1
Wykład 13
Odczytanie fragmentu Pwt 18,15-20
Ks. Michał Bednarz
Prorocy wychowawcami narodu
Prowadzący: Dlaczego Izraelici tak szybko odwracali się od Boga?
Wykładowca: Izraelici natychmiast po objawieniu się Boga na Synaju i po przyjęciu Jego przykazań,
mimo zapewnienia: „Uczynimy wszystko, co Pan nakazał” (Wj 19,8), po odejściu Mojżesza, odstąpili
od Boga.
Podczas gdy Mojżesz znajdował się na górze Synaj, Aaron uległ naciskom ludu, który błagał: „Uczyń
nam boga, który by szedł przed nami, bo nie wiemy, co się stało z Mojżeszem, który nas wyprowadził z
ziemi egipskiej” (Wj 32,1). Spełnił prośbę. Zebrał złote przedmioty. Stopił je i przekształcił w posąg
przedstawiający byka. Następnie zbudował ołtarz i ogłosił: „Jutro będzie uroczystość ku czci Pana”
(Wj 32,5).
Ale nie przesadzajmy w potępianiu Hebrajczyków. Dla Aarona i Izraelitów posąg był wyobrażeniem
Boga. Chcieli widzieć Boga, który wyprowadził ich z Egiptu, gdyż „Ten, Który Jest”, o którym mówił
im Mojżesz, był dla nich zbyt niepojęty. W „domu niewoli”, w Egipcie widzieli wspaniałe obrzędy ku
czci boga Amona czy Ra, którym oddawano cześć pod postaciami świętego byka. Ponadto mogli znać
wyobrażenia Kananejczyków, którzy swych bogów, a zwłaszcza Baala, przedstawiali w podobny spo-
sób, gdyż byk był symbolem siły i płodności. Takie przekonania odzwierciedlają odkrycia archeolo-
giczne. W latach 1933-1934 w Mari, w Mezopotamii, odkryto malowidło ścienne, na którym grupa
ludzi idzie w szeregu za jakimś mężczyzną, być może kapłanem. Niesie on długi pręt, na którym znaj-
duje się mała statuetka byka. Być może czegoś podobnego domagali się Izraelici, gdy mówili: „Uczyń
nam boga, który by szedł przed nami” (Wj 32,1).
Wybór byka-cielca zasugerowały więc Izraelitom wierzenia, z którymi spotykali się w Egipcie. Lud
chciał czcić swego Boga, podobnie jak inne narody, pod postacią, która uosabiała siłę i potęgę. W wy-
padku Izraelitów było to jednak bardzo niebezpieczne, gdyż prowadziło do tzw. synkretyzmu religij-
nego i bałwochwalstwa. Prości bowiem ludzie zawsze byli skłonni mieszać cielca, symbolizującego
Boga z bykiem Baala. Dlatego Mojżesz stwierdził: „Popełniliście ciężki grzech” (Wj 32,30). Oskarżył
naród, że stworzył sobie Boga ze złota (Wj 32,31). Stanął przy bramie obozowiska i wezwał naród, aby
dokonał wyboru: za lub przeciwko Bogu. Ci, którzy chcieli zachować kult złotego cielca, około 3-ech
tysięcy ludzi, zginęli.
Czy należy się dziwić, że Izraelici tak łatwo odstąpili od zasad, które podał im Mojżesz? Przyczyną
takiej postawy był brak wiary. Ale nie oburzajmy się zbytnio na Izraelitów, popatrzmy na siebie i
przypomnijmy sobie, jak szybko odstępujemy od przyrzeczeń składanych Bogu. Jeżeli o tym będziemy
pamiętać, wtedy zrozumiemy również Hebrajczyków i uświadomimy sobie, że jesteśmy do nich po-
dobni bardziej niż o tym myślimy.
Kiedy otwieramy Pismo Święte i uważnie je czytamy, zauważamy, że autorzy natchnieni bardzo często
przypominają o niezwykłej trosce Boga o człowieka. Ma się wrażenie, że Bóg jest niezmordowany i
wciąż ma na uwadze dobro ludzi. Zatroskany o nich, wychodzi im stale na spotkanie, mimo iż odwra-
cają się od Niego i popadają w różnego rodzaju zło. Na różne sposoby ich wtedy wspomaga i wyrywa
z nieszczęść, które na siebie sprowadzili.
Prowadzący: Kto prowadził ludzi do Boga i uczył, jak należy postępować?
Wykładowca: Łatwo też można zauważyć, że posługiwał się ludźmi, których wybrał. Do takich ludzi
należeli przede wszystkim prorocy.
2
Kiedy słyszymy słowo prorok, myślimy natychmiast o człowieku, który zapowiada przyszłe wydarze-
nia. Tymczasem określenie to pochodzi od słów greckich, które oznaczają: mówić w czyimś imieniu.
Prorocy byli ludźmi, którzy mieli świadomość, iż mówią w imieniu Boga, który zlecił im szczególne
zadanie wobec innych. Nazywani są także niekiedy ustami Boga. Nie mówili bowiem we własnym
imieniu, ani nie głosili tylko własnych przemyśleń. Dlatego w ich pismach spotykamy często zwrot:
„Tak mówi Bóg”. Posiadali świadomość posłannictwa, popartą gwałtownym i żarliwym pragnieniem
mówienia w imieniu Boga i to niezależnie od skutków głoszonego posłannictwa. Posłuszeństwo
względem Boga miało w ich oczach większą wartość niż wzgląd ludzi, nawet możnowładców. Z tego
względu byli prześladowani. Stary Testament przypomina o wielu wypadkach ich cierpień i męczeń-
stwa (Eliasz, Jeremiasz). Biblia określa ich także przy pomocy jeszcze innych zwrotów czy słów: we-
zwany przez Boga, mąż Boży, sługa Boży, wysłaniec Boga, stróż, pasterz, itd. A ponadto Stary Testa-
ment nazywa ich bardzo często widzącymi. Dostrzegali bowiem Boga i Jego działanie w wydarzeniach
zarówno przeszłych, teraźniejszych, jak i przyszłych. Skupieni byli jednak przede wszystkim na
współczesnej im sytuacji religijnej i społecznej.
Byli zwiastunami Boga. Ożywiali najpierw i budowali wiarę, która była fundamentem ludu Bożego i
warunkiem jego przetrwania. Uczyli o jedynym Bogu, Jego wszechobecności, wszechmocy, sprawie-
dliwości. Nikt przed nimi nie kładł takiego nacisku na wymienione Boże przymioty. Bronili czystości
wiary. Ostrzegali przed fałszywymi bóstwami, będącymi niebezpiecznym narkotykiem pogrążającym
w swoistym obłędzie zaślepienia i działającym usypiająco.
Przypominali również, że jedynie żywa wiara jest autentyczna. Natomiast wiara martwa, nie owocują-
ca czynami, nie przedstawia wartości. Religijność sprowadzająca się do zewnętrznych praktyk nie
skłania człowieka do życia wiarą na co dzień, lecz przeciwnie - ją zabija. Starali się ją więc pogłębić i
oczyścić. Wiedzieli też, że bez zasad moralnych naród się rozpadnie. Dlatego kształtowali postawę
moralną ludu Bożego. Starali się budzić sumienia i kierować postępowaniem ludzi zgodnie z ich du-
chowym przeznaczeniem. Kładli nacisk na sprawiedliwość i dobroć w stosunkach z innymi ludźmi.
Etyczne wskazówki proroków wynikają bezpośrednio z ich spojrzenia na Boga i Jego Przymierze z
narodem izraelskim. Jeżeli wierzy się w Boga, to trzeba bezwarunkowo przyjąć i wypełnić wszelkie
zobowiązania moralne, wypływające z tego faktu. Dlatego ci charyzmatycy podkreślali, że należyte
postępowanie moralne jest jednym z najważniejszych sprawdzianów właściwego stosunku do Boga.
Poddali krytyce wszystkie zasady popularnej i obiegowej etyki ludzkiej mądrości.
Ogniskiem wezwań prorockich jest nawrócenie serca. Nie sprowadzało się ono jednak tylko do nawró-
cenia moralnego, czyli do uznania przewinień moralnych, przyznania się do fałszywych wartości,
przywrócenia woli Boga nadrzędnego miejsca w życiu. Nawrócenie oznaczało dla nich zmianę myśle-
nia. Dlatego ganili, napominali, demaskowali i dezawuowali błędne sposoby myślenia. Nikt tak jak oni
nie uwypuklił takich prawd religijnych, jak istnienie zła i grzechu. Nikt też nie podkreślał tak bardzo
jak oni potrzeby nawrócenia wewnętrznego, zadośćuczynienia. Ale nikt też, tak jak oni, nie przypomi-
nał o łasce Boga i Jego dobroci oraz miłosierdziu. Mówili o pełnej miłości mocy Boga żywego, który
jest zawsze gotów przebaczyć. W ten sposób prostowali ścieżki dla Pana, który jest miłością.
Prowadzący: Czy prorocy interesowali się jedynie sprawami religijnymi?
Wykładowca: Do kręgu ich zainteresowań należały także trudne sprawy społeczne i polityczne. Przy-
wiązywali wielką wagę do tego, żeby wszyscy wierzący stanowili jedną, solidarną grupę. Głosili ideał
braterstwa. Stawali się nieprzejednanymi obrońcami ubogich i bezradnych. Bronili ich praw przed ty-
mi, którzy chcieli je zawłaszczyć. Nie szczędzili wysiłków w obronie podeptanych praw tych, którzy,
pomimo doskwierającej im nędzy, wierzyli Bogu i oczekiwali od Niego pomocy. Stali się „głosem”
tych, którzy byli ich pozbawieni. Byli zawsze obrońcami praw ludzkich: prawa do własności, zapłaty,
szacunku, itd. Wstrząsali narodem izraelskim, budząc go z obojętności i nieczułości. Pragnęli bowiem
zbudować idealną wspólnotę ludu Bożego.
Zasługą proroków było również ożywianie nadziei w czasach, gdy panowało powszechne zniechęce-
nie. Napełniali ożywczym zapałem wspólnotę narodu wybranego, który z taką łatwością poddawał się
3
zniechęceniu i załamaniu. Tym samym przywracali nadzieję. Wpływ ich orędzia okazywał się tak
przemożny, że niewole i nieszczęścia stały się dla ludu Bożego jakby tyglem, w którym oczyszczała
się i pogłębiała jego wiara. A to budziło ufność i zapowiadało nadejście nowych, lepszych czasów.
Przekonywali o tym, że Bóg kiedyś z pewnością zainterweniuje i uwolni nieszczęśliwych od udręki.
Pozwalało to patrzeć z optymizmem w przyszłość. Bez ożywczego impulsu przesłania proroków, nie-
ustannie zwracającego serca ku Bogu, dzieje ludzkości byłyby pozbawione zbawczej nadziei.
Przesłanie proroków zapuściło głęboko korzenie w kulturze świata. Nawet niewierzący nie ukrywają
podziwu w stosunku do nich. Uświadamiają sobie bowiem, że ci charyzmatycy odegrali niezwykle
ważną rolę w dziejach świata. Niewątpliwie mieli pewien wpływ na wszystkie prądy, które walczyły i
walczą o równość i sprawiedliwość społeczną.
Ale najważniejszą rolę odegrali w dziedzinie religijnej. Ich zaangażowanie w sprawy Boga i człowieka
jest także dla nas czymś fascynującym. Wciąż, jak Eliasz, przypominają, że trzeba wrócić do Horebu,
czyli do Bożych przykazań, jeżeli chcemy stworzyć prawdziwą społeczność. Przypominają o tym także
dzisiaj. Od tych zwiastunów Bożej nowiny dzielą nas wieki, ale ich orędzie stale pozostaje żywe,
szczególnie we współczesnym świecie, gdzie panuje niewiara, brak miłości i niesprawiedliwość. Co
stałoby się ze światem, na którym zabrakłoby zwiastunów Boga. Ich przesłanie posiada szczególnie
dzisiaj witalne znaczenie, gdy powszechna jest postawa życiowego konformizmu. Ludzie żyjący
współcześnie przejawiają silną skłonność do kompromisu i lęk przed najmniejszym ryzykiem. „Kultu-
ra dobrobytu„ wywołuje w człowieku nadmierne dążenie do bytowej stabilizacji. Jedynie karcące mo-
wy proroków mają w sobie wystarczającą moc, by obudzić w nas czy ożywić autentyczną wiarę i sza-
cunek względem bliźnich, szczególnie skrzywdzonych.
Ks. Piotr Łabuda
Krytyka tekstu
Prowadzący: Czy możemy dzisiaj zobaczyć tekst jakiejkolwiek księgi, Starego czy Nowego Testamen-
tu, o którym można by powiedzieć, że jest to tekst napisany własnoręcznie przez Izajasza, Mateusza,
Łukasza czy innego autora?
Wykładowca: Nie posiadamy tekstu oryginalnego żadnej księgi biblijnej – tzw. autografu. Podobnie
jednak nie posiadamy żadnych innych ksiąg pochodzących z czasów starożytnych. Istnieje jednak duża
mnogość odpisów – czyli kopii pochodzących z oryginału, które jednakże w trakcie przepisywania
ulegały nieświadomym lub zamierzonym przez kopistów skażeniom. Na podstawie tych odpisów, sto-
sując zasady krytyki tekstu, można odtworzyć tekst bardzo bliski oryginałowi. Posiadane apografy
(odpisy) różnią się oczywiście między sobą w różnych szczegółach. Wszelako posiadając wiele róż-
nych odpisów wypracowano pewne zasady, które pozwalają odtworzyć pierwotny tekst. Stąd też zada-
niem krytyki tekstu jest rekonstrukcja tekstu oryginalnego przez badanie poszczególnych odpisów Pi-
sma Świętego, czyli świadków tekstu. Owi świadkowie przekazują tekst biblijny w języku oryginal-
nym bądź też w przekładach.
Prowadzący: O jakich zatem możemy mówić zniekształceniach?
Wykładowca: U początku powstawania tekstu stało głoszenie Słowa przez proroków (Stary Testament)
oraz Chrystusa i Apostołów (Nowy Testament). Z czasem nastąpiło spisanie poszczególnych ksiąg.
Materiałami pisarskimi były papirusy i pergaminy, a więc materiały ze swej natury raczej nietrwałe.
Oryginały były podstawą do powstawania odpisów.
Już od czasów starożytnych podejmowano próby wypracowania metod zachowania i odtworzenia tek-
stu oryginalnego. Jednak ojcem nauki o krytyce tekstu jest żyjący w XVII wieku Richard Simon.
Opracował on metodę odróżniania wśród wielu wariantów lekcji najbliższej oryginałowi. Wypra-
cowana dyscyplina wiedzy została nazwana krytyką tekstu. Na jej podstawie można wyróżnić zmiany
4
celowe czyli zamierzone oraz niezamierzone, czyli wynikające z niedoskonałości wzroku, słuchu lub
pamięci.
Prowadzący: A zatem kopiści nie są winni zmianom – zniekształceniom niezamierzonym?
Wykładowca: Tak. Ze zniekształceniami niezamierzonymi mamy do czynienia, gdy kopista nie zamie-
rzał ingerować w tekst, a wszelkie zmiany powstały z ludzkiej ułomności. Ów błąd wynikał zazwyczaj
z graficznego lub fonetycznego podobieństwa liter lub całych wyrazów, z przeoczenia wyrazu lub całej
linii tekstu, wreszcie z oddziaływania podobnego kontekstu. W zależności od tego, czy kopista korzy-
stał z tekstu leżącego przed jego oczami, na specjalnym pulpicie, czy też w scriptorium zapisywał dyk-
towany tekst, można mówić o odmiennych błędach.
Najczęściej spotykane zniekształcenia:
- Zamiana liter, sylab i całych wyrazów wynikająca z podobieństwa graficznego. W języku hebrajskim
podobne są litery waw i jod, dalet i resz, he, chet i taw; natomiast w języku greckim w kodeksach ma-
juskułowych zachodzi podobieństwo między literami alfa, lambda i delta, między theta, omikron i
sigma.
- Zamiana liter może również wynikać z podobieństwa fonetycznego. W języku hebrajskim trudne do
odróżnienia są litery szin, sin, samek. Do tej grupy błędów należą też częste błędy w języku greckim,
gdzie litery i, e, oi, ei wymawiano jak dźwięk „i”.
- Zgubienie litery, sylaby lub wyrazu, wynikłe z tzw. haplografii, czyli opuszczenie jednej spośród
dwóch jednakowych liter. Np. w Dz 2,43 jest zamiast „polla terata” (liczne znaki) winno być „polla te
terata” (liczne zaś znaki).
- Ditografia, czyli podwojenie litery, sylaby lub wyrazu. Z błędem tym mamy do czynienia, gdy kopi-
sta przez nieuwagę pisał dwie takie same litery, sylaby lub wyrazy, np. w Dz 13,12 zamiast „episte-
usen en to theo” (wtedy uwierzył w Boga) powinno być „episteusen to theo” (wtedy uwierzył Bogu).
- Kolejne błędy nazywane są „homojoarkton” (podobny początek) lub „homojoteleuton” (podobny ko-
niec). Polega on na przeoczeniu przez kopistę jednego wiersza, do którego dochodzi, gdy przepisujący
przeniósł wzrok z początku lub zakończenia jednego wiersza na początek lub zakończenie następnego
wiersza identycznie się zaczynającego lub kończącego. Przykładem takich błędów może być tekst z
Ewangelii św. Jana (J 3,20). Zamiast „Każdy, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światłości (to
fos), aby nie potępiono jego uczynków”, powinno być „Każdy, kto się dopuszcza nieprawości, niena-
widzi światłości (to fos) i nie idzie ku światłości (to fos), aby nie potępiono jego uczynków”.
- Na powstawanie błędów częstokroć miał wpływ kontekst. Kopista znał na pamięć wiele tekstów bi-
blijnych i gdy napotykał tekst zaczynający się podobnie, kończył go z pamięci często nieświadomie go
zmieniając. Przykładem może być Łk 6,20: „Błogosławieni jesteście wy ubodzy, albowiem do was na-
leży królestwo Boże”, który kopista nieświadomie zmienił według Mt 5,3 na: „Błogosławieni jesteście
wy ubodzy w duchu, albowiem do was należy królestwo Boże”.
- Błędne rozwiązanie skrótów. Kopiści często dla oszczędzenia drogiego pergaminu używali skrótów,
które potem następni przepisujący nie umieli poprawnie odczytać. Do najczęściej spotykanych skrótów
greckich należą: PER – PATER – ojciec, PNA – PNEUMA – duch, ANOS – ANTROPOS – człowiek,
BLEUS – BASILEUS – król, KE – KYRIOS – Pan.
Prowadzący: Kiedy zaś mówimy o zniekształceniach zamierzonych, to w jakiejś mierze obciążamy
winą kopistów. Czy tak?
Wykładowca: W pewnym sensie można mówić o winie kopistów. Jednak mówiąc o ich winie, trzeba
pamiętać, że nie wprowadzali oni żadnych zmian, aby celowo zaszkodzić tekstowi. Błędy te wynikały
raczej z ich niedoskonałości, czy też z pragnienia poprawienia tekstu, co najczęściej jednak dawało
efekt odwrotny od zamierzonego. Do najczęściej spotykanych zniekształceń zamierzonych można zali-
czyć:
5
- Niewłaściwy podział pisma ciągłego (scriptio continua) na poszczególne wyrazy. Przykładem może
być tekst Mk 10,40. Kopista źle podzielił wyrazy; powinno być: „nie jest moją rzeczą dać je wam, lecz
tym (all’óis), dla których jest przygotowane”, a przepisał: „nie jest moją rzeczą dać je wam, jest przy-
gotowane dla innych (allois)”,
- celowe harmonizowanie tekstów paralelnych, o innym brzmieniu. Autor celowo zmieniał i poprawiał
różne teksty, w celu ujednolicenia tekstu biblijnego. W opowiadaniu o nawróceniu św. Pawła niektóre
kodeksy idąc za Dz 26,14 dodają uzupełnienie do Dz 9,5: „Trudno ci wierzgać przeciw ościeniowi”.
Czasem kopista miał przed sobą dwie lekcje tego samego fragmentu Pisma Świętego i nie wiedząc,
która jest właściwa, przepisał obydwie. Np. w Mt 26,15 większość manuskryptów wspomina o „trzy-
dziestu [monetach] srebra” niektóre jednak lekcje mówią o „trzydziestu staterach”. Stąd też powstała
na podstawie tych obu tekstów lekcja: „trzydzieści staterów srebra”,
- Często kopiści umieszczali na marginesie lub nad przepisywanym tekstem biblijnym zapiski, czyli
tzw. glosy. Miały one na celu wyjaśnianie lub korygowanie tekstu. Często zdarzało się, iż kolejny ko-
pista wprowadził te glosy do tekstu, jako tekst. W Nowym Testamencie charakter glos wyjaśniających
najczęściej posiadają greckie odpowiedniki wyrazów hebrajskich, np. w Mt 7,34 „Effatha, to znaczy,
otwórz się”,
- Często kopiści pozwalali sobie na korygowanie tekstu troszcząc się o poprawność ortograficzną,
gramatyczną i stylistyczną. Często jednak kopista, kiedy miał trudności ze rozumieniem tekstu, lub
uważał go za niepoprawny pod względem doktrynalnym, stąd też dokonywał poprawek. Taka korekta
może mieć charakter interpolacji, dołożenia jakiegoś wyrazu, lub eliminacji pewnych słów. Przykła-
dem tej ostatniej jest tekst Mk 13,22, gdzie niektóre kodeksy pomijają wyrazy „ani Syn” chcąc uniknąć
trudności, co do rozumienia wiedzy Jezusa o dniu ostatecznym: „lecz o dniu owym lub godzinie nikt
nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec” (zob. Mk 13,32).
Prowadzący: Jak zatem można dotrzeć i wybrać tekst, który jest najbardziej poprawny?
Wykładowca: Celem krytyki tekstu jest praca nad wieloma odpisami, co ma służyć dotarciu do tekstu
jak najbliższego, jak najbardziej prawdopodobnego względem tekstu pierwotnego – autografu. Podej-
mowane w przeszłości próby oczyszczenia rękopisów ze skażeń nazywamy recenzjami tekstu. Koń-
czyły się one jednak powstawaniem nowych zniekształceń, gdyż nie posiadano wypracowanych metod
rewizji tekstu. Powstające recenzje tekstu powodowały również zniszczenie wielu manuskryptów po-
dejrzewanych, że zawierają skażony tekst. I tak właśnie np. masoreci zniszczyli wiele dawnych rękopi-
sów.
Rekonstrukcja tekstu pierwotnego, sprowadza się do przeprowadzenia dwóch zasadniczych czynności:
zbadania tekstu przy pomocy kryteriów wewnętrznych oraz zewnętrznych. Stosując te wyznaczniki,
trzeba jednak pamiętać, że nie należy oceniać tekstów biblijnych jedynie na podstawie jednych kryte-
riów. Trzeba zawsze posługiwać się łącznie kryteriami wewnętrznymi i zewnętrznym. Pierwszeństwo
w krytyce mają jednak kryteria wewnętrzne.
Prowadzący: Jakie to są kryteria?
Wykładowca: W ramach kryteriów wewnętrznych wyróżnić można kilka zasad, którymi należy się
kierować przy pracach z tekstem:
1. Lectio difficilior potior faciliori. Jeśli posiadamy do wyboru wiele wariantów tekstu wybieramy lek-
cję trudniejszą zakładając, że kopista chciał tekst bardziej wyjaśnić, niż zaciemnić.
2. Lectio brevior potior longiori. Bardziej prawdopodobna jest lekcja krótsza. Zasada ta odnosi się
głównie do tekstów paralelnych, gdyż kopiści często mieli skłonność do harmonizowania tekstu, jak
również do włączania w tekst glos marginalnych. Zasada ta jednak nie ma charakteru powszechnego,
gdyż należy brać pod uwagę możliwość, że lekcja krótsza jest wynikiem błędu kopisty, który przeoczył
fragment tekstu.
6
3. Lectio illa genuina est, ex qua ceterae facilius derivantur. Zasadę tą często komentatorzy nazywają
złotą regułą. Jako lekcje pierwotną możemy traktować tę, z której da się wytłumaczyć powstanie in-
nych lekcji.
4. Właściwa lekcja jest raczej różna od tekstu paralelnego. Rzadziej znacznie jest z nim zgodna. Do
takiego wniosku przekonuje tendencja kopistów do harmonizacji tekstów.
5. Gdy tekst nie daje się w żaden sposób odtworzyć, trzeba zastosować koniekturę, czyli domysł. Ko-
niektury są często konieczne szczególnie w pracach nad tekstami Starego Testamentu, kiedy żadna z
przekazywanych lekcji nie daje sensu. Należy wtedy zastanowić się, jaka litera hebrajska została błęd-
nie przepisana z powodu jej podobieństwa do innych liter i zastępując ją inną literą, stosownie do kon-
tekstu, wydobyć sens z zepsutego tekstu.
Prowadzący: Jakie zaś są kryteria zewnętrzne?
Wykładowca: Ogólnie rzecz biorą, kryteria zewnętrzne tworzą ilość i starożytność kodeksów. Ich zna-
czenie, autorytet, oddziaływanie. Stąd też ważną jest rzeczą:
1. Liczba rękopisów. Kryterium to mówi, iż należy iść za wariantem reprezentowanym przez większa
liczbę rękopisów. Nie można jednak tej zasady stosować rygorystycznie, gdyż czasami duża ilość róż-
nych kodeksów może reprezentować lekcję będącą przedstawicielem jednego typu tekstu. Często rów-
nież są to bardzo młode lekcje i nie równoważą lekcji która jest reprezentowana czasami jedynie przez
kilka kodeksów, ale za to starszych i różnorodnych. Należy bowiem ważyć ciężar gatunkowy kodeksu,
a nie tylko liczyć ich ilość (codices non numerantur sed ponderantur).
2. Wiek rękopisów. Zasadniczo w krytyce przyjmuje się zasadę, iż kodeksy starsze są bardziej po-
prawne od kodeksów młodszych, ponieważ na dłuższym odcinku czasu, jaki upłynął od momentu po-
wstania oryginału do momentu skopiowania danego rękopisu była większa możliwość zniekształcenia
tekstu. Kodeksy pochodzące z V, VI w. mają większą wartość niż kodeksy z XII-XV w. Ta reguła ma
jednak też pewne ograniczenia. Jest bowiem możliwe, że w XIII w. został przepisany tekst z bardziej
doskonałego rękopisu np. z IV w. Jest więc lepszy niż kodeksy VI w. Stąd też wiek manuskryptów nie
może stanowić jedynego kryterium przy rekonstrukcji tekstu. Wiek rękopisów ustala paleografia na
podstawie materiału na którym zostały spisane (papirus, pergamin, papier), kształtu liter (im starsze,
tym litery bardziej proste) oraz na podstawie układu tekstu: scripto continua reprezentuje starszy tekst,
podział na fragmenty, wyrazy, zastosowanie interpunkcji dowodzą dość późnej redakcji lub kopiowa-
nia tekstu.
3. Staranność zapisu. Uważa się, że rękopisy przepisane staranniej były przepisywane bardziej uważnie
i mniej zawierają błędów.
4. Niektórzy przyporządkowują do kryteriów zewnętrznych kryterium geograficzne. Według tych ko-
mentatorów jeśli lekcja jest poświadczana przez wiele kodeksów pochodzących z różnych stron świata,
np. z Aleksandrii, Cezarei, Antiochii, Lyonu itd., prezentują one lekcję bardziej oryginalną.
Chociaż nie posiadamy autografów ksiąg biblijnych, jednak Biblia, jak żadne inne starożytne dzieło
literackie nie posiada tylu i tak wiarogodnych świadków. Posiadamy bowiem najwięcej, bo ponad
5000 dla Nowego Testamentu i ponad 2000 dla Starego Testamentu, odpisów tekstu.
Odpisy tekstu biblijnego najbardziej z dzieł Starożytności są zbliżone do czasów napisania oryginału. I
tak np. papirus P
52
dzieli od Ewangelii św. Jana tylko 30 lat, zaś kodeksy zawierające cały Nowy Te-
stament są oddalone od czasu napisania o około 200 lat. Teksty Starego Testamentu znalezione w Qu-
mran są oddalone od czasu powstania oryginałów czasem niecały wiek. Tymczasem inne pisma, jak
np. dzieła Platona są odległe od czasów powstania o 1300 lat, dzieła Homera o 1800 lat, odpis pism
Cezara o 1000 lat.
7
W ponad 5000 zachowanych rękopisach Nowego Testamentu mamy 250 tys. wariantów tekstu, co
przewyższa samą ilość słów Nowego Testamentu. Jednak ponad 80% tekstu te warianty nie dotyczą.
Warianty znalezione w niecałych 20% tekstu to różne formy gramatyczne, składniowe, przestawienia
wyrazów, lub inne bardzo niewiele znaczące zmiany i oboczności. Spośród tych 250 tys. wariantów
jedynie 200 dotyczy sensu zdań, z tych zaś jedynie 15 budzi poważniejsze dyskusje. Trudności nasu-
wają Mk 16,9-20 (zakończenie ewangelii), Łk 22,43-44 (krwawy pot i zjawienie się anioła), J 5,3-4
(zstąpienie anioła do sadzawki Siloe), J 7,53-8,11 (perykopa o cudzołożnicy) i 1 J 5,7 (comma Jo-
hanneum). śaden jednak z powyższych tekstów nie dodaje ani nie pomija jakiejś prawdy dogmatycz-
nej, nie narusza treści doktrynalnej Biblii. Możemy więc stwierdzić, iż chociaż nie posiadamy autogra-
fów Pisma Świętego, to jednak na podstawie prac i badań posiadamy autentyczny tekst.
Prowadzący: Dziękujemy za dzisiejsze spotkanie. Na koniec pytanie konkursowe które dziś brzmi: Co
to są zniekształcenia tekstu. Na czym polegają? Odpowiedzi prosimy przesyłać listowni, drogą e-
mailową bądź dzwoniąc na numer radia RDN. Prawidłową odpowiedź na pytanie sprzed tygodnia, jak
również imię i nazwisko osoby, która wylosowała nagrodę książkową można znaleźć, jak zawsze, na
stronie internetowej naszego studium biblijnego. Została ona wysłana przez nasze Diecezjalne Wy-
dawnictwo „Biblos” pocztą. Wszystkie informacje, jak również poprzednie audycje, można znaleźć na
stronie internetowej: www.studiumbiblijne.diecezja.tarnow.pl
A na koniec pragniemy poinformować, że w najbliższych dniach ukaże się książka zawierająca
wszystkie teksty wykładów z pierwszego semestru. Książkę tą można zamawiać już teraz drogą e-
mailową, a także listownie czy dzwoniąc do naszego studia. Do usłyszenia za tydzień.