1
Ten list, a właściwie poradnik, pomógł mi raz na zawsze skończyć z nałogiem palenia. Jeśli jesteś zdecydowany
rzucić ten głupi nałóg to bardzo, ale to bardzo polecam metodę, którą znalazłem na pewnej stronie. Artykuł jest
długi ale bardzo dobrze obrazuje problem palenia.
Dlatego jeśli jesteś zdeterminowany rzucić palenie to jest rzecz dla Ciebie!
Drogi Przyjacielu !
Witaj! Cieszę się z naszego (korespondencyjnego) spotkania. Jestem ciekaw, jak Ci się wiedzie, a przede
wszystkim chciałbym spytać o Twoje zdrowie.
Pragnę Ci też donieść, że u mnie zaszło sporo zmian. Zmieniłem w pewnym stopniu styl mojego życia, a głównie
sposób odżywiania. Jednak przede wszystkim rzuciłem palenie i myślę, że nadszedł właściwy czas, abyś i Ty
przyłączył się do coraz liczniejszego grona osób niepalących.
Odkąd nie palę, bardzo wyraźnie poprawił się stan mojego zdrowia, kondycja i samopoczucie. Niektórzy mówią, że
odmłodniałem.
Nie namawiałbym Ciebie do porzucenia tego niepotrzebnego, kosztownego, a przede wszystkim wyniszczającego
zdrowie nałogu, gdybym wiedział, że jest to zadanie zbyt trudne.
Nie mam jednak najmniejszych wątpliwości, że i Ty jesteś w stanie przestać palić. Wiem, że już próbowałeś i nie
wyszło. Dlatego postanowiłem do Ciebie napisać. Myślę, że zupełnie nie ma sensu przejmować się dawnymi
niepowodzeniami. Warto natomiast dobrze się zastanowić, jaką przyjąć strategię, i konsekwentnie ją zrealizować.
Utrwaliło się przekonanie, jakoby tylko ludzie z silną wolą mieli szansę na porzucenie palenia. Tymczasem
rzeczywistość jest zupełnie inna. Siłę woli można prawie dowolnie stymulować. Aby osiągnąć sukces (wzmocnić
wolę), potrzebne jest:
(1) posiadanie odpowiednio silnej motywacji,
(2) podjęcie odważnej decyzji,
(3) realizowanie decyzji przy zastosowaniu najbardziej przyjaznej strategii.
W związku z powyższym pozwól, że zadam Ci kilka pytań.
PYTANIE 1
Czy masz dostatecznie silną motywację, aby rzucić palenie ? Mówiąc inaczej, czy istnieje wystarczający powód,
aby podjąć zdecydowaną i zwycięską walkę z nałogiem ?
Odpowiednio silna motywacja niesie w sobie potężną siłę działania. Na przykład matka w chwili zagrożenia
potrafiła unieść do góry samochód, aby ratować dziecko. Gdyby ktoś, tak nieoczekiwanie, zaproponował Ci
wyskoczenie przez okno z pierwszego piętra, zaśmiałbyś się i odpowiedział: - ale w tym budynku są schody. Jeśli
jednak budynek będzie opanowany przez pożar, to wyskoczysz bez wahania.
Chciałbym, abyśmy teraz przypomnieli sobie nasze pierwsze próby zaciągania się dymem z papierosa. Pamiętam
ten kaszel i łzy w oczach. Pamiętam to odczucie duszności i drapania w oskrzelach.
Co sprawiło, że Ty też rozpocząłeś wtedy palenie ? Jaką miałeś motywację ? Przecież to nie było łatwe. Znam
takich, którzy próbowali się nauczyć palić, ale nie potrafili. Mam znajomego („szczęśliwiec"), którego ojciec
(widząc jego zainteresowanie papierosami) zmusił w dzieciństwie do zapalenia dwóch papierosów jednocześnie.
Wydarzenie to pozostawiło tak silny uraz, że człowiek ten już nigdy więcej nie zapalił.
Co w takim razie sprawia, że młodzi ludzie podejmują heroiczny wysiłek, aby dać się wciągnąć w tak parszywą
pułapkę ? Myślę, że przyczyny są dwie:
Z jednej strony występuje zdecydowany nacisk środowiskowy. Presję wywierają ci, którzy już palą, prezentując
siebie jako „bohaterów" na tle niepalących „nieudaczników". Presję wywierają też reklamy z napisami „PALĘ, BO
LUBIĘ", itp. Z drugiej strony młodzi ludzie mają zbyt małą wiedzę na temat szkodliwości tytoniu, no i zapewne
brakuje im wyobraźni. Nie wiedzą, że wystarczy wypalić 2 do 5 papierosów, aby pojawiło się łaknienie zapalenia
kolejnego.
Wkrótce u początkującego palacza pojawia się silne uzależnienie chemiczne. Nowa porcja nikotyny trafia do
mózgu w ciągu 5 sekund po zapaleniu papierosa, natomiast pozbycie się nikotyny z organizmu musiałoby trwać
kilka dni. Dochodzi do tego wypracowanie nawyków i utrwalenie odruchów mięśniowo - nerwowych. Człowiek
staje się automatem do spalania papierosów, które musi sam kupować. Z czasem większość z palaczy zaczyna
zdawać sobie sprawę z tego w co się wpakowali. Zaczynają też odczuwać pogorszenie stanu zdrowia. Jednakże
okazuje się, że połączenie fizycznego i psychicznego uzależnienia nie jest takie łatwe do pokonania, zwłaszcza dla
tych, którzy nie wiedzą, jak się do tego zabrać. W tej sytuacji docierające do palacza alarmujące informacje o
szkodliwości palenia odsuwane są w najdalszy zakątek ludzkiej świadomości.
2
Pozwól, drogi Przyjacielu, że przedstawię ci tę sytuację przy pomocy następującej opowiastki.
Turek, siedząc w domu przy zapalonej lampie, zjada figi. Nagle trafia na robaczywą. Odkłada ją na bok, ale
okazuje się, że kolejna też jest robaczywa. Odkłada i tę na bok, ale następna też jest robaczywa i jeszcze jedna
jest robaczywa! W końcu zgasił lampę i zaczął jeść po ciemku...
Chciałbym Ci w tym momencie zaproponować zapalenie światła i spojrzenie prawdzie w oczy.
Palenie jest niewątpliwie problemem bardzo złożonym.
Jest problemem fizycznym, zarówno w kwestii jego mechanizmów jak i skutków W dalszej części listu przedstawię
Ci rady dotyczące fizycznej strony problemu.
Jest problemem finansowym. Palenie kosztuje. Leczenie też. Tymczasem koncerny tytoniowe zarabiają miliardy na
utracie zdrowia i życia milionów ludzi.
Jest problemem psychologicznym. Uzależnienie od tytoniu nie opiera się jedynie na mechanizmach fizycznych.
Jest mocno zakorzenione w psychice palacza. Wspomnę zatem jeszcze nie raz o uwarunkowaniach
psychologicznych, aby wesprzeć Twój wysiłek i wskazać Ci zasady, które pomogą Ci uwolnić się od uzależnienia.
Jest problemem socjologiczno - kulturowym. Rozpoczynałeś palenie w grupie. Dziś możesz rozprawić się z
papierosami samodzielnie. Możesz też przyłączyć się do grupy osób z podobnym problemem. Propozycje w tej
kwestii przedstawię na końcu listu.
Poza tym palenie zaczyna wychodzić z mody. Zwłaszcza na zachodzie Europy odnotowuje się coraz mniejszy
procent ludności uzależnionej od tytoniu.
Jest też problemem moralnym. Palący w miejscach publicznych podtruwają osoby niepalące oraz dają zły przykład
dzieciom i młodzieży.
Jest wreszcie problemem duchowym. Jako Człowiek posiadasz duchową stronę swojej osobowości, a palenie
wiąże się z nią. Pragnę w tym miejscu zapewnić Cię, że nie jest moją intencją namawiać Ciebie do jakiejkolwiek
zmiany poglądów religijnych. Wiem jednak, że przeważająca większość Polaków deklaruje się jako chrześcijanie.
Myślę więc, że i Ty do nich należysz, a jeśli nie, to przyjmuję, że wartości etyki chrześcijańskiej są uniwersalne.
Chciałbym więc wspomnieć o Bogu, Jego działaniu w naszym życiu i o modlitwie. Pragnę, byś wykorzystał potężną
moc zawartą w twojej sferze duchowej.
* * *
Zauważyłem, że tak naprawdę niewielu palaczy w pełni zdaje sobie sprawę z zagrożenia, ze zdrowotnych skutków
palenia. Czasem widzę, jak przybywają z pojemnikami do głębinowego (oligoceńskiego) ujęcia wody. Twierdzą (i
słusznie), że woda ta jest smaczniejsza i zdrowsza niż „kranówa" z miejskich wodociągów. Szkoda tylko, że nie
wiedzą, że 1 papieros zawiera znacznie więcej toksyn niż pokaźnej wielkości zbiornik nie najlepiej uzdatnionej
wody wodociągowej. Niekiedy palacze, chcąc zbagatelizować skutki palenia, mówią: - Mój dziadek wypalał jedną
paczkę papierosów dziennie i dożył pięknego wieku w dobrym zdrowiu...
Słyszałem kiedyś o dziecku, które wypadło z 6 piętra i nic mu się nie stało. Czy mając na uwadze ten wypadek,
chciałbyś wyrzucić swoje dziecko przez okno...? Czy powinniśmy podejmować życiowe decyzje opierając się na
wyjątkowych przypadkach, czy raczej opierając się na statystycznej prawdzie ? A jak ona się przedstawia ? Żeby
nie zanudzać Cię szczegółami, powiem na ten temat niewiele:
W Polsce umiera codziennie z powodu palenia papierosów lub fajki 280 osób (co 5 minut 1 osoba) . Amerykańskie
statystyki wskazują, że tytoń każdego roku zabija więcej niż alkohol, kokaina, heroina, morfina, zabójstwa,
samobójstwa, wypadki samochodowe, pożary i aids razem wzięte. Co trzeci palacz umrze na chorobę wywołaną
przez tytoń !
Spróbuję (w telegraficznym skrócie) opisać Ci, co zawiera i jak działa dym tytoniowy. Odkryto w trakcie badań, że
składa się on z około 4000 substancji chemicznych, z których żadna nie jest obojętna dla zdrowia, a 400 z nich na
pewno przyczynia się do powstawania wielu chorób. Ale właściwie, co szkodzi w papierosach? Trudno omówić
wszystkie z 4000 substancji.
W takim razie przyjrzyjmy się trzem podstawowym składnikom dymu.
1 - substancja smołowata. Smoła zawiera wiele trujących i rakotwórczych substancji powstających w procesie
spalania tytoniu i bibułki. Co najmniej 13 składników smoły posiada właściwości rakotwórcze. Pionierem badań
nad wpływem dymu tytoniowego był doktor Graham. W specjalnie skonstruowanym przez siebie przyrządzie
oddzielił smołę, którą następnie smarował skórę zwierząt doświadczalnych.
Po pewnym czasie zwierzęta dostawały na skórze raka. Substancje smołowate nie wymagają obecności innych
toksyn, aby spowodować rozwój nowotworu. W płucach palacza wypalającego 20 papierosów dziennie odkłada
się w ciągu roku ok. 100 gramów smoły. Zawarty w smole kadm odpowiedzialny jest za powstawanie rozedmy
płuc.
2 - nikotyna. Alkaloid, silny narkotyk, silna trucizna - trafia do mózgu w ciągu 5 sekund od momentu zapalenia
papierosa. Jedna kropla nikotyny (30 do 60 mg- zawarte w 30 papierosach) wprowadzona jednorazowo do
krwioobiegu uśmierca człowieka w ciągu minuty.
3
A jakie jest działanie nikotyny w mniejszych dawkach?
~ zwiększa wydzielanie adrenaliny
~ zwęża naczynia krwionośne
~ przyśpiesza akcję serca
~ powoduje wzrost ciśnienia tętniczego krwi
~ zwiększa lepkość krwi (możliwość pojawiania się zakrzepów i zatorów)
~ powoduje osadzanie się cholesterolu na ściankach tętnic
~ wzmaga skłonności do przerostu tarczycy
~ działa destrukcyjnie na system nerwowy
~ powoduje skurcze mięśni
~ prowadzi do zaburzeń miesięcznych cyklów kobiecych
~ prowadzi do poronień i bezpłodności
3 - tlenek węgla (CO, czad). Silnie trujący, bezbarwny i bezwonny gaz. Oto jego działanie w dawkach mniejszych
od śmiertelnej.
~ zwęża naczynia krwionośne
~ przyśpiesza akcję serca
~ powoduje niedotlenienie mięśnia sercowego
~ zwiększa skłonność czerwonych krwinek do sklejania się (tworzenia skrzepów i zatorów)
~ wypiera z hemoglobiny tlen konieczny do życia komórki. Hemoglobina (czerwona krwinka) łączy się 200 razy
„chętniej" z cząsteczką CO niż z tlenem. Niedotlenienie komórki sprzyja rozwojowi raka.
~ czad powoduje chwilowe oszołomienie, lecz nie jest środkiem uspokajającym. Powodując niedotlenienie, tak
naprawdę osłabia system nerwowy.
Tlenek węgla „ma na sumieniu" niejeden wypadek samochodowy.
Pomyśl, jaką ciężką pracę musi wykonać Twoje serce przy jednoczesnym działaniu nikotyny i czadu, które
powodują zwężenie naczyń i zwiększenie lepkości krwi. Wypalenie połowy papierosa tak męczy mięsień serca, jak
godzina jazdy na rowerze. Wypalenie 20 papierosów tak męczy serce, jak jazda na rowerze przez 8 godzin pod
wiatr.
Być może na skutek przyzwyczajenia nie spostrzegasz teraz zmęczenia twego serca zbyt wyraźnie. Mogę Ci jednak
obiecać, że jak porzucisz palenie, to wkrótce zauważysz wyraźny przypływ, a nawet nadmiar energii.
Ponadto dym tytoniowy unieruchamia aparat migawkowy w tchawicy.
Do tych informacji wypadałoby dodać obszerną listę chorób zagrażających palaczowi. Najczęściej mówimy o
trzech głównych schorzeniach odtytoniowych. Należą do nich: rak płuc, choroby serca i rozedma płuc. Problem
jest jednak o wiele bardziej skomplikowany. Znajdujące się w dymie tytoniowym substancje przenikają przez drogi
oddechowe oraz drogą pokarmową do krwioobiegu i w ten sposób do każdej komórki organizmu, co prowadzi do
znacznie większej liczby schorzeń.
Spośród chorób nowotworowych należy wymienić:
~ rak płuc (98 % osób z rakiem płuc to palacze)
~ rak krtani
~ rak jamy ustnej
~ rak przełyku
~ rak trzustki
~ rak nerek (nikotyna usuwana jest z moczem)
~ rak pęcherza moczowego
Należy dodać, że o wiele bardziej sprzyjające warunki do pojawienia się raka jamy ustnej pojawiają się przy
jednoczesnym spożywaniu napojów alkoholowych. Alkohol zmywa ochronną warstwę śluzu, przez co substancje
pochodzące z dymu tytoniowego mają łatwiejszy dostęp do błony śluzowej.
Do innych niebezpiecznych schorzeń odtytoniowych można zaliczyć:
~ rozedmę płuc
~ zawał mięśnia sercowego
~ niewydolność wieńcową
~ miażdżycę (chorobę Burgera)
~ nadciśnienie tętnicze
~ chorobę wrzodową żołądka i dwunastnicy
~ zapalenie płuc i oskrzeli
4
~ zmiany zapalne krtani, gardła i nosa
~ no i ten dokuczliwy k a s z e l
Kobietom dodatkowo zagraża:
~ rak piersi
~ wolniejszy rozwój płodu
~ poronienie, przedwczesne porody i komplikacje ciążowe
~ zmniejszenie płodności
Wśród dzieci urodzonych przez palące matki obserwuje się zwiększoną umieralność niemowląt oraz zwiększoną
skłonność do upośledzenia fizycznego i umysłowego.
Chciałbym Cię zapewnić, że powyższe dane nie są w żaden sposób naciągane, lecz całkowicie prawdziwe i poparte
licznymi badaniami.
Obliczono, że każdy papieros skraca życie (w wyniku przedwczesnego starzenia) o kilka do kilkunastu minut, co w
sumie stanowi około 7 lat (!!!); jeżeli wcześniej nie pojawi się na przykład rak lub zawał.
* * *
Dokonajmy teraz bilansu korzyści i strat wynikających z palenia i niepalenia papierosów. O ile mi wiadomo, w
dalszym ciągu jest do odebrania spora nagroda, która została wyznaczona dla tego, kto udowodni pozytywny
wpływ jakiegokolwiek składnika dymu tytoniowego na ludzki organizm. A jakie są korzyści płynące z porzucenia
palenia tytoniu ?
korzyści zdrowotne
~ Poprawi się smak i powonienie.
~ Zniknie nieprzyjemny zapach z ust oraz niemiłe zabarwienie zębów i palców.
~ Poprawi się Twój wygląd zewnętrzny (cera).
~ Zwiększy się energia witalna i chęć do życia.
~ Zmniejszy się ryzyko zachorowania na raka płuc i inne choroby odtytoniowe, takie jak choroba nadciśnieniowa,
chroniczne zapalenie dróg oddechowych, miażdżyca tętnic, zawał serca.
korzyści moralno - kulturowe
~ Nie zatruwasz dymem tytoniowym powietrza w miejscach publicznych i nie zmuszasz niepalących do biernego
palenia (Kiedy już rzucisz palenie, to przekonasz się, jak bardzo dokuczliwy jest taki dym pochodzący od innego
palacza).
~ Nie zatruwasz dymem dzieci lub kobiet w ciąży.
~ Nie jesteś przyczyną problemów towarzyskich w miejscu pracy wynikających z palenia tytoniu.
~ Nie zaśmiecasz niedopałkami miejsc publicznych.
~ Pozostaje Ci więcej czasu na realizację hobby i innych pożytecznych zajęć.
~ Realizujesz ideał mody na niepalenie tytoniu.
korzyści ideowe
~ Lepiej kontrolujesz swoją wolę i całe swoje życie psychiczne.
~ Zwiększa się samodzielność i wiara w siebie (samorealizacja).
~ Dajesz wyraz swej ludzkiej godności i kultury współżycia.
~ Nie masz wyrzutów sumienia z powodu wyrządzonego przez palenie tytoniu zła moralnego sobie lub innym.
~ Służysz dobrym przykładem zdrowia i kultury.
korzyści finansowe
~ Zaoszczędzasz pieniądze w budżecie osobistym i rodzinnym.
~ Zmniejszasz koszty i niedogodności leczenia.
~ Zmniejszasz ryzyko przypadkowych pożarów od niedopałka.
* * *
5
Pozwolę sobie zaproponować Ci teraz, żebyś obliczył, ile zaoszczędzisz nie paląc w ciągu miesiąca i w ciągu roku.
Ponadto może potrafisz dodatkowo wymienić własne motywy do porzucenia papierosów.
* * *
Do argumentów przemawiających za rzuceniem palenia powinienem dodać jeszcze następujący: Jeżeli jesteś
chrześcijaninem, to zapewne wierzysz, że Bóg jest twoim Ojcem. Wprawdzie dał Ci tak zwaną wolną wolę, ale jest
Mu przykro, że zdecydowałeś się palić. Papierosy powoli i systematycznie zabijają, co jest sprzeczne z
przykazaniem „nie będziesz zabijał" (Księga Wyjścia, roz. 20, w. 13). Tymczasem na wielu nagrobkach można by
uczciwie napisać: „Zmarł, ponieważ palił".
Wypadałoby też, abyś zadał sobie jeszcze kilka istotnych pytań:
~ Ile tak naprawdę jestem wart ?
~ Ile jestem wart dla moich bliskich ?
~ Czy warto ryzykować ?
~ Czy powinienem być takim automatem do spalania papierosów ?
~ Kto mną rządzi ? Czy jakiś skrawek papieru wypełniony tytoniem powinien mieć nade mną władzę ?
~ Czy nie należałoby wreszcie „puścić z torbami" koncernów tytoniowych, które zarabiają krocie na ludzkim
nieszczęściu ?
Na koniec tego fragmentu opowiem Ci jeszcze historię, której nie będę komentował, lecz która wydarzyła się
naprawdę.
Pewien mężczyzna, którego praca polegała na częstych podróżach, zwykle przechowywał papierosy w schowku
obok kierownicy. Jego żona jak zwykle spakowała jego bagaż. Tym razem wybrał się w podróż przez tereny
pustynne i bezludne. W pewnym momencie, kiedy był już daleko w drodze, sięgnął ręką do schowka, ale nic nie
znalazł. Zatrzymał samochód. Zwykle żona pakowała mu jakiś zapas. Przeszukał kieszenie, neseser, a następnie
resztę bagażu. Przeszukał wszystko bardzo dokładnie jeszcze raz i od początku jeszcze raz. W pewnym momencie
ocknął się w żenującej sytuacji; ssał rąbek zanieczyszczonej tytoniem kieszeni.
Palenie to nic dobrego. Choćbyśmy szukali nie wiem jak wnikliwie, nigdy nie znajdziemy choć najmniejszej
pozytywnej jego cechy.
Do podjęcia ważnej życiowej decyzji potrzeba odpowiedniej motywacji. Czy powyższe fragmenty mojego listu
zawierają taki właśnie materiał motywacyjny ?
PYTANIE 2
Czy podjąłeś już decyzję ? Czy łatwo jest podjąć taką decyzję ? Mark Twain powiedział kiedyś: „Przestać palić? To
proste. Przestawałem już tysiące razy".
Dr Graham, który prowadził pionierskie badania nad szkodliwością dymu tytoniowego, w pewnym czasie w liście
do przyjaciela napisał, że bardzo ostatnio kaszle. - Prześwietlenie wykazało raka płuc. Przez cały czas prowadzenia
doświadczeń palił. Sama wiedza, którą posiadał, nie wystarczyła.
Niezależnie od tego, jaką teraz podejmiesz decyzję, mogę Ci zagwarantować, że każdy kiedyś rzuci palenie.
Czytelniczka jednej z angielskich gazet w swoim liście do redakcji napisała: Podczas ostatniej podróży do Szkocji
zatrzymałam się u swojej 73-letniej kuzynki. Ta urocza, pełna serdeczności, życia i humoru starsza pani pewnego
ranka zapytała:
- Gdzie jest dzisiejsza gazeta? Chcę zobaczyć kto, dzisiaj rzucił palenie.
Zdumiona zapytałam: - Czy w szkockich gazetach publikują listę ludzi rzucających palenie?
- Oczywiście! - odrzekła dostojna dama. - i to nawet w specjalnej szpalcie! - w kolumnie nekrologów.
* * *
Podjęcie decyzji o rzuceniu palenia musi wiązać się z akceptacją trochę nieprzyjemnych, trwających kilka dni
odczuć i reakcji organizmu. Reakcje te można w poważnym stopniu złagodzić zachowując przedstawione w dalszej
6
części listu zalecenia. Ale nikt nie rzuci palenia za Ciebie.
Kiedyś zdecydowałeś, że nauczysz się palić. Czy nie pora, aby wreszcie odwrócić istniejącą sytuację?
Co zatem sprawia, że tak trudno podjąć jedynie słuszną decyzję ?
Otyła pani leży w łóżku, sięga ręką w kierunku stolika, by wyłączyć radio, i mówi: „Od pół roku słucham porannej
gimnastyki i nie schudłam ani kilograma".
Przeważnie palacze są zdecydowani rzucić palenie, tylko tyle, że ostateczną decyzję odkładają na nieco
dogodniejszą chwilę. I tak mija dzień za dniem, tydzień za tygodniem, miesiąc za miesiącem, rok za rokiem, a oni
palą, jak palili.
Są rzeczy w naszym życiu, na które nie mamy wpływu, (wzrost, miejsce urodzenia i inne), ale to decyzje, które
podejmujemy, mają wpływ na to, jak się nam powodzi, kim naprawdę jesteśmy.
Nie da się pogodzić sukcesu z odkładaniem decyzji.
Warto dodać, że decyzja to nie gołosłowna obiecanka, lecz postanowienie, które zamierzasz skrupulatnie i
konsekwentnie realizować. Powtarzaj swoją decyzję przez cały dzień, od porannego przetarcia oczu aż do
ziewnięcia przed snem. Mocne utrwalenie decyzji bardzo sprzyja realizacji Twojego zadania. Należy też
uświadomić sobie, że decyzja gwarantująca pełny sukces składa się z konsekwentnie realizowanych kolejnych
małych decyzji. Nie martw się na zapas, co będzie jutro albo jak sobie poradzisz za trzy dni. Podejmuj decyzje
spokojnie i na bieżąco, że wytrzymasz teraz godzinę, potem następną i kolejną, do wieczora, do jutra, itd.
Ja ze swojej strony mogę ci obiecać (i biorę pełną odpowiedzialność za swoje słowa),że jeżeli zastosujesz
właściwą strategię i w miarę precyzyjnie ją zrealizujesz, to przekonasz się, że rzucenie palenia wcale nie było takie
trudne i za kilka dni „obudzisz się" w zupełnie innej rzeczywistości, jako osoba niepaląca.
Jeśli zatem decyzję mamy już za sobą, to pozwól, że zapytam.
PYTANIE 3
Czy znasz jakiś dobry sposób na pozbycie się tytoniowego uzależnienia ? Słyszałeś zapewne o takich metodach jak
hipnoza czy akupunktura. Jeśli mam być szczery, to jako Twój przyjaciel żadnej z tych metod bym Ci nie zalecił.
Co do akupunktury to wiem że jej efekty są raczej mierne, a poza tym zabiegi te są niehigieniczne i nie są
obojętne dla zdrowia. Hipnoza natomiast stanowi poniżenie godności ludzkiej oraz koliduje z pojęciem higieny
psychicznej.
W obydwu przypadkach, przy braku osobistego, świadomego zaangażowania, jedno (tytoniowe) uzależnienie
zastępowane jest innym (od hipnozy lub od akupunktury).
Jeśli podzielasz moje zdanie, to mam dla Ciebie bardzo dobrą wiadomość. Istnieje świetnie opracowana metoda
wspomagająca proces wychodzenia z nałogu, propagowana przez pastorów i aktywistów Kościoła Adwentystów
Dnia Siódmego.
Metoda powstała w USA w 1959 roku w kręgach adwentystycznych działaczy przeciwtytoniowych jako
pięciodniowy kurs odwykowy pod nazwą „Five - day Plan to Stop Smoking". Twórcami tej metody byli dr Wayne
Mc Farland i pastor Elman Folkenberg. Modyfikacja dokonana została przez dra S. E. Proctora i dra L. P. Proctora
oraz Five Day Plan Commitete w USA. Była jedną z najlepszych metod walki z nałogiem tytoniowym, jeśli w ogóle
nie najlepszą, przyczyniając się do porzucenia palenia tytoniu przez miliony palaczy na całym świecie. Metoda ta
jednak została zmodyfikowana, ulepszona i rozszerzona i znana jest obecnie pod nazwą „The Breath Free", co
można oddać słowami: „Swobodny oddech" - oddech czystym, nie zatrutym powietrzem, oddech wolny od
uzależnienia nikotynowego.
Pierwsza polska kuracja odwykowa przeprowadzona została w październiku 1987 roku w Gdańsku przez pastora
Marka Finley'a i dra Waltera Thomsona z USA. Od tego czasu pastorzy i aktywiści Kościoła Adwentystów Dnia
Siódmego zapraszają na kursy odwykowe w wielu miejscach całego kraju.
Metoda zawiera wiele cennych rad, wypracowanych w ciągu około 40 lat, które pomogły rzucić palenie ponad 20
milionom ludzi. Jednakże tak naprawdę są to proste wskazówki. Ludzie są gotowi płacić duże pieniądze za
skomplikowane zalecenia, gdy tymczasem proste i tanie rady są najczęściej lekceważone.
Pozwól, Przyjacielu, że w celu zilustrowania tej teorii, tym razem posłużę się fragmentem z Biblii, z 5 rozdziału 2
Księgi Królewskiej, opisującym oczyszczenie z trądu wojownika Naamana (wiersze od 10 do 14).
Eliasz zaś kazał mu przez posłańca powiedzieć: „Idź, obmyj się siedem razy w Jordanie, a ciało twoje będzie takie
jak poprzednio i staniesz się czysty !” Rozgniewał się Naaman i odszedł ze słowami: „Przecież myślałem sobie: Na
pewno wyjdzie, stanie, następnie wezwie imienia Pana, Boga swego, poruszy ręką nad miejscem chorym i
7
odejmie trąd. Czyż Abana i Parpar, rzeki Damaszku, nie są lepsze od wszystkich wód Izraela ? Czyż nie mogłem
się w nich wykąpać i być oczyszczonym ?” Pełen gniewu zawrócił, by odejść. Lecz słudzy jego przybliżyli się i
przemówili do niego tymi słowami: „Gdyby prorok kazał ci spełnić coś trudnego, czy byś nie wykonał ? O ileż więc
bardziej, jeśli ci powiedział: Obmyj się, a będziesz czysty ?” Odszedł więc Naaman i zanurzył się siedem razy w
Jordanie, według słowa męża Bożego, a ciało na powrót stało się jak ciało małego dziecka i został oczyszczony.
Fragment ten może być również ilustracją pokazującą jak trudno jest uwierzyć w możliwość wyzdrowienia, lub w
naszym przypadku uwolnienia się od uzależnienia. Dotychczasowe niepowodzenia są przyczyną poczucia
beznadziejności i zwątpienia. Palacze zachowują często postawę ucznia, który stwierdził: „JA SIĘ JUŻ NI-GDY TEJ
MA-TMY NIE NA-U-CZĘ.”
Tymczasem na przeciwnej szali coraz więcej wieloletnich palaczy i mega nałogowców rzuca palenie.
Pozytywne nastawienie i wiara we własne możliwości jest pierwszym bardzo ważnym krokiem prowadzącym do
sukcesu. Skoro innym się udało, to dlaczego nie mnie ?
W czym jestem gorszy od tych, którzy już rzucili ?
Przejdę teraz do omówienia istotnej kwestii. W aspekcie fizycznym uzależnienie powstaje w wyniku działania
dwóch podstawowych mechanizmów:
1. nałogu
2. nawyku
Palenie jest nałogiem. Jest to chemiczne uzależnienie organizmu od narkotyku, jakim jest nikotyna. Nikotyna
wyzwala u palacza wewnętrzne pragnienie (ciąg) zapalenia papierosa, przeżycia chwilowej przyjemności i
rozładowania napięcia, natomiast przerwa w systematycznej dostawie nikotyny wywołuje uczucie napięcia i
rozdrażnienia.
Pragnienie to trwa tak długo, jak długo nikotyna znajduje się w organizmie. Uwolnienie się od nałogu musi więc
prowadzić do jak najszybszego usunięcia nikotyny z organizmu. Nie ma innej możliwości. Jak długo nikotyna
pozostaje w organizmie, tak długo będzie stymulowała do zapalenia kolejnego papierosa. Metody rzucenia
palenia, polegające na zastąpieniu papierosów takimi preparatami nikotynowymi, jak gumy do żucia, tabletki
(„Tabex") czy przyklejane do skóry plastry nikotynowe, dają jedynie czasowe zaspokojenie głodu nikotynowego,
ale nie przerywają błędnego koła. Jest to tak, jakby próbować gasić pragnienie morską wodą.
Są tacy, którzy próbują rzucić palenie przez stopniowe zmniejszanie liczby wypalanych papierosów. Nielicznym się
to nawet udaje. Jednakże prowadzone badania wykazały, że obserwuje się przy tej metodzie pewne zjawisko w
postaci progu, który jest trudny do pokonania. Ponadto okazuje się, że w większości przypadków bardziej
jesteśmy skłonni do heroicznych czynów niż do mozolnego, uciążliwego pokonywania narastających przeciwności.
Stopniowe odzwyczajanie się od palenia można porównać do wyrywania zęba na raty lub obcinania psu ogona po
kawałku.
Palacza (już byłego), który rozpoczął proces odwykowy, czeka niestety na, początku pewna porcja
nieprzyjemnych chwil. Ale nie przesadzajmy. Jest to możliwe do przezwyciężenia, zwłaszcza, że jest to walka, do
której warto wytoczyć najcięższe działa. Jest to walka na śmierć i życie.
Tymczasem okazuje się, że najtrudniejszy do pokonania moment, w postaci silnego ciągu do zapalenia papierosa
(rodzaj ataku głodu nikotynowego), trwa nie dłużej niż 3 minuty ! Ale jak to pokonać?
~ Patrząc na zegarek wytrzymaj te 3 minuty,
~ głęboko oddychaj,
~ rozpocznij gimnastykę lub ćwiczenia siłowe (np. przysiady i „pompki”),
~ ewentualnie wypij szklankę wody.
Po kilkudziesięciu minutach przerwy pojawia się kolejny podobny ciąg, ale każdy następny jest odrobinę słabszy
od poprzedniego i pojawia się coraz rzadziej.
W drugim i trzecim dniu od porzucenia papierosów może pojawić się dodatkowo silne, uciążliwe znużenie,
natomiast czwarty lub piąty dzień przynosi już wyraźną ulgę. Zauważysz też wyraźne zmiany zachodzące w twoim
organizmie. Między innymi poprawi się odczuwalność smaku i zapachu. Odczujesz przypływ (a może nawet
8
nadmiar) energii i sił witalnych. Dodatkowo zwycięska walka przynosi ogromną satysfakcję. Zapewne pojawi się
też refleksja: Dlaczego tak długo zwlekałem? Przecież to nie było takie trudne!
Gdybyś w trakcie kuracji odwykowej uległ jednak pokusie i zapalił, to nie jest to jeszcze powód do wycofania się z
podjętej decyzji. Jest to jednak niestety wyraźny krok do tyłu i teraz trzeba będzie nadrabiać straty.
Trzeba w tym czasie zrobić wszystko, aby jak najszybciej usunąć zmagazynowaną w organizmie nikotynę. Mam w
związku z tym dla Ciebie kolejną bardzo dobrą wiadomość: Nikotyna łatwo rozpuszcza się w wodzie, a w związku
z tym im więcej będziesz pił wody lub innych napojów (bez kawy, herbaty i napojów alkoholowych), tym szybciej
pozbędziesz się nikotyny i zarazem nałogu. I nie obawiaj się. Historia, jak ze smokiem wawelskim, nie powinna się
powtórzyć. Powinieneś w tym czasie pić co najmniej 8 szklanek dziennie.
Kolejne zalecenie to gorące, wieczorne kąpiele i poranne prysznice. Znaczna część toksyn usuwana jest z
organizmu przez gruczoły potowe. Ciepła kąpiel rozszerza pory skóry i uaktywnia pracę gruczołów potowych,
wzmaga też krążenie krwi, wskutek czego toksyny znajdują łatwiejsze ujście. Prysznic dobrze jest zakończyć
zimną wodą, rozpoczynając polewanie nią najpierw kończyn. Natomiast w ciągu dnia przyda się umycie twarzy i
rąk zimną wodą lub umycie zębów.
Warto też w tym czasie nieco zmienić „menu". Zmniejszyć spożywanie produktów tłustych i rafinowanych (cukier,
biała mąka itp) i zwiększyć spożycie świeżych owoców, warzyw i ciemnego pieczywa. Produkty te ze względu na
zawartość błonnika, witamin i minerałów sprzyjają ogólnemu odtruwaniu organizmu.
Jeszcze jednym istotnym czynnikiem ułatwiającym pokonanie nałogu jest dostarczenie Twojemu organizmowi
odpowiedniej porcji snu (8 godzin dziennie). Niewyspany palacz chętniej i częściej sięga po papierosa, gdyż
nikotyna pobudza podnosząc ciśnienie krwi. Nie jest to wzmocnienie organizmu, ale rodzaj szturchańca czy raczej
kopniaka o krótkotrwałym działaniu.
No i jeszcze warto zrobić coś z wyraźnie odczuwanym przypływem energii.
W tym celu zaleciłbym abyś, wybrał sobie ćwiczenia, które najbardziej Ci odpowiadają, np: spacer, energiczny
chód, bieganie, gimnastyka, jazda na rowerze, pływanie. Przed rozpoczęciem ćwiczeń dobrze byłoby zasięgnąć
porady lekarza, a w przypadku wystąpienia jakichkolwiek ujemnych objawów, należy przerwać ćwiczenia i też
skontaktować się z lekarzem.
Ja w czasie odzwyczajania się od palenia wybrałem bieganie i muszę przyznać, że trochę się wówczas przesiliłem.
Po dwóch tygodniach biegania pojawił się niewielki obrzęk w "kostkach" (stawach skokowych) oraz lekki ból w
kolanach. Gdy przerwałem bieganie, objawy ustąpiły. Mimo tych dolegliwości muszę stwierdzić, że ćwiczenie to
stanowiło dla mnie istotną pomoc w procesie wychodzenia z nałogu.
I jeszcze jedna naprawdę dobra rada. Koniecznie pozbądź się papierosów ze swojego otoczenia. Najlepiej je
zniszczyć (lub oddać najgorszemu wrogowi). Przyjdzie zapewne taki moment (już wkrótce), kiedy będziesz mógł
przejść spokojnie obok paczki papierosów, ale teraz jesteś na to zbyt słaby. Jeśli będziesz miał pod ręką
papierosy, to w jakimś krytycznym momencie prawdopodobnie zapalisz.
* * *
Wszystkie wyżej wymienione zalecenia (przeczytaj je jeszcze raz) warto potraktować jako rodzaj kompletnej zbroi,
w którą będziesz wyposażony do podjęcia zwycięskiej walki. Podobnie jak rycerz, który jest wyposażony w
kompletny rynsztunek, w postaci hełmu, przyłbicy, pancerza, miecza, tarczy, pasa, sandałów itd., tak też osoba
porzucająca palenie powinna skorzystać z kompletu zaleceń ułatwiających wyjście z nałogu. Jeśli ktoś będzie np.
pił dużo wody, właściwie się odżywiał, dobrze wysypiał, ale zrezygnuje z intensywnych (na miarę swoich
możliwości) ćwiczeń fizycznych, to niestety musi się liczyć z większymi trudnościami.
Chodzi też, przede wszystkim o to, żeby Twoje odzwyczajanie się od palenia zrealizować nie przy pomocy jakiejś
tam podświadomości, czy nadświadomości, albo stanu hipnozy, czy innego amoku, ale żeby był to proces w pełni
świadomy, a Twoje reakcje i odczucia powinny być przez Ciebie obserwowane i całkowicie kontrolowane.
Jednocześnie najlepiej by było, żeby w tym czasie, stan Twojego zdrowia i kondycja umysłu były w szczytowej
formie i jeśli to możliwe, żebyś na jakiś czas mógł uwolnić się chociaż częściowo od codziennego zabiegania.
Bardzo duże znaczenie w tych dniach będzie też miało Twoje psychiczne nastawienie do tego zadania. Jeżeli
proces odwykowy będzie odbierany przez Twoją świadomość jako zjawisko pozytywne i przyjazne, to może nawet
dojść do paradoksu, który będzie polegał na tym, że w pewnym sensie polubisz to niezaspokojone pragnienie
9
palenia. Podobną sytuację obserwujemy przecież podczas zawodów sportowych, gdzie na przykład maratończyk,
w pewien sposób lubi swoje zmęczenie i w efekcie odczuwa satysfakcję z pokonywania kolejnych kilometrów.
Najczęściej nie zdajemy sobie sprawy z siły oddziaływania mózgu na cały organizm.
Na uniwersytecie w Loma Linda (USA) przeprowadzono interesujące doświadczenie. Biorącym w nim udział
studentom powiedziano, że jest to doświadczenie, którego celem jest stwierdzenie stopnia wytrzymałości na ból, i
w związku z tym do ich ramienia, włożonego w specjalny otwór, tak by nie mogli go widzieć, zbliżać się będzie
rozpalony kawałek metalu. W każdym momencie, gdy będą czuli, że dochodzą do kresu swoich możliwości, mogą
powiedzieć stop. Kolejni badani przerywali doświadczenie stwierdzając, że nie są w stanie więcej wytrzymać.
Jednego z nich dotknięto doświadczalnym przedmiotem, przepraszając za to i obiecując wypłacenie stosownego
odszkodowania. Na jego ramieniu pojawiły się po pewnym czasie ślady oparzenia. Ale tak naprawdę w całym tym
doświadczeniu używano kawałka lodu zamiast rozgrzanego metalu.
Zaprezentowane wyżej zjawisko możemy też nazwać siłą perswazji. Osoby nastawione optymistycznie i wierzące
w możliwość sukcesu mają znacznie łatwiejsze zadanie.
Pozytywne myślenie, obcowanie z przyrodą, śmiech - wzmagają wydzielanie endorfin (rodzaj hormonów), które
zmniejszają np. odczuwanie bólu.
Palenie jest nawykiem. Nawyk to pewien mocno zakorzeniony w Twojej osobowości sposób na życie. Jest on
jakby drugą naturą człowieka.
Z uzależnieniem chemicznym (nałogiem) można rozprawić się w ciągu kilku (ok. 5) dni. Ale zmiana nawyków i
odruchów ugruntowanych przez lata ćwiczeń wymaga nieco dłuższego czasu. Nawyk powstaje przez powielanie
pewnego (bezsensownego) rytuału, czyli powtarzania:
~ tych samych czynności,
~ w tych samych miejscach,
~ w tym samym czasie,
~ w tej samej sytuacji.
Wypalanie 20 papierosów dziennie to 1 papieros co 48 minut.
~ tygodniowo 140
~ miesięcznie 560
~ rocznie 6.720 szt
Wypalanie 30 papierosów dziennie to 1 papieros co 32 minuty.
Pomyśl: ile już razy w życiu wyjąłeś z kieszeni paczkę ? Ile razy zapaliłeś papierosa ? Ile razy zaciągnąłeś się
dymem ? Ile razy strząsnąłeś popiół ?... Itd, itd. W jakich okolicznościach powtarzałeś te czynności ?
Aby pozbyć się nawyku, przede wszystkim powinieneś uświadomić sobie fakt, że jesteś już OSOBĄ NIEPALĄCĄ i w
związku z tym wszelkie rekwizyty (zapalniczki, popielniczki itp., i oczywiście papierosy) są Ci już zupełnie
niepotrzebne.
Powiedz koniecznie swoim bliskim i znajomym, że rzuciłeś palenie i proś o zrozumienie i wsparcie, a przede
wszystkim o to, by nie częstowali Cię papierosami (przekonasz się przy okazji, kto tak naprawdę jest twoim
przyjacielem).
Zmień zwyczaje związane z paleniem.
~ Jeśli paliłeś czytając lub oglądając telewizję, zmień miejsce i czas tych czynności. Czasami pomaga
przemeblowanie mieszkania.
~ Nie chodź na spacer w miejsca, w których zawsze paliłeś.
~ Nie pij kawy, herbaty i alkoholu. Zwykle paliłeś w tych sytuacjach.
Zwłaszcza alkohol stanowi duże zagrożenie. Nawet niewielka jego ilość ogranicza lub eliminuje możliwość kontroli
własnego postępowania. Stąd tak wiele przestępstw (gwałtów, zabójstw) popełnianych jest pod wpływem
alkoholu.
Ponadto każda ilość alkoholu niszczy bezpowrotnie komórki mózgu. Potwierdziły to sekcje zwłok nie tylko
alkoholików pijących duże ilości alkoholu, ale również osób pijących alkohol w umiarkowanych ilościach.
Również kawa, a także herbata ( zwłaszcza mocna) może utrudniać uwolnienie się od uzależnienia tytoniowego.
Kofeina, podobnie jak nikotyna, jest również alkaloidem. Obie substancje mają nieco podobne, dopingująco -
uzależniające działanie. Ponadto kawa (nawet bezkofeinowa) posiada właściwości rakotwórcze.
10
~ Nie przejadaj się. Obfite posiłki angażują układ krwionośny do procesów trawienia, a w związku z tym mniej
krwi dociera do mózgu. W tej sytuacji występuje uczucie senności, osłabienia oraz zmniejszenie kontroli nad
odruchami i postępowaniem.
~ Pomyśl o wszystkich innych sytuacjach i zastąp je lub wyeliminuj.
~ Gryź surową marchewkę, orzeszki, nasiona dyni lub słonecznika itp., żuj gumę.
~ Miej pod ręką coś do zabawy, - klucze, długopis, maskotkę, coś, czym będziesz mógł zająć ręce.
Badania wykazały, że potrzeba około trzech tygodni na zmianę starych i wprowadzenie nowych nawyków.
Pierwszy z trzech tygodni jest najbardziej krytyczny.
* * *
Jeśli jednak mimo spełnienia tych wszystkich zaleceń stwierdzisz, że i tak nie za bardzo radzisz sobie z tym całym
problemem, to pozwól, że podpowiem Ci jeszcze jeden sposób: Pomódl się do Boga, a przekonasz się, czy było
warto.
Kiedyś jeden z moich przyjaciół powiedział: „Jeżeli zrobisz choćby jeden krok w kierunku Boga, to Bóg w tym
czasie zrobi w twoim kierunku 10 kroków". W moich osobistych doświadczeniach słowa te w pełni się
potwierdzają, natomiast na kursach odwykowych u adwentystów odnotowano wiele takich przypadków, kiedy
właśnie dopiero osobista(czasem też z udziałem najbliższej rodziny) modlitwa sprowadziła Bożą pomoc,
umożliwiając odniesienie pełnego sukcesu.
PYTANIE 4
Czy chciałbyś, aby Twój sukces był zjawiskiem trwałym ?
Co zrobić, aby wytrwać ?
Przede wszystkim warto trochę popracować nad całym stylem swojego życia.
Zjawiskiem, które w dużym stopniu utrudnia życie, jest stres. Jest to pewien stan napięcia nerwowego
wywołanego określonymi okolicznościami (np. pośpiech) i powodującego określone reakcje organizmu (np.
spłycony, szybki oddech). Są takie czynniki stresujące, których nie jesteśmy w stanie ani przewidzieć, ani uniknąć.
Jednak wiele sytuacji stresowych w naszym życiu łączy się ze złym planowaniem czasu. Planuj kolejny dzień.
Zrezygnuj z oglądania wieczornego filmu, by pójść wcześniej spać. Wstań wcześniej, aby bez zbędnego pośpiechu
wybrać się do pracy.
System nerwowy odpoczywa najlepiej podczas snu (także podczas wysiłku fizycznego). Przesypiamy średnio 1/3
naszego życia, ale nie jest to czas zmarnowany.
Śpij 8 godzin dziennie w dobrze przewietrzonym pomieszczeniu, najlepiej po spokojnym wieczornym spacerze.
Największą wartość dla Twojego organizmu mają godziny snu przed północą.
Dbaj o aktywność fizyczną. Aktywni fizycznie znacznie lepiej radzą sobie w sytuacjach stresowych. Zmęczenie
pracą umysłową objawia się zwiększonym napięciem nerwów i mięśni. Osoba pracująca cały dzień przy
komputerze jest nerwowa, spięta, ma problemy ze snem. Natomiast zmęczenie fizyczne objawia się zmniejszonym
napięciem nerwowym. Drwal po całym dniu pracy najprawdopodobniej zaśnie przed telewizorem.
Korzystanie z promieni słonecznych, obcowanie z przyrodą, oddychanie świeżym powietrzem działa kojąco na
system nerwowy.
Korzystaj z działania wody. Zarówno kąpiele oraz nacieranie zimną wodą, jak też picie odpowiednich ilości wody
działa wzmacniająco na system nerwowy i cały organizm.
Duże znaczenie ma dieta bogata w błonnik, witaminy i minerały, a pozbawiona nadmiaru tłuszczu, surowców
rafinowanych i soli. Kontroluj obrazy i odgłosy. Filmy i muzyka mają naprawdę duży wpływ nie tylko na system
nerwowy.
Znajdź kogoś, komu zaszczepisz ideę niepalenia. Pomagając innym w osiągnięciu podobnego sukcesu, wydatnie
utrwalisz swoją korzystną pozycję.
PYTANIE 5
Czy istnieje niebezpieczeństwo powrotu do nałogu ?
Pewien mężczyzna miał w swoim obejściu warsztacik do majsterkowania. Miał też świetnego 7-letniego
„pomocnika". Pewnego razu tata zaprosił swego synka do warsztatu, wręczył mu deskę, młotek, kilka gwoździ i
poprosił, żeby powbijał gwoździe w deskę. Było to jedno z ulubionych zajęć chłopca. Następnie poprosił: Teraz
11
wyjmij te gwoździe. To też była „frajda", dlatego chłopiec równie dobrze poradził sobie z cęgami jak wcześniej z
młotkiem. A teraz - mówi tata - usuń te dziury, w których wcześniej były gwoździe. Zdziwiony bardzo chłopiec
uznał jednak, że dziury to chyba już będą musiały zostać.
Podobne „dziury" pozostają w organizmie i psychice u każdego byłego palacza. Wprawdzie „gwoździ" już nie ma,
ale można je łatwo wcisnąć w te same miejsca nawet bez użycia „młotka". Z czasem „dziury" te zarastają, ale
potrzeba na to co najmniej kilku lat.
Aby na trwałe uwolnić się od papierosów, trzeba być świadomym niebezpieczeństw, jakie niosą w z sobą pewne
miejsca i sytuacje. Przyjęcia i inne spotkania towarzyskie mogą być niebezpieczne, gdyż zwykle na nich paliłeś.
Bądź gotowy na skierowaną do Ciebie propozycję zapalenia. Miej przygotowaną odpowiedź.
A oto kolejna dobra rada. Nie próbuj głupio swoich sił. Nie sprawdzaj, jak to teraz smakuje. Jeden zapalony
papieros staje się zwykle pierwszym !
PYTANIE 6
Jak rzucić palenie i nie przytyć ?
Obecność nikotyny we krwi powoduje wzrost zawartości adrenaliny. Jest to hormon posiadający przeciwne
działanie do insuliny, w związku z czym wzrasta poziom cukru we krwi i w konsekwencji pojawia się sztucznie
wywołane odczucie sytości (efekt działania narkotyku).
Z chwilą usunięcia nikotyny efekt ten zanika, a jednocześnie pojawia się poprawa odczuwalności smaku i zapachu.
Jest to najczęściej przyczyną niewielkiego przyrostu wagi ciała u osób, które porzuciły palenie. Problem ten jest
jednak nieporównanie mniejszy od problemu uzależnienia nikotynowego, a poza tym sądzę, że skoro poradzisz
sobie z papierosami, to z pewnością dasz sobie radę z problemem ewentualnego, niewielkiego przyrostu
kilogramów.
A oto kilka rad w tej kwestii:
Jedz najwięcej na śniadanie i obiad. Kolacja powinna być najlżejszym posiłkiem, a śniadanie najobfitszym.
Wieczorne posiłki powodują większe odkładanie się tłuszczu w organizmie.
Spożywaj posiłki o stałych porach. Odstęp pomiędzy kolejnymi posiłkami nie powinien być mniejszy niż 4 godziny,
co sprzyja lepszej przemianie materii.
Unikaj przekąsek między posiłkami. Przekąski najczęściej są produktami tłustymi lub słodkimi, a w konsekwencji
wysokoenergetycznymi. Jeśli jadasz cukierki, zmień szybko ten zwyczaj na gryzienie marchewki.
Unikaj wysokokalorycznych płynów. Napoje alkoholowe oraz słodzone dostarczają tak zwanych pustych kalorii.
Pij 7 do 8 szklanek wody dziennie. Dobra wiadomość ! Woda zawiera zero kalorii. W wielu wypadkach uczucie
głodu jest wywołane przez niezaspokojone pragnienie.
Uważaj na ukryte kalorie. To, co jest na Twoich ziemniakach i na chlebie, ma często więcej kalorii niż same
ziemniaki i chleb.
Spożywaj więcej produktów nierafinowanych (pieczywo z pełnego przemiału), świeże owoce i warzywa. Zawarty
w nich błonnik nie jest trawiony, a wypełniając żołądek daje uczucie nasycenia.
* * * * * * *
Kończąc swój list, pragnę życzyć Ci powodzenia i zwycięstwa. Jeśli postanowiłeś samodzielnie poradzić sobie z
problemem, to zrób to uroczyście i nie zwlekaj, a przekonasz się, że rzucenie palenia wcale nie jest takie trudne.
Jeśli jednak wolałbyś uczestniczyć w zajęciach grupowych, to adwentyści w całym kraju zapraszają na swoje
kursy odwykowe. Istnieje też możliwość zorganizowania takiego kursu na życzenie dla każdej grupy osób. Są to
spotkania absolutnie do niczego nie zobowiązujące, a grupowe zaangażowanie we wspólną batalię przynosi
znacznie lepsze rezultaty niż samotne borykanie się z problemem. Zobaczysz tam kilka filmów tematycznie
związanych z paleniem, wymienisz poglądy i wrażenia z innymi palaczami. Obserwowana skuteczność to około 85
% uczestników, którzy rzucają palenie.
Będziesz mógł też kupić specjalne, kolorowo i bogato ilustrowane, wydanie czasopisma ZNAKI CZASU pt.: JAK
RZUCIĆ PALENIE I NIE PRZYTYĆ, a także RZUCAM PALENIE - PRZEWODNIK METODYCZNY DO
PRZEZWYCIĘŻANIA NAŁOGU PALENIA TYTONIU wydany przez wydawnictwo „Znaki Czasu” i Polskie Towarzystwo
Przeciwtytoniowe (Ten list zawiera kilka cytatów z wyżej wymienionych publikacji). Adwentyści polecają także
duży wybór książek o tematyce związanej z promocją zdrowego stylu życia oraz o tematyce chrześcijańskiej.
Załączam pozdrowienia
12
Twój przyjaciel