nr 164, s. 1.

[4] „Dziennik Ubezpieczeniowy” z 27.08.01, s. 4.

86

KNUIFE

background image

Poslki rynek ubezpieczeƒ ...

ków na specjalistycznych seminariach, a nast´pnie na interdyscyplinarnej konfe-
rencji z udzia∏em wszystkich uczestników rynku. Zazwyczaj bowiem, gdy kryzys
dotyka jakiegoÊ sektora gospodarki, wszechstronnà diagnoz´ jego faktycznego sta-
nu oraz mo˝liwe sposoby terapii zawczasu publicznie rozwa˝ajà liczni eksperci,
specjaliÊci, naukowcy oraz praktycy – zwykle „wy˝si oficerowie” bran˝y. W na-
szym przypadku zjawisko, niczym objawy wstydliwej choroby, by∏o jakby niedo-
strzegane, lekcewa˝one, pomniejszane. Je˝eli pominàç g∏osy „urz´dowych” po-
cieszaczy, uspokajaczy i uciszaczy – dowodzàcych, ˝e mimo powszechnej rece-
sji, rynek ubezpieczeniowy, wprawdzie du˝o wolniej ni˝ poprzednio, ale jednak
si´ rozwija – to w∏aÊciwie pisywali, czy raczej wspominali o nim jedynie nielicz-
ni dziennikarze i publicyÊci, te˝ zresztà z rzadka i jakby „mimochodem”.

Pierwszà oficjalnà, merytorycznà reakcjà ubezpieczycieli by∏a dopiero wspól-

na „Replika…” Amplico, CU i NN

[5]

na artyku∏ zamieszczony w „Przeglàdzie”

na poczàtku grudnia 2002 roku

[6]

. Znamienne przy tym, ˝e wspomniane zak∏a-

dy ubezpieczeƒ odnios∏y si´ nie tyle do samego zjawiska, co do nie doÊç rzetel-
nej, jednostronnej jego prezentacji w rzeczonym artykule.

Najbardziej zdumiewajàce by∏o wi´c, trwajàce bez ma∏a dwa lata, g∏uche mil-

czenie ca∏ego Êrodowiska ubezpieczeniowego, w tym równie˝ kierownictw za-
k∏adów ubezpieczeƒ, które jako pierwsze musia∏y je przecie˝ zauwa˝yç oraz
oÊrodków badania rynku i opinii spo∏ecznej, na sta∏e wspó∏pracujàcych z zak∏a-
dami ubezpieczeƒ. A przecie˝ w roku 2002 dzia∏ajàce w Polsce zak∏ady ubez-
pieczeƒ odnotowa∏y najni˝szy wzrost sk∏adki w ciàgu dziesi´ciu ostatnich lat:
w dziale I – o niespe∏na 8%, a w dziale II – tylko o 1 %!

To zapewne spowodowa∏o, ˝e pod koniec roku 2002 KNUiFE podj´∏o prace

nad programem g∏´bszych analiz za∏amania si´ rynku. Opublikowane w po∏o-
wie 2003 r. wst´pne wyniki ukazujà raczej skal´ i skutki zjawiska (w tym g∏ów-
nie narastajàcà fal´ lapsów), ni˝ jego przyczyny. Symptomatyczne jest jednak,
˝e – mimo przyj´tych szczególnie restrykcyjnych kryteriów kwalifikowania –
wspomniany wst´pny raport wykaza∏, ˝e w latach 2000-2002, je˝eli uwzgl´d-
nimy polisy sprzedane w tym okresie, z wykupionego ubezpieczenia rezygno-
wa∏ co trzeci klient. Faktycznie zaÊ, w okresie tym rezygnowa∏o 4-5 na 10 po-
siadaczy polis, podczas gdy jeszcze w 2001 roku rezygnowa∏ co 8-my,
a w 1999 roku co 20-ty klient zak∏adów ubezpieczeƒ

[7]

.

Dodajmy, ˝e w 1999 roku – ostatnim roku „cudu” polskich ubezpieczeƒ –

sprzedano a˝ 900 tys. polis (nastàpi∏ równoczeÊnie wzrost czynnych polis o po-
nad 600 tys.). Natomiast sprzeda˝ na poziomie 500 tys. polis, tj. takim, jaki od-
notowujemy obecnie, w roku 2003, polski rynek osiàgnà∏ ju˝ na prze∏omie lat
1994/95 (oczywiÊcie trzeba przy tym pami´taç o nieporównywalnoÊci ówcze-

[5] Centrum prasowe na stronie internetowej Commercial Union, www.cu.com.pl.

[6] A. Dryszel, Nabrani na polisy, „Przeglàd”, nr 48 (154), 2 grudnia 2002 r.

[7] Analiza problemu rezygnacji z ubezpieczeƒ ˝yciowych w latach 1998-2002, raport Departamentu Analiz,

Komunikacji Spo∏ecznej i Informacji KNUiFE, Warszawa 2003.

87

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Romuald Holly

snych produktów i sprzedawanych obecnie, zarówno pod wzgl´dem sum ubez-
pieczenia, sk∏adek, zakresu i charakteru ryzyk jak i innych istotnych parametrów).

Wzrost i za∏amanie si´ w latach 2000-2003 dynamiki sprzeda˝y nowych, indy-

widualnych polis na ˝ycie obrazuje wykres 1.

Wykres 1. Odpowiedzi na pytanie: w którym roku wykupi∏ (a) Pan (i) swojà pierwszà indywi-

dualnà polis´ ubezpieczeniowà?

èród∏o: KIU, badania w∏asne (wspólnie z „Gazetà Wyborczà”) czerwiec-wrzesieƒ 2003 r.

[8]

2 . S k u t k i z a ∏ a m a n i a r y n k u

W moim przekonaniu, wydarzenia jakie rozegra∏y si´ w ciàgu ostatnich

czterech lat na polskim rynku ubezpieczeƒ na ˝ycie, pozostawià po sobie trwa-
∏e Êlady, które mogà niekorzystnie zacià˝yç na dalszym rozwoju ca∏ego rynku
ubezpieczeniowego. Powsta∏a w efekcie tych wydarzeƒ sytuacja jest bowiem
wynikiem splotu trzech wa˝nych przyczyn.

Po pierwsze, choroba polskich ubezpieczeƒ na ˝ycie g∏´boko dotkn´∏a tego, co

stanowi ich fundament – zaufania do ubezpieczycieli. Po wtóre, przyczyny za-
∏amania si´ rynku ubezpieczeniowego by∏y diagnozowane powierzchownie
i/lub nietrafnie i w zwiàzku z tym zosta∏y zlekcewa˝one. Po trzecie, nie istnie-
je ˝aden systemowy, pozytywny program naprawczy, a g∏osy nawo∏ujàce do
dzia∏aƒ w tym kierunku, uznawane by∏y za niepotrzebnie jàtrzàce lub wr´cz
wrogie. Wynika∏o to prawdopodobnie z przeÊwiadczenia, ˝e choroba ustàpi,
je˝eli tylko usuniemy jej objawy.

O kryzysie ubezpieczeƒ najdobitniej Êwiadczy jeden z jego najbardziej drama-

tycznych skutków – setki tysi´cy upadajàcych polis. Ile? Dwa miliony, dwa i pó∏,
a mo˝e ju˝ wkrótce ponad trzy miliony? – dok∏adnie policzyç nie sposób, bo-

[8] Badanie Krajowego Instytutu Ubezpieczeƒ przeprowadzone w dniach od 3 czerwca do 3 wrzeÊnia 2003r. Kwestionariusz

ankiety zamieszczono w portalu internetowym „Gazety Wyborczej” oraz na stronach internetowych KIU, KNUiFE, Rzecznika
Ubezpieczonych, Stowarzyszenia na Rzecz Bezpieczeƒstwa Finansowego Obywateli RP i tygodnika „Przeglàd”. Analizie
poddano 1413 odpowiedzi respondentów. Dominowali klienci: Amplico-Life (24,2%), Allianz (23,3%), CU (22,8%), Credit
Suisse Life&Pension (17,8%), i ING Nationale-Nederlanden (15,3%), Citiinsurance (12%), PZU (11,9%), Cardif (6,0%). Nie
dziwi nik∏a reprezentacja innych ubezpieczycieli, ze wzgl´du na ich „symboliczny” udzia∏ w portfelu ca∏ego rynku, zaÊ wynik
PZU t∏umaczyç nale˝y strukturà portfela tej spó∏ki – sk∏adajà si´ naƒ praktycznie wy∏àcznie ubezpieczenia grupowe oraz jego
systematycznym „kurczeniem si´” – rokrocznie o ok. 9–10%. WÊród respondentów przewa˝ali m´˝czyêni (62,2%). Prawie

88

KNUIFE

0

2

4

6

8

10

1991199219931994199

5

199619971998199920

00

20

01

20022003

(%)

background image

Poslki rynek ubezpieczeƒ ...

wiem gdyby nawet wszystkie zak∏ady ubezpieczeƒ zechcia∏yby ujawniç te da-
ne, bardzo trudno by∏oby jednoznacznie kwalifikowaç i sensownie agregowaç
umowy przedwczeÊnie wygaszone, umowy formalnie i nieformalnie (g∏ównie
przez niep∏acenie kolejnych sk∏adek) zrywane, umowy przedwczeÊnie rozwià-
zywane, umowy uÊpione/zawieszone (z du˝à czy nik∏à nadziejà na ich ponow-
ne aktywowanie?), wreszcie polisy „porzucone” oraz coraz liczniej objawiajàce
si´ tzw. polisy sieroce. Niezale˝nie jednak od tego, jak b´dziemy je liczyç, kwa-
lifikowaç i agregowaç, skala zjawiska na prze∏omie lat 2000/2001 zacz´∏a la-
winowo narastaç, apogeum osiàgn´∏o ono w 2002 r. i – prawdopodobnie –
w roku 2003 zaczyna si´ stabilizowaç. Czy jednak liczba upadajàcych rocznie
400 tys. polis

[9]

stanie si´ ju˝ standardem, sta∏à cechà polskiego rynku ubezpie-

czeƒ na ˝ycie?

Rzecz równie˝ w tym, ˝e nieliczne próby ustalenia przyczyn za∏amania si´ ryn-

ku ubezpieczeƒ na ˝ycie podejmowane by∏y, przynajmniej dotychczas, przez
samych ubezpieczycieli, którym, si∏à rzeczy, trudno by∏o znaleêç winowajców
pod w∏asnym dachem.

Ustalenie powodów pog∏´biajàcego si´ kryzysu sta∏o si´, w tej sytuacji, typo-

wym poszukiwaniem êróde∏ z∏a, przede wszystkim w magicznym kr´gu nieza-
le˝nych od nas przyczyn i okolicznoÊci. Silny stres i towarzyszàca mu agresja
zwróci∏a si´ przede wszystkim w kierunku tych „sprawców”, którzy byli najbar-
dziej dost´pni – agentów, „odpowiedzialnych”, z jednej strony, za zmniejszajà-
ce si´ inkaso sk∏adek, a z drugiej za znaczàcà pozycj´ kosztów akwizycyjnych.
Tego rodzaju reakcje niektórych polskich ubezpieczycieli, nie sà pod tym
wzgl´dem jedynie naszym lokalnym, rynkowym ewenementem.

O narastajàcej agresji zestresowanych ubezpieczycieli

(... the current growing

aggressiveness of insurance companies...), kierowanej przeciwko w∏asnym
agentom i brokerom, pisa∏ do nas Antonio Vilela Da Silva – przewodniczàcy BI-
PAR. Zjawisko to, jak zaznacza w swoim liÊcie (z 17.12.2002), obejmuje ju˝
Portugali´, Dani´, Norwegi´, a tak˝e Szwecj´, Finlandi´, Hiszpani´, ale – co
gorsza – faktycznie godzi ono w ˝ywotne interesy klientów zak∏adów ubezpie-
czeƒ

(„the core interests of insurance clients depend on it.”).

Znamienne, ˝e na poczàtku lat 90-tych, podczas objawów za∏amywania si´

rynku amerykaƒskiego, objawów o podobnym charakterze i przebiegu jak obec-
nie w Polsce, te˝ najpierw poszukiwano rozmaitych wrogów publicznych
i przys∏owiowego „czarnego luda”, którzy nieszcz´Êcie spowodowali lub przy-
najmniej si´ do niego przyczynili. Na szcz´Êcie spraw´ szybko rozstrzygn´∏y sà-
dy, jednoznacznie wskazujàc na same zak∏ady ubezpieczeƒ. Nauki, jakie stàd
Amerykanie wynieÊli, reformujàc system, m. in. poprzez zmian´ sposobu certy-

po∏owa ankietowanych jest zam´˝na/˝onata (49,7%), posiada wy˝sze wykszta∏cenie (46,2%) i deklaruje wysokie kwalifikacje
zawodowe (36,1%) bàdê prac´ umys∏owà (14,5%) lub na Êrednim szczeblu zarzàdzania (13,4%). 45,7 % respondentów
zamieszkuje w du˝ych oÊrodkach miejskich powy˝ej 500 tys. mieszkaƒców. Sposób badania, wynikajàcy stàd charakter
i struktura próby, na jakiej badania przeprowadzono, pozwalajà traktowaç uzyskane wyniki nie jako tzw. „twarde fakty”,
a jedynie jako wskaêniki uprawdopodobniajàce okreÊlone tezy, do których si´ odnoszà.

[9] Liczba 400 tys. upad∏ych polis w roku 2003 przyj´ta jest na podstawie danych KNUiFE za trzy kolejne

kwarta∏y, a nast´pnie z ekstrapolacji i doszacowania (por. R. Holly, Polisa podwy˝szonego ryzyka,
„Przeglàd” nr 47 (204), 23 listopada 2003 r.

89

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Romuald Holly

fikacji poÊredników i na∏o˝enie na nich obowiàzku sta∏ego uaktualniania wie-
dzy, procentujà do dzisiaj. Obecnie rynek amerykaƒski ponownie prze˝ywa
trudnoÊci, aczkolwiek innej natury. Teraz jednak trudnoÊciom rynku towarzyszy
pog∏´biona refleksja nad wp∏ywem czynników otoczenia, nowymi wyzwaniami
cywilizacyjnymi, koniecznoÊcià poprawienia przez ubezpieczycieli ich finanso-
wej przejrzystoÊci, perfekcyjnego doskonalenia produktów itp., uprawiana sys-
tematycznie zarówno na ∏amach codziennych, wysoko nak∏adowych gazet, jak
i specjalistycznych periodyków.

Wskazujàc na skutki za∏amania rynku, podobnie zresztà jak analizujàc symp-

tomy i przyczyny tego zjawiska, nie mo˝emy, niestety, powo∏aç si´ na precy-
zyjne ustalenia dokonane w ramach profesjonalnych rynkowych badaƒ. Bez ta-
kich ustaleƒ trudno jest formu∏owaç kategoryczne sàdy, mo˝emy jedynie kon-
statowaç poszczególne fakty, których skala, zasi´g, charakter, znaczenie dla za-
chodzàcych przeobra˝eƒ, pozostajà dopiero do okreÊlenia. Do faktów takich
zaÊ niewàtpliwie nale˝à:

• wyraêne za∏amanie si´ dynamiki wzrostu ubezpieczeƒ na ˝ycie w Polsce,
• masowy upadek polis (nikt nie jest w stanie podaç dok∏adnych cyfr ale ostro˝-

ne szacunki wskazujà upadek oko∏o 2,5-3 mln polis, tj. utraty 1,5 do 2,5 mln
klientów) – nikt nie wie jeszcze, czy jest to tendencja, „która si´ ju˝ utrzyma
na zawsze” (na jakim poziomie – 400 tys. lapsów rocznie?), czy tylko okre-
sowe zjawisko, czy zjawisko to ma charakter incydentalny, czy cykliczny, ja-
kie b´dà okresy i przebiegi tych cykli itd.,

• zwielokrotnione – w porównaniu do wczeÊniejszych – p∏atnoÊci zak∏adów

ubezpieczeƒ wobec swoich (by∏ych) klientów,

• ró˝norodnie manifestowane, gwa∏towne i g∏´bokie nadwàtlenie zaufania

klientów do zak∏adów ubezpieczeƒ, ich agentów – generalnie do instytucji
finansowych,

• szybko dokonujàca si´ zmiana profilu ryzyk ubezpieczeƒ ˝yciowych,
• stagnacja poziomu przypisu sk∏adki, podtrzymywanego wysokà indeksacjà

sk∏adek, zwi´kszaniem sum ubezpieczenia, do∏àczaniem nowych modu∏ów
(tzw. opcji) do istniejàcych ubezpieczeƒ,

• pog∏´bianie si´ dysproporcji w strukturze portfela,
• gwa∏towne za∏amanie si´ efektywnoÊci dotychczasowych kana∏ów dystrybu-

cji polis,

• niedostateczna skutecznoÊç alternatywnych kana∏ów dystrybucji,
• poszukiwanie przez dotychczasowych klientów zak∏adów ubezpieczeƒ in-

nych – pozaubezpieczeniowych – form zabezpieczenia emerytalnego, zabez-
pieczenia swoich inwestycji, oszcz´dnoÊci, podejmowanych przedsi´wzi´ç,

90

KNUIFE

background image

Poslki rynek ubezpieczeƒ ...

• g∏´bokie zmiany na rynku pracy ubezpieczeƒ ˝yciowych (dotkn´∏y szczegól-

nie agentów, z których oko∏o 100 tys. straci∏o zatrudnienie),

• zmiana (modyfikacja) oferty produktowej zak∏adów ubezpieczeƒ na ˝ycie,

w tym ograniczenie czynnoÊci zwiàzanych z obs∏ugà polis,

• marka zak∏adu ubezpieczeƒ (jako wieloletniego, cz´sto wr´cz „do˝ywotnie-

go” gwaranta) traci nie tylko marketingowe znaczenie, ale tak˝e swojà rol´
wa˝nego elementu w∏aÊciwie rozumianego produktu ubezpieczeniowego;
sprawi∏o to „schodzenie” z rynku, „sprzedawanie si´” innym lub „przepo-
czwarzanie si´” zak∏adów ubezpieczeƒ, nawet tych o najwy˝szej na pol-
skim rynku renomie; w efekcie klient, którego przekonywano, ˝e kupujàc po-
lis´ danej marki zwiàza∏ swoje ˝ycie z firmà o niezachwianej od stuleci po-
zycji, nagle dowiaduje si´, ˝e w wyniku nag∏ego wycofania si´ z rynku, fuzji
lub sprzedania jego ubezpieczyciela, trafi∏ pod zupe∏nie inny – byç mo˝e
w∏aÊnie wczeÊniej odrzucony – szyld firmy o zupe∏nie innej kulturze (tzw.
company culture), standardach obs∏ugi, tradycji, pozycji na rynku krajowym
i globalnym (np. Zurich, CU-NU-Aviva, Garda Life, IF (P&C Insurance), Me-
tropolitan Life …),

• „lekcewa˝àcy” stosunek do w∏asnego produktu – byle si´ sprzeda∏ – Êwiad-

czàcy o niezrozumieniu istoty us∏ugi finansowej, jakà jest ubezpieczenie.

Na szczególnà jednak uwag´ zas∏uguje skutek powodujàcy liczne dalsze, ne-

gatywne konsekwencje, a wywo∏any przez samych ubezpieczycieli, który mo˝-
na okreÊliç jako ich samobójczy gol. Sta∏o si´ to w wyniku drastycznego redu-
kowania kosztów, bez zwa˝ania na dalsze konsekwencje, jakie nieuchronnie
spowodujà niektóre ze zwiàzanych z tym dzia∏aƒ.

Na czym wi´c polega∏a (i polega nadal) nowa „kryzysowa” strategia dystrybucji?
1. Zak∏ady ubezpieczeƒ dokona∏y specyficznego uniku – satysfakcjonujàcy po-

ziom przypisu sk∏adki zagwarantowa∏y sobie ze sprzeda˝y produktów „no-
wej generacji” nowymi kana∏ami dystrybucji – g∏ównie poprzez banki (sie-
dem zak∏adów ubezpieczeƒ na ˝ycie uzyska∏o dodatni zysk netto za rok
2002, g∏ównie dzi´ki takiemu w∏aÊnie zabiegowi).

2. Pozwoli∏o to na przeprowadzenie drastycznej redukcji liczby agentów

(w niektórych najwi´kszych zak∏adach ubezpieczeƒ z 15-20 tys. do 1,5-
2 tys.) i pozostawienie tylko tych, którzy przynosili najwi´kszà „produkcj´”,
wielkoÊç produkcji bowiem sta∏a si´ g∏ównym (jedynym?) kryterium oceny
agenta.

3. Narzucono przy tym „normy iloÊciowe”, wyra˝ane wysokoÊcià sk∏adki na

miesiàc/kwarta∏, którà agent zobowiàzany by∏ pozyskaç, oraz bardziej rygo-
rystyczne zasady rozliczania prowizji wyp∏acanych agentom.

91

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Romuald Holly

4. Szkolenia agentów ostatecznie przybra∏y postaç technicznych instrukta˝y.
5. Doprowadzi∏o to do negatywnej (z punktu widzenia klienta) selekcji agen-

tów – pozostali tylko ci, którzy akceptowali nowe zasady wspó∏pracy i byli
w stanie im sprostaç, tzn. agenci, którzy zdecydowali si´ zaakceptowaç no-
wy standard – liczy si´ suma zebranych sk∏adek, a nie satysfakcjonujàca
klienta jakoÊç obs∏ugi.

6. W efekcie, instrumentalnie traktowany agent, nie tylko nie czu∏ si´ zwiàza-

ny z markà firmy, którà reprezentowa∏, ale te˝ podobnie zaczà∏ traktowaç
swojego klienta: przede wszystkim jako êród∏o nowej sk∏adki. Z tego w∏aÊnie
wzgl´du nale˝a∏o klienta „zabraç ze sobà” („przenieÊç”) do nowego zak∏a-
du ubezpieczeƒ, gdzie w∏aÊnie agent zosta∏ kupiony.

7. Sytuacj´ pogorszy∏a ponadto „wojna na agentów” – przejmowanie ca∏ych

sieci za cen´ podnoszonych prowizji agentom lub „p∏acenie z góry” (ju˝ po
zainkasowaniu drugiej raty sk∏adki).

8. W konsekwencji jakoÊç produktów – i tak ju˝ bardzo zresztà niedoskona-

∏ych, choçby ze wzgl´du na ich konstrukcj´ i nierównoprawne dla klienta
zapisy w umowach ubezpieczeniowych – gwa∏townie si´ obni˝y∏a. Zabra-
k∏o bowiem tych najlepszych agentów, zaÊ ci, którzy pozostali, Êwiadczenie
swojej us∏ugi ograniczyli jedynie do sk∏adania klientowi propozycji zwi´k-
szania sumy ubezpieczenia, indeksacji sk∏adki lub do zakupienia nowej po-
lisy i/lub dodatkowej opcji.

Dalszym echem, którego pog∏os d∏ugo b´dzie jeszcze pobrzmiewa∏ i nadwà-

tla∏ rynek ubezpieczeƒ na ˝ycie, stanie si´ niewàtpliwie (narastajàca? jak d∏ugo
jeszcze?) dysproporcja pomi´dzy wzrostem przypisu sk∏adki a dynamikà wzro-
stu kwot wyp∏acanych odszkodowaƒ i Êwiadczeƒ. W roku 2003, który chcieli-
byÊmy ju˝ traktowaç jako rok wyhamowywania negatywnych, spadkowych ten-
dencji wi´kszoÊci iloÊciowych wskaêników rynkowych, po trzech kwarta∏ach
wcià˝ jeszcze mamy do czynienia ze wzrostem przypisu sk∏adki jedynie o 5-
7% i równoczeÊnie – w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzednie-
go – ze wzrostem wyp∏at o oko∏o 50%!

Wnioski te generalnie korespondujà – bezpoÊrednio bàdê poÊrednio – z dany-

mi uzyskanymi w wyniku badaƒ przeprowadzonych w pierwszej po∏owie 2003
roku przez SMG/KRC. Wprawdzie przewa˝ajàca liczba respondentów wskaza-
∏a pogorszenie sytuacji materialnej (34%) lub utrat´ pracy (21%), tj. ∏àcznie
55%, jako g∏ówne przyczyny rezygnacji z polis, jednak równoczeÊnie 45% re-
zygnuje ze wzgl´du na rozczarowanie produktem (w tym: niezadowalajàce
wyniki finansowe, utrat´ zaufania do ubezpieczyciela, z∏à obs∏ug´, z∏à opini´
o agencie, lepszà ofert´ konkurencji), zaÊ 36% uznaje polis´ za nieop∏acalnà in-

92

KNUIFE

background image

Poslki rynek ubezpieczeƒ ...

westycj´ w porównaniu z innymi

[10]

. Natomiast spoÊród tych osób, które praw-

dopodobnie nie zrezygnujà z polis, a˝ 55% nie uczyni tego ze wzgl´du na Êwia-
domoÊç strat, jakie z tego tytu∏u poniosà (w tym 28% kieruje si´ „raczej” takà
w∏aÊnie motywacjà, a u 27% taka motywacja jest „zdecydowana”)

[11]

.

Podobne wyniki w tym zakresie przynios∏y prowadzone w trzecim kwartale

2003 roku badania KIU. Zadowolonych z wyników ze swojej inwestycji w po-
lis´ by∏o 30,5% respondentów, tyle samo wyraênie niezadowolonych – 31%,
ale równoczeÊnie 19,5% zadeklarowa∏o, ˝e wkrótce lub w najbli˝szym czasie
zrezygnuje z posiadanej polisy, zaÊ dalsze 29% rozwa˝a takà mo˝liwoÊç, cho-
cia˝ prawdopodobnie tego nie uczyni z obawy, ˝e straty, jakie poniesie, b´dà
wi´ksze ni˝ korzyÊci

[12]

. Okazuje si´ zatem, ˝e faktycznie, a˝ oko∏o po∏owa po-

siadaczy polis jest, z ró˝nych powodów, w mniejszym lub wi´kszym stopniu
niezadowolona z produktu, jaki naby∏a.

3 . D l a c z e g o d o t e g o d o s z ∏ o ?

Wspominany ju˝ brak profesjonalnych badaƒ rynku ubezpieczeƒ, poprawnych

warsztatowo, uwzgl´dniajàcych specyfik´ przedmiotu ubezpieczenia, istot´ ryzyka
i jego zmieniajàcy si´ profil, czynniki przesàdzajàce o faktycznej odr´bnoÊci po-
szczególnych sektorów rynku ubezpieczeƒ, zachodzàcych mi´dzy nimi powiàzaƒ
i zale˝noÊci, przeprowadzanych na poprawnie dobranych próbach, pozwala jedy-
nie na ograniczonà analiz´ wtórnà wyników, jakie przynoszà, oraz danych, które
sà podawane w oficjalnych komunikatach. Natomiast systemowe badania prowa-
dzone w ramach dzia∏alnoÊci statutowej takich instytucji, jak GUS czy KNUiFE, od-
nieÊç mo˝na tylko do niektórych aspektów omawianej tutaj problematyki.

W zwiàzku z tym, piszàc np. o b∏´dach pope∏nianych przez zak∏ady ubezpie-

czeƒ, trudno okreÊliç, w jakim stopniu by∏y one wynikiem:

• realizacji strategicznych planów rozwoju polskich zak∏adów ubezpieczeƒ,

Êwiadomie zak∏adajàcych za∏amanie rynku za cen´ szybkiego zwi´kszonego
zysku,

• b∏´dów pope∏nianych przez zak∏ady ubezpieczeƒ przy konstruowaniu strate-

gicznych planów rozwoju,

• b∏´dów pope∏nianych przy realizacji strategicznych planów rozwoju,
• prowadzenia dzia∏alnoÊci bez (z pomini´ciem) strategicznych planów roz-

woju,

• prowadzenia dzia∏alnoÊci wy∏àcznie/g∏ównie wedle wskazaƒ zagranicznych

inwestorów (w tym g∏ównie korporacji finansowych – reasekuracyjnych),

[10] Badanie SMG/KRC, na zlecenie Allianz, Amplico, CU, Compensy, Credit Swisse L&P, Ergo Hestia, ING NN,

przeprowadzono w okresie marzec-czerwiec 2003 metodà wywiadu, na próbie 3 tys. osób posiadajàcych
polisy, w wieku 25-65 lat o dochodach per capita przekraczajàcych 400 z∏.

[11] Tam˝e.

[12] Badania KIU (patrz przypis nr 7).

93

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Romuald Holly

• prowadzenia dzia∏alnoÊci na podstawie wzorców (w tym produkty) przejmo-

wanych i niemal mechanicznie przenoszonych z rynków zachodnich na ry-
nek polski,

• braku profesjonalnych badaƒ,
• niedostatecznego/nietrafnego rozpoznania przyczyn zjawiska lapsów przez

zak∏ady ubezpieczeƒ,

• nieprzygotowania agentów ubezpieczeniowych przez macierzyste zak∏ady

ubezpieczeƒ do sprostania nowym wyzwaniom (nowym, niezdefiniowanym
i nawet nierozpoznanym dotàd ryzykom, potrzebom, oczekiwaniom,
a przez to niezdolnoÊç do dalszej, efektywnej „obs∏ugi polisy”, tj. kontynu-
owania wa˝nej roli w Êwiadczeniu us∏ugi ubezpieczeniowej, dzia∏ania agen-
ta stanowià bowiem wa˝nà cz´Êç produktu ubezpieczeniowego, gdy ich za-
braknie, produkt „upada”.)

Nak∏ada si´ na to – równie˝ jako jedna z fundamentalnych przyczyn – brak po-

lityki ubezpieczeniowej paƒstwa (brak okreÊlonych przez paƒstwo oczekiwaƒ
co do zasad, zakresu i sposobu partycypacji przez zak∏ady ubezpieczeƒ w wy-
pe∏nianiu powinnoÊci wobec obywateli. Jeden z najbardziej widocznych efek-
tów to nieskoordynowanie systemu rent i emerytur z ofertà produktowà zak∏a-
dów ubezpieczeƒ na ˝ycie, brak instrumentów (g∏ównie fiskalnych) stymulujà-
cych rozwój rynku w kierunku bardziej zrównowa˝onego, korzystnego zarów-
no dla obywatela jak i ca∏ego systemu spo∏eczno-gospodarczego.

Jak ju˝ wspomnia∏em, podstawà zmiany, jej

meritum, jaka si´ dokona∏a

w ubezpieczeniach na ˝ycie, po wprowadzeniu reformy emerytalnej, by∏o
wyraêne zlekcewa˝enie kompensacyjnej funkcji ubezpieczeƒ i orientacja ca-
∏ej strategii sprzeda˝y na „nowà generacj´” produktów z grupy trzeciej – tzw.
inwestycyjno-oszcz´dnoÊciowych. W wyniku owego zlekcewa˝enia, w go-
ràczkowym dà˝eniu do utrzymania dotychczasowych wskaêników wzrostu
i silnej presji inwestorów na szybkie zyski, nowa oferta produktowa zak∏adów
ubezpieczeƒ akcentowa∏a ju˝ nie tyle ochron´ ubezpieczanego od negatyw-
nych finansowych skutków jego sytuacji w przysz∏oÊci czy niepo˝àdanych
zdarzeƒ losowych, ale g∏ównie korzyÊci finansowe, jakie b´dà udzia∏em klien-
ta, traktowanego ju˝ nie tyle jako ubezpieczanego ale wr´cz inwestora.
W efekcie, konstrukcja produktu odbieg∏a od s∏u˝ebnej roli wobec ryzyka
ubezpieczeniowego i uleg∏a wyraênej reorientacji na nowe cele. Jednym ze
skutków, który objawi∏ si´ ju˝ po trzech latach, a który zarazem okaza∏ si´ naj-
bardziej spektakularny ze wzgl´du na za∏amanie gospodarcze i post´pujàce,
relatywne ubo˝enie spo∏eczeƒstwa, by∏a fala masowych upadków polis, któ-
rych gross stanowi∏y w∏aÊnie te, ze wspomnianej grupy trzeciej – w roku 2001

94

KNUIFE

background image

Poslki rynek ubezpieczeƒ ...

wed∏ug oficjalnych danych upad∏o a˝ 57,9% wszystkich polis, a w roku 2002
ju˝ 59,3%

[13]

.

Paradoks polega∏ wi´c na tym, ˝e klienci zak∏adów ubezpieczeƒ na ˝ycie, wy-

kupujàc polis´ z funduszem inwestycyjnym lub jakàkolwiek „oszcz´dnoÊcio-
wà”, traktujà jà przede wszystkim jako êród∏o generowania zysków, uzyskania
stopy zwrotu wi´kszej ni˝ przy pomocy innych instrumentów finansowych (np.
bankowych).

Istotà us∏ugi finansowej, jakà jest ubezpieczenie na ˝ycie, jest gwarantowanie

warunków ˝ycia na poziomie (w standardzie) okreÊlonym w umowie ubezpie-
czenia, w okreÊlonych sytuacjach, od okreÊlonej daty, od momentu okreÊlone-
go zdarzenia – bezpoÊrednio ubezpieczonemu lub wskazanym przez niego oso-
bom.

Analiza listów, skarg, próÊb o interwencj´, kierowanych do KIU oraz KIG po-

kazuje zaÊ, ˝e najcz´Êciej rozczarowanie z powodu wykupienia „klasycznej”
polisy na ˝ycie na ogó∏ dotyczy tych, którzy – nie w pe∏ni Êwiadomi roli i celu
tego ubezpieczenia, wykupywanego w imi´ zabezpieczenia po swojej Êmierci
materialnego standardu swoich bliskich – p∏acà zak∏adowi ubezpieczeƒ regular-
nà, nadmiernie dla nich wysokà danin´, z powodu której, byç mo˝e, muszà re-
zygnowaç z tego, z czego sami jeszcze chcieliby i mogliby korzystaç.

Có˝, ludzka troska o przysz∏y los najbli˝szych, ludzka mi∏oÊç i gotowoÊç do

ponoszenia w jej imi´ nawet znaczàcych ofiar, nie ma ceny i – byç mo˝e – owa
ofiara jest êród∏em wi´kszej satysfakcji ni˝ dolegliwoÊci, jakie powoduje.
Chcia∏bym jednak poznaç prezesa zak∏adu ubezpieczeƒ lub jego agenta (apli-
kujàcego taki medykament ich klientom), którzy sà pewni, ˝e zastosowali w∏a-
Êciwà miar´.

Na pewno zaÊ g∏´boko zawiedzionym i wr´cz zdeprymowanym mo˝e czuç

si´ ktoÊ, kto, mimo ˝e nie ma „w potrzebie” najbli˝szych mu osób (bo ju˝ je
utraci∏, bo usamodzielnili si´, mo˝e nawet stali si´ bardziej materialnie nieza-
le˝ni ni˝ on sam), a mimo to, kosztem znacznych wyrzeczeƒ, nadal op∏aca
sk∏adki swojej „˝yciowej polisy na Êmierç” i zazwyczaj czyni to nieÊwiadomie,
bowiem jego zak∏ad ubezpieczeƒ, jego agent, bynajmniej nie wyprowadzajà
go z b∏´du.

Rozczarowanym jest tak˝e w jakimÊ stopniu ka˝dy, kto, wykupiwszy tzw. po-

lis´ pakietowà, dajàcà ochron´ od skutków wielu ró˝nych ryzyk, p∏aci nie tylko
za ryzyka, które mogà go w przysz∏oÊci dotknàç, ale równie˝ za te, które go
w ogóle nie dotyczà i z góry wiadomo, ˝e nigdy dotyczyç nie b´dà.

Produkty takie to oczywiÊcie groteska i nie jest ich, na szcz´Êcie, zbyt wiele,

z jednym wyjàtkiem – ubezpieczeƒ tzw. grupowych, w których ryzyka (nazwij-

[13] Wed∏ug KNUiFE, por. R. Holly, Polisa podwy˝szonego ryzyka, ed.cit, s. 23.

95

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Romuald Holly

my je „fantomowe”) wyst´pujà nagminnie i wr´cz masowo (szacuje si´, ˝e
w ró˝nych cz´Êciach kraju, u niektórych ubezpieczycieli, dotyczy to nawet
70% pracowników zak∏adów pracy).

Niestety, zdarza si´ te˝ (i w tym przypadku równie˝ nietrudno o przyk∏ady), ˝e

takie w∏aÊnie zb´dne produkty ubezpieczeniowe sà rozmyÊlnie konstruowane
i sprzedawane. Niewàtpliwym pocieszeniem jest to, ˝e z∏e i/lub êle zaordyno-
wane ubezpieczenie, w odró˝nieniu od lekarstwa, które zabija choçby tylko
podane w nadmiarze, wyrzàdza na ogó∏ mniejszà krzywd´, bowiem nara˝a je-
dynie na niepotrzebny wydatek. Bywa jednak, ˝e równie˝ ubezpieczenie ma
swoiste groêne skutki uboczne – zawiedzione nadzieje i wr´cz dramatyczne
rozczarowania, gdy – po latach – okazuje si´, ˝e nasz drogi medykament aku-
rat w naszym przypadku nie dzia∏a.

Szukajàc winnych tego stanu rzeczy, najpierw przyjrzyjmy si´ tak˝e sobie sa-

mym – klientom zak∏adów ubezpieczeƒ.

W naszej Êrodkowoeuropejskiej kulturze wcià˝ dominuje stereotyp, ˝e je˝eli

lekarz, po przeprowadzonym badaniu, nie wypisa∏ nam odpowiednio d∏ugiej re-
cepty, to zapewne w ogóle si´ na chorobie nie pozna∏. A im lekarstwa dro˝sze
i jest ich wi´cej, tym zapewne leczenie b´dzie skuteczniejsze. Ch´tnie zatem
dajemy si´ przekonaç agentowi ubezpieczeniowemu, ˝e nie zaszkodzi dokupiç
jeszcze nast´pnà polis´, dodatkowà opcj´...

Pami´tam, jak przed dziesi´cioma laty, posiadanie polisy na ˝ycie (czyli na

w∏asnà Êmierç, co jak gdyby do „nosicieli” tych polis nie dociera∏o, a mo˝e na-
wet nie by∏o dla nich istotne) stanowi∏o o przynale˝noÊci do wyró˝nionej gru-
py spo∏ecznej, specyficznie nobilitowa∏o. Tym bardziej, je˝eli by∏a to polisa re-
nomowanego, zagranicznego zak∏adu ubezpieczeƒ, o ponad wiekowej tradycji,
zak∏adu, który ubezpiecza∏ królowà Wiktori´ i Titanica. Polisa, by∏a zatem trak-
towana typowo snobistycznie, niczym legitymacja Êwiadczàca o przynale˝no-
Êci do ekskluzywnego klubu.

Nie jest zatem winà zak∏adu ubezpieczeƒ, ˝e sprzeda∏ m´˝czyênie polis´ „od

zajÊcia w cià˝´”, je˝eli ów m´˝czyzna, Êwiadom tego, o co mu chodzi, stanow-
czo sobie tego ˝yczy∏.

Sytuacje takie, je˝eli si´ nawet zdarzajà, nie mogà jednak zmieniç faktu, ˝e

za g∏ównych odpowiedzialnych za funkcjonowanie na rynku licznych ubez-
pieczeniowych bubli, jak te˝ za przypadki „ordynowania” okreÊlonych ubez-
pieczeƒ (nawet tych, które w swej istocie, konstrukcji i funkcji, jakie pe∏nià, sà
bez wàtpienia wartoÊciowe), osobom majàcym niewiele wspólnego z ryzyka-
mi, do jakich owe ubezpieczenia si´ odnoszà, generalnie nale˝y uznaç zak∏a-
dy ubezpieczeƒ.

96

KNUIFE

background image

Poslki rynek ubezpieczeƒ ...

Jak ju˝ wspomnia∏em, „winnych” poszukiwali g∏ównie reprezentanci zak∏adów

ubezpieczeƒ, powo∏ani do tego, bàdê czujàcy takie powo∏anie i to oni najcz´-
Êciej – niezale˝nie od narzekania na recesj´ gospodarczà, na nieodpowiedzial-
nych dziennikarzy, a nawet na paƒstwo polskie, które niedostatecznie im po-
maga, stanowczo, jednak ponad wszelkà miar´ – winà obarczali w∏asnych
agentów ubezpieczeniowych, a „w domyÊle” tych, którzy ju˝ zostali zwolnie-
ni. Jest to groêny zarzut, pomimo ˝e w bardzo niewielkim stopniu prawdziwy,
dowodzi bowiem ca∏kowitego braku zrozumienia przez tych, którzy go podno-
szà i eksponujà, samej istoty tego, co sprzedajà – produktu ubezpieczeniowego,
w uproszczeniu, nazywanego potocznie „polisà”.

Nale˝y tu przypomnieç zatem, ˝e produkt ubezpieczeniowy jest specyficznà

us∏ugà finansowà, a us∏uga to nie tylko jej warunki finansowe, ale równie˝ spo-
sób jej Êwiadczenia, to procedury, dost´pnoÊç do jej operatorów, kompetencje
tych operatorów, projektowane konsekwencje, jakie dla nabywcy wynikajà
z faktu jej zakupu. Szczególnie dotyczy to ubezpieczeƒ na ˝ycie, które mo˝emy
wprawdzie sprowadziç do postaci zwyk∏ych produktów rynkowych, jednak nie
mo˝na zapominaç, ˝e co innego znaczy sprzedawaç bubel w postaci szczotki
czy grzebienia, z którego mogà wypadaç z´by, a co innego nierzetelnà gwaran-
cj´ finansowej rekompensaty/Êwiadczenia na wypadek ludzkiego nieszcz´Êcia.
Stàd produktów ubezpieczeniowych nie mo˝na sprowadzaç do ogólnych wa-
runków ubezpieczenia (OWU) i taryf sk∏adek.

Âwiadome chyba tego zak∏ady ubezpieczeƒ, a na pewno zdajàc sobie spraw´

z roli jakà pe∏ni agent, w przypadku ka˝dego z „produktów” wprowadzanych
na rynek

[14]

odpowiednio przygotowujà swoich agentów do uczynienia z OWU

i taryf sk∏adek autentycznych produktów – ubezpieczeniowych us∏ug finanso-
wych.

Tak wi´c wyrzekanie si´ odpowiedzialnoÊci za swojego agenta, który musi ro-

biç (i faktycznie robi, bo w przeciwnym wypadku jest natychmiast zwalniany)
dok∏adnie to, co mu jego suweren – zak∏ad ubezpieczeƒ ka˝e, jest najzwyklej-
szà hipokryzjà. Ju˝ Rzymianie mawiali podobno, ˝e jedynie kompletny ignorant
karze miecz, zamiast ramienia, które nim w∏ada.

Nie b´dziemy tutaj nawet rozpatrywaç absurdalnego zarzutu pod adresem

klienta, ˝e kupi∏ sobie niew∏aÊciwà czy niepotrzebnà polis´. By∏oby to bowiem
w znacznej mierze tak, jakbyÊmy obarczali odpowiedzialnoÊcià pacjenta za
b∏´dny dobór leków i niew∏aÊciwe leczenie. Chocia˝ w∏aÊciwie moglibyÊmy go
obarczaç, „bo gdyby mia∏ wy˝szà ÊwiadomoÊç medycznà, mo˝e by nie umar∏”...

OdpowiedzialnoÊç ubezpieczycieli jest nawet bardziej jednoznaczna. Je˝eli

bowiem, b´dziemy pami´taç o wszelkich konsekwencjach uproszczeƒ zapro-

[14] Na pytanie „Jakie sà Pana (i) zdaniem najwa˝niejsze elementy wp∏ywajàce na jakoÊç produktów

ubezpieczeniowych?” – reprezentanci 150 ró˝nych placówek zak∏adów ubezpieczeƒ, a˝ w 68% wskazali
profesjonalne doradztwo poÊredników ubezpieczeniowych, zaÊ w 51% wysokoÊç sk∏adki, w 43% rodzaj
i zakres ryzyk, w 28% sposób komunikacji z klientem. „Monitoring Ubezpieczeniowy PIU/Pentor”, 22 lipca
– 5 sierpnia 2003 r.

97

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Romuald Holly

ponowanego porównania, to oka˝e si´, ˝e funkcjonariusze zak∏adów ubezpie-
czeƒ, sà nie tylko odpowiednikami lekarzy, stawiajàcymi diagnozy, ordynujàcy-
mi leki i prowadzàcymi pacjenta, ale równie˝ farmaceutami, wymyÊlajàcymi
nowe medykamenty, produkujàcymi je oraz zainteresowanymi ich masowà
sprzeda˝à za jak najwy˝szà cen´. Komu nale˝y wi´c przypisywaç gross zas∏ug
ale te˝ i win, za indywidualne i spo∏eczne skutki wynikajàce z jakoÊci polis,
w które zostaliÊmy zaopatrzeni?

Je˝eli natomiast weêmiemy pod uwag´ sytuacj´, w której traci zarówno ubezpie-

czony – bo umiera, jak te˝ zak∏ad ubezpieczeƒ – bo przedwczeÊnie wyp∏aca
znacznà sum´ ubezpieczenia, czyli tak˝e traci, znajdziemy argument przeciwko
tym wszystkim, którzy w relacji: ubezpieczyciel (zak∏ad ubezpieczeƒ)–ubezpie-
czony, widzà nieuchronny konflikt interesów. W istocie konflikt ten jest pozorny,
jednak w praktyce gry rynkowej, przewa˝nie staje si´ realny. W szczególnoÊci,
gdy idea ubezpieczeƒ i sk∏adajàce si´ na nià imponderabilia, którymi zresztà tak
ch´tnie szermujà ubezpieczyciele w swoich reklamach i autoprezentacjach, spy-
chane sà na ostatni plan przez narastajàcà niecierpliwoÊç inwestorów, wygórowa-
ne ambicje zarzàdów zak∏adów ubezpieczeƒ, warunki zaostrzajàcej si´ konkuren-
cji. Dzieje si´ tak nie tylko ze wzgl´du na brutalizacj´ regu∏ gry wolnorynkowej,
ale przede wszystkim z uwagi na bezwzgl´dne podporzàdkowanie ca∏ego syste-
mu ubezpieczeƒ komercyjnych niezwykle klarownej zasadzie maksymalizacji zy-
sku. W tych warunkach, regu∏y gry rynkowej sprawiajà, ˝e wspomniany konflikt
ubezpieczyciel-ubezpieczony staje si´ oczywiÊcie nieuchronny, i – bywa – przy-
biera formy bardzo ostre, a nierzadko wprost brutalne. S∏abszym w tej relacji jest
na ogó∏ ubezpieczony – klient zak∏adu ubezpieczeƒ, któremu, co najwy˝ej, pozo-
stawia si´ jedynie mo˝liwoÊç negocjowania warunków kapitulacji.

Nie nale˝y si´ z tego powodu z˝ymaç ani nawet dziwiç. Wszak˝e celem ka˝-

dej spó∏ki akcyjnej, a w∏aÊnie takà jest zak∏ad ubezpieczeƒ, jest przede wszyst-
kim generowanie zysku. W przypadku zak∏adu ubezpieczeƒ zysk jest tym wi´k-
szy, im wi´cej wysokich sk∏adek zak∏ad zbierze od swoich klientów i im mniej
rekompensat im wyp∏aci. Zasada ta sprawia, ˝e ca∏y zak∏ad ubezpieczeƒ
(a w szczególnoÊci departamenty konstruujàce produkty ubezpieczeniowe
oraz aparat akwizycyjny dystrybuujàcy te produkty) jest zorganizowany i nasta-
wiony przede wszystkim na generowanie jak najwi´kszych zysków. Tak zwane
„dobro klienta” czy „interes klienta” brane sà oczywiÊcie pod uwag´, ale jedy-
nie w takim stopniu, w jakim jest to absolutnie niezb´dne, by klienci w ogóle
kupowali oferowane im produkty ubezpieczeniowe.

Szukajàc g∏ównego „winowajcy” musimy wreszcie wskazaç na pewnà wyraê-

nà zmian´ systemowà, jaka si´ dokona∏a w samym podejÊciu do ubezpieczeƒ,

98

KNUIFE

background image

Poslki rynek ubezpieczeƒ ...

do samej idei oraz spo∏ecznej i gospodarczej misji ubezpieczeƒ. Przeobra˝enia
w tym zakresie post´pujà zresztà ju˝ od lat kilkudziesi´ciu i ostatecznie dopro-
wadzi∏y do przekszta∏cenia systemu ubezpieczeƒ gospodarczych w swoisty, nie
przypadkiem tak chyba okreÊlany,

insurance industry – przemys∏ ubezpiecze-

niowy, w którym, jak z resztà w ka˝dej ga∏´zi przemys∏u, dominuje zasada ge-
nerowania zysku. Zasada ta jednak˝e, jak ka˝da inna, ma swoje granice – gra-
nice bezpieczeƒstwa dla uczestników gry rynkowej. Granice te na polskim ryn-
ku ubezpieczeƒ zosta∏y przekroczone. I oto przed oko∏o trzema laty skutki tego
faktu dramatycznie si´ objawi∏y. Sta∏o si´ to g∏ównie za sprawà odejÊcia przez
niektóre zak∏ady ubezpieczeƒ od ich naturalnej, stanowiàcej racj´ ich istnienia,
spo∏ecznej i gospodarczej funkcji ubezpieczeƒ: od funkcji

stricte kompensacyj-

nej na rzecz inwestycyjnej.

W wyniku owej zmiany powsta∏o wiele produktów, które, oferowane przez

agentów, mia∏y nie tyle, czy nie tylko chroniç ich klientów (nabywców takich
polis) przed skutkami nieszcz´Êç, ale jeszcze, a w∏aÊciwie przede wszystkim,
daç im dobrze zarobiç. Spektakularna pora˝ka nastàpi∏a wczeÊniej, ni˝ móg∏
ktokolwiek przypuszczaç: ju˝ w momencie og∏oszenia wyników pierwszych
serii polis „inwestycyjnych”. G∏´boko zawiedzeni posiadacze tych polis (czujàc
si´ wr´cz oszukani, zasadnie czy bezzasadnie) masowo wycofujàc si´ z owych
„inwestycji”, wywo∏ali efekt domina – teraz ju˝ ka˝dy posiadacz jakiejkolwiek
polisy, nerwowo jà wertuje i spodziewajàc si´ choçby najgorszego, zastanawia
si´, czy nie lepiej si´ jej ju˝ teraz pozbyç...

Tak wi´c przyj´ta onegdaj nowa strategia sprzeda˝y i konstrukcji nowych produk-

tów (które

nota bene, inaczej skonstruowane, zorientowane raczej na ryzyko utra-

ty zysku z inwestycji ni˝ na sam zysk, i w∏aÊciwie konfigurowane z innymi ryzy-
kami, mog∏yby si´ staç bardzo po˝ytecznym dodatkiem do standardowej oferty
w ubezpieczeniach na ˝ycie) okaza∏a si´ bardzo krótkowzroczna i – w d∏u˝szej
perspektywie – wr´cz samobójcza dla dzia∏ajàcego wedle tych regu∏ zak∏adu ubez-
pieczeƒ. Niemniej jednak, w warunkach coraz ostrzejszej konkurencji, wobec tak
trudnych do przewidzenia i tak szybko dokonujàcych si´ zmian i uwarunkowaƒ
gospodarczych, wobec dalece niedoskona∏ej legislacji, niejeden zak∏ad ubezpie-
czeƒ „nie zawraca sobie g∏owy” póêniejszymi konsekwencjami prowadzonej w ten
sposób dzia∏alnoÊci i – w istocie – uprawia swoistà „gospodark´ rabunkowà”.

Na opisanà sytuacj´ nak∏adajà si´ ponadto czynniki, które dodatkowo wy-

ostrzajà obraz i dramatyzujà przebieg zjawiska. Sà to g∏ównie problemy spo-
∏eczno-polityczne, z których za najwa˝niejsze uznajemy:

• ró˝nice kulturowe i ÊwiadomoÊciowe, w tym szczególnie w zakresie hierar-

chii preferowanych wartoÊci, które sà êród∏em odmiennych postaw wobec

99

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Romuald Holly

ubezpieczeƒ, ró˝nic co do gotowoÊci ubezpieczania si´ oraz preferencji po-
szczególnych rodzajów ubezpieczeƒ i produktów ubezpieczeniowych,

• w efekcie, wcià˝ nie zagospodarowane pozostajà wielkie nisze rynkowe, ta-

kie jak ubezpieczenia zdrowotne, ubezpieczenia finansowe, wiele dziedzin
odpowiedzialnoÊci cywilnej, ubezpieczenia transportowe, w tym szczegól-
nie morskie i lotnicze oraz

bancassurrance,

• niedostatecznie dojrza∏a strategia lub wr´cz brak kompleksowej, d∏ugookre-

sowej strategii rozwoju sektora finansowo-ubezpieczeniowego i wynikajàcej
z tej strategii konsekwentnej polityki, realizowanej przez nast´pujàce po so-
bie koalicje parlamentarne i rzàdy naszych paƒstw,

• wspólne grzechy, b∏´dy i zaniechania, w tym przede wszystkim brak i/lub nie-

zdolnoÊç formu∏owania przez kierownictwa zak∏adów ubezpieczeƒ i/lub nie-
ÊwiadomoÊç takiej potrzeby, wieloletniej (d∏ugookresowej) strategii rozwoju
o perspektywie minimum 15-20 letniej, a w zamian – nagminne prowadzenie
przez wi´kszoÊç zak∏adów ubezpieczeƒ dzia∏alnoÊci wedle zasady generowania
jak najwi´kszego zysku, jak najszybciej i niemal za ka˝dà cen´. Innymi s∏owy,
uprawia∏y i nadal uprawiajà one g∏ównie gospodark´ ekstensywnà w wielu przy-
padkach rabunkowà. Skutki takiej dzia∏alnoÊci okazujà si´ wr´cz samobójcze.

PodkreÊlmy jednak, ˝e – w Êwietle prowadzonych tutaj rozwa˝aƒ – za∏amanie

polskiego rynku ubezpieczeƒ na ˝ycie w latach 2000-2003 nastàpi∏o przede
wszystkim w wyniku zmiany systemowej, jaka si´ dokona∏a w samym podej-
Êciu do ubezpieczeƒ, do samej idei oraz spo∏ecznej i gospodarczej misji ubez-
pieczeƒ. Przeobra˝enia w tym zakresie post´pujà zresztà ju˝ od lat kilkudziesi´-
ciu i ostatecznie doprowadzi∏y do przekszta∏cenia systemu ubezpieczeƒ gospo-
darczych w swoisty, nie przypadkiem tak chyba okreÊlany,

insurance industry –

przemys∏ ubezpieczeniowy, w którym, jak z resztà w ka˝dej ga∏´zi przemys∏u,
dominuje zasada generowania zysku.

Innymi s∏owy, faktycznym, pierwotnym êród∏em obecnego kryzysu dotychcza-

sowej formu∏y ubezpieczeƒ na ˝ycie sà:

• nadmierne rozejÊcie si´ oferty produktowej ubezpieczycieli z ryzykami, któ-

re faktycznie ponosi klient (przede wszystkim zaÊ z profilem tych ryzyk),

• obrót przez zak∏ady ubezpieczeƒ i ich reasekuratorów nie tyle ryzykiem, co

„produktami ubezpieczeniowymi”, konstruowanymi bardziej wed∏ug po-
trzeb ich producenta ni˝ konsumenta,

• Êcis∏e uzale˝nienie obrotu produktami ubezpieczeniowymi od powiàzaƒ

z rynkiem kapita∏owym,

• w∏àczenie do oferty produktowej typowych bubli ubezpieczeniowych, w tym

produktów ubezpieczeniowych odnoszàcych si´ do ryzyk „fantomowych”,

100

KNUIFE

background image

Poslki rynek ubezpieczeƒ ...

tj. takich, które faktycznie nie dotyczà ubezpieczonego (ryzyka, które nie mo-
gà si´ zrealizowaç).

Te cztery grzechy by∏y g∏ównymi przyczynami, które zawa˝y∏y na za∏amaniu

si´ poziomu kapitalizacji ca∏ego rynku ubezpieczeniowego.

Szukajàc zaÊ przyczyn upad∏oÊci polis po stronie klientów zak∏adów ubezpieczeƒ,

raz jeszcze odnieÊmy si´ do powszechnie g∏oszonego poglàdu o prostej, bezpo-
Êredniej zale˝noÊci fali lapsów i sytuacji gospodarczej kraju oraz jego obywateli.

Najnowsze badania GUS bud˝etów domowych w 2002 r., przeprowadzone

w ponad 32 tys. gospodarstw domowych, w których ˝yje oko∏o 100 tys. osób, po-
kaza∏y, ˝e udzia∏ szeroko rozumianych oszcz´dnoÊci

[15]

w przeci´tnej kwocie

910 z∏ miesi´cznych rozchodów na jednà osob´, wynoszà Êrednio 285 z∏ (w go-
spodarstwach nierobotniczych – 437,5 z∏; w gospodarstwach rolnych – 435 z∏,
w rodzinach pracujàcych na w∏asny rachunek – 325 z∏; w gospodarstwach robot-
niczych – 204 z∏). Przy czym najwi´ksze rozwarstwienie badanej populacji wyst´-
puje ze wzgl´du na liczebnoÊç rodziny – najwi´cej Êrodków „oszcz´dnoÊciowych”
wydawanych jest w rodzinach trzyosobowych – 1017 z∏ miesi´cznie, nast´pnie
w czteroosobowych – 988 z∏ i stosunkowo najmniej, w dwuosobowych – 824 z∏.

Cytowane i komentowane wczeÊniej wskaêniki i wyniki ró˝norakich badaƒ,

pomimo licznych ich u∏omnoÊci, w Êwietle danych GUS (wedle których wydat-
ki na podstawowe ubezpieczenia majàtkowe znajdujà si´ na przedostatnim
miejscu listy 102 artyku∏ów i us∏ug konsumpcyjnych) dajà wystarczajàce ju˝
chyba wyobra˝enie o roli i funkcji, jakie w ÊwiadomoÊci wspó∏czesnych Pola-
ków ubezpieczenia prawdopodobnie pe∏nià.

Na pytanie wi´c, czy za∏amanie rynku ubezpieczeƒ na ˝ycie nastàpi∏oby, gdy-

by nie za∏amanie gospodarki, mo˝emy ju˝ z du˝à dozà pewnoÊci odpowie-
dzieç – tak, nastàpi∏oby, aczkolwiek przebieg zjawiska by∏by zapewne mniej
spektakularny.

4 . P o s t a w y w o b e c k r y z y s u ,

d e m o n s t r o w a n e r e a k c j e
i Ê w i a d o m e z a n i e c h a n i a

Postawy i reakcje zak∏adów ubezpieczeƒ wobec kryzysu polskich ubezpie-

czeƒ na ˝ycie zosta∏y ju˝ tutaj ogólnie przedstawione w pierwszych akapi-
tach komentarza dotyczàcego symptomów zachodzàcych zmian. General-
nie, polega∏y one na przeczekiwaniu, przemilczaniu, ukrywaniu i lekcewa-

[15] Pozycje „oszcz´dnoÊciowe” w rubryce kwestionariusza GUS obejmowa∏y sp∏aty rat kredytów i po˝yczek,

inwestycje w nieruchomoÊci, a w tym tak˝e lokaty, papiery wartoÊciowe, polisy ubezpieczeniowe.

101

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Romuald Holly

˝eniu faktów, od˝egnywaniu si´ od odpowiedzialnoÊci, demonstrowaniu iry-
tacji lub nawet agresji

[16]

. By∏y to wi´c zachowania typowe dla wi´kszoÊci

tych, którzy znajdujà si´ pod wp∏ywem silnego stresu, spowodowanego nie-
pewnoÊcià, dysonansem poznawczym, brakiem orientacji co do w∏asnej sy-
tuacji oraz faktycznych przyczyn, które jà spowodowa∏y. Zachowania takie
mo˝na wi´c uznaç za zrozumia∏e i poniekàd usprawiedliwione w∏aÊnie bra-
kiem orientacji co do êróde∏, przyczyn i konsekwencji stresujàcej sytuacji,
w jakiej si´ znaleêli. Poniekàd, poniewa˝ usprawiedliwione mogà byç tylko
o tyle, o ile nasze zachowania usprawiedliwia brak wiedzy i/lub staraƒ ko-
niecznych do jej pozyskania.

Z punktu widzenia celów naszej analizy, najwa˝niejsze jest jednak pytanie,

czy i w jakim stopniu, postawy te oraz podejmowane decyzje i dzia∏ania
mia∏y i majà charakter prokonsumencki czy te˝ proinwestorski.

W odpowiedzi na tak postawione pytanie mo˝na przywo∏ywaç rozmaite

wskaêniki i argumenty prowadzàce do wniosku, ˝e polskie zak∏ady ubezpie-
czeƒ na ˝ycie wybra∏y tzw. z∏oty Êrodek. Jest to jednak Êrodek nie do koƒca
„z∏oty”, bowiem, ze wzgl´du na wyraênà dominacj´ w nim interesów inwe-
storów i zwyk∏ych firmowych partykularyzmów, przypomina raczej tombak.
W wi´kszoÊci, zak∏ady ubezpieczeƒ przede wszystkim nie zrezygnowa∏y
z szybkich, spektakularnych zysków (i to nawet kosztem obni˝enia w∏asnych
aktywów w przysz∏oÊci), uruchomi∏y nowe opcje produktów, nie generujàce
wysokich kosztów obs∏ugi, nowe niskokosztowe kana∏y dystrybucji (g∏ównie
we wspó∏pracy z bankami), skorygowa∏y dotychczasowà ofert´ produktowà.
Korekta oferty jedynie po cz´Êci jest odpowiedzià na potrzeby i oczekiwania
ich klientów. Polega bowiem g∏ównie na praktycznie powszechnym wprowa-
dzeniu sum zmiennych, mo˝liwoÊci zawieszania p∏atnoÊci sk∏adki na pewien
okres, ale te˝ na wi´kszej presji na wysokie indeksowanie sk∏adki, zwi´ksza-
nie sum ubezpieczenia oraz do∏àczanie do umowy nowych modu∏ów (tzw.
opcji). Oferta nadal eksponuje produkty o charakterze inwestycyjno-oszcz´d-
noÊciowym – te w∏aÊnie, które przed czterema laty uruchomi∏y lawin´ lapsów
– jednak˝e obecnie istotnie zmodyfikowane i du˝o bardziej elastyczne

[17]

. Za

prokonsumenckim charakterem tej oferty mo˝e przemawiaç fakt, i˝ stanowià
one odpowiedê na faktyczne zapotrzebowania zg∏aszane przynajmniej przez
cz´Êç klienteli, i to pomimo jej wczeÊniejszych, tak gorzkich doÊwiadczeƒ.
Okazuje si´ jednak, ˝e faktycznie 31% obecnych i a˝ 43,9% potencjalnych
klientów uznaje tego typu polisy za satysfakcjonujàce (23% spoÊród posiada-
jàcych ju˝ tego rodzaju polisy powtórzy∏oby swojà decyzj´, 18% nie zdecy-
dowa∏oby si´ powtórnie na zakup analogicznego produktu)

[18]

.

[16] Postawy i zachowania tego typu, aczkolwiek najcz´Êciej oficjalnie i faktycznie demonstrowane, nie by∏y

podzielane przez kierownictwa wszystkich zak∏adów ubezpieczeƒ. Na przyk∏ad, kilka z nich otwarcie
wyra˝a∏o aprobat´ dla wi´kszoÊci lub przynajmniej niektórych g∏oszonych przeze mnie poglàdów, kilka
dalszych, solidaryzowa∏o si´ z nimi w kierowanych do mnie, prywatnych listach.

[17] O wyraênej orientacji zak∏adów ubezpieczeƒ na poszerzanie oferty w zakresie produktów

inwestycyjno-oszcz´dnoÊciowych i przyj´ciu takiego w∏aÊnie kierunku rozwoju, Êwiadczy tak˝e
coraz cz´stsze powo∏ywanie przez nie w∏asnych TFI (PZU, Warta, CU, ING NN, Allianz, Amplico Life).

[18] Badania w∏asne KIU (patrz przypis nr 7).

102

KNUIFE

background image

Poslki rynek ubezpieczeƒ ...

Wykres 2. Preferowane w po∏owie 2003 roku produkty ubezpieczeniowe
èród∏o: Badania w∏asne KIU (patrz przypis nr 7).

Wybory klientów najlepiej t∏umaczy ich wiedza o ubezpieczeniach czy zwi´k-

szajàca si´ ÊwiadomoÊç w∏asnej niewiedzy. Najlepiej pokazuje to rosnàcy sa-
mokrytycyzm Polaków w tym zakresie na przestrzeni: maj 2000 – grudzieƒ
2001

[19]

. Ponadto, odpowiedzi na pytanie o najwa˝niejsze elementy, brane pod

uwag´ przy wyborze ubezpieczenia wskazujà, ˝e dla potencjalnego klienta li-
czy si´ przede wszystkim „skorupka” produktu – wysokoÊç sk∏adki, wielkoÊç
i zakres Êwiadczeƒ, wysokoÊç sumy ubezpieczenia

[20]

. Mo˝na stàd wywieÊç

wniosek, ˝e wspó∏czeÊni Polacy potrzebujà nie tyle „kaganka oÊwiaty”, eduko-
wania czy choçby informowania w dziedzinie ubezpieczeƒ, co podstawowych
parametrów o oferowanym im produkcie, parametrów, które ju˝ zidentyfikowa-
li jako dla nich istotne – cena, suma ubezpieczenia i jego zakres – oraz wiary-
godnej rekomendacji produktu przez kogoÊ, komu ponownie zawierzà.

Jak wyglàda to w praktyce ubezpieczeƒ na ˝ycie w po∏owie 2003 roku? Pew-

ne wyobra˝enia na ten temat daje a˝ nadto wymowny wykres 3, sporzàdzony
na podstawie odpowiedzi na pytanie, o modyfikacje w umowie ubezpieczenia
zaproponowane i dokonane ostatnio przez zak∏ady ubezpieczeƒ.

[19] Badania cykliczne ARC na zlecenie PUNU metodà wywiadu, na próbie losowo-udzia∏owej 1170 osób.

[20] Tam˝e.

103

Forum dyskusyjne

1/2004

0

10

20

30

40

50

na w

ypad

ek

Êmie

rci na do

˚ycie posag

owe

zaop

atrrz

enia

dzie

ci

z fun

dusz

em

inwe

stycy

jnym

rento

we

(%)

background image

Romuald Holly

Wykres 3. Odpowiedzi na pytanie o zmiany wprowadzone w umowie ubezpieczenia („Czy

od czasu zawarcia umowy ubezpieczenia zmieniono warunki?”)

èród∏o: KIU, badania w∏asne (patrz przypis nr 7).

Obstajàc przy opinii o koniecznoÊci sformu∏owania trafnej diagnozy, jedno-

znacznie wskazujàcej na faktyczne przyczyny obecnego za∏amania rynku, na-
wet gdyby diagnoza taka mia∏a okazaç si´ bardzo przykra czy wr´cz bolesna,
wskazaç jednak nale˝y na postawy wobec kryzysu, demonstrowane reakcje
i Êwiadome zaniechania g∏ównych aktorów rynku – zak∏adów ubezpieczeƒ.
Bez trafnej diagnozy, precyzyjnego zdefiniowania przyczyn obecnej zapaÊci,
nie mo˝e byç mowy o szybkiej, skutecznej terapii. Rzecz jest na tyle pilna, spo-
∏ecznie i gospodarczo donios∏a, a dla Êrodowiska ubezpieczeniowego ˝ywotnie
znaczàca, ˝e nie czekajàc na wyniki dog∏´bnych, wieloaspektowych analiz, ju˝
teraz rozwa˝aç trzeba mo˝liwe Êrodki zaradcze, najbardziej racjonalny program
naprawy chorego systemu.

Uniwersalna zasada g∏osi: chcesz naprawd´ wybrnàç z k∏opotów finansowych,

to przede wszystkim zarabiaj, a dopiero potem, je˝eli ci´ na to staç, oszcz´dzaj.

Na przestrzeni ostatnich lat, w warunkach komentowanego tutaj kryzysu, zyski

dzia∏ajàcych w Polsce czo∏owych zak∏adów ubezpieczeƒ na ˝ycie wyraênie si´
poprawi∏y, w niektórych przypadkach wzros∏y nawet ponad dwukrotnie. Ju˝ po
trzech kwarta∏ach roku 2002, najbardziej dramatycznego spoÊród porównywa-
nych czterech lat, zysk netto w ca∏ym dziale ubezpieczeƒ na ˝ycie wzrós∏ o po-
nad 151 mln z∏ (tj. o ok. 40%) w stosunku do wyniku za trzy kwarta∏y 2001 ro-
ku. Sta∏o si´ to nie tylko wskutek wprowadzenia rygorystycznych programów
oszcz´dnoÊciowych (same koszty administracyjne zak∏ady zredukowa∏y o po-
nad 8%), ale tak˝e w efekcie masowego pozbywania si´ nieefektywnych agen-
tów oraz – paradoksalnie – dzi´ki upadajàcym polisom. ¸atwo mo˝na bowiem
wykazaç, ˝e jedynie pierwszoroczny „laps” przynosi ubezpieczycielowi strat´.
Drugoroczny, a ju˝ prawie na pewno trzecioroczny „laps”, i wszystkie póêniej-

104

KNUIFE

0

5

10

15

20

25 %

30 %

35 %

40 %

Suma

ubezpieczenia

zmala∏a

Suma

ubezpieczenia

wzros∏a

Sk∏adka
zmala∏a

Sk∏adka
wzros∏a

Mia∏y miejsce

inne zmiany

Nie

wprowadzono

˚adnych zmian

background image

Poslki rynek ubezpieczeƒ ...

sze, wià˝à si´ z ewidentnym zyskiem (bowiem wyp∏acona wartoÊç polisy jest
ni˝sza od rezerwy matematycznej). Z tego punktu widzenia, za∏amanie rynku –
paradoksalnie – mo˝na uznaç za korzystne dla ubezpieczycieli. Jednak tylko dla
tych najwi´kszych i tylko na krótkà met´. Bowiem zyskujàc dzisiaj niewiele, za-
k∏ady ubezpieczeƒ tracà bezpowrotnie nieporównywalnie wy˝sze, przysz∏e po-
tencjalne zyski z aktuarialnie zdyskontowanej wartoÊci

(embedded value)

[21]

upad∏ych polis. Jest to zatem jedynie strategia „na przeczekanie”. W d∏u˝szej
perspektywie, uprawianie takiej strategii doprowadziç musi do zdewaluowania
marki firmy, do utraty znacznej cz´Êci portfela, do obni˝enia si´ aktywów i war-
toÊci firmy oraz – w dalszej konsekwencji – do zmian ca∏ej struktury rynku.

5 . P r z y s z ∏ o Ê ç p o l s k i e g o r y n k u

u b e z p i e c z e ƒ

O tym, jaki prawdopodobnie b´dzie i jaki mo˝e byç polski rynek ubezpieczeƒ

na ˝ycie, przesàdza g∏ównie jego stan obecny – jaki jest teraz i jak dalece jego
przysz∏oÊç jest zdeterminowna jego przesz∏oÊcià.

Komentowana w tym opracowaniu na ró˝ne sposoby teza, ˝e mimo spektaku-

larnie szybkiego, aczkolwiek burzliwego rozwoju, rynek ten obecnie znalaz∏ si´
na etapie analogicznym, jak przed oÊmioma laty, jest – oczywiÊcie – ogromnym
uproszczeniem. Jest to bowiem jakoÊciowo, strukturalno-organizacyjnie zupe∏-
nie inny rynek ni˝ ten z po∏owy lat 90-tych, chocia˝, niestety, wiele charaktery-
zujàcych go wskaêników iloÊciowych „wróci∏o” na ówczesny poziom. Jednak
zupe∏nie inna (czy lepsza?) jest ju˝ obecna oferta produktowa, oparta na innych
imponderabiliach biznesu ubezpieczeniowego, inne sà wiodàce kana∏y dystry-
bucji polis i ich efektywnoÊç (inne te˝ ni˝ zak∏adano i przewidywano – np. in-
ternet wcià˝ nadal czeka...). W efekcie, zmienia si´ sposób Êwiadczenia us∏ugi
finansowej, jakà jest ubezpieczenie, a tym samym istota tej us∏ugi oraz charak-
ter ubezpieczenia. Powstaje i pozostaje nie rozstrzygni´te pytanie, czy zmienia
si´ tak˝e istota i sens samego ubezpieczenia?

Poza zmianami systemowymi, których niewàtpliwym katalizatorem by∏o za∏a-

manie si´ koniunktury gospodarczej

[22]

, a w efekcie zmiana struktury kapita∏o-

wej rynku globalnego, dalsza koncentracja i powstanie wielkich koncernów
ubezpieczeniowo-reasekuracyjno-bankowych, dalsze uzale˝nianie zak∏adów
ubezpieczeƒ od koncernów reasekuracyjnych (co wyra˝a si´ ju˝ ich bezpoÊred-
nim wp∏ywem na kszta∏t i cen´ oferty produktowej). RównoczeÊnie renoma
wi´kszoÊci tradycyjnych marek, traktowanych dotychczas jako opoka ca∏ego

[21] Embedded value (ang.) – aktualna/zmienna wartoÊç portfela, ukazujàca obecne aktywa netto zak∏adu

ubezpieczeƒ oraz pozwalajàca przewidywaç, jaka b´dzie jego przysz∏a wartoÊç, g∏ównie dzi´ki przysz∏ym
zyskom z czynnych aktualnie polis.

[22] Jak ju˝ podkreÊla∏em, powo∏ywanie si´ na dekoniunktur´, jako g∏ównà czy wr´cz wy∏àcznà przyczyn´

za∏amania si´ rynku ubezpieczeƒ ˝yciowych w Polsce (i chyba nie tylko w Polsce), uwa˝am za
nieporozumienie, aczkolwiek teza ta intensywnie forsowana przed trzema laty przez oficjalnych
przedstawicieli polskich zak∏adów ubezpieczeƒ znajduje pos∏uch w niektórych zachodnich, równie˝ tych

105

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Romuald Holly

rynku finansowego, zosta∏a nadwàtlona, równie˝ tych bezpoÊrednio i „organicz-
nie” powiàzanych z rynkiem polskim, takich jak Zurich Financial Serwices, Ger-
ling czy s∏awny Allianz, któremu w∏aÊnie agencja Standard & Poors obni˝y∏a ra-
ting (z „AA” do „AA–„).

Jak te wy˝ej opisane i tym podobne uwarunkowania, a tak˝e wewn´trzne pro-

blemy wp∏ynà na polski rynek ubezpieczeƒ na ˝ycie, na dalszy jego rozwój? Za-
pewne przez najbli˝sze 2-3 lata b´dziemy odnotowywaç sta∏e (aczkolwiek Êred-
nio niewielkie) tendencje wzrostowe – prawdopodobnie na poziomie 9-11%
sk∏adki, zmniejszanie si´ i stabilizowanie liczby lapsów (stopniowo, z obecnych
400 tys. rocznie do ok. 150-200 tys.). RównoczeÊnie jednak faktyczny potencja∏
polskich zak∏adów ubezpieczeƒ na ˝ycie, wyra˝amy przez takie wskaêniki, jak
np. embedded value, b´dzie si´ relatywnie zmniejsza∏. Doprowadzi to do ca∏-
kowitego ju˝ ich uzale˝nienia od wielkich koncernów – stanà si´ po prostu ich
aministracyjno-organizacyjnymi jednostkami w Polsce (niezale˝nie od ich ofi-
cjalnego, formalnego statusu).

Wiele te˝ zale˝eç b´dzie od zachowania obecnych i potencjalnych klientów

dzia∏ajàcych w Polsce ubezpieczycieli; od tego na ile opisane tutaj stereotypy,
wyobra˝enia, oczekiwania i preferencje wspó∏czesnych Polaków

[23]

ulegnà

zmianom.

Ogromne znaczenie ubezpieczeƒ na ˝ycie jest ju˝ powszechnie uznawane

i coraz bardziej doceniane: ubezpieczenia te nie tylko pozytywnie stymulujà
wzrost gospodarczy, ale równie˝ istotnie ∏agodzà przebieg i skracajà cykle de-
koniunktury pozwalajà na planowanie finansowe w bardzo d∏ugiej perspekty-
wie i czynià te plany bardziej realnymi, stanowià wa˝ny instrument neutralizo-
wania skutków niepo˝àdanych zdarzeƒ, a zarazem zarzàdzania w∏asnà p∏ynno-
Êcià finansowà. Bez ubezpieczeƒ wiele wa˝nych decyzji w naszym ˝yciu
w ogóle nie mog∏oby byç podj´tych i bezpiecznie przeprowadzonych. Gwaran-
tujà tym samym bezpieczeƒstwo finansowe naszych gospodarstw domowych,
a – poÊrednio – tak wa˝ny dla efektywnoÊci przedsi´biorstw i ca∏ej gospodarki –
spokój spo∏eczny.

Powiàzanie z rynkiem kapita∏owym i za∏o˝enie, wchodzàce ju˝ do kanonu zarzà-

dzania finansami zak∏adu ubezpieczeƒ, ˝e ewentualnà strat´ na dzia∏alnoÊci tech-
nicznej (ubezpieczeniowej) mo˝na skompensowaç zyskiem finansowym z dzia∏al-
noÊci lokacyjnej – oczywiÊcie tym wi´kszym zyskiem im bardziej ryzykowne sà lo-
katy – sprawiajà, ˝e wp∏yw koniunktury gospodarczej na rynek ubezpieczeƒ (a po-
Êrednio ca∏y system ubezpieczeƒ) b´dzie coraz wi´kszy.

Pog∏´bi si´ tym samym jednostronna zale˝noÊç – system ubezpieczeƒ b´dzie

tym efektywniej wspieraç (stymulowaç) wzrost gospodarki paƒstwa, im korzyst-

renomowanych, oÊrodkach analityczno-badawczych, takich jak np. Sigma – Swiss Re (por. Nr 7/2003,
Emerging insurance markets: lessons learned from financial crises). Nie jest to zresztà pierwsza „wpadka”
Sigmy – bardziej spektakularnà, opisaliÊmy niedawno w tekÊcie poÊwi´conym uzbeckiemu rynkowi
ubezpieczeniowemu: R. Holly, R. Puka∏a, Uzbecki rynek ubezpieczeniowy, w: Uzbekistan – historia,
spo∏eczeƒstwo, polityka, T. Bodio (red.), UW-Elipsa, Warszawa 2001, s 351-363.

[23] Przedstawionà w niniejszym opracowaniu charakterystyk´ tzw. ÊwiadomoÊci ubezpieczeniowej

wspó∏czesnych Polaków nale˝a∏oby – ju˝ w odr´bnym tekÊcie – opisaç bardziej kompleksowo,

106

KNUIFE

background image

Poslki rynek ubezpieczeƒ ...

niejsza oka˝e si´ koniunktura. I odwrotnie: im gorszy stan gospodarki, tym
mniejsza rola ubezpieczeƒ wspomagajàcych gospodark´ krajowà (mniejsza
mo˝liwoÊç „sp∏aszczania” krzywej cykli koniunktury – dekoniunktury), mniejsza
zdolnoÊç neutralizowania ryzyk podmiotów gospodarczych, gospodarstw do-
mowych i poszczególnych obywateli; s∏owem: tym mniejsza zdolnoÊç wype∏-
niania tych funkcji, które polegajà na wspieraniu paƒstwa w wype∏nianiu jego
powinnoÊci wobec w∏asnych obywateli i podmiotów gospodarczych.

W dalszej konsekwencji doprowadzi to do drastycznego ju˝ zmniejszenia si´

komplementarnoÊci oferty zak∏adów ubezpieczeƒ na ˝ycie wobec systemu
Êwiadczeƒ uzyskiwanych z powszechnych ubezpieczeƒ spo∏ecznych.

Czy nie spowoduje to powstania drugiego, równoleg∏ego, po cz´Êci alternatyw-

nego, a po cz´Êci konkurencyjnego, systemu ubezpieczeƒ? Jaki to mia∏by byç
system? Oparty na TUW-ach, ró˝nych fundamentach samoubezpieczenia,
utworzeniu ubezpieczycieli paƒstwowych, czy mo˝e stworzeniu systemu kla-
rownych powiàzaƒ i uzale˝nieƒ komercyjnych zak∏adów ubezpieczeƒ z odpo-
wiednimi agendami paƒstwa, np. na wzór rozwiàzaƒ s∏u˝àcych we Francji neu-
tralizowaniu ryzyk katastroficznych, czy ukraiƒskich tzw. ubezpieczeƒ paƒstwo-
wych?

Czy w partykularnym, ale d∏ugookresowym interesie polskich zak∏adów ubez-

pieczeƒ (tj. zak∏adów zarejestrowanych w Polsce) jest zmiana orientacji na bar-
dziej prokonsumenckà czy bardziej proinwestorskà?

Szybki, stosunkowo du˝y zysk, z du˝ym ryzykiem póêniejszych negatywnych

konsekwencji, czy zysk umiarkowany, bardziej pewny, dajàcy solidnà podsta-
w´ stabilnego rozwoju?

Celem analiz, których wyniki sà tutaj relacjonowane, by∏o ustalenie skali, cha-

rakteru i znaczenia zmian, jakie si´ dokona∏y na polskim rynku ubezpieczeƒ,
w tym g∏ównie ubezpieczeƒ na ˝ycie w latach 2000-2003. Podj´ta zosta∏a tak-
˝e próba wyjaÊnienia ich mo˝liwych, ró˝norakich êróde∏: zarówno tych najg∏´b-
szych, systemowych, jak te˝ bezpoÊrednich, „okolicznoÊciowych” czy pozornie
oczywistych.

Analizy te nie by∏y natomiast prowadzone z intencjà formu∏owania programów

naprawczych czy jakichkolwiek „dobrych rad”, nawet je˝eli takowe zdajà si´
wprost wynikaç z prezentowanych wniosków.

Wydaje si´ zatem, ˝e przysz∏y rozwój polskich ubezpieczeƒ, w wyniku ich

konfrontacji z rzeczywistymi potrzebami klientów, zale˝eç b´dzie przede
wszystkim od zdolnoÊci konstruowania ubezpieczeniowej oferty produktowej
na miar´ potrzeb i oczekiwaƒ tych, do których oferta ta jest adresowana. Mo˝-
na wi´c zak∏adaç, ˝e najwi´ksze powodzenie zyskajà prawdopodobnie pakiety

wyjaÊniajàc przy okazji takie fakty, jak np. ustalenie GfK (na podstawie badania zleconego przez Generali
i przeprowadzonego w okresie: paêdziernik-grudzieƒ 2002 na próbie 8000 osób z Austrii, Polski, Czech,
S∏owacji, W´gier, S∏owenii, Bu∏garii, Rumunii i Rosji), ˝e najch´tniej z us∏ug finansowych korzystajà
Austriacy. Polacy lokujà si´ na siódmym, przedostatnim miejscu, gorsi pod tym wzgl´dem sà tylko Rumuni
i Rosjanie.

107

Forum dyskusyjne

1/2004

background image

Romuald Holly

o strukturze modularnej, dzi´ki której sprzedawca – agent, pracownik zak∏adu
ubezpieczeƒ, banku, makler – b´dzie móg∏ „od r´ki” skonfigurowaç zestaw po-
lis dok∏adnie „na miar´” swojego klienta,
a ka˝dy z nich jest przecie˝ – ju˝
z za∏o˝enia – inny ni˝ pozostali. Wymagaç to b´dzie od pracowników zak∏a-
dów ubezpieczeniowych i ich poÊredników nabycia nowej wiedzy, nowych
umiej´tnoÊci, kwalifikacji zbli˝onych do wymagaƒ stawianych profesjonalne-
mu doradcy finansowemu.

Co jednak majà czyniç aktualni i potencjalni klienci zak∏adów ubezpieczeƒ

wobec braku na rynku takowych doradców i niedostatku choçby profesjonal-
nych agentów, bowiem i tak, prawdopodobnie nie zainteresuje si´ nimi ˝aden
profesjonalny broker (chyba, ˝e sà „klientem grupowym”)?

W tej sytuacji, wÊród ogromnej liczby rozmaitych ofert ubezpieczenia, z któ-

rych ka˝da jest przecie˝ najlepsza, klient powinien wybieraç mi´dzy tymi pro-
duktami ubezpieczeniowymi
(pakietami), które legitymujà si´ stosownym cer-
tyfikatem jakoÊci
(tj. przynajmniej gwarancjà ich rzetelnoÊci).

108

KNUIFE


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Forum dyskusyjne ubezpieczeń i funduszy emerytalnych Zjawisko rezygnacji z ubezpieczeń życiowych
Zadanie z UBEZPIECZEŃ ŻYCIOWYCH - lato 2012-13 (2B332R), WSZiB Kraków
egzaminy aktuarialne ubezpieczenia zyciowe
Rezygnacja z ubezpieczenia szpitalnego dla?onentów Orange S A ,
ge money bank REZYGNACJA Z UBEZPIECZENIA
Ub.życiowe-DU, ekonomia, Doradztwo ubezpieczeniowe
Ryzyko W cw7 Ubezpieczenia gospodarcze Ubezp majatkowe i zyciowe OWU tryb zgodnosci
Ubezpieczenia związane z transportem drogowym
Parametry życiowe dla WCEM
Podmiotowa klasyfikacja zjawisk finansowych
Cz III Ubezpieczenia osobowe i majątkowe
Wyklad 7b Zjawisko indukcji magnetycznej
Ubezpieczenia flot samochodowych

więcej podobnych podstron