Więcej na: MANKAI.WORDPRESS.COM
Seria eksplozji na granicy KRLD i Korei Południowej
Zamieszanie na Półwyspie Koreańskim jeszcze nie minęło. Po obu stronach barykady trwa nerwowa atmosfera.Południowokoreańskie wojsko poinformowało media o serii sześciu wybuchów na terytorium KRL-D, w pobliżu granicy obu Korei. Żadne z wystrzelonych pocisków nie spadło jednak na terytorium Republiki Korei. Były to najprawdopodobniej ćwiczenia wojskowe przeprowadzane przez północnokoreańską armię. Do zdarzenia doszło niedaleko ostrzelanej kilka dni temu wyspy Yeonpyeong.
W niedzielę (28 listopada) mają odbyć się wspólne manewry wojsk USA i Korei Południowej, które będą odpowiedzią na wtorkowy atak KRL-D. Weźmie w nich udział jeden z największych lotniskowców marynarki wojennej USA – USS George Washington, goszczący na swym „skromnym” pokładzie 6000 żołnierzy i 75 bojowych samolotów. Ćwiczenia wojskowe mogą przynieść nieprzewidziane skutki. Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna może zostać przez to sprowokowana i bardzo możliwe, że dojdzie do kolejnego incydentu. Z drugiej strony nie sądzę, aby Kim Jong Il był na tyle zdesperowany, iż zaatakuje siły amerykańsko-koreańskie, bowiem to może przerodzić się w ogromny konflikt, którego skutki ciężko przewidzieć.
Po wtorkowym ataku, 1600 mieszkańców ostrzelanej wyspy zostało ewakuowanych na stały ląd, zginęły 4 osoby (2 żołnierzy i 2 cywilów), a 18 osób zostało rannych. Poza tym Minister Obrony Korei Południowej, Kim Tae-young, podał się do dymisji.
Więcej na: MANKAI.WORDPRESS.COM