a . S a m o u l e c z a n i e
„ O B E C N O Ś Ć ” O B O W I Ą Z K O W A
To najisto tniejsza część tego po radnika, „Two ja Obecno ść”. Ko mpletny i go to wy już
jesteś, tyko musisz być o becny
czytając. Ten po radnik jest pełen
info rmacji zebranych z ró żnych pism,
lektur, artykułó w, po dręcznikó w,
książek. Info rmacje te są
szczegó ło wo zebrane
i przepraktyko wane w życio wym
działaniu. To brylanty z to mó w
P
ROSZĘ
O
CIERPLIWOŚĆ
I
WYROZUMIAŁOŚĆ
,
CZĘŚĆ
STRONEK
JEST
W
PRZYGOTOWANIU
ROZ POWSZ ECHNIAJCIE WIEDZ Ę
TU Z AWARTĄ NA WSZ YSTKIE
MOŻLIWE SPOSOBY
M A T K A Z I E M I A
J
E
S
T
E
Ś
B
O
G
I
E
M
I
S
Ł
U
G
Ą
O
P
I
Ę
K
N
Y
M
U
M
Y
Ś
L
E
I
Z
D
R
O
W
Y
M
C
I
E
L
E
.
B
E
Z
W
Y
S
I
Ł
K
U
M
O
Ż
L
I
W
E
O
Ś
W
I
E
C
E
N
I
E
W
T
R
Z
Y
M
I
E
S
I
Ą
C
E
.
W
Ł
A
Ś
C
I
W
E
I
Z
D
R
O
W
E
O
D
Ż
Y
W
I
A
N
I
E
.
O
C
Z
Y
S
Z
C
Z
A
N
I
E
O
R
G
A
N
I
Z
M
U
I
U
T
R
Z
Y
M
Y
W
A
N
I
E
W
C
Z
Y
S
T
O
Ś
C
I
.
W
P
Ł
Y
W
C
I
A
Ł
A
N
A
P
O
S
T
R
Z
E
G
A
N
I
E
.
W
Y
D
O
B
Y
W
A
N
I
E
P
I
Ę
K
N
A
W
Ł
A
S
N
E
G
O
U
M
Y
S
Ł
U
.
Fe e ds:
a
n
i
e
ż
y
w
i
a
n
i
e
e
p
r
o
d
u
k
t
y
Sz ukaj
ambitnych książek, po dstawy któ re
po zwo lą ci na no wo żyć i two jemu
o to czeniu. To wiedza głębo ka i pro sta,
po zbawio na twó rczych uro zmaiceń. Esencja Ayurvedy, po znanie własnego o rganizmu.
Abyś mó gł ro zpo znać, zro zumieć i sko rzystać z tej wiedzy, musisz być „Obecny” czytając.
Więc daj uwagę so bie, abyś mó gł przynieść ko rzyść innym
O D C Z E G O Z A C Z Ą Ć :
W O D A
Wo da to ja, wo da to życie. Harmo nijna wo da o znacza harmo nię we mnie o raz harmo nijny
po ko jo wo nastawio ny świat, w któ rym jesteśmy nienaruszalną naturą samych siebie, jako
isto t w większej części składających sie z wo dy i żyjemy w zgo dzie z nienaruszalną naturą
każdej kro pli wo dy, nio sąc miło ść i wdzięczno ść. Wo da ma ró żne własne wibracje w
zależno ści o d miejsca i warunkó w, w jakich się znajduje, mo żna się jej przyjrzeć po
zamro żeniu. Nie skażo na, występuje po d po stacią pięknych kryształó w któ re, przybierają
kształt o taczających ich wibracji. Jeżeli na butelkę z wo dą nakleimy serduszko lub
napiszemy na etykiecie „ko cham cię” kryształy tej wo dy przybio rą kształt serduszka i
miło ści. Muzyka i sło wa wypo wiadane mają o gro mną mo c, wpływają na wo dę któ ra
znajduje się w po żywieniu, w ziemi, w po wietrzu i w nas samych, do sło wnie wszędzie.
Po winniśmy przekazywać wo dzie nasze uczucia po przez mantry i sło wa wyrażające
naszą miło ść i wdzięczno ść. Nie ma na tym świecie nic silniejszego o d uczucia miło ści i
wdzięczno ści. Bądzmy świado mi, że po d wpływem tylko samego wrażenia miło ści i
wdzięczno ści do siebie i innych, wo da w naszym ciele staje się piękna i weso ła, a to ma
uzdrawiający wpływ na nasze o to czenie i cały wszechświat. Zacznijmy świado mie
śpiewać mantry, puszczać muzykę klasyczną i wypo wiadać sło dkie sło wa ro ślino m o d
po czątku ich wzrastania i po dczas żniw. Przy przygo to wywaniu po siłku i przed jego
spo życiem śpiewajmy mantry, wypo wiadajmy do bre sło wa, to zmieni strukture wo dy
znajdującej się w po żywieniu i w nas samych. Wystarczy że mamy świado mo ść, że
jesteśmy przepełnieni miło ścią i wdzięczno ścią do Stwó rcy, w każdym mo mencie
naszego życia, aby wszystko wewnątrz i na zewnątrz nas wibro wało po zytywnie i całe
stwo rzenie Bo ga chciało przy nas blisko przebywać. Starzenie się o rganizmu zaczyna się
wewnątrz nas. Wo da któ rą pijemy, na któ rej przyrządzamy po siłki jest jedną z
najisto tniejszych przyczyn ko ndycji naszego o rganizmu. Ko mó rki naszego ciała składają
się z wo dy- nasza krew w o ko ło 9 0 % , nasz mó zg w 8 2% składa się z wo dy. Kiedy pijemy
A
RCHIWA
S
TRONY
N
AJNOWSZE
WPISY
dużo sło dkich napo jó w, szczegó lnie z karto nikó w z herbicydami, pestycydami i
syntetycznymi witaminami, herbaty, kawy, piwa, wo dy mineralnej wzbo gaco nej o
syntetyczne do datki, to zawsze po winniśmy pamiętać, że nasz o rganizm nie jest
“o gniskiem”, do któ rego mo żna wrzucić co ko lwiek a wszystko się spali. Głó wnym
źró dłem wo dy w o rganizmie jest sama wo da. Płyny o raz spo żywana przez nas żywno ść
musi być przetwo rzo na i o czyszczo na przez nasz o rganizm. Pro ces ten po chłania
o gro mną ilo ść energii. Nasze zdro wie zależy o d tego ile energii o rganizm zużywa na
o bsługiwanie samego siebie. Im więcej energii tracimy na przetwo rzenie, tym mniej energii
po zo staje na regenerację ko mó rek i walkę z dro bnustro jami. W ko mó rkach naszego
o rganizmu wo da znajduje się po d specjalną po stacią, któ rą nazywamy “strukturo waną”. W
przyro dzie spo tyka się taką wo dę w warzywach , o wo cach i ich so kach, o raz mo żna ją
po zyskać z ro zto pio nego lo du. Owo ce i warzywa zawierają w so bie o ko ło 9 5% wo dy. Aby
nasza średnia długo ść życia wyno siła 10 0 lat i była po zbawio na cho ró b po winniśmy się
żywić w o dpo wiedni dla naszego miejsca przebywania spo só b, właściwymi ilo ściami
świeżych o wo có w, warzyw i innymi zielo nymi ro ślinami o raz po winniśmy się nauczyć
po zyskiwać z lo du wo dę „strukturo waną”. Przygo to wanie wo dy “strukturo wanej” jest łatwe,
po niżej po daje przepisy.
Wo da na naszej planecie występuje w ró żnych fo rmach, w po staci deszczu, sło dkiej wo dy
w rzekach, sło nej wo dy mo rskiej, po d po stacią chmur i mgły. Wszystkie te po stacie wó d są
niezbędne do życia ludzi, ro ślin i zwierząt. Po wierzchnia naszej planety po kryta jest w 70 %
wo dą, dlatego nazywamy ją Wo dną Planetą. Średnia zawarto ść wo dy w ciele do ro słego
czło wieka wyno si o ko ło 6 0 %. Przeciętny, 72 kilo gramo wy mężczyzna składa się z o ko ło
45 litró w wo dy. U ko biet, z po wo du większej ilo ści tłuszczu w ciele, udział pro cento wy
wo dy jest nieco mniejszy. Mo żna po wiedzieć, że o rganizmy najmło dszych dzieci są
wypełnio ne wo dą “po brzegi”, ciało no wo naro dzo nego dziecka zawiera 75% wo dy, a
embrio n ludzki prawie 9 8 % wo dy. Wo da zawarta w naszych o rganizmach po dlega stałej
wymianie. Średnio do ro sła o so ba traci o ko ło 2,6 litra wo dy każdego dnia, po przez układ
mo czo wy, z kałem, po tem i w pro cesie o ddychania aż o d 40 0 do 50 0 ml wo dy dziennie, a
w trakcie upałó w i energetycznych ćwiczeń nawet więcej. Straty wo dy w o rganizmie
zwiększają się także po dczas długo trwałej cho ro by, to rsji, przy biegunkach, go rączce i
po parzeniach, dlatego ważne jest abyśmy w tych przypadkach pili dużo wo dy. Wo da jest
ró wnież wytwarzana w naszym o rganizmie jako pro dukt przemiany materii, średnio ~250
ml na dzień. Zdro wy o rganizm utrzymuje bardzo ścisłą ko ntro lę nad bilansem płynó w, w
któ rym nawet 1-2% ubytku wo dy mo że nieko rzystnie wpłynąć na funkcjo no wanie całego
ustro ju. Wo da jest o becna we wszystkich pro cesach życio wych wewnatrz naszego ciała i
na zewnątrz. Dla przykładu, wo da jest niezbędna do zacho wania o dpo wiedniej o bjęto ści i
Kobieta i męż cz yz na
Spokój i słodka cisz a umysłu.
E
BOOKI
DO
POCZYTANIA
L
INKI
DO
FILMÓW
KTÓRE
TRZEBA
ZOBACZYĆ
ciśnienia krwi w naszym ciele. Jako głó wny składnik krwi, wo da po maga transpo rto wać
niezbędne składniki o dżywcze i tlen do wszystkich ko mó rek ciała, o dgrywa ważną ro lę w
o czyszczaniu o rganizmu z pro duktó w przemiany materii. Oczyszczanie te o dbywa się
po przez mo cz, po t i sto lec. Wo da bierze udział w regulacji temperatury ciała, po przez
po cenie o rganizm po zbywa się nadmiaru ciepła. Wo da wspó łpracuje z enzymami
trawiennymi w pro cesie trawienia i po zwala na przyswo jenie składnikó w o dżywczych
przez o rganizm. Wo da nawilża stawy, gałki o czne, ułatwia przełykanie kęsó w po żywienia,
jest amo rtyzato rem dla układu nerwo wego o raz uczestniczy w przeno szeniu dźwięku
przez ucho śro dko we. Wo da utrzymuje ciągłe o dpo wiednie nawilżenie płuc, wo da po zwala
nam ró wnież o ddychać. Bez jedzenia mo żemy przeżyć kilka tygo dni, ale bez wo dy jedynie
kilka dni. Ośro dki nerwo we w mó zgu ko ntro lują uczucie pragnienia o raz ilo ść mo czu jaką
wytwarza nasz o rganizm. w chwili gdy o dczuwamy pragnienie, nasz o rganizm jest już w
stanie nieznacznego o dwo dnienia. Jeżeli zigno rujemy te sygnały, mó zg wyśle info rmację
do nerek aby zwiększyły wchłanianie zwro tne wo dy i zreduko wały pro dukcję mo czu.
Dlatego też, aby napić się wo dy, nie po winniśmy czekać do tąd aż po czujemy
pragnienie.Wo da niesie ze so bą same ko rzyści. Fakt iż wo da jest napo jem zupełnie
po zbawio nym kalo rii ma bardzo isto tne znaczenie. Picie wo dy po maga utrzymać
o rganizm we właściwej wadze. Ilo ść wo dy jaką po winniśmy pić dziennie zależy o d
naszego stylu życia, o d temperatury po wietrza, o d naszego wieku i budo wy ciała.
Najro zsądniejszym ro związaniem jest picie takiej ilo ści wo dy, jaką dedykuje nam nasze
pragnienie, po pijamy wo dę małymi łykami w niewielkich o dstępach czaso wych. Według
najno wszych badań do bo wa ilo ść wypitej wo dy po winna wyno sić 30 -40 ml na każdy kg
ciała. W naturze istnieje wiele ro dzajó w wo dy, w uprzemysło wio nych miejscach na Ziemi
ludzie głó wnie ko rzystają z wo dy z wo do ciągó w i wo dy mineralnej. Wo da butelko wana
ró żni się o d wo do ciągo wej diametralnie jeśli cho dzi o zawarto ść w niej składnikó w
mineralnych. Wiele razy dało się słyszeć o ko rzystnym działaniu wo dy mineralnej na nasz
o rganizm, o tym że taka wo da zawiera wiele mikro elementó w. Dużo o só b bez przerwy pije
i przygo to wuje po siłki na wo dzie mineralnej, nie wiedząc, że w skład wo dy mineralnej
wcho dzą so le i syntetyczne do mieszki, któ rych o rganizm czło wieka nie jest w stanie w
żaden spo só b przyswo ić. Niektó re z tych so li w o gó le nie są wydalane z o rganizmu. Mo gą
się gro madzić w mięśniach i stawach, po wo dując ich defo rmację. Jeżeli jesteśmy
zmuszeni pić wo dę mineralną, niech to będzie przez jakiś o kreślo ny czas, w ciągu 2 – 4
tygo dni, po czym ko niecznie musimy zro bić przerwę na 3 – 4 miesiące. Jeżeli pijemy
wo dę mineralną to po winna to być wo da mineralna bez jakichko lwiek do datkó w i
niegazo wana, trzeba przypo mnieć, że napo je gazo wane po budzają apetyt. Do wo dy
mo żna do dać po kro jo ną cytrynę ze skó rką, któ ra wzbo gaci wo dę w naturalną witaminę C,
rutynę, mikro elementy i ho rmo ny ro ślinne. Szczegó lnie niewskazane jest ciągłe picie wo dy
Ratha w duchu nowych
cz asów!!!
L
INKI
DO
FILMÓW
O
TERAPII
I
WIEDZY
mineralnej przez dzieci, po nieważ szko dy z tego będzie znacznie więcej, niż ko rzyści.
Wo da do picia z wo do ciągó w zawiera wiele ró żnych składnikó w, ich po zio m jest
zró żnico wany w zależno ści o d regio nu, z któ rego wo da po cho dzi. Często taka wo da
zawiera niero zpuszczalne so le wapnia i żelaza, czasem chlo r i do mieszki
pro mienio twó rcze…. Do wo dem istnienia w wo dzie żelaza i wapnia jest kamień
o sadzający się w naszych czajnikach czy biały o sad na grzałkach. So le wapnia o dkładają
się w o rganizmie, głó wnie w naczyniach krwio no śnych a to skutkuje kamieniami w nerkach
i wątro bie. Chlo r jest trującym gazem zatruwającym wszelkie o rganizmy isto t żywych.
Chlo ru nie da się zlikwido wać po przez go to wanie, aby się go po zbyć należy wcześniej
przed użyciem po stawić wo dę w o dsło niętym naczyniu na minimum 2 – 3 go dziny, po to
aby trujący chlo r się ulo tnił. W zwykłej wo dzie ruro ciągo wej znajdują się czasem
do mieszki pro mienio twó rcze. Te do mieszki ró wnież nie są elimino wane po przez
go to wanie. Kiedy go tujemy wo dę, to eliminujemy w pro cesie paro wania wiele szko dliwych
substancji, zabijamy dro bno ustro je, ale ró wnież niszczymy aktywny tlen, któ rego tak
bardzo po trzebuje nasz o rganizm. Po dczas go to wania wo da staje się “martwą”, po nieważ
traci swo ją naturalną strukturę. Dlatego też ciągłe sto so wanie wo dy go to wanej nie jest w
pełni bezpieczne dla o rganizmu. Jeżeli używamy wo dy z kranu i chcemy po zbyć się
szko dliwych składnikó w z tej wo dy, należy ją przefiltro wać. Wo da jest niezbędna i niesie
ze so bą same ko rzyści dla o rganizmu, po d warunkiem o dpo wiedniej jej jako ści i
czysto ści. Za filtro wanie krwi i wydalanie zbędnych lub szko dliwych substancji z naszego
o rganaizmu, któ re są nieuniknio ne w pro cesie metabo lizmu ,są o dpo wiedzialne nerki wraz
z całym układem mo czo wym. To właśnie Czysta wo da bierze głó wnie udział w tym
pro cesie.Wydajno ść naszych nerek wyno si o ko ło 0 ,6 -1,5 l mo czu na go dzinę. O nerki
trzeba dbać przez całe życie, przede wszystkim nie należy ich wyziębiać zimnymi
napo jami i po karmami. Nie wo lno leżeć go łymi plecami na zimnych po sadzkach i należy
zwró cić uwagę aby zawsze mieć ciepłe sto py. Szczegó lnie no wo ro dki i małe dzieci
po winniśmy chro nić przed takim wyziębianiem nerek i w ko nsekwencji całego o rganizmu.
Nerki nie zno szą zimna, więc należy unikać w każdy spo só b picia zimnej wo dy i płynó w
chło dzo nych o każdej po rze ro ku. Po winniście pić wo dę o temperaturze po ko jo wej, lub
ciepłą. So ki i musy o wo co we lub warzywne pijemy bezpo średnio po przygo to waniu, nie
do dajemy do nich so li rafino wanej, białego cukru i lo du. Owo ce i warzywa mają być
świeże, nie przecho wywane w chło dni lub w lo dó wce. Przecho wywanie wo dy w
plastiko wych po jemnikach, butelkach po wo duje że wcho dzi o na w reakcje z plastikiem,
szczegó lnie kiedy butelka znajduje się w sło necznym miejscu pro ces jest przyśpieszo ny.
Po jemniki z plastiku ró wnież mo gą zawierać do datko wo szko dliwe po liwęglany i ftalany
(o znaczo ne symbo lami PC 7, PVC3 albo tró jką lub sió demką wpisaną w tró jkąt),
M
ATERIAŁY
DO
POCZYTANIA
S
TRONKI
DO
PRZEJŻENIA
T
AGI
M
ETA
decydując się na zakup plastiko wej butelki lub po jemnika sprawdźcie ko niecznie czy takie
symbo le nie znajdują się na etykiecie. Tanie plastiko we naczynia często nie po siadają
żadnych o znaczeń, nie znaczy to że są zdro we i przyjazne dla nas i śro do wiska!
Najlepszym ro związaniem jest przecho wywać wo dę w szklanych naczyniach, butelkach.
Jest to trudne po nieważ szkło jest ciężkie i szybko się tłucze, ale mo żna je przetapiać w
niesko ńczo no ść i jest bezpieczne dla zdro wia jak i dla planety. Do brym ro związaniem też
są termo sy, butelki ze stali szlachetnej, z jednym zastrzeżeniem: wszystkie naczynia ze
stali zawierają ślado we ilo ści niklu , a nikiel jest szko dliwym pierwiastkiem. Naczynia takie
są ciężkie ale się nie tłuką, trzeba tylko zwró cić szczegó lną uwagę w jaki spo só b są
wyko nane i czy na pewno jest to stal szlachetna. Nie pijcie wo dy z do datkami smako wymi.
Za wszelką cenę unikajcie picia so kó w, nektaró w, o rężad i wó d gazo wanych zakupio nych
w sklepach, supermarketach. Wszyst ko co m a t e rm in ważno ści zawsze zawie ra
t rują ce nasz o rganizm zwią zki che m iczne , nie pijm y rado snych napo jó w
o rze źwiają cych. Nie pijemy herbaty i kawy. Czarne herbaty zawierają duże ilo ści
garbnikó w a herbaty zielo na i czerwo na wychładzają o rganizm. Po winniśmy ró wnież
pamiętać, aby unikać picia herbaty i kawy, któ re sto ją kilka go dzin, po nieważ two rzą się w
nich substancje szko dliwe. Nie pijemy kawy, a szczegó lnie ro zpuszczalnej-czysta chemia,
dla zdespero wanych po dam przepis na bezpieczniejszą kawę. Po o czyszczeniu
o rganizmu uno rmuje ciśnienie i naturalny rytm, kawa przestanie z czasem być wam
po trzebna. Przez cały ro k mo żecie pić WODĘ, ro bić ko mpo ty z suszu, musy o wo co we i
wyciskać so ki ze świeżych sezo no wych o wo có w w so ko wiró wce, a najlepiej w wyciskarce.
Mo żecie parzyć herbaty zio ło we, po daje przepis na herbatę mięto wą któ ra wspaniale
o rzeźwia i wzmacnia o rganizm, o raz na herbatę z kardamo nem, któ ra o ciepla o rganizm.
Odżywiajcie się z naturalnym rytmem przyro dy, miejsca w któ rym się znajdujecie.
N I E P I J E M Y W O D Y I N I E J E M Y P O Ż Y W I E N I A K T Ó R E
M I A Ł O K O N T A K T Z U S T A M I I N N E J O S O B Y
PRZYGOTOWANIE “STRUKTUROWANEJ” WODY Z
ROZTOPIONEGO LODU.
Zwykłą wo dę wo do ciągo wą przefiltro waną, nalać do garnuszka lub garnka metalo wego lub
szklanego naczynia o do wo lnej o bjęto ści, przykryć po krywką,wstawić do zamrażalnika o
temperaturze -4C na 2-3 go dziny, tak aby ló d chwycił tylko gó rną po wło kę a tą do lną w
stanie ciekłym zlewamy i wypijamy. Otrzymana wo da po siada właściwo ści
“strukturo wanej”. Po d względem swo jego składu jest do kładnie taka sama, jak wo da
znajdująca się w ko mó rkach naszego o rganizmu.Nawet jedna szklanka tak przygo to wanej
wo dy wypita na czczo co dzienie znacznie po prawi wasze samo po czucie i wygląd
Z aloguj się
S
UBSKRYBCJA
Kliknij, aby otrz ymywać
powiadomienia o nowych
tekstach prz ez e- mail.
Po wiadamiaj mnie!
wo dy wypita na czczo co dzienie znacznie po prawi wasze samo po czucie i wygląd
zewnętrzny .
PRZYGOTOWANIE “STRUKTUROWANEJ” WODY Z
ROZTOPIONEGO LODU W INNY SPOSÓB .
Zwykłą wo dę wo do ciągo wą przefiltro waną zamrażamy w po staci ko stek lo du. Zamro żo ne
ko stki lo du wrzucamy do naczynia i zalewamy wo dą i zamrażamy po no wnie, te zno wu
zamro żo ne ko stki lo du po no wnie wrzucamy do naczynia i zalewamy wo dą i tak samo
jeszcze raz. Ilo ść wo dy 1/1. Tro chę się trzeba natrudzic ale uzyskana wo da jest Super.
Wszyscy po winni pić wo dę z ro zto pio nego lo du, po nieważ wymywa o na z o rgaznimu nie
tylko zło gi ,ale ró wnież stare i martwe ko mó rki ,co stano wi wspaniałą pro filaktykę
przeciwko ró żnym scho rzenio m.
H E R B A T K A M I Ę T O W A
Pęczek świeżej mięty, Cytrynka, Miód
Jest to spo só b przygo to wania herbatki o naturze wyziębiającej (o chładzającej w upalne
dni) i wzmacniającej. Jeżeli chcemy uzyskać naturę tej herbatki o cieplającą (przy
niestrawno ściach układu po karmo wego ) i wzmacniającą po pro stu nie do dawajmy do niej
cytryny. Liście mięty wrzucamy do go tującej się wo dy i przykrywamy po krywką, po czym
o dstawiamy naczynie z wywarem do wystygnięcia. Kiedy wywar o chło dzi się do
temperatury po ko jo wej zdejmujemy po krywkę i o dcedzamy liście o d herbaty. Wciskamy
cytrynkę i do dajemy łyżeczkę mio du do smaku. Herbata z mięty o ddziałuje na wiele funkcji
naszego o rganizmu w po zytywny spo só b. Picie herbaty mięto wej po lecane jest w
przypadku wszelkich scho rzeń ze stro ny układu po karmo wego . Nudno ści, kło po ty z
trawieniem i skurcze żo łądka, mo gą być przez picie herbatki mięto wej ro złado wane.
Herbata mięto wa zwiększa ilo ści wydzielanych kwasó w żo łądko wych, co przyspiesza
trawienie. Herbata mięto wa nie ma działania o dchudzającego .
H E R B A T K A I M B I R O W A
Świeży korzeń imbiru, Dwa ziarnka kardamonu
Jest to spo só b na przygo to wanie herbaty ro zgrzewającej. Do termo su lub naczynia z
po krywką należy wrzucić dro bno po kro jo ny lub starty ko rzeń imbiru, ziarnka kardamo nu i
zalać go tującą wo da. Szczelnie zamknąć. Jeżeli przygo to wujemy w termo sie o dstawić na
o ko ło 30 minut, nato miast jeżeli w garnku lub szklance, kró cej. Pijemy go rącą małymi
łyczkami. Herbatka tak przygo to wana ro zgrzewa zimną wątro bę i wspo maga po budzanie
pro cesó w trawienia.
H E R B A T K A I M B I R O W A 2
2 plasterki świeżego imbiru, 2 plasterki jabłka
Plasterki imbiru i jabłka zalać 1 szklanką wrzącej wo dy. Parzyć po d przykryciem kilka minut.
Do sko nale ro zgrzewa i po budza pro cesy trawienia.
H E R B A T K A I M B I R O W A 3
Świeży korzeń imbiru, Dwa ziarnka kardamonu, Cytrynka, Miód
Jest to spo só b przygo to wania herbatki lekko ro zgrzewającej a przede wszystkim
wzmacniajacej. Do termo su lub naczynia z po krywką należy wrzucić dro bno po kro jo ny lub
starty ko rzeń imbiru, ziarnka kardamo nu i zalać go tującą wo da. Szczelnie zamknąć.
Jeżeli przygo to wujemy w termo sie o dstawić na o ko ło 30 minut, nato miast jeżeli w garnku
lub szklance, kró cej. Kiedy herbatka schło dzi się do temperatury po ko jo wej, do dajemy
do brze wyszo ro waną po kro jo ną w ćwiartki cytrynę i łyżeczkę mio du. Do sko nały smak i
aro mat, wspaniale wpływa na samo po czucie. Imbir i kardamo n delikatnie
po budzają trawienie, a ho rmo ny ro ślinne zawarte w skó rce cytryny i mikro elementy wraz z
cukrami wzmacniaja o rganizm.
K O M P O T Z J A B Ł E K
½ k i l o g r a m a l o k a l n y c h j a b ł e k , 3 z i a r n k a k a r d a m o n u , p ó ł
ł y ż e c z k i m i e l o n e g o i m b i r u , p ó ł ł y ż e c z k i m i e l o n e g o
c y n a m o n u , 3 z i a r n k a g o ź d z i k a
Jabłka do brze umyć, po kro ić w ćwiartki i usunąć pestki wraz z twardymi częściami z
śro dka. Do naczynia wło żyć przygo to wane jabłka i zalać 1,5 litra. Naczynie przykryć
po krywką i do pro wadzić zawarto ść do wrzenia. Do go tującego się ko mpo tu wrzucić
przyprawy. Go to wać o d 5 do 15 minut. Schło dzić i do dać do smaku mió d lub cukier
palmo wy.
K O M P O T Z S U S Z O N Y C H O W O C Ó W
Garść suszonych jabłek, 4-5 suszonych śliwek, 4-5 daktyli, kilka
rodzynek, kawałek pokruszonego cynamonu, laseczka wanilii, 4 łyżki
cukru trzcinowego lub palmowego, 6 szklanek wody
Do wrzącej wo dy wrzucić składniki, następnie delikatnie go to wać na małym o gniu o ko ło 30
minut. Ostudzo ny ko mpo t mo żna po pijać w ciągu dnia, wno si przyjemne ciepło do
o rganizmu, do daje sił i energii życio wej. Mo żna ró wnież do dać do go to wania kilka
plasterkó w imbiru, 2 ziarnka kardamo nu. Po o studzeniu mo żna o sło dzić mio dem.
C Z E G O G E N E R A L N I E N I E J A D A M Y
Zwierzęta, so ja i przetwo ry so jo we, cebula, czo snek, sery żó łte, jajka, pieczarki, mleko i
jo gurty z supermarketó w i sklepó w, margaryna (czysta chemia), miękkie masło , biały
cukier, biała mąka, biały ryż, só l rafino wana z do datkami, impo rto wane i szklarniane o wo ce
(najlepiej jadać o wo ce sezo no we któ re są zebrane w pro mieniu 150 kilo metró w o d
naszego miejsca zamieszkania), wszystkie pro dukty któ re na o pako waniu mają w składzie
napisaną literę “E” z jakimś numerem, pro dukty w puszkach, chipsy, ciastka, bato niki w
plastiko wym o pako waniu z terminem ważno ści, gumy do żucia, sło dziki, dania „instant”,
o graniczamy do minimum spo żywanie so li, nie pijemy zimnej wo dy-szczegó lnie z
lo dó wki, nie pijemy napo jó w gazo wanych, kawy (szczegó lnie ro zpuszczalnej , herbaty (
jest bardziej niebezpieczna i ko feino wa niż kawa), so kó w, nektaró w ze sklepó w w
karto no wych o pako waniach i.t.p. Nie używamy past do zębó w znanych i reklamo wanych
firm, po nieważ zawierają chlo r i jakieś ilo ści trucizny na szczury. Ro zpuszczają szkliwo , a
składniki w nich zawarte systematycznie o słabiają o rganizm.
M I Ę S O I I S T O T Y Z W I E R Z Ę C E , R O Ś L I N N E I L U D Z K I E
Bó g, ani żadna religia w swo jej prawdziwej, czystej fo rmie,( nie zmienio nej przez ludzi w
ciągu wiekó w), nie chce abyś zabijał. Wszystko co się wiąże z cierpieniem innej isto ty, nie
jest naturalnym zjawiskiem. Zabijanie zwierząt, ro bienie do świadczeń na
zwierzętach,wycinanie drzew, eksplo ato wanie Matki Ziemi z naturalnych suro wcó w,
nawo żenie ro ślin i ziemi chemicznymi substancjami, genetyczne mo dyfikacje zwierząt i
ro ślin, pro duko wanie nie bio degradalnego plastiku, wo jny i ko nflikty zbro jne. To wszystko
zabija bezpo średnio ciebie. Jedząc zwierzęta jesteś bezpo średnim sprawcą ich o krutnej
śmierci i cierpienia. Zabijasz swo je ciało to ksynami, na skutek jedzenia martwych ko mó rek
i zabijasz w so bie miło ść wraz ze wspó łczuciem, mó wiąc że mięso ci smakuje. Zwierzęta
to także kurczaki, ryby , kró liki. Isto ty któ re mają o czy, tak jak TY. Kupując w sklepach i
supermarketach przetwo rzo ną żywno ść i ko smetyki jesteś bezpo średnim sprawcą śmierci
i o krutnych cierpień życio wych swo ich i zwierząt. Substancje chemiczne któ re spo żywasz
w takiej żywno ści, lub któ re nakładasz na swo je ciało w po staci ko smetykó w, zo stały
przebadane na zwierzętach. Wyniki tych testó w nie musiały być o publiko wane, ale
testo wanie substancji na zwierzętach o dbywa się w chwili o becnej. Jeżeli testują na
zwierzętach, to następnym testo wanym o biektem staje się czło wiek. W niedo stępnych
labo rato riach, w supermarkecie. Gło dzisz i zabijasz swo je ciało trując je chemicznymi
substancjami, martwym po żywieniem o grabio nym z naturalnych właściwo ści i chemią
któ rą nakładasz na skó rę.( Skó ra bezpo średnio wchłania, nawet nie po siada mo żliwo ści
o bro ny, jest narządem wewnętrzno -zewnętrznym). Gdybyś zjadł to co nakładasz na skó rę,
umarł byś na skutek o trucia. Ko ńco wy pro dukt przemiany two jej materii trafia do Ziemi
bardziej jako nawó z to ksyczny niż użyzniający. Jedząc zatrutą, martwą żywno ść a w
ko nsekwencji o bjadając się, o dbierasz so bie swo ją wro dzo ną naturalną wo lno ść, któ rą
do stałeś o d Stwó rcy, po nieważ cho re i gło dne ciało wpływa na twó j umysł, któ ry w
ko nsekwencji nie zaznaje spo ko ju. Jesteś bezpo średnim sprawcą każdego wyciętego
drzewa, po nieważ twó j niespo ko jny umysł po szukuje no wych wrażeń. Nie po trafisz być po
pro stu szczęśliwy sam ze so bą, szukasz ciągłej akceptacji u innych i szukasz no wych
„innych”. Po trzebujesz warunkó w w po staci pieniędzy, a co za tym idzie, mo dnych ciuchó w,
mebli, samo cho dó w, telefo nó w i innych zbędnych czło wieko wi gadżetó w. Te warunki to
wytwó r two jej chciwo ści, stajesz się niewo lnikiem i nie o bcho dzi cię że zabijasz swo je
ciało i wpływasz destrukcyjnie na wszystko z czym się spo tykasz. Po pro stu jesteś
niewo lnikiem swo jego zatrutego ciała i przez to ciasnego umysłu. Nie widzisz że po to
abyś mó gł zjeść swo je trujące ciasteczko czy hamburgera inni chciwi, zatruwają chemią
ziemię i ro śliny, pro dukują z tańszych ko mpo nentó w niedegrado walny plastik, mo dyfikują
genetycznie zwierzęta i ro śliny, wycinają drzewa, wydo bywają ro pę i inne suro wce z Matki
Ziemi, testują swo je pro dukty na zwierzętach i na ko niec zabijają innych ludzi któ rzy się z
nimi nie zgadzają. Takie zabijanie mo że do tyczy indywidualnej jedno stki, jak ró wnież
całych naro dó w. A ty ślepo i za wszelką cenę, nieświado mie uczestnicząc w działaniach
któ re po wo dują cierpienie, po zyskujesz pieniądze, za któ re uśmiercasz swo je ciało i
zadręczasz umysł. Bądz świado my, że jesteś bezpo średnim sprawcą cierpienia cało ści.
Musisz ró wnież wiedzieć, że TY jesteś cało ścią. Każdy zjedzo ny przez ciebie niewłaściwy
po karm to śmierć i cierpienie. Bó g nie chce i nie po trzebuje śmierci, krwi ani cierpienia. Bó g
jest ko mpletny, Bó g jest w To bie.
S O J A
Randup to o d 30 lat najlepiej sprzedający się w świecie herbicyd, ze względu na ilo ść
uprawianej so i genetyczne mo dyfiko wanej. Stwo rzo ny jest do niszczenia chwastó w, nie
jest bio degrado walny. Wiele badań wskazało że Randup jest wyso ce to ksyczny. Dla
przykładu jeden z nauko wcó w Pro f. Belly z Naro do wego Centrum Badań Nauko wych w
Instytucie Pierra i Mari Curie we Francji, pro wadzący niezależne badania nad wpływem
Randapu na ko mó rki jeżo wcó w stwierdził iż Rundap wpływa na kluczo we pro cesy
po działu ko mó rko wego , nie bezpo średnio na mechanizm po działu, ale na to , co
ko ntro luje po dział. Cytat: „trzeba wiedzieć, jak ko mó rki stają się no wo two ro we. Z po czątku
wszystkie są no rmalne, a po tem w pewnym mo mencie do cho dzi do ich mo dyfikacji, któ ra
po wo duje iż stają się niestabilne z genetycznego punktu widzenia. To była pierwsza
nieprawidło wo ść wykryta w związku z Randupem. Na tej po dstawie wysnuliśmy wnio sek
że Rundup pro wo kuje fazę wstępną do raka. Ostro żnie nie twierdzimy że wywo łuje raka,
bo nie o bserwo waliśmy ro zwo ju raka przez 30 -40 lat. Było jasne, że nasze o dkrycie ma
o gro mne znaczenia dla użytko wnikó w tego pro duktu. Zwłaszcza że testo wane ilo ści były
znacznie niższe o d przeciętnie sto so wanych przez ludzi”. Rundap niszczy wszystkie
ro śliny za wyjątkiem so i genetycznie mo dyfiko wanej. Jak ro śliny so i mo gą przetrwać po
o prysku Randupem? Jądro ko mó rki nasienia so i, ma zako do waną strukturę genetyczną
tej ro śliny. By stwo rzyć Genetycznie Mo dyfiko waną So ję go to wą na Rundup, Mo nsanto
przełamało o graniczenia tej ro śliny wszczepiając w nią gen o dpo rno ści na Rundup,
po cho dzący o d bakterii. Gen ten jest nano szo ny na mikro sko pijne cząsteczki zło ta, a
następnie wstrzeliwany w ziarna so i specjalnym działkiem. Gen do staje się do DNA so i,
two rzy białko dające ro ślinie o dpo rno ść na Rundup. Kiedy ten herbicyd zo stanie ro zpylo ny
na uprawy, zabija wszystkie ro śliny po zo stawiając nietkniętą tylko so ję stwo rzo na przez
Mo nsanto . Trzeba przyznać że techno lo gicznie pro jekt jest bardzo po stępo wy. Jednak ta
so ja zapro jekto wana by przeżyć tak po tężny herbicyd, ma znaleść się na naszych
talerzach w po staci so i, mleka so jo wego , serkó w to fu, suchych ko tletó w so jo wych,
makaro nó w, so só w. itp. Nie wiemy do ko ńca jaki ma wpływ na o rganizm ludzki so ja
genetycznie mo dyfiko wana, naprawdę nie jest to do ko ńca przebadane, a o pinie
niezależnych nauko wcó w są raczej negatywne. Generalnie mądrzejsi ro lnicy przestrzegają
przed używaniem takiej żywno ści, nigdy nie wiado mo jakie mo gą być skutki w przyszłych
po ko leniach. Większo ść upraw so i genetycznie mo dyfiko wanej jest przeznaczana jako
po karm dla zwierząt ho do wlanych, należy wiedzieć ze mleko , jo gurty, sery białe i żó łte i
inne pro dukt po cho dzące o d takich zwierząt, nie są o bo jętne dla ludzkiego o rganizmu.
Ro ndup i So ję Genetycznie Mo dyfiko waną stwo rzyła firma Mo nsanto , o dpo wiedzialna za
Plastiki, Po listyreny, Agent Orange, Aspartam, kro wi ho rmo n wzro stu, PCB itp. Nie jedząc
zwierząt i pro duktó w so jo wych, będziemy zdro wi, bardziej ludzcy i przyczynimy się do
zreduko wania , a z czasem zaniechania upraw so i, damy w ten spo só b więcej miejsca na
planecie na uprawy ro ślin któ re mo gą spo żywać bezpo średnio ludzie.
C E B U L A I C Z O S N E K
Cebula i czo snek nawet w bardzo małych ilo ściach i po o bró bce termicznej w zetknięciu z
jakimko lwiek innym po karmem po wo dują fermentacje tego po żywienia i pro cesy gnilne w
jelitach. Po karm któ ry spo żywamy nie jest prawidło wo przetwarzany , tylko zalega
fermentując w układzie trawiennym, na skutek tego wchłaniamy to ksyny, mamy wielkie
twarde brzuchy, zgagę w żo łądku i bardzo często puszczamy o dbytem cuchnące gazy.
Przy tym spo wo lnio na praca jelit wpływa na szybko ść wydalania o dcho dó w, często więcej
zjadamy niż wydalamy, co po wo duje zastó j o dcho dó w w jelicie grubym i bezustanne
wchłanianie to ksyn przez o rganizm. Gazy po wstałe na skutek fermentacji przedo stają się
ró wnież do płynu w któ rym znajdują się jelita i do krwi, stąd twarde napięte brzuchy i
pro blemy z o ddychaniem. Musicie wiedzieć że jelito grube ściśle wspó łpracuje z płucami.
Sfermento wane po żywienie spo walnia i o bciąża pracę całego naszego o rganizmu
o bniża nasze wibracje, wpływa nieko rzystnie na naszą świado mo ść. Przykładem
drastycznym są alko ho le, to napo je któ re zo stały stwo rzo ne w pro cesie fermentacji. W
o becnych czasach pro ducenci alko ho li aby zwiększyć ilo ść sprzedawanego to waru na
rynku przyśpieszają pro ces fermentacji do dając sztucznego mo cznika, jest to śro dek
chemiczny. Oni uzyskują szybciej alko ho l, a klient wielkiego kaca. Szczegó lnie praktykuje
to przemysł piwo warski. W 9 0 % przy pro dukcji wó dki ró wnież jest to sto so wane.
Cebula i czo snek to lekarstwo , któ re trzeba umiejętnie przygo to wać aby prawidło wo
zadziałało . Opisy ze spo so bami zamieszczę na stro nce “lekarstwa”. (stro nka w
przygo to waniu, jeżeli napiszesz swó j ko mentarz na blo gu i wyrazisz chęć
wcześniejszego po znania tych materiałó w, to ci przyśle bezpo średnio na emaila.)
S E R Y Ż Ó Ł T E I T O P I O N E
Po dpuszczka to nic innego jak po żywka bakteryjna niezbędna do uzyskania pro dukto w
nazywanych „serami”. Sery żó łte “po dpuszczko we” uzyskuje się przez fermentację mleka
z wyko rzystaniem bakterii o becnych w żo łądkach cieląt kro wich. Dawniej używano do tego
celu preparato w przygo to wanych na bazie cielęcych żo łądko w, dzisiaj wyłącznie używa
się kultur bakteryjnych kto re ho duje się sztucznie, gdyż łatwiej je uzyskać tą meto dą, niż
zabijać cielaki karmio ne wyłącznie mlekiem.Po zyskiwanie cielakó w jest dla pro ducentó w
nieo płacalne eko no micznie . Do pro dukcji każdego żó łtego sera używa się tylko mleka i
kultur bakteryjnych. Po nieważ pro dukcja seró w żó łtych jest w o becnym czasie na skalę
maso wą, mleko po zyskuje się o d zwierząt ho do wlanych. Ho do wlana kro wa, aby mó c
dawać mleko , musi przynajmniej raz na dwa lata uro dzić. Jeżeli uro dzi się kro wa, to idzie
albo do rzeźni albo na mleczną, jeżeli byk to o d razu do rzeźni. Sery z po dpuszczką
sztuczną niczego nie ro związują, bo sama maso wa pro dukcja sera, twaro gu czy mleka
jest związana z zabijaniem , inaczej się po pro stu nie da. Jeżeli więc faktycznie kto ś nie
chce zabijać, to po winien zrezygno wać z przetwo rzo nych przetwo ró w mlecznych,
do stępnych w sklepach i supermarketach. Sery żó łte i to pio ne są przede wszystkim nie
wyleżane, a mleko w nich czasem jest zastępo wane o lejami ro ślinnymi. Pędzo na czysta
chemia, ko nserwanty w nich zawarte są o właściwo ściach rako twó rczych. Mieszczą się w
przedziale o d E249 do E252. właśnie tych ko nserwantó w po winnyśmy się najbardziej
wystrzegać. Oczywiście są sklepy z tradycją, ale też nie należy się tym pro duktem zajadać,
do wytwarzania takich seró w używa się po dpuszczki wycho do wanej na bazie prawdziwych
cielęcych żo łądkó w.
J A J K A
Jajko to zygo ta! Czyli ko mó rka jajo wa w któ rej po zapło dnieniu następuje po dział,to
mięso tylko jeszcze w płynnej fo rmie, często z ho do wli. Nie chcecie wiedzieć co te
ho do wlane kury jedzą! I w jaki spo só b są trakto wane. Przyjmijcie za pewnik że jajko jest
zupełnie zbędne dla prawidło wego funkcjo no wania waszego o rganizmu.
P I E C Z A R K I I G R Z Y B Y H O D O W L A N E
Pieczarki są ho do wane na o dcho dach, często ho do wlanych zwie rzą t . jakie warto ścio we
substancje mo gą po brać z kału tak ho do wanego zwierzęcia?
J O G U R T Y
Jedzenie jo gurtó w zmieszanych z o wo cami nie jest dla nas właściwe, po nieważ o wo ce
mają naturę wyziębiającą i ze względu na pro cesy fermentacji nie wo lno o wo có w mieszać
ani z mlekiem ani z jo gurtami!
Jo gurty o wo co we w ko lo ro wych plastiko wych o pako waniach z terminem ważno ści,
do stępne w sklepach i supermarketach, zamiast prawdziwych o wo có w najczęściej
zawierają wsad o wo co wy, któ ry jest mieszanką syntetycznych barwnikó w, aro mtó w i
ko nserwantó w. Jo gurty takie mają mnó stwo substancji chemicznych, antybio tykó w i są
ro bio ne na bazie żelatyny któ rą po zyskujemy z ko ści zabitych zwierząt. Prawie zawsze
zawierają biały cukier lub jego chemiczny o dpo wiednik- sło dzik. Zamiast mleka w pro szku
jest sto so wany zamiennik w po staci skro bi mo dyfiko wanej. Przy maso wej pro dukcji,
jo gurt jest o gro mną po żywką dla wszelkiego ro dzaju pleśni i bakteri, więc pro ducenci aby
zapo biec ro zwo jo wi pleśni i bakteri w pro duktach do dają silnie baktrio bó jczego i silnie
żrącego 30 % nadtlenku wo do ru, po pularnie znanego jako perhydro l, któ ry jest
po wszechnie sto so wany do pro dukcji wybielaczy i barwnikó w, o raz materiałó w
wybucho wych, jest ró wnież głó wnym składnikiem silnie ro zjaśniających farb do wło só w.
To jest bardzo szko dliwa substancja dla zdro wia i niewo lno jej sto so wać do żywno ści.
Pro ducenci wybierają tą nieuczciwą dro gę, po nieważ jest to bardzo tanie w sto sunku do
dro gi po prawnej, któ ra wymaga o d pro ducentó w zacho wania bardzo wyso kiej czysto ści
po mieszczeń pro dukcyjnych, wyso kiej czysto ści maszyn pakujących i ro zlewających,
wyso kiej czysto ści ludzi i zdro wia tych ludzi, Jest to bardzo ko szto wne i praco chło nne,
więc ko rzystają z mo żliwo ści zasto so wania czego ś tańszego . W jo gurcie kupio nym w
sklepie nie wykryjemy żadnego perhydro lu, ale bądzmy świado mi że mó gł być o n do dany
w pro cesie pro dukcji. Musimy pamiętać, że malutkie plastiko we o pako wania po
niezdro wych jo gurtach będą się ro zkładać tysiące lat lub dłużej. Zamiast sięgać po
sklepo we jo gurty, mo żemy przygo to wywać własne jo gurty z zio łami, po do bnie jak własne
dżemy, po widła, mają o ne wtedy naturę neutralną i naturalne bakterie symbio tyczne i
mikro by, któ re są niezbędne dla naszego układu po karmo wego . Jo gurt w naturalny
spo só b przygo to wany w do mu bez substancji chemicznych po maga w o dtwo rzeniu w
przewo dzie po karmo wym ko rzystnych dla o rganizmu bakterii. Jest to szczegó lnie isto tne
w czasie kuracji antybio tyko wej, kiedy naturalna mikro flo ra jest niszczo na przez leki.
Jo gurt taki wzmaga działanie systemu immuno lo gicznego , po maga w trawieniu, mo że
chro nić przed nieświeżym o ddechem, zaparciami i biegunką. Kiedyś jo gurt trakto wano
wyłącznie jako pro dukt leczniczy. Jest do brym źró dłem wapnia i fo sfo ru, o pró cz tego
zawiera jeszcze witaminę B2 i B12 .Ogro mne znaczenie ma wiedza, o d jakiej kro wy
po cho dzi mleko z któ rego będziemy przygo to wywać jo gurt ,czym i gdzie ta kro wa jest
karmio na. Warto ścio we mleko mo że tylko po dzić o d raso wej kro wy, karmio nej na
pastwisku któ re znajduje się daleko o d ludzkich zanieczyszczeń Własne przetwo ry są na
pewno smaczniejsze i tańsze. Jo gurty, siadłe mleko i serwatki spo żywamy do go dziny 12
w po łudnie.
M L E K O
Mleko kro wie jest po karmem dla cielaka, któ ry jest dużym zwierzęciem po siadającym
dużą masę ko stną, isto ta ta jest o bdarzo na cztero ko mo ro wym żo łądkamiem!!!… mleko
kro wie jest po trzebne cielako wi między innymi do wzro stu ko pyt i ro gó w. Takie mleko to
mleko typu kazeino wego . Ż o łądek niemo wląt zawiera enzym, po dpuszczkę któ ra
katalizuje ro zkład ro zpuszczalnego kazinianu wapnia do niero zpuszczalnego
parakazeinianu , któ ry ro zkłada białko mleka. Pro dukcja tego enzymu ustaje w przebiegu
ro zwo ju o so bnika, tak więc mło dzież i o so by do ro słe trawią białka mleka znacznie słabiej
lub wo gó le. Enzym ten ro zpuszcz lakto zę mleka w ko murkach jelito wych, kiedy go brak,
lakto za staje się “zdo byczą” dro bno ustro jó w. W wyniku czego do cho dzi do fermentacji w
jelitach i zatrucia. Szczegó lnie o so by z grupą krwi O i A, z trudno ścią trawią białka mleka
kro wiego . Mleka nie mo żna mieszać z innymi po karmami.Układ po karmo wy czło wieka
zbudo wany jest inaczej niż kro wy. Kro wie mleko , do stając się do żo łądka czło wieka, po d
wpływem kwaśnych so kó w żo łądko wych, ścina się, two rząc substancję przypo minająca
twaró g. Ten “twaró g” o blepia czasami inne po karmy znajdujące się w żo łądku. Do pó ki
ścięte mleko nie ulegnie strawieniu, pro ces trawienny innego po karmu nie ro zpo cznie się.
Po nadto mleko kro wie mo że być alergizujące, czyli o rganizm nie mo że tego w łatwy
spo só b wydalić. Najbardziej alergizuje frakcja ß-lakto glo bulina, zawiera tłuszcze
zwierzęce, po wo dujące zwiększenie ilo ści cho lestero lu i wypłukuje wapń z o rganizmu. U
czło wieka przyswajalno ść wapnia z mleka jest go rsza, niż na przykład z warzyw lub
o rzechó w, ze względu na to iż w mleku są niskie pro po rcje innych związkó w po trzebnych
do wchłaniania tego wapnia. Mleko po wo duje wzro st po tasu i o rganizm wypłukuje wapno
z ko ści aby zneutralizo wać śro do wisko . Jeżeli cho dzi o pro dukty mleczne „fermento wane”
bez sztuczntch do datkó w, jo gurty naturalne, kefiry, twaro gi, zsiadłe mleko , kwaśna
śmietana są o ne po lecane, gdyż bakterie kwasu mleko wego zawarte w tych pro duktach
wyko nują “ro bo tę” za nasz układ trawienny, a pro dukty te jeszcze przed spo życiem
zo stały nadtrawio ne. Po nadto pro dukty te zawierają przyjazne dla naszej flo ry bakteryjnej
“mikro by” i bakterie. Warunkiem jest to , że sami przygo tujemy te pro dukty, a mleko z
któ rego będziemy przyżądzać przetwo ry ma po cho dzić o d starej rasy kro wy, karmio nej na
pastwisku, któ re jest po ło żo ne z daleka o d publicznej dro gi. Musimy być świado miże
kupując mleko w plastiko wym wo reczku lub w karto niku, szko dzimy so bie. Takie mleko
po cho dzi o d kró w ho do wanych, któ re nigdy nie wycho dzą na pastwisko . Nauko wcą udało
się wycho do wać takie rasy kró w któ re, dają w ciągu ro ku tyle litró w mleka ile zwierzęta z
przed lat, w ciągu całego swo jego życia. No we rasy kró w żyją kró cej niż ich po przedniczki
z przed lat, są delikatniejsze i bardziej po datne na cho ro by. Zwierzętą takim po daje się
silne antybio tyki i ho rmo ny. Po tem my pijemy resztki tych antybio tykó w z antygenami.
Kro wy takie są całe życie karmio ne tą samą paszą, któ ra między innymi składa się z
Genetycznie Mo dyfiko wanej So i. Badania wykazały że kro wy żywio ne na pastwisku mają
zdecydo wanie lepszą jako ść mleka ro zumianą jako pro zdro wo tną, jednak pro ducento m
nie cho dzi o jako ść i nasze zdro wie, tylko o zyski któ re są o gro mne. Dlatego pro ducenci
starają się dzięki reklamie wmó wić nam że mleko i jego przetwo ry łatwo do stępne w
sklepach i supermarketach, są dla nas zdro we. Obecnie nikt nie wypo wiada się o ficjalnie
na temat mleka, po nieważ nauko wcy są niewo lnikami o rganizacji go spo darczych i
przemysłu mleczarskiego . Jeżeli prawdziwie niezależni nauko wcy wypo wiadali się na
temat nieprawidło wo ści picia mleka, to ich gło sy były bez skrupułó w wyciszane… Mleko
UHT to mleko po dgrzane przez kilka sekund do temperatury 140 .C, po wo duje to całko wite
wyjało wienie pro duktu z witamin , enzymó w o raz do brych i złych bakteri. Na skutek
o bró bki termicznej w takim mleku zmienia się struktura chemiczna białek i nie tylko .
Ogrzewane białko ma silne właściwo ści rako twó rcze i mutagenne. Cukier mleczny i
tłuszcz ró wnież ulegają zmiano m po d wpływem takiego o grzewania, a martwe bakterie,
zabite po dczas pasteryzacji, stano wią duże zagro żenie, po nieważ są świetną po żywką
dla innych szko dliwych bakterii, któ re mo gą wtedy bardzo szybko się mno żyć .
Spo żywanie takiego pro duktu jest rako twó rcze dla naszego o rganizmu. Meto da
przygo to wania mleka UHT zo stała wymyślo na o ko ło 50 lat temu, nato miast przez o statnie
50 lat nasza wiedza o żywieniu czło wieka, o składnikach i warto ściach o dżywczych w
żywno ści ko mpletnie się zmieniła. Dziś mleko UHT i przetwo ry, mo żna uznać za pro dukt
wygo dny, ale trzeba pamiętać że jest to pro dukt nie tylko zbędny, ale ró wnież
niebezpieczny dla naszego o rganizmu. W całej naturze o bserwujemy, że mleko po cho dzi
o d samic i jest przeznaczo ne do wykarmiena po uro dzeniu swo jego po to mstwa. Po
jakimś o kresie dziecko w naturalny spo só b o drzuca mleko matki i przecho dzi na po karm
stały. Jako ludzie nie mamy po trzeby spo żywania mleka i pro duktó w mlecznych
niestannie. Ż aden żyjący na wo lno ści ssak na świecie (o pró cz czło wieka), będąc
do ro słym o so bnikiem nie spo żywa mleka. Tak urządziła to natura…
Mo żemy w celch zapo biegawczych o d czasu do czasu spo żywać własne jo gurty czy
tro chę kwaśnego mleka, maślanki, po nieważ bakterie w nich zawarte są przyjazne dla
naszego układu trawiennego . Traktujmy takie przetwo ry jako lekarstwo . Świado mie
zaprzestańmy spo żywać mleko zakupio new sklepach i supermarketach.
O S T E O P O R O Z A
Wapnia w ludzkim o rganizmie jest sto sunko wo dużo , jest o n głó wnie składnikiem ko ści i
zębó w i ulega ciągłej wymianie. Jeden pro cent wapnia, występuje głó wnie we krwi i jest
niezbędny w pro cesie krzepnięcia, reguluje ró wnież działanie ho rmo nó w i aktywizuje
enzymy. Służy do przesyłania info rmacji wzdłuż nerwó w mięśnio wych, więc słabo ść
mięśni i skurcze mo gą być sygnałem niedo bo ru wapnia. Dlatego tak ważna jest
nieustanna do stawa wapnia do o rganizmu. Po wszechnie za najbardziej bo gate w wapń
uważa się pro dukty nabiało we, mleko i sery. Mleko jest zaso bne w witaminę D, C,
magnez, cynk o raz białko -enzymy, któ re są jednym z isto tnych warunkó w przyswajalno ści
wapnia w naszym o rganiżmie. Po dczas pasteryzacji lub po dgrzewania mleka po wyżej
4Oo C większo ść (a w przypadku pasteryzacji wszystkie) enzymó w i witamin przestają być
aktywne bio lo gicznie, a nawet zmieniają swo ją mo lekularną strukturę. Bez tych enzymó w i
witamin o rganizm nie mo że wchło nąć wapnia z mleka. Przy spo żywaniu mleka
bezpo średnio uzyskanego o d kro wy, trzeba wiedzieć, że niezwykle isto tna jest ilo ść
spo żywanego mleka. Po rcja białka przewyższająca dziewięćdziesiąt gramó w dziennie
po wo duje zwiększenie utraty wapnia z naszego o rganizmu. Najlepiej przyswajalny wapń
o trzymujemy z o rzechó w, warzyw i o wo có w. Wapń jest ważnym czynnikiem w o rganizmie,
neutralizującym szko dliwe kwasy, wytwarzane przez inne po karmy kwaso twó rcze. A do
po karmó w najbardziej kwaso twó rczych należą głó wnie pro dukty po cho dzenia
zwierzęcego o raz cukier. Po dczas trawienia mięsa wytwarza się kwas fo sfo ro wy,
po wo duje to że kwaso wo ść w ciele jest bardzo wyso ka i ciało musi to jako ś
zró wno ważyć, aby zacho wać precyzyjną ró wno wagę kwaso wo -zasado wą. Organizm
po trzebuje do tego wapnia! Więc o rganizm jest zmuszo ny po brać wapń z własnych ko ści.
Zły nawyk jedzenia zwierząt przez ludzi, jest po wtarzany latami, czasem o d wczesnej
mło do ści. Białko zwierzęce, jest często co dziennym, głó wnym składnikiem o dżywczym
ich diety. Nawet kiedy wapń po zyskuje się, jedząc o wo ce,warzywa i o rzechy, to i tak ze
względu na jedzenie zwierząt ,wypłukuje się go znacznie więcej niż po bierają. Sto pień
abso rpcji wapnia w o rganiżmie o bniża się wraz z wiekiem, więc we właściwym so bie
czasie czło wiek zaczyna cierpieć na o dwapnienie ko ści, zwane rzeszo tnieniem ko ści,
czyli o steo po ro zą. Wszystkie warzywa, o wo ce i o rzechy są najlepszym źró dłem do brze
przyswajalnego wapnia, w ilo ściach o dpo wiednich dla ludzkiego zdro wia. Ludzie, któ rzy
nie jadają zwierząt ani cukru, mają o wiele mniejsze zapo trzebo wanie na wapń, jako
czynnik neutralizujący, Organizm nie musi się do datko wo po zbywać własnego wapnia. To
następny ważny przykład, że nie po winniśmy jeść INNYCH ISTOT! Utrzymywanie
zasado wego śro do wiska w ciele gwarantuje brak grzyba Candida, któ ry jest
o dpo wiedzialny za po wstawanie raka.
M A S Ł O I M A R G A R Y N A
Nie ma po trzeby kupo wania masła i margaryny, wystarczy przeczytać skład żeby się
przeko nać jak bardzo są to pro dukty to ksyczne i szko dliwe. Pó łsyntetycznie o trzymywane
tłuszcze ro ślinne takie jak Margaryna zawierają w so bie zagrażające śro dki dla zdro wia
izo mery trans kwasó w tłuszczo wych, znane ze zdo lno ści rako twó rczych i po dwyższania
po zio mu złego cho lestero lu we krwi. Ró wnież po przez specyficzne zdo lno ści po wo dują
nieprzepuszczalno ść bło n ko mó rko wych. Czym bardziej utwardzo na Margaryna tym
więcej w jej składzie szko dliwych substancji. Po nadto Margaryny wzbo gacane są w
syntetyczne witaminy A, D, E, i K, któ re w przeciwieństwie do naturalnych witamin
wchłaniają się z o lbrzymim trudem.
Masło to w o kło 8 2 % tłuszczu po cho dzenia zwierzęcego i w 16 % wo da, so le mineralne,
białka, lakto za i witaminy. Masło to tłuszcze nasyco ne o dpo wiedzialne za zły cho lestero l.
Masło w o becnych czasach zawiera składniki chemiczne i jest sztucznie wzbo gacane.
Po pularną meto dą na ro zpo znanie ile związkó w chemicznych zawiera masło , jest
sprawdzenie w rękach jego twardo ści. Jeżeli mało schło dzo ne w lo dó wce jest miękkie,
znaczy że zawiera substancje chemiczne.
Trzeba zwró cić szczegó lną uwagę na o leje, jaka jest ich jako ść i w jaki spo só b zo stały
po zyskany. Nie używamy o lei rafino wanych, czyli o czyszczanych chemicznie. Oleje te na
o gó ł są pako wane w plastiko we wo reczki lub po jemniki, butelki. Na pewno zacho dzi
po między tłuszczami a plastikiem reakcja, na skutek któ rej wytwarza się jakiś związek
chemiczny. Następnym minusem tych o lei jest to że, przy wyso kiej temperaturze szybko
się przypalają wytwarzając substancje to ksyczne, czego nie widać go łym o kiem.
Wybierajcie jako ść a nie ilo ść. Z po wo dzeniem mo żemy te pro dukty zastąpić Ghee,
nieprzetwo rzo nymi o liwami ro ślinnymi tło czo nymi na zimno . Zawarte w o liwach
ro ślinnych nienasyco ne kwasy tłuszczo we nie tylko przyczyniają się do o bniżenia
po zio mu ‘złej’ frakcji cho lestero lu LDL i innych ciał tłuszczo wych we krwi, ale także
po dno szą po zio m ‘do brej’ frakcji cho lestero lu HDL. W ten spo só b działają o ne
przeciwmiażdżyco wo co zmniejsza ryzyko cho ro by wieńco wej. Po winniśmy zao patrzyć
się w do bre jako ścio wo o liwy , mo gą być z o liwek, pestek wino gro n, rzepaku, lniane,
sezamo we itp… Oliwy te używamy tylko na zimno . Wybierajcie o liwy w ciemnych ,
szklanych butelkach! Najlepiej “Virgin”. Są dro ższe, ale zdro we, smako wite i wydajne,
mo żemy je ró wnież wyko rzystywać do pielęgnacji całego ciała.
Ghi. Ż adnych wad same zalety. Ghee po zyskuje się w pro cesie przetapiania czyli
klaryfiko wania masła. Pro ces ten uwalnia masło o d substancji zwierzęcej któ rej veganie i
wegetarianie unikają. Czyni to Ghee szlachetnym i bardzo warto ścio wym dla naszego
o rganizmu. Po dczas po dgrzewania Ghee do wyso kich temperatur nie po wstają w nim
szko dliwe pro dukty spalania. Na Ghee mo żemy po dsmażać zio ła przygo to wując
po trawy, po nieważ Ghee wytrzymuje wyso ką temperaturę. Suszo ne zio ła po trzebują o gnia
do aktywacji, smażąc zio ła w Ghee uzyskujemy wyso ką jako ść o gnia bez substancji
smo listych na skutek spalania. Ghee jest integralną częścią wielu indyjskich recept
zio ło leczniczych, jest no śnikiem do po dawania lekó w w medycynie Ayurwedyjskiej.
Idealnie jest smażyć zio ła w Ghee. Ghee ułatwia ro zpro wadzenie zió ł i wszystkich ich
właściwo ści leczniczych w o rganizmie. Ułatwia lipido wy transpo rt międzyko mó rko wy.
Ghee po maga zró wno ważyć nadmiar kwasó w żo łądko wych i w o dpo wiedni spo só b
przyjmo wane po maga przez to o dbudo wać śluz na ścianach żo łądka. Po do bnie jak
alo es, Ghee po maga w go jeniu się blizn po lekkich o parzeniach i innych, jeśli zo stanie
nało żo ne szybko na uszko dzo ny o bszar skó ry. Ghee po prawia wszystkie trzy aspekty
mentalnego funkcjo no wania — uczenie się, zapamiętywanie i przypo minanie. Ghee
przywraca ró wno wagę elementó w Vata i Pitta. ko ntro luje ruch w ciele i umyśle, a także
ko ntro luje pro cesy o grzewania ciała i metabo lizm. W przeciwieństwie do masła, Ghee
mo że być przecho wywane przez długi czas bez użycia lo dó wki. Ghee ró wnież
wyko rzystujemy, w o brzędach religijnych i do pielęgnacji ciała i wło só w. przepisy po daje w
innych częściach po radnika, któ re są w przygo to waniu. Jeżeli ko niecznie chcesz je
o trzymać teraz zo staw ko mentarz z zapytaniem o materiały,to ci je przyśle dro gą
elektro niczną .
B I A Ł Y C U K I E R
Cukier to jedna z najstarszych sło dyczy świata. Po to cznie cukrem nazywa się dwucukier o
nazwie sacharo za . Sacharo za o becna jest we wszystkich ro ślinach. Jednak do jej
pro dukcji na skalę przemysło wą wyko rzystuje się tylko niektó re ro śliny. Opłacalno ść
pro dukcji zapewniają bo wiem te, w któ rych występuje o na w najwyższych stężeniach. Są to
najczęściej trzcina cukro wa (7–18 % sacharo zy), burak cukro wy (8 –22 % sacharo zy), klo n
cukro wy o raz daktylo wiec właściwy. O ro dzaju suro wca wyko rzystywanego do pro dukcji
sacharo zy decyduje także po ło żenie geo graficzne pro ducenta. Na przykład buraki cukro we
uprawia się w strefie klimatu umiarko wanego , zaś trzcinę cukro wą w klimacie tro pikalnym i
subtro pikalnym. Klo ny ro sną we wscho dniej części Ameryki Pó łno cnej, a daktylo wce
właściwe uprawiane są na po łudniu Stanó w Zjedno czo nych, w po łudnio wo – zacho dniej
Azji o raz w Afryce Pó łno cnej.
Cukier biały to cukier z burakó w cukro wych po ddany chemicznej rafinacji po to aby
uzyskać biały ko lo r. Mó wi się o tym cukrze „biała śmierć”. Trudno jest nawet w do brej
ko ndycji o rganizmo wi uwo lnić się ze zło gó w po wstałych na skutek regularnego
spo żywania tego pro duktu. Sacharo za wypłukuje z o rganizmu witaminy i so le mineralne,
po dno si po zio m tró jglicerydó w i szko dliwy dla zdro wia po zio m cho lestero lu LDL. Po dno si
po zio m insuliny, a to pro wadzi nieuchro nnie do o bniżenia sprawno ści intelektualnej,
fizycznej czło wieka, chro nicznych infekcji i cukrzycy!. zaburza przemianę materii, wpływa
na przemianę mineralną, zaburza mineralizację ko ści, przyspiesza pro cesy starzenia się
o rganizmu, po wo duje dramatyczny ro zwó j paso żytó w i grzybó w w układzie trawiennym.
Spo życie sacharo zy pro wadzi do pró chnicy, cho ró b przyzębia, grzybic, o tyło ści, scho rzeń
nerek i układu krążenia o raz niewydo lno ści systemu immuno lo gicznego . Białego cukru nie
po winny spo żywać nie tylko o so by cho re na cukrzycę i dzieci, ale wszyscy, któ rzy dbają o
własne zdro wie. Pro po nuje kupo wać zamiast, tańszy i bez o bró bki cukier trzcino wy,
palmo wy któ ry w smaku jest po do bny do karmelu. Mió d, cukier palmo wy lub trzcino wy, to
do bre ro związanie dla łako mczuchó w. Dla spragnio nych sło dkiego smaku alternatywą są
suszo ne daktyle, figi, banany, ro dzynki, apryko ty o raz świrze o wo ce sezo no we. Mo żna też
na bazie Ghee, cukru trzcino wego lub mio du przygo to wywać sło dkie specjały z
suszo nymi o wo cami i ziarnami.
W sklepach jest do stępny cukier któ ry nazywa się trzcino wy i jest ciemny, mo kry.
Prawdo po do bnie jest to biały cukier po łączo ny melasą.
O G R A N I C Z A M Y D O M I N I M U M S P O Ż Y W A N I E S O L I
Só l ro zpuszcza ló d, ko nserwuje żywno ść, po wstrzymuje wo dę w po bliżu punktu wrzenia,
po chłania wo dę (wilgo tno ść po wietrza). Só l jest bardzo silnie związana z wo dą. Nie dziwi
więc, że znajduje się o na w dużych ilo ściach we krwi i płynach fizjo lo gicznych, nasze
ludzkie łzy i krew są sło nawe i sło ny to jeden z po dstawo wych smakó w o dczuwanych
przez czło wieka. Só l po budza krążenie, po dno si ciśnienie, jest niezbędna do życia każdej
ko mó rce o rganizmu. Só l jest minerałem i dlatego nie zawiera kalo rii, ani żadnych warto ści
o dżywczych. Só l jest z jednej stro ny silnie ukształto wana, utrwalo na utrzymuje więc
istniejące struktury przez długi czas, z drugiej zaś stro ny po siada silne dążenie do
ro zpuszczenie się w wo dzie. Ro zpuszczenie się (Yin) i trwanie (Yang) – o bie te
właściwo ści łączą się w sygnaturze so li. I każda z nich występuje wtedy, gdy jest
po trzebna: ro zpuszczenie lo du lub zacho wanie żywych struktur (ko nserwacja).
Wszystkie zło ża so li są po cho dzenia mo rskiego , ko palnie „So li Kamiennej” znajdują się
tam, gdzie kiedyś było mo rze, „Só l Kamienna” wydo bywana jest głó wnie w Euro pie
centralnej, Alpach o raz Wielkiej Brytanii. „Só l Mo rską” uzyskuje się meto dą naturalną,
przez o dparo wanie wo dy mo rskiej na sło ńcu w o dsto jnikach lub meto dą sztuczną, w
specjalnych o dparo wnikach. W przypadku o bu meto d uzyskiwania „So li Mo rskiej”, wo da
musi być po dgrzana za po mo cą energii sło necznej lub o gnia. Im wyższa temperatura, w
jakiej przebiega pro ces o dparo wywania, tym o trzymana só l jest delikatniejsza, bielsza i
zawiera mniejszą ilo ść zanieczyszczeń.
„Só l Mo rska” jest grubo ziarnista i nie ma po trzeby jej mielić, mo żna ją ro zbijać w
mo żdzieży. Po siada bio pierwiastki niezbędne w reakcjach chemicznych zacho dzących w
o rganizmie czło wieka. Jest bo gata w jo d, wapń, magnez, po tas i wiele innych
mikro elementó w, zawiera tylko 34 % „chlo rku so du”. Ma bardziej wyraźny smak o d
rafino wanej so li, więc używa się jej w mniejszych ilo ści.
Najczystszą so lą Ziemi jest „ Só l Himalajska Krystaliczna”. Po wstała na skutek
wyschnięcia prao ceanu w o kresie permu. Só l ta wydo bywana jest z 40 0 -6 0 0 metró w
głębo ko ści. Abso lutnie nieskazitelna i naturalna, po wstała w miejscu , gdzie setki milio nó w
lat temu energia sło neczna o suszyła pierwo tny o cean. Po siada fo rmę kryształkó w o
perfekcyjnej , szlachetnej po do bnej do diamentu strukturze , kształto wanej po d wpływem
o gro mnych ciśnień. W przeciwieństwie do po wszechnie używanego , szko dliwego
Chlo rku So du,” Himalajska Só l Krystaliczna” wykazuje niezwykłe właściwo ści zdro wo tne.
Zawiera o na aż 8 4 minerały w fo rmie ko lo idalnej , niezbędne do prawidło wego
funkcjo no wania o rganizmu. Mikro elementy mają po stać dro bnych cząsteczek , dzięki
czemu mo gą być z łatwo ścią abso rbo wane przez ko mó rki ludzkiego ciała . „Só l
Himalajska” sto so wana w kuchni , uzupełnia niedo bo ry mikro elementó w w co dziennej
diecie. W tym miejscu należy po dkreślić iż „Só l Himalajska” nie po siada zanieczyszczeń
jakimi są metale ciężkie w przypadku „So li Mo rskiej”. Zato pio ne tanko wce uwalniają
milio ny to n chemicznych substancji któ re o sadzają się w wo dzie, z któ rej czerpana jest
następnie só l. Czysta só l z Himalajó w po siada minerały, któ rych po trzebuje ludzki
o rganizm.
„Só l Kamienna” to inaczej Halit, mo no mineralna skała po cho dząca z ko palni, o dkryta jako
pierwsza, „Chlo rek so du”, znajduje się w po dziemnych zło żach w po staci spraso wanych
żył. Só l tę wydo bywa się w fo rmie blo kó w, brył, kamieni (stąd nazwa Kamienna) i
krystalizuje aby uzyskać dro bny kruszec. W swo jej naturalnej po staci bo gata w
mikro elementy, najczęściej jest po ddawana pro ceso wi rafino wania, czyli o czyszczaniu
chemicznemu, w ten spo só b traci swo je po zytywne właściwo ści. Mo że więc zawierać
substancje szko dliwe takie jak przeciwzbrylacze np. żelazo cyanek po tasu E-536 i jest
po go rszo na o brak mikro elementó w występujących w naturalnej jej po staci. Występuje
po d nazwa „So li Kuchennej” lub „Warzo nej”. głó wnymi składnikami „So li Kamiennej” po
pro cesie rafinacji, są jo ny wapnia, po tasu i jo ny wo do ro węglano we . Só l przetwo rzo na
zawiera co najmniej 9 9 ,9 % Chlo rku So du. Obecnie zaso by „So li Kamiennej” wyczerpują
się, dlatego alternatywą staje się co raz częściej „Só l Mo rska”.
Zapo trzebo wanie na só l jest ró żne w ró żnych grupach wieko wych i w zależno ści o d
o so by. Do ro sły czło wiek mo że spo żywać maxymalnie do 1 g so li dziennie . Só l w
większo ści pro duktó w spo żywczych w plastiko wych o pako waniach, zawarta jest po d
nazwą „Glutamin So du” lub „Só l”. 2,5 g So li Kuche nne j zawie ra w so bie 1 g So du .
Każdy pro dukt spo żywczy, któ ry zawiera więcej niż 1,5 g So li (0 ,6 so du) na 10 0 g
pro dukt u, to pro dukt o po dwyższo nej zawarto ści so du, a często przecież więcej
spo żywamy niż 10 0 g danego pro duktu. Nie o znacza to jednak, że musimy o dczuwać
sło ny smak w tym pro dukcie. Na przykład płatki śniadanio we czy biskwity ze względu na
dużą zawarto ść cukru wcale nie wydają się sło ne. Jeżeli spo żywamy dużo , pizzy, płatkó w
śniadanio wych, , bato nikó w, so só w w pro szku, ketchupu, majo nezu, musztardy, używamy
pro szku do pieczenia, , dietetycznej wo dy so do wej, piwa, so ku z po mido ró w w karto niku,
so lo nych o rzeszkó w i go to wych dań w kubkach lub to rebkach typu „instant” itp, to nasza
dieta jest wyso ko so do wa. Spo żywanie so li bardzo o słabia nerki. Odżywianie takie
przyczynia się do nadciśnienia, udaru mó zgu, migreny, zawału serca, , astmy,
o steo po ro zy, przegrzania sło necznego czy niektó rych no wo two ró w. Objawami
po czątko wymi są zawro ty gło wy, palpitacje serca, nadmierna po tliwo ść i uczucie
niepo ko ju.
Na po czątek zamiast so li do dajmy do po traw zió ł prażo nych na Ghee . Czerwo ny pieprz i
imbir po dkreśla smak , a skraplając cytryno m jedzenie uwydatniamy naturalne walo ry
po trawy. Jeżeli już używamy so li niech to będzie „Só l Mo rska”,”Kamienną” lub „Só l
Himalayska”. Prawdziwa só l bez o bró bek po winna mieć kształt nie regó larnych, ró żnej
wielko ści bryłek. Nie kupujmy so li mielo nej z do datkami. Dla przykładu , bardzo po pularna
jest” Só l Warzo na Jo do wana”. Jest to „Chlo rek So du” wzbo gacany chemicznie o związki
Jo du . Jo d jako pierwiastek jest już w naturalny spo só b o becny w nierafino wanej so li,
warzywach i mleku. Jest nauko wo do wiedzio ne, że w 6 nasio n znajdujących się w
ko mo rze nasiennej jabkła, zawiera do bo wą dawkę jo du. W po wietrzu ró wnież,
szczegó lnie blisko zaso lo nych wó d jest o becny jo d. Do bo we zapo trzebo wanie na jo d
jest bardzo małe wyno si 20 0 mikro gramó w (20 0 milio no wych części grama), w ciągu
całego życia po trzeba nam więc zaledwie kilka gramó w Jo du. Spo żywając do datko wo
jo d w po staci do datku do so li, o bciążamy o rganizm nadmiarem tego pierwiastka. Só l
sto sujemy po wszechnie w do mu, więc po chłaniamy wraz z nią o gro mne ilo ści jo du któ re
nie są nam wcale po trzebne, przeciwnie. za dużo lub za mało jakiego ko lwiek minerału,
po wo duje zachwianie go spo darki w o rganizmie.
Só l w co dziennym użytku jest głó wnie sto so wana dla walo ró w smako wych, wydaje się że
wyo strza smak i aro mat po traw. Jest to nienaturalne o szukiwanie kubkó w smako wych,
pro wadzące do złych nawykó w żywienio wych i ciągłej po trzeby no wych wrażeń. Owo ce i
warzywa w naturalny spo só b są piękne, każde z nich ma swo ją o kreślo ną barwę któ ra
cieszy o czy, każde z nich ma interesujący kształt i strukturę, to zaspo kaja wrażenia
do tyko we, każde z nich ma o kreślo ny zapach któ ry budzi zmysł po wo nienia i każde z nich
ma swó j własny unikalny smak któ rym mo żemy się delekto wać. Owo ce i warzywa mają w
so bie naturalne so le, więc na pewno nie będziemy narzekać na brak tego pierwiastka w
o rganizmie, z tą ró żnicą że będziemy go spo żywać we właściwych ilo ściach.
Przyzwyczailiśmy się do sztucznych wrażeń wywo łanych ró żnymi do datkami. Odżywiając
się właściwie, naturalnie, z czasem uwo lnimy się o d złudnych smakó w, aro mató w, staną
się dla nas irytujące. Odkryjemy subtelne ró żnice smako we po między warzywami, a
o wo ce będziemy wybierać po zapachu. Organizm po trafi zaspo ko ić dzienne
zapo trzebo wanie na wszystkie elementy kierując się przy wybo rze po żywienia zmysłami.
Jest tylko jeden warunek, ciało musi być w harmo nii, wtedy kilka kryształkó w so li do danych
do po trawy, bądź spo żytych bezpo średnio , zo stanie w pro cesie metabo lizmu naturalnie
całko wicie wydalo nych.
Só l należy przecho wywać w szczelnie zamkniętym po jemniku, do któ rego mo żna wrzucić
ziarnko ryżu lub kawałeczek laski cynamo nu, któ re mają właściwo ści wciągania wilgo ci.
B I A Ł A M Ą K A
Biała mąka jest pro duktem rafino wanym i w związku z tym jest po zbawio na witamin i so li
mineralnych, czasem zawiera ślado we ilo ści tych związkó w, bądź też jest sztucznie nimi
wzbo gacana. W skład ziarna zbó ż wcho dzi skro bia i o to czka. Oto czka jest usuwana w
przypadku białej mąki, wraz z witaminami i so lami mineralnymi któ re umo żliwiają ro zkład
i przyswo jenie przez nas skro bi. Tak więc biała mąka i wyro by z niej o trzymywane takie
jak pieczywo białe, ciastka, herbatniki, są praktycznie źró dłem tylko kalo rii (cukró w) i
wyso kiego indeksu glikemicznego . Spo żywanie takiej mąki po wo duje twardnienie wątro by
i o blepianie ko smkó w jelito wych co , w rezultacie daje stałą fermentację i kamienie kało we.
Najlepszym ro związaniem jest spo żywanie pro duktó w o trzymywanych z mąki
nieo czyszczo nej, czyli z mąki razo wej, graham lub z mąki grubo mielo nej. Wskazane jest
też spo żywanie pro duktó w o trzymanych z mąki bez użycia dro żdzy czy pro szku do
pieczenia.
R Y Ż
Ryż to ro ślina uprawiana o d po nad 5 tysięcy lat, o becnie stano wi głó wne źró dło
po żywienia dla po nad po ło wy ludzi na świecie. Oko ło 9 0 % upraw ryżu umiejsco wio nych
jest w Azji. Mieszkańcy Azji spo śró d ró żnych gatunkó w zbó ż najwyżej cenią so bie ryż,
któ ry stano wi po dstawę ich wyżywienia. Ro ślina ta uprawiana jest na wilgo tnych glebach,
do brze nasło necznio nych. Ryż po cho dzi z Indii, ma wiele o dmian, a o pisany zo stał w
staro dawnych źró dło wych traktatach ajurwedyjskich (tradycyjnej medycyny indyjskiej):
Bhelasanhicie, Ćarakasanhicie i Suśrutasanhicie auto rstwariszich, lekarzy będących
jedno cześnie mędrcami. Traktaty te mają charakter auto rytatywny, po nieważ zawarta w nich
wiedza po cho dzi z o bjawienia, a nie tylko z samego do świadczenia. Za najbardziej
warto ścio we ze wszystkich zbó ż ajurweda uważa ryż czerwo ny. Ryż czerwo ny wyró żnia
się spo śró d innych o dmian i zbó ż, wszechstro nnym działaniem. Wyró wnuje bo wiem
wszystkie trzy subtelne czynniki bio lo giczne: wata, pita i kapha, któ re regulują wszelkie
funkcje fizjo lo giczne. U czło wieka zdro wego po zo stają o ne w stanie ró wno wagi. Opró cz
właściwo ści wspó lnych dla całego gatunku, o dmiana ta ko rzystnie działa na serce, barwę
skó ry, wzro k. Leczy cho ro bliwe pragnienie, duszno ść, go rączkę, kaszel, o wrzo dzenia,
zatrucia. Likwiduje pieczenie, po budza czynno ści trawienne i zwiększa pro dukcję tkanki
ro zro dczej (nasienie, jajo ). Odmiana czerwo na ryżu sprzyja two rzeniu się o dki( o dżi)
(esencji życio wej), któ ra ma kluczo we znaczenie dla prawidło wego funkcjo no wania
o rganizmu. Jest to subtelna substancja płynna o działaniu chło dzącym dająca siłę, któ ra
po wstaje ze wszystkich tkanek, a ma swo ją siedzibę w sercu i przenika całe ciało .
Decyduje o o dpo rno ści, długo wieczno ści, budo wie i stabilno ści mięśni, pro miennym
wyglądzie skó ry, czysto ści gło su, zdo lno ści do skutecznego działania, czynno ściach
narządó w mo wy (języka, krtani i ust), ręki, sto py, narządó w płcio wych, o dbytu,
czynno ściach zmysłó w (ucha, skó ry, o ka, języka, no sa) o raz czynno ściach psychicznych.
Zwiększo na ilo ść o dźi do daje sił, o dżywia o rganizm, a także po wo duje uczucie
zado wo lenia. Z upływem czasu wiedza o cennych właściwo ściach ryżu czerwo nego
zo stała utraco na. Do piero w dwudziestym wieku słynący z długo wieczno ści indyjscy jo gi
przypo mnieli o nim o pinii publicznej uznając czerwo ny ryż, za ważny po karm satwiczny,
czyli taki, któ ry sprzyja zaró wno zdro wiu jak i ro zwo jo wi ducho wemu czło wieka. Jo gini
zalecają uwzględniane tego pro duktu w co dziennym jadło spisie.
Istnieje wiele o dmian ryżu, wśró d nich są nawet takie, do któ rych uprawy nie po trzeba
nawadniać ziemi. Po szczegó lne o dmiany ró żnią się o d siebie wielko ścią i kształtem
ziarna, ko nsystencją po ugo to waniu, czasami smakiem i aro matem. Zbierane z pó l ziarna
ryżu o to czo ne są twardą, niejadalną łupiną. Po wyłuskaniu ziarenka są brązo we. Ciemny
ryż to po stać pierwo tna, z któ rej nie usunięto o trębó w i części zaro dka. Nie jest
o czyszczo ny mechaniczne, przez co jest bo gaty w witaminy, minerały i bło nnik. Ryż taki
jest do sko nale przyswajalny, bo gaty w białko i węglo wo dany, a ubo gi w tłuszcze.
Do starcza spo ro po tasu i niewiele so du. Ma dużo witamin z grupy B, nie zawiera glutenu,
mo żna go po dawać niemo wlęto m i małym dziecio m. Jednak, najbardziej
ro zpo wszechnio ny i używany jest o czyszczo ny z pierwo tnych warto ści ryż biały, tylko
dlatego , że go tuje się go szybko , jest delikatny w spo żywaniu, a ze względu na dużą
zawarto ść węglo wo danó w pro stych jest prędzej trawio ny niż inne zbo ża. To że jest
delikatniejszy wynika z tego że zo stał mechanicznie o bro bio ny, a to nie znaczy, że jest
szlachetniejszy i zdro wszy o d swo jej naturalnej, pierwo tnej po staci. Po spo życiu
lekko strawnego i subtelnego w smaku białego ryżu, następuje nagły sko k po zio mu cukru
we krwi, co zwiększa ryzyko ro zwo ju cukrzycy typu drugiego i sprzyja o tyło ści, po nieważ
po o bró bce mechanicznej biały ryż jest o grabio ny z bło nnika, wszystkich minerałó w,
witamin i jest tylko pro stą skro bią. Aby uzyskać biały ryż, przepuszcza się naturalny
ciemny ryż przez specjalne urządzenie przypo minające młyn, dzięki czemu traci o n swą
o to czkę. Następnie ziarenka są o błuskiwane lub po lero wane (między innymi azbestem).
Większo ść cennych witamin i składnikó w mineralnych znajduje się w o sło nce ziarna, któ rej
zwykły biały ryż zo staje po zbawio ny po dczas o czyszczania i po lero wania. Ryż biały jest
znacznie dro ższy niż ryż czerwo ny, czy brązo wy, a przecież jest po zbawio ny swo ich
naturalnych właściwo ści! Pro dukty ubo czne po wstające po dczas o bró bki ziaren ryżu; czyli
o tręby i pro szek po wstały po ro zdro bnieniu o dpadó w z pro cesu po lero wania ziarna,
wyko rzystuje się jako KARMĘ dla Z WIERZ ĄT. Z o trąb uzyskuje się o lej używany do
celó w spo żywczych i przemysło wych. Po kruszo ne ziarna wyko rzystuje się do warzenia
piwa, destylacji alko ho lu o raz pro dukcji skro bi i mączki ryżo wej. Plewy sto suje się jako
o pał i materiał do pako wania, pro dukuje się z nich ró wnież nawó z i furfuro l. Sło mę używa
się na śció łkę, paszę dla zwierząt, po krycia dacho we o raz do pro dukcji mat, o dzieży,
o pako wań i mio teł.
Biały ryż jest silnie zakwaszający i o chładzający o rganizm , o słabia śledzio nę -trzustkę,
dlatego biały ryż należy zastępo wać brązo wym, któ ry po do bnie jak inne
pełno ziarniste pro dukty uwalnia gluko zę po wo li i sto pnio wo . Ma też o wiele niższy indeks
glikemiczny. Brązo wy ryż zacho wuje o dżywczą o sło nkę z o trąb, co sprawia, że ziarna
mają jasno brązo wy ko lo r. Jest o n o wiele zdro wszy, niż „wypo lero wany” biały ryż,
po nieważ większo ść składnikó w o dżywczych – minerałó w, kwasu fo lio wego , witamin z
grupy B, fo sfo ru, cynku, miedzi i jo du – zawarta jest w o sło nce ziarna. W
nieo czyszczo nym brązo wym ryżu większa ilo ść bło nnika wspo maga utratę wagi, już
niewielka ilo ść ryżu brązo wego daje po czucie syto ści i jest o n bardzo wo lno trawio ny
przez o rganizm, dlatego jest nawet naszym sprzymierzeńcem w
czasie o dchudzania. Należy go spo żywać przy zaparciach, nadwadze o raz przy o tyło ści.
Wiado mo że, spo żywanie o czyszczo nych ziaren zbó ż po wo duje zbyt szybki wzro st
po zio mu gluko zy w naszym o rganizmie, co mo że sprzyjać ro zwo jo wi cukrzycy.
Tymczasem niełuskane zbo ża uwalniają cukier sto pnio wo , dzięki czemu unikamy
gwałto wnych wahań po zio mu gluko zy. Po nadto w przeciwieństwie do o czyszczo nego
ziarna niełuskane zbo ża są cennym źró dłem bło nnika, witamin i minerałó w.
O higro sko pijnych właściwo ściach ryżu, wiedzą wszyscy, któ rzy zastanawiali się kiedyś co
jego ziarenka ro bią w so lniczce. Okazuje się, że ryż mo że nie tylko urato wać só l przed
zbryleniem, ale też przywró cić do życia zalane gadżety. Wystarczy wło żyć mo kry gadzet
na kilka go dzin, do wo rka z ryżem. Po takiej kuracji mo żliwe że zno wu o żyje.
D A N I A “ I N S T A N T ”
Po trawy typu “instant”, stały się bardzo po pularne gdyż przygo to wanie ich zajmuje nam
bardzo mało czasu i mo żemy przygo to wać je wszędzie. Często zastępujemy nimi
pełno warto ścio we świeżo przygo to wywane po siłki. Po takim jedzeniu czujemy, że
jesteśmy syci a za chwilę zno wu wraca głó d bardziej nasilo ny. Należy wiedzieć, że są to
sztuczne pó łpro dukty, któ re zawierają duże ilo ści niebezpiecznych dla zdro wia kwasó w
tłuszczo wych, ko nserwantó w, emulgato ró w, przeciwutleniaczy. Następnym składnikiem
jest Glutaminianu So du , któ ry po prawia smak i aro mat po traw. Glutaminian So du w
dużych ilo ściach jest niebezpieczny dla czło wieka, mimo to jest zalegalizo wany w Unii
Euro pejskiej po d nazwą ko do wą E6 21. Udo wo dnio no że przyjmo wany nawet w małych
ilo ściach po wo duje nieko rzystny wpływ na przewo dnictwo nerwo wo mięśnio we. Wpływ
Glutaminianu So du na nerki jest bardzo szko dliwy, przyczynia się do zatrzymania wo dy w
o rganizmie, w ten spo só b spo walniając pro cesy o czyszczania, co w ko nsekwencji
pro wadzi do wzro stu ciśnienia tętniczego , bó ló w gło wy, ko łatania serca, a czasem
kró tkiego paraliżu. Reszta do datkó w zapewnia nam przyro st masy ciała, o raz niedo bó r
witamin i składnikó w mineralnych. Obciążamy nasz o rganizm chemią któ ra przedo staje
się do krwi i o dkłada w po staci to ksyn w tkance tłuszczo wej, mięśnio wej i w tkance
nerwo wej, a tej o statnie jest najtrudniej się o czyścić. Do datko wo chemia wypłukuje z
o rganizmu witaminy i minerały któ re za wszelką cenę staramy się po zyskać.
nieregularno ść do staw naturalnych składnikó w o dżywczych po wo duje że o rganizm
magazynuje cukry i tłuszcze w po staci tkanki tłuszczo wej. Same minusy , żadnych plusó w.
Dania „instant” zawsze są pako wane w plastiko we o pako wania, po to aby były lekkie i nie
sprawiały kło po tu, ale kiedy do lewamy do nich go rącej lub wrzącej wo dy (wedle zaleceń
pro ducenta), plastik natychmiast wcho dzi w reakcje ze składnikami. Do stają się do
po żywienia zabó jcze dla żywych isto t po limery. Następnym minusem plastiko wego
o pako wania jest to że po wyrzuceniu będzie się ro zkładać tysiące lat, a jeżeli zo stanie
spalo ne , związki chemiczne po wstałe w pro cesie spalania przedo staną się do atmo sfery i
o padną wraz z deszczem wchłaniając się do gleby czy wo dy jako czysta chemia. Do
wszystkiego mo żemy o rganizm przyzwyczaić, pytanie ile o n wytrzyma i jaka będzie jako ść
naszego życia
O W O C E I M P O R T O W A N E
Owo ce impo rto wane lub spro wadzane z o dległych miejsc są sypane chemią o d po czątku
pro cesu wzrastania. Zrywane są przed do jrzało ścią, , impregno wane ko nserwantami któ re
wywo łują reakcje alergiczne, uczulenia i po drażnienia skó ry, czasem są pako wane
pró żnio wo i chło dzo ne w chło dniach. Ma to utrzymać ich świeżo ść i sztuczne piękno na
czas transpo rtu a po tem sprzedaży. Dlatego musimy zwró cić szczegó lną uwagę aby
kupo wać o wo ce sezo no we, ro snące blisko naszego miejsca w któ rym o becnie się
znajdujemy. W o wo ce i warzywa zao patrujemy się w pro mieniu o d 10 0 do 20 0 kilo metró w
wo kó ł naszego miejsca przebywania. Nawet kiedy po dró żujemy o rganizm fantastycznie
się integruje z miejscem po bytu i mikro klimatem tego miejsca. Wysyła sygnał swo ich
po trzeb do Ziemi, ró wno cześnie adaptując się zmienia swo je po trzeby. To naturalna
symbio za. Uszanujmy kawałek Matki Ziemi na któ rym sto imy, to zupełnie wystarcza dla
zaspo ko jenia naszych wszystkich po trzeb. Nie znajdziemy więcej minerałó w i witamin w
o dległych regio nach czy krajach, damy tylko zaro bić firmo m chemicznym, transpo rto wym,
paliwo wym i czasami pro ducento m o pako wań plastiko wych. Jak chcemy spró bo wać
innych smakó w o wo có w czy warzyw, po jedzmy w miejsce gdzie o ne ro sną, po znajmy
tamtejszą kuchnię, kulturę i o byczaje. Po rwijmy serca miejsco wych.
E ( … )
Czło wiek o d wiekó w sto so wał ró żne meto dy ko nserwo wania żywno ści – takie jak
np: so lenie, wędzenie, suszenie czy przecho wywanie w zimnych temperaturach, tak aby
zapo biec psuciu się po karmó w, jest to szczegó lnie przydatne w miejscach gdzie przez
kilka miesięcy panują sro gie zimy i nie ro śnie żadna ro ślinno ść. w Azjatyckich państwach
zupełnie nie ma po trzeby ko nserwo wać żywno ści po nieważ sezo n jest cały ro k i mo żna
sięgać po warzywa i o wo ce w każdej chwili. Obecnie żywno ść zabezpiecza się przed
zepsuciem ko rzystając ze sztucznych, chemicznych substancji o działaniu
ko nserwującym, po to aby umo żliwić ludzio m szybki do stęp do przetwo rzo nego i
nadtrawio nego po karmu. Oczywiście o gro mne śro dki pieniężne pro ducenci przeznaczają
na do głębne zbadanie substancji chemicznych do dawanych do po żywienia, ale
prawdziwe rapo rty praktycznie nigdy nie ujrzą światła dziennego . Zdąża się, że niezależne
labo rato ria publikują efekty badań nad tymi substancjami, ale kto teraz ma czas czytać lub
zagłębiać się w takie sprawo zdania. Na o gó ł jesteśmy o ciężali i bardzo zajęci
zdo bywaniem pieniędzy na zakup no wego tamasu w supermarkecie. Substancje sztuczne
mają za zadanie hamo wać ro zwó j bakterii, grzybó w o raz pleśni , po to aby po karmy nie
psuły się w swo im naturalnym tempie i po siadały przedłużo ny o kres przydatno ści do
spo życia. Chemią któ rą pro ducenci wzbo gacają i upiększają swo je pro dukty są między
innymi barwniki syntetyczne, ko nserwanty, substancje zakwaszające, preparaty
zagęszczające, spulchniające i żelujące, o raz preparaty zastępujące biały cukier itd. Dzięki
zasto so waniu po wyższych składnikó w żywno ść ma ładniejszy, bardziej ko lo ro wy wygląd i
wyo strzo ny smak i zapach. Taki po karm ma bardzo nieko rzystny wpływ na nasze zdro wie
i ko ndycję. Składniki te po wo dują zacho ro wania na no wo two ry, uczulenia i alergie
po karmo we . Na co dzień nikt z nas tak naprawdę nie zdaje so bie sprawy, że występują
o ne w niemalże każdym pro dukcie. Idąc do sklepu kupujemy świeże pieczywo , sery,
sło dycze czy też ko smetyki i nie zwracamy uwagi na etykiety po szczegó lnych pro duktó w.
Większo ść z nas o tumanio na reklamą telewizyjną i medialnymi kłamstwami
nieświado mie sięga po taką żywno ść i po to ksyczną chemię go spo darczą, po wierzając
swo je zdro wie i przyszło ść następnych po ko leń pro ducento m przetwo rzo nej żywno ści i
śro dkó w czysto ści. Oni nie tylko mają wpływ na chwilę o becną, ale na warunki w jakich
będą żyły nasze dzieci i wnuki. Dziś mo żemy zao bserwo wać wpływ ich działania na
każdej ulicy po krytej śmieciami i o dpadami to ksycznymi któ rych tak naprawdę nie mo żna
zutylizo wać ani przero bić. Ludzie maso wo zapadają na cho ro by takie jak rak lub alergia,
zwierzęta nie mają miejsca do cho dzenia i brakuje ro ślinno ści do ich żywienia. Każdy z
nas w ciągu ro ku przerabia ciężaró wki po karmu, przez nasze usta w ciągu naszego życia
przecho dzą to ny jedzenia, któ re w ko ńco wym pro cesie trawienia o ddajemy do Matki Ziemi
z po wro tem w po staci kału. Spo żywając w po karmie chemiczne do datki, nie tylko
zatruwamy i niszczymy nasz własny o rganizm ale trującymi o dcho dami zanieczyszczamy
ró wnież planetę na któ rej żyjemy i z któ rej o trzymujemy jedzenie. To my sami jesteśmy
o dpo wiedzialni za stan o becny naszej Ziemi i całego stwo rzenia na niej, bo wo limy być
leniwi, wygo dni i sięgać po to co nam o ferują, zamiast czujnie przypatrywać się
wszystkiemu co z po zo ru jest łatwe do wzięcia. U po dstaw są o gro mne przedsiębio rstwa,
firmy szczegó lnie chemiczne i farmaceutyczne, któ re pragną tylko zyskó w. Te firmy są
uzbro jo ne po zęby, w mło dych ambitnych wściekle łaknących sukcesu ludzi,
o dpo wiedzialnych za marketing. Wydają po tężne pieniądze na kampanie reklamo we, po to
aby uśpić naszą czujno ść i sprzedać każdemu z nas pro dukt. Nie o bcho dzi ich co się
znajduje w tym pro dukcie i kto go kupi, ważne żeby był z długim terminem ważno ści i
do brze o pako wany, żeby się po do bał. To samo do tyczy lekarstw, śro dkó w
farmako lo gicznych, chcą o rganizm zatruty chemią – wyczyścić chemią. Zaburzają
funkcjo no wanie wszystkich systemó w tak, aby przez długi o kres czasu stabilizo wać
o drębne układy. To o gro mny do chó d finanso wy takie długo trwałe leczenie czło wieka.
Sprzymierzeńcami firm farmaceutycznych są po tężne i znane wszystkim, firmy chemiczne,
któ re chcą mieć całko witą ko ntro lę nad uprawami na całym świecie i sprzedawać swo ją
chemię wszystkim ro lniko m. To o ni są o dpo wiedzialni za genetycznie mo dyfiko wane
ziarno na po lach całego świata i za chemię bez któ rej to ziarno nie mo gło by wzejść. Chcą
miećWYŁĄCZNOŚĆ, WYELIMINOWAWSZY TRADYCYJNE ZIARNA, chcą jako jedyni na
świecie sprzedawać SWOJE ziarna po d zasiew, któ re są tak mo dyfiko wane genetycznie,
że po zbio rach no we ziarna ,nie nadają się do po no wnego wysiewu. To jest legalne,
ustawo dawca zagwaranto wał spo kó j ko ncerno m. Na Po lskiej Ziemi zaczęło się w latach
8 0 -tych, kiedy jeszcze istnieli indywidualni, nie zależni ro lnicy. Teraz większo ść pó l,
trzymają duże firmy zarządzane przez właścicieli Angielskich, Szko ckich, No rweskich itd.
Ekspansja po wo li po suwa się w kierunku Ro ssi, Sło wacji, Rumunii. Duże po łacie
do eksplo ato wania, jeszcze nie skażo nych gruntó w ro lnych. Ludzie tam są po do bnie jak u
nas kiedyś, niewyeduko wani właściwie w tym temacie i pragnący przede wszystkim
zaro bku. Na po czątku przebiega to w taki spo só b: Obiecują ro lniko m o gro mne zbio ry, ale
nic nie wspo minają za jaką cenę. Najpierw po dstępnie wpro wadzają chemię na tradycyjne
uprawy, wyniszczając składniki w glebie i o słabiając ziarno , w ko ńco wym rezultacie
wykupują za atrakcyjne pieniądze o d nieświado mego ro lnika całe ziarno przeznaczo ne na
wysiew, a w zamian o ferują ro lniko wi ich ziarno z chemią, o biecując większe zbio ry.
Po tem się o kazuje, że chemia jest bardzo ko szto wna i ro lnik musi zaciągnąć po życzkę z
banku. W następnym ro ku upraw ziemia jest tak wyjało wio na, że ro lnik jest bez wyjścia, a
wie że musi spłacić po życzkę, wiec decyduje się na zakup następnej chemii, a wraz nią
ziarna. Po dwó ch latach takiego nawo żenia ziemia jest tak zanieczyszczo na śro dkami
chemicznymi, że przez dziesiątki lat mo że nie po wró cić do stanu pierwo tnego . Ro lnik ma
kredyt do spłaty i każdego ro ku za ciężko zapraco wane pieniądze musi kupić kilkanaście
litró w chemii po to aby zno wu zbio ry były udane. Z czasem ziarna tradycyjne tak słabną, że
chemia nie po maga. Ro lnik jest zmuszo ny albo sprzedać Ziemię firmą z zagranicznym
udziałem, lub kupić ziarna genetycznie mo dyfiko wane, co wysiew no we. Genetycznie
mo dyfiko wane ziarna, po wysiewie nie wzejdą, ale trafią do naszych o rganizmó w. Czy kto ś
po myślał gdzie trafia z tych chemicznie zanieczyszczo nych pó l, to zbo że, te warzywa ? do
supermarketó w!. Wielkich, pięknych sklepó w, gdzie łatwo mo żne kupić WSZYSTKO.
Najczęściej jako pro dukty w plastiko wych o pako waniach, w po staci ciastek, chleba, płatkó w
śniadanio wych itd, ze wszystkimi ro dzajami “E” . piękne do ro dne warzywa i o wo ce
o winięte fo lią dzięki któ rej uwalniają szko dliwe pierwiastki, przecho dzą dro gę
chemicznego impregno wania, dro gę chło dniczą, a na ko niec są spryskiwane. Wszystko
po to aby sztucznie utrzymać ich świeżo ść jak najdłużej . Większo ść z nas pędzi do
supermarketu w nadziei na kupno , za ciężko zaro bio ne pieniądze, zdro wych , świeżych
pro duktó w w pięknej scenerii z klimatyzacją, gdzie nie trzeba się przepychać i targo wać ze
sprzedawca. Napychamy ko szyki, myśląc, że wszystko się przyda, a po tem się o kazuje,
że po ło wa o dpadó w to o pako wania plastiko we. Następnie zajadamy się Genetycznie
Mo dyfiko waną Ż ywno ścią, wzbo gaco ną o sztuczne minerały, witaminy i bakterio -
grzybo bó jcze substancje chemiczne przy całym pro cesie wegetacji ( nawet ziarna na
po siew są czyszczo ne i zaprawiane chemią, już No wo czesną) i po łączo ną w ró żne
ko mbinacje ko nserwantami, spulchniaczami, barwnikami i do wo lnymi “E”, o so lo ną
So dium Chlo rine i sło dzo ną Sło dzikami lub cukrem rafino wanym, Ż YWNOŚCIĄ : ) Trzeba
pamiętać, że chemia z pó l zanieczyszcza wo dy grunto we! Płacimy za firmy chemiczne,
pro ducentó w żywno ści, firmy transpo rto we, paliwo we, pro ducentó w o pako wań
plastiko wych, labo rato ria do świadczalne, no i za specó w o d marketingu, telewizje i
po mieszczenia wraz z perso nelem wynajęte przez właścicieli supermarketu.
Zastanawiacie się jak two je zakupy mo gą po kryć ko szty tylu firm. To pro ste cho dzi o ilo ść,
każdy czło wiek przyno si do chó d włącznie z nieświado mym małym dzieckiem, któ re po
o bejrzeniu reklamy lub bajki chce po siadać bato nika lub bo hatera. To my przeciętni ludzie
nakręcamy tę całą machinę za nasze zdro wie i pieniądze, dlatego tak ważny jest każdy
czło wiek na tej Ziemi, TY
JA. Obo lałe, zatrute i wzdęte ciało wpływa na stan umysłu, nie
po zwala Mu być w centrum. Ważne, żeby każdy z nas się uwo lnił ze zło gó w w o rganizmie
i uzmysło wił so bie, że nie chce być już dłużej ho do wany jak zwierzęta. Trzeba spo strzec,
że zwierzaki nie mają wybo ru a czło wiek wyraża zgo dę i o płaca swo ją ho do wlę.
Ko nieczne jest sprawdzanie wszystkich info rmacji na temat składnikó w i do datkó w na
o pako waniach pro duktu. Najzdro wszym po dejściem było by, nie cho dzenie do
supermarketó w i całko wite zaprzestanie kupo wania żywno ści o pako wanej w puszki,
plastik czy fo lię. Idealnie było by samemu uprawić, ale większo ść mieszka w miastach. Na
szczęście, są jeszcze do stępne kasze, warzywa, o wo ce i mió d na ryneczkach. Bułki, chleb
mo żemy wypiekać sami w do mu. Im bardziej będziemy wspierać indywidualnych ro lnikó w,
tym szybciej staniemy się zdro wsi i niezależni. Im pro stsze będą nasze po siłki, tym
bardziej będzie to dla nas ko rzystne. Cały przemysł spo żywczy bazuje
na najpro stszych składnikach, sprytnie po mieszanych,aby uro zmaicić aso rtyment. My
ulegamy złudzeniu, że to co ś lepszego . Tak naprawdę wystarcza nam dziennie garść
o wo có w, warzyw czy o rzechó w. Przy naszym do tychczaso wym spo so bie życia jest trudno
zmienić bezbo leśnie nawyki natychmiast, ale jest to mo żliwe w o gó le, przy
pro po no wanym ro związaniu. Należy zacho wać spo kó j i samo dyscyplinę, ro zważnie w
swo im tępię elimino wać składniki, zastępując je właściwymi.
CO GDZIE I JAK Z “E”
Czasami nieświado mie spo żywamy w pro duktac o d 10 do 20 gram szko dliwych do datkó w
dziennie . WHO – Świato wa Organizacja Zdro wia po dzieliła ko nserwanty, na szko dliwe i
nieszko dliwe dla o rganizmu czło wieka. szko dliwe maja najczęściej charakter rako twó rczy
z racji, na swó j skład chemiczny : azo tany i azo tyny. Mo żemy je spo tkać w takich
pro duktach jak napo je gazo wane, wszelkie marynaty w sło ikach, majo nezach.
galaretkach, bato nikach, so kach o wo co wych, napo jach bezalko ho lo wych, margarynie,
ko nserwach , warzywach maryno wanych czy so sach o wo co wych i warzywnych. Ich
symbo lika mieści się w przedziale o d E210 do E219 . Ko lejna grupa ko nserwantó w o
właściwo ściach rako twó rczych mieści się w przedziale o d E239 do E25 2, E330 . Te
nato miast mo żemy spo tkać w żó łtych serach o raz wędlinach. I to właśnie tych
ko nserwantó w po winnyśmy się najbardziej wystrzegać. następna grupa to takie substancje
chemiczne, któ re mo gą wywo ływać wszelkie reakcje alergiczne w po staci uczuleń i
po drażnień skó ry. E220 do E233,E310 do E321, E338 do E34 1 spo tkamy je najczęściej w
ciastkach, sło dyczach, bato nikach, chlebie, dżemach, so sach, ko nserwach, so kach
o wo co wych, winie, pro duktach ziemniaczanych, do sło wnie wszędzie gdzie jest długi
termin ważno ści i plastiko we lub aluminio we o pako wanie. Ró wnież na skó rkach o wo có w
cytruso wych, to właśnie tymi ko nserwantami są o ne impregno wane. Następne
ko nserwanty to te, któ re są całko wicie zabro nio ne w sto so waniu przez WHO we wszelkich
pro duktach. Należą do nich : E222,E223, E224 o raz E232, E234 , E24 1. następna grupa
jest uważana po to cznie za po dejrzaną lub nieszko dliwą, mieści się w
przedziale E10 0 do E110 , E10 4 , E122, E132 do E14 1, E15 0 do E15 1, E15 3 do E180 ,
E20 0 do E20 3, E236 do E238, E26 0 do E30 9 , E322 do E327 , E331 do E337 , E4 0 0 do
E4 0 5 . E 110 znajduje się w marmo ladach, żelach, gumach do żucia, po wło kach tabletek.
Substancje te wywo łuj ró żne reakcje alergiczne np. po krzywkę, duszno ści. E 133 jest
do dawany do warzyw ko nserwo wych po mimo że jest szko dliwy dla o só b cierpiących na
scho rzenia układu po karmo wego . E4 0 5 i E 4 0 7 mo gą przyczynić się do o wrzo dzenia
jelita, a E 26 0 znajdujący się w o wo cach i warzywach maryno wanych o raz so sach, jest źle
to lero wany u o só b o wrażliwym żo łądku. Grupa o d E7 0 0 do E7 9 9 to antybio tyki. barwniki
są grupą- o d E 10 0 do E 180 ,ko nserwanty - o d E 20 0 do E 283, przeciwutleniacze - o d E
30 0 do E 34 1,substancje stabilizujące-o d E 4 0 0 do E 4 9 5 , substancje zapacho we,
zapo biegające zlepianiu się, spienianiu, ro zwarstwianiu, np. so só w itp., stano wią grupę
o d E 5 0 0 do E 15 0 0 . szko dliwe ko nserwanty któ re mieszczą się w granicy o d E20 0 do
E29 9 są zawarte ró wnież w ko sm e t ykach. Po dejrzane i nieszko dliwe nie znaczy
naturalne, po pro stu nie do ko ńca przebadane , to strategia po to aby mó c je bezkarnie
sto so wać w przetwarzanej żywno ści. Są to związki chemiczne któ re ro zpadają się przez
długi o kres na ró żne spo so by w naszym o rganizmie, a często się wiążą z innymi
związkami. w ten spo só b mo gą po wstawać ko mó rki rako we, lub inne do legliwo ści.
Zwró ćcie uwagę że na etykiecie zawsze są numery z ró żnych grup, po m ie szane , więc
substancje gro źne znajdują się prawie we wszystkich pro duktach. Pro ducenci żywno ści
sto sują ró żne sztuczki aby ukryć skład pro duktó w. Często etykiety znajdują się w trudno
do stępnych miejscach, są druko wane maleńkimi literami i zamiast literki E piszą nazwy
grup z numerem np:
KONSERWANT (210)
ANTYUTLENIACZ(330)
EMUGLATOR(461)
Pro dukty szczegó lnie bato niki, sło dycze i gumy do żucia, któ re mają w składzie
wyraz GUM są bardzo niebezpieczne dla zdro wia!. E 5 0 8, E 5 0 9 ,E 5 11 są do dawane
do przypraw i uszkadzają nerki czy wątro bę. Preparaty zastępujące cukier takie
jak aspart an E 9 5 1 i sacharyna E 9 5 4 są bardzo szko dliwe dla wszystkich ludzi i
zwierząt, a przecież znajdują się prawie we wszystkich pro duktach z super exluzywnego
marketu. Bądźcie bardzo czujni! Całej machinie, któ ra sprzedaje przetwo rzo ny,
zmagazyno wany, ślicznie o pako wany, stary, zleżały tamas nie zależy na waszym zdro wiu,
ani na zdro wiu przyszłych po ko leń.
P A T R Z N A E T Y K I E T Ę
Pro dukty któ re są ślicznie o pako wane i mają w składzie napisaną literkę “E” są w
większo ści rako twó rcze, a na pewno zawierają w so bie substancje chemiczne, któ re
zatruwają nasz o rganizm, ró żnica jest w numeracji. Każdy numerek ma swo jego raka. Nie
kupuje się pro duktó w z długim terminem ważno ści, o pako wanych w plastik, tam na pewno
znajdują się substancje chemiczne. Nie kupuje się pro duktó w w puszkach, na skutek
reakcji zacho dzących w śro dku z aluminium są bardzo to ksyczne, spo żywane są
szko dliwe dla o rganizmu. Po karm taki to tamas stary, zleżały, bez prany. Musicie zwracać
uwagę na etykiety po szczegó lnych pro duktó w. Każdy pro ducent zaró wno żywno ści jak i
ko smetykó w ma o bo wiązek zamieścić na etykiecie info rmację o składzie pro duktu a tym
bardziej o zamieszczo nych w nich ko nserwantach i substancjach chemicznych. Nie
jesteście zależni,wystarczy tyko zmienić nawyki żywienio we i uświado mić so bie że świeży
pro sty po karm jest najzdro wszy i najsmaczniejszy, a tylko to co mo żna zjeść nadaje się
do zewnętrznej pielęgnacji ciała.
P R O D U K T Y “ L I G H T ”
Nietrudno zauważyć po dczas co dziennych zakupó w, że sklepo we pó łki uginają się po d
ciężarem pro duktó w z etykietką „light ”. Jo gurty light, niesło dzo ne napo je, gumy bez
cukru, budynie, ciastka 0 % kalo rii, dżemy, desery Light . Jesteśmy przeko nani że
„LIGHT”o znacza nisko kalo ryczne, o dtłuszczo ne, nisko -sło dzo ne. Nic bardziej błędnego .
Nawet po bieżna lektura treści o pako wania do wo lnego pro duktu o znaczo nego jako „light
” , bez wnikania w do kładny sens żywno ścio wych ko dó w euro pejskich jak np.E 9 5 7 , E
9 5 0 przeko nuje, że zawiera o n tyle samo kalo rii, co jego tradycyjny o dpo wiednik. Otó ż
cukier zo staje zastąpio ny sztucznymi substancjami sło dzącymi, a zawarto ść tłuszczu
przeliczana na kalo rie po zo staje niezmienio na. Radzę ró wnież, aby uważnie czytać
etykiety zwracając uwagę na to , czy zawarto ść wybranego pro duktu jest po mniejszo na o
ilo ść cukru czy tłuszczu. Określenie „light ” jest wyłącznie chwytem marketingo wy.
Po jęcia „light ” nie wymyślili dietetycy, by wyró żnić zdro wy i warty zakupu pro dukt
żywno ścio wy, a jedynie specjaliści o d marketingu chcący po dnieść wyso ko ść jego
sprzedaży. Prawo nie stano wi w sto sunku do jakich pro duktó w, mo żna sto so wać
termin ‘light ’.
S Ł O D Z I K I
Po jawienie się kilka lat temu na rynku sztucznych sło dzikó w spo tkało się z entuzjazmem
o só b walczących z nadwagą i liczną grupą diabetykó w. Dziś wiemy, że sło dziki nie mają
właściwo ści zdro wo tnych, przeciwnie, nio so m cho ro by i w ko nsekwencji śmierć.
Substancje chemiczne zastępujące biały cukier znalazły się o becnie w prawie wszystkich
pro duktach żywno ścio wych serwo wanych nam w sklepach i supermarketach. Ż ywno ść
przetwarzana jest wzbo gacana sło dzikami, po to aby nam smako wała i żebyśmy po taką
żywno ść częściej sięgali. Sztucznie wzmo cnio ne smaki na po czątku wydają nam się
atrakcyjne, z czasem kiedy kubki smako we się przyzwyczają, szukamy mo cniejszych
wrażeń. To nie ma ko ńca. Musimy ko niecznie świado mie uwo lnić się o d jedzenia
przetwo rzo nej żywno ści. Pro ducenci nie przestaną pro duko wać trujących nas pro duktó w,
do puki my nie przestaniemy kupo wać takich pro duktó w. Musimy zro zumieć że biały cukier,
sło dzik, czy inne substancje chemiczne, nawet zjadane w do puszczalnych ilo ściach, nie
przyno szą dla nas ko rzyści i ro związania. Nasze ciało nie po trzebuje tych wszystkich
substancji, a nasz umysł nie chce być niewo lnikiem naszych zmysłó w. Jedząc tę całą
przetwo rzo ną żywno ść wraz chemią w niej zawartą, umieramy z gło du, po nieważ
substancje zawarte w takiej żywno ści trują o rganizm, a sama żywno ść nie ma żadnych
składnikó w o dżywczych. To jedzenie jest martwe. Sko ro grupy rządzące wraz z
o płacanymi przez nich nauko wcami, nie zadały so bie trudu aby przestać rafino wć cukier,
musimy sami, indywidualnie przyjąć o dpo wiedzialno ść. Uwo lnijmy się o d chemii i aby
po zyskać cukier, zjadajmy co dziennie właściwą dla nas ilo ść o wo có w. Kupujmy takie
o wo ce na bazarach. W ten spo só b wspieramy indywidualnych małych ro lnikó w, o raz
kupujemy żywno ść świeżą i wo lną o d chemii. Bądźmy świado mi że zdro wy o rganizm aby
był w do brej ko ndycji, po trzebuje bardzo małych ilo ści składnikó w o dżywczych do
po dtrzymania czynno ści życio wych. Warunkiem jest, że żywno ść jest naturalna i wzro sła
w naturalny spo só b.
Sto so wane sło dziki ró żnią się zawarto ścią chemiczną, każdy z nich przecho dzi inną
dro gę w naszym o rganizmie i ró żny ma wpływ. Sto so wanie sło dzikó w zawsze przyno si
ko nsekwencje. Jest faktem, że sło dziki nie mają wart o ści o dżywcze j. Do dane do
po traw i napo i wywo łują wrażenie sło dkiego smaku, a jedno cześnie nie do starczają
węglo wo danó w i kalo rii. Nie stano wią o ne źró dła energii po nieważ nie są wcale trawio ne
przez o rganizm czło wieka, bądź są metabo lizo wane w nieznacznym sto pniu. Fakt, „że nie
są trawio ne,nie znaczy że są wydalo ne”! Organizm nie ma mo żliwo ści ro zło żyć tych
związkó w na pro ste, więc często związki te, w ró żnych ilo ściach, są wchłaniane przez
nasz o rganizm, w swo jej pierwo tnej po staci. Ciało zawiera swo je naturalne związki
chemiczne, z pewno ścią związki syntetyczne z jakich są zło żo ne sło dziki, wcho dzą w
reakcje chemiczne z naszymi własnymi. Krew ro zpro wadza tę aktywną chemię po całym
o rganiżmie i wpro wadza do każdej ko mó rki. Organizm ma zdo lno ści o bro nne i po trafi, w
swo im tempie, o czyścić się. Ale przy stałych do stawach trucizny, z czasem o bniża się
nasza naturalna o dpo rno ść, a związki chemiczne po wstałe na skutek po łączenia z
naszymi własnymi, po wo dują zakłucenia info rmacyje w DNA ko mó rek, co skutkuje
cho ro bą po wszechnie nazywaną, RAK. Jedyną ich zaletą jest to że nie zawierają cukró w,
więc nie przyczyniają się do po wstania pró chnicy i cho ró b grzybiczych, ale trzeba
zauważyć że zdro wy o rganizm, właściwie pro wadzo ny, nie cierpi z po wo dó w pruchnicy i
cho rub grzybiczych.
Do stępne w sklepach zastępcze śro dki sło dzące po d nazwą „sło dziki”, dzielimy na kilka
grup:
W pierwszej grupie sło dziki nie zawierają kalo rii i są to ró żnego ro dzaju związki
chemiczne nie po cho dzące z grupy cukró w. Niektó re z tych związkó w są 70 0 razy sło dsze
o d sacharo zy. Sło dziki te są o najitensywniejszej mo cy. Zalicza się do nich m. in.
acesulfam K (E 9 50 ), aspartam (E 9 51), taumatynę (E 9 57), sukralo zę (E 9 55), só l
aspartamo wo -acesulfamo wą (E 9 6 2), cyklaminiany (E9 52), neo hesperydynę DC (E 9 59 ),
sacharynę (E 9 54)
Chyba najbardziej znanym syntetycznym związkiem sło dzącym jest aspartam. Ten sło dzik
jest po nad 20 0 razy sło dszy o d sacharo zy i nie kalo ryczny, dlatego znalazł zasto so wanie
w tysiącach pro duktó w spo żywczych. Jest znany po d nazwami handlo wymi takimi jak
APM, Equal, NaturaSweet, Canderel, Sugar Free . Zawierają go nisko kalo ryczne jo gurty,
o wo co we napo je gazo wane, płatki śniadanio we, gumy do żucia, so sy do lo dó w, syro py do
kawy, sło dziki, ketchupy , ciastka bez cukru, napo je , bato niki o dżywcze, miętusy, kakao
błyskawiczne. Do sło wnie jest prawie wszędzie, w po trawach, sło dyczach i napo jach,
ró wnież w tych niezwykle po pularnych jak Co ca-Co la Light. Sto so wany jest jako
zamiennik „białego cukru” w zdro we j żywno ści. Od dawna wiado mo , że aspartam jest
rako twó rczy. Po do bnie jak wyco fana z o bro tu sacharyna. Pro ducento m i ko ncerno m
spo żywczym nie zależy na po twierdzeniu, że aspartam jest trucizną, o znaczało by to że
w tysiącach pro duktó w trzeba będzie zmienić jeden z głó wnych składnikó w! A te pro dukty,
któ re już trafiły do sklepó w, natychmiast wyco fać. Pro ducenci żywno ści po nieśli by straty
liczo ne w miliardach do laró w i każdy ko nsument mó gł by po zwać ich do sądu. Pó ki co
ko ncerny spo żywcze, po wo łując się na ró żne badania, zapewniają, że aspartam jest
bezpieczny. Wło si o dkryli że szczury któ rym po dawano , imito wane ilo ści aspartamu -
dziennie spo żywane przez ludzi, zacho ro wały na chło nniaki, białaczkę, szczegó lnie
samice na no wo two ry nerek, a samce na no wo two ry nerwó w o bwo do wych. Spo żywały
dawki m nie jsze niż do zwo lo ne w prze m yśle spo żywczym . Brytyjski Parlament
wyco fał z o bro tu po nad 6 0 0 0 pro duktó w zawierających ten śro dek. Aspartam nie mo że
być spo żywany przez niko go , a szczegó lne przez dzieci , ko biety w cięży, po dczas laktacji
i o so by cho re. Aspartam to trucizna.
“Acesulfam K” jest ró wnież sło dzikiem po zbawio nym kalo rii. Jest o dpo rny na temperatury
go to wania i pieczenia, jednak zawsze po zo stawia go rzki po smak. Śro dek ten był badany
zaledwie przez 15 lat nim trafił na rynek. Mimo iż nie stwierdzo no negatywnych skutkó w
jego sto so wania, do tej po ry badania wciąż są ko ntynuo wane.
Spo śró d niekalo rycznych substytutó w cukru, chyba najgo rszą sławą cieszy się sacharyna.
Wiado mo , że jest rako twó rcza , po dejrzewa się ją ró wnież o zaburzanie czynno ści
enzymó w wewnątrzustro jo wych. Śro dek ten jest też wrażliwy na wyższe temperatury i
po zo stawia nieprzyjemny po smak.
W drugiej grupie są po lialko ho le – alko ho le związkó w cukro wych. O po ło wę mniej
kalo ryczne niż biały cukier, lecz nawet o 10 0 razy sło dsze o d niego . Do po liako ho li
zalicza się: so rbito l (E 420 ), mannito l (E 421), izo malt (E 9 53), maltito l (E 9 6 5), laktito l (E
9 6 6 ), ksylito l (E9 6 7)
Po lialko ho le nie są nam całko wicie o bcymi związkami, mo żemy je znaleźć naturalnie
występujące w wielu o wo cach. Do najczęściej sto so wanych po lialko ho li należą so rbito l i
ksylito l. Badania wydają się też po twierdzać ko rzystny wpływ ksylito lu w walce z
o steo po ro zą. Ten alko ho l cukro wy występuje w kukurydzy, włó knistych warzywach i
o wo cach o raz w drzewach liściastych. Na skalę przemysło wą wytwarzany jest z ko ry
brzo zo wej. Ksylito l wygląda i smakuje jak sacharo za. Występuje po d wielo ma po staciami,
w tym w fo rmie krystalicznej. Mo żna przygo to wywać z niego po trawy na zimno i na ciepło .
W przeciwieństwie do innych sło dzikó w nie wywo łuje po spo życiu wrażenia
nieprzyjemnego po smaku. Ksylito l ma o 40 % niższą kalo ryczno ść o d sacharo zy.
Badania nauko we nie wykazały to ksyczno ści tego alko ho lu cukro wego . Wręcz przeciwnie,
ich wyniki wskazują, iż ksylito l spo żywany w ilo ści jednej małej łyżeczki dziennie,wycho dzi
na zdro wie – po maga w przyswajaniu wapnia, ma właściwo ści bakterio bó jcze, wzmacnia
system immuno lo giczny, zapo biega cho ro bo m chro nicznym, degeneracjo m i ma
własno ści o pó źniające pro ces starzenia. Dzie nna dawka ksylit o lu nie m o że
prze kraczać 4 0 g. Nato miast so rbito l spo żywany w ilo ści pó ł małej łyżeczki dziennie, ma
po magać w regulacji go spo darki elektro lito wej i usuwaniu nadmiaru jo nó w po taso wych.
Związki tej grupy wydają się być dziś najbezpieczniejszymi w sto so waniu, po d warunkiem
że są sto so wane w do zwo lo nych ilo ściach. Inna ilo ść ich spo życia pro wadzi do biegunek,
a także zaburzeń trawienia.W trakcie kupo wania takiech śro dkó w sło dzących, trzeba
ko niecznie zwró cić uwagę, czy nie zawierają innych związkó w, naprzykład takich jak
ko nserwanty i inne po lepszacze.
W trzeciej grupie są cukry o nazwie frukto za, któ ra jest kilkakro tnie sło dsza o d sacharo zy
i ma po do bną kalo ryczno ść. Oznacza to , że używamy po ło wę mniej frukto zy, co w
ko nskwencji o bniża kalo ryczno ść. Wydawało by się więc, że frukto za jako że jest naturalna
i w do datku sło dsza o d cukru, po winna być do brym ro związaniem w walce z cukrzycą i
nadwagą. Do niedawna też tak właśnie uważano i po dawano ją diabetyko m jako
„bezpieczny śro dek sło dzący”. Obecnie jednak wiado mo , że frukto za zwiększa
insulino o po rno ść o rganizmu i szko dzi cukrzyko m bardziej niż jakiko lwiek inny cukier.
Po wo duje ró wnież silny wzro st stężenia triacylo glicero li i nieko rzystny wzro st
cho lestero lu we krwi.W związku z tym Frukto za o kazała się także naszym wro giem.
Jednym z naturalnych sło dzikó w bez warto ści o dżywczej, na któ ry warto zwró cić uwagę
jest inulina. Jest to po lisacharyd syntetyzo wany jako materiał zapaso wy głó wnie przez
ro śliny nie pro dukujące skro bi. Ro śliny gro madzą inulinę w bulwach, kłączach, do lnych
częściach ło dyg i liściach. Wyso kie stężenia inuliny zawierają m. in. cebula, czo snek,
cyko ria, karczo ch, yaco n. Jako , że inulina nie jest metabo lizo wana ani wchłaniana przez
o rganizm czło wieka, herbatkę z liści yaco nu, ro śliny ro dem z Ameryki Po łudnio wej, zaleca
się nawet jako naturalne remedium na cukrzycę. Ostatnio co raz większą karierę ro bi
sło dzik po zyskiwany ze stewii. Jest to po cho dząca z Paragwaju ro ślina po zbawio na
kalo rii, sło dko ścią znacznie przewyższająca cukier. Wyniki przepro wadzo nych do tychczas
badań wydają się po twierdzać jej bezpieczeństwo , a nawet pewne zalet. Ro ślina ta jednak,
o pró cz sło dko ści, ma bardzo charakterystyczny, nie przez wszystkich lubiany smak, co
stano wi po ważne o graniczenie jej zasto so wania jako alternatywy cukru
czy zastępować cukier innymi środkami słodzącymi?
Sto so wanie cukru i jego jakichko lwiek zamiennikó w po winno być głębo ko przemyślane.
Lepiej ze względu na nieko rzystne skutki , nie używać stale jednego śro dka i
przestrzegać ilo ści. Pamiętajmy, że spo żywamy więcej niż 10 0 gram pro duktu w któ rym
znajduje się sło dzik. Sło dziki i biały cukier na pewno nie są ro związaniem. Najlepiej
zrezygno wać z jednego i drugiego . Zastąpienie cukru przez inny udający go związek ,
wcale nie zwo lni nas z ko nieczno ści świado mego o dżywiania naszego o rganizmu.
Sło dzik nawet wzmaga dręczące uczucie gło du. Prawdziwe cukry któ re po trzebujemy w
pro cesie metabo licznym znajdziemy w naturalny spo só b, po przez jedzenie świeżych
warzyw i o wo có w we właściwych ilo ściach. Sztuczne czy syntetyczne substancje nie
o dżywiają o rganizmu, a nawet nie są przez o rganizm wchłaniane. Trudno je wydalić,
o dkładają się w o rganiżmie, zabużają cały system i często są przyczyną cho rub i raka.
Po wo dują, że ciągle jesteśmy gło dni, co wpływa na nasz umysł i po stępo wanie.
Ciało jest do sko nałe, kiedy niewłaściwe o dwrucimy na właściwe, ciało w swo im czasie
zregeneruje się i po wró ci do zdro wia. Uwo lnijmy ciało o d sło dzikó w, herbicydó w,
pestycydó w, sztucznych do datkó w i całej chemii. Uwo lnijmy nasz umysł o d chao su i
cierpienia. Uwo lnijmy Siebie z całym naszym po tencjałem Ż ycia.
S Ł O D Y C Z E
Każdy ko cha sło dycze, więc kilka wskazó wek. Cukier jest natury go rzkiej i nie jest sło dki
jak się po wszechnie utarło . Kupując w plastiko wych o pako waniach sło dycze, ciastka,
wafelki, bato niki musicie się liczyć z tym że, w większo ści bato nikó w zamiast cukru jest
sacharyna, aspartan. Substancji tych nie po winno się wo gó le spo żywać. Nie wo lno
bezkarnie używać sło dzikó w zamiast cukru. Wafelki, bato niki, ciastka mają w so bie
o gro mną ilo ść pro szku do pieczenia, ko nserwantó w, barwnikó w, emulgato ró w i
spulchniaczy no i są bardzo często przygo to wywane na tłuszczu zwierzęcym zamiast na
maśle. Występują po d piękną nazwą kruche, maślane ciastka, a są zwykłym tamasem w
do datku o pako wanym w plastik. Co ś co ma termin ważno ści i jest szczelnie o pako wane
w plastik często z wewnętrzną aluminio wą stro ną któ ra zawsze zacho dzi w reakcje z
żywno ścią, nie mo że być pełne minerałó w i witamin i zawsze jest martwe i
zanieczyszczające o rganizm. Mo żecie to spo żywać, pytanie: ile wasz o rganizm
po trzebuje czasu i energii aby uwo lnić się z pro duktó w przemiany materii po ciasteczkach.
Szko da życia!!!!!!!!!!!!!!!!!!! sami przygo to wujcie sło dycze, lub kupujcie naturalne sło dko ści w
sklepach z tradycją. Łako cie przygo to wane na bazie Ghi, mio du, trzcino wego lub
palmo wego cukru zmieszane z naturalnymi ko mpo nentami jak sezo no we o wo ce, co co s,
sezam, ro dzynki, daktyle, figi, wszystkie ro dzaje o rzeszkó w i co kto lubi, są zdro we i
pyszne. Nie zacho wają na długo świeżo ści, a to o znacza że nie ma w nich chemii.
Przygo to wujcie je więc w takich ilo ściach aby spo żywać na bieżąco i się nimi nie
przejadać! Ważne jest aby sło dycze długo trzymać w ustach, po nieważ tam znajduje się
enzym po czątko wy ro zkładający wielo cukry. Następną zaletą takiego zacho wania jest
smak, mo żna się nim dłużej cieszyć… Sło dycze są najlepiej trawio ne przez o rganizm
po między go dziną 9 .0 0 a 11.0 0 i należ spo żywać je przed innymi po karmami. Zamiast
cukru białego używajcie brązo wego trzcino wego , mio du niepo dgrzewanego
bezpo średnio z pasiek lub o d go spo darzy (należy pamiętać że mio du nie ro zpuszczamy
w go rącej wo dzie i nie do dajemy do pieczenia, w wyso kiej temperaturze wytwarza się
to ksyna, a sam mió d traci enzymy i minerały, staje się zwykłym cukrem). Unikajcie
do dawania pro szku do pieczenia, dro żdzy. Używajcie do wypiekó w, mąki pszenno -
razo wej zamiast żytniej. Pro dukty z któ rych wytwarzacie łako cie niech będą dro ższe ale
lepszej jako ści. Jesteśmy Bo scy więc, niech jako ść naszego po karmu nie będzie
mierzo na ilo ścią.
N I E U Ż Y W A M Y A L U M I N I U M I T E F L O N U
Garnki po winny cieszyć o ko i być wielko ścią dna do paso wane do po la grzewczego . Ich
o bjęto ść ma być właściwa do ilo ści zjadanych po traw. Przede wszystkim po winny być
wyko nane z materiałó w, któ re umo żliwią nam jak najzdro wsze przyrządzenie o raz
przecho wywanie po traw. W latach sześćdziesiątych bardzo po pularne były garnki
aluminio we. Nauko wo udo wo dnio no , że z garnkó w aluminio wych po dczas go to wania
wymywa się szko dliwe dla nas aluminium. Jednak aluminium do sko nale przewo dzi
ciepło , dlatego nadal wyrabia się z niego garnki i patelnie, w większo ści po krywa się je np.
stalą, emalią, teflo nem lub miedzią. Aluminium to srebrzysto biały metal nieszlachetny,
do ść aktywny chemicznie. Go tując w garnkach z aluminium szczegó lnie kwaśne po trawy,
do staje się do jedzenia glin w bardzo dużych ilo ściach, gdyż w kwaśnym śro do wisku
ro zpuszczalno ść tego pierwiastka znacznie wzrasta. Aluminium przecho dzi do
po żywienia nie tylko w wyniku go to wania w aluminio wych garnkach, ale także po dczas
zapiekania w fo lii aluminio wej czy przecho wywania w puszkach z aluminium, szczegó lnie
pro duktó w o kwaśnym pH.. Jako , że glin to to ksyna pro to plazmatyczna i silnie szko dliwa
neuro to ksyna, któ ra ma tendencję do o dkładania się w mó zgu i ko ściach warto wymienić
garnki aluminio we na stalo we, nie zapiekać w fo lii aluminio wej i nie kupo wać artykułó w
spo żywczych w puszkach aluminio wych o raz zawierających w swym składzie następujące
do datki: E 173, E 520 , E 521, E 523, E 541, E 545, E 554, E 555, E 556 o raz E 559 . Na
szko dliwe skutki spo żywania pro duktó w zawierających aluminium narażamy szczegó lnie
nerki, któ re nie mo gą wydalać aluminium. Nadmierną kumulację glinu w o rganizmie
czło wieka wiąże się z występo waniem cho ro by Alzheimera albo wiem w mó zgu cho rych
wykryto o becno ść fluo rku glinu. Badania wło só w dzieci z zespo łem nadpo budliwo ści
rucho wej z deficytem uwagi ADHD wykazały po dwyższo ne stężenie aluminium. Aluminium
two rzy trwałe związki z fo sfo lipidami tkanki nerwo wej i blo kuje aktywno ść enzymó w
uczestniczących w przewo dzeniu bo dźcó w nerwo wych. Pierwiastek ten jest przyczyną
zaburzeń ko ncentracji, zanikó w pamięci, o bniżenia po zio mu intelektualnego , zwiększo nej
łamliwo ści ko ści o raz uszko dzeń tkanki miękkiej, co mo że wywo łać zaburzenia pracy
nerek czy zatrzymanie akcji serca. Do sko nałym remedium przeciwko o dkładaniu się
aluminium w o rganizmie czło wieka jest używanie naczyń żeliwnych, szklanych, glinianych
lub ze stali szlachetnej (nierdzewnej).
Po tencjalnie szko dliwe są także naczynia kuchenne z po wło kami wyko nanymi z Teflo nu,
Ano lo nu, Silversto nu czy Caphalo nu Naczynia z teflo no wą po wło ką są znane na całym
świecie o d wielu lat. Ich największą zaletą jest to , że smażo na lub go to wana żywno ść nie
przywiera do dna. Do bre naczynie po winno być po kryte kilko ma warstwami teflo nu.
Po jedyncza cienka warstwa szybko zacznie się ścierać. Gdy po krywająca patelnie i garnki
po wło ka jest po ryso wana, cząsteczki tej substancji przedo stają się do żywno ści.
Nauko wcy po dejrzewają, że teflo n jest rako twó rczy. Do mieszania po traw musimy używać
wyłącznie drewnianych sztućcó w. No wo czesny teflo n zawiera do datek tytanu metalu
lekkiego , ale twardego , bardzo o dpo rnego na uszko dzenia mechaniczne. Naczynia
po wleczo ne takim teflo nem są więc dużo trwalsze. Naczynia emalio wane to blacha
po kryta po wło ką Emalierską do syć szybko się zużywają. Z czasem emalia traci gładko ść,
po wstają w niej po ry uniemo żliwiające do kładne umycie naczynia. Mo cno uderzo na
o dpryskuje; wtedy naczynia nie po winno się używać, po nieważ z o dkrytej blachy
przedo stają się do żywno ści szko dliwe pierwiastki.
Unikajcie naczyń po krytych syntetycznym materiałem, grafitem itp…
Najzdro wsza żywno ść to suro wa, gdyż zawiera mnó stwo aktywnych enzymó w, pro tein,
witamin i minerałó w. Smażenie, pieczenie, grillo wanie, duszenie czy go to wanie
drastycznie o bniżaja po zio m składnikó w o dżywczych i zabija enzymy.
P O R A D Y
W go to wanym mięsie mo lekuły tłuszczu ro zpadają się i są rako twó rcze. To do tyczy
ró wnież po o bró bce termicznej, o lejó w ro ślinnych, także o liwy z o liwek i o liw tło czo nych
na zimno . W wyso kich temperaturach przepalają się i stają się substancjami smo listymi.
Jedynie Ghee wytrzymuje wyso kie temperatury. Mięso nie zawiera ko mpletnego białka.
Ośmio kro tnie częściej zdarzają się niedo bo ry białka u o só b, któ re jadają mięso , w
po ró wnaniu z wegetarianami.
Większo ść supermarketó w tradycyjnie wstrzykują chemie w warzywa i o wo ce, nawet w
czo snek. Lepsze supermarkety ko mbinują z dro ższą chemią tak aby klient nie zauważył.
Warzywa w supermarketach wyglądają często do ro dniej, bardziej świeżo i nie mają
śladó w nadgryzień ro bakó w i gryzo ni. Zawdzięczamy to stymulującym wzro st warzyw
sztucznym minerało m i witamino m sypanym bezpo średnio do ziemi i chemicznym
o prysko m któ re sto sują ro lnicy aby zwalczyć insekty, wirusy, bakterie, grzyby i szko dniki.
Już wiemy na pewno że Rak to nie cho ro ba genetyczna tylko związki chemiczne zebrane
w ró żnym czasie i ró żnych pro po rcjach, o słabiające i wyniszczające do sko nały o rganizm
czło wieka. Związki rako we mo gą być przekazywane z po ko lenia na po ko lenie po przez
ło żysko , jeszcze w życiu pło do wym czło wieka. Każdy o rganizm jest inny i żyje w innych
warunkach, dlatego nigdy nie wiado mo kiedy i w jakim miejscu zo stanie zaatako wana jego
struktura. Syntetyczne minerały i witaminy któ rymi są stymulo wane ro śliny do szybszego i
intensywniejszego wzro stu, spo żywane przez czło wieka, po wo dują zachwianie
go spo darki o rganizmu , co bardzo o słabia nasz system immuno lo giczny i po wo duje
o dczyn kwaśny, któ ry jest do sko nałą po żywką dla grzybó w o dpo wiedzialnych za
po wstawanie raka. Więc nie zawsze to co do brze wygląda jest dla nas bezpieczne.
Miękkie i lekko spleśniałe warzywa lub o wo ce nie nadają się już do spo życia, nie mają w
so bie prany. Bakterie zapo czątko wały pro cesy gnilne, trzeba je o ddać ziemi. To tak jak z
każdym ciałem, zaraz po śmierci szybciej lub wo lniej ro zpada się na elementy i wraca do
Ziemi, bo z Niej po cho dzi. Najlepiej spo żywać warzywa i o wo ce świeżo zerwane, dlatego
tak ważne są małe spo łeczno ści, mo żna wtedy po dzielić między ro dzinami o bo wiązki tz:
ro dzaje upraw, do glądanie kró w, pro duko wanie narzędzi i ubrań w raz z galanterią o raz
budo wanie po mieszczeń. Mo żna wtedy wspó lnie praco wać i wspó lnie przygo to wywać
po siłki o raz wspó lnie święto wać. Zawsze w takiej spo łeczno ści będzie po d do statkiem
świeżego po żywienia, mleka wraz jego przetwo rami i schro nienia dla każdego . W takie
miejsce nigdy nie zawita cho ro ba i nędza.
Warzyw i o wo có w nie po winno się przecho wywać w lo dó wce, w o gó le nie ma po trzeby
po siadania lo dó wki. Zimno spo walnia pro cesy ro zkładu i tak już w gnijących pro duktach,
więc nie ma tam prany, musicie wiedzieć, że pro cesy ro zkłado we następują zaraz po
ro złączeniu ro śliny z ziemią , więc należy je spo żywać najlepiej tuż po zerwaniu. Struktura
wszystkich o rganizmó w składa się w większo ści z wo dy i jeżeli ją mo cno o chładzasz lub
zamrażasz po wo duje to przecho dzenie wo dy w lud , po nieważ wtedy lud zwiększa swo ją
o bjęto ść ro zpiera i uszkadza wszystkie ko mó rki i włó kna. Po karm taki po ro zmro żeniu i
o grzaniu już jest w większo ści po zbawio ny witamin i minerałó w. Warzywa i o wo ce
przecho wujemy w wiklino wych ko szykach w lekko zaciemnio nych miejscach.Maksymalnie
trzy dni po zerwaniu, dlatego pro po nuje co dziennie zrywać lub zao patrywać się w ilo ści
po trzebne na dany dzień. Warzyw zielo nych nie wo lno o wijać w przezro czystą fo lię
po nieważ wytwarzają wtedy szko dliwe dla zdro wia azo tyny.
N I E J A D A M Y P O Z A C H O D Z I E S Ł O Ń C A , A Ż D O
W S C H O D U
J E M Y T Y L K O T Y L E I L E Z M I E Ś C I S I Ę W N A S Z Y C H
Z Ł O Ż O N Y C H D Ł O N I A C H : )
JEŻ ELI DOSZEDŁEŚ DO TEGO MIEJSCA TO NASTĘPNYM KROKIEM JEST
.
. Auto r mo tywu: WPThemes.
Share t his:
Do daj do
ulubio nych:
PRZECZYTANIE I WDROŻ ENIE W Ż YCIE STRONKI : “OCZYSZCZANIE ORGANIZMU”
Dodaj komentarz, zainspiruj mnie :)
Wprowadź swój komentarz do tego pola...
Wprowadź swój komentarz do tego pola...