Co to są błędy na dachu?
Co to są błędy na dachu?
Co to są w ogóle błędy na dachu?
Kiedy można powiedzieć, że dach został
wadliwie wykonany? Co i kiedy stanowi
podstawę do roszczeń o złe wykonaw-
stwo?
Najprościej ujmując można by rzec,
że błędem jest każde odstępstwo od
wyznaczonych w danej dyscyplinie
zasad.
Te zasady, wyliczając zgodnie z hierarchią
ważności to :
1. Przepisy prawne, czyli ustawy i rozpo-
rządzenia dotyczące problematyki
dachowej.
2. Zalecenia producenta. Mówiąc
krótko, są to wszelkie instrukcje
i wytyczne opracowane przez produ-
centów pokryć dachowych i akceso-
riów. Dotyczą one zarówno technik
i sposobu montażu, możliwych
połączeń z innymi materiałami, jak
również zaleceń określających obszary
zastosowań.
3. Normy techniczne. Pewnie wielu
to zaskoczy, ale generalnie nie ma
obowiązku stosowania norm. Te
specyficzne zbiory zasad będące
szczegółowymi opisami danych
rozwiązań technicznych lub opisami
koniecznych do przeprowadzenia
procedur wymagane są do stosowania
tylko w dwóch przypadkach:
a. Kiedy ustawy lub przepisy
wykonawcze do tych ustaw
wymuszają w konkretnym
przypadku stosowanie określonej
normy czy grupy norm.
b. Kiedy w umowie o wykonaw-
stwo danej czynności zawarty jest
warunek ogólny stosowania wszel-
kich norm lub kiedy w umowie
szczegółowo wskazana jest jedna lub
kilka norm zgodnie z którymi mają
być wykonane zamawiane prace.
4. Wytyczne i zalecenia techniczne
branżowych organizacji. Niestety nie
wszystkie rozwiązania zastosowane na
dachu mają swoje odzwierciedlenie
w przepisach prawnych, zaleceniach
producenta czy normach. Te luki dosko-
nale wypełniają organizacje branżowe
reprezentujące poszczególne grupy
wykonawców. Są one w oczywisty
sposób zainteresowane ujednolicaniem
i standaryzowaniem prac w swojej
branży. Często więc tworzone są na
potrzeby takiej organizacji wewnętrzne
wytyczne i zalecenia. Zbiór takich
zasadach nazywany jest zwykle sztuką
dekarską.
Tak zwana sztuka dekarska często
uwarunkowana jest tradycją, regionem
którego dotyczy czy wręcz modą na
stosowanie pewnych rozwiązań.
Podobnie jak w przypadku norm,
konieczność jej stosowania powstaje
wtedy, kiedy albo przepisy, albo umowa
wymuszają jej stosowanie.
5. Estetyka wykonania. Przysłowie
mówi, że o gustach się nie dyskutuje.
Ja w takich sytuacjach cytuję naszego
znakomitego reżysera Krzysztofa
Zanussiego, który zaczepiony kiedyś
przez mało rozgarniętą dziennikarkę
odpowiedział: „Owszem, ale pod
warunkiem, że się je ma”. Mówiąc
jednak poważnie, niestety bardzo trudno
jest skutecznie postawić zarzut nieeste-
tycznego wykonania. Tak naprawdę
jest to nawet niemożliwe. Dawniej
piękno, czyli to coś nieuchwytnego,
dającego smaczek dziełu nazywane
było kunsztem. To właśnie kunszt
pracy choć wymieniony przeze mnie
na końcu (bo nie zna co to przepis,
norma czy zalecenie), stanowił o tym
czy rzemieślnika nazywano mistrzem
w swoim fachu czy partaczem.
Błędy na dachu jako funkcja
Błędy na dachu jako funkcja
wielu zmiennych
wielu zmiennych
Należy wyraźnie i głośno powiedzieć:
Dekarz nie jest jedynym powodem
wadliwie wykonywanych dachów.
Począwszy od projektanta, urzędnika,
kierownika budowy, dostawcy materiałów
a skończywszy na rzemieślnikach,
budowa domu, a w szczególności dachu
to proces, w który zaangażowany jest
sztab ludzi. Teoretycznie, każdy uczestnik
tego procesu może popełnić błąd, którego
skutki mogą być trudne do przewidzenia.
Dekarz jest tylko jednym z elementów
tej układanki.
W praktyce można wyróżnić sześć
grup głównych przyczyn popełnianych
błędów:
B
ŁĘDY
NA
DACHU
–
GENEZA
C
ZĘŚĆ
I
10
D A C H Y 4 / 2 0 0 9
TECHNIKA – DACHY SPADZISTE
W sytuacjach krytycznych, kiedy cokolwiek złego wydarzy się na dachu lub pod dachem
pierwszą brygadą do której kierowane są roszczenia to dekarze. To oni jako pierwsi
wysłuchują, że albo coś jest za krótkie albo za długie, że cieknie pomimo braku deszczu,
że rdzewieje, że odpada, że różni się kolorem, że jest inne niż u sąsiada, że za drogie czy
wreszcie, że po prostu jest brzydkie. Można by długo przytaczać powody które są przyczyną
roszczeń inwestora do naprawy lub zwrotu pieniędzy. Niniejszy artykuł jest próbą udzielenia
odpowiedzi skąd biorą się błędy na dachu i czy zawsze odpowiedzialni są za nie dekarze
TECHNIKA – DACHY SPADZISTE
11
D A C H Y 4 / 2 0 0 9
z
Wadliwe projekty budowlane;
z
Stosowanie
nieodpowiednich
materiałów i technologii;
z
Samowole budowlane;
z
Brak kwalifikacji zawodowych
i odpowiednich do pracy narzędzi;
z
Brak fachowego nadzoru;
z
Chaos informacyjny.
Wadliwe projekty budowlane
Dotyczy to głównie sytuacji, kiedy projekt
odbiega od realiów budowy. Najczęściej
są to błędy w projektach więźb dacho-
wych. Trudno powiedzieć czy w prezen-
towanych przykładach brak wyobraźni
czy niechlujstwo sprawiło, że pominięto
ważne elementy konstrukcyjne więźb.
Projektant zapomniał o podparciu krokwi
koszowych lukarny (fot. 1), widoczne
prowizoryczne zabezpieczenie przed
zawaleniem – żółta strzałka.
Autor projektu zapomniał wrysować,
a cieśla nie wyciął i nie zamontował
brakujących krokwi bez których nie
można w prawidłowy sposób wykonać
pokrycia dachowego – fot. 2.
Na kim w związku z tym spoczywa
odpowiedzialność? Na projektancie?
Na cieśli, który dokładnie odwzorował
wizję projektanta? Czy może winą
należy obarczyć dekarza, który projekt
potraktował dosłownie jako wytyczną
wykonawczą i pokrycie dachowe zamon-
tował na „wiszących” bez podparcia
łatach?
Odpowiedź może być tylko jedna –
wymaga jednak kilku zdań komentarza.
Każdy z nas wykonawców spotyka
się od czasu do czasu z podobną
sytuacją. Mamy źle wykonany projekt
a inwestor oczekuje, że prawidłowo
wykonamy dach. Inwestorzy w takiej
sytuacji najczęściej zwracają się do
nas następującymi słowy: ”...jest Pan
fachowcem, to rozwiąż Pan problem...”
Wielu z nas zapominając wtedy, że
jesteśmy tylko robotnikami budowla-
nymi, odkrywa u siebie talenty twórcze
i co gorsze aspiracje bycia i projektantem
i konstruktorem jednocześnie, wplątując
się czasami w problemy o nieprzewidy-
walnych skutkach. Jest rzeczą oczywistą,
że za wadliwie wykonany projekt
odpowiada wyłącznie autor takiego
projektu!
Wielu z Was wykonawców powie pewnie,
że filozofuję, że wskazując błędy projek-
towe straciliby i klientów i pieniądze.
Przywołam więc kolejne przysłowie:
„Lepiej z mądrym zgubić niż z głupkiem
znaleźć”. Zapewniam Was, to przysłowie
nad wyraz często SPRAWDZA SIĘ.
Jak wobec tego zachować się w podob-
nych sytuacjach, żeby ani nie stracić
klienta i móc zarobić pieniądze? Sprawa
jest bardzo prosta:
1. Zadbajmy o to, żebyśmy mogli zapoznać
się z projektem, zanim przygotujemy
ofertę na wykonanie więźby czy
pokrycia dachowego.
Zatrważające jest, jak wiele ofert
składanych jest ustnie, najczęściej przez
telefon, gdzie jedynym parametrem
potrzebnym do złożenia oferty jest
legendarny już metr kwadratowy.
2. Jeżeli jesteśmy fachowcami, obejrzyjmy
dokładnie projekt. Zwróćmy uwagę na
wszystkie niedociągnięcia i najlepiej
w formie notatki służbowej dołączmy
ją do oferty. Poprośmy, aby dokonano
korekty projektu lub jeżeli naprawdę
chcemy i czujemy się na siłach, by
zaproponować nowe rozwiązanie:
zaproponujmy je inwestorowi
za pieniądze. Zapewniam Was, że
postępując w ten sposób po pierwsze
zyskacie u klienta miano profesjo-
nalisty a po drugie będziecie mieli
okazję zarobić dodatkowe pieniądze –
stawki projektantów są zwykle wyższe
od naszych. Co najważniejsze: NIE
ZAPOMINAJMY o formie pisemnej
oraz o tym by wszelkie zgody na
zmiany poświadczane były podpisem
kierownika budowy i inwestora.
CDN.
mgr inż. Jerzy Romanow
Mistrz Ciesielstwa i Dekarstwa
Orzecznik Techniczny
Polskiej Federacji Dekarzy,
Blacharzy i Cieśli
©®
www.dach-dom.com
Fot. 1. Brak podparcia
krokwi koszowych
lukarny – błąd
projektanta. Żółta strzałka
wskazuje prowizoryczne
zabezpieczenie przed
zawaleniem się konstrukcji
fot. 2. Projektant
zapomniał
wrysować, cieśla
nie wyciął – nie
zamontował